Tak się zastanawiam czy ten format nagrań nie działałby lepiej gdyby obaj rozmówcy byli wyświetleni na ekranie. Chyba ciekawiej byłoby widzieć bepośrednią reakcję "oponenta" na opinie mowiącego. :)
Tak, KF zrobił robotę 🫡 jako rocznik 50+ lubię, słucham, kupuję 😉 Nawet poukładałem swoją literaturę lat 80/90 tych na strychu. Z fantastyki do tej pory ostałem przy 40k, a teraz dzięki Wam zaliczam powrót do innych uniwersów. Pozdrawiam serdecznie.
Super materiał! Ja się właśnie łapię na ten rocznik "klasyczny" ;-) Miód na moje uszy! A że czuję się ciągle młody, to dzisiejszy odcinek "pokoleniowy" jest, ponownie, wspaniałą skarbnicą tytułów. Bardzo dziękuję!!!! Wszystkiego Najfantastyczniejszego w Nowym Roku dla Całej Ekipy Kanału Fantastycznego!!!!
Wracam po zakupie i przeczytaniu 20 stron. Okrutnie ciężki skrypt, cholernie ciężki do czytania i pasjonujący jak roczniki statyczne. Nijak się książką ta ma do fantastyki. Nie przebrnąłbym przez nią choćby nie wiem co. Odesłałem.
Ten kanał to złoto. A w kwestii dyskusji o polskiej fantastyce, głównie o bliższym mi jednak fantasy, to mówicie, że powstaje tego naprawdę dużo. No super tylko ja na półkach od dziesiątek już lat widzę tych samych autorów. Pilipiuk, Ziemiański, Sapkowski, Piekara. Ten ostatni zresztą zaraz dostanie nowe wydanie w Fabryce Słów (dziwny ruch swoją drogą), a mi się marzy nowe wydanie chociażby cyklu o Twardokęsku Anny Brzezińskiej. Wspomniana przez Was "Mgła" praktycznie przeszła bez echa (mniej niż 200 ocen na lubimyczytać), trzeba się naprawdę naszukać po różnych księgarniach żeby skompletować dobrze oceniany "Teatr Węży" Agnieszki Hałas, "Ostrze Erkal" Wielgusa czy "Głębia" Podlewskiego (to akurat sf) są porównywane do dzieł pokroju Malazan/Expanse a gdyby nie Wy to bym o nich nie wiedział. Czy to wina twórców, sklepów, wydawców czy jednak czytelnika? A może bez Waszego kanału ani rusz i to jednak tutaj trzeba szukać informacji o nowych polskich pozycjach? Jeśli tak to proszę o takie informacyjne materiały częściej :) Świetna robota Panowie.
Wielka szkoda! Dzięki Tomek za interesujący rok. Literatura jest niezastąpiona! (nie umniejszając oczywiście innym formom rozrywki których również jestem wielkim fanem). Trzymam kciuki za kanał i mocno mu kibicuję. Tomek, mam nadzieję, że chociaż od czasu do czasu pojawisz się gościnnie np w podsumowaniu fantastyki/ komiksów 2025!!! Dobra robota Ignacy!👊 Dzięki wielkie za to, że ponownie mogłem odkryć komiks! Witamy na pokładzie nowych rozmówców, a w szczególności Pawła z GeekFactor. May the Force be with you all, guys💪
Ten rok to dla mnie powrót do fantastyki po wielu latach. Przyczyniło się do tego kilka czynników i zbiegów okoliczności, ale na pewno dostępność książek seriali czy kanałów na YT jak ten.. Odkrycia tego roku to na pewno Lagrange Listy z Ziemii i Problem Trzech Ciał Cixin Liu
Rok 2024 był zdecydowanie rokiem polskiej science fiction i to nie tylko przez wzgląd na wspomniany powrót fantastyki naukowej do "Młodego Technika". W tym roku obchodziliśmy 150. rocznicę urodzin Jerzego Żuławskiego, ojca tego gatunku w naszym kraju, co stało się okazja do ustanowienia Dnia Polskiej Fantastyki Naukowej (na wzór National Science Fiction Day obchodzonego w USA w dniu urodzin Isaaca Asimova). Inicjatywie udzieliły poparcia największe nazwiska polskiej fantastyki, ale też dziennikarze, publicyści, naukowcy oraz specjaliści różnych dziedzin.
