@@augustynkrzysztof Szczęść Boże-takie moje małe świadectwo-między innymi seria o owocnej spowiedzi pomogła mi podjąć decyzję w sprawie kierownictwa duchowego .Mam więc swojego kierownika, a nadmienię, że mieszkam w Warszawie a okazało się, że mój Kierownik zna się z Księdzem. Niesamowity jest Duch Św. i jego działania.😇
Wielkie dzięki Ks.Krzysztofie za cenne wskazówki. Ksiądz ma rację że do spowiedzi należy się szczerze przygotować.Ja przyznam się, że bardzo się stresuję żeby czegoś nie zapomnieć. Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za tę naukę dla mnie niezmiernie pomocną. Nigdy nie jest za późno aby zbliżyć się do Boga, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. A księdza prowadzenie jest bezcenne. Niech Pan Bóg błogosławi. ❤
Wielkie dzięki Księżę Krzysztofie za cenne wskazówki DOBREJ , OWOCNEJ SPOWIEDZI. Z wielką ufnością wysłuchuje Księdza nauki. Bóg zapłać za Błogosławieństwo z Panem Bogiem 🙏🙏🙏... 💝💝💝...
Szczęść Boże bardzo trafne są KS konferencje .Dziękuję Bogu że dziś znalazłam w internecie księdza będą mi bardzo potrzebne gdyż chce przystąpić do spowiedzi po rocznej przerwie i . Spostrzeżenia są dla mnie bardzo owocne. Bóg zapłać i mam prośbę proszę KS o więcej .
Cieszę się, że mogłem pomóc. Zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania. A już na dniach będzie dostępna książka powstałą na bazie serii "Owocna spowiedź" pod tym samym tytułem :) Serdecznie pozdrawiam!
Dziękuję Ojcze za ten cykl. Bardzo jest mi potrzebna owocna spowiedź, muszę coś zmienić, ale wciąż wracam do schematu. Podczas spowiedzi odczuwam, być może wyobrażony, pośpiech i niechęć ze strony Kapłana do rozmowy. Przed konfesjonałem kolejka, odczuwam presję, żeby nie zabierać zbyt dużo czasu. Pragnę lepszej spowiedzi i z uwagą wysłucham Księdza przemyśleń. Dziękuję. Z Panem Bogiem
Bóg zapłać. Wielkie dzięki ks.Krzysztofie tego potrzebowałam, w wielu przeszkodach się odnalazłam. Oczekuje następnych podkastów.Pozdrawiam serdecznie .Z modlitewną pamięcia Anna🙏
Wysłuchałam tych nagrań rok temu. Pomogły mi stanąć w prawdzie… podjąć konkretne decyzje i widzę z perspektywy roku pracy nad sobą, że pomogły mi te nagrania inaczej, głębiej przeżywać spotkanie z Bogiem w sakramencie pokuty. Z całego serca dziękuję!!!
Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc. To ważna rzecz - nagrania dają pewne wskazówki, ale potrzebny jest osobisty wysiłek i praca, żeby wprowadzić je w życie :) Serdecznie pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za konferencję. Ogromnie się cieszę, że jest Internet i takie potrzebne nauki o wierze katolickiej. Dzièki temu mogę ich słuchać nawet w drodze do domu. Pojawiają się gdy szukam odpowiedzi na aktualne pytania lub pomagają rozwiązać problem. Bóg zapłać za Księdza wiedzę i mądrość, piękną polszczyznę, przyjemny głos i poczucie humoru (wysłuchałam całą serię o spowiedzi i wróciłam do odcinka 1 ) ❤
To bardzo miłe :) Dziękuję! Cieszę się, że mogłem pomóc. Zachęcam Panią do wsłuchania się w inne nagrania dostępne na kanale - z pewnością odnajdzie Pani wiele praktycznych wskazówek odnośnie do życia duchowego. Serdecznie pozdrawiam!
Szczęść Boże. Jestem taka wdzięczna mojej siostrze, za podesłanie mi linka do tego podcastu ❤ Wdzięczna Księdzu za tak rzetelne przedstawienie przeszkód w owocnej spowiedzi, a przede wszystkim wdzięczność swą kieruję dla Trójcy Św. za to, że czuwa nade mną, moim duchowym rozwojem i kieruje do mnie ludzi, którzy prowadzą mnie do Jezusa ❤❤❤
właśnie oczekuje przyjścia Pana Jezusa do mnie z sakramentem dla chorych.. namaszczeniu...więc szukałam jak naprawdę mam przygotować swoje sumienie tymbardzie że często korzystam. hm...wiele mi ksiądz pokazał. wspaniałe odcinki
Nie korzystam ze spowiedzi od prawie dwóch lat i, przynajmniej na razie, nie ciągnie mnie specjalnie ani do tego, ani do innych sakramentów, które były obecne w moim życiu przez ponad 40 lat. Ale ponieważ mojej Kochanej Żonie strasznie zależy na tym, żebym chodził z nią do Kościoła, więc chodzę trochę towarzysko, trochę robię jako kierowca, a trochę żeby posłuchać już z innej perspektywy co księża mają do powiedzenia. I z tego też powodu czasem słucham sobie podcastów na temat: dlaczego warto się spowiadać? Piszę ten komentarz, ponieważ na tle dziesiątków filmów nagrywanych z pozycji księdza-eksperta, ten wydał mi się jakoś ciekawszy, bo przynajmniej mówiony od siebie. Gdyby kogoś interesowało to, dlaczego zrezygnowałem z sakramentów, czyli formalnie właściwie sam postawiłem się poza Kościołem, to przyczyn, czy też przeszkód, jest pewnie sporo, ale najważniejsze są trzy: 1. wewnętrzna - zwyczajnie te sakramenty niczego w moim życiu nie zmieniały. Przestrzegałem wszystkim zaleceń kościelnych, postów, regularnych spowiedzi, modlitw, uczestniczyłem w pielgrzymkach i... stałem w miejscu. I dopiero, kiedy dostałem porządnie po d... od ludzi regularnie przystępujących do spowiedzi i komunii św, zacząłem inaczej podchodzić do rzeczywistości. Zacząłem zwyczajnie szukać i dokopywać się do tego skąd biorą się rzeczy, z którymi sobie nie radzę, które powoduję moją złość i niszczą mnie od środka. Nie jest to łatwe i jeszcze długa droga przede mną, ale doszło do mnie, że samo wyznanie grzechów kompletnie niczego w moim życie nie zmienia. Kiedyś podczas jednej ze spowiedzi zszokowało mnie, że kiedy przerwałem kapłanowi lecącemu jakimś stereotypowym tekstem zupełnie przekręcającym to co powiedziałem, w stylu "musisz....", to nagle okazało się, że ten franciszkanin głoszący wzniosłe kazania i rozpływający się nad swoim pięknym głosem nie miał mi kompletnie nic do powiedzenia poza tym, żebym... nie odchodził z Kościoła, chociaż wtedy nie miałem takiego zamiaru. 2. zewnętrzna, czyli przykład tego jak sakramenty doskonale nie wpływają na życie katolików wokół mnie. Wiem, nie mam prawa do oceniania innych, ale miałem dość tekstów w stylu "mam rację, bo byłam u spowiedzi", jakby sama spowiedź cokolwiek zmieniała - temat rzeka. I niestety Kościół niczego z takim podejściem nie robi. Ludzie przyzwyczaili się, że pokutą za sianie nienawiści jest kilka zdrowasiek. Jakoś niespecjalnie temat w Kościele jest poruszany, pewnie z obawy przed zniechęceniem starszego pokolenia. 