Zapomniałem dodać, że w tym lesie panuje cisza i spokój. W razie odwiedzin trzymajcie się wyłącznie już wydeptanych dróg, tam naprawdę jest łatwo zabłądzić i brak sygnału na telefonie w niczym nie pomoga. Jeśli chcecie się podzielić swoimi doświadczeniami to zostawcie odp. pod tym komentarzem. K
Witaj Krzysiek. Przepiekny ten las. Lasy w Japonii sa niezwykle urokliwe, np. zrobilam przepiekne zdjecia w Bamboo Forest w Kyoto. Jedne z moich najlepszych zdjec ever. Wydaje mi sie, ze w japonskich domach nie mowi sie za bardzo o uczuciach a oczekiwania wzgledem mezczyzn sa naprawde wysokie i pewnie przez to istnieja tam takie przykre miejsca. Wolanie o pomoc pewnie uznawane bylaby jako slabosc, a slabosc w kraju Shogunow i Kamikadze - nie wyglada dobrze. Niestety - czasami kultura w ktorej ludzie zostaja wychowani - ma nad nimi moc ponad wszystko. Pozdrawiam serdecznie z dalej zimnego Ontario 🤗
Tak, ich lasy są urokliwe. Dzikie lasy bambusowe są naprawdę ciekawe! Sam lubię po nich chodzić. Prawda jest taka, że japończycy są bardzo delikatni i zamknięci w sobie. Nie każdy może wytrzymać presję życia... Nie każdemu można pomóc. Macie takie miejsca w Kanadzie? Pozdrawiam serdecznie. K
Piękne miejsce, a zarazem bardzo przerażające. Każdy z nas mierzy się z problemami większymi i mniejszymi, aczkolwiek każdy z nas przeżywa je inaczej. Dla jednego to będzie pikuś,a dla drugiego osobista tragedia. I mówienie komuś "inni mają gorzej" to po prostu umniejszanie. Nie istnieje skala problemów, która pozwala nam narzekać i czuć się źle. Super odcinek i wszyskim, którzy się zmagają ze swoimi problemami życzę mnóstwo siły ❤
Aokigahara to szczególnie wyjątkowe miejsce jeśli chodzi o las samobójców. Las zarazem ma swój urok i piękno ale i też swoją ciemną stronę. Ja kiedyś też po raz pierwszy usłyszałem o tym lesie oglądając materiał na jego temat u Krzysztofa Gonciarza. Chętnie bym go zobaczył z dość ładnej strony. Piękne opowiadałeś o tym lesie i jego historii. 😊😊
Oglądałam horror właśnie z tym lasem. Ja wiem właśnie, że ludzie co chcą sobie odebrać życie zabierają zawsze ze sobą taśmę albo sznurek, po którym mogą zawsze wrócić do wyjścia jak jednak zrezygnują z zakończeniem swojego życia lub też właśnie po takim sznurku chcą aby ich ciało zostało znalezione. Ogólnie nasi Polscy RUclipsrzy też byli w tym lesie i znaleźli bardzo stare szczątki po mężczyźnie, który chyba był zboczeńcem czy jakoś tak. Też właśnie mówili, o tej ciszy w tej reszcie lasu, bo jak byli zdała od tego miejsca, gdzie ludzie odebrali sobie życie, to ptaki ładnie śpiewają.
Piękne miejsce na zakończenie żywota. Całkiem piękne. Myślę jednak, że gdyby ci wszyscy nieszczęśnicy znaleźli w sobie reszki siły i weszli na Fuji San, odzyskaliby chęć życia. Przynajmniej na chwilę. Chociażby tak krótką, by objąć wzrokiem zgoła nieziemski krajobraz roztaczający się w około i ginący w perspektywie powietrznej dopiero w odległości przekraczającej sto km. Poczuć znikomość swojej istoty wobec świata i być może znikomość swoich problemów. Dziś skończyłem lekturę "Lotosu" Lafcadio Hearna. Zostałem głęboko poruszony jego słowami zawartymi na końcu książki, w rozdziale poświęconym pamięci maleńkiego świerszcza - kusa hibari. Jako, że dotyczą one życia i śmierci, a o tym poniekąd jest twój film, chciałbym się nimi podzielić. "Jednak śmierć maleńkiej istoty przejęła mnie bardziej niż przypuszczałem. Czar jego głosu w ciszy nocnej odczuwałem głęboko. Mówił mi on o swej maleńkiej egzystencji, która całkowicie zależała od woli mojej, jak od woli Boga, która opowiadała mi, że ten atom w maleńkiej klatce i atom duszy we mnie samym, jest tym samym wiecznym istnieniem w głębi nieskończonego wszechświata". Książkę tę i każdą inną tego autora polecam każdemu. Bardzo dobrze zmontowany film i wspaniały podkład muzyczny. Więcej takich!
