Moja ukochana polska powieść? Trudny wybór, tyle cudowności ma dla nas nasza rodzima literatura. Jednak powieścią, która mnie zachwyciła, sprawiła, że nie mogłam przestać o niej myśleć i która wręcz wyrwała mnie ze szarych szponów codzienności była "Księżna Mediolanu" Renaty Czarnieckiej. Dzięki niej zaczęłam inaczej patrzeć na polską literaturę, na polskie postacie historyczne i sprawiła, że historia np. Jagiellonów zaczęła interesować mnie nie mniej niż perypetie postaci korony fracuzkiej, angielskiej czy hiszpańskiej. Renata Czarniecka pisze świetnie, wyraziście i z pasją. Polecam jej powieści każdemu kto jest zakochany w historii, ale też tym, którzy jej nie cierpią :) A jeżeli chodzi o recenzję, to jak zwykle świetna :)
Jak ja się cieszę, że coraz więcej dobrej literatury mamy w swoim rodzimym kraju...a może to ja po prostu zaczynam się do niej przekonywać, odkrywać ją i poznawać? Odnośnie ulubionej polskiej książki to jedną, taką wysuwającą się na pierwszy plan jest "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Joanny Chmielewskiej. Kocham tę książkę, za to, że zawsze rozbawia mnie prawie do łez (nawet w komunikacji miejskiej;-) ), że poprawia mi humor (Chmielewska chyba generalnie tak ma-kompletuję całą jej twórczość i zachwycam się zawsze-czasem więcej, czasem mniej, ale zawsze!) i że tak skonstruowała tą powieść, że tyle raz ją już czytałam, a i tak nigdy nie pamiętam kto był mordercą :-D Uwielbiam!
Mimo, że nie czytam dużo polskich powieści to zdecydowanie moją ulubioną jest "tam gdzie spadają anioły" Doroty Terakowskiej. Piękna powieść o tym, że każdy w swym normalnym życiu potrzebuje szczypty magii i swojego anioła stróżą. O tym jak ważne jest mieć nadzieje, miłość bliskich i wiarę. Jeżeli nie czytałaś to Ooogromniaście polecam ci tę lekturę. A oprócz tego uwielbiam jeszcze książkę " Świat według psa" Doroty Sumińskiej. Lektura pokazuje, że miłość jest najważniejsza w każdej, nawet najgorszej sytuacji. Również ogromnie polecam ;) Pozdrawiam :)
Moją ukochaną polską powieścią jest "Akademia Pana Kleksa". Cudowna książka, która w dzieciństwie rozbudziła moją wyobraźnie i rozpoczęła uzależnienie od książek;) recenzja jak zwykle wspaniała i nie pozostaje mi nic, jak tylko zapoznać się z powieścią Jakuba Małeckiego;) Pozdrawiam serdecznie :)
Moją ulubioną polską powieścią jest ,,Ślepnąc od świateł'' Jakuba Żulczyka. Książka ta trzyma w napięciu od początku do końca, opowiada historię zupełnie nierealną, która jednak mogłaby się wydarzyć, jest napisana świetnym stylem, można znaleźć w niej wiele wartościowych, prawdziwych cytatów, przedstawia realia rzeczywistości... Bohaterowie są tak skonstruowani, że kompletnie nie wiadomo co o nich myśleć. Czytelnik ani nie darzy ich sympatią, ani nie nienawidzi. Emocje więc nie przeszkadzają przeżywać tego, co spotyka głównego bohatera i osoby, które spotyka on na swojej drodze. Serdecznie polecam tę powieść - doskonała.
Naszych rodzimych autorów cenię przede wszystkim za reportaże. Moim ulubionym, od którego nie mogłam się oderwać, jest Zabójca z miasta moreli Witolda Szabłowskiego. Ciężko jest napisać reportaż, który czyta się jak powieść. Szabłowski przenosi nas do Turcji i pokazuje ciemne, jak i jasne strony życia tam. Czytając Zabójce z miasta moreli czasami mamy ochotę się tam przenieść, poznać kulturę tego kraju, zobaczyć monumentalne meczety i zapierające dech w piersi krajobrazy, a czasami mamy ochotę trzymać się jak najdalej od miejsca które przeraża sposobem traktowania kobiet, polityką, homofobią itp. Serdecznie polecam :).
Moją ulubioną polską powieścią jest "W pustyni i w puszczy". Zostaję przy tym klasyku. Dzisiejsza młodzież nie przepada za tą książką jak za wszystkimi lekturami. Jednak ja pamiętam ją jako naprawdę cudowną powieść. Jednym z powodu mojego zachwytu był główny bohater - Staś :D Jak zawsze super zachęcający filmik :)
Moją ulubioną powieścią jest "Daleko od szosy" Henryka Czarneckiego. Chyba wszyscy dobrze znają pochodzącego ze wsi Leszka, którego perypetie są opisane w tej książce. Chłopak chcąc przypodobać się Ani - dziewczynie z miasta- podczas lektury zmienia się nie do poznania. Poczynania Leszka w drodze do uzyskania zarówno wykształcenia, pracy, jak i względów ukochanej przynoszą nam niezapomniane emocje. Polecam wszystkim bardzo serdecznie. Pozdrawiam :)
Grażyna Jeromin-Gałuszka "Magnolia" Naprawdę ta książka tak mi się podobała że nie mam nawet takich słów.Najbardziej zaskoczyły mnie kobiece postacie,które tylko pozornie tworzą tło całej powieści-są silne,mądre,szalone a zarazem ciepłe jakie to kobiety bywają.One są jednak esencją tej powieści,a nie tłem :) Pozdrawiam
Biorę udział w konkursie :-) Jeśli chodzi o moją ukochaną polską powieść to będą to "Krzyżacy" H.Sienkiewicza.Tak,tak ,wiem to takie staroświeckie,ale mam tam moją ukochaną historię ,jest tam Zbyszko,dla którego moje serce przepadło.Miłość pomiędzy Danusią i Zbyszkiem taka cudowna i urocza.Charakterna i butna Jagienka,której nie da się nie kochać.Cudne zamczyska,takie mroczne i finał bitwy pod Grunwaldem,który wciąż przyprawia mnie o dreszcze.Powieść tę mogę czytać i czytać i czytać,stąd właśnie mój wybór padł na tę pozycję :-) Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię polska literaturę i ciężko jest mi wybrać tylko jedna ksiazke, ale. zdecyduje się na Radio Armageddon Jakuba Żulczyka. Jest to jeden z moich ukochanych autorów który bez żadnych ogródek potrafi przedstawić sprawę i sytuację. Świat młodych ludzi wcale nie jest taki jak się wydaje. Trzeba umieć wejść głębiej, odczytać to co nieopisane. W radiu widzimy druga stronę medalu, ta ciemna, brudna, zła. Bo świat nie jest kolorowy a jedna osoba potrafi pociągnąć za sobą miliony i rozpetac prawdziwe piekło.