3. przeraźliwie niski poziom księży, którzy, mam takie wrażenie, sami często nie wierzą w to co robią. Jak słyszę poradę w stylu "musisz poszukać dobrego spowiednika", to zaczynam się zastanawiać czy jest jakaś granica absurdu w Kościele. Przecież każdy kto decyduje się na zostanie księdzem jest chyba świadomy swojej roli. Kiedy wsiadam do samolotu, to wychodzę z założenia, że pilot wie po co siedzi w swojej kabinie, bo przecież nie jestem w stanie sprawdzić jego umiejętności. Nie rozumiem postawy kapłanów, którzy podobno głosząc Dobrą Nowinę używają takich zwrotów, że ludzi wychodzą z kościoła bardziej zdołowani, niż byli przed przyjściem. A może tak naprawdę główną przyczyną jest odkrycie, że kiedyś cała moja praktyka religijna była oparta na strachu? Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za ten bardzo szczery, otwarty i głęboki komentarz. Wyczuwam w nim życzliwość i otwartość na dialog, więc pozwolę podzielić się kilkoma moimi myślami. Piszę to zarówno z perspektywy dość młodego księdza, ale też zwykłego człowieka który zadaje pytania, szuka odpowiedzi, jest krytyczny wobec siebie i innych. W pewnych sprawach się z Panem w zupełności zgadzam, w innych może nieco mniej; jednak myślę, że Pańskie obserwacje w większości są bardzo trafne i zgodne z rzeczywistością. To prawda, że sakramenty na wielu katolików nie mają żadnego wpływu. Jako ksiądz jestem tego świadkiem i nieustannie zadaję sobie pytanie, co mogę zrobić żeby to zmienić. Kropelką w morzu potrzeb są nagrania, na które Pan natrafił - odnoszące się nie tylko do sakramentu pokuty, ale też do Eucharystii i ogólnie pogłębiania swojego życia duchowego. Dalej zgadzam się z Panem, iż poziom wielu duchownych jest co najmniej żenujący. Kilka razy zdarzało mi się spowiadać u jakichś nieznajomych księży w sanktuariach, co rodziło we mnie jedną myśl: „niektórzy księża nie powinni spowiadać”. Myślę też, że poziom głoszonych kazań pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Przykro mi, że spotkał Pan na swojej drodze wielu miernych kapłanów. Ostatecznie jednak jakkolwiek trafne nie byłyby te obserwacje i wnioski, nasz wpływ na te sprawy jest minimalny. Za to mamy gigantyczny wpływ na własne życie duchowe i o to tak naprawdę wszystko się rozbija. Rozumiem Pańskie odczucie związane z doświadczeniem znikomych pozytywnych skutków praktyk duchowych. Nie wiem co dokładnie było tego powodem, mam za mało informacji żeby stawiać jakieś jednoznaczne diagnozy. Jednak najczęstszym problemem, który w moim odczuciu jest źródłem tego, że praktyki duchowe nie przynoszą żadnych skutków jest brak przeżywania ich w kontekście serdecznej więzi z Bogiem, opartej na zaufaniu. Każda praktyka, która jest oderwana od więzi z Bogiem jest tak naprawdę pusta, zupełnie pozbawiona sensu i znaczenia. Jako że mówimy o duchowości, czy też życiu duchowym, to warto zaznaczyć, iż skutki tych praktyk mają zazwyczaj wymiar duchowy. Choćby zasadniczym skutkiem sakramentu pokuty jest pojednanie z Bogiem i Kościołem; to że spowiedź niesie czasami pewną ulgę natury emocjonalnej, a dobrze przygotowana i przeżywana w towarzystwie mądrego spowiednika może także pomóc w pracy nad sobą - to tak naprawdę są skutki drugorzędne, niejako uboczne. Zmierzam do tego, iż nie możemy oczekiwać od spowiedzi skutków, których ona nam po prostu nie jest w stanie dać, bo nie stanowi to jej celu. Myślę też, że zdanie „poszukać dobrego spowiednika” nie ma w sobie nic z absurdu. To normalne, że szukamy spowiednika, którego temperament, sposób mówienia, styl duchowości, czy wiedza nam odpowiada. Pomijając tutaj wszelkie patologie - ludzi w koloratkach, którzy w ogóle nie powinni spowiadać - to całkowicie normalne, że spowiedź u jednego kapłana bardziej mi odpowiada, natomiast u innego mniej. Wymiar ludzki spotkania z człowiekiem, który słucha, nie przerywa, nie osądza, rozumie kontekst mojego życia, podzieli się trafną wskazówką, pocieszy - to bardzo ważny (choć nie najważniejszy) element sakramentu pokuty, który ma duży związek z namacalnym odczuwaniem jego pozytywnych skutków. Jeszcze raz dziękuję za otwartą i serdeczną wymianę myśli. Pozdrawiam!
Im dłużej tego słucham tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu że spowiedź jest wymysłem Kościoła Katolickiego i nie daje istotnych korzyści. Jest to tak delikatny zabieg i trudny zarazem dla obu stron. Wymaga ogromnego przygotowania także psychologicznego i pedagogicznego. A tymczasem ... Jak to wygląda...
Dziękuję za komentarz Panie Michale. Ma Pan rację - sakrament pokuty to niezwykle delikatny i trudny zabieg dla obu stron, wymagający gruntownego przygotowania. W praktyce faktycznie wygląda to różnie. Stąd też namawiam do świadomego wyboru spowiednika, ale też dobrego przygotowania się do spotkania w konfesjonale. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję i zachęcam do wsłuchania się także w pozostałe nagrania z serii :) Polecam także książkę "Owocna spowiedź", która powstała na bazie tychże konferencji. Serdecznie pozdrawiam!
Serdeczne dzięki za te serię dotyczącą spowiedzi świętej ,z kilku uwag skorzystam na pewno.W bardzo fajnej formie to ksiądz prowadzi bo wiele rozjaśnia .Czasami zmagam się z pewnymi trudnościami a teraz będzie mi łatwiej. Problem w tym, że właśnie staram się spowiadac regularnie i prawie ciagle powtarzam te same grzechy i właśnie jak się spowiadac aby ta spowiedź była owocna,co jest moim pragnieniem. Szczęść Boże.
Bardzo dziękuję! Zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania o spowiedzi :) Niedawno ukazała się także książka pod tym samym tytułem, w której zbieram i poszerzam wszystkie myśli zawarte w nagraniach :) Pozdrawiam serdecznie!
Owocnie się wyspowiadać to po pierwsze idę do Konfesjonału pamiętaj nie do kapłana grzeszne narzedzie, ale do Boga. Po drugie jak nie da rozgrzeszenia, to za tydzień pójść do 2 nie zrażać się do kościoła, po trzecie jak ksiądz grzesznik podpity to odejść i modlić się za niego. Po czwarte jak biadoli że musi tutaj od rana siedzieć po prostu operdatke dać przyrzyzegnać się i odejść, innego dnia wrócic przeprosić itp. Po prostu pamiętaj tam siedzi człowiek ksiądz grzesznik, a idę do Boga.
