*Drobna uwaga!* Słusznie zwróciliście mi uwagę, że Kindle obsługuje też inne formaty plików! Zaplątałam się we własnych myślach w filmie, chodziło mi o to, że książki kupionej na Kindle nie można przenieść na inne urządzenia! (Chyba że o czymś nie wiem...?) Przepraszam, jeśli wprowadziłam kogoś w błąd! ❤
Cat Vloguje Na temat Kindle nie wiesz chyba zbyt wiele. Popatrz na statystyki ilu ludzi wybiera Kindla, to już daje do myślenia. Inkbook to dość kiepska firma, jak byś miała Kindle to coś takiego jak zacinanie nie byłoby ci znane. Trzeba mieć wyjątkowego pecha by trafić na wadliwy egzemplarz kindle. Inkbook ma jeden plus, obsługuje Legimi. Kindle już też, ale tylko czesc biblioteki. Pozdrawiam.
Seri gonth ja wysyłam pdf e-mailem do chmury Amazona. W temacie e-maila wpisuje Convert. Wtedy plik jest konwertowany na mobi. I tak przychodzi na kindla. Nie czytam surowych pdf.
@@d1mariusz Ja też mam prime od inkbooka i jakoś mi sie nie zacina. Legimi to nie jedyny plus tego czytnika. Obsługuje wszystkie formaty, ma super ekran (polecam ze względu na komiksy, które na nim oglądam), no i super sie trzyma w dłoni, dla mnie lepiej niż kindle
ja dostałam czytnik na święta do dzisiaj ciągle z niego czytam. Mam kindle. Mój czytnik ma tylko jeden guzik na dole czytnika do wyłączania i dziurke do ładowarki. Bardzo mi pomogło że moge sama regulować wielkość liter i jasność ekranu oraz że bateria tak szybko nie schodzi i naprawde bardzo rzadko ładuje więc na przykład na bardzo długi lot samoletem. Jak kupie książke nie musze czekać z 3 dni aż przyjdzie itd tylko od razu mam na czytniku i zaczynam czytać. Serdecznie każedemu polecam. Jest super dla książkoholików.
Ja pomimo posiadania i kupowania coraz większej ilości książek czytam je na ebooku 😊, ponieważ tak jak powiedziałaś wszędzie mogę zabrać kilkanaście tytułów ze sobą wszedziedruga sprawa to czytanie wieczorami ( tak właśnie lubię) nie muszę włączać lampki zmieniać ręcznie kartek.
dzięki za film, zainsporowalem się nim. mam inkbooka prime hd i ogólnie jest super, miłe zaskoczenie to pdf. całkiem fajnie sobie z nimi radzi. Fakt czasami się przy nich zatnie, ale nie jest źle :D zdecydowanie wart swojej ceny
Ja mam prime HD :D bardzo polecam! czytniki to w ogóle fajne ekologiczne rozwiązanie które działa na korzyść zarówno natury jak i kieszeni (jeżeli ma się np. legimi)
E-papier to najlepszy wynalazek ludzkości (Lem w "Powrocie z gwiazd" już przewidział powstanie czytników, a to było w 61 roku!) :D Też byłam zwolenniczką papieru i dalej jestem, jednak kiedy dostałam Kindla - musiałam przyznać, że jest to świetne rozwiązanie :) Najgorsze w e-bookach jest to, że są drogie; nawet w promocji ceny książek elektronicznych są często wyższe, niż tych papierowych. Wytłumaczenie proste - wyższy vat, bo e-book to usługa (23%) a książka to wytwór kultury (5%); gdzie tu sens, gdzie logika - nie wiadomo. Często czytam książkę w e-booku i jeżeli mi się bardzo podoba - kupuję papier. :D
Masz rację, a pierwotna idea była taka aby e book był tańszy od papierowej książki i aby e booki skłoniły przez tanią książkę do zwiększenia czytania książek, niestety nie wypaliło to z cenami. Tak samo jak gadka była z grami że cyfrowe miały być tańsze od pudełkowych, a na rynku jest odwrotnie.
uuu antysemityzm............ jak można podkreślać że obecna władza ma jakiś negatywny wpływ na czytanie książek!!!! Skandal!!! Mówienie o vacie to już totalnie antysemityzm!!!
@TheJoanstark Od kwietnia 2019 roku stawka podatku VAT zostanie ujednolicona - zarówno książki drukowane, jak i elektroniczne będą objęte obniżonym - 5% VAT-em.
Ja jestem jak najbardziej za czytaniem ebooków. Właściwie są ze mną już dobre parę lat, czasem czytałam ich więcej, czasem mniej, ale jednak zawsze były I nie uważam, żeby to było coś złego je czytać. Czytnik kupiłam dopiero jakieś dwa miesiące temu i, no co tu wiele mówić, zakochałam się. Tak jak mówisz, czytanie na czytniku ebooków bywa uzależniające. Jest łatwiej i szybciej, przez co czasem nie ma się ochoty sięgać po papierowe wydanie. W moim przypadku dużym plusem jest również to, że, podczas gdy omieszkam za granicą, polskie ebooki są dla mnie bardziej dostępne niż książki papierowe. No i ebooki nie zajmują miejsca, którego i tak już mam za mało. Może jestem już tym pokoleniem, który wychował się w internecie i to dlatego elektroniczne książki mają dla mnie identyczną wartość, co papierowe i nigdy nie musiałam się do nich szczególnie przekonywać. Pozdrawiam, Lucy 😉
Właśnie miałam zwracać wagę na ten błąd o kindlu, ale już widze sprostowałaś :D własnie z tego powodu przeszłam z amazonskiego czytnika na inkbook - konkretnie explore. Bardzo sobie chwale :D kindle też był spoko, no ale jednak dużo lepiej mi się czyta na explore ze względu właśnie na te formaty i ogólny design, plus ma polskie menu
Hahaha, przypomniałaś mi jak kiedyś wracałam busem do domu, obok siedziała zakonnica, a ja w torebce miałam "Podbój" 😅 Co do uzależnienia od czytania książek elektronicznych to działa to w dwie strony. Kiedyś zdarzało mi się czytać na telefonie, ale im więcej czytam książek papierowych, tym ciężej mi sięgnąć po elektroniczne. Generalnie uważam, że czytnik to świetna sprawa, szczególnie przy czytaniu książek zagranicznych, bo wiadomo jest dużo taniej, lepsza dostępność, a poza tym wygodnie się wszędzie czyta, lżej, może być ciemno, książki mniej miejsca zajmują... Ale ja i tak wolę wydawać miliony monet na książki, które mogę postawić na półce, wąchać je, pukać w nie i w ogóle gapić się na nie godzinami 😍 Ale kto wie, może kiedyś to się zmieni.. 🤔🙂
Niestety jeszcze się czytnika nie dorobiłam, a szkoda. Od trzech lat czytam książki na tablecie, ale zawsze mam inne wydatki. Co do samego czytania w wersji elektronicznej - jestem ogromną fanką tego, tak jak mówiłaś: zajmuje mało miejsca, jest lekkie i dużo książek się zmieści na czytniku. Szczególnie doceniam czytniki w podróży, jak w wakacje leciałam samolotem to już było ciemno, światła w samolocie też zmienili, a ja się wkręciłam akurat w książkę, gdyby nie tablet dopiero następnego dnia mogłabym skończyć książkę.
na początku też byłam anty-czytnikowa, ale teraz bardzo chcę kupić czytnik i odkładam sobie na niego pieniądze. :) książki papierowe są super, ale już mi brakuje na nie miejsca, a bardzo grube i ciężkie niewygodnie się trzyma, a na czytniku to nie ma znaczenia :)
Mam dokładnie to samo! Kupiłam jakiś czas temu czytnik explore od inkbooka. Trochę hajsu wydałam, ale po kilku tygodniach używania stwierdzam że wart był każdej złotówki, wygoda w porównaniu do używania zwykłych książek jest ogromna, plus nie wydaję na ksiązki bo mam legimi. Bardzo polecam
Hehe, a propos "pachnie papierem" - istnieją perfumy o takim zapachu! Specjalnie dla książkowych "wąchaczy". A wszystkim (tobie również) polecam bloga Świat Czytników, gdzie można znaleźć wyczerpujące informacje co, jak i gdzie (i za ile) :)
Po obejrzeniu bardzo fajnego materiału pobiegłem do półki z książkami powąchać jedna czy dwie i ... no cóż nie było to fajne doznanie ;) Może nowe książki z drukarni pachną ładnie ale po roku czy więcej to jednak już tak nie działa. Mam inkBOOK Clasic 2 bez podświetlenia i na ten moment służy mi świetnie aczkolwiek rozmyślam nad Calypso Plus ze względu na podświetlenie. Czy warto jednak tylko dla tej jednej funkcji ? Książki papierowe też nie mają podświetlenia ;). Super materiał i rzeczowa recenzja.
Ja od dłuższego czasu używam czytnika PocketBook Touch Lux 3 i korzystam z Legimi. 😊 Najlepszy w tym czytniku jest podświetlany ekran , dzięki któremu można czytać np. w pociągu.
Ja swojego pierwszego kindla miałam już w 2011 roku, kiedy one dopiero raczkowały w Polsce i wywoływały nie lada zamieszanie, każdy chciał pomacać i popodziwiać. Niestety wyświetlacz zepsuł się w te wakacje i musiałam zainwestować w nowy (tym razem już dotykowy, co było dla mnie nowością), jednak dzielnie służył mi przez 6 lat więc jestem zadowolona. Na dzień dzisiejszy czytnik w mojej rodzinie ma każdy czytający, przez moich rodziców, aż po dziadków którym sprezentowaliśmy je na święta i choć z początku moja babcia była nastawiona bardzo negatywnie, no bo gdzie bibliotekarka czytająca na emeryturze po kilka książek tygodniowo ma przerzucić się na jakieś elektroniczne dziadostwo. Co wy młodzi znów wymyśliliście? Ale teraz jest zachwycona, przywykła już do nowego sposobu czytania, szczególnie, że większość książek w miejskiej bibliotece, które ją interesowały miała już za sobą, aż tu nagle otworzył się przed nią zupełnie nowy świat i tysiące nowych książek. Więc ja z całą czytającą częścią rodziny polecamy 😄
Ja mam czytusia Kindle Paperwhite 3 i jestem zakochana. Musiałam kupic, bo przeprowadziłam się do UK i głupio by było taszczyć ze sobą książki i tak bym wszystkich nie zabrała a dosyłanie mi ich przez mamę jest bezsensu. Więc dobrym rozwiązaniem okazał sie Kindluś. Długo się wzbraniałam przed kupnem czytusia, nadal go jeszcze odkrywam, ale jestem zadowolona. ;)
Korzystam z inkbooka ale tego tańszego egzemplarza bez podświetlanego ekranu. Miałam też OYO, który niestety po roku wysiadł...:( Nie ma jednak wątpliwości, że ekran typu e-ink czyli właśnie taki jak w czytnikach to złoty wynalazek. Nie męczy oczu i nie przesusza spojówek. Czytam też oczywiście tradycyjne książki, ale dzięki mojej bibliotece mogę za darmo korzystać z abonamentu Legimi, który daje dostęp do dowolnej liczby e-booków przez 30 dni. Potem tylko pobieram nowy kod w bibliotece i znów mogę czytać :D Jestem absolutnie zakochana :)
Ja kiedyś byłam typowym papierowym snobem. Ponad rok temu kupiłam kindle i całkowicie zmieniłam zdanie. Po angielsku czytam więcej niż po polsku i z tego powodu mój portfel od zawsze mnie nienawidził. Odkąd mam kindle to kupuję e-booki za 2 i 3 dolary i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie :D Wszystkim polecam obserwować "Kindle Daily Deals" w kindle store, bo najczęściej tam wyhaczam promki (nawet świeżynki wydawnicze). Oczywiście nie porzuciłam papierowych książek, nadal je kupuję i czytam praktycznie 50/50 (papier i e-papier) :D
Ja się tak przyzwyczaiłem do czytnika że teraz czytanie zwykłej książki wydaje mi się dziwne. Ostatnio miałem w ręku grube tomisko jakiejś książki. Dawniej byłbym wniebowziety a teraz pomyślałem że czytanie tak dużej książki, przewracanie kartek jest po prostu niewygodne. Kwestia przyzwyczajenia. Jak się już zacznie czytać na elektronicznym czytniku to z czasem stanie się to czymś naturalnym.
