Panie Tomaszu, czy zrobi Pan film o polskich złożach naturalnych? Robi się o tym głośno z powodu przejęcia PGNiG przez Orlen. Moim zdaniem ważny temat, gdzie na Pana kanale można podejść do tego czysto naukowo.
Dopiero co zobaczyłem Pana poprzedni odcinek o mierzeniu wysokości szczytów, a tu następny. Algorytm chyba mnie wyczuł, bo wczoraj zdobyłem Vinicunce. Nie jest to wielkie wyzwanie wspinaczkowe, ale niektórym brakowało oddechu, trafiła się też osoba, której trzeba było podać tlen. 5200 m n.p.m. zaczyna robić swoje. Pozdrawiam z Peru!
Świetnie zaprezentowane informacje! Ciekawie i fachowo. Bardzo lubię pana słuchać, bo ma pan taką lekkość w podawaniu super ważnych naukowych danych! Dziękuję 🤗
Jak zawsze świetny odcinek. Od siebie dodam, że uzyskanie wody ze śniegu jest uciążliwe nie tylko ze względu na niską temperaturę i porywisty wiatr. Teoretycznie wiemy wszyscy, że w śniegu więcej jest powietrza niż wody, a i tak można się zdziwić robiąc mały eksperyment w terenie i podgrzewając na ogniu menażkę pełną śniegu :)
Może w nawiązaniu do rekordu świata Mateusza Maliny w dyscyplinie Free Immersion we freedivingu można byłoby zrobić podobny film ale o tym co dzieje się z ciałem człowieka wraz ze wzrostem głębokości i brakiem dostępu do tlenu?
@Nauka. To Lubię Proszę zrób film o napojach energetycznych, ich działaniu na organizm, szkodliwości i spożywaniu ich przez dzieci i młodzież. Pozdrawiam
Moim niedawnym odkryciem był przejazd przez góry na granicy Macedonia - Albania. Na tych całych serpentynach, w górę i w dół, traciłem i odzyskiwałem przytomność. Najwyższy punkt byl w granicach 1km n.p.m. Zastanawia mnie teraz skad to się brało. Czułem sie bardzo zmeczony i po prostu odpływałem. Kumpel mówił ze na zadane pytanie odpowiadałem dopiero za 4 razm. Chyba akurat gdy zjechalismy z tych wyższych partii. Strzelam ze różnica ciśnień mnie tak usypiała. Ogólnie to wyjazd był w Złombolu.
Tytuł i miniaturką są mylące film nie jest kompletnie o tym o czym się spodziewałem. Nie znaczy to ze nie jest ciekawy ale fajnie kiedy to sie pokrywa. Pozdrawiam
klikając na ten film bardziej oczekiwałem że będzie o tym jak niską temperaturę możemy mieć w domu tak aby nadal było bezpiecznie i aby można było w t-shircie chodzić bez kurtek jedynie bazując na akomodacji organizmu kiedyś w bibliotece na politechnice przypadkowo wpadła mi w ręce jakaś książka z czasów komunizmu i tam autor opisywał jakieś plemię które mieszkało na ziemi ognistej w południowej Ameryce i było nagie bez ubrań tak się rodziły ich dzieci tak żyli ludzie i umierali w starości nie z zimna. zakładam że może był to tylko i wyłącznie pomysł autora tej książki gdyż była napisana w czasach komunizmu kiedy przepływ informacji był niewielki i można było nawijać makaron na uszy swoim słuchaczom lub czytelnikom bo i tak nie mieli jak sprawdzić, ale może są jakieś naukowe badanie które faktycznie mogą określić granice bezpiecznego korzystania z codziennego życia w t-shircie i krótkich spodenkach bez grubych skarpet dla przeciętnego zwykłego 50-letniego mężczyzny obciążonego standardowym zestawem chorób cywilizacyjnych.
Bardzo fajna kontynuacja tematu wysokogórskiego. I zgrabne połączenie z filmem (sponsorem?). Może warto zrobić odcinek o sprzęcie do takich wspinaczek na przestrzeni lat, zaciekawił mnie temat zwłaszcza tych specjalnych puchowych ociepleń.