Kiedyś ,gdy byłam DZIECKIEM ,to stojąc w kolejce ,gdy nie znałam księźy, a było ich wtedy spowiadających dużo w kościele z racji tego,że były to spowiedzi przedświąteczne, moim kryterium wyboru był ksiądz ,który "nie trzymał" długo penitenta....więc stojąc w kolejce przechodziło się do innego kapłana, gdy u tego ktoś był dłużej.....jako dziecko, nie przyszło mi do głowy, że ktoś może miał jakiś problem, albo więcej grzechów, a już napewno nie to,że ksiądz po spowiedzi chce coś temu spowiadającemu powiedzieć......z biegiem czasu -myślenie człowieka się zmienia.Oczywiście też robiło się wywaid ,jaki ten ksiądz jest -czy fajny....
Trafiłam na księdza kanał przypadkiem. Super. Wybieram się do Sakramentu Pojednania. Bardzo mi to o czym ksiądz mówi pomaga. Tylko proszę mi powiedzieć jak mam znaleźć dobrego spowiednika? Bo to nie jest prosta sprawa
Właśnie, żeby po to mamy się modlić za księży, a nie ich krytykować. To, że Bóg dopuszcza krytykę na kościół, wcale nie znaczy, że tego chce. Pokazuje nam te upadki, abyśmy swą modlitwą ich wspierali. Mam pytanie do Księdza Krzysztofa. Co może stać za tym, gdy ktoś nazywa swój grzech po imieniu i przedstawia okoliczności, w jakich go popełnił, i w tej samej chwili łzy same cisnęły się do oczu, nie jest w stanie mówić, bo wydaje się, że zaraz wybuchnie płaczem, a tu długa kolejka za nim. Zdaję sobie sprawę, że gdy ktoś płacze, to nie od razu muszą to być łzy skruchy i być może nie powinno się na nich skupiać zbytniej uwagi. Wierzę w moc sakramentu pokuty i pojednania, bo właśnie to się ostatnio ze mną dzieje. Wcześniej takie rzeczy nie miały miejsca, bo nie sięgałam do źródła tego, dlaczego np. w danym momencie unosiłam się gniewem etc. Odkąd zaczęłam drążyć temat grzechów głównych (np. pychy, gniewu) to znalazłam powód dlaczego tak często kłóciłam się z tatą, czy innymi. Teraz od kilku miesięcy nie było u mnie w domu tak spokojnej atmosfery, takiej delikatności, łagodności. Jednak tego, że niemal na każdej spowiedzi łzy cisną się, do oczu i ledwo udaje mi się je powstrzymać, żebym mogła mówić dalej, tego nie rozumiem. Czy może mi ksiądz to wyjaśnić? Bóg zapłać.
Dziękuję Pani Ewo za komentarz i podzielenie się swoim doświadczeniem. Jakie jest źródło tego o czym Pani wspomina tego nie wiem. Ale wiem, że konfesjonał to miejsce bardzo bliskiego spotkania z Bogiem, podczas którego jest miejsce także na łzy i kompetentny spowiednik to uszanuje, pozwoli się wypłakać penitentowi. Dodam też, że jestem zwolennikiem bardzo indywidualnego traktowania penitentów i samej spowiedzi - warto więc szukać takich możliwości korzystania z sakramentu pokuty, gdzie długa kolejka nie będzie "poganiała" czy w jakikolwiek krępowała mojego wyznania. Serdecznie pozdrawiam!
Moim zdaniem w owocnej spowiedzi przeszkodą mogą być również kolekcji do spowiedzi. Osobiście wolę wybrać taki czas na spowiedź, kiedy spowiada się jak najmniej ludzi. Inną przeszkodą dla mnie jest przeżywanie trudnych emocji, nie chodzi mi tu o wstyd, ale tych związanych z niezgodą na to co się w życiu akurat dzieje. Było mi trudno pozbierać myśli, kiedy zderzyłam się z nagłą i niespodziewanej śmiercią mojego znajomego. Nie wiem jak sobie radzić w takich sytuacjach, ale ja poprostu powiedziałam spowiednikowi, że przeżywam akurat coś tak trudnego i że widzę, że to bardzo przeszkadza mi w dobrej spowiedzi i choć spowiednik nie okazał mi nawet najmniejszego zrozumienia w tym względzie to i tak Pan Bóg zrobił swoje.
Bardzo dziękuję Pani Anno za podzielenie się swoim doświadczeniem. W zupełności się zgadzam - w kolejnych odcinkach zachęcam do tego, aby korzystać ze spowiedzi (o ile to jest możliwe) w takich okolicznościach, które nie będą wymuszały na nas pośpiechu. Jest mi bardzo przykro, że spotkała Pani niekompetentnego spowiednika, ale jednocześnie cieszy mnie Pani dojrzała postawa wobec tego faktu. Serdecznie pozdrawiam i życzę owocnego wzrastania w wierze!
Mam pytanie. Jeśli chciałabym odbyć odpowiedzi z całego życia ale niekoniecznie wiem jak sie za to zabrac tzn. Nie wiem jak sie przygotować jak to zrealizowac itp to gdzie moge taka pomoc uzyskać? Dodam ze jestem przez to co mi przyszlo przejsc w zyciu osoba bardzo mocno aspoleczna
Bardzo dziękuję za otwartość. Myślę, że najlepiej byłoby odnaleźć gdzieś w pobliżu duchownego, o którym panuje powszechna opinia, że jest człowiekiem prowadzącym życie duchowe, słuchającym Boga i drugiego człowieka. On poprowadzi dalej i pomoże odnaleźć się w tej sytuacji. Pozdrawiam serdecznie!
Proszę księdza czy ja mam zapytać wybranego przeze mnie księdza czy może zostać moim stałym spowiednikiem? bo bardzo chciałabym mieć stałego spowiednika takiego przewodnika duchowego i czy ksiądz poproszony może mi odmówić?
Tak i tak :) Najzwyczajniej w świecie podpytujemy księdza czy zgadza się na taką formę duchowego prowadzenia penitenta. Mogą być sytuacje kiedy spowiednik odmówi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale możemy sobie wyobrazić choćby sytuację kiedy spowiednik prowadzi już powiedzmy 10 osób i najzwyczajniej w świecie nie ma czasu ani energii na kolejnych stałych penitentów. Serdeczne pozdrowienia!
Dobrze że kapłan odmówi jak np jest kapłanem mniej niż pięć lat lub jest czasowo niedostępny, bo to znaczy że jest z Panią szczery, ale może poleci Pani kogoś innego. Ja dokładnie taką sytuację przeżyłam i już po pierwszej spowiedzi byłam wdzięczna Bogu za KS którego mi polecił.
Mam pytanie do księdza odnośnie tego przedstawiania się na początku spowiedzi. Jeśli mam, np. powołanie do życia świeckiego konsekrowanego, ale nie przyjęłam oficjalnie konsekracji z rąk biskupa, to czy powinnam o tym wspominać na każdej spowiedzi św., jeśli spowiadam się u przypadkowych księży, czy to nie ma większego znaczenia z punktu widzenia spowiednika?
