Kolejny dobry odcinek! Wyłapałem, że chcesz ocieplić poddasze pianką pur. Żaden ze mnie znawca, ale ostatnio słuchałem podcastu budowlanego "Dylematy budowlane" i mnie pianka PUR osobiście nie przekonuje (bardzo łatwo palna + gazy). W przypadku swojego domu będą prawdopodobnie stosował tradycyjną wełnę. Wiadomo, że zrobisz co uznasz za słuszne, ale mam nadzieję, że nie masz nic, aby pokazać inny punkt widzenia :) Tu link do tego konkretnego odcinka o którym pisałem powyżej: ruclips.net/video/B7urvRhW15I/видео.html
PUR jest zdaje się tak średnio palna, ale jednak wełna jest nie palna całkiem. PUR prawdopodobnie nieco lepiej uszczelni zakamarki. I ogólnie uszczelni. Welna będzie pewnie tańsza.
Dziękuje za komentarz. Już tłumacze co mnie przekonało do piany. Biorąc pod uwagę uciążliwość pracy układania wełny, brak pełnego nadzoru z mojej strony, wcześniejszych doświadczeń z wykonawcami. Zakładam z góry, że ta praca będzie spierdzielona 😊. Wełna jest lepszym materiałem ale pianę nałoży mi firma, która robi tylko to w jeden dzień. Dostanę umowę, VAT 8% i gwarancje. Co do palności, to faktycznie. Piana się pali, te lepsze tylko w obecności płomienia. Wełna jest całkowicie niepalna (klasa A). Ale słyszałem różne teorie. np. taką, że jak pali się na poddaszu to przepala się sznurki i wełna spada, odsłaniając połacie dachu. Gdzie piana zesmoli się tworząc skorupę. Ile w tym prawdy sam nie wiem. 😅 Podsumowując, jeśli miałbym pewność, że wełna będzie położona idealnie - wziąłbym wełnę bez wahania. PS. Dzięki za link sam uwielbiam podcasty i chętnie posłucham! ✌️💪
@@TataDoKwadratu Mam dach docieplony pianą. Piana tli się w obecności płomieni i tylko to. Wszystkie zakamarki zatkane i cały rok grzania gazem plus c.w.u. zamyka się w kwocie około 3000 złotych. Mam ściany 36,50 z betonu komórkowego (Ytong) i docieplenie 8 cm. Nie rozumiem dlaczego ludzie oszczędzają na murach, a nie żal im potem kasy na 20 cm styropianu. Wełna może i ma swoje zalety ale upada pod wpływem własnego ciężaru.
Nie dowierzałam jak słuchałam opowieści o pierwszym wykonawcy, z którym się kontaktowałeś. Szok, jakim cudem tacy ludzie w ogóle prowadzą jakieś działalności i funkcjonują na rynku? Chciałabym wierzyć, że są to już wyjątki i będzie takich osób w naszym kraju coraz mniej i że młode pokolenie fachowców zacznie szanować klientów/inwestorów.
Hej! Dzięki za komentarz. Sam często zadawałem sobie to pytanie. Jakim cudem ci ludzie utrzymują się na rynku. W innych branżach nie byłoby to możliwe. Mam do nich taką pasję, że nagrałem osobny odcinek „Janusze budownictwa na mojej budowie”. Jak chcesz się pośmiać to zapraszam. 😂 A ty też budujesz? Pozdrawiam!
