Szok . Dałeś radę i to w pięknym stylu choć na zjazdach lepiej na MTB zjechać . Jak już trzeba na gravelu pojechać to da radę . Jeżdżą kolarze na maratonach takie odcinki trasy i pokonują . Pozdrawiam serdecznie Pana ADAMA Twojgo fana 🌞 Dobrze że siodełko obniżyłes przed zjazdem . Jak byłem kolarzem w klubie Ogniwo Szczecin to na rowerze szosowym niby przelajowym w latach koniec ' 60 początek ' 70 lat jeździliśmy po lesie na śniegu , korzenie w okresie zimowym na trening . To był standard . Nie jak dziś cuda niewidy . W takich warunkach i na takim sprzęcie się ścigałem . Od mojego trenera Hałuszczak to Mąkowski zdobył tytuł vice mistrza świata przełaju . To były piękne dni na rowerze . Dzięki za kolejny super film i poczucie humoru . Pozdrawiamy serdecznie z Chicago 🏕🚲🇵🇱
A mi się ciśnie na myśl tekst Pawlaka z Samych Swoich: "Wymyślili te durackie maszyny, bo siły w ręcach nie mieli". To pod kątem fulli itd. Dla mnie gravel zawsze i wszędzie. Natomiast faktem jest, że zjazd jest bardziej niebezpieczny, co wymusza ciągłe hamowanie, i hamulce szybko się zużywają. I nie ma tej frajdy i adrenaliny co na fullu. Ale jest przygoda i planując wyprawę bikepackingowa nie ma co pomijać takich single tracków.
Twister na Koziej jest taki sobie jeśli chodzi o stan nawierzchni. Swoje lata już ma. Na dzień dzisiejszy najlepszą nawierzchnię w tym rejonie ma Bystry z Koziej Przełęczy. Nawierzchnia gładka jak pupa niemowlaka, a sama trasa króciutka, więc jest szansa, że cię łapy nie zdążą rozboleć ;)
@@DajeszDajesz nie, bez problemu Daglezjowym do schroniska na Koziej, a potem kawałeczek w dół szlakiem na Szyndzielnie, lub jeszcze prosciej szutrem z Błoni , tylko trzeba w pewnym momencie zjechać na równoległy żółty szlak.
Jak jedziesz w dół grawelem czy cyclocross'em to górny chwyt lepiej daje rade. Tylko po pierwsze jestem "góralem", dalej - hamulce muszą być brzytwa no a oponki oczywiście tubeless z dobrze dobranym ciśnieniem. Schwabe G One w rozmiarze 40 jest dobra opona 8 daje rade wszędzie, dopóki ma "wypustki". Dobra robota!! Tylko czasem kół szkoda 😜😁
Ja korzystam z niego zamoast komputera rowerowego. Mam tam nawigacje, aktualne dane (czas, dystans, godzina), a niewygodnie zerka sie na rękę w trakcie jazdy 😀 dodatkowo mam taki maly lifehack - oryginalny uchwyt garmina na kierownice jest bardzo masywny. Ja po prostu zakladam zegarek na kierownicę i zaciskam pasek gumką.
Tak to prawda! Najbardziej cierpia kola, wiec na taka trase przydalyby sie 650-tki. Ale znowu wracamy do pytania - czy to jeszcze gravel czy juz oldschoolowe, sztywne mtb?
Szok . Dałeś radę i to w pięknym stylu choć na zjazdach lepiej na MTB zjechać . Jak już trzeba na gravelu pojechać to da radę . Jeżdżą kolarze na maratonach takie odcinki trasy i pokonują . Pozdrawiam serdecznie Pana ADAMA Twojgo fana 🌞 Dobrze że siodełko obniżyłes przed zjazdem . Jak byłem kolarzem w klubie Ogniwo Szczecin to na rowerze szosowym niby przelajowym w latach koniec ' 60 początek ' 70 lat jeździliśmy po lesie na śniegu , korzenie w okresie zimowym na trening . To był standard . Nie jak dziś cuda niewidy . W takich warunkach i na takim sprzęcie się ścigałem . Od mojego trenera Hałuszczak to Mąkowski zdobył tytuł vice mistrza świata przełaju . To były piękne dni na rowerze . Dzięki za kolejny super film i poczucie humoru . Pozdrawiamy serdecznie z Chicago 🏕🚲🇵🇱
A mi się ciśnie na myśl tekst Pawlaka z Samych Swoich: "Wymyślili te durackie maszyny, bo siły w ręcach nie mieli". To pod kątem fulli itd. Dla mnie gravel zawsze i wszędzie. Natomiast faktem jest, że zjazd jest bardziej niebezpieczny, co wymusza ciągłe hamowanie, i hamulce szybko się zużywają. I nie ma tej frajdy i adrenaliny co na fullu. Ale jest przygoda i planując wyprawę bikepackingowa nie ma co pomijać takich single tracków.
