Dla mnie Krzywuchowe Moczary były w całej grze najstraszniejsze. Głównie muzyka robiła klimat, ale też fabuła związana z tym miejsce coś od siebie dokładała.
Druga część może i była kolorowa, ale miała wiele mrocznych momentów i miejscówek. 1. Spalone ruiny szpitala psychiatrycznego i misja z duchem zamęczonego Nilfgaardczyka w lesie nieopodal Flotsam. 2. Sam las, muzyka, dźwięki, atmosfera, ołtarz Vejopatisa. 3. Odtwarzanie bitwy pod Vergen, rozmowy z duchami, odczynianie klątwy. 4. Odtwarzanie kaźni Sabriny Glevissig by uratować Henselta.
Ja w tym zestawieniu napomknął bym jeszcze temat Leszego i to jaki jest klimat gdy znikąd wyłania się gdzieś z lasu jest wręcz cudowny i mega mroczny. Ja miałem wręcz ciarki na plecach gdy go spotkałem po raz pierwszy.
Pamietam jak dostaliśmy zlecenie od niziołka żeby pozbyć się bestii która zabiła jakiego krasnoludzkich robotników pod Noivigradem i tam właśnie była krótka cut-scena jak Leszy znikał za jednym drzewem w oddali i odrazu wychodził za drzewa bliżej Geralda. Wtedy był super klimat a szczególnie kiedy grało się samemu w salonie późnym wieczorem :D
Jak grałem w tę misję mając 14 lat, to tak się bałem, że wczytałem wcześniejszy zapis i nie wszedłem tam z powrotem. Dopiero jak byłem starszy udało mi się ukończyć tę misję, ale wspominam ją jako bardzo klimatyczną i bardzo dobrze zrobioną jako straszak.
Ja pamiętam że podczas poszukiwania krwawego miecza(nie jestem pewien nazwy) schodziliśmy do jaskini i ta troszkę mroczna była ale i tak i tak wiedzmin 2 jest najmniej mroczną częścią trylogi
Co do Wiedźmin 2 dałbym jedną rzecz, a mianowicie las otaczający Flotsam, ja zawsze miałem ciary gdy tamtego chodziłem, a może to tylko dlatego, że pewnym razem z nikąd rzuciła się na mnie Endriaga.
Jedyny moment kiedy się przestraszyłem to jak w zadaniu pobocznym w novigradzie trzeba było niby zrzucić klątwę z domu i jakieś borzątko czy coś podobnego sprawiło że jakaś baba miała wieczne koszmary ale nie to było straszne tylko jak znaleźliśmy tego potwora w tym piecu czy czymś tam na strychu jedyny jumpscare w wiedźminie chyba
Walka z Detlaffem w jego organizmie Spotkanie z klucznikiem Podróż po świecie wspomnieñ Iris Pożegnanie Gauntera po wygraniu zagadki Według mnie te momenty były nie tyle co najstraszniejsze, ale budziły taki jakiś dziwny lęk, odrazę, ale też nie byłem w stanie sobie wyobrazić jak coś takiego może nawet istnieć)
Moment w którym gasiłem świeczki na pentagramie z którego profesor miał nie wychodzić. Zrobiłem to za pierwszym razem z czystej przekory jakby chcąc zrobić na złość Gunterowi. Jakie miałem ciarki kiedy usłyszałem ten jego chichot i to jakby uleciał w momencie zgaszenia ostatniej 😍
Dla mnie najstraszniejszy momentem ze wszystkich chyba były bagna w Wiedźminie 1 ale głównie dlatego że jak grałem w tą grę miałem jakieś 12 lat i bałem się po tych bagnach chodzić
Velen to kraina chyba najbliższa moim wyobrażeniom świata wiedźmina z książek. Małe biedne wioski, słowiański klimat, krajobrazy jak na polskiej prowincji.
Quest od Olgierda nie dość że jest creepy to jest absurdalnie trudny. Przez tą regeneracje zdrowia ducha tłukłem go jakieś 15 minut (na dkz rzecz jasna). No ale arcygenialna ta seria.