Najlepsza polska książka -"papusza"Andżeliki Kuźniak ♥ Mega kimatyczny i świetnie napisany reportaż o pierwszej cygańskiej poetce o jej tragicznym życiu pełnym odrzucenia, koszmarze wojny i tęsknocie za wolnością - polecam absolutnie każdemu ;)
Moja ukochana rodzima polska powieść to Katarzyna Michalak "Nie oddam dzieci". Cudowna wzruszająca i z pewnością dająca do myślenia. Popłakałam się do łez. Polecam. Nie zawiedziecie się :)
Moją ulubioną powieścią jest "Skazany za niewinność". Jest to bardzo wzruszojąca powieść opowiadająca o mężczyźnie przetrzymywanym na Krecie za niedokonane przestępstwa. Opisuje uczucia toważyszące rozprawom, więzieniu. Pięknie opowiada o tęsknocie i o ogólnie widocznej niesrawiediwości. Najbardziej przeraża to że jest to opowieść o przeżycich autora, że to się stało naprawdę.
Świetny filmik, jak zwykle. :) Moją ukochaną powieścią polskiej autorki jest: "Dziecko gwiazd: Atlantyda" Michaliny Olszańskiej. Jest to książka, która opowiada niesamowitą historię, którą można pożreć jednym tchem. Jest wciągająca i napisana w ciekawy sposób. Gdy ją czytałam po raz pierwszy miałam tyle samo lat co miała jej autorka, gdy ją pisałam. Przez ten fakt czytało mi się ją jeszcze lepiej. Pozdrawiam :)
9 лет назад+1
Biorę udział w konkursie, bo Twoja opowieść o tej książce absolutnie mnie zelektryzowała i muszę ją przeczytać! Uwielbiam „takie klimaty” ;). Pewnie w odpowiedzi znów wyjdzie mi elaborat, ale trudno. Zawahałem się tylko chwilę przy wyborze powieści, bo nie jestem pewien, czy powieść może być cyklem, i to w dodatku cyklem fantasy, ale wykazałbym się straszną niewdzięcznością pisząc o czymkolwiek innym, bo te książki wywarły olbrzymi wpływ na moje życie, więc zaryzykuję - a mówię o „Sadze wiedźmińskiej” Andrzeja Sapkowskiego. I teraz ktoś się pewnie będzie śmiał, bo to żadne wielkie dzieło - przynajmniej pozornie - ani klasyka… Ale to książki mojego życia, jedne z pierwszych, po jakie świadomie sięgnąłem w księgarni zupełnie sam dobrze ponad dziesięć lat temu, i w których zakochałem się bez reszty. Sapkowski w ogromnej mierze kształtował moje patrzenie na świat, bo to najpiękniejsza opowieść o miłości i przyjaźni jaką znam, cudowni bohaterowie, i jakby tego było mało, z tej serii pochodzi pierwsza moja książkowa wielka miłość… :) Wracałem do tych powieści „x” razy, i pewnie jeszcze „x” razy wrócę, traktuję je jak najlepszych przyjaciół, i zawsze jak o nich myślę, to w duchu - nomen omen - „dygoczę”, mimo że fabułę znam na wylot, cytatami i fragmentami mogę rzucać z głowy na poczekaniu… tak, to są powieści mojego życia, i to polskiego autora, które chwyciły mnie za serce i nie chcą puścić od tylu lat… :)
Może to trochę infantylne, ale od dzieciństwa jestem zakochana w "Akademii Pana Kleksa". Uwielbiam świat wykreowany przez Jana Brzechwę, jego postaci i oczywiście tytułowego Ambrożego Kleksa :) Ta książka umilała mi dzieciństwo.
9 лет назад+1
Ale mnie zaciekawiłaś. Koniecznie muszę przeczytać "Dygota". A tak korzystając z okazji polecam "Ścieżki północy". Jest to książka Laureata Nagrody Bookera 2014 Jestem dopiero w połowie, ale już ci ją polecam, bo ta opowieść jest przecudowna. Ja czytam naprawdę sporo książek polskich autorów, ponieważ prowadzę akcję na swoim blogu "Polacy też potrafią". Na swojej drodze spotkałam już kilka perełek i serce mi pęka, gdy muszę wybrać tylko jedną. Mróz zawsze w genialnej formie : Kasacja, czy Parabellum, czy moja ukochana autorka Patrycja Gryciuk : Plan i 450 stron. Postanowiłam wybrać książkę, która mimo swoich kilku wad sprawiła, że nie mogę przestać o niej myśleć już od prawie 2 lat. Książka, która wdarła się do mojego umysłu i serca i chyba tam pozostanie na zawsze. Powieść, którą polecam każdemu ( mój egzemplarz już jest bardzo zniszczony, bo czytało go 6 osób). Mam na myśli "Plan" Patrycji Gryciuk. Kolejna powieść, czyli 450 stron jest zdecydowanie lepszą powieścią, ale to do "Planu" mam ogromny sentyment i chciałabym tę książkę przeczytać jeszcze raz, ale tak jakbym czytała ją po raz pierwszy
+Moje spojrzenie na kulturę Dziękuję za polecenie! :* "Ścieżki..." czekają na mnie od zeszłego roku na czytniku i ciągle coś i nie mogę ogarnąć :D Ale niebawem pożrę, nie ma innej opcji :)
Zdecydowanie największe wrażenie zrobiła na mnie książka Ryszarda Springera "Skazany za niewinność". Mimo iż to historia oparta na faktach, uważam że to jedna z lepszych książek polskiego autora, jakie miała okazję czytać. ~Natalia M.
Niewiem jak to robisz ale zawsze potrafisz tak zrecenzować daną książkę ,że od razu sie do niej przekonuje. Co do mojej ukochanej polskiej książki to jest to "Pochłaniacz" Katarzyny Bondy. Pokochałam tą książkę za to że to jest tak niesamowita jak jej autorka (królowa polskiego kryminału). Z niecierpliwością czekam na dwa kolejne tomy. Mam nadzieje że się podoba :)
Od bardzo dawna szczególnym sentymentem darzę "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza. Jest to jedna z niewielu polskich powieści, do których chętnie powracam. To proza, która nigdy się nie zestarzeje!