Tyle prawdy w tym komentarzu. Problemy są problemami jeśli je sami widzimy jako problem. Z innej perspektywy może to całkowicie inaczej wyglądać. Prawda, każdy atom w naszym ciele jest atomem byłej gwiazdy i dlatego z prochu powstałeś i w proch się obrócisz...
Ciekawy i klimatyczny odcinek. Aż pomyślałem o tym, by zaprosić tam "na grzyby" cały Polski rząd 😄 Dziwne, że Japonia jak nadal tak olewa problemy samobójstw, choć od czasów covida przybyło ich jeszcze więcej.
@@Krzysiek_w_Tokio haha, no pewnie, choć nie wiem czy akurat na grzyby byliby chętni, ale jakby im wcisnąć kit, że w tym lesie znajdują się niewyjaśnione tajemnice katastrofy Tupolewa to pobiegliby na pewno 😄
Zapomniałem dodać, że w tym lesie panuje cisza i spokój. W razie odwiedzin trzymajcie się wyłącznie już wydeptanych dróg, tam naprawdę jest łatwo zabłądzić i brak sygnału na telefonie w niczym nie pomoga. Jeśli chcecie się podzielić swoimi doświadczeniami to zostawcie odp. pod tym komentarzem. K
Witaj Krzysiek. Przepiekny ten las. Lasy w Japonii sa niezwykle urokliwe, np. zrobilam przepiekne zdjecia w Bamboo Forest w Kyoto. Jedne z moich najlepszych zdjec ever. Wydaje mi sie, ze w japonskich domach nie mowi sie za bardzo o uczuciach a oczekiwania wzgledem mezczyzn sa naprawde wysokie i pewnie przez to istnieja tam takie przykre miejsca. Wolanie o pomoc pewnie uznawane bylaby jako slabosc, a slabosc w kraju Shogunow i Kamikadze - nie wyglada dobrze. Niestety - czasami kultura w ktorej ludzie zostaja wychowani - ma nad nimi moc ponad wszystko. Pozdrawiam serdecznie z dalej zimnego Ontario 🤗
Tak, ich lasy są urokliwe. Dzikie lasy bambusowe są naprawdę ciekawe! Sam lubię po nich chodzić. Prawda jest taka, że japończycy są bardzo delikatni i zamknięci w sobie. Nie każdy może wytrzymać presję życia... Nie każdemu można pomóc. Macie takie miejsca w Kanadzie? Pozdrawiam serdecznie. K
Piękne miejsce, a zarazem bardzo przerażające. Każdy z nas mierzy się z problemami większymi i mniejszymi, aczkolwiek każdy z nas przeżywa je inaczej. Dla jednego to będzie pikuś,a dla drugiego osobista tragedia. I mówienie komuś "inni mają gorzej" to po prostu umniejszanie. Nie istnieje skala problemów, która pozwala nam narzekać i czuć się źle.
Super odcinek i wszyskim, którzy się zmagają ze swoimi problemami życzę mnóstwo siły ❤
Prawda, każdy przeżywa rzeczy w inny sposób. Jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z 2 człowiekiem i spacery po lesie 😉
Bardzo fajne wideo. B dobrze zmontowane i b fajna muzyka oddajaca klimat tego miejsca. I oczywiscie b fajna miniaturka! Pozdrawiam
Dziękuję bardzo! Szkoda, że nasz wspólny filmik ma taki mały odbiór 🥲 Mam nadzieję, że cała rodzina ma się dobrze! Pozdrawiam serdecznie :]
Też to zauważyłem. Nie było trudno. Pełna profesja.
Krzysiu ale fajnie wyszedł Ci ten odcinek ❤️👊 też będę chciał się wybrać 🍻
Jadąc na wspinaczkę na Fuji nie da się ominąć tego miejsca 😵
Aokigahara to szczególnie wyjątkowe miejsce jeśli chodzi o las samobójców. Las zarazem ma swój urok i piękno ale i też swoją ciemną stronę. Ja kiedyś też po raz pierwszy usłyszałem o tym lesie oglądając materiał na jego temat u Krzysztofa Gonciarza. Chętnie bym go zobaczył z dość ładnej strony. Piękne opowiadałeś o tym lesie i jego historii. 😊😊
Dziękuję bardzo! To widocznie jest taki Krzyśkowy temat 🤔 Muszę Ci powiedzieć, że sam las jest przepiękny, wszędzie zielono i ta wszechobecna cisza...
