Słuchajcie, jaka historia... Tak również mogłabym zacząć swoją opowieść również o wróblu, który kilka lat temu mi zaufał. Nadchodziła nawałnica, zerwał się ogromny wiatr. Zaczęłam zamykać okna. Gdy zamykałam drzwi na taras, akurat przyfrunął młody wróbel, który szukał schronienia przez burzą. Uczepił się ściany tuż przy suficie, niestety wiatr był tak silny, że zdmuchnął go na taras. Cóż było robić - otworzyłam drzwi do domu i mówię do wróbla "No chodź". Wróbel nie zastanawiał się, przykicał do pokoju, wprost pod komodę. Tam przeczekał całą burzę. Gdy minęła, otworzyłam drzwi i wyszłam z pokoju, a gdy wróciłam - wróbel siedział na progu drzwi i oglądał, co dzieje się na zewnątrz. Wyszłam, aby go nie stresować, choć ten jakby nie zwracał na mnie uwagi. Gdy wróciłam - wróbla już nie było. Taka to historia.
Super z Pana gościu, Elemelek skubaniec wygodny gościu. Ja u siebie pod okapem warsztatu wieszam budki i co roku kilka kopciuszków wyfruwa sobie z nich, choć sójki je trzebią okrutnie, po okolicznych drzewach porozwieszałem budki i tam drą się już młode wróble, z czego jestem niezwykle dumny🎉, pozdrawiam bratnią duszę
To jest piękne. Kiedyś odchowywałam młodą kawkę - 3 tygodnie.Z tą kawką było tak samo. Chodząc z nią na spacery, latała sobie i gdy wołałam Ceśka chodź i pokazywałam jej ramię, przylatywała . Na drugi rok podleciała do mnie i tak mi się przyglądała, więc ją zapytałam Ceśka, to ty? Podleciał do niej samiec, zawołał i poleciała za nim. Byłam bardzo zadowolona z zakończenia tej historii.
Mogłabym godzinami słuchać takich opowieści 😍 sama miałam podobną sytuację, tyle że z sójką, młoda sójka widać ledwo z gniazda wyfrunęła, wpadła prosto pod koła samochodu, a za nią koty. Zgarnełam ją do siebie, celem zobaczenia czy wszystko w porządku. Oprócz silnego szoku nic jej nie było więc dałam do zacisznego miejsca i następnego dnia poleciała w las. 😁
Bardzo mi sie podobało. Mega ciekawe.Pan i sąsiad na chwilę zastąpili rodziców wróbelka❤. Tej jesieni miałam taką ptasią przygodę, idąc do pracy a zawsze się spieszę, ale i też rozglądam, zobaczyłam ptaka krukowatego, który utknął szyją pomiędzy sztachetami płotu i tak wisiał. Ja, która boi się zwierząt (chociaż mam kota)podeszłam do ptaka, złapałam obiema rękami i wydostalam z opresji. Był taki lekki, pewnie przyduszony trochę. Otwarlam ręce i odleciał. Serce bilo mi równie mocno jak jemu, ale za to jaka bylam szczęśliwa, ze udało się pomóc i zadziwiona jaka przygoda mi sie przytrafila😄
Coś niesamowicie pięknego Zauważyłam , ze kiedy wróble lub mazurki są pojedzone , wtedy głośno cwierkają . Naprawdę jeden przyjemny „ hałas” 😊 Miałam przygodę z kotem który nie odpuszczał i miałczał niemiłosiernie . Walczył o przeżycie . Kiedy zobaczyłam to truchło kupiłam leki weterynaryjne , podkarmiłam, wyleczyłam i teraz jest domownikiem
Ciesze się że kot znalazł nowy dom. Mój jest ze schroniska. Nie wychodzi i nie poluje na ptaki za to daje w domu ogromną ilość radości :) pozdrawiam serdecznie!
Bardzo mnie ucieszyła wiadomość o zwiększeniu populacji wróbelków. Cieszy mnie opóźnianie koszenia trawników, zakładanie oczek wodnych, itp. Dziękuję za ciekawe opowieści.
