ZAGINIONE RODZEŃSTWO - NIEROZWIĄZANA TAJEMNICA
HTML-код
- Опубликовано: 29 окт 2023
- Jeżeli tak jak ja, lubicie słuchać ciekawych historii, to zapraszam Was również do Audioteki 🙂
Klikając w link audtk.com/fb/go/opowiemcihist... otrzymacie 30 dni darmowego dostępu do Audioteka Klub. Znajdziecie tam ponad 17 000 dobrze opowiedzianych historii 🕵️♂️
Promocja dotyczy tylko nowych kont i można z niej skorzystać do 12 listopada. Miłego słuchania!
[płatna współpraca]
❤️ PATRONITE: patronite.pl/opowiemcihistorie
📸INSTAGRAM: / opowiem_ci_historie
📢GRUPA DYSKUSYJNA: bit.ly/2Xjx9yu
🕵FACEBOOK: bit.ly/3mZYaj6
Trójka dzieci Beaumont zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Co wydarzyło się 26 stycznia 1966 roku?
Autor: Kamil Barnowski
Wystąpili: Kamil Barnowski, Paweł Kalinowski
Opracowanie: Weronika Czerniak
Muzyka: Rafał Baryła entropysound.pl
Kontakt: kamil.barnowski@gmail.com
Źródła: ntpd.eu/QpQwB
Tragedią jest stracić jedno dziecko ,a co dopiero troje szczegolnie że nie wiadomo co sie z nimi stalo .Bardzo rzetelnie przedstawiona sprawa👍
Pamiętam czasy dzieciństwa,. Chodziliśmy do lasu sami, bawiliśmy się bez nadzoru całymi dniami, mama nie miała pojęcia gdzie jesteśmy,
Dziś to wydaje się niepojęte, aby przebywały całymi dniami bez nadzoru gdzie są i co robią,
Dokładnie tak. Mając małe dzieci często myślę o tym,jak sama chodziłam po lesie, łąkach, Bóg wie,gdzie jeszcze i nawet rodzice nie wiedzieliby w którym kierunku iść,gdybym nie wróciła. Patrząc na własne dzieci,niepojete jest to,żeby je puścić samopas na grzyby 🙈
dokladnie tak bylo wracalo sie do domu jak zmrok zpadal 😊 ja z kluczem na szyji ganialam , bo rodzice pracowali , i jakos przezylam .
@@danutachorobik11 No właśnie, jakoś. Dużo dzieci takiego szczęścia nie miało.
Witam Panie Kamilu,
Historia smutna, ale też intrygująca. Jak troje dzieci może zniknąć bez śladu ?!
Tak jakby się zapadły pod ziemię.
Przez tyle lat nikomu nie udało się nic ustalić.
Krótko mówiąc : wiem, że nic nie wiem.
Wspólczuje rodzicom tych dzieci, bo do śmierci nie dowiedzieli się co się tak naprawde stało.
Koszmar
Bardzo dziękuję i pozdrawiam 🙂🙂
Sluchalam wiele Podcastow,ale Twoje sa rewelacyjne.
Ten glos jest bezkonkurencyjny, jedyny w swoim rodzaju.
Oby wiecej takich podcastow!
Pamiętam jak Twój kanał miał 10k subów i byłem jednym z tych subskrybentów. Twoje materiały dalej umilają mi podróże samochodem i pracę. :)
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić co przez całe życie musieli przeżywać rodzice całej trójki.Zaginęło troje dzieci i nikt nic nie wie do dnia dzisiejszego,porażka całego organu ścigania. Świetne pomysł z tymi opowieściami. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.Pozdrawiam całą ekipe!!!😊
Mimo że znałam tą sprawę. To dalej z żalu aż mnie ściska, dziękuję za ten podcast
Witaj Kamilu! Historia straszna zaginięcia dzieci. Co się stało to nie zostało wyjaśnione. Co działo się w sercu rodziców to jest nie przeżycia. Szkoda, że ta sprawa nie została rozwiązana. No w tamtych czasach dzieci same się opiekowały. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko 😪
W latach sześćdziesiątych wraz ze starszym rodzeństwem godzinami bawiłam się na ulicy/bez wyjazdu/i chodziłam nad niedaleko płynącą rzekę w dużym mieście, takie były czasy. Teraz są kamery,komórki i ludzie tak samo giną
Ludzie ginęli myślę więcej ale nie było telewizji, portali społecznościowych więc wydawało się ich mniej. Myślę ze nawet morderstwa kwalifikowali jako wypadek.bądź samobójstwo. Teraz ludzie są bardziej świadomi niebezpieczeństwa
Oj, zginęły małe dzieci i to w dużych ilościach, już w latach 50 - 60 - 70. I teraz też. Pamiętasz ostrzeganie dzieci przed czarna wolgą?, Ona istniała naprawdę.