@@Krzysiek_w_Tokio A no, najbardziej cisza jest niepokojąca, ale można powiedzieć że dodaje klimatu temu lasowi.
@@MilesProwerPL Piękne miejsce, aby uciec z Matrixa...
Oglądałam horror właśnie z tym lasem. Ja wiem właśnie, że ludzie co chcą sobie odebrać życie zabierają zawsze ze sobą taśmę albo sznurek, po którym mogą zawsze wrócić do wyjścia jak jednak zrezygnują z zakończeniem swojego życia lub też właśnie po takim sznurku chcą aby ich ciało zostało znalezione. Ogólnie nasi Polscy RUclipsrzy też byli w tym lesie i znaleźli bardzo stare szczątki po mężczyźnie, który chyba był zboczeńcem czy jakoś tak. Też właśnie mówili, o tej ciszy w tej reszcie lasu, bo jak byli zdała od tego miejsca, gdzie ludzie odebrali sobie życie, to ptaki ładnie śpiewają.
A te sznureczki, ja na szczęście ich nie znalazłem. Ten las ma taki fajny, uspakajający klimat, dobry na spacery, ale tylko po ścieżkach dla turystów.
Piękne miejsce na zakończenie żywota. Całkiem piękne. Myślę jednak, że gdyby ci wszyscy nieszczęśnicy znaleźli w sobie reszki siły i weszli na Fuji San, odzyskaliby chęć życia. Przynajmniej na chwilę. Chociażby tak krótką, by objąć wzrokiem zgoła nieziemski krajobraz roztaczający się w około i ginący w perspektywie powietrznej dopiero w odległości przekraczającej sto km. Poczuć znikomość swojej istoty wobec świata i być może znikomość swoich problemów. Dziś skończyłem lekturę "Lotosu" Lafcadio Hearna. Zostałem głęboko poruszony jego słowami zawartymi na końcu książki, w rozdziale poświęconym pamięci maleńkiego świerszcza - kusa hibari. Jako, że dotyczą one życia i śmierci, a o tym poniekąd jest twój film, chciałbym się nimi podzielić. "Jednak śmierć maleńkiej istoty przejęła mnie bardziej niż przypuszczałem. Czar jego głosu w ciszy nocnej odczuwałem głęboko. Mówił mi on o swej maleńkiej egzystencji, która całkowicie zależała od woli mojej, jak od woli Boga, która opowiadała mi, że ten atom w maleńkiej klatce i atom duszy we mnie samym, jest tym samym wiecznym istnieniem w głębi nieskończonego wszechświata". Książkę tę i każdą inną tego autora polecam każdemu. Bardzo dobrze zmontowany film i wspaniały podkład muzyczny. Więcej takich!
Tyle prawdy w tym komentarzu. Problemy są problemami jeśli je sami widzimy jako problem. Z innej perspektywy może to całkowicie inaczej wyglądać. Prawda, każdy atom w naszym ciele jest atomem byłej gwiazdy i dlatego z prochu powstałeś i w proch się obrócisz...
Smutne, że są takie miejsca 😢
W Japonii jest parę takich spotów, ale ten jest najsławniejszy...
Pamiętam jak jeszcze pare lat temu ogladalem film tez krzyska ale gonciarza o tym miejscu hahah, wyszedl swietnie
Dziękuję bardzo, my Krzyśki lubimy poruszać trudne tematy 🫣 Pozdrawiam!
Ciekawy i klimatyczny odcinek. Aż pomyślałem o tym, by zaprosić tam "na grzyby" cały Polski rząd 😄 Dziwne, że Japonia jak nadal tak olewa problemy samobójstw, choć od czasów covida przybyło ich jeszcze więcej.
126 milionów ludzi, nie każdemu można pomóc. Mało kto mówi o swoich problemach... Zapraszasz Jarka na grzybki?😆
@@Krzysiek_w_Tokio haha, no pewnie, choć nie wiem czy akurat na grzyby byliby chętni, ale jakby im wcisnąć kit, że w tym lesie znajdują się niewyjaśnione tajemnice katastrofy Tupolewa to pobiegliby na pewno 😄
Wystarczy powiedzieć, że tam Tusk się chowa i sami wejdą 😂
Ja rozweselacz łykam asentra
😅
Boisz się?
Nie ma czego 😉