Z butli tlenowych jeszcze na 30 lat przed Hillarym korzystali brytyjczycy (ci w tweedowych wdziankach) przy wejściu na Everest. Tamte butle z aparatami ważyły 20kg.
@@Twardostoj całe szczęście ,że nie cudze Andrzeju :) tu nie chodzi o to ,czy będzie czym płacić , tylko czy ten prąd i ogrzewanie będzie w takiej ilości ,żeby była ciągłość bez blackoutow.
@@syla1887 jeezu, jak mnie podrywa bezwstydnie.. Mam tyle, że się wyrażę - energii, że mogę Cię cały sezon, że się wyrażę - grzewczy, electryzovać.. Sylwio..
Po co wchodzić na szczyt Mount Everest na którym już było tysiące ludzi ,pierwszych wspinaczy to rozumiem żeby zapisać się w historii , ale teraz to już się zrobiła turystyka jak na giewoncie, totalna fanaberia bogaczy :)
Panie Tomaszu czy to prawda że wysoko w górach tlenu jest tyle samo w przybliżeniu 20% składu atmosfery tylko ,że jest ona rzadsza i stąd trudności w oddychaniu i uczucie że jest tlenu mniej?
A z czego wynika ten wysokościowy obrzęk płuc czy mózgu ?[z wysokości wiem!] Bardziej mi chodzi czy po prostu za szybko zwiększają wysokość czy to przez prace jaka musi wykonać organizm ? Jak tego uniknąć ?
Najprościej mówiąc, ciśnienie wewnętrzne, panujące w organizmie, rozsadza naczynka krwionośne w płucach, przez co do pęcherzyków płucnych wylewa się krew, a to powoduje najpierw kaszel, a w miarę przybywania płynu w płucach chory zaczyna się w zasadzie topić we własnej krwi. Troche nią pluje, a trochę tej krwi też gęstnieje z powodu wdychania mroźnego powietrza i zatyka pęcherzyki. To jest dość skomplikowane. Ja mocno to uprościłem.
Najlepsza metoda na przetrwanie w wysokich górach to...myślenie o sobie. Tylko i wyłącznie. Tak jak to zrobił Adama Bielecki. Żyje, bo nie wrócił. Bo głupie społeczeństwo się odezwało, które trzeba ściągać z drogi asfaltowej z Morskiego Oka. W górach nie ma współpracy. Myślisz o sobie. Wówczas masz szansę przeżyć.
Skąd silniki samolotowe biorą powietrze na dużych wysokościach? Choć to zabrzmi śmiesznie - z prędkości. Zastosowanie sprężarek (wielostopniowych) powoduje, że czasami powietrza jest wręcz za dużo i należy je ograniczyć na wlocie do silnika. Zachodzą tam też zjawiska falowe, które dodatkowo utrudniają proste wytłumaczenie.
Tlenu jest tam tyle, ze dla samolotu spokojnie wystarczy. Choroba wysokościowa nie bierze się z obniżonej ilości tlenu (to można nadrobić, szybko oddychając), lecz z obniżonego ciśnienia (nieprzystosowany organizm puchnie i rozsadza się od środka - mówiąc w dużym uproszczeniu).
Ja rewelacyjnie się czuję na wysokościach 3 - 4 tys. m. n.p.m. Na tyle wchodziłem, wyżej nie miałem okazji wchodzić, ale latałem na wysokości 4400 m, czyli ciśnienie było niecałe 600 hPa i też czułem się tam bardzo dobrze. Jak czułbym się na 7 - 8 tys. m? No tego nie wiem, ale podejrzewam, że już odczuwałbym tę wysokość. 8,8 km n.p.m. to tylko ok. 310 hPa, no to już naprawdę niewiele... Szacun dla tych, którzy Mount Everest zdobywali bez butli tlenowych. :)
Nurtował mnie ostatnio temat ratunku alpinistów helikopterem elektrycznym, gdyby na tyle miał zasięgu aby wylecieć na wysokość 8tys m zakończyłoby to problem przymusu ratowników do pieszej pomocy siła wiatru pozwoliłaby takiemu helikopterowi utrzymać się na takiej wysokości w jakiś sposób? Zapraszam do dyskusji
Były już tego typu próby (Eurocopter). Problemem jest nie tylko rozrzedzone powietrze, utrudniające helikopterom wnoszenie powyżej 6000 m, ale też stała obecność silnych wiatrów na tych wysokościach.
