Słucham po raz nie wiem już który tego utworu, jak wielu innych w wykonaniu Mistrza Wodeckiego i tak się zastanawiam jak to możliwe, że Jego głos i kunszt wokalny nie został uznany za najlepszy w Polsce w XX wieku, tylko Niemena, którego skądinąd również cenię. Jednak to o Wodeckim Krzesimir Dębski powiedział, że umiał wszystko, a Grzegorz Turnau ocenił, że Wodecki i Zaucha to dwa największe głosy epoki. To co Wodecki umiał wokalnie jest niespotykane, bo genialnie śpiewał każdy rodzaj muzyki. Znany jest najbardziej z takiego lirycznego śpiewania, a radzę posłuchać jak wykonał Arię Torreadora z opery Carmen, Szklaną pogodę, swój rockowy numer Chłop z wiosną, Hop Szklankę piwa, genialne Sobą być, Przed burzą po burzy, jazzowe Kawiarniana miłość, Jurata w Deszcz, Jest jedna rzecz, Donna Lee, Szczęście lubi tłok, Dzielę z tobą dzień na dwoje. Zachwyca, gdy śpiewa komiczne piosenki jak Szalona krewetka, Blondynki wolą mężczyzn, Ballada o Imogenie, Ogórki małosolne, Sen blaszano - papierowy, czy Świat komedii. Ostatnio odkryłam jego genialne wykonanie Lornetki Golców w programie Muzyka łączy pokolenia - niewiarygodne jak prosty hit przerobił na jazzowo-swingowa brzmienie. Wspomnę jeszcze jego pieśni religijne jak Hymn do świętego Benedykta, Pyszni się pyszni, Amazing Grace, Wierzyć, chcę wierzyć i cudowne wykonania kolęd. I nikt nie umie tak śpiewać utworów z repertuaru Nat King Cole'a,czy Sinatry. On był wokalistą wszech czasów. Jacek Cygan stwierdził w swojej książce, że nikt nie umiał tak śpiewać,jak On.
To prawda że to kojący głos Pana Zbyszka Wodeckiego szkoda że go nie ma to był dobry artysta myślę że to słyszy z nieba pozdrawiam wszystkich ps Mariusz 📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻
A ja dziękuję Polskim Nagraniom, za reedycję tej płyty oraz za płytę Wodecki i przyjaciele z zeszłego roku. Marzę, aby inne płyty Mistrza były ponownie wydane. Mam na myśli Dusze Kobiet z 87r, tę cudowną płytę z 95r z tekstami poety Jana Wołka ( wiem, że to inna wytwórnia wydała), czy Nową z 2010r. Jest jeszcze album wydany na kasecie z 86r z tekstami Jonasza Kofty. Miałam nadzieję, że Fundacja Wodeckiego doprowadzi do kolejnych wydań, ale niestety od ponad dwóch lat, gdy wyszła płyta Wodecki Jazz '70,nic się nie dzieje. Tyle jest jeszcze świetnych utworów Pana Zbyszka w różnych archiwach, których nie ma na żadnej płycie, niektóre są w ogóle niedostępne, jak Zaklęcia i Uroki. Na szczęście jest RUclips. PS. Na płycie Wodecki i przyjaciele jest błąd w opisie, bo w utworze Panny mego dziadka Mistrz sam robi chórki, nie ma tam Alibabek. Zaś w utworze Grechuty Niepewność Pan Zbyszek nie tylko gra na skrzypcach, również śpiewa. Chodzi o ten słynny chórek, o którym mówił J. K. Pawluśkiewicz, że to pomysł i wykonanie Wodeckiego, który śpiewa w nim na 7,czy 8 głosów.
A czy to przypadkiem nie Orkiestra Katowicka Jerzego Miliana? Bo jest takie CD wydane: Wodecki+Orkiestra J. Miliana i tam są utwory z tej płyty. A więc jak to jest?
