Ja za każdym razem wybrałem Dijkstrę. W obozie Nilfgardczyków były dwa zadania, jedno z zaginionym patrolem, który tak naprawdę miał mordować jeńców, drugi z zaginionym synem który zdezerterował i został powieszony, gdy zobaczył jak okrutne jest cesarstwo, bo ciążyło mu zabijanie bezbronnych. Sam kwatermistrz powiedział, że w cesarstwie nie ma jeńców. Poza tym kto jak kto, ale Roche powinien być ostatnią osobą, która uwierzyłaby że pod butami Nilfgaardu będzie dobrze. Wiele lat walczył z Wiewiórkami. Wiedział, że gdy elfy były potrzebne cesarstwu, Emhyr obiecywał im własny kraj. Ale gdy stworzył Dolinę Kwiatów, Scoia'tael nie miało wstępu do Dol Blathanna. Roche wiedział, że Emhyr kupił elfy obietnicami gdy były mu potrzebne a gdy na rękę było złamanie obietnic, wydanie na egzekucję dowódców komand i wygnanie reszty, by prowadziły działania dywersyjne, zrobił to bez skrupułów. Jak Roche mógł być tak naiwny, by nie spodziewać się, że ich działania skończyłyby się jak z dowódcami Brygada Vrihedd? Emhyr już raz wykorzystał partyzantów wierzących, że walczą o swoją wolność a później pozbył się tych najbardziej charyzmatycznych, którzy mogliby się buntować, że nie dotrzymał obietnic. Kolejnym przykładem jest Letho. Kolejny człowiek kupiony obietnicami przez cesarza. Roche i Talar jako ludzie z sił specjalnych musieli wiedzieć, że działał na zlecenie Nilfgaardu. Jeśli sami zabiliśmy Letho w dwójce, czy cesarz dotrzymał słowa i odbudował cech żmii? Nie. Czemu Roche miałby wierzyć, że jeśli on i inni partyzanci "przypadkiem" by zginęli, to czy cesarz dotrzymałby słowa i utrzymał wolną Temerię? A jeśli Letho przeżył, czy Roche nie wiedziałby o tym że zabójca Foltesta umknął i teraz jest ścigany przez swojego zleceniodawcę? Emhyr zlecił zabójstwo Demawenda i Foltesta a po wszystkim chciał pozbyć się świadków. Czemu Emhyr zlecając zabójstwo Radowida miałby postąpić inaczej? Kto jak kto, ale Roche powinien wiedzieć, jak kończą się pakty z Nilfgaardem. Stając po jego stronie to mogłoby sie skończyć na dwa sposoby. Albo po jakimś czasie zginęliby jak dowódcy brygady Vrihedd, albo ukrywaliby się gdzieś jak Letho. Bo w to, że błękitne lilie rozkwitną w blasku czarnego słońca ani przez chwilę nie uwierzyłem.
Popieram. Według mnie zakończenie tego zadania nie jest spójne z wcześniejszą historią i doświadczeniami z układami z Nilfgardem. Poza tym nie rozumiem czemu by Temeria nie mogła by wejść w unię personalną z Redanią. Teoretycznie Adda Biała jeszcze żyje. Zresztą w poprzedniej części było to mocno sugerowane a tu zwrot o 180 stopni.
Emhyr swoją drogą, ale Cesarzową może zostać Ciri i nie wiadomo jak wtedy potczyła by sie sprawa lennictwa Temerii i innych królestw. Możliwa jest ewentualność, że nie wszystko było by pod "batem". Co myślisz o takiej teorii? Pozdrawiam :) :)
@@dawidex98 to że jedna osoba w takim państwie jest porządna to nie rzutuje na całe państwo. Np. Car Mikołaj II był przynajmniej w jego mniemaniu dobrym człowiekiem co nie zmienia tego że większości obywateli żyło się wtedy w Rosji bardzo źle.
Jak mówił sam Cöen w opowiadaniu ,,skala powinności,, wojny powodują powstanie większej ilości potworów. A więc reaktywacja szkół pseudowiedźmińskich, sieroty już mamy więc materiał na wiedźminów jest, szkolenie żołnierzy prawie idealnych. Potem rozłam w wielkim cesarstwie . Nieudana próba puczu zorganizowana przez owych żołnierzy. Coś na wzór państwa podziemnego z udziałem temerskich przyjaciół, intrygi itd. Kurde... Aż chciałbym w coś takiego pograć, albo coś takiego poczytać/oglądnąć.
Dlaczego Dikstra nie zaoferował pseudo temerii Roschowi i spółce. Wygrał by wojnę i miałby lennika. Północ wolna wszyscy szęśliwi. Oprócz Emhyra i Radowida ale co oni kogo obchodzą... No Jaskier straci kochanka😂😂😂.
Trochę cię rozumiem, problem w tym że nie masz pewnosci czy zdrada przyjaciół równa się wolna Temeria. Posłuchaj jak to brzi:"zaufaj szpievowi i zdradź przyjaciół" Pozdrawiam, zgaduję że jesteś Pilskim patriotą jak ja.
Moim zdaniem zakończenie tego questa jest głupie. Djikstra głupi nie jest i domyśliłby się ze Geralt stanie w obronie przyjaciół i ze w takim przypadku ludzie ktorych wynajął i on sam nie ma szans w starciu z wirdzminem i trójką doświadczonych żołnierzy. Moim zdaniem powinno się to zakończyć pozornym happy endem ale później Geralt dowiedziałby się ze jego przyjaciele zostali zamordowani po czym przeprowadza śledztwo i dowiaduje się ze stoi za tym djikstra. Konfrontuje się z nim i djikstra wyjaśnia wszystkie jego plany i daje graczom możliwość wyboru między zemstą i zabiciem djikstry a dobrem północy przy czym tak czy siak pokazuje to że czyny mają konsekwencje i pomoc w zamachu na króla doprowadziła do śmierci przyjaciół geralta. Wystarczyłoby dopisać jeden krótki quest a uważam ze miałoby to większy impact na gracza i nie robiłoby z djikstry kretyna który idzie się napierdalac kurwa z wiedzminem XDD
@@zbigniewxxx2107po pijaku to oni tworzyli znaki zapytania na skelige xD, ale to akurat prawda djikstra który już raz miał skopany tylek od gerwalta a mimo to przy nim chce zabic ludzi związanych z nim
Jest. Mozna bylo to calkiem inaczej zrobic. Dijkstra nie musial by ich zabijac. Przejalby wladze w Redanii a Roche z Talarem gowno by mogli zrobic. Mozna bylo tu zrobic wiele innych zakonczen.
Czemu mieli by nie robic z Djikstry kretyna, przeciez zrobili z Gerharda. O kim, jak o kim ale o Filippie to mieli podobne zdanie, czyli, wredna,zadna wladzy suka, ktora zamordowala wladce Redanii, Vizimira i tym samym wydala polnoc na rzez Nilfgardowi. Moze tworcy gry nie czytali ksiazek, moe wolno lapia. W wiesku drugim, mamy powtorke, 😁, krowy z lozy usuwaja krola, by wzmocnic polnoc, tylko UPS, znowu cos nie wyszlo. Ten watek, to w ogole jest kpina. Kiedys widzialem, jakis trailer, jak sowce wyrywaja oczy, ucieszylem sie, w koncu real politic ale nie, simpy zwyciezyly.
@@waliza001niekoniecznie, znał Vernona i spodziewał się wymęczającej partyzantki, a wszelkie środki musiał wykorzystywać na wojnę z czarnymi. Pomyślał 2 kroki naprzód i pozbył się największego zagrożenia wewnętrznego w krajach północnych zawczasu.
Według mnie wybór jest dość prosty i wszystko zależy od tego co będzie z Ciri, a raczej jakie zakończenie chce mieć gracz Ciri Wiedźminka - Dijkstra i Redania, bo po co w tym przypadku Nilfgaard ma wygrać Ciri Cesarzowa - Roche, Temeria i w konsekwencji Nilfgaard
Mam małe pytanie. Przechodzę Wieśka i mam zagwostkę. Chcę najlepszego zakończenia wojny (dla Geralda i jego przyjaciół) i przy okazji mieć jak najwięcej sojszuników w bitwie o kher moren. Więc pytanie: Wybać Radowida, Dikstrę czy może obronić przyjaciół w misji Racja Stanu. Możecie mi doradzić?
@@oktawianmazurek7659 Ja wgl nie zrobiłem misji spisek bo nie lubię dijkstry i nie miałem tego wyboru i misji sam przedwczoraj pierwszy, raz przeszedłem Wieśka i u mnie Redania z Radowidem wygrała a Ciri jest wiedźminka
Zgadzam sie, miałam duży problem z wyborem ale też wybralem Dijkstre dla mnie ta historia jest bardzo podobna do Polskiej. Myslelismy, ze zabory to lepszy wybor ale wtedy trzeba było walczyc co pozwoliłoby nam ominac bardzo wiele cierpienia, smierci i biedy w naszym regionie. Może jestem psychopatą ale nie moge pozwolić na taki ogrom cierpienia tylko po to aby uratować 3 osoby. W dodatku 3 osoby które chcą sprzedać kraj.
Dokładnie a z resztą nie Pawan niewiadomo jakim sentymentem do Rochea jest to świetnie napisana postać ale w W2 wolałem Iorwetha i straszna szkoda że przywódcy scoiatael w raz z saskią nie ma w trójce
Jeju ten q jak to przechodziłem 1 raz mnie mega ruszył, musiałem się z tym przespać. Wtedy mnie naszło olśnienie, że w sumie najlepiej będzie w ogóle nie brać udziału w zamachu... Jakoś nie pasowało mi do Geralta udział w czymś takim, wolał nie wybierać wcale :) Ogólnie odchodząc lekko od tematu, brakuje tego w sumie w grach, gdzie maksujemy i zbieramy wszystko, robimy każde zadania z automatu byle by zrobić a czasami za niezrobienie czegoś powinna być też nagroda. Czasem dobrze zostawić wydarzenia swojemu biegowi i się nie angażować
Niby tak, ale wtedy zostaje Radowid na tronie, Nilfgard przegrywa aczkolwiek łowcy czarownic kontynuują prześladowania magów, nieludzi a nawet zwykłych zielarzy. Niby Dijkstra, Roche, Talar i Ves żyją, ale i tak nie jest zbyt dobrze Ps. Wiem że piszę 9 miesięcy po dodaniu komentarza ale lepiej późno niż wcale
Mapa przy śmierci Dijsktry mogłaby też uwzględniać zmiany z książek, Ebbing miało autonomię (pewnie podobną co dostałaby Temeria i która była w Toussaint), Verden już od II wojny (ta z gier to trzecia) było zależne od Nilfgaardu, podobnie Dol Blathana, czyli przy zakończeniu z ocaleniem Rocha jedynym niezależnym od Emhyra królestwem pozostaje prawdopodobnie Kovir wraz ze swoimi lennami, który jednak był na tyle bogaty i chroniony przez nowoczesną armię zawodową i najemników, że pozostałby niezależny aż do rozpadu Nilfgaardu (nieuniknionego jak dla każdego imperium, które kontroluje tak wiele różnych krain i ludów). To już takie nerdowskie uszczegółowianie, ale może dla niektórych ciekawe.
W wyniku cięć ta misja niestety wygląda jak wygląda... początkowo nawet nie bylo takiej kwestii żeby wybierać między Rochem a Dijkstrą... Tam miał być nawet Iorveth
Mam nadzieję że kiedyś kiedyś kiedyś zrobią reamke wieśka 3 i dodadzą ucietą zawartość i można by było zagrać jak robią aktualnie w wieśka 1, 2. Aktualnie lepiej nie wykonywać tą misję i olać bo ta misja jest chujowa zrobiona
@@RascalV666jak opowiadał osoba które robił zadanie w wieśku to nie wiedzieli jak dodać Iorvetha + brak ilości czasu bo terminy i środki by wymyśleć kolejne zadanie i nagrać dialogi
Zapomniałeś o jeszcze jednym aspekcie, który u mnie zaważył na decyzji - mianowicie wizja objęcia cesarstwa przez Ciri. Bo można założyć, że jeśli zasiądzie na tronie to zostanie dobrą i sprawiedliwą cesarzową , mogącą zmienić politykę cesarstwa kończąc tym samym udrękę i wyzysk na ziemiach podbitych przez Nilfgard. Oczywiście jest to hipoteza, która powstała w mojej głowie i która nie musi być prawdziwa. Co do samego podjęcia się zadania Racja Stanu motywował mnie związek z Triss - wiedząc, że Radowid będzie zagrożeniem dla czarodziejek pojawiła się okazja pozbycia się potencjalnego problemu.
Można do tego dodać że Jaskier jest kochankiem władczyni Toussaint która to jest kuzynką władcy Emhyr-a, a tym samym też rodziną Ciri. Oraz przy odpowiednim zakończeniu mamy z nią bardzo dobre stosunki. A znowuż już sam Jaskier jest z szlachetnego rodu jako wicehrabia de Lettenhove państwa Kerack. A jego kuzyn jest najwyższym egzekutorem królewskim tego kraju. A samo Toussaint jest raczej w porównaniu z innymi krajami, może i w pewnym sensie zacofane, ale też jednocześnie jednym z lepszych.
