Cała prawda o Moliera2
HTML-код
- Опубликовано: 9 ноя 2024
- 👉 wspieraj nas, by mieć bonusowe treści: / @vogule.poland
👉 znajdź nas w aplikacji LESS_: less.app
👉 zamów książkę FPPC: tiny.cc/FPPC
👉 nasz sklep: vogulepoland.s...
👉 lubisz nas? daj nam tipa! tipeo.pl/vogul...
👉 Fragmenty utworów należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane wg prawa cytatu (art. 29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).
👉 Facebook: / vogulepoland
👉 Instagram: / vogule.poland
👉 Twitter: / vogulepoland
👉 Spotify: open.spotify.c...
👉 www: www.vogulepola...
#VOGULEREAGUJE
W Poznaniu jest Moliera I naprzeciwko lupmeks, taki po 10 zł kilo. Bardzo mi się podoba, że naśladują wystawy. Jak u Moliera niebieska długa kiecka to w lumpie też. Taka sprana, bez guzików, na manekinie bez głowy 😃🤣😂
Piękna akcja ♥️
Nieźle 😂
Co za odwaga obnażać te skandaliczne praktyki w Moliera2! Kto jeszcze nie przekonał się, że Vogule to lśniąca perła w bezkresnym oceanie bezosobowości nastawionych wyłącznie na zysk, ten będzie miał teraz ku temu okazję.
Pani Ewo, wyjęła mi to Pani z ust! Vogule Poland, macie mój szacunek do końca świata! Kocham Was❤️
Możesz ich pochwalić nie obrażając przy tym innych. Polecam takie rozwiązanie na przyszłość.
Anna K bo ty tak chcesz? Smieszne
@@seledynowa-k1k Nie sądzę, bym kogoś obraziła. Była to krytyka, nazbyt nawet delikatna.
Ciekawe wypowiadać się na temat miejsca, w którym pracowało się 5 lat temu... hymm. Mam znajomego, który tam pracuje i ma normalnie umowę o prace ;)
Adam - nie wiem czy pamiętasz, ale pracowaliśmy tam razem w tym samym czasie.
Wszystko, co powiedziałeś jest prawdą na temat warunków jakie tam panują "od zaplecza", traktowania pracowników, mobbingu. Jednak nadal jest to wierzchołek góry lodowej... Jestem pewna, że gdyby osoby robiące tam zakupy miały jakiekolwiek pojęcie, jak to wszystko naprawdę wygląda, to nikt w życiu nie wydałby tam jakichkolwiek pieniędzy.
Oj, wielka wiara w ludzi. 🙄 Myślę, że tyle różnych osób i firm przeszło chwilowy wizerunkowy dołek i zawsze się podnosiło.
Nowobogaccy raczej nie słyną z jakiejkolwiek emaptii [tak slyszalam, dzięki Bogu nie otaczam się takimi ludzmi]i jestem pewna ze żadne z tych osób by to nie obchodziło -grunt ,żeby posiadac oryginalne z wyższej półki butki/ciuszki itp.
Pan Marto, jestem pewna, że gdyby klienci wiedzieli o tym, o czym Pani pisze - nie zmieniłoby się to nic. Oni mają w nosie, że pracownik jest źle traktowany. Oni nawet pomogliby gnoić pracownika.
@@ewelinakocia2042 ludzie w ogóle nie słyną z empatii. Serio aż tak wielu ludzi martwi się tym, że kupując w sieciówkach wspiera się produkcje tych ubrań za miskę ryżu?
@@emiliaytka4648 no tylko niestety jest to też kwestia tego, że ludzi nie stać na droższe ciuchy które są produkowane w lepszych warunkach, nie za miskę ryżu :/ dlatego ja często kupuje w lumpeksach albo na vinted :)
Też chcialam pracowac w tej firmie. Zostalam zaproszona na rozmowe. Biuro BARDZO male a ludzi mnostwo. Siedzac w poczekalni, slyszlalam jak na siebie krzyczeli. Pokój, doslownie naprzeciwko fotela na którym siedziałam, otwarty a w nim Pani na Panów krzyczy nie przebierajac w slowach :) Bardzo dziwna atmosfera tam panuje i mialam wrazenie ze obca jest tam jakakolwiek kultura i etyka pracy. Pani rekruterka wyniosla, spozniona 30 min oczywiscie. Rozmowa o niczym. Liczylam ze dowiem sie na czym polega praca, ze opowie cos o stanowisku, jednak nie uslyszlam nic, poza tym ze ona tu szybko awansowala i nie ma na nic czasu wiec zespol musi powiekszyc - doslownie tak sie wyrazila :) Kiedy zapytalam jakie sa godziny pracy, to powiedziala ze w sumie od 9 do 17 no ale dla nikogo to nie problem zostac dluzej, prawda? Powiedzialam, ze raczej problem bo wole wiedziec jak dlugo bede pracowac. Poprosila o zrobienie kilku zadan rekrutacyjnych w domu i ZAPEWNILA ze oczywiscie niezaleznie od wyniku wroci z feedbackiem. Byly to zadania dot. contentu (zarówno tekst jak grafika), wiec spedzilam na tym troche czasu. ZERO kontaktu, nawet podziekowania. Postanowilam zadzwonic zeby sie chociaz dowiedziec co zrobilam nie tak w tych zadaniach, zablokowala moj numer. Zdalam sobie sprawe, ze nigdy nie chcialabym wrocic do tego biura. Dziwie sie ze wytrzymales dwa lata, bo ja po jednej rozmowie bylam zniesmaczona... Jak zawsze super film! Pozdrawiam Chłopaki!
SylviaFashionS kurczę, a tak żałowałam, ze nie zdążyłam zgłosić się jak była rekrutacja xd fun fact: moliera2 zleca teksty na portalu dla copywriterów, gdzie stawka to 2zl za 1000zzs
@@julita1747 uwierz ze nie ma czego zalowac i lepiej byloby zostac w domu i nie uczestniczyc w spotkaniu w super "luksusowej" firmie😁
Ja bylam na rozmowie do PR to jak wyszlam powiedziałam sobie nigdy więcej. Zostałam potraktowana jak totalna biedaczka, która jest gorsza bo przyszła ba rozmowę w sukience z Mohito. Ogólnie podczas rozmowy dowiedziałam się miedzy inny, że majętni ludzie, którzy wydają pieniądze na podróże są gorsi od tych, którzy wydają je na buty i ubrania.
A gdzieś tak nie jest? Ubiegalam się o pracę w pewnej szkole językowej w Gdyni, ciągnęli mnie chyba przez 4 etapy rekrutacji, po czym po rozmowie dostałam maila, że "mój język ciała wskazywał na wysoki poziom stresu" i dlatego mnie nie zatrudnią. Żenada.
Też byłam tam na rozmowie, około roku temu. Ubiegałam się o stanowisko Managera ds. Komunikacji. Pomijam już fakt, że rozmowa odbyła się z opóźnieniem, a biuro kompletnie różniło się od tego, co sobie wyobrażałam (szaro, smutno, grobowa atmosfera i jakoś tak mało "fashion"). Rozmowa z dosyć miłą panią i bardzo niemiłym panem na, wydawać by się mogło, dość ważne stanowisko trwała około 5 min. Takie chyba są tam standardy, bo w ciągu 15 min, kiedy czekałam na korytarzu, na rozmowę weszły i wyszły po sobie dwie osoby. Mało było informacji, czy pytań dot. tej konkretnej pracy, właściwie to mogła być rozmowa na każde stanowisko. Kiedy opowiadałam o swoim doświadczeniu, a rekruterka zadała mi pytania dot. jednej z aktywacji, o której wspomniałam, Pan nam przerwał i zwrócił się do nas jak do dwóch głupiutkich lasek plotkujących o głupotach - "Później sobie o tym pogadacie, nie mamy czasu". Nie wiem co znaczyło to "później", ale rekruterka mega się zmieszała. Oczywiście również żadnej informacji zwrotnej, mimo zapewnień. Także ogromne rozczarowanie...
Jeśli ktoś chce wesprzeć konkretną organizację to może samodzielnie zrobić przelew. Tak- nawet na 1PLN.
Trzeba uświadamiać społeczeństwo, bo ludzie sami nie analizują takich akcji.
Pora, abyśmy zaczęli myśleć i nie ufać wszystkiemu, co się nam mówi.
P.S. W sumie to samo w filmie powiedzieli chłopacy, ale zostawiam- pisałam w trakcie oglądania.