To nie jest orkiestra Jerzego Miliana. Tę płytę nagrał w Warszawie z muzykami radiowej orkiestry pod dyrekcją Wojciecha Trzcińskiego. Większość utworów Wodecki sam orkiestrował, aranżował nagrania chórków swoich i Alibabek. Wszystkie solówki na skrzypcach, trąbce, fortepianie i gitarze akustycznej to Wodecki. Jeden utwór Partyjkę skomponował i nagrał w ostatniej chwili, na miejsce innego, który chyba mu nie pasował do reszty, ale nie było już muzyków, więc wszystkie partie wokalne i instrumentalne nagrał sam. Na tej płycie z 76r znalazło się 11 piosenek, a cztery z nich nagrał wcześniej z orkiestrą Jerzego Miliana w Katowicach w 75r. One troszkę różnią się brzmieniem. Są to Rzuć to wszystko co złe, Panny mego dziadka, Kochałem panią kilka chwil i Ballada o Jasiu i Małgosi. Wtedy z orkiestrą Jerzego Miliana nagrał jeszcze 8 piosenek, ale nie wiedzieć czemu nie wydano płyty. Po jego śmierci wyszła płyta z tymi nagraniami pt. Sny podróżnika. Również po jego śmierci Polskie Nagrania wydały na CD tę płytę z 76r z dodatkowym utworem, który nie znalazł się wtedy na winylu pt. Jak daleko stąd, jak blisko. Szczerze mówiąc Partyjka jest, nie tylko dla mnie, rarytasem i jest bez porównania lepsza, niż ta odrzucona przez Wodeckiego piosenka, która faktycznie wydaje się z innej bajki, a poza tym nie była jego autorstwa. Obie płyty posiadam.
![Zbigniew Wodecki - Panny mego dziadka [Official Audio]](http://i.ytimg.com/vi/vdnc74U0ASI/mqdefault.jpg)
W strumyku pamięci na dnie - bezpowrotnie ❤
Czysta magia...💕Kocham absolutnie Zbyszka Wodeckiego! 💕⭐ ♥♫♥
Słucham po raz nie wiem już który tego utworu, jak wielu innych w wykonaniu Mistrza Wodeckiego i tak się zastanawiam jak to możliwe, że Jego głos i kunszt wokalny nie został uznany za najlepszy w Polsce w XX wieku, tylko Niemena, którego skądinąd również cenię. Jednak to o Wodeckim Krzesimir Dębski powiedział, że umiał wszystko, a Grzegorz Turnau ocenił, że Wodecki i Zaucha to dwa największe głosy epoki. To co Wodecki umiał wokalnie jest niespotykane, bo genialnie śpiewał każdy rodzaj muzyki. Znany jest najbardziej z takiego lirycznego śpiewania, a radzę posłuchać jak wykonał Arię Torreadora z opery Carmen, Szklaną pogodę, swój rockowy numer Chłop z wiosną, Hop Szklankę piwa, genialne Sobą być, Przed burzą po burzy, jazzowe Kawiarniana miłość, Jurata w Deszcz, Jest jedna rzecz, Donna Lee, Szczęście lubi tłok, Dzielę z tobą dzień na dwoje. Zachwyca, gdy śpiewa komiczne piosenki jak Szalona krewetka, Blondynki wolą mężczyzn, Ballada o Imogenie, Ogórki małosolne, Sen blaszano - papierowy, czy Świat komedii. Ostatnio odkryłam jego genialne wykonanie Lornetki Golców w programie Muzyka łączy pokolenia - niewiarygodne jak prosty hit przerobił na jazzowo-swingowa brzmienie. Wspomnę jeszcze jego pieśni religijne jak Hymn do świętego Benedykta, Pyszni się pyszni, Amazing Grace, Wierzyć, chcę wierzyć i cudowne wykonania kolęd. I nikt nie umie tak śpiewać utworów z repertuaru Nat King Cole'a,czy Sinatry. On był wokalistą wszech czasów. Jacek Cygan stwierdził w swojej książce, że nikt nie umiał tak śpiewać,jak On.
To prawda że to kojący głos Pana Zbyszka Wodeckiego szkoda że go nie ma to był dobry artysta myślę że to słyszy z nieba pozdrawiam wszystkich ps Mariusz 📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻📻
Oj w pamięci zostało bardzo wiele i zostanie na dnie już na zawsze ✨💝✨✨
Oj tak, zostało, a gdy się słyszy ten głos, to w oczach nagle łeski, a w serduchu jakoś ciepłej, bo przyspiesza.