Czemu twierdzicie że Ciri zostanie dobrą i sprawiedliwą cesarzową? W wiedźmińskim świecie dużo bardziej spodziewałbym się wydania ją za mąż za bliskiego człowieka Emhyra i ten że człowiek będzie sprawował realną władzę (w końcu to nilfgaard) albo Emhyr po prostu stwierdzi że rządy córki mu się nie podobają i wróci (o takiej możliwości mówi sama Ciri kiedy odwiedza Geralta w Beauclair)
Ciri nic nie zmieni bo by opozycja zaszlachtowała. Musi pokazywać że jest potężna i cały świat się przed nią kłania. Chcąc nie chcąc, oznacza to bycie bezwględnym.
Twoja mapa ma błąd. Redania już w Wiedźminie III zjadła Kaedwen. Na początku gdy w pałacu w Wyzimie po rozmowie z Yennefer można iść do ambasadora Nilfgaardu ( Yen o tym wspomniała) i się od niego dowiedzieć coś o polityce, i podczas tej rozmowy z nim on wspomina, że Redania zaatakowała swojego sojusznika Kaedwen i wygrała i teraz Nilfgaard ma zamiast 2 słabych to 1 mocnego przeciwnika.
Ogólnie Dijkstra w ogóle nie zachowuje się jak Dijkstra (oczywiście poza bronieniem Redanii), Dijkstra nigdy by nie powiedziałby prosto w twarz Rochowi że Redania będzie do końca walczyć. Sądzę że konsekwencje wyboru moglibyśmy obserwować po zamachu i wchodząc do obozu partyzantów widzielibyśmy ich zmasakrowanych na rozkaz Dijkstry, bo znając Dijkstre nasłałby zabójców na Rocha i Talara po zamachu.
>>> Dijkstra nigdy by nie powiedziałby prosto w twarz Rochowi że Redania będzie do końca walczyć. Tutaj zrobili z Dijsktry takiego sztampowego baddasa, który na koniec wyjawia wszystkie swoje plany, mimo że w sumie nie musi.
Argument emocjonalny związany z ratowaniem przyjaciół działa głównie na ludzi, którzy dobrze pamiętają I i II część gry, ale niekoniecznie sagę Sapkowskiego, bo o ile Roche, Talar i Ves to przyjaciele z poprzednich części (do Rocha można mieć trochę sympatii nawet idąc ścieżką Iorvetha), to jednak Dijkstra jest przyjacielem dużo dłużej i poznać to można choćby po tym, że gdy w Czasie Pogardy stanęli na przeciwko siebie i mieli bardzo rozbieżne cele, to jednak Dijkstra nie zabił Geralta gdy mógł to zrobić (i pasowało to do "racji stanu"), a potem Geralt nie zabił Dijkstry nawet będąc w szale zabijania wszystkich, którzy stanęli mu na drodze do Ciri i Yen. Do tego można dorzucić ich wszystkie słowne potyczki (jeśli Dijkstra miał jakichkolwiek przyjaciół to właśnie tak z nimi rozmawiał jak z Geraltem), a podczas bankietu na Thanedd obaj traktowali się jako jedynych nie-stresujących partnerów do rozmowy.
Prawda jest taka, że ja nie wiem jak w ogóle ktoś by miał wybrać ogólnie zabicie Radowida po graniu w wiedźmina 2, bo to gra o tym jak Geralt prawie zostaje zabity przez oskarżenia o królobójstwo, a czarodziejki i królobójcy rozpierdalają północ
@@Tapczan8 wkurzał mnie też brak wyboru i konieczność reaktywowania loży czarodziejek, argumenty za tym jakie to te czarodziejki są niezbędne w ogóle do mnie nie trafiły
Najgorszy quest ze wszystkich trzech gier. Praktycznie wszystko jest z nim nie tak: Radowid - w 3 części spłycony do tyrana, gra jakby sama uległa propagandzie nilfgaardu i pokazuje nam wszystko złe co robi redania a nilfgaard to w sumie nie taki zły w ciągu gry Roche - decyduje się na zabicie Radowida bez względu na to czy w drugiej części oddał mu Anais i sam dołączył do redanii gdy Radowid został królem temerii, poza tym nie wierzę że dogadałby sie z emhyrem a z radowidem nie Dijkstra - cymbał myślący że Geralt zostawiłby przyjaciół na pastwę politycznych gierek. I co że niby Roche i Talar dogadali sie z cholernym emhyrem ale nie z dijkstrą? Bez sensu, spokojnie daliby rade go namówić żeby temeria była lennikiem redanii dijkstry Geralt - nigdy nie zgodziłby się na coś takiego, absurdalny plan, strikte polityczny czyli w ogóle nie powinien go interesować. A argument ze Radowid jest zagrożeniem dla Triss i Yen jest żenujący. To tak jakby Geralt wplątał się w zamach na Emhyra z korporacjami handlowymi bo trzyma Yen na smyczy, absurd.
Racja dlatego najlepiej złamać nogę Dijkstrze w którymś queście wcześniej żeby ten quest się nie pojawił. A motywacją do złamania mu nogi może być to, że nie chciał pomóc nam w bitwie o Kaer morhen - gdy nie pozwoliliśmy Mengemu torturować triss, lub gdy daliśmy jej zabić Mengego :D Dla mnie to moralnie najlepsza ścieżka...
Ale Radowid z jego paranoją i sadyzmem, a także obsesją na punkcie wytępienia czarodziejów i nieludzi zagraża wszystkim przyjaciołom Geralta na prawdę, o wiele bardziej niż Cesarz
@@abbfilmann3735 Wiele jest zagrożeń dla przyjaciół geralta których nie eliminuje. Hierarcha Hemmelfart np który wspiera i organizuje te polowania i stosy, to co też go trzeba zabić ot tak?
@@DIOsama47 Władza Hierarchy ograniczona jest do jednego miasta, władza króla Radowida... No właśnie Jest realne zagrożenie że przejmie kontrolę nad (prawie) całą północą i wprowadzi tam swój zamordyzm. A Gerhard zawsze tylko neutralność udawał, zawsze na końcu stając po stronie prześladowanych (zwłaszcza jeżeli zaliczają się oni do jego przyjaciół) i do polityki też się mieszał więc jak najbardziej mogę go sobie wyobrazić że wziąłby chętnie udział w zamachu aby ta swołocz nie poszerzyła granic swojego zamordyzmu dalej.
@@abbfilmann3735w zakończeniu z Radowidem jest powiedziane nawet, że po jakimś czasie polowania się kończą, bo Radowidowi głównie chodziło o dawne członkinie loży która w wiedźminie 2 rozwaliła całe aedirn swoimi działaniami
Wolność całej północy lub jedno północe państwo z namiastką wolności, pod protektoratem Nilfgaardu. Wybór jest prosty i oczywisty: Djikstra prowadź północ ku wolności!
właściwy wybór, to pozwolenie dikstrze zabic vernona ves i talara, jednak nie podjął by jej książkowy geralt, tylko zabiłby djikstrę, gdyż nie obchodzi go polityka i nie obchodzą go losy świata, lecz najważniejsi są dla niego jego bliscy
Myślę że Geralt nie podejmowałby tej decyzji przez pryzmat polityki, lecz raczej przez to kogo bardziej lubi. Za Dijkstra nie przepadał, co było widać już w książkach więc to było proste że stanąłby w obronie Talara, Ves i Roche'a. Jeżeli jednak gramy jako my a nie Geralt, to faktycznie niestety wybranie Dijkstry jest najlepsza opcja dla kontynentu.
Sądzę że z powodów bezpieczeństwa nie podjąłby się w ogóle zamachu. W książkach nie angażował się z własnej woli w tego typu sprawy, więksdzy sens by miała ta misja jakby Geralt został wplątany w jakieś polityczne wątki ale nie sądzę by od tak poszedł do Radowida, Geralt wiedział że jest niebezpieczny i każdy jeden nie uważny ruch i słowo i możę zostać zabity. Zresztą sama wygrana Radowida to w mojej osobistej opinii mniejsze zło, rok po zakończeniu wojny kończą się łowy na czarownice (fragment z chrztu ognia), więc prawdopodobnie Radowid umiera albo wracają mu zmysły
@@Wagner1934_PL w sumie też prawda. Jednak myśle, że nie podjąłby się nie tylko jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, lecz o neutralność. Ale też możemy gdybać zwłaszcza po tym jak stanął do walki w Rivii na końcu sagi.
@@em0lia2424 Szczerze w czasie czytania sagi miałem wrażenie że sapek chciał jak najszybciej zakończyć historie Geralta I dlatego dał ten pogrom bo mu się już nie chciało dalej pisać XD.
Za pierwszym razem jak przechodziłem Wiedźmina 3, to wybrałem stronę Rocha. Teraz jak gram drugi raz to chciałbym wybrać stronę Djikstry, ale nie mam sumienia tego zrobić, bo tak bardzo lubię Rocha :(
Dobry Nilfgard to rozjebany Nilfgard, więc czysto pragmatycznie zawsze wybieram Dijkstrę i za pierwszym razem też wybrałem, jeżeli był cień szansy, że Emhyr spadnie z rowerka to robiłem wszystko :v
Też uważam że Redania pod władzą Dijkstry to najlepsze zakończenie w Wieśku 3 Szkoda Talara i Rocha ale trzeba powiedzieć jasno oni wykorzystali Geralta
Trudny wybór?! Ja nawet opcji zostawienia Rocha nie przeczytałem tylko do niego dołączyłem. Może i Temeria zostaje lennikiem cesarstwa ale dzięki wolnej politycze wewnętrznej, admnistracji oraz armii, będzie gotowa do wyprowadzenia wojny rozpadającemu się Nilfgardowi po śmierci Emhyra (pod warunkiem że Ciri nie zostanir cesarzową).
@@elite_to_kozak miałaby by największe bo jako jedyna prowincja cesarstwa nie została by rozerwana przez wojnę domową (nie licząc Toussaint) ponieważ jest lennikiem a nie bezpośrednią częscią cesarstwa.
@@Rex-Republic ale nadal nilfgard miał by znacznie większe siły militarne a temeria nie miałą by żadnego wsparcia od innych państw. Bo kto by miał im pomóc?
@@elite_to_kozak Cesarstwo rozpadlp by się tak jak Imperium Aleksandra Wielkiego czy Mongolskie, na tuzin watażków wojujących ze sobą o dominacje walczyło by o wsparcie Temerii w celu przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę aby zagarnąć dla siebie jak najwiecje terytorium. Z czasem powstaną nowe państwa stworzone przez niedoszłych Nilfgardzkich pretendentów do tronu, dawne dynasje, ambitnych szlachciców, mistrzów zakonnych i tak dalej. A Temeria jako jedno z kilku państw nadal będących jednością (jeszcze Kovir i Povis) stanowiła by potęgę w regionie.
@@Rex-Republicty myślisz że na czym polega lennictwo? Emhyr by wrzucił marionetkowego władcę wraz z oddziałami wojsk w Wyzimie by w razie czego pilnować porządku. Wybucha powstanie i Temeria od strony Verden, Redanii, Cintry i Aedirn by została szybko zaorana. Już wybuchały powstania w Nilfgaardzie i kończyło się to zawsze krwawym dławieniem. Emhyr ma wojska liczebne w milionach (sama stolica ma milion mieszkańców), by trzymać w ryzach imperium. Ta pseudo autonomia i tak by szybko się skończyła. Emhyr oszukał już wielu sojuszników w sadze. Zrobi to i w grach. Jaki interes ma trzymanie takiej autonomii? Żaden. W naszym świecie w minionych latach autonomię dawano tylko krajom które byłyby ciężkie do trzymania w ryzach i było spore ryzyko całkowitego zerwania się spod buta. Wówczas chociaż prowizorycznie kraj miał władzę nad lennikiem. Emhyr wykorzystał temerskich naiwniaków by sobie mógł wojnę wygrać, a potem ich też wykiwa.
Od Wiedźmina 1 Geralt pomaga w Temerskiej sprawie więc trochę bez sensu jest ten wybór. Tak jak w Gothicku od początku Bezimienny gra po stronie Innosa zabijając największych pomiotów Beliara a w 3 części może być nagle odwrotnie.
Wcale nie jest ciężka. Po prostu wybieramy opcję złamania nogi Dikstrze wcześniej i po kłopocie. Gangus dostaje na co zasłużył a Radowid wygrywa i robi porządek z ostatnią ocalałą wiedźmą z krzywuchowych moczarów. My natomiast możemy na spokojnie zakończyć grę zmieniając Ciri w wiedźminkę.
Taaak Przyjaciele czy Wolność setek tysięcy ludzi z Północy to bardzo oczywisty wybór Wolność Setek Tysięcy za dosłownie trzy istnienia za życie dzięsiątek tys a nawet setek tysięcy żołnierzy i cywili. To bardzo Polityczny wybór a wiemy że Geralt politykiem nie jest i myślę że 80% graczy ratuje Przyjaciół i zabija Dijsktrę ale cała Północ idzie w na łaskę i nie łaskę Emhyra a jest on srogim władcą wystarczy wiedzieć jak postąpił z opozycją która tylko snuła marzenia bo nie było oficjalnego wystąpienia przeciw niemu. Na Ciri nie ma co liczyć jako Cesarzową bo idę o zakład że 90% graczy wybiera ją jako Wiedźminkę.
