Zdaję sobie sprawę, że dźwięk w tym odcinku jest w połowie uszkodzony, dlatego ten nawyk jak i inne zrealizowałem tutaj lepiej: ruclips.net/video/QwC3g6GnPvE/видео.html
Zmieniam swój biznes tak, aby się wyróżnił. Nie chodzi o samą ofertę ale przede wszystkim o nastrój, atmosferę. Klienci chcą być traktowani wyjątkowo i czuć się wyjątkowo.
7 лет назад
A jak konkurencja dopieści klienta nastrojem jeszcze lepiej? Skąd założenie, że zrobisz lepiej nastrój niż sąsiad? :)
sprobowałabym się zaprzyjaźnić i zaproponować formę współpracy. Z resztą mam podobną sytuację z konkurencją obok. Mamy dobre relacje, bywamy razem na szkoleniach i polecamy siebie wzajemnie klientom, jeśli nie mamy aktualnie miejsca u siebie 😀
Staram się trzymać swoją piekarnię na poziomie. Jeśli sąsiad jest w porządku to może nawet można jakoś współpracować (różne specjalizacje w naszych piekarniach - np. u mnie placki torty itd. a u niego pieczywo). Możliwości jest wiele. Z pewnością nie należy zbyt bardzo się mu przyglądać i próbować się negatywnie odnosić do niego.
Właśnie na końcu filmu się dowiedziałem, że jednak coś z tych przeczytanych książek zapamiętałem dodając tą wypowiedź. PS "7 nawyków skutecznego działania" przeczytałem jakieś 6 lat temu a nawet 2 miesiące temu ta pozycja pojawiła się na mojej skromnej bibliotecznej półce. Pewnie do niej wrócę po przeczytaniu książek "Potęga podświadomości" oraz "Myśl inaczej. Zmień swoje życie" ;)
Proszę cię wycisz tę muzykę nie da się jej słuchać a co dopiero głosu lepsze nawet bez muzyki niż z za głośną muzyką ;) Ja bym zrobiła tak: najpierw bym pogadała z gościem z boku co chce sprzedawać i że chce zrobić tak aby nie była to czysta konkurencja bo każdy z nas chce spokojnie zarobić a nie walczyć o każdego klienta więc żeby on sprzedawał inne rzeczy niż ja i ja inne od niego np. On chce sprzedawać takie rodzaje kawy to ja sprzedam inne i ludzie będą musieli wybrać jaka kawę chcą więc do jakiego lokalu pójdą klienci się pewnie mniej więcej podzielą. A jeżeli ten sposób przez jakieś czynniki działać nie będzie to spróbuję rywalizować i patrzeć na jego ceny produktów i moje zmniejszać albo robić jakieś " promocje, dodatki" urozmaicać wygląd i wygodę lokalu dodawać pewne rzeczy, zrobić lokal nocny z tego żeby podawać też alkohol do późnej godziny Jeżeli i to nie będzie jakoś funkcjonowało to zmieniłabym branżę na warzywniak, rybny, mięsny, restauracja z orientalnymi daniami czy coś w tym stylu 😊 Ooo jak obejrzałam cały to teraz wiem że zamieniłabym walkę na przebranżowanie się 😅kolejny przydatny filmik leci łapka w górę !!
Zwiększam nakład pracy, wymagając wiece od samego siebie by pełna obsługa klienta była na najwyższym poziomie nie zwiększając cen usług/produktów. Zadowolony klient powróci w to samo miejsce.
Ta strategia jest skuteczna tylko pod warunkiem, że druga osoba też jest uczciwa i chce dążyć do sytuacji win-win. Zwykle konkurencja raczej chce cię wykosić :) W sumie nie ma co się dziwić - tak funkcjonuje ten świat.
7 лет назад
Różnie to bywa z uczciwością i chęcią współpracy, nie byłbym w tej materii takim pesymistą :)
Co robię, gdy ktoś otwiera konkurencyjny biznes koło mnie? Może nie mam zbyt dobrego zmysłu biznesowego, ale pierwsza rzecz jaka przychodzi mi do głowy to zastanowienie się czy klientom w tym przypadku zależy bardziej na cenie czy na jakości i w miarę możliwości lepsze dostosowanie produktu do oczekiwań klienta. Może jakiś reseach/ankieta gdzie spytałbym klientów co mogę poprawić, czy są zadowoleni i co mogę zrobić, aby lepiej sprostać oczekiwaniom, może wprowadzić nowy produkt?
7 лет назад
Dzięki za propozycje. Teraz uwaga - konkurent Cię obserwuje i robi krok po Tobie dokładnie to samo i jeszcze obniża cenę o 5%. Co teraz?
Kiedy pisałem ten komentarz, założyłem, że np zmiana oferty raczej nie wchodzi w grę, bo ja i konkurent jesteśmy piekarzami i znamy się właściwie tylko na tym. Przy takim założeniu wydaje się, że najlepszą opcją byłoby, albo zaproponować "fuzję" i spróbować obsłużyć więcej osób, albo jeśli to się nie uda spróbować dogadać się co do cen, lub ustalić w robieniu czego któryś z nas jest lepszy od drugiego, wtedy można by wycofać produkty w których konkurencja jest lepsza i w taki sposób podzielić się klientami (tzn. np. ja robię lepsze rogaliki, a konkurencja lepiej się czuje w drożdżówkach. Jeśli konkurencja zrezygnuje z robienia rogalików, a ja z robienia drożdżówek obaj przestaniemy marnować siły i środki na coś w czym jesteśmy słabsi, mogąc skupić się na czym w czym jesteśmy lepsi). . . . (można też wzorując się na naszych politykach spróbować wmówić ludziom, że ta druga piekarnia robi zatrute bułki i gra nieczysto z konkurencją, a my jesteśmy jedyną alternatywą i jeśli nie będą kupować u nas to konkurent przejmie cały rynek i narzuci ogromne ceny. Następnie w taki sposób podzielić klientów między siebie, silnie ich przy tym polaryzując, co będzie miało na celu niedopuszczenie do rozwoju mniejszych piekarni w okolicy >:D )
7 лет назад
+Remi the Fox O sprzedaż oparta o negatywne emocje i nienawiść do konkurenta. Masz nosa do metod sprzedażowych, jestem pod wrażeniem :)
Trochę w krzywym zwierciadle i pół żartem pół serio, ale podobną taktykę (w mniej hardcorowym wydaniu) mam wrażenie stosują wytwórcy Coca-coli i Pepsi. Dwie rzekomo konkurencyjne firmy podzieliły pomiędzy siebie rynek napoi bezalkoholowych. Mają takie same flagowe produkty. Jadą po sobie w reklamach (Pepsi np. zrobiło reklamę z Mikołajem na wakacjach). Reklamy Coca-coli nawiązują do rodziny i tradycyjnych wartości. Reklamy Pepsi kojarzą się bardziej z nowoczesnością, wolnością i zabawą. Mikołaj Coca-coli startuje w okresie zimowym, a reklamy Pepsi latem. Logo Pepsi jest zgodne z nowymi trendami, a logo Coca-coli jest bardziej "tradycyjne". To sprawia, że obydwie marki są nastawione na różne grupy odbiorców, a ja mam wrażenie, że tak na prawdę nie konkurują, tylko postanowiły się dogadać, aby mogły wspólnie zająć praktycznie cały rynek. Edit: Zapomniałem wspomnieć o analogii do dwóch wiodących w sondażach siłach politycznych, ale to chyba każdy widzi.
