pamiętam emocje jakie towarzyszyły mi kiedy wyjąłem płytę i pierwszy raz puściłem, tych ciar, smutku poczucie noszę do dziś, pozdrawiam Perfect, ten pierwszy
@@WIELKIPTYS1945 Dla mnie ten utwór to prawdziwa perełka, kwintesencja czasów słusznie minionych. W tamtych czasach mroził krew w żyłach. Choć może zabrzmi to patetycznie ale poruszał najczulsze struny w duszy każdego komu nie był obcy los ojczyzny. Utwierdzał w przekonaniu, że inni myślą podobnie. Odtwarzany w Trójce przez Piotra Kaczkowskiego był jak modlitwa. Dodawał odwagi i wlewał w nas nadzieję, że uda się tej hydrze urąbać łeb. I coś co wydawało się niemożliwe na skutek niesłychanie szczęśliwego układu sił politycznych wydarzyło się i Komuna padła. Coś co wydawało się mrzonką stało się faktem. Bardzo trudno to przyznać ale dzisiaj, choć czasy bodaj równie ważne, niestety nie ma tej klasy artystów - wszystko porozmieniało się na drobne albo sprzedało za garść srebrników. A naród, a przynajmniej jego 1/3 dał się omamić oszalałemu staruszkowi który prowadzi nas na skraj przepaści byle tylko utrzymać się u władzy. A my patrzymy na to jak otępiali kiedy ten człowiek cofa nas o 30 lat i coraz bardziej dryfujemy na Wschód.
@@MrWitmis Pieknie to napisales i konkretnie wytlumaczyles. Musze sie przyznac, ze po jedynce Perfectu zaczalem sluchac muzyki punkowej bo stwierdzilem, ze jezeli taki Olewicz, ktory pisal teksty dla pani Sosnickiej pisze nagle dla zespolu rockowego to cos tu nie gra. - Musze Ci przyznac racje, ze obecnie nie znam zespolu, ktory porusza sprawy spoleczne czy polityczne Polski. Kiedys robil to jeszcze Kazik i czesciowo Muniek. Lubie kilka kawalkow Pidzamy ale.... -Obecnie z rockowcow chyba niestety juz nikt tego nie robi. Moze w hip hopie czy rapie..... nie wiem bo w tym nie siedze. Kilka lat temu przesluchalem Pezeta ale wspomnianych tresci nie odkrylem. A teraz przeciez mozna w zasadzie wszystko spiewac. Oczywiscie jesli chce sie wystapic w TVP czy w Opolu (na jedno wychodzi) to tak jak za PRL-u tematow politycznych "nalezy" unikac. Pozdrawiam
Czy ktoś może mi powiedzieć o czym jest ten tekst? Czytałem analizę, że o wydarzeniach z Wybrzeża '70. Gdzie indziej bardzo oględne stwierdzenie, że to o sytuacji w stanie wojennym. Trafiliście może na jakieś rzetelne analizy? A może rozmowę z samym zespołem albo autorem tekstu?
Trafiłem gdzieś na wypowiedź Grzesia Markowskiego że jest to utwór poświęcony ofiarom katastrofy w kopalni wujek , aczkolwiek w komentarzach pod innym filmem na yt z tym utworem trafiłem na wypowiedź jednego ze słuchaczy że na jednym z koncertów Zbyszek Hołdys miał powiedzieć że jest to ich odpowiedź na to co od kilku miesięcy dzieje się w kraju , a miało to miejsce w '82 ;)
Jednak bardziej stan wojenny jak rusz. Przeżycia podmiotu lirycznego wydają się dotyczyć przeżyć z dłuższego okresu, z jakichś doświadczeń dłuższej, mrocznej codzienności. Nie pasuje to pacyfikacji kopalni, która trwała kilka dni. Poza tym ona raczej byłaby opowiadana z perspektywy górnika lub kogoś z jego rodziny. Oczywiście to moje luźne dywagacje, ale pasuje mi bardziej do stanu wojennego z tych dwóch opcji.
@@michalstolarczykKRK zgodzę się z Tobą mi również pasuje to do całego okresu czasu jakim był stan wojenny , przytoczyłem jedynie wypowiedzi dwóch członków zespołu wyczytane gdzieś w czeluściach internetu bo tak samo jak Ciebie mnie również intryguje tekst tego utworu zwłaszcza że stan wojenny oraz twórczość z tamtego okresu znam tylko z odsłuchu czy filmów dokumentalnych lub opowiadań starszych kolegów czy rodziców.
@@wihur666 Prawdopodobnie nie masz czego żałować ;) Choć moi rodzice np. nie wspominają tego czasu jakoś tragicznie. Nie żeby było jakoś fajnie szczególnie, ale też nie jakiś dramat.
@@michalstolarczykKRK no też uważam że nie mam czego żałować i kolejny raz zgodzę się z Tobą bo moi rodzice również nie uważają tego okresu za szczególnie tragiczny ani też szczególnie szczęśliwy. Teraz u władzy też mamy komuchów , tylko religijnych ;)
Utwór bardzo wartościowy. Jeden z lepszych , które skomponował Zbyszek Hołdys.
pamiętam emocje jakie towarzyszyły mi kiedy wyjąłem płytę i pierwszy raz puściłem, tych ciar, smutku poczucie noszę do dziś, pozdrawiam Perfect, ten pierwszy
Ktoś w 2024
Wie Pan co Pan nam narobił Panie Grzesiu?......... Poukładał Pan nam w jakimś sensie życie 👍👍👍
Kosmiczna wręcz solówka gitarowa, można słuchać w nieskończoność, wykonanie ponad czasowe
Najważniejszy utwór w całym dorobku Perfectu.
