*Uwaga!* Komentarz *tylko* dla wytrwałych (i autora filmu:) 1a. Kolory stonowane racja, ale jednak nic nie zastąpi moro. Nie te badziewia sklepowe (czy nie daj Boziu "urban-moro") ale wojskowe z demobilu. Flecktarn zwany też potocznie "niemieckie moro" wystarczy na początek. Albo polskie w93. Zaletą jest dobra cena, dostępność, ale przede wszystkim - *jakość.* Ile lat ja już bije swoje? Bluzy to ponad 10lat! Choć potrafiłem zimą podchodzić sarny w czerwonym polarze. Skutecznie! xD 1b. Szeleszczące ubrania to pikuś - buty. Najbliżej zwierza w życiu podszedłem na boso, ale wiem że nie każdy lubi ekstremalny masaż na szyszkach;) Jeśli buty, to tylko za kostkę, bo nie raz uratowało mnie to przez kontuzją gdy noga uciekła w bok. Po za tym do takich kleszczom trudniej wtargnąć. 2a. Właśnie, te małe dziady. Na kleszcze poza chemią, *sprawdzają się metody mechaniczne.* Przed powrotem z lasu, nie dopiero w domu (o ile to możliwe) rozbieram się do naga, wytrzepuję ubrania i badam siebie. Po za tym co kilka km warto prewencyjnie obejrzeć nogowki i ręce czy nie mamy desantu. Mój rekord na spodniach to ~10kleszczy/kilometr. 2b. *Na komary* - koniecznie czapka z siatką, choć nieco ogranicza widoczność, jest czasami niezbędna. 2c. *Strzyżarki jelenie* są nie groźne, jedynie bywają upierdliwe - szczególnie jesienią w "zajelenionych" lasach. 2d. Najgorsze są tzw. *muchy końskie, gzy,* te dziabią przez ubranie nawet. Boleśnie! Nie pomaga chemia. Jedyna metoda to tłuc jak usiądą. Dla ludzi z refleksem polecam "uglebianie", czyli wyczucie kiedy nadleci (bo kręcą regularne koła zwykle nim usiądą) i uderzenie ręką by upadł na ziemię. Potem szybko poprawiamy butem. Swoją drogą potrafią na rowerze gonić nawet przy ~20km/h! Zaciekłe skurczybyki! 3. Jak leśnik zobaczy zapałki i taką metodę to da... ale *POPALIĆ!* XD Też tej metody używam (byle z głową) bo co innego pozostaje, chyba tylko e-papieros. 4. *Blady świt lepszy.* Polecam nie o 4-tej, a nawet ~3-ciej lub wcześniej. Bo jest na tyle jasno że już można działać (mówimy o przełomie czerwiec-lipiec) 5! Jeśli usłyszymy trzask do *nie ulegajmy autosugestii że "coś tam jest",* bo 90% trzasków to fałszywe alarmy. Szczególnie jak lekko wieje. Las żyje, jest siedliskiem dźwięków. Ważne jest raczej *czy trzask się powtórzy z tego kierunku 2-3-4-ty raz.* Wtedy wiemy, że to coś żywego. Dodatkowo *polecam jeszcze przykucnąć*, bo zwierz może was wypatrzyć. *Idea podkradania się, to obserwacja i podchodzenie gdy żeruje, zaś gdy podniesie głowę lub my wydamy za głośny dźwięk - "padnij żołnierzu", albo zamarcie w bezruchu - w zależności od sytuacji. Czasami trzeba się podczołgiwać i wykorzystywać naturalne osłony. Szczególnie trudno jest podejść do stada - im liczniejsze i bardziej rozproszone, tym poziom trudności rośnie.* 6. "Podglądania zwierzaków wymaga doświadczenia"... ale też SZCZĘŚCIA! Dla nas takim szczęściem jest nieostrożność zwierza. Kiedyś podszedłem sarnę na 20-30 kroków, bo ta zajadała się czymś jak szalona. Dlatego warto lornetą nie tylko rogi zwierza (hehe, błąd celowy:) podejrzeć, ale to czym się aktualnie zajmuje. Wtedy można spróbować przewidzieć kierunek marszu czy zachowanie. 7. Myśliwi to temat rzeka. Bo choć opowieści o "nawalonych myśliwych co dzika z dzi(a)dkiem pomylili i postrzelili" to często legendy, ale po co ryzykować? Skoro można sobie nie wejść w drogę. Ich kultura to też różnie - też trafiłem kiedyś na gościa co do mnie z pretensją wielką że mu polowanie zepsułem. Tylko... utarczki słowne to jedno, a groźba użycia broni to co innego. Jak wtedy myśliwy zasugerował mi "kulkę w dupsko" to (stanowczym, lodowym tonem) zapytałem go czy jest pewny i czy mam rozumieć to jako groźbę. Najlepiej nagrywanie włączyć, zarejestrować rozmowę. Potem jeden telefon i gości trafi pozwolenie na broń. A jak nie, to zwykle samochód myśliwego stoi w pobliżu... Nie raz się dziwię jak blisko podjeżdżają ambon. Niemniej zwykle da się uniknąć problemów, nawet poprzez "ustąpienie głupszemu". Mega komentarz na ~4000 znaków, EVER! Pozdrawiam Panie Piotrku - więcej takich tematów!
Nie dość że zabija zwierzeta to jeszcze Tobie grozi za to że przeszkodziłeś mu zabić żywą istotę no co za egoista normalnie załamać się można jak ludzie nie myślą ehhh nienawidzę myśliwych
Uwaga, *jest metoda na bezogniowe sprawdzanie kierunku wiatru.* Nawet gdy wiatru nie ma:) Wady? Działa tylko w nocy, najlepiej sprawdza się na możliwie otwartym terenie i wymaga chociaż strzępka mgły. Świecimy latarką (smarkfon się też świetnie sprawdzi) pionowo do góry i obserwujemy jak się porusza opar. Działa nawet przy minimalnym wietrze. Dodatkowo warto się nie ruszać i kontrolować oddech. Przechodniu, kliknij łapkę jeśli uważasz info za przydatne, testowane na rykowisku 20-21.09.18 - rogacizna mnie nie wyczuła:)
@@PiotrHorzelaOpowiada termoaktywna nadaje się nawet na ciepłe dni i komplet składa się z bluzy i spodni. Nie ma opcji żeby jakiś kleszcz przez to się przecisnął.
Dożyjesz do moich lat zobaczysz jak łatwo się zapocić zwłaszcza w lecie. Masz racje tak jest. Nie nauczyłem się chodzić w gumowcach i zazdroszczę tym co to potrafią, bo ja mam zawsze obdarte nogi na wysokości górnej części gumowca, nawet przez spodnie. Lepsze od zapałki jest puch z drzew i roślin, zapałka też wydziela sztuczne zapachy a jak jest w nich siarka to tym bardziej.
To jest to! Właśnie takiego filmu na tym kanale tu brakowało. Genialnie to sobie przemyślałeś. Nie wiem jak reszta Twoich widzów, ale ja uwielbiam poszerzać swoją wiedzę na tematy, które poruszasz, ale czułem niedosyt tego pierwiastka rozrywki w gąszczu opowiadań o terminologii, zwyczajach, przepisach, czego wolno, czego nie, itp. Teraz my - widzowie, dostajemy od Ciebie istny przepis, jak wyciągnąć z lasu czystą przyjemność. Poobserwować zwierzęta. Poczuć to. Nie trzeba pościgów czy wybuchów. W takich sytuacjach serce samo przyspiesza, a adrenalina aż buzuje w uszach. Wielkie dzięki za to i ogromny szacunek za Twoją pracę. PIĘŚĆ W GÓRĘ (chociaż w odcinku nie było :D). P.S. Uwielbiam jak przemycasz wstawki o tym, co sam przeżyłeś. Jak ta o kłótni z myśliwym. Im ich więcej, tym lepiej :)
Dzięki wielkie za ten komentarz ; ) A dokładniej jego treść hehe. Co do emocji to zgadzam się w 100% Świetne uczucie. Zresztą o tym co mi daje podglądanie zwierzaków napisałem poktórtce na stronie (link w opisie filmu). Pozdrawiam serdecznie i udanych wyjść życzę! Piotr
Ja mam zawsze mieszane uczucia. Z jednej strony wiem, że może lepiej się nie pchać i zostawić te biedne sarny i dziki w spokoju a z drugiej strony coś pchnie i popycha do tej natury... Ciężko to opisać słowami. Niedefiniowalne ... ❤
Bardzo Panu dziękuję ! :) Przez tyle lat łapałem te muchy jelenie, nazwyając je mucho-pająkmi. Świetna rada propo map i rada o niezostawianiu zapachu. Dziękuję bardzo. Bardzo dobry odcinek (chociaż ja dla myśliwych tak łaskawy bym nie był, za całokształ działaności), dziękuję.