A będzie coś o węglu w odniesieniu do tego importowanego z Indonezji /RPA bo nie widzę żadnych konkretnych reakcji /zdementowania wypowiedzi o jego tragicznej jakości przez żadną stronę.
@@bartekm7710 Brytyjczycy weszli na Everest w dniu wyboru królowej, a Wanda Rutkiewicz weszła na Everest w dniu wyboru papieża Polaka 16 października 1978
Tytuł brzmi jak przetrwać największe zimno, a praktycznie nic na ten temat nie jest wspomniane. Czemu nie wspomniał Pan o Wimu Hofie? Film powinien się nazywać: "Jak wygląda wejście na Mount Everest".
Mnie ciekawi to jak podczas 1 wojny światowej piloci stacjonujący powiedzmy na 100 mnpm wlatywali w samolotach na 4000 bez żadnych masek i byli w stanie walczyć na takiej wysokości.
Ja to jednak jestem "szczur niźinny" bo objawy choroby wysokościowej mam już w Alpach. Za każdym razem pierszy dzień jazdy na nartach na wyskościach 2,5 - 3 tysiące metrów n.p.m. kończy się u mnie nudnościami i wymiotami. Na szczęscie po pierwszym dniu jest już ok.
Tolerancja na wysokość bywa bardzo różna dla każdego. Są ludzie, którzy mają ból głowy, wymiotują i nie mogą zasnąć już po przekroczeniu 3500m n.p.m., a są tacy, który śpi jak suseł w okolicy 6000m n.p.m.
Dokładnie. Np. ja bardzo dobrze czuję się na wysokości 3500 m n.p.m., ale mam znajomego, który już na wysokości ok. 1500 m wymięka, jest mu po prostu duszno.
@@Radek.68 No ja się np świetnie czułem zdobywając Musałę (najwyższy szczyt jaki udało mi się póki co w życiu zdobyć) ale właśnie tam przekonałem się że jednak czapka w górach to obowiązek. Skóra z głowy mi przez tydzień schodziła. Dobrze że udaru nie dostałem XD
@@RPD49 Nieźle, ja Schrankogel. Co prawda bywałem na większych wysokościach, tyle że samolotem (oczywiście bez hermetycznej kabiny, max. do 4400 m) i tam zawsze czułem się dobrze. Ale masz rację - góry i dobry ubiór to podstawa. :)
Nie podoba mi się odcinek, zero informacji co się dzieje z psychiką człowieka jak sobie zadzic. Panie redaktorze te sprzęty można kupić za pieniądze a mocnej głowy niestety nie. Trzeba psychikę sobie wytrenować, a później można łamać prawa "rzeczywistości". Pozdrawiam
Tytuł sugeruje jeden temat. Wstęp inny temat. A treść jest jeszcze o czymś innym . A na sam koniec się dowiadujesz że była to kryptoreklama filmu na netfixie. Czuje się robiony w konia. nie polecam kanału.
Panie Tomku, mało u Pana ostatnio "nauki" w nauka.Tolubie. Od dłuższego czasu zajmuje się Pan omawianiem bieżących wydarzeń a przecież są ciekawsze rzeczy do omuwienia, przecież jest Pan fizykiem jądrowym. A Pan cały czas o problemach i tylko nas stresuje.
miniatura GRANICE NASZEGO ORGAZMU, myślę sobie wchodzę, ciekawe co powie, może coś się przyda... a tam niby o szczytach, ale jakoś tak nieadekwatnie do grafiki.
Panie Tomaszu, czy zrobi Pan film o polskich złożach naturalnych? Robi się o tym głośno z powodu przejęcia PGNiG przez Orlen. Moim zdaniem ważny temat, gdzie na Pana kanale można podejść do tego czysto naukowo.
Popieram propozycje filmiku 👍
tez popieram
Dziękuję, skutecznie zniechęcił mnie Pan do wchodzenia na wysokie góry, tu na dole mam tlen i czuję się naprawdę dobrze.
