Dziękuję za Pani filmy, merytoryczne i bardzo przydatne, nie skupiające się na kupowaniu wciąż nowych rzeczy:) Podoba mi się także Pani podejście co do stosowania metody Montessori przez partnera (omawiane w innym filmiku:) Pozdrawiam serdecznie!
Magnesy na kaloryferze! Dlaczego sama na to nie wpadłam 🤦♀️ też mamy w domu pełno magnesów i zabudowaną lodówkę. Dobrze że jeszcze nie wrzuciłam starej kolekcji! U nas hitem są wszystkie metalowe sprzęty kuchenne (szczególnie miski i łyżki), kartony wszelkiej maści i opakowania z suchymi produktami. Czasem trzeba odblokować swoją wewnętrzna blokadę i spojrzeć na wszystko jak na zabawkę. Kiedyś na spacerze córa była wybitnie niezadowolona i dostała w ręce mój metalowy bidon na wodę. Zajmowała się nim do końca spaceru. Teraz chodzimy z mezem po domu i szukamy sprzętów które można dać bobasowi i co chwilę odkrywamy coś innego 😊
U nas hitem był odkurzacz☺Lubił też odkręcać butelki po wodzie, ukladać wieże z papieru toaletowego. Ja często wrzuciłam do pudełka różne rzeczy codziennego użytku i były dla muluszka o wiele ciekawsze niż zabawki☺
Mamy ten sam zestaw do sprzątania. Wypatrzyłam go u Ciebie i córka się codziennie bawi. Sprzątamy razem to był cudowny zakup bo córka w końcu sie włącza w obowiązki domowe a ma 1.5 roku
Wspaniałe filmiki, częściowo tez proponuje dziecku podobne zabawy. Jak Pani to robi ze dziecko nie rzuca granatem podczas jedzenia, nie je taśmy która przykleiła Pani do patyczki do blatu, nie dłubie sobie tymi drucikami w nosie lub co gorsza w oku? Czy nigdy nie pocięło się szkłem z rozbitego słoika? Dałabym mojemu dziecku więcej przedmiotów codziennego użytku ale to co z nimi robi zazwyczaj wykracza poza moja wyobraźnie i niestety nie jest dla niego bezpieczne, wiec wybieram przedmioty które zajmują dziecko ale jednocześnie pozwalają mi choć na chwile spuścić je z oczu. Poza tum zupełnie nie widze w mojej córce wrażliwości na porządek ...(14mies). A u Pani tak czysto ...
Wielkie dzięki 😘. Odpowiadając na pani pytania. Jeśli chodzi o jedzienie to w skrócie, bardzo przykładam wagę do tego co jemy, kiedy jemy i gdzie jemy. To znaczy bardzo pilnuje ilości cukru w diecie wiem z doświadczenia że jak tylko słodyczy pojawi się za dużo ( czy soków do picia - pijemy wode, herbatę) to dzieciaki nie są zainteresowane owocami czy warzywami. Jemy o wyznaczonych porach i zawsze przy stole - trochę pomaga mi tu pies który jest strasznym lakomczuchem i zabiera dzieciakom jedzenie z ręki - więc nie ma opcji chodzenie z chrupkiem po mieszkaniu. Myślę, że ta rutyna bardzo ułatwia mi życie bo dzieci wiedzą, że przy stole jemy. Jeśli mój mały rzucał jedzeniem to znaczy że nie jest głodny lub nie lubi czegoś. Oczywiście przy maleńkich dzieciach to się trochę miesza bo jedzenie to super czas na poznawanie nowych struktur i poprostu bawią się jedzeniem. Podłoga pod krzesłem jest brudna - mi pomaga pies w sprzątaniu - wszystko zjada. O jedzeniu opowiadam też w filmiku o zdrowiu. Przy sprzetach niebezpiecznych jestem zawsze bardzo blisko dziecka - zdarzyło się że zbił słoik przez przypadek, od razu zabieram go z tego miejsca i sprzątam. Jeśli chodzi o inne sprzęty jak nóż czy obieraczka to tłumaczę, jestem blisko, obserwuje. Zdarzyło się delikatne skaleczenie, ale myślę że jest to proces nauki. Tak jak dziecko nie nauczy się chodzić bez przewracania. Drucików nigdy nie wkładał w różne miejsca - pokazalabym że drucik kuje - może na paluszku i powiedziała - Ostrożnie to kuje. Jeśli dziecko ma ostre sprzęty to również pilnuje aby dziecko nie chodziło z nimi po mieszkaniu. Proszę te filmiki traktować jak inspiracje to znaczy każde dziecko jest inne, może u Was bardziej sprawdzą się patyczki do uszu - nie są ostro zakończone. Porządek - faza na porządek u dzieci jest trochę inaczej rozumiana niż my dorośli myślimy. To znaczy dziecko w tym wieku lubi rutynę, lubi mieć zachowaną kolejność zdarzeń, lubi jak przedmioty leżą na swoim miejscu - czuje się bezpiecznie. Czasami bierze udział w odkładaniu przedmiotów na miejsce. Jednak to nasza rola rodziców dbać o ten ład. U nas było tak, że jak był mały koło roku, półtora czasami pomagał mi w sprzataniu. Potem przyszedł bunt dwulatka i w ogóle nie chciał w odkładaniu na miejsce rzeczy uczestniczyć, teraz 2,5 roku ponownie chętnie pomoga przy czy zawsze robimy to razem. Jeśli chodzi o ogólny porządek w domu to ratuje mnie mała ilość zabawek. Wiem że jestem wyjątkiem, ale ja lubię sprzątać hehe przy czym i tak zupełnie inaczej myślę o porządku od kiedy pojawiły się dzieci. Mam taką zasadę że jak dzieci się bawią to jest bałagan, ale na koniec jest hasło sprzatanie i wszyscy odkładamy. przedmioty na miejsce.
