Na studiach miałam wykładowcę, który był Polakiem, ale ok 20 lat życia spędził wykładając w USA i powiedział, ze największa różnica między studentami w Polsce i USA polegała na udzielaniu odpowiedzi... polscy studenci nie znając odpowiedzi siedzą cicho i rezygnują z udziału w dyskusji, a amerykańscy będą próbowali wymyślać odpowiedź do skutku. Widać tu trochę tej kreatywności, ale wydaje mi się też, ze Amerykanie są zdecydowanie odważniejsi od Polaków w kwestiach edukacji i nikt tam się nie boi, że udzielając odpowiedzi zrobi z siebie głupka
Haha a u mnie np na angielskim wręcz przeciwnie. Jak nauczycielka pyta nas jak coś powiedzieć to mnóstwo osób rzuci jakieś słówka, które są złe, ale chociaż próbują. Chociaż wiadomo, są tez osoby, które siedzą cicho i nawet zapytane niechętnie udzielają odpowiedzi.
To jest wina w polskim systemie edukacji że tak się dzieje bo często jest tak jak jesteś aktywny na lekcji i się udzielasz nauczyciel może cię udupic. Niestety tak jest.
Kiedyś w gimnazjum czytaliśmy taki tekst (był w podręczniku do języka polskiego) że dziecko rodzi się, rozwija, chętnie uczy, chce poznawać nowości, jest kreatywne a potem.. potem idzie do szkoły 😏
dokładnie , niestety polski system edukacji opiera się na schematycznym powtarzaniu poleceń, sprowadzania wszystkich na jeden poziom, kompletny brak skupienia na jednostce
zauważyłam to kiedy miałam pomysł na projekt . Miałam filmik jak w różnych częściach polski rysuje na piasku itp . Pani stwiedziła że to zbyt wymyślne i dała mi chyba 3. Kolega który miał plakat zrobimy 5 minut przed lekcją , dostał 6 ahh .. to niestety nie jedyna taka sytuacja
Ja to tez ogarnelam w liceum. Do momentu 3 gimnazjum notatki podawane pod nos i pytania nie wymagajace myslenia, i nagle liceum rozczarowanie, bo trzeba uzyc mozgu do interpretacji tekstu na polskim i laczyc motywy, nauczyc sie pisac notatki ze sluchu, nagrac film na wok czy taki przedmiot dla mojej klasy na humanie (analiza intertekstualna, ktora mielismy z mega fajnym nauczycielem)interpretowac filmy, Pamietam doskonale, kiedy w gimnazjum do pracy nauczycielka dziwila sie, ze piszac tekstu nie mieszcze sie na jednej kartce kancelaryjnej i mowila mojej mamie na wywiadowce, żebym starala sie pisac mniej albo piszac na lekcji prace na temat II wojny swiatowej podparlam sie ksiazka, ktorej ona nie przeczytala, wiec nie miala jak mi sprawdzic bledow w tresci, bo zamiast "Kamienie na szaniec" czy ewentualnie "Krzyzakow" wzielam "Czas Honoru" wersje ksiazkowa.
Ma być tak jak chce nauczyciel, przykład - rozprawka na próbnej maturze, interpretacja wiersza nie była sprawdzana, była skreślana bo zacytuję moją nauczycielkę "nie uczyłam was tego, za głupi jesteście, nie widzicie powiązań między książkami" a temat na rozprawce trzebabylo napisać dokładnie tak jak myśli nauczycielka, nie ma opcji żeby zgodzić się z tematem albo mu zaprzeczyć albo napisać argumenty za i przeciw jeśli nauczycielka myśli inaczej :) tak oto nie dostałam ANI JEDNEGO PUNKTA z wypracowania, rozpisalam temat tak jak myślę nie tak jak myśli nauczycielka :)
Hmmm to chyba zależy od szkoły, u mnie i podstawówka i gimnazjum były otwarte na wszelkie artystyczne, nowe pomysły i nie było z tym problemu. W liceum jeszcze bardziej, im bardziej kreatywny jesteś tym wyższe dostajesz oceny, jestem na humanie i na języku polskim przy każdej lekturze mamy poświęcone dwa dni na pracę w grupach i można zrobić wszystko, przedstawienie bo dostajemy dostęp do szkolnej garderoby, napisać opowiadanie, nagrać film, narysować obraz, nawet piosenki grane na gitarze się zdarzały, czy ja pisałam wiersze. Na historii to samo, jeżeli ktoś do prezentacji dodał np. mini scenkę historyczną od razu dostał wyższą ocenę. Jest ogromny nacisk na kreatywność.
Nie dziwię Ci się, że chciałaś zrobić prezentację albo plakat, w Polsce w zasadzie każdy projekt tak wygląda i tego właśnie oczekują nauczyciele. Gdyby ktoś u nas przygotował grę planszową lub piosenkę, to pewnie musiałby jeszcze raz robić całe zadanie w formie właśnie prezentacji czy plakatu :(
Dlatego ja robiąc prezentację zrobiłam kostium na chemię i byłam tlenem(przyczepiłam baloniki do koszulki z jego procentową zawartością) Innym razem byłam wodą,przyczepiłam takie worki do t-shirtu.Zawsze szukam jakiś ciekawostek,nagrywam reportearze.Do tego zrobione pomoce naukowe,prezentacjie i plakaty.Rozrysowuję i omawiam z grupą na tablicy.Zgadzam się za mało jest tego w polsce a szkoda,bo dzięki temu klasa pamięta i się lepiej bawi )
Moje doświadczenia są inne. Raz na WOS zrobiłam z koleżankami filmik z muzyką w tle i różnumi efektami i nauczycielka była zachwycona, chociaż inni ograniczyli się właśnie do przemówienia i jakiegoś plakatu. Mi się wydaję, że dużo zależy, jaki uczy nas nauczyciel. Do wszystkiego trzeba mieć powołanie, do nauczania także, a nie wszyscy nauczyciele to powołanie czują. :)
Najgorsza jest bezsilność uczniów, którzy chcieliby zmienić coś w polskich szkołach ale są bezsilni, ponieważ nad nimi stoją słabe jednostki, które nie mają takiego podejścia. Przykre jest także to, że jeśli uczeń chce się czegoś nauczyć dodatkowo po lekcji to nauczyciel odpowiada, że mu za to nie płacą. Nie mogę zrozumieć to po co wybrał taki zawód? Czy nie można podchodzić do nauczania w sposób pozytywny?
10:31 obwiniaj. Proszę🙏 U mnie w klasie ostatnio wychowawczyni nam powiedziała że może my powinniśmy dawać jakieś pomysły itd., ale nasza kreatywność po prostu znikła😥 Tak samo na rajdzie. Pani nam powiedziała żebyśmy wymyśli jakieś krótkie przedstawienie. Siedzieliśmy dosłownie godzinę i myśleliśmy po czym stwierdziliśmy że to jest bezsensu🤷♀ Po prostu kreatywność zniknęła po wyjściu z I-III. I to dosłownie. Nie musimy się oszukiwać😒
Apropo kreatywności w Polskich szkołach przypomniała mi się sytuacją z podstawówki. Ja obecnie jestem na studiach i przez całą edukację robiłam tylko prezentację w Power Pointcie tak, że chyba już zawodowcem jestem. Raz jedyny w 5 albo 6 klasie przy omawianiu "W Pustyni i Puszczy" pani wymyśliła sobie, że podzieli Nas na grupy i każda ma zrobić gazetkę o Afryce na podstawie tego co dowiedzieliśmy się z lektury. Nie żebym była jakąś mega kreatywną osobą, ale się bardzo ucieszyłam i zaangażowałam w to. Moja grupa skończyła bardzo szybko chyba po 1-2 tygodniach, w przeciwieństwie do innych więc nauczycielka zaczęła przedłużać czas. W końcu moja gazetka wylądowała w szufladzie z śmieciami bo rodzice na wywiadówce przyszli do nauczycielki i się na nią wydarli czemu wymyśla takie dziwactwa.
A ja bym śmiało o to obwiniła nasze szkoły... Sama byłam kiedyś mega twórczą osobą, taniec, śpiew, pisałam dość sporo i dobrze, wpadałam na ciekawe pomysły i nowe rozwiązania... A potem przyszło technikum gdzie szybko sprowadzili mnie na ziemię. O ile w gimnazjum miałam profil twórczy i szanowali naszą kreatywność o tyle ekonomik jej nie sprzyjał a wychylanie się poza schemat było złe Na samą myśl, że kiedyś będę musiała posłać dziecko do szkoły jestem zła... Bo sama źle ją wspominam
Jeśli chodzi o kreatywność to dlatego, że byłaś nauczona w polskim systemie, że nie ma innycg opcji niż te, które są narzucone, tradycyjny system edukacji zabija kreatywność. Nie ma miejsca na swoje pomysły i podważanie autorytetu nauczyciela, masz się wpisać w ramy i robić tak jak mówią. Na maturze też musisz wstrzelić się w klucz z wypracowaniem, nie ma miejsca na własną interpretacje... Nie ma miejsca na własne wnioski n lekcjach, bo wszystko wykłada nauczyciel, a Ty musisz zapisywać i tyle, zero własnego kreatywnego myślenia, więc tak myślę, że jak najbardziej możesz obwinić za to szkołę :) pracuje w przedszkolu i studiuję pedagogikę i coś tam wiem w tym temacie
Ostatnio bardzo mocno to zauważyłam jak podczas interpretacji jakiegoś wiersza pani się na mnie popatrzyła jakbym co najmniej nie wiem co zrobiła, a potem na całą klasę powiedziała że jedyna i poprawna interpretacja jest taka, taka i taka. A znalazłam już ze 2 osoby, które zupełnie nie rozumieją tej "poprawnej" interpretacji, a mają swoją inną i dość podobną do mojej.
