Doki Doki Amusement Park (NES) - Niby fajna, bo rozgrywa się w parku rozrywki, ale sterowanie (koszmar), szczególnie było to widać w poziomach, gdzie poruszało się wózkiem (lub wózkami) - trzeba było pamiętać, gdzie skoczyć, bo jak za wcześnie wpadało się do dziury w torach, za późno, to z kolei wózek nie reagował na kliknięcia pada (i też wpadało się do dziury). Przeciwnicy często wypadali hordami na gracza i to w szaleńczym tempie. Bossowie byli (paradoksalnie) przewidywalni, więc byli w miarę łatwym przeciwnikiem. Najgorzej było na poziomach, gdzie trafiało się do dżungli i do domu strachów, gdzie w najmniej oczekiwanych miejscach "wyskakiwały" spod ziemi zaostrzone drewniane kije, przez co postać mogła (po dwóch-trzech takich uderzeniach) szybko stracić życie i trzeba było cały poziom od nowa przechodzić.
Mi się udało przejść The Lion King na najłatwiejszym poziomie ale i tak poziomy od 2 do 4 czy 5 są prawie nie do przejścia. Próbowałem też na normalnym ale poległem na 2 poziomie.
Te Super Mario Bros.: The Lost Levels wcale nie było aż takie bardzo trudne i nawet większość amerykańskich i europejskich wytrawnych graczy by je przeszła! Nie wiem, dlaczego anulowano jej premierę w USA w ojej oryginalnym okresie - z tym poziomem trudności to było mocno przesadzone i raczej poziom trudności nie zepsułby reputacji serii!
Są różnice między famicom'ową wersją a snes'sową wersją gry. Podam parę przykładów. 1.na początku gry na famicomie zaczynaliśmy od 3 punktów życie podczas gdy na snesie zaczynamy od 4 do 5 punktów życie 2.gdy umrzemy tracąc wszystkie punkty życie na famicom'owej wersji gry, to zaczynaliśmy od początkowego poziomu po pokonaniu bowsera czyli, jeżeli przeszłeś do poziomu 3-4 i zginąłeś tam to wracałeś do 3-1. Natomiast na snesie nieważne gdzie zginiesz, przenosi cię do początku odgrywanego poziomu czyli jak zginieś na poziomie 5-3 to tam zostajesz po śmierci
@@Five5freddys2 Mimo wszystko nawet wersja Famicom-owa nie była jakoś specjalnie trudna. Na rynek USA w późniejszym okresie wydawano dużo trudniejsze gry na konsole Nintendo - chyba nie powiesz mi, że większość dobrych RPG-ów na SNES-a jest łatwiejsza od tej prostej platformówki? W bibliotece SNES-a oraz w bibliotece Nintendo 64 było wiele gier uważanych w swoich czasach za najtrudniejsze, a jakoś nie zepsuły reputacji tych konsol.
Która z tych gier zagotowała Wam krew w żyłach? Dajcie znać w komentarzach!
Doki Doki Amusement Park (NES) - Niby fajna, bo rozgrywa się w parku rozrywki, ale sterowanie (koszmar), szczególnie było to widać w poziomach, gdzie poruszało się wózkiem (lub wózkami) - trzeba było pamiętać, gdzie skoczyć, bo jak za wcześnie wpadało się do dziury w torach, za późno, to z kolei wózek nie reagował na kliknięcia pada (i też wpadało się do dziury). Przeciwnicy często wypadali hordami na gracza i to w szaleńczym tempie. Bossowie byli (paradoksalnie) przewidywalni, więc byli w miarę łatwym przeciwnikiem.
Najgorzej było na poziomach, gdzie trafiało się do dżungli i do domu strachów, gdzie w najmniej oczekiwanych miejscach "wyskakiwały" spod ziemi zaostrzone drewniane kije, przez co postać mogła (po dwóch-trzech takich uderzeniach) szybko stracić życie i trzeba było cały poziom od nowa przechodzić.
Skończyłem większość z nich i co najlepsze, wspominam te gry jako mega produkcje. Ach te nocki zarwane przed konsolą 😂
Miałeś SNES-a w oryginalnym okresie popularności tej konsoli (lata 90) i to w Polsce?
8:04 o jakie "odświeżanie" chodzi?
“Congrats to everyone who is early and who found this comment”
Siema, siema, wypierdalaj!
Nikt cię tu nie chce
Najtrudniejszy poziom jest uświadomienie dzieciakowi z lat 90 że nie życie w tych latach i nie wszystko co współczesne jest złe
fajny materiał :D pamietam te zaby na Pegasus :P gralem z kuzynem
A gdzie donkey kong country na snesa albo 2 część diddy's kong quest?
Nigdy nie udało mi się przejść Króla Lwa, właściwie, to chyba docierałam do max 3 lvl?
No to poproszę to samo ale z lat '00 ;)
A może jakaś gra kirby
Król lew to była masakra
Uwielbiałem gra grę z pierwszego miejsca we 2 . czy trudna może na pewno ataki i com bosy super i grywalność
7:16 ja grałem w tą grę ale na pierwszym poziomie miałem trudności szczególnie z bossem
Mi się udało przejść The Lion King na najłatwiejszym poziomie ale i tak poziomy od 2 do 4 czy 5 są prawie nie do przejścia.
Próbowałem też na normalnym ale poległem na 2 poziomie.
w co najmniej 2 przypadkach trudność gry nie zależała od jej faktycznego poziomu tylko od tego że dany tytuł był po prostu źle zrobiony.
Gry z tego okresu uważam za mega trudne ,brak możliwości zapisu w większości utrudnia rozrgrywke.
Ja bym dodał jeszcze megamana problemem na pewno był level z platformami
ale którego?
@@maciejpatura Z Legacy collection I
A gdzie WALKER
Te Super Mario Bros.: The Lost Levels wcale nie było aż takie bardzo trudne i nawet większość amerykańskich i europejskich wytrawnych graczy by je przeszła!
Nie wiem, dlaczego anulowano jej premierę w USA w ojej oryginalnym okresie - z tym poziomem trudności to było mocno przesadzone i raczej poziom trudności nie zepsułby reputacji serii!
Są różnice między famicom'ową wersją a snes'sową wersją gry. Podam parę przykładów.
1.na początku gry na famicomie zaczynaliśmy od 3 punktów życie podczas gdy na snesie zaczynamy od 4 do 5 punktów życie
2.gdy umrzemy tracąc wszystkie punkty życie na famicom'owej wersji gry, to zaczynaliśmy od początkowego poziomu po pokonaniu bowsera czyli, jeżeli przeszłeś do poziomu 3-4 i zginąłeś tam to wracałeś do 3-1. Natomiast na snesie nieważne gdzie zginiesz, przenosi cię do początku odgrywanego poziomu czyli jak zginieś na poziomie 5-3 to tam zostajesz po śmierci
@@Five5freddys2 Mimo wszystko nawet wersja Famicom-owa nie była jakoś specjalnie trudna. Na rynek USA w późniejszym okresie wydawano dużo trudniejsze gry na konsole Nintendo - chyba nie powiesz mi, że większość dobrych RPG-ów na SNES-a jest łatwiejsza od tej prostej platformówki?
W bibliotece SNES-a oraz w bibliotece Nintendo 64 było wiele gier uważanych w swoich czasach za najtrudniejsze, a jakoś nie zepsuły reputacji tych konsol.
Mi Sonic the hedehog 1
żaby