ludzie zapominają kim są, na przykładzie jedzenia, jesteśmy wszystkożercami i to również dobrze przekłada się na inne dziedziny życia - powinniśmy robić różne rzeczy, nie zamykać się tylko na jedną ścieżkę (:
Skrajności są zazwyczaj złe, ale czasem chyba niezbędne, żeby zrozumieć więcej. Jak słuchałam kiedyś jednego z pierwszych wywiadów Jakóbiaka z Grynem, kiedy mówili o "oświeceniu", "obudzeniu", świadomości" i o tym, że oni rozumieją "więcej", niż Ci "nieobudzeni" - to tak sobie pomyślałam, że to taki typowy schemat dla ludzi, którzy nagle odnajdują życie duchowe i popadają w drugą skrajność. To dość częsty schemat. Kwestia, żeby potem ogarnąć, że w tym całym "oświeceniu" chodzi o to, żeby przełożyć swoją świadomość na codzienne życie, ze ona ma pomagać w codzienności - inaczej to ma niewiele sensu (moim zdaniem). Myślę, że to kwestia czasu, jak Gryn odbije "do złotego środka" - czyli bez skrajności zarówno biznesu za wszelką cenę, jaki i bez skrajności latania w obłokach superświadomości :) Czego mu szczerze życzę!
Poszukując od dłuższego czasu tego co działa w moim życiu dla mnie dobrze jestem w stanie zgodzić się z Tobą Mirku, że chodzi o balans. Szczęście jest gdzieś po środku. Oczywiście to nie takie łatwe i proste jak się wydaje, ale osiągniecie harmonii na wielu płaszczyznach jest dobrym celem, do którego ja staram się dążyć. Pozdrawiam 🙂👊
"Cała magia leży pośrodku, w tej szarości", "Znajdźmy czas na wszystko tylko nie w ekstremach, znajdźmy czas na wszystko małymi krokami." - ten odcinek jest naszpikowany świetnymi przemyśleniami. Pare zostało ze mną na dłuzej ;)
Mega wartościowy odcinek🙏 z tych skrajności wydaje mi się ze na max trzeba zająć się wdrażaniem tych punktów o których piszesz w swoim życiu. Tu nie ma półśrodków ze tylko czesc lub 1 - 2 punkty te co nam pasują. Chodzi o to żeby poprawiać siebie a nie innych. Innym możemy pomoc a tylko mając jako cel czyjeś dobry a nie pomoc komuś ale tak naprawdę budowanie swojego ego ile to nie zrobiłem
Ludzie nie doceniają szarości, bo przyciągają ich skrajności. Skrajności łatwo zauważyć. Skrajności są jak nagłówki na portalach informacyjnych, łapiemy się na nie, choć tak naprawdę wiemy, że najczęściej jest to wyłącznie pusta obietnica. Nie dajmy się wpędzić w skrajności i doceniajmy poszukiwanie środka. Może nie jest to takie spektakularne i nie brzmi tak fantastycznie, ale to droga do szczęścia i spokoju. Dzięki za odcinek :)
Ja myśle, że skoro Robert teraz tak żyje, to po prostu tego potrzebuje, to jest jego droga i szukanie balansu mogłoby nie dać tego efektu, co dało całkowite odcięcie się od wcześniejszego stylu życia, dzięki temu jest szczęśliwy. Dla kogoś takiego jak Mirek balans jest dobry, a dla jeszcze innych np ludzi leniwych, słabych, niezdecydowanych, którym życie przelatuje przez palce, dobre będzie pójście w druga stronę i zapieprzanie przez jakiś czas żeby szybko zmienić swoje położenie i czuć się lepiej. (Jak mówi Zenjaskiniowca: zrób coś, a zdobędziesz siłę). Z czasem pewnie każdy będzie dążył do tego złotego środka, ale na poszczególnych etapach życia wybieramy różne priorytety i jak dochodzimy do celu to na nowo ustawiany azymut :-) genialne wideo Mireczku 💪💚🙏
Gigantycznie fantastyczny odcinek. Bardzo ci dziękuję, usłyszałam że nie jestem jakąś wariatką bo tyle lat pracowałam na etacie, ale mam fantastyczną rodzinę. Dzieciaki super. A dzisiaj uczę się biznesu w sieci i to jest moja następna droga 😁
Świetny odcinek! Zgadzam się w 100%! I chętnie obejrzę więcej takich życiowych rozkmina wplatanych pomiędzy aktualne vlogi 😉👍👏 Udanego pobytu w Bieszczadach!
„Cała magia leży w balansie”- święte słowa!👏👏👏 Zgadzam się z takim rozważaniem w 100%, niektórzy w pogoni za ciągłym sukcesem, zaniedbują swoje zdrowie, rodzinę, duchowość itd., na końcu życia mają olbrzymi majątek, ale ich nie cieszy, bo w pogoni za nim stracili wartościowe rzeczy...
