Trzymaj sie, Patryku! Trwasz! I trwaj! Rzuciłam nikotynę po 18 latach i od 12 lat skutecznie - zaczęłam od tworzenia tożsamości osoby nieużywającej nikotyny - nie szukałam miejsc, okazji i pozwoleń, nie kupowałam też oczywiście. Nowi znajomi poznali mnie jako nieużywającą. I ta nowa tożsamość, której dodatkiem był ładniejszy zapach ciała i spokojny oddech - bardzo mnie urzekła😊, pokochałam ją. I to zadziałało ❤.
fajnie ze dzwonisz, trzymam kciuki za ciebie... a tak w ogole dobrze ci w niebieskim kolorze twoje oczy sa bardziej wyraziste ... nie mam doswiadczen z uzaleznieniami ale mam kontakt w pracy z ludzmi majacymi rozne przygody tego rodzaju wspolczuje tym ktorzy probuja walczyc wspieram calym sercem!
Jak bardzo to czuję, aż musiałam napisać. ❤ Też miałam długo przekonanie, że jedynie lubię ten rytuał, dopiero książka Allena Carra uświadomiła mi, że to uzależnienie, że to uzależnienie od nikotyny 🤷 od pierwszego papierosa mija mi chyba z 20 lat, kilka razy rzucałam, raz nawet na chyba 2 lata (dzięki tej książce). Kolejny raz podjęłam decyzję, do tego w bardzo niesprzyjające okoliczności i tak się bujam tydzień palenia, tydzień nie 🤦Trzymam za nas kciuki ❤ PS uwielbiam, przebieram nogami na myśl o kolejnych Prasowkach, buziaki 🤗
Jak ja Cię rozumiem. Moja ostatnia próba odstawienia nikotyny skończyła się po jednym dniu turbo awanturą z moim facetem. Darłam się na niego jak opętana. Nic czym można się pochwalić. Ale powiem Ci, że mnie zmotywowałeś do podjęcia kolejnej próby. Jesli ty to przeżyjesz, to może ja też.
Nieczęsto piszę komentarze, ale w takim temacie z chęcią się podzielę swoim doświadczeniem, może dołożę cegiełkę do czyichś płuc. Przy skończeniu z paleniem (+/- po 15 latach jarania paczki dziennie) korzystałem z cytyzyny (jak już nie palisz to można pominąć) i z książki "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra. Książka jest napisana w taki sposób żeby przyszłemu niepalącemu zrobić lekkie pranie mózgu (dlatego warto ją przeczytać w miarę szybko, nie odkładać kolejnych rozdziałów). Bardzo skrótowo, autor kładzie nacisk na zmianę schematu swojego myślenia w temacie "rzucania palenia": 1) Należy sobie uświadomić bardzo dogłębnie, że z niczego nie rezygnujemy, niczego nie rzucamy. Nie powinieneś czuć straty bo w istocie takiej nie ma. Niepalący naokoło nas nie wyrzucają sobie, że nie zaczęli palić. Nie opisują siebie jako "niepalący", po prostu nie mają potrzeby opisywać się w ten sposób. W związku z tym nie odczuwają żadnej straty. 2) Wraz z ostatnim papierosem (vapem itp.) stajesz się niepalący. TYLE. Nie ma potrzeby opisywać się samemu sobie, tak wewnętrznie, w opozycji do nikotyny. Niepalący tego nie robią, więc też tego nie rób bo wraz z ostatnim papierosem zostałeś niepalącym. (z zupełnie innej beczki, z tego samego powodu nie rozumiem wmawiania alkoholikom, że do końca życia będą alkoholikami tylko że niepijącymi, inny temat) 3) Zaprzestanie palenia niczego nie zmieni. Nie dostaniesz medalu. Nie spodziewaj się olśnienia czy jakiś wielkich doznań. Miliardy ludzi nigdy nie paliło, funkcjonowali i funkcjonują normalnie, ważne jest tylko to, że też chcesz tak funkcjonować. 