Na temat i trochę śmiesznie. Pracowałem (nie w Polsce) w wielkiej firmie, która popadła w kłopoty (cash flow). Zwolniono mnie bo bylem za drogi. Założyłem jednoosobowa firmę składającą się z konsultanta. Poszedłem na szkolenie do urzędu skarbowego. A tam mi ładują, z czego teraz mogę korzystać i co kupować bez podatku 'na firmę', jakie mam przywileje i nawet, że mogę sobie kupować kredki bez podatku i podwozić dziecko do przedszkola służbowym samochodem choć teoretycznie mogę się nim poruszać tylko dla celów służbowych (dlatego samochód firmowy kosztuje znacznie mniej, bo w tym kraju podatek na samochody prywatne jest największy na świecie). Czułem się tak, że gdybym miał założoną pieluchę, to by mi ci urzędnicy z urzędu skarbowego wymieniali gratis i na każde życzenie. Podzieliłem się tymi, jakże pozytywnymi wrażeniami, ze swoją rodzina tuziemską. A oni na to, że ja nic nie rozumiem. Gdybym bowiem stał się bezrobotnym to inni musieliby robić na mnie zrzutkę płacąc podatki. A tak kłopot z głowy i jako firma jednoosobowa kosztuje podatników mniej niż ta ulga na kredki, którą dostałem a jako konsultant nie używam kredek.
Nie wszyscy nadają się na przedsiębiorców. Nie znają podstawowych praw ekonomii. Traktują pracowników jak niewolników. okradają ich. Jako ekinomista, rozumiem pana wykład ekonomii. Szkoda, że rządzący niczego nie rozumieją.15 minutowe miasto, to jedna wielka paranoja. Wymysł chorych umysłowych ludzi. To jest ograniczenie wolności.
Czy w Polsce czy w Kanadzie, UK - misie wytwarzają znaczną część PKB. W takim razie: jakim kapitałem dysponują koncerny, ile dokładają do podatków? Z tego co Pan przedstawił, czyli że misie wytwarzają 70% PKB, to w takim razie pozostaje skromne poletko dla koncernów globalnych. Pytanie do Pana Profesora: jeśli jest Pan zwolennikiem misiów, dlaczego nie dopracował Pan wprowadzenia walut lokalnych, inicjatyw legislacyjnych, społecznych do wprowadzenia porządnych rozwiązań podatkowych? Pozdrawiam
Z tym odrolnieniem to prosta sprawa - jak się da, to się da, a jak się urzędnikowi nie da, to się nie da. Tak - dupochron to podstawa działania w urzędach i korporacjach... które są tak swoją drogą niesamowicie do siebie podobne - załatwienie czegoś, ot chociażby wezwanie hydraulika który przyjdzie naprawić zmywarkę w korporacyjnej kuchni... O Bogowie! To chyba idzie do zatwierdzenia do samej Brooklińskiej Rady Ż.... Wyższa kadra zarządzająca to również tragedia z de facto towarzyskiego nadania...
Jeżeli naprawdę ktoś tak mówi czy pisze, jak mówi Pan Profesor, to znaczy, że na uczelniach, w instytucjach badawczych mamy kompletnych idiotów i powinno się uch zwolnić. To są kretyni, i po prostu słów brak na taką głupotę. Poza tym sądzę, że większa odpowiedzialność spoczywa na politykach niż urzędnikach, ponieważ to oni uchwalają prawo. Czy można mieć winę do urzędnika lub sędziego, że przestrzega prawa? Za to się im płaci. Natomiast o prawie decydują politycy i oni ponoszą odpowiedzialność, nawet jeżeli urzędnicy przedstawiają im swoje pomysły
I tu się kłania,że my zatrudniamy tych wszystkich rzadzacych,posłów,ktorzy zapominaja,że mu jestesmy ichboracodawcami i maja tak rzadzic jak lud chce, nie jak im sie podoba!!!
To jest główny problem " Że duży procent ludzi nie może ścierpieć że ludzie są niezależni " Zaczyna się na poziomie rodziców i dalej tak idzie wzwyż. Ta żądza kontroli jest silniejsza niż popęd sexualny.
