GOLUB - DOBRZYŃ CZYLI ZAMEK, WAZÓWNA I KWIATKOWSKI

Wesprzyj nas. zrzutka.pl/dfrpjw
Zamek w Golubiu nad Drwęcą wznieśli Krzyżacy ale XVII-wieczna przebudowa zupełnie zmieniła jego średniowieczne rysy. Najwyższą kondygnację zwieńczono attyką i narożnymi wieżyczkami, całość ozdobiono dekoracją sgraffitową. Z warowni zakonnej zrobił się zamek-pałac, który stał się ulubioną siedzibą Anny Wazówny, mądrej a niedocenionej siostry króla Zygmunta III Wazy. Jej Duch po trzech wiekach powrócił do golubskiego zamku za sprawą kasztelana Zygmunta Kwiatkowskiego. Ba! - Ów Duch często się materializuje.
„Wszem i wobec ogłaszam, iż najcnotliwszą, najmądrzejszą i najpiękniejszą damą jest Anna Wazówna, królewna polska, szwedzka i wedyjska. A kto się z tym nie zgadza, niech wystąpi i potyka się ze mną na miecze alibo topory!” - grzmiał Kasztelan podczas słynnych balów sylwestrowych, balów sław albo innych uroczystości, które uświetniała swoją obecnością Królewna Janusia. Że była piękna, to fakt, bo wcielały się w jej postać koronowane panny z konkursów Miss Polonia.
O swoich rycerskich początkach Zygmunt opowiadał tak - „Kiedy przybyłem do Golubia-Dobrzynia (obydwa miasta połączono w jedno w roku 1951), nie miałem się gdzie podziać i pierwszą noc przespałem na zamku. Jego remont nie był jeszcze wtedy zakończony. Ta noc zdecydowała o całym moim życiu. Podczas dziwnego snu-nie snu ukazały mi się wszystkie zamkowe duchy - z krzyżackim komturem Konradem von Sack i Królewną Janusią na czele. Zwłaszcza Ona nalegała, żebym został i zaopiekował się tymi murami”. Krążą plotki, iż w ową noc Królewna Anna uczyniła Kwiatkowskiego swoim kochankiem i pasowała na rycerza. Od tamtej pory zamek stał się jego wielką miłością. Drugą były konie. Trzecią i największą - rycerstwo. W roku 1977 Kasztelan zrealizował marzenie życia - na golubskim wzgórzu urządził nowożytny turniej rycerski - pierwszy w Polsce i pierwszy w Europie! Wskrzeszone przez Niego rycerskie gonitwy, w różnych formach, organizuje dziś cały świat.
Turnieje rycerskie, wspaniałe bale, konkursy krasomówcze i recytatorskie - z tych zdarzeń Zamek Golub zasłynął na całą Polskę. Wraz ze sławą zamku, rosła sława miasta. Czy wszyscy mieszkańcy się z tego cieszyli ? Oto apropos „w tym temacie”. Pewnego roku Drużyna Rycerzy z Golubia pojechała na turniej do Italii. Po kilku dniach nadszedł od nich telegram krótkiej treści - „Zygmunt nie żyje”. Kiedy wyjaśniło się, że chodzi o ulubionego konia Kasztelana o tym imieniu, nie wszystkim ulżyło, część mieszkańców była wręcz zawiedziona... Samozwaniec, sobiepan, pieszczoch elit i władzy, zakochany w sobie błędny rycerz - powiadali o Nim zawistni. W roku 2005 Zygmunt Kwiatkowski odszedł naprawdę. Jednak za sprawą tajemniczych okoliczności zapytać należy, czy aby naprawdę odszedł ? - Po ludziach krąży opowieść o Golubskim Autostopowiczu, zjawy - nie zjawy do Kasztelana podobnej. Pojawia się zwykle wieczorem i zatrzymuje auta przejeżdżające drogą pod zamkiem. A jeśli się kto zatrzyma, zjawa sadowi się na tylnym siedzeniu i zaczyna opowieść o rycerzach, o turniejach, o Wazównie... Kiedy mnie zatrzyma, zapytam Go jak tam w niebie wygląda turniejowe życie. No bo skoro na TYM świecie rycerskie rzemiosło imć Kwiatkoś cenił nade wszystko, to chyba również TAM bez niego obejść się nie może. Cześć Obieżykraje!
KARTECZKI Z WYCIECZKI
GOLUB - DOBRZYŃ CZYLI ZAMEK, WAZÓWNA I KWIATKOWSKI
Podziękowania za muzykę dla Karola Krusia oraz zespołu White Garden
produkcja
maxlook.pl
[e-mail]
2019
#ZiemiaChełmińska #ZiemiaDobrzyńska #Drwęca #zamekGolub #komturiakrzyżacka #AnnaWazówna #ZygmuntKwiatkowski #turniejerycerskiewPolsce #balesławGolub #konkursykrasomówczeGolub #PTTK #GolubskiAutostopowicz

[@panDyletant]

Wielka szkoda, że na RUclips prym wiodą głupoty i jeszcze gorsze gry, a tak cenne perełki mają malutki zasięg