4) WIEM, jak sekciarsko brzmi wszystko powyższe, ale jest zadziwiająco skuteczne. Odsyłam do książki. 5) Odradzam instalowanie jakichkolwiek aplikacji śledzących "postępy" w niepaleniu. Paradoksalnie, tylko przypominają o nikotynie no i... niepalący nie potrzebują aplikacji przypominających, że nie palą (sam w jednej z nieudanych prób się skusiłem na taką aplikację, nie mają one najmniejszego sensu) Trzymam kciuki i pozdrawiam 😉
Żuciłam palenie fajek z dnia na dzień po 30-stu latach palenia. Tak po prostu, bo chciałam. Pierwsze 2 tygodnie były najgorsze. Potem coraz lepiej. I nie zgadzam się co do aplikacji liczącej czas w abstynencji. Mi bardzo pomogła, bo jak codziennie ja sprawdzałam to byłam bardzo z siebie dumna na widok dni których tam przybywało. Nie pale już Rok i 4 miesiące i jestem bardzo szczęśliwa! I nadal od czasu do czasu zaglądam do aplikacji i wynik jest piękny. Pozdrawiam.
O jak Cię rozumiem... zrobiłam to samo ponad miesiąc temu. Tyle samo lat co Ty raczyłam się tą przyjemnością... po miesiącu nadal myślę o nikotynie ale jestem mniej wkurwiona ;)
Trzymaj się Patryku dzielnie! Mój tata rzucił palenie mając 48 lat i wytrwał do dziś a ma 63. Pomogły mu bardzo gumy i plaster przez tydzień. Przesyłam pozdrowienia
Jako wielokrotna recydywistka nikotynowa trzymam kciuki. Jestem na kolejnej próbie ( kolo 3 miesięcy bez palenia) i przytyłam a jakże a dodatkowo zawsze jak przestajesz palic to musi się coś w życiu powywracać w tym czasie. Powodzenia i Tobie i sobie:) pozdrawiam
Dopiero zaczynam oglądać, ale muszę napisać piękny wąs ❤❤🎉 A dla pocieszenia Patryczku jakoś mi tez aura lutowa w Polsce nie pomaga lecz trzeba dzialac jadę na basen 😊 Buziak i pozdrowienia na lepszy dzień i samopoczucie! ❤❤
Wytrwałości! ❤ ja rzuciłam parę lat temu i z dnia na dzień czułam się lepiej fizycznie. Pamiętam jak martwiłam się, że będzie mi brakować “rytuału” palenia, ale po paru tygodniach po prostu o nim zapomnialam.
mam drugie podejście po ostatnim dosc dlugim i stosunkowo udanym, teraz ponad 50 dni, troche radykalniejsze mam cele, ale też wczesniejsze rzucanie mialo wplyw na to aktualne doświadczenie. na razie mam poczucie, ze daje radę i spoko, teraz już prawie nie myslę o zapaleniu, mega rzadko, chociaz jeszcze nie do konca czuję sie "super ekstra najlepiej bro" czy jakoś tak xd. mam glównie dlugoterminowe cele, chodzi mi o styl życia, u mnie ogolnie bycie palaczem, tym bardziej takim casual, daily, ma duuzy wpływ na funkcjonowanie itp., u mnie to dosć ważna sprawa. jakkolwiek bedziesz nastawiony, powodzenia :).
Nikotyna pomaga na atres, od nikotyny jest wyrzut dopaminy. Twoje beznikotynowe podminowanie jest jak najbardziej uzasadnione. Nie wiadomo już co gorsze, nikotyna czy wkurw.