@@LekcjaMontessori Dziękuję za tak obszerny komentarz, w takim kontekście tez daje dziecku różne niebezpieczne przedmioty. Faktycznie, co do tłumaczenia o zagrożeniach, kiedy uczulałam je podczas szaleństw na łózku, że obok jest ściana a z drugiej strony można spaść szybko nauczyło się tych granic. To dużo lepsze rozwiązanie niż montowanie miękkich poduszek naokoło :) Dziękuję za inspiracje, będę korzystać :)
Moj synek miał wtedy około 1,5 roku. Spokojnie każde dziecko jest inne, ważne jest jednak aby już w tym wieku proponować różne zajęcia dla dzieci, które ćwiczą motorykę małą.
Bardzo dziękuję. Inspirujące, konkretne, przyjemnie zrobione materiały. I to co dla mnie jest wieeeelkim plusem: nieprzegadane :)
Dziękuję za Pani filmy, merytoryczne i bardzo przydatne, nie skupiające się na kupowaniu wciąż nowych rzeczy:) Podoba mi się także Pani podejście co do stosowania metody Montessori przez partnera (omawiane w innym filmiku:) Pozdrawiam serdecznie!
Magnesy na kaloryferze! Dlaczego sama na to nie wpadłam 🤦♀️ też mamy w domu pełno magnesów i zabudowaną lodówkę. Dobrze że jeszcze nie wrzuciłam starej kolekcji!
U nas hitem są wszystkie metalowe sprzęty kuchenne (szczególnie miski i łyżki), kartony wszelkiej maści i opakowania z suchymi produktami. Czasem trzeba odblokować swoją wewnętrzna blokadę i spojrzeć na wszystko jak na zabawkę. Kiedyś na spacerze córa była wybitnie niezadowolona i dostała w ręce mój metalowy bidon na wodę. Zajmowała się nim do końca spaceru. Teraz chodzimy z mezem po domu i szukamy sprzętów które można dać bobasowi i co chwilę odkrywamy coś innego 😊
Dokładnie tak 👍👍👍 zwykłe sprzęty a tyle radości dla maluchów☺☺☺
U nas hitem był odkurzacz☺Lubił też odkręcać butelki po wodzie, ukladać wieże z papieru toaletowego. Ja często wrzuciłam do pudełka różne rzeczy codziennego użytku i były dla muluszka o wiele ciekawsze niż zabawki☺
O super, dzięki za podzielenie się Waszymi pomysłami. Dzieci są takie pomysłowe 👍👍👍
Ale kreatywność 👍
Świetne pomysły, od jutra wprowadzam w życie ☺️
Mamy ten sam zestaw do sprzątania. Wypatrzyłam go u Ciebie i córka się codziennie bawi. Sprzątamy razem to był cudowny zakup bo córka w końcu sie włącza w obowiązki domowe a ma 1.5 roku
Cudownie, bardzo się cieszę. Właśnie po to kręcę te filmiki 😘😘😘😘.
Wspaniałe filmiki, częściowo tez proponuje dziecku podobne zabawy. Jak Pani to robi ze dziecko nie rzuca granatem podczas jedzenia, nie je taśmy która przykleiła Pani do patyczki do blatu, nie dłubie sobie tymi drucikami w nosie lub co gorsza w oku? Czy nigdy nie pocięło się szkłem z rozbitego słoika? Dałabym mojemu dziecku więcej przedmiotów codziennego użytku ale to co z nimi robi zazwyczaj wykracza poza moja wyobraźnie i niestety nie jest dla niego bezpieczne, wiec wybieram przedmioty które zajmują dziecko ale jednocześnie pozwalają mi choć na chwile spuścić je z oczu. Poza tum zupełnie nie widze w mojej córce wrażliwości na porządek ...(14mies). A u Pani tak czysto ...
