Ja zawsze odbierałem to tak, że Palpatine uważał Vadera za swojego następcę do czasu jego porażki która jak wspomniałeś sprawiła że był on od palpatine'a słabszy. Wtedy zmienił swoje postrzeganie
Ok, ale on nie szukał następcy tylko kogoś, kogo mógł wykorzystać. Nie było czegoś takiego jak pokojowe przekazywanie władzy u Sithów. Miał nadzieję być nieśmiertelnym, więc tym bardziej nie mógł planować "następcy". Anakin był potężny w mocy, ale intelektualnie to nie była nawet ta sama liga co Imperator. Po prostu myślał, że będzie mógł nim manipulować.
Myślę, że Palpatine, na tyle to rozplanował, ze miał dwa scenariusze: - Anakin wygrywa z Obi-Wanem i wtedy trzeba się szybko zabrać za badania nad nieśmiertelnością bo może nie zdążyć - Anakin przegrywa i dalej już wiemy...
Darth Senat to moja ulubiona postać, i bardziej przemawia do mnie wersja gdzie chce być ostatecznym sithem, w sumie wiele przemawia na korzyść tego, chociażby technologia pancerza Darth Vadera, która go mocno ograniczała.
jak dla mnie jedno i drugie podejście do Vadera sie nie wyklucza. Przecież Palpatine mógł zacząć go postrzegać jako narzędzi po Mustafarze skoro potencjał Anakina został rozbity po porażce.
Ma to sens yoda wysłał obiego bo sam sie bał w pewnym sensie vadera a tylko oni znali swoje ruchy więc była namiastka wygranej po minimalnym błędzie którego teraz znamy.
Myślę że gdzieś pomiędzy może może palpatine sądził że ostatecznie to Vader go zastąpi i myślał tak do momentu w którym dowiedział się i zobaczył że jego uczeń który miał go przerosnąć jest teraz prawie na skraju śmierci usnę że już nie zasługuje na to by go zastąpić
@@Ht-sd8ex moglo tak byc ale dopiero po jego walce. Przed starciem anakina z obi-wanem palpatine uwazal tego drugiego za przecietnego mistrza jedi, nikogo specjalnego
@@invasion8318 I miał rację. Obi Wan nie zwyciężył przez to, że był lepszym szermierzem czy silniejszy mocą, ale przez błąd Anakina. Gdyby Skywalker w tym kulminacyjnym momencie pojedynku powtórzył manewr hrabiego Dooku z pokładu Niewidzialnej Ręki, Kenobi by zginął. Następnie, może nie od razu, ale po pobraniu nauk od Sidiousa załatwiłby go i zajął jego miejsce. W międzyczasie szkolił by Luke'a w technikach obu stron Mocy, więc on sam też miałby następcę, ale zamiast wzajemnego zabijania się, Skywalkerowie naturalnie by przejmowali rządy jeden po drugim, niczym w królewskiej dynastii. W tej sytuacji powrót zarówno Jedi i Sithów byłby niemożliwy, a co za tym idzie równowaga Mocy byłaby przywrócona i utrzymana.
@@KamilW928 vader byl sithem i szkolilby luka w tej samej doktrynie wiec nie ma mowy o rownowadze mocy, zreszta to, ze rodzina skywalkerow zostalaby rodzina sithow oznacza ze rowniez wzajemnie by sie wybijali
Palpatine był wyrachowanym zręcznym manipulantem i wszystkich traktował instrumentalnie wyłącznie gdy byli mu jeszcze potrzebni by zbędnych bezceremonialnie poświęcać jak własnych uczniów jednego po drugim. Darth Vader był tylko kolejnym wykorzystanym do osiągnięcia doraźnych celow Imperatora.
@@karolm476 Ale ostatecznie takiego dostaliśmy. Oryginalny imperator był jakby bardziej "honorowy", bo respektował tradycję Sithów, a filmowy, jak zauważył kolega wyżej, jedynie wysługuje się Vaderem.
@@Ziel-22k To zasługa Obi-Wana dzięki niemu Palpatine mógł dłuzej utrzymać się u władzy. Gdyby Kenobi przegrałby z Vaderem wtedy Imperatora spotkałby ten sam koniec co jego mistrza Dartha Plegiusa Mądrego. Zostałby zgładzony przez swego nowego ucznia.
Palpatine był oddany Zasadzie Dwóch, po prostu każdy każdy jego uczeń go zawiódł i osłabł, dlatego Palpi powiedział "zrobię to sam, amatorzy...." , nie dziwię mu się, Maul został rozwalony jak dzieciak, Dooku był stary, a Anakin przegrał ze swoją pychą. Dlatego tylko jak zobaczył Luke'a to aż się obsmarkał bo znowu zobaczył kogoś kto go zastąpi.
Ta wizja Imperatora jako sitha ostatecznego nie kłóci się z tym podejściem do Zemsty Sithów - gdyby Vader nie został okaleczony, Imperator nie miałby problemu z kontynuowaniem zasady 2. A ponieważ został, trzeba było poszukać innego ucznia.
Wydawało się że Palpatine zawsze miał być tym stereotypowym maniakiem rządnym władzy i potęgi, ale ta perspektywa przynajmniej dodaje mu jakiejś trójwymiarowości. Osobiście wydaje mi się perspektywa w której jego dążenie do długowieczności celem znalezienia wartościowego następcy byłaby chyba najlepsza ( tak zdaje sobie sprawę że to coś w stylu Darth Bane ale przynajmniej czyniłoby palpatine mniej stereotypowym).
O kenobim myślałem dokładnie tak jak Lucas, ale o palpatinie sądziłem ,(gdzieś tak kiedyś uslyszalem), że Palpatine sądził że zdała pomimo mocy Vadera nim manipulować dlatego rządziłby wiecznie
Fajnie by było jak by zrobili drugą część tego zakończeńia zaczynając od zemsty sithów w której zabija obi wana i zrobić z tego filmy żeby były 2 zakończenia
Szczerze? Mimo wszystko o wiele bardziej przemawia do mnie Palpi który uważa ze nikt nie jest w stanie go powstrzymać i będzie żył wiecznie. Jakoś tak mi to do niego pasuje.
Od niedawna zastanawia mnie jeszcze inny unikatowy scenariusz. Co gdyby to nie Windu a Anakin stanął by do walki z Palpim. Czy wygrał by na tym etapie i jeśli to co było by potem. Zakładając że nie powiadomił by nikogo a jedynie złożył raport z uśmiercenia lorda sithów po fakcie
Jestem fanem zasady dwóch, i właśnie tak bym chciał pamiętać Impka, wiernego dogmatom Bane,a. Swoją drogą byłoby ekstra rozwijać wątek całej tysiącletniej dynastii zakonu Bane,a. Przygody Zannah i Cognus xD, spoko postacie.
