Odcinek 6 ruclips.net/video/U7vdEnQVW-M/видео.html Rozmowa z Anetą z Kanapowczyń ruclips.net/video/1jDNtOl6tM4/видео.html ROZMOWĄ Z AGATĄ ZE ŚOPW ruclips.net/video/421dMe6S2ZM/видео.html UWAGA WIELKI NEWS! Wszystkie osoby wspierające mnie bezpośrednio na RUclips poprzez opcję"wesprzyj", od najniższego progu 14,99zł., otrzymują ultra wczesny dostęp do wszystkich filmów obarczonych prawami autorskimi a także dostęp do serii tylko dla wspierających, reakcji na "Rozmowy w toku"! Teraz wyjaśnię: w normalnej sytuacji trzeba czekać tydzień przy większości serii, aby zostały zdjęte prawa i abym mógł uruchomić reklamy na filmie, żeby móc w ogóle na nim zarabiać, od teraz wszystkie takie filmy są możliwe do obejrzenia przez wspierających OD RAZU, jak wstawię film na RUclips, np. Azja Express wychodzi w tv w sobotę, wstawiam w niedzielę, osoby, które nie wspierają tą opcją, czekają tydzień, osoby wspierające oglądają od razu, przykładowo dzień po premierze w tv. Dla jasności, jest to wyłącznie benefit dla osób wspierających, a nie minus dla tych, którzy tego nie robią, bo tak czy siak, nie uruchomił bym reklam na takim filmie i trzeba czekać. W przyszłości nadal wiele serii będzie funkcjonować na takiej zasadzie, tak po prostu to wygląda z prawami. Tak więc dla wszystkich chcących mieć o wiele szybszy dostęp zapraszam pod link i zachęcam😉: ruclips.net/channel/UCDuQC2OKN2_3QSmTdJKL5tAjoin Zostało to przeze mnie przetestowane, wszystko działa, powiadomienia są wysyłane, film pojawia się na głównej stronie tak jak każdy inny. ROZMOWY W TOKU ruclips.net/video/AZoe3NaH32c/видео.html Nowe serie: 10 lat młodsza w 10 dni ruclips.net/video/TXkG8nqJbcw/видео.html ROLNIK SZUKA ŻONY ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUnFl2DKm_zFJW6Vj9mZkER3 Good Luck Guys ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUmSM3bcRspFHaH3tlHAzWoz Top Model ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUm1r_aDgKUqRqBqhvLseuHi Azja Express ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUmGRgeQoWnhKHVleJ3Jl0Hi Żony Podlasia Sezon 2 ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUnQ1Z6DPd3FYAyS-SJVD0XP Damy i Wieśniaczki 8 SEZON ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUmNF9mPXoTx2aDbieYfDjvg Kuchenne Rewolucje ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUlIEATUHzpDaMHpI3NQz5Dt POSTAW MI... kawę😁 buycoffee.to/cojapacze Wsparcie kanału: ruclips.net/channel/UCDuQC2OKN2_3QSmTdJKL5tAjoin Wsparcie poprzez wpłatę PayPal: paypal.me/cojapacze Mój Instagram: instagram.com/cojapaczetv/ KONTAKT: cojapacze.wspolpraca@gmail.com
Patrząc na Kingę to nasuwa mi się tylko jeden wniosek. Już teraz wogole mnie nie dziwi ze tak trudno znaleźć dobrego psychologa. Moim zdaniem to przed dostaniem się na te studia powinny być wykonywane jakieś badania 😂
Dla mnie niezależnie od zasadności frustracji Kingi, teksty typu „Już, dziecko odetchnelo?“ i „ile ty masz lat“ sa totalnie nieakceptowalne. Dla mnie to wyśmiewanie sie z niego, traktowanie z gòry od poczatku… i bardzo slabo swiadczy to o niej jako o psychologu…
Biorąc poprawkę na to, że nie widzimy całości, oraz, że montaż może zrobić swoje, ja to widzę tak: Owszem, Kinga jest jaka jest, ale wydaje mi się, że z konieczności weszła w rolę "kierowniczki tej imprezy" i dla niektórych może być w tej roli trudna do zniesienia. Rozumiem. Mam w swoim otoczeniu takie osoby, ale ja akurat znam swoją wartość i albo nie robi to na mnie wrażenia ("a, rozkazuj sobie, jeśli tego potrzebujesz, ja i tak robię swoje") albo od razu sobie sprawę wyjaśniamy ("nie lubię takiego tonu, rozmawiajmy inaczej"), albo po prostu czyjeś władcze zapędy akceptuję i traktuję jako zabawną cechę. Zależy od sytuacji. Mam też wśród bliskich takiego Marcina, i to jest o wiele trudniejsze. "Nie wiem", "wszystko jedno", "a gdzie ty chcesz się spotkać?", "a co ty zamawiasz, to wezmę to samo". Potem od osób trzecich dowiaduję się, że spotkanie było beznadziejne, bo byliśmy nie tam, gdzie ta osoba chciała, siedzieliśmy w złym miejscu, jedzenie było niedobre, a takich filmów to ona nie lubi... Przy czym na ten temat w trakcie spotkania nie padło ani jedno sowo i rozstaliśmy się z uśmiechem. Dokładnie takie zachowanie widzę u Marcina. Nic nie zaproponuje, nie podejmie żadnej decyzji, nie zaprotestuje, gdy coś mu się nie podoba. Hoduje sobie w środku tę niechęć. Słyszymy tylko: "nie wiem", "obojętnie", albo jakieś półsłówka, ledwie wydukane zdania. Siłą rzeczy Kinga przejmuje inicjatywę, a że ma sposób bycia jaki ma, to inna sprawa. W jego głowie od początku rozgrywa się dramat, bo dziewczyna mu się nie podoba i zbyt napastliwie się zachowuje, ale on o tym jej nie mówi. Ona nie odczytuje właściwie jego zachowania, albo widzi wszystko, przynajniej na początku, przez różowe okulary, bo akurat on jej się podoba. Więc u niego w głowie narastają czarne chmury i wycofanie, a u niej wiosna w pełni, kwiatki i ekspansywność. W końcu w jej wypowiedzi, podczas głupiej sprzeczki, pada tekst, rzucony za pewnie ot tak, bez przemyślenia, a może prowokacyjnie, o powrocie do Poznania. I to jest dla niego ratunek, przecież ona sama to zaproponowała, to nie była jego decyzja, sam nie musiał nic sugerować. Czepia się tej "propozycji" i ją podchwytuje. Przecież on jest na granicy wytrzymałości, co z tego, że tylko w swojej głowie. U niego to narastało od początku, ona o tym nie wie i teraz jest zdziwiona, że sprzeczka o godzinę kolacji doprowadza ją do konieczności powrotu do domu. A w dodatku on ma pretensję, że ona nie wie co to jest to "wszystko co się wydarzyło". Zachowanie Marcina bardzo dobrze zilustruje ....SPOJLER! SPOjLER!.... sytuacja ze światłem w nocy, w jednym z kolejnych odcinków. Mimo że nie pochwalam każdego zachowania Kingi, to jest mi jej bardzo żal. Była bardzo dobrze nastawiona i pełna chęci do rozwijania tej relacji, a trafiła na mur :\ Ale racja, że zostali wyjątkowo źle dobrani.