Wielkie dzięki 😘. Odpowiadając na pani pytania. Jeśli chodzi o jedzienie to w skrócie, bardzo przykładam wagę do tego co jemy, kiedy jemy i gdzie jemy. To znaczy bardzo pilnuje ilości cukru w diecie wiem z doświadczenia że jak tylko słodyczy pojawi się za dużo ( czy soków do picia - pijemy wode, herbatę) to dzieciaki nie są zainteresowane owocami czy warzywami. Jemy o wyznaczonych porach i zawsze przy stole - trochę pomaga mi tu pies który jest strasznym lakomczuchem i zabiera dzieciakom jedzenie z ręki - więc nie ma opcji chodzenie z chrupkiem po mieszkaniu. Myślę, że ta rutyna bardzo ułatwia mi życie bo dzieci wiedzą, że przy stole jemy. Jeśli mój mały rzucał jedzeniem to znaczy że nie jest głodny lub nie lubi czegoś. Oczywiście przy maleńkich dzieciach to się trochę miesza bo jedzenie to super czas na poznawanie nowych struktur i poprostu bawią się jedzeniem. Podłoga pod krzesłem jest brudna - mi pomaga pies w sprzątaniu - wszystko zjada. O jedzeniu opowiadam też w filmiku o zdrowiu. Przy sprzetach niebezpiecznych jestem zawsze bardzo blisko dziecka - zdarzyło się że zbił słoik przez przypadek, od razu zabieram go z tego miejsca i sprzątam. Jeśli chodzi o inne sprzęty jak nóż czy obieraczka to tłumaczę, jestem blisko, obserwuje. Zdarzyło się delikatne skaleczenie, ale myślę że jest to proces nauki. Tak jak dziecko nie nauczy się chodzić bez przewracania. Drucików nigdy nie wkładał w różne miejsca - pokazalabym że drucik kuje - może na paluszku i powiedziała - Ostrożnie to kuje. Jeśli dziecko ma ostre sprzęty to również pilnuje aby dziecko nie chodziło z nimi po mieszkaniu. Proszę te filmiki traktować jak inspiracje to znaczy każde dziecko jest inne, może u Was bardziej sprawdzą się patyczki do uszu - nie są ostro zakończone.
Porządek - faza na porządek u dzieci jest trochę inaczej rozumiana niż my dorośli myślimy. To znaczy dziecko w tym wieku lubi rutynę, lubi mieć zachowaną kolejność zdarzeń, lubi jak przedmioty leżą na swoim miejscu - czuje się bezpiecznie. Czasami bierze udział w odkładaniu przedmiotów na miejsce. Jednak to nasza rola rodziców dbać o ten ład. U nas było tak, że jak był mały koło roku, półtora czasami pomagał mi w sprzataniu. Potem przyszedł bunt dwulatka i w ogóle nie chciał w odkładaniu na miejsce rzeczy uczestniczyć, teraz 2,5 roku ponownie chętnie pomoga przy czy zawsze robimy to razem. Jeśli chodzi o ogólny porządek w domu to ratuje mnie mała ilość zabawek. Wiem że jestem wyjątkiem, ale ja lubię sprzątać hehe przy czym i tak zupełnie inaczej myślę o porządku od kiedy pojawiły się dzieci. Mam taką zasadę że jak dzieci się bawią to jest bałagan, ale na koniec jest hasło sprzatanie i wszyscy odkładamy. przedmioty na miejsce.
@@LekcjaMontessori Dziękuję za tak obszerny komentarz, w takim kontekście tez daje dziecku różne niebezpieczne przedmioty. Faktycznie, co do tłumaczenia o zagrożeniach, kiedy uczulałam je podczas szaleństw na łózku, że obok jest ściana a z drugiej strony można spaść szybko nauczyło się tych granic. To dużo lepsze rozwiązanie niż montowanie miękkich poduszek naokoło :) Dziękuję za inspiracje, będę korzystać :)
@@sylwiaklose3081 Dokładnie tak 👍. Życzę powodzenia 😘.
Ja mam 11 lat a nadal lubię siedźeć w kartonie
Super pomysły! Dziękuję za filmik! W jakim wieku jest Pani syn, że jest w stanie tak precyzyjnie bawić się np. patyczkami do uszu?
Moj synek miał wtedy około 1,5 roku. Spokojnie każde dziecko jest inne, ważne jest jednak aby już w tym wieku proponować różne zajęcia dla dzieci, które ćwiczą motorykę małą.
Czy można prosić o namiary na ten zestaw do sprzątanie?
Melissa&Doug np tu:
m.ceneo.pl/31736358;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q0_UL_WUc7rQs&gclid=EAIaIQobChMIp7P3p9705wIVlpQYCh2dkQ0pEAQYASABEgJECPD_BwE#tab=click
Lekcja Montessori bardzo dziękuje
02.02 ja mam takiego samego mopa
Bardzo go lubię hehe 👍