Dokładnie tak, każdy w każdej chwili może samodzielnie zrobić przelew aby wesprzeć cokolwiek, nie jest do tego potrzebna żadna fikcyjna akcja.
@@nataliaszewczyk3307 a do tego darowizny można rozliczyć w podatku rocznym ☺
Jest dokładnie tak jak mówi Madam, ja też pracuję teraz w sklepie internetowym z "luksusowymi" produktami. Co prawda umowa o pracę, ale za najniższa krajowa, zero premii i jak zrzucono na mnie obowiązki po dwóch innych pracownikach i upomniałam się o wyższe pieniądze, to usłyszałam, że prezes nie wie, czy mu się opłaca płacić mi więcej. Rosła we mnie ogromna frustracja, tym bardziej, że wiem, że jedna torebka kosztuje więcej niż moja miesięczna wypłata. Również podejście szefa, że przecież nikt nic nie robi w tej firmie (bo przecież w sklepie internetowym i ponad 100 butikach wszystko robi się samo, a pracownicy to darmozjady), podejście, że masz być dostępna w każdej chwili, nie zależnie czy jesteś na urlopie, zwolnieniu, czy opiece na dzieci, masz pracować, bo to jest źle widziane, jeśli nic nie robisz. Wszystko jest Twoją winą, nawet jeśli jest to konsekwencja decyzji zarządzających, to i tak Twoja wina. Dlatego też doszłam w końcu do takiego stanu, że nie mogłam w nocy spać, a w pracy albo po pracy nie mogłam się powstrzymać od płaczu. Najgorsze, że wiedziałam, że musze znaleźć nową pracę, ale przez to w jakim byłam stanie, nie mogłam nic zrobić. Dopiero po 2 miesiącach zwolnienia lekarskiego, wizytach u psychiatry i lekach antydepresyjnych jestem w stanie zmienić cokolwiek, mieć w dupie tę firmę i spróbować pójść dalej.
Wspieram ❤️ znam to doskonale. Dochodzisz do ściany i przez to, że masz umowę nie możesz sobie nie przyjść. A przyjście wiąże się ze stanami lękowymi i wymiotami. Nie masz jak szukać roboty, bo zapierdalasz po 12h i takie kółko. Trzeba podjąć decyzję i się zwolnić i wtedy szukać, bo inaczej psychiatryk czeka. Na szczęście to już za mną, a potem była firma, która przywróciła mi wiarę w ludzkie traktowanie.
Jakbym słyszała historie o Gomezie xD
Współczuję, też to przeżyłam w "ekskluzywnym" salonie kosmetycznym, dramat, mimo że tyle czasu minęło wciąż jak sobie przypomnę o tych 12h zapierdolu za marne grosze o tym że ze stresu nie mogłam spać w nocy, jeść cały czas na tabletkach uspokajających żeby jakoś funkcjonować to aż mnie ciarki przechodzą... Nigdy więcej takiego traktowania, najgorzej mają młode osoby które wchodzą dopiero na rynek pracy i nie mają jeszcze świadomości że są perfidnie wykorzystywane.W Polsce musi zmienić się prawo pracy, muszą być dotkliwsze kary dla takich przedsiębiorców.
@@KK-vi3dr Duże sieci, w większości chyba tak mają. Ja co prawda nie pracowałam w odzieżówce, a w znanej siedzi fast foodów, która zresztą też ma własną fundację i niby walczy z rakiem. Spędziłam tam trzy lata i jedyny plus to była umowa o pracę. "Elastyczny grafik" nie raz oznaczał zapieprzanie po 7-9 dni pod rząd, po czym wpadał 1 dzień wolnego. Kierowniczka, starsza ode mnie ledwie 4 lata, to najbardziej toksyczna osoba jaką poznałam. Utrudnianie awansu, obraza majestatu, jeśli wpadło zwolnienie lekarskie, zero premii, bo o tej "uznaniowej" można było pomarzyć, ciągły stres, presja. Musiałam się tłumaczyć, dlaczego nie mam zamiaru przychodzić dodatkowo, choć bywało, że grafik miałam zmieniany z dnia na dzień i nawet nie dawała mi znać. Dzwonienie o 2 w nocy, kiedy miałam na 7 do pracy. Długo mogłabym wymieniać. Ostatecznie zwiałam na zwolnienie od psychiatry, z powodu nerwicy i nie przedłużyłam umowy. Teraz mam normalną pracę, gdzie ludzie mnie szanują.
PictureOfGhost Mieszkam w Uk i wiekszosc sieciowek jest tez w Pl. Moja tesciowa pracowala w Pl w tesco. Strasznie narzekania, problemy zdrowotne a w Uk Praca dobrze platna, flexible i ludzie zadowoleni. Ale w Uk jest inne prawo. Tu pracownik ma swoje prawa I sie nie daje. W Pl pracownik nie ma tych praw. Pracownik to jest nic. Pracowalam w bankach w Pl i powiedzialam nigdy wiecej
Kocham Was za to, że podjęliście ten temat i że Madam bez owijania w bawełnę opowiedział o praktykach na Moliera. Strasznie mnie to uderzyło, bo też pracowałam w pewnej napompowanej marce premium i to najpierw w sklepie, a potem w centrali. Tak samo okropne warunki, umowy śmieciowe, złe traktowanie pracowników. A najbardziej zapamiętam dzień, kiedy była jakaś akcja marketingowa z celebrytkami typu siła kobiet i inne pierdoły. Jedno wielkie hołubienie tym celebrytkom, jakie to są silne, wspaniałe kobiety i ogólnie kobiety są najwazniejsze. To było na miesiąc przed świętami. No błysk, blichtr i luksus słuchajcie. A potem wróciłam do magazynu, a tam juz nie było o wspaniałych kobietach, tylko pracownice były opierdzielane przez kierownika, że powinny cos pakować w czasie bodajże 2 minut, co daje 30 sztuk na godzinę, bo przecież wiadomo, że nikt nie je, nie sika ani nawet nie oddycha. I po tym całym blichtrze i całowaniu po stopach celebrytek patrzyłam na dziewczyny na magazynie - zmęczone, z podkrązonymi oczami, ledwo zywe, a mimo to uwijające się jak w ukropie. One dla firmy nie były kobietami. Wszystkie na śmieciówkach, wszystkie na nadgodzinach (ja też), wszystkie na najniższej krajowej. Pracowały po 6 albo nawet 7 dni w tygodniu i codziennie na nadgodzinach. Dlaczego tak? Dlatego, że dyrektorzy uznali, że nie ma potrzeby zatrudnienia większej liczby osób, tylko te co są mają zapieprzać nadgodziny ile wlezie. Miesiąc później odeszłam. Jak widzę kampanie tej marki to do dziś mi niedobrze, nigdy nic tam nie kupię.
Napisz proszę co to za firma!
@@ewadobroowicz3293 Nie mogę niestety. :( Podpisałam umowy o poufności. Ale było to 5-6 lat temu i mam ogromną nadzieję, że teraz jest lepiej :(
Jakie to smutne :(
@@princesspolly8193 Umowa o poufności nie ma prawa zabraniać zdradzać tego typu kulis pracy. A jeśli zabrania, to są to klauzule niedozwolone. Firmy wykorzystują strach i niewiedzę pracowników, którzy potem sterroryzowani boją się powiedzieć rzeczy, o których mają prawo mówić niezależnie od jakichkolwiek świstków, które zostały im podsunięte do podpisania.
Też chętnie dowiedzialabym się co to za marka, żeby przypadkiem nigdy jej nie wesprzeć swoimi zakupami.
Byłem u nich na rozmowie o pracę i powiem szczerze, że nigdy nie spotkałem się z takim brakiem zainteresowania ze strony rekrutera. Była to najszybsza rozmowa o pracę, po której rzeczywiście poczułem, że nie mam szans. Około po miesiącu od rozmowy zostalem zaproszony na dzień próbny... tym bardziej poczułem, że ktoś kto został zatrudniony wcześniej nie odnalazł się i z braku laku zadzwoniono do mnie. Nie odbyłem dnia próbnego, znalazłem inna pracę. Obecnie pracuję na stanowisku kierowniczym i również przeprowadzam rozmowy o pracę, jednak nigdy nikogo tak szybko nie oceniam i nie kończę tak szybko rozmowy o pracę.
Moliera 2 dziękuję za lekcję jak nie przeprowadzać rozmowy rekrutacyjnej.