Niektórrzy ów brak kontroli traktują wręcz jako egzystencjalne zagrożenie. Z przywoływaną tu jedną z form autorytetu naturalnego, wyłączając powierdzające regułę wyjątki nie ma to jednak nic wspólnego.
No akurat o warunki pracy to bym do MiSiow nie porównywał. Termin Janusza Biznesu nie wziął się z nikąd. Te Amazony w Polsce płacą lepiej, przestrzegają BHP, a czy bardziej ganiają ludzi z biczem to już zależy jak tracisz. Najgorsi pracodawcy jakich miałem to byli ci mali i średni przedsiębiorcy.
Oglądam Pana od początku, jestem liberalny i bardziej z prawej strony, ale opowiada Pan bzdury i teorie akademickie zamiast przykładów real life z korporacji. Pracuję w takowej, nikt nie mierzy mi czasu na siusianie, posiłki - wręcz przeciwnie - mam przestrzeń na życie rodzinne i sam sobie modeluje pracę. Dla porównania, żona pracuje u tak ubóstwianego przez Pana "misia" i oczywiście premie pod stołem, pensja na papierze minimalna i ogólnie prymitywizm. Więc łatwo przekalkulować co się bardziej opłaca, "misiom" polecam zadbać o kapitał, czyli ludzi i może w leasing wziąć Skodę a nie BMW w ramach poprawy tej siły. Zawsze wybiorę zagraniczne korpo na podstawie przytoczonego przykładu niż Januszowskiego misia. A Pan w tym temacie wypowiada się jak każdy profesor, którego spotkałem na drodze akademickiej - z poziomu teorii i analysis paralysis a nie praktyki.
Wybierze Pan korpo bo tam się można opierdalać, urlopik co roku, chorobowe, kaweczka 5x dziennie. Taka firma może sobie na to pozwolić bo miga się w płaceniu podatkow, ukrywa koszty, leasinguje pracownikow, . Przedsiębiorca nie może sobie na takie coś pozwolić. Musi płacić wszystkie podatki które nie są niskie. Nie każdy przedsiębiorca oszukuje. Ale każde korpo ma kreatywna księgowość.
@@muza3552 oczywiście że się z Panem zgadzam, wybieram to co bardziej użyteczne i ekonomicznie korzystne dla mnie przy mniejszym nakładzie pracy. Tak jak cały liberalny rynek działa, na zasadzie konkurencji i wolności przepływu zasobów ludzkich in towarów. Sam idol wolnościowców, Mentzen chwali się że podatków nie płaci, a pracownikom jednak łzy w wynagrodzeniach... Także szanuje Pana Gwiazdowskiego za trzeźwe poglądy, ale faktycznie liberalizm i wolność tworzą korporacje, a wykluczają misie. Ja jestem zadowolony z 5 kaw dziennie i opierdalania , czasy urobu po pachy minęły bezpowrotnie. Dlatego kwik misiów to balsam na uszy, dopóki tak jak pisałem nie przesiądą się z bmw w leasingu do skody i nie zapłacą pracownikowi, niech giną.
Wszystko jest do czasu. Gdy korporacje przejmą wszystko to z jednej strony mogą nie podnosić wynagrodzeń a z drugiej podnosić ceny. Dla nich to będzie wolny rynek a Pan znowu nazwie to misiostwem tylko ukierunkowanym do dużych misi. Pytanie czy te korporacje będą chciały zostać w Polsce. Bo może się okazać, że nie ( a taki trend się rozpoczął) I gdy taka korpo wyprowadzi się z Polski to zacznie pań się zastanawiać gdzie będzie Pan pracował, gdzie są te kawki i ciepłe biureczko. Kolejna rzecz która mnie dziwi to skoro jest Pan taki inteligentny to dlaczego pana partnerka dalej pracuje u misia a nie w korpo ??
W sektorze małych i średnich firm, zwłaszcza w Polsce zarabia się gorzej, skrajnym przykładem jest mekka polskiego rodzinnego biznesu w Nowym Sączu, gdzie mamy ileś silnych firm ogólnopolskich, a zarabiało się dobre 1000 zlotych mniej, niż wynosi średnia krajowa, a w tej średniej były zarobki milionerów, wiec mediana była pewno jeszcze niższa. Jakby nie patrzeć to jednak wysokie pensje to Polska A i to straszne korpo - to ono odpowiada za wystrzelenie średniej pensji w Krakowie do ponad 10 tysięcy - brutto oczywiście. Dodajmy tu jeszcze jedna rzecz, że dane są błędne i MiSie to około połowy PKB - przy czym w tej klasyfikacji mamy bardzo różne podmioty, także związane z kapitałem zagranicznym, różne formy działalności więc ta klasyfikacja jest mocno problematyczna pod kątem analizy i wniosków.
