nie, filmy religijne nie nawracają. filmy religijne to filmy dla już nawróconych. i naprawdę rzadko są to filmy ciekawe i stawiające jakiekolwiek pytania najlepsze co ostatnio widziałem z pogranicza kina religijnego to serial "młody papież". to jest coś co jest mocno osadzone w religii, a jednocześnie nie zamyka się na innych odbiorców. poza tym wymowa serialu jest bardzo niejednoznaczna i zmuszająca do refleksji
W sumie obejrzałbym jakąś widowiskową ekranizację Apokalipsy św. Jana w formie efekciarskiego filmu katastroficznego. A najlepszym filmem o tematyce religijnej jest Life of Brian. :D
Filmy Marvela też są spoko w tematyce religijnej. Tak samo w Thora wierze jak w te bajki o rozstępującym się morzu i zmartwychwstaniu. Powinni zrobić film Thor vs Jezus - Wojna bogów. #TeamThor jeśli taki film powstanie. :)
No ale przecież wynik tej walki byłby z góry przesądzony , to gdzie tu suspens? jedyny sposób by Jezus zwyciężył , to podstępne nawrócenie Thora na chrześcijaństwo, które spowoduje,ze sam Thor zwątpi w swoją boskość i ... zniknie,albo choć straci boskie moce. Albo ten młotek go opuści, zdegustowany sytuacja.
@@belivax2095 Zgadzam się z twoim pierwszym komentarzem, a co do drugiego, do Jeuzś ma taką moc, że jest trzema bytami w jednym, więc przed ludźmi może zgrywać socjalhippisa, ale w czasie wojny może być swoim tatuńciem i traktować wszystkich dookoła słupem ognia, żeby tylko poczuć swoją ukochaną woń palonego mięcha XD A ten cały duch święty to też na pewno do czegoś może się przydać (może do manewru odwrotu. Albo zapłodniłby Thora tak, że urodziłby samego Jezusa XD).W sumie ten trójjedyny Bóg jest jak taki pokemon, tylko on jakby jednocześnie ma swoje trzy postaci, bez potrzeby metamorfozy XD
Też jestem wierzący i mnie osobiście boli to, że 90% filmów religijnych jest słabo zrobiona. Dużo przyjemniej jest obejrzeć dobrze wykonany film, który ma jeszcze coś wartościowego do przekazania, niż zrobiony na kolanie film klasy C. Może doczekam kiedyś naprawdę sensownego filmu związanego z wiarą. Na razie można z kilku różnych uzbierać co najwyżej trochę scen, które są prawdziwymi "perełkami".
To jest religia, która wymusza na twórcach i odbiorcach podejście „na kolanach”. Zgodnie z tradycją, każde odstępstwo od popularnych wzorców (a już nie daj boże jakieś pytanie czy dekonstrukcja) nieuchronnie musi spotkać się z zajadłymi atakami. Oskarżeniami o bluźnierstwo czy wręcz herezję. Nie da się tworzyć dobrych filmów na tak wyeksploatowany temat w całkowitej pokorze i podporządkowaniu „misji”.
Będąc wierzącym, praktykującym „katolem”, twierdzę, że większość z takich filmów rzeczywiście jest okropna pod względem wykonania, a nawet jeśli nie, to rzeczywiście nie są „nawracające”. Świetny film, a poza tym jestem ciekaw Twojej opinii o „Pasji” Gibsona!
Jeżeli chodzi o "aborcję" w Rzymie to istniała. Dziecko zostało uznawane za człowieka chyba po miesiącu i ojciec wybierał, czy chce przyjąć je do rodziny, jeżeli nie chciał to po prostu kładł je na ulicy/śmietniku i odchodził. Niezbyt często do tego dochodziło, a jeśli już to była szansa na odratowanie przez przechodniów.