7 лет назад
No faktycznie taktyki pepsico i coca coli noszą znamiona dogadania się celem prawie pełnej dominacji segmentów w napojach. Wydaje się, że w ich wypadku ten scenariusz win-win całkiem nieźle się układa, bo nie wygląda na to by pojawił się trzeci równożędny gracz na tych wszystkich segmentach.
robię zwiad taktyczny co ma do zaoferowania jakie ceny standardy obsługi i zastanawiam się co ja mogę zrobić by klienci przyszli do mnie dwa wyjścia wtedy albo wojna albo negocjacje
A właśnie czy przeciętny człowiek w świecie nieprzeciętnych idei potrzebuje stronę internetową. Bo myślę że w razie potrzeby mógłbym taką wykonać. Oczywiście nie jestem w tym mistrzem, ale jednak choć podstawowa strona taki blog mógłby być przydatny
Jeżeli ktoś otwiera jako drugi podmiot o dokładnie tym samym profilu działalności to albo - odpowiednio się przygotował i zrobił badanie rynku na podstawie którego stwierdził że w okolicy jest wystarczająca liczba klientów na dwie piekarnie - będzie miał trochę inny asortyment i skupił się na przykład tylko na pieczywie albo tylko na ciastkach - jest franczyzobiorcą i otwiera kolejny punkt znanej sieci - nie zrobił żadnego badanie rynku i otwiera na tak zwany przypał W każdym razie odwiedzam z mojego konkurenta i zachęcam do współpracy. Jeśli się nie zgadza wówczas prowadzimy działalność i osobno i Walczymy o klienta a ceną i jakością
Przeciętny Człowiek Jeden market co powstał ponad 10 lat po naszym sklepie się wycofał z naszego asortymentu, ponieważ tam były gotowce. Za tydzień startują z koleji sieciówki z podobnym asprtymentem to zaskoczymy ich wyborem, cenami i usługami. ;) I chyba jeszcze zainwestuję w konkretną reklamę i triki marketingowe. Po prostu pierwszy sklep ma większe szanse o ile się ciągle rozwija.
7 лет назад
No ale sporo zajęło im dojście do tego drogą naturalnej selekcji, nie lepiej było porozmawiać (dla nich)?
Przeciętny Człowiek Pewnie tak, ale market nie ma z tym problemu, bo ma gdzie przeżucić towar i często dostaje towar w komis, a mały przedsiębiorca musi rezukować i odrazu płacić za towar rzadko z prawem zwrotu. W Polsce dopiero wchodzi jednoczenie się sklepów pod franczyzne i dzięki temu takie dublikowanie będzie skrajnością, ale przez to nikt rewolucji sobie w sklepie nie zrobi i klienci będą mogli tylko kupić towar typowy jak to jest z pieczywem mrożonym.
Kolejny, świetny film. Czy miałbyś jakąś radę, a może też jest szansa na filmik, dotyczący szeroko pojętego leadershipu, budowania autorytetu wśród pracowników (także tych starszych i bardziej doświadczonych od Ciebie)? Pozdrawiam!
7 лет назад+3
+PimplePB No jasne to temat i na animacje i na live :)
Dwie kawiarnie powinny zrobić promocję krzyżową, np. zbieranie kuponów. Gdy klient zbierze po 5 kuponów z każdej kawiarni, otrzyma darmową kawę w obu lokalach.
7 лет назад
+Przemysław Wywigacz No jakiś pomysł to jest, sądzisz, że długo tak pociągną na darmowej kawie?
Cóż, to nie biznesplan, tylko jedna z możliwości :) Jeżeli te dwie kawiarnie nie przerodzą się w jakieś "centrum kawiarniane", to raczej kanibalizacja rynku zrobi swoje.
Zatrzymałem i co ja mam Ci Leszku napisać? To chyba jasne, że jedyne sensowne wyjście to się dogadać - na przykład ja będę sprzedawał chleb i bułki, a on wyspecjalizuje się w słodkich wyrobach piekarskich, ewentualnie ustalimy ceny tak, aby nie robić sobie konkurencji. Jeśli poszli byśmy na noże to nikt by na tym nie zyskał - i nie mówię tylko nikt z nas dwóch, ale i nie zyskali by na tym klienci, czy dostawcy, a ostatecznie i do kasy państwa trafiłoby mniej podatków. Katowalibyśmy się promocjami, aby mieć taniej, niż konkurent i prawie nie odnotowywać zysku.
Dogaduje się z właścicielem drugiej piekarni :P Niestety tytuł zepsuł element zaskoczenia i domyślam się, że to będzie "dobra odpowiedź". Na początku miałem napisać, że piekłbym lepszy chleb i starałbym się wpasować w luke. To czego nie oferuje konkurencja.