Jeśli chodzi o 2 część dodałbym tu: -ruiny szpitala -klątwa Sabriny -bitwa pod Vergen -jeśli ma ktoś fobie to las w Flotsam, gdzie było pełno skaczących i atakujących wiedźmina pająków zwanymi Endriagami i Krabopająkami
Z W2 jednym z niewielu takich mrocznych miejsc były ruiny szpitala psychiatrycznego w akcie pierwszym, dawno w sumie nie ogrywałem, ale zapamiętałem jako dość niepokojące miejsce
Dla mnie najstraszniejszym momentem w wiedzminie to gdy Geralt idzie po medalion Ciri po złym zakończeniu i napadają na niego potwory a ten się nie broni 😬
W W1 kiedy się chodziło po polach to była w taka muzyka gdzie w jednym momencie tej muzyki było tak jakby coś na nas wyskoczyło. Kto wie o co chodzi i się ze mną zgadza to niech napisze.
Ja z dwójki bym dala cały motyw we flotsam, jakoś w mieście lubiłam chodzić i jest moja ulubiona lokacja, ale poza miasteczkiem strasznie się bałam, zwłaszcza szło się przestraszyć przez te pułapki cedrica XD
wlasnie najgorzej jak poszedles do lasu, grasz w wiedzmina nie czytajac ksiazek i po wojnie z la valletami zeskakuje na ciebie z drzewa endriaga i wyskakuje nekker z krzakow, wiele razy dostalem tam jumpscare'a xD
Dodałbym też motyw łowców czarownic, tortur i palenia na stosie. I jedno zadanie poboczne w "Krew i Wino", jeśli zrobimy to źle. Chodzi o ducha dziewczyny zaklętego w drzewie, co czeka na powrót swojego ukochanego. Możemy obudzić upiora i trzeba będzie z nim walczyć.
a jak dla mnie najstraszniejszym momentem była demoniczna twarz Geralta po wyjściu z wody z utopcami w miejscu tego laboratorium gdzie zdobywamy zbroje cechu kota
na mnie trochę strachu rzuciła tylko jedna misja w Wiedźminie, nie wiem jak się nazywała ale pamiętam że szło się do starego domu z jakąś kobietą i w środku walczyliśmy z czymś co było cieniem/koszmarem
będzie jeszcze seria kto by wygrał jak tak to tu som moje propozycje (Halo) Nobel 6 vs Master Chief (DOOM) Doom Skayer vs Kratos (God of wor) (For honor) Apollyon vs Geralt (Wiedzmin 3) (Wiedzmin 3) Regis vs Deatlaff ( Wiedzmin 3 ) (Wiedzmin 3) Eredin vs Daubeny (for honor)
Mój faworyt to leże wichta, po prostu to miejsce ma niepowtarzalny klimat i historię (największą robotę robi świetna muzyka, jak w każdym dziele grozy z resztą) Ps. zdeformowane wersje olgierda strasznie wyglądają jak nawiązanie do jednej z najlepszej serii gier horror "Silent Hill", w tej serii gier też potwory są strasznie zdeformowane i poruszają się w podobny sposób jak właśnie zdeformowane wersje olgierda. Czy było to celowe nawiązanie do cichego wzgórza? Huj go wie
Osobiście za straszne momenty uważam: 1) postacie bab leśnych 2) spotkanie z wampirem wyższym 3) spotkania z leszymi Mogłem przekręcić nazwy bo już dawno grałem w wiedźmina 😀 Bardzo fajny temat filmu. 👍
Ja uważam że straszniejsze północnice i południce były w W3 martwe kobiety wysuszone od słońca z poczerniałą skórą częściowo obdarte ze skóry...brrrr już mam dreszcze. Wicht był nie tyle co straszny co obrzydliwy no i wisienka na torcie czyli nawiedzona posiadłość Von Everec 💀👻 nie ukrywam że podskoczyłam i to nie raz. Demon klucznik nie był dla mnie ani trochę straszny lecz wkurzający w walce bo mega ciężko było go ubić. A kukła na początku gry. No fakt zmroziła do dziś jak przechodzę grę poraz kolejny coś powoduje że nie mogę patrzeć 😅
Jeśli chodzi o wiedźmina 2 pamiętam że jak miałem 10 lat i ogrywałem (bo nie miałem w co grac GAMES WITH GOLD) to niepokój u mnie wywołało zabicie niebieskich pasów (lubiłem ich) czy philippa bez oczów i lekko sie bałem postaci letho bo wydawał sie mocniejszy od geralta i pojawiał sie w scenkach z tą bliznął na czole nie wiedziałem nawet że geralt jest mutantem xD ale co do letho byłem pewien że to mutant a nieznałem uniwersum co do jedynki to zabicie tej kobiety przez barhesty pod miastem i mutanty salamandry nie wiem czemu ale mutantów w grach sie boje może przez residenta i pana x czy nemezisa
Dla mnie Krzywuchowe Moczary były w całej grze najstraszniejsze. Głównie muzyka robiła klimat, ale też fabuła związana z tym miejsce coś od siebie dokładała.
