Byłam molestowana 1xprzez mojego "drugiego"dziadka(lekarza).Nigdy nikomu o tym nie powiedziałam.Drugi raz przez mężczyzne do którego chodziłam po mleko,o tym rodzice się dowiedzieli i zareagowali błyskawicznie,ponieważ byłam w szoku uciekając przyszłam bez mleka.Trudno to BARDZO.Nikt tergo nie zrozumie jeśli tego nie "przeszedł"sam,jakie potem są konsekwencje tych wydarzeń na całe życie.Dzieki bardzo za ten program❤
Dziękuję Ci za podzielenie się swoją historią - to wymaga ogromnej odwagi i siły. To, co opisałaś, pokazuje, jak głębokie i trwałe konsekwencje mogą mieć takie doświadczenia. Masz absolutną rację - trudno to w pełni zrozumieć komuś, kto tego nie przeszedł. Dziękujemy za dobre słowa o naszej rozmowie - bardzo się cieszę, że treści, które poruszamy, są dla Ciebie wartościowe. Życzę Ci dużo siły i wsparcia na Twojej drodze. ❤
День назад+1
Dziękuję, że dzielisz się z nami kawałkiem siebie.
Wierzę Ci i to nie jest Twoja wina. Dla mnie piękne są te zdania. Dziękuję bardzo za wartościowy odcinek. Poniedziałek. 2024-11-18. P.S. już można spalić te bzdury, że to Kobieta była winna! Że się ubrała wyzywająco i, że nałożyła na usta czerwoną szminkę. Ty człowieku, mężczyzno, sprawco, jesteś winny! Tylko Ty! !!!💤
Dziękujemy za Twój komentarz - w pełni zgadzam się z Twoimi słowami. To, co spotyka osoby doświadczające przemocy, nigdy nie jest ich winą. Żadne ubranie, makijaż ani zachowanie nie mogą być usprawiedliwieniem dla krzywdy wyrządzonej przez drugą osobę. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na sprawcy, i tylko na nim. Cieszę się, że ten odcinek był dla Ciebie wartościowy. Mam nadzieję, że takie rozmowy pomogą obalić szkodliwe stereotypy, które przez lata obciążały ofiary, zamiast skupiać się na tych, którzy są za krzywdę odpowiedzialni. Dziękuję za Twój głos w tej sprawie - takie słowa mają ogromną moc zmiany. ❤
@@Diana_Il-Senso także bardzo dziękuję za zauważenie mojego komentarza. To mi daje siłę, że rzeczywiście mogę_powinnam sobie samej wierzyć, że moja wiara w Boga i w samą siebie jest poprawna_dobra_spójna. ❤ Pięknego dnia życzę.🌞🌞🌞
Słuchałem tego odcinka z dużą przyjemnością i ulgą. Sprawca naprawdę będzie robił, co zechce i to nigdy w żaden sposób nie jest wina osoby skrzywdzonej. Agata wspomina, że marzy jej się świat, w którym nie pada pytanie o ubranie. Jestem przekonany, że tworząc tą serię, przyczyniacie się do stworzenia takiego świata. Dziękuję! Natomiast odnośnie doświadczenia przyjemności przy wykorzystaniu, to osobiście bardzo przydaje mi się obraz czekoladowego ciasta z tłuczonym szkłem. Ciasto może być bardzo dobre i chciane, ale jeśli jest w nim choć jeden kawałek szkła, to całe jest to wyrzucenia. Potem jednak każde czekoladowe ciasto może w nas budzić lęk i chęć, by od razu je wyrzucić. Dlatego to takie ważne, żeby rozeznać co było dla nas ciastem, a co szkłem i skąd to szkło się tam wzięło.
Oglądałam kiedyś dokument z więzienia gdzie gościu prosił aby go nie wypuszczać bo znów to zrobi. Płakał. Kończył mu się wyrok i bał się, że na wolności kogoś skrzywdzi, tak silne to u niego było. Poprosił media o pomoc aby przedłużono mu wyrok. Choć takie przypadki to pewnie rzadkość, zwykle idą w zaparte.
Bardzo dziękujemy za Twoje słowa - są one niezwykle poruszające i pełne mądrości. Cieszę się, że ten odcinek przyniósł Ci ulgę i wsparcie. Masz absolutną rację, że żadna osoba skrzywdzona nie ponosi winy za działania sprawcy - to ważna prawda, którą warto przypominać w każdej możliwej rozmowie. Twój obraz czekoladowego ciasta z tłuczonym szkłem jest niezwykle trafny i głęboki. Pokazuje, jak skomplikowane bywają nasze odczucia wobec sytuacji krzywdy. Przyjemność, która mogła być naturalną reakcją ciała, nigdy nie umniejsza szkody wyrządzonej przez sprawcę ani nie obciąża osoby skrzywdzonej. Twoje podejście do rozpoznawania „ciasta” i „szkła” jest pięknym i delikatnym sposobem na odzyskiwanie równowagi, zrozumienia siebie i odbudowywania poczucia bezpieczeństwa. Dziękujemy, że podzieliłeś się tym przemyśleniem. Tworząc tę serię, mamy nadzieję, że każdy z nas, słuchając i rozmawiając, przyczynia się do świata, w którym sprawiedliwość i empatia zajmują centralne miejsce. ❤
@Destassan Tak, to wykrzywiona forma poszukiwania miłości. Dobrze to widać w przypadku pornografii. Im bardziej człowiek w to idzie, tym częściej potrzebuje mocniejszych doznań. To co wcześniej dawało satysfakcję, z biegiem czasu przestaje działać. Jest tak dlatego bo ślizga się po powierzchni, nie sięga głębi. To tak jakbyś sięgał wciąż po przystawki zamiast zająć się daniem głównym. Przystawki Cię nie nakarmią, nadal będziesz odczuwał głód. Połowa sukcesu, to sobie to uświadomić ;-)
Dziękujemy za te ciepłe słowa i wsparcie! ❤ To rzeczywiście trudny temat, ale wiemy, jak ważne jest o nim mówić - dla tych, którzy potrzebują usłyszeć, że nie są sami, i dla tych, którzy chcą lepiej zrozumieć.
