"... Inżynier Grote razem ze współpracownikami w tym momencie już nie tylko opuścili ziemię w kierunku Marsa ale błyskawicznie oddalają się od galaktyki Drogi Mlecznej w kierunku galaktyki Andromedy..." tym tekstem w połączeniu z widoczną na ekranie makietą czołgu wygrywasz odcinek ;)
Czasami dobrze jest trochę luźniej sobie pogadać... poza tym lubię sobie śmieszkować z Übermenschen którzy niestety są naszymi zachodnimi sąsiadami. ;)
@@bronpancernaswiata6835 Na podwoziu tego potwora miał też być P 1500 Monster który miał mieć 1500 ton a uzbrojenie to działo 800 mm albo moździerz Karl kal. 600 mm. Nie miałby sensu bo byłby łatwym celem nawet niewielka awaria mogła wyłączyć go z ruchu
@@Domino_03 To już Tygrysy miały problemy z docieraniem na pole bitwy. Można powiedzieć że to Niemiecka technika pancerna słabo znosiła dłuższe dystanse, awarie pokonywały niemieckie czołgi, zwłaszcza gdy Niemcy byli w odwrocie... Maus to był już "sen szaleńca"... Ewidentnie Helmutów zawiodła logika i zdrowy rozsądek...
@@bronpancernaswiata6835 Gdybyśmy uzyskali Abramsy to byłaby potrzebna też dokumentacja techniczna w razie czego jak byłby wymagany serwis tych pojazdów ?
Materiał rewelacja!! Z małą uwagą - Gneisenau nie był pancernikiem "kieszonkowym" posiadał wieże z potrójnymi armatami 280 mm, po cięzkim uszkodzeniu w trakacie operacji Cerberus, poddany remontowi w Kilonii, gdzie w 1942 roku po nalocie RAF został odholowany to Gothenhaven (Gdynia). Były plany uzbrojenia Gneisenau w trzy dwudziałowe wieże z armatami o kalibrze 380 mm. Jednak projekt został zarzucony. I teraz pytanie w które z tych wież miało posiadać P1000 ? 280 mm w wieży 3 działowej, czy 380 mm w wieży dwudziałowej?
Może inżynier Grote, który bujał się w przestrzeniach Kosmosu, miał w planach budowę Krążownika Międzygalaktycznego? Tylko chwilowo zabrakło napędu antygrawitacyjnego.😉
Nie tak! Będą skrzynki po 200 zł. W każdej skrzynce gwarantowana nagroda od 1-200 części, i jak zbierzesz 1000 dostajesz czołg. Tak się to robi w WG XD
Opary absurdu... Do czego miały by strzelać działa 280mm? Co było tak twardego na lądzie, że wymagało by podtaczania dział z pancernika. Do zniszczenia czołgu alianckiego w zdecydowanej większości była wystarczająca armata 7,5 cm KwK 40 z PzIV. Nie istniał aliancki czołg, który byłby się wstanie oprzeć armacie 7.5 cm KwK 42 z pantery. Tak wielki kaliber mógł być tylko zastosowany do działań oblężniczych, ale pod warunkiem, że przeciwnik ma instalacje, które wymagały by tak ciężkich pocisków. Imo, ten projekt mógł być traktowany jako rozrywkowy, jako sen o potędze, który od samego początku nie miał być realizowany. Kiedy nikt nie mógł wejść do Adolfa, to pewnie bawił się tymi drewnianymi modelami na podłodze kancelarii.
Co by to zmieniło? Naiwnoscią jest wierzyć w Niezniszczalność Pz.V a na liczną liczbę tych pojazdów, alianci nie odpowiedzieli by takim samym czołgiem. Wcześniej weszły by do służby T-44, Pershing, czy Centurion, bo była by większa presja na takie pojazdy.
Coraz więcej historyków mówi że decyzja o zakończeniu produkcji Pz.3 była ciosem w plecy Niemckich jednostek pancernych. Po Stalingradzie siły pancerne mocno osłabły a nowej Pantery nie było widać na horyzoncie. A gdy rozpoczęto seryjną produkcję okazało się że skrzynie biegów rozpadają się. Więc nowa Pantera opuszczała fabrykę i czekała na nową poprawioną skrzynię biegów. Dlatego przesunięto Kursk a tam się okazało że te nowe szynie biegów są tylko trochę lepsze od starych. Niemieckie dywizje pancerne czekały na Pantery i miały tylko pułk Pz.IV a Rosjanie budowali przewagę. Gdy na froncie wschodnim pojawiły się 2 dywizje z pułkiem Panter szybko okazało się że z pułku sprawna jest jedna. zbiorcza kompania. W efekcie pułk Pz.IV skuteczniej niszczył Rosyjskie czołgi.
