za małego, takie placki robiło się na żeliwnej blasze pieca. W moich okolicach zwali je "lantroty". Dzięki za wspominki młodości ;) Smacznego, bo objeść nimi można się pod korek, aż brzuch boli ;)
@@marekp5458 Widzę tutaj jeszcze inne nazewnictwo tych placków. Muszę dopytać jeszcze mojego ojca czy pamięta jak w kieleckim w dawnych czasach się na nie mówiło… Ale lantroty też fajna nazwa. Pozdrawiam serdecznie 💪👍
Dzieki sliczne i pozdrawiam
@@ukaszzawadzki4718 👍💪 Pozdrawiam serdecznie
za małego, takie placki robiło się na żeliwnej blasze pieca. W moich okolicach zwali je "lantroty". Dzięki za wspominki młodości ;) Smacznego, bo objeść nimi można się pod korek, aż brzuch boli ;)
@@marekp5458 Widzę tutaj jeszcze inne nazewnictwo tych placków. Muszę dopytać jeszcze mojego ojca czy pamięta jak w kieleckim w dawnych czasach się na nie mówiło… Ale lantroty też fajna nazwa. Pozdrawiam serdecznie 💪👍
❤
U mnie babka nazywała je sodaki. I twaróg dodawała do ich. Jadło się z domowym dżemem i popijało mlekiem albo herbatą. To byli czasy.
@@papiezguwniak Były czasy, były 💪👍💪 Ciekawa nazwa. Fajnie zjeść coś z dawnych czasów…
9:37 9:47
@@zofiaskubisz2817 🤣