Całe szczęście, że już jest na tyle duży, aby żyć na wolności. " Wróbelek jest mała ptaszyna, Wróbelek istota niewielka, On brzydką stonogę pochłania, Lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: czyż nikt nie pamięta, Że wróbelek to druh nasz szczery?! Kochajcie wróbelka dziewczęta, Kochajcie, do jasnej cholery!" Mistrz Ildefons z pewnością byłby zadowolony, oglądając ten film. Dziękuję🖐
Pan jest czarodziejem,niesamowite,do mnie do okna czasami zaglądają sikorki i to wtedy kiedy zbliżają się mrozy jakby mi przypominały o obowiKu karmienia,codowne wzruszająca a mówią:ptasie mózgi ciekawe batdzo
Wrobelkow od kilku lat coraz mniej,pamiętam doskonale bajkę która czytałam moim dzieciom a poNiej wnuczce i umiem ja: raz wróbelek elemelek znalazł w polu katod .......pamiętacie?
@@alfredakuzdza7063 Oczywiście, że pamiętamy. Mało tego, jakiś czas temu odkupiłam sobie Elemelka. W mojej rodzinie książki i ciuszki dziecięce były (i są nadal) przechodnie. 🖐
Czytając wszystkie wypowiedzi wszystkie świadczą o naszej wrażliwości,dobroci,chęci pomagania małym,drobnym bezbronnym istotom i to jest budujące,nie znam wieku piszących ale powiem o tym o czym myślę jestem prawie 80-letnia osoba wychowałam się na bajkach matki,później czytaniu bajek,książek mądrych pouczających wyraźnym morałem,poloniści w podstawówce a następnie w liceum akcentowali wartości etyczne,moralne itd,itp ,jak się ustrój zmienił po 1989 r jakbyw ludzi piorun szczeliny,ludzie prawie wszyscy stali kapitalistami ,,moje,,bajki,książki stały się agitacyjne,wszyscy zacEli pisać beznadziejne bajki,a dzieciom trzeba było zwykłych bajek,bajek pięknych z pieknym wyeksponowaniem że dobro zwycięża a zaczęli się wymadrzac i coś się stało złego,coś źle zatrybilo,,poszło coś nie tak i staliśmy się inni,mam nadzieję E coś zaczyna się zmieniać,jakbyśmy wracali z dalekiej podróży że złego kierunku obranego dnia na dzień bez namysłu i rozwagi
@@alfredakuzdza7063 Nie jest tak zle zajrzyj proszę na "Bocianie sprawy" i "Łopatą i młotkiem". Serio. Młodzi ludzie, a szczęka opada, kiedy się patrzy na to, co robią. Pozdrawiam🖐
Miałam taka sytuację identyczna z sojka Szkoda tylko że chyba jakiś drapieżnik po jakimś czasie ja dopadł ...:( Pokochałam tego ptaka jak żadne inne zwierzęta Przytulał siw do mnie Chodził na ramieniu i reagował na nawoluwanie Kocham ptaki
Dzień dobry. Dziękuję za niesamowitą historię. Słuchając Pana opowieści staram się uczyć patrzenia na przyrodę i ptaki z miłością, ale bez taniego sentymentalizmu. Pozdrawiam
Mieszkamy w UK i od kilu lat mamy u siebie w ogródku wróbla "bandytę". Małe chuchro, niepozorne a zadziorne... rano na trawnik przylatują kosy a wróbel sam nie wybiera robali tylko czeka aż kosy coś znajdą i wydziera im jedzenie z dziobów. Patrzymy na to z rozbawieniem... W poranki weekendowe mamy kabaret w ogrodku. A w tym roku wróbel pojawił się z dwoma "kumplami". Robią "inspekcję" wszystkiego co nowe w ogródku... Posadzone pomidory - trzeba wleźć pomiędzy, kwiatki w doniczkach - obowiązkowo - wleźć. Nie przeszkadza nam to, a wręcz cieszy. Pozdrawiam.
wróble sa super fajnymi zwierzatkami moja siorka tez ma wrobla ktory nie chcial sie od niej odczepić i teraz siedzi z nia i z cala rodzinką siostry w domu i ni huhu nie usmiecha mu sie uciekanie odlatywanie itd wychodzi z nim na podworko z klatka wypuszcza go on sobie troche po okolicy polata pobiega i wraca do klatki dziki ptak w bardzo podobnej sytuacji sie przypałętał cos niesmowitego
👍👍👍 Zachowania zwierząt są często zdumiewające. Od dawna mam wrażenie, że nasz kot "widzi przez ściany" i "czyta w myślach," zwłaszcza kiedy zdefrauduje coś w kuchni albo narobi szkody. Trudno go podejść, nawet jak śpi. Samo spojrzenie na niego z myślą : "no, dziadu, zaraz się zdziwisz", natychmiast kota uruchamia i samo jego spojrzenie mówi, że on już wie i mało kiedy zdarza się mu "zdziwić".. 🤣 Gratuluję takiego osobliwego i rzadkiego doświadczenia. Ten wróbel najwyraźniej też czyta w myślach jak mój kot i wiedział do kogo uderzyć po pomoc. Najlepszego!