Takie projekty dla inzyniera w nazistowskich Niemczech to najlepsze co mogło się przytrafić. idealna fuszka, nikt specjalnie wiekszych obiekcji nie ma w razie nie powodzenia, jest kaska i zajecie, a nie daj jakiś funkcjonariusz z zacięciem patriotycznym wyśle z karabinem na front wschodni. Przy okazji można troszkę u czknąć z państwowej kasy, zasponsoruje się z tego parę prywatnych projektów. Chociaż uważam że P.1000 nie był obiektem totalnie absurdalnym. Okrety jednak mocno obawiały się cięzkiej artylerii, a ta miała poważna wadę że nie była mobilna. Bronić wybrzeże o danej długości wymagało wybudowanie kilku takich stanowisk aby pokryć całe wybrzeże. Mobilna bateria była czym innym. Mobilne 1000 ton nie było czyms abstrakcyjnym, budowano mobilne koparki w kopalniach odkrywkowych o kilkukrotnie większej wadze. Usypanie drogi wzdłuż wybrzeża po której mógł jeździć P1000 z tłucznia tez nie jest czymś czego nie można zrobić. Wczesne lata 40, lotnictwo nadal ma spore problemy z zrzucaniem ciężkich bomb przeciwpancernych a zwłaszcza celnie.
Japończycy robili cos podobnego, ale tam waga projektów wahała się chyba (pisze z pamięci) od 250 do 800 ton. Były różne projekty zarówno wieżowe jak i bez wieżowe. Pancerne i nieopancerzone. Rozważano także różne kalibry. Pod koniec wojny przepadła cała dokumentacja techniczna. Zachował się chyba gdzieś jeden szkic podwozia i nawet niewiadoma którego z projektów bo było ich kilka. Wszystko co wiemy to różne przekazy od ludzi, którzy pracowali nad projektami, ale nawet oni mają cząstkowe informacje. Wiemy, że Japonia była bardzo mocno zainteresowana pancernikami obrony nadbrzeżnej. Fakt, że z czasem mocno ograniczali masę projektów świadczy, że do tematu podchodzili poważnie i trudno się dziwić. Musieli przecież wiele wysp bronić.
W tym szaleństwie była metoda. Widomo, że wąsik miał hopla na temat wunderwaffe co, biorąc pod uwagę nierealność pomysłu pozwalało chronić zespoły fachowców przed podróżą do Stalingradu. Przecież projektanci nie byli debilami, a szukali ochrony przed wysłaniem na front.
Jedna uwaga, Gneisenau nie był "pancernikiem kieszonkowym" a "normalnym" pancernikiem, tyle tylko, że uzbrojony w działa takiego samego kalibru, 28 cm.
Fajny materiał. Wiadomo, że trochę z przymrużeniem oka, ale zabrakło mi wątku logistycznego. Można było odrobinę powiedzieć o funkcjonowaniu takiego potwora gdyby w ogóle powstał. Kosmiczne spalanie, olbrzymie trudności z poruszaniem się - i to nie tylko z powodu alianckiej dominacji w powietrzu, ale choćby nośność mostów i wytrzymałość dróg, całe zaplecze z częściami zamiennymi do niego etc. ;)
Nie zgodzę się że projekt był taki całkiem szalony. Jeżeli wykonano by makietę w pełnej skali to było by to genialne narzędzie propagandowe ;) Ps domysłem się że może chodzić o Niemcy ale myślałem że temat będzie bardziej nowoczesny 😂.
drobna errata Panie pancerniak ;)) "Gneisenau" nie był pancernikiem "kieszonkowym" ale miał te same kalibry artylerii głównej a i chyba te same wieże co one. Pzdr.
