Sam morsuję i zgadzam się w pełni z tym co mówicie, mówisz Martin i jest Mi to bliskie ale stanowczo nie popieram wyjść na Snieżkę w gaciach. Trzeba się postawić w osobie Ratownika górskiego ,który ma zgłoszenie do którego nie może się udać ponieważ musi interweniować w sprawie człowiek w gaciach. Trochę to egoistyczne i tak sobie myślę, że osoby które się decydują na takie wyzwanie powinny to robić w miejscach w których brak widowni i przekazu w mediach społecznościowych.
Biologia totalna 😁 fajnie że w ciągu dwóch lat tyle się zmieniło, teraz Marcin mógłby śmiało mówić o BT i myślę że spora ilość osób już wiedziała by o co chodzi 👍
Dzięki za inspiracje Marcin, Poniżej film z mojego pierwszego spotkania z lodowatą kąpielą 😁 ruclips.net/video/g4yo0_VY2hA/видео.html Polecam wszystkim na wszystko 😉
Choruję od lat na przewlekłą boreliozę a uwielbiam od zawsze pływanie w naturalnych zbiornikach wodnych i zapewniam Panów ,że wszelkie próby pływania ,wszelkie próby ekspozycji na zimno ,polewanie zimną wodą kończą się tak samo -wyzwalają ostre stany zapalne mięśni,stawów,zatok ,oczu itd a wszystko to od czasu zachorowania na boreliozę za późno rozpoznaną [mimo rumienia wędrującego leczonego w kółko na różę]Lekarze leczący mnie [borelioza]zapewniają,że wielu pacjentów na boreliozę tak reaguje.Kiedy latem ulegam mojej pasji pływania przygotowuję sobie piekło bólu i ustawicznych stanów zapalnych jesienią i zimą.Unikanie pływania latem zapewniło mi w miarę mało bolesną jesień i zimę.
W 1997 wyciagnalem malego czerwone kleszcze z ramienia (czerwone kolo) i po kilku tygodniach, po przeanalizowaniu paskudnych objawow, lekarz stwierdzil, ze mam boreliozę. 18 miesiecy antybiotykow nic nie zmienilo. Dostalem grzybicy i lekarz zabronil mi brac antybiotyki, bo zostane "zjedzony" przez grzyby. Bylem zrozpaczony. Przypadkowo poznalem faceta co mial doktorat z nauki o ziolach. Pilem 7 kropli GSE (Grape Seeds Extract), naturalny antybiotyk, 3 x dziennie przez 6 miesiecy, i wzmacnialem system immunologiczny. Po 6-ciu miesiacach wszystkie objawy boreliozy mi przeszly. Kilka lat temu zostalem pogryziony przez te okrutne male kleszcze dwa razy, i tez z tym typowym zaczerwienieniem. Objawy boreliozy pojawily sie za kilka dni Pierwszy raz, na urlopie, nie moglem znalezc GSE w okolicy. Przypadkowo udalo mi sie kupic chinskie ziolo Astragalus ktore wzmacnia uklad immunologiczny. Zjadlem pastylki stosujac potrojna dawke. Za 4 dni wszystko mi przeszlo. Drugi raz, bylem w domu - zarlem Astragalus i pilem GSE. Znowu, za kilka dni wszystko mi przeszlo. To jest moje osobiste doswiadczenie. Kazdy jest inny. Nie wolno mi nic nikomu sugerowac. Mam 70+ lat, i zimne kapiele z oddychaniem metoda Wima Hofa dobrze mi robia. Ciesze sie, ze p. Martin Petrus jest naszym Hofem. Zycze wszystkiego najlepszego.
@@thaddeusbialic7142 Dzięki, z boreliozą mocuję się od 40 lat.Pierwsze 15 lat nierozpoznana.Niepotrzebne terapie i operacja .Mam 82 lata, różne terapie ,także protokół Buhnera ,który pomaga zredukować nasilone stany zapalne.Spróbuję z sugerowanym ziołem Astragalus.Zbyt intensywne ,szybkie oddychanie powoduje u mnie stany zapalne dróg oddechowych -POCHP.Na stany zapalne dróg oddechowych dobrze robi mi metoda Butenki ale wypróbuję metodę Wima Hofa.Do momentu zachorowania od wczesnej młodości praktykowałam jogę,także oddechową.Dzięki za pomoc ,również życzę wszystkiego najlepszego.