7 лет назад+1
No właśnie! Win - Win jest sugestywne to fakt i w sumie o to w tym chodzi. Bo w przeciwnym wypadku pozostaje nam trochę przebijanie się przez kolejne ściany, promocje, wyścig cen - do wyniszczenia.
To niczym ,, moje lustrzane odbicie ,, wiec przyjrzalabym sie dokladnie i sprobowala rozwinac dostrzezone wady...jakos odroznic mnie od sasiada
7 лет назад+1
+Gąsienica danuta a nie lepiej się dogadać, zamiast kombinować?
7 лет назад
Umówienie się co do asortymentu to nie jest przestępstwo. Mylisz to z praktykami antymonopolistycznymi - to zupełnie inny pułap i inny problem. Rozmawianie i tego typu ewolucyjne mechanizmy właśnie są esencją wolnego rynku - mylisz wolny rynek z jakąś zdziczałą wolną amerykanką. W jednym zdaniu mówisz o tym, że wolny rynek nie daje innych scenariuszy jak oszukiwanie i brutalna walka na niszczenie, a potem mówisz, że dobrowolne umawianie się co do asortymentu wolnym rynkiem nie jest. Coś tu chyba nie gra z Twoim rozumieniem dobrowolności w swobody działania w wolnym rynku.
kto jak zareaguje zalezy od tego jaki ma charakter.......kogut bedzie walczyc o dominacje na tej samej ulicy ......osoba harmonijna wybierze jakis konsensus
Słusznie! Konkurent zawsze może być lepszy ode mnie - w tych działaniach. Z tym nie da się wygrać drogą konkurencji. To może być walka aż do bankructwa jednej ze stron.
Przeciętny Człowiek obawiam się że taka zabawa spowodowała by że ceny były by niższe ale... kosztem w jakości. Czyli zasada ja przegrałem ale ty też poległeś. Natomiast jestem ciekaw techniki pseudokonkurencji czyli sytuacji gdy kilka sklepów obok siebie walczy obiżkami cen. Tyle że tylko oni wiedzą że tak naprawdę nie są konkurencją tylko wspólnym interesem (ten sam właściciel)
Inspektor Gadżet zważając na to że w pobliżu jest też inna piekarnia, która sprzedaje te same produkty powoduje ona że moja i jej sprzedaż spada, ponieważ ludzie chodzą czasem do mnie czasem do niej. Jeżeli się dogadam z konkurencyjną piekarnią zwiększę zyski bo u mnie będą towary nie dostępne w drugiej piekarni. Więc sprzedaż mi wzroście, zamiast spać. Bo ludzie potrzebujący chleba przyjdą zawsze do mnie, a po bułki do niego.
no właśnie tłumaczę że nie, ponieważ możesz mieć lepsze ceny, jakość itp. przez co ludzie będą chodzić do twojej piekarni a nie do innej i będziesz więcej zarabiał. A poza tym która piekarnia zgodzi się sprzedawać tylko chleb czy tylko bułki? wydaje się że żadna.
Twoje wideo super dużo merytoryki ale proszę popracuj nad dźwiękiem. Ogółem background trochę wyciszyć i całość parę db do góry. Ciekawi mnie czy tylko ja mam takie odczucia? Heh może to twój ton głosu ;-)
7 лет назад
Pracujemy, testujemy dźwięk na 2 parach słuchawek, głośnikach i telefonie. I ciągle coś nie teges.
Re-serch, skoro gość otwiera piekarnie, to może oznaczać, że w mojej czegoś brakuje. Jak już stoi parę lat, to może nie podoba się jakość produktów sprzedawanych. Musze się dowiedzieć wszystkiego o nowej piekarni. Zastanawiam się też czy moje produktu pokrywały całe zapotrzebowanie rynku itp. itd. ..
7 лет назад
A, no widzisz, a może konkurent zrobi reaserch po tym jak Ty zrobisz reasercz i krok po Tobie zrobi dokładnie te zmiany co Ty? :)
Tego nie wiem, trzeba się dogadać ale otwarcie piekarni obok nie wynika z pojawiającego się trolla, a wcześniejszych zaniedbań rynku.
7 лет назад
+Jan Kisiel no rozmowa to jedyna opcja, a temat piekarni wplotłem w dyskusję, bo na moim osiedlu w odległości 40 metrów są 3 identyczne budki, a w odległości 100 kolejne 3 pekarenki.
Kolejny, jeszcze bardziej gruntowny research. Poprosiłbym stałych klientów, rodzinę, znajomych o przetestowanie produktów konkurencji oraz obsługi klienta pod kontem mocnych i słabych stron rywala(\li). Wszystkie wnioski skonfrontował z rzeczywistością biorąc pod uwagę błąd poznawczy. Zastanowiłbym się nad "wypowiedzeniem wojny" na portalu społecznościowym na jakość/ zadowolenie klienta z rywalem. Może takie zamanifestowanie chęci rywalizacji, nie stricte walki i agresji przyniosłoby mi, a nawet obopólnie "nam" (wraz z konkurentem) jakieś profity.
7 лет назад
Znaczy konkurent miałby banner "Chleb", a Ty "No halo, ale tu jest lepszy chleb". Może się zakończyć tym, że konkurent wywiesi "tylko tutaj jest świeży chleb, a ten obok śmierci starą mąką". A jakbyściie się dogadali, że jeden sprzedaje takie produkty, a drugi takie żeby się nie krzyżować? Nie sądzisz, że będzie lepiej?
Bardziej myślałem o doskonaleniu mojego "chleba, bułek i drożdzówek" aniżeli o czarnym RP. Propozycja dogadania się jest możliwa, ale... Czy to aby nie zbyt optymistyczny scenariusz biorąc pod uwagę polską mentalność? Kolejną kwestią jest maksymalizacji zysku przez przedsiębiorce. I to czy chodzi o dwie konkurujące piekarnie czy Samsunga i Apple.