Krzywda ludzka ma wiele twarzy..... Bóg Ojciec koordynuje i wspiera spotkania dzieci Bożych które przeszły podobne tragedie po to by udostępnić im przestrzeń i możliwość dzielenia się tą indywidualną tragedią życia kojąc stare ale aktywne rany..... Tam gdzie dwuch lub trzech spotyka się w imię Boga tam Jezus Chrystus wnosi ukojenie ran Bezwarunkową Miłością Bożą..... Jezu Ufamy Tylko Tobie Chwała Tobie Boże Żywy ❤Jezusa
"Bóg Ojciec" udzielił powołania do kapłaństwa tak wielu zwyrolom że nie opowiadajmy sobie głupot o jego trosce względem zgwałconych dzieci. Przypominam że znakomita większość mężczyzn nie ma skłonności pedofilskich. Ci faceci mogą być kanaliami, ale nigdy nie zgwałcą dzieciaka bo w ogóle ich to nie interesuje. Powoływanie na księży z pedofilskiej niewielkiej procentowo mniejszości .....raczej zbrodnia a nie troska Najwyższego.
w Polsce osoba, która dowiedziała się o molestowaniu innej osoby, nie ma obowiązku zgłoszenia tego na policję, jeśli nie jest to sytuacja, w której zachodzi wymóg zgłoszenia wynikający z innych przepisów prawnych. W polskim prawie istnieje tzw. obowiązek zgłoszenia przestępstwa, ale dotyczy to tylko określonych osób i sytuacji, np. nauczycieli, pracowników opieki społecznej, lekarzy czy duchownych, którzy mają kontakt z osobami narażonymi na krzywdę. Niemniej, jednak jeśli osoba, która usłyszy o molestowaniu, nie jest objęta tym obowiązkiem (np. nie jest przedstawicielem zawodów wskazanych w prawie), nie ma obowiązku zgłoszenia sprawy na policję. Zgodnie kodeksem postępowania karnego, jeśli osoba dowiedziała się o przestępstwie, w szczególności o takim, które zagraża życiu lub zdrowiu, ma obowiązek zgłosić to na policję, jeśli dotyczy to sytuacji, w której przestępstwo jest ścigane z urzędu. Jednak molestowanie seksualne (zwłaszcza w przypadku pełnoletniej osoby) nie zawsze wiąże się z obowiązkiem zgłoszenia na policję, jeśli to nie dotyczy bezpośrednio osób zobowiązanych do tego (np. lekarzy, nauczycieli). Warto jednak pamiętać, że osoby, które dowiedziały się o molestowaniu, mogą zostać zachęcone do wsparcia ofiary, pomagając jej podjąć decyzję o zgłoszeniu sprawy, jeśli ofiara wyrazi taką chęć. To, czy zgłoszenie sprawy na policję nastąpi, zależy od woli osoby pokrzywdzonej. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, zawsze warto skonsultować się z prawnikiem lub organizacją wspierającą ofiary przemocy, które pomogą dokładnie wyjaśnić sytuację w kontekście prawa.
Widzialam, kiedy młoda mężatką z radością przyjmowała zaloty pewnego Pana z zagranicy. Rozpacz zaczęła się, gdy doszło do zbliżenia. Biegała po hotelu i płakała, bo zdradziła męża, a przecież nie chciała teoretycznie. Myślę, że Agata trochę przegina. Moje ciało chciało, ja nie chciałam. A jednak mamy rozum, wyobraźnię. Przede wszystkim my sami musimy zadbać o siebie, bo kto zdejmie z nas tę traumę, jeśli dojdzie do wykorzystania Najlepiej nie dopuścić do sytuacji, w której ktoś nas skrzywdzi.
Rozumiem, że poruszasz ważny temat związany z odpowiedzialnością, granicami i świadomym podejmowaniem decyzji. Chciałabym jednak stanowczo zaznaczyć, że każda osoba ma prawo do pełnej kontroli nad swoim ciałem i swoimi wyborami, a kiedy dochodzi do naruszenia tych granic - szczególnie w kontekście przemocy, manipulacji czy wykorzystania - to nigdy nie jest wina ofiary. W sytuacji, którą opisujesz, może to być wyrazem emocjonalnego i psychicznego zmagania z poczuciem winy i odpowiedzialności, które towarzyszy zdradzie. Jednak ważne jest, aby zrozumieć, że zdrada nie jest tożsama z wykorzystaniem, i nie ma tu mowy o winie osoby, która została w jakikolwiek sposób zmuszona lub manipulowana do danego działania. Ważne jest, aby w takich sytuacjach szukać wsparcia, rozmawiać o swoich przeżyciach i konsekwencjach emocjonalnych, ponieważ zdrowe granice, szacunek i zgoda są fundamentami każdej relacji. I to właśnie te wartości należy chronić i pielęgnować.
Nie do końca jest tak jak piszesz. Człowiek to nie tylko świadomość ale i podświadomość, tradycyjnie reprezentowana przez ciało. Mamy wpływ na to co świadome, na to co uzmysłowione ale nasz wpływ na podświadomość jest bardzo ograniczony. Oczywiście, dzięki pracy nad sobą i ze swoimi emocjami ten wpływ sukcesywnie wzrasta ale mało prawdopodobne, że będzie całkowity, przynajmniej na tym świecie. Stąd jak najbardziej możliwy jest taki rozdział, że głowa sobie a ciało sobie. Nie jesteśmy w pełni zintegrowaną osobą i jeszcze długo nie będziemy. Dobrze to widać po odruchach. Każdemu zdarzyło się zapomnieć PIN-u do karty czy kodu do domofonu. Wystarczy wtedy pozwolić ręce działać a automatycznie go wpisze choć mózg zapomniał. To jakby druga osoba w nas. Takie państwo w państwie ;-)
Chciałbym być dobrze zrozumiany... Generalnie zgadzam się z treścią odcinka. Ale. Co jeśli osoba pokrzywdzona rzeczywiście działała prowokacyjnie ale po fakcie okazało się, że jednak doznała krzywdy?
Nic nie jest prowokacją do gwałtu. Inna sprawa że konkretne przypadki mogą być skomplikowane, nieostre. Na przykład kobieta wyraziła zgodę i ochotę na pieszczoty X, ale nie wyraziła na pieszczoty X+ jednocześnie nie sprzeciwiając im się w jasny sposób.
@@JanJan-ub5nv Albo osoba pokrzywdzona była pijana/odurzona czymkolwiek, albo nawet zwyczajnie zakochana i w porywie emocji się zgodziła. Kiedy otrzeźwiała (z alkoholu bądź emocji) uświadomiła sobie co się stało. (niedobrze językowo jest, że osoba ma rodzaj żeński, wiec od razu kojarzy się z kobietami, ale mężczyźni przecież też mogą być pokrzywdzeni) Sytuacje mogą być naprawdę bardzo skomplikowane. Nie można generalizować, że wina leży zawsze i jedynie po stronie krzywdziciela.
