@@jaktodaleko Milo :) . Chialbym powiedziec, ze szalenie milo i sympatycznie oglada sie Wasze vlogi. Oddajesz 100procent i cale serce , Haniula tez juz wskakuje pelnym sercem i duchem. Powodzenia. Bedziecie super Ekipa ✌✌👌
Fajny taki luźny dzień . Miło się oglądało. Z tą pracą za granicą i językiem- jego znajomością lub nie , to temat rzeka . Często jest tak jak mówisz , bo fabryki są pełne (w moim przypadku ) Polaków , Słowaków , Litwinów - na stanowiskach od zarządu do szaraka na linii . Jak nie znasz języka , to lądujesz najniżej , ale jak go znasz, to wcale nie daje ci to gwarancji lepszego stanowiska . Ale jest łatwiej . Dużo ludzi siedzi tu pół życia i nie nauczy się języka - obracają się tylko w środowisku Polaków i to im w zupełności wystarczy . Inni robią wszystko , żeby się go nauczyć - jeśli przyjechali tu bez tej umiejętności . A jeszcze inni przyjechali tu znając język. Misz- masz i chyba wszędzie jest podobnie i nie ma znaczenia czy to Polak za granicą , czy Gruzin albo inny obcokrajowiec .Podsumowujac -jestem w stanie zrozumieć ich , że jadą do Polski bez znajomosci języka.
Racja Mikro! Myślę ze to często kwestia cech osobowości. Niektórzy są otwarci na nowe i chcą te NOWE lepiej poznać, co sprawia, że się uczą języka. Są tez tacy którym dobrze jest jak jest i aby $$$ się zgadzało.
Z mojego doświadczenia w Szkocji Polacy którzy nie garna się do wychodzenia do ludzi nie szukają nauki języka jako środka poznawczego Wierze to z wykształceniem i chęcią rozwoju osobistego czyli poniekąd inteligencja I nie ze obrażam tu kogoś to moja obserwacja Podobnie łącze to z telewizorem i oglądaniem pl telewizji przez ludzi za granica
Witam , co do języków za granicą to Polacy się uczą naturalnie , myślę że jesteśmy narodem co szybko się asymilujemy , ja mieszkam w Niemczech od 15 lat , ale jestem też mała grupa Polaków co język zna słabo , ale to nieliczni , myślą że jesteśmy otwartym narodem ,czasami nawet za bardzo ,pozdrawiam z Niemiec
Witajcie! Kierowniku skąd ty masz tyle energii że tak często rozpalasz picke? My w podróż jesteśmy tak zakręceni, że śpimy 4 lub 5 godzin. W Egipcie średnia była 3 godz. 15 minut i tylko dlatego, że ostatnia doba nad, Morzem Czerwonym była 12 godzin spana. Nie mam siły ba rozpalanie ha ha ha.
Super ale ja nie nawidze kolendry 😔 Majranku 😔 Tyminku 😔 i cyjanku🤣 pozdro dla was znowu zajebiscie Haneczka Haneczka jest super ta laleczka ❤ serducho dla Hani a kierownik niech zazdrosny będzie 🤣
Ja wyjeżdżając do Norwegii (jestem już ponad 20 lat tutaj)nie znałam ani tutejszego ,ani angielskiego języka, jedynie rosyjski,ale pracowałam u polaka...Norweskiego nauczyłam się z TV sama .pozdrawiam 😘
W temacie język. Jestem w stanie dogadać się w języku angielskim, rosyjskimi i esperanto. Kumpela po niemiecku. Ale jak był wyjazd do Afryki rozkminiałem Arabski, no poziom mini mini. Pomagało to potem w kontaktach i targowaniu a tam to podstawa. Za to kumpela miała i ma zadanie poznawać Hiszpański. Przydało się w Peru i trochę w Boliwii. A jeszcze będzie Meksyk w pkanach.