Ja szłam z kuzynką, na drugą stronę ulicy, potem przez łąkę, potem na wał, przez tory, nad rzekę, gdzie w wakacje było dużo dzieci
@@inalorek8225bo to jeździły służby.
@@izabelalalko8895ja często wakacje spędzałam na letnisku poza miastem u dziadków, byli tam cudowni sąsiedzi i wszyscy b się szanowali, opiekowali się sobą, była tam biedna rodzina z 10 dzieci, które łaknęly słodyczy itp
Kiedyś podjechał facet DUŻYM FIATEM - był to rok Ok 1984 miałam wówczas 7 lat, zaprzyjaźnione dziewczyny w podobnym wieku, on wyciągnął landryny i zaczął częstować, ja nie wzięłam ani jednej bo Mama zawsze mi tłumaczyła ze nie wolno brać niczego od obcych ani z nimi rozmawiać ! Te dziewczyny brały garściami Nigdy nie bały się niczego! W pobliskim lesie byli czasem zboczency, którzy się obnażali a dziewczyny je wyśmiewały! Myśle znały życie i były odważne, umiały się bronić czego z czasem i mnie nauczyły, a jako mieszczuch nie chciałam odstawać! Za kilka dni Duży Fiat znów się pojawił i facet tym razem zaprosił nas do środka i te odważne dziewczyny chciały tam wejść, ja absolutnie nie wiec one zaczęły się wahać i nagle widzę moja kochana babcie biegnąca przez łąkę krzycząca NIE WSIADAJCIE DO AUTA!!! Biegła z wielkim kijem! Facet wsiadł do auta i z impetem ruszył … gdyby miał czyste intencje to by nie uciekał , Babunia zdyszana dopadła nas i pogroziła kijem tym dziewczynkom tłumacząc niebezpieczeństwo … miał gość szczęście bo dostałby niezle manto od Babci ! ❤
Panie Kamilu, jest Pan niezastąpiony, i historie opowiadane przez Pana są niesamowite. Ogromninie niecierpliwie czekam na każdy poniedziałek, pozdrawiam 🏴
Jeśli znajomy widział, że dzieci są w towarzystwie 3 obcych osób.. To prawdopodobnie one dały im pieniądze i poprosiły, żeby kupiły im coś konkretnego do jedzenia. Tego jedzenia z piekarni było ZA. DUZO dla trójki dzieci!
Dzieci poszły razem, bo były nauczone tak przez rodziców. Nie udało się więc porwać tylko młodszych. Czyli.. w tym czasie dorosli już szykowali się do powrotu. A "zginęła" torba dzieci.Zaczęli jej szukać, czas pływał. Zaoferowali dzieciom, że odwiozą je do domu i przy okazji wytłumaczą rodzicom, że to ich wina i że zapłacą za rzeczy. Tylko w takim przypadku 9-latka dałaby się nabrać i wsiadla z rodzeństwem do samochodu.
Te 3 osoby zapewne przedstawily się jako znajomi lub rodzina chłopaka, znajomego 9 latki.
To, że policja zupełnie nie zareagowała na informacje o tej trójce. ..wyjasnia wiele, jeśli nie wszystko.
Nie obchodzi mnie jakie to były czasy/jakie czasy panują obecnie - rodzice nie mogą zwalać swoich obowiązków na najstarsze dziecko z rodzeństwa. Zwłaszcza, gdy to najstarsze ma tylko 9 lat...