@@teodorastasiurka2802 Ciekawe. Ja tez cwiczylem joge. Ja traktuje wskazowki Hofa jako drogowskaz , ale to jest moj wybor jak sie "tam" dostane. Cwiczenia oddechowe robie "po swojemu". Nie moge nadazyc za sugerowanym tempem. Biore lekki wdech bez wysilku i, lekko wydycham, tez bez wysilku. Robie to spokojnie, jak on zaleca, 25 razy. Ostatnie 5 oddechow robie jakby wzdychajac - to poglebia wdech. Potem, tez spoko, relaksuje sie bez oddechu na ile mi wygodnie. Biore lekki wdech jakby wzdychajac i, tez spokojnie nie oddycham. W ten sposob jestem zawsze zrelaksowany i niczego sie nie spodziewam. Oczekiwanie czegokolwiek powoduje stress ze sie tego nie osiagnie. Ludzka natura. Budda byl od tego specjalista. Zaczalem tak oddychac 3 miesiace temu. Przez ten okres moje cialo sie nie tylko przyzwyczailo do tych cwiczen, ale bezdech sie naturalnie przedluzyl. Dodatkowo, po trzecim 30 razowym oddychaniu (30+30+30), odczuwam cos w rodzaju "pradu" w rekach ktory sie rozchodzi po calym ciele. Takze, mam odczucia ciepla w miejscach dawnych kontuzji, albo chlodu. Wim Hof ma gleboka wiedze o Hata Joga i cwiczyl w Chinach z mistrzami Kung Fu. Podejrzewam ze to 30+30+30 oddechow z zatrzymywniem oddechu jest kluczem do uzyskania korzysci z tych cwiczen. Moze to byla tybetanska tajemnica? Jak poprzednio napisale, moge sie tylko dzielic moimi doswiadczeniami. Interpretacja i decyzje "jak to jesc" jest sprawa osobista. Zmuszanie kogos do czegokolwiek kojarzy mi sie z komuna. Poza tym, tylko osoba cwiczaca wie co jest dla niej dobre. Trzymam kciuki. :-) "Jeden usmiech dziennie i psychiatrze mina rzednie."
@@thaddeusbialic7142 Bardzo dziękuję, zostałam zachęcona i pięknie poinstruowana ,to mi bardzo pomoże .Wadżrajanę praktykuję już około 40 lat i jak dotąd metody ,których się nauczyłam dzięki nauczycielom z Tybetu zawsze okazywały się dla mnie bardzo wartościowe.Wiem też,że zasada ''ciało zna odpowiedź'' może uchronić przed niewłaściwym działaniem podobnie jak unikanie kompulsywnego nastawiania się rezultaty.Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
Zauwazylem ze pierwsze 2-3 minuty z zimnej wodzie jest trudne. I jest zimno. Pierwsze sekundy to nastawienie i oddech odgrywa dużą role. A potem jest coraz cieplej... Xd Ja wchodze na partyzanta. Bez rozgrzewek. Jak mam wejsc teraz to to robie. Nie bawie sie w jakies rytuały przed wejsciem.
Mając 20 lat prysznice na przemian zimne i ciepłe i hartowanie się na dworze wyleczylo mnie z alergii i przeziebien na ponad 20 lat. Potem zachorowałam na astmę i nieżyt nosa, gdy jesienią chodzilam z synem na basen. Teraz doszły zatoki i bardzo silne ataki astmy. Raz tylko wzielam prysznic naprzemiennie zimny. Czułam się świetnie, ale po chwili dostałam atak astmy i musiałam wziąć sterydy. Na szczęście pomogły. W ostateczności mam podać sobie zastrzyk z adrenaliną. Co w takim razie robić, by wzmocnić mój organizm. Chodzę boso, śpię przy otwartym oknie i czasami chodzę po trawie. Czekam na wasze podpowiedzi
@@mariolapuc-wroblewska zrezygnuj z nabiału całkowicie. Będzie wychodzić z Ciebie flegma ustami i nosem, a nawet skórą. Po miesiącu zapomnisz, że coś takiego istnieje.
Ten wim hof, na którego się powołujesz, z buddyjskimi medytacjami śmierdzi new agem na odległość. Sam wybrałeś tę ryzykowny i niebezpieczny dla swojej duszy kierunek. Samo morsowanie, bez tej parareliginej otoczki jest ok. Ale ubieranie tego w tzw."duchowość" wschodu, nic dobrego na dłuższą metę przynieść nie może. Nie wciągaj w to przynajmniej nieświadomych ludzi. A przynajmniej przekazuj im prawdę.
Sam morsuję i zgadzam się w pełni z tym co mówicie, mówisz Martin i jest Mi to bliskie ale stanowczo nie popieram wyjść na Snieżkę w gaciach. Trzeba się postawić w osobie Ratownika górskiego ,który ma zgłoszenie do którego nie może się udać ponieważ musi interweniować w sprawie człowiek w gaciach. Trochę to egoistyczne i tak sobie myślę, że osoby które się decydują na takie wyzwanie powinny to robić w miejscach w których brak widowni i przekazu w mediach społecznościowych.