Dokładnie
Rezydencja Evereców była dla mnie o wiele straszniejsza. Naprawdę tam się bałem
@@polalak2 Może nie to że się bałem ale za pierwszym przejściem miałem lekkie ciarki i zdecydowanie była straszniejsza niż moczary
taaak
Druga część może i była kolorowa, ale miała wiele mrocznych momentów i miejscówek.
1. Spalone ruiny szpitala psychiatrycznego i misja z duchem zamęczonego Nilfgaardczyka w lesie nieopodal Flotsam.
2. Sam las, muzyka, dźwięki, atmosfera, ołtarz Vejopatisa.
3. Odtwarzanie bitwy pod Vergen, rozmowy z duchami, odczynianie klątwy.
4. Odtwarzanie kaźni Sabriny Glevissig by uratować Henselta.
Jeszcze był fragment ze zjawami które nawiedzały żołnierza, fajna misja i ciekawy klimat.
Jeszcze kiedy chodziliśmy po masakrze w loc muinne
Najstraszniejszy moment w Wiedźminie3 występuje wtedy jak zaczynamy spadać o kilka milisekund za długo...
Ja w tym zestawieniu napomknął bym jeszcze temat Leszego i to jaki jest klimat gdy znikąd wyłania się gdzieś z lasu jest wręcz cudowny i mega mroczny. Ja miałem wręcz ciarki na plecach gdy go spotkałem po raz pierwszy.
Pamietam jak dostaliśmy zlecenie od niziołka żeby pozbyć się bestii która zabiła jakiego krasnoludzkich robotników pod Noivigradem i tam właśnie była krótka cut-scena jak Leszy znikał za jednym drzewem w oddali i odrazu wychodził za drzewa bliżej Geralda. Wtedy był super klimat a szczególnie kiedy grało się samemu w salonie późnym wieczorem :D
Dla spotęgowania tego wrażenia można pójść do lasu na wschodzie mapy. Tam jest taki jakby martwy las a w nim starszy leszy, a klimat że ło ho ho
@@firepingwinop1805 ooooo tak. Świetnie to wyglądało. Leszy ogólnie był zrobiony świetnie
Zadanie w rezydencji Evereców kojarzy mi się klimatem z silent hill, a sam klucznik przypomina mi piramidogłowego.
W Wiedźminie 2 jedynym trochę straszniejszym miejscem dla mnie były ruiny szpitala psychiatrycznego. Trochę brakuje w dwójce tego mroku
Jak grałem w tę misję mając 14 lat, to tak się bałem, że wczytałem wcześniejszy zapis i nie wszedłem tam z powrotem. Dopiero jak byłem starszy udało mi się ukończyć tę misję, ale wspominam ją jako bardzo klimatyczną i bardzo dobrze zrobioną jako straszak.