potem sie okazuje ze jest krzywo i trzeba poprawic tynkiem, potem okazuje sie ze tynk tez krzywo i trzeba plytkami rownac, a na koniec okazuje sie ze plytki krzywo i juz tak musi zostac :) ehh
Tak jest. Chyba najbardziej mnie irytuje to zderzenie wizji domu „inwestora” i podejście wykonawców i ich wizja ☠️😅. Jak tu się nie denerwować? Masz jakieś rady?✌️
@@TataDoKwadratu Oczywiście, że mam ;) 1. Jak wykonawca przy wycenie zaczyna narzekać, że coś jest ciężkie, że coś nie tak od razu podziękować. Na 99% spieprzy i będzie jeszcze zrzucał winę na innych. 2. Warto zapytać jak wygląda ekipa, ile mają lat i ilu ich jest. Często okazuje się, że to jakiś samotny wilk i potem przyejżdza na 4h, a robota się wlecze niemiłosiernie. 3. Dobra umowa, ale to banał. 4. Nie czuć się winnym, że umawialiście się na x a ostatecznie daje Pan kwotę mniejszą. Oni się nie czują winni, że chcą tyle na ile się umowiliście mimo beznadziejnej roboty lub np. nie posprzątają po sobie, ubrudza ramy itp. Życzę samych dobrych fachowców bo ja nie miałem szcześcia spotkać takiego na mojej drodzę.
@@dbielak Ja miałem chyba ostatecznie 2 razy. Chyba że oni byli „średni” ale na tle tragicznych wyglądali bardzo dobrze 😂. Polska budowlanka to jak polska mechanika samochodowa - „będzie Pan zadowolony”
@@TataDoKwadratu O tak, przede wszystkim nie martwienie się za dużo. Jak już coś jest źle to warto mieć jeszcze trochę $, które możemy uciąć wykonawcy, żeby bolało nas mniej.
Świetnie się Ciebie słucha!
Hej Damian! Dziękuję za miłe słowo! Fajnie, że tu wpadłeś. 😉
Dziękuję
Kolejny dobry odcinek! Wyłapałem, że chcesz ocieplić poddasze pianką pur. Żaden ze mnie znawca, ale ostatnio słuchałem podcastu budowlanego "Dylematy budowlane" i mnie pianka PUR osobiście nie przekonuje (bardzo łatwo palna + gazy). W przypadku swojego domu będą prawdopodobnie stosował tradycyjną wełnę. Wiadomo, że zrobisz co uznasz za słuszne, ale mam nadzieję, że nie masz nic, aby pokazać inny punkt widzenia :) Tu link do tego konkretnego odcinka o którym pisałem powyżej: ruclips.net/video/B7urvRhW15I/видео.html
PUR jest zdaje się tak średnio palna, ale jednak wełna jest nie palna całkiem.
PUR prawdopodobnie nieco lepiej uszczelni zakamarki. I ogólnie uszczelni.
Welna będzie pewnie tańsza.
Dziękuje za komentarz. Już tłumacze co mnie przekonało do piany. Biorąc pod uwagę uciążliwość pracy układania wełny, brak pełnego nadzoru z mojej strony, wcześniejszych doświadczeń z wykonawcami. Zakładam z góry, że ta praca będzie spierdzielona 😊. Wełna jest lepszym materiałem ale pianę nałoży mi firma, która robi tylko to w jeden dzień. Dostanę umowę, VAT 8% i gwarancje. Co do palności, to faktycznie. Piana się pali, te lepsze tylko w obecności płomienia. Wełna jest całkowicie niepalna (klasa A). Ale słyszałem różne teorie. np. taką, że jak pali się na poddaszu to przepala się sznurki i wełna spada, odsłaniając połacie dachu. Gdzie piana zesmoli się tworząc skorupę. Ile w tym prawdy sam nie wiem. 😅
Podsumowując, jeśli miałbym pewność, że wełna będzie położona idealnie - wziąłbym wełnę bez wahania. PS. Dzięki za link sam uwielbiam podcasty i chętnie posłucham! ✌️💪
Są zwolennicy jednego i drugiego. Jeszcze jest celuloza, która też chwalą. 😊
@@TataDoKwadratu Mam dach docieplony pianą. Piana tli się w obecności płomieni i tylko to. Wszystkie zakamarki zatkane i cały rok grzania gazem plus c.w.u. zamyka się w kwocie około 3000 złotych. Mam ściany 36,50 z betonu komórkowego (Ytong) i docieplenie 8 cm. Nie rozumiem dlaczego ludzie oszczędzają na murach, a nie żal im potem kasy na 20 cm styropianu. Wełna może i ma swoje zalety ale upada pod wpływem własnego ciężaru.