Według mnie filmy religijne powinny zadawać pytania i pokazywać wartości jakie rozpowszechnia wiara , a nie wpychać naiwne historyjki . Podobnie jest z kościołem . Każdy kto uczęszczał na msze wie jak to wygląda . Większość odpowiedzi podane na tacy , 0 sprzeciwu ze strony słuchających , ( bo to przecież grzech jak się podważa słowo boże ) , karmienie głupotami i naiwnymi przypowieściami itd . Fakt , że to wszystko jeszcze działa to cud .
Szanuję Pańską wypowiedz na temat tego filmy Dlamnie ten film przemawiał pokazywał mi rzycie ostatnich dni apostoła Pawła Myślę że główna myślą filmu była przekazać w jakich warunkach były tworzony Listu Pawła kturej pisał Jak czytamy biblię to można przeoczyć tą sytuację Dlamnie to bardzo dobry film Może niejestem znawca jak Pan I nie mam mondrości i poznania jak Pan Pozdrawiam życzę dużo dobra.
Zrobisz recenzję serii ,,Bóg nie umarł"? Ja często oglądam filmy religijne, koncentruję się głównie na wierze i emocjach. Jednakże do niektórych filmów ,,robionych na siłę"(bardziej przygodowych, efekciarskich) podchodzę z dystansem. Zauważyłam, że nie we wszystkich dużych kinach w Polsce są grane filmy religijne(ewentualnie 1,2 seanse). Smuci mnie fakt, że mało osób chodzi do kina na filmy religijne. Drugi już raz z rzędu siedziałam sama w sali kinowej na filmie religijnym.
Jeżeli żaden SuperPatron mnie na to nie wyśle, to zdecydowanie sobie odpuszczę. Takiej taniej propagandy i zestawu głupotek, jak w tej serii wolę nie musieć znosić.
Szczere gratulacje za profesjonalne podejście do tematu, naprawdę świetny materiał analityczny, a nie prześmiewczy czy gloryfikujący. Jak najbardziej jestem za tym, żeby takich materiałów powstawało więcej na kanale. A jeśli chodzi o temat poruszony w filmiku, to przyznam, że dla mnie jako katolika przynajmniej trochę znającego biblię czy dogmaty na, których bazuje moja wiara, zdecydowanie stwierdzam, że większość filmów o tematyce chrześcijańskiej jest po prostu słaba. Produkcję typu "Bóg nie umarł" czy "Czy na prawdę wierzysz?" są zdecydowanie nazbyt infantylne, łoptaologiczne i często zwyczajnie, źle zrobione. Natomiast filmy takie jak "Exodus: Bogowie i królowie" przeinaczają treść biblijną, i nie byłoby w tym nic złego bo każdy reżyser czy scenarzysta ma wolność interpretacji danego dzieła, jednak tekst źródłowy jest zmieniany w taki sposób, że często traci swój sens i oryginalny przekaz. Nie mam zamiaru bojkotować tego rodzaju kina bo może faktycznie to do kogoś w taki czy inny sposób trafia, jednak uważam, że skoro ktoś podejmuje się zadania nawracania widza, czy chociażby utwierdzania w wierze, to powinno się od tego artysty więcej wymagać. Jasne, że nie wszystko można zrobić, czy to ze względu na budżet, ograniczony czas produkcji czy masę innych rzeczy, sam zajmuję się produkcją filmów i wiem jak to jest, ale to że w filmie o św. Pawle dziejącym się Rzymie wszyscy umieją czytać jest po prostu błędem kardynalnym. Jest to oznaka lenistwa i ignorancji podczas tworzenia. Dochodząc do konkluzji uważam, że robienie filmów o tematyce chrześcijańskiej jest dobrym pomysłem a sama biblia jest podstawą pod wręcz genialne uniwersum filmowe, jednak wszystko trzeba robić starannie i z głową. To co teraz jest robione, to najczęściej spłycenie tematu opowiedzenie po łebkach historii i próba wyciągnięcia kasy od chrześcijan, którzy pójdą na film pokazujący nie zobowiązująco i bez zagłębiania się w trudniejsze tematy jak ich wiara jest super.