9 лет назад+1
Muszę koniecznie przeczytać tę książkę, zachęciłaś mnie bardzo i czuję, że to będzie coś bardzo bardzo dla mnie :) A z polskich powieści współczesnych uwielbiam "Ciemno, prawie noc" - kotojady, kociary i posępny listopadowy klimat sprawiają, że gdy tylko pomyślę o tej książce to zawsze czuję niepokojący dreszczyk....Duszne i groźne miasto, kałuże prowadzące w głąb ziemi, fanatycy wykopujący kości z pobliskiego cmentarza i znikające dzieci - MISTRZOSTWO :)
Pierwszą myślą był Wiedźmin Sapkowskiego. Szczerze mówiąc ta seria jest chyba najsławniejszą polską książką , według mnie jednak jest drugą NAJLEPSZĄ SAGĄ JAKĄ ŚWIAT WIDZIAŁ zaraz po Grze o Tron Martina. Straszliwie uwielbiam tą sage , moim zdaniem Sap kowski wykreował bardzo mroczny , lecz momentami bardzo zabawny świat. Niektore sceny napewno dłuugo będę pamiętał. Drugą moją ulubioną polską serią jest Ja Diablica Katarzyny Bereniki Miszczuk. Zabawna z masą genialnych pomysłów , i przegenialnych bobaterow książka. Jednak ostatnio upolowałem ksiązke Wystrzałowa licealistka Gaji Kołodziej , która okazała się być naprawdę dobrą serią więc nic tylko polecic ;) .Jezeli nie czytalas ani jednej z tych książek to musisz przeczytać.Czekam na wynikiii ;)
Trudno mi wybrać jedną ulubioną książkę polskiego autora, jest wiele naprawdę dobrych i bardzo od siebie różnych, ale chyba wybiorę Starą Słaboniową i Spiekładuchy Joanny Łańcuckiej. Świetna pozycja z wątkiem słowiańskiego folkloru. Polecam. :)
Moją ulubioną powieścią jest.. "Quo vadis". Dla niektórych trochę dziwne, ponieważ wiele osób w moim wieku nie przepada za tym dziełem. Dlaczego ją uwielbiam hmmm dość trudne pytanie, gdyż uwielbiam ją za wszystko i mogłabym o tym mówić bez końca. Ale okay postaram się to wymienić w kilku punktach, a więc. ZA CO KOCHAM "QUO VADIS" : 1. RZYM. Rzym, Rzym i jeszcze raz Rzym. Ogromnie lubię to miasto, a sposób w jaki jest przedstawione w książce strasznie mnie zaintrygował i zaczęłam się interesować Starożytnym Rzymem i w ogóle wszystkim co z nim związane. Jest to taki mój konik :) 2. WĄTEK MIŁOSNY. Jestem typem romantyka, czytam wszystko co ma jakikolwiek wątek miłosny. A trzeba przyznać, że nie ma na tym świecie (w każdym razie ja nie spotkałam) osoby, która po przeczytaniu tej powieści nie zakochała by się w relacji pomiędzy Winicjuszem, a Ligią (jak i w samym Marku Winicjuszu). Czytając wprost rozpływam się, najlepsze są te zwroty akcji: poszukiwania Ligii przez Marka, próba porwania, jego przemiana w wyniku czego przyjęcie chrztu i w końcu cudowne ocalenie na arenie ! 3. HISTORIA. Wiadomo taka książka musi też historyczny wątek, tu akurat skupia się na historii prześladowań i szerzeniu się wiary chrześcijańskiej ( co dla mnie jako chrześcijanki też jest dość istotne). 4. CHILON CHILONIDES. Osoba, która nie ma zasad, gotów jest sprzedać niewinnego człowieka... zachodzi w nim jednak poważna zmiana, swój żywot kończy śmiercią na krzyżu w obronie tych, których wydał - chrześcijan. Jedyna postać w książce, o której trudno mi się wypowiedzieć, brak mi słów tych pozytywnych, jak i tych negatywnych. 5. PUNKT KULMINACYJNY. Jest romans, jest historia to musi być wielkie BOOM ! I takie właśnie jest zakończenie, które wprost uwielbiam ! Ten moment jak Ursus wbiega na arenę by walczyć z turem i ocalić Ligię. PRZEWSPANIAŁY ! Mam nadzieję, że udało mi się to skrócić jak tylko się dało. Krócej już nie mogę ! Pozdrawiam Cię Olgo serdecznie, książkowo i gorąco w ten chłodny dzień :)
Bardzo lubię książki Grzędowicza. Najbardziej cykl "Pan Lodowego Ogrodu". Świetna tetralogia, polecam! A "Dygot" mam nadzieję wygrać dla narzeczonej. Od czasu kiedy obejrzała tę recenzję, mówi o nim przynajmniej dwa razy dziennie:D
Jedną z moich ulubionych polskich pozycji jest "Noc Żywych Żydów" Igora Ostachowicza. Od tej książki zaczęłam swoją literacko-historyczną podróż do warszawskiego Muranowa.
Na obecną chwilę mogę powiedzieć że moją ulubioną polską powieścią jest "Ziarno Prawdy" Zygmunta Miłoszewskiego ^^ Świetnie wykreowane postacie, a sam kryminał jest bardzo intrygujący i trzyma w napięciu do ostatnich stron, czego chcieć więcej ?
Jak zwykle piękna muzyka w tle:) Biorę udział w konkursie. Jakoś tak od razu pomyślałam o książce "Fortuna i namiętności" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Na razie wyszedł tylko tom 1, ale nie wątpię, że 2 będzie równie dobry. Książka zachwyciła mnie, można wręcz poczuć ten XVIII-wieczny klimat.
O nie, trudno wybrać tylko jedną ulubioną! :( Ale chyba na pierwszym miejscu jeśli chodzi o polskie powieści jest u mnie "Lesio" Chmielewskiej. A recenzja jak zwykle cudna! :)
Dla mnie to odpowiedź oczywista "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. Powieść o tyle niesamowita że prawdziwa i pomimo iż ma charakter reportażu to naprawdę wzrusza i przemawia do czytelnika
Właśnie jestem rozDygotana.... Opowieść mnie wessała. Dzień minął nie wiem kiedy, dobrze, że wolny dzień Genialna. Następne książki Kuby będą czytane tylko w dni wolne od pracy, bo znakomite pióro nie pozwoli się oderwać ani na chwilę. I jak tu teraz zasnąć???
Jestem ogromną fanką Janusza L. Wiśniewskiego, a moją ulubioną powieścią jest "Los Powtórzony". W Emilii odnalazłam 98% siebie, a i kiedyś przeżyłam podobną historię Pozdrawiam :)
Zaintrygowałaś mnie - Dygot trafił na listę książek do pochłonięcia:) Osobiście uwielbiam serię Ewy Białołęckiej o Tkaczu Iluzji i od lat czekam na jej kontynuację. Mam nadzieję, że autorka znajdzie w sobie natchnienie, żeby wrócić do wykreowanego przez siebie uniwersum. Polecam miłośnikom fantasy:)
Moją ulubioną polską powieścią jest "W pustyni i w puszczy". Nie mam pojęcia, dlaczego jest to lektura dla uczniów szkoły podstawowej, powinna się pojawić w znacznie późniejszym okresie nauczania :)
Moją ulubioną polską powieścią jest "Kto jak nie ja?" Katarzyny Kołczewskiej. Jest to historia kobiety, którą los zmusza do zaopiekowania się 3-letnią dziewczynką, której rodzice zginęli w wypadku, a nikt z bliższej rodziny nie może się nią zająć. Przy takim opisie wyobrażamy sobie zapłakane niewinne dziecko, o wielkich oczętach i kręconych włoskach.I tu następuje wielki szok! Bo to nie jest rodzaj książki o wielkiej tragedii, która powoduje początkowo liczne trudności, które w cudowny sposób same znikają. To opowieść na wskroś prawdziwa, bez upiększania i łagodnych słów. Opieka nad dzieckiem, o którym nic nie wiemy, może okazać się koszmarem, bo ono potrafi krzyczeć, drapać i histeryzować aż do utraty sił. Potrafi się buntować i wiercić dziurę w brzuchu trudnymi pytaniami. Potrafi być niewdzięczne i sprawiać problemy na każdym etapie wychowania. Katarzyna Kołczewska jest mistrzynią w przekazywaniu emocji, wstrząsa, zaskakuje i pozostawia czytelnika wbitego w fotel po małym trzęsieniu ziemi. Jej staranny styl, plastyczny język i wspaniałe ujęcia tematów mocno mnie ujęły i jestem jej wielką fanką :)
Przeczytałabym :D Dlatego wezmę udział w konkursie :D A co! Moja ulubioną polską powieścią, jest "Noelka" (może prze ten śnieg ostatnio, ona mi przyszła pierwsza na myśl). Pełna ciepła, nadziei, świąt i Tomka :D Jakoś z sentymentem do niej wracam :)
Szczerze mówiąc dla mnie podział na polskich i zagranicznych autorów jest kompletnie niepotrzebny. Najważniejszy jest talent autora i jego umiejętność wciągnięcia mnie w opowiedzianą historię a nie to czy jest polakiem, anglikiem czy francuzem. Ulubione książki mam zarówno wśród polskich jak i zagranicznych autorów. A w odpowiedzi na Twoje pytanie pierwszy na myśl przyszedł mi cykl Magdaleny Kozak Nocarz/Renegat/Nikt. Mimo, że nie jest to może literatura najwyższych lotów świetnie bawiłam się zagłębiając się w świat stworzony przez panią Magdalenę, a to jest dla mnie najważniejsze :)
+niulka Konkurs z założenia ma być tematyczny, a skoro "Dygot" jako najlepsza polska powieść tego roku (według mnie), dlatego też pytam o polską literaturę - tutaj nie ma głębszej filozofii :) Dziękuję za odpowiedź! P.S. "Nocarza" od lat mam na półce - muszę przetestować :)
Tak zachęcasz, że już bym kupiła, gdyby nie nadzieja, że może wygram:D Uwielbiam "Lalkę". Po prostu uwielbiam. Czytałam ja z przyjemnością w liceum, kiedy była jeszcze lekturą, na studiach, a i teraz chętnie do niej wracam:)
Ulubiona polska książka? To z pewnością będzie mój ukochany "Wiedźmin" A. Sapkowskiego. Przygody Geralta z Rivii są dla mnie wystarczającym argumentem :) Pozdrawiam!