@@aarachnophxbia oczywiście, interpretacja może być błędna, ale sam fakt, że uczeń uruchamia swoje zasoby wiedzy i odnosi tekst do własnych doświadczeń jest właśnie nauką i samodzielną pracą, no ale niestety nasz system i nie tylko nasz po prostu tradycyjny nie ma na celu samorozowju i doskonalenia własnych możliwości...
Ja miałam takie szczęście, że nasza nauczycielka w liceum była młoda i nie szła tym "starym systemem" - każda interpretacja była dobra (no poza tymi totalnie wziętymi z kosmosu), jeśli miało się argumenty na potwierdzenie swojej interpretacji to zawsze popierała uczniów i cieszyła się, że myślą samodzielnie. Bardzo stawiała na umiejętności analizy oraz syntezy. Szczerze to na studiach wychodziło często przy analizie i interpretacji tekstów w j. angielskim, kto miał jaki tryb zajęć z jezyka polskiego w liceum na podstawie czystej obserwacji pracy i myślenia poszczególnych studentów.
Studiuję kreatywność społeczną, więc trochę o tej kreatywności z naukowej strony się u mnie na zajęciach przewija i taak, jak najbardziej da się ją wypracować!
@@pepperoninagrubymciescie7963 Heh, tutaj właśnie jest miejsce na wypracowaną kreatywność :) Ale broszura kierunku podaje takie zawody jak np. trener kreatywności , agent reklamy, specjalista ds. wizerunku, kreator, organizator lub rzecznik instytucji publicznych i coś tego typu. No i oczywiście filozof.
Z tego co wiem, polski generalnie ma tendencje do bardzo łatwego przyjmowania słów zagranicznych zamiast tworzenia nowych. Nie dzieje się tak od 10 lat a o wile dłużej, o tendencji tej wypowiadało się wielu językoznawców :)
Szkoda, że tak krótko. Uwielbiam filmiki o Stanach, swoją drogą dzięki właśnie tym filmikom trafiłam na Was ;) Ja też kiedyś byłam kreatywna i myślę właśnie, że szkoła miała duży wpływ na zmniejszenie kreatywnego myślenia. Bo przecież zawsze tak jest jak projekt to prezentacja, bo na tym to się opiera u nas. A szkoda, myślę, że takie filmiki, teatrzyki to by było coś świetnego, ale nie ukrywajmy, że mając taką mentalność jaką mamy w Polsce, zapewne wszyscy by się wstydzili, bo inni wyśmiewaliby to co ktoś inny przygotował, niestety. A co do konsultacji, to na konsultacjach u mnie na studiach rzadko u kogo faktycznie można się dowiedzieć i zrozumieć tego czego się nie rozumie... Szybciej Cię ochrzanią, że nie umiesz, a już przecież wszystko trzeba umieć, niż rzeczywiście pomogą. Co również jest przykre, szczególnie, że przy moich studiach, gdzie przede wszystkim trzeba zrozumieć, żeby się nauczyć brakuje właśnie takiego wyjaśnienia, a korepetycji prawie nikt z tego nie udziela.
Nam kiedyś prowadzący opowiedział anegdotę o tym jak student mojej uczelni pojechał na wymianę do Francji. I na zajęciach profesor tej francuskiej uczelni powiedział, że będą pracować w grupach. Podobno polski student zadał dwa legendarne pytania. 1. czy mogą się sami dobrać w grupy (co było dla Francuzów dziwne, bo przecież w pracy nie wybiera się sobie współpracowników ani nic) i 2. czy grupa może być jednoosobowa. Dla Francuzów to nie do pomyślenia, ale u nas...cóż. Ja nienawidzę pracy w grupach. Zawsze jest tak, że jeden robi, a reszta ma gdzieś. Ba, doszło nawet do sytuacji, że w pierwszej gimnazjum mimo 5 za sprawdziany, prace domowe i odpowiedzi miałam na koniec roku 4, bo z każdej pracy grupowej miałam 3. Dlaczego? Bo jako najlepsza uczennica dostawałam grupę składająca się z tych najgorszych i najbardziej leniwych uczniów, a sama w ciągu 45 minut lekcji nie byłam w stanie zrobić wszystkiego sama. W pracy też nienawidzę 'pracy grupowej'...ja 8 godzin pracuje jak dzika, daje z siebie 120%, bo chcę wyjść o czasie i się na pewno wyrobić, a potem słyszę, że nadgodziny, bo ktoś wolał sobie plotkować, a nie zostanie, bo ma rodzinę...aha...czyli jak mieszkam sama to mogę przeprowadzić się do firmy, bo co ja mogę w życiu robić jak nie mam męża i dzieci? Jaki skutek? Nie pracuję na 120%. Nie ma szans na to, że będę robiła swoje obowiązki szybciej, aby siedzieć po godzinach za kogoś. Więc moja efektywność spadła dzięki 'pracy grupowej' ;)
Moja wychowawczyni bardzo chwaliła nauczycielkę z biologii. Ta pani bardzo zadzierała nosa i jako jedyna w liceum kazała tytułować się profesorem. Stawiała wszystkim pały, mnie dwóję ;p Jak to na biologii kazała wkuwać wszystkie procesy perfekcyjnie: nie wolno było pisać że należy myć warzywa tylko "myć warzywa pod silnym strumieniem bieżącej wody" itd. Od nas wymagała wkuwania słowo w słowo na tip top, a sama... przez 3 lata nie była w stanie zapamiętać mojego imienia. Klas były 4. Nie wiem czy 120 uczniów to za dużo. Ale wkuwanie 120 stron z chemii, biologii, historii, fizyki, polskiego, angielskiego, religii! na pewno nie było łatwiejsze.
W mojej szkole zaproponowałam abyśmy lektury typu Pan Tadeusz omawiali właśnie fragmentami bo uznałam że to jest cudowny sposób na takie prawdziwe poznanie lektury Anię przeczytanie jej i niczego nie zrozumienie a moja nauczycielka stwierdziła że jeżeli chce uczyć się jak w u s a to mogę sobie tam wyjechać a ona będzie robić sobie lektury tak jak tylko zechce i przede wszystkim nikt nie będzie czytał fragmentami książek Na co odpowiedziałam jej że i tak ich nikt nie czyta w całości a łatwiej jest przeczytać fragment niżeli w całości takie tam polskie szkoły
Co do tej kreatywności : od razu widać że w polskich szkołach zazwyczaj nauczyciele nie starają się jej w nas rozwijać co jest moim zdaniem wielkim błędem.
Powiem dla ciekawostki, że na studiach mam bardzo małą grupę (12 osób). Prawie połowa jest z Ukrainy tudzież Białorusi. I często podczas dyskusji z prowadzącym my z Polski siedzimy cicho, mimo że nawet ja wiem o co dopytuje prowadzący, a znajomi ze wschodu cały czas prowadzą miłą dyskusję :) Ot różnica w edukacji chyba
Apropo kreatywności to tak samo miałam jak byłam tlumaczem/group leaderem podczas takiej olimpiady kreatywności Destination Imagination, która odbywała się we Wrocławiu, gdzie przyjechały drużyny z całego świata. Ja opiekowałam się drużyną z Michigan i moment kiedy dostali pudełka z różnymi rzeczami od słomek po rolkę od papieru toaletowego i mieli z tego zrobić inscenizacje i rekwizyty był bezcenny. Dla amerykańskich dzieci to nie był problem i od razu mieli tyle pomysłów a polskie dzieci długo nie miały pomysłów i nie było widać u nich tego zapału. Teraz podczas studiów na anglistyce- na Kulturze amerykańskiej mamy tez zrobić m.in. projekt i jak zauważyłam długo zajmowałam nam dojście do jakiegoś punktu, jak zacząć w ogóle taki projekt bo u nas w Polsce to zawsze była prezentacja albo plakat tak jak mówiłaś bo inny sposób byłby uznany za „nieprofesjonalny”. A szkoda ☺️ Pozdrawiam ☺️
Kiedyś w gimnazjum mieliśmy zrobić projekt, więc w mojej grupie zrobiliśmy filmik, cała klasa nas wyśmiała. Wszyscy zrobili właśnie plakaty i prezentacje, a my napracowaliśmy tylko bo to, żeby usłyszeć jaki to żałosny pomysł. Dzięki szkoło za zabicie kreatywności.