Może i nie wszystkie wydawnictwa wydają ebooki, ale też są takie książki, których nie można nigdzie znaleźć i jedyną szansą jest dokopanie się do wersji elektronicznej w internecie (miałam tak z niektórymi podręcznikami akademickimi). Pliki z książkami można konwertować do innych formatów, więc ten problem też zazwyczaj można obejść. Uzależnienie od czytania na czytniku - to w ogóle jest wada? :D Zdjęcia z czytnikiem też można robić ładne - co jakiś czas widzę je na fejsie, bo na instagramie akurat rzadko siedzę. Brzydka okładka? - można sobie kupić etui jakie dusza zapragnie, nawet w kształcie starej księgi (i postukać też w nie możemy ;) ). Zostaje nam jeszcze sprawa ozdabiania półek książkami - to może być jakiś minus, ale z kolei można na to spojrzeć inaczej - ebooki nie zajmują tyle miejsca i "marnują papieru". No i ten nieszczęsny zapach i szelest - nie ogarniam tego fetyszu, no ale w sumie to nieszkodliwe dziwactwo. :) Najważniejszą dla mnie wadą czytania na czytnikach jest to, że, żeby znaleźć odpowiedni dla siebie czytnik, trzeba poświęcić na wejściu trochę czasu i sporo pieniędzy, bo czytając na byle czym można się tylko zniechęcić. Zastanawiają mnie też badania, o których kiedyś tam czytałam, a mianowicie: ile zapamiętuje się z tekstu czytanego z papieru, a ile z ekranu - podobno z ekranu mniej (?). No i gdy z jakiegoś powodu stracisz czytnik, to znowu ten duży wydatek - co innego, gdy zgubi się jedną papierową książkę (no chyba że to biały kruk). Dla np. osób starszych może też być problem taki, że nie ogarniają tak szybko nowych sprzętów i technologii, więc korzystanie z czytnika i kupowanie przez internet może być dla nich kłopotliwe - w końcu papierową książkę można kupić nawet na targu czy w kiosku za 5 zł - wystarczy wziąć i czytać (nie trzeba martwić się np. o baterię). Natomiast dla mnie chyba najlepszym rozwiązaniem jest czytanie elektroniczne: książek "na jeden raz", różnych artykułów czy materiałów do nauki, które szybko się dezaktualizują, książek, które w wersji papierowej ważą chyba z tonę, czytanie w podróży. Na półce za to warto mieć pięknie wydane egzemplarze, albumy, książki, z którymi chcemy "pracować" - niektórzy lubią sobie dla lepszego przyswajania informacji coś tam dopisać, przykleić...
Ja ze swojej strony powiem, że czytnikami jestem po prostu zachwycona. Mam 2 czytniki jeden duży z rysikiem, dzięki któremu można pisać odręcznie, ale jest też jednym z głównych elementów wyposażenia nawet bez etui. Oznacza to, że nie da się dotknąć palcem, żeby przerzucić stronę na następną, powrócić do poprzedniej lub wybrać jakąś opcję, co dla jednych jest zaletą, dla innych wadą, a jeszcze dla innych obojętne. Ogromną dla mnie zaletą jest to, że można zainstalować aplikacje do czytnika inne niż te zainstalowane fabrycznie i po prostu sobie sprawdzić, która aplikacja sprawdzi się najlepiej. Największą wadą dla mnie tego czytnika jest nie w pełni przetłumaczone menu. Próbowałam ustawić na język polski, hiszpański, włoski, niemiecki, francuski i oczywiście nic to nie zmieniło. Jedynym w pełni obsługiwanym językiem w memu, chodzi o nazwę poszczególnych elementów menu i ich opisów jest angielski. Można się do tego przyzwyczaić i wybaczyć to niedociągnięcie, szczególnie, że dzięki dużemu ekranowi tego czytnika łatwo się czyta pliki PDF, chociaż nie wszystkie. Są takie, których nie da się normalnie czytać, szczególnie, jeśli książka zostanie na przykład zeskanowana z widokiem na obie strony jednocześnie. Drugi czytnik man mniejszy również 6 calowy, gdzie menu jest doskonale przetłumaczone na wszystkie języki, które są do wyboru. Oba czytniki się różnią nie tylko rozmiarem, ale i możliwościami i miedzy innymi z tego powodu postanowiłam, że duży czytnik będę miała do plików PDF a do pozostałych formatów czytnik mniejszy. Mnie osobiście podobają się czytniki i z chęcią czytam więcej książek na czytniku niż w wersji papierowej, chociaż zgadzam się z argumentami przemawiającymi za książkami w wersji elektronicznej czy audio. Nie widzę w stu procentach, więc jest mi łatwiej czytać, bo chociażby wielkość czcionki nożna sobie zzmieniać, a w książce papierowej niestety nie. Żeby powiększyć tekst w książce papierowej trzeba mieć lupę albo jakiś inny powiększalnik albo na przykład przepisać tekst ustawiając większą czcionkę i w większej czcionce to po prostu wydrukować. Faktem jest, że okładka ładnie wygląda, ale potrzeba na to całej ekipy ludzi, którzy zajmą się ostatecznym wyglądem książki papierowej , żeby w gotowej formie mogła trafić do księgarń realnych czy internetowych :a pracę nad wersją elektroniczną wykonuje tylko autorka lub autor, jeśli jest ona po polsku. Jeśli wymaga tłumaczenia to dodatkowo pracuje również tłumaczka lub tłumacz, żeby książka była zrozumiała dla mieszkańców w tym przypadku Polski. Co do dostępności książek elektronicznych to widzę 2 rozwiązania, jeśli jest wersja papierowa. Nożna taką książkę zeskanować lub przepisać. Ten sposób jest bardziej czasochłonny, ale jeśli ktoś pisze szybko i ma na przykład tablet z układem klawiatury, jaki był kiedyś w telefonie to polecam ten sposób. Dzięki temu ktoś, kto zdecyduje się na ten krok będzie mieć książkę elektroniczną i będzie mieć przewagę nad tymi, którzy tego nie zrobili nawet, jeśli również mają papierową wersję, a po drugie w druku niejednokrotnie pojawiają się błędy nawet jeśli w wersji papierowej wydawnictwa zanim taka książka zostanie wydana zatrudniają osobę odpowiedzialną za korektę. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że taka osoba poprawia błędy tylko zanim zostanie oddana do druku. Kiedy zostanie oddana do druku to maszyny drukarskie mogą wydrukować kilka lub więcej błędów ortograficznych, a później z pewnością nie są takie książki sprawdzane, a jak pisałam po wydrukowaniu tekstu w książce nie da się tego zmienić. Musi być wszystko tak jak jest. Zetknęłam się w swoim życiu również z książkami, w których tekst był na przykład w jakimś słowie mało widoczny, albo litery były niedokończone i nawet mogło się zdarzyć przy jakimś znaczącym słowie, które było ważne. Tutaj w elektronicznej wersji nie ma tego problemu. Zgadzam się również z faktem, że jeśli będzie więcej książek elektronicznych czy audio to będzie mniej wycinanych drzew, a to oznacza dla nas ludzi więcej tlenu i częstsze powietrze, szczególnie w sezonie zimowym. Cały ten komentarz piszę na tablecie 7 calowym z takim układem klawiatury, o jakim wspomniałam. Zachęcam do przepisywania wszystkich, którzy chcą mieć w wersji elektronicznej książki, których nie ma oficjalnie do kupienia, a chcą mieć wersję elektroniczną. Ja sama mam kilka takich książek i pracuję również nad przepisywaniem książek, które mnie interesują, a których nie ma oficjalnie w sprzedaży. Mogłabym tak wymieniać wiele zalet, ale o większości wspomniałaś, albo o wielu ja wspomniałam, chociaż jeszcze jest znacznie więcej zalet. Bardzo serdecznie zachęcam do czytania każdego rodzaju książek co komu odpowiada lub może. Książki papierowe też czytam ale rzadko. Najczęściej sięgam po papierową książkę, żeby ją przepisać.
Co do bolących oczu na telefonie... Polecam włączyć tryb czytania (jak ktoś nie ma to są aplikacje do tego) jak również zaopatrzenie się w okulary typu anti blue ray
hmm wydaje mi się, że to nie będzie to samo, czytniki z reguły są w miarę przystosowane do ludzkiego oka, ja czytam książki tylko na swoim primie. Bawienie się w okulary anti blue ray jest ok, ale czy potrzebne? Telefony służą do jednego, a czytniki do czytania ^^
Ja byłam sceptycznie nastawiona, ale polubiłam ten czytnik. Dużo jego funkcji nie odkryłam od razu tylko w trakcie użytkowania. Przyznam, że to było ciekawe. Teraz rzadko się zdarza, że wychodzę bez mojego inkBOOKa z domu. Priorytety się zmieniają.
Jeśli chcesz miniaturki to musisz wejść w Aplikacje - > pliki - > i folder gdzie masz wrzucone książki. Ja mam przykładowo w Books. Nie wiem czy będziesz miała tak samo :) i tam pod godzina będą takie czarne prostokąty i kwadraty albo same kwadraty. I tym się zmienia :) ale działanie obejmuje tylko to miejsce z książkami jak będziesz wchodziła w nie przez aplikację a nie bibliotekę
"Można czytać gorący romans siedząc obok zakonnicy" - Zuz coś o tym wie XD ja tam kocham swój czytnik, czasami mam wrażenie, że o wiele szybciej mi się czyta na czytniku, niż książki w wersji papierowej. Nie wiem czy to jest spowodowane tym, że mam wybraną swoją czcionkę i jej wielkość, czy o co chodzi, ale podoba mi się to :D Zwłaszcza jeszcze, że nie trzeba świecić światłem na pół domu :D
Nie rozstaję się ze swoim Kindlem - to mój najlepszy zakup 2017r :) Myślałam że ciężko będzie mi się z nim zaprzyjaźnić bo wersja papierowa wydawała mi się atrakcyjniejsza, ale łatwość dostępu, obsługi i możliwości czytelnicze (czas i miejsce) sprawiły że zmieniłam zdanie :) Teraz w każdej wolnej chwili, w domu czy poza nim sięgam po "kundelka" i czytam - nawet w ciemną noc nie przeszkadzając drugiej połówce spokojnie spać :) Bilans roczny jest taki, że przeczytałam więcej książek :)
A ja dostałam ładną obudowę do czytnika i wygląda lepiej niż niektóre książki na mojej półce.