7 лет назад
Scenariusz dwóch piekarni nie jest kompletnie abstrakcyjny - w zasadzie wziąłem go z mojego osiedla, gdzie na małym placyku na jednej ulicy w odległości 30 metrów od siebie są 3 takie same piekarenki. Takie same. Kolejne 100 metrów dalej są nastęne 3 piekarenki. Czekam na kolejną rotację, a polska mentalność to chyba właśnie brak szukania porozumienia w takim wariancie (taki sobie biznes wymyśliłem i wara innym od tego).
Oczywiście że warto spróbować się dogadać, to zawsze jakaś nowa jakość i krok ku zmianie "mentalności". Tylko w zasadzie to już norma że na każdym osiedlowym rogu mamy Żabki. Ja osobiście nie lubię tych sklepów z wielu powodów. Lubię natomiast Biedronkę, acz nie każdą. Nie ma znaczenie jej lokalizacja. Wszystkie w teorii zorganizowane są tak samo. Różnice robi "jakość" konkretnego sklepu na którą składa się m.in ład i obsługa. Jestem po prostu zdania że niech wygra lepszy. Może jestem naiwny wierząc w wolny rynek i jego "brutalne" zasady.
7 лет назад
Wolny rynek nie zaprzecza, a wręcz zachęca do woluntarystycznego dogadania się celem poprawy warunków obu biznesów.
Zdaję sobie sprawę, że dźwięk w tym odcinku jest w połowie uszkodzony, dlatego ten nawyk jak i inne zrealizowałem tutaj lepiej: ruclips.net/video/QwC3g6GnPvE/видео.html
Jakiś błąd jest i nie wiadomo o co chodzi w filmie :/ od połowy leci od początku głos (dwa razy historia z rycerzem).
aszkared Dokładnie, coś jest nie tak....
Trochę za głośno podkład muzyczny, trudno się skoncentrować. ☺️
Dokładnie.
Jest jakiś kłopt z nagraniem, od piątej minuty włącza się dźwięk z początku filmiku
od 7:23 dźwięk znowu zgadza się z obrazem
Dla mnie ta muzyczka rozprasza i cały wykład traci na tym.
Staram się na tyle odroznić swoją ofertę aby wyjsć na bardziej atrakcyjną kawiarnie. Przechodze do ogladania.
od 5:49 do 6:21 nie ma dźwięku, po czym ścieżka audio się zapętla... nie da się obejrzeć do końca.
Zmieniam swój biznes tak, aby się wyróżnił. Nie chodzi o samą ofertę ale przede wszystkim o nastrój, atmosferę. Klienci chcą być traktowani wyjątkowo i czuć się wyjątkowo.
A jak konkurencja dopieści klienta nastrojem jeszcze lepiej? Skąd założenie, że zrobisz lepiej nastrój niż sąsiad? :)
Od 5:19 włącza się ścieżka dźwiękowa, która jest taka sama jak na początku.
Jakiś błąd przy montażu wystąpił
Idę porozmawiać z konkurencją, próbuję się porozumieć a może nawet połączyć siły
Gratuluję kolejnej świetnej prezentacji.
Dziękuję! :)
sprobowałabym się zaprzyjaźnić i zaproponować formę współpracy. Z resztą mam podobną sytuację z konkurencją obok. Mamy dobre relacje, bywamy razem na szkoleniach i polecamy siebie wzajemnie klientom, jeśli nie mamy aktualnie miejsca u siebie 😀
No jak to co, zbieram ekipę i jadę do nich ;)
Staram się trzymać swoją piekarnię na poziomie. Jeśli sąsiad jest w porządku to może nawet można jakoś współpracować (różne specjalizacje w naszych piekarniach - np. u mnie placki torty itd. a u niego pieczywo). Możliwości jest wiele. Z pewnością nie należy zbyt bardzo się mu przyglądać i próbować się negatywnie odnosić do niego.
Podoba mi się Twój tok myślenia.
Właśnie na końcu filmu się dowiedziałem, że jednak coś z tych przeczytanych książek zapamiętałem dodając tą wypowiedź. PS "7 nawyków skutecznego działania" przeczytałem jakieś 6 lat temu a nawet 2 miesiące temu ta pozycja pojawiła się na mojej skromnej bibliotecznej półce. Pewnie do niej wrócę po przeczytaniu książek "Potęga podświadomości" oraz "Myśl inaczej. Zmień swoje życie" ;)
Ide sie przywitac i zapewnic ze mozemy zyc w zgodzie i wzajemnie sobie pomgac :D
Proszę cię wycisz tę muzykę nie da się jej słuchać a co dopiero głosu lepsze nawet bez muzyki niż z za głośną muzyką ;)
Ja bym zrobiła tak: najpierw bym pogadała z gościem z boku co chce sprzedawać i że chce zrobić tak aby nie była to czysta konkurencja bo każdy z nas chce spokojnie zarobić a nie walczyć o każdego klienta więc żeby on sprzedawał inne rzeczy niż ja i ja inne od niego np. On chce sprzedawać takie rodzaje kawy to ja sprzedam inne i ludzie będą musieli wybrać jaka kawę chcą więc do jakiego lokalu pójdą klienci się pewnie mniej więcej podzielą. A jeżeli ten sposób przez jakieś czynniki działać nie będzie to spróbuję rywalizować i patrzeć na jego ceny produktów i moje zmniejszać albo robić jakieś " promocje, dodatki" urozmaicać wygląd i wygodę lokalu dodawać pewne rzeczy, zrobić lokal nocny z tego żeby podawać też alkohol do późnej godziny
Jeżeli i to nie będzie jakoś funkcjonowało to zmieniłabym branżę na warzywniak, rybny, mięsny, restauracja z orientalnymi daniami czy coś w tym stylu 😊 Ooo jak obejrzałam cały to teraz wiem że zamieniłabym walkę na przebranżowanie się 😅kolejny przydatny filmik leci łapka w górę !!
Pomyślałem o jakimś połączeniu sił, albo podzieleniu się, stworzenie różnic, po wcześniejszym poznaniu nowego właściciela sklepu, współpraca.
... obserwuję co się dzieje, i reaguję tak aby było mi dobrze*.