Dobra rozmowa, także dlatego, że pojawiły się dwa punkty widzenia. Zdecydowanie bliżej mi do perspektywy Michała (może dlatego, że kalendarzowo też nam bliżej). Np. zgadzam się, że weterani, o których mówił Kołodziejczak (z Michałem jestem na "ty" z Kołodziejczakiem raczej nie), sprawiają wrażenie, jakby skupiali się na odcinaniu kuponów (Ziemiański, Piekara). Pilipiuk tym się różni, że pisze tak dużo, że trudno, żeby nie oferował dużej rozmaitości tematycznej. Na tym tle weteranka (nawet jeśli młodsza) Brzezińska to klejnot, nie tylko dlatego, że jej "Mgła" jest czymś niesamowitym, ale także dlatego, że potrafiła zaproponować coś nowego. W nadpodaży produkcji literackiej w fantastyce więcej jest imo minusów niż plusów. Fajnie, że prawie każdy kto chce, może debiutować (acz część trafia do vanity), ale w efekcie rozdrobnienie prowadzi do sytuacji, w której prawie nie ma możliwości nadążania za nowościami i bardzo trudno jest zbudować jakąś rozpoznawalność. Ja wiem, weterani w latach 90 mieli gorzej;). A poważnie - to inne sytuacje. I tak, nikt wtedy nie chciał wydawać polskiej fantastyki, teraz wydają ją wszyscy, tylko nikt nie czyta:P. Nie wiem, czy ktoś wygrywa w takim porównaniu. Przywołany jako pozytywny przykład Krzysztof Rewiuk długo szukał wydawcy (a miał Nagrodę Zajdla w rękawie) i nie znalazł, nawet wśród tych wydawców, którzy w powszechnym odbiorze zaliczają się do tych, którzy wspierają ciekawą, nietuzinkową fantastykę. "Bo to by się nie sprzedało". Dobrze, że istnieje Sedeńko, który się po takie książki schyla. Cud, że istnieje Wydawnictwo IX, które niemal heroicznie stara się wydawać młodą, interesującą polską fantastykę. Piszę: heroicznie, bo kto ich zna wie, że nie mają łatwo. Ilu świetnych autorów w takiej sytuacji po prostu dało sobie spokój z pisaniem? Gdzie jest Paweł Paliński? Gdzie Krzysztof Matkowski - na przykład. Jasne, można powiedzieć: powinni zacisnąć zęby, wysyłać swoje książki do Kanału Fantastycznego i gdzie się da, zakładać ziny... Tyle, że niestety, bardzo często ci utalentowani autorzy przegrywają z mniej utalentowanymi pisarzami, za to znacznie lepszymi marketingowcami. I to jest, powiedziałbym, obraz polskiego rynku fantastyki, dziś. Także dlatego jest mi bliżej do bardziej pesymistycznej wizji Michała. Który zresztą, mam wrażenie, starał się w tym pesymizmie podczas rozmowy trochę hamować.
Dzięki za uwagi! Żeby na nie odpowiedzieć, potrzeba kolejnego nagrania 😉 Tu w skrócie: nie jest najgorzej, bo ludzie jeszcze piszą. Ale to nie znaczy, że nie widać oznak kryzysu - tak jak piszesz.