Guuuurl, nie zasłużyłam na takie piękne zakończenie tego dnia w piekle.
Jak tylko zaczęła się akcja to pomyślałam, że ludzie biorą w niej udział tak bez zastanowienia. Nie potrzebuję "przyzwolenia" od jakiegoś sklepu by wpłacić hajs bezpośrednio dla potrzebujących. Zawsze z niechęcią podchodzę do czegoś co robią, czytają, słuchają tzw. wszyscy. Zaraz mi się włącza czujność. To co mówisz, Madam, jest bardzo ponure. Siedzę w czymś takim obecnie. Pracowałam zresztą w różnych branżach i zawsze spotkałam się z wyzyskiem, nieetycznymi zachowaniami, mobingiem. Od rodziny i znajomych też dostaję sygnały, że tak mają w pracy. Coś jest z naszymi firmami nie tak. A może tak jest na całym świecie. Ogólnie mam wrażenie, że nie ma jak od tego uciec. Cieszę się, że Wam się udało.
Podejrzewam, że więcej było ludzi, którzy nawet nie ogarniali o co chodzi tylko naśladowali innych niż tych co wiedzieli z czym jest to związane. xD
Bo się ludzi nie uczy w domu kultury, klasy, luzu i ogłady. Te ćwoki na kierowniczych stanowiskach nie mają pojęcia o tym, co to znaczy być liderem, jak się buduje realcje, bo skąd. Przecież nawet nie potrafią rozmawiać, a co dopiero przekazać wiedzę lub oczekiwania. Potrafią tylko szczekać. A wiadomo co się stanie z prostakiem, jak go centrala przestraszy, wylizie z niego psychopata, którym jest i nie będzie się minuty zastanawiał, żeby buciorami po głowach leząc, siebie ratować. Poza tym w Polsce bida aż piszczy, więc nikt się nie będzie cackał z jakimś tam pracownikiem, jak sam może polecieć.
Tak jest zapewne na calym swiecie. Ja mam zle doswiadczenia z uk, w innej branży, ale atmosfera w pracy i odczucia i wplyw, jaki taka praca wywiera na czlowieka identyko
kapitalizm
Ja i wplacilam pieniądze, i wrzuciłam zdjęcie, bo warto pomagać. A kampania Moliera2 nie za bardzo mnie obchodzi, choć oczywiście zyskali na tym.
Moliera2 aka najdrozszy lump w Polsce 😋😋
I coś w tym złego? Chcesz możesz założyć najtanszy
😂 😂 😂 😂 W punkt 😂😂😂😂
Hahahahhahaha masz racje 🧐
@@aalovit1094 to w tym złego, że ludzie tam kupujący sobie z tego sprawy nie zdają, że dostają rzecz używaną i przetrzymywaną koło zlewozmywaka na zapleczu a wysłanej im przez wykorzystywanych do granic pracowników.
Ja naprawdę nie rozumiem dlaczego tak świetny kanał nie dociera do większej ilości odbiorców. Szanuję za odwagę 👑
"jeśli za coś nie płacisz to znaczy że ty jesteś produktem" z tym mi się ta cała akcja kojarzy
Kiedyś pracowałam w sklepie odzieżowym, nie typu HM czy Reserved, tylko z odrobinę wyższej półki, w galeri handlowej w jednym z większych miast, i to co zabrzmiało w tym filmie odnośnie pomieszczeń socjalnych dla pracowników to czysta prawda! Będąc na przerwie siedziało się na krześle wciśnietym w ubrania wiszące na wieszakach, toaleta była ogólna dla klientów galeri i pracowników, nie było nawet zlewu. W trakcie pracy przez 10h nie można było usiąść, trzeba było caly czas się uśmiechać i poprawiać ubrania, bo zwykle stanie nie wchodziło w grę, szef nastawiony na kreatywność, ale nie przyjmujący słów nowych pracowników, caly czas pragnący zysku.
Pracowałam w HMie (w sumie nawet w 2 miejscach) i naprawdę były fajne warunki socjalne, normalnie rodzielone pomieszczenia na kuchnie-jadalnię, szatnie, toalety i nie było opcji, aby ciuchy ze sklepu tam się znajdowały. Dlatego jestem trochę w szoku po tych wszystkich komentarzach.
Ja w kazarze też nie mogłam usiąść, jak nie miałam co robić to kierowniczka kazała mi układać buty i torebki od linijki albo poprawiać sznurówki... A w sklepie w tygodniu nieraz pojawiało się może 10 osób na 8h zmianę.
miałam tak samo, chociaż to nie był sklep z wyższej półki, tylko sieciówka w galerii. zmiany po 11 godzin, klientów było mało w sklepie, ale nie można było sobie nawet przysiąść na chwilę ani stać za ladą, tylko cały czas poprawiać idealnie ułożone ciuchy :D zaplecze to był magazyn z mnóstwem ciuchów i wciśnięte krzesło, gdzie trzeba było jeść na kolanie jedzenie trzymane w torbie cały dzień. toaleta też tylko ogólna dla wszystkich w galerii i musiałam informować, że muszę iść skorzystać i czułam się aż winna, że za często sikam. no i do stawki na umowie jeszcze chyba dodatkowe 2 złote za godzinę było przekazywane pod stołem :D
@@sk.83 też pracowałam w H&M i dobrze wspominam. Warunki były bardzo dobre, mega przestrzegali godzin pracy, np. osoby zamykające sklep o 22.30 nie mogły zaczynać następnego dnia o 7 rano. Do tego umowa o pracę od ręki.
To mi brzmi jak sklep solar :P
Brakuje mi tylko jednego do pełnego obrazu, przypomnienia o tym że taki sklep po wpłaceniu pieniedzy na fundacje może sobie daną kwotę odliczyć przy rozliczeniu dla urzędu skarbowego, dzięki czemu płacą mniejszy podatek.
Czyli lepiej żeby takich akcji nie robili rozumiem? :D
@@Ms5ony tak
No afera finansowa na miarę Art-B .
Każdy może tak zrobić. Tylko osoba fizyczna chyba do określonej kwoty darowizny.
Właśnie ostatnio zobaczyłam na insta zdjęcia, na których dziewczyny w szkole miały na sobie mega wysokie szpilki i wszędzie był ten hashtag #pomagamy i tak się zaczęłam zastanawiać w jaki sposób one niby pomagają😂 wiadomo, że intencje były dobre, ale czasami lepiej zrobić mały research i nie iść ślepo za tłumem... wpłacając samemu pieniądze, ma się pewność, że one dotarły tam, gdzie trzeba i wtedy to jest prawdziwa pomoc 🤷🏼♀️ super, że poruszyliście ten temat!
Miałam dokładnie to samo
Akcja żeruje na pseudodobroci. Laski pofolgują swojej próżności, założą buciki, strzelą fotkę i myślą, że czynią dobro. Tak naprawdę zrobiły reklamę sklepowi. A mogły te 2 złote wpłacić na konto fundacji... No ale to oznacza -2 złote na koncie. heheheh straszna strata.
Madam, dokładnie wiem o czym mówisz. Wszędzie praca, nawet jak kładziesz się spać to już myślisz, często w lekkiej panice, co jest do zrobienia jutro. Więc najczęściej nie możesz spać, bo już się totalnie stresujesz jak to wszystko ogarnąć czasowo. Też tak miałam. A jak teraz o tym opowiedziałeś to wszystko znowu stanęło mi przed oczami, a serducho wali jak oszalałe. Ale to jest fantastyczne, że się odważyłeś podzielić swoimi przeżyciami. Tak dla innych, żeby się nie dawali traktować w taki sposób. Przesyłam ogrom ciepła ❤️
Dzięki za ten film. Po poparciu jednego z krytycznych komentarzy wobec tej akcji usłyszałam od empatycznej osoby popierającej tę "zbiórkę", że jak ja będę potrzebowała pomocy, to nie powinnam jej dostać 🤓
Jak ktoś myśli, że może się w jednym poście jednocześnie pochwalić ładnymi nogami/butami i wyjść na szlachetną osobę (nie wydając ani złotówki ze swoich pieniędzy), a potem się okazuje, że został wykorzystany do kampanii marketingowej w zamian za parę lajków, to nic dziwnego, że reaguje agresywnie i próbuje sam siebie przekonać, że dobrze zrobił :D
(disclaimer: nie, nie mówię, że każda osoba, która wzięła udział w tej akcji, zrobiła to z takich pobudek)
opowiedziałabym o pracy w kazarze, ale nie wiem, czy jakiegoś pozwu nie dostanę, więc powiem tak: wszędzie jest tak samo. no może nie jest to gucci, ale buty po 500 złotych to też nie jest mało. nie tak wyobrażałam sobie pracę w takim sklepie. dopóki się na wszystko zgadzasz jest w porządku, potem zaczynają się schody. „koleżanki” to dwulicowe świnie, a i zarabiasz najniższą krajową, czyli 4 pary butów robiąc plany po kilkanaście tysięcy. w każdym sklepie jest tak samo.