Większość wskazówek, którymi się dzielę ma charakter dobrowolny. Jeżeli uważa Pani, że to może przynieść korzyść dla przeżywania sakramentu, to czemu nie? :)
Słowo penitent, już brzmi poniżająco. Jak w jakimś urzędzie. Podchodzisz do okienka, zanosisz plik zaświadczeń i otrzymujesz pieczątkę "sumienie czyste". A przecież tak nie jest. Sakrament pojednania, jest po Sakramencie Eucharystii najbardziej czułym sakramentem, gdzie Bóg przytula do serca człowieka, istotę marną i grzeszną, gdzie w swojej miłości pragnie mu wszystko wybaczyć, jak dziecku. Szczęść Boże
Dziękuję za ten komentarz :) W zupełności zgadzam się z większością poruszonych w nim kwestii. Cała seria "Owocna spowiedź" jest dokładnie o takim sposobie przeżywania sakramentu pokuty i pojednania :) Natomiast przedstawione rozumienie słowa penitent jest dużą nadinterpretacją. Słowo "penitent" w języku polskim oznacza ni mniej ni więcej jak "osoba przystępująca do spowiedzi". I tyle. Cała reszta to już własne dodatki, które nie wynikają z znaczenia tego słowa w języku polskim. Serdecznie pozdrawiam :)
Denerwuje mnie nie treść a forma. Na języku polskim nazywa się to "wodolejstwo"; zbyt dużo słów; zbyt dużo wstępów; cała masa synonimów... można by to skondensować do max 20 minut. Poza tym super treści. Bardzo za nie dziękuję... Wiele mi ksiądz rozjaśnił... O niektórych sprawach nie wiedziałam... w sumie = super 🙂
Pani Maju bardzo dziękuję za ten komentarz! Nie jest Pani pierwszą osobą, która zwraca mi uwagę na to, że materiał mógłby być bardziej skondensowany. Myślę, że to bardzo trafna uwaga. Choć z drugiej strony te nagrania mają formę podcastów - nieco luźnych pogadanek do mikrofonu, stąd pozwalam sobie na takie "wodolejstwo" :) W przyszłości być może będę nagrywał vlogi - wtedy nagrania będą bardzo skondensowane, a póki co raczej nie obiecuję poprawy... :) Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za dobre słowo!
Rozumiem. Szkoda, że nie skróci ksiądz nieco z tych wywodów, bo... czasu mało, sprawy gonią... Nie zawsze jest możliwość wysłuchania do końca, a szkoda, bo te treści są bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie. Również dziękuję za dobre słowo 🙂
@@michaleszczynski4894 dziękuję za odpowiedź Panie Michale. W mojej ocenie to jest Pańska interpretacja nacechowania tego słowa. W języku polskim słowo penitent oznacza ni mniej ni więcej jak "osobę przystępującą do spowiedzi". Taką definicję podaje słownik PWN. Pozdrawiam serdecznie.
@@augustynkrzysztof ok to proszę dalej go używać. Słownik PWN rozróżnia też np słowo konkubent lecz dziś używanie tego słowa jest co najmniej nie właściwe. Używa się słowa partner. Może to do Pana przemówi.
@@michaleszczynski4894 rozumiem analogię, jednak nie przemawia ona do mnie. W pewnych kontekstach posługiwanie się słowem konkubent jest uzasadnione. Podobnie uważam za uzasadnione posługiwanie się słowem penitent w kontekście podawania wskazówek odnoszących się do bardziej owocnego przeżycia sakramentu pokuty. Pozdrawiam serdecznie :)
Szczęść Boże, niech Duch Święty Księdza prowadzi, ta seria i inne są mega potrzebne, trafne, rewelacyjne 😇
Dziękuję za dobre słowa :) Chwała Bogu. Serdecznie pozdrawiam!
@@augustynkrzysztof Szczęść Boże-takie moje małe świadectwo-między innymi seria o owocnej spowiedzi pomogła mi podjąć decyzję w sprawie kierownictwa duchowego .Mam więc swojego kierownika, a nadmienię, że mieszkam w Warszawie a okazało się, że mój Kierownik zna się z Księdzem. Niesamowity jest Duch Św. i jego działania.😇
Bóg zapłać za każde Słowo! które przybliża mnie do Boga
Bardzo dziękuję i życzę nieustannego umacniania się w wierze!
Wielkie dzięki Ks.Krzysztofie za cenne wskazówki. Ksiądz ma rację że do spowiedzi należy się szczerze przygotować.Ja przyznam się, że bardzo się stresuję żeby czegoś nie zapomnieć. Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za tę naukę dla mnie niezmiernie pomocną. Nigdy nie jest za późno aby zbliżyć się do Boga, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. A księdza prowadzenie jest bezcenne. Niech Pan Bóg błogosławi. ❤
Bardzo dziękuję za dobre słowo. Zachęcam do wsłuchania wie w pozostałe nagrania i serdecznie pozdrawiam! :)
Bardzo pomocne i budujące słowa. Proszę się za mnie modlić bo się właśnie przygotowuje do spowiedzi generalnej 🙏❤️
Wow cudownie ,że jest kapłan,który lubi udzielać tego sakramentu!!!
Jest nas wielu ;)
Bóg Zapłać
Bardzo dziękuję i zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania :) Serdecznie pozdrawiam!
Wielkie dzięki Księżę Krzysztofie za cenne wskazówki DOBREJ , OWOCNEJ SPOWIEDZI. Z wielką ufnością wysłuchuje Księdza nauki. Bóg zapłać za Błogosławieństwo z Panem Bogiem
🙏🙏🙏...
💝💝💝...
Bardzo dziękuję i zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania :)
Bóg zapłać to do mnie. ❤🙏
Cieszę się i zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania :)
Szczęść Boże bardzo trafne są KS konferencje .Dziękuję Bogu że dziś znalazłam w internecie księdza będą mi bardzo potrzebne gdyż chce przystąpić do spowiedzi po rocznej przerwie i . Spostrzeżenia są dla mnie bardzo owocne. Bóg zapłać i mam prośbę proszę KS o więcej .
Bardzo się cieszę! Życzę dobrego przygotowania się i owocnego przeżycia spotkania z Miłosierdziem Boga :) Serdecznie pozdrawiam!
Bóg zaplac za wszystkie cztery odcinki..
A ja dziękuję za poświęcony mi czas :)
Bardzo dobry materiał, tego potrzebuję do spowiedzi generalnej i przyszłych. Dzięki temu wiem, że nic o spowiedzi nie wiedziałam.
Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc. Życzę owocnych spowiedzi!
Dopiero dzisiaj trafiłam na tę serię i bardzo chętnie wysłucham wszystkich odcinków. Dzięki!
Pozostaje mi życzyć owocnie przeżytych spowiedzi! Serdecznie pozdrawiam.
Jestem już wiekową kobietą i myślę, że dzięki tym konferencjom zacznę lepiej się odpowiadać. Bardzo, bardzo dziękuję księże Krzysztofie
Poprawka-lepiej się spowiadać😇🙏🐑
Życzę wzrastania w łasce dobrej spowiedzi.
Serdeczne Bóg zapłać. Bardzo pomocne. Daj Boże nam wszystkim owocnie współpracować z łaską Bożą.
Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam!
Bardzo pomocne.
Cieszę się, że mogłem pomóc. Zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania. A już na dniach będzie dostępna książka powstałą na bazie serii "Owocna spowiedź" pod tym samym tytułem :) Serdecznie pozdrawiam!
Bogu niech będą dzięki, za pouczaca lekcję 🙏
Dziękuję za dobre słowo!
Bogu niech beda dzieki za kazda pojedyncza wskazowke,b.pomocna i trafna i owocna…
Bardzo się cieszę i zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania dostępne na kanale. Serdecznie pozdrawiam! :)
Bóg zapłać!! Horyzont poszerzony, dziękuję za bardzo przydatne wskazówki na drodze do swojej duchowości.
Cieszę się, że Pani skorzystała :) Dziękuję za komentarz. Zachęcam do wysłuchania innych nagrań dostępnych na kanale. Serdecznie pozdrawiam!
Bóg zapłać księże Krzysztofie bardzo długo szukałem takich tłumaczeń bardzo bardzo dziękuję i proszę o jeszcze a jestem już babcia
Miło mi i serdecznie Panią pozdrawiam!
