Branża się profesjonalizuje, a Pan Nowicki ma tendencję do romantyzowania czasów swojej świetności. Dziś aktor może latami czekać na swoją rolę, niegdyś musiał porzucić aktorstwo, a karierę robił ten z większym szczęściem lub układami.
ZDZISŁAW MAKLAKIEWICZ GENIALNY ,,NIEDOCENIPNY JEDNA Z NAWYBITNIEJSZYCH INDYWIDUALNOŚCI I AKTORSKICH W SŁALI SWIATOWEJ WIELK ,WIELKI ,,WIELKI ,,NAWET W TAK MALEJ FORMIE
Mój komentarz będzie odniesieniem do poradników życiowych ,które to mówią że aby odmienić swój los okazja musi się spotkać z twoją gotowością. Tutaj łączy się to idealnie jest okazja i jest gotowość do zmian ;)
@@czesawjerzyrak4794 To jest tylko fraqment filmu, trzeba by poszukać calosci, Ja akurat az tak sie tymfilmem nie zacbwycam. W polskiej kinematoqrafi sprzed 89 jest b. dużo dobrycb filmów kreconycb w PRLu ( b. malymi kosztami ) np Spotkanie ze szpieqiem z 62, Dwaj Panowie N, qlos z tamteqo swiata z 62 , Dotkniecie nocy, Zimowy zmierzcb, Rozstanie i dziesiatki innycb.
Doskonała etiuda !!! Maklak i Gogolewski - geniali. jedyne czego brakuje to ... kontynuacji . Szkoda,że nie powstał z tego pomysłu film pełnometrażowy. Byłby jednym z najlepszych polskich kryminałów z tamtych lat - filmów które uwielbiam !
Ignacy Gogolewski i Zdzisław Maklakiewicz to jedni z moich ulubionych aktorów. Potrafili znaleźć się zarówno w rolach poważnych, jak i komediowych. Niech spoczywają w pokoju. Ps.: Budynek, a w którym to odbywa się akcja niniejszego filmu, stoi tam do dziś. Jest on usytuowany po prawej stronie szosy, jadąc w kierunku południowym w miejscowości Raszyn
Swietne czasy dla polksiego kina, aktorstwo pierwsza klasa. Dobrze ze mamy dostep do klasyki polskiego kina. Uwielbiam stare polskie kino tak do lat 90, bo pozniej to malo fajnych ale tez sie znajda. Dzieki za film.
Mimo to widać obawę na twarzy klienta tak jakby przeczuwał grożące mu niebepieczeństwo. Zobaczcie jak czujnie wpatruje się w golibrodę. Golibroda zagrał po mistrzowsku grzecznie otwierając drzwi tym samym rozwiewając obawę klienta co do swojej osoby.
Ten film tak naprawdę trwa ponad 30 minut. Ogląda się go raz z ciekawości, a potem drugi, już zwracając uwagę na pewne momenty, mając świadomość jak to się skończy. Uwielbiam ten, gdy z ciemnego zaplecza wychodzi Maklakiewicz z uśmiechem, jak rasowa Baba Jaga.
@ Przenośnia. Oglądasz raz i masz 17 minut spektaklu następnie oglądasz go drugi raz z innym kontekstem, zwracasz uwagę na coś innego i masz następne 17 minut spektaklu już innego. Nie traktuj wszystkiego dosłownie.
Stara szkoła, dziś już nikt nie kręci tak długich ujęć....szkoda taśmy i czasu widzów! Takie sceny ogląda się przyjemnie z idealnie dobraną muzyką, w takiej scenie, reżyser równie dobrze mógłby ująć gołębie na dachu, cieknącą rynnę lub tykanie zegara! Dziś już to przeszłość w kinie!
„Już panu służę” - czy dzisiaj którykolwiek USŁUGOdawca tak odpowie? Gdyby zwrócić takiemu uwagę, to raczej odburknie: „psy służą, a nie ja!”. Zaś np. w bankach - czyli w instytucjach typowo usługowych - oferują nam dzisiaj „produkty”, zamiast usług… konto jest „produktem”! 🤣
@@beholder2012 ale komu chce Pan zwracać uwagę i o co? Że pani ekspedientka lub fryzjer nie raczył Panu Szanownemu "służyć"? Zapomniał formułki? I bardzo dobrze! Oni nie są służącymi. Nie toleruję chamstwa i braku uprzejmości, ale krzywię się na takie bufońskie zachowanie, które każe im myśleć, że nadal obowiązuje zasada "klient nasz pan". Nie, klient nie jest żadnym "panem" i żadnym "władcą", tylko jest osobą, którą należy godnie obsłużyć - ale bez naduprzejmości graniczącej z czołobitnością. Absolutnie na to nie ma mojej zgody.
@@catherine.-dr4zp przedstawicielka „pokolenia Z” dała głos… 🤣 dziewczynko, jeśli usłużenie klientowi, od którego bierzesz pieniądze, kosztuje cię aż takie „ubytki w godności”, to po prostu nie musisz zatrudniać się w sektorze USŁUG. Prawda, jakie to proste? 😁
genialny film, krótki a jak prowadzona kamera, muzyka, klimat i oczywiście Maklakiewicz plus Gogolewski robią robotę, cieszmy się, że takie wspaniałe filmy powstawały, mamy co teraz oglądać. W tej chwili tworzy się szambo, taka holland uwielbia pływać w tym gównie!
Ten pierwszy tak, ten drugi... Przereklamowany jak Cybulski. Zawsze taki sam, przewidywalny, momentami sztuczny/sztywny. W tym filmie pierwsze skrzypce, a wlaściwie saksofon gra muzyka.
MAKLAKIEWICZ GENIUSZ WŚRÓD GENIUSZY ,, CHARYZMATYCZNY MAESTRO STYLU ,,MIMO CZĘSTO KROTKICH RÓL WIELKI ,JEGO KREACJA W ,,POLSKICH DROGACH ,,WYBITNIEJSZA OD WIELU OSCAROWYCH
Oczekiwałem klasycznego, smętnego, a zarazem magicznego klimatu jak na tą klasę filmów i aktorów. Tymczasem doszło jeszcze pełne zaskoczenie. Jestem w szoku. Genialne !