7 лет назад+15
Jestem romantykiem i papier, tak jak sam proces czytania może trochę za bardzo uszlachetniam. Ja jestem za stary, żeby się zmienić, ale argumenty jakie przygotowałaś przekonają na pewno wielu. Z żadnym nie mogę się nie zgodzić. Trochę dziwi mnie fakt, że wydawcy totalnie porzucają promocję E-Bookow. Być może jest to niepewny lub niedochodowy rynek. Mam nadzieję, że zawsze będzie wybór i równowaga, tak jest najsprawiedliwiej 📖👌
Ja mam Kidle'a i jest fajny, ale nie umiem się do niego przekonać. Przeczytałam na nim tylko 1 całą książkę, tak to używam go do tekstów na zajęcia (a jest ich niekiedy mnóstwo). Mojemu tacie to nie przeszkadza i 90% czytanych książek ma właśnie na kindlu. Przeszkadza mi fakt, że zamiast podanych stron np. 50/445 są %. No jakoś nie lubię tego, potem jest mi trudno wrócić na daną stronę. Dodatkowo teksty pdfy czy inne podsyłane przez profesorów czyta się tragicznie na nim, często są albo rozmazane albo za duże i trzeba każdą linijkę ręcznie przesuwać w bok, bo jeśli się zmniejszy obraz to nic nie widać. Przekonam się pewnie do niego kiedy zabraknie mi kasy na książki papierowe :P
Kindle bardzo lubią się z MOBI, z PDF już nie za bardzo. Można po prostu zmienić format, są do tego strony, można wpisać "pdf to MOBI" w Google i wejść w pierwszą stronę :)
Dodałbym jeszcze, że czytnik E-booków jest "sprawiedliwy" wobec każdego tekstu - ponieważ mamy do czynienia z czystym słowem i jego odbiorcą, czyli czytającym. Wydanie książki nie ma wpływu na jej odbiór przez czytającego
Dużo tych zalet. Jestem na etapie, w którym byłaś Ty, czyli daleko mi do ebooków. Jestem osoba, która musi mieć namacalnie tekst w rękach, tak jak powiedziałaś książka musi pachnieć, można popukać w okładkę itd. Czytałam kiedyś książki na telefonie, zwłaszcza jeśli z ich wydaniem cienko było na rynku polskim, ale jakoś tak... no jednak wolę wersje papierowe. Zdecydowanie bliżej mi do audiobooków, zwłaszcza w pracy, gdzie mam możliwość założenia słuchawek i słuchania, zaś na co dzień czytam w miejscach gdzie nie mam potrzeby korzystania z czegoś lżejszego, czyli przy biurku, na łóżku w lato w altanie w ogródku... No i też jeśli już coś czytam to tylko i wyłącznie jedną książkę, dlatego możliwość posiadania kilkuset książek na raz jest mi zbędna. Nie umniejszam oczywiście zalet ebooków, bo faktycznie np. w komunikacji jest to dobre rozwiązanie, mniej zawadza itd, ale osobiście wolę książki papierowe :)
Od paru miesiėcy korzystam z kindla oasis 2 i jest rewelacyjny. Jestem zakochana. Polecam wszystkim Pamięc 32gb, wodoodporność, kształt dzięki któremu trzyma się czytnik mega wygodnie. I 3g plus Wi-Fi. Czyli ściągam książkę bezpośrednia z czytnika. Przydaje sìe do książek które przeczytam raz np kryminał, lub dla serii ,gdy nie wiem czy warto kupić całą. Kupuje pierwszą z serii i juz wiem.
7 лет назад+6
Ostatnimi czasy przekonałem się do e-booków i namiętnie je czytam w komunikacji miejskiej, gdy już na prawdę nie da się sięgnąć po papierowy pierwowzór. Czytnika sam nie mam, ale czasami bracholowi podprowadzam :D jedyny problem jaki mam z e-bookami, to fakt, że gorzej pamiętamy treści przyswojone przez ekran. Gdy czytam "papier" to dłużej w głowie pozostają mi pikantne szczególiki ;)
Wszystko zależy przynajmniej moim zdaniem od tego, jak szybko i często się czyta, a nawet i na czym. Jeśli przykładowo książkę czytamy papierową to większości zajmuje dosyć sporo czasu przeczytanie, szczególnie, jeśli ta książka ma ponad 400 stron i więcej, książkę czytamy z prędkością 200 słów na minutę powiedzmy pól godziny dziennie. Im częściej się czyta, im szybciej, tym więcej można zrozumieć z przeczytanego tekstu i zapamiętać istotne fakty z konkretnej książki. Ważny jest też komfort czytania, którego przynajmniej tak do końca nie ma w książce papierowej. Taka książka ma wiele ograniczeń. W przypadku książek papierowych jak pisałam nie da się powiększyć w zwykły sposób książki. Nie posiada też podświetlenia i chociażby z tych dwóch powodów znacznie szybciej taką książkę można przeczytać. A powiększając czcionkę można bez można automatycznie zwiększyć tempo czytania, szczególnie mając ograniczenia wzrokowe. Można również zwiększyć tempo czytania poprzez słuchanie książki czytanej przez syntezator mowy. Coraz więcej czytniów posiada taką opcję. Wiele czytników posiada również odtwarzacz mp3, do którego można te pliki przenieść i odtworzyć. Posiadając wersję elektroniczną lub papierową można śledzić tekst książki, której słuchamy. W obu przypadkach można ustawić tempo słuchanej książki czytanej przez syntezator mowy czy czytanej przez zawodowego lektora. To może pomóc w lepszym zrozumieniu książki i zapamiętaniu jej treści.
Posiadam inkbooka (ale inny model niż ten omawiany) od ponad roku. Jest fajnym gadżetem, którego zacząłem zabierać ze sobą wszędzie gdzie idę ;) uzależniające
Warto bardzo. Zdecydowałam się na czytnik dopiero przy dzidzi, przy nocnym katmieniu. Nie trzeba zapalac swiatla i mozna czytać używając 1 reki. Co za wygoda.
Ja osobiście uwielbiam czytniki, mogę brać wielkie książki w podróż a czytam głównie w drodze. Jest jednak różnica między czytnikiem który nie zajmuje wiele miejsca a taki Bastion Kinga jest fizycznie ciężki i kłopotliwy w drodze.
Ja czytam tylko na czytniku . Od 2013 :) z tym że ja jestem wielka fanka kindle . Teraz mam już 3 model ale zmienialam ze względu gadzeciarstwa niż np zepsucia . Przez tyle lat ani razu się nie zawiesił . Do kindle format to mobi ale w każdej księgarni są oba formaty do wyboru. Lub można sobie przekonwertowac. Nie zamienię swojego oasis 2 na nic innego .:)
A wiesz że nawet nie wiem :D nigdy nie próbowałam. Zresztą ja 99% e-booków kupuje na woblinku (ach te kody na dyche :D) I po prostu zgarniam mobi. Ale tam nie ma info że to tylko dla kindle . Często też wysyłam od razu na czytnik żeby się nie bawić z kablem :)
Dużą wadą czytników jes to, że przyciągają uwagę małego dziecka jak magnes. Chwila nieuwagi, ekran zbity i czytnik na śmietnik. Książkę z powyrywanymi kartkami łatwiej odkupić :).
Pamiętam jak ja zaczynałem z czytnikami, zawsze mówiłem, ze to nie dla mnie, ale przekonałem się. Jednak jeśli chodzi o wagę to mają tu dużą przewagę, nie trzeba tyle nosić, szczególnie jeśli ktoś czyta dużo tak jak ja w drodze do pracy i do domu. Obecnie posiadam InkBOOK prime hd, ale zastanawiam się nad zakupem explore. Może ktoś ma i poleca?
@@CatVloguje ok dzięki możesz podesłali mi kilka linków ze sklepami książek gdzie mogę je kupkowaci i jeszcze jedno pytanie czy zawsze musze miedzi abonament czy wystarczy tylko kupić ebooka w jakimś sklepie ? będę wdzięczny za linki i odpowiedz pozdrawiam
@@JanKowalski-ty4ns abonament (np. na Legimi) wykupujesz, kiedy chcesz/potrzebujesz. Pojedyncze książki kupisz w księgarniach z ebookami - wystarczy wrzucić w google.
@@CatVloguje dzięki za odpowiedź i mam jeszcze ostatnie pytanie jaki eczytnik kupić chciałbym żeby miał polskie menu bo będę czytać po polsku i chciałbym słuchać audiobooki będę wdzięczny za odpowiedź jaki model kupić aktualnie i muc słuchać też audiobooki na nim też Pozdrawiam i będę wdzięczny za odpowiedzi i jakie musze mieć najważniejsze rozszerzenia ebookow żeby było dobrze to będzie 1 takie urządzenie a ty masz już doświadczenie będę wdzięczny za odpowiedź
@@JanKowalski-ty4ns Szczerze mówiąc nie wiem, jakie teraz modele są dostępne na rynku i co oferują - trzeba poszukać samodzielnie. Jeśli chodzi o rozszerzenia - jeżeli kupisz książkę w normalnej księgarni czy serwisie z ebookami, to format będzie właściwy - a to, czy czytnik będzie go obsługiwać, zależy od modelu.
Chyba ja jestem tym ludziem od abonamentu legimi...😂 Ja mam Kindla swojego od lat i jestem niesamowicie zadowolona, natomiast jest jedna rzecz, która mnie wciąż uwiera lekko - cena ebooków.. Oczywiście bez promocji. Ciągle dziwi mnie to, że ebooki sprzedawane są w cenach porównywalnych do ich papierowych wydań, przy czym odchodzi wydawcy szereg kosztów związanych z drukiem, kolportażem książek itd. Być może to przez to, że gdyby ebooki były ultra tanie, to papierowe wydania poszły by stopniowo w odstawkę, ale mimo wszystko uważam często, że ceny ebooków to zdzierstwo!
Nie tylko Ty :D Fakt, ceny ebooków są śmieszne, w sumie nawet nie wiem z czego wynikają... A nieraz jak mam zapłacić 25 zł za ebooka i 27 za papierowe wydanie, to nawet nie myślę o ebooku...
Między innymi VAT :) Zanim przeczytałam ten komentarz napisałam już o tym w osobnym, ale ogólnie e-booki są uznawane za usługę więc 25% podatku, a papierowe - 5%, co znacznie podnosi cenę wydań elektronicznych.