Byłem przekonany, że będziesz kręcił bekę bo "HOHO JACY CI CHRZEŚCIJANIE GŁUPI". Ale jako ateista szanuje to co mówiłeś i było to mega interesujące. Liczę na więcej materiałów na poważnie.
Większość takich filmów jest jak kościoły. Wierzysz to chodzisz, nie wierzysz-nie chodzisz, a jeśli nie wierzysz, a chciałbyś to jest to dobry krok. I tak jak ze wszystkim, są dobre filmy religijne, średniaki i całkowite słabiszcze. Pozytywem jest to, że te filmy są 1. niezależne i 2. ambitne, a takie kino to w dzisiejszych czasach prawdziwa rzadkość.
3:16 czyli twoim zdaniem rasy myślą inaczej i nie są wstanie się rozumieć? Albo myślisz że czarnoskórzy nie są wstanie się identyfikować z postaciami i fabułą napisaną przez inne rasy?
Chryste panie... nie zgadłbym, że ktoś do takiego wniosku dojdzie, po tak prostym stwierdzeniu. Podpowiem: matematyk najlepiej wyjaśni innemu matematykowi, koszykarz koszykarzowi itd. Zapraszam Cię do zapoznania się z historią rozwoju chrześcijaństwa w Stanach Zjednoczonych, segregacji w kościołach i ewolucji kościoła afroamerykańskiego, który po 200 latach znacząco się różni i doświadczenia jednej grupy są często inne niż drugiej. Czy to znaczy, że czarny białego nie zrozumie? Nie. Czy jednak ci scenarzyści i reżyserzy to specjaliści od "czarnego doświadczenia"? też nie. Czy gdzieś tu jest miejsce na "rasy myślą inaczej"? Oczywiście, że nie. Na przyszłość zastanów się zanim zaczniesz rzucać dziwne "pytania"
Ja bym jednak rozróżnił kino biblijne od kina religijnego.Kino religijne jest słabe. Mówię to jako wierzący, praktykujący katolik o odchyle tradycjonalistycznym. jedyny dobry film religijny jaki widziałem to była Cristiada. Na inne szczerze mówiąc boje się chodzić. (PS. Bóg nie umarł jest filmem protestanckim). Natomiast kino biblijne ... Oooo... Tu jak Julian zauważyłeś potencjał jest olbrzymi. Problem jest taki, że ostatnie dobre filmy bazujące na Biblii nakręcono w latach 90. PS. Jeśli chodzi o umiejętność czytania w Starożytnym Rzymie akurat była na wysokim poziomie ;)
No tak troszeczkę manipulacja materiałem. Zadajesz ironiczne pytanie, czy po "God's Not Dead" ktoś się nawrócił. No niekoniecznie, ale już po "Pasji" - masa ludzi. Czemu nie odniosłeś się do tego właśnie filmu? Nie pasował do teorii? :) Ty w ogóle znasz historię Pawła? Ile lat prześladował chrześcijan? Jak myślisz, czy po tym wszystkim nie można mieć pewnych refleksji i być nieco "wpatrzonym w pustkę/nicość"? Gdy zrozumiałeś, co robiłeś?m Za "najbardziejszy" film o Jezusie uważasz postmodernistyczne, obrazoburcze kino (nadal skrzętnie pomijając "Pasję")...ech...
Religijne filmy są żenujące. Najbardziej brak w nich... nauk Jezusa. Jak nie- chrześcijan mają one przekonać do chrześcijaństwa, skoro nie ma w nich tego, co Żydów w swoim czasie przekonało, że Jezus, cieśla z Nazaretu, jest tym obiecanym im Mesjaszem, Chrystusem??