Coś w tym jest. Przez chwile poczułem się jakbym miał trzecie małe dziecko. Nie mniej ciesze się że ptak szybko się usamodzielnił i już mnie nie potrzebował - to dobrze o nim świadczy. Świat wróbli i ludzi są bardzo blisko siebie to jednak ciągle dwa różne światy :)
@@abn140 wróble je jedzą na potęgę i nie widać by padały, wręcz przeciwnie jest ich coraz więcej. Ludziom nie polecam jej jeść bo nie ma gwarancji że nie zaszkodzi. ;). Pozdrawiam serdecznie
Ktoś tego wróbla miał i go wychował od pisklęcia dlatego jest taki ufny. Jak byłem dzieciakiem znalazłem takie łyse piskle wróbla. Udało się je wychować. Zachowywał się identycznie. Był z nami całe lato. Jesienią wyleciał i już nie wrócił. Mój dostał imię Cimelek.
Taki mały Elemelek .. a taki duży człowiek z OGROMNYM SERCEM... Brak mi jest słów aby wyrazić to co czuję... więc po prostu w imieniu Elemelka: DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE....
Co za gość z tego wróbla:) Pamiętam jak Jan Sokołowski pisał o wróblach jako bardzo ciężkich do oswojenia, że tylko wychowywane od pisklaka nie bały się czlowieka.
Wróble to sympatyczne ptaszki, w moich 3 budkach na działce były i są ich lęgi. Lubię obserwować jak łapią różne robaki którymi karmią młode. Budki wykonuję z plastikowych końcówek rur kanalizacyjnych.
Piękna historia Panie Jakubie 👌👍 , nadzieja w takich LUDZIACH❣ pełnych empati!! Emanuje Pan wielkim spokojem i cierpliwością - a to rzadka cecha w dzisiejszych czasach!! Jeszcze raz dziekuję Panu i zyczę sukcesu w dalszej pracy.
Twój wróbelek fajny kozy z nosa wyczysci 😂 U mnie wróble to bandziory drą mordę od samego ranka jaskółkom to ukradly już drugie gniazdko które one mozolnie lepiły (jaskółki) glinką przez 3 tygodnie. Orzeszki sikorkom też wykradają mimo że nie potrafią ich jeść Dzięki za fajną historię Pozdrowienka 😊🐦🌞
Według mojej wiedzy mączniki nie gryzą ptakom czy gadom wnętrzności, to popularny pogląg wynikający z mylenia z larwami drewnojada, te owszem - potrafią się wygryźć z wnętrzności , ale o takim przypadku z mącznikiem nigdy nie słyszałam i takowego nie miałam, a gady hoduje dobrych kilkanaście lat ;)
Ta kupa to raczej odruch że był w garści zestresował się ,mam kalekiego wróbelka ćwirka nie nadawał się do zdziczenia ,kończy osiem lat szkoda ze taki los go spotkał ,robimy wszystko by był szczęśliwy no i jesteśmy jego stadem .
Ptaki robią kupy bezwiednie. Na kogo padnie na tego bęc. Dla mnie był to sygnał że wszystko jest w porządku. dostał dużo pokarmu, który przerobił :) dobrze że kaleki wróbelek znalazł kogoś kto się nim zajął ! :) pozdrawiam serdecznie
Nie czuję potrzeby posiadania ptaków w domu. Czerpię radość z tych na wolności. Przez te dwa dni poczułem jednak jakbym miał trzecie dziecko, które błyskawicznie dorosło i opuściło rodzinny dom. Pewnie podobnie się tak poczuje dopiero za kilkanaście lat ;)
chciałbym ,żeby zwierzęta miały takie zaufanie i do mnie. jest taka gruzińska piosenka Suliko,gdzie ukochana o imieniu Suliko zamieniła się po śmierci w słowika i na krzaku dotrzymywała po śmierci towarzystwa ukochanemu.
widziałem już setki jak nie tysiące różnych podlotów i taki numer spotykam po raz pierwszy. Dziś kolega podesłał mi zdjęcie z młoda dymówką która chętnie przylatywała na ludzka rękę i na pewno nie była hodowana przez ludzi. Zatem takie ewenementy się może zdarzają...
mam oswojonego kota. jest jak członek rodziny i ten wróbel przez te dwa dni też stał się członkiem rodziny . Jednak byłem ignorantem i kota z wróbelkiem nie zapoznałem ;)
Widziałam dziwne dla mnie zachowanie. 2 młode raczyły się okruszkami, ale 1 karmił drugiego. Ten karmiony wyglądał na sprawnego i domagał się jedzenia ćwierkaniem, stroszeniem piórek i trzepotaniem skrzydełek. Kiedy coś upuścił, to sam sobie podnosił. Karmił go zawsze ten sam, chociaż było ich więcej.