W przypadku gdyby taki czołg został zbudowany mógł być on użyty jako ruchoma bateria nadbrzeżna. W tej roli mógł się on poruszać po specjalnie przygotowanej drodze. Ale jego użycie w tej roli było bardzo ryzykowne. W przypadku gdyby został uszkodzony sam pojazd nie było by możliwości jego ewaluacji. Gdyby doszło do uszkodzenia drogi była by możliwość jej naprawy ale w obydwu tych przypadkach należało się liczyć z atakiem lotnictwa. Do jego obsługi i ochrony należało by skierować naprawdę masę środków i ludzi. Tak naprawdę to jedyny element jaki powstał dla tego czołgu to była wieża z uzbrojeniem głównym którą później zainstalowano w baterii nadbrzeżnej w Norwegii. Ciekawostką może być to że w jego przestronnym kadłubie było miejsce do przewożenia dwóch motocykli BMWR-12.
Oj z tym przestronnym wnętrzem to bym nie przesadzał. Biorąc pod uwagę kaliber 280 mm wydziel miejsce dla obsługi zapas amunicji zapas ładunków prochowych w workach to miejsca zacznie brakować. No i jak oni mieli zamiar z tego cudaka strzelać? Ja myślę że konstruktor wiedział że to głupota tylko ważniejsze było żeby mu się co miesiąc zgadzał stan reichsmarek na koncie i nikt się go nie czepiał bo przecież prowadzi ważną dla bezpieczeństwa rzeszy pracę i miał gdzieś że to bzdura
Trochę mnie zatkała tematyka, jednak jakość standardowo na najwyższym poziomie. Mam prośbę o materiał ogólny dotyczący dodatkowych osłon montowanych na czołgach. Kto to pierwszy wymyślił i przeciwko jakiej broni (pociski kumulacyjne, pociski karabinów ppanc)? Jak się ten rodzaj pancerza rozwijał na przestrzeni lat?
Zarówno z taktycznego jaki strategicznego punktu widzenia taki projekt nie miał racji bytu. Łatwy cel dla artylerii i lotnictwa. Koszmar logistyków i inżynierów wojskowych. Już Maus takowym był, a ten "projekt" obnażał już szaleństwo Hitlera 😂.
Pierwsza myśl jaka się nasuwa, to jak do urwy nędzy serwisować miałoby się gąsiennice? Pilnowanie napięcia gąsiennicy długości kilkudziesięciu metrów to sam w sobie koszmar, a już wymiana czy zakładanie tychże po zrzuceniu przy jakimś nieopatrznym manewrze?!
Nic dziwnego że wojnę przegrali , jak marnowali energię na takie szaleństwa Tygrys 2 był utrapieniem logistycznym , a jedna rakieta lub bomba z samolotu szturmowego zamieniała go w 68 ton złomu A i z armaty dało się go unieruchomić A na to monstrum używali by większych bomb Do tego łatwiej trafić
Ciekawe, jakią rolę miał spełniać taki pojazd/czołg. Bo jesli sie nad tym zastanowić to chyba jedynie propagandową, bo kozysci taktycznej tu nie widać. Pojazd bardzo prosty do zniszczenia przez lotnictwo, saperow, powolny itd. Cieżka artyleria ? Duzo prosciej wystawic same dziala .
Nie no, Pana film a brak analizy grubości pancerza? To się nie godzi! A tak serio, aż dziw bierze, że akwarelista tak daleko zaszedł, jeżeli takie farmazony rozważał na serio choć przez chwile.
Załóżmy, że Niemcom by się udało takie coś zbudować. To jak i czym alianci by go zniszczyli? Przecież nie było wtedy rakiet kierowanych Spike czy Hellfire. Taki czołg miałby dobrą ochronę plot. Więc jak takie coś zniszczyć? Artylerią?
Wystarczyłby nalot, obrona przeciwlotnicza tego pojazdu i tak byłaby zbyt słaba. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, tylko kretyni mogli wpaść na pomysł budowy czegoś takiego.