w tym roku mysle ze na razie wygrywa anna herbich i dziewczyny z powstania. Zarazem straszne, i smutne ale i bohaterskie. Uwielbiam czytac takie prawdziwe historie. Ale strasznie mnie zachecilas ta ksiazka :)
Myślę, że moją ulubioną Polską powieścią, jest GŁOWA MINOTAURA Marka Krajewskiego. Chyba najbardziej przez okrucieństwo i obecność moich ulubionych bohaterów, MOCK-a z POPIELSKIM, w jednej książce. Ps: I tak pewnie nie wygram Małeckiego :/ Za mało odkrywczy ten mój Krajewski, świadczący jednocześnie o ogromnych brakach czytelniczych Polskiej literatury z mojej strony. Zacznę nadrabiać rodzimych autorów. Może na początek jakieś opowiadanie IWASZKIEWICZA ? :]
+Tomasz Dwurznik Dziękuję za odpowiedź! :) I nie marudź, bo ostatnio przecież o Krajewskim sama opowiadałam, a na dokładkę będzie losowanie, więc wszystko może się zdarzyć :D
Przyznam szczerze, że jeżeli chodzi o polskich autorów to mam spore w związku z wydawanymi przez nich książkami. Kiedyś będę musiał je nadrobić. Co się zaś tyczy Dygotu, to sam temat albinizmu wydaje się już niezwykle ciekawy, chociaż o wiele większą sensacją niewątpliwie są czarnoskórzy albinosi, którzy jak sama wspominałaś, w afryce mają bardzo pod górkę. Chociaż książka wydaje się być interesująca, niestety nie wydaje mi się, bym miał okazję, tudzież czas, by przeczytać ją w tym roku :)
Witam. Rowniez chetnie wezme udzial w konkursie. Lubie bardzo polską twórczosc. Poczarkowo miałam pisac o moim zachwycie wieloletnim nad H. SIENKIEWICZEM. Zawsze go uwielbialam. Ale trudno bylo by mi wybrac cos jednego. Dlatego tym razem postawie na inna autorke Olge Tokarczuk i KSIĘGI JAKUBOWE. To monumentalne dzieło. Przebogate w wątki,postaci dopracowane w szczegółach i wielowarstwowe. Mozna sie zanurzyc w nim na wiele dni tygodni i miesiecy. Polecammprzet@gmail.com
Ale, że tylko jedną powieść? Przecież to sadyzm! Ech... Patrzę na te swoje półki i patrzę i mogłabym troszku oszukać, bo najlepsza na świecie jest "Jeżycjada". Można by teraz dyskutować czy te wszystkie części traktujemy jako jedną zwartą opowieść, czy jako osobne książki. No, jeżeli jako osobne, to muszę poszukać czegoś innego ukochanego. Co by tu.... hm... Tak, wiem, "Lesio" Joanny Chmielewskiej. Bawi mnie zawsze, choć już prawie znam tę książkę na pamięć.
Najpierw odpowiedź na pytanie: Siekierezada Edwarda Stachury - nie ma chyba innej polskiej powieści, która zawierałaby tyle myśli i słów wartych zapamiętania, przemyślenia i głębokiej, czasem bolesnej refleksji. A teraz o książce: Babcia ma ciekawe podejście do wnuka. Tak opowiadasz o tej książce, że sówka koniecznie musi przeczytać. Choć nie potrzeba recenzji, bo już sam tytuł przyciąga uwagę ciekawskiego czytelnika.
+Wielki Buk Dla mnie ta książka jest jak wino...Można do niej wracać i odkrywać na nowo. Smakować, delektować się słowem. Pozostawia niesamowitą nutę. Tworzy specyficzny klimat. Zapada w pamięć. Powracam do niej jak do kraju własnego dzieciństwa. Z wielkim sentymentem graniczącym z czułością.
"Dygot" jest świetny, ale dla mnie nie do pobicia jest Sapkowski ze swoją sagą o Wiedźminie. Bijcie, zabijcie - nie jestem w stanie wybrać jednej części z tego cyklu. Błagam Was, uznajmy, że pisząc o całym cyklu, mam na myśli jedną książkę... noooo , nie pójdziecie na takie ustępstwo? :) Przecież i Wy jesteście książkofilami... powinniście zrozumieć tę zachłanność ;)
"Krzyżacy". W gimnazjum, kiedy przerabiałem tę książkę czytałem głównie opracowania. "Krzyżaków" przeczytałem jednak od deski do deski i bardzo mi się spodobała. Dlatego mam do niej duży sentyment.
Moja ukochana polska powieść? Trudny wybór, tyle cudowności ma dla nas nasza rodzima literatura. Jednak powieścią, która mnie zachwyciła, sprawiła, że nie mogłam przestać o niej myśleć i która wręcz wyrwała mnie ze szarych szponów codzienności była "Księżna Mediolanu" Renaty Czarnieckiej. Dzięki niej zaczęłam inaczej patrzeć na polską literaturę, na polskie postacie historyczne i sprawiła, że historia np. Jagiellonów zaczęła interesować mnie nie mniej niż perypetie postaci korony fracuzkiej, angielskiej czy hiszpańskiej. Renata Czarniecka pisze świetnie, wyraziście i z pasją. Polecam jej powieści każdemu kto jest zakochany w historii, ale też tym, którzy jej nie cierpią :)
A jeżeli chodzi o recenzję, to jak zwykle świetna :)
Jak ja się cieszę, że coraz więcej dobrej literatury mamy w swoim rodzimym kraju...a może to ja po prostu zaczynam się do niej przekonywać, odkrywać ją i poznawać?