Dla kontrastu polecam lekturę Rafała Froni - „Rozmowa z Górą” oraz „Anatomia Góry” ;)
Dopiero co zobaczyłem Pana poprzedni odcinek o mierzeniu wysokości szczytów, a tu następny. Algorytm chyba mnie wyczuł, bo wczoraj zdobyłem Vinicunce. Nie jest to wielkie wyzwanie wspinaczkowe, ale niektórym brakowało oddechu, trafiła się też osoba, której trzeba było podać tlen. 5200 m n.p.m. zaczyna robić swoje. Pozdrawiam z Peru!
Gratulacje 😊
Świetnie zaprezentowane informacje! Ciekawie i fachowo. Bardzo lubię pana słuchać, bo ma pan taką lekkość w podawaniu super ważnych naukowych danych! Dziękuję 🤗
Jak zawsze świetny odcinek. Od siebie dodam, że uzyskanie wody ze śniegu jest uciążliwe nie tylko ze względu na niską temperaturę i porywisty wiatr. Teoretycznie wiemy wszyscy, że w śniegu więcej jest powietrza niż wody, a i tak można się zdziwić robiąc mały eksperyment w terenie i podgrzewając na ogniu menażkę pełną śniegu :)
Może w nawiązaniu do rekordu świata Mateusza Maliny w dyscyplinie Free Immersion we freedivingu można byłoby zrobić podobny film ale o tym co dzieje się z ciałem człowieka wraz ze wzrostem głębokości i brakiem dostępu do tlenu?
Chciałem podziękować za wspaniały wykład o sztucznej inteligencji w Żywcu 20 września albo 21
@Nauka. To Lubię Proszę zrób film o napojach energetycznych, ich działaniu na organizm, szkodliwości i spożywaniu ich przez dzieci i młodzież. Pozdrawiam
O super pomysł!
Najgorszy jest tam cukier a film o cukrze już jest na kanale
Naukowy Bełkot zrobił kiedyś o tym dość konkretny odcinek.
Cukier nie jest najgorszy :-)
@@pogodanaprzygode Okiem Chemika też ma o tym odcinek
Moim niedawnym odkryciem był przejazd przez góry na granicy Macedonia - Albania. Na tych całych serpentynach, w górę i w dół, traciłem i odzyskiwałem przytomność. Najwyższy punkt byl w granicach 1km n.p.m. Zastanawia mnie teraz skad to się brało. Czułem sie bardzo zmeczony i po prostu odpływałem. Kumpel mówił ze na zadane pytanie odpowiadałem dopiero za 4 razm. Chyba akurat gdy zjechalismy z tych wyższych partii. Strzelam ze różnica ciśnień mnie tak usypiała. Ogólnie to wyjazd był w Złombolu.
Jestem świeżo po seansie Broad Peak, było mi zimno na sam widok, dla mnie himalaiści to nad ludzie. Pozdrawiam panie Tomku.
Jak zwykle ciekawy odcinek, w którym można się sporo dowiedzieć.
Tytuł i miniaturką są mylące film nie jest kompletnie o tym o czym się spodziewałem. Nie znaczy to ze nie jest ciekawy ale fajnie kiedy to sie pokrywa. Pozdrawiam
Idealny temat na nadchodzącą zimę. Budujące. Może coś jak się ogrzać bez węgla, prądu i gazu?
Fantastyczny pomysł jeśli chodzi o współpracę z Netflixem. Dzięki niej obejrzałem film 😃
Dobre przygotowanie przed najbliższą zimą bez węgla i z bardzo drogim gazem ;)
klikając na ten film bardziej oczekiwałem że będzie o tym jak niską temperaturę możemy mieć w domu tak aby nadal było bezpiecznie i aby można było w t-shircie chodzić bez kurtek jedynie bazując na akomodacji organizmu
kiedyś w bibliotece na politechnice przypadkowo wpadła mi w ręce jakaś książka z czasów komunizmu i tam autor opisywał jakieś plemię które mieszkało na ziemi ognistej w południowej Ameryce i było nagie bez ubrań tak się rodziły ich dzieci tak żyli ludzie i umierali w starości nie z zimna. zakładam że może był to tylko i wyłącznie pomysł autora tej książki gdyż była napisana w czasach komunizmu kiedy przepływ informacji był niewielki i można było nawijać makaron na uszy swoim słuchaczom lub czytelnikom bo i tak nie mieli jak sprawdzić, ale może są jakieś naukowe badanie które faktycznie mogą określić granice bezpiecznego korzystania z codziennego życia w t-shircie i krótkich spodenkach bez grubych skarpet dla przeciętnego zwykłego 50-letniego mężczyzny obciążonego standardowym zestawem chorób cywilizacyjnych.