Aż muszę zabrać głos - widzę trudne zachowania Kingi, ale pełna zgoda co do Marcina. Aż mam flashbacki z mojego kilkuletniego związku sprzed wielu wielu lat - mój chłopak nie był w stanie podjąć absolutnie żadnej decyzji. O ile na początku myślałam, że to próba okazania uprzejmości (?), o tyle w perspektywie lat, to była jedna z trudniejszych rzeczy, jakich doświadczyłam w związku. Dopiero z czasem zrozumiałam, że to na mnie spoczywa i będzie już zawsze spoczywać podjęcie absolutnie każdej decyzji, od prostych codziennych rzeczy typu: logistyka - co na obiad, po rzeczy większe typu: gdzie i czy (!) pojedziemy w ogóle na wakacje, jaki odkurzacz wybierzemy, że już czas wymienić deskę sedesową. Jeśli zostałabym w tym związku, to na bank musiałabym podejmować dalej te decyzje w pojedynkę: że chciałabym mieć dzieci, jaką szkołę dla nich wybiorę, jakie szczepienia im podam… absolutnie wszystko. Rozstanie też było z mojej inicjatywy, chłop mnie po prostu doprowadził do momentu, w którym byłam wyczerpana, zdecydowałam o rozstaniu a on się automatycznie na to… zgodził. Po latach odbieram to jako pewną nieumiejętność rozmowy i partnerstwa, brak kontaktu ze swoimi potrzebami? A może wyuczoną wygodę? Nie wiem… tyle mieliśmy rozmów, tyle próśb i zawsze słyszałam: „jak chcesz”, „obojętne”. To było potwornie obciążające w perspektywie lat. Dzisiaj jestem w 10letnim partnerskim związku i jest super :)
Kinga jest straszna, zgadzam sie z Tobą, ale mnie to niezdecydowanie, nieumiejętność wysłowienia i wieczne "nie wiem", "obojetnie" Marcina doprowadzałoby do szału 🤯 oni oboje są straszni, jego odpycha jej władczość, a ją jego brak stanowczości w czymkolwiek... idealne dopasowanie ❤😂
Jemu było wszystko obojętne bo ona mu się nie podobała i nie zależało mu na niej. Chciał tylko dobrnac do końca programu. W innym związku na pewno zachowywałby się inaczej.
@@Bluelagoon016Też tak go postrzegam. Takie troki od kalesonów. Nie podzielam tego użalania się nad nim jaki on biedny, bo musi tam być z tą okropną Kingą, a on nie chce z nią być, bo ona mu się nie podoba. Przecież to dorosły facet, więc: 1. Niech się zachowa jak dorosły człowiek w takiej sytuacji 2. Chyba widział jaką umowę z tvn podpisał i nie był to kontrakt na przydział królewny z bajki tylko jakiejś randomowej dziewczyny. On i Kinga są z dwóch różnych bajek, powinni dogadać się poza kamerami jak sensownie tą sytuację rozwiązać i tyle. Ale dla produkcji programu tak jest lepiej, bo można kręcić dramę, więc może ich sparowanie to nie przypadek....
@@Bluelagoon016a może po prostu lubił ja wkurzać a wiedział co zadziała. Ja też bym poszła ta droga w takowej sytuacji 😂 raczej sprytny a nie ciamcia 😊
Zobaczcie jak wygląda gaslighting. To co robi Kinga to kwintesencja przemocy psychicznej. Tak manipuluje faktami i przeinacza wszystko, że ten biedny Marcin już nie chciał nic tłumaczyć bo i tak zwalilaby wszystko na niego.
Przypomnij sobie pierwszy odcinek z Markiem. Ten, w którym była przedstawiana jego historia i sytuacja rodzinna z babcią, mamą, siostrą. To ma mega znaczenie i będzie ważne dla dalszego oglądania. Poza tym z psychologicznego punktu widzenia to jeden z ciekawszych aspektów ze wszystkich sezonów ŚOPW.
Tak, bardzo toksyczną mamę ma. Trochę taki typ kobiety, która nie wypuści synusia i jego ożenek traktuje jakby jej ktoś synka ukradł. Przykre to bo fajny chłopak z tego Marka ale dobrze, że miał terapię bo to na pewno wiele mu uświadomiło.
Ja uważam, że Krzysiek nie jest szczery odnosnie swoich uczuc wzgledem Magdy. Moze wlasnie to jest troszke vibe desperata. Magda wydaje sie być bardzo ciekawą osobą ale tez dojrzałą jak na swoj wiek i trochę taką "stara dusza", ale przede wszystkim naprawde z jej strony czuje to zaangazowanie. A jakoś Krzyska serio nie widze przy jej boku. Ciezko mi to poki co uchwycic ale zgadzam sie z Toba Kuba ze cos tu jest nie tak
Moim zdaniem Kinga i Marcin przyszli do tego programu z zupełnie błędnym nastawieniem. On liczył na dziewczynę, ktora będzie całkowicie w jego typie i która mu przypadnie do gustu od pierwszego wejrzenia. I kiedy okazalo się, że Kinga nie spodobała mu się wizualnie to nie potrafił się na nią otworzyć i zachowywać chociazby neutralnie. Był już na slubie w oczywisty sposob zdystansowany, niezadowolony, już wiedział, ze nic z tego nie będzie. Nie był w ogole otwarty na Kingę i na tą relację. Natomiast ona oczekiwała, ze trafi na faceta, ktory ją zaakceptuje w całej rozciagłości, od razu. I kiedy tego nie dostała, to się obraziła i zaczeła zachowywać kuriozalnie, pasywno-agresywnie, czasem wprost agresywnie. Niestety, dla ich dobra powinni się rozdzielić i wrocic tylko na decyzję.
Nie wiemy co czuł a on się słabo wyslawia xD może poczul właśnie zła energię od początku? Nie sprowadzajmy wszystkiego do funkcji tylko wzroku, często odczuwa się sytuacje też o osobę. Mimo namów kolegi był nieugięty a Kinga brzydka nie jest więc myślę że było w tym coś wiecej
Ja już zapomniałam o co im poszło na tym parkingu, ale jestem w szoku jak to szybko eskalowało od pytania na którą godzinę się umówić, do wyjazdu do innego miasta. Najlepsze że to Kinga wszystko przeinacza, mąci, a potem obwinia Marcina o niezdecydowanie. Przecież od tego można oszaleć, a on chyba nie wie za bardzo co zrobić, tu by trzeba stanowczego, zimnego faceta, żeby ją ustawił do pionu jednym zdaniem.
Kinga jak dla mnie jest dobrą manipulatorką i do perfekcji opanowała prowokowanie, tak by potem utwierdzać innych w tym, że to ona jest mobbingowana. Jestem ciekawa jakie były jej wcześniejsze związki. A Marek, szczerze wole faceta, który chce rozmawiać o uczuciach i zrozumieć drugą osobę, niż emocjonalne drewno. Być może ta wylewność wynika z terapii. Widać, że rozmowa mu pomaga i nie widzę w tym nic toksycznego dopóki nie będzie to przeszkadzać Kornelii 😊
Osobiście odbieram Kingę jako osobę, której poziom bezpieczeństwa jest całkowicie zaburzony dlatego reaguje agresją, jeśli nie wie co dalej. Dlatego tak bardzo naciska na plan. Smutne jest to, że nie ma żadnej refleksji tylko zrzuca na chłopaka winę za to, że sobie nie radzi i że czuje lęk, więc próbuje go poniżyć, upokorzyć, żeby nie pokazać swojej słabości. Niestety to co robi jest okropną manipulacją, bo robi chaos w umyśle drugiej osoby. To, że tak często stawia go w pozycji ,,tłumacz mi się” pokazuje, że chce być górą, chce rządzić tą relacją. Myślę, że podobny schemat musiał być w jej domu rodzinnym, dlatego nie widzi jak bardzo krzywdzi drugą osobę. W chwilach stresu człowiek powiela to co zna. To jest okazywanie braku szacunku do drugiej osoby, a może to wypływać z tego, że sama o sobie nie ma dobrego zdania i dlatego potrzebuje potwierdzenia swojej wartości od drugiej osoby. On się nią nie zachwyca dlatego czuję się niepewnie. Kobieta potrzebuje zrozumieć wiele rzeczy dotyczące jej samej, bo nie stworzy żadnej zdrowej relacji czy to przyjacielskiej czy partnerskiej. Niestety znam wiele takich kobiet, które stosują podobną taktykę. Szokujące jest to, że ona powinna bardziej rozumieć takie sprawy ze względu wykonywanego zawodu… Jak widać najważniejsze jest to, aby nie pozwolić swojemu ego urosnąć zbyć dużo, bo wtedy nie ma żadnej wyrozumiałości i życzliwości do drugiego człowieka.
Marcin zdecydowanie bał się Kingi, w sensie bał się, że ją zdenerwuje dlatego nie byl swobodny.Cały czas chodzil spięty dlatego nie chciał jej mówić dosłownie co czuje. Jezeli widzi,ze dziewczyna denerwuje się z powodu butelki wody to jak zareaguje na to,że nie podoba sie mężowi??😢Ech...szkoda ich...