: )) Fajnie, że uważasz materiał za przydatny! A myśliwi? Heh widzisz. Jak w każdej "branży", są gamonie i normalni ludzie. A proporcje? Cholera wie. W moim odczuciu coraz gorsze, ale to zawsze subiektywne.
Repelent - nigdy nie słyszałem takiego słowa, a lubię słowa. :) Dzięki. Teraz można dodać do listy "Jak poznać nowe słowa?" - oglądać Horzelę w lesie. :)
Bardzo ciekawy kanał. Na wszelkie robactwo polecam pić herbatę z czystka. 1-2 dziennie i po dwóch miesiącach można zapomnieć o owadach. A jak komuś nie posmakuje, to 2 saszetki na szklankę, napar do rozpylacza i popryskać części ciała wystające poza ubranie. Można też na ubranie.
Chłopaku świetny odcinek zrobiłeś,brawo za wiele wskazówek i rad.Jako doświadczony obserwator przyrody podpisuję się pod wszystkim.Dodałbym od siebie jeszcze ,żeby być cierpliwym i to bardzo.Zazwyczaj nie będzie tak,że wyjdziemy na łąkę i coś się trafi.Czasem trzeba posiedzieć bez ruchu godzinę a często dłużej.Robisz świetną robotę na tym kanale.Trzymaj się dziarsko.
Dzięki Konrad! : ) Myślałem, że to będzie takie rach ciach... a wyszło 17 minut. Heheh trzeba cierpliwości by obejrzeć do końca :D Pozdrawiam serdecznie Piotr
jeśli chodzi o kleszcze już wcześniej, przy którymś odcinku proponowałem, żeby ubranie otrzepać nie w domu a po wyjściu z lasu zanim wsiądziemy do samochodu żeby zmniejszyć szansę zawiezienia kleszczy do domu. (dotyczy 5.12 min filmu ) a w domu ciuchy od razu do pralki ! Poza tym filmy super!!!
Cześć!!! Podkradając się do łąki w filmie było w tle słychać dzięcioła czarnego z bliskiej odległości robi wrażenie jego wielkość ;-). Najważniejsze zachować ciszę a to trudne jak idzie się w dwójkę i więcej bo zawsze ktoś zapyta o coś tą drugą osobę i robi się głośniej ;-). Ale jak się z kimś chodzi to zawsze raźniej zwłaszcza bladym świtem czy wieczorkiem jak się wraca z wyjścia w teren ;-). Bardzo cenne uwagi co do poruszania się w lesie przytoczyłeś ;-). Ja już planuję chyba z 3 rok zakup lornetki ale tak jakoś nie kupiłem jeszcze a wykorzystuję teleobiektyw ale lornetka to fajna sprawa i chyba muszę ją w końcu zakupić ;-). Pozdrawiamy ;-)
Na samym starcie łapa w górę 👍👍 super robota panie Piotrze. Oglądając Pana filmy przypomina mi się program TV Zwierzyniec😉 no i wyszło jaki stary jestem 🙉 Darz Bór
15:20 wydaje mi sie ze lepszym rozwiazaniem byłoby sprawdzić w jakim obwodze łowieckim sie znajdujemy i zadzwonić do głównego łowczego jest to osoba do której myśliwi zgłaszają gdzie i w jakich godzinach polują i jeżeli mamy informacje ze na danym terenie nie odbywa si polowanie a spotkamy myśliwego z bronia to jest to KŁUSOWNIK ktory powinien trafić w rece policji
Błąd. Myśliwy najczęściej wypełnia rejestr łowiecki bezpośrednio przed wyjazdem na polowanie. W praktyce oznacza to od kwadransu do godziny przed wejściem na obwód łowiecki. Nie da się tego sprawdzić wcześniej, no chyba, że chodzi o polowanie zbiorowe.
Cześć Piotrek. Obejrzałem już chyba trzy odcinki. Fajnie i ciekawie gadasz i potrafisz się wysłowić, co nie jest takie jasne i oczywiste. Super filmiki. Oby więcej, jestem nowym fanem 😄👍👍👍
Bardzo fajny odcinek, brawo! Co do ilości zwierząt z poszczególnych gatunków to też to kiedyś sprawdzałem i zdziwiłem się, że jeleni jest tak dużo a tak rzadko je widuję. Mieszkam w lubuskiem, może tu ich jest mniej. Bo np. częściej już spotykam np. bobra czy bielika niż jelenia. W tym roku np. Już miałem 6x bobry, 6x dziki, jenota, bieliki kilka razy, daniela x4 (pięknego byka), i inne zwierzaki, a jelenia ani razu, nawet łani. No cóż, trza szukać dalej:-)
Dziękuję bardzo za rady :-) Dzięki pańskim radom wczoraj dokładnie godzinę przed zachodem słońca(moim nowym aparatem Nikonem Coolpix B 600 z 60 krotnym zoomem)udało mi się zrobić bardzo piękne zdjęcie Sarny :-)
Zawsze jak stwierdzam, że "idę podglądać zwierzaki" to jedyne co mogę obserwować to komary, muchy, drzewa i wszelkiej maści chwasty :D. Wszystkie zwierzęta jakie udało mi się podejrzeć dały mi się podejść przez przypadek :). Podczas mojej wycieczki dookoła Polski np. blisko mojego namiotu pojawiały się sarny (chciałem je sfotografować, ale zoom nienajlepszy i zeżarły mnie wściekłe moskity :D), jelenie, dziki to mnie w nocy straszyły, a raz nawet lis zajumał mi ręcznik z namiotu xD. Poza tym kilkanaście lat mieszkałem na wsi to widziałem mnóstwo różnych gatunków: jadąc rowerem drogę przecięło mi stado jeleni, chyba ze 20 sztuk, gdzieś tam borsuk się pałętał po rowach, żurawie spacerowały po polanie, lis w jedną noc wyciągnął nam 9 kur, jastrząb upolował mojego kota... dobra... dobra starczy tych mrocznych zwierzeń :P Odcinek mega!! :)
Hhaha Fakt. Nie powiedziałem jednego. Najlepszym sposobem by podglądać zwierzaki jest po prostu przebywanie w lesie : ) Ile się da. Zawsze coś ciekawego się przytrafi! Dzięki za elaborat :D Pozdrowienia P.
No nie ma za co, a właściwie to sorry :D. Ja to prawie zawsze wpadam w taki trans pisarski, mam dużo do przekazania w takim "nibykrótkim" komentarzyku :D. Przesyłam gigantyczną porcję motywacji do dalszej pracy nad filmami i projektem LasWNas! A i pozdrowionka dla Magdy :).
Hej, napisz lub proszę coś o lornetkach? Co polecasz (nie model), ale 8x42 czy może 10x42 lub inne powiększenie i światło. Zdania są bardzo podzielone ;)
Kilka tygodni temu miałem nad Wisłą przyjemność spotkać face to face łosia. Siedziałem wygodnie nocą w fotelu wędkarskim i powieki mi lekko opadły. Nagle usłyszałem sapnięcie, włączyłem latarkę i stoi łoś. Około 10 metrów ode mnie stoi i żuje liście, cały czas na mnie patrząc 😅 kilka minut stresu, zacząłem cicho mówić do niego, posłuchał i poszedł.
Ja dwa razy spodkałem myśliwych a dokładnie padały strzały jakieś 50 m ode mnie ale żyje :) Dwa tygodnie temu szykowałem drewno na opał w lesie wiedziałem o polowaniu jak przyszli myśliwi to stałem obok nich w przeciwnym kierunku do lini ognia, padł jeden dzik i pojechali dalej w las a ja wróciłem do roboty. Pozdrawiam zapraszam na mój kanał, daje suba :)
@@PiotrHorzelaOpowiada Te dwie sytuacje to były jak poszukiwałem zrzutów jeleni a że ja poruszam się cicho i myśliwy też to wyszło jak wyszło , był to mój znajomy tak że pomogłem mu oprawić dzika i zaciągnąć do auta :) Dobrze że się dobrze skończyło bo już nie jeden taki wypadek był.
Na grzybach stałem zmęczony oparty o drzewo,i obok mnie (4metry) pojawił się duży jeleń. Miałem pełno w g (rozumiecie) bo był masywny,popatrzył na mnie,a ja po chwili odwróciłem wzrok i odszedł. Patrzyłem mu chwile w oczy,ale czułem ,że jak przeciągne to będzie żle.... PS.Sarny podchodzą pod dom i się nie boją,nawet jak dzieciaki grają w piłkę... nic im nie robimy,i się nie boją..
No🤣 ej ja to samo mam bażanty to cały czas przy drodze asfaltowej siedzą na polu bo do rzeki mają przez droge jakies 200metrów zajace to kiedys były przy domu sie upległ malutki i sarny ze 100 metrow od budynkow a nawet blizej chodzą bo widza że są bezpieczniejsze niz w lesie bo koło budynku mysliwi nie chodza a po lasach to jeden przez drugiego latają☺
Odpoczywalam kiedys siedzac na pienku. Potem wstalam, odwrocilam sie i znalazlam oko w oko z jeleniem z pieknym porozem. Odleglosc byla nie wieksza niz poltora metra. Przez dluga chwile patrzylismy na siebie. Ja zdumiona i troche przestraszona. Wreszcie jelen odwrocil sie i spokojnie odszedl.
