Od kilku lat specjalizowałam się w danej dziedzinie, i podczas tej pracy odkryłam, że interesuje mnie kompletnie inna bardziej przyszłościowa. Jak rozegrać to na LinkedIn ? Oprócz dodatkowej edukacji we własnym zakresie i publikowaniu materiałów. Jak przekonać nowego potencjalnego pracodawcę do nowej roli ?
Bardzo łatwo- mnie zapraszali ludzie z całego Świata (z Polski mało, bo głupi jestem), w tym doradcy rodzin Królewskich/ menedżerowie najwyższych szczebli. Tylko po co???
@marcin3136 doradcy rodzin Królewskich i inne fałszywe konta to scam w celu wyłudzenia danych i w kolejnych krokach pieniędzy. Nie jesteś głupi skoro zauważyłeś taką zależność.
To nie był scam, bo to zweryfikowałem (arabskich rodzin Królewskich). Jeszcze miałem zaproszenie na jakiś kongres międzynarodowy od fundacji powiązanej ze znaną korporacją i kilka innych ciekawych ;) Też poza online było ciekawie, ale to nie czas i miejsce... ;) Właśnie o to chodzi- to dla wielu jest abstrakcją. Mnie wielu ciekawych ludzi zapraszało, a i pisały zachodnie firmy. Czyli jak ktoś odmawia, to tego "nie ma", czyli się nie zna. Tak to wygląda... ale ja mam inny cel/ wartości i chyba u nas nie da się tego wyjaśnić.
@@AngelikaChimkowska przynajmniej ciekawe :) Albo AŻ, bo wszystko zaczyna się od "zaciekawienia" (swoją drogą najlepsze w rozwoju/ stworzenia pasji/ nauki dzieci :) Nawet DFB wpadł na ten pomysł (PZPN to kpina z nauki i rozsądku) i stworzyli nowy model szkolenia właśnie w zgodzie z tym założeniem (ja go wymyśliłem 2 lata przed nimi- tak, moje działania zostały tam "zauważone" i nie tylko przez Niemców ;) Fajnie też tego "używa" prof. de Barbaro: "zamień ocenę na ciekawość" [czy jakoś tak :D], czyli żeby nie zaczynać od oceny działań/ postępowania (to uwzględnia filozofię, bo Profesor zna filozofię, dlatego też dogłębnie rozumie psychologię/ psychoterapię), a od zaciekawienia kto i co ma do powiedzenia/ zagłębienia się w temacie oraz osobowości. Chyba największym bólem w naszym HR, jest "jechanie schematami" i brak znajomości filozofii/ teologii (a na tym stoi nasza kultura, czy ktoś wierzący, czy nie- każdy lider musi je znać; historia tez by się przydała, żeby lepiej rozmieć kontekst kulturowy i rozumieć różnice kulturowe). Długi temat... Miłego! :)
Od kilku lat specjalizowałam się w danej dziedzinie, i podczas tej pracy odkryłam, że interesuje mnie kompletnie inna bardziej przyszłościowa. Jak rozegrać to na LinkedIn ? Oprócz dodatkowej edukacji we własnym zakresie i publikowaniu materiałów. Jak przekonać nowego potencjalnego pracodawcę do nowej roli ?
@Marta Stepniewska dużo na ten temat znajdziesz w mojej książce "Linkedin w praktyce"
Bardzo łatwo- mnie zapraszali ludzie z całego Świata (z Polski mało, bo głupi jestem), w tym doradcy rodzin Królewskich/ menedżerowie najwyższych szczebli.
Tylko po co???
@marcin3136 doradcy rodzin Królewskich i inne fałszywe konta to scam w celu wyłudzenia danych i w kolejnych krokach pieniędzy. Nie jesteś głupi skoro zauważyłeś taką zależność.
To nie był scam, bo to zweryfikowałem (arabskich rodzin Królewskich). Jeszcze miałem zaproszenie na jakiś kongres międzynarodowy od fundacji powiązanej ze znaną korporacją i kilka innych ciekawych ;)
Też poza online było ciekawie, ale to nie czas i miejsce... ;)
Właśnie o to chodzi- to dla wielu jest abstrakcją. Mnie wielu ciekawych ludzi zapraszało, a i pisały zachodnie firmy.
Czyli jak ktoś odmawia, to tego "nie ma", czyli się nie zna.
Tak to wygląda... ale ja mam inny cel/ wartości i chyba u nas nie da się tego wyjaśnić.
@@marcin3136 ciekawe to co piszesz. Dzięki!
@@AngelikaChimkowska przynajmniej ciekawe :)
Albo AŻ, bo wszystko zaczyna się od "zaciekawienia" (swoją drogą najlepsze w rozwoju/ stworzenia pasji/ nauki dzieci :)
Nawet DFB wpadł na ten pomysł (PZPN to kpina z nauki i rozsądku) i stworzyli nowy model szkolenia właśnie w zgodzie z tym założeniem (ja go wymyśliłem 2 lata przed nimi- tak, moje działania zostały tam "zauważone" i nie tylko przez Niemców ;)
Fajnie też tego "używa" prof. de Barbaro: "zamień ocenę na ciekawość" [czy jakoś tak :D], czyli żeby nie zaczynać od oceny działań/ postępowania (to uwzględnia filozofię, bo Profesor zna filozofię, dlatego też dogłębnie rozumie psychologię/ psychoterapię), a od zaciekawienia kto i co ma do powiedzenia/ zagłębienia się w temacie oraz osobowości.
Chyba największym bólem w naszym HR, jest "jechanie schematami" i brak znajomości filozofii/ teologii (a na tym stoi nasza kultura, czy ktoś wierzący, czy nie- każdy lider musi je znać; historia tez by się przydała, żeby lepiej rozmieć kontekst kulturowy i rozumieć różnice kulturowe).
Długi temat...
Miłego! :)