Bajeczny wokal i ta nastrojowa trąbka - cudotwórca.
Cóż za klimat!
cudowny kojący głos
Nasz mistrz.
Extra 👍🏻
co ja mam powiedzieć, mistrz
Stąd samplował KRIS SCR do kawałka "Bal na żyletce" Szada Akrobaty
stąd przede wszystkim grammatik samplował:P
2:12 sampel Grammatiku, Jest już późno, pisze.
To jest kanał Polskich Nagrań czy ktoś sobie tak tylko stworzył?
Tak, to oficjalny kanał Polskich Nagrań :)
Polskie Nagrania nie są polskie jbc.
A ja dziękuję Polskim Nagraniom, za reedycję tej płyty oraz za płytę Wodecki i przyjaciele z zeszłego roku. Marzę, aby inne płyty Mistrza były ponownie wydane. Mam na myśli Dusze Kobiet z 87r, tę cudowną płytę z 95r z tekstami poety Jana Wołka ( wiem, że to inna wytwórnia wydała), czy Nową z 2010r. Jest jeszcze album wydany na kasecie z 86r z tekstami Jonasza Kofty. Miałam nadzieję, że Fundacja Wodeckiego doprowadzi do kolejnych wydań, ale niestety od ponad dwóch lat, gdy wyszła płyta Wodecki Jazz '70,nic się nie dzieje. Tyle jest jeszcze świetnych utworów Pana Zbyszka w różnych archiwach, których nie ma na żadnej płycie, niektóre są w ogóle niedostępne, jak Zaklęcia i Uroki. Na szczęście jest RUclips.
PS. Na płycie Wodecki i przyjaciele jest błąd w opisie, bo w utworze Panny mego dziadka Mistrz sam robi chórki, nie ma tam Alibabek. Zaś w utworze Grechuty Niepewność Pan Zbyszek nie tylko gra na skrzypcach, również śpiewa. Chodzi o ten słynny chórek, o którym mówił J. K. Pawluśkiewicz, że to pomysł i wykonanie Wodeckiego, który śpiewa w nim na 7,czy 8 głosów.
A czy to przypadkiem nie Orkiestra Katowicka Jerzego Miliana? Bo jest takie CD wydane: Wodecki+Orkiestra J. Miliana i tam są utwory z tej płyty. A więc jak to jest?
To nie jest orkiestra Jerzego Miliana. Tę płytę nagrał w Warszawie z muzykami radiowej orkiestry pod dyrekcją Wojciecha Trzcińskiego. Większość utworów Wodecki sam orkiestrował, aranżował nagrania chórków swoich i Alibabek. Wszystkie solówki na skrzypcach, trąbce, fortepianie i gitarze akustycznej to Wodecki. Jeden utwór Partyjkę skomponował i nagrał w ostatniej chwili, na miejsce innego, który chyba mu nie pasował do reszty, ale nie było już muzyków, więc wszystkie partie wokalne i instrumentalne nagrał sam. Na tej płycie z 76r znalazło się 11 piosenek, a cztery z nich nagrał wcześniej z orkiestrą Jerzego Miliana w Katowicach w 75r. One troszkę różnią się brzmieniem. Są to Rzuć to wszystko co złe, Panny mego dziadka, Kochałem panią kilka chwil i Ballada o Jasiu i Małgosi. Wtedy z orkiestrą Jerzego Miliana nagrał jeszcze 8 piosenek, ale nie wiedzieć czemu nie wydano płyty. Po jego śmierci wyszła płyta z tymi nagraniami pt. Sny podróżnika. Również po jego śmierci Polskie Nagrania wydały na CD tę płytę z 76r z dodatkowym utworem, który nie znalazł się wtedy na winylu pt. Jak daleko stąd, jak blisko. Szczerze mówiąc Partyjka jest, nie tylko dla mnie, rarytasem i jest bez porównania lepsza, niż ta odrzucona przez Wodeckiego piosenka, która faktycznie wydaje się z innej bajki, a poza tym nie była jego autorstwa. Obie płyty posiadam.
Ren magi!
de SA3BOW