Dziękuję za ten ciekawy wykład wyjaśniający te niby oczywiste a jednak zawiłe sprawy ( bo rzeczywiście w naszym kraju parlamentarne "elity" najbardziej oczywiste sprawy potrafią sprowadzić do kwadratury koła). Kiedyś gdy zaczynałem polować (ponad 40 lat temu) było sprawą oczywistą, że to myśliwi dostrzeliwali ranną w wypadkach komunikacyjnych zwierzynę. Jak potem zaczęto "poprawiać" prawo w tym zakresie to już w ogóle nie wiadomo było co wolno a co jest niezgodne z prawem i do dziś wielu myśliwych na wszelki wypadek woli nie brać w tym udziału. Pozdrawiam. Darz Bór.
Wiele lat temu pracowałem na budowach autostrad. Nigdy wcześniej nie jadłem tyle dziczyzny co wtedy kiedy zaczynali grodzić drogi. Wpadały te biedaczyska w siatki i tam padały. Kiedy najechaliśmy jeszcze żywą dobijaliśmy i braliśmy do gara. I ciekawostka z Kraju gdzie mieszkam obecnie. Jeżeli potrące lub trafię zwierzę potrącone a mam w aucie broń czy nóż to jeśli potrafię to zrobić bezpiecznie powinienem je dobić. Natomiast jako myśliwy idąc na polowanie -trafię na zwierze które topi się w bagnie i jest przed sezonem polowań to muszę zawiadomić władze gminy lub policję. Jeśli sezon polowań trwa a mam przy sobie broń to niezależnie od rewiru mam prawo zwierze dobić
Panowie pytanie w hipotetycznej sytuacji, gdy nie ma komu przyjechać i dostrzelić, policja nie podejmuje żadnych działań w celu skrócenia cierpienia a zwierzę cierpi i nie ma w dłuższej perspektywie szans na przeżycie - czy można zgodnie z literą prawa można użyć noża lub innego alternatywnego ostrego narzędzia?
Darz Bór nikt u nas nie raczy usunąć zwierzyny z pobocza nikt prócz myśliwych widząc takie zdarzenie nie moge pozwolić dla poszanowania zwierzyny żeby leżała na drodze sam byłem świadkiem gdy śłużby widziały i nic z tym niepoczyniły
Broń mam akurat w innej miejscowości jestem świadkiem cierpień zwierzęta po wypadku czy wiedząc jak mogę jej ''pomuc""dobijając n.p nożem który zawsze mam przy sobie
No nie jest to takie oczywiste, znam kilka spraw gdzie z potrąconej zwierzyny zabrano tylko trofeum czy to łosia czy jelenia i sprawa przez sądy i inne służby została potraktowana nader srogo.
Zwierzyna z wypadku zjedzona to dopiero marnotrawstwo, robisz zbiórkę i dopiero po osiągnięciu wyznaczonego celu stwierdzasz, że pacjent nie rokuje na przeżycie.....🤔
Organizacja zbiera na łosia szukając "jelenia" Fajne to. No, ale powiedzmy jadę sobie na strzelnicę i mam przy sobie sprzęt, widzę męczące się zwierzę no nie wiem czy nerwy osoby kaleczącej papier zniosą odstrzał.
zdatna do spożycia jest, zabranie jest nielegalne, obowiązek dobicia rannej zwierzyny należy do policjanta podejmującego interwencję a nie myśliwego. nie wtrącać się w takie akcje, niech sobie policja radzi bo za to biorą pieniadze
Dziękuję za ten ciekawy wykład wyjaśniający te niby oczywiste a jednak zawiłe sprawy ( bo rzeczywiście w naszym kraju parlamentarne "elity" najbardziej oczywiste sprawy potrafią sprowadzić do kwadratury koła). Kiedyś gdy zaczynałem polować (ponad 40 lat temu) było sprawą oczywistą, że to myśliwi dostrzeliwali ranną w wypadkach komunikacyjnych zwierzynę. Jak potem zaczęto "poprawiać" prawo w tym zakresie to już w ogóle nie wiadomo było co wolno a co jest niezgodne z prawem i do dziś wielu myśliwych na wszelki wypadek woli nie brać w tym udziału. Pozdrawiam. Darz Bór.
Super materiał Darzbór!
Super materiał DB.