Czasy były lepsze niż teraz, bo nie było tylu zwyrodnialców jak dzisiaj ...sam się tak wychowałem i miliony moich rówieśników ..
@@user-nx2mq2py1x Jaasneee... Czasy były lepsze, Australia była bezpiecznym miejscem i... Cała lista chorych świrów podejrzanych w tej sprawie.
Żelazny argument ludzi - powiedzmy zaślepionych, nie będę już pisać egoistycznych i bezczelnych - "Mnie nic się nie stało, więc nic złego się nie działo". Bardzo wąskie spojrzenie. Skąd więc te WSZYSTKIE podcasty i historie na każdy odcinek?
Ania Jałowiczor.
Andżelika Rutkowska.
Bracia, 7 i 9 lat, którzy zaginęli, gdy bawili się pod domem w latach siedemdziesiątych.
Dziewczyna 11 lat, która zaginęła w centrum Kielc, wychodząc z przejścia podziemnego. Ją akurat odnaleziono. I można było pochować.
To tylko kilka przykładów bardzo znanych spraw z różnych lat i ODMIENNYCH CZASÓW. Ale zło pozostaje to samo.
Ale ja w tym konkretnym wpisie zwróciłam uwagę na cwaniactwo rodziców, którzy zwalają swoje obowiązki wobec dzieci na najstarsze z nich. To okropne i krzywdzące. Nie mówimy o szesnastolatce, która odbierze czasami siostrę ze szkoły, tylko o małej dziewięcioletniej dziewczynce, która sama powinna czuć troskę opiekuna, a nie pakować trzy ręczniki, odliczać pieniądze i pilnować, żeby czteroletni maluch nie utopił się w pieprz o nym oceanie! Od tego są rodzice. Przecież matka była w tym czasie w domu! Mogła równie dobrze posadzić swój tyłek na plaży, by Jane mogła pod jej okiem swobodnie pływać i - właśnie - bawić się. Nie robić za niańkę i zastępczą matkę.
Karin Stanek pochodziła z biednego domu i była najstarsza z licznego rodzeństwa. Bo wiadomo: im większa nędza, tym więcej dzieci. Rzuciła szkołę by pójść do pracy, żeby na tę całą sforę zarobić. Gdy zaczęła się jej kariera, wyśmiewano jej brak wykształcenia, wyszydzano ją, a nawet nie pozwolono na występ w Opolu, bo uczestniczka bez matury to zły przykład. Skończyła więc szkołę zaocznie, ucząc się w pociągach między występami. Swoich dzieci mieć nie chciała. Ciekawe dlaczego...? Matka zniszczyła jej życie, na pewno w nieodpowiedni sposób zmieniła jego bieg. Ta cała niesprawiedliwa dla Karin sytuacja nadwyrężyła jej psychikę, sprawiła jej dużo przykrości. Praktycznie całe życie robiła za bankomat. A kiedy wspaniałomyślna rodzinka postanowiła wyjechać na Zachód, władza nie dawała jej spokoju. I tak kleszcze pogrzebały jej karierę. W końcu zachorowała i zmarła, a jej matka jeszcze bezczelnie przeżyła ją o kilka lat.
Jestem pewna, że gdyby Jane było dane jeszcze kilka lat do przeżycia z matką, wykrzyczałaby jej co nieco.
Ty i miliardy Twoich rówieśników bawiliście się. Ona nie mogła. A trzepak na podwórku i zerkanie mamy z okna to nie to samo, co wycieczka autobusem nad ocean małego dziecka z jeszcze mniejszymi maluchami. Chore. Jeszcze ta kretynka wiedziała o jakimś "nowym przyjacielu" jej córki. Żadnej refleksji. Dalej posyłała ich tam samych.
Nawet w xix-tym wieku, gdy ośmioletnie dzieci pracowały w kopalniach, telepałoby mną na myśl, że takie maluchy są same w takiej sytuacji.