Mireczku, Świetny odcinek, jeden z najpiękniejszych dla Mnie. Dziękuję. Ciągła gonitwa i ekstremum pokładania energii, uwagi i czasu przekłada się na braki w innych ważnych obszarach zycia. Niby nic odkrywczego, a zarazem tak prosto powiedziane, że dało Mi bardzo do myślenia. Udanego wyjazdu
Super odcinek, zgadzam się w 100% z Tobą. Robert napewno jeszcze wróci do biznesu tym bardziej że nadal inwestuje w nowe technologie. Poza tym: - Świetny temat - Świetna muzyka, klimat WATAHY - super szalik :)
Mirek ... bardzo dobry odcinek. Też Gryn wczoraj w nocy na tapecie. Ogladalem kiedys Gryna i na jakims etapie też i Ciebie (z chwilą twojego wyjścia z budunku zdaje się na Jerozolimskich). Patrzylem na Gryna i jego aktywność a nawet reaktywność i tak zastanawiałem się kiedy wpadnie w depreche po tak chemicznym locie na gornych tonacjach stresu. I wpadl. A także wygrzebał się. Teraz poleciał w drugą skrajność - ale może tak mówić, bo ma środki na koncie. Zaraz go trafi, bo nie robić nic jest fajne - ale do pewnego momentu. Życze mu najlepiej bo fajny gość. Jednak podzielam twoj poglad... szarości i zwykłe chwile. Nam chyba dzieciaki dają ten dystans i autokorekte. Ja teraz zerkam do „Akademii” (a co, bo mam ten twoj twor). Jest fajnie, bo moge teraz sprobowac swojego, sprawdzić się - aby tylko zachować złoty środek. Pozdro Miro, kazdy z nas idzie swoją drogą - z radosciami i smutkami (faceci ze smutkami samotnie).
Dobry merytorycznie odcinek Mirku. Zaniedbywanie jednego puzzla z elementów, które wskazałeś, powoduje, że ma to wpływ na inne i te inne zaczynają szwankować. Co z tego, że ktoś pracuje po 24 h dziennie, jak nie ma czasu ani na odpoczynek, ani dla swojej rodziny albo w ogóle czasu na wydawanie tych pieniędzy i radość z tego, co zbudował. Trzeba jednak pamiętać, że każdy z nas jest inny i ma swoją ścieżkę i wizję życia. Jeżeli ktoś chce tylko żyć na Bali i medytować, bo już kiedyś na to zapracował, jego wybór. Wydaje mi się, że wciąż oceniamy innych przez pryzmat siebie i swoich życiowych doświadczeń. Po prostu to, co jest moją drogą, niekoniecznie musi być Twoją i odwrotnie.
Świetny materiał, dzięki wielkie :) Właśnie jestem w takim momencie, w którym zrozumiałem, że szarość daje równowagę, większy spokój i świadomość tego co robię. Nie lecę już na autopilocie. Mam cel, żeby prowadzić zrównoważone życie, mieć równowagę pomiędzy rodziną, a pracą. Robić rzeczy, które kocham. Szukam teraz tego, co chciałbym robić, żeby zaczęło to generować pierwszy strumień przychodu. Nie chcę mieć jak najwięcej. Chcę dojść do sytuacji, w której są źródła przychodu są na takim poziomie, że żyję nie patrząc na ich wielkość (codzienność i przyszłość bez obaw o finanse) oraz pozwalają tworzyć i rozwijać nowe rzeczy. Testuję teraz jedno rozwiązanie, ale po kilku miesiącach mam wątpliwości, czy to jest dobra droga. Zastanawiam się teraz jaką inną mógłbym obrać, żeby osiągnąć cel.
Dobre wideo! Każdy ma trochę inny poziom potrzeb. Ważne by być zgodnym ze sobą. Na różnym etapie życia mamy różne podejście. Będąc młodym i nie mając rodziny jezeli czujemy chęć pracy to pracujmy ale gdy odczuwamy zmęczenie, to posluchajmy siebie i weźmy się za swoje zdrowie , gdy zaczynamy mieć potrzebę założenia rodziny to posluchajmy się i idźmy w to. Najgorzej gdy czujemy że powinniśmy zadbać o lepsze zdrowie, relacje, duchowość A inne sfery życia jak np. praca, zasłania nam to do tego stopnia, że zapominamy o tym co ciało i umysł nam podpowiadają i mimo sukcesu w pracy stajemy się nieszczęśliwi. Dobrze gdy w momencie uświadomienia możemy jeszcze nadrobić to wszystko co do tej pory omijaliśmy, gorzej gdy jest już na to za późno...
Brawo Mirek. Niby oczywiste, ale jak nieoczywiste dla wielu ludzi. Słowa o szczęściu osobistym są według mnie kluczowe, aby oddalić się od takich cech jak zazdrość (ta negatywna), czy zawiść.
zgadzam sie w 100%! Tak samo jak studia, praca w korpo, to od nas zalezy jak wykorzystmay nasz czas. Patrzac na studia mamy dostep do ogromu specjalistow, ktorzy chca dzielic sie wiedza! Wiec moim zdaniem warto studiwoac, uczyc sie od innych.
Fajnie ujete, dojrzale podejscie. Mysle ze, trzeba umiec stawiac sobie rowniez granice tak by ten balans umiec utrzymac i sprobowac sie zaczac wsluchiwac w to co mowi do nas nasze cialo.
Dla mnie jeszcze ważne są priorytety. Wszystko oczywiście udaje się pogodzić i ważny jest balans i super, że o tym mówisz ale również dla mnie ważne są priorytety i wartości. Duchowość, rodzina, zdrowie to nadrzędne wartości. Bez nich nie ma spokoju i takiej radości nawet z super idącego biznesu, rozwoju itp.