@@bartomiejtaracha4057 Jasne, ale Agatę chyba najbardziej bulwersuje story: "miała krótką kieckę więc ..." W tej sprawie ma rację. Żaden ubiór nie usprawiedliwia gwałtu. Natomiast zamroczenie alkoholowe rzeczywiście rodzi wiele niejasnych sytuacji. Za moich czasów (lata 80-te i 90-te) kobiety praktycznie nie piły. Teraz wiele imprezuje do nieprzytomności.
@@JanJan-ub5nv Wyobrażam sobie jeszcze taką sytuację, że wina nie leży bo żadnej stronie. Choćby taka sytuacja: dwoje głupich nastolatków, zakochanych w sobie po uszy, idą o krok za daleko i chociaż "było im przyjemnie" to okazuje się, że jak przyjemność uleciała, zostało poczucie bycia skrzywdzonym. Mogą pojawić się tak mocne wyrzuty sumienia, strach o przekroczenie tabu, albo kurczę może coś niechcący poszło nie tak, że jedno albo dwoje z nich może mieć uraz.
@@bartomiejtaracha4057 Akurat w tym przypadku wszystko jasne. Zero gwałtu. Być może jedna strona popełniła życiowy błąd. Być może obie strony tak uważają. Natomiast "mocne wyrzuty sumienia" to już religijna specjalność. Nie są obowiązkowe! Jakoś chrześcijański Bóg nie ma wyrzutów sumienia z powodu łańcucha pokarmowego, chorób i klęsk żywiołowych więc wszystkich gorąco namawiam żeby też nie mieli wyrzutów sumienia. Czasem popełniamy błędy. To normalne. Nie ma co się tym zbytnio przejmować. A jeśli para jest "zakochana po uszy" to prawdopodobnie większym błędem jest "czystość" niż "grzech". EDIT zakładam że mowa o osobach dorosłych lub prawie dorosłych a nie o miłościach w podstawówce.
Zasadniczo pełna zgoda z tym odcinkiem, ale trochę nie podoba mi się przedstawianie zawiadomienia organów ścigania jako opcji. To nie jest opcja, lecz konieczność. Zwłaszcza w przypadkach pedofilskich ujawnionych po latach. Milczenie ofiar jest marzeniem zwyroli. Trzeba zgłaszać dla dobra wszystkich dzieci. BTW końcówka trochę mnie zdziwiła. Orgazm podczas bycia gwałconą? Nie rozumiem. Chyba niemożliwe.
@@bartomiejtaracha4057 Hmmm. Gwałt uważam za zbrodnię bez żadnego uprawiedliwienia a gwałt na dziecku za najgorszą możliwą zbrodnię. Ale rzeczywiście można wskazać zachowania które gwałtem są lub nie są. Wtedy trudno mówić o zbrodni. Nie wiem. Na pewno czynności seksualne wobec dzieci to bestialstwo. Zaś dorosłe pijane kobiety np. z równie pijanym mężczyzną ...... Osoba budzi się rano obok kogoś nieznajomego, nic lub niewiele pamięta, kto na co się zgodził trudno powiedzieć, ile ta ewentualna zgoda była warta w warunkach ograniczonej poczytalności też trudno powiedzieć.
@@JanJan-ub5nv Ehh, temat jest bardzo skomplikowany i trudny, i wymagający ogromnej delikatności. Bo niezależnie czy osoba pokrzywdzona jest winną czy nie, wciąż jest pokrzywdzona. I dociekanie winy może mieć znaczenie w wymiarze sądowym, ale to tym bardziej wymaga jeszcze większej delikatności i skrupulatności. Unikałbym generalizowania i uczuliłbym, że każda sytuacja jest inna.
"Zgwałcenie jest negatywnym przeżyciem dla kobiety, jednak u niektórych kobiet występujący podczas zdarzenia lęk zamiast wygaszać reakcje seksualne paradoksalnie potęguje odczuwane doznania, co może doprowadzić do orgazmu. Zdarza tak się u kobiet o skłonnościach masochistycznych." 🙄
Nie potrafię wyrazić jak bardzo oburza mnie gwałcenie dzieci. Ale potrafię logicznie myśleć. Proszę Agatę aby mi zrozumiale wyjaśniła na czym polega dobroć, zwłaszcza doskonała dobroć Jezusa który coś takiego dopuścił? 95% mężczyzn stworzono bez skłonności pedofilskich, czemu nie 100%? A jeśli już Jezus zawiódł i pedofile pojawili się na świecie to czemu tak wielu z nich powołał na księży? Czy nie mógł wybierać wyłącznie z tych 95% o normalnych skłonnościach? A jeśli już Jezus zawiódł podwójnie, nie dość że stworzył pedofilów to jeszcze powołał ich do kapłaństwa, to czemu nie mianował papieżem kogoś moralnego? A jeśli już Jezus zawiódł potrójnie i powołał Wojtyłę to czemu nie nawiązał z nim relacji i w jej ramach nie olśnił go wiedzą oczywistą dla większości ludzi że miejsce zbrodniarzy jest w więzieniu a nie w innej parafii. Dlaczego Jezusa, który zawinił na czterech poziomach nazywać dobrym? Co w nim dobrego? Łatwo mógł zapobiec pedofilskiej tragedii wielkiej liczby dzieci. Nie zrobił tego więc jest zły lub nieistniejący, obecny wyłącznie w religijnych urojeniach. Religia to wiara przeciwko faktom. Emocje, brak rozsądku.
@@MagdalenaPawowska-yu6mb Tyle odpowiedzialności ile władzy. Przypisujecie Jezusowi wręcz wszechmoc więc jego wina jest naprawdę ogromna. Wystarczyłaby drobniutka pomoc z jego strony a życie dziesiątek tysięcy dzieci nie byłoby koszmarem. Niestety popełnił zbrodnię zaniechania. Podłość wobec zwierząt mniej bulwersuje, ale jest bardziej znacząca teologicznie. Czemu chrześcijański Bóg torturuje zwierzęta? Czemu robił to także milion lat temu gdy jeszcze żaden człowiek nie istniał? Bóg zbudował system doskonale zły. Jeśli lwica nie rozszarpie antylopy to jej młode umrą z głodu. Tym razem tylko Bóg jest winien. Żaden człowiek nie przyłożył do tego ręki. Najciemniejsze katoliczki powiedzą że to diabły spowodowały cierpienia zwierząt. Ale po co Bóg dopuścił diabły do zwierząt? Skoro mu niektóre anioły źle wyszły to mógł je hodować w innej części kosmosu zamiast dopuszczać do ziemskich zwierzaków, nieprawdaż? Czemu pozwolił na bezmiar cierpienia zwierzaków? Codziennie przez setki milionów lat. Pasożyty, drapieżniki, choroby, klęski naturalne. Spartolił i nic nie pomógł zwierzakom, które nic z tego nie rozumieją. Cierpią. Wyrafinowane zło Boga wobec słabych, nierozumnych zwierząt.