Obaj Gentelmeni to aktorska klasa ! Zdzisiek i Ignacy pokazali tu swój kunszt,którego dziś tak bardzo brak w serwowanych produkcjach typu ''Z jak zazdrość'',''Barwy nieszczęścia'' lub ''Dlaczego ja'' ;-)
To jes tragedia ludzkości. W filmach liczy sie obecnie tylko rzeź. Nie ma czasu na zatrzymanie sie na zadume na pogodna spokojna akcje. Obraz musi pedzić trzymac w napięciu , stratować widza, spalać, wykanczac . Nie ma miejsca na pogodny relaks odpręzenie, zadume,przyjacielskość, przyjażń honor , uczciwość. Ludzkość ma spienieżenie mózgu i w pogoni za pieniedzy tratujemy sie nawzajem.
Całe szczescie ,jak moxna robić Przed wojennych z durn fabuła tez nie ,inne czasy inne spojrzenie A ty widzę ciagle w maglinie Wówczas wszyscy byli ns bani ,chlanie było ms okrągło
Film krótkometrażowy lecz genialny, świetna rola aktorów. Przesłanie hmm Intuicja jednak podpowiadała mu wyjdź lecz został... lęk i strach do momentu aż otworzył drzwi to było złudne... wydawać by się mogło iż należy wierzyć przeczuciu i nie dawać mu drugiej szansy, której jak w ty niewątpliwie krótkim filmie już nie było. Klimat oprawa filmu genialna samo wprowadzenie i przeczucie widza że coś tu nie gra powinno wysoko oceniać ten film bo jest moc, to coś czego dziś już nie ma w żadnych filmach.
Hollywood dawno sie skonczyl. Dzis kreca gowna a dobrzy aktorzy typu Peck czy Bogart powymierali....Niestety w Polsce podobnie. Dzisiejsi aktorzy to dupki.
+dariusz lachowicz.Nie moze byc tak ,ze aktorzy powymierali,to tak jakby wszyscy dobrzy ludzie powymierali.Zmienil sie system,w ktorym jedynym kryterium jest ogladalnosc.Upraszczajac;widz jest prymitywny w swej masie,wiec producent daje pieniadze na filmy dla prostakow.,poniewaz na nich zarobi.Kapitalizm zamienia czlowieka na dolara-jak powiedzial Gajos w "Szczesliwego nowego Jorku".A filmy dla elit,to tak jak male wytwornie plytowe,niskie naklady,kina studyjne-to kiedys bylo w komunizmie.
"Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu". Fryzjer decyduje się na dramatyczny ruch zmiany swojego dotychczasowego życia, na takie, które wydaje mu się powierzchownie o wiele bardziej atrakcyjne. Jak sie okazuje zaledwie po kilku minutach, nowe życie jest o wiele gorsze, a on będzie musial w nim spłonąć, jak ta ćma.
Przypomniało mi się jak w jednej powieści Stachura napisał, że jak idzie do golibrody to ma taką jedną myśl - a co gdyby ten golibroda nagle miał taki ni z tego ni z owego pomysł, żeby mu podciąć gardło! Taki chwilowe zaćmienie, ciach i gardło podcięte, a potem wszystko wraca do normy. Zanik racjonalnego myślenia na jedną sekundę, a potem już normalnie. ☺️
Miałem 3 pamiątki po Stachurze, prywatne zdjęcie na ławce z moim kuzynem, adres Rębkowska... napisany na serwetce z restauracji i szpulę taśmy magnetofonowej z nagraną "Kropka nad Ypsylonem" czytaną przez Stachurę. Wszystko przepadło w Niemczech w Heidelbergu, gdy zmarł mój kuzyn. On mi to kiedyś dał, a ja parę lat przed śmiercią mu to zwróciłem.
4 minuty 49 sekund bez dialogu. Przygnębiający małomiasteczkowy klimat minionych czasów i nagle pierwsze wypowiedziane słowa, miękki aksamitny głos Pana Zdzisława: Dzień dobry Panu, czym mogę Panu służyc? Ależ kontrast.
@@minus_zero 24/3/22: Dziękuję za komentarz. W Toronto, gdzie mieszkam, nakręcono ogromną ilość filmów (głównie amerykańskich) i często odnajduję miejsca, w których kręcono często bardzo znane filmy. Fajnie jest na nie po latach spojrzeć-niektóre (rzadko) mało się zmieniły, większość jest albo nie do poznania, albo po prostu nie istnieje, zastąpiona ogromnymi budynkami mieszkalnymi, które rosną jak grzyby po deszczu. A przy okazji…. W 1981 roku zrobiono w Toronto film „Circle of Two” i m. in. akcja rozgrywa się na wyspie Torontońskiej, na której dwaj bohaterowie filmu-Tatum O’Neal i Richard Burton-mają tam piknik. Kilka lat później wraz z kilkoma znajomymi mieliśmy piknik dokładnie w tym samym miejscu!
Ciekawe, jak ten film wpłynął na frekwencję w lokalach fryzjerskich A muzyka w tym filmie zjawiskowa. No i wreszcie coś ,co nie jest przegadane,nieegzaltowane, a bogate w treść. I dwaj panowie, którzy się na chwilę spotkali, a na długo rozstali. A potem jeden z nich długo siedział. A obaj mieli cholernego pecha Pozydyrawijam pechowców.
Jeszcze jako dziecko oglądałem czarno-biały amerykański film z 1957 roku pt. "12 Gniewnych Ludzi" (12 Angry Men). Cała akcja filmu dzieje się w sali przysięgłych i gra w nim właściwie jedynie 12 aktorów. Pomimo swojej prostoty, film okazał się majstersztykiem sztuki filmowej. Podobnie film "Chciałbym się ogolić" jest swego rodzaju dziełem sztuki filmowej.