Może już to tobie pisałam ,ale nie moge się powstrzymać żeby tego tobie nie napisać , bo cenię Cię bardzo , ponieważ nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę Ale jesteś naprawdę bardzo wyjatkową osobą i może jedną z niewielu , które w taki sposób potrafią zmienić tok myślenia i wypowiadania się innych. A mianowicie mówię o tym , że poprostu kocham i uwielbiam twoją osobowość , nie znam Cię za dobrze Ale z tego co mogę wywnioskować z wszystkich filmików i z tego co mówisz, jesteś taką inteligentną osobą że co kolejny filmik słucham Cię z takim zainteresowaniem ze szokk!😃 Dziękuję ci bardzo za to że nagrywasz na yt ale przede wszystkim za to że mówisz to co myślisz w prost i nie boisz się wyrażać swoich opini i fajne jest to ze mówisz "Ale to jest tylko moje zdanie /moja opinia" . Z niecierpliwością czekam na kolejne filmiki 😘. Byłbyś świetnym pedagogiem albo psychologiem i mówię to szczerze , lecz to jest tylko moja opinia.💋/Polish Girl
Tak jest i w sunie dla Polaków jest to niewyobrażalne bo nasz język jest moim zdaniem dość formalny, jestem na 2 roku studiów w Anglii i naprawdę wykładowcy są w porządku, widać ze oni pracują dla nas abyśmy mogli wynieść z tych studiów jak najwiecej
Hej masz rację. U mnie na języku angielskim często mamy tematy z have, must. Bardzo często je mamy i wydaje mi się że powini nas bardziej uczyć słówek i wymowy niż regułek
Cześć Iza! Moja Pani od historii powiedziała, że system szkoleniowy w Polsce jest bardziej rozwinięty niż w USA. Mówi, że oni nie uczą się tylko o innych krajach co my i tak dalej; Ja osobiście byłam zdziwiona jej stwierdzeniem, bo osobiście uważam, że w Stanach jest system taki... Który nastawia uczniów na rzeczy, którymi są zainteresowani. Co o tym sądzisz? Chciałbym poznać Twoje zdanie 😊 Nie chodzi mi tu o to jak nauczyciele traktują uczniów i tym podobne, ale o sam system nauczania 😉😘 Jak zawsze super filmiki! Pozdrawiam cieplutko ❤️
Chodziłam to High School od 10 do 12 klasy. Czyli trzy lata w tym samym liceum w New Jersey. U nas osoby lgbt były akceptowane bez żadnych problemów, nikt nie traktował ich inaczej. Ogólnie osoby rożnego koloru skory, wiary, osoby co ubierali się inaczej były tolerowane. Moja szkoła bardzo była dumna ze swojej różnorodności :). Co do kurtek z riverdale to u nas chłopscy z varsity ( czyli ci najlepsi sportowcy) dostawali od szkoły takie skórzane grube kurtki. Ale tez można było kupić takie ubranie z logiem/napisem szkoły, co dużo osób kupowało bo oni często byli bardzo dumni ze swojej szkoly i mieli ten school spirit. ( czego ja nigdy w sumie się nie nauczyłam). A co do kreatywności obwiniaj polska szkole. Bo w Polsce proboja na głowę uczniom właśnie włożyć takie pudełka i pokazać jedyny sposób jaki się myśli. Kiedy w tym samym czasie w USA nauczyciele wspierają thinking outside of the box, czy tez często robili nam brainstorm gdzie wszyscy mówili co im przyszło pierwsze do głowy czasami nawet jakieś głupoty. Ale nie było żadnego oceniana... pozdrawiam 😘😘😘
Jako exchange student mam porownanie szkol w Polsce i Stanach i zauwazylam, ze tutaj nauczyciele sa DUZO bardziej kreatywni. Jako przyklad opisze, co robilismy na fizyce w obu krajach. W Polsce wygladalo to tak, ze nauczycielka przez pol lekcji szukala filmiku na youtube, ktory by za nia wszystko wytlumaczyl, a potem kazala nam przeczytac temat z podrecznika i przepisac zapamietaj do zeszytu. W Stanach jak uczylismy sie o przyspieszeniu ziemskim to zrzucalismy kule do kregli z kilku metrow wysokosci, a zeby wszyscy uwaznie ogladali, na ziemii polozylismy kilka butelek z woda, zeby sie rozprysnelo, jak kula na nie spadnie. Ostatnio mielismy tez projekt, w ktorym mielismy zbudowac katapulte przy uzyciu tylko patyczkow po lodach i kleju. Kolejnym ciekawym zadaniem bylo zbudowanie mostu, ktory musial miec konkretna dlugosc, utrzymac jakis ciezar i mielismy do tego ograniczona ilosc patyczkow i klej. Na fizyce widze akurat najwieksza roznice i na reszcie przedmiotow sa one nieco mniejsze, ale i tak mozna zauwazyc ogromne roznice.
Ja się nauczyłam owijania w bawełnę na studiach. Jeżeli mieliśmy do przedstawienia jakieś zagadnienie, bądź raporty, często mówiłam/pisałam we wnioskach "...możemy zauważyć", kilka razy profesor powiedział mi że może ktoś nie widzi i od tamtej pory owijam w bawełnę. 😁
Byłem w USA 2 miesiące, bałem się swojego akcentu, ale jak gadałem z amerykanami to niektórzy jak się dowiadywali, że jestem tu tylko niecałe 2 miesiące to byli zdziwieni. A co do używania slangowego angielskiego to dzięki temu zdałem ustny na 100% na maturze :)
Miałam nauczycielkę w gimnazjum (wiekowa babka), która też zadała nam projekt, który nie mógł być prezentacją ani niczym takim. To było w trzeciej klasie, gdy zmienili nam nauczycielkę. Pamiętam, że wszyscy byli w szoku.
zawsze balam sie ze jak wyjade do USA to będę miała problem z dogadaniem sie, ale ty (za co serdecznie dziękuję) uświadomiłaś mi, że sami Amerykanie ida na łatwizne 😂 Pozdrawiam cieplutko 🌸
Ogladajac Twoje video tak sobie od razu pomyslalem: don't judge a book by its cover. Bo widzac Twoje zdjecie, ktos moglby pomyslec, kolejna tapeciara (nie wiem, czy tak sie jeszcze mowi, bo od 10 lat nie mieszkam w Polsce), prymitywna lalunia itp. A wystarczy posluchac Ciebie kilka sekund by stwierdzic, ze jestes bardzo inteligentna, bystra i wygadana osoba, ktora ma cos do powiedzenia i chce cos przekazac. I dlatego ja tez nie oceniam ludzi po tym, jak wygladaja. Doceniam Cie i trzymam za Ciebie kciuki, zeby Ci sie udalo wszystko, o czym marzysz. Pozdrowienia z Berlina, B.
Ja aktulanie po wakacjach idę do 6 klasy podstawy i muszę przyznać, że projekty weszły życie i jest tak samo jak w USA aktualnie przynajmniej w mojej szkole niestety nie u szystkich nauczycieli ale jest.
Ja chodzę do szkoły która ma dodatkowe lekcje z rozwijania kreatywności i pomimo że np lekcje polskiego wyglądają tak samo jak wszędzie to uczniowie wprowadzają sami kreatywność na lekcje np przy robieniu powtórzenia z matematyki wymyślaliśmy piosenki z definicjami i wyrażeniami z matmy, i szczerze mówiąc po 1.5 roku chodzenia do tej szkoły widzę dużą różnice w myśleniu swoim i innych uczniów mojej szkoły, podchodzimy zupełnie inaczej do problemu i nie załamujemy się jak czegoś nie potrafimy tylko próbujemy to wspólnie zrobić na swój własny sposób, więc szczerze polecam wszystkim którzy mają przed sobą wybór liceum we Wrocławiu lo16 :) chociażby dla tej kreatywności
Ooo tak, filmik o slangu byłby świetny, zawsze szukałam gdzieś czegoś żeby to ogarnąć, ale nic nie znalazłam. Mam nadzieję, że się taki pojawi 😊 Pozdrawiam ♡
W USA w tej chwili w pracy tez liczy sie i to bardzo kreatywnosc. Nie dostaniesz podwyzki powyzej inflacji jesli nie wykazesz sie w ciagu roku jakims ulepszeniem/przyspieszeniem swojej pracy a przy okazji wspolpracownikow itp. Treningi rowniez pelne sa gier planszowych i to nawet z rachunkowosci (mowie z mojego doswiadczenia).