@@JanJan-ub5nvale cieszy się Pan z tego, że ma wolną wolę czy wolał by Pan dostawać co chwilę po łapach? Wolał by Pan być nieustannie trzymany przez Boga za rękę albo tak, jak teraz małe dzieci, na szelkach ? Bez decyzji gdzie iść co robić ?
@@MagdalenaPawowska-yu6mb 1.W zamian za niecierpiętliwość bardzo chętnie dałbym się prowadzić Bogu za rękę. 2.Watykańska dyktatura prowadzi religiantów za rękę. Nawet szczegółowo ogranicza zachowania seksualne. Nic w zamian nie daje. Jeszcze trzeba płacić. 3.Gdzie Twoja odpowiedź na rzeźnię w przyrodzie? Waran nie ma wyboru, musi okrutnie zabijać małpy i jelenie aby przeżyć.
Nigdy nie pojmę jak rodzic czy inny opiekun może nie wierzyć własnemu, kilkuletniemu dziecku gdy opisuje ono co je spotkało. Tak małe dziecko nie byłoby w stanie wymyśleć pewnych szczegółów, po prostu brak mu wiedzy i doświadczeń w tym temacie. Zresztą, po co miałoby to robić? Moim zdaniem taki rodzic jest współwinny, choć mam ochotę napisać, że tak samo winny i bezduszny jak sprawca.
@@urszulaaaa7896 Rzadko zgadzam się z Anną, ale tym razem całkowicie ją popieram. Zgłosić! Nawet jeśli zwyrodnialec udający poczciwego nie zostanie ukarany to bardzo mu tym utrudnisz dalsze krzywdzenie. Zresztą rodzicom potrzebny jest taki zimny prysznic.
@@urszulaaaa7896 Rady osób z internetu mogą być słuszne, ale to tylko internetowe rady. Nie znamy Twojej sytuacji, nie wiemy jak zgłoszenie wpłynie na Ciebie. Nie wiemy, czy masz dostęp do wsparcia, którego potrzebujesz. Nie wiemy jak zareagują służby i w jaki sposób to na Ciebie wpłynie. Nie jesteśmy w stanie Cię realnie wesprzeć. Dlatego przede wszystkim słuchaj w tej sytuacji samej siebie. Życie już wystarczająco brutalnie Cię potraktowało. Dalsze postępowanie sprawcy nawet w najmniejszym stopniu nie jest Twoją odpowiedzialnością.
@@urszulaaaa7896 Gdzieś mam świadomość, że trudno jest Ci dzielić się takimi przeżyciami. Wymaga to z Twojej strony dużej siły i odwagi. Chcę, abyś wiedziała, że to, czego doświadczyłaś, nie jest Twoją winą i nigdy nią nie będzie. Jeśli chcesz, możesz potraktować to pisanie tutaj jako kolejny krok, by się od tego stopniowo i powoli uwolnić. Zdaję sobie sprawę z tego, jak bolesna może być sytuacja, w której czujesz, że nie masz pełnego wsparcia ze strony najbliższych, zwłaszcza od rodziców, którzy w naturalny sposób powinni Cię chronić. Możliwe, że teraz czujesz się przez nich zdradzona. Pamiętaj jednak, że to jest jedynie ich reakcja, która nie oznacza, że Twoje trudne doświadczenia są mało ważne. Wręcz przeciwnie - to, czego doświadczyłaś, zasługuje na uwagę i troskę. Nie tylko z ich strony, bo być może jest blisko Ciebie ktoś, komu ufasz i przy kim czujesz się bezpiecznie - ktoś, kto może pomóc Ci przez to przejść. Z własnego doświadczenia wiem, że ponowne omówienie bolesnych kwestii z rodzicami może zmienić ich podejście. Jest to szczególnie ważne, jeśli osoba, która Cię skrzywdziła, nadal Ci zagraża, kontynuując proceder wykorzystania. Rozumiem jednak, że może to być niemożliwe z wielu różnych względów. W takim przypadku są inni ludzie, z którymi możesz o tym porozmawiać - psycholodzy, terapeuci, min tacy jak pani Diana, organizacje, a także telefony zaufania, które służą Ci wsparciem i pomocą. Proszę, pamiętaj o tym, że nie jesteś sama. Nie muszę Cię znać i na chwilę obecną wielu rzeczy o Tobie nie wiem, ale dostrzegam, że cierpisz. Jedno wiem na pewno - zasługujesz na to, aby czuć się bezpiecznie i mieć przestrzeń, w której możesz mówić o wszystkim, co dla Ciebie ważne. Zwłaszcza o tym, przez co obecnie przechodzisz. Twoje uczucia są bardzo ważne, i masz pełne prawo do ich wyrażania i odczuwania. Pamiętaj - wsparcie jest dostępne, nawet jeśli teraz może Ci się wydawać, że jest daleko. Wiem, że najtrudniej jest dopuścić do tej tajemnicy osoby z zewnątrz.
@@Destassan Po tych wszystkich skandalach chyba można liczyć na profesjonalne i przyjazne potraktowanie ofiar molestowania/gwałtów przez organy ścigania. Na pewno na lepsze potraktowanie niż dawniej gdy personel tych organów nie był stosownie przeszkolony. Niestety dalsze postępowanie sprawcy jest silnie zależne od tego czy ofiara zgłasza czy nie zgłasza. Nie chcę przez to obwiniać ofiar które nie zgłaszają. Winny jest tylko sprawca. Jednak to wspaniały uczynek gdy ofiara sprawę zgłasza.
Byłam molestowana 1xprzez mojego "drugiego"dziadka(lekarza).Nigdy nikomu o tym nie powiedziałam.Drugi raz przez mężczyzne do którego chodziłam po mleko,o tym rodzice się dowiedzieli i zareagowali błyskawicznie,ponieważ byłam w szoku uciekając przyszłam bez mleka.Trudno to BARDZO.Nikt tergo nie zrozumie jeśli tego nie "przeszedł"sam,jakie potem są konsekwencje tych wydarzeń na całe życie.Dzieki bardzo za ten program❤
Dziękuję Ci za podzielenie się swoją historią - to wymaga ogromnej odwagi i siły. To, co opisałaś, pokazuje, jak głębokie i trwałe konsekwencje mogą mieć takie doświadczenia. Masz absolutną rację - trudno to w pełni zrozumieć komuś, kto tego nie przeszedł.