Biologia totalna 😁 fajnie że w ciągu dwóch lat tyle się zmieniło, teraz Marcin mógłby śmiało mówić o BT i myślę że spora ilość osób już wiedziała by o co chodzi 👍
Totalnie ! ;)
Martin 💞super gość
Idealnie ze mamy Wima Hofa po polsku.
Dzięki za inspiracje Marcin,
Poniżej film z mojego pierwszego spotkania z lodowatą kąpielą 😁
ruclips.net/video/g4yo0_VY2hA/видео.html
Polecam wszystkim na wszystko 😉
Choruję od lat na przewlekłą boreliozę a uwielbiam od zawsze pływanie w naturalnych zbiornikach wodnych i zapewniam Panów ,że wszelkie próby pływania ,wszelkie próby ekspozycji na zimno ,polewanie zimną wodą kończą się tak samo -wyzwalają ostre stany zapalne mięśni,stawów,zatok ,oczu itd a wszystko to od czasu zachorowania na boreliozę za późno rozpoznaną [mimo rumienia wędrującego leczonego w kółko na różę]Lekarze leczący mnie [borelioza]zapewniają,że wielu pacjentów na boreliozę tak reaguje.Kiedy latem ulegam mojej pasji pływania przygotowuję sobie piekło bólu i ustawicznych stanów zapalnych jesienią i zimą.Unikanie pływania latem zapewniło mi w miarę mało bolesną jesień i zimę.
W 1997 wyciagnalem malego czerwone kleszcze z ramienia (czerwone kolo) i po kilku tygodniach, po przeanalizowaniu paskudnych objawow, lekarz stwierdzil, ze mam boreliozę. 18 miesiecy antybiotykow nic nie zmienilo. Dostalem grzybicy i lekarz zabronil mi brac antybiotyki, bo zostane "zjedzony" przez grzyby. Bylem zrozpaczony. Przypadkowo poznalem faceta co mial doktorat z nauki o ziolach. Pilem 7 kropli GSE (Grape Seeds Extract), naturalny antybiotyk, 3 x dziennie przez 6 miesiecy, i wzmacnialem system immunologiczny. Po 6-ciu miesiacach wszystkie objawy boreliozy mi przeszly. Kilka lat temu zostalem pogryziony przez te okrutne male kleszcze dwa razy, i tez z tym typowym zaczerwienieniem. Objawy boreliozy pojawily sie za kilka dni Pierwszy raz, na urlopie, nie moglem znalezc GSE w okolicy. Przypadkowo udalo mi sie kupic chinskie ziolo Astragalus ktore wzmacnia uklad immunologiczny. Zjadlem pastylki stosujac potrojna dawke. Za 4 dni wszystko mi przeszlo. Drugi raz, bylem w domu - zarlem Astragalus i pilem GSE. Znowu, za kilka dni wszystko mi przeszlo. To jest moje osobiste doswiadczenie. Kazdy jest inny. Nie wolno mi nic nikomu sugerowac. Mam 70+ lat, i zimne kapiele z oddychaniem metoda Wima Hofa dobrze mi robia. Ciesze sie, ze p. Martin Petrus jest naszym Hofem. Zycze wszystkiego najlepszego.
@@thaddeusbialic7142 Dzięki, z boreliozą mocuję się od 40 lat.Pierwsze 15 lat nierozpoznana.Niepotrzebne terapie i operacja .Mam 82 lata, różne terapie ,także protokół Buhnera ,który pomaga zredukować nasilone stany zapalne.Spróbuję z sugerowanym ziołem Astragalus.Zbyt intensywne ,szybkie oddychanie powoduje u mnie stany zapalne dróg oddechowych -POCHP.Na stany zapalne dróg oddechowych dobrze robi mi metoda Butenki ale wypróbuję metodę Wima Hofa.Do momentu zachorowania od wczesnej młodości praktykowałam jogę,także oddechową.Dzięki za pomoc ,również życzę wszystkiego najlepszego.