"... Inżynier Grote razem ze współpracownikami w tym momencie już nie tylko opuścili ziemię w kierunku Marsa ale błyskawicznie oddalają się od galaktyki Drogi Mlecznej w kierunku galaktyki Andromedy..." tym tekstem w połączeniu z widoczną na ekranie makietą czołgu wygrywasz odcinek ;)
Dokładnie, rozwaliło mnie to totalnie
Wyrwało mnie z kapci, jak zobaczyłem że na tym kanale taki film xD
Czasami dobrze jest trochę luźniej sobie pogadać... poza tym lubię sobie śmieszkować z Übermenschen którzy niestety są naszymi zachodnimi sąsiadami. ;)
@@bronpancernaswiata6835 Na podwoziu tego potwora miał też być P 1500 Monster który miał mieć 1500 ton a uzbrojenie to działo 800 mm albo moździerz Karl kal. 600 mm. Nie miałby sensu bo byłby łatwym celem nawet niewielka awaria mogła wyłączyć go z ruchu
@@Domino_03 To już Tygrysy miały problemy z docieraniem na pole bitwy. Można powiedzieć że to Niemiecka technika pancerna słabo znosiła dłuższe dystanse, awarie pokonywały niemieckie czołgi, zwłaszcza gdy Niemcy byli w odwrocie...
Maus to był już "sen szaleńca"... Ewidentnie Helmutów zawiodła logika i zdrowy rozsądek...
@@bronpancernaswiata6835 Gdybyśmy uzyskali Abramsy to byłaby potrzebna też dokumentacja techniczna w razie czego jak byłby wymagany serwis tych pojazdów ?
Oczywiście że dokumentacja jest potrzebna, choćby do wykonywania obsługi bieżącej.
Widzę że 1 kwiecień przybył trochę wcześniej niż zazwyczaj. I dobrze.
O kilka dni za wcześnie, materiał jak znalazł na 1 kwietnia :>
O KURNA no teraz to mnie Pan zaskoczył
Super materiał, dobrze jest posłuchać sprostowań takich mitologicznych konstrukcji.
"MUAHAHAHAHA, Kapitano Bombardiero" i to chyba wystarczy za komentarz :D. Pomysł świetny, coś lżejszego ;)
Chciałbym zobaczyć coś takiego na Żywo .😳
Materiał rewelacja!! Z małą uwagą - Gneisenau nie był pancernikiem "kieszonkowym" posiadał wieże z potrójnymi armatami 280 mm, po cięzkim uszkodzeniu w trakacie operacji Cerberus, poddany remontowi w Kilonii, gdzie w 1942 roku po nalocie RAF został odholowany to Gothenhaven (Gdynia). Były plany uzbrojenia Gneisenau w trzy dwudziałowe wieże z armatami o kalibrze 380 mm. Jednak projekt został zarzucony. I teraz pytanie w które z tych wież miało posiadać P1000 ? 280 mm w wieży 3 działowej, czy 380 mm w wieży dwudziałowej?
Ok, nie był kieszonkowy, przyjęte do wiadomości. ;)
0:58 te talerze to prawdopodobnie Haunebu ll czy jakoś tak
Dokładnie Haunebu w rzeczy samej.
Może inżynier Grote, który bujał się w przestrzeniach Kosmosu, miał w planach budowę Krążownika Międzygalaktycznego? Tylko chwilowo zabrakło napędu antygrawitacyjnego.😉
W World of Tanks niedługo do zdobycia jedynie 2000 zł ;)
Nie tak! Będą skrzynki po 200 zł. W każdej skrzynce gwarantowana nagroda od 1-200 części, i jak zbierzesz 1000 dostajesz czołg. Tak się to robi w WG XD
Opary absurdu... Do czego miały by strzelać działa 280mm? Co było tak twardego na lądzie, że wymagało by podtaczania dział z pancernika. Do zniszczenia czołgu alianckiego w zdecydowanej większości była wystarczająca armata 7,5 cm KwK 40 z PzIV. Nie istniał aliancki czołg, który byłby się wstanie oprzeć armacie 7.5 cm KwK 42 z pantery. Tak wielki kaliber mógł być tylko zastosowany do działań oblężniczych, ale pod warunkiem, że przeciwnik ma instalacje, które wymagały by tak ciężkich pocisków.
Imo, ten projekt mógł być traktowany jako rozrywkowy, jako sen o potędze, który od samego początku nie miał być realizowany. Kiedy nikt nie mógł wejść do Adolfa, to pewnie bawił się tymi drewnianymi modelami na podłodze kancelarii.
Skoro teraz jest P 1000 to nie zdziwił bym się jakby na 1 kwietnia był Bainblade z warhammera.
No i oczywiście czekam materiał o terminatorach.
Super kanal o broni pancernej👍👍👍
Piaskoczołg - z gwiezdnych wojen
Fajny film, podobał się 👍
Szkoda że niezaczeli tego budować. Szybciej by kopneli w kalendarz wraz z tym malażem. XD
Zamiast inwestować w takie czy inne bzdety wystarczyło nie likwidować produkcji Pz.III w roku 1943 a zbudować nową linię produkcji Pz.V.