To są bądź co bądź ,obcy ludzie dla siebie . Ja bym nie miała problemu jej się postawić i powiedzieć :ej,taki jestem i zostawiam po sobie butelki bo nie jest dla mnie priorytetem sprzątanie każdej pierdolki odrazu. Tym bardziej ,że on ponoć nawet nic do niej pozytywnego nie poczuł to jaki problem powiedzieć coś w tym stylu .
@@KingsLV zapewne taki, że będzie to oglądać tysiące widzów, co niesie za sobą później hejt w internecie. W normalnych warunkach jasne,że zrobilby tak jak piszesz, jednak kiedy stoi obok ciebie ekipa z wielkimi mikrofonami i kamerami człowiek , który ma trochę oleju w głowie rozegra to inaczej.
Tak, Kornelia jest troche podobna z usposobienia do Ciebie, Kuba. Ona nie ocenia, tylko obserwuje i zyczliwie komentuje fakty. Poza tym, pasuje do niej okreslenie "lagodna".
Kinga w tym odcinku przeszarżowała. Walnęła prowokację, że może wyjechać , a Marcin to podchwycił i kazał jej wyjechać. Potem trochę grała na czas żeby pojechali zjeść gdzieś indziej i podkuliła ogon, ale Marcin był twardy. Widać, że całe to zachowanie wynika z tego, że czuje że mu się nie podoba (plus oczywiście apodyktyczność i skrajna samodzielność) i próbuje mu docinać. Magda i Krzysiek niby dobrze, ale jest w tym wszystkim smutek i pewnego rodzaju fatalizm, jakby czuli że nie zmierza to do niczego dobrego. Kornelia kobieta-anioł, jak to się mówi. Na pewno jednak pomaga tu fakt, że Marek jej się podoba.
Marek mnie przeraża serio z odcinka na odcinek coraz bardziej jakiś taki strasznie poważny, przeżywa wszystko okropnie i mam wrażenie że zadaje pytania tylko po to by móc sam na nie odpowiedzieć. Kornelia świetna babka zazdroszczę jej tego spokoju i życiowej mądrości. Magda i Krzysiek chyba za mocno ponieśli się ezoteryce i wiary w nią, wywróżyli sobie miłość i to musi być to, mimo iż być może czują coś zupełnie innego. Kinga i Marcin brak słów, ona chyba już szczyt frustracji osiąga a ten jego śmiech tragedia no i ewidentnie boi się jej powiedzieć o tym że nic z tego nie będzie, może nie chce jej zranić bo widać że potem miał wyrzuty sumienia z tego tytułu że kazał jej wracać do domu. Czuł się z tym źle ale dobrze że wybrał siebie.
Też mam takie wrażenie odebranie Marka, ten patos w każdej wypowiedzi, te łzy w oczach i że jest na granicy płaczu kiedy mówi o tej matce, aż mnie to przeraża 😅🫣
Kinga swojemu mezowi mowi co ma robic, stosuje nacisk, ale tez wydaje mi sie ze jej flustracja wynika z tego ,ze nie dokonca ma ochote wszystko planowac i podejmowac wszelkie decyzje, bo on nie chce, nie umie plus nie mowi jej co mysli, taki ten facet miekki mi sie wydaje, tylko wziasc go za reke i prowadzic, jesli ona mu sie nie podoba to tez nie oznacza ze musi siedziec biernie na kanapie i nie miec swojego zdania, do tego ona ma nadzieje na zwiazek a on nie jest szczery wiec daje jej to nadzieje, tkwi z ciapa ktora sie nie umie bedz nie chce okreslic a zostal.jej mezem i nie sa tam razem zeby biernie spedzac czas
Ja rozumiem Magde, ja tez nie lubie poczatkow zwiazku, tego zauroczenia, poznawania sie, motyli. Ja lubie spokojna, partnerska codziennosc, a ona niestety jest najtrudniejsza, i czlowiek ma obawy, czy te fajerwerki sie w nia przerodza.
Mojego męża poznałam na FB, poprostu gadaliśmy,i poprostu przyjechał do mnie,bez zapowiedzi zaiskrzyło,po miesiącu zamieszkaliśmy razem, teraz mija prawie 5 lat razem i dwa lata po ślubie. Zaiskrzyło po pierwszym spotkaniu 🥰 Pomimo że miałam już poważny związek za sobą,On też. Obydwoje jak się okazało byliśmy w 16 letnim związku,mamy dzieci z związków, dogadujemy się❤❤❤ i nie ukrywamy uczuć,o wszystkim gadamy
Ten program jest straszny jeśli chodzi o opiekę tych psychologów i dobór par, ale prawda jest też taka, że nie można oczekiwać, że coś zaiskrzy z osobą której się nie zna a z którą bierze się ślub. To jest sytuacja szczególna. Trzeba się najpierw szczerze zastanowić czy jestem gotowy na małżeństwo i stały związek z obcym człowiekiem. Jeśli tak, to na początku trzeba się postarać a nie oczekiwać fajerwerków i big love. Najczęściej ślub bierze się na etapie motyli w brzuchu albo przynajmniej jako ukoronowanie szczęśliwego związku, a ja tu widzę pary, które już 10 lat po ślubie są ze sobą i przechodzą pierwszy poważny kryzys.
Fajnie że Marek upiera się , że zapłaci za Kornelię, mimo że ona mówi , że nie chce żeby cały czas płacił , to na pewno imponuje jej to, że jest taka "zaopiekowana" a Marek pokazuje, że przewodzi w relacji. Gdyby nie zapłacił za nią i chciał płacić 50/50, nie byłaby zadowolona i mógłby wjechać friendzone.
Omg ,pamiętam mniej więcej te odcinki ale on nie jest bez winy ,mnie by w sumie też irytowało jego zachowanie ,bądź co bądź właśnie dziecinne ,taki chłoptaś ,niezdecydowany ,nie do końca chcący powiedzieć jej co tak naprawdę czuje,a wydaje mi się ,że to by wiele wniosło -szczerość i otwartość a on chyba jej nie powiedział nigdy wprost : ej ,nie podobasz mi się fizycznie ,jakiś „motyli” też nie ma ,więc ciężko mi się do ciebie przekonać bo póki co jesteś mi obojętna . Tak ,przykre może ale lepsze to niż to udawanie wieczne 🤦🏼♀️
Ten eksperyment zaciekawia mnie takze pod innym aspektem. Np przyklad Marcina i Kingi Czy zostali zle dobrani? Czy to podwaza kompetencje psychologow, jako znawcow duszy ludzkich, a co za tym idzie, psychologii ? Czy zawiodl czynnik ludzki, to nieuchwytne "cos" czego Marek nie poczul ?