Też mam Muggi 25-30 i 50tkę ; ) Stosuję jak dużo tego lata, jak mało to odpuszczam. To draństwo najzdrowsze pewnie nie jest :D Pozdrawiam i dzięki za info/komentarz Piotr
Na kleszcze najlepszy kombinezon przeciwchemiczny op1 lub podobne wynalazki. Kleszcz nie przejdzie a zielony kolor nie rzuca się w oczy w lesie ,kamuflaż i ochrona w jednym.
Dlaczego drzewa które się same zasiały są o wiele bardziej odporne od tych wyhodowanych i posadzonych przez ludzi nawet gdy jest to czynione z wielką starannością? Gadałem kiedyś z jednym z leśniczym z moich okolic i mówił, że w reglu górnym nie jest możliwe posadzenie ani jednego drzewa wszystkie padną. Wiyrch Gorca jest cały porośnięty młodymi smrekami. Zastanawia mnie, jak to jest możliwe, że wyrasta tam gęsty zdrowy młodnik w stosunkowo krótkim czasie skoro warunki są na tyle trudne, że ludzkie sadzonki nie ma ją tam żadnych szans.
Można, pytanie czy trzeba? Permetryna w kontakcie z wodą zabija wszystko co się rusza. Oczywiście jest dozwolona więc można. Ja wyjąłem z ciała grubo ponad 1000 kleszczy w życiu, usuwam po powrocie do domu i nigdy nie złapałem żadnego choróbska więc się nie psiukam ; ) tzn muggi używam jak zaczyna nam mnie siadać więcej niż 3 komary (na twarzy) jednocześnie hehe : )
@@PiotrHorzelaOpowiada szczęście po tysiąckroć ;) każde ukąszenie to potencjalna borelioza. Odzież zaimpregnowana permetryną trzyma się ok. tygodnia, oczywiście nie piorę odzieży w rzece;)
Panie Piotrze, świetnie Pan opowiada, jest Pan urodzonym gawędziarzem! Szczęśliwie trafiłam na Pana filmiki szukając instrukcji ścinania drzewa :-) Ale mam pytanko - w tym filmiku, pomiędzy 10:00 a 11:00 minutą w tle słychać odgłos jakiegoś ptaka, ten sam odgłos czasami słyszę w Lesie Kabackim. Czy Pan wie co to za ptak? Pozdrawiam :-)
Deszcz , wiatr , parno po burzy ogólnie złe warunki atmosferyczne, mam najlepsze efekty w obserwacjach.W słoneczne dni też ale nie tak jak w złą pogodę pozdrawiam serdecznie.
Witam! Wiele razy chciałem kupić lornetkę ale nie wiem jaką. Czy mógłbyś doradzić? Cieszę się, że masz takie same zainteresowania jak ja . Już od dziecka szwendalem się po wertepach
Kanał znalazłem wczoraj dzięki joemonsterowi. Dzisiaj skończyły mi się materiały do oglądania. Super swoboda w opowiadaniu i ciekawe tematy. Może jakiś materiał o grzybach/owocach?
Przemysław Moździoch nie jestem, choć mam wykształcenie leśne, żyje z opowiadania o lesie i podróżach. Dużo informacji znajdzie Pan na mojej stronie piotrhorzela.com
Posmaruj sie herbatą z wrotycza, ubrania tez mozna dprydkac, psa tez mozna bo insekty nie xnosza tego. i czasami popij sobie taka herbatke z kwiatow wrotycza, tylko najdłużej to pij to z tydxien i potem przerwe na nastepny tydzień. Jak kwiaty wrotycza porozwieszasz w domu to muchy i robale zwieją, a ty w ten sposob sobie ususzysz wrotycza na herbatke na odrobaczywianie organizmu. Tylko nie rob za bardxo mocnej tej herbaty
Ale jak to wchodzić na ambonę myśliwską? Ktoś uzyskał pozwolenie, pozyskał materiały, poświęcił swój czas i środki, a ktoś mu będzie właził? Tylko po co?
Hm... a takie wchodzenie to psuje taką ambonę? Widzę, że ma Pan takie podejście trochę z kategorii "pies ogrodnika". To trochę taka ławka w lesie, widzę to siadam. Ktoś ją zrobił, jak przyjdzie i powie, że to jego to ustępuję. Jak go nie ma to nie to nie widzę sensu siadać obok ławki. Wszystko zależy od kultury i umiejętności komunikacji z drugim człowiekiem. Pozdrawiam Panie Marcinie : ) Piotr
Tego było mi potrzeba, akurat poszukuje stanowiska łosi, bo podobno gdzieś w okolicy mamy tu parę :) także czekają mnie fajne wyprawy :) dzięki Piotrze za pracę wkładaną w filmy :)
Cześć! Dzięki! Nagrania były robione obiektywem 300mm F4 Olympusa + puszka Olympus OMD-EM1 Mark 2 (łoś) i ten sam obiektyw + Panasonic GH5 (jelenie) - jeżeli dobrze pamiętam. Nie pamiętam czy używałem konwertera 1.4 (zmienia światło do 5,6 z natywnego 4) ale daje ogniskową 840mm z 600 (ekwiwalent do pełnej klatki) Pozdrowienia : ) Piotr
I tarzac sie w krzakach przez pół dnia😂 nie no perfumy czy te kosmetyki szampony itp to chujowo albo ciuchy jak w proszku sie pierze to tez chujowo ale ja oglądam kiedy chce można powiedziec normalnie chodzac tylko patrzec trzeba isluchac i niezapierdalac biegiem przed siebie☺
Nie wiem czym to idzie, ale mnie kleszcz nigdy nie dziabnął. A po miejscach gdzie jest ich dużo, chodzę zdecydowanie wiele razy częściej niż przecięty człowiek.
Ja mam nie mały staż chodzenia po lasach całej Polski, jak i kilku krajów ościennych - I nigdy mnie nie dopadł żaden. A osoby towarzyszące już takiego szczęścia nie miały. To musi być coś w organizmie człowieka; że je zniechęca. Ciekawe czy ktoś się tym bliżej zainteresował? PS Zazdroszczę ci miejsca zamieszkania - Mi się takie coś marzy. Ale na razie nie mogę sobie pozwolić na realizację tego największego marzenia.
Mam pytanie mieszkam w woj. Lubuskim i od jakiegoś czasu jest tu dużo wilków i moje pytanie brzmi jak skutecznie odstraszyc wilki aby nie napotkać go na drodze
Hej ; ) Pisz proszę. Choć z dyskusją może być problem ; ) Jestem świadom, że sposobów jest kilka. Często wynikają z przyzwyczajeń, tradycji itp. Ważne żeby były skuteczne. Moim się posługuję i zwierzaki nie wieją ; ) Pozdrawiam i dzięki za komentarz : ) Piotr
No ja bym raczej dodał do gus-owskiego rachunku bo te dane są na podstawie inwentaryzacji koł łowieckich a one zawsze powsciągliwie podają ilość bo później nadlesnictwa im zwiększą odstrzal, a tak mają łatwiej zrealizować, każdy kto miał doczynienia z termowizja to wie o co chodzi
Czekaj, czekaj. Czyli wg. Twoich przypuszczeń/obliczeń zwierzaków jest więcej niż podano w danych GUS? Poza tym rozumiem, że Ty byś dodał ten wątek do filmu ale widzisz, ja nawet o tym nie pomyślałem. Dlaczego? Ponieważ film nie dotyczy sposobów określania liczebności zwierząt, tylko sposobu ich podglądania, stąd nawet nie próbowałem poruszyć tematu metod statystycznych. To chyba logiczne. Pozdrawiam serdecznie Piotr
@@PiotrHorzelaOpowiada witam, nie koniecznie bym dodał ten wątek, ale grubej zwierzyny jest znacznie więcej niż nam się wydaje, niestety odwrotnie dzieje się z polulacją zwierzyny drobnej
@@Arkadiusz112 Co mowisz o zwierzynie łownej. To róznie jest przeciez nie jest wiecej drapieznikow od tych saren kuropatw itp. tylko chodzi ci o to ze statystyki pokazuja ze jest np 2 czy 3 tysiace wilkow a w rzeczywistosci w praktyce moze byc ich 4 nawet tak? o to ci chodziło?
film ma 4 lata, ale musze zadac to pytanie: A jak nie dac sie postrzelic przez mysliwego? :D tyle sie ostatnio slyszy, ze mysliwi myla ludzi ze zwierzetami az strach sie bac :D
jakbys mi tak wyszedl w kapturze przyczajony, gdziesw lesie po ktorym i tak boje sie chodzic, to z automatu trauma do konca zycia, bilet do metropolis i drzewa widzialbym jedynie na filmikach hahahha xD
Ja mam takie szczęście, że kleszcze mnie nie lubią i robiąc kilometry po lesie przestałem stosować wszystkie preparaty i od paru lat i tak kleszcza nie złapałem.