Ja dla odmiany nie zabiłem Radowida i nie żałuję. Geralt był neutralny i gardził polityką więc wgl by ten zamach do niego nie pasował, a poza tym to ogólnie najlepsza opcja, bo Vernon, Talar i Ves żyją, a Nilfgaard nie podbija północy. Fakt Radowid polował na czarownice, ale nadal to lepsze niż to co Emhyr robił, poza tym każdy kto grał w Wiedźmina 2 wie, że niektórym czarodziejką to się to naprawdę należało.
Zawsze mnie dziwiło, czemu REDzi nie dali trzeciej opcji (po spełnieniu jakichś specjalnych warunków) mianowicie próby dogadania Dijkstry z Rochem/Talarem.
Ja wybrałem Nilfgaard pod rządami Ciri Temeria mogła by nie mieć źle jak i całe cesarstwo. Może gdyby nie trzeba było zabijać Talara (uwielbiam gościa) to bym wybrał zjednoczoną północ.
Może by się podjął ale nie z własnej woli i mógł zostać w to zamieszany jak np w czasie przewrotu na Thanned, i miało by to więcej sensu. Sama misja bardzo nie pasuje mi do Geralta i nie zgadzam się również by Geralt ratowałby Rocha, znaczy ratowałby jeśli mu pomógł w wiedźminie 2 ale jeśli Geralt wybrałby Iorwetha to nie wtrącałby się. Poza tym też mi nie pasuje przedstawienie samego Radowida jako głównego "złego" odpowiedzialnego za łowy, bardziej by mi pasował do tej roli Hierarcha Novigradu i Kapłan Wilimer niż Radowid, ponad to same łowy w Niflgaardzie również miały miejsce o czym jest napisane chyba w chrzcie ognia albo panii jeziora ale nie jestem pewien
@@Wagner1934_PL Nie no, Roshe pomimo że Geralt wybrał Iorwetha to i tak pomagał Gerbrandowi, był prawdziwym przyjacielem Gertruda. Talar też pomagał Gerwazemu, a jako że żyje w W3 to oznacza że Jebany Odmieniec uratował go w W1. A ta jebana, kulawa, tłusta łysa pałka? Wiadomo komu zawdzięcza cechę ,,kulawa". Wiedźmini nie mieszają się w politykę ale bronią niewinnych ludzi i swoich przyjaciół
To że nie nie miał takiej sytuacji, to nie znaczy że by tego na pewno nie zrobił, te postacie nie są statyczne, zmieniają się rozwijają poza tym geralt to hipokryta jego słowa nigdy nie odzwierciedlały czynów i on sam nie zabija radowida swoją drogą
Ja wybrałem Djikstrę. Bo jednak nie chciałem, by Nilffgard przejął władzę. Nie byłem jego zwolennikiem, ale wolałem to, niż by tyran Emhyr dalej rządził i jego żołnierze dalej uciskali biednych wieśniaków.
Ja wybrałem Dikstre, a raczej nie mieszałem się w porachunki między Dikstrą a Roszem. Jednym z powodów mojej decyzji jest to co powiedział Vesemir na początku gry gdy jedziemy do Białego Sadu (przed scenką w której ratujemy kupca). Podobało mi się to co Dikstra powiedział w misji "Teraz albo Nigdy" (po pożegnaniu lub romansie z Tris). Poza tym nie lubię Nilfgardu bo to oni niesprowokowani wszczęli tą wojnę. Oraz misje w obozie nilfgardzkim. Gerald do Emchyra; Zatrzymaj swoje złoto dla ludzi które twoje wojska spaliły domy... Szkoda Rosza, Talara i Ves. Ale tak naprawdę wybieramy: Trzech przyjaciół vs ??? Redanię z podatkami vs Nilfgard mordujący ludzi Jedyny powód w którym nie pozwolił bym Dikstrze zabić Rosza i spółki jest opcja w którym Ciri zostaje cesarzową.
Dla mnie nilfgard lepszy jak mowil kowal z bialego sadu przyjdą i naucza tych moresow nierobów kultury (chyba cos pojebale w cytacie ale ogólnie bylo cos podobnego) wiec no pomóc talarów i roschowi Za Nilfgard! Za wielkie słońce ☀️!
@@brydzo4052 tak dla Vesemira i reszty wiedźminów przesiadujących w warowni natomiast po fabule wieśka 3 eskel raczej nie będzie tam siedział Lambert tym bardziej więc raczej na tamten moment wiedźmina ze szkoły wilka zachowają naeutralnosc
To nie jest zniewolona przez Nilfgaard Temeria. Żyją sobie swobodnie na prawach Lennika. Mają własne sądy, rząd, wojsko a nawet godło. Formalnie podlegają pod Cesarza, ale na codzień Nilfgaard poza chyba podatkami i ewentualnymi interwencjami zbrojnymi nie ingeruje w politykę wewnętrzną kraju. A co nas obchodzi Redania z którą nie mamy nic wspólnego? Dijkstra był zwykłym manipulatorem, kierującym się tylko własnymi celami nie zważającym na zdanie innych czy uczucia. A Roche był po prostu dobrym przyjacielem, który zawsze stanie za Geraltem. Wybór jest oczywisty. I tak jak nie przepadam za Nilfgaardem tak w Wieśku 3 to Redania została ukazana w znacznie gorszym świetle.
Ten lennik by się szybko skończył. Nilfgaard zasiedli podbite tereny to potem Temerię by wziął w obroty. A kto czytał sagę ten wie, że Nilfgaard to oszuści. Temeria jako lennik nic nie wnosi, a żeby utrzymywać takie miano, musiałoby byc spore ryzyko utraty ziem. A tu byłoby bliskie zeru bo można uderzyć sobie po prostu z wszystkich stron na samotną Temerię. Dijsktra nie jest oszustem względem Geralta, w sadze nawet jako jedyni czuli się komfortowo podczas imprezy. Dostał cynk od Geralta że Emhyr może przegrać, to wykorzystał. W grze także odpuścił Geraltowi gdy ten go okłamywał w sprawie tego kto go okradł. Udziela pomocy w Kaer Mohren na jaką go stać gdy odnajdziemy zgubę. Uczciwa sprawa. Roche także pomógł nam w Kaer Mohren za pomoc z Ves a nie przez wzgląd na przygody w dwójce. A to czy jest przyjacielem zależy od ścieżki w dwójce.
Dla kogoś kto grał w 2 część tej gry decyzja jest banalnie prosta, nawet jak ktoś nie czuje jakims cudem sympatii do temerii, to nie ma opcji aby dał zabić Roche :D "Iorweth, zwykły skurwysyn", "Kupiec korzenny, Emhyr var Emreis"
No cóż, dlatego ta gra nie jest na raz, tylko na przynajmniej kilka przejść różnymi sposobami. I żadna decyzja tak naprawdę nie jest idealna, w każdej są zalety i wady. I to jest świetne! Pozdrawiam!
Raczej dzięki twórcom tej gry. Moim zdaniem Vesemir mógł sobie jeszcze pożyć, spotkać się z tą kobietą, z którą Geralt rozmawiał w Oxenfurcie i z nią ułożyć sobie życie. A Ciri mogła jakoś inaczej uwolnić moc, widząc że jej przyjaciele i bliscy są bezradni w walce z Dzikim Gonem, wtedy sprawia że włącza jej się God mod i jak Dragon Ball robi kame-hame-ha.
Osobiście wolę Dijkstre klórego bardzo polubiłem w czasie czytania sagi. Dijkstra to prawdziwy patriota i prawdziwy władca północy. Poza tym Redania przypomina mi Polskę z flagi i herbu, więc nie mogę od tak oddać jej w ręce jakiegoś jebanego jeża emhyra. Podsumowując: GAUDE MATER REDANIA!
Ciekawe podejście i nawet mógłbym się z nim zgodzić, gdyby nie to, że Dijkstra zachował się jak ostatni skurwiel i choć ustalił ze wspólnikami co innego, to wydymał ich i chciał zabić. Wybierając Roche'a, jedynie go przed Dijkstrą bronisz.
@@Wagner1934_PL może. Ale jest to w takim razie polityka nieskuteczna, bo Dijkstra leży teraz martwy w rynsztoku, a Redania i tak jest w rękach Emhyra.
@@Wagner1934_PL Yup. Każdy może sobie zadecydować jak chce. A skoro nie ma (przynajmniej póki co) żadnego kanonicznego zakończenia, jedyne, na czym się można oprzeć, to wybór, który pada najczęściej. Czyli w tym wypadku poparcie Roche'a. Jest to wybór nie tylko przez fabułę sugerowany, ale też zgodny z naturalnym poczuciem sprawiedliwości.
Dlatego dla mnie jedynym słusznym i logicznym wyborem było pozostawienie Radowida przy życiu. Pomimo tego, że był tyranem, to stanowił przeciwwagę dla Emhyra i mógł zapobiec całkowitemu podbiciu królestw północy przez Nilfgard. W momencie, gdy większość królów północy już nie żyła (Foltest, Demawand, Henselt) tylko Radowid swoja przebiegłością mógł powstrzymać napływające wojska czarnych. A z czasem jako chciwy władca pragnący poszerzenia wpływów mógł odbić ziemie Temerii i przepędzić Nilfgardczyków za Jarugę. Taki wybór podjąłem grając pierwszy raz i jak dla mnie jest on jedynym słusznym, dla wszystkich, którzy nie chcieli podbicia przez Nilfgaard królestw Północy.
Ja jak gram do zawsze stawiam się w roli odgrywanej postaci. Wątpię by geralt poświęcił by przyjaciół w zamian za tysiące ludzi których ma w rzyci. Dlatego nie wyobrażam sobie podjąć innego wyboru
Dla mnie jest to właśnie najtrudniejsza do podjęcia decyzja pod względem moralnym. Za pierwszym razem jak przechodziłem W3 to niestety wiedziałem jakie konsekwencje dalsze będą i stanąłem po stronie Redanii, w myśli "mniejszego zła" - czyli w sumie nie powinienem wcale brać udział w zamachu XD Poza tym bardzo lubię wątki z Dijkstrą. Po kilku latach przerwy powróciłem do ogrywania na spokojnie W3. I tym razem prawdopodobnie wybiorę Temerię. Ale doprowadzę do śmierci Emhyra (chyba, że jeśli wygra on wojnę to wtedy zostaje przy życiu??) oraz będę chciał pomóc Hjalmarowi, żeby jednak ten Nilfgard podgryzać (wcześniej wybrałem Cerys)
Poprawcie mnie jeśli się mylę: 1. Dijkstra generalnie chce stworzyć superpaństwo prosperujące ekonomicznie i militarnie, bez pogardy dla mniejszości itp. Tylko, że jedno takie państwo już jest w grze i nazywa się... 2. ....Nilfgaard. Ja wiem, że przedstawia się ich jako imperialistyczne państwo itd, ale już w prologu mamy zdanie wieśniaczki, że "Nilfgaardczycy dobrze ich traktują". Podobnie z nieludźmi i użytkownikami magii, więc sprawa podboju jest czysto ekonomiczna, a nie ideologiczna, czyli tak jak w przypadku Dijkstry. 3. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Radowid V Srodze pie*nięty, poradziłby sobie z Nilfgaardem. No k nie sądzę, ten baran by wybił 3/4 swojego własnego królestwa byleby zaspokoić swoje ego, to kim on by miał walczyć w tej wojnie XD 4. Roche jest jaki jest, prosty chłop który ceni wolność ponad wszystko, ale jednak dobry z niego kumpel. Pomijając W2 to tutaj możemy na niego liczyć i w KM i podczas zamachu , gdzie tym czasie jest funfel Sigi? 5. I wracając do Dijkstry, skoro Vernonowi zarzuca się "zdradę" na rzecz Nilfgaardu, to co powiedzieć o "arcyszpiegu" który najpierw sam podbił deala i wysłał tego pierwszego do czarnej roboty przy zamachu samemu "mocząc nóżkę", a później na gotowe usuwa "niewygodnego wspólnika". To dopiero "Dijkmove". Chyba nie muszę dodawać, że mówiąc "W takim razie zginiesz razem z nimi" praktycznie Sigsmund praktycznie wykreśla się z listy kumpli. Podsumowanie: "Radovid to stara ku***", Emhyr to też oszołom, ale bardziej racjonalny i to jednak chyba on rozdaje karty w tej wojnie, Dijkstra to Emhyr 2.0 który jednakże zbyt często wchodzi w drogę bezpośrednio Geraltowi. Wybór choć nie prosty dla mnie wydaje się oczywisty "w 99%". Żeby raz na zawsze odczynić ideologię Północy, trzeba turbo przewrotu. Emhyr i tak długo już nie porządzi, ale może zrobić porządek z Redanią. Jeden Nilfgaard wystarczy, nie zamierzam poświęcać ludzi którzy ratowali mi du*ę, dla drugiego Cesarstwa teraz na Północy.