Bardzo udana nowela. Dobre zdjęcia, kapitalna muzyka (wielka szkoda, że nie wymieniono w czołówce wykonawców) i bardzo surrealistyczny klimat. Interesująca sekwencja otwierająca, tych kilka minut z pięknym saksofonem w tle. Maklakiewicz miał rzadką umiejętność zagrania w niezwykle oszczędny sposób, w zasadzie tylko pozą i wyrazem twarzy. Samotna sylwetka fryzjera, ze smutkiem obserwującego świat z okna obskurnego zakładu - cóż za beznadzieja w tym spojrzeniu! Od razu przypomniała mi się jego słynna scena z mamą, fatalistyczny wzrok, brak perspektywy, brak przyszłości, brak jakiejkolwiek alternatywy. Najlepsze zaczyna się w 08:49, gdy fryzjer podgrzewa brzytwę. W kolejnym ujęciu znowu znakomita gra aktorska, samym spojrzeniem, tym razem w wykonaniu Gogolewskiego, zwieńczona wybitnym ujęciem w 09:26. Przez moment myślałem, że Kondratiuk wymyślił tu jakiś przeskok czasowy i widzę klienta pociętego brzytwą przez fryzjera. Nie wiem, czy to było zamierzone (przypuszczam, że tak). Nie udałoby się to w filmie kolorowym, bo od razu widać by było, że to nie rany cięte, tylko rekwizyty. Wszystko jest na odpowiednim miejscu w tym krótkometrażowym filmie. Można się głowić, czy Maklakiewicz to fryzjer, czy może jednak ktoś, kto fryzjera wykończył i się pod niego podszywa ? Czy to on zabił dziewczynę, o której opowiadał? Czy to on pozbył się kota (który zresztą był człowiekiem!)? Fajne zakończenie z autobusem, który w tamtych czasach pełnił niekiedy funkcję karawanu. Podsumowując - świetny film, warto do niego wracać.
A propos "Aktorzyny...", to moim skromnym zdaniem Cichopek to "klucha", a Mucha, jak to mucha lata, brzęczy a na dodatek siada na ekskrementach i przez to roznosi choroby. Swego czasu nie żyjący już niestety Pan Jan Nowicki, jeden z moich ulubionych aktorów na temat braci Mroczków wypowiedział się w ten oto sposób, cytuję "Mroczny czas braci Mroczków".
@Taietan Okazuje się, że w Toronto też są punkty fryzjerskie, gdzie golą brzytwą i obkładają gorącymi ręcznikami. Ale taki "zabieg" kosztuje od $50 do ponad $100 i niewielu z niego korzysta.
@Taietan W takim razie może powinienem przynajmniej raz spróbować-ale na wszelki wypadek chciałbym, aby mi ktoś towarzyszył podczas tego zabiegu, szczególnie, gdy fryzjer będzie kładł kompresik!
Czy ktokolwiek goli się dziś u fryzjera? Jak już to u, qópwa, barbera(!). Jak już trafia do barbera, to znaczy, że nie golenie, a modelowanie zarostu. Brody. Potem może i kompresik, ale nie sądzę. Raczej odżywki i perfuma. Pamiętam moje pierwsze golenie, żyletką POLSilver. Jatka, panie. Po 4 tygodniach rany na twarzy się zabliźniły i te psychiczne też. Po kolejnych dwóch tygodniach trzeba było znowu to zrobić. I poszedłem do Pana Cudnego. Wiem, że brzmi kiepsko, ale on się naprawdę tak nazywał i był z tym problem w tej części miasta. Niewykwalifkowanej robotniczej. Cała ta dzielnica była niewykwalifikowana, nawet drzewa rosły krzywo, jakby wagarowały na zajęciach z rośnięcia. I taki Cudny, w sercu dzielnicy, oficjalnie niewierzącej w pierwszym pokoleniu, ale chrzczącej dzieci z pompą i wyprawiającej bizantyjskie komunie. Robotnicy, nie do końca klasowo uświadomieni, jak tłumaczono sobie w POP-ach i komitetach miejskich PZPR. Tak z perspektywy tych 40 lat widzę, że ówczesne władze były rzeczywiście ludowe. Demokracja oficjalnie socjalistyczna, przynajmniej na szczeblu lokalnym miała ludzką twarz. Nie ścigano zbyt zajadle kontestującej młodzieży, lokalne zespoły rockowe dostawały od miasta sprzęt i miejsce na próby. Czytaliśmy "Amerykańskich chłopców", "Fahrenheit 451". Niektórzy nurkowali w opowieściach Tolkiena, których w bibliotece było po jednym egzemplarzu wszystkiego i można było czytac tylko na miejscu. Próbowaliśmy czytać parami, kolega z kolegą, ale barierą okazywała się umiejętność czytania. Wiele przyjaźni wtedy runęło. Ot taka sytuacja z lektury "Hobbita": kolega już gada z krasnoludami, a ty dopiero przekomarzasz się z Gandalfem na temat 'dzień dobry". A o "1984" chyba nawet nie wiedzieliśmy, a nawet gdyby nam to ktoś podrzucił to i tak bylibyśmy pewnie zbyt głupi, żeby to przeczytać i zrozumieć. Dlatego władze machały na to ręką, dając sobie czas na pełną akceptację w społeczeństwie klarownych i zbitych teorii Marksa. Codziennie, prawie do końca 1980 roku, w centrum Szopienic można było pójść do sklepu, kupić kark wołowy lub szponder na rosół i wysłużoną kurę, zamęczoną donosicielstwem jajek do konurbacji śląsko-zagłębiowskiej. Po dodaniu niezbędnych warzyw, z ukradzionego reszcie kraju kawałka wołowiny i wycieńczonej kury co niedzielę, zgodnie z zastaną na miejscu tradycją napływowe matki gotowały rosół, najlepszy na świecie. Teraz mam do dyspozycji dowolne części wołowiny i eko kury, znam technologię produkcji, dodaję najdelikatniejszy makaron, a i tak nie odtwarzam nawet ułamka tamtego zapachu i smaku. Wyję z rozpaczy i tęsknoty, ale tamten świat bezpiecznego dzieciństwa i cotygodniowej rosołowej stabilizacji odchodzi coraz dalej.
+Piotr Nabzdyk Marek Lusztig, kompozytor, żyjący w latach 1932 - 1972. Stały współpracownik muzyczny Polskiej Kroniki Filmowej od 1958 roku aż do śmierci.
Nie ma już takich aktorów,są roloroby-słowa Pana Jana Nowickiego -RIP
Branża się profesjonalizuje, a Pan Nowicki ma tendencję do romantyzowania czasów swojej świetności. Dziś aktor może latami czekać na swoją rolę, niegdyś musiał porzucić aktorstwo, a karierę robił ten z większym szczęściem lub układami.
@@MrKawa99965 Otóż to właśnie
Nie ma Jana Nowickiego, Leonarda Pietraszaka, jak też wielu aktorów i aktorek.
@@MrKawa99965 Chałturę nazywasz profesjonalizacją ??? Wow...
@@jaceklangiewicz3486jak również nie ma Słowackiego i nie ma Miłosza... Tam cichosza tu cichosza... Kto nabył kultury za dziecka ten wie o czym piszę
Prawdziwa perlka sztuki filmowej.