Zwiększam nakład pracy, wymagając wiece od samego siebie by pełna obsługa klienta była na najwyższym poziomie nie zwiększając cen usług/produktów. Zadowolony klient powróci w to samo miejsce.
Ta strategia jest skuteczna tylko pod warunkiem, że druga osoba też jest uczciwa i chce dążyć do sytuacji win-win. Zwykle konkurencja raczej chce cię wykosić :) W sumie nie ma co się dziwić - tak funkcjonuje ten świat.
Różnie to bywa z uczciwością i chęcią współpracy, nie byłbym w tej materii takim pesymistą :)
Prowadzę dalej
udoskonalam , żeby była lepsza żeby sie wyróżniała i prowadze ją dalej ,jeśli to nie pomaga zastanawiam się na zamknięciem gdyby nie było zysku
Zyje z nim w zgodzie i korzystam z jego pomyslow
Cześć! Możesz poprawić audio? Od 5min jest powtòrka. Pozdrawiam!
Co robię, gdy ktoś otwiera konkurencyjny biznes koło mnie? Może nie mam zbyt dobrego zmysłu biznesowego, ale pierwsza rzecz jaka przychodzi mi do głowy to zastanowienie się czy klientom w tym przypadku zależy bardziej na cenie czy na jakości i w miarę możliwości lepsze dostosowanie produktu do oczekiwań klienta. Może jakiś reseach/ankieta gdzie spytałbym klientów co mogę poprawić, czy są zadowoleni i co mogę zrobić, aby lepiej sprostać oczekiwaniom, może wprowadzić nowy produkt?
Dzięki za propozycje. Teraz uwaga - konkurent Cię obserwuje i robi krok po Tobie dokładnie to samo i jeszcze obniża cenę o 5%. Co teraz?
Kiedy pisałem ten komentarz, założyłem, że np zmiana oferty raczej nie wchodzi w grę, bo ja i konkurent jesteśmy piekarzami i znamy się właściwie tylko na tym. Przy takim założeniu wydaje się, że najlepszą opcją byłoby, albo zaproponować "fuzję" i spróbować obsłużyć więcej osób, albo jeśli to się nie uda spróbować dogadać się co do cen, lub ustalić w robieniu czego któryś z nas jest lepszy od drugiego, wtedy można by wycofać produkty w których konkurencja jest lepsza i w taki sposób podzielić się klientami (tzn. np. ja robię lepsze rogaliki, a konkurencja lepiej się czuje w drożdżówkach. Jeśli konkurencja zrezygnuje z robienia rogalików, a ja z robienia drożdżówek obaj przestaniemy marnować siły i środki na coś w czym jesteśmy słabsi, mogąc skupić się na czym w czym jesteśmy lepsi).
.
.
.
(można też wzorując się na naszych politykach spróbować wmówić ludziom, że ta druga piekarnia robi zatrute bułki i gra nieczysto z konkurencją, a my jesteśmy jedyną alternatywą i jeśli nie będą kupować u nas to konkurent przejmie cały rynek i narzuci ogromne ceny. Następnie w taki sposób podzielić klientów między siebie, silnie ich przy tym polaryzując, co będzie miało na celu niedopuszczenie do rozwoju mniejszych piekarni w okolicy >:D )
+Remi the Fox O sprzedaż oparta o negatywne emocje i nienawiść do konkurenta. Masz nosa do metod sprzedażowych, jestem pod wrażeniem :)
Trochę w krzywym zwierciadle i pół żartem pół serio, ale podobną taktykę (w mniej hardcorowym wydaniu) mam wrażenie stosują wytwórcy Coca-coli i Pepsi. Dwie rzekomo konkurencyjne firmy podzieliły pomiędzy siebie rynek napoi bezalkoholowych. Mają takie same flagowe produkty. Jadą po sobie w reklamach (Pepsi np. zrobiło reklamę z Mikołajem na wakacjach). Reklamy Coca-coli nawiązują do rodziny i tradycyjnych wartości. Reklamy Pepsi kojarzą się bardziej z nowoczesnością, wolnością i zabawą. Mikołaj Coca-coli startuje w okresie zimowym, a reklamy Pepsi latem. Logo Pepsi jest zgodne z nowymi trendami, a logo Coca-coli jest bardziej "tradycyjne". To sprawia, że obydwie marki są nastawione na różne grupy odbiorców, a ja mam wrażenie, że tak na prawdę nie konkurują, tylko postanowiły się dogadać, aby mogły wspólnie zająć praktycznie cały rynek.
Edit: Zapomniałem wspomnieć o analogii do dwóch wiodących w sondażach siłach politycznych, ale to chyba każdy widzi.
No faktycznie taktyki pepsico i coca coli noszą znamiona dogadania się celem prawie pełnej dominacji segmentów w napojach. Wydaje się, że w ich wypadku ten scenariusz win-win całkiem nieźle się układa, bo nie wygląda na to by pojawił się trzeci równożędny gracz na tych wszystkich segmentach.
to po prostu konkurencja, która zrobiła agresywny ruch... traktuję ją jak pozostałą konkurencję, tyle że ze specjalną uwagą...
robię zwiad taktyczny co ma do zaoferowania jakie ceny standardy obsługi i zastanawiam się co ja mogę zrobić by klienci przyszli do mnie dwa wyjścia wtedy albo wojna albo negocjacje
Lubisz poświęcać się dla innych?
Przeciętny Człowiek masz propozycję jakiegoś wolontariatu?
+Matriks Akurat roboty by się znalazło :)
Przeciętny Człowiek ja też chętnie bym pomógł
czekamy na propozycje..
Edit:
Co oferujemy..?
- swój własny (bezcenny) czas;
- lojalność;
- umiejętności nabyte w szkołach i/lub poprzednich miejscach/zakładach pacy;
- kreatywność;
- sumienność;
- odpowiedzialność;
- dyspozycyjność;
.. pytania..?
A właśnie czy przeciętny człowiek w świecie nieprzeciętnych idei potrzebuje stronę internetową.