Skoro Ziemia Ognista to chyba ciepło?🤣
Bardzo fajna kontynuacja tematu wysokogórskiego. I zgrabne połączenie z filmem (sponsorem?). Może warto zrobić odcinek o sprzęcie do takich wspinaczek na przestrzeni lat, zaciekawił mnie temat zwłaszcza tych specjalnych puchowych ociepleń.
Te ubrania nie tylko sa puchowe, ale i maja ogrzewanie na powerbanki
Z butli tlenowych jeszcze na 30 lat przed Hillarym korzystali brytyjczycy (ci w tweedowych wdziankach) przy wejściu na Everest. Tamte butle z aparatami ważyły 20kg.
Największa wysokość na jakiej byłem to 3600 mnpm i już wtedy czułem że muszę "bardziej" oddychać.
Ten film to mrugnięcie okiem do tego ,żebyście się przygotowali do zimy be ogrzewania i prądu 😂
Ważne, że tlenu nie zabraknie ;)
@@KoW tjaa, kwestia czasu, aż ludzie zaczną palić oponami i innym plastikiem 😵💫
Mam swoje ogrzewanie, a za prąd, na bieżąco płacę..
@@Twardostoj całe szczęście ,że nie cudze Andrzeju :) tu nie chodzi o to ,czy będzie czym płacić , tylko czy ten prąd i ogrzewanie będzie w takiej ilości ,żeby była ciągłość bez blackoutow.
@@syla1887 jeezu, jak mnie podrywa bezwstydnie..
Mam tyle, że się wyrażę - energii, że mogę Cię cały sezon, że się wyrażę - grzewczy, electryzovać.. Sylwio..
Super współpraca, świetny film i podcast 👌
Cześć p.Tomaszu.Bardzo interesujące.Pozdrawiam Tadeusz 😁👍
Tydzień temu musieliśmy zrezygnować z Kazbeku, bo mój mąż miał chorobę, a ja nie mogłam zupełnie spać.
Temat na czasie.
Bardzo ciekawy film :)
Po co wchodzić na szczyt Mount Everest na którym już było tysiące ludzi ,pierwszych wspinaczy to rozumiem żeby zapisać się w historii , ale teraz to już się zrobiła turystyka jak na giewoncie, totalna fanaberia bogaczy :)
Super odcinek, uwielbiam oglądać Pana materiały ale nie mogę się powstrzymać... schodzi się zawsze w dół :)
Panie Tomaszu czy to prawda że wysoko w górach tlenu jest tyle samo w przybliżeniu 20% składu atmosfery tylko ,że jest ona rzadsza i stąd trudności w oddychaniu i uczucie że jest tlenu mniej?
Uważam, że do wypraw górskich czy do kierowania samochodem trzeba dojrzeć. Czego dowodem jest właśnie ten oto filmik.
A z czego wynika ten wysokościowy obrzęk płuc czy mózgu ?[z wysokości wiem!] Bardziej mi chodzi czy po prostu za szybko zwiększają wysokość czy to przez prace jaka musi wykonać organizm ? Jak tego uniknąć ?
Najprościej mówiąc, ciśnienie wewnętrzne, panujące w organizmie, rozsadza naczynka krwionośne w płucach, przez co do pęcherzyków płucnych wylewa się krew, a to powoduje najpierw kaszel, a w miarę przybywania płynu w płucach chory zaczyna się w zasadzie topić we własnej krwi. Troche nią pluje, a trochę tej krwi też gęstnieje z powodu wdychania mroźnego powietrza i zatyka pęcherzyki. To jest dość skomplikowane. Ja mocno to uprościłem.