Nie nawracają, bo są kierowane do innej grupy docelowej. Tak samo filmy hard porno. Nie mogą cię "spaczyć" jeśli ich nie oglądasz, więc krucjaty przeciwko nim nie odnoszą sensu. Najlepsze do nawracania są produkcje, które nie mają w łopatologiczny sposób podawać wartości, tylko przemycać je między wierszami. Wierzący wychwycą to co chcą, niewierzący nie umrą od propagandowej papki, a może zostaną zainteresowani (przywołana przez Ciebie Dogma). Moim ulubionym przykładem jest książka "Listy starego diabła do młodego" Lewisa (uniwersum Narnii), która wg mnie lepiej nawraca niż sama Biblia. Może jest to efekt nietypowej, przewrotnej formy? A jak odnajdujesz się w filmach okołoreligijnych? Czyli takich, które ewidentnie odwołują się do wiary ale nie mają za zadanie nawracać? Niestety do tego worka pasuje wiele filmów (Siedem, Księga Ocalenia, Opowieści z Narnii). Ja uwielbiam wychwytywać ukryte aluzje :)
Wydaje mi się, że dzieło filmowe nie jest w stanie przekonać do religii. To jakby inna kategoria zjawisk. Wiara może kolidować z jakością. Kieruje się pasją, żarliwością nie wartościami stricte odnoszącymi się do sztuki. Często przeistacza się w propagandę. A filmy powinny być przede wszystkim dobre. I tak samo można skopać świetny materiał wyjściowy, robiąc dennego Ostatniego Jedi, jak i coś religijnego. Wymieniłeś kilka filmów wartościowych. Nie sposób się nie zgodzić z obecnością Dogmy, tu można by dodać jeszcze Michaela z Travoltą, z niedawnych produkcji Zmartwychwstałego, a ze starszych Zgromadzenie, które bardzo niekanonicznie zajmuje się motywem ukrzyżowania. Zresztą praktyka pokazuje, że ciekawe filmy religijne niekoniecznie podchodzą do tematyki bogobojnie. Pasja jest robiącym wrażenie obrazem, ale raz ja widziałem i wystarczy, pozostałe balansują, ślizgając się po temacie, czy to jak Ostatnie kuszenie Chrystusa, czy jak Trzeci cud. Ale przede wszystkim powinny dać się oglądać, opowiadać niebanalne historie. W końcu to filmy, nawet jeśli dotykają specyficznej sfery.
Nie wiem co jest to marudzenie. Filmy religijne, tak samo jak wszystkie religie, nie są przeznaczone do osób myślących rozsądnie. ;-) Filmy religijne mają tylko utwierdzać religijnych czubków w przekonaniu, że bajki im serwowane mają cokolwiek wspólnego z prawdą.
nie, filmy religijne nie nawracają. filmy religijne to filmy dla już nawróconych.
i naprawdę rzadko są to filmy ciekawe i stawiające jakiekolwiek pytania
najlepsze co ostatnio widziałem z pogranicza kina religijnego to serial "młody papież". to jest coś co jest mocno osadzone w religii, a jednocześnie nie zamyka się na innych odbiorców. poza tym wymowa serialu jest bardzo niejednoznaczna i zmuszająca do refleksji
Świetny i merytoryczny materiał. Obiecuję, że w przyszłym miesiącu wyśle Ciebie na coś porządniejszego :P
W sumie obejrzałbym jakąś widowiskową ekranizację Apokalipsy św. Jana w formie efekciarskiego filmu katastroficznego.
A najlepszym filmem o tematyce religijnej jest Life of Brian. :D
Filmy Marvela też są spoko w tematyce religijnej. Tak samo w Thora wierze jak w te bajki o rozstępującym się morzu i zmartwychwstaniu. Powinni zrobić film Thor vs Jezus - Wojna bogów. #TeamThor jeśli taki film powstanie. :)
No ale przecież wynik tej walki byłby z góry przesądzony , to gdzie tu suspens? jedyny sposób by Jezus zwyciężył , to podstępne nawrócenie Thora na chrześcijaństwo, które spowoduje,ze sam Thor zwątpi w swoją boskość i ... zniknie,albo choć straci boskie moce. Albo ten młotek go opuści, zdegustowany sytuacja.
