Wagony wyglądają fajnie, ale uważam ze ta siatka satelitów w takiej ilości która ma być docelowo, zdecydowanie utrudni obserwacje naszego pięknego nieba.
Czy dojdzie do całkowitego "osiatkowania" Ziemi, zobaczymy w najbliższych dekadach. Czy to się przełoży na nasze lepsze życie, tego nikt nie wie. Uwielbiam niebo z gwiazdami i planetami.
Mateusz, jak dlugo one "zyja", w sensie, ile lat utrzymaja sie na orbitach, gdyby je zostawić samopas? Zmierzam do tego, czy "to sie moze kiedys samo oczyscic" ;)
Mają już nas na oku 7/24. Taki sprzęt może przeprowadzić zsynchronizowaną globalną akcję np. globalny cyber atak na sieci energetyczne, instalacje wojskowe czy sygnał GPS lub GSM itp.
Jakie to typowe dla gatunku ludzkiego, zanieczyscilismy lądy, potem morza, następnie atmosferę teraz mocno pracujemy na niskiej orbicie Ziemii, myślę że z rozwojem technologi zasyfienie układu słonecznego też nie będzie dla nas problemem.
Myślę że to jest tylko kwestia czasu jak w końcu dwie takie satelity się ze sobą zderzą w wyniku błędu obliczeń lub utraty kontroli nad jedną z nich. Albo w wyniku jakiegoś sabotażu. Wtedy setki czy nawet tysiące małych odłamków polecą radośnie uderzać w kolejne satelity na zasadzie kuli śnieżnej i tego już nikt nie ogarnie. Zrobi się taki śmietnik jakiego jeszcze nasz układ słoneczny nie widział.
Chyba nie doceniasz ogromu przestrzeni w jakiej poruszają się satelity. Nawet jeśli zderzyłyby się ze sobą to żaden efekt kuli śnieżnej nie powstanie, bo są one i tak na dość sporych dystansach, chociaż na mapach wygląda to jakby były obok siebie. A po drugie nawet w przypadku zderzenia to te odłamki się potopią w atmosferze, satelity nie są zazwyczaj dużymi obiektami.
@@spythere Pomyślałem o tym. Ale jakby nie było, matematyczne prawdopodobieństwo zderzenia rośnie. I jakby nie było, jeżeli doszło by do zderzenia, problem powstanie bo nie wszystko spadnie tak od razu na planetę i wiele szczątków zostanie na nieokreślonych orbitach przynajmniej przez jakiś czas. Nie da się się monitorować trajektorii wszystkich szczątków, a niestety każdy nawet najmniejszy jest bardzo groźny. Mała śrubka lecąca z prędkością kilkudziesięciu tysięcy km/h na czołówkę z innym satelitą o podobnej prędkości z łatwością uszkodzi satelitę doprowadzając np. do utraty nad nią kontroli. Przyznaję że nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo zderzenia ale to bez wątpienia jest potencjalny problem. Pamiętajmy że do takiego zderzenia już kiedyś doszło i to kiedyś kiedy liczba satelitów była dużo mniejsza!
Dla mnie to jest niepokojące -kiedyś w latach 60-tych próbowali zrobić coś podobnego tylko z jakimiś drobnymi metalami żeby mieć kontrolę i nie wyszło im wszystko spadło i zatruło ziemię częściowo-:a teraz to kontrola nad wszystkim -ma to być związane z tymi lotami w przyszłości itd -ważne żebyśmy my mieli jakiś kontakt z tym badziewiem żeby można było patrzeć przez to dalej w gwiazdy -: zhakujemy to będzie łatwiej im więcej tego gó…a będzie fruwać -🫵🫡🌌🔭🦅🇵🇱⚔️trzymaj się 👋👍
Jeszcze kilka lat temu było kilka tys. sztucznych satelitów. Za 20 lat może być ich nawet kilkaset tysięcy bo wiele firm jak i państw planuje zrobić swoje konstelacje. Nasze wnuki mogą mieć problem z oglądaniem rozgwieżdżonego nieba a co dopiero mówić o obserwacjach profesjonalnych,
Pytanie zasadnicze: czy tak ogromna ilość jest nam potrzebna do zapewnienia stabilnego internetu czy chodzi tu o coś zupełnie innego? Moim zdaniem kilkadziesiąt tysięcy sztuk to zdecydowanie za dużo
Uwazam ze hest to widowisko spektskularne, ale kolizyjne I niebespieczne przy kontroli nieba hest tego juz tak duzo ze nie mozna spokojnie ohladac nieba to tak jak mieszjanie przy bardzobduzym lotnisku lub w obrebie kilku lotnisk .lepiej zainwestowali by w produce lepszego teleskopu aby Poznan jeszcze glebsze niebo
Z jednej strony przeszkadzają ale z drugiej strony są potrzebę Chyba że ktoś w najbliższym czasie wymyśli komunikator polegający na splątaniu kwantowym
Wagony wyglądają fajnie, ale uważam ze ta siatka satelitów w takiej ilości która ma być docelowo, zdecydowanie utrudni obserwacje naszego pięknego nieba.