Odnośnie ulubionej polskiej książki to jedną, taką wysuwającą się na pierwszy plan jest "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Joanny Chmielewskiej. Kocham tę książkę, za to, że zawsze rozbawia mnie prawie do łez (nawet w komunikacji miejskiej;-) ), że poprawia mi humor (Chmielewska chyba generalnie tak ma-kompletuję całą jej twórczość i zachwycam się zawsze-czasem więcej, czasem mniej, ale zawsze!) i że tak skonstruowała tą powieść, że tyle raz ją już czytałam, a i tak nigdy nie pamiętam kto był mordercą :-D Uwielbiam!
Łaaał, ta książka już z samej recenzji pachnie jak absolutna perełka
Mimo, że nie czytam dużo polskich powieści to zdecydowanie moją ulubioną jest "tam gdzie spadają anioły" Doroty Terakowskiej. Piękna powieść o tym, że każdy w swym normalnym życiu potrzebuje szczypty magii i swojego anioła stróżą. O tym jak ważne jest mieć nadzieje, miłość bliskich i wiarę. Jeżeli nie czytałaś to Ooogromniaście polecam ci tę lekturę. A oprócz tego uwielbiam jeszcze książkę " Świat według psa" Doroty Sumińskiej. Lektura pokazuje, że miłość jest najważniejsza w każdej, nawet najgorszej sytuacji. Również ogromnie polecam ;)
Pozdrawiam :)
Moją ukochaną polską powieścią jest "Akademia Pana Kleksa". Cudowna książka, która w dzieciństwie rozbudziła moją wyobraźnie i rozpoczęła uzależnienie od książek;) recenzja jak zwykle wspaniała i nie pozostaje mi nic, jak tylko zapoznać się z powieścią Jakuba Małeckiego;) Pozdrawiam serdecznie :)
Moją ulubioną polską powieścią jest ,,Ślepnąc od świateł'' Jakuba Żulczyka. Książka ta trzyma w napięciu od początku do końca, opowiada historię zupełnie nierealną, która jednak mogłaby się wydarzyć, jest napisana świetnym stylem, można znaleźć w niej wiele wartościowych, prawdziwych cytatów, przedstawia realia rzeczywistości... Bohaterowie są tak skonstruowani, że kompletnie nie wiadomo co o nich myśleć. Czytelnik ani nie darzy ich sympatią, ani nie nienawidzi. Emocje więc nie przeszkadzają przeżywać tego, co spotyka głównego bohatera i osoby, które spotyka on na swojej drodze. Serdecznie polecam tę powieść - doskonała.
+ultra violence Muszę koniecznie zapolować! :D Dziękuję za odpowiedź! :*
Naszych rodzimych autorów cenię przede wszystkim za reportaże. Moim ulubionym, od którego nie mogłam się oderwać, jest Zabójca z miasta moreli Witolda Szabłowskiego. Ciężko jest napisać reportaż, który czyta się jak powieść. Szabłowski przenosi nas do Turcji i pokazuje ciemne, jak i jasne strony życia tam. Czytając Zabójce z miasta moreli czasami mamy ochotę się tam przenieść, poznać kulturę tego kraju, zobaczyć monumentalne meczety i zapierające dech w piersi krajobrazy, a czasami mamy ochotę trzymać się jak najdalej od miejsca które przeraża sposobem traktowania kobiet, polityką, homofobią itp. Serdecznie polecam :).
Moją ulubioną polską powieścią jest "W pustyni i w puszczy". Zostaję przy tym klasyku. Dzisiejsza młodzież nie przepada za tą książką jak za wszystkimi lekturami. Jednak ja pamiętam ją jako naprawdę cudowną powieść. Jednym z powodu mojego zachwytu był główny bohater - Staś :D
Jak zawsze super zachęcający filmik :)
Moją ulubioną powieścią jest "Daleko od szosy" Henryka Czarneckiego. Chyba wszyscy dobrze znają pochodzącego ze wsi Leszka, którego perypetie są opisane w tej książce. Chłopak chcąc przypodobać się Ani - dziewczynie z miasta- podczas lektury zmienia się nie do poznania. Poczynania Leszka w drodze do uzyskania zarówno wykształcenia, pracy, jak i względów ukochanej przynoszą nam niezapomniane emocje. Polecam wszystkim bardzo serdecznie. Pozdrawiam :)
Grażyna Jeromin-Gałuszka "Magnolia" Naprawdę ta książka tak mi się podobała że nie mam nawet takich słów.Najbardziej zaskoczyły mnie kobiece postacie,które tylko pozornie tworzą tło całej powieści-są silne,mądre,szalone a zarazem ciepłe jakie to kobiety bywają.One są jednak esencją tej powieści,a nie tłem :) Pozdrawiam
Biorę udział w konkursie :-)
Jeśli chodzi o moją ukochaną polską powieść to będą to "Krzyżacy" H.Sienkiewicza.Tak,tak ,wiem to takie staroświeckie,ale mam tam moją ukochaną historię ,jest tam Zbyszko,dla którego moje serce przepadło.Miłość pomiędzy Danusią i Zbyszkiem taka cudowna i urocza.Charakterna i butna Jagienka,której nie da się nie kochać.Cudne zamczyska,takie mroczne i finał bitwy pod Grunwaldem,który wciąż przyprawia mnie o dreszcze.Powieść tę mogę czytać i czytać i czytać,stąd właśnie mój wybór padł na tę pozycję :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię polska literaturę i ciężko jest mi wybrać tylko jedna ksiazke, ale. zdecyduje się na Radio Armageddon Jakuba Żulczyka. Jest to jeden z moich ukochanych autorów który bez żadnych ogródek potrafi przedstawić sprawę i sytuację. Świat młodych ludzi wcale nie jest taki jak się wydaje. Trzeba umieć wejść głębiej, odczytać to co nieopisane. W radiu widzimy druga stronę medalu, ta ciemna, brudna, zła. Bo świat nie jest kolorowy a jedna osoba potrafi pociągnąć za sobą miliony i rozpetac prawdziwe piekło.
Najlepsza polska książka -"papusza"Andżeliki Kuźniak ♥ Mega kimatyczny i świetnie napisany reportaż o pierwszej cygańskiej poetce o jej tragicznym życiu pełnym odrzucenia, koszmarze wojny i tęsknocie za wolnością - polecam absolutnie każdemu ;)
Moja ukochana rodzima polska powieść to Katarzyna Michalak "Nie oddam dzieci". Cudowna wzruszająca i z pewnością dająca do myślenia. Popłakałam się do łez. Polecam. Nie zawiedziecie się :)
Moją ulubioną powieścią jest "Skazany za niewinność". Jest to bardzo wzruszojąca powieść opowiadająca o mężczyźnie przetrzymywanym na Krecie za niedokonane przestępstwa. Opisuje uczucia toważyszące rozprawom, więzieniu. Pięknie opowiada o tęsknocie i o ogólnie widocznej niesrawiediwości. Najbardziej przeraża to że jest to opowieść o przeżycich autora, że to się stało naprawdę.
Świetny filmik, jak zwykle. :)
Moją ukochaną powieścią polskiej autorki jest: "Dziecko gwiazd: Atlantyda" Michaliny Olszańskiej. Jest to książka, która opowiada niesamowitą historię, którą można pożreć jednym tchem. Jest wciągająca i napisana w ciekawy sposób. Gdy ją czytałam po raz pierwszy miałam tyle samo lat co miała jej autorka, gdy ją pisałam. Przez ten fakt czytało mi się ją jeszcze lepiej.