Patryczku, powodzenia! ❤ Ja rzucilem iqosa 04.01 tego roku, więc ponad miesiąc udaje mi sie nie palić. XD najgorsze są 3 tygodnie. U mnie dwa pierwsze dni tak poskładało, ze lezalem w łóżku, bo kręciło mi się bardzo w głowie. 🙈 A od połowy stycznia rzuciła moja mama, która paliła przeszło 30 lat takie standardowe papieroski. 🙈 Więc pamiętaj, że jest bardzo chujo*o to rzucić, ale aby przetrwać to. Ja już zapomnialem, że paliłem 🤣 no i ile kasy zostaje w portfelu xD
Trzymam kciuczki Patryś, by się udało wytrzymać jak najdłużej ☺️🤞 co ja mówię, żeby udało się rzucić tą nikotynę całkowicie ☺️🤞🎉❤️ małymi kroczkami i się uda ☺️🤞❤️
Ja palilam 25 lat …robiłam sobie przerwy nawet do miesiąca bez nikotyny i w tym czasie zawsze były najgorsze pierwsze 3 dni i w tych pierwszych dniach jak miałam ochotę zapalić to brałam Tic -Tac i to mi pomagało po 3 dniach zapominałam o paleniu i miałam dość Tic-Tac …na dzień dzisiejszy nie palę już 3 lata i wcale mnie nie ciągnie. Powodzenia 🤞🏻
nie wiedziałam że palisz, ja lubię ludziom kraść ich dym jak idą i palą ale sama rzadko pale więc jeszcze się nie uzależniłam ciekawe jakby to było teraz mam tylko uzależnienie od cukru bo po 4 latach zaczęłam znowu jeść żelki z żelatyną ale może niedługo przestane
Omg wspieram. 🖤Ja potrzebuję ograniczyć czas na telefonie. Może zrobimy challenge Vogulemaniaków 😍 P.S: Nowa prasówka wypadła super - obawy były niepotrzebne!
No właśnie rzucam xd najgorsze 3-4 dni w moim życiu. A teraz jest spoko. Mi pomogła cytyzyna.dwa tygodnie nie palę i jest jakby lżej. A paliłam 10 lat i to z paczkę dziennie.
Patryś dasz rade! Mi ataki paniki pomogly rzucic fajki z dnia na dzien po 10 latach palenia. Teraz zapale moze raz na 2 tygodnie jakiegos podgrzewacza z kawcia dla lepszej 💩 😅
W mojej głowie jesteśmy przyjaciółmi ❣️
też tak mam tz może innaczej chciałabym mieć takich przyjaciół :)
Obejrzałam najnowszą Prasówkę i mogę stwierdzić, że spadku formy nie stwierdzono XD Fantastyczna jak zawsze
Naprawdę bardzo lubię wasze rozkminy na prywatnych kanałach. Dziękuję za szczerość ❤❤❤
Trzymaj sie, Patryku! Trwasz! I trwaj! Rzuciłam nikotynę po 18 latach i od 12 lat skutecznie - zaczęłam od tworzenia tożsamości osoby nieużywającej nikotyny - nie szukałam miejsc, okazji i pozwoleń, nie kupowałam też oczywiście. Nowi znajomi poznali mnie jako nieużywającą. I ta nowa tożsamość, której dodatkiem był ładniejszy zapach ciała i spokojny oddech - bardzo mnie urzekła😊, pokochałam ją. I to zadziałało ❤.
fajnie ze dzwonisz, trzymam kciuki za ciebie... a tak w ogole dobrze ci w niebieskim kolorze twoje oczy sa bardziej wyraziste ... nie mam doswiadczen z uzaleznieniami ale mam kontakt w pracy z ludzmi majacymi rozne przygody tego rodzaju wspolczuje tym ktorzy probuja walczyc wspieram calym sercem!