Ja tak miałem dopóki nie przeniosłem się do Puszczy Knyszyńskiej. Rozwiązanie zagadki jest proste, wychowałem się na ziemiach odzyskanych - czyli kupie piachu z sosną ; ) Nawet kleszcza na tym piachu nie chcą rosnąć eheheh A w Puszczy Knyszyńskiej ciągle przedzieram się przez krzaki i wysokie trawy, skąd spadają na mnie kleszcze w sporych ilościach. A Twój las w którym nie łapiesz kleszczy jak wygląda? Pozdrawiam Piotr
Mieszkam w centralno-wschodniej Polsce. Są tu wszystkie rodzaje lasów i pełno łąk z wysokimi trawami są i piaski, ale głównie nad samum Bugiem, także kleszczy też nie brakuje, po prostu od jakiegoś czasu mnie nie lubią. Raz jesienią idąc przez trawy mieliśmy z kolegą pełno kleszczy na spodniach, ale żadnego ukąszenia nie miałem od lat.
kiedyś siedziałem z wykrywaczem w krzakach pomiędzy polami (które dzielą las na 2 części) w sumie przerwa, herbata pod metrowej średnicy drzewem, usłyszałem strzał, jakąś rozmowę i to jakieś 50m ode mnie, takie podchody najgorzej jak bym siedział w trawie obok na kolanach i coś szukał to pewnie by mnie odstrzelił.. ale w tych lasach nie raz to sarny zaskoczyły mnie lub ja je :D do zająca podszedłem na 10m, bażanty to takie paniska co się wożą po polu w wypiętą klatą dumne jak paw :D a lisy to tak sobie czmychają ale nory miały w okolicy ale łosia (samicy) jeszcze nie widziałem poza śladami
Heheh szansa na odstrzelenie Ciebie, pewnie była niewielka ale gdybym wybierał się czołgać o zmroku po łąkach, próbowałbym sprawdzić czy jest tam polowanie. Wiesz. na wszelki wypadek. Swoją drogą nie wyobrażam sobie kumatego myśliwego który wali w krzaki bo coś się tam rusza. Bez wypatrzenia co to i dlaczego itp. Co nie zmienia faktu, że niekumatych też jest sporo. Niestety coraz więcej. W każdej "branży" w PL. Takie czasy.
to był środek dnia coś około 13 może 600m od domu, jest wielu takich nawet osobiście widziałem jak koleś w wojsku strzelił obok swojej głowy w słup za którym się chował, można poczytać o przypadkach tu zabił rowerzystę tam kolegę, tu odpalił konia czy żubra.. ale "eksperci" to mnie zaginają "zasięg 8km" (to zasięg artyleryjski) lapua magnum jest zabójcza z 2,5km i to jest największa legalna amunicja w PL i niewielu tym poluje, i lepiej uważać
*Uwaga!* Komentarz *tylko* dla wytrwałych (i autora filmu:)
1a. Kolory stonowane racja, ale jednak nic nie zastąpi moro. Nie te badziewia sklepowe (czy nie daj Boziu "urban-moro") ale wojskowe z demobilu. Flecktarn zwany też potocznie "niemieckie moro" wystarczy na początek. Albo polskie w93. Zaletą jest dobra cena, dostępność, ale przede wszystkim - *jakość.* Ile lat ja już bije swoje? Bluzy to ponad 10lat! Choć potrafiłem zimą podchodzić sarny w czerwonym polarze. Skutecznie! xD
1b. Szeleszczące ubrania to pikuś - buty. Najbliżej zwierza w życiu podszedłem na boso, ale wiem że nie każdy lubi ekstremalny masaż na szyszkach;) Jeśli buty, to tylko za kostkę, bo nie raz uratowało mnie to przez kontuzją gdy noga uciekła w bok. Po za tym do takich kleszczom trudniej wtargnąć.
2a. Właśnie, te małe dziady. Na kleszcze poza chemią, *sprawdzają się metody mechaniczne.* Przed powrotem z lasu, nie dopiero w domu (o ile to możliwe) rozbieram się do naga, wytrzepuję ubrania i badam siebie. Po za tym co kilka km warto prewencyjnie obejrzeć nogowki i ręce czy nie mamy desantu. Mój rekord na spodniach to ~10kleszczy/kilometr.
2b. *Na komary* - koniecznie czapka z siatką, choć nieco ogranicza widoczność, jest czasami niezbędna.
2c. *Strzyżarki jelenie* są nie groźne, jedynie bywają upierdliwe - szczególnie jesienią w "zajelenionych" lasach.
2d. Najgorsze są tzw. *muchy końskie, gzy,* te dziabią przez ubranie nawet. Boleśnie! Nie pomaga chemia. Jedyna metoda to tłuc jak usiądą. Dla ludzi z refleksem polecam "uglebianie", czyli wyczucie kiedy nadleci (bo kręcą regularne koła zwykle nim usiądą) i uderzenie ręką by upadł na ziemię. Potem szybko poprawiamy butem. Swoją drogą potrafią na rowerze gonić nawet przy ~20km/h! Zaciekłe skurczybyki!
3. Jak leśnik zobaczy zapałki i taką metodę to da... ale *POPALIĆ!* XD Też tej metody używam (byle z głową) bo co innego pozostaje, chyba tylko e-papieros.
4. *Blady świt lepszy.* Polecam nie o 4-tej, a nawet ~3-ciej lub wcześniej. Bo jest na tyle jasno że już można działać (mówimy o przełomie czerwiec-lipiec)
5! Jeśli usłyszymy trzask do *nie ulegajmy autosugestii że "coś tam jest",* bo 90% trzasków to fałszywe alarmy. Szczególnie jak lekko wieje. Las żyje, jest siedliskiem dźwięków. Ważne jest raczej *czy trzask się powtórzy z tego kierunku 2-3-4-ty raz.* Wtedy wiemy, że to coś żywego. Dodatkowo *polecam jeszcze przykucnąć*, bo zwierz może was wypatrzyć.
*Idea podkradania się, to obserwacja i podchodzenie gdy żeruje, zaś gdy podniesie głowę lub my wydamy za głośny dźwięk - "padnij żołnierzu", albo zamarcie w bezruchu - w zależności od sytuacji. Czasami trzeba się podczołgiwać i wykorzystywać naturalne osłony. Szczególnie trudno jest podejść do stada - im liczniejsze i bardziej rozproszone, tym poziom trudności rośnie.*
6. "Podglądania zwierzaków wymaga doświadczenia"... ale też SZCZĘŚCIA! Dla nas takim szczęściem jest nieostrożność zwierza. Kiedyś podszedłem sarnę na 20-30 kroków, bo ta zajadała się czymś jak szalona. Dlatego warto lornetą nie tylko rogi zwierza (hehe, błąd celowy:) podejrzeć, ale to czym się aktualnie zajmuje. Wtedy można spróbować przewidzieć kierunek marszu czy zachowanie.
7. Myśliwi to temat rzeka. Bo choć opowieści o "nawalonych myśliwych co dzika z dzi(a)dkiem pomylili i postrzelili" to często legendy, ale po co ryzykować? Skoro można sobie nie wejść w drogę. Ich kultura to też różnie - też trafiłem kiedyś na gościa co do mnie z pretensją wielką że mu polowanie zepsułem. Tylko... utarczki słowne to jedno, a groźba użycia broni to co innego. Jak wtedy myśliwy zasugerował mi "kulkę w dupsko" to (stanowczym, lodowym tonem) zapytałem go czy jest pewny i czy mam rozumieć to jako groźbę. Najlepiej nagrywanie włączyć, zarejestrować rozmowę. Potem jeden telefon i gości trafi pozwolenie na broń. A jak nie, to zwykle samochód myśliwego stoi w pobliżu... Nie raz się dziwię jak blisko podjeżdżają ambon.
Niemniej zwykle da się uniknąć problemów, nawet poprzez "ustąpienie głupszemu".
Mega komentarz na ~4000 znaków, EVER! Pozdrawiam Panie Piotrku - więcej takich tematów!
O i takie komentarze to są cenne dziękuję za cenne informacje dla każdego mogą się przydać pozdrawiam serdecznie 🙋
Nie dość że zabija zwierzeta to jeszcze Tobie grozi za to że przeszkodziłeś mu zabić żywą istotę no co za egoista normalnie załamać się można jak ludzie nie myślą ehhh nienawidzę myśliwych
Przeczytałem całe ;)
Tak, wszystkie informacje super, ale nie dla osoby niedosłyszącej.
