@@Crovaify Dziadku, lata 80 się skończyły. Aktualnie mamy coś takiego jak Ryanair oraz Wizzair - firmy, które pozwalają zwiedzać Europę za równowartość obiadu lub 2 butelek whisky ;)
TEN GOLDSAVER TO SCAM! Doliczają 30zł do 1 grama złota. Aby otrzymać sztabkę złota (o niewiadomej próbie bo na stronie nie piszą - 585?) należy kupić około 31 gram czyli 31x30zł o niewiadomej próbie... Jak nie będzie lajków tzn., że zbanowano mą wypowiedź, a to już tragedia dla kanału.
Masakra. Kanał który mówi o bezszczelnych procederach w patodeweloperce, poleca zakłamane oszustwo czyli reklamę platformy oferującej niepewny i prowiziożerny handel złotem. Tutaj każdy wajchuje każdego. To jest Polska. Aby przeżyć musić pożerać innych. Skandal!
@@jamjm-lh7vn niestety tak, ja obejrzałem Freedom24 od pana Damiana Olszewskiego. Wpłaciłem pieniądze, trochę faktycznie zarobiłem i udało mi się wyjąć, nie robili mi problemów. Natomiast ja sam nie poleciłbym nikomu ze względu na raport Hindenburga (konotacje właścicieli firmy z Rosjanami - podejrzenie omijania sankcji gospodarczych) Jak ze wszystkim, niektóre rzeczy działają do czasu. A mój zarobek był niewielki bo może kilka stówek (nie miałem dużego kapitału)
zgadnij do jakich krajów podążą gotówka którą ci nieszczęśnicy wpłacają do tzw ,,banków" przez pół życia. i jakie narody na tym korzystają. i biznes się kręci. tubylcy muszą być golenie żeby inni mogli szusowac na nartach z luksusowymi eskortkami z Kijowa w St Moritz, kochani taka jest prawda
To bardzo słuszna uwaga. Ludzie traktują zakup nieruchomosci jako inwestycje i to główny powód wzrostu cen. Politycy nic z tym nie zrobią ze względu na ich stan posiadania takich właśnie inwestycji i blatowania się z lobby deweloperskim.
Dla tych którzy myślą że za parę lat mieszkania będą tańsze. wyprowadzę was z błędu. Nie zamykajcie oczu na polski ogródek. W Polskę wpierdola się cudzoziemcy i wasze dzieci będą trzymane w zoo żeby żółty i czarny człowiek pooglądał sobie jak wyglądal bialy człowiek
przeciez o to chodzi. masz wziac kredyt na 30lat , potem kolejny kredyt na wykonczenie. Nastepnie grzecznie zapierdalaj do roboty od rana do nocy , plac podatki i inne daniny a za reszte sprobuj przezyc do nastepnego miesiaca. Jak dobrze pojdzie to jakies bieda wakacje raz w roku i wracaj niewolniku do roboty. Ale ludzie mowia ze niewolnictwo sie skonczylo...
Znaczy nie wiem czy, można mówić o przekupieniu (chociaż pewnie paru by się znalazło co za uśmiech prezesa i walizkę pieniędzy wprowadzili zmiany na korzyść patodeweloperki), bardziej o tym społecznym przekonaniu widocznym też u polityków, że mieszkanie to pewna inwestycja. Co drugi w sejmie ma więcej niż 3 mieszkania i inwestuje w nieruchomości... I teraz wyobraź sobie, że Ci politycy sami na siebie założą stryczek? Równie dobrze, można by było chcieć wprowadzić w prawie polskim rozliczanie polityków za obietnice wyborcze. XD Już widzę te tłumy polityków którzy zgodnie wywalają każdą taką próbę do kosza.
@@Stszelec01 Nigdy nie mieliśmy kapitalizmu a jak myślisz inaczej to... xD Prawda jest taka, że czerwony rak rządzi dalej tylko się przefarbował i zaraził ponownie połowę świata.
Mój ojciec ? Czemu ty jeszcze nie masz mieszkania w wieku 26 lat ? Tymczasem mój ojciec 30 lat temu kupujący mieszkanie za 10 kg czereśni i 5litrow bimbru XD
@@LukiJoneswiele osób "dostawało" jakieś klitki w wielkiej płycie za całe życie niewolnictwa w nędzy, gniezdzili się np w 4-5 osób na 35m2. Takie coś ty teraz też możesz osiągnąć. Tylko oni musieli, a ty możesz choćby nauczyć się z internetu języka i jakichś usług it, typu robienia stronek czy ustawiania reklam. Zamiast trzepać kasę zazdrościsz nie wiadomo czego.
Znam działki pod Wwa, dla mnie lvl bagna, gdzie dzisiaj ludzie płacą za to 1k zł z metra i po podniesieniu terenu budują wille, a w późnych latach 90’tych masę tych działek miały pijaczki i pamiętam jak dostałem od jednego ofertę zakupu 1 hektara za 5k zł, gdzie w żartach rzuciłem 3k zł i gość był gotów to ożenić. Tyle, że wtedy człowiek myślał - a na grzyba mi hektar bagnistej łąki?
@@LukiJones dostali ? Część miała zapewnione na wynajem , po latach mieszkania w takim miejscu można było wykupic . Zgodzę się . Jednak nie było to też takie kolorowe , bo często nie miało się wpływu na miejsce zamieszkania . Brali się co było lub co dali. Teraz też młodzi kupić w jakiejś mniejszej mięśnie mieszkanie taniej w czym problem ? Drugie pytanie co się stało że państwo już nie buduje na taką skalę mieszkań na wynajem ? Że zostali tylko prywatne osoby a państwo się zmyło ?
Mam 21 lat, jestem studentem i nie jestem wstanie odłożyć sobie pieniędzy na własne mieszkanie, a jeśli po latach czekania dostanę państwowe to stan tych mieszkań woła o pomstę do nieba. Do tego wszystkiego jeśli chce się jeszcze doliczyć rodzinę z przynajmniej 2 dzieci to jest to w zasadzie nieosiągalne dla szarego Kowalskiego. Nasza przyszłość maluje się w szarych barwach, a nawet nie wiem jak zmienić ten stan rzeczy z mojej pozycji, tj. przeciętnego człowieka, który nie zajmuje się prawem i budownictwem, ani polityką. Miłego dnia i dzięki za tworzenie wartościowych treści
Ceny mieszkań w dużych miastach to jakiś abstrakt. 13 lat temu mając 25 lat i zarabiając na ręke 3 k PLN mogłem sobie pozwolić na mieszkanie za 6 k / m2. Teraz aby mieć taki przelicznik to musisz zarabiać na rękę 10 k żeby zapłacić 20 k/m2. 85 % społeczeństwa nie dostaje tyle. Ktoś kto jest młody i chce mieszkać w takiej Warszawie to ma przewalone. Ciężko wynająć mieszkanie za 3 czy 4 k miesięcznie nie mówiąc o zakupie. Współczuje takim ludziom. Gorzej że ceny rzędu 8 -10 k pojawią się w miastach powiatowych gdzie pracy jest dużo mniej i też zarobki śą dużo mniejsze. Jest to błędne koło. I coraz szybciej zbliża się jakaś ściana.
@@Micha-ix4ms Warszawa nie jest dla biednych ludzi. Tam możesz robić jedynei za bydło i chów klatkowy jeżeli nie masz pieniędzy. Kowalski na dużo lepszym poziomie będzie sobie żyć w takiej Bydgoszczy. Pensje na zwykłch stanowiskach prawie wgl się nie różnią - parenaście złotych w tą czy w tamtą, ale ceny mieszkań to ogromna przepaść, także łatwo to sobie można policzyć, gdzie się opłaca mieszkać.
Wiem, że każdy patrzy ze swojej sytuacji, ale to naprawdę mało realne by mieć w wieku 21 lat własne mieszkanie. Może 0,5% ludzi w twoim wieku ma własne. Wiele ludzi starszych od Ciebie nawet o 10 lat jeszcze nie ma.
@@Micha-ix4ms Czy musisz mieszkać w dużym mieście? Poza Warszawką też jest życie, nawet dużo lepsze, a ceny mieszkań za m to ~4tys, a nie 20. Jeśli jesteś młody i biedny to Warszawa, Kraków, Poznań itd nie są dla ciebie, czy to ciężko zrozumieć?
Jako osoba lat 23, która chce w przyszłości założyć rodzinę, powiem jedno. Zjawisko patodeweloperki jest mi znane, ale w tym filmie najbardziej przeraziły mnie te „place zabaw”, one serio zaczynają wyglądać jak spacerniaki dla więźniów 😐😐
"one serio zaczynają wyglądać jak spacerniaki dla więźniów 😐" to krzywdzący stereotyp - prawdziwe spacerniaki dla więźniów są lepiej zrobione. Więźniowie jedzą lepiej i żyją lepiej...
Domy też zaczynają przypominać komórki na kosiarkę. U mnie na ściernisku są sprzedawane "domy" o metrażu 35m^ A najśmieszniejsze że żyją tam ludzie z dziećmi
Problem jest taki, że domy też są malutkie - ostatnio widziałam 80m2 domu bliźniaka za 900k, developerka. Może i byłoby mnie stać na taki dom czy takie mieszkanie, ale osobiście nie czuje potrzeby kupowania mieszkania "na teraz" które sprzedam za 5 lat jakbym miała mieć dIecko, a właśnie chciałabym chociaż 5 pokojów, choćby dwa małe - jedno dla dziecka, jedno dla gości. Jeżeli ktoś w rodzinie będzie w złej sytuacji, to mógłby przyjść do mnie. Jeżeli będę miała 2ke dzieci, to nie będę płakać, że nie mają pokoju dla siebie i muszę sprzedać to co mam. Czasami się śmieje z niemieckich kamienic, które mają sracze na korytarzach. Ale tam chociaż mieszkania mają 120m2 i tam całe rodziny mieszkały, a nie taki sam blok, ale zamiast 8 mieszkań jest 30
@@rabatacebulowa zależy od regionu ale za 900k można "samemu" zbudować fajny domek 100m² na działce 1000m² i tam zamieszkać, wiado bez wodotrysków ale wszystko co potrzebne będzie. Deweloperka w każdej postaci to patologia, nie ważne czy budują mieszkania, bliźniaki czy domy wolnostojące, budują jak najniższym kosztem sprzedając z jak największym zyskiem...
A potem kupują ten dom i nie mają gdzie wyjść oprócz chodnika przy głównej drodze w tej swojej wsi:D Oczywiście jak mają szczęście że mają w ogóle wybudowany został ten chodnik... Tak powstają niewolnicy samochodów bo nigdzie w okolicy zazwyczaj nic nie ma z parkami zabaw włącznie, dziećmi z którymi się można pobawić, miejsca żeby pojeździć na rowerze, autobus jeżdżący dwa razy dziennie itd:D No i zostajemy niewolnikiem domu który wymaga ciągłego dbania, napraw, koszenia traw, dbania o sprzęty do koszenia, alarmy, kuny, szkodniki, kleszcze... Prawda jest taka że mając dom ma się mniej swobody i czasu dla siebie niż mieszkając w mieście w bloku.
Domy czworaki po 50 m2 w cenie 500 tys. z działką 15m2 to standard, ogródek a właściwie podjazd służy do przechowywania kubła na śmieci i auta. I jeszcze trzeba dojeżdżać do miasta 5 km.
Istnieje legenda że w Polsce ktoś nie dał rady spłacić kredytu hipotecznego . Jak rosły stopy procentowe i rosły raty za mieszkanie czy dom to większość ludzi jeszcze nadplacalo kredyt ... więc kasa jest
Największy problem z mieszkaniami w Polsce jest taki, że mieszkania stały się formą lokowania pieniędzy - kupuje się je do inwestycji, a nie do mieszkania. W związku z tym deweloperzy budują je byle jak, bo potem ci kupujący i tak w nich nie mieszkają, a więc mają w dupie jakość. A przecież każdy potrzebuje mieszkania do życia. To tak, jakby ktoś próbował wykupić cały chleb w Polsce, a potem wsadził go do zamrażarki, bo przecież kiedyś zdrożeje, to się go wyjmie i sprzeda.
@@MrKB1000000pójdę krok dalej, dopierdolic podatek w momencie gdy ktoś posiada więcej niż jedno mieszkanie, taki żeby się już nie opłacało traktowania mieszkań jak lokaty pieniędzy
@@hrfn130szkoda tylko że politycy notorycznie posiadają wiele mieszkań więc cos takiego się im nie opłaca a mamy kapitalizm czyli to co robią jest moralne bo zyskowne
@@hrfn130 więcej niż jedno, nie przesadzałbym, ale moim zdaniem zdroworozsądkowym było by posiadanie maks 2 mieszkań. W końcu ktoś może mieć mieszkanie po dziadkach/rodzicach i chce je zachować dla dziecka/dzieci? Było by to oczywiste i logiczne. Jednak jak ktoś posiada więcej mieszkań i traktuje je jako główne źródło utrzymania, to nie litować się i dowalić taki podatek, żeby taki pasożyt musiał pójść do uczciwej pracy.
@@Stszelec01 nie powiedziałbym, polityk ma przede wszystkim służyć państwu a więc obywatelom, po to jest wybierany, w momencie kiedy wybiera własny interes nad dobro państwa, powinien zostać wypierdolony natychmiastowo. Jeśli jego celem jest budowanie własnego kapitału, to powinien założyć firmę, a nie startować w wyborach.
A potem przyjdzie jeden z drugim 40-50 lat i powiedzą, że oni w latach 90tych i 2000, mieli gorsze warunki. Za chwile będzie jak w Kowloon, i nazwą to luksusem.
@@jacek-6546 Nie, nie mieliście, ale wy chcecie uchodzić za największe ofiary świata. Nie dość, że wszystko było kilka razy tańsze, to jeszcze właśnie wy, pracowaliście znacznie rzadziej niż młode pokolenie.
Moje roczniki śmiały się za czasów PRL, że budowano "króliczoki". Czyli klatki dla królików. Jednak poziom architektonicznego planowania jaki prezentowała epoka PRL to niebo w porównaniu z tym co dzieje się dzisiaj. Dzisiaj deweloperzy którzy mają powiązania z gminami i politykami robią co im się podoba. Stawiają bloki jak pokazano na filmie by spełnić jakiekolwiek minimum i zmaksymalizować zyski. Najgorsze jest to, że nikt już nawet nie protestuje... Sami staliśmy się niewolnikami doskonałymi 🤬😡
W Warszawie, studenci często mieszkają w akademikach o gorszym standardzie niż więzienia. Wiem, bo w moim akademiku mieszkał student prawa, który zauważył że przepisy warunków mieszkaniowych więzienia, są wyższe niż akademik w którym mieszkał. Na przykład w wiezieniu, na jednego wieznia przypafa wieksza powierzchnia celi, niż w nie jednym akademiku na studenta. Nawet jest akademik przy placu Narutowicza, nazywany Alcatraz, który wcześniej był więzieniem. I teraz w tych samych celach co kiedyś wiezniowie, mieszkają studenci Z tą różnicą,, ze student nie jest przestępcą, nie należy do patologii społecznej, oraz musi za wszystko zapłacić z własnej kieszeni. Wiezniowie nie płacą za celę więzienną, nie płacą za ubranie, jedzenie i transport.
@@KarolYT-n2t 3 osoby na kilkunastu m2, pelno karaluchow, ale byla za to mlodosc, zdrowie I w sumie dobrze wspominam. Prowadzone byly wtedy niby jakies remonty, ale to chyba bylo glownie pod serial "m jak milosc" (np kible na 2 pietrze). O ile dobrze pamietam bylo 8 prysznicy na cale pietro (4 meskie, 4 zenskie), I podobna ilosc kuchenek (zostawianie/zapominanie garnkow na gazie bylo dosc czeste), zadnych lodowek nigdzie nie bylo, byl zlew w pokoju, klub studencki, silka polibudy na parterze i sklepik
Od wielu lat w Polsce uczy się nas ,,Nie odzywaj się / nie wychylaj / odpuść - nie walcz o swoje " a inni Ja się nie odzywam, nie walczę o SWOJE bo zaczną o mnie gadać / oceniać / obgadywać / co sobie o mnie pomyślą. To jest na przykładzie Pracy - darmowe nadgodziny - 1 osoba się odezwie reszta siedzi cicho
też to zauważam, w pracy w zasadzie tylko ja jeden zgłaszam zastrzeżenia co do np. warunków pracy a reszta siedzi cicho...i wychodzi na to że tylko ja mam jakiś problem i jestem roszczeniowy bo przecież wszystkim pasuje
@@michalmichal8987nie wiem czy to prawda. Też zawsze miałem obiekcje i zgłaszałem co mi się nie podoba, jeśli pracodawca coś wymyślał to podpieralem się kodeksem pracy i pokazywalem co może a czego nie i nikt nigdy mnie nie zwolnił.
Proste, bierzesz kredo 600 tysi na powietrze pomiędzy 4 betonowymi ścianami, aby mieć blisko do pracy która spłacać będziesz te powietrze, pozyczyles 600 do oddania 1,5 miliona, spłacasz 40 lat, masz około 65 lat spłaciłeś bank i padasz z przepracowania przed emerytuą, czysty profit (dla państwa oczywiście)
@@damiandamiecki8609 Co tam knujecie deweloperuchy? Oczywiście, że mają, jak chłopak z dziewczyną nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie to dlaczego mają robić dzieci?
Dlatego ja już zastanawiam się aby nie zostać bezdomnym bo wydaje mi się to bardzo atrakcyjna opcja. Bezdomny jest wolny tak jak milioner. Mam czas dla siebie, jedzenie świeże na śmietniku. Mieszkam gdzie chce potrzebuje tylko wozić że sobą mały piecyk żeliwny i plandekę z której robię namiot a w środku grzeje piecykiem i mam 30 stopni zimą. Wszędzie mogę się wykąpać. Na kubeczku zarobię 100 zł w 2 godziny i czas dla siebie święty spokój. Ubrania też dostanę. Pranie ręczne namiot nagrzany przytulny w tle dźwięk jak drewno w piecyku się pali, żadnych podatków jak milioner
Boję się, że za niedługo może mnie czekać takie życie... Jedyny minus jest taki, że ktoś może Cię skrzywdzić, dlatego poczucie bezpieczeństwa jest takie ważne.
Będziesz mógł chodzić po zasiłki, jedzenie, ciuchy, dofinansowania, zapomogi, programy społeczne, pomysł okazuje się nie taki straszny. Będziesz miał lepiej niż wielu pracujących którzy słabo zarabiają anic się im nie należy. Aż odechciewa się starać i pracować.