Martyna Wojciechowska napisała świetną książkę o swojej wyprawie na Everest - "Przesunąć horyzont". Polecam :)
Co się dzieje z miniaturka i tytułem tego filmu?
A jak to jest z ludźmi którzy żyją na co dzień żyją na tych wysokościach ? Chodzi mi o ludzi z Tybetu między innymi
Mają naturalną aklimatyzację, już od urodzenia, gdyż Tybet, niemal w całości, leży na Wyżynie Tybetańskiej (4000 - 5000 m.n.p.m.).
Jak się odnaleźć między Jeleniogórską szczeliną i górskim zimnem?
Czy sklad chemiczny tam wysoko w gorach jest nieco inny|? W koncu dwutlenek wegla jest ciezszy od tlenu, prawda?
5:53 z całym szacunkiem, ale nie da się schodzić w górę. Także idziemy w dół lub schodzimy
Dzięki
👍 za info
Najlepsza metoda na przetrwanie w wysokich górach to...myślenie o sobie. Tylko i wyłącznie. Tak jak to zrobił Adama Bielecki. Żyje, bo nie wrócił. Bo głupie społeczeństwo się odezwało, które trzeba ściągać z drogi asfaltowej z Morskiego Oka. W górach nie ma współpracy. Myślisz o sobie. Wówczas masz szansę przeżyć.
2:44 - ba, butle tlenowe mieli ze sobą w 1924 Mallory i Irvine
To skąd samoloty na wyższych wysokościach biorą tlen do silników ?
Skąd silniki samolotowe biorą powietrze na dużych wysokościach? Choć to zabrzmi śmiesznie - z prędkości. Zastosowanie sprężarek (wielostopniowych) powoduje, że czasami powietrza jest wręcz za dużo i należy je ograniczyć na wlocie do silnika. Zachodzą tam też zjawiska falowe, które dodatkowo utrudniają proste wytłumaczenie.
Tlenu jest tam tyle, ze dla samolotu spokojnie wystarczy. Choroba wysokościowa nie bierze się z obniżonej ilości tlenu (to można nadrobić, szybko oddychając), lecz z obniżonego ciśnienia (nieprzystosowany organizm puchnie i rozsadza się od środka - mówiąc w dużym uproszczeniu).
A taki tam dla zasięgów pozdrawiam
Ja rewelacyjnie się czuję na wysokościach 3 - 4 tys. m. n.p.m. Na tyle wchodziłem, wyżej nie miałem okazji wchodzić, ale latałem na wysokości 4400 m, czyli ciśnienie było niecałe 600 hPa i też czułem się tam bardzo dobrze. Jak czułbym się na 7 - 8 tys. m? No tego nie wiem, ale podejrzewam, że już odczuwałbym tę wysokość. 8,8 km n.p.m. to tylko ok. 310 hPa, no to już naprawdę niewiele... Szacun dla tych, którzy Mount Everest zdobywali bez butli tlenowych. :)
Zwłaszcza i
Jaka najniższą temperaturę....na zimę w sam raz
Myślę, że warto było by wspomnieć o Wimie Hofie, który prawie zdobył Mount Everest w samych spodenkach i butach zimowych.
nie zdobył szczytu, miał próbę wchodzenia.
Rzeczywiście szczytu Mount Everest nie zdobył, ale wszedł na wysokość 7400 m n.p.m co i tak jest wielkim osiągnięciem.
Dla mnie nawet - 30 to żaden problem, ale ja lubię zimno :)
Zima się zbliża, temat odcinka zupełnie przypadkowy ;)
Co się stało się z tytułem?
Wszystko fajnie tylko po co oni się tam pchają? Żeby ich potem ściągać za cudzą kasę?
Tytuł powinien być jak przetrwać największe zimno "w górach "
Nurtował mnie ostatnio temat ratunku alpinistów helikopterem elektrycznym, gdyby na tyle miał zasięgu aby wylecieć na wysokość 8tys m zakończyłoby to problem przymusu ratowników do pieszej pomocy siła wiatru pozwoliłaby takiemu helikopterowi utrzymać się na takiej wysokości w jakiś sposób?