;) 👌
Uwaga, *jest metoda na bezogniowe sprawdzanie kierunku wiatru.* Nawet gdy wiatru nie ma:) Wady? Działa tylko w nocy, najlepiej sprawdza się na możliwie otwartym terenie i wymaga chociaż strzępka mgły. Świecimy latarką (smarkfon się też świetnie sprawdzi) pionowo do góry i obserwujemy jak się porusza opar. Działa nawet przy minimalnym wietrze. Dodatkowo warto się nie ruszać i kontrolować oddech.
Przechodniu, kliknij łapkę jeśli uważasz info za przydatne, testowane na rykowisku 20-21.09.18 - rogacizna mnie nie wyczuła:)
Ekstra, dzięki! Nie znałem tego patentu
Na kleszcze najlepszym patentem jest bielizna termoaktywna. Bardziej zagorzali mogą dodatkowo zakleić taśmą na łączeniach. Pozdrawiam
Tak, jak jest chłodno nosze kalesony :))
@@PiotrHorzelaOpowiada termoaktywna nadaje się nawet na ciepłe dni i komplet składa się z bluzy i spodni. Nie ma opcji żeby jakiś kleszcz przez to się przecisnął.
Gość jest mistrzem w opowiadaniu zaczynam oglądać chyba z tzreci raz od początku wszystkie filmy
Pozdrawiam 👏
: ))) Dzięki wielkie! Właśnie pracuję nad kolejnymi filmami.
Pozdrowienia serdeczne
Piotr
Pięknie i ze znastwem opowiedziany odcinek . Wychowalam się na skraju lasu. Sporo zaległości mam do nadrobienia. Pozdrawiam cieplutko z Podlasia 🥀💞
Dożyjesz do moich lat zobaczysz jak łatwo się zapocić zwłaszcza w lecie. Masz racje tak jest. Nie nauczyłem się chodzić w gumowcach i zazdroszczę tym co to potrafią, bo ja mam zawsze obdarte nogi na wysokości górnej części gumowca, nawet przez spodnie. Lepsze od zapałki jest puch z drzew i roślin, zapałka też wydziela sztuczne zapachy a jak jest w nich siarka to tym bardziej.
Bardzo przydatne informacje.
To jest to! Właśnie takiego filmu na tym kanale tu brakowało. Genialnie to sobie przemyślałeś. Nie wiem jak reszta Twoich widzów, ale ja uwielbiam poszerzać swoją wiedzę na tematy, które poruszasz, ale czułem niedosyt tego pierwiastka rozrywki w gąszczu opowiadań o terminologii, zwyczajach, przepisach, czego wolno, czego nie, itp. Teraz my - widzowie, dostajemy od Ciebie istny przepis, jak wyciągnąć z lasu czystą przyjemność. Poobserwować zwierzęta. Poczuć to. Nie trzeba pościgów czy wybuchów. W takich sytuacjach serce samo przyspiesza, a adrenalina aż buzuje w uszach. Wielkie dzięki za to i ogromny szacunek za Twoją pracę. PIĘŚĆ W GÓRĘ (chociaż w odcinku nie było :D).
P.S. Uwielbiam jak przemycasz wstawki o tym, co sam przeżyłeś. Jak ta o kłótni z myśliwym. Im ich więcej, tym lepiej :)
Dzięki wielkie za ten komentarz ; ) A dokładniej jego treść hehe.
Co do emocji to zgadzam się w 100% Świetne uczucie. Zresztą o tym co mi daje podglądanie zwierzaków napisałem poktórtce na stronie (link w opisie filmu).
Pozdrawiam serdecznie i udanych wyjść życzę!
Piotr
Ja mam zawsze mieszane uczucia. Z jednej strony wiem, że może lepiej się nie pchać i zostawić te biedne sarny i dziki w spokoju a z drugiej strony coś pchnie i popycha do tej natury... Ciężko to opisać słowami. Niedefiniowalne ... ❤
Bardzo Panu dziękuję ! :) Przez tyle lat łapałem te muchy jelenie, nazwyając je mucho-pająkmi. Świetna rada propo map i rada o niezostawianiu zapachu. Dziękuję bardzo. Bardzo dobry odcinek (chociaż ja dla myśliwych tak łaskawy bym nie był, za całokształ działaności), dziękuję.
: )) Fajnie, że uważasz materiał za przydatny! A myśliwi? Heh widzisz. Jak w każdej "branży", są gamonie i normalni ludzie. A proporcje? Cholera wie. W moim odczuciu coraz gorsze, ale to zawsze subiektywne.
Repelent - nigdy nie słyszałem takiego słowa, a lubię słowa. :) Dzięki.
Teraz można dodać do listy "Jak poznać nowe słowa?" - oglądać Horzelę w lesie. :)
Bardzo ciekawy kanał.
Na wszelkie robactwo polecam pić herbatę z czystka. 1-2 dziennie i po dwóch miesiącach można zapomnieć o owadach.
A jak komuś nie posmakuje, to 2 saszetki na szklankę, napar do rozpylacza i popryskać części ciała wystające poza ubranie. Można też na ubranie.
Dzięki! Słyszałem sporo o czystku przeciw kleszczom ; )
Pozdrawiam serdecznie
Piotr
Chłopaku świetny odcinek zrobiłeś,brawo za wiele wskazówek i rad.Jako doświadczony obserwator przyrody podpisuję się pod wszystkim.Dodałbym od siebie jeszcze ,żeby być cierpliwym i to bardzo.Zazwyczaj nie będzie tak,że wyjdziemy na łąkę i coś się trafi.Czasem trzeba posiedzieć bez ruchu godzinę a często dłużej.Robisz świetną robotę na tym kanale.Trzymaj się dziarsko.
Dzięki Konrad! : ) Myślałem, że to będzie takie rach ciach... a wyszło 17 minut. Heheh trzeba cierpliwości by obejrzeć do końca :D
Pozdrawiam serdecznie
Piotr
jeśli chodzi o kleszcze już wcześniej, przy którymś odcinku proponowałem, żeby ubranie otrzepać nie w domu a po wyjściu z lasu zanim wsiądziemy do samochodu żeby zmniejszyć szansę zawiezienia kleszczy do domu. (dotyczy 5.12 min filmu ) a w domu ciuchy od razu do pralki ! Poza tym filmy super!!!
Swietny praktyczny film❤
Cześć!!! Podkradając się do łąki w filmie było w tle słychać dzięcioła czarnego z bliskiej odległości robi wrażenie jego wielkość ;-). Najważniejsze zachować ciszę a to trudne jak idzie się w dwójkę i więcej bo zawsze ktoś zapyta o coś tą drugą osobę i robi się głośniej ;-). Ale jak się z kimś chodzi to zawsze raźniej zwłaszcza bladym świtem czy wieczorkiem jak się wraca z wyjścia w teren ;-). Bardzo cenne uwagi co do poruszania się w lesie przytoczyłeś ;-). Ja już planuję chyba z 3 rok zakup lornetki ale tak jakoś nie kupiłem jeszcze a wykorzystuję teleobiektyw ale lornetka to fajna sprawa i chyba muszę ją w końcu zakupić ;-). Pozdrawiamy ;-)
Cześć cześć, dużo pracy weszło w ten odcinek ale hm... lubię go : ) Pozdrawiam!
Naprawdę dobrze się ogląda, dobra robota. :)
Dzięki! : ) Będzie więcej! Nieś w świat! - jeśli możesz.
Pozdrawiam serdecznie
Piotr
Piotr Horzela - Opowiada Właśnie trafiłem na ten kanał. No cóż. Subskrybcja poleciała. Mam pytanie. Stosujesz fotopułapek do fotografowania zwierząt?
Na samym starcie łapa w górę 👍👍 super robota panie Piotrze. Oglądając Pana filmy przypomina mi się program TV Zwierzyniec😉 no i wyszło jaki stary jestem 🙉 Darz Bór
Świetne filmy! Trafiłęm przypadkiem, zostanę na dłużej. Super tłumaczysz, po kilku filmach pod rząd mam ochotę na jeszcze :)
Dzięki! Cieszę się i działam właśnie nad kolejnym materiałem :)
Jaki piękny łoś! moje marzenie ,zobaczyć takiego byka..niestety,najczęściej widzę zadek, kiedy już ucieka
: )) Anno, kwestia czasu! No i ew chodzenia cicho pod wiatr.
Pozdrowienia serdeczne
Piotr
15:20 wydaje mi sie ze lepszym rozwiazaniem byłoby sprawdzić w jakim obwodze łowieckim sie znajdujemy i zadzwonić do głównego łowczego jest to osoba do której myśliwi zgłaszają gdzie i w jakich godzinach polują i jeżeli mamy informacje ze na danym terenie nie odbywa si polowanie a spotkamy myśliwego z bronia to jest to KŁUSOWNIK ktory powinien trafić w rece policji
Błąd. Myśliwy najczęściej wypełnia rejestr łowiecki bezpośrednio przed wyjazdem na polowanie. W praktyce oznacza to od kwadransu do godziny przed wejściem na obwód łowiecki. Nie da się tego sprawdzić wcześniej, no chyba, że chodzi o polowanie zbiorowe.