@@teodorastasiurka2802 Ciekawe. Ja tez cwiczylem joge. Ja traktuje wskazowki Hofa jako drogowskaz , ale to jest moj wybor jak sie "tam" dostane. Cwiczenia oddechowe robie "po swojemu". Nie moge nadazyc za sugerowanym tempem. Biore lekki wdech bez wysilku i, lekko wydycham, tez bez wysilku. Robie to spokojnie, jak on zaleca, 25 razy. Ostatnie 5 oddechow robie jakby wzdychajac - to poglebia wdech. Potem, tez spoko, relaksuje sie bez oddechu na ile mi wygodnie. Biore lekki wdech jakby wzdychajac i, tez spokojnie nie oddycham. W ten sposob jestem zawsze zrelaksowany i niczego sie nie spodziewam. Oczekiwanie czegokolwiek powoduje stress ze sie tego nie osiagnie. Ludzka natura. Budda byl od tego specjalista. Zaczalem tak oddychac 3 miesiace temu. Przez ten okres moje cialo sie nie tylko przyzwyczailo do tych cwiczen, ale bezdech sie naturalnie przedluzyl. Dodatkowo, po trzecim 30 razowym oddychaniu (30+30+30), odczuwam cos w rodzaju "pradu" w rekach ktory sie rozchodzi po calym ciele. Takze, mam odczucia ciepla w miejscach dawnych kontuzji, albo chlodu. Wim Hof ma gleboka wiedze o Hata Joga i cwiczyl w Chinach z mistrzami Kung Fu. Podejrzewam ze to 30+30+30 oddechow z zatrzymywniem oddechu jest kluczem do uzyskania korzysci z tych cwiczen. Moze to byla tybetanska tajemnica? Jak poprzednio napisale, moge sie tylko dzielic moimi doswiadczeniami. Interpretacja i decyzje "jak to jesc" jest sprawa osobista. Zmuszanie kogos do czegokolwiek kojarzy mi sie z komuna. Poza tym, tylko osoba cwiczaca wie co jest dla niej dobre. Trzymam kciuki. :-) "Jeden usmiech dziennie i psychiatrze mina rzednie."
@@thaddeusbialic7142 Bardzo dziękuję, zostałam zachęcona i pięknie poinstruowana ,to mi bardzo pomoże .Wadżrajanę praktykuję już około 40 lat i jak dotąd metody ,których się nauczyłam dzięki nauczycielom z Tybetu zawsze okazywały się dla mnie bardzo wartościowe.Wiem też,że zasada ''ciało zna odpowiedź'' może uchronić przed niewłaściwym działaniem podobnie jak unikanie kompulsywnego nastawiania się rezultaty.Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
Zauwazylem ze pierwsze 2-3 minuty z zimnej wodzie jest trudne. I jest zimno. Pierwsze sekundy to nastawienie i oddech odgrywa dużą role. A potem jest coraz cieplej...
Xd
Ja wchodze na partyzanta. Bez rozgrzewek. Jak mam wejsc teraz to to robie. Nie bawie sie w jakies rytuały przed wejsciem.
Świetne !
Fajne chłopaki☺️
Jeśli jestem alergikiem.
Tow jaki sposób mam oddychać ?
Głęboko i spokojnie. Morsuje z astmą i nic mi nie przeszkadza. Rozgrywka i wejście po pachy na 5 minut spokojny oddech i jest ok.
Mając 20 lat prysznice na przemian zimne i ciepłe i hartowanie się na dworze wyleczylo mnie z alergii i przeziebien na ponad 20 lat. Potem zachorowałam na astmę i nieżyt nosa, gdy jesienią chodzilam z synem na basen. Teraz doszły zatoki i bardzo silne ataki astmy. Raz tylko wzielam prysznic naprzemiennie zimny. Czułam się świetnie, ale po chwili dostałam atak astmy i musiałam wziąć sterydy. Na szczęście pomogły. W ostateczności mam podać sobie zastrzyk z adrenaliną. Co w takim razie robić, by wzmocnić mój organizm. Chodzę boso, śpię przy otwartym oknie i czasami chodzę po trawie. Czekam na wasze podpowiedzi
@@mariolapuc-wroblewska zrezygnuj z nabiału całkowicie. Będzie wychodzić z Ciebie flegma ustami i nosem, a nawet skórą. Po miesiącu zapomnisz, że coś takiego istnieje.
Zdecydowanie wolę wejść zimą do jeziora niż oblewać się zimną wodą. Brrrr
:)
Tarczyca dobrze dziala po morsowaniu
Ten wim hof, na którego się powołujesz, z buddyjskimi medytacjami śmierdzi new agem na odległość. Sam wybrałeś tę ryzykowny i niebezpieczny dla swojej duszy kierunek. Samo morsowanie, bez tej parareliginej otoczki jest ok. Ale ubieranie tego w tzw."duchowość" wschodu, nic dobrego na dłuższą metę przynieść nie może. Nie wciągaj w to przynajmniej nieświadomych ludzi. A przynajmniej przekazuj im prawdę.
Buddyzm jest przede wszystkim filozofią życia i kopalnią wiedzy naturalnej najbliższej człowiekowi.... życzę otwartego umysłu 🙂
Głupota totalna, a później w wiadomościach że turyści zamarznięci