Pozdrawiam :)
Biorę udział w konkursie, bo Twoja opowieść o tej książce absolutnie mnie zelektryzowała i muszę ją przeczytać! Uwielbiam „takie klimaty” ;). Pewnie w odpowiedzi znów wyjdzie mi elaborat, ale trudno. Zawahałem się tylko chwilę przy wyborze powieści, bo nie jestem pewien, czy powieść może być cyklem, i to w dodatku cyklem fantasy, ale wykazałbym się straszną niewdzięcznością pisząc o czymkolwiek innym, bo te książki wywarły olbrzymi wpływ na moje życie, więc zaryzykuję - a mówię o „Sadze wiedźmińskiej” Andrzeja Sapkowskiego. I teraz ktoś się pewnie będzie śmiał, bo to żadne wielkie dzieło - przynajmniej pozornie - ani klasyka… Ale to książki mojego życia, jedne z pierwszych, po jakie świadomie sięgnąłem w księgarni zupełnie sam dobrze ponad dziesięć lat temu, i w których zakochałem się bez reszty. Sapkowski w ogromnej mierze kształtował moje patrzenie na świat, bo to najpiękniejsza opowieść o miłości i przyjaźni jaką znam, cudowni bohaterowie, i jakby tego było mało, z tej serii pochodzi pierwsza moja książkowa wielka miłość… :) Wracałem do tych powieści „x” razy, i pewnie jeszcze „x” razy wrócę, traktuję je jak najlepszych przyjaciół, i zawsze jak o nich myślę, to w duchu - nomen omen - „dygoczę”, mimo że fabułę znam na wylot, cytatami i fragmentami mogę rzucać z głowy na poczekaniu… tak, to są powieści mojego życia, i to polskiego autora, które chwyciły mnie za serce i nie chcą puścić od tylu lat… :)
Może to trochę infantylne, ale od dzieciństwa jestem zakochana w "Akademii Pana Kleksa". Uwielbiam świat wykreowany przez Jana Brzechwę, jego postaci i oczywiście tytułowego Ambrożego Kleksa :) Ta książka umilała mi dzieciństwo.
Ale mnie zaciekawiłaś. Koniecznie muszę przeczytać "Dygota". A tak korzystając z okazji polecam "Ścieżki północy". Jest to książka Laureata Nagrody Bookera 2014 Jestem dopiero w połowie, ale już ci ją polecam, bo ta opowieść jest przecudowna.
Ja czytam naprawdę sporo książek polskich autorów, ponieważ prowadzę akcję na swoim blogu "Polacy też potrafią". Na swojej drodze spotkałam już kilka perełek i serce mi pęka, gdy muszę wybrać tylko jedną. Mróz zawsze w genialnej formie : Kasacja, czy Parabellum, czy moja ukochana autorka Patrycja Gryciuk : Plan i 450 stron. Postanowiłam wybrać książkę, która mimo swoich kilku wad sprawiła, że nie mogę przestać o niej myśleć już od prawie 2 lat. Książka, która wdarła się do mojego umysłu i serca i chyba tam pozostanie na zawsze. Powieść, którą polecam każdemu ( mój egzemplarz już jest bardzo zniszczony, bo czytało go 6 osób). Mam na myśli "Plan" Patrycji Gryciuk. Kolejna powieść, czyli 450 stron jest zdecydowanie lepszą powieścią, ale to do "Planu" mam ogromny sentyment i chciałabym tę książkę przeczytać jeszcze raz, ale tak jakbym czytała ją po raz pierwszy
+Moje spojrzenie na kulturę Dziękuję za polecenie! :* "Ścieżki..." czekają na mnie od zeszłego roku na czytniku i ciągle coś i nie mogę ogarnąć :D Ale niebawem pożrę, nie ma innej opcji :)
Zdecydowanie największe wrażenie zrobiła na mnie książka Ryszarda Springera "Skazany za niewinność". Mimo iż to historia oparta na faktach, uważam że to jedna z lepszych książek polskiego autora, jakie miała okazję czytać.
~Natalia M.
Niewiem jak to robisz ale zawsze potrafisz tak zrecenzować daną książkę ,że od razu sie do niej przekonuje. Co do mojej ukochanej polskiej książki to jest to "Pochłaniacz" Katarzyny Bondy. Pokochałam tą książkę za to że to jest tak niesamowita jak jej autorka (królowa polskiego kryminału). Z niecierpliwością czekam na dwa kolejne tomy. Mam nadzieje że się podoba :)
Od bardzo dawna szczególnym sentymentem darzę "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza. Jest to jedna z niewielu polskich powieści, do których chętnie powracam. To proza, która nigdy się nie zestarzeje!
Muszę koniecznie przeczytać tę książkę, zachęciłaś mnie bardzo i czuję, że to będzie coś bardzo bardzo dla mnie :) A z polskich powieści współczesnych uwielbiam "Ciemno, prawie noc" - kotojady, kociary i posępny listopadowy klimat sprawiają, że gdy tylko pomyślę o tej książce to zawsze czuję niepokojący dreszczyk....Duszne i groźne miasto, kałuże prowadzące w głąb ziemi, fanatycy wykopujący kości z pobliskiego cmentarza i znikające dzieci - MISTRZOSTWO :)
+Twierdza Zbudowana Z Książek GENIALNA powieść
Pierwszą myślą był Wiedźmin Sapkowskiego. Szczerze mówiąc ta seria jest chyba najsławniejszą polską książką , według mnie jednak jest drugą NAJLEPSZĄ SAGĄ JAKĄ ŚWIAT WIDZIAŁ zaraz po Grze o Tron Martina. Straszliwie uwielbiam tą sage , moim zdaniem Sap kowski wykreował bardzo mroczny , lecz momentami bardzo zabawny świat. Niektore sceny napewno dłuugo będę pamiętał. Drugą moją ulubioną polską serią jest Ja Diablica Katarzyny Bereniki Miszczuk. Zabawna z masą genialnych pomysłów , i przegenialnych bobaterow książka. Jednak ostatnio upolowałem ksiązke Wystrzałowa licealistka Gaji Kołodziej , która okazała się być naprawdę dobrą serią więc nic tylko polecic ;) .Jezeli nie czytalas ani jednej z tych książek to musisz przeczytać.Czekam na wynikiii ;)
Trudno mi wybrać jedną ulubioną książkę polskiego autora, jest wiele naprawdę dobrych i bardzo od siebie różnych, ale chyba wybiorę Starą Słaboniową i Spiekładuchy Joanny Łańcuckiej. Świetna pozycja z wątkiem słowiańskiego folkloru. Polecam. :)
Moją ulubioną powieścią jest.. "Quo vadis". Dla niektórych trochę dziwne, ponieważ wiele osób w moim wieku nie przepada za tym dziełem. Dlaczego ją uwielbiam hmmm dość trudne pytanie, gdyż uwielbiam ją za wszystko i mogłabym o tym mówić bez końca. Ale okay postaram się to wymienić w kilku punktach, a więc. ZA CO KOCHAM "QUO VADIS" : 1. RZYM. Rzym, Rzym i jeszcze raz Rzym. Ogromnie lubię to miasto, a sposób w jaki jest przedstawione w książce strasznie mnie zaintrygował i zaczęłam się interesować Starożytnym Rzymem i w ogóle wszystkim co z nim związane. Jest to taki mój konik :) 2. WĄTEK MIŁOSNY. Jestem typem romantyka, czytam wszystko co ma jakikolwiek wątek miłosny. A trzeba przyznać, że nie ma na tym świecie (w każdym razie ja nie spotkałam) osoby, która po przeczytaniu tej powieści nie zakochała by się w relacji pomiędzy Winicjuszem, a Ligią (jak i w samym Marku Winicjuszu). Czytając wprost rozpływam się, najlepsze są te zwroty akcji: poszukiwania Ligii przez Marka, próba porwania, jego przemiana w wyniku czego przyjęcie chrztu i w końcu cudowne ocalenie na arenie ! 3. HISTORIA. Wiadomo taka książka musi też historyczny wątek, tu akurat skupia się na historii prześladowań i szerzeniu się wiary chrześcijańskiej ( co dla mnie jako chrześcijanki też jest dość istotne). 4. CHILON CHILONIDES. Osoba, która nie ma zasad, gotów jest sprzedać niewinnego człowieka... zachodzi w nim jednak poważna zmiana, swój żywot kończy śmiercią na krzyżu w obronie tych, których wydał - chrześcijan. Jedyna postać w książce, o której trudno mi się wypowiedzieć, brak mi słów tych pozytywnych, jak i tych negatywnych. 5. PUNKT KULMINACYJNY. Jest romans, jest historia to musi być wielkie BOOM ! I takie właśnie jest zakończenie, które wprost uwielbiam ! Ten moment jak Ursus wbiega na arenę by walczyć z turem i ocalić Ligię. PRZEWSPANIAŁY ! Mam nadzieję, że udało mi się to skrócić jak tylko się dało. Krócej już nie mogę ! Pozdrawiam Cię Olgo serdecznie, książkowo i gorąco w ten chłodny dzień :)
Bardzo lubię książki Grzędowicza. Najbardziej cykl "Pan Lodowego Ogrodu". Świetna tetralogia, polecam!
