Nie warto zapominać o chlebku tostowym, gdy woda jest zimna i czysta a dno ciemne malutka puszysta kuleczka chlebka tostowego opada powoli i jest dobrze widoczna dla ryb. Dodatkowo miękkość i podatność na lekki ruch wody przynęty pobuda płocie do brania i eliminuje uciążliwe małe okoniki, które na naszych przetrzebionych ze szczupaka wodach są standardem. Z moich obserwacji pierwsza i ostatnia godzina widnego dnia daje statystycznie najwięcej rybek gdy łowimy przy brzegu batem bądź tyczką, pomijam tutaj łowienie na zimowisku gdzie ryby przebywają cały czas tylko o "okienku" kiedy je opuszczają by coś przekąsić. Zanęcać najlepiej mało i często co kilka rybek chlebem tostowym z bułką tartą bardzo precyzyjnie biorąc poprawkę na ruch wody bo te większe płocie stoją zazwyczaj idealnie w polu nęcenia. Sypka zanęta moim zdaniem ma zbyt intensywny aromat co odstrasza największe płocie. W zasadzie najlepiej łowi mi się je z partyzanta bez nęcenia na ochotkę lub krążek chlebka tostowego na wcześniej upatrzonej ich trasie przepływania (zazwyczaj pierwszy spadek dna od brzegu ~1.5m jak nadmieniono w filmie). Brania są anemiczne i często następuje porzucenie przynęty gdy używam haczyków większych niż nr 18, który jest uniwersalny i mocny na tyle by wyholować naprawdę duże płocie. Jednak nr 20 da statystycznie więcej brań. Antenka spławika cieniunka i ma wystawać relanie max 1cm bo serio nie będzie widać brań zwłaszcza tych większych płoci, które zasysają przynęte i stoją w miejscu. Życzę sukcesów i namawiam do wypuszczania szczupaków dzięki którym duże płocie nie będą już tylko legendą.
Nie łowi się na największej głębinie, wygruntuj sobie od 1,5 do 2 m i tam połóż zestaw oczywiście zwróć uwagę by zestaw nie był w jakichś zaroślach itp.
Nie warto zapominać o chlebku tostowym, gdy woda jest zimna i czysta a dno ciemne malutka puszysta kuleczka chlebka tostowego opada powoli i jest dobrze widoczna dla ryb. Dodatkowo miękkość i podatność na lekki ruch wody przynęty pobuda płocie do brania i eliminuje uciążliwe małe okoniki, które na naszych przetrzebionych ze szczupaka wodach są standardem. Z moich obserwacji pierwsza i ostatnia godzina widnego dnia daje statystycznie najwięcej rybek gdy łowimy przy brzegu batem bądź tyczką, pomijam tutaj łowienie na zimowisku gdzie ryby przebywają cały czas tylko o "okienku" kiedy je opuszczają by coś przekąsić. Zanęcać najlepiej mało i często co kilka rybek chlebem tostowym z bułką tartą bardzo precyzyjnie biorąc poprawkę na ruch wody bo te większe płocie stoją zazwyczaj idealnie w polu nęcenia. Sypka zanęta moim zdaniem ma zbyt intensywny aromat co odstrasza największe płocie. W zasadzie najlepiej łowi mi się je z partyzanta bez nęcenia na ochotkę lub krążek chlebka tostowego na wcześniej upatrzonej ich trasie przepływania (zazwyczaj pierwszy spadek dna od brzegu ~1.5m jak nadmieniono w filmie). Brania są anemiczne i często następuje porzucenie przynęty gdy używam haczyków większych niż nr 18, który jest uniwersalny i mocny na tyle by wyholować naprawdę duże płocie. Jednak nr 20 da statystycznie więcej brań. Antenka spławika cieniunka i ma wystawać relanie max 1cm bo serio nie będzie widać brań zwłaszcza tych większych płoci, które zasysają przynęte i stoją w miejscu. Życzę sukcesów i namawiam do wypuszczania szczupaków dzięki którym duże płocie nie będą już tylko legendą.
Jak zwykle SUPER. Pozdrawiam serdecznie.
Witam Na Mazurach bardzo dobre miejsca to okolice kanałów
👏👏👏👏
Pan to potrafi w te ryby. Właśnie planuję ostatni wypad na ryby więc może będzie okazja przetestować porady. Pozdrawiam
15:16 ja tu widzę nr 3... To 3 czy 5?
Jak łowić w rzecze która ma tak zwana zatokę gdzie głębokość wody jest do 5 m
Nie łowi się na największej głębinie, wygruntuj sobie od 1,5 do 2 m i tam połóż zestaw oczywiście zwróć uwagę by zestaw nie był w jakichś zaroślach itp.