Najbardziej prawidłową decyzją jest nie zgodzenie się Geralta na zamach, wiedźmini nie mieszają się do polityki, dwójka udowodniła że wiedźmini nie powinni polować na królów. Ale nie po to ratowałem Talara w jedynce żeby teraz dać go zabić kulawej, tłustej, łysej pałce. A Geralt powinien się nazywać nie Geralt z Rivii tylko Geralt z Temerii, patriota chociaż chuj
Ja nawet po zastanowieniu sie oczywiście ze wybieram Temerie i Roche`a Ves i Talara najchętniej to bym służył w niebieskich pasach i robił partyzantkę przeciwko nilfgardowi bo dla temerii zrobię wszystko, nawet się skurwie
@@player3716 Dziękuję za info! Ja idę w tę misję po stronie grubego. Nie czytałem sagi i Wiesław trzeci to moje jedyne doświadczenie i jakoś tak polubiłem grubego.
Haha, aż sobie przypomniałem jak przechodziłem ponownie wiedźmina w celu m. in. "poparcia" Dijkstry i... nie wiem czemu uznałem, że decyzja o ponownym złamaniu mu nogi na pewno nie wpłynie na losy gry. Skończyło się tym, że Radowid wygrał wojnę.
Ja raz miałem takie rozstrzygnięcie że mogłem ocalić wszystkich. Zakończenie było takie że Djikstra został królem Redanii i całej północy a Roche jego sługą ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
Moim zdaniem warto albo dać cerys nlfgard wygrywa czyli wybieramy rosha i ciri zostaje cesarzową. Albo dickstra wygrywa svanrige zostaje królem iciri zostaje wiedźminką. W 1 przypadku wszystko dostaje ciri więc jest git a w 2 przypadku nilfgard dostaje w dupe a dickstra reformuje północ według kapitalistycznych zasad a ciri jest szczęśliwa bo zostaje wiedźminką. Btw chujowo redzi zrobili że rosch wybiera nilfgard bo to ostatnia osoba co powinna uwieżyć/poddać się nilfgardowi i z patryjoty chociaż huja. został niczym kwiat czarny bez z hujem w dupie.
Cięzkia? banalna oczywiście że Rosh żyje i mamy Temerię jako Marchię Nilfgardu czyli bardzo dużą swobodę jedynie muszą być na każde wezwanie w wojnie i mają możliwość gdy cesarswo osłabnie się odłączyć
Żaden nie jest dobry. Jest inny i ma wiele uwarunkowań. Jednak mój główny wniosek z tego questa, Roche to naiwniak który nie pamięta co Emhyr robił ze swoimi sojusznikami. Gdy zajmie resztę królestw, nie będzie miał skrupułów by powoli autonomię Temerii niwelować. W prowincjach już krwawo dławił powstania to i zaatakowana z wszystkich stron Temeria by mu mogła już naskoczyć. Co do Geralta. Jeśli chodzi o Emhyra, to ten mimo długu wdzięczności chciał go zabić i tylko Ciri powstrzymała ojca przed zgładzeniem Geralta i Yennefer. W poszukiwaniu Ciri miał tylko robić za narzędzie. Będąc Geraltem wobec tego człowieka nie czułbym się zobowiązany by mu w czymkolwiek pomagać. Ciri to była osobista sprawa dla obu panów. Kwestia Roche'a i Talara zależy od tego jak postąpił w zabójcach królów. Jeśli poszedł z Iorwethem, nie nawiązał większej więzi z Rochem, a dług spłacił rozwiązując sprawę królobójstw. W przypadku pójścia z nim, trochę przeżyli przede wszystkim w akcie drugim. Talar to fajna postać, ale w gruncie rzeczy w pierwszej części głównie nasza znajomość i cele wynikały z tego co miał robić z polecenia Foltesta. Quest z jednej strony okrojony, ale z drugiej daje największe odcienie szarości. Albo poświęcasz 3 ludzi albo oddajesz całą północ zbrodniarzowi. Idealny kontrast do cukierkowych zakończeń w kontekście Geralta. Brakuje w tym wszystkim Iorwetha jeszcze.
Według mnie nie ma czegoś takiego jak 'która decyzja w wiedźminie' jest dobra czy zła to gracz dokonuje wyboru, nikt inny tylko gracz jest odpowiedzialny za losy przedstawione w grze, nie można powiedzieć że dany wybór jest zły, może się wydawać moralnie i etycznie zły ale to wszystko.
Moim zdaniem najcięższa decyzja w grze Musisz poświęcić przyjaciół kosztem, zwycięstwa królestw północy, albo ocalić przyjaciół, ale wtedy cała północ upada. Wybór trochę jakby w stylu albo zginą 2 bliskie ci osoby, albo 1000 osób których wgl nie znasz
Nie? Przeciez wojna trwa jeszcze długo nie zależnie od wyborów ten wybór wpływa tylko na zakończenie i paradokslanie konczy się szybciej śmiercią radowida i Sigmunda
Północ nie pogrąża się w zimnej wojnie bo jest zjednoczona, no chyba że miałeś na myśli zimną wojnę z Nilfgaardem, ale też raczej nie, bo Imperium po śmierci Emhyra się pewnie rozpadnie niczym Rzym.
Nilfgard nie upadnie tak szybko a jeżeli chodzi o północ miałem na myśli nazewnictwo geograficzne w sensie, że zimna wojna będzie na północy, czyli granicy Nilfgardu i Redanii.
Moim zdaniem wygrana Nilfgardu w tej wojnie jest dużo lepsza Redania ma panującą pańszczyznę, ogromną szlachtę która lubi ingerować w politykę i brak manufaktur co może zmienić Djikstra Wielka Redania będzie mocnym ciosem w chłopstwo nawet śmiertelnym przecież nawet w zakończeniu jest mówione że tereny na manufakturę i swoje włości zabrał swoim poddanym i do zbudowania manufaktur i koszarów do zwiększenia siły te potrzebował dużo wydać więc nie dosyć że chłopstwo to i jeszcze mieszczaństwo mocno oberwało Podczas wygranej cesarstwa jedyni którzy ucierpieli to są zbuntowani arystokraci i inni szpiedzy a nawet jeśli, na tronie Nilfgardu może zasiąść Ciri i przez czas spędzony z Geraltem podejść do polityki bardziej pokornie tym bardziej, że wygrana Nilfgardu oznacza pełen pokój, bo posiadają większość silnych królestw pod swoją wolą i posiadają potężne wojsko kiedy Djikstra w Redani stwierdził, że kiedy chcę pokoju musi szykować się do wojny wzorem Nilfgardu więc długoczasowo więcej ludzi by ucierpiało za Djikstry nie mówiąc już nic o tym, że jest mocno związany z pół świadkiem przestępczym streszczając Gdyby wygrał Nilfgard i stworzył Kolejnego lennika na północy nie dosyć, że by uspokoił bunty patriotów Temerskich to by stał się niezwyciężonym Hegemonem który nie ma już żadnych przeciwników Kiedy by Redania wygrała, ludność cywilna z zajmowanych terenów północy by ucierpiała, a na dodatek, żeby utrzymać pokój Redania prawdopodobnie by poszła na wojne znowu z Nilfgardem albo sam Nilfgard by znowu zaatakował
oraz oczywiście Nowigrad dalej by został wolnym Miastem tylko po wygranej przez Nilfgard Osoba która posiada tam jurysdykcję by pewnie zmieniła symbolikę na własną
Ta decyzja nawet leciutko trudna była, od razu zdecydowałem zajebać Djiskre, nigdy nie zostawił bym mojego ziomka Roscha. Dla Temerii zrobię wszystko, nawet się skurwie.
A wiesz, a propos spalonego kompa. To jak udało ci się rozwiązać ten problem (o ile ci się udało) bo sam mam problem z przegrzewaniem i szukam sposobów jak to naprawić
jestem ciekawy jak wygląda keadwen na mapie jak zabiliśmy henselta bo na importowanym save słyszałem jakiś dialog że henselt nie żyje i kaedwen nie istnieje ale nie mam pojęcia czy to jest realnie prawda
Najlepiej jest wybrać Radovida i już mówię dlaczego redania jest wolna roche i talar żyją nilfgard podbity a Radowid rozwiązuje problem przeludnienia i obniża podatki bo za Radowida były mniejsze podatki a poza tym jaskier na wypadek zerwanie z prisscillą ma swój plan B XD A tak na serio to jeśli przechodzicie grę na książkowych wyborach to moim zdaniem Gerald wybrałby Radovida że względu na to że nie mieszałby się do polityki
Ja za każdym razem wybrałem Dijkstrę. W obozie Nilfgardczyków były dwa zadania, jedno z zaginionym patrolem, który tak naprawdę miał mordować jeńców, drugi z zaginionym synem który zdezerterował i został powieszony, gdy zobaczył jak okrutne jest cesarstwo, bo ciążyło mu zabijanie bezbronnych. Sam kwatermistrz powiedział, że w cesarstwie nie ma jeńców. Poza tym kto jak kto, ale Roche powinien być ostatnią osobą, która uwierzyłaby że pod butami Nilfgaardu będzie dobrze. Wiele lat walczył z Wiewiórkami. Wiedział, że gdy elfy były potrzebne cesarstwu, Emhyr obiecywał im własny kraj. Ale gdy stworzył Dolinę Kwiatów, Scoia'tael nie miało wstępu do Dol Blathanna. Roche wiedział, że Emhyr kupił elfy obietnicami gdy były mu potrzebne a gdy na rękę było złamanie obietnic, wydanie na egzekucję dowódców komand i wygnanie reszty, by prowadziły działania dywersyjne, zrobił to bez skrupułów. Jak Roche mógł być tak naiwny, by nie spodziewać się, że ich działania skończyłyby się jak z dowódcami Brygada Vrihedd? Emhyr już raz wykorzystał partyzantów wierzących, że walczą o swoją wolność a później pozbył się tych najbardziej charyzmatycznych, którzy mogliby się buntować, że nie dotrzymał obietnic. Kolejnym przykładem jest Letho. Kolejny człowiek kupiony obietnicami przez cesarza. Roche i Talar jako ludzie z sił specjalnych musieli wiedzieć, że działał na zlecenie Nilfgaardu. Jeśli sami zabiliśmy Letho w dwójce, czy cesarz dotrzymał słowa i odbudował cech żmii? Nie. Czemu Roche miałby wierzyć, że jeśli on i inni partyzanci "przypadkiem" by zginęli, to czy cesarz dotrzymałby słowa i utrzymał wolną Temerię? A jeśli Letho przeżył, czy Roche nie wiedziałby o tym że zabójca Foltesta umknął i teraz jest ścigany przez swojego zleceniodawcę? Emhyr zlecił zabójstwo Demawenda i Foltesta a po wszystkim chciał pozbyć się świadków. Czemu Emhyr zlecając zabójstwo Radowida miałby postąpić inaczej? Kto jak kto, ale Roche powinien wiedzieć, jak kończą się pakty z Nilfgaardem. Stając po jego stronie to mogłoby sie skończyć na dwa sposoby. Albo po jakimś czasie zginęliby jak dowódcy brygady Vrihedd, albo ukrywaliby się gdzieś jak Letho. Bo w to, że błękitne lilie rozkwitną w blasku czarnego słońca ani przez chwilę nie uwierzyłem.
Zacny komentarz milordzie
Popieram. Według mnie zakończenie tego zadania nie jest spójne z wcześniejszą historią i doświadczeniami z układami z Nilfgardem. Poza tym nie rozumiem czemu by Temeria nie mogła by wejść w unię personalną z Redanią. Teoretycznie Adda Biała jeszcze żyje. Zresztą w poprzedniej części było to mocno sugerowane a tu zwrot o 180 stopni.
Emhyr swoją drogą, ale Cesarzową może zostać Ciri i nie wiadomo jak wtedy potczyła by sie sprawa lennictwa Temerii i innych królestw. Możliwa jest ewentualność, że nie wszystko było by pod "batem". Co myślisz o takiej teorii? Pozdrawiam :) :)
@@dawidex98 to że jedna osoba w takim państwie jest porządna to nie rzutuje na całe państwo. Np. Car Mikołaj II był przynajmniej w jego mniemaniu dobrym człowiekiem co nie zmienia tego że większości obywateli żyło się wtedy w Rosji bardzo źle.
Z tym nifgardem to jak dziś z rosją. Tylko, że redania za radowida tez mordowala swoich.
Najcięższa decyzja w grze? Nie sądzę. Dla temerii zrobię wszystko, nawet się skurwię.
a biedne Redańskie czy Kovirskie dzieci które będą żyć bez ojców bo cesarz będzie już nie do pokonania i wojny będą trwać dalej ? 😥
Jak mówił sam Cöen w opowiadaniu ,,skala powinności,, wojny powodują powstanie większej ilości potworów. A więc reaktywacja szkół pseudowiedźmińskich, sieroty już mamy więc materiał na wiedźminów jest, szkolenie żołnierzy prawie idealnych. Potem rozłam w wielkim cesarstwie . Nieudana próba puczu zorganizowana przez owych żołnierzy. Coś na wzór państwa podziemnego z udziałem temerskich przyjaciół, intrygi itd. Kurde... Aż chciałbym w coś takiego pograć, albo coś takiego poczytać/oglądnąć.
Dlaczego Dikstra nie zaoferował pseudo temerii Roschowi i spółce. Wygrał by wojnę i miałby lennika. Północ wolna wszyscy szęśliwi. Oprócz Emhyra i Radowida ale co oni kogo obchodzą... No Jaskier straci kochanka😂😂😂.
Trochę cię rozumiem, problem w tym że nie masz pewnosci czy zdrada przyjaciół równa się wolna Temeria. Posłuchaj jak to brzi:"zaufaj szpievowi i zdradź przyjaciół" Pozdrawiam, zgaduję że jesteś Pilskim patriotą jak ja.