||| Wiem data ||| W Polsce nauczyciele są przeciwko kreatywności podaję przykład : Na historii robiliśmy wypracowanie na temat rozbioru Polski. Ja chciałam być inna i zrobiłam film, omówienie filmu i krótką scenkę i dostałam 3, a kolega który zrobił plakat na którym pisało '' 2 rozbiór Polski '' i data napisana ołówkiem- dostał 6
U mnie w szkole nauczycielka czytała całej klasie "śmieszne" błędy uczniów ze sprawdzianu i oczywiście mówiła kto je zrobił. Puźniej na sprawdzianie nie byłam pewna jednej odpowiedzi i jej niezapisałam bo bałam się, że nauczycielka będzie się puźniej z resztą klasy z niej wyśmiewać. Puźniej okazało się, że myślałam dobrze.😑
Na jakim poziomie j. angielskiego byłaś gdy wyjechałaś do USA i jak długo zajęło ci oswojenie się tam, kiedy zaczęłaś się odnajdywać w tamtym środowisku, potrafić się dogadać, zrozumieć innych przede wszystkim w rozmowach. (kwestia języka ogólnie) 🙄🤔
Ja też tak zaczęłam robić, że słucham co ludzie mają do powiedzenia i przestałam mówić, że musisz to musisz tamto tylko zawsze wszystko owijalam w okol. Teraz już wiem, że to przez angielski. Mieszkałam w Anglii i już wiadomo o co chodzi.. 😂
Nasunęło mi sie pytanie podczas oglądania - kiedy poziom Twojego angielskiego nie był jeszcze taki dobry żeby swobodnie mowić, to na zajęciach nie brałaś udziału w dyskusjach/nie zadawano Ci pytan? Czy odpowiadałas tak jak umialas? Na początku jak sie porozumiewałas, nauczyciele Cię zawsze rozumieli, czy przez akcent/poziom niekoniecznie? :)
Kreatywność da się wyrobić 😁 ja gdy wyjechałam do Niemiec też zorientowałam się jak bardzo nie kreatywna jestem. Ale tego naprawdę da się nauczyć idzie mi coraz lepiej 😂
Super filmik ! 👍 najbardziej że wszystkiego na twoim kanale lubię tematykę USA ponieważ według mnie jest dużo bardziej ciekawa niż np. Cały basen kiślu albo trampolina z taśmy . PYTANIE : czy były tak duże problemy w szkołach jak w Polsce że np. Przyjeżdżała policja ?? Po jakim czasie rozumiałaś wszystko i swobodnie rozmawiałaś z innymi uczniami ? Pozdrawiam i wyczekuje kolejnego filmu 💕💕💕
Nauczyciele chcieli kończyć pracę o 15.00 i nie udzielali konsultacji nikomu. Moja wychowawczyni zmuszała nas, dobrych uczniów, do pomagania innym udzielając darmowych korepetycji...
Hej, ja bardzo lubie mówić po angielsku jednak nie mam za bardzo z kim wiec ciezko jest mi nauczyć się takiej luźnej rozmowy i po prostu slangu. Lekcje tego jezyka w szkole mimo że sa fajne to wiele mi nie daja i nie moge sie niczym wykazać i moje umiejętności tlumie w środku. Byłabym badzo szczęśliwa jakbyś nagrala filmik jak w takich warunkach rozwijać jezyk angielski😊
Wedlug mnie to tak samo jak duzo osób mowilo, ze np. Angielski nie jest tak ,, przetlumaczalny" na polski I pojawiaja sie nowe slowa, mieszanie form I w ogóle. Ja sie z tym spotykam na codzien
Hey :D Oglądam Cię od dwóch dni, twój kanał jest naprawdę ciekawy. Mam pytanie odnośnie Ameryki. Jest popularny/rozpowszechniony "stereotyp" o "American dream", żeby spełniać marzenia, można dużo osiągnąć, zostać "gwiazdą". Czy na co dzień w Ameryce jest to powszechne zeby mowic, ze mozna rzeczywiscie zostac tym kim sie chce i tym kim sie marzy zostac w przyszłości ? Nie wiem czy dobrze ujalem to o co mi chodziło, mam nadzieje, ze bedzie zrozumiale :D
Osobiście obwiniam polskie szkoły za zabijanie kreatywności, niestety. 😣 Pamiętaj jak w 1 klasie LO pani powiedziała, że mamy, że mamy opowiedzieć o polskich królach (mniej więcej jeden król na parę). I już wyobraziłam sobie, że zrobimy to w formie "wywiadu radiowego". Jedna z nas "będzie królem", a druga przeprowadzi wywiad. Pani no to, że to musi być prezentacja w PowerPoint. Mi się jakoś wtedy tak przykro zrobiło, bo liczyłam, że się wykaże jakoś, a tu nic 🙁 I to nie jedyna taka sytuacja, ale potem się już poddałam, przestałam starać i zachowywała jak "przeciętny uczeń" byleby zadowolić nauczycielkę i nie wyjść przed szereg. Przykre
"Chciałabym móc obwinić polskie szkoły za to, ale nie wiem, czy mogę. I tak już za bardzo po nich jeżdżę" mistrz ❤️
haha jak najbardziej może,bo Polskie szkoły na to zasługują
Kurczę myślałam, ze tylko mnie to tak rozbawiło 😂
Przeczytałam to w momencie w którym to powiedziała 😂
Na studiach miałam wykładowcę, który był Polakiem, ale ok 20 lat życia spędził wykładając w USA i powiedział, ze największa różnica między studentami w Polsce i USA polegała na udzielaniu odpowiedzi... polscy studenci nie znając odpowiedzi siedzą cicho i rezygnują z udziału w dyskusji, a amerykańscy będą próbowali wymyślać odpowiedź do skutku. Widać tu trochę tej kreatywności, ale wydaje mi się też, ze Amerykanie są zdecydowanie odważniejsi od Polaków w kwestiach edukacji i nikt tam się nie boi, że udzielając odpowiedzi zrobi z siebie głupka
Kachamy06 czasami nawet jak ktoś zna odpowiedź to się nie odzywa tak często jest w mojej klasie xD
Haha a u mnie np na angielskim wręcz przeciwnie. Jak nauczycielka pyta nas jak coś powiedzieć to mnóstwo osób rzuci jakieś słówka, które są złe, ale chociaż próbują. Chociaż wiadomo, są tez osoby, które siedzą cicho i nawet zapytane niechętnie udzielają odpowiedzi.
U mnie taki luz jest tylko na dodatkowym angielskim. Chociaż ostatnio na niemieckim ktoś wyskoczył ze słówkiem die Pole
Karolina myślę, że nie w tym kontekście te powiedzenie ma sens
To jest wina w polskim systemie edukacji że tak się dzieje bo często jest tak jak jesteś aktywny na lekcji i się udzielasz nauczyciel może cię udupic. Niestety tak jest.
Kiedyś w gimnazjum czytaliśmy taki tekst (był w podręczniku do języka polskiego) że dziecko rodzi się, rozwija, chętnie uczy, chce poznawać nowości, jest kreatywne a potem.. potem idzie do szkoły 😏
Kto miał się uczyć a ogląda Ize😂❣
ja a geografia leży i kwiczy XD
ja biologii klasa maturalna
Ja historia😂
ja Niemiecki i geografia XDDD
@@oyotxpycclkcpulbxpjdp7301 na pewno dasz sobie radę trzymam kciuki
Niesty ale kreatywność jest u nas w szkołach zwalczana:(
dokładnie , niestety polski system edukacji opiera się na schematycznym powtarzaniu poleceń, sprowadzania wszystkich na jeden poziom, kompletny brak skupienia na jednostce
zauważyłam to kiedy miałam pomysł na projekt . Miałam filmik jak w różnych częściach polski rysuje na piasku itp . Pani stwiedziła że to zbyt wymyślne i dała mi chyba 3. Kolega który miał plakat zrobimy 5 minut przed lekcją , dostał 6 ahh .. to niestety nie jedyna taka sytuacja
Ja to tez ogarnelam w liceum. Do momentu 3 gimnazjum notatki podawane pod nos i pytania nie wymagajace myslenia, i nagle liceum rozczarowanie, bo trzeba uzyc mozgu do interpretacji tekstu na polskim i laczyc motywy, nauczyc sie pisac notatki ze sluchu, nagrac film na wok czy taki przedmiot dla mojej klasy na humanie (analiza intertekstualna, ktora mielismy z mega fajnym nauczycielem)interpretowac filmy, Pamietam doskonale, kiedy w gimnazjum do pracy nauczycielka dziwila sie, ze piszac tekstu nie mieszcze sie na jednej kartce kancelaryjnej i mowila mojej mamie na wywiadowce, żebym starala sie pisac mniej albo piszac na lekcji prace na temat II wojny swiatowej podparlam sie ksiazka, ktorej ona nie przeczytala, wiec nie miala jak mi sprawdzic bledow w tresci, bo zamiast "Kamienie na szaniec" czy ewentualnie "Krzyzakow" wzielam "Czas Honoru" wersje ksiazkowa.