Co by to zmieniło? Naiwnoscią jest wierzyć w Niezniszczalność Pz.V a na liczną liczbę tych pojazdów, alianci nie odpowiedzieli by takim samym czołgiem. Wcześniej weszły by do służby T-44, Pershing, czy Centurion, bo była by większa presja na takie pojazdy.
Coraz więcej historyków mówi że decyzja o zakończeniu produkcji Pz.3 była ciosem w plecy Niemckich jednostek pancernych. Po Stalingradzie siły pancerne mocno osłabły a nowej Pantery nie było widać na horyzoncie. A gdy rozpoczęto seryjną produkcję okazało się że skrzynie biegów rozpadają się. Więc nowa Pantera opuszczała fabrykę i czekała na nową poprawioną skrzynię biegów.
Dlatego przesunięto Kursk a tam się okazało że te nowe szynie biegów są tylko trochę lepsze od starych.
Niemieckie dywizje pancerne czekały na Pantery i miały tylko pułk Pz.IV a Rosjanie budowali przewagę. Gdy na froncie wschodnim pojawiły się 2 dywizje z pułkiem Panter szybko okazało się że z pułku sprawna jest jedna. zbiorcza kompania. W efekcie pułk Pz.IV skuteczniej niszczył Rosyjskie czołgi.
Takie projekty dla inzyniera w nazistowskich Niemczech to najlepsze co mogło się przytrafić. idealna fuszka, nikt specjalnie wiekszych obiekcji nie ma w razie nie powodzenia, jest kaska i zajecie, a nie daj jakiś funkcjonariusz z zacięciem patriotycznym wyśle z karabinem na front wschodni. Przy okazji można troszkę u czknąć z państwowej kasy, zasponsoruje się z tego parę prywatnych projektów.
Chociaż uważam że P.1000 nie był obiektem totalnie absurdalnym.
Okrety jednak mocno obawiały się cięzkiej artylerii, a ta miała poważna wadę że nie była mobilna. Bronić wybrzeże o danej długości wymagało wybudowanie kilku takich stanowisk aby pokryć całe wybrzeże. Mobilna bateria była czym innym.
Mobilne 1000 ton nie było czyms abstrakcyjnym, budowano mobilne koparki w kopalniach odkrywkowych o kilkukrotnie większej wadze. Usypanie drogi wzdłuż wybrzeża po której mógł jeździć P1000 z tłucznia tez nie jest czymś czego nie można zrobić.
Wczesne lata 40, lotnictwo nadal ma spore problemy z zrzucaniem ciężkich bomb przeciwpancernych a zwłaszcza celnie.
Fajny luźny odcinek
Fajnie jak by na kanale powstała osobna seria poświęcona czołgom i pojazdom pancernym z okresu 2 WŚ.
Japończycy robili cos podobnego, ale tam waga projektów wahała się chyba (pisze z pamięci) od 250 do 800 ton. Były różne projekty zarówno wieżowe jak i bez wieżowe. Pancerne i nieopancerzone. Rozważano także różne kalibry. Pod koniec wojny przepadła cała dokumentacja techniczna. Zachował się chyba gdzieś jeden szkic podwozia i nawet niewiadoma którego z projektów bo było ich kilka. Wszystko co wiemy to różne przekazy od ludzi, którzy pracowali nad projektami, ale nawet oni mają cząstkowe informacje. Wiemy, że Japonia była bardzo mocno zainteresowana pancernikami obrony nadbrzeżnej. Fakt, że z czasem mocno ograniczali masę projektów świadczy, że do tematu podchodzili poważnie i trudno się dziwić. Musieli przecież wiele wysp bronić.
W tym szaleństwie była metoda. Widomo, że wąsik miał hopla na temat wunderwaffe co, biorąc pod uwagę nierealność pomysłu pozwalało chronić zespoły fachowców przed podróżą do Stalingradu. Przecież projektanci nie byli debilami, a szukali ochrony przed wysłaniem na front.
Czekam aż znawcy w wota powiedzą że ten czołg walczył w 2 wojnie światowej.