Tak sobie siedzę i myślę, czy by się pochwalić... no cóż, chyba to zrobię ;P Otóż akurat jestem w trakcie pisania fanficu (z podziałem na opowiadania), w którym to Anakin zabija Kenobiego, a dwa lata później - Sidiousa, przejmując po nim tym samym rządy w galaktyce. Ogólnie same opowiadania skupiają się na wątku świata między światami, a także mrocznej wizji Dartha Plagueisa, któremu w tajemniczy sposób udaje się zachować świadomość po śmierci... Nazwy fanficu nie podam, bo raz, że bardziej dociekliwi i tak pewnie natrafią na jego ślad (a przynajmniej tego, co dotychczas opublikowałem), a dwa, że po prostu nie chcę wyjść na kogoś, kto się reklamuje w komentarzach pod filmami popularniejszych RUclipsrów :)
@@winio437 No cóż, teoretycznie mogę podrzucić, ale prawdopodobieństwo, że usuną jest dość spore... Wygoogluj sobie może "Światło i mrok: Istota Mocy", to Ci możliwie wyskoczy ;)
Piękna to była gra, może kiedyś doczekamy się czegoś podobnego. Pokazanie takiej alternatywnej historii podczas rozgrywki to naprawdę świetny pomysł z olbrzymim potencjałem
@@czesctumateusz8403 nigdzie, gra wyszła jedynie na PS2, Xboxa i inne ówczesne konsole, niestety nigdy nie została przeportowana na PC, więc jeśli nie posiadasz oryginału, to nie da rady sobie w nią pograć
mamy podobne wyjaśnienie w Grze i w odcinku tutaj o tym co gdyby anakin szybciej odszedł z zakonu. PS Imperator Lukasa jest lepszy. Na poczatku znałem tylko filmy i serial wojny klonów i sam tak psotrzegałem właśnie Imperatora. Utwierdzały mnie w tym przekonaniu sceny Anakina i palpatina z serialu, gdzie widać od poczatku Wojny , że On chce , by to Anakin wkońcu został jego uczniem. Widzi od pocżatku w nim potencjał , nawet wtedy kiedy , mimo potencjału, nie umie sobie poradzić z taką Ventress . I zawsze mu daje dobre rady i to , by nie dał sie zabić.
w sumie to samo w sobie to, że Palpatine chciał zwycięstwa Sithów a niekoniecznie swojego rzuca ciekawą perspektywę, którą można odnieść do naszego świata. mianowicie, jak cholernie ciężko jako adept (nie ważne w jakiej dziedzinie) znaleźć kogoś kto chciałby nas szkolić i chciałby żebyśmy stali się od niego lepsi (o ile w ogóle można kogoś takiego spotkać). prawdopodobnie jedyna osoba, która chce dać nam jak najwięcej i przekazać nam jak najwięcej i marzy o tym, abyśmy stali się od niej lepsi jest własny ojciec (na ogół, wiadomo, że bywa różnie natomiast chodzi mi o ojca, który kocha swoje dziecko i poczuwa się do odpowiedzialności za jego wychowanie) co jest ciekawe w kontekście tego, że przecież Anakin nigdy nie miał ojca. Obiwan mówił do Anakina, że traktował go jak brata co prawdopodobnie było uczuciem braterskim w obie strony - braterskim, nie ojcowskim. Palpatine wręcz idealnie wchodzi do filmu, jako osoba, mentor (niczym ojciec) chcąc wziąć pod szczególną opiekę Anakina, który takiej relacji nigdy nie miał. Lucas to jest geniusz, szkoda, że to uniwersum, które stworzył czasami tak bardzo odbiega od jego wzoru.
Wydaje mi się, że Palpatine mógł zmienić zdanie co do zasady dwóch w momencie gdy Vader się od niego odwrócił, a Luke mu się oparł i doszedł do wniosku, że sam musi to zakończyć.
Zdecydowanie b podoba mi się wizja w której Palpatine jest pogodzony z tym, że Vader stanie na jego miejscu. W ogóle ciekawie to brzmi w opozycji do najnowszych części. Trochę to brzmi, jak by nowa seria była zrobiona jednak nie w zgodzie z wizją Georgia. Btw, jak zawsze świetny materiał. Twój kanał jest absolutnie najlepszy 😍
Podoba mi się ten pomysł. Swoją drogą chciałem bardzo zobaczyć, jak Anakin wygrywa z Obi-wanem na Mustafarze, a także zabija Sidiousa i sam zostaje Imperatorem.
W zasadzie jedno spojrzenie na ten temat nie wyklucza drugiego. Sidious mógł wiedzieć że Vader będzie najpotężniejszym użytkownikiem mocy. Ale jednocześnie wiedział też, że dzięki temu, że ma swojego klona na Exegolu, kiedy Vader tylko umrze z powodu chociażby wieku, on przejmie władzę jako odrodzony Imperator klon. To nawet świetnie podkreślałby charakter samego Imperatora, jako tego, który przewiduje kilka ruchów do przodu - mistrza intrygi :)
Mam (/ miałem dopuki Disney nie "zmienił" kanonu) taki sam punkt widzenia co G.Lucas też potrafiłem to wywnioskować nie zagłębiając się nawet w szczegóły 😅 co jest trochę dziwne, zważywszy na to, że nie powinno mieć to miejsca...
Obrazuje to jak potezny naprawde byl Kenobi ,dla mnie najsilniejszy Jedi, wlasnie dlatego ze pokonal wtedy Anakina, to byla wyjatkowa okolicznosc i temu sprostal
Czy to możliwe, że Yoda bał się Vadera? Wysyłając Obi-Wana, Yoda wiedział, że Kenobi przegra z Imperatorem, więc to on musiał stanąć do walki, ale czy wysłał Obi-Wana również i dlatego, że sam obawiał się, że starcie z Vaderem mogłoby skończyć się dla niego śmiercią? I wtedy zarówno Kenobi by umarł, ale również Yoda. W takim rozrachunku to faktycznie było "być albo nie być" dla losów zakonu. Chociaż teraz można zapytac - Jakiego zakonu? W końcu w kolejnych SZEŚCIU filmach zakon nie istnieje, nawet po "powrocie Jedi", który w tej chwili dzięki Disneyowi nie ma żadnego znaczenia.
Jak na mój gust okoliczności wypowiedzenia przez Yodę słów "by walczyć z Lordem Sidious, silny tak, nie jesteś" trudno zinterpretować jako "więc wyślę Cię do pokonania jeszcze silniejszego przeciwnika". Jak na moje Yoda nie bał się świeżo upieczonego Vadera, ani Vadera przed upieczeniem ^v^
Ciekawostka: W grze o tym samym tytule którą miałem przyjemność ogrywać na ps2 jest dodatkowe zakończenie w którym anakin zabija obi-wana.Potem na Mustafar przylatuje palpatine by osobiście powiedzieć mu że razem będą rządzić galaktyką i wręczyć mu miecz świetlny o czerwonej barwie po chwili wziął go i nadział imperatora i ten umiera sam nie spodziewając się ataku ze strony anakina.Scena kończy się słowami anakina do klonów że od dzisiaj to on jest władcą galaktyki i wszystko należy do niego.
Po mojemu to Anakinowi Imperium zaraz rozpadłoby się, długo imperatorem nie zostałby. Między Skywalkarem a Palpatimem jednak jest dość zasadnicza różnica charakterów, i Anakin nie na dawał się na polityka, brakowało mu tego instynktu kanclerza. Moc jest potężną siłą w galaktyce, ale czy uchroniłaby Vadera od śmierci? Cóż nie jeden sith za bardzo ufał w swoją potęgę, nie jeden z tego powodu tracił swoje życie, wspomnieć można legendarnego Pelagiusa Mądrego, któremu zdawało się, że jest nieśmiertelny, takie mistrzostwo osiągnął w tkaniu Midichlorianów, a wyzionął ducha.
@@czesctumateusz8403 Po co miałby to robić? Dla Sidiusa Anakin był tylko narzędziem, a życie imperatora właśnie zależałby od tej komplementarności. Nie sądzę, aby Palpatin popełnił błąd swojego mistrza, i uczynił siebie nie-niezbędnym dla potężniejszego ucznia.
Jak dla mnie Anakin by uległ pokusie władzy. Jedyne co sprawiało że trzymał się Palpatine’a to chęć ratowania Padme przed śmiercią. Upadek separatystów i Zakonu Jedi praktycznie otwiera furtkę do zgładzenia Imperatora którego czujność by spadła po osiągnięciu planu.