Dziękuję Ojcze za ten cykl.
Bardzo jest mi potrzebna owocna spowiedź, muszę coś zmienić, ale wciąż wracam do schematu. Podczas spowiedzi odczuwam, być może wyobrażony, pośpiech i niechęć ze strony Kapłana do rozmowy. Przed konfesjonałem kolejka, odczuwam presję, żeby nie zabierać zbyt dużo czasu.
Pragnę lepszej spowiedzi i z uwagą wysłucham Księdza przemyśleń.
Dziękuję.
Z Panem Bogiem
Zachęcam do świadomego wyboru spowiednika. Pozdrawiam serdecznie!
Bóg zapłać. to do mnie, mam problem ze spowiedzią, dziękuję.
Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc. Serdecznie pozdrawiam!
Dziękuję księże Krzysztofie Bardzo pomocne rady Bóg zapłać 😊😇👍
Dziękuję!
Bóg zapłać
Dziękuję!
Bóg zapłać..♥️
Dziękuję!
Bog zapłać. Ogromne dzieki- bardzo duzo skorzystalam.Niech PAN BOG BŁOGOSŁAWI 👃💖
Bóg zapłać ❤️➕❤️
Dziękuję!
Bóg zapłać. Wielkie dzięki ks.Krzysztofie tego potrzebowałam, w wielu przeszkodach się odnalazłam. Oczekuje następnych podkastów.Pozdrawiam serdecznie .Z modlitewną pamięcia Anna🙏
Już można odsłuchać kolejny odcinek :) Pozdrawiam serdecznie.
Bóg zapłać zgadzam się z tym co ksiądz mówi.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam!
Bóg Zapłać i serdecznie dziękuję za pomoc
Dziękuję bardzo i cieszę się, że mogłem pomóc.
Dziękuję. Kilka rzeczy mnie poruszyło. Poznałam swoje przeszkody w owocnej spowiedzi. Bóg Zapłać. Pozdrawiam serdecznie. :-)
W kolejnych odcinkach podejmiemy próbę usunięcia przeszkód :)
Szczęść Boże Bóg zapłać 🙏
Dziękuję!
Wysłuchałam tych nagrań rok temu. Pomogły mi stanąć w prawdzie… podjąć konkretne decyzje i widzę z perspektywy roku pracy nad sobą, że pomogły mi te nagrania inaczej, głębiej przeżywać spotkanie z Bogiem w sakramencie pokuty. Z całego serca dziękuję!!!
Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc. To ważna rzecz - nagrania dają pewne wskazówki, ale potrzebny jest osobisty wysiłek i praca, żeby wprowadzić je w życie :) Serdecznie pozdrawiam!
Dziękuję 🙂 w końcu się doczekałam serii o spowiedzi. 🙂 W wielu przeszkodach się odnalazłam i wiem nad czym muszę popracować i zweryfikować u siebie. 🙂
Dziś poczynię rozmyślania nad kolejnym odcinkiem :)
Bóg zapłać ❤, szczęść Boże 💕.
:)
Bóg zapłać,tego nam potrzeba....
Zachęcam do dzielenia się nagraniami :)
Dopiero teraz wysłuchałem konferencji na temat spowiedzi i serdecznie za nie dziękuję. Będę starał się wykorzystać je w swoich spowiedziach.
Bardzo się cieszę i zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania. Serdecznie pozdrawiam! :)
Bóg zapłać! Bardzo pomocne
Cieszę się, że mogłem pomóc! Zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania i dzielenia się nimi :)
Bóg zapłać❣
Bóg zapłać.
I ja dziękuję :)
Bóg zapłać księże 💛
Ja również dziękuję :)
Bardzo dziękuję za konferencję. Ogromnie się cieszę, że jest Internet i takie potrzebne nauki o wierze katolickiej. Dzièki temu mogę ich słuchać nawet w drodze do domu. Pojawiają się gdy szukam odpowiedzi na aktualne pytania lub pomagają rozwiązać problem. Bóg zapłać za Księdza wiedzę i mądrość, piękną polszczyznę, przyjemny głos i poczucie humoru (wysłuchałam całą serię o spowiedzi i wróciłam do odcinka 1 ) ❤
To bardzo miłe :) Dziękuję! Cieszę się, że mogłem pomóc. Zachęcam Panią do wsłuchania się w inne nagrania dostępne na kanale - z pewnością odnajdzie Pani wiele praktycznych wskazówek odnośnie do życia duchowego. Serdecznie pozdrawiam!
Bóg zaplac! Bardzo pomocne.
Dziękuję za komentarz Pani Beato i cieszę się, że mogłem pomóc :)
Szczęść Boże. Jestem taka wdzięczna mojej siostrze, za podesłanie mi linka do tego podcastu ❤ Wdzięczna Księdzu za tak rzetelne przedstawienie przeszkód w owocnej spowiedzi, a przede wszystkim wdzięczność swą kieruję dla Trójcy Św. za to, że czuwa nade mną, moim duchowym rozwojem i kieruje do mnie ludzi, którzy prowadzą mnie do Jezusa ❤❤❤
Bardzo dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie Panią i Pani Siostrę ;)
@@augustynkrzysztof na
właśnie oczekuje przyjścia Pana Jezusa do mnie z sakramentem dla chorych.. namaszczeniu...więc szukałam jak naprawdę mam przygotować swoje sumienie tymbardzie że często korzystam. hm...wiele mi ksiądz pokazał. wspaniałe odcinki
Cieszę się i życzę umocnienia w wierze! Serdecznie pozdrawiam.
Nie korzystam ze spowiedzi od prawie dwóch lat i, przynajmniej na razie, nie ciągnie mnie specjalnie ani do tego, ani do innych sakramentów, które były obecne w moim życiu przez ponad 40 lat. Ale ponieważ mojej Kochanej Żonie strasznie zależy na tym, żebym chodził z nią do Kościoła, więc chodzę trochę towarzysko, trochę robię jako kierowca, a trochę żeby posłuchać już z innej perspektywy co księża mają do powiedzenia. I z tego też powodu czasem słucham sobie podcastów na temat: dlaczego warto się spowiadać? Piszę ten komentarz, ponieważ na tle dziesiątków filmów nagrywanych z pozycji księdza-eksperta, ten wydał mi się jakoś ciekawszy, bo przynajmniej mówiony od siebie.
Gdyby kogoś interesowało to, dlaczego zrezygnowałem z sakramentów, czyli formalnie właściwie sam postawiłem się poza Kościołem, to przyczyn, czy też przeszkód, jest pewnie sporo, ale najważniejsze są trzy:
1. wewnętrzna - zwyczajnie te sakramenty niczego w moim życiu nie zmieniały. Przestrzegałem wszystkim zaleceń kościelnych, postów, regularnych spowiedzi, modlitw, uczestniczyłem w pielgrzymkach i... stałem w miejscu. I dopiero, kiedy dostałem porządnie po d... od ludzi regularnie przystępujących do spowiedzi i komunii św, zacząłem inaczej podchodzić do rzeczywistości. Zacząłem zwyczajnie szukać i dokopywać się do tego skąd biorą się rzeczy, z którymi sobie nie radzę, które powoduję moją złość i niszczą mnie od środka. Nie jest to łatwe i jeszcze długa droga przede mną, ale doszło do mnie, że samo wyznanie grzechów kompletnie niczego w moim życie nie zmienia. Kiedyś podczas jednej ze spowiedzi zszokowało mnie, że kiedy przerwałem kapłanowi lecącemu jakimś stereotypowym tekstem zupełnie przekręcającym to co powiedziałem, w stylu "musisz....", to nagle okazało się, że ten franciszkanin głoszący wzniosłe kazania i rozpływający się nad swoim pięknym głosem nie miał mi kompletnie nic do powiedzenia poza tym, żebym... nie odchodził z Kościoła, chociaż wtedy nie miałem takiego zamiaru.