Na pewno było dwa młode a nie młody i samica (?) bardzo podobne do siebie. Młode najprościej poznać po żółtych zajadach przy dziobie. Z drugiej strony czemu nie, u u wąsatek młode z pierwszych lęgów karmią kolejne pokolenie młodych własnych rodziców...
Panie Jakubie jest Pan niesamowity.Wrobelek lepiej trafic nie mogł.
Słuchajcie, jaka historia... Tak również mogłabym zacząć swoją opowieść również o wróblu, który kilka lat temu mi zaufał. Nadchodziła nawałnica, zerwał się ogromny wiatr. Zaczęłam zamykać okna. Gdy zamykałam drzwi na taras, akurat przyfrunął młody wróbel, który szukał schronienia przez burzą. Uczepił się ściany tuż przy suficie, niestety wiatr był tak silny, że zdmuchnął go na taras. Cóż było robić - otworzyłam drzwi do domu i mówię do wróbla "No chodź". Wróbel nie zastanawiał się, przykicał do pokoju, wprost pod komodę. Tam przeczekał całą burzę. Gdy minęła, otworzyłam drzwi i wyszłam z pokoju, a gdy wróciłam - wróbel siedział na progu drzwi i oglądał, co dzieje się na zewnątrz. Wyszłam, aby go nie stresować, choć ten jakby nie zwracał na mnie uwagi. Gdy wróciłam - wróbla już nie było. Taka to historia.
Ale numer! Swoją drogą, mądry ptak. Jak już szukać ratunku to u ornitloga.
mądry jak wróbel jawajski, czy po naszemu ryżowiec siwy :-)
Nagroda za wiele lat opieki nad ptaszkami.
Pan i Sąsiad jesteście wspaniali ❤❤❤ A ten maluch jaki słodziak 😍
W lepsze ręce nie mógł trafić 😁
Super z Pana gościu, Elemelek skubaniec wygodny gościu. Ja u siebie pod okapem warsztatu wieszam budki i co roku kilka kopciuszków wyfruwa sobie z nich, choć sójki je trzebią okrutnie, po okolicznych drzewach porozwieszałem budki i tam drą się już młode wróble, z czego jestem niezwykle dumny🎉, pozdrawiam bratnią duszę
Te dwa dni wróbla znacznie fajniejsze niż trzy dni kondora ❤
Dzień Szakala (F. Forsytha) jeszcze lepszy, tyle że szakale nie latają, więc to chyba nie pasuje do konkursu.
W oryginale (powieść) jest aż sześć dni...😛
To jest piękne. Kiedyś odchowywałam młodą kawkę - 3 tygodnie.Z tą kawką było tak samo. Chodząc z nią na spacery, latała sobie i gdy wołałam Ceśka chodź i pokazywałam jej ramię, przylatywała .
Na drugi rok podleciała do mnie i tak mi się przyglądała, więc ją zapytałam Ceśka, to ty? Podleciał do niej samiec, zawołał i poleciała za nim. Byłam bardzo zadowolona z zakończenia tej historii.
Wróbelek miał niesamowitą intuicję. Wiedział, gdzie może się zadomowić. Piękna historia Panowie.
Gniazdko miał w bluszczu przy oknie i od pisklęcia na RUclips Ptasią Strefę podglądał.
Ale cudny ptaszek. Niezwykle piękna historia.
Mogłabym godzinami słuchać takich opowieści 😍 sama miałam podobną sytuację, tyle że z sójką, młoda sójka widać ledwo z gniazda wyfrunęła, wpadła prosto pod koła samochodu, a za nią koty. Zgarnełam ją do siebie, celem zobaczenia czy wszystko w porządku. Oprócz silnego szoku nic jej nie było więc dałam do zacisznego miejsca i następnego dnia poleciała w las. 😁
Elemelek wiedział do kogo się tuli, lepiej trafić nie mógł 😊
W lepsze ręce nie mógł trafić. Wspaniała przygoda i w tym przypadku dobrze, że taka krótka.