@@lokstar.valhallen za dzieciaka miałam tak samo 😉 ale szkoda, że to jedyna taka misja w całym Wiedźminie 2
Ja pamiętam że podczas poszukiwania krwawego miecza(nie jestem pewien nazwy) schodziliśmy do jaskini i ta troszkę mroczna była ale i tak i tak wiedzmin 2 jest najmniej mroczną częścią trylogi
@@Wero_Nika17 ja się bałem tamtego przejścia gdzie duchy były
@@fanDawida ja też bo one wyskakiwały tak nagle 😂
Pamiętam jak byłam na Kłomnicy i faktycznie się wystraszyłam jak Keira zaczęła coś do mnie mówić 😅🥺
Co do Wiedźmin 2 dałbym jedną rzecz, a mianowicie las otaczający Flotsam, ja zawsze miałem ciary gdy tamtego chodziłem, a może to tylko dlatego, że pewnym razem z nikąd rzuciła się na mnie Endriaga.
Najstraszniejszy moment Wiedźmina 3 jest wtedy, gdy widzimy napisy końcowe gry.
Najstraszniejszy jest moment kiedy gra ci wywali do pulpitu a ty nie zapisywałeś od kilku godzin.
@@MRDS.A dokładnie 😅
@@MRDS.A jak ma sie wyłączony auto zapis to tak to później wygląda
+1
@@MRDS.A grałem w Gothica więc mi nie straszne to xd
Jedyny moment kiedy się przestraszyłem to jak w zadaniu pobocznym w novigradzie trzeba było niby zrzucić klątwę z domu i jakieś borzątko czy coś podobnego sprawiło że jakaś baba miała wieczne koszmary ale nie to było straszne tylko jak znaleźliśmy tego potwora w tym piecu czy czymś tam na strychu jedyny jumpscare w wiedźminie chyba
Walka z Detlaffem w jego organizmie
Spotkanie z klucznikiem
Podróż po świecie wspomnieñ Iris
Pożegnanie Gauntera po wygraniu zagadki
Według mnie te momenty były nie tyle co najstraszniejsze, ale budziły taki jakiś dziwny lęk, odrazę, ale też nie byłem w stanie sobie wyobrazić jak coś takiego może nawet istnieć)
Moment w którym gasiłem świeczki na pentagramie z którego profesor miał nie wychodzić. Zrobiłem to za pierwszym razem z czystej przekory jakby chcąc zrobić na złość Gunterowi. Jakie miałem ciarki kiedy usłyszałem ten jego chichot i to jakby uleciał w momencie zgaszenia ostatniej 😍
w wiedźminie 2 misja w szponach szaleństwa ma bardzo mroczną historie bo w tym szpitalu psychiatrycznym była matka loredo
Dla mnie najstraszniejszy momentem ze wszystkich chyba były bagna w Wiedźminie 1 ale głównie dlatego że jak grałem w tą grę miałem jakieś 12 lat i bałem się po tych bagnach chodzić
Dobry odcinek czekam na kolejne pozdro
Dla mnie najstraszniejszym momentem było jak nie kupiłem schematów cechu zmiji
Jak robiłam ostatnie zadanie od Olgierda w ich domu to jak chodziłam po nim to aż się zakrywałam XD
Żaden moment nie jest straszny gdy ma się przy sobie 2 miecze i 2 kutasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Velen to kraina chyba najbliższa moim wyobrażeniom świata wiedźmina z książek. Małe biedne wioski, słowiański klimat, krajobrazy jak na polskiej prowincji.
Mi wbił się w pamięć ten przemieniony ognisty wiedźmin pod Novigradem.