On właściwie jej uległ. Bo w trakcie rozmowy z żoną Padme przyrównuje swój potencjał w mocy do Palpatina. A potem oznajmia jej że jest tak silny że może obalić Imperatora. Na koniec mówi że może z Padme rządzić Galaktyką. Więc niestety Skaywakler/ Vader zachłysnął się swoją potęgą wzmocnioną ciemną stroną.
Ciekawi mnie też jakby zareagował by Anakin na śmierć Padmę... z tego co wiem w filmie kanclerz powiedział mu, że to sam Anakin w przypływie gniewu ją zabił. Ciekawe czy gdyby własnymi oczami obserwował śmierć Padmę przy porodzie czy to wpłynęło by jakoś na Anakina, może pokazało, że nawet przy całej jego potędze nie jest wstanie przezwyciężyć śmierci i mógłby to być taki metaforyczny kubeł lodowatej wody na jego rozpalone EGO.
W sumie bardziej pasuje mi obecna wersja Palpiego, którego słabością stała się właśnie pycha i pożądanie nieskończonej władzy oraz potęgi, a który swój upadek rozpoczął już zabijając przedwcześnie mistrza. Jednakże i wizja Lucasa mi się podoba. Swoją drogą wciąż to powtarzam - w encyklopedii przy haśle zmarnowany potencjał powinno być zdjęcie Lucasa. Już nieraz słyszeliśmy i czytaliśmy jakie miał spojrzenie oraz pomysły odnośnie swojego tworu. Jednakże nic z tym nie zrobił, a jedyne co mu pozostało to puste gadanie. Kocham za stworzenie Gwiezdnych Wojen, a jednocześnie nienawidzę za to właśnie podejście.
Wydaje mi się że można połączyć wizję Lucasa na temat imperatora z wizją nieśmiertelnego imperatora. Palpatine oddany zasadzie 2, zmienia swój punkt widzenia na sprawę po porażce Vadera na Mustafarze. Skoro sam wybraniec mocy utracił nieodwracalnie swój potencjał tracąc wszystkie pozostałe kończyny, tak że już zawsze będzie słabszy od swego mistrza, postawiło to imperatora w nowej sytuacji. Wówczas sam z siebie zbierając fakty do kupy i napędzany pychą, mógłby dojść do wniosku że jest Sithem ostatecznym i odrzuca zatem zasadę 2. Trudno przecież oczekiwać że wybrańcy mocy będą się rodzili co chwilę, a tylko taki ktoś był rozważany przez Palpatine'a jako potencjalny następca. Więc mielibyśmy tu nie tyle woltę ile naturalną ewolucję samej postaci.
Niektóre książki/komiksy za bardzo komplikują sprawe. W zamyśle to miałobyć proste uniwersum o ile opowieść o walce Imperatora z Vaderem i pokonanie tego drugiego fajnie zmienia róznice w zachowaniu Vadera z 5 i 6 części tak coraz większe moce boosty imperatora w czasach prequeli to już XD
tak się zastanawiam czemu w star warsach zawsze spotykają wraki statków republiki albo imperium a nigdy separatystów, czy gdzieś w filmie/serialu widzieli wraki separatystów?
Wyobraźcie sobie George'a Lucasa. Żona go pyta. -George co robisz? -Pracuje nad scenariuszem filmu. - odpowiada -O czym będzie film? - pyta zaciekawiona. Na co mąż z przekonaniem. -Stworze historie porównywalną z J. R. R. Tolkiena. Z jednym wyjątkiem. Nie umieszczę jej w fikcyjnym świecie. Umieszczę ją w kosmosie. Zobaczysz ludzie to kupią. -Marzyciel. - powiedziała żona patrząc na kolejny nie zapłacony rachunek. A w odległej galaktyce... -
Anakin miał potencjał być silniejszy ale to nie prawda że na Mustafarze tylko Obi Wan mógł go pokonać, gdyby jakimś sposobem doszło do pojedynku z Yodą sędziwy mistrz raczej szybko uporał by się z Vaderem, nawet gdyby mieli pojedynkować się tylko z użyciem mocy. Gdyby jakimś cudem przeżył i do walki stanął Windu na miecze świetle też z łatwością pokonałby Ankina (Vaapad)
Sama koncepcja że tak miało być ale jednak do tego nie doszło nie zaszkodziłaby spójności historii ale gdyby Vader wygrał pojedynek z Kenobim to faktycznie tak by się stało
Wszystko fajnie, choć w filmiku sprzed 2 lat na temat Yoda vs Vader (i Obi-Wan vs Palpatine) twierdziłeś, że Anakin przegrałby pojedynek z Yodą na Mustafar ze względu na większe doświadczenie w mocy Yody i pychę/arogancję Anakina. To w końcu Wściekłe Wąsy stoją na stanowisku, iż tylko Obi-Wan mógł powstrzymać Anakina w okresie 19 BBY, czy także Yoda ^v^ ?
Czyli mozna obalic teorie ze, co gdyby podzielili sie inaczej - Yoda jedzie do Anakina, składa go łatwo i wraca na 2vs1 z Sidousem - otóż jak sie okazuje Anakin zabiłby po prostu Yode
Anakin już przed walką z Kenobim na Mustafarze był silniejszy niż jakikolwiek istniejący użytkownik Mocy, to czy istnieje wytłumaczenie, dlaczego Anakin nie wygrał z Obi-Wanem w siłowaniu się na Moc? Czemu skończyło się to "remisem"? Anakin był wtedy bardzo arogancki i to Kenobi wykorzystał w High Groundzie, ale czemu akurat tego nie wygrał? Przecież to było typowe siłowanie się na Moc. Inna kwestia, czemu istnieje przekonanie, że Kenobi w czasie finałowego odcinka serialu nie jest równie potężny co Vader? Przecież w końcu ogarnął się, otworzył się na Moc, no i w końcu wygrał. Wiem, że ktoś to tłumaczy, że Vader zaskoczony, że jego obsesja na punkcie Kenobiego zgubiła go w tym pojedynku itd. Ale przecież jest oficjalnie powiedziane, że Vader jest słabszy o 20% od Sidiousa. Skoro w tym momencie jest on słabszy, a Kenobi stał się silniejszy niż podczas walki z nim na Mustafarze, to czemu miałby się z nim nie równać. Jeżeli przyjmiemy to wytłumaczenie, że Vadera przysłoniła, znowu, pycha i arogancja, że otumaniła mu osąd i dlatego znowu przegrał z Kenobim, to czemu po tej porażce i po zrozumieniu swojego błędu zaprzestał polowania na Kenobiego? Przecież jest w kanonie , że Vader przegrał, ogarnął się, doszedł do swoich błędów, podszkolił się i znowu wrócił do walki, ale tym razem wygrywając. Czemu nie zrobił tego samego po porażce z Kenobim, skoro był niby od niego potężniejszy? Przecież już wiedział, że Obi on żyje i chyba zdawał sobie sprawę z tego jakie zagrożenie on może stanowić dla Imperium? Czyżby Vader bał się z nim znów zmierzyć? A czemu Imperator nie zareagował?
Gdyby i Yoda i Anakin przeszli na ciemną stronę kto by wygrał? Obaj byliby niezwykle przepotężni, Anakin napełniony bezgraniczną furią, a Yoda najmądrzejszy mózg w galaktyce.
Ja zawsze zastanawiałem się czy Anakin nie zabiły dzieci w ataku wściekłości za śmierć Padme, gdyż nigdy lub przez jakiś czas nie uznawałby tego za swoją winę
Ciekawe spojrzenie na naszych 3 bohaterów: Obi-Wana, Anakina i Palpatine'a. Szczególnie na tego ostatniego, który jest bardziej "standardowym" Sithem dla Lucasa niż książki, komiksy czy późniejsze "filmy" mogą wskazywać. Nic by nie powstrzymało Vadera, a Palpi jest z tym git. Tylko Obi mógł to zatrzymać. I Obi tak to robi. Na szczęście dla galaktyki :P .