O matko i córko jaki retro temat. Nie spodziewałem się tu tego tematu
Jedna uwaga, Gneisenau nie był "pancernikiem kieszonkowym" a "normalnym" pancernikiem, tyle tylko, że uzbrojony w działa takiego samego kalibru, 28 cm.
No takiego materiału to się niespodziewałem. Dzięki wielkie.
Fajny materiał. Wiadomo, że trochę z przymrużeniem oka, ale zabrakło mi wątku logistycznego. Można było odrobinę powiedzieć o funkcjonowaniu takiego potwora gdyby w ogóle powstał. Kosmiczne spalanie, olbrzymie trudności z poruszaniem się - i to nie tylko z powodu alianckiej dominacji w powietrzu, ale choćby nośność mostów i wytrzymałość dróg, całe zaplecze z częściami zamiennymi do niego etc. ;)
Powiedzmy sobie szczerze, to się nie mogło udać. Nawet jakby to zbudowali. :D
ale ładne Haunebu :)
TO nie marsjanie na tym rysunku a die glocke-projekt dzwon pozdrawiam
Eh, po raz enty raz... czy naprawdę muszę tłumaczyć żart?
jesteś wielki . twoja wiedza mnie zadziwia kolego
Nie zgodzę się że projekt był taki całkiem szalony. Jeżeli wykonano by makietę w pełnej skali to było by to genialne narzędzie propagandowe ;)
Ps domysłem się że może chodzić o Niemcy ale myślałem że temat będzie bardziej nowoczesny 😂.
drobna errata Panie pancerniak ;)) "Gneisenau" nie był pancernikiem "kieszonkowym" ale miał te same kalibry artylerii głównej a i chyba te same wieże co one. Pzdr.
Ja tam się na okrętach specjalnie nie znam, więc z pokorą przyjmuje że kieszonkowym nie był. ;)
Gdyby gąsienice były dużo szersze tak dwukrotnie to może by się poruszał xD
W przypadku gdyby taki czołg został zbudowany mógł być on użyty jako ruchoma bateria nadbrzeżna. W tej roli mógł się on poruszać po specjalnie przygotowanej drodze. Ale jego użycie w tej roli było bardzo ryzykowne. W przypadku gdyby został uszkodzony sam pojazd nie było by możliwości jego ewaluacji. Gdyby doszło do uszkodzenia drogi była by możliwość jej naprawy ale w obydwu tych przypadkach należało się liczyć z atakiem lotnictwa. Do jego obsługi i ochrony należało by skierować naprawdę masę środków i ludzi. Tak naprawdę to jedyny element jaki powstał dla tego czołgu to była wieża z uzbrojeniem głównym którą później zainstalowano w baterii nadbrzeżnej w Norwegii. Ciekawostką może być to że w jego przestronnym kadłubie było miejsce do przewożenia dwóch motocykli BMWR-12.
Oj z tym przestronnym wnętrzem to bym nie przesadzał. Biorąc pod uwagę kaliber 280 mm wydziel miejsce dla obsługi zapas amunicji zapas ładunków prochowych w workach to miejsca zacznie brakować. No i jak oni mieli zamiar z tego cudaka strzelać? Ja myślę że konstruktor wiedział że to głupota tylko ważniejsze było żeby mu się co miesiąc zgadzał stan reichsmarek na koncie i nikt się go nie czepiał bo przecież prowadzi ważną dla bezpieczeństwa rzeszy pracę i miał gdzieś że to bzdura
Trochę mnie zatkała tematyka, jednak jakość standardowo na najwyższym poziomie. Mam prośbę o materiał ogólny dotyczący dodatkowych osłon montowanych na czołgach. Kto to pierwszy wymyślił i przeciwko jakiej broni (pociski kumulacyjne, pociski karabinów ppanc)? Jak się ten rodzaj pancerza rozwijał na przestrzeni lat?
Zarówno z taktycznego jaki strategicznego punktu widzenia taki projekt nie miał racji bytu. Łatwy cel dla artylerii i lotnictwa. Koszmar logistyków i inżynierów wojskowych. Już Maus takowym był, a ten "projekt" obnażał już szaleństwo Hitlera 😂.
Trochę o tym projekcie jest powiedziane w książce Michaela Frohlicha, moge powrzucać jakieś fotki :)
Zawsze są jakieś granice.
Tutaj je przekroczono.
@@gigantrejser4926 Przekroczono je już produkując Tygrysy.