Jak bardzo to czuję, aż musiałam napisać. ❤ Też miałam długo przekonanie, że jedynie lubię ten rytuał, dopiero książka Allena Carra uświadomiła mi, że to uzależnienie, że to uzależnienie od nikotyny 🤷 od pierwszego papierosa mija mi chyba z 20 lat, kilka razy rzucałam, raz nawet na chyba 2 lata (dzięki tej książce). Kolejny raz podjęłam decyzję, do tego w bardzo niesprzyjające okoliczności i tak się bujam tydzień palenia, tydzień nie 🤦Trzymam za nas kciuki ❤ PS uwielbiam, przebieram nogami na myśl o kolejnych Prasowkach, buziaki 🤗
Jak ja Cię rozumiem. Moja ostatnia próba odstawienia nikotyny skończyła się po jednym dniu turbo awanturą z moim facetem. Darłam się na niego jak opętana. Nic czym można się pochwalić. Ale powiem Ci, że mnie zmotywowałeś do podjęcia kolejnej próby. Jesli ty to przeżyjesz, to może ja też.
Jestem randomem z internetu ale trzymam za Ciebie kciuki! 😁
@dariadulas ❤️
Nieczęsto piszę komentarze, ale w takim temacie z chęcią się podzielę swoim doświadczeniem, może dołożę cegiełkę do czyichś płuc.
Przy skończeniu z paleniem (+/- po 15 latach jarania paczki dziennie) korzystałem z cytyzyny (jak już nie palisz to można pominąć) i z książki "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra.
Książka jest napisana w taki sposób żeby przyszłemu niepalącemu zrobić lekkie pranie mózgu (dlatego warto ją przeczytać w miarę szybko, nie odkładać kolejnych rozdziałów).
Bardzo skrótowo, autor kładzie nacisk na zmianę schematu swojego myślenia w temacie "rzucania palenia":
1) Należy sobie uświadomić bardzo dogłębnie, że z niczego nie rezygnujemy, niczego nie rzucamy. Nie powinieneś czuć straty bo w istocie takiej nie ma. Niepalący naokoło nas nie wyrzucają sobie, że nie zaczęli palić. Nie opisują siebie jako "niepalący", po prostu nie mają potrzeby opisywać się w ten sposób.
W związku z tym nie odczuwają żadnej straty.
2) Wraz z ostatnim papierosem (vapem itp.) stajesz się niepalący. TYLE. Nie ma potrzeby opisywać się samemu sobie, tak wewnętrznie, w opozycji do nikotyny. Niepalący tego nie robią, więc też tego nie rób bo wraz z ostatnim papierosem zostałeś niepalącym. (z zupełnie innej beczki, z tego samego powodu nie rozumiem wmawiania alkoholikom, że do końca życia będą alkoholikami tylko że niepijącymi, inny temat)
3) Zaprzestanie palenia niczego nie zmieni. Nie dostaniesz medalu. Nie spodziewaj się olśnienia czy jakiś wielkich doznań. Miliardy ludzi nigdy nie paliło, funkcjonowali i funkcjonują normalnie, ważne jest tylko to, że też chcesz tak funkcjonować.
4) WIEM, jak sekciarsko brzmi wszystko powyższe, ale jest zadziwiająco skuteczne. Odsyłam do książki.
5) Odradzam instalowanie jakichkolwiek aplikacji śledzących "postępy" w niepaleniu. Paradoksalnie, tylko przypominają o nikotynie no i... niepalący nie potrzebują aplikacji przypominających, że nie palą (sam w jednej z nieudanych prób się skusiłem na taką aplikację, nie mają one najmniejszego sensu)
Trzymam kciuki i pozdrawiam 😉
Żuciłam palenie fajek z dnia na dzień po 30-stu latach palenia. Tak po prostu, bo chciałam. Pierwsze 2 tygodnie były najgorsze. Potem coraz lepiej. I nie zgadzam się co do aplikacji liczącej czas w abstynencji. Mi bardzo pomogła, bo jak codziennie ja sprawdzałam to byłam bardzo z siebie dumna na widok dni których tam przybywało.