No trochę nie do końca. Kenobi ponosi winę za urośnięcie Imperium Galaktycznego w siłę. Gdyby zabił Anakina na Mustafarze prawdopodobnie zrobiłby lepszą przysługę dla Galaktyki. Wtedy Palpatin musiałby uciekać bo bez swego nowego ucznia nie utrzymałby długo Imperium w ryzach.
fajnie fajnie ale przyszły 9 i wogule olała wszystkie części i samego ankina bo liczy się Rey jako nowy wybraniec nowoczesnych czasów bo przecież przejeła moc palpatina zbijając go no i stała się nie pokonana .
Wtedy jeszcze nie. Natomiast, gdyby osiągnął pełny potencjał w mocy (a nie była to odległa perspektywa) to byłby znacznie silniejszy od swojego syna (w jego prime). Uważam, że wówczas powstrzymać mogłyby jego wyłącznie połączone siły Luke’a i Lei. George wskazał, że Luke stał się najpotężniejszym Jedi w historii, ale Anakinowi nigdy nie dane było osiągnąć w pełni swojego potencjału. Gdyby nie przegrał na Mustafar albo pozostał na jasnej stronie to zapewne jemu przypadłby tytuł najpotężniejszego użytkownika mocy.
Więc pojawia się pytanie dlaczego Lucas nie przeforsował tego w dawnym EU czyli obecnych Legendach. Niewiele się tym dodatkowym uniwersum George interesował ale zezwolił na nie firmował to swoim nazwiskiem , zarabiał na tym i czasem w to ingerował. Niestety takim podejściem mimo swoich zasług przyczynił się do bałaganu w świecie SW.
Skoro lukas sam wspomniał że gdyby nie obi wan to by nie było zakonu jedai na setki lat bo by anakin ich zabił to obiwana można wybrańcem a nie anakina bo gdyby nie on vader nie osłabł by na tyle w mocy że nie pozabijał wszystkich jedai w galaktyce a miał ku temu dobre predyspozycje choć i tak mu się to prawie udało to i tak nigdy tego nie osiągnoł i ta równowaga mocy jakoś balansowała dzięki temu
Jeżeli imperator uznawał by Vader'a za narzędzie, to znaczyło by, że jest głupi. Wolę zatem jak postać palpatine'a docenia Vader'a i wie, że go przerośnie
Moim skromnym zdaniem Sidious pragnął "syna" chciał, by ktoś go zastąpił gdy przejdzie na hmm... emeryturę? Pragnął wiecznego życia, więc nie powiem, że chciał kogoś na jego stanowisko po jego śmierci. emerytura to chyba dobre słowo
Wpadłaby w sidła ciemnej strony. Jedi nie mogli zabijać pod wpływem silnych emocji i bezbronnych. To honorowość i opanowanie miałby być właściwą ścieżką. Na przykładzie Anakina najlepiej widać jak odstępowanie od tej ścieżki, pchnęło go na ciemną stronę.
Nie zgodzę się, w momencie kiedy Anakin zabiłby Palpatine'a, to by się stał z powrotem dobry, ponieważ, to Imperator miał wpływ na niego poprzez Ciemną Stronę.
Jak dla mnie jedyne poprawne spojrzenie na Imperatora to to wymyślone przez Lucasa. Filmy, a raczej parodie, Disney'a, które miałyby być zaliczane jako część sagi powinno się umieścić tam gdzie trylogię Spider Mana z Tomem Hollandem i Zieloną Latarnię
Możliwość zobaczenia historii o tym jak Anakin stał się najpotężniejszym użytkownikiem Mocy i rządził niepodzielnie całą galaktyką byłoby fascynujące.
Owszem ale jest zarazem przerażająca i niepokojąca.
@@6Atrydamoże byłby dobrym imperatorem
"What if..." Star Wars edition :)
Dla Disneya taka alternatywna trylogia byłaby w strzałem w dziesiątkę
Ja zawsze odbierałem to tak, że Palpatine uważał Vadera za swojego następcę do czasu jego porażki która jak wspomniałeś sprawiła że był on od palpatine'a słabszy. Wtedy zmienił swoje postrzeganie
Nie palpatine chciał wykorzystać Anakina. Zasada bane'a go nie obchodziła
"Nie powstrzymasz mnie. Darth Vader stanie się bardziej potężny niż którykolwiek z nas."
Ok, ale on nie szukał następcy tylko kogoś, kogo mógł wykorzystać. Nie było czegoś takiego jak pokojowe przekazywanie władzy u Sithów. Miał nadzieję być nieśmiertelnym, więc tym bardziej nie mógł planować "następcy". Anakin był potężny w mocy, ale intelektualnie to nie była nawet ta sama liga co Imperator. Po prostu myślał, że będzie mógł nim manipulować.
@@tomekkamil9708 zależy z tym intelektem
@@bartoszmarciszak5638możesz rozwinąć?
"Obi Wan miał coś czego nie miał nikt inny"
Mój mózg: High Ground?
W rebeliantach vader użył się tej potężnej techniki
@@LAVCIAK jakiej
@@czesctumateusz8403high ground'u
@@Pieklarnik aha
@@Pieklarnik a tak wogóle czy jesteś starym fanem?
Myślę, że Palpatine, na tyle to rozplanował, ze miał dwa scenariusze:
- Anakin wygrywa z Obi-Wanem i wtedy trzeba się szybko zabrać za badania nad nieśmiertelnością bo może nie zdążyć
- Anakin przegrywa i dalej już wiemy...
To był by świetny pomysł na jeden z odcinków "what if..." gdyby powstał staki serial
Już był takie odcinek
@@meto9151 Gdzie?
bedzie cos takiego w serialu Ashoka
szkoda psuć 69 lajków
Jeden z tych nieprawdopodobnych scenariuszy, nawet gdyby Anakin dobrze skoczył to przecież tam był Piasek który wpadł by mu do butów!
A piasek jest szorstki i wszędzie się wbija
@@graffboy4074 brzmi jakby Piasek był jakimś twardzielem w filmie akcji xD
Potężny prastary piasek...
Wyczuwam jego obecność także tutaj!
@@taczka4466 XD
@@taczka4466 ⌛️⌛️⌛️-tu jest
Darth Senat to moja ulubiona postać, i bardziej przemawia do mnie wersja gdzie chce być ostatecznym sithem, w sumie wiele przemawia na korzyść tego, chociażby technologia pancerza Darth Vadera, która go mocno ograniczała.
jak dla mnie jedno i drugie podejście do Vadera sie nie wyklucza. Przecież Palpatine mógł zacząć go postrzegać jako narzędzi po Mustafarze skoro potencjał Anakina został rozbity po porażce.
Z wielką chęcią obejrzał bym taka wersję w której Anakin wygrywa i jak rośnie w siłę
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪💪
Ja rowniez, mogliby nawet pokazac w nim jak ktos (w tym przypadku Anakin) zostaje rana w mocy i co dokladnie z taka osoba sie dzieje.
Ma to sens yoda wysłał obiego bo sam sie bał w pewnym sensie vadera a tylko oni znali swoje ruchy więc była namiastka wygranej po minimalnym błędzie którego teraz znamy.