A Autobiografia?
@@WIELKIPTYS1945 Dla mnie ten utwór to prawdziwa perełka, kwintesencja czasów słusznie minionych. W tamtych czasach mroził krew w żyłach. Choć może zabrzmi to patetycznie ale poruszał najczulsze struny w duszy każdego komu nie był obcy los ojczyzny. Utwierdzał w przekonaniu, że inni myślą podobnie. Odtwarzany w Trójce przez Piotra Kaczkowskiego był jak modlitwa. Dodawał odwagi i wlewał w nas nadzieję, że uda się tej hydrze urąbać łeb. I coś co wydawało się niemożliwe na skutek niesłychanie szczęśliwego układu sił politycznych wydarzyło się i Komuna padła. Coś co wydawało się mrzonką stało się faktem.
Bardzo trudno to przyznać ale dzisiaj, choć czasy bodaj równie ważne, niestety nie ma tej klasy artystów - wszystko porozmieniało się na drobne albo sprzedało za garść srebrników.
A naród, a przynajmniej jego 1/3 dał się omamić oszalałemu staruszkowi który prowadzi nas na skraj przepaści byle tylko utrzymać się u władzy. A my patrzymy na to jak otępiali kiedy ten człowiek cofa nas o 30 lat i coraz bardziej dryfujemy na Wschód.
@@MrWitmis Pieknie to napisales i konkretnie wytlumaczyles. Musze sie przyznac, ze po jedynce Perfectu zaczalem sluchac muzyki punkowej bo stwierdzilem, ze jezeli taki Olewicz, ktory pisal teksty dla pani Sosnickiej pisze nagle dla zespolu rockowego to cos tu nie gra. - Musze Ci przyznac racje, ze obecnie nie znam zespolu, ktory porusza sprawy spoleczne czy polityczne Polski. Kiedys robil to jeszcze Kazik i czesciowo Muniek. Lubie kilka kawalkow Pidzamy ale.... -Obecnie z rockowcow chyba niestety juz nikt tego nie robi. Moze w hip hopie czy rapie..... nie wiem bo w tym nie siedze. Kilka lat temu przesluchalem Pezeta ale wspomnianych tresci nie odkrylem. A teraz przeciez mozna w zasadzie wszystko spiewac. Oczywiscie jesli chce sie wystapic w TVP czy w Opolu (na jedno wychodzi) to tak jak za PRL-u tematow politycznych "nalezy" unikac. Pozdrawiam
nie napisałeś dla kogo?
Kiedyś to było..
kurla ze to ktos nagral. zajebiste
Kiedyś muzyka była wartościowa.
Zajebisty utwor
Dobrze wpadający w ucho rif gitarowy
To jest muza
Krzaklewski ładne solo tu pocina...
Nie znałem tej wersji z solo...
Fantastycznie zagrane, solówka gitarowa wręcz obłędna 🤗
Moim zdaniem najlepszy skład. Krzaku i Sygit.
@@Wawrzyniec_Pruski I Nowicki na basie.
Czy ktoś może mi powiedzieć o czym jest ten tekst? Czytałem analizę, że o wydarzeniach z Wybrzeża '70. Gdzie indziej bardzo oględne stwierdzenie, że to o sytuacji w stanie wojennym. Trafiliście może na jakieś rzetelne analizy? A może rozmowę z samym zespołem albo autorem tekstu?
Trafiłem gdzieś na wypowiedź Grzesia Markowskiego że jest to utwór poświęcony ofiarom katastrofy w kopalni wujek , aczkolwiek w komentarzach pod innym filmem na yt z tym utworem trafiłem na wypowiedź jednego ze słuchaczy że na jednym z koncertów Zbyszek Hołdys miał powiedzieć że jest to ich odpowiedź na to co od kilku miesięcy dzieje się w kraju , a miało to miejsce w '82 ;)
Jednak bardziej stan wojenny jak rusz. Przeżycia podmiotu lirycznego wydają się dotyczyć przeżyć z dłuższego okresu, z jakichś doświadczeń dłuższej, mrocznej codzienności. Nie pasuje to pacyfikacji kopalni, która trwała kilka dni. Poza tym ona raczej byłaby opowiadana z perspektywy górnika lub kogoś z jego rodziny.
Oczywiście to moje luźne dywagacje, ale pasuje mi bardziej do stanu wojennego z tych dwóch opcji.
@@michalstolarczykKRK zgodzę się z Tobą mi również pasuje to do całego okresu czasu jakim był stan wojenny , przytoczyłem jedynie wypowiedzi dwóch członków zespołu wyczytane gdzieś w czeluściach internetu bo tak samo jak Ciebie mnie również intryguje tekst tego utworu zwłaszcza że stan wojenny oraz twórczość z tamtego okresu znam tylko z odsłuchu czy filmów dokumentalnych lub opowiadań starszych kolegów czy rodziców.
@@wihur666 Prawdopodobnie nie masz czego żałować ;) Choć moi rodzice np. nie wspominają tego czasu jakoś tragicznie. Nie żeby było jakoś fajnie szczególnie, ale też nie jakiś dramat.
@@michalstolarczykKRK no też uważam że nie mam czego żałować i kolejny raz zgodzę się z Tobą bo moi rodzice również nie uważają tego okresu za szczególnie tragiczny ani też szczególnie szczęśliwy. Teraz u władzy też mamy komuchów , tylko religijnych ;)
Dla Nowaka z żagania ;]