Cześć Piotrek. Obejrzałem już chyba trzy odcinki. Fajnie i ciekawie gadasz i potrafisz się wysłowić, co nie jest takie jasne i oczywiste. Super filmiki. Oby więcej, jestem nowym fanem 😄👍👍👍
Fajnie tłumaczysz👌👍
Pozdrawiam serdecznie 👍👍👍☺️
Pozdrowienia : ))
Odcinek wyczekiwany i zawsze udany 😊👌🌲Pozdrawiam 😊
Dzięki wielkie! Lubię ten odcinek : )) Pozdrowienia! :)
Bardzo fajny odcinek, brawo! Co do ilości zwierząt z poszczególnych gatunków to też to kiedyś sprawdzałem i zdziwiłem się, że jeleni jest tak dużo a tak rzadko je widuję. Mieszkam w lubuskiem, może tu ich jest mniej. Bo np. częściej już spotykam np. bobra czy bielika niż jelenia. W tym roku np. Już miałem 6x bobry, 6x dziki, jenota, bieliki kilka razy, daniela x4 (pięknego byka), i inne zwierzaki, a jelenia ani razu, nawet łani. No cóż, trza szukać dalej:-)
Ale super kanał. Szkoda że dopiero teraz na niego trafiłem. Pozdrawiam 😉
genialny kanał, bardzo miło się Ciebie słucha zwłaszcza o 4 w nocy gdy powinienem spać
kurła ale końcówką to przegiąłeś, takie piękne ujęcia, zanim się dobrze przyjrzałem to już koniec.. mogłeś nagrać tak z 5 min chociaż.
To może na koniec "Las w Nas" zrobię odcinek z samymi zwierzakami?
bardzo ładne. Zrób.
Dziękuję bardzo za rady :-) Dzięki pańskim radom wczoraj dokładnie godzinę przed zachodem słońca(moim nowym aparatem Nikonem Coolpix B 600 z 60 krotnym zoomem)udało mi się zrobić bardzo piękne zdjęcie Sarny :-)
Super! :)) dzięki że piszesz! :))
Zawsze jak stwierdzam, że "idę podglądać zwierzaki" to jedyne co mogę obserwować to komary, muchy, drzewa i wszelkiej maści chwasty :D. Wszystkie zwierzęta jakie udało mi się podejrzeć dały mi się podejść przez przypadek :). Podczas mojej wycieczki dookoła Polski np. blisko mojego namiotu pojawiały się sarny (chciałem je sfotografować, ale zoom nienajlepszy i zeżarły mnie wściekłe moskity :D), jelenie, dziki to mnie w nocy straszyły, a raz nawet lis zajumał mi ręcznik z namiotu xD.
Poza tym kilkanaście lat mieszkałem na wsi to widziałem mnóstwo różnych gatunków: jadąc rowerem drogę przecięło mi stado jeleni, chyba ze 20 sztuk, gdzieś tam borsuk się pałętał po rowach, żurawie spacerowały po polanie, lis w jedną noc wyciągnął nam 9 kur, jastrząb upolował mojego kota... dobra... dobra starczy tych mrocznych zwierzeń :P
Odcinek mega!! :)
Hhaha Fakt. Nie powiedziałem jednego. Najlepszym sposobem by podglądać zwierzaki jest po prostu przebywanie w lesie : ) Ile się da. Zawsze coś ciekawego się przytrafi!
Dzięki za elaborat :D Pozdrowienia
P.
No nie ma za co, a właściwie to sorry :D. Ja to prawie zawsze wpadam w taki trans pisarski, mam dużo do przekazania w takim "nibykrótkim" komentarzyku :D.
Przesyłam gigantyczną porcję motywacji do dalszej pracy nad filmami i projektem LasWNas! A i pozdrowionka dla Magdy :).
Dziękuję bardzo, też pozdrawiam i wracam do edycji mojego jutrzejszego filmu ;)
: ))) Dzięki wielkie! Tutaj nie musisz się ograniczać :D Chętnie czytam.
A Magda? Magda jutro puszcza swój odcinek :D
Bardzo fajnie opowiadasz. Dobry materiał, dzięki :)
Dzięki Melon :D
Hej, napisz lub proszę coś o lornetkach? Co polecasz (nie model), ale 8x42 czy może 10x42 lub inne powiększenie i światło. Zdania są bardzo podzielone ;)
Nie ma to jak powiadomienie o najnowszym odcinku🙆
Cieszę się, że zajrzałaś. Ostatnio publikowałem co miesiąc, ale faktycznie obcieło mi zasięg powiadomień :(
@@PiotrHorzelaOpowiada ja tez sie ciesze, ze zauwazyles moj kom😁
Kilka tygodni temu miałem nad Wisłą przyjemność spotkać face to face łosia. Siedziałem wygodnie nocą w fotelu wędkarskim i powieki mi lekko opadły. Nagle usłyszałem sapnięcie, włączyłem latarkę i stoi łoś. Około 10 metrów ode mnie stoi i żuje liście, cały czas na mnie patrząc 😅 kilka minut stresu, zacząłem cicho mówić do niego, posłuchał i poszedł.
Dziękuję panie Piotrze! ;D Tera z Pioterem będzie można somsiada podglądać.
te dźwięki natury na koniec filmu cudowne
Zgadzam się :))))
Pozdrowienia
Piotr
Dziękuję za porady na pewno skorzystam
Ja dwa razy spodkałem myśliwych a dokładnie padały strzały jakieś 50 m ode mnie ale żyje :) Dwa tygodnie temu szykowałem drewno na opał w lesie wiedziałem o polowaniu jak przyszli myśliwi to stałem obok nich w przeciwnym kierunku do lini ognia, padł jeden dzik i pojechali dalej w las a ja wróciłem do roboty. Pozdrawiam zapraszam na mój kanał, daje suba :)
50m to niedaleko... Opieprzyłbym i przypomniał o etyce i bezpieczeństwie.
Zaraz rzucę okiem co tam nagrywasz ; )
Pozdrawiam i dzięki za koment
Piotr
@@PiotrHorzelaOpowiada Te dwie sytuacje to były jak poszukiwałem zrzutów jeleni a że ja poruszam się cicho i myśliwy też to wyszło jak wyszło , był to mój znajomy tak że pomogłem mu oprawić dzika i zaciągnąć do auta :) Dobrze że się dobrze skończyło bo już nie jeden taki wypadek był.
Na grzybach stałem zmęczony oparty o drzewo,i obok mnie (4metry) pojawił się duży jeleń. Miałem pełno w g (rozumiecie) bo był masywny,popatrzył na mnie,a ja po chwili odwróciłem wzrok i odszedł. Patrzyłem mu chwile w oczy,ale czułem ,że jak przeciągne to będzie żle.... PS.Sarny podchodzą pod dom i się nie boją,nawet jak dzieciaki grają w piłkę... nic im nie robimy,i się nie boją..
No🤣 ej ja to samo mam bażanty to cały czas przy drodze asfaltowej siedzą na polu bo do rzeki mają przez droge jakies 200metrów zajace to kiedys były przy domu sie upległ malutki i sarny ze 100 metrow od budynkow a nawet blizej chodzą bo widza że są bezpieczniejsze niz w lesie bo koło budynku mysliwi nie chodza a po lasach to jeden przez drugiego latają☺
@@andrzejpsikuta5437 pod reglami w tatrach,jak chodzimy na ogniska,to sarny się pasą obok nas-podchodzą nawet na 2 metry....
No tak i to trzeba nagłośnić w telewizji czy w radiu🤣 nie no ja to lubie zwierzeta chyba ze mnie atakują albo mogą to nie.
Dziękuję
Super materiał! Uwielbiam te odcinki typowo zwierzęce.
Dzięki! : ))
bardzo pomocny odcinek, dzięki
Dzięki,
Pozdrawiam serdecznie
Piotr
Odpoczywalam kiedys siedzac na pienku. Potem wstalam, odwrocilam sie i znalazlam oko w oko z jeleniem z pieknym porozem. Odleglosc byla nie wieksza niz poltora metra. Przez dluga chwile patrzylismy na siebie. Ja zdumiona i troche przestraszona. Wreszcie jelen odwrocil sie i spokojnie odszedl.
Mnie udało się kiedyś zimą podejść sarnę. Była bardzo zaskoczona :-)
Świetne filmy,, czekam na więcej ziom ;)
Tak jest bracie ; )
Pozdro
Piotr
ps: lecę nagrać intro kolejnego odcinka.
Genialny odcinek! :D
Dzięki wielkie Michale! : )
Będę wdzięczny za podesłanie znajomym zainteresowanym tematem
Piotr
Super tytuł! 🙃
Dziękuję, świetnie siė ogląda, jeszcze trochę i wszystkie zwierzaki będą moje😁
Widzę specyfik dobry DEF-A ma 75% mocne to jest bardzo , zmywa lakier do paznokci przez jedna noc :D , ja stosuje Mugge DEF 50% daje rade polecam
Też mam Muggi 25-30 i 50tkę ; )
Stosuję jak dużo tego lata, jak mało to odpuszczam.
