Gdyby nie krzyż, nie byłoby zmartwychwstania i tym wieksza jest nasza radość. To tez czesto ma swój wyraz w życiu codziennym kiedy przechodzimy przez jakieś trudnosci w relacjach czy w innych aspektach życia, to po przejsciu przez trud " krzyż nasza radość jest większa i bardziej świadoma.
Jest radość cielesna i duchowa . Prawdziwa radość rodzi się w nas i nas wypełnia , kiedy wierzymy i przyjmujemy Jezusa Chrystusa do swego serca. Dla mnie Jezus Chytrus jest obrazem , dowodem , jest sama miłoscią Boża Boga Ojca . Przyjmując do serca Jezusa Chrystusa , przyjmuje miłość Boża. . Dla mnie miłością Boża Jezusa Chrystusa jest Eucharystia . Przyjęcie Eucharystii do serca , to jest wyraz i dowód mojej wiary w Jezusa Chrystusa, w Jego miłość Boża , to dowód mej wiary w każde przez Niego wypowiedziane słowo . Miłość Boża Jezusa Chrystusa we mnie czyni cuda , rozpoznaje to po owocach jakie się zrodziły we mnie . Każdy grzech a właściwie trwanie w grzechu to jad szatana , który zatruwa człowieka , osłabia a w końcu niszczy pomału jego wiarę w Eucharystie , po to aby oddzielić człowieka od wiary w Boga od miłości Boga.
Mam w sobie Bożą radość. I, być może, jest ona też wynikiem sposobu przekazywania mi wiary w trakcie przygotowań do I Komunii Św. Do dziś pamiętam radosne pieśni towarzyszące naszemu formowaniu. Jestem dzieckiem "posoborowym" rocznik 61 😇
Dziękuję za tę rozmowę. Nie rozumiem tylko dlaczego klękanie przed Bogiem miałby mi zabierać radość i czynić smutną. Ja klękam i nie uważam się za osobę ponurą, pozbawioną radości. Wręcz przeciwnie. Okazanie czci Bogu, bo dlatego klękam, nie pozbawia mnie szacunku do mnie samej i nie czyni gorszą ani smutną. Nie jestem równa Bogu i wcale się takiej rownosci nie domagam. Szczęśliwym czyni mnie bycie w relacji rodzic-dziecko, relacji opartej na miłosiernej miłości do mnie, ktora uczyniła ze mnie i córkę Boga, i przyjaciela , i siostrę. To przyjazń Boga daje radość. Im bardziej sobie uswiadamiam tę niezgłębioną milosc Boga do mnie tym wiekszym szacunkiem obdarzam Boga i tym bardziej uzdolniona jestem przez Jego miłośc do milosci wzajemnej. A to daje prawdziwą radośc, ktora jest w sercu, nie tylko na twarz . Ta wyraża chwilowe emocje. Serce pokazuje stan człowieka. Milosc daje radość zycia, usmiech ale z radosci można się też popłakac , gdy miłośc i szczęscie poruszą serce do głębi. Powaga, skupienie nie są smutkiem. Ale są momenty w życiu każdego człowieka gdy smutek jest własciwy i nie ma się czego wstydzić. Pozdrawiam
Tak,to prawda Ale my w kosciele za mało mamy radości . A to przeciez wielkie szczęście,ze mamy Boga .Takiego Boga -który przyciąga nas fo siebie miłością doskonałą.Więc więcej uśmiechu.W uśmiechu i radości tez jest szacunek ,wolnosc i prawda
Nie zapomnę spowiedzi, która trwała godzinę a wypowiedziałam dwa zdania-prawdy-grzechy. Spaliłam dwa papierosy za zgodą Księdza i wszystko odbywało się w milczeniu i ciszy, która mówi Prawdę. Byłam bardzo podniesiona.