Agnieszka Szumigalska No Czizas w sumie niewiele może. Słabe te moce. Zamieni ocean w wino i upije Thora? Nie no słabe... Bez szans raczej.
@@belivax2095 Zgadzam się z twoim pierwszym komentarzem, a co do drugiego, do Jeuzś ma taką moc, że jest trzema bytami w jednym, więc przed ludźmi może zgrywać socjalhippisa, ale w czasie wojny może być swoim tatuńciem i traktować wszystkich dookoła słupem ognia, żeby tylko poczuć swoją ukochaną woń palonego mięcha XD A ten cały duch święty to też na pewno do czegoś może się przydać (może do manewru odwrotu. Albo zapłodniłby Thora tak, że urodziłby samego Jezusa XD).W sumie ten trójjedyny Bóg jest jak taki pokemon, tylko on jakby jednocześnie ma swoje trzy postaci, bez potrzeby metamorfozy XD
@@CamilleConrad Piękne xD
Też jestem wierzący i mnie osobiście boli to, że 90% filmów religijnych jest słabo zrobiona. Dużo przyjemniej jest obejrzeć dobrze wykonany film, który ma jeszcze coś wartościowego do przekazania, niż zrobiony na kolanie film klasy C. Może doczekam kiedyś naprawdę sensownego filmu związanego z wiarą. Na razie można z kilku różnych uzbierać co najwyżej trochę scen, które są prawdziwymi "perełkami".
Najgorszy przypadek złego filmu to "Największy z Cudów". Rodzice go polubili, mi natomiast od tego wykonania krwawią oczy chociaż jestem wierzący.
To jest religia, która wymusza na twórcach i odbiorcach podejście „na kolanach”. Zgodnie z tradycją, każde odstępstwo od popularnych wzorców (a już nie daj boże jakieś pytanie czy dekonstrukcja) nieuchronnie musi spotkać się z zajadłymi atakami. Oskarżeniami o bluźnierstwo czy wręcz herezję.
Nie da się tworzyć dobrych filmów na tak wyeksploatowany temat w całkowitej pokorze i podporządkowaniu „misji”.
Będąc wierzącym, praktykującym „katolem”, twierdzę, że większość z takich filmów rzeczywiście jest okropna pod względem wykonania, a nawet jeśli nie, to rzeczywiście nie są „nawracające”.
Świetny film, a poza tym jestem ciekaw Twojej opinii o „Pasji” Gibsona!
Jesus cinematic Universe
To by musieli poruszyć temat tego, że Łukasz wygląda jak skóra zdjęta z Jezusa.
Jeżeli chodzi o "aborcję" w Rzymie to istniała. Dziecko zostało uznawane za człowieka chyba po miesiącu i ojciec wybierał, czy chce przyjąć je do rodziny, jeżeli nie chciał to po prostu kładł je na ulicy/śmietniku i odchodził. Niezbyt często do tego dochodziło, a jeśli już to była szansa na odratowanie przez przechodniów.
No mówię, niezbyt często do tego dochodziło, ale była taka opcja :v
Bardzo dobry profesjonalny film. Super recenzja brawo dla twojego patrona, że Cię tam wysłał
Według mnie filmy religijne powinny zadawać pytania i pokazywać wartości jakie rozpowszechnia wiara , a nie wpychać naiwne historyjki . Podobnie jest z kościołem . Każdy kto uczęszczał na msze wie jak to wygląda . Większość odpowiedzi podane na tacy , 0 sprzeciwu ze strony słuchających , ( bo to przecież grzech jak się podważa słowo boże ) , karmienie głupotami i naiwnymi przypowieściami itd . Fakt , że to wszystko jeszcze działa to cud .
A co sądzisz o filmie Szare Anioły?