Ahhh, tak! Kompletnie zapomniałam o vacie, widzicie! To wszystko wyjaśnia, ale w dalszym ciągu nie łagodzi mojego bólu różnych części ciała spowodowanych tymi cenami ;(
Z tego co wiem, w empiku kupujesz normalnie ebooki (plik we właściwym formacie), więc pobierasz je na komputer i z niego za pomocą kabla przesyłasz do czytnika :)
Mam tylko pytanie. Gdzie można kupić polskie e-book’i ? Bo mysle nad zakupem ale tylko pod warunkiem że można czytać po polsku. A nie wiem gdzie po polsku taki tekst kupić mogę.
Zarejestrować na stronie? Wchodzisz na inkbooks.eu/, w prawym górnym rogu masz 'zaloguj/załóż' i wypełniasz poszczególne kroki. Na samym czytniku nie trzeba się logować do czytania.
Nie, bo właściwie nie jest to AŻ takie irytujące, w sensie można korzystać bez problemu z ekranu :D Ale dobrze wiedzieć, że to tylko mój egzemplarz ma taki problem :)
Noo własnie to samo miałem pisać :D wiadomo że to guziki, więc mogą jakieś paprochy powpadać. Ale jak nie przeszkadza to spooczko. Mi też coś wpadło pod mój jeden z guzików, ale włożyłem rajstopę na rurę odkurzacza (żeby nie wciągnęło guzika w razie czego XD) i odkurzyłem i juz od tamtego momentu śmigaaa. Więc to na pewno nie wina źle działającego sprzętu, bez obaw :D
Nie próbowałam - zakładam, że jeśli rysunki techniczne są przystosowane do formatu pdf, to nie będą możliwe do powiększenia na czytniku i mogą się rozjeżdżać, ale to tylko domysły.
Aktualnie ten model czytnika za 510 zł (przesyłka darmowa) mona kupić na stronie : www.zadowolenie.pl/komputery-i-laptopy/czytniki-e-bookow/inkbook-prime
Ja sobie nie wyobrażam nie korzystać z czytników, tylko, że moimi faworytami są inkbooki od Arta Tech. Sa o wiele tańsze, a jakościowo super się sprawdzają, przyjemniej u mnie. Ale serio nie wiem, jak wczesniej mogłem żyć bez nich :d i to tachanie za sobą tony książek, jak coś było na uczelni potrzebne :d Porazka
Ja wyjaśnię w komentarzu tak, żeby nie było wątpliwości. Kupno w ogóle czytnika do kwoty 500-600zł wiąże się z bardzo dużymi kompromisami to na wstępie. InkBooków nie polecam w ogóle. Są wolne, lubią się zaciąć, nawet uruchamianie tych urządzeń to kpina. PocketBooki byłyby idealnym sprzętem.. gdyby nie psuły się od samego patrzenia. W większości przypadków upadek - śmietnik takiego urządzenia. Z resztą ekrany często padają same z siebie. Kindle w moim odczuciu są sprzętem najlepszym w tym przedziale cenowym. Dlaczego? chodzą "w miarę", są bardzo trwałe. Minusem jest brak języka Polskiego oraz ograniczenie używania legimi w postaci 7-10 książek w miesiącu. A jak macie współpracę to oznaczajcie to proszę.
Oznaczałabym, gdyby film był efektem współpracy :) Mój Inkbook do tej pory działa jak należy, nie zacina się, zaliczył upadki, wielokrotnie z nim podróżowałam, kiedyś wylałam na niego wodę i nadal jest okej. Nie jest demonem prędkości, ale nie narzekam :)
@@CatVloguje Nie wiem czy akurat TY masz tą współpracę. Jeżeli się spisuje to ja się bardzo cieszę. Miałem model wyżej to jest 'Calypso' i szybko sprzedałem.
Jest różnica w czytaniu na czytniku i na telefonie - chociażby ekran (rozmiar i budowa, wpływająca na działanie), komfort czytania, rodzaj obsługiwanych plików.
Nie ma czegoś takiego jak program do kupowania - książki kupujesz w księgarniach internetowych, tak jak normalne wydania papierowe, tylko ebooki są dostępne od razu. Z Legimi nie korzystam, więc nie wiem na jakiej zasadzie funkcjonuje. Na czytniku jest chyba jakaś aplikacja do kupowania przez niego, ale nie korzystałam nigdy - kupuję normalnie, ściągam na komputer i przegrywam na czytnik.
Ależ przecież to jest proste! Czytnik podłączasz do komputera zwykłym kablem usb (jest w zestawie), jak pendrive, do kopiowania nie trzeba żadnych aplikacji. Kindle na pewno mają możliwość kupowania od razu na czytnik, Inkbook - nie wiem, nie próbowałam.
@@azrail0477 nie zgadzam się :3 inkbook w swojej ofercie ma naprawdę kilka dobrych czytników. Na pewno każdy znajdzie czytnik dla siebie. Polska firma i widać, że nie stoją w miejscu.
@@dawidpisarski1718 To tylko moje prywatne zdanie, nie narzucam się nikomu. Nawet dobrze że Pan się nie zgadza, znaczy ma swoja opinię, swoje zdanie. Dla mnie inkbook prezentował sie dobrze do momentu eksploatacji bo w koncu okazal sie nieudana kopia Bouye. Na tle Pocketbooka, Inkpada, Pocketbooka Ultra, Kindle i Onyxa wypada bardzo blado.
Team Książka Papierowa :D Książka ma zapach, kolor, fakturę pod opuszkiem i to zapisuje się w mojej pamięci nawet mocniej niż treść. Książka zdobi mój dom, to kolekcja, która codziennie cieszy oczy, jest z dziką rozkoszą przegrupowywana, przestawiana, segregowana. I wreszcie, książka to wartość czysto materialną. Forma elektroniczna nie ma dla mnie wartości - ciężko to odsprzedać a ja w ogóle nie czuję, że coś mam. Tak samo jest z filmem, muzyką, grami - bez nośnika czuję, że ich fizycznie nie ma. Wydaję więcej kasy na grę, żeby mieć chociaż pudełko z niepotrzebnymi nikomu kartami. Ebook jest jak Steam - wydmuszka rzeczywistości. A w razie jakiejś apokalipsy zombi czy innego PRL spróbujcie się podetrzeć czytnikiem ;) ps. Owszem, pamiętam dinozaury a w młodości jeździłam na mamutach :D
Tak mi się łatwo mądrzyć, bo nigdzie nie dojeżdżam. Mieszkam i pracuję na tej samej ulicy i mam komfortowe warunki czytania w domu czy ogrodzie ;) ps. Nie polecam mamuta - kąpiel i czesanie futerka to koszmar!!!
*Drobna uwaga!*
Słusznie zwróciliście mi uwagę, że Kindle obsługuje też inne formaty plików! Zaplątałam się we własnych myślach w filmie, chodziło mi o to, że książki kupionej na Kindle nie można przenieść na inne urządzenia! (Chyba że o czymś nie wiem...?) Przepraszam, jeśli wprowadziłam kogoś w błąd! ❤
Cat Vloguje Na temat Kindle nie wiesz chyba zbyt wiele. Popatrz na statystyki ilu ludzi wybiera Kindla, to już daje do myślenia. Inkbook to dość kiepska firma, jak byś miała Kindle to coś takiego jak zacinanie nie byłoby ci znane. Trzeba mieć wyjątkowego pecha by trafić na wadliwy egzemplarz kindle. Inkbook ma jeden plus, obsługuje Legimi. Kindle już też, ale tylko czesc biblioteki. Pozdrawiam.
To samo powiesz z PDF na Kindlu że się nie zacinają? ;)
Seri gonth ja wysyłam pdf e-mailem do chmury Amazona. W temacie e-maila wpisuje Convert. Wtedy plik jest konwertowany na mobi. I tak przychodzi na kindla. Nie czytam surowych pdf.
Bo długo nie było nic poza kindlem, a dodatkowo Kindle w polsce traci swoją największą zaletę, czyli kupowanie książek z amazonu. ;)
@@d1mariusz Ja też mam prime od inkbooka i jakoś mi sie nie zacina. Legimi to nie jedyny plus tego czytnika. Obsługuje wszystkie formaty, ma super ekran (polecam ze względu na komiksy, które na nim oglądam), no i super sie trzyma w dłoni, dla mnie lepiej niż kindle
Nie tylko półki odetchną, ale i drzewa ;) Warto.
Moje półki są mi za to bardzo wdzięczne :D W ogóle postanowiłam ograniczyć kupowanie/zbieranie książek do minimum :D
ja dostałam czytnik na święta do dzisiaj ciągle z niego czytam. Mam kindle. Mój czytnik ma tylko jeden guzik na dole czytnika do wyłączania i dziurke do ładowarki. Bardzo mi pomogło że moge sama regulować wielkość liter i jasność ekranu oraz że bateria tak szybko nie schodzi i naprawde bardzo rzadko ładuje więc na przykład na bardzo długi lot samoletem. Jak kupie książke nie musze czekać z 3 dni aż przyjdzie itd tylko od razu mam na czytniku i zaczynam czytać. Serdecznie każedemu polecam. Jest super dla książkoholików.
Ja pomimo posiadania i kupowania coraz większej ilości książek czytam je na ebooku 😊, ponieważ tak jak powiedziałaś wszędzie mogę zabrać kilkanaście tytułów ze sobą wszedziedruga sprawa to czytanie wieczorami ( tak właśnie lubię) nie muszę włączać lampki zmieniać ręcznie kartek.
dzięki za film, zainsporowalem się nim. mam inkbooka prime hd i ogólnie jest super, miłe zaskoczenie to pdf. całkiem fajnie sobie z nimi radzi. Fakt czasami się przy nich zatnie, ale nie jest źle :D zdecydowanie wart swojej ceny
Ja mam prime HD :D bardzo polecam! czytniki to w ogóle fajne ekologiczne rozwiązanie które działa na korzyść zarówno natury jak i kieszeni (jeżeli ma się np. legimi)
E-papier to najlepszy wynalazek ludzkości (Lem w "Powrocie z gwiazd" już przewidział powstanie czytników, a to było w 61 roku!) :D Też byłam zwolenniczką papieru i dalej jestem, jednak kiedy dostałam Kindla - musiałam przyznać, że jest to świetne rozwiązanie :)
Najgorsze w e-bookach jest to, że są drogie; nawet w promocji ceny książek elektronicznych są często wyższe, niż tych papierowych. Wytłumaczenie proste - wyższy vat, bo e-book to usługa (23%) a książka to wytwór kultury (5%); gdzie tu sens, gdzie logika - nie wiadomo.
Często czytam książkę w e-booku i jeżeli mi się bardzo podoba - kupuję papier. :D
Masz rację, a pierwotna idea była taka aby e book był tańszy od papierowej książki i aby e booki skłoniły przez tanią książkę do zwiększenia czytania książek, niestety nie wypaliło to z cenami. Tak samo jak gadka była z grami że cyfrowe miały być tańsze od pudełkowych, a na rynku jest odwrotnie.
Ja płace 20zł miesięcznie i moge zgrywać i czytać ile chcę
uuu antysemityzm............ jak można podkreślać że obecna władza ma jakiś negatywny wpływ na czytanie książek!!!! Skandal!!! Mówienie o vacie to już totalnie antysemityzm!!!
