Kasztany w wykonaniu Nataszy Zylskiej na zawsze pozostaną polskie. Wielka wdzięczność dla Nataszy za nie, wychowałem się na tych kasztanach i o nie oparłem budowaną swoją wrażliwość, także wrażliwość męsko - damską.
Dokładnie, Zylska potrafiła śpiewać sentymentalne piosenki ale z radością w głosie a nie jak to dziś że smucą jak nie wiadomo co, kiedyś w latach 50 kasztany śpiewały z 4 piosenkarki i każda zaśpiewała to po swojemu ale każda zaśpiewała znakomicie a dzisiaj ? - Dziś każdy cover niema ''podjazdu'' co starych wykonań. Pozdrawiam
Może nie jest to może super przebój, ale na pewno miła piosenka z czasów już odległych.
❤❤❤
Kasztany w wykonaniu Nataszy Zylskiej na zawsze pozostaną polskie. Wielka wdzięczność dla Nataszy za nie, wychowałem się na tych kasztanach i o nie oparłem budowaną swoją wrażliwość, także wrażliwość męsko - damską.
Dokładnie, Zylska potrafiła śpiewać sentymentalne piosenki ale z radością w głosie a nie jak to dziś że smucą jak nie wiadomo co, kiedyś w latach 50 kasztany śpiewały z 4 piosenkarki i każda zaśpiewała to po swojemu ale każda zaśpiewała znakomicie a dzisiaj ? - Dziś każdy cover niema ''podjazdu'' co starych wykonań. Pozdrawiam
Rozdarcie między dwoma narodami - zawsze jest dramatyczne, choć nieraz ukrywane. Szkoda, ze Zylska zmarnowała się w Izraelu.
Nagrała tam 8 piosenek