Michał, skąd u Ciebie ta nieostrość, to rozmycie? Udało się naprawić dźwięk to z kolei obraz nie do przyjęcia - każde przejście z wyraźnego Tomka na Ciebie to delikatny ból głowy od mrużenia oczu niestety :( Za to merytorycznie super, jak zwykle zresztą! Dzięki chłopaki za dobrą robotę...
jestem zaskoczona, że nie wspomnieliście o ekranizacji diuny - świetny film i renesans diuny. albo o serialu fallout - kolejny świetny serial na podstawie gry SF. a tak ogólnie ciekawa rozmowa :)
Racja. "Diuna" miała trochę za uszami, ale to dalej Wydarzenie, a serialowy "Fallout" był po prostu świetny w swojej kategorii. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę 💯
Zastanawiam się skąd teza o przesyceniu rynku? Jedyny argument jaki wyłapałem to że wydaje się „więcej niż jedna osoba jest w stanie przeczytać”. Ten argument nie sprawdza się choćby dlatego że zakłada że w na SF jest gatunek odbiorcy. Chętnie posłucham skąd taki wniosek.
Mam jedną sugestię. Prezentujcie proszę o ile to możliwe również najbardziej oryginalne i nietypowe opowiadania i powieści. Jakby nie było to wszystko jest dość do siebie jednak podobne... Szukam nowych rzeczy.
Bo "dopiero co wyszła"? No, już chwilkę temu, ale jednak za późno, bym zdążył doczytać na czas podsumowania. W każdym razie już jest na półce, jasna sprawa.
Czy obraz jest taki kolorowy? Jakiś czas temu Jacek Dukaj mówił, że poza bestsellerami, przeciętna książka sprzedawana jest w 14 egzemplarzach. Czyli większość idzie na przemiał.
Byłem bardzo ciekaw jakie książki was ujęły w tym roku, a teochę za mało mięsa i konkretów, a trochę za dużo mówienia o wszystkim tylko nie o książkach panowie, o magazynie, o nagrodach, o opowiadaniach, o pisaniu, o zjawiskach, trendach…
Zgadzam się. Ogólnie nie ogarnąłem dobrego światła, potem słońce za oknem zaszło i kamera wcisnęła fotonów na maksa, ale tylko z tego, co było. Blur tła też nie pomógł... Pardon, że tak wyszło, poprawi się.
Racja. To uzupełniam swoją tego roczną topkę książek fantastycznych: 1. Mgła. 2. Olvido. 3. Lagrange. Listy z Ziemi. 4. Rogata dusza. 5. Za kamień i za ciemność.
50 + Nie mam miejsca na półkach. Bardzo trudno trafia do mnie "nowa" fantastyka. Nie przepadam za fantasy i young adulity. W ogóle wydaje mi się że się wydaje dużo mniej fantastyki. Kilka książek z Rebisa , artefakty i uczta wyobraźni w odwrocie, rozwijające wydawnictwo IX i Vesper to chyba gwiazdki nie czynią. Nie jestem takim jak wy optymistą.
Ukazuje się kilkadziesiąt książek z klasycznej fantastyki rocznie (Mag, Zysk, Rebis, Vesper, Stalker Books, IX i inni). To niemało. Oczywiście, część to wznowienia.
@@KanalFantastyczny według mnie fantastyka miała już lepsze okresy. Kiedyś mag wypuszczał kwartalnie 6 - 8 pozycji w seriach artefakty i uczta wyobraźni, teraz chciałbym aby tyle było rocznie. Nowych pozycji w każdym z wyżej wymienionych wydawnictwach jest nie więcej niż 10. Jak dla mnie to mało. Zdecydowaną część wznowień już posiadam. Jaskółkami są Vesper i lX. W każdym z nich trafiają się rocznie po 2 - 4 naprawdę bardzo dobre pozycje. No i Wojtek Sedeńko się rozwija, ale to jest inna para kaloszy.