@TheJoanstark Od kwietnia 2019 roku stawka podatku VAT zostanie ujednolicona - zarówno książki drukowane, jak i elektroniczne będą objęte obniżonym - 5% VAT-em.
super opowiadasz :) ja dzisiaj pierwszy dzień korzystam z inkbooka prime hd i na razie jest super. oby tak dalej :)
Ja jestem jak najbardziej za czytaniem ebooków. Właściwie są ze mną już dobre parę lat, czasem czytałam ich więcej, czasem mniej, ale jednak zawsze były I nie uważam, żeby to było coś złego je czytać. Czytnik kupiłam dopiero jakieś dwa miesiące temu i, no co tu wiele mówić, zakochałam się. Tak jak mówisz, czytanie na czytniku ebooków bywa uzależniające. Jest łatwiej i szybciej, przez co czasem nie ma się ochoty sięgać po papierowe wydanie. W moim przypadku dużym plusem jest również to, że, podczas gdy omieszkam za granicą, polskie ebooki są dla mnie bardziej dostępne niż książki papierowe. No i ebooki nie zajmują miejsca, którego i tak już mam za mało. Może jestem już tym pokoleniem, który wychował się w internecie i to dlatego elektroniczne książki mają dla mnie identyczną wartość, co papierowe i nigdy nie musiałam się do nich szczególnie przekonywać.
Pozdrawiam, Lucy 😉
Dziekuje za ten film, wlasnie przymierzam sie do zakupu czytnika!
dzięki za super film, własnie zamówiłam ten czytnik! nie mogę się już doczekać aż przyjdzie
I jak użytkowanie po pół roku?
Właśnie miałam zwracać wagę na ten błąd o kindlu, ale już widze sprostowałaś :D własnie z tego powodu przeszłam z amazonskiego czytnika na inkbook - konkretnie explore. Bardzo sobie chwale :D kindle też był spoko, no ale jednak dużo lepiej mi się czyta na explore ze względu właśnie na te formaty i ogólny design, plus ma polskie menu
Hahaha, przypomniałaś mi jak kiedyś wracałam busem do domu, obok siedziała zakonnica, a ja w torebce miałam "Podbój" 😅
Co do uzależnienia od czytania książek elektronicznych to działa to w dwie strony. Kiedyś zdarzało mi się czytać na telefonie, ale im więcej czytam książek papierowych, tym ciężej mi sięgnąć po elektroniczne.
Generalnie uważam, że czytnik to świetna sprawa, szczególnie przy czytaniu książek zagranicznych, bo wiadomo jest dużo taniej, lepsza dostępność, a poza tym wygodnie się wszędzie czyta, lżej, może być ciemno, książki mniej miejsca zajmują... Ale ja i tak wolę wydawać miliony monet na książki, które mogę postawić na półce, wąchać je, pukać w nie i w ogóle gapić się na nie godzinami 😍 Ale kto wie, może kiedyś to się zmieni.. 🤔🙂
Dziś doszedł mi mój pierwszy czytnik E-booków, InkBook Lumos 💗
Edit: Polecam 👍
Jak się sprawdza po 4 miesiącach ?
Ojej, jeden z najgorszych wyborów :(
@@Catkovi Dlaczego?
@@bekudamono2137 bo one się psują nawet jak leżą. do tego beznadziejne wsparcie
Mam go, właśnie szukałam porad bo mi sie ,,lekko spsuł"
Bardzo ciekawa I profesjonalna recenzja. Gdybym nie miała już własnego e-booka zapewne kupiłabym ten model. ^^
Niestety jeszcze się czytnika nie dorobiłam, a szkoda. Od trzech lat czytam książki na tablecie, ale zawsze mam inne wydatki. Co do samego czytania w wersji elektronicznej - jestem ogromną fanką tego, tak jak mówiłaś: zajmuje mało miejsca, jest lekkie i dużo książek się zmieści na czytniku. Szczególnie doceniam czytniki w podróży, jak w wakacje leciałam samolotem to już było ciemno, światła w samolocie też zmienili, a ja się wkręciłam akurat w książkę, gdyby nie tablet dopiero następnego dnia mogłabym skończyć książkę.
Uwielbiam e ksiązki :D dużo dużo więcej czytam od kiedy mam czytnik. Ja też posiadam prime, ale HD i jest super
Fajny poradnik planuję kupić czytnik ebook czy spiewnik i nuty. Wyświetli czytnik ebook bo planuję zakupić czytnikebook
mój stosunek do e-booków znasz, ale filmik jak zawsze pełna profeska
na początku też byłam anty-czytnikowa, ale teraz bardzo chcę kupić czytnik i odkładam sobie na niego pieniądze. :) książki papierowe są super, ale już mi brakuje na nie miejsca, a bardzo grube i ciężkie niewygodnie się trzyma, a na czytniku to nie ma znaczenia :)
Mam dokładnie to samo! Kupiłam jakiś czas temu czytnik explore od inkbooka. Trochę hajsu wydałam, ale po kilku tygodniach używania stwierdzam że wart był każdej złotówki, wygoda w porównaniu do używania zwykłych książek jest ogromna, plus nie wydaję na ksiązki bo mam legimi. Bardzo polecam
Hehe, a propos "pachnie papierem" - istnieją perfumy o takim zapachu! Specjalnie dla książkowych "wąchaczy". A wszystkim (tobie również) polecam bloga Świat Czytników, gdzie można znaleźć wyczerpujące informacje co, jak i gdzie (i za ile) :)
Po obejrzeniu bardzo fajnego materiału pobiegłem do półki z książkami powąchać jedna czy dwie i ... no cóż nie było to fajne doznanie ;) Może nowe książki z drukarni pachną ładnie ale po roku czy więcej to jednak już tak nie działa. Mam inkBOOK Clasic 2 bez podświetlenia i na ten moment służy mi świetnie aczkolwiek rozmyślam nad Calypso Plus ze względu na podświetlenie. Czy warto jednak tylko dla tej jednej funkcji ? Książki papierowe też nie mają podświetlenia ;). Super materiał i rzeczowa recenzja.
Kindle wypuścił czytnik wodoodporny taķże można czytać juz w wannie bez strachu.
Ja od dłuższego czasu używam czytnika PocketBook Touch Lux 3 i korzystam z Legimi. 😊 Najlepszy w tym czytniku jest podświetlany ekran , dzięki któremu można czytać np. w pociągu.
Ja swojego pierwszego kindla miałam już w 2011 roku, kiedy one dopiero raczkowały w Polsce i wywoływały nie lada zamieszanie, każdy chciał pomacać i popodziwiać. Niestety wyświetlacz zepsuł się w te wakacje i musiałam zainwestować w nowy (tym razem już dotykowy, co było dla mnie nowością), jednak dzielnie służył mi przez 6 lat więc jestem zadowolona. Na dzień dzisiejszy czytnik w mojej rodzinie ma każdy czytający, przez moich rodziców, aż po dziadków którym sprezentowaliśmy je na święta i choć z początku moja babcia była nastawiona bardzo negatywnie, no bo gdzie bibliotekarka czytająca na emeryturze po kilka książek tygodniowo ma przerzucić się na jakieś elektroniczne dziadostwo. Co wy młodzi znów wymyśliliście? Ale teraz jest zachwycona, przywykła już do nowego sposobu czytania, szczególnie, że większość książek w miejskiej bibliotece, które ją interesowały miała już za sobą, aż tu nagle otworzył się przed nią zupełnie nowy świat i tysiące nowych książek.
Więc ja z całą czytającą częścią rodziny polecamy 😄
Polecam zaglądać na Humble Bundle, bo można za symbolicznego dolka dorwać ciekawe pozycje :)
Mylisz się, mówiąc, że Kindle czyta tylko "swój format" ebooków. Wystarczy wejść na stronę producenta: "Content Formats Supported: Kindle Format 8 (AZW3), Kindle (AZW), TXT, PDF, unprotected MOBI, PRC natively; HTML, DOC, DOCX, JPEG, GIF, PNG, BMP through conversion"
Wiem, wiem, zaplątałam się w filmie i tłumaczyłam to już w komentarzach :(
ale nie ma tutaj EPUB, najważniejszego formatu ebooków.
EPUB można sobie łatwo przekonwertować do MOBI np. programem Calibre
łapka w górę i suba zostawiam. Bardzo rzetelnie przeprowadzona recenzja. Chyba mnie przekonałaś :D Pozdrawiam
Ja mam czytusia Kindle Paperwhite 3 i jestem zakochana. Musiałam kupic, bo przeprowadziłam się do UK i głupio by było taszczyć ze sobą książki i tak bym wszystkich nie zabrała a dosyłanie mi ich przez mamę jest bezsensu. Więc dobrym rozwiązaniem okazał sie Kindluś. Długo się wzbraniałam przed kupnem czytusia, nadal go jeszcze odkrywam, ale jestem zadowolona. ;)
Z jakich stron korzystasz i kupujesz na Kindle
Korzystam z inkbooka ale tego tańszego egzemplarza bez podświetlanego ekranu. Miałam też OYO, który niestety po roku wysiadł...:( Nie ma jednak wątpliwości, że ekran typu e-ink czyli właśnie taki jak w czytnikach to złoty wynalazek. Nie męczy oczu i nie przesusza spojówek. Czytam też oczywiście tradycyjne książki, ale dzięki mojej bibliotece mogę za darmo korzystać z abonamentu Legimi, który daje dostęp do dowolnej liczby e-booków przez 30 dni. Potem tylko pobieram nowy kod w bibliotece i znów mogę czytać :D
Jestem absolutnie zakochana :)
O, to by było coś idealnie dla mnie, książki bez limitu... O jeny ♥
Ja kiedyś byłam typowym papierowym snobem. Ponad rok temu kupiłam kindle i całkowicie zmieniłam zdanie. Po angielsku czytam więcej niż po polsku i z tego powodu mój portfel od zawsze mnie nienawidził. Odkąd mam kindle to kupuję e-booki za 2 i 3 dolary i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie :D Wszystkim polecam obserwować "Kindle Daily Deals" w kindle store, bo najczęściej tam wyhaczam promki (nawet świeżynki wydawnicze).
Oczywiście nie porzuciłam papierowych książek, nadal je kupuję i czytam praktycznie 50/50 (papier i e-papier) :D
Te daily deals są świetne, tylko ja niestety najczęściej za późno się orientuję, że mogłam coś kupić taniej :D
Ja już jestem poważnie uzależniona, codziennie muszę wejść i zobaczyć daily deals, bo inaczej jestem na siebie później obrażona :D
Ja się tak przyzwyczaiłem do czytnika że teraz czytanie zwykłej książki wydaje mi się dziwne. Ostatnio miałem w ręku grube tomisko jakiejś książki. Dawniej byłbym wniebowziety a teraz pomyślałem że czytanie tak dużej książki, przewracanie kartek jest po prostu niewygodne. Kwestia przyzwyczajenia. Jak się już zacznie czytać na elektronicznym czytniku to z czasem stanie się to czymś naturalnym.