Kiedy byłam dzieckiem a potem młodą osoba , to nie potrzebowałam dużo , aby się cieszyć uśmiechać . Natomiast kiedy przychodzi wiek dojrzały a potem starość , to człowiek staje się poważny i nie tak szybko jest skory do wylewnej radości spontanicznej . Kiedy człowiek poznaje Jezusa Chrystusa , a potem pokocha Go , żyje z godnie z jego nauczaniem , to zaczyna się zmieniać . Jednym z cudów nauk Jezusa Chrystusa jest pogoda ducha , która nie jest zależna od zdrowia fizycznego , czy psychicznego , czy sytuacji życiowej , czy od wieku . Z miłości do Boga , do Jezusa Chrystusa , rodzi się w nas prawdziwa wiara a z niej wyrasta piękny kwiat nadzieja, z której rodzi się owoc - pogoda ducha - prawdziwa , szczera . Radość wyćwiczona - dobry aktor zawsze może nam się przedstawiać jako osoba radosna , ale czy to oznacza ,ze jest z natury pogodnym duchem. Każdy z nas czasami aktorzy przed innymi. Aktorstwo to szczególny rodzaj kłamstwa , a my ludzie lubimy okłamywać i być okłamywani- bo kłamstwo jest wygodniejsze . Prawda - to trud - Pan Jezus Chrystus jest Prawda ,a więc kiedy karmimy się miłością Bożą Jezusa Chrystusa to nasza pogoda ducha jest prawdziwa , nie udawana i jest rozpoznawalna. . .
To jeszcze czekam kiedy na Mszy kilka minut przed przyjęciem Eucharystii, po tym jak już wcześniej pokajałam się za grzechy - nie będę musiała wołać na kolanach z trwogą: ' Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie!'....
Jeśli chodzi o zmartwychwstanie, to "porozmawiamy o tym innym razem", do zmartwychwstania dochodzimy powoli, być może to jest zgodne z wolą bożą. W Ewangelii zmartwychwstanie pojawia się powoli, wobec tych którzy znali Jezusa wcześniej, do tych którzy cierpieli wraz z Nim. Samo zmartwychwstanie "nie powala", przychodzi do ludzi powoli, do tych którzy są przygotowani, nie na "dzień dobry".
Doceniam niektóre aspekty rozmowy, ale inna jest perspektywa samotnego księdza, a inna męża i rodzica kilkorga dzieci, za które jestem odpowiedzialny. Nie mówię o wyścigu szczurów, ale jednak trzeba zapewnić utrzymanie rodzinie, bo nie wszyscy młodzi chcą chodzić w starych "gaciach". Jak zwykle to kwestia balansu i znalezienia złotego środka.
To prawda, chodzi o balans. Ale i balans może być "dziedziczny". To, co przekazujemy dzieciom: walkę o super byt czy zgodę na to, że bywa i bogato i biednie. Rzeczy i pieniądze sa i ważne i przemijające zarazem. Balans.
Tragedią jest pomylenie płytkiej psychologii z duchowością katolicką i nazwanie tego dogmatyczną głębią. Święty Jan od krzyża, Święta Teresa od Jezusa, święta Siostra Faustyna, Święty ojciec Pio... Oni byli miłośnikami krzyża..
[2:40] - "jeżeli zaczynamy od Zmartwychwstania, to jest znacznie bardziej radośniejsze, niż jeżeli zaczynamy od Krzyża" - Można mieć tytuł profesora z teologii i gadać totalne androny. Niejedna przedsoborowa babcia z kilkoma klasami szkoły podstawowej przewyższała tego księżoszka rozumieniem podstawowych prawd wiary.
Doskonałe!! Wspaniale, że On nam daje takich ludzi.
Kocham sluchac ks Grzegorza.
😊 Dziękuję.👏👍🙏
Wow super 👍🏼
Cudowne słowa,dziękuję,,,,😊 z Bogiem
Gdyby nie krzyż, nie byłoby zmartwychwstania i tym wieksza jest nasza radość.
To tez czesto ma swój wyraz w życiu codziennym kiedy przechodzimy przez jakieś trudnosci w relacjach czy w innych aspektach życia, to po przejsciu przez trud " krzyż nasza radość jest większa i bardziej świadoma.
Dziękuję
Jest radość cielesna i duchowa . Prawdziwa radość rodzi się w nas i nas wypełnia , kiedy wierzymy i przyjmujemy Jezusa Chrystusa do swego serca. Dla mnie Jezus Chytrus jest obrazem , dowodem , jest sama miłoscią Boża Boga Ojca . Przyjmując do serca Jezusa Chrystusa , przyjmuje miłość Boża. . Dla mnie miłością Boża Jezusa Chrystusa jest Eucharystia . Przyjęcie Eucharystii do serca , to jest wyraz i dowód mojej wiary w Jezusa Chrystusa, w Jego miłość Boża , to dowód mej wiary w każde przez Niego wypowiedziane słowo . Miłość Boża Jezusa Chrystusa we mnie czyni cuda , rozpoznaje to po owocach jakie się zrodziły we mnie .