@@muza3552 Co złego w kawie w pracy - nie rozumiem naszym wzorem ma być Ziemia obiecana? Dwa powiela pan wszystkie mity polskiego liberalizmu, gdzie korpo rzekomo nie płacą podatków, do małego i średniego biznesu, który oczywiście wszystkie podatki, składki płaci jak należy - tak nie jest. Ogólnie w sektorze mały i średnich firm zarabia się znacząco mniej, niż w dużych firmach, te elastyczne formy pracy i patologie są po obu stronach, przy czym i tak duża firma daje najczęściej pewniejsze formy zatrudnienia i benefity.
Niby racja, a co by Pan radził robić gdy regularnie jacyś górnicy albo rolnicy urządzają masowe strajki i terroryzują kolejne rządy aby im dawać pieniądze ze wspólnej kasy, czyli te pieniądze zabierane od całej reszty w podatkach?
Na temat i trochę śmiesznie. Pracowałem (nie w Polsce) w wielkiej firmie, która popadła w kłopoty (cash flow). Zwolniono mnie bo bylem za drogi. Założyłem jednoosobowa firmę składającą się z konsultanta. Poszedłem na szkolenie do urzędu skarbowego. A tam mi ładują, z czego teraz mogę korzystać i co kupować bez podatku 'na firmę', jakie mam przywileje i nawet, że mogę sobie kupować kredki bez podatku i podwozić dziecko do przedszkola służbowym samochodem choć teoretycznie mogę się nim poruszać tylko dla celów służbowych (dlatego samochód firmowy kosztuje znacznie mniej, bo w tym kraju podatek na samochody prywatne jest największy na świecie). Czułem się tak, że gdybym miał założoną pieluchę, to by mi ci urzędnicy z urzędu skarbowego wymieniali gratis i na każde życzenie.
Podzieliłem się tymi, jakże pozytywnymi wrażeniami, ze swoją rodzina tuziemską. A oni na to, że ja nic nie rozumiem. Gdybym bowiem stał się bezrobotnym to inni musieliby robić na mnie zrzutkę płacąc podatki. A tak kłopot z głowy i jako firma jednoosobowa kosztuje podatników mniej niż ta ulga na kredki, którą dostałem a jako konsultant nie używam kredek.
Jak zawsze w punkt. 😊
Szacunek Panie Gwiazdowski, szacunek...
Nie wszyscy nadają się na przedsiębiorców. Nie znają podstawowych praw ekonomii. Traktują pracowników jak niewolników. okradają ich. Jako ekinomista, rozumiem pana wykład ekonomii. Szkoda, że rządzący niczego nie rozumieją.15 minutowe miasto, to jedna wielka paranoja. Wymysł chorych umysłowych ludzi. To jest ograniczenie wolności.
Miód na moje uszy. Jestem miśkiem i dziękuję za zrozumienie i tak dobre pokazanie spraw z jakimi się zmagamy😊
Super odcinek i świetnie wszystko wyjaśnione! Niestety większość ludzi w wyborach głosuje inaczej
Najlepszy od dawna
Piękne!
Czy w Polsce czy w Kanadzie, UK - misie wytwarzają znaczną część PKB. W takim razie: jakim kapitałem dysponują koncerny, ile dokładają do podatków? Z tego co Pan przedstawił, czyli że misie wytwarzają 70% PKB, to w takim razie pozostaje skromne poletko dla koncernów globalnych. Pytanie do Pana Profesora: jeśli jest Pan zwolennikiem misiów, dlaczego nie dopracował Pan wprowadzenia walut lokalnych, inicjatyw legislacyjnych, społecznych do wprowadzenia porządnych rozwiązań podatkowych? Pozdrawiam
Przedsiębiorcy dadzą radę jeśli będzie gotówką,lub inne płacidła jak czekolada kawa i wódka za komuny
Z tym odrolnieniem to prosta sprawa - jak się da, to się da,
a jak się urzędnikowi nie da,
to się nie da.