Ja o moliera2 dowiedziałam się na filmie 365 dni i od razu skumałam, że to debilny sklep, bo żaden normalny sklep nie będzie sponsorem tego gówna. Seksistowski film to i seksistowski sponsor. Niestety zawsze jak idę w stronę dworca PKP w Kato to widzę ich reklamę na tym budynku. Wiedziałam, że będzie z nimi afera. Zauważyłam, że im bardziej luksusowa firma, sklep czy restauracja, im jest wyżej w tym "rankingu" sławnych miejsc, tym pracownicy są o wiele gorzej traktowani.
I Madam, mam nadzieję, że nikt Ci nic nie zrobi za to, że o tym wszystkim powiedziałeś.
365 to najgorsze ścierwo jakie moje oczy widziały. Ucieszyłam się ze Laura zgniela
@@MR-tx7ig i tak będzie sequel🙈🙈🙈
Z tego co widzę to taki sposób traktowania pracowników w Polsce jest dość powszechny (może też poza nią, ale nie mam wiedzy na ten temat). Pracuję w firmie, która jako jedna z pierwszych przelała sporą sumę pieniędzy na walkę z koronawirusem. Spółka ta oczywiście pochwaliła się tym na swoich social mediach. Wszyscy ludzie bili brawa klap klap, poza pracownikami, których pozbawiono premii, a dużą część wysłano na postojowe... Tak się robi marketing w tym kraju!
Mieszkam w Szwajcarii. Jest podobnie ale tutaj mają lepszy pr i ludziom się wydaje że Szwajcaria jest taka super!
Dobrze, że nagraliście ten film, szkoda może jedynie że już po akcji, na którą z dobroci serca nabrało się tyle osób... Wygląda na to że Moliera2 to kolejna sekta "luksusu", gdzie wmawia się młodym, zafascynowanym modą ludziom, jakie to mają niebywale szczęście i szansę pracować w tak niezwykłym miejscu. A potem mobbing, wyścig szczurów, wykorzystywanie i trucie głowy tym całym chorym snobizmem. By cokolwiek osiągnąć, musisz wypruć sobie flaki. A na koniec, jak Cię przeżują na wszystkie strony, to cię wypluwaja. Pracowałam w podobnym miejscu, najpopularniejszej perfumerii, znam te schematy aż za dobrze... Przykro Madam, że przez to musiałeś przejść :(:(:( nie wszystko złoto, co się świeci, pamiętajcie ludzie
Im większy luksus tym większy syf. Będąc studentką pierwszego roku pracowałam jako konsultantka-makijażystka w luksusowej niemieckiej perfumerii, która w tamtym czasie miała punkt na Chmielnej. Nigdy nie zapomnę tego jak kierowniczka schowała mój zestaw pędzli tylko po to, żeby zadrwić ze mnie i postawić mnie w roli niekompetentnej pracownicy przy klientce (klienta chciała, aby za pomocą pędzelka nałożyć jej puder). Po całej akcji z klientką kierowniczka podeszła do mnie z moimi pędzlami i śmiała się ze mnie przy wszystkich pracownikach i klientach. Powodem mobbingu był fakt, że pracuję dla taniej marki, a nie dla jakiegoś Chanel czy Diora. Wierzę Adamowi, że to co przeżył jest prawdą.
Ja kupiłam u nich szpilki jakiś czas temu za ponad 2000 zł a przyszły cale poobdzierane, w dodatku czekałam miesiąc na zwrot pieniędzy.... Komedia
a teraz pomyśl, że jeszcze w międzyczasie w WC leżały... raczej thriller!
Adam ileż W Tobie odwagi! Podziwiam Cie za to że mówisz prawdę, zwierzasz się nam. Ty cudowny człowieku
Nie pomijany faktu, że Moliera2 ma w swoim asortymencie futra z norek 🤔
Serio?!
Fuuuuuu
ooo tym bardziej cieszę się że poparłem tą akcje :D
Szanuję was bardzo chłopaki za to, że obnażacie hipokryzję tak wielkich marek i jeszcze większych gwiazdek showbiznesu. Dobra robota!
Panowie! Dzięki, że poruszyliście ten temat, a Madam - SZACUN za odwagę, aby opowiedzieć o swoich przejściach. Sama pracowałam w kilku „sieciówkach” i rzeczywistość wyglądała podobnie. Po pracy w jednym ze sklepów sieci Inditex nabawiłam się takiej traumy, że pół roku patrząc na sklep czy chociażby jego nazwę wpadałam w szał i płacz. Potrzebowałam leków na uspokojenie (a w sklepie pracowałam pół miesiąca!). Dlatego szanuję i podziwiam osoby pracujące w takich warunkach na dłuższą metę. Ja po takich przejściach głównie przerzuciłam się na zakupy online, bo sklepy stacjonarne czasem przywracają przykre wspomnienia. Mobbing i wyzysk.
Uwielbiam, że poruszacie też poważne tematy. Jesteście lśniącą gwiazdą na tym firmamencie celebryckich bezosobowości💘
Ciągle spotykam się z historiami jak to nie gnoją ludzi w wielu sklepach z ciuchami. Sama nigdy akurat w takim przybytku nie pracowałam, ale Boże ręce opadają ze względu na niektóre historie. Przychodzą do pracy młodzi ludzie chcący się samodzielnie utrzymać albo dorobić a tylko się ich po dupie kopie i jeszcze opluwa. Masakra.
Jest jedna zasada w social mediach.. jesli nie placisz za produkt to jestes produktem. Jesli nie wyslales 2zl sam a ktos obiecuje, ze wysle je za ciebie jesli ty zrobisz to i to totalnie za darmo, to ta osoba zarobi na tobie x10. Tak samo jest z kazda inna stronka i np z fb :) konto za darmo? sprzedamy twoje dane, uzaleznimy cie od platformy i zalejemy reklamami, a jesli nam dobrze pojdzie to jesli zmienimy twoje poglady o nawet 1% to duza szansa ze w przyszlosci bedziemy strerowac spoleczenstwem jak zombie (co juz jest potwierdzone). Wygrane kazde wybory, wojny domowe, depresja, czlowiek przeciw czlowiekowi, pieniadz ponad wszystko, viva social media!
Nawet nie wiedziałam przez kogo jest zainicjowana ta akcja, ale sam pomysł zdjecia szpilek w celu zbierania funduszy wydał mi sie niestosowny. Szczególnie że jednak wiekszosc zdjec prezentowala je w dosc niesmaczny sposob. Ja osobiscie przelalam w tym miesiacu pieniadze dla Tosi z Ocalc Tosie i nie musialam robic z tego wielkiego halo. Jesli ktosma ochote to polecam www.siepomaga.pl/ocalic-tosie😘
Zawsze jak czytam komentarze i jest tam link jakieś zbiórki na siępomaga, od razu przelewam jakaś kwotę. Uważam ze fajnie jest linkować, bo zawsze wpłata więcej, choćby ode mnie:)
Panowie, otwieracie ludziom oczy. Dziękuję Wam za to. Jesteście wspaniali.
Najlepsze pomieszczenia socjalne są w kinach pod tymi wszystkimi salami kinowymi jest mnóstwo miejsca. Ogromnie szatnie, prysznice, wielka kuchnia, pokój odpoczynku. Najlepsze jakie miałam
moja koleżanka też pracowała w kinie, mimo że praca nie należy do lekkich to warunki mieli całkiem spoko
Potwierdzam! Socjale w kinie to cudo, teraz mega doceniam ❤️
Nareszcie ktoś o tym mówi. Wracając z pracy widzę ich billboard i zawsze zastanawiam się kto u nich pracuje w marketingu 🤢
Może sami wymyślają te idiotyczne reklamy. Geniusze rodem z lat 90...
