„JAK” EDWARD STACHURA #78 POLSKI Z PASJĄ

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 5 фев 2025
  • Witam!
    Nazywam się Danuta Motwicka.
    Zapraszam na kolejny odcinek z serii „analiza wiersza krok po kroku”. Tym razem wyczekany utwór Edwarda Stachury pt.: „Jak”.
    Kontakt: damot@op.pl
    Operator: Agata Kopaczewska

Комментарии • 16

  • @pawemajewski9915
    @pawemajewski9915 4 года назад +3

    Dziękuję bardzo, za pochylenie się, nad tym przepięknym, szczególnie mi bliskim tekstem. Serdecznie pozdrawiam. pm

  • @starm5036
    @starm5036 4 года назад +3

    dziękuję za analizę

  • @agatakopaczewska
    @agatakopaczewska 4 года назад +7

    W końcu!🥰

  • @aleksandraw7001
    @aleksandraw7001 4 года назад +5

    Mogłaby Pani omówić jeszcze inne dzieła tego twórcy ? Uwielbiam jego utwory i chciałabym poznać Pani spojrzenie na nie :)

  • @jerzywilczynski7373
    @jerzywilczynski7373 4 года назад +3

    Byłem nastolatkiem kiedy odszedł...Był ze mną wówczas, jest i teraz, bowiem kto raz zetknął się z jego "życiopisaniem", ten już w nim zostaje i nie chce odejść...notabene, Jarosław Iwaszkiewicz także w tym czasie zamknął oczy, ale to już inna historia...

  • @rybysferyczne
    @rybysferyczne 3 года назад +3

    Wiersz jest apoteozą życia poprzez stan transpersonalny, stan "Człowieka-Nikt" znanego z "Fabula Rasa". Cudne manowce natomiast to przenośnia tego samego stanu, stanu wolnego od centrum osobowości - ego. W "Siekierezadzie" defuzję, zdystansowanie od owego zwyczajnego stanu świadomości, Stachura zwykł określać jako miejsce "poza elipsą", zaś sam ów egocentryczny stan - "wisienką". Natomiast poprzez "suchy szloch w dżdżystą noc" autor wyraża próżność i nikłe znaczenie ludzkich resentymentów w kontekście bogactwa doświadczania stanu transpersonalnego, stanu "poza elipsą", które jest prawdziwsze, bardziej żywe i bardziej organiczne w podobny sposób jak jawa jest bardziej realna od snu. Podobnie jak kapusta u Brzechwy, podmiot liryczny zwraca tu uwagę na to, że w obliczu ostatecznego ("wnet i tak zginiemy w zupie!), wszelkie spory i kwestie "światowe" mają co najwyżej drugorzędne znaczenie.

  • @kot6775
    @kot6775 3 года назад

    super!

  • @aleksandraw7001
    @aleksandraw7001 4 года назад +3

    Mnie się te "manowce" skojarzyły z innym wierszem Stachury: "List do pozostałych"

  • @marcin.bielinski
    @marcin.bielinski 4 года назад

    Miłego dnia :)

  • @Anna76NL
    @Anna76NL 3 года назад

    "(...)Jak win­ny-li-nie­win­ny su­mie­nia wy­rzut
    że się żyje gdy umar­ło tylu tylu tylu...." E.S.

  • @poezjawszkole1491
    @poezjawszkole1491 4 года назад

    Może warto dodać, że funkcją hiperboli jest zawsze podkreślenie jakiejść dwubiegunowości, paradoksalności, dramatyzmu istnienia--myślę, że o to chodziło--jeśli dramatyzm zaś, to w tej sytuację człowiek znalazł się w tej sytuacji bez własnej woli, z woli sił niezależnych od niego, dlatego z tej sytuacji nie ma wyjścia...

    • @waldemarskw1583
      @waldemarskw1583 3 года назад

      Dodalbym ze próbą .wyjścia jest swiadoma ucieczka w cudne manowce ale te manowce ,ktore sa buntem a jednocześnie pracą tworcy ucieczką od rzeczywistosci w swiat fantazji wyobrazni, poezji co pozwala czasami nadać chwilowy sens zyciu ,które ma jeden cel jakim jest samo bycie.Moze dlatego wielcy artyści z pasją tworzą swoje dzieła a pozniej widzą ich znikomosc czesto porzucają prace jak Leonardo da Vinci bo ich ukonczenie uswiadamia ze nawet najpiekniejsze dziela to takie cudne zludzenia .Moze lepiej je podziwiać niz tworzyć a jedynie narodziny nowego zycia moze byc motywem do trwania bez rozpaczy.Jezeli nic nie mozna stworzyc nic urodzić to znika sens bycia bo sama egzystencja staje się nie do zniesienia.W innym wierszu czytamy wyjdę na przestworza przecudowny stworze wiersz, jezeli tak to jeszvze warto żyć.I to są te manowce za ich poznanie placi się casami cene najwyższa.Kto chcialby być poetą moze lepiej zostać inzynierem?

  • @MarcinJoaoribeiro
    @MarcinJoaoribeiro 3 года назад +1

    Co poeta miał na myśli? - zawsze wzbudzało to mój śmiech i złość w szkolnej ławie podczas lekcji naszego ojczystego języka. Te najbardziej naiwne, najtragiczniej odzierające z mistyki i po prostu najgłupsze próby zamknięcia tak delikatnej formy jaką jest poezja w jakiekolwiek ramy. To zniewolenie ulotnej poezji. A przecież najważniejsze, żeby czytelnik sam znalazł dla siebie sens w wierszu, w pojedynczym wersie, słowie. Przecież każdy zrozumie daną myśl inaczej i o to w poezji chodzi. Owszem, warto dyskutować o swoich odczuciach, ale one zawsze pozostaną odczuciami poszczególnej duszy. Ubieranie poezji w formę klucza poprawnych odpowiedzi (matura), to zwyczajny skandal.

  • @oliwkamloda1663
    @oliwkamloda1663 4 года назад

    Czy będzie analiza „Balladyny”?