Szanuję Pańską wypowiedz na temat tego filmy
Dlamnie ten film przemawiał pokazywał mi rzycie ostatnich dni apostoła Pawła
Myślę że główna myślą filmu była przekazać w jakich warunkach były tworzony
Listu Pawła kturej pisał
Jak czytamy biblię to można przeoczyć tą sytuację
Dlamnie to bardzo dobry film
Może niejestem znawca jak Pan I nie mam mondrości i poznania jak Pan
Pozdrawiam życzę dużo dobra.
Zrobisz recenzję serii ,,Bóg nie umarł"? Ja często oglądam filmy religijne, koncentruję się głównie na wierze i emocjach. Jednakże do niektórych filmów ,,robionych na siłę"(bardziej przygodowych, efekciarskich) podchodzę z dystansem. Zauważyłam, że nie we wszystkich dużych kinach w Polsce są grane filmy religijne(ewentualnie 1,2 seanse). Smuci mnie fakt, że mało osób chodzi do kina na filmy religijne. Drugi już raz z rzędu siedziałam sama w sali kinowej na filmie religijnym.
Jeżeli żaden SuperPatron mnie na to nie wyśle, to zdecydowanie sobie odpuszczę. Takiej taniej propagandy i zestawu głupotek, jak w tej serii wolę nie musieć znosić.
Szczere gratulacje za profesjonalne podejście do tematu, naprawdę świetny materiał analityczny, a nie prześmiewczy czy gloryfikujący. Jak najbardziej jestem za tym, żeby takich materiałów powstawało więcej na kanale. A jeśli chodzi o temat poruszony w filmiku, to przyznam, że dla mnie jako katolika przynajmniej trochę znającego biblię czy dogmaty na, których bazuje moja wiara, zdecydowanie stwierdzam, że większość filmów o tematyce chrześcijańskiej jest po prostu słaba. Produkcję typu "Bóg nie umarł" czy "Czy na prawdę wierzysz?" są zdecydowanie nazbyt infantylne, łoptaologiczne i często zwyczajnie, źle zrobione. Natomiast filmy takie jak "Exodus: Bogowie i królowie" przeinaczają treść biblijną, i nie byłoby w tym nic złego bo każdy reżyser czy scenarzysta ma wolność interpretacji danego dzieła, jednak tekst źródłowy jest zmieniany w taki sposób, że często traci swój sens i oryginalny przekaz. Nie mam zamiaru bojkotować tego rodzaju kina bo może faktycznie to do kogoś w taki czy inny sposób trafia, jednak uważam, że skoro ktoś podejmuje się zadania nawracania widza, czy chociażby utwierdzania w wierze, to powinno się od tego artysty więcej wymagać. Jasne, że nie wszystko można zrobić, czy to ze względu na budżet, ograniczony czas produkcji czy masę innych rzeczy, sam zajmuję się produkcją filmów i wiem jak to jest, ale to że w filmie o św. Pawle dziejącym się Rzymie wszyscy umieją czytać jest po prostu błędem kardynalnym. Jest to oznaka lenistwa i ignorancji podczas tworzenia. Dochodząc do konkluzji uważam, że robienie filmów o tematyce chrześcijańskiej jest dobrym pomysłem a sama biblia jest podstawą pod wręcz genialne uniwersum filmowe, jednak wszystko trzeba robić starannie i z głową. To co teraz jest robione, to najczęściej spłycenie tematu opowiedzenie po łebkach historii i próba wyciągnięcia kasy od chrześcijan, którzy pójdą na film pokazujący nie zobowiązująco i bez zagłębiania się w trudniejsze tematy jak ich wiara jest super.
Byłem przekonany, że będziesz kręcił bekę bo "HOHO JACY CI CHRZEŚCIJANIE GŁUPI". Ale jako ateista szanuje to co mówiłeś i było to mega interesujące. Liczę na więcej materiałów na poważnie.