A "Dygot" mam nadzieję wygrać dla narzeczonej. Od czasu kiedy obejrzała tę recenzję, mówi o nim przynajmniej dwa razy dziennie:D
Jedną z moich ulubionych polskich pozycji jest "Noc Żywych Żydów" Igora Ostachowicza. Od tej książki zaczęłam swoją literacko-historyczną podróż do warszawskiego Muranowa.
Na obecną chwilę mogę powiedzieć że moją ulubioną polską powieścią jest "Ziarno Prawdy" Zygmunta Miłoszewskiego ^^ Świetnie wykreowane postacie, a sam kryminał jest bardzo intrygujący i trzyma w napięciu do ostatnich stron, czego chcieć więcej ?
Jak zwykle piękna muzyka w tle:) Biorę udział w konkursie. Jakoś tak od razu pomyślałam o książce "Fortuna i namiętności" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Na razie wyszedł tylko tom 1, ale nie wątpię, że 2 będzie równie dobry. Książka zachwyciła mnie, można wręcz poczuć ten XVIII-wieczny klimat.
+Maria Jelonek UWIELBIAM!!!
"Słoneczko" Maria Buyno-Arctowa. Czytałam w trzeciej klasie szkoły podstawowej i nadal pamiętam, nadal mnie wzrusza.
O nie, trudno wybrać tylko jedną ulubioną! :(
Ale chyba na pierwszym miejscu jeśli chodzi o polskie powieści jest u mnie "Lesio" Chmielewskiej.
A recenzja jak zwykle cudna! :)
Nie czytam dużo polskich autorów ale jest jedna trylogia która mnie zachwyciła Cukiernia pod Amorem. Miodzio :)
Dla mnie to odpowiedź oczywista "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. Powieść o tyle niesamowita że prawdziwa i pomimo iż ma charakter reportażu to naprawdę wzrusza i przemawia do czytelnika
Właśnie jestem rozDygotana.... Opowieść mnie wessała. Dzień minął nie wiem kiedy, dobrze, że wolny dzień Genialna. Następne książki Kuby będą czytane tylko w dni wolne od pracy, bo znakomite pióro nie pozwoli się oderwać ani na chwilę. I jak tu teraz zasnąć???
Nie miałam zbyt dobrego podejścia do współczesnych,polskich autorów,ale dzięki twojej recenzji na pewno sięgnę po Dygot!
Szczepana Twardocha "Morfina"
Witam,
jedna z najpiękniejszych to Tredowata.
Jestem ogromną fanką Janusza L. Wiśniewskiego, a moją ulubioną powieścią jest "Los Powtórzony". W Emilii odnalazłam 98% siebie, a i kiedyś przeżyłam podobną historię
Pozdrawiam :)
Zaintrygowałaś mnie - Dygot trafił na listę książek do pochłonięcia:)
Osobiście uwielbiam serię Ewy Białołęckiej o Tkaczu Iluzji i od lat czekam na jej kontynuację. Mam nadzieję, że autorka znajdzie w sobie natchnienie, żeby wrócić do wykreowanego przez siebie uniwersum. Polecam miłośnikom fantasy:)
Moją ulubioną polską powieścią jest "W pustyni i w puszczy". Nie mam pojęcia, dlaczego jest to lektura dla uczniów szkoły podstawowej, powinna się pojawić w znacznie późniejszym okresie nauczania :)
Mój wybór padnie na Joannę Chmielewską - Lesio :) przezabawne, szalone postacie!
Moją ulubioną polską powieścią jest "Kto jak nie ja?" Katarzyny Kołczewskiej. Jest to historia kobiety, którą los zmusza do zaopiekowania się 3-letnią dziewczynką, której rodzice zginęli w wypadku, a nikt z bliższej rodziny nie może się nią zająć. Przy takim opisie wyobrażamy sobie zapłakane niewinne dziecko, o wielkich oczętach i kręconych włoskach.I tu następuje wielki szok! Bo to nie jest rodzaj książki o wielkiej tragedii, która powoduje początkowo liczne trudności, które w cudowny sposób same znikają. To opowieść na wskroś prawdziwa, bez upiększania i łagodnych słów. Opieka nad dzieckiem, o którym nic nie wiemy, może okazać się koszmarem, bo ono potrafi krzyczeć, drapać i histeryzować aż do utraty sił. Potrafi się buntować i wiercić dziurę w brzuchu trudnymi pytaniami. Potrafi być niewdzięczne i sprawiać problemy na każdym etapie wychowania.
Katarzyna Kołczewska jest mistrzynią w przekazywaniu emocji, wstrząsa, zaskakuje i pozostawia czytelnika wbitego w fotel po małym trzęsieniu ziemi. Jej staranny styl, plastyczny język i wspaniałe ujęcia tematów mocno mnie ujęły i jestem jej wielką fanką :)
Dla mnie była to Sońka Karpowicza,cudeńko.