Nie podważa to psychologii bo bycie "ekspertem" w tego typu programie jest po prostu nieetyczne. Jeśli chciałabyś wiedzieć więcej psycholoszka nagrała kiedyś o tym odcinek
One coś tam mówiły że one dobrze dobierają ale na podstawie informacji jakie im uczestnicy dają. Więc jeśli coś zataja to przecież nie mogą za to odpowiadać. Myślę, że póki byli mężczyźni to ignorowali kobiet gusta, pamiętam jak nawet ładną dziewczynę dobrali z takim rudym z akademika co w stroju nosorożca latał a ona ponoć pisała że nie chce rudego 😅
@@____anouk_____ tak gadają bo jak mają gadać? Nie jest to etyczne. Poza tym widziałaś parę sezonów tego show- to jest właśnie show i jestem na 99% pewna że przynajmniej 1 para na sezon jest specjalnie niedopasowana aby były dramy
Rozumiem Kuba Twoja frustrację takimi „psychologami”. Teraz jest moda na psychologa. Kiedyś to było inaczej. Mój znajomy kończył na dobrym uniwersytecie psychologię i musiał porządną terapię skończyć i wszystko przepracować (jak każdy tam) - taki wymóg. Wcale Ci się nie dziwię, mnie też wkurza jak osoby nie nadające się do czegoś pracują i chodzi o to, ile szkody robią swoją niekompetencją. W tym odcinku widać, że ona już coś zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak ale usilnie stara się trwać w swojej wizji wzajemnego zauroczenia. Ona nie widziała żadnych emocji u Marcina i specjalnie wywoływała tę kłótnie, żeby też sprawdzić czy jemu na niej zależy czy nie, bo już rozum zaczyna powoli dochodzić do głosu i racjonalne sygnały dawać, że on jednak coś nie bardzo. To powiedzenie, że jeździ do domu, to nie było powiedziane z jej strony, że naprawdę chciała jechać. Ona chciała się dowiedzieć czy jemu na niej zależy czy nie. Sprawdzić. A jemu nie zależy więc na to przystał. A ona zamiast sięgnąć po rozum do głowy to chciała się wycofać z tego co powiedziała i zostać ale duma jej na to nie pozwalała. Ogólnie jedyny problem i główny niweczący wszystko i skazujący to na rychły koniec jest fakt, że ona mu się nie podoba, nie ma tego „wow”.. i nic kobieta nie jest w stanie zrobić żeby to zmienić. I nie okłamujcie siebie ani nikogo mówiąc, że może jakby się inaczej zachowywała to by zmienił zdanie: nie. Jeśli jest na nie na początku to nic z tego. Już widzieliśmy to w przypadku Damiana i Agnieszki. Ona była naprawdę w porządku ale i tak się rozleciało bo on nagle dostał skrzydeł że może mieć lepszą laskę/ i to od razu przecież widać bo ona schudła bardzo po rozstaniu. Chyba się można niektórych rzeczy domyśleć. Marcin się boi kary za nie próbowanie i skończenie wcześniej eksperymentu. Jakoś nikt nigdy wcześniej nie skończył tego więc muszą być jakieś zapisy że się boją i jakoś taką ciągną do decyzji. Kinga ma dużo do przepracowania, jednak czego nie lubię to gadania że dopiero jak ktoś coś przepracuje to zasługuje na miłość i związek. Nie, każdy zasługuje nieważne w jakim jest momencie życia.
Co do superwizji - tak się to nazywa co opisalaś, to ona nadal jest, każdy psycholog musi przejść też swoją terapię i ma przydzielonego innego psychologa, jeśli chce uzyskać certyfikat i funkcjonować w zawodzie. Wydaje mi się, że Kinga nie była tutaj na tym etapie kształcenia. Bo nie uwierzę, że była🙈
@@cojapaczetv kiedyś psycholog nie był w modzie. Zapotrzebowania ani chętnych nie było , tym bardziej w kraju gdzie chorobami umysłowymi się ludzie obrażają. Teraz jak jest moda, dużo ludzi jest zainteresowanych skończeniem kierunku, wręcz mam wrażenie że jest to wmuszane ludziom, terapia to wiele uczelni potworzyło na szybko kierunki nie mając wcale dobrego zaplecza kadrowego, byle dużo studentów było i kasa z rządu. I jakość spadła na łeb na szyję. Ludzie w ogóle nie mają żadnych obiekcji wypuszczać takich psychologów jak Kinga. Z jednej strony jest to przerażające.
Kornelia jest super dziewczyną, Marek super facetem, powodzenia dla tej super pary ❤ Krzysztof wydaje się równie sympatyczny, Magda też fajna, najgorzej ogląda się Kingę i Marcina w parze. Szkoda gościa
Matka Marka straszny toxic. Marek koniecznie na terapie i odciac pepowinke poprzez wyprowadzke z miasta. Dobrze, ze trafil na taka wyrozumiala Kornelie.
Aaaa ja pamiętam te siki, ale ona przecież pojechała do siebie. To jak to teraz 😂? Ja pamiętam jak Marcin ośmielił się zapalić światło idąc do klopa w nocy 😂😂😂 mandarynek nie pamiętam
Ciekawe gdy mama Marka, słyszała w programie jak Marek mówi, że zostawi matkę i wybierze żonę, wyprowadzisz jak najdalej żeby skończyć ciągłe pomaganie... Czy matka Marka nie wpadła w szał, bo dowiedziała się o jego przyszłych planach że zostanie "porzucona". Ciekawe czy Marek jest z kornelią, bo jeśli nie to po emisji programu i słowa które ona usłyszała muszę wrócić mieszkać do niej do domu. Ciekawe co z relacjami Marek - matka
Zastanawia mnie czemu nie widzisz żadnej winy w zachowaniu Marcina? Gość jest mega irytujący i Kindze po prostu puszczają nerwy. Do tego kamery, stres i mamy co mamy. Jasne, jej styl komunikacji jest bardzo słaby, ale on? Wysłowić się nie potrafi, niezdecydowany, traktuje ją bardzo olewczo, bez grama szacunku
Nie rozumiem dlaczego od ludzi po psychologii wymaga się jakiś większych umiejętności społecznych🤣🤣 to jest para nauka i na zajęciach wyłącznie kucie i lanie wody, nic konstruktywnego.
Odcinek 6 ruclips.net/video/U7vdEnQVW-M/видео.html
Rozmowa z Anetą z Kanapowczyń ruclips.net/video/1jDNtOl6tM4/видео.html
ROZMOWĄ Z AGATĄ ZE ŚOPW ruclips.net/video/421dMe6S2ZM/видео.html
UWAGA WIELKI NEWS! Wszystkie osoby wspierające mnie bezpośrednio na RUclips poprzez opcję"wesprzyj", od najniższego progu 14,99zł., otrzymują ultra wczesny dostęp do wszystkich filmów obarczonych prawami autorskimi a także dostęp do serii tylko dla wspierających, reakcji na "Rozmowy w toku"! Teraz wyjaśnię: w normalnej sytuacji trzeba czekać tydzień przy większości serii, aby zostały zdjęte prawa i abym mógł uruchomić reklamy na filmie, żeby móc w ogóle na nim zarabiać, od teraz wszystkie takie filmy są możliwe do obejrzenia przez wspierających OD RAZU, jak wstawię film na RUclips, np. Azja Express wychodzi w tv w sobotę, wstawiam w niedzielę, osoby, które nie wspierają tą opcją, czekają tydzień, osoby wspierające oglądają od razu, przykładowo dzień po premierze w tv. Dla jasności, jest to wyłącznie benefit dla osób wspierających, a nie minus dla tych, którzy tego nie robią, bo tak czy siak, nie uruchomił bym reklam na takim filmie i trzeba czekać. W przyszłości nadal wiele serii będzie funkcjonować na takiej zasadzie, tak po prostu to wygląda z prawami. Tak więc dla wszystkich chcących mieć o wiele szybszy dostęp zapraszam pod link i zachęcam😉:
ruclips.net/channel/UCDuQC2OKN2_3QSmTdJKL5tAjoin
Zostało to przeze mnie przetestowane, wszystko działa, powiadomienia są wysyłane, film pojawia się na głównej stronie tak jak każdy inny.
ROZMOWY W TOKU ruclips.net/video/AZoe3NaH32c/видео.html
Nowe serie: 10 lat młodsza w 10 dni ruclips.net/video/TXkG8nqJbcw/видео.html
ROLNIK SZUKA ŻONY ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUnFl2DKm_zFJW6Vj9mZkER3
Good Luck Guys ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUmSM3bcRspFHaH3tlHAzWoz
Top Model ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUm1r_aDgKUqRqBqhvLseuHi
Azja Express ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUmGRgeQoWnhKHVleJ3Jl0Hi
Żony Podlasia Sezon 2 ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUnQ1Z6DPd3FYAyS-SJVD0XP
Damy i Wieśniaczki 8 SEZON ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUmNF9mPXoTx2aDbieYfDjvg
Kuchenne Rewolucje ruclips.net/p/PLvs5xyE9QhUlIEATUHzpDaMHpI3NQz5Dt
POSTAW MI... kawę😁 buycoffee.to/cojapacze
Wsparcie kanału: ruclips.net/channel/UCDuQC2OKN2_3QSmTdJKL5tAjoin
Wsparcie poprzez wpłatę PayPal: paypal.me/cojapacze
Mój Instagram: instagram.com/cojapaczetv/
KONTAKT: cojapacze.wspolpraca@gmail.com
Patrząc na Kingę to nasuwa mi się tylko jeden wniosek. Już teraz wogole mnie nie dziwi ze tak trudno znaleźć dobrego psychologa. Moim zdaniem to przed dostaniem się na te studia powinny być wykonywane jakieś badania 😂
Dla mnie niezależnie od zasadności frustracji Kingi, teksty typu „Już, dziecko odetchnelo?“ i „ile ty masz lat“ sa totalnie nieakceptowalne. Dla mnie to wyśmiewanie sie z niego, traktowanie z gòry od poczatku… i bardzo slabo swiadczy to o niej jako o psychologu…
To jest taka dziwna próba podważania go jako osoby, w sensie "widzę , że mnie nie chce, ale on jest taki niedojrzały, nie wie czego chce"
Dokładnie, zauważyłam to na początku wyjazdu jak się czepiała.