Miło widzieć ateistów którzy nie obrażają przedstawicieli innych wierzeń. Dobrze powiedziałeś☺
Większość takich filmów jest jak kościoły. Wierzysz to chodzisz, nie wierzysz-nie chodzisz, a jeśli nie wierzysz, a chciałbyś to jest to dobry krok. I tak jak ze wszystkim, są dobre filmy religijne, średniaki i całkowite słabiszcze. Pozytywem jest to, że te filmy są 1. niezależne i 2. ambitne, a takie kino to w dzisiejszych czasach prawdziwa rzadkość.
3:16 czyli twoim zdaniem rasy myślą inaczej i nie są wstanie się rozumieć? Albo myślisz że czarnoskórzy nie są wstanie się identyfikować z postaciami i fabułą napisaną przez inne rasy?
Chryste panie... nie zgadłbym, że ktoś do takiego wniosku dojdzie, po tak prostym stwierdzeniu.
Podpowiem: matematyk najlepiej wyjaśni innemu matematykowi, koszykarz koszykarzowi itd. Zapraszam Cię do zapoznania się z historią rozwoju chrześcijaństwa w Stanach Zjednoczonych, segregacji w kościołach i ewolucji kościoła afroamerykańskiego, który po 200 latach znacząco się różni i doświadczenia jednej grupy są często inne niż drugiej. Czy to znaczy, że czarny białego nie zrozumie? Nie. Czy jednak ci scenarzyści i reżyserzy to specjaliści od "czarnego doświadczenia"? też nie.
Czy gdzieś tu jest miejsce na "rasy myślą inaczej"? Oczywiście, że nie.
Na przyszłość zastanów się zanim zaczniesz rzucać dziwne "pytania"
Afroamerykanie z 21 wieku także nie są segregowani rasowo. Jakby naprawdę chcieć na podstawie doświadczeń to reżyser powinien być RPA
Świetny film!
Ja bym jednak rozróżnił kino biblijne od kina religijnego.Kino religijne jest słabe. Mówię to jako wierzący, praktykujący katolik o odchyle tradycjonalistycznym. jedyny dobry film religijny jaki widziałem to była Cristiada. Na inne szczerze mówiąc boje się chodzić. (PS. Bóg nie umarł jest filmem protestanckim).
Natomiast kino biblijne ... Oooo... Tu jak Julian zauważyłeś potencjał jest olbrzymi. Problem jest taki, że ostatnie dobre filmy bazujące na Biblii nakręcono w latach 90.
PS. Jeśli chodzi o umiejętność czytania w Starożytnym Rzymie akurat była na wysokim poziomie ;)
Wołał bym by Pan nie komentował tego typu filmow
One mają pewną głębię
Tą głębię trzeba widzeć.
Oj Julek, Julek bój się Boga😜😜🙏🙏
Biblia Cinematic Universe.
Chyba "Pasja Jezus Chrystusa"
No tak troszeczkę manipulacja materiałem. Zadajesz ironiczne pytanie, czy po "God's Not Dead" ktoś się nawrócił. No niekoniecznie, ale już po "Pasji" - masa ludzi. Czemu nie odniosłeś się do tego właśnie filmu? Nie pasował do teorii? :) Ty w ogóle znasz historię Pawła? Ile lat prześladował chrześcijan? Jak myślisz, czy po tym wszystkim nie można mieć pewnych refleksji i być nieco "wpatrzonym w pustkę/nicość"? Gdy zrozumiałeś, co robiłeś?m Za "najbardziejszy" film o Jezusie uważasz postmodernistyczne, obrazoburcze kino (nadal skrzętnie pomijając "Pasję")...ech...
Nie obsraj sie juz tą pasją
I to jest ten MAX, który wygenerowałeś w tej swojej główce? No to niewiele tego. Słabo. Nie umiesz :)
Religijne filmy są żenujące.
Najbardziej brak w nich... nauk Jezusa.