Bo myślę że w razie potrzeby mógłbym taką wykonać. Oczywiście nie jestem w tym mistrzem, ale jednak choć podstawowa strona taki blog mógłby być przydatny
5:06 TU mamcoś nie tak z dźwiękiem w filmie Jakby jeszcze raz leciał od 0:14
dogaduje sie aby zrobić zmowe cenowa, albo oboje ustalamy swoje produkty na których zarabiamy, a którymi zajmuje sie konkurent
Jeżeli ktoś otwiera jako drugi podmiot o dokładnie tym samym profilu działalności to albo
- odpowiednio się przygotował i zrobił badanie rynku na podstawie którego stwierdził że w okolicy jest wystarczająca liczba klientów na dwie piekarnie
- będzie miał trochę inny asortyment i skupił się na przykład tylko na pieczywie albo tylko na ciastkach
- jest franczyzobiorcą i otwiera kolejny punkt znanej sieci
- nie zrobił żadnego badanie rynku i otwiera na tak zwany przypał
W każdym razie odwiedzam z mojego konkurenta i zachęcam do współpracy. Jeśli się nie zgadza wówczas prowadzimy działalność i osobno i Walczymy o klienta a ceną i jakością
od 5:00 powtarza się dźwięk z początku i nie słychać tego co mówisz odnośnie tego co piszesz
zapętlone jakby
Coś mi RUclips namieszał w tym pliku, sam nie wiem o co chodzi 0_0
0:15 Idę ustalić kto co sprzedaje żeby się nie zdublować.
+993Kuba Słusznie, a jak ktoś na upór otwiera dokładnie to co Ty to zmieniasz asortyment?
Przeciętny Człowiek Jeden market co powstał ponad 10 lat po naszym sklepie się wycofał z naszego asortymentu, ponieważ tam były gotowce. Za tydzień startują z koleji sieciówki z podobnym asprtymentem to zaskoczymy ich wyborem, cenami i usługami. ;) I chyba jeszcze zainwestuję w konkretną reklamę i triki marketingowe. Po prostu pierwszy sklep ma większe szanse o ile się ciągle rozwija.
No ale sporo zajęło im dojście do tego drogą naturalnej selekcji, nie lepiej było porozmawiać (dla nich)?
Przeciętny Człowiek Pewnie tak, ale market nie ma z tym problemu, bo ma gdzie przeżucić towar i często dostaje towar w komis, a mały przedsiębiorca musi rezukować i odrazu płacić za towar rzadko z prawem zwrotu. W Polsce dopiero wchodzi jednoczenie się sklepów pod franczyzne i dzięki temu takie dublikowanie będzie skrajnością, ale przez to nikt rewolucji sobie w sklepie nie zrobi i klienci będą mogli tylko kupić towar typowy jak to jest z pieczywem mrożonym.
Kolejny, świetny film. Czy miałbyś jakąś radę, a może też jest szansa na filmik, dotyczący szeroko pojętego leadershipu, budowania autorytetu wśród pracowników (także tych starszych i bardziej doświadczonych od Ciebie)? Pozdrawiam!
+PimplePB No jasne to temat i na animacje i na live :)
Co Robię?. Robię swoje co najlepiej potrafię. W szpiega nie lubię się zabawiać.
i nagle słowo ' przyłbica'' nie kojarzy sie z rycerzem ;p
Sprawiam, że moja piekarnia będzie lepsza niż konkurencji !
+Konrad Wojna na wyniszczenie?
Idę do tej piekarni i patrzę jak tam wygląda :o
Dwie kawiarnie powinny zrobić promocję krzyżową, np. zbieranie kuponów. Gdy klient zbierze po 5 kuponów z każdej kawiarni, otrzyma darmową kawę w obu lokalach.
+Przemysław Wywigacz No jakiś pomysł to jest, sądzisz, że długo tak pociągną na darmowej kawie?
Cóż, to nie biznesplan, tylko jedna z możliwości :) Jeżeli te dwie kawiarnie nie przerodzą się w jakieś "centrum kawiarniane", to raczej kanibalizacja rynku zrobi swoje.
Dogaduję się z właścicielem tej drugiej i tworzymy mini sieć. Zyski na pół.
Spalam konkurencyjny interes
w polowie powtarza sie historia z rycerzem proszw napraw to
Idę zobaczyć, jak wygląda i rozmawiam z właścicielem lub kimś innym ważnym
podpalam swoja piekarnie i zrzucam wine na konkurencje
I grasz ofiarę w mediach. Do czasu aż się wyda :D
Zatrzymałem i co ja mam Ci Leszku napisać? To chyba jasne, że jedyne sensowne wyjście to się dogadać - na przykład ja będę sprzedawał chleb i bułki, a on wyspecjalizuje się w słodkich wyrobach piekarskich, ewentualnie ustalimy ceny tak, aby nie robić sobie konkurencji. Jeśli poszli byśmy na noże to nikt by na tym nie zyskał - i nie mówię tylko nikt z nas dwóch, ale i nie zyskali by na tym klienci, czy dostawcy, a ostatecznie i do kasy państwa trafiłoby mniej podatków. Katowalibyśmy się promocjami, aby mieć taniej, niż konkurent i prawie nie odnotowywać zysku.
Dogaduje się z właścicielem drugiej piekarni :P Niestety tytuł zepsuł element zaskoczenia i domyślam się, że to będzie "dobra odpowiedź".
Na początku miałem napisać, że piekłbym lepszy chleb i starałbym się wpasować w luke. To czego nie oferuje konkurencja.
No właśnie! Win - Win jest sugestywne to fakt i w sumie o to w tym chodzi. Bo w przeciwnym wypadku pozostaje nam trochę przebijanie się przez kolejne ściany, promocje, wyścig cen - do wyniszczenia.
To niczym ,, moje lustrzane odbicie ,, wiec przyjrzalabym sie dokladnie i sprobowala rozwinac dostrzezone wady...jakos odroznic mnie od sasiada
+Gąsienica danuta a nie lepiej się dogadać, zamiast kombinować?