Nie trzeba być bezrobotnym żeby być bezdomnym, można sobie normalnie żyć, z takim wyjątkiem, że śpisz w namiocie lub ewentuel u kogoś jeżeli chcialby cie przygarnąć, takie rozwiązanie jest szczególnie fajne gdy zarabiasz on-line, wtedy możesz mieszkać gdzie popadnie, w Polsce w Hiszpanii, Austrii do wyboru do koloru. Możesz omijać zimę, a jako środek transportu możesz wykorzystać autostop dzieki czemu nie trujesz planety czy coś, a zawszę możesz poznać kogoś kto cie może przygarnąć na nocke, pojawia sie problem bezpieczeństwa, jest dużo sposobów, żeby sobie z tym poradzić, zaoszczędzony czas na sprzataniu czy obowiązkach domowych możesz wykorzystać na nauke sztuk walki lub jeżeli jesteś pacyfistą tak jak ja możesz zawsze mieć gaz pieprzowy przy sobie, wiadomo, że to nie do końca pacyfistyczne, ale jeżeli to ma być ostatnia deska ratunku w kryzysowych sytuacjach to raczej adrenalina i inne neuroprzekaźniki by mnie zmusiły do takich skrajnych działań z mojej strony, jeżeli dalej czujesz, że nie jesteś do końca bezpieczny, no trudno, generalnie nigdy nie jesteś bezpieczny i nie jesteś przygotowany na wszystko
A ze mnie się śmieją że śpię w budzie i szczam na koło ( jestem kierowcą) ale mi przynajmniej za to płacą a niektórzy frajerzy płacą developerom za podobne warunki 😂
Materiał nie wyczerpuje tematu! - Ile jest domów popadających w ruinę tylko dlatego żeby deweloper kupił działkę np z 4ma normalnymi domami i postawił na niej "apartamentowiec" z 20 mikro mieszkaniami. - Brak parkingów pod takimi apartamentowcami gdzie każdy kto chce mieć auto stawia je na publicznym parkingu blokując miejsce dla innych (np przyjezdnych z innych miast) - brak zieleni w otoczeniu co naturalnie powoduje zwiększenie temperatury latem przez nagrzane chodniki (a tym samym zużycie prądu przez klimatyzatory) - wspomniany brak placów zabaw, (no nie oszukujemy się, 4m² placem zabaw nie da się nazwać) naturalnie przyzwyczaja do braku ruchu co prowadzi do chorób typu otyłość czy cukrzyca czy zmniejszona odporność na chory oraz brak umiejętności społecznych (wspólna zabawa na podwórku) Tematy nie podjęte w materiale!!!!! Mieszkam na wsi i dziękuję Bogu że tak trafiłem, to że za młodych lat byłem w szkole wyzywany od "wsióra" i innych to jedynie były koszty które z biegiem lat uznaje że warto było ponieść i nigdy się nie wyprowadzę że wsi widząc co się odpierd@la w miastach.
Nie miej kompleksów. Ja po kilkudziesięciu latach mieszkania w stolycy uciekłem na wieś i też nie żałuję. Fakt, inne problemy dnia codziennego, ale rano moge wyjść na taras napić dię jawy w towarzystwie dzikich zwierzat , podrapać sie po jajkach niegorsząc sąsiadow ani nie jestem zmuszony zyczyc im smacznego.
Jak dobrze, że wolę ciszę i spokój. Mała wieś, 10km do małego miasta, zakupy raz w tygodniu. Dom w dobrym stanie kupiony rok temu w cenie kawalerki. Jako rzemieślnik mniejszy wybór ofert pracy, ale zarobki podobne jak w dużym mieście. Niezależność, spokój, wolność. Super szczególnie w lato.
Też mieszkam na wsi, 3 km od małego miasteczka i 13 km oraz 20 km od większych miast. W domu mam ciszę, spokój oraz mnóstwo przestrzeni wokół, a do miasta w każdej chwili mogę pojechać samochodem jak coś potrzebuję. Dzieci są nauczone zabawy na zewnątrz i uwielbiają przebywanie poza domem.
Szczególnie w lato, bo jak zima przywali to już nie jest tak fajnie. Na wsi rodzina ma tylko letniskowy. Optymalne jest mniejsze miasto ze stacją lub dworcem kolejowym i praca zdalna
Potwierdzam, spacerniak w polskich więzieniach są często lepiej wyposażone niż polskie place zabaw. Boiska do piłki nożnej, koszykówki, siatkówki, sprzęt do workoutu i dużo zieleni.
Od dłuższego czasu wmawia się ludziom że możesz być szczęśliwy mając coraz mniej lub prawie nic. Nasz kraj który pamięta walkę z okupacją czy komuna stał się wylęgarnia pokolenia bez perspektyw w którym sprzedajni politycy PIS i PO nauczyli żyć młodych ludzi z przyklejonym uśmiechem gdzie ci co już się dorobili grają nimi jak na szachownicy.
A gdzie szukać tych perspektyw? Gdzie to pokolenie ma szukać perspektywy? Od rodziców którzy wychowali się za komuny? Ich rodzicie mieli możliwość kupienia czy bardziej wykupienia mieszkania za parę groszy... Rodzice twierdzą że wykształcenie coś znaczy.... Ja mając podstawowe zarabiam więcej na wózku widłowym niz mój kolega po studiach w jakimś korpo... Gdzie szukać tej perspektywy na lepsze życie? Tym że rodzicie, dziadkowie Ci wmawiali że ucz się ucz po nauka to potęgi klucz a później kończysz na wynajmowanej kawalerce w 4 osoby i pytasz " a może frytki do tego?" ? To są te perspektywy? Może spójrz przez pryzmat że czasy się zmieniły a państwo jak za komuny chce żebyśmy nie posiadali nic a to że straciłem 5/7 lat na studia to jedynie tyle że straciłeś czas na edukację po której miałeś złapać jezuska za nogi a przychodzi przykra prawda...
A potem zdziwienie, że coraz więcej młodych ludzi nie wyprowadza się od rodziców. No bo sorry, ale jeśli całe moje mieszkanie ma się zmieścić nawet nie w połowie mojego pokoju w domu rodzinnym, to o czym tu nawet mówimy? W obu przypadkach o założeniu rodziny można zapomnieć, więc po co przepłacać?
zastąpią nas czokolotino i inne makumby, a polscy landlordzi już przebierają nóżkami na samą myśl, bo upchną takich dwa razy więcej w jednym mieszkaniu
Spałem kiedyś w tym Hong Kongu Warszawskim, jak na booking spoko czysto itp ale na codzien dramat..tym bardziej że mam na wsi dom 150m i fajne mieszkanko w Łodzi do którego wróciłem z przyjemnością. Dom to wolność, wychodzisz cisza spokój, ogród, cwierkające ptaszki z rana, drzewa z owocami, działka z warzywami, można skosić trawę wypić przy tym piwko, zrobić grilla, naprawić auto, zrobić sobie spacer do lasu.
Miniona epoka PRL-u pozostawiła po sobie pełno przykładów dobrze zaprojektowanych osiedli, odległości między blokami, ilość zieleni, inwestycje publiczne wraz z budową osiedla, obecnie buduję się według zasady jak najtaniej, jak najszybciej na najmniejszej działce, byle by deweloper sprzedał klatki 25m2 z oknem sąsiada z innego bloku 6 metrów od twojego. Musi przecież zarobić na nowe porsche. Państwo powinno interweniować w tej kwestii, bo w tych nowych patologiach budowlanych Polacy będą mieszkać przez najbliższe 50 lat.
@@specu13 No co ty gadasz przecież możesz być bezdomny albo mieszkać na wsi gdzie nie ma pracy i pić alkohol pod monopolowym. Kto wam rozpieszczone dzieciaki każe mieszkać w dużych miastach?
"Państwo powinno interweniować w tej kwestii" nie ugryzą ręki która ich karmi ani tej, która im może zaszkodzić w ten czy inny sposób. Zresztą poszkodowani są jedynie szaraczki to co ich to obchodzi?
U nas na osiedlu też są miniplacyki zabaw dla dzieci, całe otoczone siatką a dookoła nich parkingi samochodowe. Dzieci wyglądają na nich jak zwierzęta w ogrodzie zoologicznym
Podoba mi się hipokryzja robić materiał o małych mieszkaniach i jak to polaczki są wykorzystywane ale reklamować ,,firmę,,którą wykorzystuje polaczkow na zlocie 😂
zamiast kupować w małych ilościach złoto regularnie to lepiej wpłacać na stronkę która w każdej chwili może zrobić exit scama i zanim ty uzbierasz tam te 10k to już sztabką będzie po 12k. Nie powiem fajnie in wyszło zarabiać na ludziach którzy złote monety znają jedynie ze sknerusa mckwacza bo polacy w ostatnich latach takich rzeczy nie mieli.
Życzę wszystkim, którzy nabyli inwestycyjnie mieszkania poniżej 25m2 (Z pewnością gros kupujących) żeby mieli jak najwięcej problemów ze swoimi lokalami usługowymi, a w przyszłości aby skutecznie uniemożliwiono im możliwość wynajmu tych klatek jako lokal mieszkalny. Każdy kto kupił taki lokal musiał być świadomy lub został uświadomiony notarialnie za co płaci i również ŚWIADOMIE wykorzystuje zdesperowanych młodych ludzi wynajmując im taki lokal w cenie kawalerki. Nie interesuje mnie, że jeśli te lokale znikną to podaż mieszkań spadnie. To jest bandycki proceder, który długoterminowo osłabia warunki bytowe dla wynajmujących i kupujących na rynku mieszkaniowym.
Po pierwsze nikogo twoje płacze nie obchodzą, bo jesteś nikim istotnym. Po drugie większość lokali na rynku poniżej 25m2 to lokale mieszkalne. Po trzecie nikt nikogo nie zmusza do wynajmowania takich mieszkań.
Warto dodać że my jako ludzie też zgadzamy się na to. Warto zwrócić uwagę ze kiedyś kuchnia była osobno a teraz kuchnia jest integralna z salonem bo daliśmy porwać sie "modzie". A państwo się nie weźmie za to bo odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach mają z tego profit co się dzieje. Tak patrzymy na ukrainie że łapówkarstwo, ale w Polsce jest to samo. Niestety cieszymy się ze zachodnie firmy stawiają inwestycje w Polsce, ale to przez to że polska ma najtańszego pracownika w Europie. Polska stanie się pierwszym krajem w Europie gdzie hoduje się pracowników korpo w klatkach.
No a co jest w tym złego w takiej kuchni? my przerobiliśmy sami mieszkanie żeby kuchnia była połączona dzięki temu zyskaliśmy jeden pokój a kuchnia w salonie jest całkiem fajna
Oj tam dywersantow... zwykłe france które dają się lobbingowi w postaci datków na partię, niedawno był na tym kanale film na ten temat gdzie Po, PIS i 3Droga dostają kase od deweloperów 😂
U mnie w mieście, na miejscu parkingu przy biurowcu postawili budynek mieszkalny, o ile wielkość mieszkań jest ok, to z jednej strony stoi 8 piętrowy biurowiec w odległości około 20 metrów. Ale jest cały przeszkolony, więc w pewnym momencie dnia odbija światło słoneczne, które leci do mieszkań, z którymi sąsiaduje. W ten sposób mamy spełnioną normę nasłonecznienia :D
Ale jak to? Przecież polska się tak dobrze rozwija. Patrz seba jakie my mamy duże PKB, co ci młodzi gadają? Że chcą mieć własne mieszkanie które ma więcej niż 20m2? Widać rozpieszczenie. Te nowe budownictwo przy spadającej liczbie ludności za jakieś 30-40 lat zamienią się w slamsy bo nikt nie będzie chciał mieszkać w takich kurnikach jak będzie miał większy wybór.
Nie zapominajmy że obcokrajowcy też będą musieli gdzieś mieszkać. Korporacje i banki aż tak nie pozwolą żeby liczba ludności i klientów spadła . Będzie mniej nas Polaków . Więcej ludzi z bliskiego wschodu czy Afryki . Część będzie na socjalu . Część będzie może pracować , ale mieszkać gdzieś będą musieli.
@@krzysztofjaworski6420 wyburzyć ścianę? już teraz masz sytuacje pękających ścian w nowym budownictwie a ty chcesz ścianę wyburzyć i budynek z dykty zawalić? xD jeszcze rodzinom karaluchów trzeba będzie odszkodowanie płacić
Ten większy wybór to będziesz miał na zadupiach gdzie psy dupami szczekają. Warszawa, Kraków, Wrocław - dzisiejsze ceny to się okaże totalna okazja za jakiś czas 😅
Tak to jest jak Polacy "muszą" mieszkać w największych miastach, nawet zarabiając mininalną. Zastaw się, a pokaż się - to mentalność lwiej części naszych rodaków. Bogate życie na kredyt, ponad stan, irracjonalne adresy względem możliwości finansowych, drogie samochody, drogie ubrania, brak oszczędności, analfabetyzm inwestycyjny i wieczny płacz, że to wina tych "złych" bogatych, że byli przedsiębiorczy i rozwijali swój kapitał zamiast zużywać każdą nadwyżkę oszczędnościową jak przeciętny Polak. Postsocjalistyczna mentalność, która wynika z biedy i nędzy, jakie dotknęły nasz kraj za okresu Polski ludowej. Gdyby tylko Polacy zaczęli mniej zważać na popisywanie sie przed ludźmi których nawet nie lubią i zaznajomili sie z chociaż podstawami przedsiębiorczości - opinie na ten temat byłyby zupełnie odmienne, a "problemy" Polaków w większości by magicznie wyparowały. Do tego na sam koniec: w ekonomii istnieje jedna bardzo ciekawa zależność, która wskazuje że konsumpcja jest nieskończona w przeciwieństwie do skończonej podaży. Ludzie bardzo łatwo przyzwyczajają sie do nowego, dobrego i bardzo ciężko wyzbywają się nowego standardu życia. Polecam przeprowadzić taki eksperyment - macie swój samochód, który pewnie uznajecie za dobry, wystarczający. Wypożyczycie - nawet od znajomego na tydzień samochód znacznie wyższej klasy i pokorzystajcie z niego regularnie tydzień a po tym czasie spróbujcie przesiąść sie do swojego - nie będziecie dali rady, bo tak bardzo przyzwyczaicie się do tego lepszego, że nagle ten stary przestanie być wystarczający i uznacie że w sumie to już wam sie nie podoba. Tak działa dosłownie wszystko - w tym mieszkalnictwo - jak już raz zasmakuje się wielkiego miasta czy życia w miejscu, gdzie po prostu żyje się fajnie, to potem ciężko wrócić na prowincję - do starego trybu życia.
Z mojej obserwacji wynika: W Niemczech by to nie przeszło, jak jest minimum 25m2 to takie jest minimum, a w Polsce nie wiem czego uczą prawników na studiach że niektóre mieszkania są mniejsze bo mogą a niedziela niehandlowa jest handlowa...
Są mniejsze misiu, bo zostały wybudowane przed wejściem w życie ustawy o minimalnej powierzchni. Ewentualnie ktoś sobie dokonał podziału po swojemu, a w KW mieszkania jest większy metraż niż 25m.
10:30, Górników 50 w Krakowie. Mieszkałem tam na najwyższym piętrze od wewnątrz. Chu*owo, wiadomo, ale jednego nie zapomnę nigdy - Euro 2012 - klimat rozgrywek na tym osiedlu to było złoto, ciepło, bo 30 stopni paliło ciągle, wszyscy mieli otwarte okna, więc krzyk po golu było słychać na pół Prokocimia :D
@@damiandamiecki8609 Deweloper jest od budowania dobrej jakości mieszkań, bo jak będzie budować chujowo, to TY też będziesz mieszkać chujowo i będziesz się wkurwiać. A na twoim wkurwie i krzywdzie ludzkiej prywaciarz zarobi miliony. Myśl co mówisz, bo twoje podejście i ludzi twojego pokroju właśnie doprowadziło do tego, co jest. Bo nikt tych deweloperskich sukinsynow nie pilnuje, a oni robią wszystko na odpierdol byle zarobić, bo wykorzystują desperację i biedę innych ludzi w tym kraju. W takiej Brazylii masz dużo lepszy standard mieszkań niż w europejskiej Polsce.
Przerażający materiał. Kiedy w latach 90-ych opuszczałam kraj też było ciężko: drogie stancje, oszczędzanie na jedzeniu, brak przyszłości. Mieszkam od 30-u lat w Niemczech i jest spoko. Nie, nie mam domu, wynajmuję mieszkanie, ale ceny wynajmu są normalne. Współczuję serdecznie młodym ludziom w PL. Słuchając tego, pewnie znów bym się zwinęła za granicę. Tylko pytanie: DOKĄD? Nemcy się zmieniły i to bardzo. Dziękuję za materiał. Pozdrawiam.
Ludzie powinni się dogadać, umawiać na rozmowy o mieszkania i wywozić deweloperów na taczkach i wypierdalać do śmietnika - to właśnie pasywność społeczeństwa jest problemem.
Tak właśnie dobrobyt nas urządził, że lepiej nie robić takich rzeczy, bo "bezpiecznie" w domu jest siedzieć i nic nie robić. Kiedyś ludzie z wiosek byli razem ze sobą zżyci i jak coś się im nie podobało to nawet siłą mogli zmienić
Odpowiedzią na ten problem jest PODATEK KASKADOWY. Masz jedno mieszkanie - nie płacisz nic. Masz 2 - płacisz. Masz 3 - płacisz jeszcze więcej za oba, Masz 4 - jeszcze więcej. I tak dalej. To zgniecie ceny mieszkań błyskawicznie.
Proste do obejścia - tworzysz X podmiotów prawnych, które są właścicielami mieszkań. Skrajnie niesprawiedliwe - rodzice mi przepisują mieszkanie, w którym mieszkają, a ja mam służebność względem ich (nic z tym mieszkaniem nie mogę zrobić) i teraz muszę podatek płacić, bo chciałem mieć też mieszkanie dla siebie. Windujące ceny wynajmu - jak się nie uda obejść to nie wierzę, że właściciele tego nie przerzucą na najemców. Tu nie ma prostych odpowiedzi...
W takim razie najemcy nie będą wynajmować przez okres 2 lat, koszty tak im wzrosną, że będą musieli sprzedać po kosztach lub zbankrutować. Jak się chce to można z tym walczyć. Koczować na materacu u rodziców przez chwilę i zniszczyć system 😉
Bo jakoś tak się utarło że statystyczny Polak nie może żyć powyżej poziomu w jakim żyją na zachodzie. Gdy okazało się że polska gospodarka się rozwija to przyszło zalecenie z Brukseli żeby inwestycjom zrobić "STOP". Dzisiaj zaczynamy się zwijać po to żeby pewnie ktoś mógł rosnąć.