Zgadzam się z Tobą. Wszystko z umiarem i w odpowiedniej proporcji. Jesteśmy maszynkami które potrzebują kilku elementów na raz : praca, rodzina, rozwój, sport, duchowość. Tzn nie chcę generalizować, że wszyscy... Ja tak uważam i to jest moje zdanie tylko ;). Sam wiem po sobie, że jak któryś element u mnie zaniedbuję to ma to negatywny wpływ na inne. Zgadzam się z tym, że najpierw trzeba spytać samego siebie co chcesz. To jest kluczowe. Dla mnie np. najważniejszy core w moim życiu to wiara, ktora odpowiada mi na 2 najważniejsze kwestie : skąd jestem i dokąd idę. Kasa jest ważna ale co z tego jak masz kasę a nie masz jej z kim wydawać... Czy za kasę kupisz rodzinę? W pogoni za kasą mogą nam umknąć najbardziej wartościowe rzeczy i chwile jak rozwój naszych dzieci... itd itp ;) Miłego dnia
Świetny odcinek. Sam też uważam że trzeba znaleźć coś między czymś co nazwać można pruciem do przodu za młodu a jednocześnie żeby ta radość z młodości pozostała i warto też mieć te momenty które będziemy pamiętać. Często ludzie nie rozkminiaja tego co tak naprawdę jest im potrzebne i goni bo inni tak robią np. Także dobrze ze o tym powiedziałeś :)
Nie jestem pewien czy droga środka jest tą najlepszą na każdym etapie życia. Może mając 20 lat nie należy szukać środka tylko odważnie przeć do przodu i poruszać się po maksymach. Potem w okolicy 30 zwolnić, zmądrzeć i rozsądniej gospodarować życiem.
w ogóle Cię nie znam Mirku, śledzę bo oznaczył Cię kiedyś Rafał Mazur. nigdy w życiu nie miałem szefa, ale kogoś takiego jak Ty chciałbym spotkać 4 lata temu, gdy miałem 24 lata, myślę że kogoś takiego na mojej drodze mi mogło brakować, dzięki za ten vlog
Poruszyłeś dobry temat. Wszędzie dookoła otacza nas biel i czerń. Ćwicz / dieta / pracuj / głoduj / medytuj ... Albo 100 albo 0. Balans jest najważniejszy. Btw. To chyba nie było nagrywane Sony? Ostrość często uciekała.
Taka rozkmina mnie naszła jesli można spytać -> Twa luba pracuje gdzies na etacie/cos własnego czy raczej zajmuje sie domem/rodziną/wspieraniem Ciebie ?
Myślę, że nie ma co tu dywagować o czerni, bieli czy szarości. To co mówisz, każdy powinien sobie odpowiedzieć na pytanie co chce od swojego życia, co chce robić, jaki jest, jaki chce być. Przede wszystkim mniej myślenia, a więcej życia :)
Miro, dzięki za nagrywanie vloga i dzielenie się przemyśleniami :) pytanko - co miałeś na myśli mówiąc ze nie chcesz takiego sukcesu jak rob bo niosą one bardzo duzo zniszczeń przy okazji ? O jakie zniszczenia chodzi? Moze cos o tym nagrasz
⭐ Ciekawe czy Mirek zapisał kategorie w kolejności ważności / Ja zacząłbym od zdrowia fizycznego i psychicznego, bo jak te się posypią to żadne pieniądze i inni ludzie ani nas nie są w stanie cieszyć ani uratować⭐
WRÓCI SZYBCIEJ NIZ NAM SIE WYDAJE.PRACOWITY CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE NIC NIE ROBIC...O TYM RÓWNIEŻ MÓWI KUBA MIDEL O TZW WOLNOSCI FINANSOWEJ...JA DĄZYŁEM W BRANŻY BUDOWLANEJ DO DOCHODU PASYWNEGO ZAJEŁO MI TO PONAD 10 LAT PRACUJĄC PO KILKANASCIE GODZIN DZIENNIE..MÓWIŁEM SOBIE WYNAJME NIERUCHOMOSCI I RZUCAM ROBOTE...NIESTETY MIJA PÓL ROKU LENISTWA I NIE DAJE RADY NIC NIE ROBIĄC...MAM ZAMIAR DZIAŁAC TAK PO 4-5 GODZIN DZIENNIE ABY CZUC SIE SPEŁNIONYM TZW. PÓŁ RENTIERSTWO I CZĘSTO WYJEZDZAC NA WAKACJE...FAKT- PIENIĄDZE Z WYNAJMU KTÓRE WPŁYWAJĄ NA KONTO DAJĄ NIESAMOWITĄ WOLNOŚĆ PSYCHICZNĄ ...TERAZ TO JA BEDE PRACOWAŁ DLA PRZYJEMNOSCI...