@@husar1202Ale jaka roche ma gwarancje że Sigmund wkoczy na tron i wygra wojnę? Za dużo ryzyko dla tego samego prawie
Moim zdaniem zakończenie tego questa jest głupie. Djikstra głupi nie jest i domyśliłby się ze Geralt stanie w obronie przyjaciół i ze w takim przypadku ludzie ktorych wynajął i on sam nie ma szans w starciu z wirdzminem i trójką doświadczonych żołnierzy. Moim zdaniem powinno się to zakończyć pozornym happy endem ale później Geralt dowiedziałby się ze jego przyjaciele zostali zamordowani po czym przeprowadza śledztwo i dowiaduje się ze stoi za tym djikstra. Konfrontuje się z nim i djikstra wyjaśnia wszystkie jego plany i daje graczom możliwość wyboru między zemstą i zabiciem djikstry a dobrem północy przy czym tak czy siak pokazuje to że czyny mają konsekwencje i pomoc w zamachu na króla doprowadziła do śmierci przyjaciół geralta. Wystarczyłoby dopisać jeden krótki quest a uważam ze miałoby to większy impact na gracza i nie robiłoby z djikstry kretyna który idzie się napierdalac kurwa z wiedzminem XDD
100% racji, zrobiłem ten quest raz i uważam, że Redzi tworzyli go po pijaku.
@@zbigniewxxx2107po pijaku to oni tworzyli znaki zapytania na skelige xD, ale to akurat prawda djikstra który już raz miał skopany tylek od gerwalta a mimo to przy nim chce zabic ludzi związanych z nim
Jest. Mozna bylo to calkiem inaczej zrobic. Dijkstra nie musial by ich zabijac. Przejalby wladze w Redanii a Roche z Talarem gowno by mogli zrobic. Mozna bylo tu zrobic wiele innych zakonczen.
Czemu mieli by nie robic z Djikstry kretyna, przeciez zrobili z Gerharda. O kim, jak o kim ale o Filippie to mieli podobne zdanie, czyli, wredna,zadna wladzy suka, ktora zamordowala wladce Redanii, Vizimira i tym samym wydala polnoc na rzez Nilfgardowi. Moze tworcy gry nie czytali ksiazek, moe wolno lapia. W wiesku drugim, mamy powtorke, 😁, krowy z lozy usuwaja krola, by wzmocnic polnoc, tylko UPS, znowu cos nie wyszlo. Ten watek, to w ogole jest kpina. Kiedys widzialem, jakis trailer, jak sowce wyrywaja oczy, ucieszylem sie, w koncu real politic ale nie, simpy zwyciezyly.
@@waliza001niekoniecznie, znał Vernona i spodziewał się wymęczającej partyzantki, a wszelkie środki musiał wykorzystywać na wojnę z czarnymi. Pomyślał 2 kroki naprzód i pozbył się największego zagrożenia wewnętrznego w krajach północnych zawczasu.
Według mnie wybór jest dość prosty i wszystko zależy od tego co będzie z Ciri, a raczej jakie zakończenie chce mieć gracz
Ciri Wiedźminka - Dijkstra i Redania, bo po co w tym przypadku Nilfgaard ma wygrać
Ciri Cesarzowa - Roche, Temeria i w konsekwencji Nilfgaard
ja dijkstre zabiłem i ciri została wiedźminem
Jedyny powód dla którego pomogłem Rochowi to on bez wahania poszedł bronić Kaer Mohren a Dijkstra splunął mi w twarz gdy go o to zapytałem.
Roche jest jednym z lepszych ludzi w wieśku a dijkstra to j**** ch** zawsze mi się wydawało ,że taki dziwny i zły jest
Mam małe pytanie.
Przechodzę Wieśka i mam zagwostkę. Chcę najlepszego zakończenia wojny (dla Geralda i jego przyjaciół) i przy okazji mieć jak najwięcej sojszuników w bitwie o kher moren.
Więc pytanie: Wybać Radowida, Dikstrę czy może obronić przyjaciół w misji Racja Stanu.
Możecie mi doradzić?
Czy też mimo śmieci tej trójki będę miał dużo sojuszników (zakładając dobre wybory w innych misjach)
@@oktawianmazurek7659 Ja wgl nie zrobiłem misji spisek bo nie lubię dijkstry i nie miałem tego wyboru i misji sam przedwczoraj pierwszy, raz przeszedłem Wieśka i u mnie Redania z Radowidem wygrała a Ciri jest wiedźminka
Czyli wsumie git a jak u ciebie wyglądało z bitwą o kher morem?
Zgadzam sie, miałam duży problem z wyborem ale też wybralem Dijkstre dla mnie ta historia jest bardzo podobna do Polskiej. Myslelismy, ze zabory to lepszy wybor ale wtedy trzeba było walczyc co pozwoliłoby nam ominac bardzo wiele cierpienia, smierci i biedy w naszym regionie. Może jestem psychopatą ale nie moge pozwolić na taki ogrom cierpienia tylko po to aby uratować 3 osoby. W dodatku 3 osoby które chcą sprzedać kraj.
Dokładnie a z resztą nie Pawan niewiadomo jakim sentymentem do Rochea jest to świetnie napisana postać ale w W2 wolałem Iorwetha i straszna szkoda że przywódcy scoiatael w raz z saskią nie ma w trójce
Pozdrawiam wszystkich gigachadów którzy są w tym jednym procencie i pamiętajcie na króla północy żadne Emhyry żadne Radowidy tylko Dijkstra.
Tylko Foltest
@@Pakhrich Nie, tylko Meve
@@kierownikstachu4418 Tankred
Imperium Skeligijskie dołącza do gry
Zawsze wybieram ta opcje! Myśle ze jest najmądrzejsza chociaż niekanoniczna.
Jeju ten q jak to przechodziłem 1 raz mnie mega ruszył, musiałem się z tym przespać. Wtedy mnie naszło olśnienie, że w sumie najlepiej będzie w ogóle nie brać udziału w zamachu... Jakoś nie pasowało mi do Geralta udział w czymś takim, wolał nie wybierać wcale :)
Ogólnie odchodząc lekko od tematu, brakuje tego w sumie w grach, gdzie maksujemy i zbieramy wszystko, robimy każde zadania z automatu byle by zrobić a czasami za niezrobienie czegoś powinna być też nagroda. Czasem dobrze zostawić wydarzenia swojemu biegowi i się nie angażować
Niby tak, ale wtedy zostaje Radowid na tronie, Nilfgard przegrywa aczkolwiek łowcy czarownic kontynuują prześladowania magów, nieludzi a nawet zwykłych zielarzy. Niby Dijkstra, Roche, Talar i Ves żyją, ale i tak nie jest zbyt dobrze
Ps. Wiem że piszę 9 miesięcy po dodaniu komentarza ale lepiej późno niż wcale
Wtedy jest najgorszą opcją czyli Radowid siejący terror i prześladowania nieludzi
No i to jest ciekawy odcinek związany z Wiedźminem, łapa w góre, pozdro
Mapa przy śmierci Dijsktry mogłaby też uwzględniać zmiany z książek, Ebbing miało autonomię (pewnie podobną co dostałaby Temeria i która była w Toussaint), Verden już od II wojny (ta z gier to trzecia) było zależne od Nilfgaardu, podobnie Dol Blathana, czyli przy zakończeniu z ocaleniem Rocha jedynym niezależnym od Emhyra królestwem pozostaje prawdopodobnie Kovir wraz ze swoimi lennami, który jednak był na tyle bogaty i chroniony przez nowoczesną armię zawodową i najemników, że pozostałby niezależny aż do rozpadu Nilfgaardu (nieuniknionego jak dla każdego imperium, które kontroluje tak wiele różnych krain i ludów). To już takie nerdowskie uszczegółowianie, ale może dla niektórych ciekawe.
W wyniku cięć ta misja niestety wygląda jak wygląda... początkowo nawet nie bylo takiej kwestii żeby wybierać między Rochem a Dijkstrą... Tam miał być nawet Iorveth
Ciagle nie potrafie zrozumiec, dlaczego w trzeciej odslonie serii zabraklo Lorveta:(
Mam nadzieję że kiedyś kiedyś kiedyś zrobią reamke wieśka 3 i dodadzą ucietą zawartość i można by było zagrać jak robią aktualnie w wieśka 1, 2. Aktualnie lepiej nie wykonywać tą misję i olać bo ta misja jest chujowa zrobiona
@@RascalV666jak opowiadał osoba które robił zadanie w wieśku to nie wiedzieli jak dodać Iorvetha + brak ilości czasu bo terminy i środki by wymyśleć kolejne zadanie i nagrać dialogi
Zapomniałeś o jeszcze jednym aspekcie, który u mnie zaważył na decyzji - mianowicie wizja objęcia cesarstwa przez Ciri. Bo można założyć, że jeśli zasiądzie na tronie to zostanie dobrą i sprawiedliwą cesarzową , mogącą zmienić politykę cesarstwa kończąc tym samym udrękę i wyzysk na ziemiach podbitych przez Nilfgard. Oczywiście jest to hipoteza, która powstała w mojej głowie i która nie musi być prawdziwa.
Co do samego podjęcia się zadania Racja Stanu motywował mnie związek z Triss - wiedząc, że Radowid będzie zagrożeniem dla czarodziejek pojawiła się okazja pozbycia się potencjalnego problemu.
Można do tego dodać że Jaskier jest kochankiem władczyni Toussaint która to jest kuzynką władcy Emhyr-a, a tym samym też rodziną Ciri. Oraz przy odpowiednim zakończeniu mamy z nią bardzo dobre stosunki.
A znowuż już sam Jaskier jest z szlachetnego rodu jako wicehrabia de Lettenhove państwa Kerack. A jego kuzyn jest najwyższym egzekutorem królewskim tego kraju.
A samo Toussaint jest raczej w porównaniu z innymi krajami, może i w pewnym sensie zacofane, ale też jednocześnie jednym z lepszych.
Czemu twierdzicie że Ciri zostanie dobrą i sprawiedliwą cesarzową? W wiedźmińskim świecie dużo bardziej spodziewałbym się wydania ją za mąż za bliskiego człowieka Emhyra i ten że człowiek będzie sprawował realną władzę (w końcu to nilfgaard) albo Emhyr po prostu stwierdzi że rządy córki mu się nie podobają i wróci (o takiej możliwości mówi sama Ciri kiedy odwiedza Geralta w Beauclair)
@@xyz-li2vz akurat Ciri w gorącej wodzie kąpana więc raczej by się nie dała tak łatwo ochajtać za jakiegoś cwaniaczka z nilfgardu
Ciri nic nie zmieni bo by opozycja zaszlachtowała. Musi pokazywać że jest potężna i cały świat się przed nią kłania. Chcąc nie chcąc, oznacza to bycie bezwględnym.
Twoja mapa ma błąd. Redania już w Wiedźminie III zjadła Kaedwen. Na początku gdy w pałacu w Wyzimie po rozmowie z Yennefer można iść do ambasadora Nilfgaardu ( Yen o tym wspomniała) i się od niego dowiedzieć coś o polityce, i podczas tej rozmowy z nim on wspomina, że Redania zaatakowała swojego sojusznika Kaedwen i wygrała i teraz Nilfgaard ma zamiast 2 słabych to 1 mocnego przeciwnika.
Ogólnie Dijkstra w ogóle nie zachowuje się jak Dijkstra (oczywiście poza bronieniem Redanii), Dijkstra nigdy by nie powiedziałby prosto w twarz Rochowi że Redania będzie do końca walczyć. Sądzę że konsekwencje wyboru moglibyśmy obserwować po zamachu i wchodząc do obozu partyzantów widzielibyśmy ich zmasakrowanych na rozkaz Dijkstry, bo znając Dijkstre nasłałby zabójców na Rocha i Talara po zamachu.
Nie ma tutaj takiej władzy jak e książkach więc niektóre decyzję musi podejmować na szybko i z ryzykiem poza tym w sądzę też popełniał dużo błędów
@@Diego-rt2ot Tak ale mimo to nigdy nie zdradzał swoich planów przed Geraltem
>>> Dijkstra nigdy by nie powiedziałby prosto w twarz Rochowi że Redania będzie do końca walczyć.
Tutaj zrobili z Dijsktry takiego sztampowego baddasa, który na koniec wyjawia wszystkie swoje plany, mimo że w sumie nie musi.
Argument emocjonalny związany z ratowaniem przyjaciół działa głównie na ludzi, którzy dobrze pamiętają I i II część gry, ale niekoniecznie sagę Sapkowskiego, bo o ile Roche, Talar i Ves to przyjaciele z poprzednich części (do Rocha można mieć trochę sympatii nawet idąc ścieżką Iorvetha), to jednak Dijkstra jest przyjacielem dużo dłużej i poznać to można choćby po tym, że gdy w Czasie Pogardy stanęli na przeciwko siebie i mieli bardzo rozbieżne cele, to jednak Dijkstra nie zabił Geralta gdy mógł to zrobić (i pasowało to do "racji stanu"), a potem Geralt nie zabił Dijkstry nawet będąc w szale zabijania wszystkich, którzy stanęli mu na drodze do Ciri i Yen. Do tego można dorzucić ich wszystkie słowne potyczki (jeśli Dijkstra miał jakichkolwiek przyjaciół to właśnie tak z nimi rozmawiał jak z Geraltem), a podczas bankietu na Thanedd obaj traktowali się jako jedynych nie-stresujących partnerów do rozmowy.