Hania, pozdrawiam Was, Tomasz jest przy Haneczce TAKI weselszy, żartuje, wyluzowany ,, a więc powinien zwiedzać SWIAT Z HANECZKA.....,do usłyszenia,👼🏼🤝🏻🤝🏻👍👍👍👍😱😱😇😇😰😰🧣🧣🧣🧣🧣🧣🧣🤶🧚♂️🧚♂️🧚♂️🧚♂️🧚♂️😰🏩😫😆😆😆😆,,
Rustawi jest chyba najbrzydszym miastem w Gruzji. To olbrzymie blokowisko. Za nim rozciąga się wiele hektarów zniszczonego przez przemysł terenu. W czasach Związku Radzieckiego był tam ogromny kombinat metalurgiczny. To straszny przykład jak można zniszczyć środowisko.
Mieszkam w UK 16lat i musisz podzielic ludzi na 2 grupy tacy ktorzy przyjezdzaja za granice zeby piac sie po szczeblach kariery i tacy mniej ambitni poprostu do FABRYK .ci pierwsi szybciutko sie ucza obcych jezykow -nie tylko jednego,ale ci drudzy po 10-15 lat tu siedza i tylko kali jesc ,kali pic
Zdrowy fizyczny pokarm to niezbędna rzecz, o ile bardziej potrzeba duchowego zdrowego pokarmu, a jednak większość ludzi jest duchowo zagłodzona ...... YT : "Bóg cudów lektor"
Co do ich nauki jest kiepsko moją żoną akurat jest ukrainka i mówi lepiej po polsku lepiej niż nie jeden Polak ja oczywiście kumam i trochę mówię po ukraińsku i jadąc do Holandii czy Belgii też staram się coś z języka ogarnąć.
Tomek, Hania co do znajomości języków czy też nauki języka przed wyjazdem to ja sobie niewyobrażam jakbym mógł pojechać do obcego mi kraju i tam mieszkać i nie móc się komunikować z lokalsami?
Co do nauki języka obcego przez naszych, znaczy Polaków. Pracowałem w jednym z unijnych , niewielkich. krajów kawałek czasu w wielkiej firmie. Znaczy pracowałem w różnych krajach w UE i na świecie ale tu chcę o języku lokalnym powiedzieć. Przez firmę przewinęło się jakieś 200-300 naszych. Co do zasady jakieś 1/3 mówiła coś po angielsku. Ale ciekawe ze na tyle osób praktycznie tylko 5-6 osób chciało uczyć się języka lokalnego. Firma nalegała a nawet się dopytywała w czym problem. Wychodzi na to że języków regionalnych nie koniecznie ludzie chcą się uczyć. Po drugie wielu przyjeżdża z myślą tymczasowości. Zarobię na remont chaty czy na następne auto czy też na oddanie kredytu i wracam To po co mi język nie znany na świecie. Wydaje się praktyczne i logiczne bo wszystko zależy od podejścia. Skoro dzisiaj pracuję w Szwecji a za miesiąc pojadę do pracy we Francji to po co mi te dwa języki? Nie mówię czy to dobrze czy źle. Pokazuję mechanizm, a z tego co ja sobie kojarzę to polski raczej nie należy do języków światowych:). Myślę że by coś mogło zmienić gdyby zmieniono system przydzielania wiz pracowniczych. Pytanie czy nie narobiło by to dodatkowych problemów bo trzeba by wtedy dla wszystkich tak samo i druga sprawa że mogły by się pojawić problemy w "dużych" (tylko my myślimy że są duże) polskich miastach. Zapewniam że pojawił by się rasizm wśród pracowników wszelakich corpo gdyby się okazało że Gruzini wypierają naszych z corporacji. Zapewniam że Wawa stała by się zagłębiem rasizmu. Podobnie jak Paryż czy BXL. A tak na marginesie to już często jest:(. Moi znajomi, różnokolorowi i "różnoreligijni" nigdy nie mieli nieprzyjemności u nas na Podlasiu a w Wawie kilkorgu się oberwało:(
Bardzo się mylicie co do Gruzinów w Polsce, najwidoczniej nie znacie realiów po za podlasiem. W Warszawie jest pełno gruzińskich piekarni i restauracji za to Ukraińcy pracują najczęściej na budowach. Bardzo wielu Gruzinów jeździ na uberze. To przedsiębiorczy ludzie którzy wolą mieć swoją nie dużą piekarenkę od bycia zależnym. Robią przepyszne jedzonko
Mieszkam również w Warszawie i na uberach Gruzin często się nie zdarza. A piekarnie nie są tak powszechne. Jeśli są to 1-2 na dzielnice. Takie odnoszę wrażenie.