Ojjjj co jak co, ale byłam nawet skłonna popłakać się ze strachu przy graniu
ja bym dał jeszcze moment w którym zamykamy regisa w klatce, i pierwsze spotkanie z wiedzmami z krzywuchowych moczarow
Serca z kamienia za pierwszym razem na sluchawkach nocą faktycznie robiły robote😊
Dla mnie strasznym momentem było jak pierwszy raz spotkałem leszego w jakimś losowym lesie, który był kilka lvl wyżej ode mnie i zaczął mnie gonić xD
Z dzikimi psami sie trudniej walczy niz z leszym xD
z wiedźmina 2 dobrym przykładem strasznej sytuacji jest misja ,,W szponach szaleństwa" z pierwszego aktu
Ty:można wymienić momenty niepokojące czy nawet straszne
Ja który podskakuje gdy z nikąt w krypcie wychodzi kilka ghuli:no nie pierdziel!
Jak gralem pierwszy raz to sie Kłomnicy i Wichta bałem
Quest od Olgierda nie dość że jest creepy to jest absurdalnie trudny. Przez tą regeneracje zdrowia ducha tłukłem go jakieś 15 minut (na dkz rzecz jasna). No ale arcygenialna ta seria.
Top 1 - jumpscare z piecyka
Klucznika się przestraszyłem srogo, bo zupełnie się nie spodziewałem, że tak będzie wyglądać
Jeśli chodzi o 2 część dodałbym tu:
-ruiny szpitala
-klątwa Sabriny
-bitwa pod Vergen
-jeśli ma ktoś fobie to las w Flotsam, gdzie było pełno skaczących i atakujących wiedźmina pająków zwanymi Endriagami i Krabopająkami
Najstraszniejszy dodatek to zdecydowanie Serce z Kamienia. Za to go kocham
Dlaczego na liście nie ma gry Pana Lusterko?
Ogólnie nie lubię tematyki horroru więc z tych wymienionych to rezydencja iris,wieża kołmnica i dom udarlyka nieprzyjemnie mi się robiło xd
Z W2 jednym z niewielu takich mrocznych miejsc były ruiny szpitala psychiatrycznego w akcie pierwszym, dawno w sumie nie ogrywałem, ale zapamiętałem jako dość niepokojące miejsce
W wiedzminie 2 można było być świadkiem wydłubania oczu Filippie przez Radowida nie wiem jak dla was ale dla mnie jak najbardziej mroczna scena
Jak nazywa się ta zbroja czarna co jest na samym początku filmu w pierwszych sekundach
Cechu zmiji wiedzminski eq
Świetny materiał tylko brakuje krzywuchowych moczarów.
1:45 pomieszczenia powiększają się i zwiększają XD
Przejęzyczenie xd
Najstraszniejszy moment to ten gdy Triss podrywa geralta
Pochędożył se w namiocie
Obejrzałem 20 sekund filmu i mogę stwierdzić że zajebisty odcinek
Brakuję mi 2 fazy walki z Detlaffem i "Jeśli wierzysz w jakichś bogów lepiej zacznij się do nich modlić"
Dla mnie najstraszniejszym momentem w wiedzminie to gdy Geralt idzie po medalion Ciri po złym zakończeniu i napadają na niego potwory a ten się nie broni 😬
Zrub odcinek o walutach w wiedzminie
W W1 kiedy się chodziło po polach to była w taka muzyka gdzie w jednym momencie tej muzyki było tak jakby coś na nas wyskoczyło. Kto wie o co chodzi i się ze mną zgadza to niech napisze.
mysle ze gdyby tworcy gier robili serial, nikt by na niego nie narzekal
Ten moment kiedy w W3 Oriana zaczyna śpiewać Pamiętna Noc do dziecka..
Ja najbardziej się przestraszyłem gdy zauważyłem wisielec Barona.