To draństwo najzdrowsze pewnie nie jest :D
Pozdrawiam i dzięki za info/komentarz
Piotr
Na kleszcze najlepszy kombinezon przeciwchemiczny op1 lub podobne wynalazki. Kleszcz nie przejdzie a zielony kolor nie rzuca się w oczy w lesie ,kamuflaż i ochrona w jednym.
Dlaczego drzewa które się same zasiały są o wiele bardziej odporne od tych wyhodowanych i posadzonych przez ludzi nawet gdy jest to czynione z wielką starannością? Gadałem kiedyś z jednym z leśniczym z moich okolic i mówił, że w reglu górnym nie jest możliwe posadzenie ani jednego drzewa wszystkie padną. Wiyrch Gorca jest cały porośnięty młodymi smrekami. Zastanawia mnie, jak to jest możliwe, że wyrasta tam gęsty zdrowy młodnik w stosunkowo krótkim czasie skoro warunki są na tyle trudne, że ludzkie sadzonki nie ma ją tam żadnych szans.
Super.
11:52 UWAGA NIEPOKOJ,ĄCY DŹWIĘK
Na słuchawkach wręcz przerażający. Mimo zimy za oknem ;)
przed kleszczami da się zabezpieczyć - 1 permetryna, 2 muga i dopiero potem się oglądać
Można, pytanie czy trzeba? Permetryna w kontakcie z wodą zabija wszystko co się rusza.
Oczywiście jest dozwolona więc można. Ja wyjąłem z ciała grubo ponad 1000 kleszczy w życiu, usuwam po powrocie do domu i nigdy nie złapałem żadnego choróbska więc się nie psiukam ; ) tzn muggi używam jak zaczyna nam mnie siadać więcej niż 3 komary (na twarzy) jednocześnie hehe : )
@@PiotrHorzelaOpowiada szczęście po tysiąckroć ;) każde ukąszenie to potencjalna borelioza. Odzież zaimpregnowana permetryną trzyma się ok. tygodnia, oczywiście nie piorę odzieży w rzece;)
Panie Piotrze, świetnie Pan opowiada, jest Pan urodzonym gawędziarzem! Szczęśliwie trafiłam na Pana filmiki szukając instrukcji ścinania drzewa :-) Ale mam pytanko - w tym filmiku, pomiędzy 10:00 a 11:00 minutą w tle słychać odgłos jakiegoś ptaka, ten sam odgłos czasami słyszę w Lesie Kabackim. Czy Pan wie co to za ptak? Pozdrawiam :-)
To Indianie imitujący odgłosy ptaków.
Deszcz , wiatr , parno po burzy ogólnie złe warunki atmosferyczne, mam najlepsze efekty w obserwacjach.W słoneczne dni też ale nie tak jak w złą pogodę pozdrawiam serdecznie.
A mnie kleszcze skutecznie odstraszają i ja podziękuję za obserwację ;)
Luz ; ) Gdyby wszyscy chodzili obserwować widzielibyśmy tylko siebie wzajemnie a zwierzaki latałyby po lesie jak oszalałe : )
Pozdrowienia
P.
Piotr Horzela - Opowiada
hah, no tak :D
Witam! Wiele razy chciałem kupić lornetkę ale nie wiem jaką. Czy mógłbyś doradzić? Cieszę się, że masz takie same zainteresowania jak ja . Już od dziecka szwendalem się po wertepach
Łapka
: ))) Dzień dobry! : ) Super, że ogładasz każdy film i pod każdym zostawiasz komentarz. Dzięki : ))
Kanał znalazłem wczoraj dzięki joemonsterowi. Dzisiaj skończyły mi się materiały do oglądania. Super swoboda w opowiadaniu i ciekawe tematy. Może jakiś materiał o grzybach/owocach?
O dostałem serduszko
Jeśli łoś żeruje na polu to zawsze na śćianie lasu zawsze stanąć i nie ruszać się miejsca
Podał byś parę modeli tanich i bardzo tanich lornetek o dobrej jakości z allegro?
Dzień dobry,
fantastyczne ujęcie i ciekawy odcinek ☺👍. Chciałbym zadać Panu pytanie. Czy z zawodu jest pan leśniczym czy może jest to pana hobby?
Przemysław Moździoch nie jestem, choć mam wykształcenie leśne, żyje z opowiadania o lesie i podróżach. Dużo informacji znajdzie Pan na mojej stronie piotrhorzela.com
@@PiotrHorzelaOpowiada , dziękuję za odpowiedź ☺ Pozdrawiam serdecznie.
Wrzucisz więcej ujęć z porannych obserwacji? Piękne są.
Można też dogadać się z myśliwym posiedzieć w towarzystwie😊
Tak, znam takie przypadki ; )
I tak na nogi najlepsze są białe rajstopy a na to jeansy 👍
O! : ) Gnam do sklepu, dopóki mnie jeszcze stać :D heheeh
Kilka dni temu gdy wieczorem wybrałem się na przejażdżkę rowerową, napotkałem dwa dziki w biało czarne łaty :)
Jesteś daje Ci.
: ))) Nic nie rozumiem.
Czyli gdy w lesie napotkam na strzyżaki, to oznacza, że w tym lesie znajdują się jelenie?
Albo łosie, albo sarny, ogólnie żywiciele strzyżaków : )
@@PiotrHorzelaOpowiada Dziękuję bardzo, pozdrawiam.
Posmaruj sie herbatą z wrotycza, ubrania tez mozna dprydkac, psa tez mozna bo insekty nie xnosza tego.
i czasami popij sobie taka herbatke z kwiatow wrotycza, tylko najdłużej to pij to z tydxien i potem przerwe na nastepny tydzień.
Jak kwiaty wrotycza porozwieszasz w domu to muchy i robale zwieją, a ty w ten sposob sobie ususzysz wrotycza na herbatke na odrobaczywianie organizmu.
Tylko nie rob za bardxo mocnej tej herbaty
Ciekawy odcinek, bardzo użyteczne wiadomości, dzięki!
Super! Tak to miało zostać odebrane. Pozdrawiam i udanych wyjść! : ) Nieś w świat
Piotr
Ja zamiast zapałek używam po prostu chusteczki, albo źdźbła trawy ;)
Ale jak to wchodzić na ambonę myśliwską? Ktoś uzyskał pozwolenie, pozyskał materiały, poświęcił swój czas i środki, a ktoś mu będzie właził? Tylko po co?
Hm... a takie wchodzenie to psuje taką ambonę?
Widzę, że ma Pan takie podejście trochę z kategorii "pies ogrodnika".
To trochę taka ławka w lesie, widzę to siadam. Ktoś ją zrobił, jak przyjdzie i powie, że to jego to ustępuję. Jak go nie ma to nie to nie widzę sensu siadać obok ławki.
Wszystko zależy od kultury i umiejętności komunikacji z drugim człowiekiem.
Pozdrawiam Panie Marcinie : )
Piotr
Bardzo dobry film🖒. Ja też lubię oglądać zwierzaki, ale zrozumiałem, że nieodpowiednio się ubieram.
Tego było mi potrzeba, akurat poszukuje stanowiska łosi, bo podobno gdzieś w okolicy mamy tu parę :) także czekają mnie fajne wyprawy :) dzięki Piotrze za pracę wkładaną w filmy :)
No i super! ; ) Udanych obserwacji! Pozdrawiam sedecznie
Piotr
Pozdrawiam : )
O! Jesteś! Pozdrowienia serdeczne : )
❤️♥️❤️
Świetny odcinek, z niecierpliwością czekam na kolejny. Przy okazji zapytam, jakim sprzętem były nagrywane zwierzaki na końcu filmu ? Pozdrawiam !
Cześć! Dzięki! Nagrania były robione obiektywem 300mm F4 Olympusa + puszka Olympus OMD-EM1 Mark 2 (łoś) i ten sam obiektyw + Panasonic GH5 (jelenie) - jeżeli dobrze pamiętam. Nie pamiętam czy używałem konwertera 1.4 (zmienia światło do 5,6 z natywnego 4) ale daje ogniskową 840mm z 600 (ekwiwalent do pełnej klatki)
Pozdrowienia : )
Piotr
Dziękuję pięknie za odpowiedź.
Pozdrawiam :-)
witam serdecznie, czy te porady można również zastosować do podglądania sąsiadki z bloku naprzeciwko?
Ty mi powiedz :D i uważaj z perfumami, jak wieje zza pleców :P
Pozdrowienia : )
Piotr
@@PiotrHorzelaOpowiada dzięki :) prowadzisz wspaniały kanał!
zawsze jeszcze można użyć taśmy i owinąć rękawy . zapomniałeś powiedzieć żeby nie używać perfumu
I tarzac sie w krzakach przez pół dnia😂 nie no perfumy czy te kosmetyki szampony itp to chujowo albo ciuchy jak w proszku sie pierze to tez chujowo ale ja oglądam kiedy chce można powiedziec normalnie chodzac tylko patrzec trzeba isluchac i niezapierdalac biegiem przed siebie☺
👍
DziękI!