Nie pale już Rok i 4 miesiące i jestem bardzo szczęśliwa! I nadal od czasu do czasu zaglądam do aplikacji i wynik jest piękny. Pozdrawiam.
O jak Cię rozumiem... zrobiłam to samo ponad miesiąc temu. Tyle samo lat co Ty raczyłam się tą przyjemnością... po miesiącu nadal myślę o nikotynie ale jestem mniej wkurwiona ;)
Trzymaj się Patryku dzielnie! Mój tata rzucił palenie mając 48 lat i wytrwał do dziś a ma 63. Pomogły mu bardzo gumy i plaster przez tydzień. Przesyłam pozdrowienia
Mam tak z dietami. Najlepiej wytrwaj bo z każdą powtórką będzie trudniej gdyż pojawia się poczucie klęski i traci się wiarę ze może się udać.
Jako wielokrotna recydywistka nikotynowa trzymam kciuki. Jestem na kolejnej próbie ( kolo 3 miesięcy bez palenia) i przytyłam a jakże a dodatkowo zawsze jak przestajesz palic to musi się coś w życiu powywracać w tym czasie. Powodzenia i Tobie i sobie:) pozdrawiam
Dopiero zaczynam oglądać, ale muszę napisać piękny wąs ❤❤🎉 A dla pocieszenia Patryczku jakoś mi tez aura lutowa w Polsce nie pomaga lecz trzeba dzialac jadę na basen 😊 Buziak i pozdrowienia na lepszy dzień i samopoczucie! ❤❤
Będzie co ma być. ✌️
Wytrwałości! ❤ ja rzuciłam parę lat temu i z dnia na dzień czułam się lepiej fizycznie. Pamiętam jak martwiłam się, że będzie mi brakować “rytuału” palenia, ale po paru tygodniach po prostu o nim zapomnialam.
Ja 3 msc temu i też nie odczuwam checi
mam drugie podejście po ostatnim dosc dlugim i stosunkowo udanym, teraz ponad 50 dni, troche radykalniejsze mam cele, ale też wczesniejsze rzucanie mialo wplyw na to aktualne doświadczenie. na razie mam poczucie, ze daje radę i spoko, teraz już prawie nie myslę o zapaleniu, mega rzadko, chociaz jeszcze nie do konca czuję sie "super ekstra najlepiej bro" czy jakoś tak xd. mam glównie dlugoterminowe cele, chodzi mi o styl życia, u mnie ogolnie bycie palaczem, tym bardziej takim casual, daily, ma duuzy wpływ na funkcjonowanie itp., u mnie to dosć ważna sprawa.
jakkolwiek bedziesz nastawiony, powodzenia :).
Trzymam kciuki ❤
Nikotyna pomaga na atres, od nikotyny jest wyrzut dopaminy. Twoje beznikotynowe podminowanie jest jak najbardziej uzasadnione. Nie wiadomo już co gorsze, nikotyna czy wkurw.
Trzymam kciuki. Ja nie palę już 23 lata. Z dnia na dzień rzuciłam i zaczęłam ssać cukierki i to mi bardzo pomogło.