Bardzo mi sie podobało. Mega ciekawe.Pan i sąsiad na chwilę zastąpili rodziców wróbelka❤.
Tej jesieni miałam taką ptasią przygodę, idąc do pracy a zawsze się spieszę, ale i też rozglądam, zobaczyłam ptaka krukowatego, który utknął szyją pomiędzy sztachetami płotu i tak wisiał. Ja, która boi się zwierząt (chociaż mam kota)podeszłam do ptaka, złapałam obiema rękami i wydostalam z opresji. Był taki lekki, pewnie przyduszony trochę. Otwarlam ręce i odleciał. Serce bilo mi równie mocno jak jemu, ale za to jaka bylam szczęśliwa, ze udało się pomóc i zadziwiona jaka przygoda mi sie przytrafila😄
❤❤
najważniejsze to nie przechodzić obojętnie ! dziękuję !
Duża przyjemność obejrzeć taki film !
Coś niesamowicie pięknego
Zauważyłam , ze kiedy wróble lub mazurki są pojedzone , wtedy głośno cwierkają . Naprawdę jeden przyjemny „ hałas” 😊
Miałam przygodę z kotem który nie odpuszczał i miałczał niemiłosiernie . Walczył o przeżycie . Kiedy zobaczyłam to truchło kupiłam leki weterynaryjne , podkarmiłam, wyleczyłam i teraz jest domownikiem
Ciesze się że kot znalazł nowy dom. Mój jest ze schroniska. Nie wychodzi i nie poluje na ptaki za to daje w domu ogromną ilość radości :) pozdrawiam serdecznie!
Brawo, gratuluję sukcesu 😊
Bardzo mnie ucieszyła wiadomość o zwiększeniu populacji wróbelków.
Cieszy mnie opóźnianie koszenia trawników, zakładanie oczek wodnych, itp.
Dziękuję za ciekawe opowieści.
Fajne wiadomości o ptaszkach lepsze 100 razy niż polsat,tvn czy film z Hollywood
piekna historia
Całe szczęście, że już jest na tyle duży, aby żyć na wolności.
" Wróbelek jest mała ptaszyna,
Wróbelek istota niewielka,
On brzydką stonogę pochłania,
Lecz nikt nie popiera wróbelka.
Więc wołam: czyż nikt nie pamięta,
Że wróbelek to druh nasz szczery?!
Kochajcie wróbelka dziewczęta,
Kochajcie, do jasnej cholery!"
Mistrz Ildefons z pewnością byłby zadowolony, oglądając ten film.
Dziękuję🖐
Pan jest czarodziejem,niesamowite,do mnie do okna czasami zaglądają sikorki i to wtedy kiedy zbliżają się mrozy jakby mi przypominały o obowiKu karmienia,codowne wzruszająca a mówią:ptasie mózgi ciekawe batdzo
Wrobelkow od kilku lat coraz mniej,pamiętam doskonale bajkę która czytałam moim dzieciom a poNiej wnuczce i umiem ja: raz wróbelek elemelek znalazł w polu katod .......pamiętacie?
@@alfredakuzdza7063
Oczywiście, że pamiętamy.
Mało tego, jakiś czas temu odkupiłam sobie Elemelka.
W mojej rodzinie książki i ciuszki dziecięce były (i są nadal) przechodnie.
🖐
Czytając wszystkie wypowiedzi wszystkie świadczą o naszej wrażliwości,dobroci,chęci pomagania małym,drobnym bezbronnym istotom i to jest budujące,nie znam wieku piszących ale powiem o tym o czym myślę jestem prawie 80-letnia osoba wychowałam się na bajkach matki,później czytaniu bajek,książek mądrych pouczających wyraźnym morałem,poloniści w podstawówce a następnie w liceum akcentowali wartości etyczne,moralne itd,itp ,jak się ustrój zmienił po 1989 r jakbyw ludzi piorun szczeliny,ludzie prawie wszyscy stali kapitalistami ,,moje,,bajki,książki stały się agitacyjne,wszyscy zacEli pisać beznadziejne bajki,a dzieciom trzeba było zwykłych bajek,bajek pięknych z pieknym wyeksponowaniem że dobro zwycięża a zaczęli się wymadrzac i coś się stało złego,coś źle zatrybilo,,poszło coś nie tak i staliśmy się inni,mam nadzieję E coś zaczyna się zmieniać,jakbyśmy wracali z dalekiej podróży że złego kierunku obranego dnia na dzień bez namysłu i rozwagi
@@alfredakuzdza7063
Nie jest tak zle zajrzyj proszę na "Bocianie sprawy" i "Łopatą i młotkiem".