2. zewnętrzna, czyli przykład tego jak sakramenty doskonale nie wpływają na życie katolików wokół mnie. Wiem, nie mam prawa do oceniania innych, ale miałem dość tekstów w stylu "mam rację, bo byłam u spowiedzi", jakby sama spowiedź cokolwiek zmieniała - temat rzeka. I niestety Kościół niczego z takim podejściem nie robi. Ludzie przyzwyczaili się, że pokutą za sianie nienawiści jest kilka zdrowasiek. Jakoś niespecjalnie temat w Kościele jest poruszany, pewnie z obawy przed zniechęceniem starszego pokolenia.
3. przeraźliwie niski poziom księży, którzy, mam takie wrażenie, sami często nie wierzą w to co robią. Jak słyszę poradę w stylu "musisz poszukać dobrego spowiednika", to zaczynam się zastanawiać czy jest jakaś granica absurdu w Kościele. Przecież każdy kto decyduje się na zostanie księdzem jest chyba świadomy swojej roli. Kiedy wsiadam do samolotu, to wychodzę z założenia, że pilot wie po co siedzi w swojej kabinie, bo przecież nie jestem w stanie sprawdzić jego umiejętności. Nie rozumiem postawy kapłanów, którzy podobno głosząc Dobrą Nowinę używają takich zwrotów, że ludzi wychodzą z kościoła bardziej zdołowani, niż byli przed przyjściem.
A może tak naprawdę główną przyczyną jest odkrycie, że kiedyś cała moja praktyka religijna była oparta na strachu?
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za ten bardzo szczery, otwarty i głęboki komentarz. Wyczuwam w nim życzliwość i otwartość na dialog, więc pozwolę podzielić się kilkoma moimi myślami. Piszę to zarówno z perspektywy dość młodego księdza, ale też zwykłego człowieka który zadaje pytania, szuka odpowiedzi, jest krytyczny wobec siebie i innych.
W pewnych sprawach się z Panem w zupełności zgadzam, w innych może nieco mniej; jednak myślę, że Pańskie obserwacje w większości są bardzo trafne i zgodne z rzeczywistością. To prawda, że sakramenty na wielu katolików nie mają żadnego wpływu. Jako ksiądz jestem tego świadkiem i nieustannie zadaję sobie pytanie, co mogę zrobić żeby to zmienić. Kropelką w morzu potrzeb są nagrania, na które Pan natrafił - odnoszące się nie tylko do sakramentu pokuty, ale też do Eucharystii i ogólnie pogłębiania swojego życia duchowego. Dalej zgadzam się z Panem, iż poziom wielu duchownych jest co najmniej żenujący. Kilka razy zdarzało mi się spowiadać u jakichś nieznajomych księży w sanktuariach, co rodziło we mnie jedną myśl: „niektórzy księża nie powinni spowiadać”. Myślę też, że poziom głoszonych kazań pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Przykro mi, że spotkał Pan na swojej drodze wielu miernych kapłanów. Ostatecznie jednak jakkolwiek trafne nie byłyby te obserwacje i wnioski, nasz wpływ na te sprawy jest minimalny. Za to mamy gigantyczny wpływ na własne życie duchowe i o to tak naprawdę wszystko się rozbija.
Rozumiem Pańskie odczucie związane z doświadczeniem znikomych pozytywnych skutków praktyk duchowych. Nie wiem co dokładnie było tego powodem, mam za mało informacji żeby stawiać jakieś jednoznaczne diagnozy. Jednak najczęstszym problemem, który w moim odczuciu jest źródłem tego, że praktyki duchowe nie przynoszą żadnych skutków jest brak przeżywania ich w kontekście serdecznej więzi z Bogiem, opartej na zaufaniu. Każda praktyka, która jest oderwana od więzi z Bogiem jest tak naprawdę pusta, zupełnie pozbawiona sensu i znaczenia. Jako że mówimy o duchowości, czy też życiu duchowym, to warto zaznaczyć, iż skutki tych praktyk mają zazwyczaj wymiar duchowy. Choćby zasadniczym skutkiem sakramentu pokuty jest pojednanie z Bogiem i Kościołem; to że spowiedź niesie czasami pewną ulgę natury emocjonalnej, a dobrze przygotowana i przeżywana w towarzystwie mądrego spowiednika może także pomóc w pracy nad sobą - to tak naprawdę są skutki drugorzędne, niejako uboczne. Zmierzam do tego, iż nie możemy oczekiwać od spowiedzi skutków, których ona nam po prostu nie jest w stanie dać, bo nie stanowi to jej celu.
Myślę też, że zdanie „poszukać dobrego spowiednika” nie ma w sobie nic z absurdu. To normalne, że szukamy spowiednika, którego temperament, sposób mówienia, styl duchowości, czy wiedza nam odpowiada. Pomijając tutaj wszelkie patologie - ludzi w koloratkach, którzy w ogóle nie powinni spowiadać - to całkowicie normalne, że spowiedź u jednego kapłana bardziej mi odpowiada, natomiast u innego mniej. Wymiar ludzki spotkania z człowiekiem, który słucha, nie przerywa, nie osądza, rozumie kontekst mojego życia, podzieli się trafną wskazówką, pocieszy - to bardzo ważny (choć nie najważniejszy) element sakramentu pokuty, który ma duży związek z namacalnym odczuwaniem jego pozytywnych skutków.
Jeszcze raz dziękuję za otwartą i serdeczną wymianę myśli. Pozdrawiam!
To dla mnie.Bòg zapłać.
Cieszę się i zachęcam do wsłuchania się w pozostałe odcinki z serii. Serdecznie pozdrawiam!
Im dłużej tego słucham tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu że spowiedź jest wymysłem Kościoła Katolickiego i nie daje istotnych korzyści. Jest to tak delikatny zabieg i trudny zarazem dla obu stron. Wymaga ogromnego przygotowania także psychologicznego i pedagogicznego. A tymczasem ... Jak to wygląda...
Dziękuję za komentarz Panie Michale. Ma Pan rację - sakrament pokuty to niezwykle delikatny i trudny zabieg dla obu stron, wymagający gruntownego przygotowania. W praktyce faktycznie wygląda to różnie. Stąd też namawiam do świadomego wyboru spowiednika, ale też dobrego przygotowania się do spotkania w konfesjonale. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo rzeczowo
Bardzo dziękuję i zachęcam do wsłuchania się także w pozostałe nagrania z serii :) Polecam także książkę "Owocna spowiedź", która powstała na bazie tychże konferencji. Serdecznie pozdrawiam!
Serdeczne dzięki za te serię dotyczącą spowiedzi świętej ,z kilku uwag skorzystam na pewno.W bardzo fajnej formie to ksiądz prowadzi bo wiele rozjaśnia .Czasami zmagam się z pewnymi trudnościami a teraz będzie mi łatwiej. Problem w tym, że właśnie staram się spowiadac regularnie i prawie ciagle powtarzam te same grzechy i właśnie jak się spowiadac aby ta spowiedź była owocna,co jest moim pragnieniem.