Dziś zarówno w sf jak i w fantasy brakuje wyrazistości, prowokacji, odwagi. Wiekszość autorów (i część odbiorców) jest miałka, bez wyrazu i w okowach szeroko rozumianej poprawności. I za to winić trzeba też NF, która glajszachtuje opinie i czytelników pod kątem tego co jest dobre a co nie. Kiedyś byli Piekara, Sapkowski, Barnim Regalica, Ziemkiewicz czy wczesny Pilipiuk a dziś? Można było się z nimi zgadzać lub nie ale to był twórczy ferment. Dziś wiele sf czy fantasy to pierdolety dla nastolatków lub coś co stoi na tym poziomie. Wiele tytułów zaczynam i odrzucam bo są szmirowate i niestrawne. To są dla mnie główne problemy dzisiejszej sceny sf i fantasy pod kątem debiutów. A mam wrażenie, że z roku na rok jest pod tym względem coraz gorzej.
Nie zgodziłbym się, że we współczesnej fantastyce brak odwagi. Powieść Vizardry'ego to nie tyle odwaga, co wręcz brawura:). Podobnie z Zbierzchowskim, Rewiukiem, Nowakiem, Gunią. Ta nowa powieść Niziołek może tez okazać się odważna. Brak fermentu nie wynika z problemu z autorami, ale z krytyką literacką, której nie ma (praktycznie). Co smutne, o tym braku krytyki i kiepskich konsekwencjach owego braku Dukaj pisał już w 2006, w "Krajobrazie po zwycięstwie". Po osiemnastu latach jeśli coś zmieniło, to najgorsze. Kiedy nie ma krytyki, nie ma też i fermentu, bo nikt o tych ciekawych powieściach i opowiadaniach nie rozmawia, nikt o nich nie pisze a w konsekwencji nikt (prawie) się o nich nie dowiaduje.
@ Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zgadzam się ze słabością krytyki ale podtrzymuję tezę o słabości twórców. Vizvary ok, inni wymienieni różnie ale to moim zdaniem nie ta jakość jak i nie obszar oddziaływania co wspomnieni. Dzisiejsza wyrazistość jest dość słabo zauważalna i często nie niesie ze sobą głębszego przesłania. Zmiana jest oczywista bo lata lecą ale jest to zmiana na gorsze, niestety.
Tak się zastanawiam czy ten format nagrań nie działałby lepiej gdyby obaj rozmówcy byli wyświetleni na ekranie. Chyba ciekawiej byłoby widzieć bepośrednią reakcję "oponenta" na opinie mowiącego. :)
Zgadzam się, też tak wolę 🙂 Pokombinujemy.
Bez wątpienia dzielony ekran (tym bardziej w rozmowie 1 na 1) byłby spoko
Dzięki za podsumowanie i dyskusje! Generalnie świetnie się Was słucha!
Dzięki 😊
Tak, KF zrobił robotę 🫡 jako rocznik 50+ lubię, słucham, kupuję 😉 Nawet poukładałem swoją literaturę lat 80/90 tych na strychu. Z fantastyki do tej pory ostałem przy 40k, a teraz dzięki Wam zaliczam powrót do innych uniwersów. Pozdrawiam serdecznie.
Witam, ja w podobnym wieku, ale Warhammera 40K zacząłem dopiero poznawać; od kilku dni wsiąkłem w Duchy Gaunta - jest rewelacyjnie!
@futureclimax1056 no ja mam wszystko co wyszło wersji PL. No i maluję ale raczej nie gram.
Nie no Michał zostaje, nie wymieniamy!😊 Super fajny przegląd, Panowie brawo!
❤
Super materiał! Ja się właśnie łapię na ten rocznik "klasyczny" ;-) Miód na moje uszy! A że czuję się ciągle młody, to dzisiejszy odcinek "pokoleniowy" jest, ponownie, wspaniałą skarbnicą tytułów. Bardzo dziękuję!!!! Wszystkiego Najfantastyczniejszego w Nowym Roku dla Całej Ekipy Kanału Fantastycznego!!!!
Dzięki, i oczywiście z wzajemnością!
Dzięki za wspomnienie "Utopia jest sprzedawana oddzielnie". Nie miałem pojęcia o istnieniu tego wydawnictwa, a fanem ST jestem bynajmniej nie małym.