Serio.
Młodzi ludzie, a szczęka opada, kiedy się patrzy na to, co robią.
Pozdrawiam🖐
Miałam taka sytuację identyczna z sojka
Szkoda tylko że chyba jakiś drapieżnik po jakimś czasie ja dopadł ...:(
Pokochałam tego ptaka jak żadne inne zwierzęta
Przytulał siw do mnie
Chodził na ramieniu i reagował na nawoluwanie
Kocham ptaki
Dzień dobry. Dziękuję za niesamowitą historię. Słuchając Pana opowieści staram się uczyć patrzenia na przyrodę i ptaki z miłością, ale bez taniego sentymentalizmu. Pozdrawiam
Dobra przygoda dla ornitologa, pożyteczna dla obojga 👍
Bardzo ciekawa historia. Lubię słuchać przygód związanych ze zwierzakami
Fajny reportaż. I pouczający. Dzięki.
Madry ptaszek, szukał pomocy ❤
Super. Obok mojego bloku powiesiłem kilka budek, i jedną dla mazurka na działce....
Ale mają Panowie dobre serce ❤
Mieszkamy w UK i od kilu lat mamy u siebie w ogródku wróbla "bandytę". Małe chuchro, niepozorne a zadziorne... rano na trawnik przylatują kosy a wróbel sam nie wybiera robali tylko czeka aż kosy coś znajdą i wydziera im jedzenie z dziobów.
Patrzymy na to z rozbawieniem... W poranki weekendowe mamy kabaret w ogrodku.
A w tym roku wróbel pojawił się z dwoma "kumplami". Robią "inspekcję" wszystkiego co nowe w ogródku... Posadzone pomidory - trzeba wleźć pomiędzy, kwiatki w doniczkach - obowiązkowo - wleźć.
Nie przeszkadza nam to, a wręcz cieszy.
Pozdrawiam.
Ja mam takiego kosa na działce. W okresie lęgowym jest non stop to mu zbieram robaki😊
Rewelacja, super, ptaszek wie kto mu pomoże i nie zrobi krzywdy
wróble sa super fajnymi zwierzatkami moja siorka tez ma wrobla ktory nie chcial sie od niej odczepić i teraz siedzi z nia i z cala rodzinką siostry w domu i ni huhu nie usmiecha mu sie uciekanie odlatywanie itd wychodzi z nim na podworko z klatka wypuszcza go on sobie troche po okolicy polata pobiega i wraca do klatki dziki ptak w bardzo podobnej sytuacji sie przypałętał cos niesmowitego
Proszę informować nas na bieżąco jak Elemelek😊
wrócił do swoich :) jak tylko się ogarnął przestał przylatywać i nie ukrywam że mnie to cieszy. Kto wie może spotkam go przy karmniku zima zobaczymy.
👍👍👍 Zachowania zwierząt są często zdumiewające.
Od dawna mam wrażenie, że nasz kot "widzi przez ściany" i "czyta w myślach," zwłaszcza kiedy zdefrauduje coś w kuchni albo narobi szkody. Trudno go podejść, nawet jak śpi. Samo spojrzenie na niego z myślą : "no, dziadu, zaraz się zdziwisz", natychmiast kota uruchamia i samo jego spojrzenie mówi, że on już wie i mało kiedy zdarza się mu "zdziwić".. 🤣 Gratuluję takiego osobliwego i rzadkiego doświadczenia.
Ten wróbel najwyraźniej też czyta w myślach jak mój kot i wiedział do kogo uderzyć po pomoc.
Najlepszego!
Coś w tym jest. Przez chwile poczułem się jakbym miał trzecie małe dziecko. Nie mniej ciesze się że ptak szybko się usamodzielnił i już mnie nie potrzebował - to dobrze o nim świadczy. Świat wróbli i ludzi są bardzo blisko siebie to jednak ciągle dwa różne światy :)
@@ptasiastrefaczy gąsienice ćmy bukszpanowej nie sa trujace?
@@abn140 wróble je jedzą na potęgę i nie widać by padały, wręcz przeciwnie jest ich coraz więcej. Ludziom nie polecam jej jeść bo nie ma gwarancji że nie zaszkodzi. ;). Pozdrawiam serdecznie
Niesamowicie sympatyczna historia!