@@HerrReinhard Zgadza się.
Przekroczono je gdy stworzono mausa. A nie tygrysa. Tygrys był bardzo udany.
@@geniuszekamuflazu8414 powiedzmy jeszcze ujdzie ale taki Maus czy E 100 to przesada.
gneisenau jak stwierdzil ze tak u nas fajnie ze zostanie na stale:))) mial juz 381mm w trzech wiezach po 2 lufy. pozdro wow
Te działa 381mm tylko w planach, nigdy się ich nie doczekał. Doczekał się ich jedynie w World of Warships :)
oj Gneisenau nie byl kieszonkowym pancernikiem. a jego dziala280mm poszly na wal atlantycki 3x3 a potem 381x3x2 lufy
Ok. :)
Oh mein Gott, unglaublich !!!
Jak do współczesności... to może materiał o BWP Hunter?
Pierwsza myśl jaka się nasuwa, to jak do urwy nędzy serwisować miałoby się gąsiennice? Pilnowanie napięcia gąsiennicy długości kilkudziesięciu metrów to sam w sobie koszmar, a już wymiana czy zakładanie tychże po zrzuceniu przy jakimś nieopatrznym manewrze?!
Co ja poradzę? Jak widać pomysłodawca nie przewidział tych niuansów. 🙃
Teraz się kapnąłem ze to film od ciebie xDDD
Podobał :)
No i takie czołgi dla polskiej armii XDDD 😂
Czy armata 88mm była gładko czy lufowa czy gwintowana.
Gwintowana.
@@bronpancernaswiata6835 dzięki
Coś ciekawego w kwestii wozów wsparcia ogniowego?
8:10 czy to zdjęcie z bunkry w Danii?
Nic dziwnego że wojnę przegrali , jak marnowali energię na takie szaleństwa
Tygrys 2 był utrapieniem logistycznym , a jedna rakieta lub bomba z samolotu szturmowego zamieniała go w 68 ton złomu
A i z armaty dało się go unieruchomić
A na to monstrum używali by większych bomb
Do tego łatwiej trafić
Hej. Czy możesz powiedzieć jakiego mikrofonu używasz? Pozdrawiam
SPC SM900.
W sumie miało to sens ale PODCZAS 1WŚ
I tak trochę mało niemiecko wygląda
Troche taki skontowany
Hitler chyba miał małego bo chciał sobie czymś nadrobić 😂
Ale tak było XD
Helmuty jednak przypominają Ruskich. Cartank!
Tak to byli marsjanie ale w stopniu Hauptmanna...
Oj wiem. To taki żart...
Ciekawe, jakią rolę miał spełniać taki pojazd/czołg. Bo jesli sie nad tym zastanowić to chyba jedynie propagandową, bo kozysci taktycznej tu nie widać. Pojazd bardzo prosty do zniszczenia przez lotnictwo, saperow, powolny itd. Cieżka artyleria ? Duzo prosciej wystawic same dziala .
Ruchoma bateria nabrzezna. Działa w sam raz do niszczenia okrętów.
Nie no, Pana film a brak analizy grubości pancerza? To się nie godzi! A tak serio, aż dziw bierze, że akwarelista tak daleko zaszedł, jeżeli takie farmazony rozważał na serio choć przez chwile.
Nie ma za bardzo co rozważać, maksymalna grubość to do 150-200mm, zwykła jednorodna stal. Nic ciekawego. ;)
Jak miała być wieża od Gneisenau, to od frontu pionowa ściana 360mm
Ale kadłub to już 150-200mm.
Dzis troche SF 😉
To żeś temat zapodał.
16km na t Czołg lekki
Z całym szacunkiem, ale te "latające talerze" to haunebu, projekt równie futurystyczny, jak P1000.
Przecież wiem. To o marsjanach to był taki żart... czy dziś naprawdę trzeba podkreślić że coś jest żartem?
Załóżmy, że Niemcom by się udało takie coś zbudować. To jak i czym alianci by go zniszczyli? Przecież nie było wtedy rakiet kierowanych Spike czy Hellfire. Taki czołg miałby dobrą ochronę plot. Więc jak takie coś zniszczyć? Artylerią?
Wystarczyłby nalot, obrona przeciwlotnicza tego pojazdu i tak byłaby zbyt słaba. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, tylko kretyni mogli wpaść na pomysł budowy czegoś takiego.
what