@@jaktodaleko Mylisz się, raczej jedna lub 2 na osiedle a nawet częściej, W promieniu kilometra od domu mam minimum 3 gruzińskie piekarnie. Sporo jeżdżę boltem bo nie mam swojego auta i mniej więcej jeden na 5 kursów miałem z gruzinami. Poprostu musisz lepiej poznać Warszawę, jest wiele małych kameralnych miejsc które są słabo widoczne bo w tanich lokalach łatwiej im zacząć biznes a gdy robią dobre jedzonko to staje się to bez znaczenia. Polecam gruzińskie wypieki przy al. Jana Pawła 2, blisko przystanku tramwajowego nowolipki. jak na razie najlepsza gruzińska piekarnia w jakiej byłem a przetestowałem wiele w różnych dzielnicach
Co do pracy za granicą, to niestety zawsze będą dwa obozy: pierwszy to ten, który nie ma zamiaru wracać za bardzo do ojczyzny, i uczy się języka, gdyż praca pierwsza ma być trampoliną do kolejnych, i obóz drugi - tam dominują getta narodowościowe. Polacy mają takie w Anglii, Kanadzie, USA. I tam możesz ogarnąć wszystko po polsku, nie wychodząc poza „OK”. Inną sprawą jest też powód tego zjawiska. Poza takie getta nie wychodzą osoby bez zainteresowań. Jeśli taki „pracownik” przyjechał tylko dla kasy, to pracuje, śpi, wysyła kasę lub oszczędza a resztę konsumuje % łatwo (nie dotyczy Norwegii, choć też są okazy takie). Osoba z zainteresowaniami szuka interakcji w ramach zainteresowań. Nawet gdy praca jest podstawą. Mam kilka przykładów na oba obozy, ale to już może kiedyś przy kawce.
@@jaktodaleko skąd taki wniosek? Z moich doświadczeń wynika, że rachunki w domach są wyższe. Do tego w domu musisz naprawiać i remontować wszystko sam, w blokach płaci się za to czynsz.
Najlepszy widok dzisiejszego odcinka to 07:40 . Bardzo proszę o kontynuację , bo przeważnie widok zasłania plecak . Panie Tomku , ja mam chyba obsesję z tymi kotami (koniec odcinka) , ale czy ton napewno była świnina ?
Łezka mi się zakręciła za Czarkiem 😢 Taki mądry piesek ❤
Łapka, komentarz i zabieram się do dalszego zwiedzania Gruzji z najlepszą parą przewodników 😊😊
Super, że razem podróżujecie 🥰
Inne doświadczenie jak dla mnie. :D
Wcale nie. Ta dziewczyna jest marudna i wprowadza negatywną energię.
Bardzo spokojny i dobry z Hanią Vlog.
Bardzo milo Was Widziec. pozdrawiam
Witaj Jacku!
@@jaktodaleko Milo :) . Chialbym powiedziec, ze szalenie milo i sympatycznie oglada sie Wasze vlogi. Oddajesz 100procent i cale serce , Haniula tez juz wskakuje pelnym sercem i duchem. Powodzenia. Bedziecie super Ekipa ✌✌👌
Może by tak pełnometrażowy filmik. Tak się was fajnie oglada
:D Myślę ze seria będzie naprawdę rozbudowana. Jak coś to w playliscie na kanale, odcinki są w chronologicznej kolejności. :)
@@jaktodaleko kurcze ogladam w tą i z powrotem na dużym 😄 i mam niedosyt.