Teraz to nawet nie wiem czy to dobrze czy źle że nawet nie jestem w stanie wziąć kredytu na "takie cuś". Nie zrozumcie mnie źle, człowiek chciałby pójść na "swoje" ale sytuacja w Polsce i na świecie, na to to nawet jak mawiał klasyk "Szkoda szczępić ryja, naprawdę"
@@konradmysza575to zlozcie sie na Blattanex i Maxforce oba firmy Bayer calym akademikiem na ok 100 m2 potrzeba ok 100 zł. Rozłozcie trutke na dole szafek. W kanalach wentylacyjnych. W waskich przejsciach. Gwarantuje ze po miesiącu znikna wszystkie robaki.
A było trzeba podumać i popełnić przestępstwo w taki sposób żeby trafić do zakładu karnego pół otwartego. Wtedy można by normalnie studiować z darmowym dachem nad głową i wyżywieniem 😆
Zebys widzial te "pokoje" w alkatrazie 20 lat temu :-) nigdy nie zapomne tamtych lat, w przeciagu kilkanastu sekund w jednym "pokoju" widzialem kilkadziesiat karaluchow jednoczesnie. Potwierdzam, ze brejwik ma lepiej niz Ci w alkatrazie
Mieszkam w starym budownictwie i też słyszę donośny głos siąsiadki, sąsiada idącego zrobić siku przed pójściem spać, biegające dzieci itp. Nie jest idealnie.
Tyle piepszenia w tym filmie o złych developerach ale prawda jest taka, że gdyby te społeczeństwo nie było upośledzone umysłowo to takich mieszkań nikt by nie kupował i koniec końców developerzy zostaliby zmuszeni dbać o standard. U nas wystarczy zbudować cokolwiek w absurdalnej cenie a janusze i grażyny i tak to kupią więc po co developer ma się przejmować czyimś komfortem jak nikt tego komfortu nie wymaga 😂
Ale chwileczkę, Polacy wybierają w wyborach, zwłaszcza w największych metropoliach od lat ludzi z tego samego układu, więc im to pasuje. Ja tu nie widzę problemu.
Zgadzam się, za głupotę się płaci. Zayebali ludziom kasę z OFE to nawet na ulicę nie wyszli czyli dali im zielone światło - można kraść więc kradną ile wlezie. Tak dymanego i naiwnego społeczeństwa jak w Polsce chyba nie ma na całym świecie. No ale na czarne marsze, tęczowe czy te o jakieś wolne (chyba od myślenia) media, ludzie czas znajdują żeby pójść. Mentalność parobków i niewolników, takiego gówna jak rynek pracy to chyba nigdzie indziej w tym kraju z dykty nie ma, może służba niezdrowia dogania "poziomem" powoli tę januszową patologię wyzysku i bezpłacia. Rozpiertala mnie, że prawie 40 mln wciąż się na to godzi od ponad 30 lat i są wielce zdziwieni co niektórzy, że dalej ich dymają. W innych krajach ludzie by zrobili takie zadymy na ulicach, że judki z ukrami z warszawki by się posrali ze strachu jakby zobaczyli w ich Polinie coś podobnego i spiertolili w podskokach do Kijowa, Tel Aviwu czy chooj wie skąd oni tam są. Trzeba być naprawdę ślepym i tępym żeby nie widzieć, że w tym pseudokraju a raczej kolonii czy bantustanie Polacy są na ostatnim miejscu jeśli chodzi o przywileje a pierwsi do brudnej, ciężkiej roboty i płacenia kosmicznych podatków. A rząd zamiast pomagać to tylko karze, gnoi, rzuca kłody pod nogi i rżnie głupa. Po co komu taki rząd i takie państwo? To jest wolność? To jest więzienie! Dalej głosujcie na pis czy po i liczcie, że w końcu coś się zmieni... Jeśli szambelan Trzaskowski czy inni pomiot rudego zostanie prezydentem w przyszłym roku to nie będzie czego zbierać z tego kraju jeśli chodzi o gospodarkę ale będziemy mieć nie tylko najdroższy prąd w Europie ale i ogrzewanie również. Za to cudów Tuska nie zabraknie bo bezrobocie będzie na minusie, PKB na pewno urośnie, inflacja spadnie a to, że chleb będzie droższy nieważne bo Dziemianowicz-Pasibąk wprowadzi czterodniowy tydzień pracy i to z wyższymi pensjami. Można? Można! Wszystko można!!! PDK :D
Trzeba też pamiętać, że Polska to nie tylko Warszawa, Kraków, czy Wrocław. Małe miasta się wyludniają. Młodzi ludzie wyjeżdżają do dużych miast na studia i już często tam zostają.
Problem małych miast jest taki, że nie ma perspektyw. Byłam zmuszona sytuacja wrócić z Trójmiasta do miasta rodzinnego, jedyną opcją pracy dla mnie to biedronka lub zakłady mięsne, panowie mają trochę lepszy wybór bo dużo ofert na budowlankę. Więc jak zostać w małym mieście skoro moje perspektyw po prostu nie istnieją?
Pomiędzy małymi miastami, a metropoliami, mamy jeszcze miasta o średniej wielkości i jest ich w Polsce bardzo dużo. Ceny mieszkań w takich miastach są dużo niższe, a i pracy sporo (nie wspominając o pracy zdalnej). A jeżeli popatrzy się również na rynek wtórny mieszkań, jest z czego wybierać. Trzeba jednak zweryfikować swoje oczekiwania i mimo wszystko trochę na to popracować, pomieszkać z rodzicami, odłożyć. W wieku 20 lat, ciężko o nowe mieszkanie w centrum Warszawy, co często się słyszy ostatnimi czasy, ciężko też o takie luksusy, w tak młodym wieku było 10, 20 i 30 lat temu.
@@falsegolem mieszkam w 3 największym mieście wojewódzkim. Chłopak pracuje w wojsku - nie mogę się przeprowadzić, ewentualnie mogę się z nim rozstać i przeprowadzić. Łapie się każdej pracy, aktualnie wzięłam się za studia online licząc że może to za kilka lat poprawi moja sytuację, wiem za duża ilość intelektualistów, w cenie są prace fizyczne - niestety nikt na budowę mnie nie chce wziąć, ani na obsługę żadnych maszyn 🤷🏻♀️ od ponad roku próbuje ułożyć sobie jakoś życie w tym średniej wielkości mieście powiatowym, nie idzie, choć się staram, łapie się za pracę zdalną i choć i w takiej mam już letnie doświadczenie (biuro zostało zamknięte), to jedyne na co mogę liczyć to fotowoltaika, która również dzwoniłam. Wbrew pozorom ja ani podobne mi osoby nie są roszczeniowe i liczą na złote góry za siedzenie na dupie. Jak możliwości były ciut większe, a mieszkania tańsze to byłem niestety w gimnazjum i wiele zrobić nie mogłam, a teraz mam nad głową szklany sufit przez który próbuje się przebić. Choć wiele osób może uznać mnie za roszczeniowa Zetke przecież mogę iść np do zakładów mięsnych za najniższą krajową - praca przecież jest, tylko ja wybrzydzam
@@falsegolem a ja nawet aktualnie nie chce mieszkania, chce tylko pracę gdzie wyciągnę te magiczne 3,5k. bo aktualnie po wielu trudach znalazłam pracę, całe 60h miesięcznie! A w tej sytuacji mam naprawdę wielu znajomych. :(
Duże miasta dają dużo... no cóż możliwości. Studia specjalistyczne *których w małych miastach nie ma* a potem praca specjalistyczna *spoiler w mniejszych miastach również i o to ciężko*. No ale dobra nie lećmy na sucho tylko weźmy przykład. Może moje miasto rodzinne Legnica notabene wybrane bo najlepiej się znam i jestem w stanie wypowiedzieć właśnie o nim. Ceny mieszkań też są u nas duże około cena z Wrocławia razy 0.75. Studia? Filia polibudy która ma trzy kierunki po których mogę robić na strefie ekonomicznej za około średnią krajową. Do tego transport publiczny tutaj to żart więc muszę tak do ok 500-1000 zł wyrzucać na szrota miesięcznie (W wielu dużych aglomeracjach bez problemu dojedziesz w podobnym czasie tranportem publicznym/rowerem). Życie w mniejszych miastach się po prostu nie kalkuluje ekonomicznie względem aglomeracji. P.S. 4 moich znajomych szukało roboty jakiejkolwiek za minimalną, dwóch trafiło na ochronę a pozostali musieli znaleść robotę na strefie WROCŁAWSKIEJ bo u nas roboty ni ma.
Nie mam nic przeciwko takim mieszkaniom, jak by było ono opcją wyboru a nie przymusu z powodu braku kasy, tego typu mieszkanie 18m2 jest warte max 50-100k w zależności od wyposażenia problem jest raczej w tym że one chodzą nawet po 400-500k xD, Warszawkę i inne większe miasta pojebało z tymi cenami i tyle, w moim mieście brat właśnie kupił Mieszkanie do lekkiego dosłownie remontu za 235k 81 m2 do tego wystarczyło 50k na materiał by go odświeżyć albo z 200k by zrobić luksusowe mieszkanie nadal to mniej niż za niektóre mieszanka 18m2 w Warszawie. A pracy nie brak aż biją się o pracowników a pracując zdalnie możesz mieć zarobki nie wiele mniejsze niż w warszawie xD ok do biura jak musisz jeździć do Katowic masz 35km ale co z tego jak wystarczy że raz lub 2 razy w tygodniu musisz tam być.
Kiedyś szukałem na szybko mieszkania na wynajem i znalazłem pseudo mieszkanie czyli pokój 16m2 z kuchnią, łazienką, sypialnią i salonem 😂. Całe szczęście, że mieszkałem tam bardzo krótko bo można zwariować na tak małej przestrzeni.
Mnie zastanawia jedno - jeżeli marże w deweloperce są tak duże, to dlaczego nie pojawia się konkurencja sciągająca je w dół? Czy prawo w deweloperce sprzyja monopolizacji? Czy może jeszcze inne zjawisko negatywnie wpływa na konkurencyjność w tej branży?
Kiedy ktoś porusza kwestie moralności na rynku zdominowanym przez kapitalizm do tego stopnia, że nawet nowopoznana dziewczyna pyta Cię na spotkaniu ile zarabiasz to ja już się tylko delikatnie uśmiecham. :) Lepsze czasy to pieśń przeszłości.
Dla mnie to normalne pytanie i facet też takie zadaje i np pyta czy ma dziecko bo w Polsce raczej stać kogoś na jedno a nie każdy chce wychować czyjeś. Nie posiadam dzieci.
Każdy chce mieszkać w mieście wojewódzkim Top5 to nie dziwne, że takie mieszkania powstają. Może dobrym pomysłem byłoby przeniesienie części korporacji i urzędów do miast powiatowych. Te małe miasteczka wymierają i w dobrej cenie są mieszkania.
To nie wina ludzi że tylko w dużych miastach wojewódzkich jest praca. Czyli odgorna polityka ekonomiczna i mieszkaniowa. Tylko w okolicach dużych miast tworzy się specjalne strefy ekonomiczne dla biznesu a w pozostałych miejscach są same zakazy i nic nie można robić
Wróciłam z Trójmiasta do miasta rodzinnego, moje jedyną opcją na pracę to biedronka bądź lokalne zakłady mięsne. Jak młodzi mają nie emigrować do dużych miast, jak w małych nie da się żyć?
@@pantograf4543 dzienna ilość ofert pracy sięga ok 50, w moim mieście w lepsze dni 3-5 ofert, a chętnych na jedno miejsce są dziesiątki/setki. W Trójmieście (nie jest to miejsce pozbawione wad) znalezienie pracy zajmowało mi do tygodnia, aktualnie u siebie szukam pracy od 3 miesięcy.
Jest popyt na małe mieszkania to i podaż duża. Jeszcze nie tak dawno nie do pomyślenia było, żeby mieszianie 45m2 miały 3 pokoje z czego jeden z aneksem. Żeby kuchnia była częścią pokoju, który jednoczesnie robi za pokoj dzienny i sypialnie. I ludzie są w stanie zapłacić ponad 15k zł/m². Jest to przewidziane dla 4 osobowej rodziny. Gdzie pokój dla dziecka ma 6-7m². Albo 2 pokoje 32-35m², podczas gdy tyle jeszcze 30 lat temu miała przecietna kawalerka. Kiedyś dla mieszkań byly inne standarty. Przykładowo 100 lat temu dla 4 osobowej rodziny przewidywano mieszkanie o powierzchni ok 80-100m², w PRL było to już ok 65-75m², gdzie mieszkanie miało zwykle 3 pokoje, przy czym te dla dzieci miały po ok 10-12m². Od kilkunastu lat takie mieszkanie to są już 3 pokoje o powierzchni ok 45-55m². Gdzie salon z aneksem ma 20m².
Oto chodzi, masz uwiązać się niewidzialnymi kajdanami kredytów i leasingów. Masz nie mieć nawet prawa pomyśleć o tym by nie pracować i żyć z kupki bo w takim wypadku nie oddajesz państwu 50% tego co wypracowałeś na swoim garbie miesięcznie. Nie masz mieć 500tys oszczędności trzymanym na koncie maklerskim które bedzie ci generować z 48tys zysku a tym samym zastanawianie się czy praca na etacie za 4-5k jest w ogole ci do czegokolwiek potrzebna i może lepiej leże do góry ujem albo zwiedzać świat zamiast dygać na etacie. A to dopiero początek...w przyszłości bedziesz kredyt kredytem poganiał...już teraz globalne korporacje chcą nas uwiązać formami subskrybcji na wszystko...byś ładnie miesiąc w miesiąc oddawał to z pensjii, a to na podgrzewane siedzenia w aucie a to na podatki od wszystkiego, streamingi online i tak dalej. W przyszłości pewnie nawet telefonów nie będą sprzedawać a rozdawać tylko po to by uwiązać cie abonamentem miesiecznym
Ale wielu tego chce. Zamiast kupić sobie domek jednorodzinny w takiej samej cenie jak klatka w Warszawie i często z podobnym dojazdem do Centrum czasowo, im i tak marzy się klatka za kilka milionów.
Dobra, dobra, skończcie z tymi bajeczkami, jak to wielu wybiera mieszkanie pokroju budy dla psa, zamiast działki z willą, bo dojazd do centrum... Następnym razem napisz, że ludzie wolą kupować bilety miesięczne, zamiast samochodu w tej samej cenie.
Tak, tak. Widać, że gówno wiesz o realiach pisząc takie bzdury. Znajdź mi działkę chociaż w Warszawie albo pod w cenie nie mniejszej niż mieszkanie 2 pokojowe
Hej, Mam na imię Karol. Mieszkam w Bydgoszczy . Programowaniem zainteresowałem się już w wielu 16 lat i od tamtego czasu próbowałem coś realizować w tym kierunku próbowałem uczyć się C++,Javy, C#, Pythona. A swoje poszukiwania zakończyłem na PHP czuję się dobrze w tym języku i nie uważam go za umierający język gdyż do tego języka zaraził mnie jeden z moich dawnych "znajomych" z pracy. I tak to się właśnie zaczęło pojawiały się pierwsze skrypty w PHP jakieś połączenia do bazy a teraz w końcu udało mi się znaleźć pracę na swoim wymarzonym stanowisku. Aktualnie mam 19 lat i mam ambicje i marzenia aby zostać programistą wiem, że droga którą musze przebyć aby pełnoprawnie zostać programistą jest długa ale nie przeszkadza mi to. 8 lutego 2022
Ojcze nasz... Któryś jest w Japonii... Święć muzykę twoją... Przyjdź anime twoje... Stwórz mangę swoją... Jako w Azjii tak i na świecie... Pocky naszego narodu daj nam dzisiaj... I odpuść nam otakowe winy... Jako i my odpuszczamy naszym rodzinom... I nie wódź nas na sushi, Ale nas zbaw ode zwykłych ludzi... Arigatou.
Burzyć i ciągać troszkę po sądach powinno trochę przystopować developerów. Jeśli nie weźmiecie życia w Swoje ręce będziecie żyć jak kury, w warunkach i mentalne 😂
Wysokie ceny nieruchomości, trudności w uzyskaniu kredytu hipotecznego oraz rosnące koszty wynajmu sprawiają, że młode pary często odkładają decyzję o założeniu rodziny. W wielu przypadkach brak stabilności mieszkaniowej skutkuje obawami o zapewnienie odpowiednich warunków do wychowania dzieci. Ponadto, niestabilność rynku pracy i trudności w znalezieniu stałego zatrudnienia dodatkowo utrudniają młodym ludziom planowanie większej rodziny. Z tych powodów polityka mieszkaniowa, która zapewni dostęp do przystępnych cenowo i odpowiednich mieszkań, mogłaby stanowić ważny element poprawy wskaźników dzietności.
@@damiandamiecki8609 widze ze albo jestes patodeveloperem albo wynajmujesz mieszkania, że tak obiema rekoma bronisz ten proceder pod kazdym komentarzem Otóż z wlasnej obserwacji potwierdzam ze sprawy mieszkaniowe maja najwiekszy wplyw na brak dzietnosci wsród moich znajomych - ludzi zblizajacych sie do 30 roku zycia. Brak wlasnego mieszkania to główny powód do obaw o jutro, ciezko chcieć sprowadzić na swiat kolejnego czlowieka jak już dwójka ma ciezko sie utrzymać.
To że ty jesteś nieudacznikiem życiowym to nie znaczy że jest nim każdy, takie jełopy na socjalach jak ty powinni płacić dodatkowe podatki żeby porpsotu znikneli.
@@damiandamiecki8609 może zamiast analizować przeszłość należałoby analizować teraźniejszość? Nawet jeśli w powiedzmy 1920r., albo zaszalejmy i powiedzmy, że w XVIw. Metraż i własne mieszkanie nie miało wpływu na dzietność, to teraz już ma? Całe szczęście już nie ma gwałtów na pasionce, itp. Pozmieniało się. Może i w kulturze. Nie mniej w dzisiejszej kulturze, czy dzisiejszych realiach może jednak dostęp do mieszkania ma znaczenie dla dzisiejszego społeczeństwa? Może jednak należy się skupić na tym, co dziś, a mniej na tym co było pod batem pana na folwarku?