Jak byłam młodsza,to gry wczytywały sie pół dnia z kasety. Potem dyskietka...to było WOW... O wiedźminie,nawet się nie śniło. 😁
Ja z dwójki bym dala cały motyw we flotsam, jakoś w mieście lubiłam chodzić i jest moja ulubiona lokacja, ale poza miasteczkiem strasznie się bałam, zwłaszcza szło się przestraszyć przez te pułapki cedrica XD
Pomyśl sobie co czuli tam ludzie, gdy musieli wyjść do lasu, a w lesie czaili się scoia'tael
@@MrBrekolPL bez kitu, ale też nie strzelali do wszystkich
@@danafeain7466 no właśnie iorweth wiele razy wspominał że zabijaja każdego d'hoine który wejdzie do lasu
wlasnie najgorzej jak poszedles do lasu, grasz w wiedzmina nie czytajac ksiazek i po wojnie z la valletami zeskakuje na ciebie z drzewa endriaga i wyskakuje nekker z krzakow, wiele razy dostalem tam jumpscare'a xD
@@pompka5880 Jezus tak! XDD
Co?! A gdzie wioska kanibali z Velen i przede wszystkim Wiedźmy z Krzywuchowych Moczarów i ich sierociniec?
Książę Ropuch, płakałem ze strachu jak go szlachtowałem.
1:47 powiększają i zwiększają
Dodałbym też motyw łowców czarownic, tortur i palenia na stosie. I jedno zadanie poboczne w "Krew i Wino", jeśli zrobimy to źle. Chodzi o ducha dziewczyny zaklętego w drzewie, co czeka na powrót swojego ukochanego. Możemy obudzić upiora i trzeba będzie z nim walczyć.
Co do tego gauntera widocznego w tle to pierwsze słyszę wow
W 2 części były te ruiny psychiatryka z 1 lokacji
Najstraszniejsze było z himem jak wrzucili dziecko do pieca!!
dla mnie strasznym miejscem było to drzewo gadające które mogłeś zabić albo uwolnić
7:12 czej co, gdzie było o O'dimie?!?!?
Wie ktoś może czyje jest to ciało ukryte pod postacią kukły w tym śnie geralta w Kaer Morhen?
To Ciri
Opuszczony szpital psychiatryczny w Wiedźminie dwa mia i sama misja z nim związana miała bardzo mroczny, ciężki klimat.
w W2 takie najmroczniejsze momenty to ten szpital psychiatryczny a bardziej jego ruiny , Bitwa pod Vergen oraz zdejmowanie klątwy z Henselta
do rzeczy przerażających w wieśku 2 można by było umieścić ten budynek w flotsam a bardziej nieopodal który służył jako psychiartyk czy coś na podobę
W wiedźminie 2 była było jeszcze zadanie siostrzyczki czy jakoś przez które miałem sztywne plecy.
a jak dla mnie najstraszniejszym momentem była demoniczna twarz Geralta po wyjściu z wody z utopcami w miejscu tego laboratorium gdzie zdobywamy zbroje cechu kota
Ja w rezydencji Von Everców używałem kota... Wiem poszedłem na łatwiznę
Momentem kiedy się przestraszyłem własnie było w domu iris, to chyba był jedyny raz kiedy sie przestraszyłem w wiedzminie
ty masz głos jak sarge the player
na mnie trochę strachu rzuciła tylko jedna misja w Wiedźminie, nie wiem jak się nazywała ale pamiętam że szło się do starego domu z jakąś kobietą i w środku walczyliśmy z czymś co było cieniem/koszmarem
Misja na Skelige z pokonaniem hima?
będzie jeszcze seria kto by wygrał jak tak to tu som moje propozycje
(Halo) Nobel 6 vs Master Chief
(DOOM) Doom Skayer vs Kratos (God of wor)
(For honor) Apollyon vs Geralt (Wiedzmin 3)
(Wiedzmin 3) Regis vs Deatlaff ( Wiedzmin 3 )
(Wiedzmin 3) Eredin vs Daubeny (for honor)
Dla mnie straszne były jeszcze krzywuchowe Moczary i świat gauntera o'dim.
Wiedźmy i klimat mokradeł !
W wiedźminie 3 najbardziej zapadł mi w pamięć him a w wiedźminie 2 odtwarzanie bitwy pod vergen
Ej a moze by zrobic pojedynek Jina Sakaia z Geraltem
wczoraj przechodziłem te misje z klucznikiem i moim zdaniem jeden z straszniejszych potworów w grze
Gzie wiedźmy z krzywuchowych moczarów?????