Dziękujemy za dobre słowa o naszej rozmowie - bardzo się cieszę, że treści, które poruszamy, są dla Ciebie wartościowe. Życzę Ci dużo siły i wsparcia na Twojej drodze. ❤
Dziękuję, że dzielisz się z nami kawałkiem siebie.
Wierzę Ci i to nie jest Twoja wina. Dla mnie piękne są te zdania. Dziękuję bardzo za wartościowy odcinek. Poniedziałek. 2024-11-18. P.S. już można spalić te bzdury, że to Kobieta była winna! Że się ubrała wyzywająco i, że nałożyła na usta czerwoną szminkę. Ty człowieku, mężczyzno, sprawco, jesteś winny! Tylko Ty! !!!💤
Dziękujemy za Twój komentarz - w pełni zgadzam się z Twoimi słowami. To, co spotyka osoby doświadczające przemocy, nigdy nie jest ich winą. Żadne ubranie, makijaż ani zachowanie nie mogą być usprawiedliwieniem dla krzywdy wyrządzonej przez drugą osobę. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na sprawcy, i tylko na nim.
Cieszę się, że ten odcinek był dla Ciebie wartościowy. Mam nadzieję, że takie rozmowy pomogą obalić szkodliwe stereotypy, które przez lata obciążały ofiary, zamiast skupiać się na tych, którzy są za krzywdę odpowiedzialni.
Dziękuję za Twój głos w tej sprawie - takie słowa mają ogromną moc zmiany. ❤
@@Diana_Il-Senso także bardzo dziękuję za zauważenie mojego komentarza. To mi daje siłę, że rzeczywiście mogę_powinnam sobie samej wierzyć, że moja wiara w Boga i w samą siebie jest poprawna_dobra_spójna. ❤ Pięknego dnia życzę.🌞🌞🌞
Agatko,pierwszy raz widziałam Ciebie w programie o.A.Szustaka.Od tego spotkania stałaś się bliska mojemu❤. Pozdrawiam b.serdecznie.Szczesc Boże.
Dziękuję za trudną, ale ważną rozmowę ❤
Dziękuję
Dziękuję. Bardzo ważna jest ta rozmowa. ❤
Słuchałem tego odcinka z dużą przyjemnością i ulgą. Sprawca naprawdę będzie robił, co zechce i to nigdy w żaden sposób nie jest wina osoby skrzywdzonej. Agata wspomina, że marzy jej się świat, w którym nie pada pytanie o ubranie. Jestem przekonany, że tworząc tą serię, przyczyniacie się do stworzenia takiego świata. Dziękuję!
Natomiast odnośnie doświadczenia przyjemności przy wykorzystaniu, to osobiście bardzo przydaje mi się obraz czekoladowego ciasta z tłuczonym szkłem. Ciasto może być bardzo dobre i chciane, ale jeśli jest w nim choć jeden kawałek szkła, to całe jest to wyrzucenia. Potem jednak każde czekoladowe ciasto może w nas budzić lęk i chęć, by od razu je wyrzucić. Dlatego to takie ważne, żeby rozeznać co było dla nas ciastem, a co szkłem i skąd to szkło się tam wzięło.
Oglądałam kiedyś dokument z więzienia gdzie gościu prosił aby go nie wypuszczać bo znów to zrobi. Płakał. Kończył mu się wyrok i bał się, że na wolności kogoś skrzywdzi, tak silne to u niego było. Poprosił media o pomoc aby przedłużono mu wyrok. Choć takie przypadki to pewnie rzadkość, zwykle idą w zaparte.
@@annam-kw2qv Każdy będzie płakał, kiedy wreszcie uświadomi sobie, że tak naprawdę niczego bardziej nie pragnie jak kochać i być kochanym.
Bardzo dziękujemy za Twoje słowa - są one niezwykle poruszające i pełne mądrości. Cieszę się, że ten odcinek przyniósł Ci ulgę i wsparcie. Masz absolutną rację, że żadna osoba skrzywdzona nie ponosi winy za działania sprawcy - to ważna prawda, którą warto przypominać w każdej możliwej rozmowie.
Twój obraz czekoladowego ciasta z tłuczonym szkłem jest niezwykle trafny i głęboki. Pokazuje, jak skomplikowane bywają nasze odczucia wobec sytuacji krzywdy. Przyjemność, która mogła być naturalną reakcją ciała, nigdy nie umniejsza szkody wyrządzonej przez sprawcę ani nie obciąża osoby skrzywdzonej. Twoje podejście do rozpoznawania „ciasta” i „szkła” jest pięknym i delikatnym sposobem na odzyskiwanie równowagi, zrozumienia siebie i odbudowywania poczucia bezpieczeństwa.
Dziękujemy, że podzieliłeś się tym przemyśleniem. Tworząc tę serię, mamy nadzieję, że każdy z nas, słuchając i rozmawiając, przyczynia się do świata, w którym sprawiedliwość i empatia zajmują centralne miejsce. ❤
@@Diana_Il-Senso Dziękuję za odpowiedź i okazane zrozumienie. Robicie naprawdę kawał dobrej roboty z tą serią.
@Destassan Tak, to wykrzywiona forma poszukiwania miłości. Dobrze to widać w przypadku pornografii. Im bardziej człowiek w to idzie, tym częściej potrzebuje mocniejszych doznań. To co wcześniej dawało satysfakcję, z biegiem czasu przestaje działać. Jest tak dlatego bo ślizga się po powierzchni, nie sięga głębi. To tak jakbyś sięgał wciąż po przystawki zamiast zająć się daniem głównym. Przystawki Cię nie nakarmią, nadal będziesz odczuwał głód. Połowa sukcesu, to sobie to uświadomić ;-)
Ale wzięłyście ciężki temat, powodzenia dziewczyny 🫶 Szczęść Boże 💜
Dziękujemy za te ciepłe słowa i wsparcie! ❤ To rzeczywiście trudny temat, ale wiemy, jak ważne jest o nim mówić - dla tych, którzy potrzebują usłyszeć, że nie są sami, i dla tych, którzy chcą lepiej zrozumieć.
Krzywda ludzka ma wiele twarzy..... Bóg Ojciec koordynuje i wspiera spotkania dzieci Bożych które przeszły podobne tragedie po to by udostępnić im przestrzeń i możliwość dzielenia się tą indywidualną tragedią życia kojąc stare ale aktywne rany..... Tam gdzie dwuch lub trzech spotyka się w imię Boga tam Jezus Chrystus wnosi ukojenie ran Bezwarunkową Miłością Bożą.....