Nie wiem czym to idzie, ale mnie kleszcz nigdy nie dziabnął. A po miejscach gdzie jest ich dużo, chodzę zdecydowanie wiele razy częściej niż przecięty człowiek.
Hej, też tak kiedyś miałem. Te z zachodniej Polski mnie nie lubią. Te ze wschodniej? to już inna bajka :D
Ja mam nie mały staż chodzenia po lasach całej Polski, jak i kilku krajów ościennych - I nigdy mnie nie dopadł żaden. A osoby towarzyszące już takiego szczęścia nie miały.
To musi być coś w organizmie człowieka; że je zniechęca. Ciekawe czy ktoś się tym bliżej zainteresował?
PS Zazdroszczę ci miejsca zamieszkania - Mi się takie coś marzy. Ale na razie nie mogę sobie pozwolić na realizację tego największego marzenia.
byla kiedys taka piosenka.. wesoly romek.. mam swiatlo..mam gaz..
i komentarz.. nie boj, nie boj, odlacza Ci
Hahah tak, pamietam : )
Mam pytanie mieszkam w woj. Lubuskim i od jakiegoś czasu jest tu dużo wilków i moje pytanie brzmi jak skutecznie odstraszyc wilki aby nie napotkać go na drodze
Widzisz wystarczy, że wilk wie że idziesz i na 99,9% go nie zobaczysz.
Ja robię dużo żeby zobaczyć i widzę raptem kilka razy w roku. Jak mam fart.
@@PiotrHorzelaOpowiada ok dobrze wiedzieć dzieki
Piotrze dobre ,lecz w kilku kwestiach bym z tobą dyskutował poz hej.
Hej ; ) Pisz proszę. Choć z dyskusją może być problem ; ) Jestem świadom, że sposobów jest kilka. Często wynikają z przyzwyczajeń, tradycji itp. Ważne żeby były skuteczne. Moim się posługuję i zwierzaki nie wieją ; )
Pozdrawiam i dzięki za komentarz : )
Piotr
Za trik z zapałkami leci zasłużony sub 🤣
te na końcu to były jelenie?
Czy coś innego?
dobry ten twój bushcfaft
Drogi Panie, to nie Pan złapałeś te trzy kleszcze tylko one złapały Pana :D
widzialem cię w pytanie na śniadanie
Fajnie że tu zajrzałeś : ) Pozdrawiam!
dzięki za serduszko :) też pozdrawiam ;)
No ja bym raczej dodał do gus-owskiego rachunku bo te dane są na podstawie inwentaryzacji koł łowieckich a one zawsze powsciągliwie podają ilość bo później nadlesnictwa im zwiększą odstrzal, a tak mają łatwiej zrealizować, każdy kto miał doczynienia z termowizja to wie o co chodzi
Czekaj, czekaj. Czyli wg. Twoich przypuszczeń/obliczeń zwierzaków jest więcej niż podano w danych GUS?
Poza tym rozumiem, że Ty byś dodał ten wątek do filmu ale widzisz, ja nawet o tym nie pomyślałem. Dlaczego? Ponieważ film nie dotyczy sposobów określania liczebności zwierząt, tylko sposobu ich podglądania, stąd nawet nie próbowałem poruszyć tematu metod statystycznych. To chyba logiczne.
Pozdrawiam serdecznie
Piotr
@@PiotrHorzelaOpowiada witam, nie koniecznie bym dodał ten wątek, ale grubej zwierzyny jest znacznie więcej niż nam się wydaje, niestety odwrotnie dzieje się z polulacją zwierzyny drobnej
Ty może coś w tym być ale też cieżko powiedzieć czy napewno tak jest.
@@andrzejpsikuta5437 dlaczego ciężko powiedzieć??
@@Arkadiusz112 Co mowisz o zwierzynie łownej. To róznie jest przeciez nie jest wiecej drapieznikow od tych saren kuropatw itp. tylko chodzi ci o to ze statystyki pokazuja ze jest np 2 czy 3 tysiace wilkow a w rzeczywistosci w praktyce moze byc ich 4 nawet tak? o to ci chodziło?
Pytanie, czemu nie rzucać zapałek na ziemię skoro są z drewna?
Bo się mogą palić i zjarać las : )
Sporo sie dowiedzialem. Autor ostro sie napracowal i to widac, tylko jak to docenic zeby autor wiedzial?
Hehehe dzięki za komentarz ; ) Samo to poza wyrazem aprobaty, jest wyrazem pomagającym youtube proponować moje treści innym ; )
Super odcinek!
Dzięki bracie! : )
film ma 4 lata, ale musze zadac to pytanie: A jak nie dac sie postrzelic przez mysliwego? :D tyle sie ostatnio slyszy, ze mysliwi myla ludzi ze zwierzetami az strach sie bac :D
Jesteś super
Ha! Dzięki!
jakbys mi tak wyszedl w kapturze przyczajony, gdziesw lesie po ktorym i tak boje sie chodzic, to z automatu trauma do konca zycia, bilet do metropolis i drzewa widzialbym jedynie na filmikach hahahha xD
Jakom lornetkę polecasz
Nie przyglądałem się tematowi, mam pierwszą z brzegu ale muszę to zmienić : )
Ja mam takie szczęście, że kleszcze mnie nie lubią i robiąc kilometry po lesie przestałem stosować wszystkie preparaty i od paru lat i tak kleszcza nie złapałem.
Ja tak miałem dopóki nie przeniosłem się do Puszczy Knyszyńskiej.
Rozwiązanie zagadki jest proste, wychowałem się na ziemiach odzyskanych - czyli kupie piachu z sosną ; ) Nawet kleszcza na tym piachu nie chcą rosnąć eheheh
A w Puszczy Knyszyńskiej ciągle przedzieram się przez krzaki i wysokie trawy, skąd spadają na mnie kleszcze w sporych ilościach.
A Twój las w którym nie łapiesz kleszczy jak wygląda?
Pozdrawiam
Piotr
Mieszkam w centralno-wschodniej Polsce. Są tu wszystkie rodzaje lasów i pełno łąk z wysokimi trawami są i piaski, ale głównie nad samum Bugiem, także kleszczy też nie brakuje, po prostu od jakiegoś czasu mnie nie lubią. Raz jesienią idąc przez trawy mieliśmy z kolegą pełno kleszczy na spodniach, ale żadnego ukąszenia nie miałem od lat.
Kurde a ja zawsze śmigam po lesie w krótkich spodenkach i koszulce do tego sandały i żadnych kleszczy :D
Tak miałem w zachodniej Polsce, we wschodniej zaczęły się wpijać. Ale i tak niewiele patrząc na ogólną ilość
kiedyś siedziałem z wykrywaczem w krzakach pomiędzy polami (które dzielą las na 2 części) w sumie przerwa, herbata pod metrowej średnicy drzewem, usłyszałem strzał, jakąś rozmowę i to jakieś 50m ode mnie, takie podchody najgorzej jak bym siedział w trawie obok na kolanach i coś szukał to pewnie by mnie odstrzelił.. ale w tych lasach nie raz to sarny zaskoczyły mnie lub ja je :D do zająca podszedłem na 10m, bażanty to takie paniska co się wożą po polu w wypiętą klatą dumne jak paw :D a lisy to tak sobie czmychają ale nory miały w okolicy ale łosia (samicy) jeszcze nie widziałem poza śladami
Heheh szansa na odstrzelenie Ciebie, pewnie była niewielka ale gdybym wybierał się czołgać o zmroku po łąkach, próbowałbym sprawdzić czy jest tam polowanie. Wiesz. na wszelki wypadek. Swoją drogą nie wyobrażam sobie kumatego myśliwego który wali w krzaki bo coś się tam rusza. Bez wypatrzenia co to i dlaczego itp. Co nie zmienia faktu, że niekumatych też jest sporo. Niestety coraz więcej. W każdej "branży" w PL. Takie czasy.
to był środek dnia coś około 13 może 600m od domu, jest wielu takich nawet osobiście widziałem jak koleś w wojsku strzelił obok swojej głowy w słup za którym się chował, można poczytać o przypadkach tu zabił rowerzystę tam kolegę, tu odpalił konia czy żubra.. ale "eksperci" to mnie zaginają "zasięg 8km" (to zasięg artyleryjski) lapua magnum jest zabójcza z 2,5km i to jest największa legalna amunicja w PL i niewielu tym poluje, i lepiej uważać
A jakaś rada na głośny zoom obiektywu?
Oj... nie mam. Niestety. :/ Też się z tym czasem borykam. Aktualnie Olympus dał nam na projekt fajny sprzęt. Ale później znów będzie głośno.