Fajny taki luźny dzień . Miło się oglądało.
Z tą pracą za granicą i językiem- jego znajomością lub nie , to temat rzeka .
Często jest tak jak mówisz , bo fabryki są pełne (w moim przypadku ) Polaków , Słowaków , Litwinów - na stanowiskach od zarządu do szaraka na linii . Jak nie znasz języka , to lądujesz najniżej , ale jak go znasz, to wcale nie daje ci to gwarancji lepszego stanowiska . Ale jest łatwiej .
Dużo ludzi siedzi tu pół życia i nie nauczy się języka - obracają się tylko w środowisku Polaków i to im w zupełności wystarczy .
Inni robią wszystko , żeby się go nauczyć - jeśli przyjechali tu bez tej umiejętności . A jeszcze inni przyjechali tu znając język.
Misz- masz i chyba wszędzie jest podobnie i nie ma znaczenia czy to Polak za granicą , czy Gruzin albo inny obcokrajowiec .Podsumowujac -jestem w stanie zrozumieć ich , że jadą do Polski bez znajomosci języka.
Racja Mikro! Myślę ze to często kwestia cech osobowości. Niektórzy są otwarci na nowe i chcą te NOWE lepiej poznać, co sprawia, że się uczą języka. Są tez tacy którym dobrze jest jak jest i aby $$$ się zgadzało.
@@jaktodaleko ale są tez tacy , którzy chcą się uczyć a nauka do głowy nie wchodzi albo wchodzi bardzo opornie i tym przypadkiem jestem ja 😂
Witam was serdecznie ,miło was widziec wasze relacje super ,,pozdrawiam was z Polski Głogow,,
Pozdrawiam cieplutko super odcinek 🙏♥️🌹
♥️♥️
Jak zawsze miło was widzieć, narobiłeś ochotę na tego kebsa 😋
Kebs z kolendra mmm. :D
Witajcie jakie ta Hania ma niebieskie oczy niesamowite, super filmik
Jak niebo! :D
Jesteście super
Jestem, oglądam.! 😁 Hania to ma nieboooo w oczach! 😍🤩 Rumiankowa herbatka z rana samo zdrowie. Dmuchałam jak zalewałes😂
hahaha :D
Tomek wszystkiego dobrego, dobra robota! Pozdrawiam Was!
Pozdro Purtolik!
SUPER:-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 👍👍👍🙂🙂🙂♥️
Ale lubie Was ogladac. 😁💞
6 min….. zrobiliście mi taka ochotę na kawę ze musiałem zatrzymać film i zrobić sobie czarną z mleczkiem…….. mniam . Wasze zdrowie. Pozdrawiam 🇬🇪🇩🇪
Wietnam Kawosz!
To czarna, czy z mleczkiem 😉?
Obecna-witam serdecznie❤️
😊🖐🖐🖐
Świetny materiał, Tomek! Pozdrawiam!
Pozdrowienia Michał!
Z mojego doświadczenia w Szkocji Polacy którzy nie garna się do wychodzenia do ludzi nie szukają nauki języka jako środka poznawczego
Wierze to z wykształceniem i chęcią rozwoju osobistego czyli poniekąd inteligencja
I nie ze obrażam tu kogoś to moja obserwacja
Podobnie łącze to z telewizorem i oglądaniem pl telewizji przez ludzi za granica
Masz rację. Nie każdy musi mieć potrzebę rozwoju, komunikacji z innymi. :)
Witam , co do języków za granicą to Polacy się uczą naturalnie , myślę że jesteśmy narodem co szybko się asymilujemy , ja mieszkam w Niemczech od 15 lat , ale jestem też mała grupa Polaków co język zna słabo , ale to nieliczni , myślą że jesteśmy otwartym narodem ,czasami nawet za bardzo ,pozdrawiam z Niemiec
Krzychu, w zupełności się z Tobą zgadzam!