Ma być tak jak chce nauczyciel, przykład - rozprawka na próbnej maturze, interpretacja wiersza nie była sprawdzana, była skreślana bo zacytuję moją nauczycielkę "nie uczyłam was tego, za głupi jesteście, nie widzicie powiązań między książkami" a temat na rozprawce trzebabylo napisać dokładnie tak jak myśli nauczycielka, nie ma opcji żeby zgodzić się z tematem albo mu zaprzeczyć albo napisać argumenty za i przeciw jeśli nauczycielka myśli inaczej :) tak oto nie dostałam ANI JEDNEGO PUNKTA z wypracowania, rozpisalam temat tak jak myślę nie tak jak myśli nauczycielka :)
Hmmm to chyba zależy od szkoły, u mnie i podstawówka i gimnazjum były otwarte na wszelkie artystyczne, nowe pomysły i nie było z tym problemu. W liceum jeszcze bardziej, im bardziej kreatywny jesteś tym wyższe dostajesz oceny, jestem na humanie i na języku polskim przy każdej lekturze mamy poświęcone dwa dni na pracę w grupach i można zrobić wszystko, przedstawienie bo dostajemy dostęp do szkolnej garderoby, napisać opowiadanie, nagrać film, narysować obraz, nawet piosenki grane na gitarze się zdarzały, czy ja pisałam wiersze. Na historii to samo, jeżeli ktoś do prezentacji dodał np. mini scenkę historyczną od razu dostał wyższą ocenę. Jest ogromny nacisk na kreatywność.
Nie dziwię Ci się, że chciałaś zrobić prezentację albo plakat, w Polsce w zasadzie każdy projekt tak wygląda i tego właśnie oczekują nauczyciele. Gdyby ktoś u nas przygotował grę planszową lub piosenkę, to pewnie musiałby jeszcze raz robić całe zadanie w formie właśnie prezentacji czy plakatu :(
Dlatego ja robiąc prezentację zrobiłam kostium na chemię i byłam tlenem(przyczepiłam baloniki do koszulki z jego procentową zawartością) Innym razem byłam wodą,przyczepiłam takie worki do t-shirtu.Zawsze szukam jakiś ciekawostek,nagrywam reportearze.Do tego zrobione pomoce naukowe,prezentacjie i plakaty.Rozrysowuję i omawiam z grupą na tablicy.Zgadzam się za mało jest tego w polsce a szkoda,bo dzięki temu klasa pamięta i się lepiej bawi )
Moje doświadczenia są inne. Raz na WOS zrobiłam z koleżankami filmik z muzyką w tle i różnumi efektami i nauczycielka była zachwycona, chociaż inni ograniczyli się właśnie do przemówienia i jakiegoś plakatu. Mi się wydaję, że dużo zależy, jaki uczy nas nauczyciel. Do wszystkiego trzeba mieć powołanie, do nauczania także, a nie wszyscy nauczyciele to powołanie czują. :)
Najgorsza jest bezsilność uczniów, którzy chcieliby zmienić coś w polskich szkołach ale są bezsilni, ponieważ nad nimi stoją słabe jednostki, które nie mają takiego podejścia. Przykre jest także to, że jeśli uczeń chce się czegoś nauczyć dodatkowo po lekcji to nauczyciel odpowiada, że mu za to nie płacą. Nie mogę zrozumieć to po co wybrał taki zawód? Czy nie można podchodzić do nauczania w sposób pozytywny?
Te angielskie slangi i słówka mogłyby być napisane w napisach.
Nie ma sprawy! Dodam je
10:31 obwiniaj. Proszę🙏 U mnie w klasie ostatnio wychowawczyni nam powiedziała że może my powinniśmy dawać jakieś pomysły itd., ale nasza kreatywność po prostu znikła😥 Tak samo na rajdzie. Pani nam powiedziała żebyśmy wymyśli jakieś krótkie przedstawienie. Siedzieliśmy dosłownie godzinę i myśleliśmy po czym stwierdziliśmy że to jest bezsensu🤷♀ Po prostu kreatywność zniknęła po wyjściu z I-III. I to dosłownie. Nie musimy się oszukiwać😒
Weź Izka po tytule myślałam że to będzie filmik po angielsku 😒
Apropo kreatywności w Polskich szkołach przypomniała mi się sytuacją z podstawówki. Ja obecnie jestem na studiach i przez całą edukację robiłam tylko prezentację w Power Pointcie tak, że chyba już zawodowcem jestem. Raz jedyny w 5 albo 6 klasie przy omawianiu "W Pustyni i Puszczy" pani wymyśliła sobie, że podzieli Nas na grupy i każda ma zrobić gazetkę o Afryce na podstawie tego co dowiedzieliśmy się z lektury. Nie żebym była jakąś mega kreatywną osobą, ale się bardzo ucieszyłam i zaangażowałam w to. Moja grupa skończyła bardzo szybko chyba po 1-2 tygodniach, w przeciwieństwie do innych więc nauczycielka zaczęła przedłużać czas. W końcu moja gazetka wylądowała w szufladzie z śmieciami bo rodzice na wywiadówce przyszli do nauczycielki i się na nią wydarli czemu wymyśla takie dziwactwa.
A ja bym śmiało o to obwiniła nasze szkoły... Sama byłam kiedyś mega twórczą osobą, taniec, śpiew, pisałam dość sporo i dobrze, wpadałam na ciekawe pomysły i nowe rozwiązania... A potem przyszło technikum gdzie szybko sprowadzili mnie na ziemię. O ile w gimnazjum miałam profil twórczy i szanowali naszą kreatywność o tyle ekonomik jej nie sprzyjał a wychylanie się poza schemat było złe
Na samą myśl, że kiedyś będę musiała posłać dziecko do szkoły jestem zła... Bo sama źle ją wspominam
Jeśli chodzi o kreatywność to dlatego, że byłaś nauczona w polskim systemie, że nie ma innycg opcji niż te, które są narzucone, tradycyjny system edukacji zabija kreatywność. Nie ma miejsca na swoje pomysły i podważanie autorytetu nauczyciela, masz się wpisać w ramy i robić tak jak mówią. Na maturze też musisz wstrzelić się w klucz z wypracowaniem, nie ma miejsca na własną interpretacje... Nie ma miejsca na własne wnioski n lekcjach, bo wszystko wykłada nauczyciel, a Ty musisz zapisywać i tyle, zero własnego kreatywnego myślenia, więc tak myślę, że jak najbardziej możesz obwinić za to szkołę :) pracuje w przedszkolu i studiuję pedagogikę i coś tam wiem w tym temacie
Ostatnio bardzo mocno to zauważyłam jak podczas interpretacji jakiegoś wiersza pani się na mnie popatrzyła jakbym co najmniej nie wiem co zrobiła, a potem na całą klasę powiedziała że jedyna i poprawna interpretacja jest taka, taka i taka. A znalazłam już ze 2 osoby, które zupełnie nie rozumieją tej "poprawnej" interpretacji, a mają swoją inną i dość podobną do mojej.
@@aarachnophxbia oczywiście, interpretacja może być błędna, ale sam fakt, że uczeń uruchamia swoje zasoby wiedzy i odnosi tekst do własnych doświadczeń jest właśnie nauką i samodzielną pracą, no ale niestety nasz system i nie tylko nasz po prostu tradycyjny nie ma na celu samorozowju i doskonalenia własnych możliwości...
Ja miałam takie szczęście, że nasza nauczycielka w liceum była młoda i nie szła tym "starym systemem" - każda interpretacja była dobra (no poza tymi totalnie wziętymi z kosmosu), jeśli miało się argumenty na potwierdzenie swojej interpretacji to zawsze popierała uczniów i cieszyła się, że myślą samodzielnie. Bardzo stawiała na umiejętności analizy oraz syntezy. Szczerze to na studiach wychodziło często przy analizie i interpretacji tekstów w j. angielskim, kto miał jaki tryb zajęć z jezyka polskiego w liceum na podstawie czystej obserwacji pracy i myślenia poszczególnych studentów.
Zapuść slang mordeczko na rewir Polski 🔥🔥
Studiuję kreatywność społeczną, więc trochę o tej kreatywności z naukowej strony się u mnie na zajęciach przewija i taak, jak najbardziej da się ją wypracować!
Wooooow, zielonego pojęcia nie miałam że jest taki przedmiot! Z ciekawości, jaka pracę można po nim dostać?
@@pepperoninagrubymciescie7963 Heh, tutaj właśnie jest miejsce na wypracowaną kreatywność :) Ale broszura kierunku podaje takie zawody jak np. trener kreatywności
, agent reklamy, specjalista ds. wizerunku, kreator, organizator lub rzecznik instytucji publicznych i coś tego typu. No i oczywiście filozof.
brak kreatywności wynika z dupnej edukacji w polsce🤨
Z tego co wiem, polski generalnie ma tendencje do bardzo łatwego przyjmowania słów zagranicznych zamiast tworzenia nowych. Nie dzieje się tak od 10 lat a o wile dłużej, o tendencji tej wypowiadało się wielu językoznawców :)
Kto chcę odcinek ze slangiem, daję serduszko!