Zapraszam do dyskusji
Ale tu nie chodzi o tlen bo da się stworzyć silnik z doładowaniem tlenem z butli. Tu chodzi o ciśnienie. Tam jest za niskie żeby unieść helikopter
Były już tego typu próby (Eurocopter). Problemem jest nie tylko rozrzedzone powietrze, utrudniające helikopterom wnoszenie powyżej 6000 m, ale też stała obecność silnych wiatrów na tych wysokościach.
Mógłby Pan od fizyki zrobić wykład z elektromagnetyzmu, z równaniami Maxwella.
dlaczego nie można komentować pana filmu o gazociągu nordstrim ???
Dlatego też w samolocie nie można otwierać okien. Tylko co mają powiedzieć astronauci jak im się kombinezon rozszczelni w kosmosie?! xD
A będzie coś o węglu w odniesieniu do tego importowanego z Indonezji /RPA
bo nie widzę żadnych konkretnych reakcji /zdementowania wypowiedzi o jego tragicznej jakości przez żadną stronę.
Wikipedia podaje, że koronacja Elżbiety II, to 2 czerwca 1953, a wejście na Mount Everest, to 29 Maja 1953
No i co z tego?
@@grzegorzsienkiewicz364 zupełnie nic, tak tylko mnie zaciekawił ten fakt
@@NiePopijajW0dki aha
Chyba w dniu koronacji informacja o wejściu dotarła do Wielkiej Brytanii, wtedy przepływ informacji był o wiele wolniejszy niż obecnie
@@bartekm7710 Brytyjczycy weszli na Everest w dniu wyboru królowej, a Wanda Rutkiewicz weszła na Everest w dniu wyboru papieża Polaka 16 października 1978
Tytuł brzmi jak przetrwać największe zimno, a praktycznie nic na ten temat nie jest wspomniane. Czemu nie wspomniał Pan o Wimu Hofie? Film powinien się nazywać: "Jak wygląda wejście na Mount Everest".
Dokladnie ‼️‼️
Ten film został wrzucony pod tytułem "Dlaczego ludzie umierają w górach?", a później z jakiegoś powodu został zmieniony.
@@piotrchmielewski148 Twórca zastanawia się jakiego tytułu najlepiej użyć by nie oburzyć części osób. Po moim komentarzu też został zmieniony
Mnie ciekawi to jak podczas 1 wojny światowej piloci stacjonujący powiedzmy na 100 mnpm wlatywali w samolotach na 4000 bez żadnych masek i byli w stanie walczyć na takiej wysokości.
Śmigło wpychało im powietrze do twarzy
🎯 algo
Mówi się o nadciagającym kryzysie energetycznym, a tu film jak przetrwać górskie zimno? Aż tak źle chyba nie będzie ;)
Ja to jednak jestem "szczur niźinny" bo objawy choroby wysokościowej mam już w Alpach. Za każdym razem pierszy dzień jazdy na nartach na wyskościach 2,5 - 3 tysiące metrów n.p.m. kończy się u mnie nudnościami i wymiotami. Na szczęscie po pierwszym dniu jest już ok.
Ciekawe że nie został opublikowany moj wpis, w którym wytknąłem brak informacji o Sherpie Tenzing Norgay. Z Poleceniem książki , powyższego. Słabe.
1:45 te czekany to nie taki nowy wynalazek, już 2000 lat temu od patriarchów można było dostać jak się urodziło (•‿•)
Zastanawiało mnie to dlaczego wracając nie skaczą ze spadochronem czy coś
Za silny wiatr spore ryzyko ze zuci nim o skalę
Ale przecież skaczą, z paralotniami chyba lub w tych kostiumach…
Biały człowiek nie ma szans z rdzeną ludnością Himalajów. Inny nieosiągalny poziom wydolności.
No i OK
Jak przetrwać w Polsce?
Kto drogę skraca, do domu nie wraca
Tolerancja na wysokość bywa bardzo różna dla każdego. Są ludzie, którzy mają ból głowy, wymiotują i nie mogą zasnąć już po przekroczeniu 3500m n.p.m., a są tacy, który śpi jak suseł w okolicy 6000m n.p.m.