@@jaktodaleko ja też
Komentarz i łapka leci 👍 dla statystyk 😉
Dziękujemy!
Dzięki za kolejny ciekawy odcinek o Gruzji Mordeczki 😁 Hania - uważaj 🙂 Pozdro!
♥️🖐
Kolejny fajny odcinek 👍👍dobrze że Cię nie potrącił na końcu bo źle by to się skończyło. Dobra robota TomeczQ 👍👍😊😊
Podróże by się skończyły... :/
Witajcie! Kierowniku skąd ty masz tyle energii że tak często rozpalasz picke? My w podróż jesteśmy tak zakręceni, że śpimy 4 lub 5 godzin. W Egipcie średnia była 3 godz. 15 minut i tylko dlatego, że ostatnia doba nad, Morzem Czerwonym była 12 godzin spana. Nie mam siły ba rozpalanie ha ha ha.
Dzik już rozkręcony, czekam co się wydarzy dalej 👍😎
😁😁😁 ciśniemy dalej!
Pozdro wszystkim Kebabowcom!
Super ale ja nie nawidze kolendry 😔 Majranku 😔 Tyminku 😔 i cyjanku🤣 pozdro dla was znowu zajebiscie Haneczka Haneczka jest super ta laleczka ❤ serducho dla Hani a kierownik niech zazdrosny będzie 🤣
Ja wyjeżdżając do Norwegii (jestem już ponad 20 lat tutaj)nie znałam ani tutejszego ,ani angielskiego języka, jedynie rosyjski,ale pracowałam u polaka...Norweskiego nauczyłam się z TV sama .pozdrawiam 😘
Można? Można! Brawo Danuto! Ps. W której części kraju jesteś? :)
Jestem około 200 km od Oslo .Góry, jezioro ...Valdres,a bliżej to Fagernes
fajnui jestescie! to tak jakbym siebie z moich chlopakiem widziala (wiele lat temu bo swoje lata juz mam)...
😊😊😊
oglądamy :)
😊😊😊
Mordo czemu zdjąłeś pokrywkę z czajnika przed zalaniem kubka???😁pozdro
Tego nikt nie wie. :D
😀
Tomek wszystko dogłębnie bada w czasie podróży. tu było testowanie czy gruzińska para też parzy ;)
@@jaktodaleko 😆😂
@@jaktodaleko 🤣🤣
Super 👌👌👌
Obejrzane 🤗🤗Panie Tomaszu jak egzamin??zaliczony??😘
Wyników jeszcze nie ma, jednak marnie to widzę. 😟
@@jaktodaleko może nie będzie tak źle trzymam kciuki za Pana 😘😘
Pozdrawiam ❤
W temacie język. Jestem w stanie dogadać się w języku angielskim, rosyjskimi i esperanto. Kumpela po niemiecku. Ale jak był wyjazd do Afryki rozkminiałem Arabski, no poziom mini mini. Pomagało to potem w kontaktach i targowaniu a tam to podstawa. Za to kumpela miała i ma zadanie poznawać Hiszpański. Przydało się w Peru i trochę w Boliwii. A jeszcze będzie Meksyk w pkanach.