Super czekałem na kolejny film o zmianie wydarzeń z zemsty sithów, jednak co nie mówiąc, kluczowy epizod w gwiezdnych wojnach
Myślę że gdzieś pomiędzy może może palpatine sądził że ostatecznie to Vader go zastąpi i myślał tak do momentu w którym dowiedział się i zobaczył że jego uczeń który miał go przerosnąć jest teraz prawie na skraju śmierci usnę że już nie zasługuje na to by go zastąpić
Zwłaszcza ze przegrał z obi wanem o którym palpatine miał niskie mniemanie
@@invasion8318zależy w nowym kanonie palpatin miał duże obawy przed obi wanem przez to że pokonał Anakina
@@Ht-sd8ex moglo tak byc ale dopiero po jego walce. Przed starciem anakina z obi-wanem palpatine uwazal tego drugiego za przecietnego mistrza jedi, nikogo specjalnego
@@invasion8318 I miał rację. Obi Wan nie zwyciężył przez to, że był lepszym szermierzem czy silniejszy mocą, ale przez błąd Anakina. Gdyby Skywalker w tym kulminacyjnym momencie pojedynku powtórzył manewr hrabiego Dooku z pokładu Niewidzialnej Ręki, Kenobi by zginął. Następnie, może nie od razu, ale po pobraniu nauk od Sidiousa załatwiłby go i zajął jego miejsce. W międzyczasie szkolił by Luke'a w technikach obu stron Mocy, więc on sam też miałby następcę, ale zamiast wzajemnego zabijania się, Skywalkerowie naturalnie by przejmowali rządy jeden po drugim, niczym w królewskiej dynastii. W tej sytuacji powrót zarówno Jedi i Sithów byłby niemożliwy, a co za tym idzie równowaga Mocy byłaby przywrócona i utrzymana.
@@KamilW928 vader byl sithem i szkolilby luka w tej samej doktrynie wiec nie ma mowy o rownowadze mocy, zreszta to, ze rodzina skywalkerow zostalaby rodzina sithow oznacza ze rowniez wzajemnie by sie wybijali
Chciałbym zobaczyć taki alternatywny serial
Widać że palpatine potrafi dzielić się władzą
Palpatine był wyrachowanym zręcznym manipulantem i wszystkich traktował instrumentalnie wyłącznie gdy byli mu jeszcze potrzebni by zbędnych bezceremonialnie poświęcać jak własnych uczniów jednego po drugim. Darth Vader był tylko kolejnym wykorzystanym do osiągnięcia doraźnych celow Imperatora.
@@marcinkmieciak5971 Nie tak Palpatina widział Lucas
@@karolm476 Ale ostatecznie takiego dostaliśmy. Oryginalny imperator był jakby bardziej "honorowy", bo respektował tradycję Sithów, a filmowy, jak zauważył kolega wyżej, jedynie wysługuje się Vaderem.
@@Ziel-22k To zasługa Obi-Wana dzięki niemu Palpatine mógł dłuzej utrzymać się u władzy. Gdyby Kenobi przegrałby z Vaderem wtedy Imperatora spotkałby ten sam koniec co jego mistrza Dartha Plegiusa Mądrego. Zostałby zgładzony przez swego nowego ucznia.
Bo kochał demokrację.
Palpatine był oddany Zasadzie Dwóch, po prostu każdy każdy jego uczeń go zawiódł i osłabł, dlatego Palpi powiedział "zrobię to sam, amatorzy...." , nie dziwię mu się, Maul został rozwalony jak dzieciak, Dooku był stary, a Anakin przegrał ze swoją pychą. Dlatego tylko jak zobaczył Luke'a to aż się obsmarkał bo znowu zobaczył kogoś kto go zastąpi.
Dziś wychodzi gazetka LEGO z klonem z legionu 212
3:33 myślałem że high groundu
Ja to samo 😂
Ta wizja Imperatora jako sitha ostatecznego nie kłóci się z tym podejściem do Zemsty Sithów - gdyby Vader nie został okaleczony, Imperator nie miałby problemu z kontynuowaniem zasady 2. A ponieważ został, trzeba było poszukać innego ucznia.
Wydawało się że Palpatine zawsze miał być tym stereotypowym maniakiem rządnym władzy i potęgi, ale ta perspektywa przynajmniej dodaje mu jakiejś trójwymiarowości. Osobiście wydaje mi się perspektywa w której jego dążenie do długowieczności celem znalezienia wartościowego następcy byłaby chyba najlepsza ( tak zdaje sobie sprawę że to coś w stylu Darth Bane ale przynajmniej czyniłoby palpatine mniej stereotypowym).
Jestem przyzwyczajony do tradycyjnej wizji Gwiezdnych Wojen a inne wizje są nienaturalne i służą ciemnej stronie mocy...
w końcu częściej odcinki
takie przymyślenia i analizy od 1 do 6 części są kozackie
O kenobim myślałem dokładnie tak jak Lucas, ale o palpatinie sądziłem ,(gdzieś tak kiedyś uslyszalem), że Palpatine sądził że zdała pomimo mocy Vadera nim manipulować dlatego rządziłby wiecznie
Lepsza ta w której traktuje go na równi z sobą
Lepsza ta w której traktuje go jako narzędzie
@@galactic_mapper każdy ma swoje zdanie
@@pirackiswiat Racja
3:28 Myślałem że powiesz że tą rzeczą jest highgrand
Fajnie by było jak by zrobili drugą część tego zakończeńia zaczynając od zemsty sithów w której zabija obi wana i zrobić z tego filmy żeby były 2 zakończenia
3:30 high ground
Zasada dwóch kłóci mi się z chęcią sithów aby mieć władze dla siebie, po co trenować kogoś do zabicia siebie
Szczerze? Mimo wszystko o wiele bardziej przemawia do mnie Palpi który uważa ze nikt nie jest w stanie go powstrzymać i będzie żył wiecznie. Jakoś tak mi to do niego pasuje.
Ale fajny ten nowy motyw patronów 😂❤
Życzę miłego oglądania.
Od niedawna zastanawia mnie jeszcze inny unikatowy scenariusz. Co gdyby to nie Windu a Anakin stanął by do walki z Palpim. Czy wygrał by na tym etapie i jeśli to co było by potem. Zakładając że nie powiadomił by nikogo a jedynie złożył raport z uśmiercenia lorda sithów po fakcie
Jestem fanem zasady dwóch, i właśnie tak bym chciał pamiętać Impka, wiernego dogmatom Bane,a. Swoją drogą byłoby ekstra rozwijać wątek całej tysiącletniej dynastii zakonu Bane,a. Przygody Zannah i Cognus xD, spoko postacie.
05:10 Padme to nie umarła dlatego, bo straciła wolę życia? W sensie chodzi mi o to, iż gdyby ona wiedziała, że Anakin żyję to by jej nie straciła?
Tak sobie siedzę i myślę, czy by się pochwalić... no cóż, chyba to zrobię ;P
Otóż akurat jestem w trakcie pisania fanficu (z podziałem na opowiadania), w którym to Anakin zabija Kenobiego, a dwa lata później - Sidiousa, przejmując po nim tym samym rządy w galaktyce. Ogólnie same opowiadania skupiają się na wątku świata między światami, a także mrocznej wizji Dartha Plagueisa, któremu w tajemniczy sposób udaje się zachować świadomość po śmierci...
Nazwy fanficu nie podam, bo raz, że bardziej dociekliwi i tak pewnie natrafią na jego ślad (a przynajmniej tego, co dotychczas opublikowałem), a dwa, że po prostu nie chcę wyjść na kogoś, kto się reklamuje w komentarzach pod filmami popularniejszych RUclipsrów :)
A ja bym poprosil
@@winio437 Co byś poprosił?
@@Cezary-ks1by O linka
@@winio437 No cóż, teoretycznie mogę podrzucić, ale prawdopodobieństwo, że usuną jest dość spore...
Wygoogluj sobie może "Światło i mrok: Istota Mocy", to Ci możliwie wyskoczy ;)
@@Cezary-ks1by Krotkie troche
To polecam ograć grę "Star Wars The Revenge of the Sith".