To dobra rozmowa była. Naturalne jest to, ze po tym jak żył jak amerykański raper (kobiety auta, zegarki izłote zęby), teraz ma tego przesyt i poszedł w kierunku duchowosci i bycia hipsterem, co nie pracuje i cieszy się chwilą. To troche jak z dietami i sposobem żywienia, niektorym ludziom łatwiej lawirować po ekstremach (głodówki, carniwory, cheat week, keto) a innym ludziom łatwiej podążać "zbilansowaną dietą". Natomiast, ekstrema są ciekawsze i bardziej medialne. Daje Robertowi 2 lata i znowu bedzie pracował i wróci do bardziej konwencjonalnego trybu życia, bo ile można "cieszyć się" rodziną hihihi
Mnie w tym wywiadzie uderzyło odcinanie się od swojego dzieła. Nie chodziło moim zdaniem tylko o brak czasu na inne rzeczy czy nadmierna konsumpcja. Wyraźnie czułem negatywne emocje wobec lat robienia biznesu. Potępił ten czas jednoznacznie. A przecież biznes to robienie czegoś dla innych ludzi, dawanie wartości innym, klientom, pracownikom, akcjonariuszom, spoleczności. Są chwilę ciężkie, stresujące i niewdzięczne to jasne. Ogolny obraz jest przecież jednak pozytywny i optymistyczny. Jeśli robisz coś w zgodzie ze sobą i szczerze nie wyobrażam sobie tak zgorzkniałego wywiadu jakiego udzielił Gryń.
Powiem szczerze, że to co mówisz to ma sens jednak ja osobiście nie potrafię dążyć do balansu. Gonie za pieniędzmi, poświęcam cały swój czas na to bo chciałbym jak najszybciej nauczyć się jak zarabiać bez etatu. To mi pomoże iść w dalej w życiu (nie będę martwił się tak o pieniądze, czy znajdę pracę) czyli założyć rodzinę. Perspektywa tego, że mogę założyć rodzinę dopiero w wieku 35 lat (czyli za prawie 10 lat) nie jest dla mnie jakimś koszmarem, wydaje mi się, że to zaakceptowałem. Nie potrafię zaimportować więcej balansu do mego życia bo jak już próbuje to mam wrażenie, że albo poświęcam za mało czasu jednej stronie, albo za dużo.
Robert opowiada o wszystkim w niedawno przeprowadzonym wywiadzie na kanale Duży w Maluchu (pierwszy link z opisu filmu) Mirek właśnie odwołuje się do niego w odcinku :)
@@kubasob816 widziałem ten wywiad. No cóż... oglądając go i słuchając wrażenia mam troszkę inne w porównaniu z tym co mówi. Ale, życzymy mu dużo pomyślności i spokoju wewnętrznego. Dzięki Kuba SOB. Pozdrawiam ;)
W zasadzie wszelkie wielkie systemy filozoficzne mówią o zasadzie złotego środka. Nie wiem Mirku dlaczego nazwałeś to szarością? Problem w tym, że rzadko stosujemy to w praktyce. Pozdrawiam słuchaczy i Mirka!
Miro, nagrywaj więcej tego typu vlogow. O podstawach, midsecie, sprawach których większość z nas nie dostrzega, a wpływają na wszystko.
🙏
dokładnie tak! PS. piękne widoczki w tych Bieszczadach :)
Pięknie opisane. W życiu nigdy nie powinno się jechać na 100%. Wszystko z umiarem. 80% Pareto.
🙏
ludzie zapominają kim są, na przykładzie jedzenia, jesteśmy wszystkożercami i to również dobrze przekłada się na inne dziedziny życia - powinniśmy robić różne rzeczy, nie zamykać się tylko na jedną ścieżkę (:
🙏
dokładnie 😌
NWASD ciebie to się tu nie spodziewałem :D
Dzięki za to nagranie 💯👏🏻
👏🏻
Inteligentne,pozdrawiam
Skrajności są zazwyczaj złe, ale czasem chyba niezbędne, żeby zrozumieć więcej. Jak słuchałam kiedyś jednego z pierwszych wywiadów Jakóbiaka z Grynem, kiedy mówili o "oświeceniu", "obudzeniu", świadomości" i o tym, że oni rozumieją "więcej", niż Ci "nieobudzeni" - to tak sobie pomyślałam, że to taki typowy schemat dla ludzi, którzy nagle odnajdują życie duchowe i popadają w drugą skrajność. To dość częsty schemat. Kwestia, żeby potem ogarnąć, że w tym całym "oświeceniu" chodzi o to, żeby przełożyć swoją świadomość na codzienne życie, ze ona ma pomagać w codzienności - inaczej to ma niewiele sensu (moim zdaniem). Myślę, że to kwestia czasu, jak Gryn odbije "do złotego środka" - czyli bez skrajności zarówno biznesu za wszelką cenę, jaki i bez skrajności latania w obłokach superświadomości :) Czego mu szczerze życzę!