Każdy grzech a właściwie trwanie w grzechu to jad szatana , który zatruwa człowieka , osłabia a w końcu niszczy pomału jego wiarę w Eucharystie , po to aby oddzielić człowieka od wiary w Boga od miłości Boga.
Dla mnie ks. Grzegorz Strzelczyk to jeden z najlepszych teologów. Lubię go czytać i słuchać. Prostuje spojrzenie moje wielokrotnie. Dziękuję .
Miód na moje serce.Bardzo dziękuję ❤️
Mam w sobie Bożą radość. I, być może, jest ona też wynikiem sposobu przekazywania mi wiary w trakcie przygotowań do I Komunii Św. Do dziś pamiętam radosne pieśni towarzyszące naszemu formowaniu. Jestem dzieckiem "posoborowym" rocznik 61 😇
Dziękuję za tę rozmowę. Nie rozumiem tylko dlaczego klękanie przed Bogiem miałby mi zabierać radość i czynić smutną. Ja klękam i nie uważam się za osobę ponurą, pozbawioną radości. Wręcz przeciwnie. Okazanie czci Bogu, bo dlatego klękam, nie pozbawia mnie szacunku do mnie samej i nie czyni gorszą ani smutną. Nie jestem równa Bogu i wcale się takiej rownosci nie domagam. Szczęśliwym czyni mnie bycie w relacji rodzic-dziecko, relacji opartej na miłosiernej miłości do mnie, ktora uczyniła ze mnie i córkę Boga, i przyjaciela , i siostrę. To przyjazń Boga daje radość. Im bardziej sobie uswiadamiam tę niezgłębioną milosc Boga do mnie tym wiekszym szacunkiem obdarzam Boga i tym bardziej uzdolniona jestem przez Jego miłośc do milosci wzajemnej. A to daje prawdziwą radośc, ktora jest w sercu, nie tylko na twarz . Ta wyraża chwilowe emocje. Serce pokazuje stan człowieka. Milosc daje radość zycia, usmiech ale z radosci można się też popłakac , gdy miłośc i szczęscie poruszą serce do głębi. Powaga, skupienie nie są smutkiem. Ale są momenty w życiu każdego człowieka gdy smutek jest własciwy i nie ma się czego wstydzić.
Pozdrawiam
Tak,to prawda
Ale my w kosciele za mało mamy radości . A to przeciez wielkie szczęście,ze mamy Boga .Takiego Boga -który przyciąga nas fo siebie miłością doskonałą.Więc więcej uśmiechu.W uśmiechu i radości tez jest szacunek ,wolnosc i prawda
Jeśli jest miłość to jest i moralność
To wypływa jedno z drugiego
Piękne . Chrzest pełen trudu✊❤️
Bardzo dobra rozmowa. Pozdrawiam:)
Nie zapomnę spowiedzi, która trwała godzinę a wypowiedziałam dwa zdania-prawdy-grzechy. Spaliłam dwa papierosy za zgodą Księdza i wszystko odbywało się w milczeniu i ciszy, która mówi Prawdę. Byłam bardzo podniesiona.
Kiedy byłam dzieckiem a potem młodą osoba , to nie potrzebowałam dużo , aby się cieszyć uśmiechać . Natomiast kiedy przychodzi wiek dojrzały a potem starość , to człowiek staje się poważny i nie tak szybko jest skory do wylewnej radości spontanicznej . Kiedy człowiek poznaje Jezusa Chrystusa , a potem pokocha Go , żyje z godnie z jego nauczaniem , to zaczyna się zmieniać . Jednym z cudów nauk Jezusa Chrystusa jest pogoda ducha , która nie jest zależna od zdrowia fizycznego , czy psychicznego , czy sytuacji życiowej , czy od wieku . Z miłości do Boga , do Jezusa Chrystusa , rodzi się w nas prawdziwa wiara a z niej wyrasta piękny kwiat nadzieja, z której rodzi się owoc - pogoda ducha - prawdziwa , szczera . Radość wyćwiczona - dobry aktor zawsze może nam się przedstawiać jako osoba radosna , ale czy to oznacza ,ze jest z natury pogodnym duchem. Każdy z nas czasami aktorzy przed innymi. Aktorstwo to szczególny rodzaj kłamstwa , a my ludzie lubimy okłamywać i być okłamywani- bo kłamstwo jest wygodniejsze . Prawda - to trud - Pan Jezus Chrystus jest Prawda ,a więc kiedy karmimy się miłością Bożą Jezusa Chrystusa to nasza pogoda ducha jest prawdziwa , nie udawana i jest rozpoznawalna. . .