Szkoda, że tak krótko. Uwielbiam filmiki o Stanach, swoją drogą dzięki właśnie tym filmikom trafiłam na Was ;) Ja też kiedyś byłam kreatywna i myślę właśnie, że szkoła miała duży wpływ na zmniejszenie kreatywnego myślenia. Bo przecież zawsze tak jest jak projekt to prezentacja, bo na tym to się opiera u nas. A szkoda, myślę, że takie filmiki, teatrzyki to by było coś świetnego, ale nie ukrywajmy, że mając taką mentalność jaką mamy w Polsce, zapewne wszyscy by się wstydzili, bo inni wyśmiewaliby to co ktoś inny przygotował, niestety. A co do konsultacji, to na konsultacjach u mnie na studiach rzadko u kogo faktycznie można się dowiedzieć i zrozumieć tego czego się nie rozumie... Szybciej Cię ochrzanią, że nie umiesz, a już przecież wszystko trzeba umieć, niż rzeczywiście pomogą. Co również jest przykre, szczególnie, że przy moich studiach, gdzie przede wszystkim trzeba zrozumieć, żeby się nauczyć brakuje właśnie takiego wyjaśnienia, a korepetycji prawie nikt z tego nie udziela.
Zobaczyłam na insta, że o 16:00 filmik i jestem💓💓
Twoje Q&A mega wiele uczą i pokazują, biorę z Ciebie przyklad i dzięki temu stałam się mega tolerancyjna! Chcemy jeszcze więcej takich filmików!!❤
Jak nauczyciele wymawiali Twoje imię? Mieli problemy z wymową?
nie bo przecież jest ang odpowiednik
@@pytambomnieciekawi864 pewnie tak bardziej zmiękczają
@@wikit582 mówiła że nazywali ją Isabela Pajz
@@kasia6736 Oo dziękuję 😀
@@rafaltom5173 Rafał = Ralph.
Nam kiedyś prowadzący opowiedział anegdotę o tym jak student mojej uczelni pojechał na wymianę do Francji. I na zajęciach profesor tej francuskiej uczelni powiedział, że będą pracować w grupach. Podobno polski student zadał dwa legendarne pytania. 1. czy mogą się sami dobrać w grupy (co było dla Francuzów dziwne, bo przecież w pracy nie wybiera się sobie współpracowników ani nic) i 2. czy grupa może być jednoosobowa. Dla Francuzów to nie do pomyślenia, ale u nas...cóż. Ja nienawidzę pracy w grupach. Zawsze jest tak, że jeden robi, a reszta ma gdzieś. Ba, doszło nawet do sytuacji, że w pierwszej gimnazjum mimo 5 za sprawdziany, prace domowe i odpowiedzi miałam na koniec roku 4, bo z każdej pracy grupowej miałam 3. Dlaczego? Bo jako najlepsza uczennica dostawałam grupę składająca się z tych najgorszych i najbardziej leniwych uczniów, a sama w ciągu 45 minut lekcji nie byłam w stanie zrobić wszystkiego sama. W pracy też nienawidzę 'pracy grupowej'...ja 8 godzin pracuje jak dzika, daje z siebie 120%, bo chcę wyjść o czasie i się na pewno wyrobić, a potem słyszę, że nadgodziny, bo ktoś wolał sobie plotkować, a nie zostanie, bo ma rodzinę...aha...czyli jak mieszkam sama to mogę przeprowadzić się do firmy, bo co ja mogę w życiu robić jak nie mam męża i dzieci? Jaki skutek? Nie pracuję na 120%. Nie ma szans na to, że będę robiła swoje obowiązki szybciej, aby siedzieć po godzinach za kogoś. Więc moja efektywność spadła dzięki 'pracy grupowej' ;)
Moja wychowawczyni bardzo chwaliła nauczycielkę z biologii. Ta pani bardzo zadzierała nosa i jako jedyna w liceum kazała tytułować się profesorem. Stawiała wszystkim pały, mnie dwóję ;p Jak to na biologii kazała wkuwać wszystkie procesy perfekcyjnie: nie wolno było pisać że należy myć warzywa tylko "myć warzywa pod silnym strumieniem bieżącej wody" itd. Od nas wymagała wkuwania słowo w słowo na tip top, a sama... przez 3 lata nie była w stanie zapamiętać mojego imienia. Klas były 4. Nie wiem czy 120 uczniów to za dużo. Ale wkuwanie 120 stron z chemii, biologii, historii, fizyki, polskiego, angielskiego, religii! na pewno nie było łatwiejsze.
Iza czy toaletach w szkole w USA jest mydło i papier czy tak jak w polsce bardzo często tego nie ma 😶
W mojej szkole jest zawsze papier i mydlo
U mnie też nigdy nie ma i jest strasznie niehigienicznie
W mojej szkole zaproponowałam abyśmy lektury typu Pan Tadeusz omawiali właśnie fragmentami bo uznałam że to jest cudowny sposób na takie prawdziwe poznanie lektury Anię przeczytanie jej i niczego nie zrozumienie a moja nauczycielka stwierdziła że jeżeli chce uczyć się jak w u s a to mogę sobie tam wyjechać a ona będzie robić sobie lektury tak jak tylko zechce i przede wszystkim nikt nie będzie czytał fragmentami książek Na co odpowiedziałam jej że i tak ich nikt nie czyta w całości a łatwiej jest przeczytać fragment niżeli w całości takie tam polskie szkoły
Co do tej kreatywności : od razu widać że w polskich szkołach zazwyczaj nauczyciele nie starają się jej w nas rozwijać co jest moim zdaniem wielkim błędem.
AAAAA KLIKNEŁAM JAK NAJSZYBCIEJ W POWIADOMIENIE
Powiem dla ciekawostki, że na studiach mam bardzo małą grupę (12 osób). Prawie połowa jest z Ukrainy tudzież Białorusi. I często podczas dyskusji z prowadzącym my z Polski siedzimy cicho, mimo że nawet ja wiem o co dopytuje prowadzący, a znajomi ze wschodu cały czas prowadzą miłą dyskusję :) Ot różnica w edukacji chyba
Za 5 minut wychodzę... No cóż ogladamy na 1.25, a potem się obejrzy jescze raz
normalnie jak j00ra
Apropo kreatywności to tak samo miałam jak byłam tlumaczem/group leaderem podczas takiej olimpiady kreatywności Destination Imagination, która odbywała się we Wrocławiu, gdzie przyjechały drużyny z całego świata. Ja opiekowałam się drużyną z Michigan i moment kiedy dostali pudełka z różnymi rzeczami od słomek po rolkę od papieru toaletowego i mieli z tego zrobić inscenizacje i rekwizyty był bezcenny. Dla amerykańskich dzieci to nie był problem i od razu mieli tyle pomysłów a polskie dzieci długo nie miały pomysłów i nie było widać u nich tego zapału. Teraz podczas studiów na anglistyce- na Kulturze amerykańskiej mamy tez zrobić m.in. projekt i jak zauważyłam długo zajmowałam nam dojście do jakiegoś punktu, jak zacząć w ogóle taki projekt bo u nas w Polsce to zawsze była prezentacja albo plakat tak jak mówiłaś bo inny sposób byłby uznany za „nieprofesjonalny”. A szkoda ☺️ Pozdrawiam ☺️
Czy są jakies egzaminy wstępne do liceum w USA? Jak np u nas testy gimnazjalne
Kiedyś w gimnazjum mieliśmy zrobić projekt, więc w mojej grupie zrobiliśmy filmik, cała klasa nas wyśmiała. Wszyscy zrobili właśnie plakaty i prezentacje, a my napracowaliśmy tylko bo to, żeby usłyszeć jaki to żałosny pomysł. Dzięki szkoło za zabicie kreatywności.
Bo w Polsce jesteśmy nauczeni sprytu i dążenie do celu po najmniejszej lini oporu. Po co ktos ma die męczyć iść przez las jak obok jest autostrada.
Iza, ale Ci włosy urosły 😍😍
Może już to tobie pisałam ,ale nie moge się powstrzymać żeby tego tobie nie napisać , bo cenię Cię bardzo , ponieważ nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę Ale jesteś naprawdę bardzo wyjatkową osobą i może jedną z niewielu , które w taki sposób potrafią zmienić tok myślenia i wypowiadania się innych. A mianowicie mówię o tym , że poprostu kocham i uwielbiam twoją osobowość , nie znam Cię za dobrze Ale z tego co mogę wywnioskować z wszystkich filmików i z tego co mówisz, jesteś taką inteligentną osobą że co kolejny filmik słucham Cię z takim zainteresowaniem ze szokk!😃 Dziękuję ci bardzo za to że nagrywasz na yt ale przede wszystkim za to że mówisz to co myślisz w prost i nie boisz się wyrażać swoich opini i fajne jest to ze mówisz "Ale to jest tylko moje zdanie /moja opinia" . Z niecierpliwością czekam na kolejne filmiki 😘. Byłbyś świetnym pedagogiem albo psychologiem i mówię to szczerze , lecz to jest tylko moja opinia.💋/Polish Girl
Jakie były największe zakazy w szkole?