Powiem, że w bardzo ciekawy sposób poruszony temat. DB
Super materiał. Darz Bór!
Wiele lat temu pracowałem na budowach autostrad. Nigdy wcześniej nie jadłem tyle dziczyzny co wtedy kiedy zaczynali grodzić drogi. Wpadały te biedaczyska w siatki i tam padały. Kiedy najechaliśmy jeszcze żywą dobijaliśmy i braliśmy do gara. I ciekawostka z Kraju gdzie mieszkam obecnie. Jeżeli potrące lub trafię zwierzę potrącone a mam w aucie broń czy nóż to jeśli potrafię to zrobić bezpiecznie powinienem je dobić. Natomiast jako myśliwy idąc na polowanie -trafię na zwierze które topi się w bagnie i jest przed sezonem polowań to muszę zawiadomić władze gminy lub policję. Jeśli sezon polowań trwa a mam przy sobie broń to niezależnie od rewiru mam prawo zwierze dobić
Darz Bór. Koledzy świetny materiał nie dla każdego był to znany temat.. Tylko staje się problem z dzikiem. W strefie asf.
Darzbór 👍
Czy był był wtedy pociągnięty do jakich kolwiek odpowiedzialnośni
Panowie pytanie w hipotetycznej sytuacji, gdy nie ma komu przyjechać i dostrzelić, policja nie podejmuje żadnych działań w celu skrócenia cierpienia a zwierzę cierpi i nie ma w dłuższej perspektywie szans na przeżycie - czy można zgodnie z literą prawa można użyć noża lub innego alternatywnego ostrego narzędzia?
Niestety, tylko broń palna lub środki medyczne.
Darz Bór nikt u nas nie raczy usunąć zwierzyny z pobocza nikt prócz myśliwych widząc takie zdarzenie nie moge pozwolić dla poszanowania zwierzyny żeby leżała na drodze sam byłem świadkiem gdy śłużby widziały i nic z tym niepoczyniły
Jednak myśliwi robią to bardziej humanitarnie. Darz Bór.
Darzbór 👏👏👍
Broń mam akurat w innej miejscowości jestem świadkiem cierpień zwierzęta po wypadku czy wiedząc jak mogę jej ''pomuc""dobijając n.p nożem który zawsze mam przy sobie
No nie jest to takie oczywiste, znam kilka spraw gdzie z potrąconej zwierzyny zabrano tylko trofeum czy to łosia czy jelenia i sprawa przez sądy i inne służby została potraktowana nader srogo.
Sygnatura?
@@maciejperzyna_country_vet 159/22/kw może być? Jakie to ma znaczenie, pytanie abstrakcyjne to i masz odpowiedź
Poroże i trofea nie pochodzące z kłusownictwa należą do znalazcy. Jeszcze może powiesz że za zbieranie muszelek albo piór sąd ci coś przyklepie😂
Zwierzyna z wypadku zjedzona to dopiero marnotrawstwo, robisz zbiórkę i dopiero po osiągnięciu wyznaczonego celu stwierdzasz, że pacjent nie rokuje na przeżycie.....🤔
Organizacja zbiera na łosia szukając "jelenia" Fajne to. No, ale powiedzmy jadę sobie na strzelnicę i mam przy sobie sprzęt, widzę męczące się zwierzę no nie wiem czy nerwy osoby kaleczącej papier zniosą odstrzał.
A jak potrącę owada, tu też mamy mieć wątpliwości kto jest właścicielem ciała dzikiego skąd inond zwierzęcia.
Darzbór 🌿
Moim zdaniem stan prawny padliny jest taki sam jak zrzutów czy odchodów. Res nulius. Darz bór.
Darzbór
zdatna do spożycia jest, zabranie jest nielegalne, obowiązek dobicia rannej zwierzyny należy do policjanta podejmującego interwencję a nie myśliwego.
nie wtrącać się w takie akcje, niech sobie policja radzi bo za to biorą pieniadze
Policji serio ? Ja pierdole ,zdrowo odjechał ci pociąg razem z peronami i dworcem.
@@krolo76 chyba tobie cos odjechalo
@@krolo76 zgodnie z ustawą o ochronie zwierzat
No ale raczej nie policjant.. Czym i z czego. Co z przepis . Z wiatrówki do dzika.. heee powodzenia .
Przepis dotyczy broni palnej, tylko i wyłącznie.
Darzbór