U nas patologia mieszkaniowa jest standardem od stu lat. W dwudziestoleciu międzywojennym w większych miastach zdarzało się że mieszkania były po prostu zajmowane przez kilka rodzin (oczywiście nie mówimy tu o “bogolach” - arystokratach, nowobogackich, politykach itd. tylko o zwykłych śmiertelnikach), na osobę przypadało jeszcze mniej przestrzeni niż teraz. A jakby tego było mało, widać było brak jakiejś “odgórnej” chęci do poprawy sytuacji. Za to inicjatywy oddolne różnie się kończyły (13 pięter Springera ciekawie o tym opowiada). W Łodzi jest takie osiedle Montwilla-Mireckiego - pierwotnie miało być przeznaczone dla robotników, finalnie okazało się za drogie i zamieszkali tam urzędnicy i inteligencja. W czasach PRL w końcu pojawił się jakiś przeskok jakościowy - po pierwsze mieszkanie nie mogło mieć mniej niż 17 mkw (dlatego często w starych blokach z cegły można znaleźć właśnie takie kawalerki), po drugie pojawiło się w ogóle przyzwoitej jakości budownictwo dla “normalnego człowieka”. Później ten metraż kawalerki zwiększono do obowiązujących nadal 25 mkw. Tyle tylko, że… no właśnie. Mieszkania w blokach z PRL są niższe niż w budynkach przedwojennych. To dlatego w 50-metrowym mieszkaniu w kamienicy jest nam psychicznie “luźniej” niż w 50 metrach w bloku. Zresztą, te 17-metrowe kawalerki też często mają jeszcze około 2,7 metra wysokości, co również sprawia, że trochę łatwiej się tam funkcjonuje. Obecnie “tania” deweloperka łączy najgorsze cechy bloku z metrażami sprzed normatywu z lat 70, powodując, że możemy mieć “mieszkania” po powierzchni 15-20 metrów i wysokości 240 cm (oczywiście to nie będzie mieszkanie, ale lokal użytkowy, co nie zmienia faktu że najpewniej będzie pełnił funkcję mieszkania). W takim wnętrzu naprawdę nie da się funkcjonować. Braku miejsca “po podłodze” nie uratuje wysoka szafa, nie ma co marzyć o antresoli… najbardziej przerażające jest właśnie to, że właściwie znowu cofamy się pod względem jakości życia do biednego międzywojnia - tyle tylko że teraz zamiast gnieździć wszystkich zbiorczo, zamykamy ich w indywidualnych klatkach.
@@damiandamiecki8609 Masz rację , to że ktoś mieszka z rodzicami to wyznacznik nieudacznictwa xd nieudacznikiem to jest ktoś kto zadłuża się na 30 lat na mieszkanie wielkości 30m2. Ja mam trochę większe ambicje niż takie życie w klatce z wolę pomieszkać dłużej z rodzicami i postawić sobie dom bez kredytu niż spłacać kurnik przez 30 lat 😊
Dziękuję, że w końcu ktoś poruszył to świadectwo dehumanizacji dla zysku w Polsce. Mieszkałam w 5 różnych krajach. Tylko w Polsce pokoje to komórki na łóżko i regał.
co ty gadasz, więźniowie mają apartamenty luksus + ich dzienna na jedzenie jest większa o 3-4 razy od najbiedniejszych polaków jak i tych co są w szpitalach. mimo, że większość z nich płaci podatki a więźniowie nie.
dobrze, że zetki nie są tak neoliberlane i "wolnościowe" jak poprzednie pokolenie i rozumieją, że wolny rynek jednak nie działa, a w interesie dewelopera jest sprzedawać jak najdrożej i w jak najgorszym standardzie. Dla czynszojada istotne jest to, byś nigdy nie odłożył pieniędzy na własne mieszkanie i na zawsze był skazany na jego łaskę i wynajem.
Patrząc na komentarze, można zauważyć, że większość osób jest zwolennikami teorii spiskowych. Wytłumaczenie tego zjawiska jest proste: w erze kapitalizmu, wpływu mediów na kulturę oraz wolnego rynku ujawnia się ludzka natura. Natura ta każe człowiekowi zdobywać jak najwięcej środków i zasobów przy jak najmniejszym wysiłku. W dobie kapitalizmu najbardziej sensowne jest osiąganie przychodu pasywnego, a inwestycja w mieszkania spełnia oba te kryteria. Zapewnia w większym stopniu stabilność oraz zmniejsza ryzyko w porównaniu do innych inwestycji. Nie jest to wina żadnych Żydów ani spisek państwa polskiego, Unii Europejskiej, Rosji, USA, masonów, Illuminati czy reptilian. Problemem jest nierozwiązywalny dylemat, który polega na nagromadzeniu przez niektórych ludzi ogromnych sum pieniędzy (najczęściej poprzez dziedziczenie sporej części lub większości), co pozwala im, przy zdobyciu niekoniecznie tajemnej wiedzy, pomnażać swój majątek (w skrócie: zarabiać pieniądze na pieniądzach) bez wnoszenia wkładu w produkcję i przy minimalnym wysiłku fizycznym oraz psychicznym. W zamian korzystają z dóbr i usług wyprodukowanych przez znacznie większą liczbę osób, często na wyspecjalizowanym poziomie. W skrócie, Ty inwestujesz bardzo dużo czasu i wysiłku, nie mając wcześniejszego zaplecza finansowego ani lepszego startu w życiu, podczas gdy ktoś inny, przy minimalnym wysiłku i korzystając z lepszych możliwości, konsumuje kilka lub nawet kilkaset razy więcej zasobów i usług niż przeciętny człowiek.
Tak, ale co najśmieszniejsze to adam smith czyli tuza współczesnego kapitalizmu krytykował właścicieli ziemskich czyli odpowiednik współczesnych landlordów A dlaczego? Bo kapitaliści uważali, że żeby społeczeństwo się rozwijało to ludzie powinni się bogacić dzięki zyskowi - owocom swojej pracy, a nie rencie - czyli dostawanie pieniędzy za to że posiadasz coś i komuś wynajmujesz. Zysk z renty mieli uwaga uwaga feudaliści a nie kapitaliści. A kapitaliści walczyli z feudalistami. Teraz następuje i to na całym świecie powrót feudalizmu który jest bardzo negatywnie przez ludzi postrzegany więc feudaliści udają kapitalistów. Narzekają jak ciężko mają, jak państwo ich okrada, ale tak naprawdę to siedzą na dupie i żyją z renty. Gdyby Adam Smith żył w XXI wieku to jechałby po landlordach na pełnej i pewnie byłby wyzywany od ... lewaka. Bartosiak coś bardzo mądrego powiedział, a powiedział, że feudalizm jest u ludzi naturalnym stanem z powodów które opisałeś i z tym trzeba wiecznie walczyć bo feudalizm będzie wiecznie powracał w jakieś tam nowej formie ku zubożeniu reszty społeczeństwa. I tutaj komuniści, socjaliści i klasyczni kapitaliści podaliby sobie rękę.
Dobry opis zjawiska w systemie kapitalistycznym, ale ta cecha natury ludzkiej była już, " aktywowana " wiele razy na przestrzeni historii, np. upadek Imperium Rzymskiego czy dynastii Ming w Chinach. Za każdym razem ten sam problem, za duża ilość " rentierów". Wiąże się to z podświadomym zarządzaniem zasobami energetycznymi istoty ludzkiej, która dąży do modyfikacji otaczającego środowiska przy jak najmniejszym wydatku energetycznym ( optymizacja ).
@@ziborgbe jest na to prosta nazwa - feudalizm. I tak feudalizm długoterminowo zawsze doprowadza do ubożenia i upadku danej cywilizacji. Jedną z przyczyn upadki I RP była nadprodukcja szlachty której było dużo więcej procentowo niż w innych krajach jak prusy, francja i tak dalej.
Kocham was za to jak ważne społecznie tematy często poruszacie. Od kiedy wiem że jesteśmy w podobnym wieku, czyli obiektywnie młodym szanuje podwójnie ❤️
Bo wszyscy dzisiaj muszą mieszkać w mieście Era pracy zdalnej, ale ja muszę siedzieć na żoli czy innym jagodnie Za 10 lat ludzie oprzytomnieją i się sytuacja unormuje
Wciąż gadacie o deweloperach natomiast nie poruszacie temat spółdzielni na które nakłada się coraz to nowe obowiązki wymogi których ci pierwsi nie muszą spełniać. W ogóle nie zajęliście się tym tematem a poruszacie go po raz któryś na tym kanale. Spółdzielnie mają działać non Profit. Nawet jeśli chcieliby wybudować nowy blok to od razu naskoczy na nich stado urzędników , ABW, CBA . A wszystko to zarabiając 2000/ 3 000 zł
Ludzie!!! Jest tyle nieruchomości tyle działek naprawdę tanich na wioskach i Polsce gminnej i powiatowej. Dlaczego ludzie kupują jakieś mieszkania od dewelopera czy w dużych miastach? Jak nie ma się pieniędzy to się nie bierze za takie coś. !! Kredyt na 50 lat..... Problemem nie jest rynek nieruchomości ale MENTALNOŚĆ POLAKÓW!! ZASTAW SIĘ A POSTAW SIĘ!!!!
Jakiś czas temu o wielkości mieszkań rozmawiałem z kuzynostwem i porównaliśmy to w czym aktualnie możemy mieszkać z tym w czym mieszkały/mieszkają nasze babcie (wszystkie na wsi) I ostateczny wniosek był taki, że każda z nich miała nie tylko osobne pokoje na kuchnię, sypialnie, salon itp. (czyli taki standard), każda z nich miała nawet specjalny pokój do którego nikt nigdy nie wchodził, bo ten pokój służył tylko do tego żeby raz w roku na kolędę mógł wejść tam ksiądz by zmówić razem modlitwę i poświęcić dom 🙃
Bardzo dziękuję Wam za pracę jaką wkładacie w ten temat. To już nie pierwszy materiał tego typu. Bo ludzie chyba nie mają pomysłu jak się zorganizować i to w końcu pogonić!!! Może to coś zmieni... Działajcie dalej proszę
Imagine świat, w którym deweloperzy kupują złoto zamiast 2137ego mieszkania : goldsaver.pl/kod/niewiem
Deweloperzy nie kupują mieszkań tylko je budują. Polecam się zapoznać ze znaczeniem pojęć zanim się będzie ich używało.
Wypadałoby napomknąć, że nie jest to porada inwestycyjna :)
Od kiedy deweloperzy kupują mieszkania? XD
Qrwa nie po to place za yotube premium by oglądać tak długie reklamy i by je oglądać wogole.... Qrwa.
kiedy ziemia niczyja #2
Może mamy najmniejsze mieszkania i samochody ale za to najdroższe w całej Europie.
Skoro miałeś pieniądze by zwiedzić całą europę to na pewno stać cie na mieszkanie, więc nie płacz już
@@CrovaifyXD gdzie napisane że widział „osobiście”? Pewnie wiesz czym jest internet skoro z niego korzystasz?
@@Crovaify Ale fikołek ja pierdolę XD Piłeś? Nie pisz
@@Crovaify Dziadku, lata 80 się skończyły. Aktualnie mamy coś takiego jak Ryanair oraz Wizzair - firmy, które pozwalają zwiedzać Europę za równowartość obiadu lub 2 butelek whisky ;)
samochody to ogólnie są najdroższe w Europie
TEN GOLDSAVER TO SCAM!
Doliczają 30zł do 1 grama złota. Aby otrzymać sztabkę złota (o niewiadomej próbie bo na stronie nie piszą - 585?) należy kupić około 31 gram czyli 31x30zł o niewiadomej próbie...
Jak nie będzie lajków tzn., że zbanowano mą wypowiedź, a to już tragedia dla kanału.
Masakra. Kanał który mówi o bezszczelnych procederach w patodeweloperce, poleca zakłamane oszustwo czyli reklamę platformy oferującej niepewny i prowiziożerny handel złotem. Tutaj każdy wajchuje każdego. To jest Polska. Aby przeżyć musić pożerać innych. Skandal!
to ktoś ogląda reklamy na youtube?
@@jamjm-lh7vn niestety tak, ja obejrzałem Freedom24 od pana Damiana Olszewskiego. Wpłaciłem pieniądze, trochę faktycznie zarobiłem i udało mi się wyjąć, nie robili mi problemów. Natomiast ja sam nie poleciłbym nikomu ze względu na raport Hindenburga (konotacje właścicieli firmy z Rosjanami - podejrzenie omijania sankcji gospodarczych)
Jak ze wszystkim, niektóre rzeczy działają do czasu. A mój zarobek był niewielki bo może kilka stówek (nie miałem dużego kapitału)
@@jamjm-lh7vn Tak, ludzie którzy nie są roszczeniowymi cebulackimi whoyami i szanują pracę twórców treści.
Przeca to część filmu @@jamjm-lh7vn
Klatka, klatką ale ta klatka kosztuje 30 lat niewolnictwa xD
Dobrowolnego niewolnictwa 😊
@@damiandamiecki8609to właśnie nazywa się wolność xD możesz wybrać swoją klatkę i pana (szef, rzad)
@@cjuszekcziczi3290 wolność kocham i rozumiem - rzygać się chce jak słyszę tą melodię.
„Wolność słowa” ale za swoje słowa możesz zostać ukarany 😂
zgadnij do jakich krajów podążą gotówka którą ci nieszczęśnicy wpłacają do tzw ,,banków" przez pół życia. i jakie narody na tym korzystają. i biznes się kręci. tubylcy muszą być golenie żeby inni mogli szusowac na nartach z luksusowymi eskortkami z Kijowa w St Moritz, kochani taka jest prawda
I to wszystko przy postępującej katastrofie demograficznej xD
Katastrofa demograficzna nie ma znaczenia akurat dla kilku miejsc gdzie się najwięcej inwestuje w nieruchy ;)
😅Za 30 lat będà pustostany.
To bardzo słuszna uwaga. Ludzie traktują zakup nieruchomosci jako inwestycje i to główny powód wzrostu cen. Politycy nic z tym nie zrobią ze względu na ich stan posiadania takich właśnie inwestycji i blatowania się z lobby deweloperskim.
@@jamludzki3983 Oby za 10 lat. Mam nadzieję, że to wszystko pierdolnie do czasu jak sam będę myślał o własnym mieszkaniu.
Dla tych którzy myślą że za parę lat mieszkania będą tańsze. wyprowadzę was z błędu. Nie zamykajcie oczu na polski ogródek. W Polskę wpierdola się cudzoziemcy i wasze dzieci będą trzymane w zoo żeby żółty i czarny człowiek pooglądał sobie jak wyglądal bialy człowiek
przeciez o to chodzi. masz wziac kredyt na 30lat , potem kolejny kredyt na wykonczenie. Nastepnie grzecznie zapierdalaj do roboty od rana do nocy , plac podatki i inne daniny a za reszte sprobuj przezyc do nastepnego miesiaca. Jak dobrze pojdzie to jakies bieda wakacje raz w roku i wracaj niewolniku do roboty. Ale ludzie mowia ze niewolnictwo sie skonczylo...
Nikt cię do kupowania ani brania kredytów nie zmusza. Możesz kupić za gotówkę albo nie kupić wcale.
@@damiandamiecki8609 XD skąd mam wziąć w gotówce 500000zł?
@@youtubowicznr1za granicę na parę lat żyjąc jak dziad ale byś uzbierał tak
@@maciejpiersa347 600/700k w para lat za granica?😂 to chyba 10lat temu , jeszcze musial bys sie rodwoic lub roztroic
@@kubazaborowski7570zgadza się. Zrobić tyle to wrócisz chory fizycznie i psychicznie
Problemem jest to, że wybierani politycy nie reprezentują postulatów swoich wyborców tylko reprezentują firmy, które ich przekupiły
Mamy kapitalizm czego innego się spodziewać
Znaczy nie wiem czy, można mówić o przekupieniu (chociaż pewnie paru by się znalazło co za uśmiech prezesa i walizkę pieniędzy wprowadzili zmiany na korzyść patodeweloperki), bardziej o tym społecznym przekonaniu widocznym też u polityków, że mieszkanie to pewna inwestycja. Co drugi w sejmie ma więcej niż 3 mieszkania i inwestuje w nieruchomości... I teraz wyobraź sobie, że Ci politycy sami na siebie założą stryczek? Równie dobrze, można by było chcieć wprowadzić w prawie polskim rozliczanie polityków za obietnice wyborcze. XD Już widzę te tłumy polityków którzy zgodnie wywalają każdą taką próbę do kosza.
@@Stszelec01 Nigdy nie mieliśmy kapitalizmu a jak myślisz inaczej to... xD Prawda jest taka, że czerwony rak rządzi dalej tylko się przefarbował i zaraził ponownie połowę świata.
Mój ojciec ? Czemu ty jeszcze nie masz mieszkania w wieku 26 lat ? Tymczasem mój ojciec 30 lat temu kupujący mieszkanie za 10 kg czereśni i 5litrow bimbru XD
Wiekszosc ludzi " nie mylic ze wszystkimi" dostalo swoje mieszkania od panstwa i z czasem za grosze wykupili je na wlasnosc.
@@LukiJoneswiele osób "dostawało" jakieś klitki w wielkiej płycie za całe życie niewolnictwa w nędzy, gniezdzili się np w 4-5 osób na 35m2. Takie coś ty teraz też możesz osiągnąć. Tylko oni musieli, a ty możesz choćby nauczyć się z internetu języka i jakichś usług it, typu robienia stronek czy ustawiania reklam. Zamiast trzepać kasę zazdrościsz nie wiadomo czego.
Za komuny dawali mieszkania za darmo trzeba było tylko w kolejce 10 lat poczekać, albo znać kogoś z partii, prokuratury, milicji lub UB to 2-3 lata.
Znam działki pod Wwa, dla mnie lvl bagna, gdzie dzisiaj ludzie płacą za to 1k zł z metra i po podniesieniu terenu budują wille, a w późnych latach 90’tych masę tych działek miały pijaczki i pamiętam jak dostałem od jednego ofertę zakupu 1 hektara za 5k zł, gdzie w żartach rzuciłem 3k zł i gość był gotów to ożenić. Tyle, że wtedy człowiek myślał - a na grzyba mi hektar bagnistej łąki?
@@LukiJones dostali ? Część miała zapewnione na wynajem , po latach mieszkania w takim miejscu można było wykupic . Zgodzę się . Jednak nie było to też takie kolorowe , bo często nie miało się wpływu na miejsce zamieszkania . Brali się co było lub co dali. Teraz też młodzi kupić w jakiejś mniejszej mięśnie mieszkanie taniej w czym problem ? Drugie pytanie co się stało że państwo już nie buduje na taką skalę mieszkań na wynajem ? Że zostali tylko prywatne osoby a państwo się zmyło ?
Mam 21 lat, jestem studentem i nie jestem wstanie odłożyć sobie pieniędzy na własne mieszkanie, a jeśli po latach czekania dostanę państwowe to stan tych mieszkań woła o pomstę do nieba. Do tego wszystkiego jeśli chce się jeszcze doliczyć rodzinę z przynajmniej 2 dzieci to jest to w zasadzie nieosiągalne dla szarego Kowalskiego. Nasza przyszłość maluje się w szarych barwach, a nawet nie wiem jak zmienić ten stan rzeczy z mojej pozycji, tj. przeciętnego człowieka, który nie zajmuje się prawem i budownictwem, ani polityką. Miłego dnia i dzięki za tworzenie wartościowych treści
Ceny mieszkań w dużych miastach to jakiś abstrakt. 13 lat temu mając 25 lat i zarabiając na ręke 3 k PLN mogłem sobie pozwolić na mieszkanie za 6 k / m2. Teraz aby mieć taki przelicznik to musisz zarabiać na rękę 10 k żeby zapłacić 20 k/m2. 85 % społeczeństwa nie dostaje tyle. Ktoś kto jest młody i chce mieszkać w takiej Warszawie to ma przewalone. Ciężko wynająć mieszkanie za 3 czy 4 k miesięcznie nie mówiąc o zakupie. Współczuje takim ludziom. Gorzej że ceny rzędu 8 -10 k pojawią się w miastach powiatowych gdzie pracy jest dużo mniej i też zarobki śą dużo mniejsze. Jest to błędne koło. I coraz szybciej zbliża się jakaś ściana.