Może i nie wszystkie wydawnictwa wydają ebooki, ale też są takie książki, których nie można nigdzie znaleźć i jedyną szansą jest dokopanie się do wersji elektronicznej w internecie (miałam tak z niektórymi podręcznikami akademickimi). Pliki z książkami można konwertować do innych formatów, więc ten problem też zazwyczaj można obejść. Uzależnienie od czytania na czytniku - to w ogóle jest wada? :D Zdjęcia z czytnikiem też można robić ładne - co jakiś czas widzę je na fejsie, bo na instagramie akurat rzadko siedzę. Brzydka okładka? - można sobie kupić etui jakie dusza zapragnie, nawet w kształcie starej księgi (i postukać też w nie możemy ;) ). Zostaje nam jeszcze sprawa ozdabiania półek książkami - to może być jakiś minus, ale z kolei można na to spojrzeć inaczej - ebooki nie zajmują tyle miejsca i "marnują papieru". No i ten nieszczęsny zapach i szelest - nie ogarniam tego fetyszu, no ale w sumie to nieszkodliwe dziwactwo. :)
Najważniejszą dla mnie wadą czytania na czytnikach jest to, że, żeby znaleźć odpowiedni dla siebie czytnik, trzeba poświęcić na wejściu trochę czasu i sporo pieniędzy, bo czytając na byle czym można się tylko zniechęcić. Zastanawiają mnie też badania, o których kiedyś tam czytałam, a mianowicie: ile zapamiętuje się z tekstu czytanego z papieru, a ile z ekranu - podobno z ekranu mniej (?). No i gdy z jakiegoś powodu stracisz czytnik, to znowu ten duży wydatek - co innego, gdy zgubi się jedną papierową książkę (no chyba że to biały kruk).
Dla np. osób starszych może też być problem taki, że nie ogarniają tak szybko nowych sprzętów i technologii, więc korzystanie z czytnika i kupowanie przez internet może być dla nich kłopotliwe - w końcu papierową książkę można kupić nawet na targu czy w kiosku za 5 zł - wystarczy wziąć i czytać (nie trzeba martwić się np. o baterię).
Natomiast dla mnie chyba najlepszym rozwiązaniem jest czytanie elektroniczne: książek "na jeden raz", różnych artykułów czy materiałów do nauki, które szybko się dezaktualizują, książek, które w wersji papierowej ważą chyba z tonę, czytanie w podróży. Na półce za to warto mieć pięknie wydane egzemplarze, albumy, książki, z którymi chcemy "pracować" - niektórzy lubią sobie dla lepszego przyswajania informacji coś tam dopisać, przykleić...
Ja ze swojej strony powiem, że czytnikami jestem po prostu zachwycona. Mam 2 czytniki jeden duży z rysikiem, dzięki któremu można pisać odręcznie, ale jest też jednym z głównych elementów wyposażenia nawet bez etui. Oznacza to, że nie da się dotknąć palcem, żeby przerzucić stronę na następną, powrócić do poprzedniej lub wybrać jakąś opcję, co dla jednych jest zaletą, dla innych wadą, a jeszcze dla innych obojętne. Ogromną dla mnie zaletą jest to, że można zainstalować aplikacje do czytnika inne niż te zainstalowane fabrycznie i po prostu sobie sprawdzić, która aplikacja sprawdzi się najlepiej. Największą wadą dla mnie tego czytnika jest nie w pełni przetłumaczone menu. Próbowałam ustawić na język polski, hiszpański, włoski, niemiecki, francuski i oczywiście nic to nie zmieniło. Jedynym w pełni obsługiwanym językiem w memu, chodzi o nazwę poszczególnych elementów menu i ich opisów jest angielski. Można się do tego przyzwyczaić i wybaczyć to niedociągnięcie, szczególnie, że dzięki dużemu ekranowi tego czytnika łatwo się czyta pliki PDF, chociaż nie wszystkie. Są takie, których nie da się normalnie czytać, szczególnie, jeśli książka zostanie na przykład zeskanowana z widokiem na obie strony jednocześnie.
Drugi czytnik man mniejszy również 6 calowy, gdzie menu jest doskonale przetłumaczone na wszystkie języki, które są do wyboru. Oba czytniki się różnią nie tylko rozmiarem, ale i możliwościami i miedzy innymi z tego powodu postanowiłam, że duży czytnik będę miała do plików PDF a do pozostałych formatów czytnik mniejszy.
Mnie osobiście podobają się czytniki i z chęcią czytam więcej książek na czytniku niż w wersji papierowej, chociaż zgadzam się z argumentami przemawiającymi za książkami w wersji elektronicznej czy audio. Nie widzę w stu procentach, więc jest mi łatwiej czytać, bo chociażby wielkość czcionki nożna sobie zzmieniać, a w książce papierowej niestety nie. Żeby powiększyć tekst w książce papierowej trzeba mieć lupę albo jakiś inny powiększalnik albo na przykład przepisać tekst ustawiając większą czcionkę i w większej czcionce to po prostu wydrukować. Faktem jest, że okładka ładnie wygląda, ale potrzeba na to całej ekipy ludzi, którzy zajmą się ostatecznym wyglądem książki papierowej , żeby w gotowej formie mogła trafić do księgarń realnych czy internetowych :a pracę nad wersją elektroniczną wykonuje tylko autorka lub autor, jeśli jest ona po polsku. Jeśli wymaga tłumaczenia to dodatkowo pracuje również tłumaczka lub tłumacz, żeby książka była zrozumiała dla mieszkańców w tym przypadku Polski.
Co do dostępności książek elektronicznych to widzę 2 rozwiązania, jeśli jest wersja papierowa. Nożna taką książkę zeskanować lub przepisać. Ten sposób jest bardziej czasochłonny, ale jeśli ktoś pisze szybko i ma na przykład tablet z układem klawiatury, jaki był kiedyś w telefonie to polecam ten sposób. Dzięki temu ktoś, kto zdecyduje się na ten krok będzie mieć książkę elektroniczną i będzie mieć przewagę nad tymi, którzy tego nie zrobili nawet, jeśli również mają papierową wersję, a po drugie w druku niejednokrotnie pojawiają się błędy nawet jeśli w wersji papierowej wydawnictwa zanim taka książka zostanie wydana zatrudniają osobę odpowiedzialną za korektę. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że taka osoba poprawia błędy tylko zanim zostanie oddana do druku. Kiedy zostanie oddana do druku to maszyny drukarskie mogą wydrukować kilka lub więcej błędów ortograficznych, a później z pewnością nie są takie książki sprawdzane, a jak pisałam po wydrukowaniu tekstu w książce nie da się tego zmienić. Musi być wszystko tak jak jest. Zetknęłam się w swoim życiu również z książkami, w których tekst był na przykład w jakimś słowie mało widoczny, albo litery były niedokończone i nawet mogło się zdarzyć przy jakimś znaczącym słowie, które było ważne. Tutaj w elektronicznej wersji nie ma tego problemu. Zgadzam się również z faktem, że jeśli będzie więcej książek elektronicznych czy audio to będzie mniej wycinanych drzew, a to oznacza dla nas ludzi więcej tlenu i częstsze powietrze, szczególnie w sezonie zimowym.
Cały ten komentarz piszę na tablecie 7 calowym z takim układem klawiatury, o jakim wspomniałam. Zachęcam do przepisywania wszystkich, którzy chcą mieć w wersji elektronicznej książki, których nie ma oficjalnie do kupienia, a chcą mieć wersję elektroniczną. Ja sama mam kilka takich książek i pracuję również nad przepisywaniem książek, które mnie interesują, a których nie ma oficjalnie w sprzedaży. Mogłabym tak wymieniać wiele zalet, ale o większości wspomniałaś, albo o wielu ja wspomniałam, chociaż jeszcze jest znacznie więcej zalet. Bardzo serdecznie zachęcam do czytania każdego rodzaju książek co komu odpowiada lub może. Książki papierowe też czytam ale rzadko. Najczęściej sięgam po papierową książkę, żeby ją przepisać.
Co do bolących oczu na telefonie... Polecam włączyć tryb czytania (jak ktoś nie ma to są aplikacje do tego) jak również zaopatrzenie się w okulary typu anti blue ray
hmm wydaje mi się, że to nie będzie to samo, czytniki z reguły są w miarę przystosowane do ludzkiego oka, ja czytam książki tylko na swoim primie. Bawienie się w okulary anti blue ray jest ok, ale czy potrzebne? Telefony służą do jednego, a czytniki do czytania ^^
Ja byłam sceptycznie nastawiona, ale polubiłam ten czytnik. Dużo jego funkcji nie odkryłam od razu tylko w trakcie użytkowania. Przyznam, że to było ciekawe. Teraz rzadko się zdarza, że wychodzę bez mojego inkBOOKa z domu. Priorytety się zmieniają.
Jeśli chcesz miniaturki to musisz wejść w Aplikacje - > pliki - > i folder gdzie masz wrzucone książki. Ja mam przykładowo w Books. Nie wiem czy będziesz miała tak samo :) i tam pod godzina będą takie czarne prostokąty i kwadraty albo same kwadraty. I tym się zmienia :) ale działanie obejmuje tylko to miejsce z książkami jak będziesz wchodziła w nie przez aplikację a nie bibliotekę
Tak, wiem, tą opcję znalazłam, ale właśnie przydałoby mi się coś takiego w bibliotece :D
Cat Vloguje to fakt :)
"Można czytać gorący romans siedząc obok zakonnicy" - Zuz coś o tym wie XD
ja tam kocham swój czytnik, czasami mam wrażenie, że o wiele szybciej mi się czyta na czytniku, niż książki w wersji papierowej. Nie wiem czy to jest spowodowane tym, że mam wybraną swoją czcionkę i jej wielkość, czy o co chodzi, ale podoba mi się to :D Zwłaszcza jeszcze, że nie trzeba świecić światłem na pół domu :D
Tak, właśnie mi się historia Zuzy przypomniała w czasie nagrywania :D
Nie rozstaję się ze swoim Kindlem - to mój najlepszy zakup 2017r :) Myślałam że ciężko będzie mi się z nim zaprzyjaźnić bo wersja papierowa wydawała mi się atrakcyjniejsza, ale łatwość dostępu, obsługi i możliwości czytelnicze (czas i miejsce) sprawiły że zmieniłam zdanie :) Teraz w każdej wolnej chwili, w domu czy poza nim sięgam po "kundelka" i czytam - nawet w ciemną noc nie przeszkadzając drugiej połówce spokojnie spać :) Bilans roczny jest taki, że przeczytałam więcej książek :)
A ja dostałam ładną obudowę do czytnika i wygląda lepiej niż niektóre książki na mojej półce.
Jestem romantykiem i papier, tak jak sam proces czytania może trochę za bardzo uszlachetniam.
Ja jestem za stary, żeby się zmienić, ale argumenty jakie przygotowałaś przekonają na pewno wielu. Z żadnym nie mogę się nie zgodzić. Trochę dziwi mnie fakt, że wydawcy totalnie porzucają promocję E-Bookow. Być może jest to niepewny lub niedochodowy rynek.
Mam nadzieję, że zawsze będzie wybór i równowaga, tak jest najsprawiedliwiej 📖👌
O, i bardzo słuszne podsumowanie.