Hania, pozdrawiam Was, Tomasz jest przy Haneczce TAKI weselszy, żartuje, wyluzowany ,, a więc powinien zwiedzać SWIAT Z HANECZKA.....,do usłyszenia,👼🏼🤝🏻🤝🏻👍👍👍👍😱😱😇😇😰😰🧣🧣🧣🧣🧣🧣🧣🤶🧚♂️🧚♂️🧚♂️🧚♂️🧚♂️😰🏩😫😆😆😆😆,,
Siorb... Kto nie siorbie ten pojęcia o smaku nie ma i basta! 🤟😅
Bruno! :D I się z tym zgadzam! :D
Pozdrawiam serdecznie a szczególnie mojego ziomala Hanię 😃
🖐🖐🖐
super
Pozdrowienia RK! Daj znać skąd jesteś? :)
Dobry wieczór, zauważyłem że w pierwszej części filmu Hania była trochę jakby nadąsana a później to trochę mniej ;)
Krzychu! :D Wiesz jak to jest. Podróż razem to nie przelewki. :D
@@jaktodaleko Niezwykła jest Wasza wspólna podróż! Ale proszę, trzymajcie nas widzów w stosownym dystansie. Wybaczcie mi wścibską uwagę ;)
Szefowa leży odpoczywa a kierownik piczke grzeje ale mam bekę jesteście zajebisci.
😄😄😄😄
Up💪
Podbite! Pzdr!
Rustawi jest chyba najbrzydszym miastem w Gruzji. To olbrzymie blokowisko. Za nim rozciąga się wiele hektarów zniszczonego przez przemysł terenu. W czasach Związku Radzieckiego był tam ogromny kombinat metalurgiczny.
To straszny przykład jak można zniszczyć środowisko.
Skąd domysły o tym że będzie o tym miejscu? :D
Bo jest po drodze na południe ;)
,,Ona siedzi w telefonie a on nagrywa,, klasyk 😉
:D
👍Pozdrawiam👋 Miłego podróżowania. Co do języków obcych to ile języków znacie i jakieś zamiłowanie do tamtych stron świata czy to przypadek 😁
Pozdrawiam 😋
Rumianek is the beast
TRUE!
Mieszkam w UK 16lat i musisz podzielic ludzi na 2 grupy tacy ktorzy przyjezdzaja za granice zeby piac sie po szczeblach kariery i tacy mniej ambitni poprostu do FABRYK .ci pierwsi szybciutko sie ucza obcych jezykow -nie tylko jednego,ale ci drudzy po 10-15 lat tu siedza i tylko kali jesc ,kali pic
😊
Jak byłem w Burgas niecałe 100km od granicy z Turcją proszę uwierzyć, że nie mogłem znaleźć nigdzie kebaba
😀 bo Kebab nie wygląda tak jak u nas w PL. ^^ Kebab w Turcji podawany jest zupełnie inaczej.
pozdrowienia!
😁😊🖐
Zdrowy fizyczny pokarm to niezbędna rzecz, o ile bardziej potrzeba duchowego zdrowego pokarmu, a jednak większość ludzi jest duchowo zagłodzona ...... YT : "Bóg cudów lektor"
Racja! Racja!
Co do ich nauki jest kiepsko moją żoną akurat jest ukrainka i mówi lepiej po polsku lepiej niż nie jeden Polak ja oczywiście kumam i trochę mówię po ukraińsku i jadąc do Holandii czy Belgii też staram się coś z języka ogarnąć.
ale dlaczego ściągnąłeś pokrywkę od czajnika? to dlatego para parzyła haha
:D
Pewnie kiedyś było za dużo wody w czajniku i przelał szklankę/kubek i jeszcze rozlał i się poparzył. Teraz sprawdza ile jest wody w czajniku.
Armenia... powodzenia..
Dziękujemy!
Strategiczny
😊
leci łapka
^^
Tomek, Hania co do znajomości języków czy też nauki języka przed wyjazdem to ja sobie niewyobrażam jakbym mógł pojechać do obcego mi kraju i tam mieszkać i nie móc się komunikować z lokalsami?
Prawda! Mieszkać i nie rozumieć otoczenia to tragedia w biały dzień.
W bloku trzeba płacić czynsz co miesiąc i raz w roku podatek, a w swoim domu ponosić też spore koszty ogrzewania wcale niemałe
To prawda i trzeba czasami remonty robić, ale mamy ogródek i trochę przestrzeni
To fakt, jednak wciąż mam poczucie ze w domu mieszka się taniej.