hip hopa gravelem :) szacun stary :) ja tam fulem ciskałem :)
I teraz wiem, że to lepsza opcja!
Twister na Koziej jest taki sobie jeśli chodzi o stan nawierzchni. Swoje lata już ma. Na dzień dzisiejszy najlepszą nawierzchnię w tym rejonie ma Bystry z Koziej Przełęczy. Nawierzchnia gładka jak pupa niemowlaka, a sama trasa króciutka, więc jest szansa, że cię łapy nie zdążą rozboleć ;)
A racja! Nie pomyslalem o nim! Gorzej z podjazdem tam :/
@@DajeszDajesz nie, bez problemu Daglezjowym do schroniska na Koziej, a potem kawałeczek w dół szlakiem na Szyndzielnie, lub jeszcze prosciej szutrem z Błoni , tylko trzeba w pewnym momencie zjechać na równoległy żółty szlak.
Daglezjowym na gravelu nie podjedziesz (albo raczej nie podjade). Chyba szutrem po lewej od żóltego jedynie.
Pogromca mitów ;)
Wlasnie!
Czemu do szosy założyłeś opony od 'górala'?
Można, nawet szosą tylko po co? Gravel = dizajn
kiedy Zbój i Bestia?
Man you are brave riding down trails with those handlebars 👀
Thanks bro 🤓
Jak jedziesz w dół grawelem czy cyclocross'em to górny chwyt lepiej daje rade. Tylko po pierwsze jestem "góralem", dalej - hamulce muszą być brzytwa no a oponki oczywiście tubeless z dobrze dobranym ciśnieniem. Schwabe G One w rozmiarze 40 jest dobra opona 8 daje rade wszędzie, dopóki ma "wypustki". Dobra robota!! Tylko czasem kół szkoda 😜😁
To prawa, choc te kola ponoc sa pancerne. Ja tez bardzo lubie te opony!
Ja się spociłem na tym zjeździe :)
Musisz tam kiedyś ze mną pojechać. To jest element treningu Karasia!
@@DajeszDajesz dobra, ale na szosie ;p
hej, zawsze mnie zastanawiało dlaczego zegarek na kierze?
Ja korzystam z niego zamoast komputera rowerowego. Mam tam nawigacje, aktualne dane (czas, dystans, godzina), a niewygodnie zerka sie na rękę w trakcie jazdy 😀 dodatkowo mam taki maly lifehack - oryginalny uchwyt garmina na kierownice jest bardzo masywny. Ja po prostu zakladam zegarek na kierownicę i zaciskam pasek gumką.
A czy jest jakaś alternatywa dla zjazdu hip hopa, tak by było nieco przyjemniej na gravelu , bo ten podjazd super 😀?
Tak - jakies 500 m od schroniska droga rozdziela sie na dwie trasy z/do zimnika, wiec można tak zjechac.
@@DajeszDajesz czyli w sumie powrot tak? dalbys linka do stravy czy cos takirgo...
Jakie GoPro miałeś?
9-tke
Szkoda niszczyć rower.
Serce mnie boli jak widzę grawel na takim zjeździe.. Generalnie jechałem nie raz z czegoś podobnego i wiem że to żadna przyjemność i szkoda roweru.
Tak to prawda! Najbardziej cierpia kola, wiec na taka trase przydalyby sie 650-tki. Ale znowu wracamy do pytania - czy to jeszcze gravel czy juz oldschoolowe, sztywne mtb?
@@DajeszDajesz Retro MTB miały jednak ogrom miejsca na opony, w takim stumpjumperze mieściło się 55mm z zapasem :D
Bonusowy odcinek dla wiernych subskrybentów? 🥸
Lekko spóźnionu tylko ;)