Umówienie się co do asortymentu to nie jest przestępstwo. Mylisz to z praktykami antymonopolistycznymi - to zupełnie inny pułap i inny problem. Rozmawianie i tego typu ewolucyjne mechanizmy właśnie są esencją wolnego rynku - mylisz wolny rynek z jakąś zdziczałą wolną amerykanką. W jednym zdaniu mówisz o tym, że wolny rynek nie daje innych scenariuszy jak oszukiwanie i brutalna walka na niszczenie, a potem mówisz, że dobrowolne umawianie się co do asortymentu wolnym rynkiem nie jest. Coś tu chyba nie gra z Twoim rozumieniem dobrowolności w swobody działania w wolnym rynku.
Bardzo głośno muzyka w tle..
wpadam w szał, a po chwili szukam rozwiązania
Szukam odbiorców wszedzie
Staram się,aby to moja piekarnia była lepsza, tzn. moje wypieki były lepsze od wypieków sąsiada, tak samo ceny lepsze.
Pracuje nad jakością i wprowadzam promocje.
Konkurent też pracuje nad jakością w odpowiedzi na Twoją pracę i obniża cenę o kolejny 1%. Co teraz?
Przeciętny Człowiek Zaczynam piec bułeczki, jakich jeszcze na tym osiedlu nie było :-) Jestem łasuchem i nie ma bata - byłyby najsmaczniejsze 😉
No dobra, jakoś Ci wierzę :)
Coś nie tak z dźwiękiem w filmie. W pewnym momencie jest pauza. Muzyka jest delikatnie za głośno.
Film bardzo spoko. ;)
Znajduję "ziomeczków" gdzieś na dzielni, daje im stówkę i flaszkę, podpalają tamtą piekarnie :P
kto jak zareaguje zalezy od tego jaki ma charakter.......kogut bedzie walczyc o dominacje na tej samej ulicy ......osoba harmonijna wybierze jakis konsensus
Do dajem do nazwy słowo oryginalna. Można spróbować w sądzie.
Do wyniszczenia gdy przyjdzie kontr-pozew?
Idę się przywitać
Hmm, taka sama? Identyczna restauracja - kopia? Może nawiązać współpracę? Ten kto otworzył tą restaurację musi mieć dobry gust xD
👍🏼
Tylko, ze nie z wszystkimi mozna sie dogadac np z tymi ktorzy okazuja sie byc wariatami
...ide do tej drugiej zeby zdobc informacje
No, a oni przyjdą do Ciebie po Twoje info, i co wtedy?
bede wiedzial czy mam przewage w cenie, produktach, obsludze, uruchomie marketing , zrobie pr, social media, powieksze asortyment itp...
Nic nie słychać
Wprowadzam innowacje. Obniżam ceny.
Konkurent też wprowadza innowacje i obniża ceny o 3% niżej od Ciebie. Co dalej?
Słusznie! Konkurent zawsze może być lepszy ode mnie - w tych działaniach. Z tym nie da się wygrać drogą konkurencji. To może być walka aż do bankructwa jednej ze stron.
No więc co pozostaje by zrobić win-win?
Poszedłbym i sprawdziłbym ceny i jakość produktu, jakość bym zwiększył.
Zmieniam swoją
filmik bardzo fajny jak i poprzednie ale jakos tutaj muzyka bardziej przeszkadza.
Obniżam ceny i obrażam się na cały świat 🤣🤣🤣
Ide do piekarni obok, proponuje wyrównanie cen i " walkę jakością " niech klient zdecyduje gdzie kupi ale niech cena tego nie narzuca
Co robię? Sprawdzam towar konkurencji i robię wszystko żeby mój produkt był lepszy i chętniej wybierany przez amatorów pieczywa.
Konkurencja sprawdza Twój towar i robi wszystko by ich towar był lepszy i chętniej wybierany przez amatorów pieczywa. Co teraz?
Przeciętny Człowiek obawiam się że taka zabawa spowodowała by że ceny były by niższe ale... kosztem w jakości. Czyli zasada ja przegrałem ale ty też poległeś. Natomiast jestem ciekaw techniki pseudokonkurencji czyli sytuacji gdy kilka sklepów obok siebie walczy obiżkami cen. Tyle że tylko oni wiedzą że tak naprawdę nie są konkurencją tylko wspólnym interesem (ten sam właściciel)
Wbijam z buta wjerzdzam i bomba w oko
wciasnale pauze i ide do sadu oskarzam go o plagiat skopiowanie znaku towarowego i podrobienie mojej piekarni.
Jak to co robisz z nową piekarnią.
Trzeba postawić na nowe rzeczy i reklame
Przez te glosna muzyke ledwo co slychac instrukcji czy wskazowek, dojscie do konca filmiku dla mnie jest irytujace, nie daje rady.
Robie promocje i dorzucam nowe produkty
Sprawdzam jakie ceny mają w drugiej piekarni i obniżam ceny w swojej 😂
Gdyby była inna piekarnia to bym dogadał się abym ja sprzedawał chleb, a on bułki. Tak aby każdy z nas zyskał
możesz sprzedawać i chleb i bułki i zyskać więcej, wiec twoją metodą tracisz pieniądze.
Inspektor Gadżet zważając na to że w pobliżu jest też inna piekarnia, która sprzedaje te same produkty powoduje ona że moja i jej sprzedaż spada, ponieważ ludzie chodzą czasem do mnie czasem do niej. Jeżeli się dogadam z konkurencyjną piekarnią zwiększę zyski bo u mnie będą towary nie dostępne w drugiej piekarni. Więc sprzedaż mi wzroście, zamiast spać. Bo ludzie potrzebujący chleba przyjdą zawsze do mnie, a po bułki do niego.
no właśnie tłumaczę że nie, ponieważ możesz mieć lepsze ceny, jakość itp. przez co ludzie będą chodzić do twojej piekarni a nie do innej i będziesz więcej zarabiał. A poza tym która piekarnia zgodzi się sprzedawać tylko chleb czy tylko bułki? wydaje się że żadna.
racja gadżet - tu chyba za dużo marzycieli i idealistów jest, teoria teoria a zycie zyciem ;)
otóż to :)
Okrutne, ale gdybym miała pizzerie i pojawiała się konkurencja, chyba bym zmieniła menu tak by mieć to co nie ma on... np. Inna pizza, albo coś...