Mój faworyt to leże wichta, po prostu to miejsce ma niepowtarzalny klimat i historię (największą robotę robi świetna muzyka, jak w każdym dziele grozy z resztą)
Ps. zdeformowane wersje olgierda strasznie wyglądają jak nawiązanie do jednej z najlepszej serii gier horror "Silent Hill", w tej serii gier też potwory są strasznie zdeformowane i poruszają się w podobny sposób jak właśnie zdeformowane wersje olgierda. Czy było to celowe nawiązanie do cichego wzgórza? Huj go wie
Osobiście za straszne momenty uważam:
1) postacie bab leśnych
2) spotkanie z wampirem wyższym
3) spotkania z leszymi
Mogłem przekręcić nazwy bo już dawno grałem w wiedźmina 😀
Bardzo fajny temat filmu. 👍
no właśnie to były panie lasu a nie baby leśne ale rozumiem każdemu po przerwie może sie pomylić
dla mnie byl watek wiedzm z krzywuchowych moczarow
Najstraszniejszy moment to zwiedzenie miejsca mocy matki Loredo w pirackiej wersji
A nikogo nie przestraszyła misja ze śniączką i to przyjemne z wyglądu bożątko? To chyba pierwsza misja z pełnymi majtami w W3.
Wogóle wiedźmin nie jest straszny
mnie najbardziej przestraszył dzik w lesie
Ja uważam że straszniejsze północnice i południce były w W3 martwe kobiety wysuszone od słońca z poczerniałą skórą częściowo obdarte ze skóry...brrrr już mam dreszcze. Wicht był nie tyle co straszny co obrzydliwy no i wisienka na torcie czyli nawiedzona posiadłość Von Everec 💀👻 nie ukrywam że podskoczyłam i to nie raz. Demon klucznik nie był dla mnie ani trochę straszny lecz wkurzający w walce bo mega ciężko było go ubić. A kukła na początku gry. No fakt zmroziła do dziś jak przechodzę grę poraz kolejny coś powoduje że nie mogę patrzeć 😅
Dla mnie grabarz byl najstraszniejszy i to on troche odrzucal mnie do tego dodatku, ale chcac ukanczyc na 100% musiałem zrobic.
Dla mnie najgorszy był Klucznik. Samo Velen, Moczary to torpeda pod kątem mrocznych kątów.
Pamiętam jak zesrałam się w momencie kiedy coś zaczęło stukać do drzwi w Mysiej Wieży XD
Brak wiedźm to ignorancja...
Szkoda że iris umarła-
Jak grałem to momentami byłem obsrany jakbym grał w Outlasta czy Re
Gdzie wiedźmy?
dla mnie poroniec jest trochę słodki jakby serio dzisiaj to przecgodziłam
Podruba paszteta
XD
Dla mnie właśnie 2 byla najstraszniejsza ten brudny klimat dźwięki upiory a raczej nie najstraszniejsza tylko mroczna najbardziej
mnie ta rezydencja to bardziej wkórwi@ła niż się jej bałem
siema
Jeśli chodzi o wiedźmina 2 pamiętam że jak miałem 10 lat i ogrywałem (bo nie miałem w co grac GAMES WITH GOLD) to niepokój u mnie wywołało zabicie niebieskich pasów (lubiłem ich) czy philippa bez oczów i lekko sie bałem postaci letho bo wydawał sie mocniejszy od geralta i pojawiał sie w scenkach z tą bliznął na czole nie wiedziałem nawet że geralt jest mutantem xD ale co do letho byłem pewien że to mutant a nieznałem uniwersum co do jedynki to zabicie tej kobiety przez barhesty pod miastem i mutanty salamandry nie wiem czemu ale mutantów w grach sie boje może przez residenta i pana x czy nemezisa
drugi
Pierwszy raz pierwszy 🤪🥳
podruba paszteta
Fakt poroniec nie jest ladny xd ale sama misja przynajmniej dla mnie jest smieszna przez barona i to co mowi