Wracam po zakupie i przeczytaniu 20 stron. Okrutnie ciężki skrypt, cholernie ciężki do czytania i pasjonujący jak roczniki statyczne. Nijak się książką ta ma do fantastyki. Nie przebrnąłbym przez nią choćby nie wiem co. Odesłałem.
Ten kanał to złoto. A w kwestii dyskusji o polskiej fantastyce, głównie o bliższym mi jednak fantasy, to mówicie, że powstaje tego naprawdę dużo. No super tylko ja na półkach od dziesiątek już lat widzę tych samych autorów. Pilipiuk, Ziemiański, Sapkowski, Piekara. Ten ostatni zresztą zaraz dostanie nowe wydanie w Fabryce Słów (dziwny ruch swoją drogą), a mi się marzy nowe wydanie chociażby cyklu o Twardokęsku Anny Brzezińskiej. Wspomniana przez Was "Mgła" praktycznie przeszła bez echa (mniej niż 200 ocen na lubimyczytać), trzeba się naprawdę naszukać po różnych księgarniach żeby skompletować dobrze oceniany "Teatr Węży" Agnieszki Hałas, "Ostrze Erkal" Wielgusa czy "Głębia" Podlewskiego (to akurat sf) są porównywane do dzieł pokroju Malazan/Expanse a gdyby nie Wy to bym o nich nie wiedział. Czy to wina twórców, sklepów, wydawców czy jednak czytelnika? A może bez Waszego kanału ani rusz i to jednak tutaj trzeba szukać informacji o nowych polskich pozycjach? Jeśli tak to proszę o takie informacyjne materiały częściej :) Świetna robota Panowie.
Wielka szkoda! Dzięki Tomek za interesujący rok. Literatura jest niezastąpiona! (nie umniejszając oczywiście innym formom rozrywki których również jestem wielkim fanem). Trzymam kciuki za kanał i mocno mu kibicuję. Tomek, mam nadzieję, że chociaż od czasu do czasu pojawisz się gościnnie np w podsumowaniu fantastyki/ komiksów 2025!!! Dobra robota Ignacy!👊 Dzięki wielkie za to, że ponownie mogłem odkryć komiks! Witamy na pokładzie nowych rozmówców, a w szczególności Pawła z GeekFactor. May the Force be with you all, guys💪
Ten rok to dla mnie powrót do fantastyki po wielu latach. Przyczyniło się do tego kilka czynników i zbiegów okoliczności, ale na pewno dostępność książek seriali czy kanałów na YT jak ten.. Odkrycia tego roku to na pewno Lagrange Listy z Ziemii i Problem Trzech Ciał Cixin Liu
Dobry wybór 🙂💯
Dziękujemy za materiał
Wielkie dzięki za wspomnienie SU24 :) Materiał jak zawsze świetny!
Bardzo się cieszę, że można u Was znaleźć informacje również o starszych klasykach. Cenię sobie takie kanały.
Rok 2024 był zdecydowanie rokiem polskiej science fiction i to nie tylko przez wzgląd na wspomniany powrót fantastyki naukowej do "Młodego Technika". W tym roku obchodziliśmy 150. rocznicę urodzin Jerzego Żuławskiego, ojca tego gatunku w naszym kraju, co stało się okazja do ustanowienia Dnia Polskiej Fantastyki Naukowej (na wzór National Science Fiction Day obchodzonego w USA w dniu urodzin Isaaca Asimova). Inicjatywie udzieliły poparcia największe nazwiska polskiej fantastyki, ale też dziennikarze, publicyści, naukowcy oraz specjaliści różnych dziedzin.
Ale tej opinii pana Tomasza o "Olvido" to będę teraz oczekiwał w napięciu :)
Na Tomaszowej kupce do czytania jest czwarta od góry :-)
Rewelacyjne podsumowanie!;) dzieki ✨
👍
Dobry odcinek.
Dzięki!
Dziękuję, bardzo ciekawa rozmowa.