Mam kilku znajomych którzy pracują w tym szit sklepie ale w innych miastach i mówią to samo co Adam w filmie. Więc raczej nic się nie zmieniło, to smutne 😕
Dziwne bo ja pracuję w jednym z Waszawskich salonów od ponad dziewięciu lat . Przyznaję że praca czasami bywa ciężka ale bardzo satysfakcjonująca. Może dla tego że każda osoba odwiedzająca nasz salon jest dla nas kimś wyjąykowym. Po to przychodzimy co dzień do pracy .Gdyby było tak jak przedstawia to MAdam to nie pracowałbym w M2 przez tyle lat.
XD
Madam, świetnie rozumiem Twoją historię pracy. W podobnych okolicznościach właśnie pożegnałam się z ze swoim "pracodawcą". Ciesze się, że mówisz o tym tak otwarcie. Buziaczki
Aktualnie jestem w trakcie sprawy sądowej z dana firma o odszkowanie za uszczerbek na zdrowiu , ponieważ ich potraktowanie mojej osoby było bardzo niewłaściwe , wiec jeśli wystąpią do Was z pozwem to śmiało piszcie :) piękna otoczka firmy każdy się zachwyca a brak szacunku dla pracownika aż bije po oczach !
serio?az tak??
Ewelina Kocia aż tak :) jeśli nie wygram trudno ale ktoś musiał wkoncu sie odezwać żeby następne osoby zatrudnione tam były być może lepiej traktowane ;) ale patrząc na to ze jak widać to nie jest pierwsza tego typu sytuacja myśle ze nic się nie zmieni ....
Życzę dużo zdrowia dla Ciebie, wytwałości, siły oraz oczywiście sprawiedliwości
@@tragediam1433 życzę ci dużo powodzenia w sądzie, niestety sprawy o mobbing są trudne, długie i często nie są oczywiste, więc nie wiadomo jaki wyrok zapadnie :( jeśli masz twarde dowody na ich praktyki i złe traktowanie, jakichś świadków - to wygrasz, wierze w to. Życzę szczęścia i wytrwalosci
Blanka A. Akurat ta sprawa nie jest o mobing firma robi o wiele gorszy rzeczy ale nie będę mówiła o nich na forum bo zapewne obrócą to na Moja niekorzyść . Bardzo dziękuje za wsparcie wierze ze się uda !❤️
Mam doswiadczenia kilku lat pracy w drugim znanym domu mody na “V” i od razu powiem ze to o czym mowi Madam jest na porzadku dziennym. Takie miejsca to bezwstydne przyzwolenie okradania ludzi z godnosci i sprzedawania szajsu w otoczce luksusu.
Brawo chłopaki! Zdrapujcie trochę ten lukier z tej "warszawki", żeby ludzie nie łykali wszystkiego jak leci... Gratuluję i szanuję za odwagę!
Nie wzięłam udziału w tej akcji i jestem z tego dumna. Pomagam bezpośrednio. Pozdrawiam osoby biegnące za tłumem. ✌🏻
Ja wpłacam na się pomaga też olałam tę akcję
@Joanna Polonko Polecam obejrzeć uważnie film. Dziękuję za pozdrowienia.
P.S. Uważam, że gdyby każdy zamiast zrobienia zdjęcia na insta przelał faktycznie to 2 złote na określoną fundację uczyniłby więcej dobra niż naiwnie podbijając jakiemuś butikowi zasięgi.
@@ogoniok95 Czy słyszałaś o tej fundacji zanim ta cała akcja się rozpoczęła? Rozumiem też, że wpłacilaś już swoje 2zł ? :)
Ten tekst" pozdrawiam osoby biegnące z tłumem " brzmi jak tekst antymaseczkowca który wyklóca się w komentarzach, że noszenie maseczki to symbol zniewolenia, a koronawirusa nie ma 😂
@@omszen1 dwa razy tak 😊
Właśnie dla takich chwil jak ta warto was wspierać ❣🥰
Bardzo Was cenię za to, że po prostu myślicie jasno i mówicie szczerze . Jestem pod wrażeniem historii Adama o pracy w tym miejscu i chęci opowiedzenia tego bez żadnych kłamstw czy pakowania kupy w złoty papierek . Ja nie wzięłam udziału w akcji, bo pomimo wykształcenia marketingowego od razu zapaliła mi się czerwona lampka. W milczeniu i bez dodatkowego rozgłosu tak jak Wy przekażę więcej niż 2zł na organizację ,która POMAGA osobom,którego tego potrzebują . Czy potrzebuje tego butik ,który gardzi "biedą" ? Nie . Więc nie ma potrzeby wspierać tej konsumpcyjnej machiny.
Dlatego wolę co miesiąc przekazać kilka funtów na kocią organizację.
Fajnie ze wolisz. Każdy ma wybór, może robić ze swoimi pieniędzmi co chce jeden utrzyma 40ci kocich bezdomniakow inny kupi torebkę za 30k i wcale nie świadczy to o tym ze jest gorszy
Adam, absolutnie się z Tobą zgadzam. Miałam wątpliwą przyjemność pracować przez rok w jednym z butików w warszawskim Klifie. Gdyby nie to, że miałam w nosie tę pracę (główie chodziło mi o to, żeby zapchać czas na myślenie o tym czy chcę pracować w zawodzie, mogąc się przy okazji jakoś utrzymać), po pierwszym tygodniu już by mnie tam nie było. Zaplecza socjalnego nie było. Nie było tam miejsca nawet na asortyment więc szukanie butów w czasie krótszym niż 5 minut graniczyło z cudem. Jedliśmy siedząc na pudełkach, siusialiśmy w toalecie publicznej. Pracowaliśmy często sami na 12-godzinnych zmianach. A jeśli zamknąłeś sklep, żeby wyjść do toalety albo po coś do zjedzenia, to od razu była chryja że nikogo nie ma. Pożegnaliśmy się z mojego wyboru, oczywiście marna prowizja od sprzedaży została mi i tak odebrana :) G-Poland - kocham tę firmę miłością patologiczną i zachęcam do zaprzestania godzenia się na niewolnicze warunki pracy w XXI wieku.
Wow, długo wytrzymałeś w tej pracy w takich warunkach :o nie zazdroszczę. I fajnie i odważnie, że głośno poruszyłeś temat.
Cieszę się, że wypuściliście ten filmik... miałam sceptyczne podejście do tej akcji i z lekkim zażenowaniem patrzyłam jak kolejne koleżanki i influencerzy wrzucają zdjęcia szpilek na fejsa i instagram. Z jednej strony żenada, a z drugiej fajnie, bo zbieranie środków na cele charytatywne ma na celu jakąś pomoc (niezależnie od kwoty). Po tym materiale i skali "zebranej" kwoty (z poprzedniego roku) vs ceny w sklepie uważam to za śmiech na sali, bo wątpię, że tylko 15tys osób wrzuciło takie zdjęcie... lepiej samemu przelać 2zł lub wspomagać fundacje charytatywne w różny sposób np. oddając włosy! Miłego dnia wszystkim :)
A ten sklep wypromowany przez świetny i niesamowity film 365 dni... oczywiście to sarkazm
Wreszcie ktoś mówi prawdę o pracy w "markowych sklepach". Harówka za marne pieniądze. Zesraj się a sprzedaj jak najwięcej, klient cię gnoi ,c..j z tobą nadstaw drugi policzek i przeproś. Jeśli ci mało to kierownik zjedzie cię równo bo nie tak trzymasz dłonie,nie takie zadajesz pytania,nie tak się uśmiechasz i wreszcie ...jeszcze chcesz wypłatę??? Dlatego staram się być miły i wyrozumiały dla sprzedawców, bo to często ludzie niemający czasu iść do toalety, zjeść,napić się. Sprzedawczynie ukradkiem przysiadające bo muszą być na 12 godzinnej zmianie w butach na obcasach...ech można by tak wyliczać bez końca.
Z przyjemnością Was słucham, bo czuję Waszą wrażliwość i prawdę.Dziekuje i pozdrawiam!
Trochę szpilek zostało tu powbijanych.
?
Dokładnie Koprolity! :))))))) Nawet więcej niż trochę...