Patryniu, trzymam kciuki!!!🤍
Chodzenie dobre na wkurw... Trzymam kciuki ❤
Fajnie że zadzwoniłeś 😀trzymam za Ciebie kciuki najmocniej ...dasz radę ...wierzę w Ciebie Patryk🩵 siłacz jesteś
Patryczku, powodzenia! ❤ Ja rzucilem iqosa 04.01 tego roku, więc ponad miesiąc udaje mi sie nie palić. XD najgorsze są 3 tygodnie. U mnie dwa pierwsze dni tak poskładało, ze lezalem w łóżku, bo kręciło mi się bardzo w głowie. 🙈 A od połowy stycznia rzuciła moja mama, która paliła przeszło 30 lat takie standardowe papieroski. 🙈 Więc pamiętaj, że jest bardzo chujo*o to rzucić, ale aby przetrwać to. Ja już zapomnialem, że paliłem 🤣 no i ile kasy zostaje w portfelu xD
🤩🤩🤩👍💪🙂
Trzymam kciuczki Patryś, by się udało wytrzymać jak najdłużej ☺️🤞 co ja mówię, żeby udało się rzucić tą nikotynę całkowicie ☺️🤞🎉❤️ małymi kroczkami i się uda ☺️🤞❤️
❤❤❤
Podziwiam za taką decyzję 😘, trzymam kciuki żebyś wytrzymał. Myślałam że tylko ja mówię kurde mol😅
extra vlog patrys kocham Cię
👍👍👍👍👍👍☀️🎈
Trzymam kciuki, Patryk. Dasz radę! Ważne,że próbujesz ❤
Patryczku, nie martw się, Prasówka wyszła wybornie 😊👌! Nic nie widać, że masz chcice na papierosa 😘
Polecam magnesium - bardzo dobry na uklad nerwowy. Pozdrawiam
Ja palilam 25 lat …robiłam sobie przerwy nawet do miesiąca bez nikotyny i w tym czasie zawsze były najgorsze pierwsze 3 dni i w tych pierwszych dniach jak miałam ochotę zapalić to brałam Tic -Tac i to mi pomagało po 3 dniach zapominałam o paleniu i miałam dość Tic-Tac …na dzień dzisiejszy nie palę już 3 lata i wcale mnie nie ciągnie. Powodzenia 🤞🏻
nie wiedziałam że palisz, ja lubię ludziom kraść ich dym jak idą i palą ale sama rzadko pale więc jeszcze się nie uzależniłam ciekawe jakby to było teraz mam tylko uzależnienie od cukru bo po 4 latach zaczęłam znowu jeść żelki z żelatyną ale może niedługo przestane
Daj znać Patryczku za jakiś czas, jak się czujesz, rozumiem Cię! Lubię Twoje filmiki oglądać! 👩❤️💋👩👍✌️
❤😊
Jestem w szoku że paliłeś byłam przekonana że nie 😂
U mnie najgorsze jest to, że ja lubię zapalić
Prasówka wyszła super, nie przejmuj się ❤
Nie wiedziałam, że palisz! Podziwiam Twoją silną wolę i życzę sukcesu! Może kiedyś wezmę przyklad❤
Omg wspieram. 🖤Ja potrzebuję ograniczyć czas na telefonie. Może zrobimy challenge Vogulemaniaków 😍 P.S: Nowa prasówka wypadła super - obawy były niepotrzebne!
No właśnie rzucam xd najgorsze 3-4 dni w moim życiu. A teraz jest spoko. Mi pomogła cytyzyna.dwa tygodnie nie palę i jest jakby lżej. A paliłam 10 lat i to z paczkę dziennie.
Patryś dasz rade! Mi ataki paniki pomogly rzucic fajki z dnia na dzien po 10 latach palenia. Teraz zapale moze raz na 2 tygodnie jakiegos podgrzewacza z kawcia dla lepszej 💩 😅
Pewnego dnia powiedziałam, że rzucam jaranie i rzuciłam. Nie wróciłam do dzisiaj mija lat 6 a paliłam 15 napewno 🤪
W grudniu minęły 3 lata odkąd nie palę a jaralam 30 lat, lubię cudzy dym no i zapalilabym niestety.....tłumacze sobie że teraz to nie warto.......😢
Ale Ci pasuje ta koszulka, podbija kolor oczu
Gratulacje decyzji odnośnie rzucenia paleeeeniaaa ❤️
Been there... przesyłam wirtualną paczkę cierpliwości 🎁
Takie nieplanowane rzucenia są fajne, i być może ten brak presji Ci pomoże ! Trzymam kciuki
Napiszę krótko.. będzie dobrze ! ❤
To chyba łabędź jest
Witam, spróbuj hipnozy…
Pierwsza ❤