Piękna to była gra, może kiedyś doczekamy się czegoś podobnego. Pokazanie takiej alternatywnej historii podczas rozgrywki to naprawdę świetny pomysł z olbrzymim potencjałem
Gdzie można ją ściągnąć?
@@czesctumateusz8403 nigdzie, gra wyszła jedynie na PS2, Xboxa i inne ówczesne konsole, niestety nigdy nie została przeportowana na PC, więc jeśli nie posiadasz oryginału, to nie da rady sobie w nią pograć
@@Michal___ na szczęście mam xbox
@@Michal___ i mam pytanie, czy dzisiaj jest premiera książki Star wars jedi battle scarf?
mamy podobne wyjaśnienie w Grze i w odcinku tutaj o tym co gdyby anakin szybciej odszedł z zakonu.
PS Imperator Lukasa jest lepszy. Na poczatku znałem tylko filmy i serial wojny klonów i sam tak psotrzegałem właśnie Imperatora. Utwierdzały mnie w tym przekonaniu sceny Anakina i palpatina z serialu, gdzie widać od poczatku Wojny , że On chce , by to Anakin wkońcu został jego uczniem. Widzi od pocżatku w nim potencjał , nawet wtedy kiedy , mimo potencjału, nie umie sobie poradzić z taką Ventress .
I zawsze mu daje dobre rady i to , by nie dał sie zabić.
Zrób odcineki ranking najpotężniejszych Jedi, Sitchów , saga skywalker 1-9 i seriali plissska
Według mnie bardziej pasuje piszą opcja pasu idealnie do zasady dwóch. Vader jako następca Palpatina to jest cała kwintesencja ów zasady.
3:11 tutaj takie wtrącenie, Kenobi był jedynym człowiekiem który mógł pokonać Anakina ale nie osobą
Bardzo chciałbym zobaczyć taką wersję alternatywną w której to Vader zabija Obiwana wtedy na Mustafar.
Jest w necie. Była w grze Zemsta Sithów na konsole ;)
Obi-Wan JEST i POZOSTANIE wielkim mistrze High Grounda
w sumie to samo w sobie to, że Palpatine chciał zwycięstwa Sithów a niekoniecznie swojego rzuca ciekawą perspektywę, którą można odnieść do naszego świata. mianowicie, jak cholernie ciężko jako adept (nie ważne w jakiej dziedzinie) znaleźć kogoś kto chciałby nas szkolić i chciałby żebyśmy stali się od niego lepsi (o ile w ogóle można kogoś takiego spotkać). prawdopodobnie jedyna osoba, która chce dać nam jak najwięcej i przekazać nam jak najwięcej i marzy o tym, abyśmy stali się od niej lepsi jest własny ojciec (na ogół, wiadomo, że bywa różnie natomiast chodzi mi o ojca, który kocha swoje dziecko i poczuwa się do odpowiedzialności za jego wychowanie) co jest ciekawe w kontekście tego, że przecież Anakin nigdy nie miał ojca. Obiwan mówił do Anakina, że traktował go jak brata co prawdopodobnie było uczuciem braterskim w obie strony - braterskim, nie ojcowskim. Palpatine wręcz idealnie wchodzi do filmu, jako osoba, mentor (niczym ojciec) chcąc wziąć pod szczególną opiekę Anakina, który takiej relacji nigdy nie miał. Lucas to jest geniusz, szkoda, że to uniwersum, które stworzył czasami tak bardzo odbiega od jego wzoru.
Kanon zaczyna mieszać się z legendami
Witam w Disneyowdkiej papce Luckasfilm.
Wydaje mi się, że Palpatine mógł zmienić zdanie co do zasady dwóch w momencie gdy Vader się od niego odwrócił, a Luke mu się oparł i doszedł do wniosku, że sam musi to zakończyć.
Zdecydowanie b podoba mi się wizja w której Palpatine jest pogodzony z tym, że Vader stanie na jego miejscu.
W ogóle ciekawie to brzmi w opozycji do najnowszych części. Trochę to brzmi, jak by nowa seria była zrobiona jednak nie w zgodzie z wizją Georgia.
Btw, jak zawsze świetny materiał. Twój kanał jest absolutnie najlepszy 😍
Podoba mi się ten pomysł. Swoją drogą chciałem bardzo zobaczyć, jak Anakin wygrywa z Obi-wanem na Mustafarze, a także zabija Sidiousa i sam zostaje Imperatorem.
Zobacz sobie filmiki z gry zemsta Sithów na konsole ;)
@@matimichalek498 widziałem już dawno temu, podobała mi się ta wersja wydarzeń 👍
W zasadzie jedno spojrzenie na ten temat nie wyklucza drugiego. Sidious mógł wiedzieć że Vader będzie najpotężniejszym użytkownikiem mocy. Ale jednocześnie wiedział też, że dzięki temu, że ma swojego klona na Exegolu, kiedy Vader tylko umrze z powodu chociażby wieku, on przejmie władzę jako odrodzony Imperator klon. To nawet świetnie podkreślałby charakter samego Imperatora, jako tego, który przewiduje kilka ruchów do przodu - mistrza intrygi :)
Mam (/ miałem dopuki Disney nie "zmienił" kanonu) taki sam punkt widzenia co G.Lucas też potrafiłem to wywnioskować nie zagłębiając się nawet w szczegóły 😅 co jest trochę dziwne, zważywszy na to, że nie powinno mieć to miejsca...
Nagrywaj więcej materiałów z tej książki
Obrazuje to jak potezny naprawde byl Kenobi ,dla mnie najsilniejszy Jedi, wlasnie dlatego ze pokonal wtedy Anakina, to byla wyjatkowa okolicznosc i temu sprostal
Czy to możliwe, że Yoda bał się Vadera?
Wysyłając Obi-Wana, Yoda wiedział, że Kenobi przegra z Imperatorem, więc to on musiał stanąć do walki, ale czy wysłał Obi-Wana również i dlatego, że sam obawiał się, że starcie z Vaderem mogłoby skończyć się dla niego śmiercią? I wtedy zarówno Kenobi by umarł, ale również Yoda.
W takim rozrachunku to faktycznie było "być albo nie być" dla losów zakonu.
Chociaż teraz można zapytac - Jakiego zakonu?
W końcu w kolejnych SZEŚCIU filmach zakon nie istnieje, nawet po "powrocie Jedi", który w tej chwili dzięki Disneyowi nie ma żadnego znaczenia.
Jak na mój gust okoliczności wypowiedzenia przez Yodę słów "by walczyć z Lordem Sidious, silny tak, nie jesteś" trudno zinterpretować jako "więc wyślę Cię do pokonania jeszcze silniejszego przeciwnika". Jak na moje Yoda nie bał się świeżo upieczonego Vadera, ani Vadera przed upieczeniem ^v^
Właśnie oglądałem sobie serial Obi-Wan Kenobi, a tu niespodzianka
Ciekawostka:
W grze o tym samym tytule którą miałem przyjemność ogrywać na ps2 jest dodatkowe zakończenie w którym anakin zabija obi-wana.Potem na Mustafar przylatuje palpatine by osobiście powiedzieć mu że razem będą rządzić galaktyką i wręczyć mu miecz świetlny o czerwonej barwie po chwili wziął go i nadział imperatora i ten umiera sam nie spodziewając się ataku ze strony anakina.Scena kończy się słowami anakina do klonów że od dzisiaj to on jest władcą galaktyki i wszystko należy do niego.
Po mojemu to Anakinowi Imperium zaraz rozpadłoby się, długo imperatorem nie zostałby. Między Skywalkarem a Palpatimem jednak jest dość zasadnicza różnica charakterów, i Anakin nie na dawał się na polityka, brakowało mu tego instynktu kanclerza.