Dobra rozmowa, także dlatego, że pojawiły się dwa punkty widzenia. Zdecydowanie bliżej mi do perspektywy Michała (może dlatego, że kalendarzowo też nam bliżej). Np. zgadzam się, że weterani, o których mówił Kołodziejczak (z Michałem jestem na "ty" z Kołodziejczakiem raczej nie), sprawiają wrażenie, jakby skupiali się na odcinaniu kuponów (Ziemiański, Piekara). Pilipiuk tym się różni, że pisze tak dużo, że trudno, żeby nie oferował dużej rozmaitości tematycznej. Na tym tle weteranka (nawet jeśli młodsza) Brzezińska to klejnot, nie tylko dlatego, że jej "Mgła" jest czymś niesamowitym, ale także dlatego, że potrafiła zaproponować coś nowego.
W nadpodaży produkcji literackiej w fantastyce więcej jest imo minusów niż plusów. Fajnie, że prawie każdy kto chce, może debiutować (acz część trafia do vanity), ale w efekcie rozdrobnienie prowadzi do sytuacji, w której prawie nie ma możliwości nadążania za nowościami i bardzo trudno jest zbudować jakąś rozpoznawalność. Ja wiem, weterani w latach 90 mieli gorzej;). A poważnie - to inne sytuacje. I tak, nikt wtedy nie chciał wydawać polskiej fantastyki, teraz wydają ją wszyscy, tylko nikt nie czyta:P. Nie wiem, czy ktoś wygrywa w takim porównaniu. Przywołany jako pozytywny przykład Krzysztof Rewiuk długo szukał wydawcy (a miał Nagrodę Zajdla w rękawie) i nie znalazł, nawet wśród tych wydawców, którzy w powszechnym odbiorze zaliczają się do tych, którzy wspierają ciekawą, nietuzinkową fantastykę. "Bo to by się nie sprzedało". Dobrze, że istnieje Sedeńko, który się po takie książki schyla. Cud, że istnieje Wydawnictwo IX, które niemal heroicznie stara się wydawać młodą, interesującą polską fantastykę. Piszę: heroicznie, bo kto ich zna wie, że nie mają łatwo. Ilu świetnych autorów w takiej sytuacji po prostu dało sobie spokój z pisaniem? Gdzie jest Paweł Paliński? Gdzie Krzysztof Matkowski - na przykład.
Jasne, można powiedzieć: powinni zacisnąć zęby, wysyłać swoje książki do Kanału Fantastycznego i gdzie się da, zakładać ziny... Tyle, że niestety, bardzo często ci utalentowani autorzy przegrywają z mniej utalentowanymi pisarzami, za to znacznie lepszymi marketingowcami. I to jest, powiedziałbym, obraz polskiego rynku fantastyki, dziś.
Także dlatego jest mi bliżej do bardziej pesymistycznej wizji Michała. Który zresztą, mam wrażenie, starał się w tym pesymizmie podczas rozmowy trochę hamować.
Dzięki za uwagi! Żeby na nie odpowiedzieć, potrzeba kolejnego nagrania 😉 Tu w skrócie: nie jest najgorzej, bo ludzie jeszcze piszą. Ale to nie znaczy, że nie widać oznak kryzysu - tak jak piszesz.
Michał, skąd u Ciebie ta nieostrość, to rozmycie? Udało się naprawić dźwięk to z kolei obraz nie do przyjęcia - każde przejście z wyraźnego Tomka na Ciebie to delikatny ból głowy od mrużenia oczu niestety :(
Za to merytorycznie super, jak zwykle zresztą! Dzięki chłopaki za dobrą robotę...
Tak, już zdiagnozowałem problem - tyle że do poprawienia kolejnym razem (znów, cholera)... Pardon.
jestem zaskoczona, że nie wspomnieliście o ekranizacji diuny - świetny film i renesans diuny. albo o serialu fallout - kolejny świetny serial na podstawie gry SF. a tak ogólnie ciekawa rozmowa :)
Racja. "Diuna" miała trochę za uszami, ale to dalej Wydarzenie, a serialowy "Fallout" był po prostu świetny w swojej kategorii. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę 💯
Mała korekta: “Nowe średniowiecze” to tytuł pracy Nikołaja Bierdajewa z 1990 roku, a nie Michaiła Bachtina
Racja, dzięki!
