Dlaczego kłamiemy w związkach? 3 najczęstsze powody - znasz je z własnego życia / związku?
HTML-код
- Опубликовано: 17 окт 2021
- Czy nie jest tak, że w dzisiejszym świecie kłamstwo nam trochę spowszedniało?
Trochę przyzwyczailiśmy się do kłamstwa i jakoś tak zaakceptowaliśmy, że jest ono obecne w naszym życiu.
Żyjemy w świecie, w którym kłamstwo można spotkać na każdym kroku. To świat, który wmawia nam, że wszystko może być idealne i piękne. Próbujemy dążyć do doskonałości i perfekcji za wszelką cenę. Nawet za cenę fałszu i kłamstwa - niestety.
Zastanawiasz się, jakie są przyczyny kłamstwa? Dlaczego oszukujemy się nawzajem w związkach? Przecież budowanie związku na kłamstwie nie wydaje się dobrym pomysłem, a jednak nadal tak wiele osób tego próbuje i tworzy taką toksyczną relację.
Dziś omówię 3 powody, dla których kłamiemy.
1 - Kłamiemy, aby uniknąć konfliktu.
Ten rodzaj kłamstw zaczyna się bardzo niewinnie. Żyjemy w związku, jakoś się nam układa. Jednak w pewnych sytuacjach jeden z partnerów za wszelką cenę chce unikać konfliktów.
Co robi? Zaczyna naginać fakty.
Dlaczego to robi? Można sprowadzić to do tego, że chce mieć „święty spokój”.
Niestety w wielu związkach wpadamy w takie negatywne nawyki, które utwierdzają nas w przekonaniu, że takie drobne kłamstwo jest lepsze niż prawda. No a przecież jak jakieś zachowanie działa, to zaczynamy je stosować coraz częściej.
W ten sposób wyrabiamy sobie nawyk kłamania dla „świętego spokoju”.
W takich związkach ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać na sporne tematy i ciągle szukają uników.
Uniki pojawiają się coraz częściej i wpadamy w nawykowe kłamstwa dla własnej wygody, aby tylko nie wchodzić w konflikt, który może być bolesnym doświadczeniem emocjonalnym.
Ciekawe jest to, że jak partner zostanie na takim kłamstwie przyłapany, to będzie się upierał, że miał dobre intencje. Usłyszycie wtedy te słynne słowa „przecież to było dla naszego dobra”, „myślałem, że tak będzie lepiej”, „chciałem Ci oszczędzić nerwów”.
Czy w życiu w związku chodzi o to, aby było zawsze miło i bezkonfliktowo? Czy brak przestrzeni na negatywne emocje w związku to nie jest przypadkiem coś złego? Czy próba unikania konfliktów nie jest zachowaniem krótkowzrocznym, który w końcu zaprowadzi nas do większego kryzysu?
Takie nawykowe kłamstwa sprawiają, że później mamy coraz większe problemy z zaufaniem do siebie nawzajem. Nie wiemy, czy nasz partner mówi coś szczerze, czy mówi to tylko dlatego, żeby mieć spokój.
2 - Kłamiemy, aby partner nas zauważył.
Ten rodzaj kłamstwa pojawia się najczęściej w parach, w których jedna ze stron wyraźnie dominuje.
O tym jak niebezpieczna jest dominacja jednej strony w związku opowiadałem w innych materiałach i pewnie za jakiś czas przygotuję na ten temat osobny materiał, bo temat jest poważny.
W takich związkach zazwyczaj jedna ze stron decyduje o wszystkich najważniejszych sprawach, a zadaniem partnera jest podporządkowanie. To ten brak równowagi sprawia, że pojawia się ten rodzaj kłamstwa.
Do czego to prowadzi? Najczęściej do tego, że ta relacja zaczyna być pusta i zaczynamy się czuć coraz bardziej samotni. Tę pustkę trzeba jakoś wypełnić. Osoba, która jest w cieniu próbuje zwrócić na siebie uwagę.
Takie kłamstwa są czasami bardzo przemyślane i trafiają w najczulszy punkt partnera. Zawsze maja konkretny cel. Często chodzi w nim o to, aby wywołać jakieś emocje lub uczucia.