Prawda! A budżet to 1000 USD 😂
Nie docenić tego dziełka to trzeba być dopiero ignorantem ! Niesamowite !
Obejrzałam ten film, gdy miałam 12 lat.
Zapamiętałam na całe życie 😇
Też byłem w szoku, dzieci rozumieją dosłownie, a rodzice się śmiali
ZDZISŁAW MAKLAKIEWICZ GENIALNY ,,NIEDOCENIPNY JEDNA Z NAWYBITNIEJSZYCH INDYWIDUALNOŚCI I AKTORSKICH W SŁALI SWIATOWEJ WIELK ,WIELKI ,,WIELKI ,,NAWET W TAK MALEJ FORMIE
Mój komentarz będzie odniesieniem do poradników życiowych ,które to mówią że aby odmienić swój los okazja musi się spotkać z twoją gotowością. Tutaj łączy się to idealnie jest okazja i jest gotowość do zmian ;)
Wszystkie sprzedajne "wydmuszki" filmowe powstałe po 90 r. będą dawno zapomniane, na śmietniku historii, a te "dzieła" będą dalej oglądane...
Szkoda że to dzieło takie krutkie😊
@@krzysiekk2062 ..krutkie dzieło bo,żywot krótki
@@krzysiekk2062 Krótkie jak rozum krzyśka
@@TheStonedstone dokładnie😊
@@czesawjerzyrak4794 To jest tylko fraqment filmu, trzeba by poszukać calosci, Ja akurat az tak sie tymfilmem nie zacbwycam. W polskiej kinematoqrafi sprzed 89 jest b. dużo dobrycb filmów kreconycb w PRLu ( b. malymi kosztami ) np Spotkanie ze szpieqiem z 62, Dwaj Panowie N, qlos z tamteqo swiata z 62 , Dotkniecie nocy, Zimowy zmierzcb, Rozstanie i dziesiatki innycb.
R.I.P mistrzu... Oglądam ten film 3 razy w tyg uwielbiam styl jezyk wszystko ❤️🔥
Ten film uzmysławia mi ,że nie ma żadnego postępu w Polsce - jest regres sztuki. Poziom nieosiągalny dla współczesnych.
O sztuce to ty zapomnij. Już była. To nie regres to jej brak.
a moze po prostu Ciebie uswiadamia ze wtedy byles mlody ! ot i cala tajemnica tej,,wybitnej,,sztuk …
@@maciejkowski67 Mam podobne zdanie w tej materii
@@marekpiwo1064 Mniemam, że tak właśnie jest
Aktorstwo aktorstwem, ale te rekwizyty!!
Brakuje mi w dzisiejszych czasach tego "Ależ proszę Pana...raczy Pan wybaczyć....".
"czym mogę służyć"?
@@markowa33 No właśnie i posłużył usłużnie i to jak bardzo 🤣😄😊🙂😁😀😂
Nic nie stoi na przeszkodzie, by samemu podtrzymywać te tradycje.
Nie wiem czy aż takie naduprzejmości są konieczne, ale zwykła kultura i zrozumienie by się przydało.
@@Karo8888są potrzebne zamiast tego jest chamstwo ,znieczulica.
Dwóch wspaniałych aktorów. Ta mimika, sposób mówienia, rekwizyty, dźwięki otoczenia i muzyka... Perełka.
Doskonała etiuda !!! Maklak i Gogolewski - geniali. jedyne czego brakuje to ... kontynuacji . Szkoda,że nie powstał z tego pomysłu film pełnometrażowy. Byłby jednym z najlepszych polskich kryminałów z tamtych lat - filmów które uwielbiam !
Zdzisław Maklaklewicz to nietypowy genialny aktor na innym położeniu kunsztu aktorstwa. Prawdziwy mistrz w graniu. 😊
Gra aktorska praktycznie mowiac nie do osiagniecia w dzisiejszych czasach.😔
Dlatego gole się sam i omijam fryzjerów,od ok.30 lat sam się strzygę i to całkiem elegancko,sposobem proszę państwa sposobem 😃
Nie wiem czemuż to boisz się golibrody ha ha?
Po obejrzeniu tego filmu jestem z nas dumny.
Ignacy Gogolewski i Zdzisław Maklakiewicz to jedni z moich ulubionych aktorów. Potrafili znaleźć się zarówno w rolach poważnych, jak i komediowych. Niech spoczywają w pokoju.
Ps.: Budynek, a w którym to odbywa się akcja niniejszego filmu, stoi tam do dziś. Jest on usytuowany po prawej stronie szosy, jadąc w kierunku południowym w miejscowości Raszyn
Został zburzony a jest na tym podwórku Cukiernia Kazimierza Bała:))
Tam były dwa takie same budynki.Ten co pozostał to pustostan obecnie
@@lopezx9881 A jeśli tak się stało, to bardzo dziękuję za wyjaśnienie
@@lopezx9881 No proszę, nie dałbym wiary, że tak właśnie jest
@@lopezx9881 Dzięki za wyjaśnienie
15 maja 2022 roku odszedł Ignacy Gogolewski.Cześć Jego Pamięci.
Pamiętny,Antek Boryna
Swietne czasy dla polksiego kina, aktorstwo pierwsza klasa. Dobrze ze mamy dostep do klasyki polskiego kina. Uwielbiam stare polskie kino tak do lat 90, bo pozniej to malo fajnych ale tez sie znajda. Dzieki za film.
Maklakiewicz zagrał tu genialnie , tak spokojnie mówi , bardzo proszę , proszę pana , może kompresik 😎
Mimo to widać obawę na twarzy klienta tak jakby przeczuwał grożące mu niebepieczeństwo. Zobaczcie jak czujnie wpatruje się w golibrodę. Golibroda zagrał po mistrzowsku grzecznie otwierając drzwi tym samym rozwiewając obawę klienta co do swojej osoby.
MAKLAK GENIUSZ
Ten film tak naprawdę trwa ponad 30 minut. Ogląda się go raz z ciekawości, a potem drugi, już zwracając uwagę na pewne momenty, mając świadomość jak to się skończy. Uwielbiam ten, gdy z ciemnego zaplecza wychodzi Maklakiewicz z uśmiechem, jak rasowa Baba Jaga.
30 minut , skąd taka informacja
@ Przeczytaj jeszcze raz, powoli, może zrozumiesz.