Dla mnie między nimi nie ma nic
@@Agnieszka4969 ona jest na tak, on na nie
@@fantasiazplatkami widać to od początku,On od dnia ślubu był na nie,i nie rozumiem dlaczego tego nie powie otwarcie?
@@Agnieszka4969 boi się kary, muszą coś nakręcić, może miał nacisk od produkcji
Biorąc poprawkę na to, że nie widzimy całości, oraz, że montaż może zrobić swoje, ja to widzę tak:
Owszem, Kinga jest jaka jest, ale wydaje mi się, że z konieczności weszła w rolę "kierowniczki tej imprezy" i dla niektórych może być w tej roli trudna do zniesienia. Rozumiem.
Mam w swoim otoczeniu takie osoby, ale ja akurat znam swoją wartość i albo nie robi to na mnie wrażenia ("a, rozkazuj sobie, jeśli tego potrzebujesz, ja i tak robię swoje") albo od razu sobie sprawę wyjaśniamy ("nie lubię takiego tonu, rozmawiajmy inaczej"), albo po prostu czyjeś władcze zapędy akceptuję i traktuję jako zabawną cechę. Zależy od sytuacji.
Mam też wśród bliskich takiego Marcina, i to jest o wiele trudniejsze. "Nie wiem", "wszystko jedno", "a gdzie ty chcesz się spotkać?", "a co ty zamawiasz, to wezmę to samo". Potem od osób trzecich dowiaduję się, że spotkanie było beznadziejne, bo byliśmy nie tam, gdzie ta osoba chciała, siedzieliśmy w złym miejscu, jedzenie było niedobre, a takich filmów to ona nie lubi... Przy czym na ten temat w trakcie spotkania nie padło ani jedno sowo i rozstaliśmy się z uśmiechem.
Dokładnie takie zachowanie widzę u Marcina. Nic nie zaproponuje, nie podejmie żadnej decyzji, nie zaprotestuje, gdy coś mu się nie podoba. Hoduje sobie w środku tę niechęć. Słyszymy tylko: "nie wiem", "obojętnie", albo jakieś półsłówka, ledwie wydukane zdania. Siłą rzeczy Kinga przejmuje inicjatywę, a że ma sposób bycia jaki ma, to inna sprawa.
W jego głowie od początku rozgrywa się dramat, bo dziewczyna mu się nie podoba i zbyt napastliwie się zachowuje, ale on o tym jej nie mówi. Ona nie odczytuje właściwie jego zachowania, albo widzi wszystko, przynajniej na początku, przez różowe okulary, bo akurat on jej się podoba.
Więc u niego w głowie narastają czarne chmury i wycofanie, a u niej wiosna w pełni, kwiatki i ekspansywność.
W końcu w jej wypowiedzi, podczas głupiej sprzeczki, pada tekst, rzucony za pewnie ot tak, bez przemyślenia, a może prowokacyjnie, o powrocie do Poznania. I to jest dla niego ratunek, przecież ona sama to zaproponowała, to nie była jego decyzja, sam nie musiał nic sugerować. Czepia się tej "propozycji" i ją podchwytuje. Przecież on jest na granicy wytrzymałości, co z tego, że tylko w swojej głowie. U niego to narastało od początku, ona o tym nie wie i teraz jest zdziwiona, że sprzeczka o godzinę kolacji doprowadza ją do konieczności powrotu do domu. A w dodatku on ma pretensję, że ona nie wie co to jest to "wszystko co się wydarzyło".
Zachowanie Marcina bardzo dobrze zilustruje ....SPOJLER! SPOjLER!.... sytuacja ze światłem w nocy, w jednym z kolejnych odcinków.
Mimo że nie pochwalam każdego zachowania Kingi, to jest mi jej bardzo żal. Była bardzo dobrze nastawiona i pełna chęci do rozwijania tej relacji, a trafiła na mur :\
Ale racja, że zostali wyjątkowo źle dobrani.
Aż muszę zabrać głos - widzę trudne zachowania Kingi, ale pełna zgoda co do Marcina. Aż mam flashbacki z mojego kilkuletniego związku sprzed wielu wielu lat - mój chłopak nie był w stanie podjąć absolutnie żadnej decyzji. O ile na początku myślałam, że to próba okazania uprzejmości (?), o tyle w perspektywie lat, to była jedna z trudniejszych rzeczy, jakich doświadczyłam w związku. Dopiero z czasem zrozumiałam, że to na mnie spoczywa i będzie już zawsze spoczywać podjęcie absolutnie każdej decyzji, od prostych codziennych rzeczy typu: logistyka - co na obiad, po rzeczy większe typu: gdzie i czy (!) pojedziemy w ogóle na wakacje, jaki odkurzacz wybierzemy, że już czas wymienić deskę sedesową. Jeśli zostałabym w tym związku, to na bank musiałabym podejmować dalej te decyzje w pojedynkę: że chciałabym mieć dzieci, jaką szkołę dla nich wybiorę, jakie szczepienia im podam… absolutnie wszystko. Rozstanie też było z mojej inicjatywy, chłop mnie po prostu doprowadził do momentu, w którym byłam wyczerpana, zdecydowałam o rozstaniu a on się automatycznie na to… zgodził. Po latach odbieram to jako pewną nieumiejętność rozmowy i partnerstwa, brak kontaktu ze swoimi potrzebami? A może wyuczoną wygodę? Nie wiem… tyle mieliśmy rozmów, tyle próśb i zawsze słyszałam: „jak chcesz”, „obojętne”. To było potwornie obciążające w perspektywie lat. Dzisiaj jestem w 10letnim partnerskim związku i jest super :)
Kinga jest straszna, zgadzam sie z Tobą, ale mnie to niezdecydowanie, nieumiejętność wysłowienia i wieczne "nie wiem", "obojetnie" Marcina doprowadzałoby do szału 🤯 oni oboje są straszni, jego odpycha jej władczość, a ją jego brak stanowczości w czymkolwiek... idealne dopasowanie ❤😂
Jemu było wszystko obojętne bo ona mu się nie podobała i nie zależało mu na niej. Chciał tylko dobrnac do końca programu. W innym związku na pewno zachowywałby się inaczej.
@@katarzynacichosz814 zgoda, na pewno miało to duży wpływ, ale moim zdaniem trochę wynika to z jego charakteru, taka ciamcia🙈
@@Bluelagoon016Też tak go postrzegam. Takie troki od kalesonów. Nie podzielam tego użalania się nad nim jaki on biedny, bo musi tam być z tą okropną Kingą, a on nie chce z nią być, bo ona mu się nie podoba. Przecież to dorosły facet, więc:
1. Niech się zachowa jak dorosły człowiek w takiej sytuacji
2. Chyba widział jaką umowę z tvn podpisał i nie był to kontrakt na przydział królewny z bajki tylko jakiejś randomowej dziewczyny.
On i Kinga są z dwóch różnych bajek, powinni dogadać się poza kamerami jak sensownie tą sytuację rozwiązać i tyle. Ale dla produkcji programu tak jest lepiej, bo można kręcić dramę, więc może ich sparowanie to nie przypadek....
@@Bluelagoon016a może po prostu lubił ja wkurzać a wiedział co zadziała. Ja też bym poszła ta droga w takowej sytuacji 😂 raczej sprytny a nie ciamcia 😊
nie zdziwiłabym się gdyby on faktycznie jej nie powiedział o której do tej siostry i Kindze sie juz ulało jakim on jest nieogarem.. 💀
Zobaczcie jak wygląda gaslighting. To co robi Kinga to kwintesencja przemocy psychicznej. Tak manipuluje faktami i przeinacza wszystko, że ten biedny Marcin już nie chciał nic tłumaczyć bo i tak zwalilaby wszystko na niego.