Tak - dupochron to podstawa działania w urzędach i korporacjach... które są tak swoją drogą niesamowicie do siebie podobne - załatwienie czegoś, ot chociażby wezwanie hydraulika który przyjdzie naprawić zmywarkę w korporacyjnej kuchni... O Bogowie!
To chyba idzie do zatwierdzenia do samej Brooklińskiej Rady Ż....
Wyższa kadra zarządzająca to również tragedia z de facto towarzyskiego nadania...
stąd powstały nazwy typu Januszex etc...
Dziękujemy "Nowy Ład"... a właściwie "Nieład"...
Nowy Ład, tak swojsko sformułowany Nowy Porządek Świata. OMG 😂🤣😅
Polityk to zło ale urzednik ze stempelkiem to zaraza obecnych czasów.
Bardzo dobre . Łapka w górę i RT do X
🦫🦫 wieczór
Jeżeli naprawdę ktoś tak mówi czy pisze, jak mówi Pan Profesor, to znaczy, że na uczelniach, w instytucjach badawczych mamy kompletnych idiotów i powinno się uch zwolnić. To są kretyni, i po prostu słów brak na taką głupotę. Poza tym sądzę, że większa odpowiedzialność spoczywa na politykach niż urzędnikach, ponieważ to oni uchwalają prawo. Czy można mieć winę do urzędnika lub sędziego, że przestrzega prawa? Za to się im płaci. Natomiast o prawie decydują politycy i oni ponoszą odpowiedzialność, nawet jeżeli urzędnicy przedstawiają im swoje pomysły
PANIE Mądry, pozdrowienia z Bolesławca!!!!! Pewnie jeszcze tylek boli po kopniaku
Pierwszy a zatem najstarszy zawód to rolnik!
I tu się kłania,że my zatrudniamy tych wszystkich rzadzacych,posłów,ktorzy zapominaja,że mu jestesmy ichboracodawcami i maja tak rzadzic jak lud chce, nie jak im sie podoba!!!
To jest główny problem " Że duży procent ludzi nie może ścierpieć że ludzie są niezależni " Zaczyna się na poziomie rodziców i dalej tak idzie wzwyż. Ta żądza kontroli jest silniejsza niż popęd sexualny.
Niektórrzy ów brak kontroli traktują wręcz jako egzystencjalne zagrożenie. Z przywoływaną tu jedną z form autorytetu naturalnego, wyłączając powierdzające regułę wyjątki nie ma to jednak nic wspólnego.
Zaczyna się od bredni których słuchasz. Najważniejsza myślą ideologii chrześcijańskiej jest robienia laski i strach przed yahwe
Zgadzam się z każdym zdaniem wypowiedzianym w tym odcinku
Szacunek
No akurat o warunki pracy to bym do MiSiow nie porównywał. Termin Janusza Biznesu nie wziął się z nikąd. Te Amazony w Polsce płacą lepiej, przestrzegają BHP, a czy bardziej ganiają ludzi z biczem to już zależy jak tracisz. Najgorsi pracodawcy jakich miałem to byli ci mali i średni przedsiębiorcy.
Oglądam Pana od początku, jestem liberalny i bardziej z prawej strony, ale opowiada Pan bzdury i teorie akademickie zamiast przykładów real life z korporacji. Pracuję w takowej, nikt nie mierzy mi czasu na siusianie, posiłki - wręcz przeciwnie - mam przestrzeń na życie rodzinne i sam sobie modeluje pracę. Dla porównania, żona pracuje u tak ubóstwianego przez Pana "misia" i oczywiście premie pod stołem, pensja na papierze minimalna i ogólnie prymitywizm. Więc łatwo przekalkulować co się bardziej opłaca, "misiom" polecam zadbać o kapitał, czyli ludzi i może w leasing wziąć Skodę a nie BMW w ramach poprawy tej siły. Zawsze wybiorę zagraniczne korpo na podstawie przytoczonego przykładu niż Januszowskiego misia. A Pan w tym temacie wypowiada się jak każdy profesor, którego spotkałem na drodze akademickiej - z poziomu teorii i analysis paralysis a nie praktyki.