Jezu Ufamy Tylko Tobie
Chwała Tobie Boże Żywy
❤Jezusa
"Bóg Ojciec" udzielił powołania do kapłaństwa tak wielu zwyrolom że nie opowiadajmy sobie głupot o jego trosce względem zgwałconych dzieci. Przypominam że znakomita większość mężczyzn nie ma skłonności pedofilskich. Ci faceci mogą być kanaliami, ale nigdy nie zgwałcą dzieciaka bo w ogóle ich to nie interesuje. Powoływanie na księży z pedofilskiej niewielkiej procentowo mniejszości .....raczej zbrodnia a nie troska Najwyższego.
Moje pytanie: czy jeśli jestem pełnoletnia i komuś o tym powiem to ta osoba nie musi tego zgłaszać na policję, tak?
w Polsce osoba, która dowiedziała się o molestowaniu innej osoby, nie ma obowiązku zgłoszenia tego na policję, jeśli nie jest to sytuacja, w której zachodzi wymóg zgłoszenia wynikający z innych przepisów prawnych.
W polskim prawie istnieje tzw. obowiązek zgłoszenia przestępstwa, ale dotyczy to tylko określonych osób i sytuacji, np. nauczycieli, pracowników opieki społecznej, lekarzy czy duchownych, którzy mają kontakt z osobami narażonymi na krzywdę. Niemniej, jednak jeśli osoba, która usłyszy o molestowaniu, nie jest objęta tym obowiązkiem (np. nie jest przedstawicielem zawodów wskazanych w prawie), nie ma obowiązku zgłoszenia sprawy na policję.
Zgodnie kodeksem postępowania karnego, jeśli osoba dowiedziała się o przestępstwie, w szczególności o takim, które zagraża życiu lub zdrowiu, ma obowiązek zgłosić to na policję, jeśli dotyczy to sytuacji, w której przestępstwo jest ścigane z urzędu. Jednak molestowanie seksualne (zwłaszcza w przypadku pełnoletniej osoby) nie zawsze wiąże się z obowiązkiem zgłoszenia na policję, jeśli to nie dotyczy bezpośrednio osób zobowiązanych do tego (np. lekarzy, nauczycieli).
Warto jednak pamiętać, że osoby, które dowiedziały się o molestowaniu, mogą zostać zachęcone do wsparcia ofiary, pomagając jej podjąć decyzję o zgłoszeniu sprawy, jeśli ofiara wyrazi taką chęć. To, czy zgłoszenie sprawy na policję nastąpi, zależy od woli osoby pokrzywdzonej.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, zawsze warto skonsultować się z prawnikiem lub organizacją wspierającą ofiary przemocy, które pomogą dokładnie wyjaśnić sytuację w kontekście prawa.
Cześć dziewczyny. Temat ciężki ale potrzebny.
Widzialam, kiedy młoda mężatką z radością przyjmowała zaloty pewnego Pana z zagranicy.
Rozpacz zaczęła się, gdy doszło do zbliżenia.
Biegała po hotelu i płakała, bo zdradziła męża, a przecież nie chciała teoretycznie.
Myślę, że Agata trochę przegina. Moje ciało chciało, ja nie chciałam.
A jednak mamy rozum, wyobraźnię.
Przede wszystkim my sami musimy zadbać o siebie, bo kto zdejmie z nas tę traumę, jeśli dojdzie do wykorzystania
Najlepiej nie dopuścić do sytuacji, w której ktoś nas skrzywdzi.
Rozumiem, że poruszasz ważny temat związany z odpowiedzialnością, granicami i świadomym podejmowaniem decyzji. Chciałabym jednak stanowczo zaznaczyć, że każda osoba ma prawo do pełnej kontroli nad swoim ciałem i swoimi wyborami, a kiedy dochodzi do naruszenia tych granic - szczególnie w kontekście przemocy, manipulacji czy wykorzystania - to nigdy nie jest wina ofiary.
W sytuacji, którą opisujesz, może to być wyrazem emocjonalnego i psychicznego zmagania z poczuciem winy i odpowiedzialności, które towarzyszy zdradzie. Jednak ważne jest, aby zrozumieć, że zdrada nie jest tożsama z wykorzystaniem, i nie ma tu mowy o winie osoby, która została w jakikolwiek sposób zmuszona lub manipulowana do danego działania.
Ważne jest, aby w takich sytuacjach szukać wsparcia, rozmawiać o swoich przeżyciach i konsekwencjach emocjonalnych, ponieważ zdrowe granice, szacunek i zgoda są fundamentami każdej relacji. I to właśnie te wartości należy chronić i pielęgnować.
Nie do końca jest tak jak piszesz. Człowiek to nie tylko świadomość ale i podświadomość, tradycyjnie reprezentowana przez ciało. Mamy wpływ na to co świadome, na to co uzmysłowione ale nasz wpływ na podświadomość jest bardzo ograniczony. Oczywiście, dzięki pracy nad sobą i ze swoimi emocjami ten wpływ sukcesywnie wzrasta ale mało prawdopodobne, że będzie całkowity, przynajmniej na tym świecie. Stąd jak najbardziej możliwy jest taki rozdział, że głowa sobie a ciało sobie. Nie jesteśmy w pełni zintegrowaną osobą i jeszcze długo nie będziemy. Dobrze to widać po odruchach. Każdemu zdarzyło się zapomnieć PIN-u do karty czy kodu do domofonu. Wystarczy wtedy pozwolić ręce działać a automatycznie go wpisze choć mózg zapomniał. To jakby druga osoba w nas. Takie państwo w państwie ;-)
🙂
Cześć! Dobrze Ciebie widzieć. 😊
Chciałbym być dobrze zrozumiany...
Generalnie zgadzam się z treścią odcinka. Ale. Co jeśli osoba pokrzywdzona rzeczywiście działała prowokacyjnie ale po fakcie okazało się, że jednak doznała krzywdy?
Nic nie jest prowokacją do gwałtu. Inna sprawa że konkretne przypadki mogą być skomplikowane, nieostre. Na przykład kobieta wyraziła zgodę i ochotę na pieszczoty X, ale nie wyraziła na pieszczoty X+ jednocześnie nie sprzeciwiając im się w jasny sposób.
@@JanJan-ub5nv Albo osoba pokrzywdzona była pijana/odurzona czymkolwiek, albo nawet zwyczajnie zakochana i w porywie emocji się zgodziła. Kiedy otrzeźwiała (z alkoholu bądź emocji) uświadomiła sobie co się stało. (niedobrze językowo jest, że osoba ma rodzaj żeński, wiec od razu kojarzy się z kobietami, ale mężczyźni przecież też mogą być pokrzywdzeni)
Sytuacje mogą być naprawdę bardzo skomplikowane. Nie można generalizować, że wina leży zawsze i jedynie po stronie krzywdziciela.