Taki psycholog, jak Kinga to skarb 😂
Ze świeca szukać 😂
Szkoda ze jej nie wzieli na eksperta do tego programu😅
Gdyby na swojej drodze spotykać takie osoby jak Kornelia…spokojne, dojrzałe, z dobrym sercem 🥹👍
Przypomnij sobie pierwszy odcinek z Markiem. Ten, w którym była przedstawiana jego historia i sytuacja rodzinna z babcią, mamą, siostrą. To ma mega znaczenie i będzie ważne dla dalszego oglądania. Poza tym z psychologicznego punktu widzenia to jeden z ciekawszych aspektów ze wszystkich sezonów ŚOPW.
Ok👍
Tak, bardzo toksyczną mamę ma. Trochę taki typ kobiety, która nie wypuści synusia i jego ożenek traktuje jakby jej ktoś synka ukradł. Przykre to bo fajny chłopak z tego Marka ale dobrze, że miał terapię bo to na pewno wiele mu uświadomiło.
@@SarcasmIsMySecondNameMama Marka będzie robiła content .
On jak spojrzal po raz pierwszy na nia to juz byl na nie.
Ja uważam, że Krzysiek nie jest szczery odnosnie swoich uczuc wzgledem Magdy. Moze wlasnie to jest troszke vibe desperata. Magda wydaje sie być bardzo ciekawą osobą ale tez dojrzałą jak na swoj wiek i trochę taką "stara dusza", ale przede wszystkim naprawde z jej strony czuje to zaangazowanie. A jakoś Krzyska serio nie widze przy jej boku. Ciezko mi to poki co uchwycic ale zgadzam sie z Toba Kuba ze cos tu jest nie tak
Moim zdaniem Kinga i Marcin przyszli do tego programu z zupełnie błędnym nastawieniem. On liczył na dziewczynę, ktora będzie całkowicie w jego typie i która mu przypadnie do gustu od pierwszego wejrzenia. I kiedy okazalo się, że Kinga nie spodobała mu się wizualnie to nie potrafił się na nią otworzyć i zachowywać chociazby neutralnie. Był już na slubie w oczywisty sposob zdystansowany, niezadowolony, już wiedział, ze nic z tego nie będzie. Nie był w ogole otwarty na Kingę i na tą relację.
Natomiast ona oczekiwała, ze trafi na faceta, ktory ją zaakceptuje w całej rozciagłości, od razu. I kiedy tego nie dostała, to się obraziła i zaczeła zachowywać kuriozalnie, pasywno-agresywnie, czasem wprost agresywnie. Niestety, dla ich dobra powinni się rozdzielić i wrocic tylko na decyzję.
Nie wiemy co czuł a on się słabo wyslawia xD może poczul właśnie zła energię od początku? Nie sprowadzajmy wszystkiego do funkcji tylko wzroku, często odczuwa się sytuacje też o osobę. Mimo namów kolegi był nieugięty a Kinga brzydka nie jest więc myślę że było w tym coś wiecej
Ja już zapomniałam o co im poszło na tym parkingu, ale jestem w szoku jak to szybko eskalowało od pytania na którą godzinę się umówić, do wyjazdu do innego miasta. Najlepsze że to Kinga wszystko przeinacza, mąci, a potem obwinia Marcina o niezdecydowanie. Przecież od tego można oszaleć, a on chyba nie wie za bardzo co zrobić, tu by trzeba stanowczego, zimnego faceta, żeby ją ustawił do pionu jednym zdaniem.
Kornelia jest prosta w obyciu, nie szuka nie komplikuję, życzę wszystkim żeby nauczyli się być właśnie tacy
Chciałabym być takim człowiekiem jak ona!
Kinga jak dla mnie jest dobrą manipulatorką i do perfekcji opanowała prowokowanie, tak by potem utwierdzać innych w tym, że to ona jest mobbingowana. Jestem ciekawa jakie były jej wcześniejsze związki.
A Marek, szczerze wole faceta, który chce rozmawiać o uczuciach i zrozumieć drugą osobę, niż emocjonalne drewno. Być może ta wylewność wynika z terapii. Widać, że rozmowa mu pomaga i nie widzę w tym nic toksycznego dopóki nie będzie to przeszkadzać Kornelii 😊
O tym samym pomyślałam. Zadaje dużo pytań przez terapię. Dzięki temu nie ma ciszy, poznają się lepiej i jemu ewidentnie rozmowa pomaga w stresie.
Czekałam na ten odcinek! ❤ dziękuję, wspaniały prezent na drugi dzień świąt 😊
Muszę dołączyć do wspierających, to już chyba ten etap 😅
Polecam 😁
A mnie przeraza stan emocjonalny Marka.
On jest rozedrgany psychicznie, caly czas na granicy histerii, przy calej dla niego sympatii to mowie
@@KatarinaZaj-t1b Wydaje mi się, że zależy mu zbyt mocno i przesadza w drugą stronę.
Osobiście odbieram Kingę jako osobę, której poziom bezpieczeństwa jest całkowicie zaburzony dlatego reaguje agresją, jeśli nie wie co dalej. Dlatego tak bardzo naciska na plan. Smutne jest to, że nie ma żadnej refleksji tylko zrzuca na chłopaka winę za to, że sobie nie radzi i że czuje lęk, więc próbuje go poniżyć, upokorzyć, żeby nie pokazać swojej słabości. Niestety to co robi jest okropną manipulacją, bo robi chaos w umyśle drugiej osoby. To, że tak często stawia go w pozycji ,,tłumacz mi się” pokazuje, że chce być górą, chce rządzić tą relacją. Myślę, że podobny schemat musiał być w jej domu rodzinnym, dlatego nie widzi jak bardzo krzywdzi drugą osobę. W chwilach stresu człowiek powiela to co zna. To jest okazywanie braku szacunku do drugiej osoby, a może to wypływać z tego, że sama o sobie nie ma dobrego zdania i dlatego potrzebuje potwierdzenia swojej wartości od drugiej osoby. On się nią nie zachwyca dlatego czuję się niepewnie. Kobieta potrzebuje zrozumieć wiele rzeczy dotyczące jej samej, bo nie stworzy żadnej zdrowej relacji czy to przyjacielskiej czy partnerskiej. Niestety znam wiele takich kobiet, które stosują podobną taktykę. Szokujące jest to, że ona powinna bardziej rozumieć takie sprawy ze względu wykonywanego zawodu… Jak widać najważniejsze jest to, aby nie pozwolić swojemu ego urosnąć zbyć dużo, bo wtedy nie ma żadnej wyrozumiałości i życzliwości do drugiego człowieka.
👏🏼👏🏼👏🏼 Genialny komentarz! ⭐️
Kuba ale niespodziankę zrobiłeś. Tak szybko nowy odcinek. Dzięki ❤
Marcin zdecydowanie bał się Kingi, w sensie bał się, że ją zdenerwuje dlatego nie byl swobodny.Cały czas chodzil spięty dlatego nie chciał jej mówić dosłownie co czuje. Jezeli widzi,ze dziewczyna denerwuje się z powodu butelki wody to jak zareaguje na to,że nie podoba sie mężowi??😢Ech...szkoda ich...
To są bądź co bądź ,obcy ludzie dla siebie . Ja bym nie miała problemu jej się postawić i powiedzieć :ej,taki jestem i zostawiam po sobie butelki bo nie jest dla mnie priorytetem sprzątanie każdej pierdolki odrazu. Tym bardziej ,że on ponoć nawet nic do niej pozytywnego nie poczuł to jaki problem powiedzieć coś w tym stylu .
@@KingsLV zapewne taki, że będzie to oglądać tysiące widzów, co niesie za sobą później hejt w internecie. W normalnych warunkach jasne,że zrobilby tak jak piszesz, jednak kiedy stoi obok ciebie ekipa z wielkimi mikrofonami i kamerami człowiek , który ma trochę oleju w głowie rozegra to inaczej.
Supeeeeer ! Yes yes yes Dzięki z odcinek !
Czekam zawsze na Rolnika i Ślub 🫢🤗
Kinia Kinią, ale ten farmacuta też był dziwny. Ja się tak męczyłam jak on coś mówił...
Masz rację! Ona jest okropna, ale ten facet też jest straszny… nie potrafi powiedzieć wprost. Dziamdzia strasznie…
On tez nie wie Czego chce.