Wybierze Pan korpo bo tam się można opierdalać, urlopik co roku, chorobowe, kaweczka 5x dziennie.
Taka firma może sobie na to pozwolić bo miga się w płaceniu podatkow, ukrywa koszty, leasinguje pracownikow, .
Przedsiębiorca nie może sobie na takie coś pozwolić. Musi płacić wszystkie podatki które nie są niskie.
Nie każdy przedsiębiorca oszukuje. Ale każde korpo ma kreatywna księgowość.
@@muza3552 oczywiście że się z Panem zgadzam, wybieram to co bardziej użyteczne i ekonomicznie korzystne dla mnie przy mniejszym nakładzie pracy. Tak jak cały liberalny rynek działa, na zasadzie konkurencji i wolności przepływu zasobów ludzkich in towarów. Sam idol wolnościowców, Mentzen chwali się że podatków nie płaci, a pracownikom jednak łzy w wynagrodzeniach... Także szanuje Pana Gwiazdowskiego za trzeźwe poglądy, ale faktycznie liberalizm i wolność tworzą korporacje, a wykluczają misie. Ja jestem zadowolony z 5 kaw dziennie i opierdalania , czasy urobu po pachy minęły bezpowrotnie. Dlatego kwik misiów to balsam na uszy, dopóki tak jak pisałem nie przesiądą się z bmw w leasingu do skody i nie zapłacą pracownikowi, niech giną.
Wszystko jest do czasu. Gdy korporacje przejmą wszystko to z jednej strony mogą nie podnosić wynagrodzeń a z drugiej podnosić ceny. Dla nich to będzie wolny rynek a Pan znowu nazwie to misiostwem tylko ukierunkowanym do dużych misi.
Pytanie czy te korporacje będą chciały zostać w Polsce. Bo może się okazać, że nie ( a taki trend się rozpoczął) I gdy taka korpo wyprowadzi się z Polski to zacznie pań się zastanawiać gdzie będzie Pan pracował, gdzie są te kawki i ciepłe biureczko.
Kolejna rzecz która mnie dziwi to skoro jest Pan taki inteligentny to dlaczego pana partnerka dalej pracuje u misia a nie w korpo ??
W sektorze małych i średnich firm, zwłaszcza w Polsce zarabia się gorzej, skrajnym przykładem jest mekka polskiego
rodzinnego biznesu w Nowym Sączu, gdzie mamy ileś silnych firm ogólnopolskich, a zarabiało się dobre 1000 zlotych
mniej, niż wynosi średnia krajowa, a w tej średniej były zarobki milionerów, wiec mediana była pewno jeszcze niższa.
Jakby nie patrzeć to jednak wysokie pensje to Polska A i to straszne korpo - to ono odpowiada za wystrzelenie
średniej pensji w Krakowie do ponad 10 tysięcy - brutto oczywiście.
Dodajmy tu jeszcze jedna rzecz, że dane są błędne i MiSie to około połowy PKB - przy czym w tej klasyfikacji
mamy bardzo różne podmioty, także związane z kapitałem zagranicznym, różne formy działalności więc
ta klasyfikacja jest mocno problematyczna pod kątem analizy i wniosków.
@@muza3552 Co złego w kawie w pracy - nie rozumiem naszym wzorem ma być Ziemia obiecana?
Dwa powiela pan wszystkie mity polskiego liberalizmu, gdzie korpo rzekomo nie płacą podatków,
do małego i średniego biznesu, który oczywiście wszystkie podatki, składki płaci jak należy - tak nie jest.
Ogólnie w sektorze mały i średnich firm zarabia się znacząco mniej, niż w dużych firmach,
te elastyczne formy pracy i patologie są po obu stronach, przy czym i tak duża firma daje
najczęściej pewniejsze formy zatrudnienia i benefity.
Niby racja, a co by Pan radził robić gdy regularnie jacyś górnicy albo rolnicy urządzają masowe strajki i terroryzują kolejne rządy aby im dawać pieniądze ze wspólnej kasy, czyli te pieniądze zabierane od całej reszty w podatkach?
prywatyzować
@@artureff3046Jeśli już to można by prywatyzować kopalnie, ale rolnicy to są przecież prywatni przedsiębiorcy.
!!!!!
1.25x speed