Przykładem może tu być zazdrość. Partner, który jest niezauważany w związku zaczyna kłamać tylko po to, aby wywołać zazdrość u swojej drugiej połówki.
Ten rodzaj kłamstw jest domeną osób, które nie są dojrzałe emocjonalnie. Możesz w tym kłamstwie zauważyć pewne powielanie schematów z dzieciństwa.
Tym kłamstwem posługują się najczęściej osoby, które nie potrafią otwarcie rozmawia z partnerem o swoich emocjach i o tym, że czują się w związku przytłoczone.
3 - Kłamiemy, aby ukryć swoją niewierność.
Odpowiedz sobie szczerze na te kilka pytań:
- Czy nazwałabyś zdradą SMS-owanie, mailowanie albo czatowanie na Facebooku z byłą dziewczyną?
- Czy nazwałabyś zdradą założenie konta na portalu randkowym lub na Tinderze?
- Czy nazwałabyś zdradą flirtowanie z koleżanką z pracy na wyjeździe służbowym?
- Czy nazwałabyś zdradą oglądanie filmów porno?
- Czy nazwałabyś zdradą całowanie się z inną kobietą na imprezie?
No i najważniejsze, czy Twój partner odpowiedziałby w ten sam sposób na te pytania? A może wasze podejście w pewnych kwestiach się różni? Może granica zdrady leży dla was w zupełnie innym miejscu?
Tu pojawia się trzeci rodzaj kłamstwa, który ma ukryć niewierność partnera.
Wiele osób ukrywa przed partnerami, że kontaktują się nadal ze swoimi byłymi. Wiele osób flirtuje też przy różnych okazjach, ale nie przyznają się do tego partnerowi. To wszystko jest pewnego rodzaju niewiernością, którą Ty i partner możecie traktować w inny sposób.
Te filmy mogą Cię zainteresować:
Żyli długo i szczęśliwie? 3 wskazówki, które pomogą Ci zbudować trwały związek.
➡ • Żyli długo i szczęśliw...
Dobry związek, czyli jaki? Co to znaczy, tworzyć dobrą relację?
➡ • Dobry związek, czyli j...
Każde kłamstwo wyniszcza związek, rodzinę, dzieci... 😑😑😑
I nie tylko związek, wyniszcza samych kłamców, prowadzi do zaburzeń, braku spokoju sumienia, bezsenności, depresję... itd
To niedojrzałe podejście do życia, psychiczne... raniące siebie i innych. Z takimi osobami unikajmy kontaktów, odcinajmy się ... bo po pewnym czasie sami nie będziemy wiedzieli kim jesteśmy i co jest dla nas ważne. Zagubimy się totalnie...
😑😑😑Pozdrawiam.
To wszystko prawda, w związku bardzo ważne jest rozumienie granic, kto je przekracza, albo nie pilnuje własnych niestety doprowadza powoli do końca związku.
Poprzedni partner niedojrzały i prawdopodobnie narcyz kłamał na pierwszy sposób i ostatni. Przy ostatnim straciłam całkowicie zaufanie, do tej pory po nocach mi się śni jak wypisuje do swoich koleżanek i wymyśla, że to nie koleżanka tylko jakiś chłopiec.
Myślę, że 3 rodzaj kłamstw jest jakiś naciągany. Jeśli mam partnera, który ma zasady i okłamuję go aby pokazać mu swój dobry obraz, budując jednocześnie relacje poza związkiem, to nie mam mowy tutaj o relatywizacji tylko o tym, że związek nie spełnia swoich potrzeb i osoba dywersyfikująca relacje manipuluje partnerem. To wbrew pozorom bardzo chora sytuacja. Generalnie jeśli jedna osoba dywersyfikuje relacje, dając drugiej poczucie bezpieczeństwa to bardzo chora gra. Ktoś chyba nie umie wejść w konflikt i powiedzieć, że potrzebuje dodatkowych relacji poza związkiem. Do czego prowadzi ostatecznie tak otwarty związek? Do poligami? Co gdy związek będzie miał gorszy okres? Wtedy szybka zdrada? Dla mnie 3 przykład kłamstw to pierwszy, tj. brak rozmowy o potrzebach.
Dlaczego ? Bo do kochanki trzeba leciec
Z lęku
A klamiemy w zwiazkach? Kto klamie, ten klamie