Bóg zapłać 😊 dziękuję 🙏
Jeśli jest miłość to jest i moralność
To wypływa jedno z drugiego
Nie bądźmy ponurakami
W jakim kościele chcemy być?Miłość i radość
Czy lęk i smutek?
To jeszcze czekam kiedy na Mszy kilka minut przed przyjęciem Eucharystii, po tym jak już wcześniej pokajałam się za grzechy - nie będę musiała wołać na kolanach z trwogą: ' Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie!'....
Kochaj Boga a nie będzie ci straszna żadna trwoga !!! ❤❤❤
+ Takim nabożeństwem jest DROGA ŚWIATŁA w okresie wielkanocnym. Serdecznie pozdrawiam 🙂
26.47 wystarczy popatrzec na chmorki…Cudowne ujecie,Dziekuje
Jeśli chodzi o zmartwychwstanie, to "porozmawiamy o tym innym razem", do zmartwychwstania dochodzimy powoli, być może to jest zgodne z wolą bożą. W Ewangelii zmartwychwstanie pojawia się powoli, wobec tych którzy znali Jezusa wcześniej, do tych którzy cierpieli wraz z Nim. Samo zmartwychwstanie "nie powala", przychodzi do ludzi powoli, do tych którzy są przygotowani, nie na "dzień dobry".
❤
Doceniam niektóre aspekty rozmowy, ale inna jest perspektywa samotnego księdza, a inna męża i rodzica kilkorga dzieci, za które jestem odpowiedzialny. Nie mówię o wyścigu szczurów, ale jednak trzeba zapewnić utrzymanie rodzinie, bo nie wszyscy młodzi chcą chodzić w starych "gaciach". Jak zwykle to kwestia balansu i znalezienia złotego środka.
To prawda, chodzi o balans. Ale i balans może być "dziedziczny". To, co przekazujemy dzieciom: walkę o super byt czy zgodę na to, że
bywa i bogato i biednie. Rzeczy i pieniądze sa i ważne i przemijające zarazem. Balans.
Dokładnie, inne są zadania księdza, a inne męża i ojca rodziny.
Gdzie doświadczyć takiego Kościoła ???😮😮😮😮
jest w wielu miejscach, są tacy ludzie
Religia bez ściemy ,, Wszystko , czego nie wiedzieliscie o zmartwychwstaniu ,,
a czego wymaga mądrość ? Odrzucenia tego co światowe ?
Tragedią jest pomylenie płytkiej psychologii z duchowością katolicką i nazwanie tego dogmatyczną głębią. Święty Jan od krzyża, Święta Teresa od Jezusa, święta Siostra Faustyna, Święty ojciec Pio... Oni byli miłośnikami krzyża..
[2:40] - "jeżeli zaczynamy od Zmartwychwstania, to jest znacznie bardziej radośniejsze, niż jeżeli zaczynamy od Krzyża" - Można mieć tytuł profesora z teologii i gadać totalne androny. Niejedna przedsoborowa babcia z kilkoma klasami szkoły podstawowej przewyższała tego księżoszka rozumieniem podstawowych prawd wiary.
Co to jest
Pytanie jak rozumiesz ten przekaz - bo dla mnie to trochę tak iż Bóg akceptuje twoje dążenia do szczęścia jakiekolwiek by one nie były.
Grzegorz Strzelczyk na zlecenie pisze paszkwile na innych księży.... To smutne jest.
gdyby nie to ze znam cie juz od Oazy w Piekarach Slaskich, prawie bym ci uwierzyl.
❤