Hej hej,
Marta Kisiel - Dozywocie
Pozdrawiam
Przeczytałabym :D Dlatego wezmę udział w konkursie :D A co! Moja ulubioną polską powieścią, jest "Noelka" (może prze ten śnieg ostatnio, ona mi przyszła pierwsza na myśl). Pełna ciepła, nadziei, świąt i Tomka :D Jakoś z sentymentem do niej wracam :)
Szczerze mówiąc dla mnie podział na polskich i zagranicznych autorów jest kompletnie niepotrzebny. Najważniejszy jest talent autora i jego umiejętność wciągnięcia mnie w opowiedzianą historię a nie to czy jest polakiem, anglikiem czy francuzem. Ulubione książki mam zarówno wśród polskich jak i zagranicznych autorów. A w odpowiedzi na Twoje pytanie pierwszy na myśl przyszedł mi cykl Magdaleny Kozak Nocarz/Renegat/Nikt. Mimo, że nie jest to może literatura najwyższych lotów świetnie bawiłam się zagłębiając się w świat stworzony przez panią Magdalenę, a to jest dla mnie najważniejsze :)
+niulka Konkurs z założenia ma być tematyczny, a skoro "Dygot" jako najlepsza polska powieść tego roku (według mnie), dlatego też pytam o polską literaturę - tutaj nie ma głębszej filozofii :)
Dziękuję za odpowiedź!
P.S. "Nocarza" od lat mam na półce - muszę przetestować :)
Tak zachęcasz, że już bym kupiła, gdyby nie nadzieja, że może wygram:D
Uwielbiam "Lalkę". Po prostu uwielbiam. Czytałam ja z przyjemnością w liceum, kiedy była jeszcze lekturą, na studiach, a i teraz chętnie do niej wracam:)
Moją ulubioną polską powieścią jes LALKA Bolesława Prusa. Chociaż to była obowiązkowa lektura szkolna, pochłonełam ją prawie na raz 😊
+Maja Podobińska "Lalka" jest przecudowna! Wcale Ci się nie dziwię
Ulubiona polska książka? To z pewnością będzie mój ukochany "Wiedźmin" A. Sapkowskiego. Przygody Geralta z Rivii są dla mnie wystarczającym argumentem :)
Pozdrawiam!
kuuuurde ale mam teraz ochote ja przeczytac !! nie ladnie tak kusic :)
+KaMmiINikiTta :D
w tym roku mysle ze na razie wygrywa anna herbich i dziewczyny z powstania. Zarazem straszne, i smutne ale i bohaterskie. Uwielbiam czytac takie prawdziwe historie. Ale strasznie mnie zachecilas ta ksiazka :)
Moja ulubiona książka to "Potop" H. Sienkiewicza.
Już sam Twardoch poleca "Dygot". Teraz jeszcze Wielki Buk... Trzeba przeczytać!
+AnjjaIsland To jest TAKIE cudo :D
Myślę, że moją ulubioną Polską powieścią, jest GŁOWA MINOTAURA Marka Krajewskiego. Chyba najbardziej przez okrucieństwo i obecność moich ulubionych bohaterów, MOCK-a z POPIELSKIM, w jednej książce.
Ps: I tak pewnie nie wygram Małeckiego :/ Za mało odkrywczy ten mój Krajewski, świadczący jednocześnie o ogromnych brakach czytelniczych Polskiej literatury z mojej strony. Zacznę nadrabiać rodzimych autorów. Może na początek jakieś opowiadanie IWASZKIEWICZA ? :]
+Tomasz Dwurznik Dziękuję za odpowiedź! :) I nie marudź, bo ostatnio przecież o Krajewskim sama opowiadałam, a na dokładkę będzie losowanie, więc wszystko może się zdarzyć :D
Przyznam szczerze, że jeżeli chodzi o polskich autorów to mam spore w związku z wydawanymi przez nich książkami. Kiedyś będę musiał je nadrobić.
Co się zaś tyczy Dygotu, to sam temat albinizmu wydaje się już niezwykle ciekawy, chociaż o wiele większą sensacją niewątpliwie są czarnoskórzy albinosi, którzy jak sama wspominałaś, w afryce mają bardzo pod górkę.
Chociaż książka wydaje się być interesująca, niestety nie wydaje mi się, bym miał okazję, tudzież czas, by przeczytać ją w tym roku :)
+nieortodoksyjny A żałuj :D Bo taka dobra jest :D
Witam. Rowniez chetnie wezme udzial w konkursie. Lubie bardzo polską twórczosc. Poczarkowo miałam pisac o moim zachwycie wieloletnim nad H. SIENKIEWICZEM. Zawsze go uwielbialam. Ale trudno bylo by mi wybrac cos jednego. Dlatego tym razem postawie na inna autorke Olge Tokarczuk i KSIĘGI JAKUBOWE. To monumentalne dzieło. Przebogate w wątki,postaci dopracowane w szczegółach i wielowarstwowe. Mozna sie zanurzyc w nim na wiele dni tygodni i miesiecy. Polecammprzet@gmail.com
+Marta k "Księgi Jakubowe" GENIALNE
Ale, że tylko jedną powieść? Przecież to sadyzm! Ech... Patrzę na te swoje półki i patrzę i mogłabym troszku oszukać, bo najlepsza na świecie jest "Jeżycjada". Można by teraz dyskutować czy te wszystkie części traktujemy jako jedną zwartą opowieść, czy jako osobne książki. No, jeżeli jako osobne, to muszę poszukać czegoś innego ukochanego. Co by tu.... hm... Tak, wiem, "Lesio" Joanny Chmielewskiej. Bawi mnie zawsze, choć już prawie znam tę książkę na pamięć.
Najpierw odpowiedź na pytanie: Siekierezada Edwarda Stachury - nie ma chyba innej polskiej powieści, która zawierałaby tyle myśli i słów wartych zapamiętania, przemyślenia i głębokiej, czasem bolesnej refleksji.
A teraz o książce: Babcia ma ciekawe podejście do wnuka. Tak opowiadasz o tej książce, że sówka koniecznie musi przeczytać. Choć nie potrzeba recenzji, bo już sam tytuł przyciąga uwagę ciekawskiego czytelnika.
Wpisuję na listę „muszę przeczytać”
Koniecznie!
Wiedźmin ;) klasyka fantastyka
Moim numerem jeden jest "Madame" Antoniego Libery.
+beeageess Jak ja uwielbiałam "Madame"! Zakochałam się w tej powieści w liceum! Musze sobie koniecznie odświeżyć :)
+Wielki Buk Dla mnie ta książka jest jak wino...Można do niej wracać i odkrywać na nowo. Smakować, delektować się słowem. Pozostawia niesamowitą nutę. Tworzy specyficzny klimat. Zapada w pamięć. Powracam do niej jak do kraju własnego dzieciństwa. Z wielkim sentymentem graniczącym z czułością.
"Dygot" jest świetny, ale dla mnie nie do pobicia jest Sapkowski ze swoją sagą o Wiedźminie. Bijcie, zabijcie - nie jestem w stanie wybrać jednej części z tego cyklu. Błagam Was, uznajmy, że pisząc o całym cyklu, mam na myśli jedną książkę... noooo
, nie pójdziecie na takie ustępstwo? :) Przecież i Wy jesteście książkofilami... powinniście zrozumieć tę zachłanność ;)
"Krzyżacy". W gimnazjum, kiedy przerabiałem tę książkę czytałem głównie opracowania. "Krzyżaków" przeczytałem jednak od deski do deski i bardzo mi się spodobała. Dlatego mam do niej duży sentyment.