@@bartomiejtaracha4057 Jasne, ale Agatę chyba najbardziej bulwersuje story: "miała krótką kieckę więc ..." W tej sprawie ma rację. Żaden ubiór nie usprawiedliwia gwałtu.
Natomiast zamroczenie alkoholowe rzeczywiście rodzi wiele niejasnych sytuacji. Za moich czasów (lata 80-te i 90-te) kobiety praktycznie nie piły. Teraz wiele imprezuje do nieprzytomności.
@@JanJan-ub5nv Wyobrażam sobie jeszcze taką sytuację, że wina nie leży bo żadnej stronie.
Choćby taka sytuacja: dwoje głupich nastolatków, zakochanych w sobie po uszy, idą o krok za daleko i chociaż "było im przyjemnie" to okazuje się, że jak przyjemność uleciała, zostało poczucie bycia skrzywdzonym. Mogą pojawić się tak mocne wyrzuty sumienia, strach o przekroczenie tabu, albo kurczę może coś niechcący poszło nie tak, że jedno albo dwoje z nich może mieć uraz.
@@bartomiejtaracha4057 Akurat w tym przypadku wszystko jasne. Zero gwałtu. Być może jedna strona popełniła życiowy błąd. Być może obie strony tak uważają. Natomiast "mocne wyrzuty sumienia" to już religijna specjalność. Nie są obowiązkowe! Jakoś chrześcijański Bóg nie ma wyrzutów sumienia z powodu łańcucha pokarmowego, chorób i klęsk żywiołowych więc wszystkich gorąco namawiam żeby też nie mieli wyrzutów sumienia. Czasem popełniamy błędy. To normalne. Nie ma co się tym zbytnio przejmować. A jeśli para jest "zakochana po uszy" to prawdopodobnie większym błędem jest "czystość" niż "grzech".
EDIT zakładam że mowa o osobach dorosłych lub prawie dorosłych a nie o miłościach w podstawówce.
Zasadniczo pełna zgoda z tym odcinkiem, ale trochę nie podoba mi się przedstawianie zawiadomienia organów ścigania jako opcji. To nie jest opcja, lecz konieczność. Zwłaszcza w przypadkach pedofilskich ujawnionych po latach. Milczenie ofiar jest marzeniem zwyroli. Trzeba zgłaszać dla dobra wszystkich dzieci.
BTW końcówka trochę mnie zdziwiła. Orgazm podczas bycia gwałconą? Nie rozumiem. Chyba niemożliwe.
Reakcja fizjologiczna jest niezależna od opinii. Szczególnie u mężczyzn (bo przecież nie tylko kobiety są gwałcone)
@@bartomiejtaracha4057 Hmmm. Gwałt uważam za zbrodnię bez żadnego uprawiedliwienia a gwałt na dziecku za najgorszą możliwą zbrodnię. Ale rzeczywiście można wskazać zachowania które gwałtem są lub nie są. Wtedy trudno mówić o zbrodni. Nie wiem. Na pewno czynności seksualne wobec dzieci to bestialstwo. Zaś dorosłe pijane kobiety np. z równie pijanym mężczyzną ...... Osoba budzi się rano obok kogoś nieznajomego, nic lub niewiele pamięta, kto na co się zgodził trudno powiedzieć, ile ta ewentualna zgoda była warta w warunkach ograniczonej poczytalności też trudno powiedzieć.
@@JanJan-ub5nv Ehh, temat jest bardzo skomplikowany i trudny, i wymagający ogromnej delikatności. Bo niezależnie czy osoba pokrzywdzona jest winną czy nie, wciąż jest pokrzywdzona. I dociekanie winy może mieć znaczenie w wymiarze sądowym, ale to tym bardziej wymaga jeszcze większej delikatności i skrupulatności. Unikałbym generalizowania i uczuliłbym, że każda sytuacja jest inna.
"Zgwałcenie jest negatywnym przeżyciem dla kobiety, jednak u niektórych kobiet występujący podczas zdarzenia lęk zamiast wygaszać reakcje seksualne paradoksalnie potęguje odczuwane doznania, co może doprowadzić do orgazmu. Zdarza tak się u kobiet o skłonnościach masochistycznych." 🙄
@@JanJan-ub5nv tak samo uważam. Pozdrawiam.
Nie potrafię wyrazić jak bardzo oburza mnie gwałcenie dzieci. Ale potrafię logicznie myśleć. Proszę Agatę aby mi zrozumiale wyjaśniła na czym polega dobroć, zwłaszcza doskonała dobroć Jezusa który coś takiego dopuścił? 95% mężczyzn stworzono bez skłonności pedofilskich, czemu nie 100%? A jeśli już Jezus zawiódł i pedofile pojawili się na świecie to czemu tak wielu z nich powołał na księży? Czy nie mógł wybierać wyłącznie z tych 95% o normalnych skłonnościach? A jeśli już Jezus zawiódł podwójnie, nie dość że stworzył pedofilów to jeszcze powołał ich do kapłaństwa, to czemu nie mianował papieżem kogoś moralnego? A jeśli już Jezus zawiódł potrójnie i powołał Wojtyłę to czemu nie nawiązał z nim relacji i w jej ramach nie olśnił go wiedzą oczywistą dla większości ludzi że miejsce zbrodniarzy jest w więzieniu a nie w innej parafii.
Dlaczego Jezusa, który zawinił na czterech poziomach nazywać dobrym? Co w nim dobrego? Łatwo mógł zapobiec pedofilskiej tragedii wielkiej liczby dzieci. Nie zrobił tego więc jest zły lub nieistniejący, obecny wyłącznie w religijnych urojeniach. Religia to wiara przeciwko faktom. Emocje, brak rozsądku.
Najprościej zrzucić winę na Boga.....
@@MagdalenaPawowska-yu6mb Tyle odpowiedzialności ile władzy. Przypisujecie Jezusowi wręcz wszechmoc więc jego wina jest naprawdę ogromna. Wystarczyłaby drobniutka pomoc z jego strony a życie dziesiątek tysięcy dzieci nie byłoby koszmarem. Niestety popełnił zbrodnię zaniechania.
Podłość wobec zwierząt mniej bulwersuje, ale jest bardziej znacząca teologicznie. Czemu chrześcijański Bóg torturuje zwierzęta? Czemu robił to także milion lat temu gdy jeszcze żaden człowiek nie istniał? Bóg zbudował system doskonale zły. Jeśli lwica nie rozszarpie antylopy to jej młode umrą z głodu. Tym razem tylko Bóg jest winien. Żaden człowiek nie przyłożył do tego ręki.