Zastanawiam się skąd teza o przesyceniu rynku? Jedyny argument jaki wyłapałem to że wydaje się „więcej niż jedna osoba jest w stanie przeczytać”. Ten argument nie sprawdza się choćby dlatego że zakłada że w na SF jest gatunek odbiorcy. Chętnie posłucham skąd taki wniosek.
Ależ dobry materiał. Choć też jestem boomerem, ale może młodsi też odsłuchaj czegoś dłuższego.
Dzięki ❤ Też mamy taką nadzieję 😊
Mam jedną sugestię. Prezentujcie proszę o ile to możliwe również najbardziej oryginalne i nietypowe opowiadania i powieści. Jakby nie było to wszystko jest dość do siebie jednak podobne... Szukam nowych rzeczy.
Staramy się 😉 Ale postaram się coś takiego znaleźć, dzięki za sugestię!
To, że nikt mały się nie zgłosił jest nie do końca trafnym stwierdzeniem, ponieważ sam do Państwa pisałem i nawet otrzymałem maila zwrotnego :)
Nie wspomnieliście o filmie "Obcy: Romulus", zdecydowanie warty obejrzenia.
Delicious in dungeon - bardzo dobre.
Pozostaje się zgodzić 😊
W temacie książek "przeciekających przez palce" - Anna Kańtoch - Czeluść, dlaczego nikt o tej książce nie mówi?
Bo "dopiero co wyszła"? No, już chwilkę temu, ale jednak za późno, bym zdążył doczytać na czas podsumowania. W każdym razie już jest na półce, jasna sprawa.
@@michacetnarowski8128 nie trzeba polecać w ciemno ale, imho, warto wspomnieć, że się pojawiła. Anna Kańtoch to uznana firma, nie ma ryzyka ;)
Czy obraz jest taki kolorowy? Jakiś czas temu Jacek Dukaj mówił, że poza bestsellerami, przeciętna książka sprzedawana jest w 14 egzemplarzach. Czyli większość idzie na przemiał.
Jacek użył metafory, jednak... Starliśmy się przedstawić obraz realny, nie kolorowy. A realnie - dla czytelnika - ukazuje się bardzo dużo książek.
Nie ma między Wami chemii. Dialog się nie klei. Slaby podcast.
Byłem bardzo ciekaw jakie książki was ujęły w tym roku, a teochę za mało mięsa i konkretów, a trochę za dużo mówienia o wszystkim tylko nie o książkach panowie, o magazynie, o nagrodach, o opowiadaniach, o pisaniu, o zjawiskach, trendach…
Tomasz pokazał klasyczne książki SF, które poleca + 3 krytyczne. Michał też wymienił tytuły.
Jak to Tomasz Kołodziejczak nie pisze? A w "Ku gwiazdom 2024"?
Tomku to twój nowy tekst czy wygrzebany z szuflady? Czekamy na jakieś info :D
To nowy tekst Tomka, ale to bardzo krótkie opowiadanko, takie w stylu dawnych tekstów np. do "Młodego Technika".
Nie Bachtin, ale Mikołaj Bierdiajew.
Racja! Dzięki.
Algebraicznie!
Obraz do poprawy u pana Michała.
Zgadzam się. Ogólnie nie ogarnąłem dobrego światła, potem słońce za oknem zaszło i kamera wcisnęła fotonów na maksa, ale tylko z tego, co było. Blur tła też nie pomógł... Pardon, że tak wyszło, poprawi się.
Fotony to dranie.