@@Micha-ix4ms Warszawa nie jest dla biednych ludzi. Tam możesz robić jedynei za bydło i chów klatkowy jeżeli nie masz pieniędzy. Kowalski na dużo lepszym poziomie będzie sobie żyć w takiej Bydgoszczy. Pensje na zwykłch stanowiskach prawie wgl się nie różnią - parenaście złotych w tą czy w tamtą, ale ceny mieszkań to ogromna przepaść, także łatwo to sobie można policzyć, gdzie się opłaca mieszkać.
Wiem, że każdy patrzy ze swojej sytuacji, ale to naprawdę mało realne by mieć w wieku 21 lat własne mieszkanie. Może 0,5% ludzi w twoim wieku ma własne. Wiele ludzi starszych od Ciebie nawet o 10 lat jeszcze nie ma.
@@Micha-ix4ms Czy musisz mieszkać w dużym mieście? Poza Warszawką też jest życie, nawet dużo lepsze, a ceny mieszkań za m to ~4tys, a nie 20. Jeśli jesteś młody i biedny to Warszawa, Kraków, Poznań itd nie są dla ciebie, czy to ciężko zrozumieć?
Co studiujesz?
Jako osoba lat 23, która chce w przyszłości założyć rodzinę, powiem jedno. Zjawisko patodeweloperki jest mi znane, ale w tym filmie najbardziej przeraziły mnie te „place zabaw”, one serio zaczynają wyglądać jak spacerniaki dla więźniów 😐😐
Pięknie, życzę powodzenia❤
"one serio zaczynają wyglądać jak spacerniaki dla więźniów 😐" to krzywdzący stereotyp - prawdziwe spacerniaki dla więźniów są lepiej zrobione. Więźniowie jedzą lepiej i żyją lepiej...
@@SpecShadow w sumie to racja 😅😅
Załóż rodzinę tam gdzie nie ma pato deweloperki. Stare osiedla czy mieszkania z plyty lub inne takie. Szkoda dzieci na te kurniki od developerow
Raczej jak kojce dla psów
Bloki -chów klatkowy
Szeregówka -chów ściółkowy
Dom-wolny wybieg
Domy też zaczynają przypominać komórki na kosiarkę.
U mnie na ściernisku są sprzedawane "domy" o metrażu 35m^
A najśmieszniejsze że żyją tam ludzie z dziećmi
Problem jest taki, że domy też są malutkie - ostatnio widziałam 80m2 domu bliźniaka za 900k, developerka. Może i byłoby mnie stać na taki dom czy takie mieszkanie, ale osobiście nie czuje potrzeby kupowania mieszkania "na teraz" które sprzedam za 5 lat jakbym miała mieć dIecko, a właśnie chciałabym chociaż 5 pokojów, choćby dwa małe - jedno dla dziecka, jedno dla gości. Jeżeli ktoś w rodzinie będzie w złej sytuacji, to mógłby przyjść do mnie. Jeżeli będę miała 2ke dzieci, to nie będę płakać, że nie mają pokoju dla siebie i muszę sprzedać to co mam.
Czasami się śmieje z niemieckich kamienic, które mają sracze na korytarzach. Ale tam chociaż mieszkania mają 120m2 i tam całe rodziny mieszkały, a nie taki sam blok, ale zamiast 8 mieszkań jest 30
@@rabatacebulowa zależy od regionu ale za 900k można "samemu" zbudować fajny domek 100m² na działce 1000m² i tam zamieszkać, wiado bez wodotrysków ale wszystko co potrzebne będzie.
Deweloperka w każdej postaci to patologia, nie ważne czy budują mieszkania, bliźniaki czy domy wolnostojące, budują jak najniższym kosztem sprzedając z jak największym zyskiem...
A potem kupują ten dom i nie mają gdzie wyjść oprócz chodnika przy głównej drodze w tej swojej wsi:D Oczywiście jak mają szczęście że mają w ogóle wybudowany został ten chodnik... Tak powstają niewolnicy samochodów bo nigdzie w okolicy zazwyczaj nic nie ma z parkami zabaw włącznie, dziećmi z którymi się można pobawić, miejsca żeby pojeździć na rowerze, autobus jeżdżący dwa razy dziennie itd:D No i zostajemy niewolnikiem domu który wymaga ciągłego dbania, napraw, koszenia traw, dbania o sprzęty do koszenia, alarmy, kuny, szkodniki, kleszcze... Prawda jest taka że mając dom ma się mniej swobody i czasu dla siebie niż mieszkając w mieście w bloku.
Domy czworaki po 50 m2 w cenie 500 tys. z działką 15m2 to standard, ogródek a właściwie podjazd służy do przechowywania kubła na śmieci i auta. I jeszcze trzeba dojeżdżać do miasta 5 km.
Bieda mentalna i inwestycje w beton jako jedyny pomysł ludzi z kapitałem to dramat młodego pokolenia
To prawda. To oznaka braku perspektywy.
Istnieje legenda że w Polsce ktoś nie dał rady spłacić kredytu hipotecznego . Jak rosły stopy procentowe i rosły raty za mieszkanie czy dom to większość ludzi jeszcze nadplacalo kredyt ... więc kasa jest
Największy problem z mieszkaniami w Polsce jest taki, że mieszkania stały się formą lokowania pieniędzy - kupuje się je do inwestycji, a nie do mieszkania. W związku z tym deweloperzy budują je byle jak, bo potem ci kupujący i tak w nich nie mieszkają, a więc mają w dupie jakość. A przecież każdy potrzebuje mieszkania do życia. To tak, jakby ktoś próbował wykupić cały chleb w Polsce, a potem wsadził go do zamrażarki, bo przecież kiedyś zdrożeje, to się go wyjmie i sprzeda.
Mam pomysł żeby to poprawić, zwiększmy podatek belki
@@MrKB1000000pójdę krok dalej, dopierdolic podatek w momencie gdy ktoś posiada więcej niż jedno mieszkanie, taki żeby się już nie opłacało traktowania mieszkań jak lokaty pieniędzy
@@hrfn130szkoda tylko że politycy notorycznie posiadają wiele mieszkań więc cos takiego się im nie opłaca a mamy kapitalizm czyli to co robią jest moralne bo zyskowne
@@hrfn130 więcej niż jedno, nie przesadzałbym, ale moim zdaniem zdroworozsądkowym było by posiadanie maks 2 mieszkań. W końcu ktoś może mieć mieszkanie po dziadkach/rodzicach i chce je zachować dla dziecka/dzieci? Było by to oczywiste i logiczne. Jednak jak ktoś posiada więcej mieszkań i traktuje je jako główne źródło utrzymania, to nie litować się i dowalić taki podatek, żeby taki pasożyt musiał pójść do uczciwej pracy.
@@Stszelec01 nie powiedziałbym, polityk ma przede wszystkim służyć państwu a więc obywatelom, po to jest wybierany, w momencie kiedy wybiera własny interes nad dobro państwa, powinien zostać wypierdolony natychmiastowo. Jeśli jego celem jest budowanie własnego kapitału, to powinien założyć firmę, a nie startować w wyborach.
A potem przyjdzie jeden z drugim 40-50 lat i powiedzą, że oni w latach 90tych i 2000, mieli gorsze warunki.
Za chwile będzie jak w Kowloon, i nazwą to luksusem.
Szczerze mówiąc odbiera nam się człowieczeństwo.
No bo mieliśmy gorszą sytuację tylko myśmy dawali radę a wy nie :-)
@@jacek-6546 hahah chłopie kupiłeś dom za 2 kury i garść malin i coś brzęczysz, że ciężko miałeś
@@jacek-6546 Nie, nie mieliście, ale wy chcecie uchodzić za największe ofiary świata.
Nie dość, że wszystko było kilka razy tańsze, to jeszcze właśnie wy, pracowaliście znacznie rzadziej niż młode pokolenie.
@@rommel17pl Współczuję życia, a raczej jego braku
Polak ma być niwolnikiem, żyć w klatce i pracować. Plan jest właśnie wykonywany na naszych oczach.
Pracować dla zachodniej korporacji oczywiście, żeby nikomu do głowy nie przyszło, żeby zakładać swój biznes.
czyj to niby jest plan?
po to są polacy? czemu? bo jak ktoś daje się tak bzykać to na to zasłużył
Nikt nikogo do niczego nie zmusza
Wolę być nibembenem
Moje roczniki śmiały się za czasów PRL, że budowano "króliczoki". Czyli klatki dla królików. Jednak poziom architektonicznego planowania jaki prezentowała epoka PRL to niebo w porównaniu z tym co dzieje się dzisiaj. Dzisiaj deweloperzy którzy mają powiązania z gminami i politykami robią co im się podoba. Stawiają bloki jak pokazano na filmie by spełnić jakiekolwiek minimum i zmaksymalizować zyski. Najgorsze jest to, że nikt już nawet nie protestuje... Sami staliśmy się niewolnikami doskonałymi 🤬😡
Kupujcie z rynku wtórnego w blokach ze starej płyty a nie kręcicie nosami ze zaniedbane i trzeba remontować.
W Warszawie, studenci często mieszkają w akademikach o gorszym standardzie niż więzienia.
Wiem, bo w moim akademiku mieszkał student prawa, który zauważył że przepisy warunków mieszkaniowych więzienia, są wyższe niż akademik w którym mieszkał. Na przykład w wiezieniu, na jednego wieznia przypafa wieksza powierzchnia celi, niż w nie jednym akademiku na studenta.
Nawet jest akademik przy placu Narutowicza, nazywany Alcatraz, który wcześniej był więzieniem. I teraz w tych samych celach co kiedyś wiezniowie, mieszkają studenci
Z tą różnicą,, ze student nie jest przestępcą, nie należy do patologii społecznej, oraz musi za wszystko zapłacić z własnej kieszeni. Wiezniowie nie płacą za celę więzienną, nie płacą za ubranie, jedzenie i transport.
To akurat sprawka profesorków czerwoniaków, którzy studentów traktują jak śmieci i takie warunki im na uczelniach zapewniają.
Mieszkalem pare lat w alkatrazie dwie dekady temu. Nigdy nie zapomne
@Fil-es8cd Powiesz coś więcej?
@@KarolYT-n2t 3 osoby na kilkunastu m2, pelno karaluchow, ale byla za to mlodosc, zdrowie I w sumie dobrze wspominam. Prowadzone byly wtedy niby jakies remonty, ale to chyba bylo glownie pod serial "m jak milosc" (np kible na 2 pietrze). O ile dobrze pamietam bylo 8 prysznicy na cale pietro (4 meskie, 4 zenskie), I podobna ilosc kuchenek (zostawianie/zapominanie garnkow na gazie bylo dosc czeste), zadnych lodowek nigdzie nie bylo, byl zlew w pokoju, klub studencki, silka polibudy na parterze i sklepik
Od wielu lat w Polsce uczy się nas ,,Nie odzywaj się / nie wychylaj / odpuść - nie walcz o swoje " a inni Ja się nie odzywam, nie walczę o SWOJE bo zaczną o mnie gadać / oceniać / obgadywać / co sobie o mnie pomyślą. To jest na przykładzie Pracy - darmowe nadgodziny - 1 osoba się odezwie reszta siedzi cicho
I ta ostatnia zawsze dostaje od przełożonych po dupie
To prawda tak nas uczono.
Siedz cicho,pracuj i czekaj na nagrode
też to zauważam, w pracy w zasadzie tylko ja jeden zgłaszam zastrzeżenia co do np. warunków pracy a reszta siedzi cicho...i wychodzi na to że tylko ja mam jakiś problem i jestem roszczeniowy bo przecież wszystkim pasuje
@@greenspirit5886
Do tego jestes pierwszy w kolejce do zwolnienia.
I nie wazne jak dobry jesteś.
@@michalmichal8987nie wiem czy to prawda. Też zawsze miałem obiekcje i zgłaszałem co mi się nie podoba, jeśli pracodawca coś wymyślał to podpieralem się kodeksem pracy i pokazywalem co może a czego nie i nikt nigdy mnie nie zwolnił.
Proste, bierzesz kredo 600 tysi na powietrze pomiędzy 4 betonowymi ścianami, aby mieć blisko do pracy która spłacać będziesz te powietrze, pozyczyles 600 do oddania 1,5 miliona, spłacasz 40 lat, masz około 65 lat spłaciłeś bank i padasz z przepracowania przed emerytuą, czysty profit (dla państwa oczywiście)
przy założeniu że nie ma się dzieci na starość czeka odwrócona hipoteka i mieszkanie wraca do banku :)
Chyba dla banku nie państwa.
Jak ktoś musi kredyt spłacać 40 lat to jest kompletnym debilem xD
Profitem dla państwa na pewno nie są schorowani i przepracowani obywatele, którym trzeba by pomagać 😉
Nie rozumiem ludzi, którzy chcą mieć dzieci w takich warunkach...oszczędzcie im tego
A miałeś szansę się nie odzywać...
@ to dla dobra tych dzieci, żeby ich potencjalni rodzice przemyśleli sprawę 100x
@@anais.207 to sam skorzystaj i morda w kubeł
Uważasz ze mieszkańcy ekstremalnie biednych krajów powinni wyginać?
To kiepskie myślenie bo jeśli nie chcemy wyginąć trzeba to jakoś ogarnąć bo najeźdźcy w sto razy gorszych warunkach odchowają z 10 dzieci.
Tymczasem dzietność 1.1. Polityk: Czemu taka dzietność?Mieszkania?Przecież ja mam penthouse w Warszawie i 3 domki nad morzem
Mieszkania to nie powód niskiej dzietności, powodem są zmiany kulturowe i społeczne.
@@sqwsqw628 jedno i drugie oraz inne
Mieszkania nie mają istotnego wpływu na dzietność.
@@damiandamiecki8609 Co tam knujecie deweloperuchy?
Oczywiście, że mają, jak chłopak z dziewczyną nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie to dlaczego mają robić dzieci?
Tacy są warszawiacy, serio xd
Dlatego ja już zastanawiam się aby nie zostać bezdomnym bo wydaje mi się to bardzo atrakcyjna opcja. Bezdomny jest wolny tak jak milioner. Mam czas dla siebie, jedzenie świeże na śmietniku. Mieszkam gdzie chce potrzebuje tylko wozić że sobą mały piecyk żeliwny i plandekę z której robię namiot a w środku grzeje piecykiem i mam 30 stopni zimą. Wszędzie mogę się wykąpać. Na kubeczku zarobię 100 zł w 2 godziny i czas dla siebie święty spokój. Ubrania też dostanę. Pranie ręczne namiot nagrzany przytulny w tle dźwięk jak drewno w piecyku się pali, żadnych podatków jak milioner
Boję się, że za niedługo może mnie czekać takie życie... Jedyny minus jest taki, że ktoś może Cię skrzywdzić, dlatego poczucie bezpieczeństwa jest takie ważne.
@@skyblue5220przyjdą ekolodzy i zabiorą piecyk, ognisko zakopią ale przynajmniej dadzą tobie ulotke z ofertami pomp ciepła
Będziesz mógł chodzić po zasiłki, jedzenie, ciuchy, dofinansowania, zapomogi, programy społeczne, pomysł okazuje się nie taki straszny. Będziesz miał lepiej niż wielu pracujących którzy słabo zarabiają anic się im nie należy. Aż odechciewa się starać i pracować.
Nie trzeba być bezrobotnym żeby być bezdomnym, można sobie normalnie żyć, z takim wyjątkiem, że śpisz w namiocie lub ewentuel u kogoś jeżeli chcialby cie przygarnąć, takie rozwiązanie jest szczególnie fajne gdy zarabiasz on-line, wtedy możesz mieszkać gdzie popadnie, w Polsce w Hiszpanii, Austrii do wyboru do koloru. Możesz omijać zimę, a jako środek transportu możesz wykorzystać autostop dzieki czemu nie trujesz planety czy coś, a zawszę możesz poznać kogoś kto cie może przygarnąć na nocke, pojawia sie problem bezpieczeństwa, jest dużo sposobów, żeby sobie z tym poradzić, zaoszczędzony czas na sprzataniu czy obowiązkach domowych możesz wykorzystać na nauke sztuk walki lub jeżeli jesteś pacyfistą tak jak ja możesz zawsze mieć gaz pieprzowy przy sobie, wiadomo, że to nie do końca pacyfistyczne, ale jeżeli to ma być ostatnia deska ratunku w kryzysowych sytuacjach to raczej adrenalina i inne neuroprzekaźniki by mnie zmusiły do takich skrajnych działań z mojej strony, jeżeli dalej czujesz, że nie jesteś do końca bezpieczny, no trudno, generalnie nigdy nie jesteś bezpieczny i nie jesteś przygotowany na wszystko
Mordo ja juz z tego korzystam i jestem zadowolony:)))
A ze mnie się śmieją że śpię w budzie i szczam na koło ( jestem kierowcą) ale mi przynajmniej za to płacą a niektórzy frajerzy płacą developerom za podobne warunki 😂
Materiał nie wyczerpuje tematu!
- Ile jest domów popadających w ruinę tylko dlatego żeby deweloper kupił działkę np z 4ma normalnymi domami i postawił na niej "apartamentowiec" z 20 mikro mieszkaniami.
- Brak parkingów pod takimi apartamentowcami gdzie każdy kto chce mieć auto stawia je na publicznym parkingu blokując miejsce dla innych (np przyjezdnych z innych miast)
- brak zieleni w otoczeniu co naturalnie powoduje zwiększenie temperatury latem przez nagrzane chodniki (a tym samym zużycie prądu przez klimatyzatory)
- wspomniany brak placów zabaw, (no nie oszukujemy się, 4m² placem zabaw nie da się nazwać) naturalnie przyzwyczaja do braku ruchu co prowadzi do chorób typu otyłość czy cukrzyca czy zmniejszona odporność na chory oraz brak umiejętności społecznych (wspólna zabawa na podwórku)
Tematy nie podjęte w materiale!!!!!
Mieszkam na wsi i dziękuję Bogu że tak trafiłem, to że za młodych lat byłem w szkole wyzywany od "wsióra" i innych to jedynie były koszty które z biegiem lat uznaje że warto było ponieść i nigdy się nie wyprowadzę że wsi widząc co się odpierd@la w miastach.
