Voron & Pyk Cyk - Przyjaciółki | prod. Pyk Cyk

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 21 окт 2024
  • Voron & Pyk Cyk:
    Dima Serebryakov, Jakub Gruszecki
    Produkcja: Pyk Cyk
    Wokale: Voron & Pyk Cyk
    Tekst: Pyk Cyk
    Mix/Master: Pyk Cyk
    Montaż: Pyk Cyk
    Lirycs:
    [intro]
    Przychodzisz do Rosmana mego ciała,
    przy półkach stajesz, że niby że się zastanawiasz,
    a obserwujesz, czy nie patrzy się ochraniarz
    „W czymś pomóc?”
    ,,Nie, nie, ja tylko tak..."
    a z półek co się da
    podpierdalasz. Twarz kapturem zasłaniasz, a ja
    wiem, że to upychasz po gaciach i rękawach,
    w drzwiach znikasz, a ja jak zgrzewka rozjebana
    zostaję sa......Ej, yo, jesteś sama?
    [zwrotka]
    Szeptem wychyla z pokoju głowę widzi Juste Włosy ma tłuste,
    ogólnie nie było między nimi chemii, źle się dobrały. Kłótni
    jako takich nie było, ale inaczej to widziała, jak pisała na Facebooku:
    szukam współlokatorki / klimatyczne mieszkanko z kuchnią / od
    grudnia Się jedna
    odezwała tylko, z akademika się chciała przenieść, bo hałas, Bródno
    Aneta z początku jest na tak, no bo nie ma nic do grubych, lecz powie
    krótko:
    od razu jakoś złe przeczucia. I się sprawdziły kubek w kubek:
    w kółko kuła do jakichś kół, a na weekendy jeździła do Kutna.
    Z twarzy by jeszcze uszła, ale podbródki i grube uda, kobieta bułka
    Bluzka
    z napisem SUPER, leginsy z dziurą na dupie. Niesuper
    To okrutne,
    ale przy takiej różnicy w wyglądzie jest trudne bycie swoją przyjaciółką
    Do klubu się razem nie bujną, w ślinę nie pójdą, nie zrobią selfie
    wspólne
    W grudniu raz jeden poszły do pubu. Piwko z sokiem jedne, drugie,
    przysiada się koleś. „Cześć, dziewczyny, skąd jesteście, Łukasz”
    Lublin jakiś czy Białystok, bo zaciąga, siatka z Saturna,
    ale trudno, można poprzymulać, i tak jest nudno
    ale Justa patrzy już na niego jak na zagadujące do niej w klopie gówno
    Pyta: „I...?”
    no to on „Co: i?”
    No to ja się pytam
    „Nie rozumiem?”
    I koniec, wracają do domu autobusem, bo nie ma nawet po dwudziestej drugiej
    Ona sprawdza, ile jej nowa fota ma polubień, a ta się tylko patrzy
    w swoje buty
    „...bo co?” - ona pyta, ale dobra, już nie będzie jątrzyć
    Jak tam sesja? - dodaje pojednawczo; mordę chcąc otworzyć
    już do kogokolwiek
    grzebiąc w lodówce i wyciąga danio „Uczę
    się na koło z...”.
    Jesz laktozę?? O Boże - jej permanentne brwi jak dwa sokoły
    wzbiły się na czole, hen, aż pod włosy. I zwietrzywszy łatwą zdobycz,
    opadły gwałtownie - to jest niezdrowe, zakwasza - dodała łamiącym się głosem...
    „Niemcy zabijali Polaków daniem waniliowym w czasie wojny"
    ...i do kubka Statoil...
    ...nie, do KUBKA SZEFOWEJ nalała sobie karlo rossie.
    Bo co z tego, że on nie jest tak może inteligentny, nie czyta takksiążek,
    jak ma to coś w sobie, taki bzik, że mu się nie da oprzeć. Dość, że
    ona zna tych tak zwanych mądrych, tych przez duże ą, ę, całkiem dobrze,
    bo jakiś czas była z gościem, co studiował historię, więc wie, z czym to
    się wiąże.
    Z początku było spoko, miał wojskowe spodnie, znał teorie
    różne o Hitlerze, których się nie dowiesz z książek.
    Że swą śmierć upozorował, a naprawdę żyje teraz w raju podatkowym.
    Że był impotentem, że dziwną narośl miał na jądrze. Mądrze
    przez dwa pierwsze browce potakiwała wciąż, lecz przy piątym
    zaczęła wymiękać: no bo kiedy będzie coś o niej? o jej wyglądzie...
    #voron #pykcyk #psychorap #polskirap #przyjaciółki
    Wszystkie ilustracje oraz elementy graficzne widoczne w tym filmie zostały wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji (AI). Technologia ta pozwala na automatyczne generowanie obrazów, które wspierają proces twórczy i pozwalają nam na szybkie dostarczanie nowych treści. Mimo to, cały proces jest nadzorowany przez nas, aby zapewnić jak najwyższą jakość materiałów.

Комментарии •