Szczęść Boże.
Bardzo dziękuję Pani Krystyno za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
Bóg Zaplać
Dziękuję!
Super materiał! Przede mną trudna spowiedź. Bardzo się boję ale mam nadzieję, że dam radę.
Trzymam kciuki!
Amen 😇🙏
Bardzo dziękuję! Zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania o spowiedzi :) Niedawno ukazała się także książka pod tym samym tytułem, w której zbieram i poszerzam wszystkie myśli zawarte w nagraniach :) Pozdrawiam serdecznie!
@@augustynkrzysztof Wielkie Bóg zapłać, Umiłowana Perło Kościoła :) Właśnie rozpoczęłam słuchanie 4 części... Wielka pomoc duchowa!!!
Bog zaplac.❤❤❤
Dziękuję!
Bog zaplac
Dziękuję!
Dziękuję
Dziękuję!
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dziękuję i pozdrawiam! :)
a mogła bym przyjechać do księdza ....KS.ma tyle cierpliwości i dokładności ..
❤🙏
Bardzo dziękuję Pani Mariolu i zachęcam do wsłuchania się w inne nagrania dostępne na kanale :) Serdecznie pozdrawiam!
Owocnie się wyspowiadać to po pierwsze idę do Konfesjonału pamiętaj nie do kapłana grzeszne narzedzie, ale do Boga. Po drugie jak nie da rozgrzeszenia, to za tydzień pójść do 2 nie zrażać się do kościoła, po trzecie jak ksiądz grzesznik podpity to odejść i modlić się za niego. Po czwarte jak biadoli że musi tutaj od rana siedzieć po prostu operdatke dać przyrzyzegnać się i odejść, innego dnia wrócic przeprosić itp. Po prostu pamiętaj tam siedzi człowiek ksiądz grzesznik, a idę do Boga.
Dziękuję za komentarz. Nie do końca zrozumiałem co ma Pani na myśli, niemniej jednak dziękuję za podzielenie się swoją refleksją. Pozdrawiam!
Kiedyś ,gdy byłam DZIECKIEM ,to stojąc w kolejce ,gdy nie znałam księźy, a było ich wtedy spowiadających dużo w kościele z racji tego,że były to spowiedzi przedświąteczne, moim kryterium wyboru był ksiądz ,który "nie trzymał" długo penitenta....więc stojąc w kolejce przechodziło się do innego kapłana, gdy u tego ktoś był dłużej.....jako dziecko, nie przyszło mi do głowy, że ktoś może miał jakiś problem, albo więcej grzechów, a już napewno nie to,że ksiądz po spowiedzi chce coś temu spowiadającemu powiedzieć......z biegiem czasu -myślenie człowieka się zmienia.Oczywiście też robiło się wywaid ,jaki ten ksiądz jest -czy fajny....
Dziękuję za komentarz ;) Zachęcam do wsłuchania się w pozostałe nagrania z serii "Owocna spowiedź" :) Serdecznie pozdrawiam!
Trafiłam na księdza kanał przypadkiem. Super. Wybieram się do Sakramentu Pojednania. Bardzo mi to o czym ksiądz mówi pomaga. Tylko proszę mi powiedzieć jak mam znaleźć dobrego spowiednika? Bo to nie jest prosta sprawa
Dziękuję Pani Mario za komentarz! Najlepiej z jednej strony prosić Boga o to, a z drugiej podjąć aktywne poszukiwania :) Pozdrawiam!
Potwierdzam. Trzeba sie modlic do Boga o wskazanie na mozliwosci i prowadzenie. Naprawde, bedzie to owocowac!
Problem polega na tez na tym że trudno jest znaleźć stalego spowiednika.Czesc ks jest zajętych,część zapracowanych,a część po prostu nie chce
Właśnie, żeby po to mamy się modlić za księży, a nie ich krytykować. To, że Bóg dopuszcza krytykę na kościół, wcale nie znaczy, że tego chce. Pokazuje nam te upadki, abyśmy swą modlitwą ich wspierali.
Mam pytanie do Księdza Krzysztofa. Co może stać za tym, gdy ktoś nazywa swój grzech po imieniu i przedstawia okoliczności, w jakich go popełnił, i w tej samej chwili łzy same cisnęły się do oczu, nie jest w stanie mówić, bo wydaje się, że zaraz wybuchnie płaczem, a tu długa kolejka za nim. Zdaję sobie sprawę, że gdy ktoś płacze, to nie od razu muszą to być łzy skruchy i być może nie powinno się na nich skupiać zbytniej uwagi. Wierzę w moc sakramentu pokuty i pojednania, bo właśnie to się ostatnio ze mną dzieje. Wcześniej takie rzeczy nie miały miejsca, bo nie sięgałam do źródła tego, dlaczego np. w danym momencie unosiłam się gniewem etc. Odkąd zaczęłam drążyć temat grzechów głównych (np. pychy, gniewu) to znalazłam powód dlaczego tak często kłóciłam się z tatą, czy innymi. Teraz od kilku miesięcy nie było u mnie w domu tak spokojnej atmosfery, takiej delikatności, łagodności. Jednak tego, że niemal na każdej spowiedzi łzy cisną się, do oczu i ledwo udaje mi się je powstrzymać, żebym mogła mówić dalej, tego nie rozumiem. Czy może mi ksiądz to wyjaśnić? Bóg zapłać.
Dziękuję Pani Ewo za komentarz i podzielenie się swoim doświadczeniem. Jakie jest źródło tego o czym Pani wspomina tego nie wiem. Ale wiem, że konfesjonał to miejsce bardzo bliskiego spotkania z Bogiem, podczas którego jest miejsce także na łzy i kompetentny spowiednik to uszanuje, pozwoli się wypłakać penitentowi.
Dodam też, że jestem zwolennikiem bardzo indywidualnego traktowania penitentów i samej spowiedzi - warto więc szukać takich możliwości korzystania z sakramentu pokuty, gdzie długa kolejka nie będzie "poganiała" czy w jakikolwiek krępowała mojego wyznania.
Serdecznie pozdrawiam!
@@augustynkrzysztof Bóg zapłać. Dziękuję za odpowiedź.
BOG ZAPLAC
Bardzo dziękuję! :)
może mieszkamy blisko? .
Moim zdaniem w owocnej spowiedzi przeszkodą mogą być również kolekcji do spowiedzi. Osobiście wolę wybrać taki czas na spowiedź, kiedy spowiada się jak najmniej ludzi.
Inną przeszkodą dla mnie jest przeżywanie trudnych emocji, nie chodzi mi tu o wstyd, ale tych związanych z niezgodą na to co się w życiu akurat dzieje. Było mi trudno pozbierać myśli, kiedy zderzyłam się z nagłą i niespodziewanej śmiercią mojego znajomego. Nie wiem jak sobie radzić w takich sytuacjach, ale ja poprostu powiedziałam spowiednikowi, że przeżywam akurat coś tak trudnego i że widzę, że to bardzo przeszkadza mi w dobrej spowiedzi i choć spowiednik nie okazał mi nawet najmniejszego zrozumienia w tym względzie to i tak Pan Bóg zrobił swoje.
Bardzo dziękuję Pani Anno za podzielenie się swoim doświadczeniem. W zupełności się zgadzam - w kolejnych odcinkach zachęcam do tego, aby korzystać ze spowiedzi (o ile to jest możliwe) w takich okolicznościach, które nie będą wymuszały na nas pośpiechu.