Dokładnie. Np. ja bardzo dobrze czuję się na wysokości 3500 m n.p.m., ale mam znajomego, który już na wysokości ok. 1500 m wymięka, jest mu po prostu duszno.
1500 to jest dolna granica.
@@Radek.68 No ja się np świetnie czułem zdobywając Musałę (najwyższy szczyt jaki udało mi się póki co w życiu zdobyć) ale właśnie tam przekonałem się że jednak czapka w górach to obowiązek. Skóra z głowy mi przez tydzień schodziła. Dobrze że udaru nie dostałem XD
@@RPD49 Nieźle, ja Schrankogel. Co prawda bywałem na większych wysokościach, tyle że samolotem (oczywiście bez hermetycznej kabiny, max. do 4400 m) i tam zawsze czułem się dobrze.
Ale masz rację - góry i dobry ubiór to podstawa. :)
@@boges21 zgubiłem zero😉
"co sie dzieje sie"
-Krzysztof Kononowicz
Panie Tomku polecam nie dawac tego strasznego podkladu muzycznego. Przez to ogladanie filmu jest naprawde meczace
Jest dobrze.
Panie Tomku dobrze jest proszę nie słuchać kolegi bo majaczy. Pozdrawiam
Sraken pierdaken
Jest git
do tytułu chyba wkradł się mały błąd
A co się stało się?
Się dwa razy
Co sie stało sie, czego nie rozumiesz 😁
To po bombasku
Po prostu w tym odcinku w roli autora tytułu wystąpił Krzysztof Kononowicz - wirtuoz słowa "się" ;)
dzień dobry wszystkim
Przeczytałem: Granice naszego orgazmu 😏
nie ma
Co się dzieje się. A co to się stanęło.
A po co to komu?
@@siedliko Ale dlaczego???
@@mariusz3555 w zadnym wypadku
"Co się dzieje się" zmieniło się w umieranie w górach. Tytuł jak tytuł, ale nie wiem czy ten nowy lepszy... ;)
Komentarz dla statystyk
Co sie stało sie
👍
nie ma czegoś takiego jak granice orgazmu
Psychiczne
Ja uniqa to chyba wypłaty!
Granice Naszego Orgazmu.
Ee? Or.. Ga.. Nizmu.. Aha no tak 😘
Czemu miniaturka została zmieniona?
.
PATNER... PATNER ODCINKA... No jak można połknąć literę?? Pozdrawiam i wszystkiego dobrego. Szymon
Nie podoba mi się odcinek, zero informacji co się dzieje z psychiką człowieka jak sobie zadzic. Panie redaktorze te sprzęty można kupić za pieniądze a mocnej głowy niestety nie. Trzeba psychikę sobie wytrenować, a później można łamać prawa "rzeczywistości". Pozdrawiam
Jeden z pierwszych
👍👍👍✊✊✊🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Tytuł sugeruje jeden temat. Wstęp inny temat. A treść jest jeszcze o czymś innym . A na sam koniec się dowiadujesz że była to kryptoreklama filmu na netfixie. Czuje się robiony w konia. nie polecam kanału.
Panie Tomku, mało u Pana ostatnio "nauki" w nauka.Tolubie. Od dłuższego czasu zajmuje się Pan omawianiem bieżących wydarzeń a przecież są ciekawsze rzeczy do omuwienia, przecież jest Pan fizykiem jądrowym. A Pan cały czas o problemach i tylko nas stresuje.
Tybetańczycy cały czas się z tym zmagają
miniatura GRANICE NASZEGO ORGAZMU, myślę sobie wchodzę, ciekawe co powie, może coś się przyda... a tam niby o szczytach, ale jakoś tak nieadekwatnie do grafiki.
Jeżeli się zaszczepimy przeciwko covid-19 to przetrwamy wszystko. Pan o tym najlepiej wie 🤭
się się xD
jak zwykle fajnie, naukowo itd. Ale nachalnej reklamy lewackiego netflixa to nie zniesę. Wybaczenia upraszam ,ale unsub.
"Lewackiego netflixa" 😂
.