Nie miej kompleksów.
Ja po kilkudziesięciu latach mieszkania w stolycy uciekłem na wieś i też nie żałuję. Fakt, inne problemy dnia codziennego, ale rano moge wyjść na taras napić dię jawy w towarzystwie dzikich zwierzat , podrapać sie po jajkach niegorsząc sąsiadow ani nie jestem zmuszony zyczyc im smacznego.
A wiesz, że można mieć mieszkanie tu i dom na wsi?
Jak dobrze, że wolę ciszę i spokój. Mała wieś, 10km do małego miasta, zakupy raz w tygodniu. Dom w dobrym stanie kupiony rok temu w cenie kawalerki. Jako rzemieślnik mniejszy wybór ofert pracy, ale zarobki podobne jak w dużym mieście. Niezależność, spokój, wolność. Super szczególnie w lato.
kto ci placi skoro mieszkasz na wsi
Też mieszkam na wsi, 3 km od małego miasteczka i 13 km oraz 20 km od większych miast. W domu mam ciszę, spokój oraz mnóstwo przestrzeni wokół, a do miasta w każdej chwili mogę pojechać samochodem jak coś potrzebuję. Dzieci są nauczone zabawy na zewnątrz i uwielbiają przebywanie poza domem.
Szczególnie w lato, bo jak zima przywali to już nie jest tak fajnie. Na wsi rodzina ma tylko letniskowy. Optymalne jest mniejsze miasto ze stacją lub dworcem kolejowym i praca zdalna
Najlepszy wybór, taniej, zdrowiej, spokojniej i w ludzkich warunkach.
Niestety w małych miastach rynek pracy jest tragiczny, poziom usług tak samo, a ceny często jak w dużych miastach
Potwierdzam, spacerniak w polskich więzieniach są często lepiej wyposażone niż polskie place zabaw. Boiska do piłki nożnej, koszykówki, siatkówki, sprzęt do workoutu i dużo zieleni.
Od dłuższego czasu wmawia się ludziom że możesz być szczęśliwy mając coraz mniej lub prawie nic. Nasz kraj który pamięta walkę z okupacją czy komuna stał się wylęgarnia pokolenia bez perspektyw w którym sprzedajni politycy PIS i PO nauczyli żyć młodych ludzi z przyklejonym uśmiechem gdzie ci co już się dorobili grają nimi jak na szachownicy.
Bo to prawda. Stan ducha nie zależy od tego ile masz.
Tak już się mówiło za czasów antycznych.
Wielki reset
A gdzie szukać tych perspektyw? Gdzie to pokolenie ma szukać perspektywy? Od rodziców którzy wychowali się za komuny? Ich rodzicie mieli możliwość kupienia czy bardziej wykupienia mieszkania za parę groszy... Rodzice twierdzą że wykształcenie coś znaczy.... Ja mając podstawowe zarabiam więcej na wózku widłowym niz mój kolega po studiach w jakimś korpo... Gdzie szukać tej perspektywy na lepsze życie? Tym że rodzicie, dziadkowie Ci wmawiali że ucz się ucz po nauka to potęgi klucz a później kończysz na wynajmowanej kawalerce w 4 osoby i pytasz " a może frytki do tego?" ? To są te perspektywy? Może spójrz przez pryzmat że czasy się zmieniły a państwo jak za komuny chce żebyśmy nie posiadali nic a to że straciłem 5/7 lat na studia to jedynie tyle że straciłeś czas na edukację po której miałeś złapać jezuska za nogi a przychodzi przykra prawda...
@@PanstwoProtsenko W internecie ?
Harry Potter mieszkał w luksusowym mikroapartamencie pod schodami. Łazienkę musiał dzielić tylko z 3 innymi osobami.
To zostań takim Harrym Potterem i mieszkaj sobie pod schodami i dziel sobie łazienkę, pralkę i co tam jeszcze.
@@sovndvibes Harry miał dostęp do obszernej kuchni, salonu, ogrodu. W polskiej patodeweloperce tego nie ma :)
A potem zdziwienie, że coraz więcej młodych ludzi nie wyprowadza się od rodziców. No bo sorry, ale jeśli całe moje mieszkanie ma się zmieścić nawet nie w połowie mojego pokoju w domu rodzinnym, to o czym tu nawet mówimy? W obu przypadkach o założeniu rodziny można zapomnieć, więc po co przepłacać?
zastąpią nas czokolotino i inne makumby, a polscy landlordzi już przebierają nóżkami na samą myśl, bo upchną takich dwa razy więcej w jednym mieszkaniu
No to mieszkaj ze starymi do śmierci, nikogo to nie obchodzi jak coś
@@damiandamiecki8609 nikogo nie obchodzą twoje komentarze, a w każdym lizesz jaj ca deweloperom
Spałem kiedyś w tym Hong Kongu Warszawskim, jak na booking spoko czysto itp ale na codzien dramat..tym bardziej że mam na wsi dom 150m i fajne mieszkanko w Łodzi do którego wróciłem z przyjemnością. Dom to wolność, wychodzisz cisza spokój, ogród, cwierkające ptaszki z rana, drzewa z owocami, działka z warzywami, można skosić trawę wypić przy tym piwko, zrobić grilla, naprawić auto, zrobić sobie spacer do lasu.
Tylko na tej wsi nie bardzo jest praca, bo wszystkie firmy musza koniecznie byc w wielkich miastach.
@@lordwiadro83 A słyszałeś o czymś takim jak praca zdalna?
To za ile tam spałeś przez Booking?
@@FISH01994 Ile % populacji moze pracowac zdalnie? W mojej firmie moge pracowac zdalnie 2 dni w tygodniu.
@@lordwiadro83 Wszędzie jest praca, trzeba tylko mieć jakiekolwiek umiejętności.
Zrobili z nami co chcieli, taka jest prawda i żaden film na youtube tego nie zmieni
Presja ma sens, już kredyt 0% nie wszedł w terminie i nie wejdzie do maja
I najdroższe kredyty w Europie.
Miniona epoka PRL-u pozostawiła po sobie pełno przykładów dobrze zaprojektowanych osiedli, odległości między blokami, ilość zieleni, inwestycje publiczne wraz z budową osiedla, obecnie buduję się według zasady jak najtaniej, jak najszybciej na najmniejszej działce, byle by deweloper sprzedał klatki 25m2 z oknem sąsiada z innego bloku 6 metrów od twojego. Musi przecież zarobić na nowe porsche. Państwo powinno interweniować w tej kwestii, bo w tych nowych patologiach budowlanych Polacy będą mieszkać przez najbliższe 50 lat.
Ktoś kogoś zmusza do kupowania takiego mieszkania?
@@damiandamiecki8609 Tak, potrzeba egzystencji
@@specu13 No co ty gadasz przecież możesz być bezdomny albo mieszkać na wsi gdzie nie ma pracy i pić alkohol pod monopolowym. Kto wam rozpieszczone dzieciaki każe mieszkać w dużych miastach?
@@butterbean5185 niewidzialna ręka wolnego rynku
"Państwo powinno interweniować w tej kwestii" nie ugryzą ręki która ich karmi ani tej, która im może zaszkodzić w ten czy inny sposób. Zresztą poszkodowani są jedynie szaraczki to co ich to obchodzi?
W Norwegii Breivik ma większą i lepszą celę niż ta luksusowa mikrokawalerka
Może luksusowe apartamenty są w Polsce mniejsze niż cele, ale przynajmniej trzeba wydać na nie koło miliona złotych.
hehe
U nas na osiedlu też są miniplacyki zabaw dla dzieci, całe otoczone siatką a dookoła nich parkingi samochodowe. Dzieci wyglądają na nich jak zwierzęta w ogrodzie zoologicznym
Podoba mi się hipokryzja robić materiał o małych mieszkaniach i jak to polaczki są wykorzystywane ale reklamować ,,firmę,,którą wykorzystuje polaczkow na zlocie 😂
racja, to juz wstydu trzeba nie miec, zeby reklamowac jakies amber gold v2
Skąd wiadomo że wykorzystuje?
Dokładnie, złoto kupuje się w okresie bez wojen i kryzysów, wtedy jego cena ma sens. W aktualnej sytuacji to wyrzucanie pieniędzy
Zwłaszcza, że złoto nigdy nie było tak drogie xdd
zamiast kupować w małych ilościach złoto regularnie to lepiej wpłacać na stronkę która w każdej chwili może zrobić exit scama i zanim ty uzbierasz tam te 10k to już sztabką będzie po 12k. Nie powiem fajnie in wyszło zarabiać na ludziach którzy złote monety znają jedynie ze sknerusa mckwacza bo polacy w ostatnich latach takich rzeczy nie mieli.
Życzę wszystkim, którzy nabyli inwestycyjnie mieszkania poniżej 25m2 (Z pewnością gros kupujących) żeby mieli jak najwięcej problemów ze swoimi lokalami usługowymi, a w przyszłości aby skutecznie uniemożliwiono im możliwość wynajmu tych klatek jako lokal mieszkalny.
Każdy kto kupił taki lokal musiał być świadomy lub został uświadomiony notarialnie za co płaci i również ŚWIADOMIE wykorzystuje zdesperowanych młodych ludzi wynajmując im taki lokal w cenie kawalerki.
Nie interesuje mnie, że jeśli te lokale znikną to podaż mieszkań spadnie. To jest bandycki proceder, który długoterminowo osłabia warunki bytowe dla wynajmujących i kupujących na rynku mieszkaniowym.
Po pierwsze nikogo twoje płacze nie obchodzą, bo jesteś nikim istotnym. Po drugie większość lokali na rynku poniżej 25m2 to lokale mieszkalne. Po trzecie nikt nikogo nie zmusza do wynajmowania takich mieszkań.
👏👍
Wybory wygra ten kto zaproponuje obozy koncentracyjne dla deweloperów i fliperów.
Warto dodać że my jako ludzie też zgadzamy się na to. Warto zwrócić uwagę ze kiedyś kuchnia była osobno a teraz kuchnia jest integralna z salonem bo daliśmy porwać sie "modzie". A państwo się nie weźmie za to bo odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach mają z tego profit co się dzieje. Tak patrzymy na ukrainie że łapówkarstwo, ale w Polsce jest to samo. Niestety cieszymy się ze zachodnie firmy stawiają inwestycje w Polsce, ale to przez to że polska ma najtańszego pracownika w Europie. Polska stanie się pierwszym krajem w Europie gdzie hoduje się pracowników korpo w klatkach.
Kuchnia połączona z dużym pokojem działa na mnie jak płachta na byka
No a co jest w tym złego w takiej kuchni? my przerobiliśmy sami mieszkanie żeby kuchnia była połączona dzięki temu zyskaliśmy jeden pokój a kuchnia w salonie jest całkiem fajna
@@lordangelo2945 w moim mieszkaniu to akurat jest bardzo spoko i preferuje to zamiast mojego poprzedniego mieszkania, gdzie kuchnia była osobna
salon z zapachami jedzenia z kuchni rzeczywiście miłe spędzanie czasu 🤪
Dodajmy do tego coraz mniej mieszkań dwustronnych przez nie masz nawet naturalnej wentylacji i gorsze oświetlenie.
Mamy dywersantów u władzy których sami wybieramy. A potem się dziwimy że nie mamy swoich mieszkań.
Oj tam dywersantow... zwykłe france które dają się lobbingowi w postaci datków na partię, niedawno był na tym kanale film na ten temat gdzie Po, PIS i 3Droga dostają kase od deweloperów 😂
Nie macie swoich mieszkań ze swojej winy.
U mnie w mieście, na miejscu parkingu przy biurowcu postawili budynek mieszkalny, o ile wielkość mieszkań jest ok, to z jednej strony stoi 8 piętrowy biurowiec w odległości około 20 metrów. Ale jest cały przeszkolony, więc w pewnym momencie dnia odbija światło słoneczne, które leci do mieszkań, z którymi sąsiaduje. W ten sposób mamy spełnioną normę nasłonecznienia :D
Ale jak to? Przecież polska się tak dobrze rozwija. Patrz seba jakie my mamy duże PKB, co ci młodzi gadają? Że chcą mieć własne mieszkanie które ma więcej niż 20m2? Widać rozpieszczenie.
Te nowe budownictwo przy spadającej liczbie ludności za jakieś 30-40 lat zamienią się w slamsy bo nikt nie będzie chciał mieszkać w takich kurnikach jak będzie miał większy wybór.
Nie zapominajmy że obcokrajowcy też będą musieli gdzieś mieszkać. Korporacje i banki aż tak nie pozwolą żeby liczba ludności i klientów spadła . Będzie mniej nas Polaków . Więcej ludzi z bliskiego wschodu czy Afryki . Część będzie na socjalu . Część będzie może pracować , ale mieszkać gdzieś będą musieli.
Zawsze można wyburzyć ścianę
@@krzysztofjaworski6420 wyburzyć ścianę? już teraz masz sytuacje pękających ścian w nowym budownictwie a ty chcesz ścianę wyburzyć i budynek z dykty zawalić? xD jeszcze rodzinom karaluchów trzeba będzie odszkodowanie płacić
Ten większy wybór to będziesz miał na zadupiach gdzie psy dupami szczekają. Warszawa, Kraków, Wrocław - dzisiejsze ceny to się okaże totalna okazja za jakiś czas 😅
ja słyszałem rozmowe starych bab w kolejce "Pani, młodzi ludzie to teraz po 3500 na ręke mają i dalej narzekają"
Tak to jest jak Polacy "muszą" mieszkać w największych miastach, nawet zarabiając mininalną. Zastaw się, a pokaż się - to mentalność lwiej części naszych rodaków. Bogate życie na kredyt, ponad stan, irracjonalne adresy względem możliwości finansowych, drogie samochody, drogie ubrania, brak oszczędności, analfabetyzm inwestycyjny i wieczny płacz, że to wina tych "złych" bogatych, że byli przedsiębiorczy i rozwijali swój kapitał zamiast zużywać każdą nadwyżkę oszczędnościową jak przeciętny Polak. Postsocjalistyczna mentalność, która wynika z biedy i nędzy, jakie dotknęły nasz kraj za okresu Polski ludowej.
Gdyby tylko Polacy zaczęli mniej zważać na popisywanie sie przed ludźmi których nawet nie lubią i zaznajomili sie z chociaż podstawami przedsiębiorczości - opinie na ten temat byłyby zupełnie odmienne, a "problemy" Polaków w większości by magicznie wyparowały.
Do tego na sam koniec: w ekonomii istnieje jedna bardzo ciekawa zależność, która wskazuje że konsumpcja jest nieskończona w przeciwieństwie do skończonej podaży. Ludzie bardzo łatwo przyzwyczajają sie do nowego, dobrego i bardzo ciężko wyzbywają się nowego standardu życia. Polecam przeprowadzić taki eksperyment - macie swój samochód, który pewnie uznajecie za dobry, wystarczający. Wypożyczycie - nawet od znajomego na tydzień samochód znacznie wyższej klasy i pokorzystajcie z niego regularnie tydzień a po tym czasie spróbujcie przesiąść sie do swojego - nie będziecie dali rady, bo tak bardzo przyzwyczaicie się do tego lepszego, że nagle ten stary przestanie być wystarczający i uznacie że w sumie to już wam sie nie podoba. Tak działa dosłownie wszystko - w tym mieszkalnictwo - jak już raz zasmakuje się wielkiego miasta czy życia w miejscu, gdzie po prostu żyje się fajnie, to potem ciężko wrócić na prowincję - do starego trybu życia.
Z mojej obserwacji wynika:
W Niemczech by to nie przeszło, jak jest minimum 25m2 to takie jest minimum, a w Polsce nie wiem czego uczą prawników na studiach że niektóre mieszkania są mniejsze bo mogą a niedziela niehandlowa jest handlowa...
Są mniejsze misiu, bo zostały wybudowane przed wejściem w życie ustawy o minimalnej powierzchni. Ewentualnie ktoś sobie dokonał podziału po swojemu, a w KW mieszkania jest większy metraż niż 25m.
10:30, Górników 50 w Krakowie. Mieszkałem tam na najwyższym piętrze od wewnątrz. Chu*owo, wiadomo, ale jednego nie zapomnę nigdy - Euro 2012 - klimat rozgrywek na tym osiedlu to było złoto, ciepło, bo 30 stopni paliło ciągle, wszyscy mieli otwarte okna, więc krzyk po golu było słychać na pół Prokocimia :D
Ważne że pieniądz się kręci nikogo nie obchodzi to jak kto mieszka jak kasa wpływa to jest za co żyć. Tak deweloperzy myślą
Teraz organizują sobie spędy i twierdzą że wiedzą iż mieszkanie jest prawem,dlatego ceny podnoszą.
Deweloper jest od budowania i zarabiania na budowaniu mieszkań a nie od zastanawianiu się nad twoim życiem.
@@damiandamiecki8609 A ty jestes od zlizywania gówna z deweloprskiego buta. I tak sie to kręci.
@@damiandamiecki8609 Deweloper jest od budowania dobrej jakości mieszkań, bo jak będzie budować chujowo, to TY też będziesz mieszkać chujowo i będziesz się wkurwiać. A na twoim wkurwie i krzywdzie ludzkiej prywaciarz zarobi miliony. Myśl co mówisz, bo twoje podejście i ludzi twojego pokroju właśnie doprowadziło do tego, co jest. Bo nikt tych deweloperskich sukinsynow nie pilnuje, a oni robią wszystko na odpierdol byle zarobić, bo wykorzystują desperację i biedę innych ludzi w tym kraju. W takiej Brazylii masz dużo lepszy standard mieszkań niż w europejskiej Polsce.
@@damiandamiecki8609smieć deweloper detected
Polska oficjalnie się kończy pozdrawia młody 23 letni imigrant z Dublina gdzie domy kosztują podobnie co w Warszawie a płace wyższe.
w Krakowie mój pierwszy wynajmowany pokój miał 6m2 (miał mieć 10) i znajdował się w kawalerce przedzielonej na pół ścianą
Przerażający materiał. Kiedy w latach 90-ych opuszczałam kraj też było ciężko: drogie stancje, oszczędzanie na jedzeniu, brak przyszłości. Mieszkam od 30-u lat w Niemczech i jest spoko. Nie, nie mam domu, wynajmuję mieszkanie, ale ceny wynajmu są normalne. Współczuję serdecznie młodym ludziom w PL. Słuchając tego, pewnie znów bym się zwinęła za granicę. Tylko pytanie: DOKĄD? Nemcy się zmieniły i to bardzo. Dziękuję za materiał. Pozdrawiam.
Ludzie powinni się dogadać, umawiać na rozmowy o mieszkania i wywozić deweloperów na taczkach i wypierdalać do śmietnika - to właśnie pasywność społeczeństwa jest problemem.