Dom jest lepszy, masz swój sad, ogród, pies lub kot ma przestrzeń a na blokach w cienkich scianach słyszysz wszystko co robi sąsiad
W Gruzji nie ma czynszu :)
Za mieszkanie?
💪👍💯💯
🖐💪
Super odcinek. Trochę za mało Hani.
Kierowniku masz czapeczke typu maly chłopczyk:-)
Fajna z was patola . SUPER jest
Pato Podróżnicze. :D
👍👍👍👍👍👍👍👍👍siema
😊🖐🖐🖐
melduję się że jestem :P
Miło Brachu!
Co do nauki języka obcego przez naszych, znaczy Polaków. Pracowałem w jednym z unijnych , niewielkich. krajów kawałek czasu w wielkiej firmie. Znaczy pracowałem w różnych krajach w UE i na świecie ale tu chcę o języku lokalnym powiedzieć. Przez firmę przewinęło się jakieś 200-300 naszych. Co do zasady jakieś 1/3 mówiła coś po angielsku. Ale ciekawe ze na tyle osób praktycznie tylko 5-6 osób chciało uczyć się języka lokalnego. Firma nalegała a nawet się dopytywała w czym problem. Wychodzi na to że języków regionalnych nie koniecznie ludzie chcą się uczyć. Po drugie wielu przyjeżdża z myślą tymczasowości. Zarobię na remont chaty czy na następne auto czy też na oddanie kredytu i wracam To po co mi język nie znany na świecie. Wydaje się praktyczne i logiczne bo wszystko zależy od podejścia. Skoro dzisiaj pracuję w Szwecji a za miesiąc pojadę do pracy we Francji to po co mi te dwa języki? Nie mówię czy to dobrze czy źle. Pokazuję mechanizm, a z tego co ja sobie kojarzę to polski raczej nie należy do języków światowych:). Myślę że by coś mogło zmienić gdyby zmieniono system przydzielania wiz pracowniczych. Pytanie czy nie narobiło by to dodatkowych problemów bo trzeba by wtedy dla wszystkich tak samo i druga sprawa że mogły by się pojawić problemy w "dużych" (tylko my myślimy że są duże) polskich miastach. Zapewniam że pojawił by się rasizm wśród pracowników wszelakich corpo gdyby się okazało że Gruzini wypierają naszych z corporacji. Zapewniam że Wawa stała by się zagłębiem rasizmu. Podobnie jak Paryż czy BXL. A tak na marginesie to już często jest:(. Moi znajomi, różnokolorowi i "różnoreligijni" nigdy nie mieli nieprzyjemności u nas na Podlasiu a w Wawie kilkorgu się oberwało:(
Racja, myślę ze tak jak powiedziałeś. Kwestia podejścia. Jak ludzie przyjeżdżają na chwile to nie maja motywacji. Dziękuję za Twój komentarz!
😀♥️♥️
🖐😊♥️
Bardzo się mylicie co do Gruzinów w Polsce, najwidoczniej nie znacie realiów po za podlasiem. W Warszawie jest pełno gruzińskich piekarni i restauracji za to Ukraińcy pracują najczęściej na budowach. Bardzo wielu Gruzinów jeździ na uberze. To przedsiębiorczy ludzie którzy wolą mieć swoją nie dużą piekarenkę od bycia zależnym. Robią przepyszne jedzonko
Mieszkam również w Warszawie i na uberach Gruzin często się nie zdarza. A piekarnie nie są tak powszechne. Jeśli są to 1-2 na dzielnice. Takie odnoszę wrażenie.
Nie podlega jednak dyskusji że są bardzo pracowici.