Chodzi mi np. jak w Polsce nie można używać telefonów, nosić krótkich spodenek.
Hehe mam tak samo na nazwisko 😈
Friendzone- strefa przyjaźni xD
Martyna no niby tak ale jak powiesz ze ktoś cie zfriendzonowal? On mnie zestrefowal przyjaźnią XDDD
@@plotkara5800 powiem że mnie wrąbał w strefę przyjaźni xD
Martyna tez prawda XDDDD
@@plotkara5800 A "włączył do grona przyjaciół"?
przyjacielnia XDD
Czy w szkołach w USA jest tak jak na filmach , że jest taki nauczyciel do którego mówi się na ,,ty'' i zamiast ,,dzień dobry'' mówi się ,,cześć''?
Tak jest i w sunie dla Polaków jest to niewyobrażalne bo nasz język jest moim zdaniem dość formalny, jestem na 2 roku studiów w Anglii i naprawdę wykładowcy są w porządku, widać ze oni pracują dla nas abyśmy mogli wynieść z tych studiów jak najwiecej
Mogę powiedzieć na przykładzie z niemieckiej szkoły że do nauczyciela można spokojnie powiedzieć "hallo"
Potwierdzam, w mojej szkole normalne przywitanie z nauczycielem to hi, how are you?
Hej u mnie w Holandii też nie u żywa się Pani, Pan mówi się bardziej na Ty, tak samo do pracodawcy mówi się po imieniu 😀😁 Pozdrawiam wszystkich 😀
jakie przedmioty miałaś w stanach, których nie ma w polskiej szkole?
No w końcu! Tęskniłam za moją ulubioną serią o USA!!!
Hej masz rację. U mnie na języku angielskim często mamy tematy z have, must. Bardzo często je mamy i wydaje mi się że powini nas bardziej uczyć słówek i wymowy niż regułek
Cześć Iza! Moja Pani od historii powiedziała, że system szkoleniowy w Polsce jest bardziej rozwinięty niż w USA. Mówi, że oni nie uczą się tylko o innych krajach co my i tak dalej; Ja osobiście byłam zdziwiona jej stwierdzeniem, bo osobiście uważam, że w Stanach jest system taki... Który nastawia uczniów na rzeczy, którymi są zainteresowani. Co o tym sądzisz? Chciałbym poznać Twoje zdanie 😊
Nie chodzi mi tu o to jak nauczyciele traktują uczniów i tym podobne, ale o sam system nauczania 😉😘
Jak zawsze super filmiki! Pozdrawiam cieplutko ❤️
Chodziłam to High School od 10 do 12 klasy. Czyli trzy lata w tym samym liceum w New Jersey. U nas osoby lgbt były akceptowane bez żadnych problemów, nikt nie traktował ich inaczej. Ogólnie osoby rożnego koloru skory, wiary, osoby co ubierali się inaczej były tolerowane. Moja szkoła bardzo była dumna ze swojej różnorodności :). Co do kurtek z riverdale to u nas chłopscy z varsity ( czyli ci najlepsi sportowcy) dostawali od szkoły takie skórzane grube kurtki. Ale tez można było kupić takie ubranie z logiem/napisem szkoły, co dużo osób kupowało bo oni często byli bardzo dumni ze swojej szkoly i mieli ten school spirit. ( czego ja nigdy w sumie się nie nauczyłam). A co do kreatywności obwiniaj polska szkole. Bo w Polsce proboja na głowę uczniom właśnie włożyć takie pudełka i pokazać jedyny sposób jaki się myśli. Kiedy w tym samym czasie w USA nauczyciele wspierają thinking outside of the box, czy tez często robili nam brainstorm gdzie wszyscy mówili co im przyszło pierwsze do głowy czasami nawet jakieś głupoty. Ale nie było żadnego oceniana... pozdrawiam 😘😘😘
mieszkam w Irlandii prawie 14 lat i widze ze USA i Irlandia malo sie roznia :):)
Jako exchange student mam porownanie szkol w Polsce i Stanach i zauwazylam, ze tutaj nauczyciele sa DUZO bardziej kreatywni. Jako przyklad opisze, co robilismy na fizyce w obu krajach.
W Polsce wygladalo to tak, ze nauczycielka przez pol lekcji szukala filmiku na youtube, ktory by za nia wszystko wytlumaczyl, a potem kazala nam przeczytac temat z podrecznika i przepisac zapamietaj do zeszytu.
W Stanach jak uczylismy sie o przyspieszeniu ziemskim to zrzucalismy kule do kregli z kilku metrow wysokosci, a zeby wszyscy uwaznie ogladali, na ziemii polozylismy kilka butelek z woda, zeby sie rozprysnelo, jak kula na nie spadnie. Ostatnio mielismy tez projekt, w ktorym mielismy zbudowac katapulte przy uzyciu tylko patyczkow po lodach i kleju. Kolejnym ciekawym zadaniem bylo zbudowanie mostu, ktory musial miec konkretna dlugosc, utrzymac jakis ciezar i mielismy do tego ograniczona ilosc patyczkow i klej.
Na fizyce widze akurat najwieksza roznice i na reszcie przedmiotow sa one nieco mniejsze, ale i tak mozna zauwazyc ogromne roznice.
Ja się nauczyłam owijania w bawełnę na studiach. Jeżeli mieliśmy do przedstawienia jakieś zagadnienie, bądź raporty, często mówiłam/pisałam we wnioskach "...możemy zauważyć", kilka razy profesor powiedział mi że może ktoś nie widzi i od tamtej pory owijam w bawełnę. 😁
Byłem w USA 2 miesiące, bałem się swojego akcentu, ale jak gadałem z amerykanami to niektórzy jak się dowiadywali, że jestem tu tylko niecałe 2 miesiące to byli zdziwieni. A co do używania slangowego angielskiego to dzięki temu zdałem ustny na 100% na maturze :)
Miałam nauczycielkę w gimnazjum (wiekowa babka), która też zadała nam projekt, który nie mógł być prezentacją ani niczym takim. To było w trzeciej klasie, gdy zmienili nam nauczycielkę. Pamiętam, że wszyscy byli w szoku.
zawsze balam sie ze jak wyjade do USA to będę miała problem z dogadaniem sie, ale ty (za co serdecznie dziękuję) uświadomiłaś mi, że sami Amerykanie ida na łatwizne 😂
Pozdrawiam cieplutko 🌸
Ogladajac Twoje video tak sobie od razu pomyslalem: don't judge a book by its cover. Bo widzac Twoje zdjecie, ktos moglby pomyslec, kolejna tapeciara (nie wiem, czy tak sie jeszcze mowi, bo od 10 lat nie mieszkam w Polsce), prymitywna lalunia itp. A wystarczy posluchac Ciebie kilka sekund by stwierdzic, ze jestes bardzo inteligentna, bystra i wygadana osoba, ktora ma cos do powiedzenia i chce cos przekazac. I dlatego ja tez nie oceniam ludzi po tym, jak wygladaja. Doceniam Cie i trzymam za Ciebie kciuki, zeby Ci sie udalo wszystko, o czym marzysz. Pozdrowienia z Berlina, B.
Ja aktulanie po wakacjach idę do 6 klasy podstawy i muszę przyznać, że projekty weszły życie i jest tak samo jak w USA aktualnie przynajmniej w mojej szkole niestety nie u szystkich nauczycieli ale jest.
Jesteś mega pozytywną osobą. Powiedziałaś, że brakuje Ci kreatywności, a ja uważam, że jesteś bardzo kreatywna! Twoje filmy są na to dowodem. Peace
Ja chodzę do szkoły która ma dodatkowe lekcje z rozwijania kreatywności i pomimo że np lekcje polskiego wyglądają tak samo jak wszędzie to uczniowie wprowadzają sami kreatywność na lekcje np przy robieniu powtórzenia z matematyki wymyślaliśmy piosenki z definicjami i wyrażeniami z matmy, i szczerze mówiąc po 1.5 roku chodzenia do tej szkoły widzę dużą różnice w myśleniu swoim i innych uczniów mojej szkoły, podchodzimy zupełnie inaczej do problemu i nie załamujemy się jak czegoś nie potrafimy tylko próbujemy to wspólnie zrobić na swój własny sposób, więc szczerze polecam wszystkim którzy mają przed sobą wybór liceum we Wrocławiu lo16 :) chociażby dla tej kreatywności
Czy mogłabyś zrobić osobny odcinek o slangu? Bardzo mnie interesuje ten temat i chciałabym poznać jakieś nowe, przydatne słówka
Jak jest postrzegane ściąganie na sprawdzianach w USA?