Twoje wideo super dużo merytoryki ale proszę popracuj nad dźwiękiem. Ogółem background trochę wyciszyć i całość parę db do góry. Ciekawi mnie czy tylko ja mam takie odczucia? Heh może to twój ton głosu ;-)
Pracujemy, testujemy dźwięk na 2 parach słuchawek, głośnikach i telefonie. I ciągle coś nie teges.
Najważniejsze ze wiecie i probujecie! w ktorymś momencie znajdziecie sweet point:)
Stary ale ja Cię lubie:)
Dodaje coś ekstra od siebie dla klientów
Pozwałbym go za naruszenie praw autorskich jeżeli byłaby 1:1 jak moja xd
myśle sobie o widocznie moja musiala się mu podobać
Re-serch, skoro gość otwiera piekarnie, to może oznaczać, że w mojej czegoś brakuje. Jak już stoi parę lat, to może nie podoba się jakość produktów sprzedawanych. Musze się dowiedzieć wszystkiego o nowej piekarni. Zastanawiam się też czy moje produktu pokrywały całe zapotrzebowanie rynku itp. itd. ..
A, no widzisz, a może konkurent zrobi reaserch po tym jak Ty zrobisz reasercz i krok po Tobie zrobi dokładnie te zmiany co Ty? :)
Tego nie wiem, trzeba się dogadać ale otwarcie piekarni obok nie wynika z pojawiającego się trolla, a wcześniejszych zaniedbań rynku.
+Jan Kisiel no rozmowa to jedyna opcja, a temat piekarni wplotłem w dyskusję, bo na moim osiedlu w odległości 40 metrów są 3 identyczne budki, a w odległości 100 kolejne 3 pekarenki.
Skoro wszystkie są w stanie się utrzymać, to najwyraźniej klientom taki model się podoba. Może się dogadali? Może ze sobą walczą, czas pokaże.
+Jan Kisiel upadają, powstają, część z dotacji z urzędów, część nie wiem czemu. Nikt nie korzysta.
Popraw ten film. Głośna muzyka to jedno.
Za glosno ta muzyka w tle, tylko rozprasza.
Muzyka za glosna
Szkoda mi go że nie ma swojego pomysłu ale nie okazuję tego.
Szukam plusów, szans do wybicie się, czegoś więcej niż posiada konkurencja
A jak konkurencja w odpowiedzi przejdzie do Ciebie i też poszuka?
Kupuję u nich chleb 😂
przemalowywuje
+Krzysztof Onyszkiewicz sklep?
Przeciętny Człowiek tak
Zniszczyć śmiecia, który chce mnie wygryść
tez o tym pomyslalem - w koncu wie, ze identyczny biznes juz istnieje wiec to on juz mnie atakuje
Kolejny, jeszcze bardziej gruntowny research. Poprosiłbym stałych klientów, rodzinę, znajomych o przetestowanie produktów konkurencji oraz obsługi klienta pod kontem mocnych i słabych stron rywala(\li). Wszystkie wnioski skonfrontował z rzeczywistością biorąc pod uwagę błąd poznawczy. Zastanowiłbym się nad "wypowiedzeniem wojny" na portalu społecznościowym na jakość/ zadowolenie klienta z rywalem. Może takie zamanifestowanie chęci rywalizacji, nie stricte walki i agresji przyniosłoby mi, a nawet obopólnie "nam" (wraz z konkurentem) jakieś profity.
Znaczy konkurent miałby banner "Chleb", a Ty "No halo, ale tu jest lepszy chleb". Może się zakończyć tym, że konkurent wywiesi "tylko tutaj jest świeży chleb, a ten obok śmierci starą mąką". A jakbyściie się dogadali, że jeden sprzedaje takie produkty, a drugi takie żeby się nie krzyżować? Nie sądzisz, że będzie lepiej?
Bardziej myślałem o doskonaleniu mojego "chleba, bułek i drożdzówek" aniżeli o czarnym RP. Propozycja dogadania się jest możliwa, ale... Czy to aby nie zbyt optymistyczny scenariusz biorąc pod uwagę polską mentalność? Kolejną kwestią jest maksymalizacji zysku przez przedsiębiorce. I to czy chodzi o dwie konkurujące piekarnie czy Samsunga i Apple.
Scenariusz dwóch piekarni nie jest kompletnie abstrakcyjny - w zasadzie wziąłem go z mojego osiedla, gdzie na małym placyku na jednej ulicy w odległości 30 metrów od siebie są 3 takie same piekarenki. Takie same. Kolejne 100 metrów dalej są nastęne 3 piekarenki. Czekam na kolejną rotację, a polska mentalność to chyba właśnie brak szukania porozumienia w takim wariancie (taki sobie biznes wymyśliłem i wara innym od tego).
Oczywiście że warto spróbować się dogadać, to zawsze jakaś nowa jakość i krok ku zmianie "mentalności".
Tylko w zasadzie to już norma że na każdym osiedlowym rogu mamy Żabki. Ja osobiście nie lubię tych sklepów z wielu powodów. Lubię natomiast Biedronkę, acz nie każdą. Nie ma znaczenie jej lokalizacja. Wszystkie w teorii zorganizowane są tak samo. Różnice robi "jakość" konkretnego sklepu na którą składa się m.in ład i obsługa.
Jestem po prostu zdania że niech wygra lepszy. Może jestem naiwny wierząc w wolny rynek i jego "brutalne" zasady.
Wolny rynek nie zaprzecza, a wręcz zachęca do woluntarystycznego dogadania się celem poprawy warunków obu biznesów.
Ja bym sie starał być bardziej kreatywny
sa 4 opcje mozna uciec. ten troll dostalby wpierdol od takiego zacnego rycerza
Trochę dynamitu, jeden zapalnik szczypta chwili nieuwagi i vuala. Konkurenta nie ma.
Jestem mega wkurzony
Pewnie zbankrutuję
Koktajle mołotowa
nic nie slychac przez dzwiek w tle