@@TheStonedstone, po wo li , ciągle TEN film ma 17 minut , oglądaj 5 razy czy ilekolwiek TOBIE zajmuje
@ Przenośnia. Oglądasz raz i masz 17 minut spektaklu następnie oglądasz go drugi raz z innym kontekstem, zwracasz uwagę na coś innego i masz następne 17 minut spektaklu już innego. Nie traktuj wszystkiego dosłownie.
Stara szkoła, dziś już nikt nie kręci tak długich ujęć....szkoda taśmy i czasu widzów! Takie sceny ogląda się przyjemnie z idealnie dobraną muzyką, w takiej scenie, reżyser równie dobrze mógłby ująć gołębie na dachu, cieknącą rynnę lub tykanie zegara! Dziś już to przeszłość w kinie!
Teraz doceniam podziwiam stare filmy z PRL..fachowcy..
Klasa światowa
Krótko ,na temat,dwóch dobrych aktorów i jest małe dzielko!
"Czy mógłbym Pana prosić o pośpiech?". Mimo, że urodziłem się w 89, brakuje mi retoryki tamtych czasów.
„Już panu służę” - czy dzisiaj którykolwiek USŁUGOdawca tak odpowie? Gdyby zwrócić takiemu uwagę, to raczej odburknie: „psy służą, a nie ja!”. Zaś np. w bankach - czyli w instytucjach typowo usługowych - oferują nam dzisiaj „produkty”, zamiast usług… konto jest „produktem”! 🤣
Wystarczy/trzeba na zachód pojechać. Tam to istnieje. Banał, ale to niestety prawda.
@@beholder2012 ale komu chce Pan zwracać uwagę i o co? Że pani ekspedientka lub fryzjer nie raczył Panu Szanownemu "służyć"? Zapomniał formułki? I bardzo dobrze! Oni nie są służącymi. Nie toleruję chamstwa i braku uprzejmości, ale krzywię się na takie bufońskie zachowanie, które każe im myśleć, że nadal obowiązuje zasada "klient nasz pan". Nie, klient nie jest żadnym "panem" i żadnym "władcą", tylko jest osobą, którą należy godnie obsłużyć - ale bez naduprzejmości graniczącej z czołobitnością. Absolutnie na to nie ma mojej zgody.
@@catherine.-dr4zp przedstawicielka „pokolenia Z” dała głos… 🤣 dziewczynko, jeśli usłużenie klientowi, od którego bierzesz pieniądze, kosztuje cię aż takie „ubytki w godności”, to po prostu nie musisz zatrudniać się w sektorze USŁUG. Prawda, jakie to proste? 😁
Intryguje mnie akcent Maklakiewicza w tym filmie. Jest całkowicie wyzbyty "warszawianizmu"... :) czysta polska mowa.
genialny film, krótki a jak prowadzona kamera, muzyka, klimat i oczywiście Maklakiewicz plus Gogolewski robią robotę, cieszmy się, że takie wspaniałe filmy powstawały, mamy co teraz oglądać. W tej chwili tworzy się szambo, taka holland uwielbia pływać w tym gównie!
ale za to zawsze na wierzchu ,jak to zwykle bywa z gównem
W filmach Kondratiuka i w rolach Maklakiewicza jest dusza...
no fakt ale nie we wszystkich jego filmach np jeden z ostatnich wiatraczek no taka opowieść o niczym duszy bym tam nie znalazł
Ten pierwszy tak, ten drugi... Przereklamowany jak Cybulski. Zawsze taki sam, przewidywalny, momentami sztuczny/sztywny. W tym filmie pierwsze skrzypce, a wlaściwie saksofon gra muzyka.
@@Red_Ford trochę Cebulskiego fenomenu nie rozumiem ok dobry aktor ale czy wielki zgnoił zbyt wcześnie by to oceniać
@@Pulsi79 chybs zginął ,pusz z sensem matole
WSPANIAŁY MAKLAKIEWICZ GENIUSZ WŚRÓD GENIUSZY SUPERKREATOR INNOWATOR MAESTRO INTERPRETACJI STYLOWY REWELACYJNY FANTASTYCZNY
Rewelacyjne kino !!!!!
Genialna rola maklakiewicza, zupełnie odbiegająca od tych najbardziej znanych
Wszystkie filmy A. K. są genialne. Dla mnie chyba najlepszy Big Bang.
MAKLAKIEWICZ GENIUSZ WŚRÓD GENIUSZY ,, CHARYZMATYCZNY MAESTRO STYLU ,,MIMO CZĘSTO KROTKICH RÓL WIELKI ,JEGO KREACJA W ,,POLSKICH DROGACH ,,WYBITNIEJSZA OD WIELU OSCAROWYCH
Muza robi zajebisty klimat.
i o co temu prymitywowi chodzi?
zajebisty ---pełna kultura słowa
Oczekiwałem klasycznego, smętnego, a zarazem magicznego klimatu jak na tą klasę filmów i aktorów. Tymczasem doszło jeszcze pełne zaskoczenie. Jestem w szoku. Genialne !
Kondratiuk zawsze zaskoczy. Mistrz. Tego już w Polsce nie bedzie.
W szoku jesteś ,prwnie tez mokro ci
@@w.k.5974 i całe szczescie
@@bozenasteiner8261 Co za dziwaczny komentarz
Piękna klasyka kina
Muzyka w momencie morderstwa przypomniała mi niektóre utwory z Pana Kleksa. Idąc dalej tym tropem wydedukowałem, że fryzjer to Filip Golarz!
ta muxyka x tamtych lat najlepsza, psychodelia.
Prawdopodobnie ze studia eksperymentalnego polskiego radia.
To nie był kot to był człowiek.......
Panie, co tu tak smierdzi? Myszy, prosze pana, byl tu kot ale umarl...." To mnie rozlozylo!
Ja też kocham koty
Zdzisiek Maklakiewicz, mistrz.👍
I mega alkoholik wręcz menel życiowy Film nudny
@@bozenasteiner8261 Ale aktor pierwsza klasa.
@@bozenasteiner8261 pieprzysz.
@@bozenasteiner8261ty żeś widzioł że oceniasz 😅
Genialny Maklakiewicz..
Obaj Gentelmeni to aktorska klasa ! Zdzisiek i Ignacy pokazali tu swój kunszt,którego dziś tak bardzo brak w serwowanych produkcjach typu ''Z jak zazdrość'',''Barwy nieszczęścia'' lub ''Dlaczego ja'' ;-)
Ale pierdolisz...