🙏
Super! Dzięki, że wprowadziłeś trochę równowagi i zdrowego rozsądku :) pozdrawiam
❤️
Poszukując od dłuższego czasu tego co działa w moim życiu dla mnie dobrze jestem w stanie zgodzić się z Tobą Mirku, że chodzi o balans. Szczęście jest gdzieś po środku. Oczywiście to nie takie łatwe i proste jak się wydaje, ale osiągniecie harmonii na wielu płaszczyznach jest dobrym celem, do którego ja staram się dążyć. Pozdrawiam 🙂👊
👊
I miałeś rację 😉
"Cała magia leży pośrodku, w tej szarości", "Znajdźmy czas na wszystko tylko nie w ekstremach, znajdźmy czas na wszystko małymi krokami." - ten odcinek jest naszpikowany świetnymi przemyśleniami. Pare zostało ze mną na dłuzej ;)
Mega wartościowy odcinek🙏 z tych skrajności wydaje mi się ze na max trzeba zająć się wdrażaniem tych punktów o których piszesz w swoim życiu. Tu nie ma półśrodków ze tylko czesc lub 1 - 2 punkty te co nam pasują. Chodzi o to żeby poprawiać siebie a nie innych. Innym możemy pomoc a tylko mając jako cel czyjeś dobry a nie pomoc komuś ale tak naprawdę budowanie swojego ego ile to nie zrobiłem
🙏
Ludzie nie doceniają szarości, bo przyciągają ich skrajności. Skrajności łatwo zauważyć. Skrajności są jak nagłówki na portalach informacyjnych, łapiemy się na nie, choć tak naprawdę wiemy, że najczęściej jest to wyłącznie pusta obietnica. Nie dajmy się wpędzić w skrajności i doceniajmy poszukiwanie środka. Może nie jest to takie spektakularne i nie brzmi tak fantastycznie, ale to droga do szczęścia i spokoju. Dzięki za odcinek :)
🙏
Dzięki za ten filmik!
Fantastyczny odcinek, najważniejsze to żyć w zgodzie z sobą :)
🙏
Ja myśle, że skoro Robert teraz tak żyje, to po prostu tego potrzebuje, to jest jego droga i szukanie balansu mogłoby nie dać tego efektu, co dało całkowite odcięcie się od wcześniejszego stylu życia, dzięki temu jest szczęśliwy. Dla kogoś takiego jak Mirek balans jest dobry, a dla jeszcze innych np ludzi leniwych, słabych, niezdecydowanych, którym życie przelatuje przez palce, dobre będzie pójście w druga stronę i zapieprzanie przez jakiś czas żeby szybko zmienić swoje położenie i czuć się lepiej. (Jak mówi Zenjaskiniowca: zrób coś, a zdobędziesz siłę).
Z czasem pewnie każdy będzie dążył do tego złotego środka, ale na poszczególnych etapach życia wybieramy różne priorytety i jak dochodzimy do celu to na nowo ustawiany azymut :-)
genialne wideo Mireczku 💪💚🙏
🙏
Dobre i mocne słowa :) Fajnie było rozpoznać Twój szlak już w 2:03 - piękna okolica :)
Dobrze i Mądrze prawisz Mireczku. A Rob wróci też tak uważam z bagażem doświadczeń. On ma duszę przedsiębiorcy.
🙏
Jak w naturze trzeba dążyć do równowagi poprzez balans. Pozdrawiam
Ale mądry odcinek! "Magia dzieje się po środku", "W szarości jest wiele dobrego". Dzięki Miro!
❤️
Znakomite podejście, więcej takich potrzeba, gratulacje i powodzenia dalej! Z Bogiem:-)
Mirek Świetny Vlog!!! Dziękuję Tobie, że się podzieliłeś swoim punktem widzenia w odniesieniu do tego co powiedział Robert. Lista w opisie: Petarda :)
🙏
Szkoda że podcast #lecimy już się skończył. Liczyłem na Twoją obecność tam :)
🤷♂️
Gigantycznie fantastyczny odcinek. Bardzo ci dziękuję, usłyszałam że nie jestem jakąś wariatką bo tyle lat pracowałam na etacie, ale mam fantastyczną rodzinę. Dzieciaki super. A dzisiaj uczę się biznesu w sieci i to jest moja następna droga 😁
❤️
Świetny odcinek! Zgadzam się w 100%! I chętnie obejrzę więcej takich życiowych rozkmina wplatanych pomiędzy aktualne vlogi 😉👍👏
Udanego pobytu w Bieszczadach!
🙏
„Cała magia leży w balansie”- święte słowa!👏👏👏 Zgadzam się z takim rozważaniem w 100%, niektórzy w pogoni za ciągłym sukcesem, zaniedbują swoje zdrowie, rodzinę, duchowość itd., na końcu życia mają olbrzymi majątek, ale ich nie cieszy, bo w pogoni za nim stracili wartościowe rzeczy...
🙏
Mireczku, Świetny odcinek, jeden z najpiękniejszych dla Mnie. Dziękuję. Ciągła gonitwa i ekstremum pokładania energii, uwagi i czasu przekłada się na braki w innych ważnych obszarach zycia. Niby nic odkrywczego, a zarazem tak prosto powiedziane, że dało Mi bardzo do myślenia. Udanego wyjazdu
🙏
Super odcinek, zgadzam się w 100% z Tobą. Robert napewno jeszcze wróci do biznesu tym bardziej że nadal inwestuje w nowe technologie.