Jak to zwykle bywa, dwa głąby dożyły prawie setki, a troje niewinnych istot przez ich głupotę spotkało niewyobrażalne cierpienie. Ktoś je zamordował, wcale nie szybko, wcale nie bezboleśnie albo przetrzymywał kilka-kilkanaście lat. Bo istnieją różnego rodzaju zwyrodnialcy. Bo zło jest od zawsze, nie ma żadnych lepszych czasów; każde pokolenie ma jakiegoś słynnego seryjnego mordercę, symbol: Albert Fish, Ted Bundy..... Często ciężko jest uniknąć tragedii, ale do cholery, przestańcie tworzyć dzieci i wymigiwać się od wykonywania jakichkolwiek obowiązków wobec nich. Niedługo będziecie chcieli, żeby niemowlęta się same przewijały.
Najmłodszy chłopiec miał tylko cztery lata. Kto powinien sprawować nad nim opiekę? Dziewięciolatka? Siedmiolatka? Czy dorosła kobieta - matka? Dorosły chłop - ojciec?
Rodzice tysiąclecia niezwykle mocno ułatwili zadanie sprawcom. Czego oni się spodziewali postępując w ten sposób? Mam nadzieję, że do końca ich baardzo długiego życia, żarły ich wyrzuty sumienia i poczucie winy, bo ich lekkomyślność skończyła się tragedią. Oczywiście nie dla nich. Dzieciaki by się kłociły, kto cierpiał bardziej. I z czyjej winy.
Bardzo słusznie, dziecko nie może być odpowiedzialne za inne dziecko.
@@user-nx2mq2py1x zwyrodnialcy żyli, niestety, również w poprzednich dziesięcioleciach, tylko nie miałeś o tym pojęcia, gdy byłeś dzieckiem. Nie było internetu, wymiana informacji nie następowała tak szybko, jak teraz, a o zaginięciach lub morderstwach najczęściej pisano w lokalnych gazetach. Ogólnokrajowe media mówiły jedynie o niektórych, nagłośnionych sprawach, dlatego też mogłoby się wydawać, że było tak bezpiecznie. Nie było. Wystarczy posłuchać podkastów o sprawach z minionych dekad
Koszmarna historia :( Ogromnie żal Rodziców, którzy zmarli bez wiedzy, co stało się z ich Dziećmi...:(
Niesamowita historia,smutna Bardzo lubię słuchać Pana podkastów, zachęca mnie głos Świetnie Pan opowiada .Dzięki i pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
TO jest straszne jak ktoś bliski ci zaginie
Jak ktoś umrze jest tragedia ale widzę jego ciało wiem że spocznie na tym cmentarzu
A w takich sytuacjach
Dramat
Aż mi się włosy zjeżyły . Dzieci same na plaży 3 kilometry od domu . Szok i niedowierzanie .
Kiedyś to było normalne
@@sawek2669Nigdy to nie było normalne. Moja mama dorastała w latach 50 i jako dziecko zawsze chodzili nad wodę i na dalsze spacery z rodzicami. Sami mogli być tylko koło domu. Teraz też niektórzy rodzice są beztroscy. Wystarczy posłuchać ile tragedii z udziałem dzieci przez zaniedbania rodziców.
@@joannacieslak4353dokładnie nigdy nie było to normalne , jak zostawianie dzieci samych w hotelu 2007 w Portugalii . Niektórzy są po prostu bezmyślni. Chodź jestem urodzona w latach 70 i w Polsce bywało różnie to jednak sama nad wodą nie byłam . Ale też i dziś znałam takie babcie z lat 50 , że wnuczki po 6 lat same na basen . Chyba wszystko zależy od ludzi .
@@jolantagrodecka6089 A dzieci wypadające z okien? Co chwilę podają, a rodzice albo pijani albo po narkotykach. Super teraz się dziećmi zajmują 😝. Małe dzieci same wychodzą z mieszkania i chodzą po ulicach. Jak 3 letnie dziecko samo może wyjść z domu, albo jak niemowlę może samo wypaść z okna? Pogratulować takiej opieki 🤦♀️
Takie piękne dzieci matka straciła. Ja nie wiem jak ona to przeżyła. Jaki potwór, to zrobił, oby smalił się w piekle.
A jakby były brzydkie to by przeżyła to bez problemu?