Jest mi bardzo przykro, że spotkała Pani niekompetentnego spowiednika, ale jednocześnie cieszy mnie Pani dojrzała postawa wobec tego faktu.
Serdecznie pozdrawiam i życzę owocnego wzrastania w wierze!
Mam pytanie. Jeśli chciałabym odbyć odpowiedzi z całego życia ale niekoniecznie wiem jak sie za to zabrac tzn. Nie wiem jak sie przygotować jak to zrealizowac itp to gdzie moge taka pomoc uzyskać? Dodam ze jestem przez to co mi przyszlo przejsc w zyciu osoba bardzo mocno aspoleczna
Bardzo dziękuję za otwartość. Myślę, że najlepiej byłoby odnaleźć gdzieś w pobliżu duchownego, o którym panuje powszechna opinia, że jest człowiekiem prowadzącym życie duchowe, słuchającym Boga i drugiego człowieka. On poprowadzi dalej i pomoże odnaleźć się w tej sytuacji.
Pozdrawiam serdecznie!
@@augustynkrzysztof czy mogę prosić o adres e-mail . Jeśli mogę chciałam napisać do księdza
@@jagodakowalczyk1607 adres można odnaleźć na stronie mojego kanału w zakładce "informacje". Pozdrawiam.
Proszę księdza czy ja mam zapytać wybranego przeze mnie księdza czy może zostać moim stałym spowiednikiem? bo bardzo chciałabym mieć stałego spowiednika takiego przewodnika duchowego i czy ksiądz poproszony może mi odmówić?
Tak i tak :) Najzwyczajniej w świecie podpytujemy księdza czy zgadza się na taką formę duchowego prowadzenia penitenta. Mogą być sytuacje kiedy spowiednik odmówi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale możemy sobie wyobrazić choćby sytuację kiedy spowiednik prowadzi już powiedzmy 10 osób i najzwyczajniej w świecie nie ma czasu ani energii na kolejnych stałych penitentów. Serdeczne pozdrowienia!
@@augustynkrzysztof Serdecznie pozdrawiam również i dziękuję za odpowiedź🙂
Dobrze że kapłan odmówi jak np jest kapłanem mniej niż pięć lat lub jest czasowo niedostępny, bo to znaczy że jest z Panią szczery, ale może poleci Pani kogoś innego. Ja dokładnie taką sytuację przeżyłam i już po pierwszej spowiedzi byłam wdzięczna Bogu za KS którego mi polecił.
Ja mam pytanie czy można do księdza napisać e-mail? Bo mam pytanie odnośnie spowiedzi ale raczej nie na przestrzeń publiczną
Naturalnie. Adres znajdzie Pani na stronie mojego kanału w zakładce "informacje" -> "wyświetl adres e-mail". Pozdrawiam.
Bóg zapłać za wskazówki, ja za każdym razem przeżywam spowiedź
Mam pytanie do księdza odnośnie tego przedstawiania się na początku spowiedzi. Jeśli mam, np. powołanie do życia świeckiego konsekrowanego, ale nie przyjęłam oficjalnie konsekracji z rąk biskupa, to czy powinnam o tym wspominać na każdej spowiedzi św., jeśli spowiadam się u przypadkowych księży, czy to nie ma większego znaczenia z punktu widzenia spowiednika?
Większość wskazówek, którymi się dzielę ma charakter dobrowolny. Jeżeli uważa Pani, że to może przynieść korzyść dla przeżywania sakramentu, to czemu nie? :)
Słowo penitent, już brzmi poniżająco. Jak w jakimś urzędzie. Podchodzisz do okienka, zanosisz plik zaświadczeń i otrzymujesz pieczątkę "sumienie czyste". A przecież tak nie jest. Sakrament pojednania, jest po Sakramencie Eucharystii najbardziej czułym sakramentem, gdzie Bóg przytula do serca człowieka, istotę marną i grzeszną, gdzie w swojej miłości pragnie mu wszystko wybaczyć, jak dziecku. Szczęść Boże
Dziękuję za ten komentarz :) W zupełności zgadzam się z większością poruszonych w nim kwestii. Cała seria "Owocna spowiedź" jest dokładnie o takim sposobie przeżywania sakramentu pokuty i pojednania :)
Natomiast przedstawione rozumienie słowa penitent jest dużą nadinterpretacją. Słowo "penitent" w języku polskim oznacza ni mniej ni więcej jak "osoba przystępująca do spowiedzi". I tyle. Cała reszta to już własne dodatki, które nie wynikają z znaczenia tego słowa w języku polskim.
Serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo ciekawe, ale wydaje mi się że Ksiądz jest bardzo młodym człowiekiem...
Dziękuję! :) Jak powiedział pewien święty - "to wada, która szybko mija" :)
Denerwuje mnie nie treść a forma. Na języku polskim nazywa się to "wodolejstwo"; zbyt dużo słów; zbyt dużo wstępów; cała masa synonimów... można by to skondensować do max 20 minut. Poza tym super treści. Bardzo za nie dziękuję... Wiele mi ksiądz rozjaśnił... O niektórych sprawach nie wiedziałam... w sumie = super 🙂
Pani Maju bardzo dziękuję za ten komentarz! Nie jest Pani pierwszą osobą, która zwraca mi uwagę na to, że materiał mógłby być bardziej skondensowany. Myślę, że to bardzo trafna uwaga. Choć z drugiej strony te nagrania mają formę podcastów - nieco luźnych pogadanek do mikrofonu, stąd pozwalam sobie na takie "wodolejstwo" :) W przyszłości być może będę nagrywał vlogi - wtedy nagrania będą bardzo skondensowane, a póki co raczej nie obiecuję poprawy... :) Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za dobre słowo!
Rozumiem. Szkoda, że nie skróci ksiądz nieco z tych wywodów, bo... czasu mało, sprawy gonią... Nie zawsze jest możliwość wysłuchania do końca, a szkoda, bo te treści są bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie. Również dziękuję za dobre słowo 🙂
@@majawisienka6643 mam w planach kiedyś wydać to w formie książki :) pozdrawiam!
No prawie 12 min wstępu...
💞🙏💞
:)
Proszę nie używać pojęcia penitent tak często ...
Jakie pojęcie proponuje Pan w zamian na określenie "osoby korzystającej z sakramentu pokuty"?
Penitent brzmi jak petent a to jest pojęcie nacechowane pejoratywnie. Każde nacechowane pozytywnie będzie właściwsze.
@@michaleszczynski4894 dziękuję za odpowiedź Panie Michale. W mojej ocenie to jest Pańska interpretacja nacechowania tego słowa. W języku polskim słowo penitent oznacza ni mniej ni więcej jak "osobę przystępującą do spowiedzi". Taką definicję podaje słownik PWN. Pozdrawiam serdecznie.
@@augustynkrzysztof ok to proszę dalej go używać. Słownik PWN rozróżnia też np słowo konkubent lecz dziś używanie tego słowa jest co najmniej nie właściwe. Używa się słowa partner. Może to do Pana przemówi.
@@michaleszczynski4894 rozumiem analogię, jednak nie przemawia ona do mnie. W pewnych kontekstach posługiwanie się słowem konkubent jest uzasadnione. Podobnie uważam za uzasadnione posługiwanie się słowem penitent w kontekście podawania wskazówek odnoszących się do bardziej owocnego przeżycia sakramentu pokuty. Pozdrawiam serdecznie :)
Bóg zapłać.
Dziękuję!
Bóg zapłać
Dziękuję!
Bóg zapłać
Bardzo dziękuję za komentarz :)