Poza tym:
- Świetny temat
- Świetna muzyka, klimat WATAHY
- super szalik :)
🙏
Dobry głęboki odcinek. Super
🙏
Mirek ... bardzo dobry odcinek. Też Gryn wczoraj w nocy na tapecie. Ogladalem kiedys Gryna i na jakims etapie też i Ciebie (z chwilą twojego wyjścia z budunku zdaje się na Jerozolimskich). Patrzylem na Gryna i jego aktywność a nawet reaktywność i tak zastanawiałem się kiedy wpadnie w depreche po tak chemicznym locie na gornych tonacjach stresu. I wpadl. A także wygrzebał się. Teraz poleciał w drugą skrajność - ale może tak mówić, bo ma środki na koncie. Zaraz go trafi, bo nie robić nic jest fajne - ale do pewnego momentu. Życze mu najlepiej bo fajny gość. Jednak podzielam twoj poglad... szarości i zwykłe chwile. Nam chyba dzieciaki dają ten dystans i autokorekte. Ja teraz zerkam do „Akademii” (a co, bo mam ten twoj twor). Jest fajnie, bo moge teraz sprobowac swojego, sprawdzić się - aby tylko zachować złoty środek. Pozdro Miro, kazdy z nas idzie swoją drogą - z radosciami i smutkami (faceci ze smutkami samotnie).
🙏
Dobry merytorycznie odcinek Mirku. Zaniedbywanie jednego puzzla z elementów, które wskazałeś, powoduje, że ma to wpływ na inne i te inne zaczynają szwankować. Co z tego, że ktoś pracuje po 24 h dziennie, jak nie ma czasu ani na odpoczynek, ani dla swojej rodziny albo w ogóle czasu na wydawanie tych pieniędzy i radość z tego, co zbudował.
Trzeba jednak pamiętać, że każdy z nas jest inny i ma swoją ścieżkę i wizję życia. Jeżeli ktoś chce tylko żyć na Bali i medytować, bo już kiedyś na to zapracował, jego wybór. Wydaje mi się, że wciąż oceniamy innych przez pryzmat siebie i swoich życiowych doświadczeń. Po prostu to, co jest moją drogą, niekoniecznie musi być Twoją i odwrotnie.
Si
Świetny materiał, dzięki wielkie :)
Właśnie jestem w takim momencie, w którym zrozumiałem, że szarość daje równowagę, większy spokój i świadomość tego co robię. Nie lecę już na autopilocie.
Mam cel, żeby prowadzić zrównoważone życie, mieć równowagę pomiędzy rodziną, a pracą. Robić rzeczy, które kocham.
Szukam teraz tego, co chciałbym robić, żeby zaczęło to generować pierwszy strumień przychodu. Nie chcę mieć jak najwięcej. Chcę dojść do sytuacji, w której są źródła przychodu są na takim poziomie, że żyję nie patrząc na ich wielkość (codzienność i przyszłość bez obaw o finanse) oraz pozwalają tworzyć i rozwijać nowe rzeczy.
Testuję teraz jedno rozwiązanie, ale po kilku miesiącach mam wątpliwości, czy to jest dobra droga. Zastanawiam się teraz jaką inną mógłbym obrać, żeby osiągnąć cel.
🙏
Świetny odcinek!
❤️
Dobre wideo! Każdy ma trochę inny poziom potrzeb. Ważne by być zgodnym ze sobą. Na różnym etapie życia mamy różne podejście. Będąc młodym i nie mając rodziny jezeli czujemy chęć pracy to pracujmy ale gdy odczuwamy zmęczenie, to posluchajmy siebie i weźmy się za swoje zdrowie , gdy zaczynamy mieć potrzebę założenia rodziny to posluchajmy się i idźmy w to. Najgorzej gdy czujemy że powinniśmy zadbać o lepsze zdrowie, relacje, duchowość A inne sfery życia jak np. praca, zasłania nam to do tego stopnia, że zapominamy o tym co ciało i umysł nam podpowiadają i mimo sukcesu w pracy stajemy się nieszczęśliwi. Dobrze gdy w momencie uświadomienia możemy jeszcze nadrobić to wszystko co do tej pory omijaliśmy, gorzej gdy jest już na to za późno...
🙏
Brawo Mirek. Niby oczywiste, ale jak nieoczywiste dla wielu ludzi. Słowa o szczęściu osobistym są według mnie kluczowe, aby oddalić się od takich cech jak zazdrość (ta negatywna), czy zawiść.
🙏
Dawno nie komentowałem i musze przyznać ze ostatnio wróciłem do oglądania Twoich vlogów no i co tu dużo mówić - piękny odcinek
🙏
100% utożsamiam się z Twoim punktem widzenia! Mega wartościowy odcinek 🙂
🙏
Co masz na myśli mówiąc, że tak duże sukcesy jak jego niosą za sobą dużo zniszczeń?
Poruszasz ciekawe kwestie, sub!
Pzdr.
zgadzam sie w 100%! Tak samo jak studia, praca w korpo, to od nas zalezy jak wykorzystmay nasz czas. Patrzac na studia mamy dostep do ogromu specjalistow, ktorzy chca dzielic sie wiedza! Wiec moim zdaniem warto studiwoac, uczyc sie od innych.
Dobrze, że jesteś 🙌🏻💙
🥰
Fajnie ujete, dojrzale podejscie. Mysle ze, trzeba umiec stawiac sobie rowniez granice tak by ten balans umiec utrzymac i sprobowac sie zaczac wsluchiwac w to co mowi do nas nasze cialo.
🙏
Ważne by robić wszystko w zgodzie ze sobą, utrzymanie tego środka to sztuka :) duża wartość
⚖️
Dla mnie jeszcze ważne są priorytety.
Wszystko oczywiście udaje się pogodzić i ważny jest balans i super, że o tym mówisz ale również dla mnie ważne są priorytety i wartości.