Co za wspaniala przygoda,
Zazdroszcze
Ktoś tego wróbla miał i go wychował od pisklęcia dlatego jest taki ufny. Jak byłem dzieciakiem znalazłem takie łyse piskle wróbla. Udało się je wychować. Zachowywał się identycznie. Był z nami całe lato. Jesienią wyleciał i już nie wrócił. Mój dostał imię Cimelek.
Oglądałam ten filmik z prawdziwym zainteresowaniem. Elemelek to niezaprzeczalnie słodziak❤ a dodatkowo czegoś ciekawego jak zwykle się dowiedziałam 👍🤗
Przypomniałeś mi takiego gościa, który na Krupówkach zarabiał udając ptasie trele. Pozdrawiam
Z wielką przyjemnością będę śledzić dalsze losy ❤
coś pięknego . Gratuluję pięknego serca.
Jest tu jakiś cwaniak? Bo trzeba wrzucić piątaka na zrzutkę. Link w opisie filmu. Proszę pokażmy Kubie że doceniamy jego pracę.
No tego to jeszcze nie widziałem. Fajny.
Ja też nie! I gdyby mi ktoś to opowiedział nie wiem czy bym uwierzył....
Elemelek dobrze trafił :) Dobra robota
Ale cudowny kolega.
Fantastyczna sprawa - ogromne dzięki nie tylko za serducho do zwierzaków ale i za propagowanie tak szlachetnej postawy. Coś pięknego 👍
Taki mały Elemelek .. a taki duży człowiek z OGROMNYM SERCEM... Brak mi jest słów aby wyrazić to co czuję... więc po prostu w imieniu Elemelka: DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE....
Ptaki to najcudowniejsze stworzenia na świecie. Pozdrawiam.
Fantastyczna przygoda!
Ten odcinek to chyba bedzie przeboj.
Uwielbiam śpiew ptaków dziękuję panu za opiekę
Niesamowite! Jak zwierzęta potrafią wyczuć … dobrych ludzi? Zabawne, że upodobał sobie pańską brodę, ha!
Przesłodki biedny wróbelek😢 Dziękuję serdecznie panu!🌹
Przepiękna historia ❤
Co za gość z tego wróbla:) Pamiętam jak Jan Sokołowski pisał o wróblach jako bardzo ciężkich do oswojenia, że tylko wychowywane od pisklaka nie bały się czlowieka.
Nie można wykluczyć że ktoś go nie chował wcześniej. Choć jest duża szansa że bym wiedział. Ten ptak nie mógł przelecieć dużego dystansu.
I ptaszki doświadczają osamotnienia.
Wróble to sympatyczne ptaszki, w moich 3 budkach na działce były i są ich lęgi. Lubię obserwować jak łapią różne robaki którymi karmią młode. Budki wykonuję z plastikowych końcówek rur kanalizacyjnych.
Piękna historia Panie Jakubie 👌👍 , nadzieja w takich LUDZIACH❣ pełnych empati!! Emanuje Pan wielkim spokojem i cierpliwością - a to rzadka cecha w dzisiejszych czasach!! Jeszcze raz dziekuję Panu i zyczę sukcesu w dalszej pracy.
Super! Naprawde fajne doświadczenie... 💛
super
Fantastyczna historia❤
Ten ptaszek ma rozumek człowieka. Proście, a otrzymacie...😊
Wspaniały słodziak z tego wróbelka Elemelka
Fantastycznie
Jaka piękna opowieść o wróbelku, która przywraca WIARĘ W LUDZI ❤.
Cudowny film panie Kubo 😊
Twój wróbelek fajny kozy z nosa wyczysci 😂
U mnie wróble to bandziory drą mordę od samego ranka jaskółkom to ukradly już drugie gniazdko które one mozolnie lepiły (jaskółki) glinką przez 3 tygodnie.
Orzeszki sikorkom też wykradają mimo że nie potrafią ich jeść
Dzięki za fajną historię
Pozdrowienka 😊🐦🌞
Pozdrawiam.🙋🌞💚🐦🐦🐦🐦🐦
Pozdrowienia z lasu :)
Według mojej wiedzy mączniki nie gryzą ptakom czy gadom wnętrzności, to popularny pogląg wynikający z mylenia z larwami drewnojada, te owszem - potrafią się wygryźć z wnętrzności , ale o takim przypadku z mącznikiem nigdy nie słyszałam i takowego nie miałam, a gady hoduje dobrych kilkanaście lat ;)
Ta kupa to raczej odruch że był w garści zestresował się ,mam kalekiego wróbelka ćwirka nie nadawał się do zdziczenia ,kończy osiem lat szkoda ze taki los go spotkał ,robimy wszystko by był szczęśliwy no i jesteśmy jego stadem .