@@michanapieraa3121 Majstrom się nie chce nosić ciężkich bloczków dlatego zawsze inwestorowi odradzą 😂
Nie dowierzałam jak słuchałam opowieści o pierwszym wykonawcy, z którym się kontaktowałeś. Szok, jakim cudem tacy ludzie w ogóle prowadzą jakieś działalności i funkcjonują na rynku? Chciałabym wierzyć, że są to już wyjątki i będzie takich osób w naszym kraju coraz mniej i że młode pokolenie fachowców zacznie szanować klientów/inwestorów.
Hej! Dzięki za komentarz. Sam często zadawałem sobie to pytanie. Jakim cudem ci ludzie utrzymują się na rynku. W innych branżach nie byłoby to możliwe. Mam do nich taką pasję, że nagrałem osobny odcinek „Janusze budownictwa na mojej budowie”. Jak chcesz się pośmiać to zapraszam. 😂
A ty też budujesz? Pozdrawiam!
@@TataDoKwadratu ten o Januszach też już przesluchalam :) jestem na bieżąco:) póki co robię research a propo budowy.
potem sie okazuje ze jest krzywo i trzeba poprawic tynkiem, potem okazuje sie ze tynk tez krzywo i trzeba plytkami rownac, a na koniec okazuje sie ze plytki krzywo i juz tak musi zostac :) ehh
A na koniec inwestor macha ręką i mówi - są w życiu ważniejsze sprawy. Szkoda, że każdy wykonawca wycenia się za robotę idealną! 😂
👍👍👍
✌️💪 Pozdrawiam!
gdzie szukales inspektora nadzoru inwestorskiego?
Znalazłem go w sumie przypadkowo przeszukując Internet. Warto było - tyle mogę powiedzieć. 😊 Pozdrawiam!
w ktorej czesci pomorskiego budujesz? , moze ta ekipa od ocieplen siega do mnie?@@TataDoKwadratu
Z tego co pamietam oni byli chyba z Wejherowa.
Niestety będzie rozczarowanie, pisze to jako ktoś kto już jest na finiszu budowy i każdy etap to rozcżarowanie do którego przywykłem ;) pozdrawiam
Tak jest. Chyba najbardziej mnie irytuje to zderzenie wizji domu „inwestora” i podejście wykonawców i ich wizja ☠️😅. Jak tu się nie denerwować? Masz jakieś rady?✌️
@@TataDoKwadratu Oczywiście, że mam ;)
1. Jak wykonawca przy wycenie zaczyna narzekać, że coś jest ciężkie, że coś nie tak od razu podziękować. Na 99% spieprzy i będzie jeszcze zrzucał winę na innych.
2. Warto zapytać jak wygląda ekipa, ile mają lat i ilu ich jest. Często okazuje się, że to jakiś samotny wilk i potem przyejżdza na 4h, a robota się wlecze niemiłosiernie.
3. Dobra umowa, ale to banał.
4. Nie czuć się winnym, że umawialiście się na x a ostatecznie daje Pan kwotę mniejszą. Oni się nie czują winni, że chcą tyle na ile się umowiliście mimo beznadziejnej roboty lub np. nie posprzątają po sobie, ubrudza ramy itp.
Życzę samych dobrych fachowców bo ja nie miałem szcześcia spotkać takiego na mojej drodzę.
@@dbielak Ja miałem chyba ostatecznie 2 razy. Chyba że oni byli „średni” ale na tle tragicznych wyglądali bardzo dobrze 😂. Polska budowlanka to jak polska mechanika samochodowa - „będzie Pan zadowolony”
@@dbielak Dobre rady. Dziękuje za to! Ja dorzuciłbym do tego techniki relaksacyjne i medytacje. 😅
@@TataDoKwadratu O tak, przede wszystkim nie martwienie się za dużo. Jak już coś jest źle to warto mieć jeszcze trochę $, które możemy uciąć wykonawcy, żeby bolało nas mniej.