Duchowość, rodzina, zdrowie to nadrzędne wartości.
Bez nich nie ma spokoju i takiej radości nawet z super idącego biznesu, rozwoju itp.
😇
Zgadzam się z Tobą. Wszystko z umiarem i w odpowiedniej proporcji. Jesteśmy maszynkami które potrzebują kilku elementów na raz : praca, rodzina, rozwój, sport, duchowość. Tzn nie chcę generalizować, że wszyscy... Ja tak uważam i to jest moje zdanie tylko ;). Sam wiem po sobie, że jak któryś element u mnie zaniedbuję to ma to negatywny wpływ na inne. Zgadzam się z tym, że najpierw trzeba spytać samego siebie co chcesz. To jest kluczowe. Dla mnie np. najważniejszy core w moim życiu to wiara, ktora odpowiada mi na 2 najważniejsze kwestie : skąd jestem i dokąd idę. Kasa jest ważna ale co z tego jak masz kasę a nie masz jej z kim wydawać... Czy za kasę kupisz rodzinę? W pogoni za kasą mogą nam umknąć najbardziej wartościowe rzeczy i chwile jak rozwój naszych dzieci... itd itp ;) Miłego dnia
🙏
Dzięki Mirek. Pomagasz eksplorować szarość w skuteczny sposób :)
😅
Świetny odcinek. Sam też uważam że trzeba znaleźć coś między czymś co nazwać można pruciem do przodu za młodu a jednocześnie żeby ta radość z młodości pozostała i warto też mieć te momenty które będziemy pamiętać. Często ludzie nie rozkminiaja tego co tak naprawdę jest im potrzebne i goni bo inni tak robią np. Także dobrze ze o tym powiedziałeś :)
🙏
Przecież grynn to sciemniacz. On nie byl nigdy żadnym prezesem podejmującym jakieś decyzje. To jest fasada, która wszystko zawdzięcza rodzicom.
Piękne widoki Mireczku ! :)
🙏
Miałem podobne przemyślenia po obejrzeniu tego wywiadu :)
🙏
Nie jestem pewien czy droga środka jest tą najlepszą na każdym etapie życia. Może mając 20 lat nie należy szukać środka tylko odważnie przeć do przodu i poruszać się po maksymach. Potem w okolicy 30 zwolnić, zmądrzeć i rozsądniej gospodarować życiem.
Może
Zgadzam się ze wszystkim ;)
❤️
w ogóle Cię nie znam Mirku, śledzę bo oznaczył Cię kiedyś Rafał Mazur. nigdy w życiu nie miałem szefa, ale kogoś takiego jak Ty chciałbym spotkać 4 lata temu, gdy miałem 24 lata, myślę że kogoś takiego na mojej drodze mi mogło brakować, dzięki za ten vlog
🙏
Mądrze. Odświeżający odcinek.
👏🏻
Filozofia drogi środka,fajny odcinek
🛣
Poruszyłeś dobry temat.
Wszędzie dookoła otacza nas biel i czerń.
Ćwicz / dieta / pracuj / głoduj / medytuj ...
Albo 100 albo 0.
Balans jest najważniejszy.
Btw.
To chyba nie było nagrywane Sony? Ostrość często uciekała.
Nagrywane Canonem. Niedługo zmieniam.
Taka rozkmina mnie naszła jesli można spytać -> Twa luba pracuje gdzies na etacie/cos własnego czy raczej zajmuje sie domem/rodziną/wspieraniem Ciebie ?
Wspólnie budujemy przyszłość nas i naszych dzieci.
Myślę, że nie ma co tu dywagować o czerni, bieli czy szarości. To co mówisz, każdy powinien sobie odpowiedzieć na pytanie co chce od swojego życia, co chce robić, jaki jest, jaki chce być. Przede wszystkim mniej myślenia, a więcej życia :)
🙏
1:30 mówił o "żadnych drogich rzeczach" w koszulce za 2 tys. PLN xD
oj tam ;)
Dla każdego inna cena to drogo :)
Chłop musi być nieszczęśliwy i zagubiony. Wpadł z jednej skrajności w drugą co nie jest normalne....
Miro, dzięki za nagrywanie vloga i dzielenie się przemyśleniami :) pytanko - co miałeś na myśli mówiąc ze nie chcesz takiego sukcesu jak rob bo niosą one bardzo duzo zniszczeń przy okazji ? O jakie zniszczenia chodzi? Moze cos o tym nagrasz
Zniszczenie mentalne. Olbrzymi sukces przyciąga nowe rzeczy (nagle oczy wszystkich patrzą na Ciebie). Trzeba mieć silną głowę.
Czy Twoje powitanie "witam ze słonecznej Kalifornii" to przygotowanie przed czymś gdzie chcesz się kiedyś znaleźć?:) Miałoby to nawet sens :)
Nie. Kiedyś usłyszałem w jakimś video "welcome from sunnyvale california" i tak mi zostało.
⭐ Ciekawe czy Mirek zapisał kategorie w kolejności ważności / Ja zacząłbym od zdrowia fizycznego i psychicznego, bo jak te się posypią to żadne pieniądze i inni ludzie ani nas nie są w stanie cieszyć ani uratować⭐
Losowo.