Co z tymi kwiatami? Będzie coś? :D
Hej, a czytałeś kiedyś ebooka na Kindla
Ja mam Kidle'a i jest fajny, ale nie umiem się do niego przekonać. Przeczytałam na nim tylko 1 całą książkę, tak to używam go do tekstów na zajęcia (a jest ich niekiedy mnóstwo). Mojemu tacie to nie przeszkadza i 90% czytanych książek ma właśnie na kindlu. Przeszkadza mi fakt, że zamiast podanych stron np. 50/445 są %. No jakoś nie lubię tego, potem jest mi trudno wrócić na daną stronę. Dodatkowo teksty pdfy czy inne podsyłane przez profesorów czyta się tragicznie na nim, często są albo rozmazane albo za duże i trzeba każdą linijkę ręcznie przesuwać w bok, bo jeśli się zmniejszy obraz to nic nie widać. Przekonam się pewnie do niego kiedy zabraknie mi kasy na książki papierowe :P
PDF nie jest formatem dostosowanym do czytników, pewnie stąd problem :) A jak z procentami to nie wiem - u mnie są i numery stron, i procenty ;)
Kindle bardzo lubią się z MOBI, z PDF już nie za bardzo. Można po prostu zmienić format, są do tego strony, można wpisać "pdf to MOBI" w Google i wejść w pierwszą stronę :)
Dodałbym jeszcze, że czytnik E-booków jest "sprawiedliwy" wobec każdego tekstu - ponieważ mamy do czynienia z czystym słowem i jego odbiorcą, czyli czytającym. Wydanie książki nie ma wpływu na jej odbiór przez czytającego
Dużo tych zalet. Jestem na etapie, w którym byłaś Ty, czyli daleko mi do ebooków. Jestem osoba, która musi mieć namacalnie tekst w rękach, tak jak powiedziałaś książka musi pachnieć, można popukać w okładkę itd. Czytałam kiedyś książki na telefonie, zwłaszcza jeśli z ich wydaniem cienko było na rynku polskim, ale jakoś tak... no jednak wolę wersje papierowe. Zdecydowanie bliżej mi do audiobooków, zwłaszcza w pracy, gdzie mam możliwość założenia słuchawek i słuchania, zaś na co dzień czytam w miejscach gdzie nie mam potrzeby korzystania z czegoś lżejszego, czyli przy biurku, na łóżku w lato w altanie w ogródku... No i też jeśli już coś czytam to tylko i wyłącznie jedną książkę, dlatego możliwość posiadania kilkuset książek na raz jest mi zbędna. Nie umniejszam oczywiście zalet ebooków, bo faktycznie np. w komunikacji jest to dobre rozwiązanie, mniej zawadza itd, ale osobiście wolę książki papierowe :)
Pewnie, wydania papierowe mają swoje zalety :) Ja bym chciała się przekonać do audiobooków, ale to nie jest niestety forma dla mnie :
Od paru miesiėcy korzystam z kindla oasis 2 i jest rewelacyjny.
Jestem zakochana. Polecam wszystkim Pamięc 32gb, wodoodporność, kształt dzięki któremu trzyma się czytnik mega wygodnie. I 3g plus Wi-Fi. Czyli ściągam książkę bezpośrednia z czytnika.
Przydaje sìe do książek które przeczytam raz np kryminał, lub dla serii ,gdy nie wiem czy warto kupić całą. Kupuje pierwszą z serii i juz wiem.
Ostatnimi czasy przekonałem się do e-booków i namiętnie je czytam w komunikacji miejskiej, gdy już na prawdę nie da się sięgnąć po papierowy pierwowzór. Czytnika sam nie mam, ale czasami bracholowi podprowadzam :D jedyny problem jaki mam z e-bookami, to fakt, że gorzej pamiętamy treści przyswojone przez ekran. Gdy czytam "papier" to dłużej w głowie pozostają mi pikantne szczególiki ;)
A to ja mam taką samą sklerozę przy obu formatach :D
Wszystko zależy przynajmniej moim zdaniem od tego, jak szybko i często się czyta, a nawet i na czym. Jeśli przykładowo książkę czytamy papierową to większości zajmuje dosyć sporo czasu przeczytanie, szczególnie, jeśli ta książka ma ponad 400 stron i więcej, książkę czytamy z prędkością 200 słów na minutę powiedzmy pól godziny dziennie. Im częściej się czyta, im szybciej, tym więcej można zrozumieć z przeczytanego tekstu i zapamiętać istotne fakty z konkretnej książki. Ważny jest też komfort czytania, którego przynajmniej tak do końca nie ma w książce papierowej. Taka książka ma wiele ograniczeń. W przypadku książek papierowych jak pisałam nie da się powiększyć w zwykły sposób książki. Nie posiada też podświetlenia i chociażby z tych dwóch powodów znacznie szybciej taką książkę można przeczytać. A powiększając czcionkę można bez można automatycznie zwiększyć tempo czytania, szczególnie mając ograniczenia wzrokowe. Można również zwiększyć tempo czytania poprzez słuchanie książki czytanej przez syntezator mowy. Coraz więcej czytniów posiada taką opcję. Wiele czytników posiada również odtwarzacz mp3, do którego można te pliki przenieść i odtworzyć. Posiadając wersję elektroniczną lub papierową można śledzić tekst książki, której słuchamy. W obu przypadkach można ustawić tempo słuchanej książki czytanej przez syntezator mowy czy czytanej przez zawodowego lektora. To może pomóc w lepszym zrozumieniu książki i zapamiętaniu jej treści.
Posiadam inkbooka (ale inny model niż ten omawiany) od ponad roku. Jest fajnym gadżetem, którego zacząłem zabierać ze sobą wszędzie gdzie idę ;) uzależniające
Mam czytnik, ale częściej czytam papierowe książki niż używam czytnika :) Świetnie się sprawdza na nudnych/niepotrzebnych wykładach :D
O, to zdecydowanie tak! :D Chociaż na kierunku, na którym teraz jestem, nie mam jak czytać na zajęciach :
ja mam prime hd i jest super w podróży, uwielbiam go!
Moim zdaniem jeśli czytniki ebooków to tylko i wyłącznie Kindle Paperwhite 😍
Czy inkbook prime ma możliwość zmiany języków??
Warto bardzo. Zdecydowałam się na czytnik dopiero przy dzidzi, przy nocnym katmieniu. Nie trzeba zapalac swiatla i mozna czytać używając 1 reki. Co za wygoda.
No i przyjemne połączone z pożytecznym :D
o bardzo dobry filmik👍💖
Ja osobiście uwielbiam czytniki, mogę brać wielkie książki w podróż a czytam głównie w drodze. Jest jednak różnica między czytnikiem który nie zajmuje wiele miejsca a taki Bastion Kinga jest fizycznie ciężki i kłopotliwy w drodze.
Ja czytam tylko na czytniku . Od 2013 :) z tym że ja jestem wielka fanka kindle . Teraz mam już 3 model ale zmienialam ze względu gadzeciarstwa niż np zepsucia . Przez tyle lat ani razu się nie zawiesił . Do kindle format to mobi ale w każdej księgarni są oba formaty do wyboru. Lub można sobie przekonwertowac. Nie zamienię swojego oasis 2 na nic innego .:)
Miałam na myśli, że książek kupione na kindla nie można przenieść na inne urządzenia, tylko chyba się zaplątałam w myślach :D
A wiesz że nawet nie wiem :D nigdy nie próbowałam. Zresztą ja 99% e-booków kupuje na woblinku (ach te kody na dyche :D) I po prostu zgarniam mobi. Ale tam nie ma info że to tylko dla kindle . Często też wysyłam od razu na czytnik żeby się nie bawić z kablem :)
Mi o tym mówiła Zuza, jak chciałam, żeby mi podesłała coś, co wtedy czytała :D
Dużą wadą czytników jes to, że przyciągają uwagę małego dziecka jak magnes. Chwila nieuwagi, ekran zbity i czytnik na śmietnik. Książkę z powyrywanymi kartkami łatwiej odkupić :).
Również posiadam inkBooka i jestem bardzo zadowolony :)
Pamiętam jak ja zaczynałem z czytnikami, zawsze mówiłem, ze to nie dla mnie, ale przekonałem się. Jednak jeśli chodzi o wagę to mają tu dużą przewagę, nie trzeba tyle nosić, szczególnie jeśli ktoś czyta dużo tak jak ja w drodze do pracy i do domu. Obecnie posiadam InkBOOK prime hd, ale zastanawiam się nad zakupem explore. Może ktoś ma i poleca?
przelicznik na tabliczki czekolady XD
Mam pytanie czy na e-booku można czytać mangę
Myślę, że jeśli znajdziesz odpowiedni format pliku, to chyba tak :)
Dziękuje
Witaj mam pytanie czy mogę zeskanowaci papierową książkę takim czytnikiem czy muszę wszystkie książki kupować w internecie
Czytnik nie jest skanerem, nie zeskanujesz nim tekstu. :) Książki trzeba kupić w odpowiednim formacie :)
@@CatVloguje ok dzięki możesz podesłali mi kilka linków ze sklepami książek gdzie mogę je kupkowaci
i jeszcze jedno pytanie czy zawsze musze miedzi abonament czy wystarczy tylko kupić ebooka w jakimś sklepie ?
będę wdzięczny za linki i odpowiedz pozdrawiam
@@JanKowalski-ty4ns abonament (np. na Legimi) wykupujesz, kiedy chcesz/potrzebujesz. Pojedyncze książki kupisz w księgarniach z ebookami - wystarczy wrzucić w google.
@@CatVloguje dzięki za odpowiedź i mam jeszcze ostatnie pytanie jaki eczytnik kupić chciałbym żeby miał polskie menu bo będę czytać po polsku i chciałbym słuchać audiobooki będę wdzięczny za odpowiedź jaki model kupić aktualnie i muc słuchać też audiobooki na nim też
Pozdrawiam i będę wdzięczny za odpowiedzi i jakie musze mieć najważniejsze rozszerzenia ebookow żeby było dobrze to będzie 1 takie urządzenie a ty masz już doświadczenie będę wdzięczny za odpowiedź
@@JanKowalski-ty4ns Szczerze mówiąc nie wiem, jakie teraz modele są dostępne na rynku i co oferują - trzeba poszukać samodzielnie. Jeśli chodzi o rozszerzenia - jeżeli kupisz książkę w normalnej księgarni czy serwisie z ebookami, to format będzie właściwy - a to, czy czytnik będzie go obsługiwać, zależy od modelu.
Czy na legimi jest dużo książek takich znanych na przykład Harry Potter, Baśniobór, sprit Animals itp.?
Nie wiem, nie używam legimi :(
Alicja Marcinula Tak.
@@seatien4685 Nie. Ani Baśnioboru, ani Spirit Animals nie ma i nie było.
Chyba ja jestem tym ludziem od abonamentu legimi...😂 Ja mam Kindla swojego od lat i jestem niesamowicie zadowolona, natomiast jest jedna rzecz, która mnie wciąż uwiera lekko - cena ebooków.. Oczywiście bez promocji. Ciągle dziwi mnie to, że ebooki sprzedawane są w cenach porównywalnych do ich papierowych wydań, przy czym odchodzi wydawcy szereg kosztów związanych z drukiem, kolportażem książek itd. Być może to przez to, że gdyby ebooki były ultra tanie, to papierowe wydania poszły by stopniowo w odstawkę, ale mimo wszystko uważam często, że ceny ebooków to zdzierstwo!