Mieliśmy geniuszu aktorstwa i dziś są wyjątki od 50 do góry
Tak niedługo skończy każdy, kto będzie próbował gdziekolwiek zaparkować
Wielka szkoda,że takich filmów już się w Polsce nie robi niestety....
To jes tragedia ludzkości. W filmach liczy sie obecnie tylko rzeź.
Nie ma czasu na zatrzymanie sie na zadume na pogodna spokojna akcje. Obraz musi pedzić trzymac w napięciu , stratować widza, spalać, wykanczac . Nie ma miejsca na pogodny relaks odpręzenie, zadume,przyjacielskość, przyjażń honor , uczciwość. Ludzkość ma spienieżenie mózgu i w pogoni za pieniedzy tratujemy sie nawzajem.
@Polska Dyzmow z donkiem w rolach glownych
Szkoda....
@@Max-sy4yf Antykultura wzięła górę
Całe szczescie ,jak moxna robić Przed wojennych z durn fabuła tez nie ,inne czasy inne spojrzenie A ty widzę ciagle w maglinie Wówczas wszyscy byli ns bani ,chlanie było ms okrągło
przyklad na to ze geniusz potrafi zrobic w pipidowce arcydzielo.
Dziękuję pięknie ♥️
Wspaniale kino.Genialny film.
Jerzy
Jeszcz przez lata 70-te i 80 takie zakłady istniały
We Fromborku był jeszcze w 1997 roku.
U nas w Gorzowie jest kilka nadal...
@@arczimarczi1343
Gorzów jest piękny. Zwłaszcza panorama z lewego brzegu na bulwar z wiaduktem.
To jak to Maklakiewicz zagrał rozbraja mnie.
fajny klimat tamtych czasów
Film krótkometrażowy lecz genialny, świetna rola aktorów. Przesłanie hmm Intuicja jednak podpowiadała mu wyjdź lecz został... lęk i strach do momentu aż otworzył drzwi to było złudne... wydawać by się mogło iż należy wierzyć przeczuciu i nie dawać mu drugiej szansy, której jak w ty niewątpliwie krótkim filmie już nie było. Klimat oprawa filmu genialna samo wprowadzenie i przeczucie widza że coś tu nie gra powinno wysoko oceniać ten film bo jest moc, to coś czego dziś już nie ma w żadnych filmach.
Hollywood dawno sie skonczyl. Dzis kreca gowna a dobrzy aktorzy typu Peck czy Bogart powymierali....Niestety w Polsce podobnie. Dzisiejsi aktorzy to dupki.
+dariusz lachowicz.Nie moze byc tak ,ze aktorzy powymierali,to tak jakby wszyscy dobrzy ludzie powymierali.Zmienil sie system,w ktorym jedynym kryterium jest ogladalnosc.Upraszczajac;widz jest prymitywny w swej masie,wiec producent daje pieniadze na filmy dla prostakow.,poniewaz na nich zarobi.Kapitalizm zamienia czlowieka na dolara-jak powiedzial Gajos w "Szczesliwego nowego Jorku".A filmy dla elit,to tak jak male wytwornie plytowe,niskie naklady,kina studyjne-to kiedys bylo w komunizmie.
+Dariusz Lachowicz no nie gadaj a szyc karolak bracia mroczek to oscarowcy 😏
Świetny film
Swietny film !
Samochód to Opel Admiral, luksusowe auto nawet jak na warunki zachodnich Niemiec, u nas niespotykany prawie wogóle.
...i Mercedes 220SE W111 w roli sekcji tajnej.. :))
Autko fajne takie widać z jajem
Dzięki. Zastanawiałem się co to
@@marwoj54 mi n
Znawca z pacanowa
"Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu". Fryzjer decyduje się na dramatyczny ruch zmiany swojego dotychczasowego życia, na takie, które wydaje mu się powierzchownie o wiele bardziej atrakcyjne. Jak sie okazuje zaledwie po kilku minutach, nowe życie jest o wiele gorsze, a on będzie musial w nim spłonąć, jak ta ćma.
Wydaje mi się, że nie zdecydował się z chwilą kiedy zabił klienta. Mógł przecież być winnym też morderstwa tej młodej dziewczyny o której opowiadał:>
moim zdaniem, prawdziwy fryzjer z tego zakładu też już nie żyje
Jest taki w miarę świeży film krótkometrażowy "techno", który opowiada podobną historię. Powtarzam dwa dwieście dwadzieścia osiem.
Fajna analiza....daje do myślenia............
Albo był psycholem i seryjnym zabójcą
Swietny film
Rewelacja!!!
Przypomniało mi się jak w jednej powieści Stachura napisał, że jak idzie do golibrody to ma taką jedną myśl - a co gdyby ten golibroda nagle miał taki ni z tego ni z owego pomysł, żeby mu podciąć gardło! Taki chwilowe zaćmienie, ciach i gardło podcięte, a potem wszystko wraca do normy. Zanik racjonalnego myślenia na jedną sekundę, a potem już normalnie. ☺️
Zabił się na Rębkowskiej w Warszawie w 1979, męczył się dłużej niż sekundę
Kto normalny czyta Stachurę ?
Miałem 3 pamiątki po Stachurze, prywatne zdjęcie na ławce z moim kuzynem, adres Rębkowska... napisany na serwetce z restauracji i szpulę taśmy magnetofonowej z nagraną "Kropka nad Ypsylonem" czytaną przez Stachurę. Wszystko przepadło w Niemczech w Heidelbergu, gdy zmarł mój kuzyn. On mi to kiedyś dał, a ja parę lat przed śmiercią mu to zwróciłem.
Czysta robota
To jest film!
Pan Maklakiweicz mega aktor . Juz takich nie ma . Szkoda.
Pozdrawiam z Irlandii 🇮🇪🇮🇪🇮🇪🇮🇪👍
nawet giga
4 minuty 49 sekund bez dialogu. Przygnębiający małomiasteczkowy klimat minionych czasów i nagle pierwsze wypowiedziane słowa, miękki aksamitny głos Pana Zdzisława: Dzień dobry Panu, czym mogę Panu służyc?
Ależ kontrast.
jak to pięknie brzmi. A teraz (tłumaczone z angielskiego) "w czym mogę pomóc" jakby klient był niepełnosprawny i potrzebował pomocy
Raszyn to jest a nie miasteczko.Raszyn to wieś na południe od Warszawy
Świetnie jest popatrzeć, jak wyglądał Raszyn i okolice w tamtych czasach :)
Fryzjer "Demokrata" koło obecnej cukierni Bały.. :)
W Raszynie byłem ostatnim razem ponad 45 lat temu. Zajrzałem na Google Street View, na to samo miejsce, co w filmie. Niesamowite, pozytywne zmiany!