Ooo ludzie, wszędzie narobimy bałaganu
Moje zdanie, to dziękuję Tobie Mateuszu za informowanie nas o wszystkim. Miłego tygodnia.
Pociągi wyglądają fajnie, ale ogólnie starlinki to koszmar.
Natychmiast tego zakazać. Tyle śmieci wyniesionych na orbitę. Kto na to zezwolił pytam .
Cóż, będzie trzeba wynaleźć kosmiczną śmieciarkę do sprzątania.
Czy dojdzie do całkowitego "osiatkowania" Ziemi, zobaczymy w najbliższych dekadach. Czy to się przełoży na nasze lepsze życie, tego nikt nie wie. Uwielbiam niebo z gwiazdami i planetami.
Mateusz, jak dlugo one "zyja", w sensie, ile lat utrzymaja sie na orbitach, gdyby je zostawić samopas?
Zmierzam do tego, czy "to sie moze kiedys samo oczyscic" ;)
Mają już nas na oku 7/24. Taki sprzęt może przeprowadzić zsynchronizowaną globalną akcję np. globalny cyber atak na sieci energetyczne, instalacje wojskowe czy sygnał GPS lub GSM itp.
Satelity kamikadze
I są w rękach miliardera, który właśnie został oligarchą.
Mnie to niepokoi
Jakie to typowe dla gatunku ludzkiego, zanieczyscilismy lądy, potem morza, następnie atmosferę teraz mocno pracujemy na niskiej orbicie Ziemii, myślę że z rozwojem technologi zasyfienie układu słonecznego też nie będzie dla nas problemem.
Myślę że to jest tylko kwestia czasu jak w końcu dwie takie satelity się ze sobą zderzą w wyniku błędu obliczeń lub utraty kontroli nad jedną z nich. Albo w wyniku jakiegoś sabotażu. Wtedy setki czy nawet tysiące małych odłamków polecą radośnie uderzać w kolejne satelity na zasadzie kuli śnieżnej i tego już nikt nie ogarnie. Zrobi się taki śmietnik jakiego jeszcze nasz układ słoneczny nie widział.
Chyba nie doceniasz ogromu przestrzeni w jakiej poruszają się satelity. Nawet jeśli zderzyłyby się ze sobą to żaden efekt kuli śnieżnej nie powstanie, bo są one i tak na dość sporych dystansach, chociaż na mapach wygląda to jakby były obok siebie. A po drugie nawet w przypadku zderzenia to te odłamki się potopią w atmosferze, satelity nie są zazwyczaj dużymi obiektami.
@@spythere Pomyślałem o tym. Ale jakby nie było, matematyczne prawdopodobieństwo zderzenia rośnie. I jakby nie było, jeżeli doszło by do zderzenia, problem powstanie bo nie wszystko spadnie tak od razu na planetę i wiele szczątków zostanie na nieokreślonych orbitach przynajmniej przez jakiś czas. Nie da się się monitorować trajektorii wszystkich szczątków, a niestety każdy nawet najmniejszy jest bardzo groźny. Mała śrubka lecąca z prędkością kilkudziesięciu tysięcy km/h na czołówkę z innym satelitą o podobnej prędkości z łatwością uszkodzi satelitę doprowadzając np. do utraty nad nią kontroli. Przyznaję że nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo zderzenia ale to bez wątpienia jest potencjalny problem. Pamiętajmy że do takiego zderzenia już kiedyś doszło i to kiedyś kiedy liczba satelitów była dużo mniejsza!