Najciemniejsze katoliczki powiedzą że to diabły spowodowały cierpienia zwierząt. Ale po co Bóg dopuścił diabły do zwierząt? Skoro mu niektóre anioły źle wyszły to mógł je hodować w innej części kosmosu zamiast dopuszczać do ziemskich zwierzaków, nieprawdaż? Czemu pozwolił na bezmiar cierpienia zwierzaków? Codziennie przez setki milionów lat. Pasożyty, drapieżniki, choroby, klęski naturalne. Spartolił i nic nie pomógł zwierzakom, które nic z tego nie rozumieją. Cierpią. Wyrafinowane zło Boga wobec słabych, nierozumnych zwierząt.
@@JanJan-ub5nvale cieszy się Pan z tego, że ma wolną wolę czy wolał by Pan dostawać co chwilę po łapach? Wolał by Pan być nieustannie trzymany przez Boga za rękę albo tak, jak teraz małe dzieci, na szelkach ? Bez decyzji gdzie iść co robić ?
@@MagdalenaPawowska-yu6mb cześć! Dałam Ci odpowiedź pod filmem zraniona seksualność, część druga [2]. Pozdrawiam.
@@MagdalenaPawowska-yu6mb 1.W zamian za niecierpiętliwość bardzo chętnie dałbym się prowadzić Bogu za rękę.
2.Watykańska dyktatura prowadzi religiantów za rękę. Nawet szczegółowo ogranicza zachowania seksualne. Nic w zamian nie daje. Jeszcze trzeba płacić.
3.Gdzie Twoja odpowiedź na rzeźnię w przyrodzie? Waran nie ma wyboru, musi okrutnie zabijać małpy i jelenie aby przeżyć.
Nigdy nie pojmę jak rodzic czy inny opiekun może nie wierzyć własnemu, kilkuletniemu dziecku gdy opisuje ono co je spotkało. Tak małe dziecko nie byłoby w stanie wymyśleć pewnych szczegółów, po prostu brak mu wiedzy i doświadczeń w tym temacie. Zresztą, po co miałoby to robić? Moim zdaniem taki rodzic jest współwinny, choć mam ochotę napisać, że tak samo winny i bezduszny jak sprawca.
Moi rodzice mi nie wierzą i utrzymują pozytywne relacje ze sprawcą
@@urszulaaaa7896 Rzadko zgadzam się z Anną, ale tym razem całkowicie ją popieram. Zgłosić! Nawet jeśli zwyrodnialec udający poczciwego nie zostanie ukarany to bardzo mu tym utrudnisz dalsze krzywdzenie. Zresztą rodzicom potrzebny jest taki zimny prysznic.
@@urszulaaaa7896 Rady osób z internetu mogą być słuszne, ale to tylko internetowe rady. Nie znamy Twojej sytuacji, nie wiemy jak zgłoszenie wpłynie na Ciebie. Nie wiemy, czy masz dostęp do wsparcia, którego potrzebujesz. Nie wiemy jak zareagują służby i w jaki sposób to na Ciebie wpłynie. Nie jesteśmy w stanie Cię realnie wesprzeć. Dlatego przede wszystkim słuchaj w tej sytuacji samej siebie. Życie już wystarczająco brutalnie Cię potraktowało. Dalsze postępowanie sprawcy nawet w najmniejszym stopniu nie jest Twoją odpowiedzialnością.
@@urszulaaaa7896 Gdzieś mam świadomość, że trudno jest Ci dzielić się takimi przeżyciami. Wymaga to z Twojej strony dużej siły i odwagi. Chcę, abyś wiedziała, że to, czego doświadczyłaś, nie jest Twoją winą i nigdy nią nie będzie. Jeśli chcesz, możesz potraktować to pisanie tutaj jako kolejny krok, by się od tego stopniowo i powoli uwolnić. Zdaję sobie sprawę z tego, jak bolesna może być sytuacja, w której czujesz, że nie masz pełnego wsparcia ze strony najbliższych, zwłaszcza od rodziców, którzy w naturalny sposób powinni Cię chronić. Możliwe, że teraz czujesz się przez nich zdradzona. Pamiętaj jednak, że to jest jedynie ich reakcja, która nie oznacza, że Twoje trudne doświadczenia są mało ważne. Wręcz przeciwnie - to, czego doświadczyłaś, zasługuje na uwagę i troskę. Nie tylko z ich strony, bo być może jest blisko Ciebie ktoś, komu ufasz i przy kim czujesz się bezpiecznie - ktoś, kto może pomóc Ci przez to przejść. Z własnego doświadczenia wiem, że ponowne omówienie bolesnych kwestii z rodzicami może zmienić ich podejście. Jest to szczególnie ważne, jeśli osoba, która Cię skrzywdziła, nadal Ci zagraża, kontynuując proceder wykorzystania. Rozumiem jednak, że może to być niemożliwe z wielu różnych względów. W takim przypadku są inni ludzie, z którymi możesz o tym porozmawiać - psycholodzy, terapeuci, min tacy jak pani Diana, organizacje, a także telefony zaufania, które służą Ci wsparciem i pomocą. Proszę, pamiętaj o tym, że nie jesteś sama. Nie muszę Cię znać i na chwilę obecną wielu rzeczy o Tobie nie wiem, ale dostrzegam, że cierpisz. Jedno wiem na pewno - zasługujesz na to, aby czuć się bezpiecznie i mieć przestrzeń, w której możesz mówić o wszystkim, co dla Ciebie ważne. Zwłaszcza o tym, przez co obecnie przechodzisz. Twoje uczucia są bardzo ważne, i masz pełne prawo do ich wyrażania i odczuwania. Pamiętaj - wsparcie jest dostępne, nawet jeśli teraz może Ci się wydawać, że jest daleko. Wiem, że najtrudniej jest dopuścić do tej tajemnicy osoby z zewnątrz.
@@Destassan Po tych wszystkich skandalach chyba można liczyć na profesjonalne i przyjazne potraktowanie ofiar molestowania/gwałtów przez organy ścigania. Na pewno na lepsze potraktowanie niż dawniej gdy personel tych organów nie był stosownie przeszkolony.
Niestety dalsze postępowanie sprawcy jest silnie zależne od tego czy ofiara zgłasza czy nie zgłasza. Nie chcę przez to obwiniać ofiar które nie zgłaszają. Winny jest tylko sprawca. Jednak to wspaniały uczynek gdy ofiara sprawę zgłasza.