No wlasnie :) dlatego relacje Geralta i Dijsktry swiwetnie pokazal Netflix :)
Prawda jest taka, że ja nie wiem jak w ogóle ktoś by miał wybrać ogólnie zabicie Radowida po graniu w wiedźmina 2, bo to gra o tym jak Geralt prawie zostaje zabity przez oskarżenia o królobójstwo, a czarodziejki i królobójcy rozpierdalają północ
@@Tapczan8 wkurzał mnie też brak wyboru i konieczność reaktywowania loży czarodziejek, argumenty za tym jakie to te czarodziejki są niezbędne w ogóle do mnie nie trafiły
@@krzysztofm9637 też prawda, tak jakby Wiedźmin 2 się nigdy nie wydarzył
@Tapczan8 Bo Radowid chce wymordować magów, zielarzy i czarodziejki, do których zalicza się Triss i Yen?
Najgorszy quest ze wszystkich trzech gier. Praktycznie wszystko jest z nim nie tak:
Radowid - w 3 części spłycony do tyrana, gra jakby sama uległa propagandzie nilfgaardu i pokazuje nam wszystko złe co robi redania a nilfgaard to w sumie nie taki zły w ciągu gry
Roche - decyduje się na zabicie Radowida bez względu na to czy w drugiej części oddał mu Anais i sam dołączył do redanii gdy Radowid został królem temerii, poza tym nie wierzę że dogadałby sie z emhyrem a z radowidem nie
Dijkstra - cymbał myślący że Geralt zostawiłby przyjaciół na pastwę politycznych gierek. I co że niby Roche i Talar dogadali sie z cholernym emhyrem ale nie z dijkstrą? Bez sensu, spokojnie daliby rade go namówić żeby temeria była lennikiem redanii dijkstry
Geralt - nigdy nie zgodziłby się na coś takiego, absurdalny plan, strikte polityczny czyli w ogóle nie powinien go interesować. A argument ze Radowid jest zagrożeniem dla Triss i Yen jest żenujący. To tak jakby Geralt wplątał się w zamach na Emhyra z korporacjami handlowymi bo trzyma Yen na smyczy, absurd.
Racja dlatego najlepiej złamać nogę Dijkstrze w którymś queście wcześniej żeby ten quest się nie pojawił. A motywacją do złamania mu nogi może być to, że nie chciał pomóc nam w bitwie o Kaer morhen - gdy nie pozwoliliśmy Mengemu torturować triss, lub gdy daliśmy jej zabić Mengego :D Dla mnie to moralnie najlepsza ścieżka...
Ale Radowid z jego paranoją i sadyzmem, a także obsesją na punkcie wytępienia czarodziejów i nieludzi zagraża wszystkim przyjaciołom Geralta na prawdę, o wiele bardziej niż Cesarz
@@abbfilmann3735 Wiele jest zagrożeń dla przyjaciół geralta których nie eliminuje. Hierarcha Hemmelfart np który wspiera i organizuje te polowania i stosy, to co też go trzeba zabić ot tak?
@@DIOsama47 Władza Hierarchy ograniczona jest do jednego miasta, władza króla Radowida... No właśnie
Jest realne zagrożenie że przejmie kontrolę nad (prawie) całą północą i wprowadzi tam swój zamordyzm. A Gerhard zawsze tylko neutralność udawał, zawsze na końcu stając po stronie prześladowanych (zwłaszcza jeżeli zaliczają się oni do jego przyjaciół) i do polityki też się mieszał więc jak najbardziej mogę go sobie wyobrazić że wziąłby chętnie udział w zamachu aby ta swołocz nie poszerzyła granic swojego zamordyzmu dalej.
@@abbfilmann3735w zakończeniu z Radowidem jest powiedziane nawet, że po jakimś czasie polowania się kończą, bo Radowidowi głównie chodziło o dawne członkinie loży która w wiedźminie 2 rozwaliła całe aedirn swoimi działaniami
Wolność całej północy lub jedno północe państwo z namiastką wolności, pod protektoratem Nilfgaardu. Wybór jest prosty i oczywisty:
Djikstra prowadź północ ku wolności!
Za Temerię zrobię wszystko
Wszystko trafione w punkt ;) Pozdrawiam cieplutko misiaku :*
Geniusz wojenny, dalekosiężny polityk, ambitny władca, od zwykłego popychadła na dworze Redanii po mściciela swojego ojca.
Jedyna słuszna opcja.
Ten wybor to jest strzal prosto w plecy, oddalbym Jenefer za to by Dikstra i Rosh mogli obaj zyc. Albo Ciri :D
właściwy wybór, to pozwolenie dikstrze zabic vernona ves i talara, jednak nie podjął by jej książkowy geralt, tylko zabiłby djikstrę, gdyż nie obchodzi go polityka i nie obchodzą go losy świata, lecz najważniejsi są dla niego jego bliscy
Myślę że Geralt nie podejmowałby tej decyzji przez pryzmat polityki, lecz raczej przez to kogo bardziej lubi. Za Dijkstra nie przepadał, co było widać już w książkach więc to było proste że stanąłby w obronie Talara, Ves i Roche'a. Jeżeli jednak gramy jako my a nie Geralt, to faktycznie niestety wybranie Dijkstry jest najlepsza opcja dla kontynentu.
Sądzę że z powodów bezpieczeństwa nie podjąłby się w ogóle zamachu. W książkach nie angażował się z własnej woli w tego typu sprawy, więksdzy sens by miała ta misja jakby Geralt został wplątany w jakieś polityczne wątki ale nie sądzę by od tak poszedł do Radowida, Geralt wiedział że jest niebezpieczny i każdy jeden nie uważny ruch i słowo i możę zostać zabity. Zresztą sama wygrana Radowida to w mojej osobistej opinii mniejsze zło, rok po zakończeniu wojny kończą się łowy na czarownice (fragment z chrztu ognia), więc prawdopodobnie Radowid umiera albo wracają mu zmysły
@@Wagner1934_PL Zło jest złem Stregoborze...
@@Wagner1934_PL w sumie też prawda. Jednak myśle, że nie podjąłby się nie tylko jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, lecz o neutralność. Ale też możemy gdybać zwłaszcza po tym jak stanął do walki w Rivii na końcu sagi.
@@em0lia2424 Szczerze w czasie czytania sagi miałem wrażenie że sapek chciał jak najszybciej zakończyć historie Geralta I dlatego dał ten pogrom bo mu się już nie chciało dalej pisać XD.
@@Wagner1934_PL REL HAHAHAHHA
Tyle lat grania w Wieśka a filmik pokazuję nowe rzeczy mega jesteś super🤗😎
Jeżeli Dijskra przeżyje świat będzie wyglądał tak jak w "Roku 1984".
chyba jezeli nie przezyje
A ja lubię Nilfgard, postęp i dyscyplina oraz higiena. Innymi słowy mówiąc, ład i porządek.
Dokładnie
podczas 2ws bylbys folksdojczem
Imię Lukas zobowiązuje
Za pierwszym razem jak przechodziłem Wiedźmina 3, to wybrałem stronę Rocha. Teraz jak gram drugi raz to chciałbym wybrać stronę Djikstry, ale nie mam sumienia tego zrobić, bo tak bardzo lubię Rocha :(
Ja ja myśle ,że niech sobie Nilfgard Zabiera ja i tak spierdzielam do Corvo Bianco xD
Mam nadzieję że tam u ciebie się w miarę uspokoi i życzę zdrowia i dobrego kompa! 😼💪
❤
Dobry Nilfgard to rozjebany Nilfgard, więc czysto pragmatycznie zawsze wybieram Dijkstrę i za pierwszym razem też wybrałem, jeżeli był cień szansy, że Emhyr spadnie z rowerka to robiłem wszystko :v
Jestem chyba jedyną osobą która lubi Emhyra, actually lubie charakter tego gościa
Gra genialna sama aktualnie w nią gram i ogrywam na kanale :D oglądam cię od dzieciństwa
Djikstra jeżeli Ciri zostaje wiedźminką, a Roche gdy zostaje Cesarzową :>
4:35 w pierwszym podejściu do gry byłem tym 1%
Też uważam że Redania pod władzą Dijkstry to najlepsze zakończenie w Wieśku 3 Szkoda Talara i Rocha ale trzeba powiedzieć jasno oni wykorzystali Geralta
Decyzja Dijkstry o zabiciu talara i rosha jest kompletnie bezsensu
@@RascalV666 A to swoją drogą :P
Trudny wybór?! Ja nawet opcji zostawienia Rocha nie przeczytałem tylko do niego dołączyłem.
Może i Temeria zostaje lennikiem cesarstwa ale dzięki wolnej politycze wewnętrznej, admnistracji oraz armii, będzie gotowa do wyprowadzenia wojny rozpadającemu się Nilfgardowi po śmierci Emhyra (pod warunkiem że Ciri nie zostanir cesarzową).
Niby tak ale nadal Temeria miała by nikłe szansę bez pomocy a pomóc im nie zabardzo miał by kto
@@elite_to_kozak miałaby by największe bo jako jedyna prowincja cesarstwa nie została by rozerwana przez wojnę domową (nie licząc Toussaint) ponieważ jest lennikiem a nie bezpośrednią częscią cesarstwa.
@@Rex-Republic ale nadal nilfgard miał by znacznie większe siły militarne a temeria nie miałą by żadnego wsparcia od innych państw. Bo kto by miał im pomóc?
@@elite_to_kozak Cesarstwo rozpadlp by się tak jak Imperium Aleksandra Wielkiego czy Mongolskie, na tuzin watażków wojujących ze sobą o dominacje walczyło by o wsparcie Temerii w celu przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę aby zagarnąć dla siebie jak najwiecje terytorium. Z czasem powstaną nowe państwa stworzone przez niedoszłych Nilfgardzkich pretendentów do tronu, dawne dynasje, ambitnych szlachciców, mistrzów zakonnych i tak dalej. A Temeria jako jedno z kilku państw nadal będących jednością (jeszcze Kovir i Povis) stanowiła by potęgę w regionie.
@@Rex-Republicty myślisz że na czym polega lennictwo? Emhyr by wrzucił marionetkowego władcę wraz z oddziałami wojsk w Wyzimie by w razie czego pilnować porządku. Wybucha powstanie i Temeria od strony Verden, Redanii, Cintry i Aedirn by została szybko zaorana. Już wybuchały powstania w Nilfgaardzie i kończyło się to zawsze krwawym dławieniem. Emhyr ma wojska liczebne w milionach (sama stolica ma milion mieszkańców), by trzymać w ryzach imperium. Ta pseudo autonomia i tak by szybko się skończyła. Emhyr oszukał już wielu sojuszników w sadze. Zrobi to i w grach. Jaki interes ma trzymanie takiej autonomii? Żaden. W naszym świecie w minionych latach autonomię dawano tylko krajom które byłyby ciężkie do trzymania w ryzach i było spore ryzyko całkowitego zerwania się spod buta. Wówczas chociaż prowizorycznie kraj miał władzę nad lennikiem. Emhyr wykorzystał temerskich naiwniaków by sobie mógł wojnę wygrać, a potem ich też wykiwa.
Najważniejsza jest sprawa Temerska
A ogólnie to ja z reguły nie robię tego zadania bo staram się grać tak jak książkowy Geralt
Od Wiedźmina 1 Geralt pomaga w Temerskiej sprawie więc trochę bez sensu jest ten wybór. Tak jak w Gothicku od początku Bezimienny gra po stronie Innosa zabijając największych pomiotów Beliara a w 3 części może być nagle odwrotnie.
Opcja z Djijstrą najlepsza dla świata Wiedźmina .
Wcale nie jest ciężka. Po prostu wybieramy opcję złamania nogi Dikstrze wcześniej i po kłopocie. Gangus dostaje na co zasłużył a Radowid wygrywa i robi porządek z ostatnią ocalałą wiedźmą z krzywuchowych moczarów. My natomiast możemy na spokojnie zakończyć grę zmieniając Ciri w wiedźminkę.
Taaak Przyjaciele czy Wolność setek tysięcy ludzi z Północy to bardzo oczywisty wybór Wolność Setek Tysięcy za dosłownie trzy istnienia za życie dzięsiątek tys a nawet setek tysięcy żołnierzy i cywili. To bardzo Polityczny wybór a wiemy że Geralt politykiem nie jest i myślę że 80% graczy ratuje Przyjaciół i zabija Dijsktrę ale cała Północ idzie w na łaskę i nie łaskę Emhyra a jest on srogim władcą wystarczy wiedzieć jak postąpił z opozycją która tylko snuła marzenia bo nie było oficjalnego wystąpienia przeciw niemu. Na Ciri nie ma co liczyć jako Cesarzową bo idę o zakład że 90% graczy wybiera ją jako Wiedźminkę.
Siema, ty nie byłeś kiedyś przypadkiem zwolennikiem Wielkiej Lechii?
Smoleńsk! Pamiętamy!