@@minus_zero 24/3/22: Dziękuję za komentarz. W Toronto, gdzie mieszkam, nakręcono ogromną ilość filmów (głównie amerykańskich) i często odnajduję miejsca, w których kręcono często bardzo znane filmy. Fajnie jest na nie po latach spojrzeć-niektóre (rzadko) mało się zmieniły, większość jest albo nie do poznania, albo po prostu nie istnieje, zastąpiona ogromnymi budynkami mieszkalnymi, które rosną jak grzyby po deszczu.
A przy okazji…. W 1981 roku zrobiono w Toronto film „Circle of Two” i m. in. akcja rozgrywa się na wyspie Torontońskiej, na której dwaj bohaterowie filmu-Tatum O’Neal i Richard Burton-mają tam piknik. Kilka lat później wraz z kilkoma znajomymi mieliśmy piknik dokładnie w tym samym miejscu!
Ciekawe, jak ten film wpłynął na frekwencję w lokalach fryzjerskich
A muzyka w tym filmie zjawiskowa. No i wreszcie coś ,co nie jest przegadane,nieegzaltowane, a bogate w treść. I dwaj panowie, którzy się na chwilę spotkali, a na długo rozstali. A potem jeden z nich długo siedział. A obaj mieli cholernego pecha
Pozydyrawijam pechowców.
Mistrzostwo.
Jeszcze jako dziecko oglądałem czarno-biały amerykański film z 1957 roku pt. "12 Gniewnych Ludzi" (12 Angry Men). Cała akcja filmu dzieje się w sali przysięgłych i gra w nim właściwie jedynie 12 aktorów. Pomimo swojej prostoty, film okazał się majstersztykiem sztuki filmowej. Podobnie film "Chciałbym się ogolić" jest swego rodzaju dziełem sztuki filmowej.
@kakalandia Dzięki Wojciechowi Jaruzelskiemu.
@@JackfromOntario Jasne. I dzięki Leninowi, Stalinowi i Dzierżyńskiemu oraz dzięki oprawcom z Katynia
Bardzo udana nowela. Dobre zdjęcia, kapitalna muzyka (wielka szkoda, że nie wymieniono w czołówce wykonawców) i bardzo surrealistyczny klimat. Interesująca sekwencja otwierająca, tych kilka minut z pięknym saksofonem w tle. Maklakiewicz miał rzadką umiejętność zagrania w niezwykle oszczędny sposób, w zasadzie tylko pozą i wyrazem twarzy. Samotna sylwetka fryzjera, ze smutkiem obserwującego świat z okna obskurnego zakładu - cóż za beznadzieja w tym spojrzeniu! Od razu przypomniała mi się jego słynna scena z mamą, fatalistyczny wzrok, brak perspektywy, brak przyszłości, brak jakiejkolwiek alternatywy. Najlepsze zaczyna się w 08:49, gdy fryzjer podgrzewa brzytwę. W kolejnym ujęciu znowu znakomita gra aktorska, samym spojrzeniem, tym razem w wykonaniu Gogolewskiego, zwieńczona wybitnym ujęciem w 09:26. Przez moment myślałem, że Kondratiuk wymyślił tu jakiś przeskok czasowy i widzę klienta pociętego brzytwą przez fryzjera. Nie wiem, czy to było zamierzone (przypuszczam, że tak). Nie udałoby się to w filmie kolorowym, bo od razu widać by było, że to nie rany cięte, tylko rekwizyty. Wszystko jest na odpowiednim miejscu w tym krótkometrażowym filmie. Można się głowić, czy Maklakiewicz to fryzjer, czy może jednak ktoś, kto fryzjera wykończył i się pod niego podszywa ? Czy to on zabił dziewczynę, o której opowiadał? Czy to on pozbył się kota (który zresztą był człowiekiem!)? Fajne zakończenie z autobusem, który w tamtych czasach pełnił niekiedy funkcję karawanu. Podsumowując - świetny film, warto do niego wracać.
To samo myślałem, że klientowi spływa krew z szyji. Imponujący zamysł artystyczny i praca kamery, a to rok 1966.
4:50 Koślawo tykajacy zegar... to od razu rzuciło mi się w uszy.
Świetne.
Sadza. błoto i równina - taka gmina
Zimno, deszczno, Gwiżdż Janina...
Genialne!
Raszyn lat sześćdziesiątych.Moi rodzice się dopiero co sprowadzili tutaj z dalekich części kraju.Klimat
To jest Raszyn? Nie do poznania..
Maklakiewicz genialny, pan Gogolewski przepiękny mężczyzna....
anna bieregrutoj mojej mamie też się podobał
@@KS-kb4zt Jagnie też 🤣
@@dario4358 😉
A w klosie jsk zagrał.... 👌
Gogolewski piękny mężczyzna ale człowiek słaby... Złamany bojkot, członek pronu... Cześć jego...
Genialne, przypomina mnie krótkie kryminały z serii "Alfred Hitchcock przedstawia".
Tak. Dobór fryzjera to istotna rzecz.
Genialny film.
Niby nic epizod ale jaki 👏
MAKLAKIEWICZ GENIUSZ WŚRÓD GENIUSZY SUPERKREATOR STYLOWY REWELACYJNY MAESTRO INTERPRETACJI
Klasyk polskiego kina ,czesto sobie ogladam, ciekawe czy jest jeszcze ten sam budynek,gdzie sie dziala akcja
Nie ma jest Cukiernia ale budynek obok jeszcze stoi to już ruina do wyburzenia ale stoi
Tak. W Raszynie
@@magorzatapocaun1163 w tamtych czasach ludzie mówili "w Raszyniu"
Aktorzyny pokroju Chiciopek,Mucha,Mroczek...patrzeć i podziwiać,bo aby się nauczyć trzeba mieć talent...
Nie nazywaj ich nawet aktorzynami
@@pitsky1644 To doprawdy znakomity komentarz
A propos "Aktorzyny...", to moim skromnym zdaniem Cichopek to "klucha", a Mucha, jak to mucha lata, brzęczy a na dodatek siada na ekskrementach i przez to roznosi choroby. Swego czasu nie żyjący już niestety Pan Jan Nowicki, jeden z moich ulubionych aktorów na temat braci Mroczków wypowiedział się w ten oto sposób, cytuję "Mroczny czas braci Mroczków".