@@jaktodaleko Mylisz się, raczej jedna lub 2 na osiedle a nawet częściej, W promieniu kilometra od domu mam minimum 3 gruzińskie piekarnie. Sporo jeżdżę boltem bo nie mam swojego auta i mniej więcej jeden na 5 kursów miałem z gruzinami. Poprostu musisz lepiej poznać Warszawę, jest wiele małych kameralnych miejsc które są słabo widoczne bo w tanich lokalach łatwiej im zacząć biznes a gdy robią dobre jedzonko to staje się to bez znaczenia. Polecam gruzińskie wypieki przy al. Jana Pawła 2, blisko przystanku tramwajowego nowolipki. jak na razie najlepsza gruzińska piekarnia w jakiej byłem a przetestowałem wiele w różnych dzielnicach
lubie kebsa od czasu do czasu
Prawda! Nie można szaman tego zbyt często, bo będzie się wyglądało jak kebab. :D
Elo 😀👍🎥👍
Niezastąpiony Roberto! 😊😊
CZEŚĆ WAM POZDRO EDMUND
A co z psem czaruskiem? Może za szybko pytam.
Tylko po co ta pokrywkę z czajnika zdjąłeś??? Ajjajjajjjj.... Hehe. nie spadłaby. Fajny odcinek. Zdoweczka!
:D
👍🇵🇱🇵🇱👍😏😏👍👍
Pozdrowienia Marcin!
👍🍀🌞
Co do pracy za granicą, to niestety zawsze będą dwa obozy: pierwszy to ten, który nie ma zamiaru wracać za bardzo do ojczyzny, i uczy się języka, gdyż praca pierwsza ma być trampoliną do kolejnych, i obóz drugi - tam dominują getta narodowościowe. Polacy mają takie w Anglii, Kanadzie, USA. I tam możesz ogarnąć wszystko po polsku, nie wychodząc poza „OK”. Inną sprawą jest też powód tego zjawiska. Poza takie getta nie wychodzą osoby bez zainteresowań. Jeśli taki „pracownik” przyjechał tylko dla kasy, to pracuje, śpi, wysyła kasę lub oszczędza a resztę konsumuje % łatwo (nie dotyczy Norwegii, choć też są okazy takie). Osoba z zainteresowaniami szuka interakcji w ramach zainteresowań. Nawet gdy praca jest podstawą. Mam kilka przykładów na oba obozy, ale to już może kiedyś przy kawce.
👍🙂🙃🙂👍
😊😊
Jak ktoś mieszka w domu to też rachunki musi płacić. Gaz, woda, ścieki, prąd, śmieci za to wszysko się płaci i to nie małe pieniądze.
Racja. Jednak są one niższe niż mieszkając w bloku.
@@jaktodaleko skąd taki wniosek? Z moich doświadczeń wynika, że rachunki w domach są wyższe. Do tego w domu musisz naprawiać i remontować wszystko sam, w blokach płaci się za to czynsz.
Najlepszy widok dzisiejszego odcinka to 07:40 . Bardzo proszę o kontynuację , bo przeważnie widok zasłania plecak . Panie Tomku , ja mam chyba obsesję z tymi kotami (koniec odcinka) , ale czy ton napewno była świnina ?
Te widoki są takie sielskie! A świniny na 100%. :D
Hello, hello
😊😊😊
Niestety Polacy na wyjazdach również nie uczą się języków wiem po sobie byłem w kilku krajach ale języki mi nie wchodzą pozdrawiam
Krótkie wyjazdy są trudne pod tym względem. Jadąc do Hiszpanii na 2 tygodnie, nie ma się silnej motywacji żeby nauczyć się hiszpańskiego.
Ale Hania ma błękitne oczy, dopiero po ciemku było widać.
:D
A skond Ty wiesz ze w zabce sie zarabia wiecej niz np w fabryce ?
W której to minucie?
blogerzy kurde..... sensacja zjadłem kebaba wypiłem kawę...przeszedłem przez przejście dla pieszych. Żal.
Ocenić książkę po okładce. To jest dopiero słabe Maćku.
@@jaktodaleko no jak....przeskrolowałem na prędkości cały film. Podtrzymuje swoje zdanie.
Jesteś.nudną marudą. Przepraszam za szczerość
tak trochę na siłę się promujesz .
Ja też u żydów nic nie kupuje...
:-p