Ooo tak, filmik o slangu byłby świetny, zawsze szukałam gdzieś czegoś żeby to ogarnąć, ale nic nie znalazłam. Mam nadzieję, że się taki pojawi 😊 Pozdrawiam ♡
W USA w tej chwili w pracy tez liczy sie i to bardzo kreatywnosc. Nie dostaniesz podwyzki powyzej inflacji jesli nie wykazesz sie w ciagu roku jakims ulepszeniem/przyspieszeniem swojej pracy a przy okazji wspolpracownikow itp. Treningi rowniez pelne sa gier planszowych i to nawet z rachunkowosci (mowie z mojego doswiadczenia).
Kocham twoją serię związaną z USA
Iza, nie tylko wyrażeniami tak sypiesz, ostatnio filmami też z czego bardzo się cieszę ❤️
||| Wiem data |||
W Polsce nauczyciele są przeciwko kreatywności podaję przykład :
Na historii robiliśmy wypracowanie na temat rozbioru Polski. Ja chciałam być inna i zrobiłam film, omówienie filmu i krótką scenkę i dostałam 3, a kolega który zrobił plakat na którym pisało '' 2 rozbiór Polski '' i data napisana ołówkiem- dostał 6
U mnie w szkole nauczycielka czytała całej klasie "śmieszne" błędy uczniów ze sprawdzianu i oczywiście mówiła kto je zrobił. Puźniej na sprawdzianie nie byłam pewna jednej odpowiedzi i jej niezapisałam bo bałam się, że nauczycielka będzie się puźniej z resztą klasy z niej wyśmiewać.
Puźniej okazało się, że myślałam dobrze.😑
Więcej filmików o stanach!💜
to chociaż kilka zdań trochę powiedz po angielsku, chcemy cię posłuchać😌
Podoba mi się jak mówisz, tak miło się Ciebie słucha...
Uwielbiam Twoje filmiki! Masz niesamowicie pozytywną energię 💖
A teraz: Jak namówić rodziców na wyjazd do stanów? 😂
*Bardziej podobało Ci się w Hopathong (?) czy w Lodi? Dlaczego?*
Na jakim poziomie j. angielskiego byłaś gdy wyjechałaś do USA i jak długo zajęło ci oswojenie się tam, kiedy zaczęłaś się odnajdywać w tamtym środowisku, potrafić się dogadać, zrozumieć innych przede wszystkim w rozmowach. (kwestia języka ogólnie) 🙄🤔
Ja też tak zaczęłam robić, że słucham co ludzie mają do powiedzenia i przestałam mówić, że musisz to musisz tamto tylko zawsze wszystko owijalam w okol. Teraz już wiem, że to przez angielski. Mieszkałam w Anglii i już wiadomo o co chodzi.. 😂
Chcemy filmik o slangu! 😄
Nasunęło mi sie pytanie podczas oglądania - kiedy poziom Twojego angielskiego nie był jeszcze taki dobry żeby swobodnie mowić, to na zajęciach nie brałaś udziału w dyskusjach/nie zadawano Ci pytan? Czy odpowiadałas tak jak umialas? Na początku jak sie porozumiewałas, nauczyciele Cię zawsze rozumieli, czy przez akcent/poziom niekoniecznie? :)
jestes kreatywna na swoj sposob, w koncu jestse ytberka, a to wymaga duzej kreatywnosci :D
Kocham w tobie, że masz swoje mocne zdanie, a jednocześnie szanujesz inne poglądy 🖤 proszę o więcej takich ludzi!!
Izka, co myślisz o tym, aby codziennie na insta dodawać jedno słówko bądź zwrot po angielsku? Pozdrawiam cieplutko was obojga! xx
Filmiki z tej serii były pierwsze jakie u was oglądałam, uwielbiam je 😍💓💖
Opowiedz coś o slangu codziennym
Co się mówi i co to oznacza, albo w jakich sytuacjach 😊
Tak od podstaw
Pozdrowionka 😊
Jak to jest w Stanach ze ściąganiem na sprawdziananach i kartkówkach? Jakie są kary kiedy zostanie się przyłapanym?
Iza , a w high school pytali sie ciebie czy powiesz im cos po polsku lub czy im opowiesz o tym ? Czekam na kolejne Q&A pozdrawiam
Kreatywność da się wyrobić 😁 ja gdy wyjechałam do Niemiec też zorientowałam się jak bardzo nie kreatywna jestem. Ale tego naprawdę da się nauczyć idzie mi coraz lepiej 😂
Wow jesteś osobą, którą można słuchać i nigdy nie mówisz nudno, super że robisz te filmy❤
Super filmik ! 👍 najbardziej że wszystkiego na twoim kanale lubię tematykę USA ponieważ według mnie jest dużo bardziej ciekawa niż np. Cały basen kiślu albo trampolina z taśmy . PYTANIE : czy były tak duże problemy w szkołach jak w Polsce że np. Przyjeżdżała policja ?? Po jakim czasie rozumiałaś wszystko i swobodnie rozmawiałaś z innymi uczniami ? Pozdrawiam i wyczekuje kolejnego filmu 💕💕💕
2:28 niby czemu nie można robić prania w niedziele? XD
Izunia co pijesz najczęściej w ciągu dnia codziennie ?jeśli herbaty to jakie saszetki
Kocham filmiki o USA! I twoje filmiki uwielbiam cię! Szybko musisz na początku sprawdziłam czy nie mam na 1:25x xd
Zdecydowanie UWIELBIAMY te filmiki! 🎉❤💫
Zabieram się za oglądanie !❤️
Nauczyciele chcieli kończyć pracę o 15.00 i nie udzielali konsultacji nikomu. Moja wychowawczyni zmuszała nas, dobrych uczniów, do pomagania innym udzielając darmowych korepetycji...
Świetny kanał! Jest dużo podobieństw do szkół w UK
jaką masz szminke na sobie?
Bare Minerals - Hemp :)
Hej, ja bardzo lubie mówić po angielsku jednak nie mam za bardzo z kim wiec ciezko jest mi nauczyć się takiej luźnej rozmowy i po prostu slangu. Lekcje tego jezyka w szkole mimo że sa fajne to wiele mi nie daja i nie moge sie niczym wykazać i moje umiejętności tlumie w środku. Byłabym badzo szczęśliwa jakbyś nagrala filmik jak w takich warunkach rozwijać jezyk angielski😊
Wedlug mnie to tak samo jak duzo osób mowilo, ze np. Angielski nie jest tak ,, przetlumaczalny" na polski I pojawiaja sie nowe slowa, mieszanie form I w ogóle. Ja sie z tym spotykam na codzien
No to oglądamy!🔥
jaki był poziom twojego angielskiego po przyjeździe? ciężko było ci się oswoić z nowym środowiskiem?
A mi się w tobie podoba To, że jesteś konkretna osoba i masz swoje zdanie 😊
proszę, nagrasz jeszcze jakiś filmik z tej serii? niekoniecznie Q&A ale coś o USA ❤️ kocham tą serieee. o i proszę zrób ten odcinek o slangu XD 😘
Chcemy posłuchać więcej slangu !!!
Dzisiaj wróciłam do domu i oglądałam twoją playliste noi tak sobie myśle ciekawe kiedy iza nagra kolejne q&a noi jest hehe
Hey :D Oglądam Cię od dwóch dni, twój kanał jest naprawdę ciekawy.
Mam pytanie odnośnie Ameryki.
Jest popularny/rozpowszechniony "stereotyp" o "American dream", żeby spełniać marzenia, można dużo osiągnąć, zostać "gwiazdą".
Czy na co dzień w Ameryce jest to powszechne zeby mowic, ze mozna rzeczywiscie zostac tym kim sie chce i tym kim sie marzy zostac w przyszłości ?
Nie wiem czy dobrze ujalem to o co mi chodziło, mam nadzieje, ze bedzie zrozumiale :D
Osobiście obwiniam polskie szkoły za zabijanie kreatywności, niestety. 😣 Pamiętaj jak w 1 klasie LO pani powiedziała, że mamy, że mamy opowiedzieć o polskich królach (mniej więcej jeden król na parę). I już wyobraziłam sobie, że zrobimy to w formie "wywiadu radiowego". Jedna z nas "będzie królem", a druga przeprowadzi wywiad. Pani no to, że to musi być prezentacja w PowerPoint. Mi się jakoś wtedy tak przykro zrobiło, bo liczyłam, że się wykaże jakoś, a tu nic 🙁
I to nie jedyna taka sytuacja, ale potem się już poddałam, przestałam starać i zachowywała jak "przeciętny uczeń" byleby zadowolić nauczycielkę i nie wyjść przed szereg. Przykre
ja z Instagrama! a filmik bardzo mnie zaciekawił i już linki do psiapsi lecą!