A ja się zawsze dziwiłam dlaczego każda para butów na ich stronie jest dostępna tylko w jednym i oczywiście ostatnim dostępnym rozmiarze... Niby się człowiek domyślał, ale i tak szok 🤦🏽♀️
Dzieki Madam, ze o tym opowiedziales! Nawet nie chce myslec o tym, ile osob moze pracowac w takich warunkach...a trzeba o tym mowic glosno, ze czujecie sie zle w pracy i nie wstydzic sie tych przezyc, bo wstydzic to sie tylko te firmy powinny....tylko w ten sposob moze zaczac sie zmiana na lepsze✌️
Czekałam na Wasz głos w tej sprawie i się nie zawiodłam. Jak tylko zobaczyłam te setki zdjęć zalewających mi tablicę FB, to skojarzyły mi się te wszystkie #challenge. Jestem mocno przeciwna łańcuszkom, a to jest właśnie taki łańcuszek. Wiedziałam, że Moliera2 to taki "Ą", "Ę" sklep, więc te 2 zł jakoś tak na początku mnie mocno zaskoczyły, bo zwykle przy podobnych akcjach minimalnie widzę 10 zł od szt., albo jakiś tam procent od sprzedaży. Jak się cieszę, że nie biorę udziału w takich "owczych pędach"....Przyznaję, że teraz jestem z siebie dumna. Wolę wspierać sama jakieś organizacje. Co do miejsc pracy....Odzieżówka chyba tak ma, pracowałam kiedyś dłuższy czas w Endo i było tak samo. I osobiście zaczyna mnie mierzić stosunek lekceważenia pracownika, dlatego po wielu latach zawodowej pracy na etacie też przymierzam się do otworzenia działalności indywidualnej. Pewnie, że będą schody, mogę nie zarabiać kokosów, może mi się nawet nie udać - ale przynajmniej spróbuję :)
Ten film o tej porze jest jak niespodzianka na urodziny, które miałem prawie miesiąc temu
Tyle się narzeka na międzynarodowe korporacje, że zatrudniają polaków jako tanią siłę roboczą itp. ale zobaczmy jak traktują pracowników w porównaniu do polskich firm. Miałam przyjemność pracować w Kazarze, też niby obuwie i torebki premium, a pracowników traktują jak ścierwa. My nawet nie miałyśmy zaplecza tylko zlew i biurko wokół wysokich regałów z pudełkami na buty, wymagania z dupy jakby nam płacili 5k na rękę a nie najniższą krajową. Mieliśmy 50% zniżki na produkty z Kazara, ale i tak z taką wypłatą nas na nie nie było stać. xD Serio wolę być tanią siłą roboczą dla zagranicznej firmy (teraz dla PayPala) niż robić na jakichś Januszów z Januszex z o.o. ;) A zapomniałam, że nie miałam przerw nawet przy zmianach 12h, jak chciałam coś zjeść to za 2 minuty wołała mnie kierowniczka, bo się op***dalam. Mimo, że miałyśmy umowę o pracę to nawet jednodniowe urlopy były klepane z przewracaniem oczu kierowniczki.
Kinga Dokładnie, pracowałam u janusza polskiego i w wielkiej firmie produkcyjnej korporacji i korporacja 100x lepsze standardy, warunki, procedury. U Janusza walnięta szefowa i pan prezes który chyba nie chce widzieć burdelu w swojej firmie. Never again.
Właśnie zalały mnie dziś szpilki na insta i chwilę mi zajęło (nie znałam sklepu), żeby ogarnąć o co chodzi. Ludzie naprawdę pogubili mózgi, żeby reklamować luksusowy butik dla dwóch zł, które nawet nie mają gwarancji, że zostaną wpłacone. Tak trudno samemu zrobić przelew? Jprd.
ale czemu sie prujesz do tych ludzi? Chcieli pomóc? Chcieli. Japierdole
Ja mialam wstawic zdjecie ale stwierdzilam, ze poczekam na WOŚP. Jak dla mnie to od poczatku byla akcja marketingowa bardziej niz pomoc chociaz ciesze sie, ze tyle osob wzielo w tym udzial, przynajmniej chca pomoc :)
Ja nie miałam pojęcia odnośnie złej strony tej akcji. A dodałam zdjęcie i wpłaciłam kasę :) chciałam pomoc, teraz wiem jak to wyglądało w rzeczywistości...
O tym pomyślałam od razu. Mieszkam w stolycy kilka lat, reklamy Moliera2 zawsze wywoływały u mnie syndrom wtf. Przechodziłam obok tego sklepu, ich wystawy - nawet nie ceny - bardzo mnie zniechęcały. Takie brandy zarabiają w uj. Dwa złote to przy ich zarobkach pikuś. Mając w uj hajsu i tak bym nic tam nie kupiła. A chcąc wspierać, zawsze - złotą zasadą Marka Kotańskiego - mogę sama dać, przelać, albo oddać procent z podatku.
@@youares1ck Ja mieszkam kilkanaście 😆 Może nazwa obiła mi się parę razy o uszy, ale nie wiedziałam co to. Cieszę się, że na tym cwanym planie się przjechali i zrobili sobie czarny pijar. Oby jak najwięcej ludzi się o nich dowiedziało. Zwłaszcza w kontekście tego, co mówił Adam.
Czułam, że ta akcja ma drugie dno.
Kurde, masakra. Współczuję takiej sytuacji. Ja pracowałam w czymś na podobnej zasadzie, ale półka cenowa nieco niżej. W Sopocie w czymś na kształt domu towarowego (same centrum, jak ktoś był może się domyślić) gdzie również były marki zarówno te sportowe jak i nieco droższe na zasadzie CK, Desigual, Armanii itp. Oczywiście tylko studenci tylko na zleceniach a o wypłacie na czas można było zapomnieć. A jak przychodziła to w ratach po kilkaset złotych z opóźnieniem do 2 miesięcy. Wpadłam przez to w problemy finansowe bo wiadomo student za coś żyć musi, opłacić czynsz itp. Ile ja wtedy przepłakałam, napożyczałam od rodziców i znajomych po dziś dzień mi wstyd, że musiałam się prosić o SWOJE zarobione pieniądze. A na umowie zlecenie mogą i tak potraktować Cię jak nic... Więc nawet nie za bardzo była opcja zgłoszenia tego gdziekolwiek. Smutne, ale na szczęście uciekłam z tego miejsca i z tego co wiem to nie za dobrze tam się dzieje.
Przewiduje,ze kiedy film ukaze sie publicznie, doczeka sie szerokiego odzewu. Odwagi Madam.
Oby w większości pozytywne dla chłopaków
Miałem to samo napisać. Chciałem udostępnić na fb, żeby więcej ludzi się dowiedziało zaraz po akcji, ale niestety dla members only.
@@sebastianduzy3621 Myślę że to nie jest dla nas exclusive i że za kilka godzin będzie dostępny publicznie to wtedy można wrzucić na fb
już jest normalnie, udostępniaj
Tak tak naklepiej to na taką skalę jak ,,Tylko nie mów nikomu " Sekielskiego. Wieka tragedia zatrudnił się w firmie ,a tam kazali mu pracowć. A miałao być tak pięknie Wywiady miały być.
wczoraj wiele moich koleżanek, zwykłych dziewczyn niemających nic wspólnego ze światem celebryckim udostępniało swoje zdjecia z tym hashtagiem dzienszpilek. Pierwszy raz o tej akcji sie dowiedziałam, nawet myslałam, ze to jakiś durny łancuszek. Jestem pewna, że ogromna większośc z nich nie miała pojecia, co to za firma Moliera2, czym się zajmuje, a także o kontrowersjach wokół tej firmy, a większośc udostępnien miała w treści opis akcji i w treści nazwę tej firmy. Gdyby nie wczorajsze okoliczności przyrody pewnie też wzorujac się na nich zrobiłabym sobie takie zdjęcie. W sumie to przerażające jest, jak potrafili wkręcić zwykłych ludzi w tę działalność
No ja za Chiny nie miałam pojęcia, co to za Moliera, skąd dzień szpilek itd. Trochę wyjaśniła mi wiadomość na privie (czemu nie w komencie, nie wiem - to była grafika), ale jakoś nie poczułam, by się w to angażować. Może dlatego, że ich energetyka jest z... :)
Ja wiedziałam tylko stad, ze mam polubiony profil na fb "Żegnamy reklamy" i tam firma byla krytykowana za szpecace i denne bilbordy. Gdyby nie to, tez bym nie wiedziala. Jednak jestem zbyt introwertyczna, zeby wstawiac foty swoich stoopek w szpilkach. Pomijajac ze takowych nie posiadam, wiec odpadam
Od razu pomyślałam, że lepiej przelać samemu niż kupować szpilki, z których tylko 2 zł pójdą na dobry cel. Zachowanie firmy zwyczajnie obrzydliwe
Ale akcja nie polega na kupowaniu, mnie sekunda na wrzucenie foty szpilek z neta nie kosztowała nic
@@aalovit1094 ale za fotę z neta nawet tych 2 zł nie będzie
@@gosiakopera3429 to też pokazuje jak ludzie ślepo biorą udział we wszystkim, bo mają "dobre serduszka", a nawet nie przeczytają głupiego regulaminu.