Ptaki robią kupy bezwiednie. Na kogo padnie na tego bęc. Dla mnie był to sygnał że wszystko jest w porządku. dostał dużo pokarmu, który przerobił :) dobrze że kaleki wróbelek znalazł kogoś kto się nim zajął ! :) pozdrawiam serdecznie
Dzięki ! Pozdrawiam ! ❤
Wspaniały odcinek filmiku zrobiłas ptasia sfero z tym małym wrobelkiem. Pozdrawiam Serdecznie Paulina.
Ja interesuję sie ptakami i moje obserwacje wskazują, że wróbelki solidarnie rodziną opiekują się młodzieżą. Ptaki to najważniejsze istoty tego globu.
SUPER historia. Zaskakujący przypadek. Pozdrawiam.
Dobrze że natrafił na człowieka z doświadczeniem. Dobra robota!
To ciekawe z tymi larwami bo nie wiedziałam że trzeba dawać martwe ptaszkom.🤔🤔
Imię świetne!!
Dzięki za ten fakt opieki, pozdrawiam.
Również od moich wszystkich sąsiadów, koszących trwniki 2 razy w tygodniu (bo tak trzeba 🤬🤬)
Coś pięknego, cudny Elemelek .
Pozdrawiam serdecznie
Cudowny materiał. Zdecydowanie ptaki wyczuwają dobrego człowieka.
Brawo
Panie Jakubie świetny materiał. Ma Pan wspaniałą pasję i jak widać natura potrafi się odwdzięczyć 😉
Cuda, cuda, cuda! - dziękuję :)
jaki uroczy gangsterek :)
Coś się dzieje coś się dzieje bardzo ciekawego ptaki zwierzęta odnajdując swoich sprzymierzeńców❤
Myślałam, że zostanie z panem😍
Nie czuję potrzeby posiadania ptaków w domu. Czerpię radość z tych na wolności. Przez te dwa dni poczułem jednak jakbym miał trzecie dziecko, które błyskawicznie dorosło i opuściło rodzinny dom. Pewnie podobnie się tak poczuje dopiero za kilkanaście lat ;)
Happy endlich. DZIEKUJE BARDZO
ja pamietam chmary wrobl .
Super. Pozdrawiam.
Fajna i pouczająca historia😊
Niesamowita sprawa!
Piękny filmik, kocham wróbelki:)
Poznał dobrego człowieka :)
chciałbym ,żeby zwierzęta miały takie zaufanie i do mnie. jest taka gruzińska piosenka Suliko,gdzie ukochana o imieniu Suliko zamieniła się po śmierci w słowika i na krzaku dotrzymywała po śmierci towarzystwa ukochanemu.
widziałem już setki jak nie tysiące różnych podlotów i taki numer spotykam po raz pierwszy. Dziś kolega podesłał mi zdjęcie z młoda dymówką która chętnie przylatywała na ludzka rękę i na pewno nie była hodowana przez ludzi. Zatem takie ewenementy się może zdarzają...
Ja miałam przez 5 tygodni malutkiego gołębia,którego mamę przejechało auto .Mieszkał sobie na balkonie i też któregoś razu odleciał 😊
Ja miałem oswojonego kota, ale wróbla pierwsze słyszę :)
mam oswojonego kota. jest jak członek rodziny i ten wróbel przez te dwa dni też stał się członkiem rodziny . Jednak byłem ignorantem i kota z wróbelkiem nie zapoznałem ;)
Cudny film 👍
Urocza samiczka wróbla 🐦
Wróblo❤e opowieści Kuby 😊
Widziałam dziwne dla mnie zachowanie. 2 młode raczyły się okruszkami, ale 1 karmił drugiego. Ten karmiony wyglądał na sprawnego i domagał się jedzenia ćwierkaniem, stroszeniem piórek i trzepotaniem skrzydełek. Kiedy coś upuścił, to sam sobie podnosił. Karmił go zawsze ten sam, chociaż było ich więcej.
Na pewno było dwa młode a nie młody i samica (?) bardzo podobne do siebie. Młode najprościej poznać po żółtych zajadach przy dziobie. Z drugiej strony czemu nie, u u wąsatek młode z pierwszych lęgów karmią kolejne pokolenie młodych własnych rodziców...
No ten ptaszek głupi nie jest, ornitologa sobie wybrał na ojca