WRÓCI SZYBCIEJ NIZ NAM SIE WYDAJE.PRACOWITY CZŁOWIEK NIE JEST W STANIE NIC NIE ROBIC...O TYM RÓWNIEŻ MÓWI KUBA MIDEL O TZW WOLNOSCI FINANSOWEJ...JA DĄZYŁEM W BRANŻY BUDOWLANEJ DO DOCHODU PASYWNEGO ZAJEŁO MI TO PONAD 10 LAT PRACUJĄC PO KILKANASCIE GODZIN DZIENNIE..MÓWIŁEM SOBIE WYNAJME NIERUCHOMOSCI I RZUCAM ROBOTE...NIESTETY MIJA PÓL ROKU LENISTWA I NIE DAJE RADY NIC NIE ROBIĄC...MAM ZAMIAR DZIAŁAC TAK PO 4-5 GODZIN DZIENNIE ABY CZUC SIE SPEŁNIONYM TZW. PÓŁ RENTIERSTWO I CZĘSTO WYJEZDZAC NA WAKACJE...FAKT- PIENIĄDZE Z WYNAJMU KTÓRE WPŁYWAJĄ NA KONTO DAJĄ NIESAMOWITĄ WOLNOŚĆ PSYCHICZNĄ ...TERAZ TO JA BEDE PRACOWAŁ DLA PRZYJEMNOSCI...
To dobra rozmowa była. Naturalne jest to, ze po tym jak żył jak amerykański raper (kobiety auta, zegarki izłote zęby), teraz ma tego przesyt i poszedł w kierunku duchowosci i bycia hipsterem, co nie pracuje i cieszy się chwilą. To troche jak z dietami i sposobem żywienia, niektorym ludziom łatwiej lawirować po ekstremach (głodówki, carniwory, cheat week, keto) a innym ludziom łatwiej podążać "zbilansowaną dietą". Natomiast, ekstrema są ciekawsze i bardziej medialne. Daje Robertowi 2 lata i znowu bedzie pracował i wróci do bardziej konwencjonalnego trybu życia, bo ile można "cieszyć się" rodziną hihihi
Rodziną można cieszyć się pracując i robiąc inne rzeczy. To nie jest gra LUB, to gra I.
Mnie w tym wywiadzie uderzyło odcinanie się od swojego dzieła. Nie chodziło moim zdaniem tylko o brak czasu na inne rzeczy czy nadmierna konsumpcja. Wyraźnie czułem negatywne emocje wobec lat robienia biznesu. Potępił ten czas jednoznacznie. A przecież biznes to robienie czegoś dla innych ludzi, dawanie wartości innym, klientom, pracownikom, akcjonariuszom, spoleczności. Są chwilę ciężkie, stresujące i niewdzięczne to jasne. Ogolny obraz jest przecież jednak pozytywny i optymistyczny. Jeśli robisz coś w zgodzie ze sobą i szczerze nie wyobrażam sobie tak zgorzkniałego wywiadu jakiego udzielił Gryń.
Podejrzewam, że to może mieć związek z tematem (afiliacja). Może faktycznie to odcięcie było tutaj jedyną drogą.
Czy można prosić o tytuł utworu w tle?
Jest na początkowej okładce - serwis artlist
@@MiroBurn Dziękuję
Powiem szczerze, że to co mówisz to ma sens jednak ja osobiście nie potrafię dążyć do balansu. Gonie za pieniędzmi, poświęcam cały swój czas na to bo chciałbym jak najszybciej nauczyć się jak zarabiać bez etatu. To mi pomoże iść w dalej w życiu (nie będę martwił się tak o pieniądze, czy znajdę pracę) czyli założyć rodzinę. Perspektywa tego, że mogę założyć rodzinę dopiero w wieku 35 lat (czyli za prawie 10 lat) nie jest dla mnie jakimś koszmarem, wydaje mi się, że to zaakceptowałem. Nie potrafię zaimportować więcej balansu do mego życia bo jak już próbuje to mam wrażenie, że albo poświęcam za mało czasu jednej stronie, albo za dużo.
Każdy ma swoją drogę.
Czy ktoś wie, co się dzieje z Robertem teraz?
Robert opowiada o wszystkim w niedawno przeprowadzonym wywiadzie na kanale Duży w Maluchu (pierwszy link z opisu filmu)
Mirek właśnie odwołuje się do niego w odcinku :)
@@kubasob816 widziałem ten wywiad. No cóż... oglądając go i słuchając wrażenia mam troszkę inne w porównaniu z tym co mówi. Ale, życzymy mu dużo pomyślności i spokoju wewnętrznego. Dzięki Kuba SOB. Pozdrawiam ;)
Siedzi teraz u swojej eks dziewczyny na Mazurach.
Co to za nuta w tle? :)
Madrego to zawsze warto posluchac.
Hello John. Long time. No see.
👍
W zasadzie wszelkie wielkie systemy filozoficzne mówią o zasadzie złotego środka. Nie wiem Mirku dlaczego nazwałeś to szarością? Problem w tym, że rzadko stosujemy to w praktyce. Pozdrawiam słuchaczy i Mirka!
Nie wiem czemu. Szarość zrodziła się w ciągu dnia.
Robert Gryn też jest chyba na szarości. Bo chcąc niechąc inwestuje co nieco w zewnętrzne biznesy
🙏
Słowo prywaciarz też mi się podoba xD
🥰