@@irenatandetzki5416wydaje mi się , że doskonale wie ale brakuje mu jaj, żeby powiedzieć Kindze wprost, że nic z tego nie będzie bo się boi 😅
Wesolych swiat Kuba! Troche spoznione, ale mimo wszystko!
kocham tą serię!
Ta Kinga to rzeczywiscie ciezka osoba w kontaktach miedzyludzkich.. nie wytrzymalabym z nia nawet godziny
Tak, Kornelia jest troche podobna z usposobienia do Ciebie, Kuba.
Ona nie ocenia, tylko obserwuje i zyczliwie komentuje fakty.
Poza tym, pasuje do niej okreslenie "lagodna".
Kinga w tym odcinku przeszarżowała. Walnęła prowokację, że może wyjechać , a Marcin to podchwycił i kazał jej wyjechać. Potem trochę grała na czas żeby pojechali zjeść gdzieś indziej i podkuliła ogon, ale Marcin był twardy. Widać, że całe to zachowanie wynika z tego, że czuje że mu się nie podoba (plus oczywiście apodyktyczność i skrajna samodzielność) i próbuje mu docinać.
Magda i Krzysiek niby dobrze, ale jest w tym wszystkim smutek i pewnego rodzaju fatalizm, jakby czuli że nie zmierza to do niczego dobrego.
Kornelia kobieta-anioł, jak to się mówi. Na pewno jednak pomaga tu fakt, że Marek jej się podoba.
Ciekwe uwaga odnośnie Magdy, jej mama właśnie mówiła o tym przed ślubem, że to z niej przeszło na córkę.
Słowa rodzica mają ogromną moc.
Oglądam odcinki tej serii po 2-3 razy i myślę sobie...I might be obssessed 😁
Z tym "nowym terytorium poprawił mi Pan humor :D
Ja dziękuję za takiego psychologa jak Kinga - Boże Chron Króla.
Marek mnie przeraża serio z odcinka na odcinek coraz bardziej jakiś taki strasznie poważny, przeżywa wszystko okropnie i mam wrażenie że zadaje pytania tylko po to by móc sam na nie odpowiedzieć. Kornelia świetna babka zazdroszczę jej tego spokoju i życiowej mądrości. Magda i Krzysiek chyba za mocno ponieśli się ezoteryce i wiary w nią, wywróżyli sobie miłość i to musi być to, mimo iż być może czują coś zupełnie innego. Kinga i Marcin brak słów, ona chyba już szczyt frustracji osiąga a ten jego śmiech tragedia no i ewidentnie boi się jej powiedzieć o tym że nic z tego nie będzie, może nie chce jej zranić bo widać że potem miał wyrzuty sumienia z tego tytułu że kazał jej wracać do domu. Czuł się z tym źle ale dobrze że wybrał siebie.
Też mam takie wrażenie odebranie Marka, ten patos w każdej wypowiedzi, te łzy w oczach i że jest na granicy płaczu kiedy mówi o tej matce, aż mnie to przeraża 😅🫣
Przepraszam w imieniu psychologów... nie, w tak agresywnym tonie nie rozmawiamy 🤦♀️
Taki psycholog, jak Kinga sam potrzebuje psychologa
Gorące 🤩 Pozdrowionka z Lanzarote na Cube 🌞🌈🔥💖🥳💙👍
Kinga swojemu mezowi mowi co ma robic, stosuje nacisk, ale tez wydaje mi sie ze jej flustracja wynika z tego ,ze nie dokonca ma ochote wszystko planowac i podejmowac wszelkie decyzje, bo on nie chce, nie umie plus nie mowi jej co mysli, taki ten facet miekki mi sie wydaje, tylko wziasc go za reke i prowadzic, jesli ona mu sie nie podoba to tez nie oznacza ze musi siedziec biernie na kanapie i nie miec swojego zdania, do tego ona ma nadzieje na zwiazek a on nie jest szczery wiec daje jej to nadzieje, tkwi z ciapa ktora sie nie umie bedz nie chce okreslic a zostal.jej mezem i nie sa tam razem zeby biernie spedzac czas
Ja rozumiem Magde, ja tez nie lubie poczatkow zwiazku, tego zauroczenia, poznawania sie, motyli.
Ja lubie spokojna, partnerska codziennosc, a ona niestety jest najtrudniejsza, i czlowiek ma obawy, czy te fajerwerki sie w nia przerodza.
Fajnym odpowiednikiem do "easy going" może być, że jest lajtowa czy bezkonfliktowa 😀
Dla Kingi najważniejszym celem jest realizacja planu 🤦🏻♀️ Walić wszystko, ważne że coś co zaplanowała, będzie zrealizowane 🥴🥴
Witan 🌴🦑🐙
Zobaczcie jak Marcin wgląda na tym ślubnym zdjęciu. Jakby miał zaraz zwymiotować
Zawsze, jak widzę to zdjęcie, to mam wrażenie, jakby chciał stamtąd uciec. To przerażenie w jego oczach 🤭🙈
😅 no rzeczywiście. Juz drugi komentarz widzę twój i tak samo mnie ubawił 😂
Coś w tym chyba jest, że psychologię wybierają często ludzie z problemami... dla mnie Kinga to bardzo "niewygodna" osoba.
Witaj ogierze 😁
Mojego męża poznałam na FB, poprostu gadaliśmy,i poprostu przyjechał do mnie,bez zapowiedzi zaiskrzyło,po miesiącu zamieszkaliśmy razem, teraz mija prawie 5 lat razem i dwa lata po ślubie.
Zaiskrzyło po pierwszym spotkaniu 🥰
Pomimo że miałam już poważny związek za sobą,On też.
Obydwoje jak się okazało byliśmy w 16 letnim związku,mamy dzieci z związków, dogadujemy się❤❤❤ i nie ukrywamy uczuć,o wszystkim gadamy
Dzieci w piaskownicy 😂😂😂😂😂
No Marek jest egocentryczny, sam zadaje pytanie i sam na nie odpowiada 😂 odpowiedzi Korneli za bardzo go nie interesują
Super koszulka Kubus❤
Zapraszam na prosecco w Lodzi. Daj znać:)
Ten program jest straszny jeśli chodzi o opiekę tych psychologów i dobór par, ale prawda jest też taka, że nie można oczekiwać, że coś zaiskrzy z osobą której się nie zna a z którą bierze się ślub. To jest sytuacja szczególna. Trzeba się najpierw szczerze zastanowić czy jestem gotowy na małżeństwo i stały związek z obcym człowiekiem. Jeśli tak, to na początku trzeba się postarać a nie oczekiwać fajerwerków i big love. Najczęściej ślub bierze się na etapie motyli w brzuchu albo przynajmniej jako ukoronowanie szczęśliwego związku, a ja tu widzę pary, które już 10 lat po ślubie są ze sobą i przechodzą pierwszy poważny kryzys.
Kinga psychologiem ...o matko ...
Fajnie że Marek upiera się , że zapłaci za Kornelię, mimo że ona mówi , że nie chce żeby cały czas płacił , to na pewno imponuje jej to, że jest taka "zaopiekowana" a Marek pokazuje, że przewodzi w relacji. Gdyby nie zapłacił za nią i chciał płacić 50/50, nie byłaby zadowolona i mógłby wjechać friendzone.
Co dalej i co dalej ? 😡 Zamęczy tego chłopaka.
Omg ,pamiętam mniej więcej te odcinki ale on nie jest bez winy ,mnie by w sumie też irytowało jego zachowanie ,bądź co bądź właśnie dziecinne ,taki chłoptaś ,niezdecydowany ,nie do końca chcący powiedzieć jej co tak naprawdę czuje,a wydaje mi się ,że to by wiele wniosło -szczerość i otwartość a on chyba jej nie powiedział nigdy wprost : ej ,nie podobasz mi się fizycznie ,jakiś „motyli” też nie ma ,więc ciężko mi się do ciebie przekonać bo póki co jesteś mi obojętna . Tak ,przykre może ale lepsze to niż to udawanie wieczne 🤦🏼♀️
Ten eksperyment zaciekawia mnie takze pod innym aspektem.
Np przyklad Marcina i Kingi
Czy zostali zle dobrani? Czy to podwaza kompetencje psychologow, jako znawcow duszy ludzkich, a co za tym idzie, psychologii ?