Tak właśnie dobrobyt nas urządził, że lepiej nie robić takich rzeczy, bo "bezpiecznie" w domu jest siedzieć i nic nie robić. Kiedyś ludzie z wiosek byli razem ze sobą zżyci i jak coś się im nie podobało to nawet siłą mogli zmienić
Nikt cię biedaczku do kupowania nie zmusza jak masz problem.
Odpowiedzią na ten problem jest PODATEK KASKADOWY. Masz jedno mieszkanie - nie płacisz nic. Masz 2 - płacisz. Masz 3 - płacisz jeszcze więcej za oba, Masz 4 - jeszcze więcej. I tak dalej. To zgniecie ceny mieszkań błyskawicznie.
W Gdańsku niektórzy skupujà sobie po 20 mieszkań i wynajmują. Podatek będzie zwisał takiemu właścicielowi, koszta poniosą wynsjmujący.
Proste do obejścia - tworzysz X podmiotów prawnych, które są właścicielami mieszkań. Skrajnie niesprawiedliwe - rodzice mi przepisują mieszkanie, w którym mieszkają, a ja mam służebność względem ich (nic z tym mieszkaniem nie mogę zrobić) i teraz muszę podatek płacić, bo chciałem mieć też mieszkanie dla siebie. Windujące ceny wynajmu - jak się nie uda obejść to nie wierzę, że właściciele tego nie przerzucą na najemców. Tu nie ma prostych odpowiedzi...
W takim razie najemcy nie będą wynajmować przez okres 2 lat, koszty tak im wzrosną, że będą musieli sprzedać po kosztach lub zbankrutować. Jak się chce to można z tym walczyć. Koczować na materacu u rodziców przez chwilę i zniszczyć system 😉
Jak to nie pomorze to zakazać posiadania więcej niż jednej nieruchomości 🤷
@@dawidrejczak3208 taki przepis jest na Kubie. ;)
Przecież to celowy zabieg, inaczej goje mogliby pouciekać z plantacji.
To jest jawna likwidacja narodu Polskiego. likwidacja usraelskiej koloni.
Bo jakoś tak się utarło że statystyczny Polak nie może żyć powyżej poziomu w jakim żyją na zachodzie. Gdy okazało się że polska gospodarka się rozwija to przyszło zalecenie z Brukseli żeby inwestycjom zrobić "STOP". Dzisiaj zaczynamy się zwijać po to żeby pewnie ktoś mógł rosnąć.
Teraz to nawet nie wiem czy to dobrze czy źle że nawet nie jestem w stanie wziąć kredytu na "takie cuś".
Nie zrozumcie mnie źle, człowiek chciałby pójść na "swoje" ale sytuacja w Polsce i na świecie, na to to nawet jak mawiał klasyk
"Szkoda szczępić ryja, naprawdę"
Będzie powtórka z 2008.
@@kacpermalina308raczej z 1933 😂
0:23 cela w więzieniu? bez cienia ironii - na placu Narutowicza pokój w akademiku wygląda IDENTYCZNIE, studentów PW proszę o potwierdzenie
Nie bez powodu przydomkiem tego akademika jest Alcatraz xdd
To się zgadza😂 Trzeba dodać jeszcze nieproszonych lokatorów w postaci karaluchów z którymi administracja nie jest w stanie sobie poradzić.
@@konradmysza575to zlozcie sie na Blattanex i Maxforce oba firmy Bayer calym akademikiem na ok 100 m2 potrzeba ok 100 zł. Rozłozcie trutke na dole szafek. W kanalach wentylacyjnych. W waskich przejsciach. Gwarantuje ze po miesiącu znikna wszystkie robaki.
A było trzeba podumać i popełnić przestępstwo w taki sposób żeby trafić do zakładu karnego pół otwartego. Wtedy można by normalnie studiować z darmowym dachem nad głową i wyżywieniem 😆
Zebys widzial te "pokoje" w alkatrazie 20 lat temu :-) nigdy nie zapomne tamtych lat, w przeciagu kilkanastu sekund w jednym "pokoju" widzialem kilkadziesiat karaluchow jednoczesnie. Potwierdzam, ze brejwik ma lepiej niz Ci w alkatrazie
Pensja w 1997 roku - 1200 zl, koszt zakupu mieszkania 54 m 80 000 zl. (80mc)
Pensja w 2024 4500 zl koszt zalupu mieskzania 54m2 1 300 000 zl (288 mc)
Jak tak dalej pójdzie - pensja w 2050 9000 zl, koszt zakupu mieszkania 54m2 14 000 000 zl (1555 mc)
Na pierwszy rzut oka - spoko wpis.
Nie wiem tylko czemu porównujesz 54m z 1997 w Sosnowcu z 54m w 2024 w Warszawie
@ to stawki z Warszawy. Polecam poszukać. W przykladowym Sosnowcu w 1997 metr kwadratowy byl raczej nie po 1500 a po 300-600zl.
54m mieszkanie w normalnej miejscowości kosztuje ~300k, a nie 1 300 :) Nie musisz mieszkać w Warszawie żeby żyć.
Tez sporo np w nowej soli @@MrGrzeja
Warto jeszcze dodac ze nowe budownictwo to budowanie po takich kosztach, ze slyszysz sasiadow z dwoch pieter nad i pod soba
Jak się kupuje od słabego dewelopera w niskiej cenie to tak. Lokale premium takich problemów nie mają.
@@damiandamiecki8609 to jest problem, że nieslyszenie sąsiadów to usługa premium....
Mieszkam w starym budownictwie i też słyszę donośny głos siąsiadki, sąsiada idącego zrobić siku przed pójściem spać, biegające dzieci itp. Nie jest idealnie.
@@damiandamiecki8609 mieszkalem 4 lata na najbardziej premium osiedlu we wroclawiu, 30k za m2 w gore, tam bylo najgorzej :)
Mam tak samo. Blok z 2003 roku.
Tyle piepszenia w tym filmie o złych developerach ale prawda jest taka, że gdyby te społeczeństwo nie było upośledzone umysłowo to takich mieszkań nikt by nie kupował i koniec końców developerzy zostaliby zmuszeni dbać o standard. U nas wystarczy zbudować cokolwiek w absurdalnej cenie a janusze i grażyny i tak to kupią więc po co developer ma się przejmować czyimś komfortem jak nikt tego komfortu nie wymaga 😂
Celem każdego Polaka jest posiadanie trzech kawalerek na wynajem, to niestety skrzywienie umysłowe
Ja mam więcej i nie narzekam. Szczególnie lubię ten dzień jak czynsze spływają ❤
Tymczasem nie trudno znaleźć na forum jak to dzisiaj trudno wynajmować mieszkania i jaki to ciężki kawałek chleba na granicy opłacalności.
Wystarczy umieć matematykę podstawową żeby dojść do takich wniosków. Nie trzeba szukać na forach.
Bardzo dobrze. Niech sprzedadzą mieszkanie.
Ale chwileczkę, Polacy wybierają w wyborach, zwłaszcza w największych metropoliach od lat ludzi z tego samego układu, więc im to pasuje. Ja tu nie widzę problemu.
Zgadzam się, za głupotę się płaci. Zayebali ludziom kasę z OFE to nawet na ulicę nie wyszli czyli dali im zielone światło - można kraść więc kradną ile wlezie. Tak dymanego i naiwnego społeczeństwa jak w Polsce chyba nie ma na całym świecie. No ale na czarne marsze, tęczowe czy te o jakieś wolne (chyba od myślenia) media, ludzie czas znajdują żeby pójść. Mentalność parobków i niewolników, takiego gówna jak rynek pracy to chyba nigdzie indziej w tym kraju z dykty nie ma, może służba niezdrowia dogania "poziomem" powoli tę januszową patologię wyzysku i bezpłacia. Rozpiertala mnie, że prawie 40 mln wciąż się na to godzi od ponad 30 lat i są wielce zdziwieni co niektórzy, że dalej ich dymają. W innych krajach ludzie by zrobili takie zadymy na ulicach, że judki z ukrami z warszawki by się posrali ze strachu jakby zobaczyli w ich Polinie coś podobnego i spiertolili w podskokach do Kijowa, Tel Aviwu czy chooj wie skąd oni tam są. Trzeba być naprawdę ślepym i tępym żeby nie widzieć, że w tym pseudokraju a raczej kolonii czy bantustanie Polacy są na ostatnim miejscu jeśli chodzi o przywileje a pierwsi do brudnej, ciężkiej roboty i płacenia kosmicznych podatków. A rząd zamiast pomagać to tylko karze, gnoi, rzuca kłody pod nogi i rżnie głupa. Po co komu taki rząd i takie państwo? To jest wolność? To jest więzienie! Dalej głosujcie na pis czy po i liczcie, że w końcu coś się zmieni... Jeśli szambelan Trzaskowski czy inni pomiot rudego zostanie prezydentem w przyszłym roku to nie będzie czego zbierać z tego kraju jeśli chodzi o gospodarkę ale będziemy mieć nie tylko najdroższy prąd w Europie ale i ogrzewanie również. Za to cudów Tuska nie zabraknie bo bezrobocie będzie na minusie, PKB na pewno urośnie, inflacja spadnie a to, że chleb będzie droższy nieważne bo Dziemianowicz-Pasibąk wprowadzi czterodniowy tydzień pracy i to z wyższymi pensjami. Można? Można! Wszystko można!!! PDK :D
Rozpierdalają mnie apartamenty 18m2 i kawalerki 12m2, to podchodzi pod sąd i paragrafy przecież !
A kto ich będzie sądził? Krewni i Znajomi Krolika?
To nie kupuj ich tylko te duże mieszkania, w czym problem? :)
Jak są klienci na takie mieszkania, to dlaczego nie budować?
@@lordo1211 Bo sa funduszami? Mysl troche
Ja tam lubię takie metraże. Idealne pod wynajem 😂
Trzeba też pamiętać, że Polska to nie tylko Warszawa, Kraków, czy Wrocław. Małe miasta się wyludniają. Młodzi ludzie wyjeżdżają do dużych miast na studia i już często tam zostają.
Problem małych miast jest taki, że nie ma perspektyw. Byłam zmuszona sytuacja wrócić z Trójmiasta do miasta rodzinnego, jedyną opcją pracy dla mnie to biedronka lub zakłady mięsne, panowie mają trochę lepszy wybór bo dużo ofert na budowlankę. Więc jak zostać w małym mieście skoro moje perspektyw po prostu nie istnieją?
Pomiędzy małymi miastami, a metropoliami, mamy jeszcze miasta o średniej wielkości i jest ich w Polsce bardzo dużo. Ceny mieszkań w takich miastach są dużo niższe, a i pracy sporo (nie wspominając o pracy zdalnej). A jeżeli popatrzy się również na rynek wtórny mieszkań, jest z czego wybierać. Trzeba jednak zweryfikować swoje oczekiwania i mimo wszystko trochę na to popracować, pomieszkać z rodzicami, odłożyć. W wieku 20 lat, ciężko o nowe mieszkanie w centrum Warszawy, co często się słyszy ostatnimi czasy, ciężko też o takie luksusy, w tak młodym wieku było 10, 20 i 30 lat temu.
@@falsegolem mieszkam w 3 największym mieście wojewódzkim. Chłopak pracuje w wojsku - nie mogę się przeprowadzić, ewentualnie mogę się z nim rozstać i przeprowadzić. Łapie się każdej pracy, aktualnie wzięłam się za studia online licząc że może to za kilka lat poprawi moja sytuację, wiem za duża ilość intelektualistów, w cenie są prace fizyczne - niestety nikt na budowę mnie nie chce wziąć, ani na obsługę żadnych maszyn 🤷🏻♀️ od ponad roku próbuje ułożyć sobie jakoś życie w tym średniej wielkości mieście powiatowym, nie idzie, choć się staram, łapie się za pracę zdalną i choć i w takiej mam już letnie doświadczenie (biuro zostało zamknięte), to jedyne na co mogę liczyć to fotowoltaika, która również dzwoniłam. Wbrew pozorom ja ani podobne mi osoby nie są roszczeniowe i liczą na złote góry za siedzenie na dupie. Jak możliwości były ciut większe, a mieszkania tańsze to byłem niestety w gimnazjum i wiele zrobić nie mogłam, a teraz mam nad głową szklany sufit przez który próbuje się przebić. Choć wiele osób może uznać mnie za roszczeniowa Zetke przecież mogę iść np do zakładów mięsnych za najniższą krajową - praca przecież jest, tylko ja wybrzydzam
@@falsegolem a ja nawet aktualnie nie chce mieszkania, chce tylko pracę gdzie wyciągnę te magiczne 3,5k. bo aktualnie po wielu trudach znalazłam pracę, całe 60h miesięcznie! A w tej sytuacji mam naprawdę wielu znajomych. :(
Duże miasta dają dużo... no cóż możliwości. Studia specjalistyczne *których w małych miastach nie ma* a potem praca specjalistyczna *spoiler w mniejszych miastach również i o to ciężko*. No ale dobra nie lećmy na sucho tylko weźmy przykład. Może moje miasto rodzinne Legnica notabene wybrane bo najlepiej się znam i jestem w stanie wypowiedzieć właśnie o nim. Ceny mieszkań też są u nas duże około cena z Wrocławia razy 0.75. Studia? Filia polibudy która ma trzy kierunki po których mogę robić na strefie ekonomicznej za około średnią krajową. Do tego transport publiczny tutaj to żart więc muszę tak do ok 500-1000 zł wyrzucać na szrota miesięcznie (W wielu dużych aglomeracjach bez problemu dojedziesz w podobnym czasie tranportem publicznym/rowerem). Życie w mniejszych miastach się po prostu nie kalkuluje ekonomicznie względem aglomeracji. P.S. 4 moich znajomych szukało roboty jakiejkolwiek za minimalną, dwóch trafiło na ochronę a pozostali musieli znaleść robotę na strefie WROCŁAWSKIEJ bo u nas roboty ni ma.
Nie mam nic przeciwko takim mieszkaniom, jak by było ono opcją wyboru a nie przymusu z powodu braku kasy, tego typu mieszkanie 18m2 jest warte max 50-100k w zależności od wyposażenia problem jest raczej w tym że one chodzą nawet po 400-500k xD, Warszawkę i inne większe miasta pojebało z tymi cenami i tyle, w moim mieście brat właśnie kupił Mieszkanie do lekkiego dosłownie remontu za 235k 81 m2 do tego wystarczyło 50k na materiał by go odświeżyć albo z 200k by zrobić luksusowe mieszkanie nadal to mniej niż za niektóre mieszanka 18m2 w Warszawie. A pracy nie brak aż biją się o pracowników a pracując zdalnie możesz mieć zarobki nie wiele mniejsze niż w warszawie xD ok do biura jak musisz jeździć do Katowic masz 35km ale co z tego jak wystarczy że raz lub 2 razy w tygodniu musisz tam być.
Mieszkanie jest warte tyle ile decyduje rynek. I 50k to może jest warte, ale na jakimś zadupiu pod granicą białoruską. No i bez kibla oczywiście.
18m2 według prawa to nie mieszkanie.
@@damiandamiecki8609 Wolny rynek jest wtedy gdy rząd daje dopłaty, a zyski z wynajmu są śmiesznie nisko opodatkowane?
@@jamjm-lh7vnten typ w kazdym komie broni deweloperow XD
Dziękuję za skupienie się na prawdziwym problemie który dotyczy nas wszystkich 🥺
Kiedyś szukałem na szybko mieszkania na wynajem i znalazłem pseudo mieszkanie czyli pokój 16m2 z kuchnią, łazienką, sypialnią i salonem 😂. Całe szczęście, że mieszkałem tam bardzo krótko bo można zwariować na tak małej przestrzeni.
Dzięki za wspomnienie! Z fartem 💪
Mnie zastanawia jedno - jeżeli marże w deweloperce są tak duże, to dlaczego nie pojawia się konkurencja sciągająca je w dół? Czy prawo w deweloperce sprzyja monopolizacji? Czy może jeszcze inne zjawisko negatywnie wpływa na konkurencyjność w tej branży?
Oto jest pytanie!
A jaką masz pewność że programy dopłat do kredytów będą kontynuowane?
Kiedy ktoś porusza kwestie moralności na rynku zdominowanym przez kapitalizm do tego stopnia, że nawet nowopoznana dziewczyna pyta Cię na spotkaniu ile zarabiasz to ja już się tylko delikatnie uśmiecham. :) Lepsze czasy to pieśń przeszłości.
I bardzo dobrze, że pyta. Po co być z jakimś biedakiem?
Dla mnie to normalne pytanie i facet też takie zadaje i np pyta czy ma dziecko bo w Polsce raczej stać kogoś na jedno a nie każdy chce wychować czyjeś. Nie posiadam dzieci.
dużo polityków bierze hajs od deweloperów to co się dziwić że budowane jest pod zysk a nie komfort mieszkańców
Autorze filmu przekułeś moje myśli w film, dziękuję :)
Każdy chce mieszkać w mieście wojewódzkim Top5 to nie dziwne, że takie mieszkania powstają. Może dobrym pomysłem byłoby przeniesienie części korporacji i urzędów do miast powiatowych. Te małe miasteczka wymierają i w dobrej cenie są mieszkania.
To nie wina ludzi że tylko w dużych miastach wojewódzkich jest praca. Czyli odgorna polityka ekonomiczna i mieszkaniowa.
Tylko w okolicach dużych miast tworzy się specjalne strefy ekonomiczne dla biznesu a w pozostałych miejscach są same zakazy i nic nie można robić
Wróciłam z Trójmiasta do miasta rodzinnego, moje jedyną opcją na pracę to biedronka bądź lokalne zakłady mięsne. Jak młodzi mają nie emigrować do dużych miast, jak w małych nie da się żyć?
@undicorn9575 Przeczytaj jeszcze raz mój wpis, jest tam odpowiedź na Twoje pytanie.
@@undicorn9575 A w Trójmieście to niby jest tak super? Albo patokorpo albo gastro. Totalnie przereklamowane miejsce
@@pantograf4543 dzienna ilość ofert pracy sięga ok 50, w moim mieście w lepsze dni 3-5 ofert, a chętnych na jedno miejsce są dziesiątki/setki. W Trójmieście (nie jest to miejsce pozbawione wad) znalezienie pracy zajmowało mi do tygodnia, aktualnie u siebie szukam pracy od 3 miesięcy.
Jest popyt na małe mieszkania to i podaż duża. Jeszcze nie tak dawno nie do pomyślenia było, żeby mieszianie 45m2 miały 3 pokoje z czego jeden z aneksem. Żeby kuchnia była częścią pokoju, który jednoczesnie robi za pokoj dzienny i sypialnie. I ludzie są w stanie zapłacić ponad 15k zł/m². Jest to przewidziane dla 4 osobowej rodziny. Gdzie pokój dla dziecka ma 6-7m².