Niestety moj pracodawca rowniez kilka dni temu oglosil akcje szpilkowa. Od razu zrobilo mi sie niedobrze, bo niby czemu ma byc zdjecie akurat szpilek? Na przyklad ja takowych nie posiadam, a wiec czy faktycznie jest to akcja charytatywna, gdzie namawia sie jak najwieksza liczbe osob do wsparcia konkretnego celu, czy moze akcja "pochwal sie swoja garderoba i sweet stopkami". Juz widze, jak laski ode mnie z firmy przesciguja sie w pokazywaniu, ktora wiecej wydala i jest bardziej glamour. Obrzydliwe. W dodatku w ogole nie wiedzialam, ze ten smieszny sklepik tez ma taka "akcje", wiec pewnie moja firma sie pod to podczepila (pomimo zupelnie innej branzy i charakteru pracy).
Jak każda akcja charytatywna, ważniejsze jest kto pomógł, a nie już komu i po co.
Wstawiłam zdjęcie z neta, dodałam tylko jeden hashtag wiec reklama marna a zawsze to już kolejne 2zl na dobry cel, nie ważne z czyjej kieszeni
@@aalovit1094 dokładnie! Ważne, aby pomagać - każdy powód jest dobry, nawet wrzucenie szpilek - których też osobiście nie noszę, a jednak zdjęcie wrzucić się udało ;)
@@aalovit1094 Miałaś dobre chęci ale -niestety-nie pomogłaś a jedynie rozreklamowałaś sklep . W regulaminie jest wyraźnie napisane,że zdjęcie musi być autorskie ,konto musi być publiczne przynajmniej 6ms a szpilki wysokość min 5cm. Więc zgodnie z regulaminem z Twojego wstawionego zdjęcia Moliera nie przekaże ani grosza ,bo wstawilas zdjęcie z neta a nie Twoje autorskie: za to zrobiłaś im reklamę.
Super, ze poruszyliscie temat warunkow pracownikow ❤
Madam, bardzo cię rozumiem... sama byłam bardzo źle traktowana gdy pracowałam w sklepie "Monnari", mobbing, upokarzanie przy klientach to norma nie mówiąc już o stresie, nie mogłam usiąść przez 12 godzin, chyba, że na przerwy w których nie zdążyłam dokończyć nawet posiłku... wszystko można byłoby wytrzymać, gdyby była fajna atmosfera i miłe kierownictwo...
Dokładnie tak! Jak zobaczyłam tą akcje, odrazu pomyślałam w ten sposób... to mega smutne ... Naiwnym było by myślenie, że to ma na celu jaką kolwiek pomoc dla ludzi dotkniętych nowotworami.
Promocja promocja i jeszcze raz promocja😒
Samodzielne myślenie to w dzisiejszych czasach coś niesamowicie rzadkiego... 😕😓😔
Moliera2, czyli gówno w papierku po cukierku. 😏 Ale niestety osoby pokroju olfy i tak będą miały to gdzieś i będą wywalać tysiące złotych na szmatki, nie warte nawet połowę tej ceny, tylko po to by się dowartościować. 😐
A Tobie Madam serdecznie współczuję, tej traumy. Nie ma nic gorszego niż toksyczne miejsce pracy... Trzymajcie się chłopaki i dzięki za ten ważny, uświadamiający film ❤
Pre Wia To, że nagrywa siebie w przymierzalni nie oznacza, że nie kupuje. Bo kupuje.
Niestety Moliera2 nie jest jedynym takim sklepem. Sam mam bardzo zle doświadczenie z Vitkacym. Traktowanie klienta tam jest na bardzo niskim poziomie. Nie wiem jak tam jest z praca ale jak nie jesteś sławna osoba beda Cie traktowali jakbyś nie istniał.
W tej akcji najlepsze było to, że większość kobiet nigdy nie wejdzie do Moliera i nie zakosztuje się w tych luksusach 🤷♀️🤦♀️
luksus budowany na wyzysku to nie luksus To po prostu sciema.
Chłopaki bardzo dziękuję za ten odcinek 😊 Miałam świadomość, że ten cały biznes w social mediach jest zakłamany, ale nie sądziłam, że aż tak. Dla mnie hitem jest sprzedawanie za kilka tysięcy ubrań, w których wcześniej pociły się znane hialuronowe gwiazdeczki 😂 Madam, gdy wysłuchałam twoich wspomnień odnośnie pracy w butiku od razu pomyślałam to, co sobie mówię, gdy coś mi się nie udaje : nie wszystko czego chcemy jest dla nas dobre. Pozdrawiam Was!
Chyba nic mnie tak nie denerwuje we współczesnym świecie jak to nagminne wśród celebrytów "wycieranie sobie mordy" charytatywnością... Szczególnie nagłą chęć pomagania czują ci, którzy zostali publicznie zlinczowani za coś co zrobili/powiedzieli i zależy im na ociepleniu wizerunku. Strasznie to wszystko słabe.
Mnie rozwala jak celebryci mówią nam" wyślij SMS". Pomagaj chorym dzieciom. Ciekawe czy sami pomagają 🙄🤔
Super material. Bardzo się cieszę, ze ktos zabral glos w tej sprawie. ❤️🧡💛💚💙💜
Żadna akcja nie namówi mnie na ubranie tych butów skonstruowanych przez zapewne jakiegoś mizogina.
Moliera 2-wstyd!
Madam dziękuje za twoją szczerość.
Wyobraź sobie ze ta akcja nie miała na celu namówienia Ciebie na założenie jakichkolwiek butów.
O kurczaczek czekałam na to! W końcu mi ktoś wyjaśnił o co chodzi z dniem szpilki i Moliera2!
A żałowałam, że nie wzięłam udziału... Teraz widzę, że dobrze zrobiłam. Dzięki chłopaki. A co do traktowania pracowników w ten sposób, to w jednym ze sklepów marki LPP jest podobnie. A przynajmniej było kiedy tam pracowałam, także to chyba norma. U nas zawsze pracownik jest na najniższym szczeblu hierarchi..m
W jednej z największych drogerii a Polsce w której pracuję jest dokładnie to samo... Wydzwanianie w wolne dni późnym wieczorem i informowanie że jednak nie mam tego dnia wolnego który"wybłagałam". Dostawy nocne,które trwają po 12 h przy ciągłym poganianiu ponieważ zawsze pracujesz za wolno. Wyśmiewanie, szydzenie z wyglądu i obcinanie premii za byle co to norma. Niedługo się zwalniam i obiecuję,nigdy nie zrobię zakupów w tym obozie pracy.
Przez cały film miałam przed oczami Gosię Rozenek i jej idealny świat. Porażka 😡
I Blanie
Sikorka i inne patocelebrytki
@@aga252 no rejczel 3🤭😄
Pracowalam w takim 'luksusowym' sklepie w UK i zaplecze dokladnie tak wygladalo - mazgazyn, toaleta, staff room, biuro i kuchnia w jednym. Rzeczy po 500 funtow (polowa miesiecznej pensji) walajace sie w kurzu i mysich odchodach... nie mowiac o psychicznym znecaniu sie nad pracownikami 🙃
Czy wsparłam tę akcje - tak? Czy żałuje - nie ALE jestem mega wdzięczna za takie filmy, które tłumaczą mi takie mechanizmy. Nie mam problemu z tym, że byłam naiwna i sie pomylilam bo zrobiłam to z trochę dobrego serca. Następnym razem na pewno będę czujniejsza. Dzięki!
Podpisuję się pod tym komentarzem.
Jeju! Jesteście cudowni .. Róbcie to dalej!
Dzięki za przedstawienie rzeczywistości, nie mam z tym styczności z resztą nigdy mnie to nie interesowało nie stać mnie nawet. Ale tylko utwierdzam się w przekonaniu jaki to fałsz.