Z całym szacunkiem panowie....Ale w tytule nagrania jest napisane Top 5 książek 2024 i jakoś to umknęło 😢
Racja. To uzupełniam swoją tego roczną topkę książek fantastycznych: 1. Mgła. 2. Olvido. 3. Lagrange. Listy z Ziemi. 4. Rogata dusza. 5. Za kamień i za ciemność.
@@michacetnarowski8128 rozumiem, że czytanych w tym roku? ;) Bo Vizvary to 2023 :)
Ups 🙄😉
50 + Nie mam miejsca na półkach. Bardzo trudno trafia do mnie "nowa" fantastyka. Nie przepadam za fantasy i young adulity. W ogóle wydaje mi się że się wydaje dużo mniej fantastyki. Kilka książek z Rebisa , artefakty i uczta wyobraźni w odwrocie, rozwijające wydawnictwo IX i Vesper to chyba gwiazdki nie czynią. Nie jestem takim jak wy optymistą.
Ukazuje się kilkadziesiąt książek z klasycznej fantastyki rocznie (Mag, Zysk, Rebis, Vesper, Stalker Books, IX i inni). To niemało. Oczywiście, część to wznowienia.
@@KanalFantastyczny według mnie fantastyka miała już lepsze okresy. Kiedyś mag wypuszczał kwartalnie 6 - 8 pozycji w seriach artefakty i uczta wyobraźni, teraz chciałbym aby tyle było rocznie. Nowych pozycji w każdym z wyżej wymienionych wydawnictwach jest nie więcej niż 10. Jak dla mnie to mało. Zdecydowaną część wznowień już posiadam. Jaskółkami są Vesper i lX. W każdym z nich trafiają się rocznie po 2 - 4 naprawdę bardzo dobre pozycje. No i Wojtek Sedeńko się rozwija, ale to jest inna para kaloszy.
Dziś zarówno w sf jak i w fantasy brakuje wyrazistości, prowokacji, odwagi. Wiekszość autorów (i część odbiorców) jest miałka, bez wyrazu i w okowach szeroko rozumianej poprawności. I za to winić trzeba też NF, która glajszachtuje opinie i czytelników pod kątem tego co jest dobre a co nie. Kiedyś byli Piekara, Sapkowski, Barnim Regalica, Ziemkiewicz czy wczesny Pilipiuk a dziś? Można było się z nimi zgadzać lub nie ale to był twórczy ferment. Dziś wiele sf czy fantasy to pierdolety dla nastolatków lub coś co stoi na tym poziomie. Wiele tytułów zaczynam i odrzucam bo są szmirowate i niestrawne. To są dla mnie główne problemy dzisiejszej sceny sf i fantasy pod kątem debiutów. A mam wrażenie, że z roku na rok jest pod tym względem coraz gorzej.
Nie zgodziłbym się, że we współczesnej fantastyce brak odwagi. Powieść Vizardry'ego to nie tyle odwaga, co wręcz brawura:). Podobnie z Zbierzchowskim, Rewiukiem, Nowakiem, Gunią. Ta nowa powieść Niziołek może tez okazać się odważna. Brak fermentu nie wynika z problemu z autorami, ale z krytyką literacką, której nie ma (praktycznie). Co smutne, o tym braku krytyki i kiepskich konsekwencjach owego braku Dukaj pisał już w 2006, w "Krajobrazie po zwycięstwie". Po osiemnastu latach jeśli coś zmieniło, to najgorsze.
Kiedy nie ma krytyki, nie ma też i fermentu, bo nikt o tych ciekawych powieściach i opowiadaniach nie rozmawia, nikt o nich nie pisze a w konsekwencji nikt (prawie) się o nich nie dowiaduje.
@ Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zgadzam się ze słabością krytyki ale podtrzymuję tezę o słabości twórców. Vizvary ok, inni wymienieni różnie ale to moim zdaniem nie ta jakość jak i nie obszar oddziaływania co wspomnieni. Dzisiejsza wyrazistość jest dość słabo zauważalna i często nie niesie ze sobą głębszego przesłania. Zmiana jest oczywista bo lata lecą ale jest to zmiana na gorsze, niestety.