Ja dla odmiany nie zabiłem Radowida i nie żałuję. Geralt był neutralny i gardził polityką więc wgl by ten zamach do niego nie pasował, a poza tym to ogólnie najlepsza opcja, bo Vernon, Talar i Ves żyją, a Nilfgaard nie podbija północy. Fakt Radowid polował na czarownice, ale nadal to lepsze niż to co Emhyr robił, poza tym każdy kto grał w Wiedźmina 2 wie, że niektórym czarodziejką to się to naprawdę należało.
Zawsze mnie dziwiło, czemu REDzi nie dali trzeciej opcji (po spełnieniu jakichś specjalnych warunków) mianowicie próby dogadania Dijkstry z Rochem/Talarem.
Prosty wybór. Nie ważne losy królestw gdy w grę wchodzą dobrzy kumple.
Ja wybrałem Nilfgaard pod rządami Ciri Temeria mogła by nie mieć źle jak i całe cesarstwo. Może gdyby nie trzeba było zabijać Talara (uwielbiam gościa) to bym wybrał zjednoczoną północ.
Prawidłową decyzją jest niewykonanie tego zadania, Geralt nigdy nie podjąłby się współpracy w zamachu na jakiegokolwiek króla.
Może by się podjął ale nie z własnej woli i mógł zostać w to zamieszany jak np w czasie przewrotu na Thanned, i miało by to więcej sensu. Sama misja bardzo nie pasuje mi do Geralta i nie zgadzam się również by Geralt ratowałby Rocha, znaczy ratowałby jeśli mu pomógł w wiedźminie 2 ale jeśli Geralt wybrałby Iorwetha to nie wtrącałby się. Poza tym też mi nie pasuje przedstawienie samego Radowida jako głównego "złego" odpowiedzialnego za łowy, bardziej by mi pasował do tej roli Hierarcha Novigradu i Kapłan Wilimer niż Radowid, ponad to same łowy w Niflgaardzie również miały miejsce o czym jest napisane chyba w chrzcie ognia albo panii jeziora ale nie jestem pewien
@@Wagner1934_PL Nie no, Roshe pomimo że Geralt wybrał Iorwetha to i tak pomagał Gerbrandowi, był prawdziwym przyjacielem Gertruda. Talar też pomagał Gerwazemu, a jako że żyje w W3 to oznacza że Jebany Odmieniec uratował go w W1. A ta jebana, kulawa, tłusta łysa pałka? Wiadomo komu zawdzięcza cechę ,,kulawa". Wiedźmini nie mieszają się w politykę ale bronią niewinnych ludzi i swoich przyjaciół
Tak też zrobilem za pierwszym podejsciem do gry, stwierdzilem ze geralt przeciez nie bawi sie w polityke wiec całkowicie olałem tą misję
To że nie nie miał takiej sytuacji, to nie znaczy że by tego na pewno nie zrobił, te postacie nie są statyczne, zmieniają się rozwijają poza tym geralt to hipokryta jego słowa nigdy nie odzwierciedlały czynów i on sam nie zabija radowida swoją drogą
Wybrałem to w niewiedzy bo złamałem djisktrze noge
Ja wybrałem Djikstrę. Bo jednak nie chciałem, by Nilffgard przejął władzę. Nie byłem jego zwolennikiem, ale wolałem to, niż by tyran Emhyr dalej rządził i jego żołnierze dalej uciskali biednych wieśniaków.
Ja wybrałem Dikstre, a raczej nie mieszałem się w porachunki między Dikstrą a Roszem.
Jednym z powodów mojej decyzji jest to co powiedział Vesemir na początku gry gdy jedziemy do Białego Sadu (przed scenką w której ratujemy kupca).
Podobało mi się to co Dikstra powiedział w misji "Teraz albo Nigdy" (po pożegnaniu lub romansie z Tris).
Poza tym nie lubię Nilfgardu bo to oni niesprowokowani wszczęli tą wojnę. Oraz misje w obozie nilfgardzkim.
Gerald do Emchyra; Zatrzymaj swoje złoto dla ludzi które twoje wojska spaliły domy...
Szkoda Rosza, Talara i Ves. Ale tak naprawdę wybieramy:
Trzech przyjaciół vs ???
Redanię z podatkami vs Nilfgard mordujący ludzi
Jedyny powód w którym nie pozwolił bym Dikstrze zabić Rosza i spółki jest opcja w którym Ciri zostaje cesarzową.
Dla mnie nilfgard lepszy jak mowil kowal z bialego sadu przyjdą i naucza tych moresow nierobów kultury (chyba cos pojebale w cytacie ale ogólnie bylo cos podobnego) wiec no pomóc talarów i roschowi
Za Nilfgard! Za wielkie słońce ☀️!
A w drodze do Białego Sadu Vesemir mówi do Geralta ,,Źle się wojna dla naszych toczy'' (miał na myśli królestwa północy)
@@brydzo4052 tak dla Vesemira i reszty wiedźminów przesiadujących w warowni natomiast po fabule wieśka 3 eskel raczej nie będzie tam siedział Lambert tym bardziej więc raczej na tamten moment wiedźmina ze szkoły wilka zachowają naeutralnosc
Dzięki ♥️
To nie jest zniewolona przez Nilfgaard Temeria. Żyją sobie swobodnie na prawach Lennika. Mają własne sądy, rząd, wojsko a nawet godło. Formalnie podlegają pod Cesarza, ale na codzień Nilfgaard poza chyba podatkami i ewentualnymi interwencjami zbrojnymi nie ingeruje w politykę wewnętrzną kraju. A co nas obchodzi Redania z którą nie mamy nic wspólnego? Dijkstra był zwykłym manipulatorem, kierującym się tylko własnymi celami nie zważającym na zdanie innych czy uczucia. A Roche był po prostu dobrym przyjacielem, który zawsze stanie za Geraltem. Wybór jest oczywisty. I tak jak nie przepadam za Nilfgaardem tak w Wieśku 3 to Redania została ukazana w znacznie gorszym świetle.
Ten lennik by się szybko skończył. Nilfgaard zasiedli podbite tereny to potem Temerię by wziął w obroty. A kto czytał sagę ten wie, że Nilfgaard to oszuści. Temeria jako lennik nic nie wnosi, a żeby utrzymywać takie miano, musiałoby byc spore ryzyko utraty ziem. A tu byłoby bliskie zeru bo można uderzyć sobie po prostu z wszystkich stron na samotną Temerię.
Dijsktra nie jest oszustem względem Geralta, w sadze nawet jako jedyni czuli się komfortowo podczas imprezy. Dostał cynk od Geralta że Emhyr może przegrać, to wykorzystał. W grze także odpuścił Geraltowi gdy ten go okłamywał w sprawie tego kto go okradł. Udziela pomocy w Kaer Mohren na jaką go stać gdy odnajdziemy zgubę. Uczciwa sprawa. Roche także pomógł nam w Kaer Mohren za pomoc z Ves a nie przez wzgląd na przygody w dwójce. A to czy jest przyjacielem zależy od ścieżki w dwójce.
Jak doprowadzić do takiej sytuacji?
Dla kogoś kto grał w 2 część tej gry decyzja jest banalnie prosta, nawet jak ktoś nie czuje jakims cudem sympatii do temerii, to nie ma opcji aby dał zabić Roche :D "Iorweth, zwykły skurwysyn", "Kupiec korzenny, Emhyr var Emreis"
No cóż, dlatego ta gra nie jest na raz, tylko na przynajmniej kilka przejść różnymi sposobami. I żadna decyzja tak naprawdę nie jest idealna, w każdej są zalety i wady. I to jest świetne! Pozdrawiam!
Dla północy najlepsze jest poparcie dijkstry ale prawdziwy geralt nigdy by tego nie zrobił
Sentyment mam do Roche i byłem za nim, ale wielka szkoda że akurat musiało to się skończyć powiązaniem z polityką
Ja wybrałem wtedy Redanię, jak pierwszy raz grałem.
A kto ile złowi ryb to już Unia Europejska zdecyduje😂
Dzięki tobie sama już nie wiem co wybrać
Raczej dzięki twórcom tej gry. Moim zdaniem Vesemir mógł sobie jeszcze pożyć, spotkać się z tą kobietą, z którą Geralt rozmawiał w Oxenfurcie i z nią ułożyć sobie życie. A Ciri mogła jakoś inaczej uwolnić moc, widząc że jej przyjaciele i bliscy są bezradni w walce z Dzikim Gonem, wtedy sprawia że włącza jej się God mod i jak Dragon Ball robi kame-hame-ha.
czyli jak odmówię dikstrze pomocy to przeżyje roshe talar ves radowid i dikstra 1:55 ?
i kto wtedy wygra wojnę?
Czy nie jest najlepiej poprostu, nie zabijać Radowida? Wszyscy żyją, a pułnoc jest potężna. Wilk syty i owca cała.
Osobiście wolę Dijkstre klórego bardzo polubiłem w czasie czytania sagi. Dijkstra to prawdziwy patriota i prawdziwy władca północy. Poza tym Redania przypomina mi Polskę z flagi i herbu, więc nie mogę od tak oddać jej w ręce jakiegoś jebanego jeża emhyra. Podsumowując: GAUDE MATER REDANIA!
Ciekawe podejście i nawet mógłbym się z nim zgodzić, gdyby nie to, że Dijkstra zachował się jak ostatni skurwiel i choć ustalił ze wspólnikami co innego, to wydymał ich i chciał zabić. Wybierając Roche'a, jedynie go przed Dijkstrą bronisz.
@@mariuszrynkiewicz6698 Tak działa Polityka.
@@Wagner1934_PL może. Ale jest to w takim razie polityka nieskuteczna, bo Dijkstra leży teraz martwy w rynsztoku, a Redania i tak jest w rękach Emhyra.
@@mariuszrynkiewicz6698 W moej wersji to Roche z Talarem tam leżą, a jeżozwierz odparty i zabity.
@@Wagner1934_PL Yup. Każdy może sobie zadecydować jak chce. A skoro nie ma (przynajmniej póki co) żadnego kanonicznego zakończenia, jedyne, na czym się można oprzeć, to wybór, który pada najczęściej. Czyli w tym wypadku poparcie Roche'a. Jest to wybór nie tylko przez fabułę sugerowany, ale też zgodny z naturalnym poczuciem sprawiedliwości.
Dlatego dla mnie jedynym słusznym i logicznym wyborem było pozostawienie Radowida przy życiu. Pomimo tego, że był tyranem, to stanowił przeciwwagę dla Emhyra i mógł zapobiec całkowitemu podbiciu królestw północy przez Nilfgard. W momencie, gdy większość królów północy już nie żyła (Foltest, Demawand, Henselt) tylko Radowid swoja przebiegłością mógł powstrzymać napływające wojska czarnych. A z czasem jako chciwy władca pragnący poszerzenia wpływów mógł odbić ziemie Temerii i przepędzić Nilfgardczyków za Jarugę. Taki wybór podjąłem grając pierwszy raz i jak dla mnie jest on jedynym słusznym, dla wszystkich, którzy nie chcieli podbicia przez Nilfgaard królestw Północy.
Ja jak gram do zawsze stawiam się w roli odgrywanej postaci. Wątpię by geralt poświęcił by przyjaciół w zamian za tysiące ludzi których ma w rzyci. Dlatego nie wyobrażam sobie podjąć innego wyboru
Dla mnie jest to właśnie najtrudniejsza do podjęcia decyzja pod względem moralnym. Za pierwszym razem jak przechodziłem W3 to niestety wiedziałem jakie konsekwencje dalsze będą i stanąłem po stronie Redanii, w myśli "mniejszego zła" - czyli w sumie nie powinienem wcale brać udział w zamachu XD Poza tym bardzo lubię wątki z Dijkstrą. Po kilku latach przerwy powróciłem do ogrywania na spokojnie W3. I tym razem prawdopodobnie wybiorę Temerię. Ale doprowadzę do śmierci Emhyra (chyba, że jeśli wygra on wojnę to wtedy zostaje przy życiu??) oraz będę chciał pomóc Hjalmarowi, żeby jednak ten Nilfgard podgryzać (wcześniej wybrałem Cerys)
Jeśli Emhyr wygra wojne to automatycznie pozbywa się pretendentów i żyje
Przeszedles wiedzmina 2?
Jak Emhyr wygra wojnę to utrzyma władzę, bo opozycja polegnie.
Chyba najprostsza, zawsze wybiera się opcje z potężnym Nilfgaardem
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Za Nilfgard!
Poprawcie mnie jeśli się mylę:
1. Dijkstra generalnie chce stworzyć superpaństwo prosperujące ekonomicznie i militarnie, bez pogardy dla mniejszości itp. Tylko, że jedno takie państwo już jest w grze i nazywa się...
2. ....Nilfgaard. Ja wiem, że przedstawia się ich jako imperialistyczne państwo itd, ale już w prologu mamy zdanie wieśniaczki, że "Nilfgaardczycy dobrze ich traktują". Podobnie z nieludźmi i użytkownikami magii, więc sprawa podboju jest czysto ekonomiczna, a nie ideologiczna, czyli tak jak w przypadku Dijkstry.
3. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Radowid V Srodze pie*nięty, poradziłby sobie z Nilfgaardem. No k nie sądzę, ten baran by wybił 3/4 swojego własnego królestwa byleby zaspokoić swoje ego, to kim on by miał walczyć w tej wojnie XD
4. Roche jest jaki jest, prosty chłop który ceni wolność ponad wszystko, ale jednak dobry z niego kumpel. Pomijając W2 to tutaj możemy na niego liczyć i w KM i podczas zamachu , gdzie tym czasie jest funfel Sigi?