Czy zawiodl czynnik ludzki, to nieuchwytne "cos" czego Marek nie poczul ?
Nie podważa to psychologii bo bycie "ekspertem" w tego typu programie jest po prostu nieetyczne. Jeśli chciałabyś wiedzieć więcej psycholoszka nagrała kiedyś o tym odcinek
@lubietruskawki1668 dzieki, poszukam sobie, chetnie zobacze
One coś tam mówiły że one dobrze dobierają ale na podstawie informacji jakie im uczestnicy dają. Więc jeśli coś zataja to przecież nie mogą za to odpowiadać. Myślę, że póki byli mężczyźni to ignorowali kobiet gusta, pamiętam jak nawet ładną dziewczynę dobrali z takim rudym z akademika co w stroju nosorożca latał a ona ponoć pisała że nie chce rudego 😅
@@lubietruskawki1668 nie moge znalezc, jaki ma tytul ?
Podrzucisz, bede bardzo wdzieczna :)
@@____anouk_____ tak gadają bo jak mają gadać? Nie jest to etyczne. Poza tym widziałaś parę sezonów tego show- to jest właśnie show i jestem na 99% pewna że przynajmniej 1 para na sezon jest specjalnie niedopasowana aby były dramy
Kornelia jest moja faworytka fajna sympatyczna super ,co do Marka to mam mieszane uczucia
❤❤❤
Rozumiem Kuba Twoja frustrację takimi „psychologami”. Teraz jest moda na psychologa. Kiedyś to było inaczej. Mój znajomy kończył na dobrym uniwersytecie psychologię i musiał porządną terapię skończyć i wszystko przepracować (jak każdy tam) - taki wymóg. Wcale Ci się nie dziwię, mnie też wkurza jak osoby nie nadające się do czegoś pracują i chodzi o to, ile szkody robią swoją niekompetencją.
W tym odcinku widać, że ona już coś zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak ale usilnie stara się trwać w swojej wizji wzajemnego zauroczenia. Ona nie widziała żadnych emocji u Marcina i specjalnie wywoływała tę kłótnie, żeby też sprawdzić czy jemu na niej zależy czy nie, bo już rozum zaczyna powoli dochodzić do głosu i racjonalne sygnały dawać, że on jednak coś nie bardzo. To powiedzenie, że jeździ do domu, to nie było powiedziane z jej strony, że naprawdę chciała jechać. Ona chciała się dowiedzieć czy jemu na niej zależy czy nie. Sprawdzić. A jemu nie zależy więc na to przystał. A ona zamiast sięgnąć po rozum do głowy to chciała się wycofać z tego co powiedziała i zostać ale duma jej na to nie pozwalała. Ogólnie jedyny problem i główny niweczący wszystko i skazujący to na rychły koniec jest fakt, że ona mu się nie podoba, nie ma tego „wow”.. i nic kobieta nie jest w stanie zrobić żeby to zmienić. I nie okłamujcie siebie ani nikogo mówiąc, że może jakby się inaczej zachowywała to by zmienił zdanie: nie. Jeśli jest na nie na początku to nic z tego. Już widzieliśmy to w przypadku Damiana i Agnieszki. Ona była naprawdę w porządku ale i tak się rozleciało bo on nagle dostał skrzydeł że może mieć lepszą laskę/ i to od razu przecież widać bo ona schudła bardzo po rozstaniu. Chyba się można niektórych rzeczy domyśleć. Marcin się boi kary za nie próbowanie i skończenie wcześniej eksperymentu. Jakoś nikt nigdy wcześniej nie skończył tego więc muszą być jakieś zapisy że się boją i jakoś taką ciągną do decyzji. Kinga ma dużo do przepracowania, jednak czego nie lubię to gadania że dopiero jak ktoś coś przepracuje to zasługuje na miłość i związek. Nie, każdy zasługuje nieważne w jakim jest momencie życia.
Co do superwizji - tak się to nazywa co opisalaś, to ona nadal jest, każdy psycholog musi przejść też swoją terapię i ma przydzielonego innego psychologa, jeśli chce uzyskać certyfikat i funkcjonować w zawodzie. Wydaje mi się, że Kinga nie była tutaj na tym etapie kształcenia. Bo nie uwierzę, że była🙈
@@cojapaczetv kiedyś psycholog nie był w modzie. Zapotrzebowania ani chętnych nie było , tym bardziej w kraju gdzie chorobami umysłowymi się ludzie obrażają. Teraz jak jest moda, dużo ludzi jest zainteresowanych skończeniem kierunku, wręcz mam wrażenie że jest to wmuszane ludziom, terapia to wiele uczelni potworzyło na szybko kierunki nie mając wcale dobrego zaplecza kadrowego, byle dużo studentów było i kasa z rządu. I jakość spadła na łeb na szyję. Ludzie w ogóle nie mają żadnych obiekcji wypuszczać takich psychologów jak Kinga. Z jednej strony jest to przerażające.
Bardzo mądre to ostatnie zdanie bo życie pokazuje, że nie jest to prawda , że tylko " oświecone", przepracowane osoby wchodzą w związki.
Kornelia jest super dziewczyną, Marek super facetem, powodzenia dla tej super pary ❤
Krzysztof wydaje się równie sympatyczny, Magda też fajna, najgorzej ogląda się Kingę i Marcina w parze. Szkoda gościa
Matka Marka straszny toxic. Marek koniecznie na terapie i odciac pepowinke poprzez wyprowadzke z miasta. Dobrze, ze trafil na taka wyrozumiala Kornelie.
Byłoby super gdybyś na koniec zrobił research i powiedział kto ze sobą został, kto się rozszedł. Może są jakieś wiadomości co u nich słychać?
Albo wywiady z Kingą i Marcinem, to by było super ciekawe usłyszeć, jak po czasie do tego podchodzą
Kinga…te teksty 🫤
Bardzo problemowa 🫤
Oo moja ulubiona koszulka🐎😉
Ale gdzie te fajne okulary🤔 iii zapomniałam pochwalić ze mega fajne😁.. były...bo gdzie są??🤔
To jest film nagrywany tydzień temu, nie było ich jeszcze😉
@@cojapaczetv o ja🤭 dobra rozumiem😁
Spoiler
$
$
$
$
$
Czyli awantura o siki i mandarynki w następnym odcinku 😅
Aaaa ja pamiętam te siki, ale ona przecież pojechała do siebie. To jak to teraz 😂? Ja pamiętam jak Marcin ośmielił się zapalić światło idąc do klopa w nocy 😂😂😂 mandarynek nie pamiętam
@____anouk_____ mandarynki to u Marka i Kornelii, jak mama mu wciskała na parkingu
Ciekawe gdy mama Marka, słyszała w programie jak Marek mówi, że zostawi matkę i wybierze żonę, wyprowadzisz jak najdalej żeby skończyć ciągłe pomaganie... Czy matka Marka nie wpadła w szał, bo dowiedziała się o jego przyszłych planach że zostanie "porzucona".
Ciekawe czy Marek jest z kornelią, bo jeśli nie to po emisji programu i słowa które ona usłyszała muszę wrócić mieszkać do niej do domu.
Ciekawe co z relacjami Marek - matka
Matka wiedziala zanim on powiedzial to sposob na zainteresowanie😂😂😂😂😂
Spoiler....odcieli sie od matki i ograniczyli kontakt do minimum. Nadal sa razem ale mieszkaja u Kornelii z dala od mamusi.
Zastanawia mnie czemu nie widzisz żadnej winy w zachowaniu Marcina? Gość jest mega irytujący i Kindze po prostu puszczają nerwy. Do tego kamery, stres i mamy co mamy. Jasne, jej styl komunikacji jest bardzo słaby, ale on? Wysłowić się nie potrafi, niezdecydowany, traktuje ją bardzo olewczo, bez grama szacunku
napis na twojej koszulce to dla mnie zero gier...czyli nie bede gral w gre
Mnie przerażają komentarze z przyzwoleniem na gierki u jednej z par.
Nie rozumiem dlaczego od ludzi po psychologii wymaga się jakiś większych umiejętności społecznych🤣🤣 to jest para nauka i na zajęciach wyłącznie kucie i lanie wody, nic konstruktywnego.