Moc jest potężną siłą w galaktyce, ale czy uchroniłaby Vadera od śmierci? Cóż nie jeden sith za bardzo ufał w swoją potęgę, nie jeden z tego powodu tracił swoje życie, wspomnieć można legendarnego Pelagiusa Mądrego, któremu zdawało się, że jest nieśmiertelny, takie mistrzostwo osiągnął w tkaniu Midichlorianów, a wyzionął ducha.
Być może Sidious zmieniałby charakter Anakina, tak samo jak Plagueis zmieniał charakter Palpatine'a
@@czesctumateusz8403 Po co miałby to robić? Dla Sidiusa Anakin był tylko narzędziem, a życie imperatora właśnie zależałby od tej komplementarności. Nie sądzę, aby Palpatin popełnił błąd swojego mistrza, i uczynił siebie nie-niezbędnym dla potężniejszego ucznia.
@@argongas3536 mówię o wersji Lucasa, a nie Expanded Universe
Szkoda, iż nigdy nam nie będzie dane zobaczyć pełnej potęgi Vadera.......
Jak dla mnie Anakin by uległ pokusie władzy. Jedyne co sprawiało że trzymał się Palpatine’a to chęć ratowania Padme przed śmiercią. Upadek separatystów i Zakonu Jedi praktycznie otwiera furtkę do zgładzenia Imperatora którego czujność by spadła po osiągnięciu planu.
On właściwie jej uległ. Bo w trakcie rozmowy z żoną Padme przyrównuje swój potencjał w mocy do Palpatina. A potem oznajmia jej że jest tak silny że może obalić Imperatora. Na koniec mówi że może z Padme rządzić Galaktyką. Więc niestety Skaywakler/ Vader zachłysnął się swoją potęgą wzmocnioną ciemną stroną.
Anakin był potężniejszy niż imperator, ciekawi mnie więc zestawienie Kenobiego z końca serialu o nim vs Imperator.
Ciekawi mnie też jakby zareagował by Anakin na śmierć Padmę... z tego co wiem w filmie kanclerz powiedział mu, że to sam Anakin w przypływie gniewu ją zabił. Ciekawe czy gdyby własnymi oczami obserwował śmierć Padmę przy porodzie czy to wpłynęło by jakoś na Anakina, może pokazało, że nawet przy całej jego potędze nie jest wstanie przezwyciężyć śmierci i mógłby to być taki metaforyczny kubeł lodowatej wody na jego rozpalone EGO.
W sumie bardziej pasuje mi obecna wersja Palpiego, którego słabością stała się właśnie pycha i pożądanie nieskończonej władzy oraz potęgi, a który swój upadek rozpoczął już zabijając przedwcześnie mistrza. Jednakże i wizja Lucasa mi się podoba.
Swoją drogą wciąż to powtarzam - w encyklopedii przy haśle zmarnowany potencjał powinno być zdjęcie Lucasa. Już nieraz słyszeliśmy i czytaliśmy jakie miał spojrzenie oraz pomysły odnośnie swojego tworu. Jednakże nic z tym nie zrobił, a jedyne co mu pozostało to puste gadanie. Kocham za stworzenie Gwiezdnych Wojen, a jednocześnie nienawidzę za to właśnie podejście.
Wydaje mi się że można połączyć wizję Lucasa na temat imperatora z wizją nieśmiertelnego imperatora. Palpatine oddany zasadzie 2, zmienia swój punkt widzenia na sprawę po porażce Vadera na Mustafarze. Skoro sam wybraniec mocy utracił nieodwracalnie swój potencjał tracąc wszystkie pozostałe kończyny, tak że już zawsze będzie słabszy od swego mistrza, postawiło to imperatora w nowej sytuacji. Wówczas sam z siebie zbierając fakty do kupy i napędzany pychą, mógłby dojść do wniosku że jest Sithem ostatecznym i odrzuca zatem zasadę 2. Trudno przecież oczekiwać że wybrańcy mocy będą się rodzili co chwilę, a tylko taki ktoś był rozważany przez Palpatine'a jako potencjalny następca. Więc mielibyśmy tu nie tyle woltę ile naturalną ewolucję samej postaci.
Niektóre książki/komiksy za bardzo komplikują sprawe. W zamyśle to miałobyć proste uniwersum o ile opowieść o walce Imperatora z Vaderem i pokonanie tego drugiego fajnie zmienia róznice w zachowaniu Vadera z 5 i 6 części tak coraz większe moce boosty imperatora w czasach prequeli to już XD
tak się zastanawiam czemu w star warsach zawsze spotykają wraki statków republiki albo imperium a nigdy separatystów, czy gdzieś w filmie/serialu widzieli wraki separatystów?
Mógłbyś zrobić taki odcinek co gdyby Qui gon nie umarł na Naboo?
W grze są pokazane wydarzenia
Mam zarąbiste pytanie do odpowiedzenia. Czy midichloriany mogą służyć jako lekarstwo dla istot chorych?
Ten kawałek w ktorym anakin zabija obi wana to z jakiej to jest gry ?
Wyobraźcie sobie George'a Lucasa. Żona go pyta.
-George co robisz?
-Pracuje nad scenariuszem filmu. - odpowiada
-O czym będzie film? - pyta zaciekawiona.
Na co mąż z przekonaniem.
-Stworze historie porównywalną z J. R. R. Tolkiena. Z jednym wyjątkiem. Nie umieszczę jej w fikcyjnym świecie. Umieszczę ją w kosmosie. Zobaczysz ludzie to kupią.
-Marzyciel. - powiedziała żona patrząc na kolejny nie zapłacony rachunek.
A w odległej galaktyce...
-
Anakin miał potencjał być silniejszy ale to nie prawda że na Mustafarze tylko Obi Wan mógł go pokonać, gdyby jakimś sposobem doszło do pojedynku z Yodą sędziwy mistrz raczej szybko uporał by się z Vaderem, nawet gdyby mieli pojedynkować się tylko z użyciem mocy. Gdyby jakimś cudem przeżył i do walki stanął Windu na miecze świetle też z łatwością pokonałby Ankina (Vaapad)
Nie jestem przekonany co do tej „łatwości”. Myśle, że Windu nie byłby zdecydowanym faworytem w takim pojedynku i różnie mógłby się on zakończyć.
@@jakub8000 kolego zapoznaj się z forma walki "Vaapad" 😉
@@TheKamil852 Kolega nie skupia się wyłącznie na „Vaapadzie” jako lekarstwie na każde problemy (zło).
@@TheKamil852 Zapoznawałem się. Temat poruszany na wielu płaszczyznach, analizowany (żeby nie napisać mocno oklepany).
Fajnie
Byłaby to poważna dziura logiczna w kanonie i strata dużo lepszej kontynuacji ;-)
Sama koncepcja że tak miało być ale jednak do tego nie doszło nie zaszkodziłaby spójności historii ale gdyby Vader wygrał pojedynek z Kenobim to faktycznie tak by się stało
Wszystko fajnie, choć w filmiku sprzed 2 lat na temat Yoda vs Vader (i Obi-Wan vs Palpatine) twierdziłeś, że Anakin przegrałby pojedynek z Yodą na Mustafar ze względu na większe doświadczenie w mocy Yody i pychę/arogancję Anakina. To w końcu Wściekłe Wąsy stoją na stanowisku, iż tylko Obi-Wan mógł powstrzymać Anakina w okresie 19 BBY, czy także Yoda ^v^ ?
Mi się bardziej podoba właśnie ta pierwotna wersja imperatora w której imperator wiedział ,że zabije go Anakin i nie miał temu nic przeciwko.
OBI WAN VS VADER
KTO LEPSZY?