Autobus na końcu tej etiudy To San H01.Ten model z drzwiczkami z tyłu służył jako karawan w tamtych czasach,tu posłużył za świetną puentę.
Co ciekawe, ów autobus pojawia się także na samym początku, a do tego słychać dzwony kościelne.
Niestety mylisz się.Autobus z pierwszego ujęcia nie posiada tylnich drzwiczek.Pozdrawiam.
OK, gratuluję wiedzy, pozdrawiam.
Zacznij używać interpunkcji, o nasza Alfo i Omego, która wszystkich poprawia.
yog28 autobus na początku to Ikarus 620
MAKLAKIEWICZ GENIALNY, GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ ❤
Dziękuję za ten film 👍
Sam Hitchcock by tego lepiej nie wymyślił.
Pan Ignacy Gogolewski, dziś 14/09/2021 pożegnał innego wspaniałego aktora, swojego kolegę, pana Wiesława Gołasa...
Nie za gorące, nie parzy ? Świetny film
Cudo
Obejrzałem to z 20 razy. Czy ktokolwiek widział u fryzjera kompresik po goleniu?
@Taietan W Kanadzie ze świecą szukać fryzjera, który ogoli, a do tego brzytwą!
@Taietan Okazuje się, że w Toronto też są punkty fryzjerskie, gdzie golą brzytwą i obkładają gorącymi ręcznikami. Ale taki "zabieg" kosztuje od $50 do ponad $100 i niewielu z niego korzysta.
@Taietan W takim razie może powinienem przynajmniej raz spróbować-ale na wszelki wypadek chciałbym, aby mi ktoś towarzyszył podczas tego zabiegu, szczególnie, gdy fryzjer będzie kładł kompresik!
Czy ktokolwiek goli się dziś u fryzjera? Jak już to u, qópwa, barbera(!). Jak już trafia do barbera, to znaczy, że nie golenie, a modelowanie zarostu. Brody. Potem może i kompresik, ale nie sądzę. Raczej odżywki i perfuma.
Pamiętam moje pierwsze golenie, żyletką POLSilver. Jatka, panie. Po 4 tygodniach rany na twarzy się zabliźniły i te psychiczne też. Po kolejnych dwóch tygodniach trzeba było znowu to zrobić. I poszedłem do Pana Cudnego. Wiem, że brzmi kiepsko, ale on się naprawdę tak nazywał i był z tym problem w tej części miasta. Niewykwalifkowanej robotniczej. Cała ta dzielnica była niewykwalifikowana, nawet drzewa rosły krzywo, jakby wagarowały na zajęciach z rośnięcia. I taki Cudny, w sercu dzielnicy, oficjalnie niewierzącej w pierwszym pokoleniu, ale chrzczącej dzieci z pompą i wyprawiającej bizantyjskie komunie. Robotnicy, nie do końca klasowo uświadomieni, jak tłumaczono sobie w POP-ach i komitetach miejskich PZPR. Tak z perspektywy tych 40 lat widzę, że ówczesne władze były rzeczywiście ludowe. Demokracja oficjalnie socjalistyczna, przynajmniej na szczeblu lokalnym miała ludzką twarz. Nie ścigano zbyt zajadle kontestującej młodzieży, lokalne zespoły rockowe dostawały od miasta sprzęt i miejsce na próby. Czytaliśmy "Amerykańskich chłopców", "Fahrenheit 451". Niektórzy nurkowali w opowieściach Tolkiena, których w bibliotece było po jednym egzemplarzu wszystkiego i można było czytac tylko na miejscu. Próbowaliśmy czytać parami, kolega z kolegą, ale barierą okazywała się umiejętność czytania. Wiele przyjaźni wtedy runęło. Ot taka sytuacja z lektury "Hobbita": kolega już gada z krasnoludami, a ty dopiero przekomarzasz się z Gandalfem na temat 'dzień dobry". A o "1984" chyba nawet nie wiedzieliśmy, a nawet gdyby nam to ktoś podrzucił to i tak bylibyśmy pewnie zbyt głupi, żeby to przeczytać i zrozumieć. Dlatego władze machały na to ręką, dając sobie czas na pełną akceptację w społeczeństwie klarownych i zbitych teorii Marksa. Codziennie, prawie do końca 1980 roku, w centrum Szopienic można było pójść do sklepu, kupić kark wołowy lub szponder na rosół i wysłużoną kurę, zamęczoną donosicielstwem jajek do konurbacji śląsko-zagłębiowskiej. Po dodaniu niezbędnych warzyw, z ukradzionego reszcie kraju kawałka wołowiny i wycieńczonej kury co niedzielę, zgodnie z zastaną na miejscu tradycją napływowe matki gotowały rosół, najlepszy na świecie. Teraz mam do dyspozycji dowolne części wołowiny i eko kury, znam technologię produkcji, dodaję najdelikatniejszy makaron, a i tak nie odtwarzam nawet ułamka tamtego zapachu i smaku. Wyję z rozpaczy i tęsknoty, ale tamten świat bezpiecznego dzieciństwa i cotygodniowej rosołowej stabilizacji odchodzi coraz dalej.
Ale kino.
co za klimacik!!! :)
Ten Maklakiewicz😉
Początek lepszy niż ”sin city". A sto lat wcześniej
Polskie drogi powiatowe i muzyka jazzowa - ktoś kojarzy kompozytora?
+Piotr Nabzdyk Marek Lusztig, kompozytor, żyjący w latach 1932 - 1972. Stały współpracownik muzyczny Polskiej Kroniki Filmowej od 1958 roku aż do śmierci.
Świetna muza
Muzyka doskonała.. No wszystko.. Kunszt. To były cudowne czasy polskiego kina. Niedoścignione już niestety..
Oby te czasy wróciły. ***** ***
Oby nie syf brud i chlanie w oparach dymu
Rzeczywiście tzw. ,,klimacik" - zaje...... !
Ale kino! Te niebanalna fabule to chyba cały zespół twórczy wypracował w ciągu kilkunastu posiedzeń.
przeca to jest genialny reżyser, lepszy niż Kiczkok
lepszy niż Kiszczok? Bez przesady tamten mial duzo wiecej ludzi na sumieniu.
No, lepszy niż kiczkok...
Zwróćcie uwagę na błędy podczas golenia nie chodzi o źle wykonywane golenia tylko o błędy w filmie