Jak nie- chrześcijan mają one przekonać do chrześcijaństwa, skoro nie ma w nich tego, co Żydów w swoim czasie przekonało, że Jezus, cieśla z Nazaretu, jest tym obiecanym im Mesjaszem, Chrystusem??
Nie nawracają, bo są kierowane do innej grupy docelowej. Tak samo filmy hard porno. Nie mogą cię "spaczyć" jeśli ich nie oglądasz, więc krucjaty przeciwko nim nie odnoszą sensu. Najlepsze do nawracania są produkcje, które nie mają w łopatologiczny sposób podawać wartości, tylko przemycać je między wierszami. Wierzący wychwycą to co chcą, niewierzący nie umrą od propagandowej papki, a może zostaną zainteresowani (przywołana przez Ciebie Dogma).
Moim ulubionym przykładem jest książka "Listy starego diabła do młodego" Lewisa (uniwersum Narnii), która wg mnie lepiej nawraca niż sama Biblia. Może jest to efekt nietypowej, przewrotnej formy?
A jak odnajdujesz się w filmach okołoreligijnych? Czyli takich, które ewidentnie odwołują się do wiary ale nie mają za zadanie nawracać? Niestety do tego worka pasuje wiele filmów (Siedem, Księga Ocalenia, Opowieści z Narnii). Ja uwielbiam wychwytywać ukryte aluzje :)
Co sądzisz o filmie Jesus Christ Superstar ?
Soundtrack dalej mi gra w sercu :-) I chyba solo Judasza najbardziej lubiłem :D
Kocham 😍 cały czas słucham piosenek z tego musicalu 😍
Fajny film
religia jest w życiu całkowicie zbędna, a film jak film, jak nie ma nic ciekawszego do roboty to można obejrzeć
Życie nie trwa bez końca tak że resztę sobie odpowiedź
Wydaje mi się, że dzieło filmowe nie jest w stanie przekonać do religii. To jakby inna kategoria zjawisk.
Wiara może kolidować z jakością. Kieruje się pasją, żarliwością nie wartościami stricte odnoszącymi się do sztuki. Często przeistacza się w propagandę. A filmy powinny być przede wszystkim dobre. I tak samo można skopać świetny materiał wyjściowy, robiąc dennego Ostatniego Jedi, jak i coś religijnego.
Wymieniłeś kilka filmów wartościowych. Nie sposób się nie zgodzić z obecnością Dogmy, tu można by dodać jeszcze Michaela z Travoltą, z niedawnych produkcji Zmartwychwstałego, a ze starszych Zgromadzenie, które bardzo niekanonicznie zajmuje się motywem ukrzyżowania.
Zresztą praktyka pokazuje, że ciekawe filmy religijne niekoniecznie podchodzą do tematyki bogobojnie. Pasja jest robiącym wrażenie obrazem, ale raz ja widziałem i wystarczy, pozostałe balansują, ślizgając się po temacie, czy to jak Ostatnie kuszenie Chrystusa, czy jak Trzeci cud. Ale przede wszystkim powinny dać się oglądać, opowiadać niebanalne historie. W końcu to filmy, nawet jeśli dotykają specyficznej sfery.
o czym będzie pasja 2? ruclips.net/video/sZA2gbUz77U/видео.html
Jeszcze jest Maria Magdalena :)
Ciiiii :P
A tak poważanie, to Maria miała być (przynajmniej z założenia) o kilka klas lepsza :-)
Nie oglądam chrześcijańskiej paszy.
nikt ci nie każe bezbożniku
Christploitation to piękny dowód na to, jak chrześcijanie nie potrafią w kino
Nie wiem co jest to marudzenie. Filmy religijne, tak samo jak wszystkie religie, nie są przeznaczone do osób myślących rozsądnie. ;-) Filmy religijne mają tylko utwierdzać religijnych czubków w przekonaniu, że bajki im serwowane mają cokolwiek wspólnego z prawdą.
Chrześcijańska pasza.