Nie tylko Ty :D Fakt, ceny ebooków są śmieszne, w sumie nawet nie wiem z czego wynikają... A nieraz jak mam zapłacić 25 zł za ebooka i 27 za papierowe wydanie, to nawet nie myślę o ebooku...
Między innymi VAT :) Zanim przeczytałam ten komentarz napisałam już o tym w osobnym, ale ogólnie e-booki są uznawane za usługę więc 25% podatku, a papierowe - 5%, co znacznie podnosi cenę wydań elektronicznych.
Ahhh, tak! Kompletnie zapomniałam o vacie, widzicie! To wszystko wyjaśnia, ale w dalszym ciągu nie łagodzi mojego bólu różnych części ciała spowodowanych tymi cenami ;(
Fakt, ja też zapomniałam o vacie... Niemniej jednak, ceny bolą. :
od kiedy mamy VAT 25%?
Czy na kindlu lub inkbooku można czytać ebooki z empiku? W jaki sposób można je ściągać?
Z tego co wiem, w empiku kupujesz normalnie ebooki (plik we właściwym formacie), więc pobierasz je na komputer i z niego za pomocą kabla przesyłasz do czytnika :)
@@CatVloguje Dziękuję za odpowiedź :D
Mam tylko pytanie. Gdzie można kupić polskie e-book’i ? Bo mysle nad zakupem ale tylko pod warunkiem że można czytać po polsku. A nie wiem gdzie po polsku taki tekst kupić mogę.
Sprawdź abonament Legimi :)
Cześć czy wiesz może jak się zarejestrować na ingbooka bo inaczej nie mogę kupić danej lub czytać jakiejś książki
Zarejestrować na stronie? Wchodzisz na inkbooks.eu/, w prawym górnym rogu masz 'zaloguj/załóż' i wypełniasz poszczególne kroki. Na samym czytniku nie trzeba się logować do czytania.
Dla mnie minusem jest jeszcze to że Ebooka nie odsprzedam komuś innemu 😕 a tak to zawsze jakaś dyszka do kieszeni trafi.
U mnie przyciski działają bez zarzutu, może coś się zabrudziło :) Próbowałaś kontaktować się z serwisem inkbooka? Na pewno Ci naprawią.
Nie, bo właściwie nie jest to AŻ takie irytujące, w sensie można korzystać bez problemu z ekranu :D Ale dobrze wiedzieć, że to tylko mój egzemplarz ma taki problem :)
Noo własnie to samo miałem pisać :D wiadomo że to guziki, więc mogą jakieś paprochy powpadać. Ale jak nie przeszkadza to spooczko. Mi też coś wpadło pod mój jeden z guzików, ale włożyłem rajstopę na rurę odkurzacza (żeby nie wciągnęło guzika w razie czego XD) i odkurzyłem i juz od tamtego momentu śmigaaa. Więc to na pewno nie wina źle działającego sprzętu, bez obaw :D
Kindle obsługuje również epuby i mobi ;)
Tak, tak! Zaplątałam się w filmie, miałam powiedzieć, że książek kupionych na Kindlu nie można przenieść na inne urządzenia :D
Formatu epub nie czyta.
Czy na czytniku można czytać pliki pdf ? Czy e-booki maja swoje formaty?
maja rozne formaty, można pdf
Czy to się nada do książek technicznych?
Nie próbowałam - zakładam, że jeśli rysunki techniczne są przystosowane do formatu pdf, to nie będą możliwe do powiększenia na czytniku i mogą się rozjeżdżać, ale to tylko domysły.
czy na można czytać tylko po angielsku czy tez po polsku ??
Gabriela Kaim Jest masa ebooków po polsku.
Możesz czytać w każdym języku, w którym znajdziesz ebooki :) Ja czytam głównie po angielsku :)
Aktualnie ten model czytnika za 510 zł (przesyłka darmowa) mona kupić na stronie : www.zadowolenie.pl/komputery-i-laptopy/czytniki-e-bookow/inkbook-prime
Cześć czy inkbook obsługuje jpg?
Z tego co wiem - nie. Czytnik obsługuje pliki tekstowe - pdf i epub.
Możesz sobie zainstalować dowolne aplikacje, przez co inkBOOK otwiera praktycznie każdy format pliku. :D
Ale wyświetlacz jest czarno-biały, więc zdjęcia nie będą dobrze wyglądać :D No, chyba że mówimy o zdjęciach tekstu :D
tak chodzi i mi o tekst
a ja chyba jestem jakaś dziwna bo uwielbiam obnosić się z tytułami😂kiedyś jadąc pociągiem w jednym przedziale z księdzem, czytałam książkę „Mnich”😂
Czy cena jest tego warta?
Gabriela Szordykowska Tak. Tylko ja bym rozejrzała się za jakimś Pocketbookiem (dostęp do Legimi) albo Kindlem.
Jakoś nie potrafię się przekonać do czytników. Papierowej książki nic nie zastąpi (a przecież na wycieczkę zabiera się z reguły 1 czy 2) :)
Nie potrafisz się przekonać czy nigdy żadnego nie miałeś/aś? Bo myślę, że zmienisz zdanie gdy spróbujesz i poznasz ich zalety.
Ja sobie nie wyobrażam nie korzystać z czytników, tylko, że moimi faworytami są inkbooki od Arta Tech. Sa o wiele tańsze, a jakościowo super się sprawdzają, przyjemniej u mnie. Ale serio nie wiem, jak wczesniej mogłem żyć bez nich :d i to tachanie za sobą tony książek, jak coś było na uczelni potrzebne :d Porazka
+ świetnie na nich działa legimi i są Polską firmą więc zdecydowanie na plus :D i cenowo są całkiem całkiem
Ja wyjaśnię w komentarzu tak, żeby nie było wątpliwości. Kupno w ogóle czytnika do kwoty 500-600zł wiąże się z bardzo dużymi kompromisami to na wstępie. InkBooków nie polecam w ogóle. Są wolne, lubią się zaciąć, nawet uruchamianie tych urządzeń to kpina. PocketBooki byłyby idealnym sprzętem.. gdyby nie psuły się od samego patrzenia. W większości przypadków upadek - śmietnik takiego urządzenia. Z resztą ekrany często padają same z siebie. Kindle w moim odczuciu są sprzętem najlepszym w tym przedziale cenowym. Dlaczego? chodzą "w miarę", są bardzo trwałe. Minusem jest brak języka Polskiego oraz ograniczenie używania legimi w postaci 7-10 książek w miesiącu. A jak macie współpracę to oznaczajcie to proszę.
Oznaczałabym, gdyby film był efektem współpracy :)
Mój Inkbook do tej pory działa jak należy, nie zacina się, zaliczył upadki, wielokrotnie z nim podróżowałam, kiedyś wylałam na niego wodę i nadal jest okej. Nie jest demonem prędkości, ale nie narzekam :)
@@CatVloguje Nie wiem czy akurat TY masz tą współpracę. Jeżeli się spisuje to ja się bardzo cieszę. Miałem model wyżej to jest 'Calypso' i szybko sprzedałem.
Po co jeszcze kupować osobne urządzenie do czytania książek wystarczy telefon.
Jest różnica w czytaniu na czytniku i na telefonie - chociażby ekran (rozmiar i budowa, wpływająca na działanie), komfort czytania, rodzaj obsługiwanych plików.
Cat Vloguje a czy gdy kupiłaś go miałaś od razu program do kupowania książek czy musiałaś pobierać aplikację np legimi.
Nie ma czegoś takiego jak program do kupowania - książki kupujesz w księgarniach internetowych, tak jak normalne wydania papierowe, tylko ebooki są dostępne od razu. Z Legimi nie korzystam, więc nie wiem na jakiej zasadzie funkcjonuje. Na czytniku jest chyba jakaś aplikacja do kupowania przez niego, ale nie korzystałam nigdy - kupuję normalnie, ściągam na komputer i przegrywam na czytnik.
Cat Vloguje Myślałem że będzie to coś prostszego a można kupować od razu na czytnik czy trzeba ściągać to z komputera?
Ależ przecież to jest proste! Czytnik podłączasz do komputera zwykłym kablem usb (jest w zestawie), jak pendrive, do kopiowania nie trzeba żadnych aplikacji. Kindle na pewno mają możliwość kupowania od razu na czytnik, Inkbook - nie wiem, nie próbowałam.
gorący romans obok zakonnicy 😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Sorry ale czytania w wannie bym nie polecał :)
Robię to od lat, nie widzę powodów, żeby przestać 😂
Czytnik - niesamowity wynalazek, ale inkbook to najgorszy z czytników używanych przeze mnie.
Czemu, co Ci się w nim nie sprawdzało? :)
@@CatVloguje jedyny czytnik z jedna aktualizacja.
@@azrail0477 nie zgadzam się :3 inkbook w swojej ofercie ma naprawdę kilka dobrych czytników. Na pewno każdy znajdzie czytnik dla siebie. Polska firma i widać, że nie stoją w miejscu.
@@dawidpisarski1718 To tylko moje prywatne zdanie, nie narzucam się nikomu. Nawet dobrze że Pan się nie zgadza, znaczy ma swoja opinię, swoje zdanie. Dla mnie inkbook prezentował sie dobrze do momentu eksploatacji bo w koncu okazal sie nieudana kopia Bouye. Na tle Pocketbooka, Inkpada, Pocketbooka Ultra, Kindle i Onyxa wypada bardzo blado.
Team Książka Papierowa :D
Książka ma zapach, kolor, fakturę pod opuszkiem i to zapisuje się w mojej pamięci nawet mocniej niż treść. Książka zdobi mój dom, to kolekcja, która codziennie cieszy oczy, jest z dziką rozkoszą przegrupowywana, przestawiana, segregowana. I wreszcie, książka to wartość czysto materialną. Forma elektroniczna nie ma dla mnie wartości - ciężko to odsprzedać a ja w ogóle nie czuję, że coś mam. Tak samo jest z filmem, muzyką, grami - bez nośnika czuję, że ich fizycznie nie ma. Wydaję więcej kasy na grę, żeby mieć chociaż pudełko z niepotrzebnymi nikomu kartami. Ebook jest jak Steam - wydmuszka rzeczywistości. A w razie jakiejś apokalipsy zombi czy innego PRL spróbujcie się podetrzeć czytnikiem ;)
ps. Owszem, pamiętam dinozaury a w młodości jeździłam na mamutach :D
Mamuty faktycznie były takie futrzaste? :D
W pełni rozumiem Twoje stanowisko, kiedyś myślałam podobnie, ale potem zrobiłam się wygodnicka :D
Tak mi się łatwo mądrzyć, bo nigdzie nie dojeżdżam. Mieszkam i pracuję na tej samej ulicy i mam komfortowe warunki czytania w domu czy ogrodzie ;)
ps. Nie polecam mamuta - kąpiel i czesanie futerka to koszmar!!!
Bardzo ciekawa I profesjonalna recenzja. Gdybym nie miała własnego e-booka ,zapewne zakupiłabym ten model. ^^