Madam spilling the hottest tea
Ten zepsuty kraj na was nie zasługuje. Dziękuje panowie, za cudowną i bardzo potrzebną robotę. Tak jak Ewa poniżej mówi totalnie jesteście lśniącą perłą w bezkresnym oceanie bezosobowości. Mnie Moliera2 kojarzy się tylko z tymi brzydkimi bilbordami, które wiszą zawsze przy zjeździe z s8 do szpitala dziecięcego w Dziekanowie Leśnym. Dzięki Adam! Mam nadzieję, że nie skończy się to żadnymi pozwami, ani niczym takim.
Dzięki, Panowie za poruszenie tego tematu i odsłonięcie brudnej zasłonki. Powodzenia!
Moliera 2 - drogi sklep dla ubogich umysłowo i moralnie
A obrażanie innych nie jest ubogie moralnie? Niech każdy ze swoimi pieniędzmi robi co chce o ile nie tym szkodzi innym
@@aalovit1094 W Polsce luksusowe dobra są wciąż poza zasięgiem kieszeni wielu Polaków, a także wyznacznikiem statusu społecznego w pewnych kręgach. Jeśli ktoś nie chce korzystać z usług zagranicznych sklepów z podobnymi dobrami (sklepy te często oferują zniżki), to jest skazany na ograniczoną liczbę opcji dostępnych w naszym kraju - w tym, lub głównie na usilnie promowany Moliera 2 - jeśli nie na mediach społecznościowych, to niestety, na ogromnych banerach w stolicy (a także przy wjeździe do niej, jak np w Łomiankach). Moliera 2, pod przykrywką szczytnego celu, uprawia marketing, a jestem w stanie się założyć o 2 zł, że niewiele osób przeczytało regulamin i na ślepo uczestniczyło w tej akcji. Ich wymagania przyzwalające na udział w tym przedsięwzięciu są tak żenujące, że w mojej ocenie od razu powinna się zapalić czerwona lampka. Ale to moje zdanie, dalej uważam,że za fasadą ekskluzywności jest szambo, a niektórzy pójdą za tą kupą owiniętą w złotko w ciemno, bo to Moliera 2 przecież. Pozdrawiam
Mogłabym nagrać podobny film o pracy w Starbucks... Dopiero dłuuuugo po odejściu doszło do mnie co tam się działo i jakim absurdem było wmawianie pracownikom, że są wybrańcami zapier*****jąc za te śmieszne pieniądze w pocie, krwi i łzach :D
Ale chociaż nie można się zarazić tam koronawirusem, uffffffff :D
Powodzenia Madam, oby nie wlało się za dużo bagna na ciebie za tą szczerość. Besoski
PS moglibyście podrzucić link do tej fundacji rak and roll
Link można sobie znaleźć w Google ;)
szanujmy swoj czas. Jestesmy chyba w stanie sami sobie wpisac nazwe fundacji w przegladarke :)
Szkoda, że zawiewa tu hipokryzją.
Fundacja rak and roll wcale nie wygląda tak, jak się to opisuje. Niestety, jestem fryzjerką, kobiety oddawały specjalnie hodowane włosy latami aby je oddać chorym w tej fundacji. Takie włosy później sprzedawane są paniom, które wydają kilka tysięcy za włosy dziewicze na przedłużenie. A osoba chora dostaje jedynie 20% dofinansowania na perukę a nie tak jak jest to przedstawiane, 100%.
Dodatkowo, osoby oddające (bardzo często są to dzieci) mają zapewniony dyplom od takiej fundacji w podziękowaniu, którego nigdy nie dostają. O ile osoba dorosła da sobie z tym spokój, o tyle dziecku które hodowało swoje włosy kilka lat i cieszy się, że może zrobić dobry uczynek i chce być dumna z takiego dyplomu, koniec końców go nie dostaje.
@@koka8206 Też słyszałam o tym. Jakiś czas temu córka znajomej chciała oddać (miała wtedy chyba z 7-9 lat, więc była dumna z tego) i pamiętam, że koleżanka miała straszny problem, żeby w ogóle skontaktować się z fundacją, żeby jej wyjaśnili cały przebieg procesu. W końcu się udało, ale bujały się z tym chyba przez dłuższy czas i niesmak pozostał.
@@m_k7139
Niestety to co opisałam to tylko góra lodowa z tą fundacją. Nie warto ją wspierać, o wiele lepiej będzie po prostu oddać takie ścięte włosy bezpośrednio osobie chorej bez żadnej fundacji, są osoby które przerabiają takie włosy na peruki lub doczepki (jeśli włosy uda się uratować)
Taki sposób jest o wiele mniej kosztowny dla osoby chorej i ma się pewność że w 100% trafią do potrzebującej.
Oj Adam ale mi przykro 😞 najważniejsze, że to już za Tobą i teraz możesz robić to co lubisz ♥️
Każdy powinien zobaczyć jak wyglądają te zajebiste sklepy z odzieżą online. Pracowałem na magazynie w NL z bielizną Rihanny a potem na GUESS - kuhwa dżungla. Biedronka ma wyższe standardy.
O tak, znam te klimaty z magazynu CK :)
A jak wyglądają?
@@Lea-cn3vg w komentarzu braknie miejsca xD a i foty bym chętnie pokazał. Myślę że usiądę i zbiore to w całość i wtedy opublikuje. Żeby to miało ręce i nogi a nie wyglądało jak słabe najeżdżanie na byłego pracodawcę.
@@marianoalexanderjung czekamy!
@@marianoalexanderjung daj proszę znać gdzie i kiedy się pojawi 🙂
Brawo! Panowie, głębokie ukłony i brawa za odwagę i głos w tej ważnej sprawie 👌👏👏👏
Przykro mi słyszeć o mobbingu, sama byłam jego ofiarą. Wiem jakie to bolesne.
Kto nigdy nie pracował w takim korpo handlu nigdy nie zrozumie jak działają takie akcje
W ogóle ja mam pytanie - co szpilki mają wspólnego z rakiem? To jak ten rodzaj obuwia negatywnie wpływa na stopy, kręgosłup i zdrowie w ogóle trochę mi się nie łączy z walką z tak poważną chorobą jaką jest rak. Dzięki wielkie za film! Uważam że to mega ważne mówić o patologiach w biznesie, bo człowiek marzy pracy w jakiejś znanej firmie czy korporacji a potem bardzo często okazuje się że jest wykorzystywany do cna
Nareszcie ktoś powiedział o tym całym procederze prawdę ❤️❤️❤️ Uwielbiam Was chłopaki 😘🤗
Wychodzi na to, że ja to nawet kobietą nie jestem, bo w życiu szpilek nie miałam na nogach :D
Potwierdzam! Miałam wątpliwą przyjemność pracować w „luksusowym” sklepie z obuwiem pewnej „włoskiej” firmy w Galmoku :) Sklep na każdym kroku szczyci się tym, że wszystkie projekty i realizacja dzieje się na terenie Włoch, a po dostawie do sklepu w PL kilku pracowników (w tym ja) z samego rana ogarniaczka kleju z beznadziejne sklejonych butów i zdzieranie naklejek „made in China” 🙃🙂 magazyno-kuchnia to samo - o dziwo, nie mialysmy nawet lodowki. Mini stolik, tablica korkowa z targetem do wyrobienia, skladziska butow do samego sufitu i jedna niestabilna drabina 😊 bhp 100pro! Nigdy wiecej!
Dobrze, że wbijacie SZPILE w w tą markę ;)
Szacun za odwagę. Uwazajcie na siebie, Kochani. Ktos się moze wkurzyć. Dziekuję za ten film. xxxxxx
Mogą się odkurzyć pracownicy sklepu, z którymi pracowałeś i po ,których ta chamsko pocisnąłeś. Firma osiągnie marketingowy cel, robisz dla nich robotę. Złość klientów przeniesie się na pracowników.
Brawo!!! Trzeba mówić o takich rzeczach!!!! Jak najwięcej! Niektórzy tak się podniecaja tym sklepem! To jest naprawdę skandal!! Podziwiam Was!!! Brawo brawo!
Praca w Moliera 2 bardzo przypomina mi staż w znanej firmie produkującej luksusową odzież medyczną. Mobing, szykany, wyzwiska, zastraszanie, upokarzanie. Po pół rocznym stażu opuściłam te miejsce z nerwicą i groźbą że jeśli coś powiem to będę mieć sprawę w sądzie, bo pani właścicielka odniesie się do każdego zarzutu a że ją stać to mnie zniszczy. Nikomu nie życzę takich doświadczeń.
Wow, dobrze tego posłuchać. Cieszę się, że coraz więcej byłych pracowników mówi o tych złych stronach sieciówek i sklepów "luksusowych"