Już teraz ruch jak na przysłowiowej Marszałkowskiej, dodając kilkadziesiąt tysięcy nie do wyobrażenia ✨🌟☀️🌛
Ten, kto pamięta początek "Grawitacji" z Georgem Clooneyem i Sandrą Bullock, to chyba wie, co może się stać.
Żegnaj stacjo...
Śmietlinki
@@lipre744 pytanie. Dlaczego zaśmiecają Czego nie mamy widzieć.
Niegdyś Flary Iridium to było coś niezapomniany widok 😮💨
ŚMIETNIK
Co za dużo to nie zdrowo. Będzie później z tym problem.
Przecież i tak niedługo zaczniemy budować sferę Dysona więc Starlinki to taki okruch tego co nas czeka ;)
Dla mnie to jest niepokojące -kiedyś w latach 60-tych próbowali zrobić coś podobnego tylko z jakimiś drobnymi metalami żeby mieć kontrolę i nie wyszło im wszystko spadło i zatruło ziemię częściowo-:a teraz to kontrola nad wszystkim -ma to być związane z tymi lotami w przyszłości itd -ważne żebyśmy my mieli jakiś kontakt z tym badziewiem żeby można było patrzeć przez to dalej w gwiazdy -: zhakujemy to będzie łatwiej im więcej tego gó…a będzie fruwać -🫵🫡🌌🔭🦅🇵🇱⚔️trzymaj się 👋👍
Jeszcze kilka lat temu było kilka tys. sztucznych satelitów. Za 20 lat może być ich nawet kilkaset tysięcy bo wiele firm jak i państw planuje zrobić swoje konstelacje. Nasze wnuki mogą mieć problem z oglądaniem rozgwieżdżonego nieba a co dopiero mówić o obserwacjach profesjonalnych,
nie dalo by sie zrobic tych satelitow mniej ale na dalszych orbitach?
Dalsza orbita wbrew pozorom byłaby bardziej kłopotliwa. Satelity poruszałyby się wolniej i dłużej pozostawały w słonecznym oświetleniu.
Starlinki będą nam spadać na głowę jak deszcz
Wystarczyłoby kilka dużych satelitów na orbicie /Clarka/ geostacjonarnej do obsługi każdej formy komunikacji na Ziemi
Koszt produkcji i wysłania na orbitę jest znacznie wyższy niż w przypadku satelitów systemu Starlink.
Chodzi też o prędkość :) Łatwiej komunikować się z siatką satelitów na niskiej orbicie niż z odległym satelitą geostacjonarnym. Ping :)
@@Mateusz_AstroLife Dokładnie, chodzi o to żeby pograć w FIFĘ z Brazylijczykiem odpoczywającym po wyrębie dżunglii. To jest ważniejsze
Pytanie zasadnicze: czy tak ogromna ilość jest nam potrzebna do zapewnienia stabilnego internetu czy chodzi tu o coś zupełnie innego? Moim zdaniem kilkadziesiąt tysięcy sztuk to zdecydowanie za dużo
Maciek, to Ty? :D Chyba nowa profilówka :D
👍
Według mnie powinni to troche ograniczyc bo za niedlugo nue bedzie wiadomo czy cos jest gwiazdą czy starlinkiem 😢
Nie no bedzie wiadome bo starlinki cały czas lataja na niebie a gwiazdy nie
Mogą być, ale juz teraz powinni przestać je wysyłać. Będzie śmietnik na orbicie.
Przeciez starlinki to jest najwiekszy przekret w histori dostepny internet dla kazdego yhy
Uwazam ze hest to widowisko spektskularne, ale kolizyjne I niebespieczne przy kontroli nieba hest tego juz tak duzo ze nie mozna spokojnie ohladac nieba to tak jak mieszjanie przy bardzobduzym lotnisku lub w obrebie kilku lotnisk .lepiej zainwestowali by w produce lepszego teleskopu aby Poznan jeszcze glebsze niebo
Z jednej strony przeszkadzają ale z drugiej strony są potrzebę
Chyba że ktoś w najbliższym czasie wymyśli komunikator polegający na splątaniu kwantowym
Nie wiem kto poza ukraińskimi nazistami of Żeleńskiego używa tego dość drogiego internetu.