Czyli mozna obalic teorie ze, co gdyby podzielili sie inaczej - Yoda jedzie do Anakina, składa go łatwo i wraca na 2vs1 z Sidousem - otóż jak sie okazuje Anakin zabiłby po prostu Yode
tak na prawde to gdyby nie to że Qui gonowi się skończyło to paliwo to by nic z tego co teraz znamy się nie wydarzyło
Gdzie jest dostępne?
Anakin już przed walką z Kenobim na Mustafarze był silniejszy niż jakikolwiek istniejący użytkownik Mocy, to czy istnieje wytłumaczenie, dlaczego Anakin nie wygrał z Obi-Wanem w siłowaniu się na Moc? Czemu skończyło się to "remisem"? Anakin był wtedy bardzo arogancki i to Kenobi wykorzystał w High Groundzie, ale czemu akurat tego nie wygrał? Przecież to było typowe siłowanie się na Moc.
Inna kwestia, czemu istnieje przekonanie, że Kenobi w czasie finałowego odcinka serialu nie jest równie potężny co Vader? Przecież w końcu ogarnął się, otworzył się na Moc, no i w końcu wygrał. Wiem, że ktoś to tłumaczy, że Vader zaskoczony, że jego obsesja na punkcie Kenobiego zgubiła go w tym pojedynku itd. Ale przecież jest oficjalnie powiedziane, że Vader jest słabszy o 20% od Sidiousa. Skoro w tym momencie jest on słabszy, a Kenobi stał się silniejszy niż podczas walki z nim na Mustafarze, to czemu miałby się z nim nie równać.
Jeżeli przyjmiemy to wytłumaczenie, że Vadera przysłoniła, znowu, pycha i arogancja, że otumaniła mu osąd i dlatego znowu przegrał z Kenobim, to czemu po tej porażce i po zrozumieniu swojego błędu zaprzestał polowania na Kenobiego? Przecież jest w kanonie , że Vader przegrał, ogarnął się, doszedł do swoich błędów, podszkolił się i znowu wrócił do walki, ale tym razem wygrywając. Czemu nie zrobił tego samego po porażce z Kenobim, skoro był niby od niego potężniejszy? Przecież już wiedział, że Obi on żyje i chyba zdawał sobie sprawę z tego jakie zagrożenie on może stanowić dla Imperium? Czyżby Vader bał się z nim znów zmierzyć? A czemu Imperator nie zareagował?
Gdyby i Yoda i Anakin przeszli na ciemną stronę kto by wygrał? Obaj byliby niezwykle przepotężni, Anakin napełniony bezgraniczną furią, a Yoda najmądrzejszy mózg w galaktyce.
Ja zawsze zastanawiałem się czy Anakin nie zabiły dzieci w ataku wściekłości za śmierć Padme, gdyż nigdy lub przez jakiś czas nie uznawałby tego za swoją winę
Kiedy analiza serialu Andor?
Będzie w roku 2024 jesienią
Ciekawe spojrzenie na naszych 3 bohaterów: Obi-Wana, Anakina i Palpatine'a. Szczególnie na tego ostatniego, który jest bardziej "standardowym" Sithem dla Lucasa niż książki, komiksy czy późniejsze "filmy" mogą wskazywać. Nic by nie powstrzymało Vadera, a Palpi jest z tym git. Tylko Obi mógł to zatrzymać. I Obi tak to robi. Na szczęście dla galaktyki :P .
No trochę nie do końca. Kenobi ponosi winę za urośnięcie Imperium Galaktycznego w siłę. Gdyby zabił Anakina na Mustafarze prawdopodobnie zrobiłby lepszą przysługę dla Galaktyki. Wtedy Palpatin musiałby uciekać bo bez swego nowego ucznia nie utrzymałby długo Imperium w ryzach.
fajnie fajnie ale przyszły 9 i wogule olała wszystkie części i samego ankina bo liczy się Rey jako nowy wybraniec nowoczesnych czasów bo przecież przejeła moc palpatina zbijając go no i stała się nie pokonana .
zrób film jak mówisz co by było gdyby Anakin nigdy nie poznał Padme
Nie można wygrać nie mając high ground :p
Byłaby chyba szansa ,że padme by nie umarła gdyby Anakin przeżył i to on się nią zajął. Jest chyba taka opcja ?
Sidious najpierw widział w vaderze następce a potem już tylko narzędzie
czy anakin na mustafar byl potezniejszy od lukea w prime? sam george lucas powiedzial ze luke jest najpotezniejszy wiec jestem ciekaw
Wtedy jeszcze nie. Natomiast, gdyby osiągnął pełny potencjał w mocy (a nie była to odległa perspektywa) to byłby znacznie silniejszy od swojego syna (w jego prime). Uważam, że wówczas powstrzymać mogłyby jego wyłącznie połączone siły Luke’a i Lei. George wskazał, że Luke stał się najpotężniejszym Jedi w historii, ale Anakinowi nigdy nie dane było osiągnąć w pełni swojego potencjału. Gdyby nie przegrał na Mustafar albo pozostał na jasnej stronie to zapewne jemu przypadłby tytuł najpotężniejszego użytkownika mocy.
Więc pojawia się pytanie dlaczego Lucas nie przeforsował tego w dawnym EU czyli obecnych Legendach. Niewiele się tym dodatkowym uniwersum George interesował ale zezwolił na nie firmował to swoim nazwiskiem , zarabiał na tym i czasem w to ingerował. Niestety takim podejściem mimo swoich zasług przyczynił się do bałaganu w świecie SW.
wiecej takich filmow
Może coś o Revanie ?
Czyli technicznie imperator nic BY veidera nie nauczył.
Trochę dziwę że papplpatin jest inny.
Czemu tu jest mowione ze anakin przegra z yoda a w drugim ze wygra
Skoro lukas sam wspomniał że gdyby nie obi wan to by nie było zakonu jedai na setki lat bo by anakin ich zabił to obiwana można wybrańcem a nie anakina bo gdyby nie on vader nie osłabł by na tyle w mocy że nie pozabijał wszystkich jedai w galaktyce a miał ku temu dobre predyspozycje choć i tak mu się to prawie udało to i tak nigdy tego nie osiągnoł i ta równowaga mocy jakoś balansowała dzięki temu
Ciekawi mnie walka złego yody z Anakimem w pełni mocy
Anakin by wygral ale walka byla by ciekawa
Myślę że imperator podobnie jak Kenobi też wiedział że pycha prędzej czy później zgubi Vadera.
Jeżeli imperator uznawał by Vader'a za narzędzie, to znaczyło by, że jest głupi.
Wolę zatem jak postać palpatine'a docenia Vader'a i wie, że go przerośnie
Moim skromnym zdaniem Sidious pragnął "syna" chciał, by ktoś go zastąpił gdy przejdzie na hmm... emeryturę? Pragnął wiecznego życia, więc nie powiem, że chciał kogoś na jego stanowisko po jego śmierci. emerytura to chyba dobre słowo
To może odcinek z rozkminą w drugą stronę? Co gdyby Obi-Wan wtedy Anakina dobił?
Wpadłaby w sidła ciemnej strony. Jedi nie mogli zabijać pod wpływem silnych emocji i bezbronnych. To honorowość i opanowanie miałby być właściwą ścieżką. Na przykładzie Anakina najlepiej widać jak odstępowanie od tej ścieżki, pchnęło go na ciemną stronę.
Nie zgodzę się, w momencie kiedy Anakin zabiłby Palpatine'a, to by się stał z powrotem dobry, ponieważ, to Imperator miał wpływ na niego poprzez Ciemną Stronę.
Jak dla mnie jedyne poprawne spojrzenie na Imperatora to to wymyślone przez Lucasa. Filmy, a raczej parodie, Disney'a, które miałyby być zaliczane jako część sagi powinno się umieścić tam gdzie trylogię Spider Mana z Tomem Hollandem i Zieloną Latarnię