Albo 2 pokoje 32-35m², podczas gdy tyle jeszcze 30 lat temu miała przecietna kawalerka. Kiedyś dla mieszkań byly inne standarty. Przykładowo 100 lat temu dla 4 osobowej rodziny przewidywano mieszkanie o powierzchni ok 80-100m², w PRL było to już ok 65-75m², gdzie mieszkanie miało zwykle 3 pokoje, przy czym te dla dzieci miały po ok 10-12m².
Od kilkunastu lat takie mieszkanie to są już 3 pokoje o powierzchni ok 45-55m². Gdzie salon z aneksem ma 20m².
Oto chodzi, masz uwiązać się niewidzialnymi kajdanami kredytów i leasingów. Masz nie mieć nawet prawa pomyśleć o tym by nie pracować i żyć z kupki bo w takim wypadku nie oddajesz państwu 50% tego co wypracowałeś na swoim garbie miesięcznie. Nie masz mieć 500tys oszczędności trzymanym na koncie maklerskim które bedzie ci generować z 48tys zysku a tym samym zastanawianie się czy praca na etacie za 4-5k jest w ogole ci do czegokolwiek potrzebna i może lepiej leże do góry ujem albo zwiedzać świat zamiast dygać na etacie. A to dopiero początek...w przyszłości bedziesz kredyt kredytem poganiał...już teraz globalne korporacje chcą nas uwiązać formami subskrybcji na wszystko...byś ładnie miesiąc w miesiąc oddawał to z pensjii, a to na podgrzewane siedzenia w aucie a to na podatki od wszystkiego, streamingi online i tak dalej. W przyszłości pewnie nawet telefonów nie będą sprzedawać a rozdawać tylko po to by uwiązać cie abonamentem miesiecznym
Tragediom jest to, że ktoś kredytuje się na mieszkanie 18m2 a później udaje ofiarę. Nie ma popytu nie ma podaży i wzrasta konkurencja.
Nie kredytuje się, bo na takie mieszkanie nie dostanie kredytu.
Ale wielu tego chce. Zamiast kupić sobie domek jednorodzinny w takiej samej cenie jak klatka w Warszawie i często z podobnym dojazdem do Centrum czasowo, im i tak marzy się klatka za kilka milionów.
No wsumie tak 😸
Dobra, dobra, skończcie z tymi bajeczkami, jak to wielu wybiera mieszkanie pokroju budy dla psa, zamiast działki z willą, bo dojazd do centrum...
Następnym razem napisz, że ludzie wolą kupować bilety miesięczne, zamiast samochodu w tej samej cenie.
Ale "posiadanie mieszkania" i mieszkanie w mieście jest teraz modne
Tak, tak. Widać, że gówno wiesz o realiach pisząc takie bzdury. Znajdź mi działkę chociaż w Warszawie albo pod w cenie nie mniejszej niż mieszkanie 2 pokojowe
lepiej niz marnowac setki godzin rocznie na dojazdy i sluzyc jako prywatna taksowka dla reszty rodziny
Hej,
Mam na imię Karol. Mieszkam w Bydgoszczy . Programowaniem zainteresowałem się już w wielu 16 lat i od tamtego czasu próbowałem coś realizować w tym kierunku próbowałem uczyć się C++,Javy, C#, Pythona. A swoje poszukiwania zakończyłem na PHP czuję się dobrze w tym języku i nie uważam go za umierający język gdyż do tego języka zaraził mnie jeden z moich dawnych "znajomych" z pracy. I tak to się właśnie zaczęło pojawiały się pierwsze skrypty w PHP jakieś połączenia do bazy a teraz w końcu udało mi się znaleźć pracę na swoim wymarzonym stanowisku. Aktualnie mam 19 lat i mam ambicje i marzenia aby zostać programistą wiem, że droga którą musze przebyć aby pełnoprawnie zostać programistą jest długa ale nie przeszkadza mi to.
8 lutego 2022
Ojcze nasz...
Któryś jest w Japonii...
Święć muzykę twoją...
Przyjdź anime twoje...
Stwórz mangę swoją...
Jako w Azjii tak i na świecie...
Pocky naszego narodu daj nam dzisiaj...
I odpuść nam otakowe winy...
Jako i my odpuszczamy naszym rodzinom...
I nie wódź nas na sushi,
Ale nas zbaw ode zwykłych ludzi...
Arigatou.
Burzyć i ciągać troszkę po sądach powinno trochę przystopować developerów. Jeśli nie weźmiecie życia w Swoje ręce będziecie żyć jak kury, w warunkach i mentalne 😂
Nom, na pewno wtedy zaczną budować nagle więcej i przestronnych mieszkań dla golodupcow.
Nooooo jeden z lepszych odcinków. Bardzo bardzo ważny temat. Dziekuje NWASD
Wysokie ceny nieruchomości, trudności w uzyskaniu kredytu hipotecznego oraz rosnące koszty wynajmu sprawiają, że młode pary często odkładają decyzję o założeniu rodziny. W wielu przypadkach brak stabilności mieszkaniowej skutkuje obawami o zapewnienie odpowiednich warunków do wychowania dzieci. Ponadto, niestabilność rynku pracy i trudności w znalezieniu stałego zatrudnienia dodatkowo utrudniają młodym ludziom planowanie większej rodziny. Z tych powodów polityka mieszkaniowa, która zapewni dostęp do przystępnych cenowo i odpowiednich mieszkań, mogłaby stanowić ważny element poprawy wskaźników dzietności.
Nie, bo mieszkania nie mają wpływu na dzietność. Mają zmiany kulturowe a ich nie odkręcisz.
Mozesz patodeveloperze przestac pierdolic te swoje wysrywy pod kazdym komentarzem? @@damiandamiecki8609
@@damiandamiecki8609 widze ze albo jestes patodeveloperem albo wynajmujesz mieszkania, że tak obiema rekoma bronisz ten proceder pod kazdym komentarzem
Otóż z wlasnej obserwacji potwierdzam ze sprawy mieszkaniowe maja najwiekszy wplyw na brak dzietnosci wsród moich znajomych - ludzi zblizajacych sie do 30 roku zycia. Brak wlasnego mieszkania to główny powód do obaw o jutro, ciezko chcieć sprowadzić na swiat kolejnego czlowieka jak już dwójka ma ciezko sie utrzymać.
To że ty jesteś nieudacznikiem życiowym to nie znaczy że jest nim każdy, takie jełopy na socjalach jak ty powinni płacić dodatkowe podatki żeby porpsotu znikneli.
@@damiandamiecki8609 może zamiast analizować przeszłość należałoby analizować teraźniejszość?
Nawet jeśli w powiedzmy 1920r., albo zaszalejmy i powiedzmy, że w XVIw. Metraż i własne mieszkanie nie miało wpływu na dzietność, to teraz już ma?
Całe szczęście już nie ma gwałtów na pasionce, itp. Pozmieniało się. Może i w kulturze. Nie mniej w dzisiejszej kulturze, czy dzisiejszych realiach może jednak dostęp do mieszkania ma znaczenie dla dzisiejszego społeczeństwa? Może jednak należy się skupić na tym, co dziś, a mniej na tym co było pod batem pana na folwarku?
U nas patologia mieszkaniowa jest standardem od stu lat. W dwudziestoleciu międzywojennym w większych miastach zdarzało się że mieszkania były po prostu zajmowane przez kilka rodzin (oczywiście nie mówimy tu o “bogolach” - arystokratach, nowobogackich, politykach itd. tylko o zwykłych śmiertelnikach), na osobę przypadało jeszcze mniej przestrzeni niż teraz. A jakby tego było mało, widać było brak jakiejś “odgórnej” chęci do poprawy sytuacji. Za to inicjatywy oddolne różnie się kończyły (13 pięter Springera ciekawie o tym opowiada). W Łodzi jest takie osiedle Montwilla-Mireckiego - pierwotnie miało być przeznaczone dla robotników, finalnie okazało się za drogie i zamieszkali tam urzędnicy i inteligencja.
W czasach PRL w końcu pojawił się jakiś przeskok jakościowy - po pierwsze mieszkanie nie mogło mieć mniej niż 17 mkw (dlatego często w starych blokach z cegły można znaleźć właśnie takie kawalerki), po drugie pojawiło się w ogóle przyzwoitej jakości budownictwo dla “normalnego człowieka”. Później ten metraż kawalerki zwiększono do obowiązujących nadal 25 mkw. Tyle tylko, że… no właśnie. Mieszkania w blokach z PRL są niższe niż w budynkach przedwojennych. To dlatego w 50-metrowym mieszkaniu w kamienicy jest nam psychicznie “luźniej” niż w 50 metrach w bloku. Zresztą, te 17-metrowe kawalerki też często mają jeszcze około 2,7 metra wysokości, co również sprawia, że trochę łatwiej się tam funkcjonuje.
Obecnie “tania” deweloperka łączy najgorsze cechy bloku z metrażami sprzed normatywu z lat 70, powodując, że możemy mieć “mieszkania” po powierzchni 15-20 metrów i wysokości 240 cm (oczywiście to nie będzie mieszkanie, ale lokal użytkowy, co nie zmienia faktu że najpewniej będzie pełnił funkcję mieszkania). W takim wnętrzu naprawdę nie da się funkcjonować. Braku miejsca “po podłodze” nie uratuje wysoka szafa, nie ma co marzyć o antresoli… najbardziej przerażające jest właśnie to, że właściwie znowu cofamy się pod względem jakości życia do biednego międzywojnia - tyle tylko że teraz zamiast gnieździć wszystkich zbiorczo, zamykamy ich w indywidualnych klatkach.
Ludzie są sami sobie winni, jakby nie kupowano takich małych mieszkań to by przestali je budować - proste 🤷♂️
No to że ty wolisz to większość akurat ma gdzieś. Niektórzy nie są nieudacznikami którzy muszą mieszkać ze starymi całe życie.
@@damiandamiecki8609 Masz rację , to że ktoś mieszka z rodzicami to wyznacznik nieudacznictwa xd nieudacznikiem to jest ktoś kto zadłuża się na 30 lat na mieszkanie wielkości 30m2. Ja mam trochę większe ambicje niż takie życie w klatce z wolę pomieszkać dłużej z rodzicami i postawić sobie dom bez kredytu niż spłacać kurnik przez 30 lat 😊
@@MateuszSiwy0130m2 to jeszcze nie tak źle biorąc pod uwagę co się pokazuje w tym filmie.
Dokładnie tak
Dziękuję, że w końcu ktoś poruszył to świadectwo dehumanizacji dla zysku w Polsce. Mieszkałam w 5 różnych krajach. Tylko w Polsce pokoje to komórki na łóżko i regał.
co ty gadasz, więźniowie mają apartamenty luksus + ich dzienna na jedzenie jest większa o 3-4 razy od najbiedniejszych polaków jak i tych co są w szpitalach. mimo, że większość z nich płaci podatki a więźniowie nie.
6:07 to powinno być zakazane, wynocha na giełde wspierać polskie spółki i biznes, a nie trzymać puste mieszkania
To jest jakieś paczkowanie ludzi w klatkach gorszych niż więzienie
dobrze, że zetki nie są tak neoliberlane i "wolnościowe" jak poprzednie pokolenie i rozumieją, że wolny rynek jednak nie działa, a w interesie dewelopera jest sprzedawać jak najdrożej i w jak najgorszym standardzie. Dla czynszojada istotne jest to, byś nigdy nie odłożył pieniędzy na własne mieszkanie i na zawsze był skazany na jego łaskę i wynajem.
Patrząc na komentarze, można zauważyć, że większość osób jest zwolennikami teorii spiskowych. Wytłumaczenie tego zjawiska jest proste: w erze kapitalizmu, wpływu mediów na kulturę oraz wolnego rynku ujawnia się ludzka natura. Natura ta każe człowiekowi zdobywać jak najwięcej środków i zasobów przy jak najmniejszym wysiłku. W dobie kapitalizmu najbardziej sensowne jest osiąganie przychodu pasywnego, a inwestycja w mieszkania spełnia oba te kryteria. Zapewnia w większym stopniu stabilność oraz zmniejsza ryzyko w porównaniu do innych inwestycji.
Nie jest to wina żadnych Żydów ani spisek państwa polskiego, Unii Europejskiej, Rosji, USA, masonów, Illuminati czy reptilian. Problemem jest nierozwiązywalny dylemat, który polega na nagromadzeniu przez niektórych ludzi ogromnych sum pieniędzy (najczęściej poprzez dziedziczenie sporej części lub większości), co pozwala im, przy zdobyciu niekoniecznie tajemnej wiedzy, pomnażać swój majątek (w skrócie: zarabiać pieniądze na pieniądzach) bez wnoszenia wkładu w produkcję i przy minimalnym wysiłku fizycznym oraz psychicznym.
W zamian korzystają z dóbr i usług wyprodukowanych przez znacznie większą liczbę osób, często na wyspecjalizowanym poziomie. W skrócie, Ty inwestujesz bardzo dużo czasu i wysiłku, nie mając wcześniejszego zaplecza finansowego ani lepszego startu w życiu, podczas gdy ktoś inny, przy minimalnym wysiłku i korzystając z lepszych możliwości, konsumuje kilka lub nawet kilkaset razy więcej zasobów i usług niż przeciętny człowiek.
Tak, ale co najśmieszniejsze to adam smith czyli tuza współczesnego kapitalizmu krytykował właścicieli ziemskich czyli odpowiednik współczesnych landlordów
A dlaczego? Bo kapitaliści uważali, że żeby społeczeństwo się rozwijało to ludzie powinni się bogacić dzięki zyskowi - owocom swojej pracy, a nie rencie - czyli dostawanie pieniędzy za to że posiadasz coś i komuś wynajmujesz.
Zysk z renty mieli uwaga uwaga feudaliści a nie kapitaliści. A kapitaliści walczyli z feudalistami. Teraz następuje i to na całym świecie powrót feudalizmu który jest bardzo negatywnie przez ludzi postrzegany więc feudaliści udają kapitalistów. Narzekają jak ciężko mają, jak państwo ich okrada, ale tak naprawdę to siedzą na dupie i żyją z renty.
Gdyby Adam Smith żył w XXI wieku to jechałby po landlordach na pełnej i pewnie byłby wyzywany od ... lewaka.
Bartosiak coś bardzo mądrego powiedział, a powiedział, że feudalizm jest u ludzi naturalnym stanem z powodów które opisałeś i z tym trzeba wiecznie walczyć bo feudalizm będzie wiecznie powracał w jakieś tam nowej formie ku zubożeniu reszty społeczeństwa. I tutaj komuniści, socjaliści i klasyczni kapitaliści podaliby sobie rękę.
Dobry opis zjawiska w systemie kapitalistycznym, ale ta cecha natury ludzkiej była już, " aktywowana " wiele razy na przestrzeni historii, np. upadek Imperium Rzymskiego czy dynastii Ming w Chinach. Za każdym razem ten sam problem, za duża ilość " rentierów".
Wiąże się to z podświadomym zarządzaniem zasobami energetycznymi istoty ludzkiej, która dąży do modyfikacji otaczającego środowiska przy jak najmniejszym wydatku energetycznym ( optymizacja ).
Najlepszy komentarz tutaj!
@@ziborgbe jest na to prosta nazwa - feudalizm. I tak feudalizm długoterminowo zawsze doprowadza do ubożenia i upadku danej cywilizacji. Jedną z przyczyn upadki I RP była nadprodukcja szlachty której było dużo więcej procentowo niż w innych krajach jak prusy, francja i tak dalej.
Zgadzam się z komentarzem. W tym przypadku, to rzeczywiście nie jest wina reptilian.
Kocham was za to jak ważne społecznie tematy często poruszacie. Od kiedy wiem że jesteśmy w podobnym wieku, czyli obiektywnie młodym szanuje podwójnie ❤️
Bo wszyscy dzisiaj muszą mieszkać w mieście
Era pracy zdalnej, ale ja muszę siedzieć na żoli czy innym jagodnie
Za 10 lat ludzie oprzytomnieją i się sytuacja unormuje
Raczej modne jest zyc na przedmiesciach. Te penthousy czesto buduja na wypizdowach
Jak chcesz zdalnie pracować na produkcji, albo w galerii?
@@Upadek_Społeczeństwa on myśli, że cały naród pracuje w it po prostu gdzie też pracy zdalnej coraz mniej się robi w sumie
@@butterbean5185 poza tym wiele firm odwraca się od pracy zdalnej.
Dziękuje za nagłośnienie tematu.
Wciąż gadacie o deweloperach natomiast nie poruszacie temat spółdzielni na które nakłada się coraz to nowe obowiązki wymogi których ci pierwsi nie muszą spełniać. W ogóle nie zajęliście się tym tematem a poruszacie go po raz któryś na tym kanale. Spółdzielnie mają działać non Profit. Nawet jeśli chcieliby wybudować nowy blok to od razu naskoczy na nich stado urzędników , ABW, CBA . A wszystko to zarabiając 2000/ 3 000 zł
Nic takiego nie ma miejsca.
Tia, a pensje prezesa i jego kochanek to koszty …
Ludzie!!! Jest tyle nieruchomości tyle działek naprawdę tanich na wioskach i Polsce gminnej i powiatowej. Dlaczego ludzie kupują jakieś mieszkania od dewelopera czy w dużych miastach? Jak nie ma się pieniędzy to się nie bierze za takie coś. !! Kredyt na 50 lat..... Problemem nie jest rynek nieruchomości ale MENTALNOŚĆ POLAKÓW!! ZASTAW SIĘ A POSTAW SIĘ!!!!
A kto się na to godzi ? Polaki
Jakiś czas temu o wielkości mieszkań rozmawiałem z kuzynostwem i porównaliśmy to w czym aktualnie możemy mieszkać z tym w czym mieszkały/mieszkają nasze babcie (wszystkie na wsi)
I ostateczny wniosek był taki, że każda z nich miała nie tylko osobne pokoje na kuchnię, sypialnie, salon itp. (czyli taki standard), każda z nich miała nawet specjalny pokój do którego nikt nigdy nie wchodził, bo ten pokój służył tylko do tego żeby raz w roku na kolędę mógł wejść tam ksiądz by zmówić razem modlitwę i poświęcić dom 🙃
"teraz młodzi mają łatwiej xdd"
Jeden z najbardziej wartościowych kanałów, otwiera oczy.
Bardzo dziękuję Wam za pracę jaką wkładacie w ten temat. To już nie pierwszy materiał tego typu. Bo ludzie chyba nie mają pomysłu jak się zorganizować i to w końcu pogonić!!! Może to coś zmieni... Działajcie dalej proszę
Wkońcu ktoś poruszył ten temat.Zrobili z nas niewolnikow i karzą nam sie uśmiechać .
Jeszcze nie obejrzałem
Ja już tak