5. I wracając do Dijkstry, skoro Vernonowi zarzuca się "zdradę" na rzecz Nilfgaardu, to co powiedzieć o "arcyszpiegu" który najpierw sam podbił deala i wysłał tego pierwszego do czarnej roboty przy zamachu samemu "mocząc nóżkę", a później na gotowe usuwa "niewygodnego wspólnika". To dopiero "Dijkmove". Chyba nie muszę dodawać, że mówiąc "W takim razie zginiesz razem z nimi" praktycznie Sigsmund praktycznie wykreśla się z listy kumpli.
Podsumowanie: "Radovid to stara ku***", Emhyr to też oszołom, ale bardziej racjonalny i to jednak chyba on rozdaje karty w tej wojnie, Dijkstra to Emhyr 2.0 który jednakże zbyt często wchodzi w drogę bezpośrednio Geraltowi.
Wybór choć nie prosty dla mnie wydaje się oczywisty "w 99%". Żeby raz na zawsze odczynić ideologię Północy, trzeba turbo przewrotu. Emhyr i tak długo już nie porządzi, ale może zrobić porządek z Redanią. Jeden Nilfgaard wystarczy, nie zamierzam poświęcać ludzi którzy ratowali mi du*ę, dla drugiego Cesarstwa teraz na Północy.
jadyna dobra decyzja to zainstalowanie jednego moda z trzecią opcją przegadaniem
Najlepiej nie robic tej misji radowid radowidem i ci lowcy przekleci… Przynajmniej polnoc wolna i kazda OG postac zyje
Szkoda że nie da się dogadać z dikstrą żeby walczyli z nilfgardem a później by im oddał po prostu temerie
Najbardziej prawidłową decyzją jest nie zgodzenie się Geralta na zamach, wiedźmini nie mieszają się do polityki, dwójka udowodniła że wiedźmini nie powinni polować na królów. Ale nie po to ratowałem Talara w jedynce żeby teraz dać go zabić kulawej, tłustej, łysej pałce. A Geralt powinien się nazywać nie Geralt z Rivii tylko Geralt z Temerii, patriota chociaż chuj
Geralt zawsze się miesza do wszystkiego nie ważne co by tam mówił pod nos:)
@@Diego-rt2ot Mimowolnie, zawsze nawet jak nie chce to go wplątują. Tak było w Blaviken, tak był na Tanet
Ja nawet po zastanowieniu sie oczywiście ze wybieram Temerie i Roche`a Ves i Talara najchętniej to bym służył w niebieskich pasach i robił partyzantkę przeciwko nilfgardowi bo dla temerii zrobię wszystko, nawet się skurwie
Najlepszym wyborem jest złamanie Dijkstrze nogi w łaźniach ❤
Tylko Temeria, nie ważne czy lennik cesarstwa Nilfgaardu, ważne ze wraca na mapę, ZA PÓŁNOC, ZA TEMERIĘ🍻!!!
A co jeśli zrobię misje ,,spisek'' a nie zrobię ,,rację stanu'' To radowid zginie czy przeżyję? Bo szukam nie wiem czy zrobić.
Podbijam!
@@panantoni8440 Okazało się, że przeżyje bo ukończyłem fabułę i przeżył ;-).
@@player3716 Dziękuję za info! Ja idę w tę misję po stronie grubego. Nie czytałem sagi i Wiesław trzeci to moje jedyne doświadczenie i jakoś tak polubiłem grubego.
Haha, aż sobie przypomniałem jak przechodziłem ponownie wiedźmina w celu m. in. "poparcia" Dijkstry i... nie wiem czemu uznałem, że decyzja o ponownym złamaniu mu nogi na pewno nie wpłynie na losy gry. Skończyło się tym, że Radowid wygrał wojnę.
Ja raz miałem takie rozstrzygnięcie że mogłem ocalić wszystkich. Zakończenie było takie że Djikstra został królem Redanii i całej północy a Roche jego sługą ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
Jak to zrobić?
@@remiastro1584 trzeba mieć moda ,,Racja Stanu", nie ma tego w podstawowej grze
Moim zdaniem warto albo dać cerys nlfgard wygrywa czyli wybieramy rosha i ciri zostaje cesarzową. Albo dickstra wygrywa svanrige zostaje królem iciri zostaje wiedźminką. W 1 przypadku wszystko dostaje ciri więc jest git a w 2 przypadku nilfgard dostaje w dupe a dickstra reformuje północ według kapitalistycznych zasad a ciri jest szczęśliwa bo zostaje wiedźminką. Btw chujowo redzi zrobili że rosch wybiera nilfgard bo to ostatnia osoba co powinna uwieżyć/poddać się nilfgardowi i z patryjoty chociaż huja. został niczym kwiat czarny bez z hujem w dupie.
Cirii to przyszła władczyni Nilfgardu po jaką cholerę córeczce Geralt miałby dać silnego wroga a nie fajnego wasala ?
Cięzkia? banalna oczywiście że Rosh żyje i mamy Temerię jako Marchię Nilfgardu czyli bardzo dużą swobodę jedynie muszą być na każde wezwanie w wojnie i mają możliwość gdy cesarswo osłabnie się odłączyć
Radowid jedyna słuszna opcja, po za tym po roku się opamiętał
Żaden nie jest dobry. Jest inny i ma wiele uwarunkowań. Jednak mój główny wniosek z tego questa, Roche to naiwniak który nie pamięta co Emhyr robił ze swoimi sojusznikami. Gdy zajmie resztę królestw, nie będzie miał skrupułów by powoli autonomię Temerii niwelować. W prowincjach już krwawo dławił powstania to i zaatakowana z wszystkich stron Temeria by mu mogła już naskoczyć.
Co do Geralta. Jeśli chodzi o Emhyra, to ten mimo długu wdzięczności chciał go zabić i tylko Ciri powstrzymała ojca przed zgładzeniem Geralta i Yennefer. W poszukiwaniu Ciri miał tylko robić za narzędzie. Będąc Geraltem wobec tego człowieka nie czułbym się zobowiązany by mu w czymkolwiek pomagać. Ciri to była osobista sprawa dla obu panów. Kwestia Roche'a i Talara zależy od tego jak postąpił w zabójcach królów. Jeśli poszedł z Iorwethem, nie nawiązał większej więzi z Rochem, a dług spłacił rozwiązując sprawę królobójstw. W przypadku pójścia z nim, trochę przeżyli przede wszystkim w akcie drugim. Talar to fajna postać, ale w gruncie rzeczy w pierwszej części głównie nasza znajomość i cele wynikały z tego co miał robić z polecenia Foltesta.
Quest z jednej strony okrojony, ale z drugiej daje największe odcienie szarości. Albo poświęcasz 3 ludzi albo oddajesz całą północ zbrodniarzowi. Idealny kontrast do cukierkowych zakończeń w kontekście Geralta. Brakuje w tym wszystkim Iorwetha jeszcze.
A to nie było tak że w nilfgardzmin zakończeniu Redania i Kedwen jest pod okupacją nilfgardu? Temeria jest natomiast lenikiem tak jak Beauclair.
Co ciekawe jeden z zakończen gry to gdy Ciri zostaje cesarzową Nilfgardu
Według mnie nie ma czegoś takiego jak 'która decyzja w wiedźminie' jest dobra czy zła to gracz dokonuje wyboru, nikt inny tylko gracz jest odpowiedzialny za losy przedstawione w grze, nie można powiedzieć że dany wybór jest zły, może się wydawać moralnie i etycznie zły ale to wszystko.
Moim zdaniem najcięższa decyzja w grze
Musisz poświęcić przyjaciół kosztem, zwycięstwa królestw północy, albo ocalić przyjaciół, ale wtedy cała północ upada.
Wybór trochę jakby w stylu albo zginą 2 bliskie ci osoby, albo 1000 osób których wgl nie znasz
Nie? Przeciez wojna trwa jeszcze długo nie zależnie od wyborów ten wybór wpływa tylko na zakończenie i paradokslanie konczy się szybciej śmiercią radowida i Sigmunda
tak jak ktoś wyżej wytłumaczył - Sigmund jest o wiele dłużej przyjacielem Geralta, bo jeszcze z Sagi + nie jest zdrajcą
Dijkstra wygrywa Nilfdard przegrywa a północ pogrąża się w zimnej wojnie. Ciekawe kto pierwszy wymyśli bombę atomową.
Północ nie pogrąża się w zimnej wojnie bo jest zjednoczona, no chyba że miałeś na myśli zimną wojnę z Nilfgaardem, ale też raczej nie, bo Imperium po śmierci Emhyra się pewnie rozpadnie niczym Rzym.
Nilfgard nie upadnie tak szybko a jeżeli chodzi o północ miałem na myśli nazewnictwo geograficzne w sensie, że zimna wojna będzie na północy, czyli granicy Nilfgardu i Redanii.
Moim zdaniem wygrana Nilfgardu w tej wojnie jest dużo lepsza
Redania ma panującą pańszczyznę, ogromną szlachtę która lubi ingerować w politykę i brak manufaktur co może zmienić Djikstra
Wielka Redania będzie mocnym ciosem w chłopstwo nawet śmiertelnym
przecież nawet w zakończeniu jest mówione że tereny na manufakturę i swoje włości zabrał swoim poddanym i do zbudowania manufaktur i koszarów do zwiększenia siły te potrzebował dużo wydać
więc nie dosyć że chłopstwo to i jeszcze mieszczaństwo mocno oberwało
Podczas wygranej cesarstwa jedyni którzy ucierpieli to są zbuntowani arystokraci i inni szpiedzy
a nawet jeśli, na tronie Nilfgardu może zasiąść Ciri i przez czas spędzony z Geraltem podejść do polityki bardziej pokornie
tym bardziej, że wygrana Nilfgardu oznacza pełen pokój, bo posiadają większość silnych królestw pod swoją wolą i posiadają potężne wojsko
kiedy Djikstra w Redani stwierdził, że kiedy chcę pokoju musi szykować się do wojny wzorem Nilfgardu
więc długoczasowo więcej ludzi by ucierpiało za Djikstry
nie mówiąc już nic o tym, że jest mocno związany z pół świadkiem przestępczym
streszczając
Gdyby wygrał Nilfgard i stworzył Kolejnego lennika na północy
nie dosyć, że by uspokoił bunty patriotów Temerskich to by stał się niezwyciężonym Hegemonem który nie ma już żadnych przeciwników
Kiedy by Redania wygrała, ludność cywilna z zajmowanych terenów północy by ucierpiała, a na dodatek, żeby utrzymać pokój
Redania prawdopodobnie by poszła na wojne znowu z Nilfgardem
albo sam Nilfgard by znowu zaatakował
oraz oczywiście
Nowigrad dalej by został wolnym Miastem
tylko po wygranej przez Nilfgard
Osoba która posiada tam jurysdykcję
by pewnie zmieniła symbolikę na własną
Kraj/Państwo > przyjaciele zawsze i wszędzie!
Kiedy będzie ta misja?
Ta decyzja nawet leciutko trudna była, od razu zdecydowałem zajebać Djiskre, nigdy nie zostawił bym mojego ziomka Roscha. Dla Temerii zrobię wszystko, nawet się skurwie.
trudna decyzja?
Cesarz nasz poprowadzi prosto na Nowigrad!
Geralt książkowy w ogóle nie podjąłby się tego zadania.
A wiesz, a propos spalonego kompa. To jak udało ci się rozwiązać ten problem (o ile ci się udało) bo sam mam problem z przegrzewaniem i szukam sposobów jak to naprawić
jestem ciekawy jak wygląda keadwen na mapie jak zabiliśmy henselta bo na importowanym save słyszałem jakiś dialog że henselt nie żyje i kaedwen nie istnieje ale nie mam pojęcia czy to jest realnie prawda
Kaedwen zawsze zostaje podbite przez Redanie w Wiedzminie 3 niezależnie od tego czy Henselt żyje czy nie.
A tam, nie znacie się, ja wybrałem połamanie nogi Dijkstrze
szkoda, że nie da się mieć zakończenia z Redanią Djikstry i jednoczeście z Ciri cesarzową
Logiczne
Najlepiej jest wybrać Radovida i już mówię dlaczego redania jest wolna roche i talar żyją nilfgard podbity a Radowid rozwiązuje problem przeludnienia i obniża podatki bo za Radowida były mniejsze podatki a poza tym jaskier na wypadek zerwanie z prisscillą ma swój plan B XD
A tak na serio to jeśli przechodzicie grę na książkowych wyborach to moim zdaniem Gerald wybrałby Radovida że względu na to że nie mieszałby się do polityki
Za Temerie Kurwa!
Ja nie lubię redani za wiarę w wieczny płomień i wolę temerie
No ja sie przyznaje ze zglupialem. Na logike wybralem Distre ale to jednak byl blad..
Co jeśli usunąłem siłowo z drogi Dikstre przy quescie głównym ostatnie przygotowania? Misja przepada?
Wtedy nie ma tej misji.
Grając wczesniej w W2 nie można z czystym sumieniem pozowolić na smierć Rosza i Ves. Po prostu tak sie nie robi.