Nie wiem, to może były inne czasy, ale ja w życiu nie zostawiłabym dzieci w tym wieku samych. 😢
To były inne czasy. Jeszcze nie tak dawno dzieci wracały że szkoły kilka kilometrów pieszo, szosa, drogą przez las, skrótem przez pola.
@@inalorek8225nie do końca - to zależolo i zależy od środowiska w jakim wychowują się dzieci , zawsze istnieli dalekowzroczni Rodzice,którzy byli świadomi zagrożeń i tacy ,którym brakowało rozsądku i chęci aby właściwie zajmować się dziećmi
Rozmawiałam o tym ostatnio z moją Mamą przy podobnej sprawie ( także miłośniczka true crime ) - moja prababcią zajmowala się do pewnego wieku bona ,moja Babcią,Mamą i mną opiekunki (moje dzieciństwo przypada na przełom lat 80-tych i 90-tych) ,choć miałam jakieś 900 m do szkoły ,to do 10 roku życia zawsze byłam do niej odprowadzana/ odwozona autem i z niej przyprowadzana( w okresie jesienno zimowym nawet dłużej ,potem musiałam wracać w większej grupie ) ,potem zaś Rodzice ( w wyważony sposób ) edukowali mnie w kwestii potencjalnych zagrożeń
Oczywiście na dodatkowe zajęcia popołudniami tak mnie jak i moje przyjaciółki do końca podstawówki zawozil któryś z Rodziców ,nie było mowy także o samotnym bieganiu nie wiadomo gdzie
Prawda...lata 60te klucz na szyi to był standard,ale jednak byliśmy pamiętam trochę starsi : 8-10 lat
Tak bylo ale i ja nie pozwoliłabym tak małym dzieciom na samotną wycieczkę na plażę. Tak bardzo blisko to jednak nie było skoro jechały autobusem a po drugie ocean. To jednak niebezpieczne.
Lata 70 to było normalne. Wszyscy chodziliśmy samopas. Byliśmy bardziej samodzielni. Dzieci bawiły się w grupach. Rodzice nie mogli być z nami cały dzień na dworze.
Znałam tę sprawę, ale jak się okazuje nie dość dobrze. Dziękuję za opracowanie i wyszczególnienie podejrzanych.
A Renatę z Worka Kości uwielbiam ❤❤
Znam tą historię , myślę że dzieci zostały uprowadzone , wcześniej zwabione na coś a potem porwane i pewnie zamordowane , trafiły na jakiegoś psychopatę , trochę nieodpowiedzialni rodzice bo najstarsze dziecko miało 9 lat a najmłodsze 4 lata , to za małe dzieci aby puszczać ich samopas , ktoś zainteresował się tymi dziećmi i zrobił im krzywdę
Takie były czasy, ja jestem rocznik 90' a również byłam tak wychowywana. Całe dnie na podwórku, meldowalismy się raz na obiad i dalej w świat. W wieku 6 lat latałam z kolegami i koleżankami bez nadzoru. Teraz to nie do pomyślenia, kiedyś to była norma
Klasycznie witam serdecznie wszystkich i życzę miłego wieczoru przy jakże świetnym materiale 😊
Dziękuję za twoją pracę ❤ straszna historia 😢
Ma Pan niesamowity głos i co ważniejsze mówi Pan rzeczowo .👍
Poruszająca historia. Pięknie opowiedziana👍
Kamil robisz MEGA robotę! Styl w jakim opowiadasz, mroczna ścieżka dźwiękowa to wszystko robi takie wrażenie, że mogę słuchać godzinami Twoich opowieści. Rozwijaj się i oczywiście czekamy na więcej 💪🔥
Bardzo smutna historia, ale beztroska rodziców po prostu mnie osłabiła. 9 letnia dziewczynka opiekunką dwójki młodszego rodzeństwa nad wodą z dala od miejsca zamieszkania. Totalny brak odpowiedzialności.
Mogę dzieci też wychodzili i wychodzą same na podwórko... ALE gdzieś nad wodę, to chyba raczej bym ich samych nie puściła.
Byly inne czasy. Moj 5 letni tato byl zamykany na klucz w domu i mial siedziec z rocznym bratem. Ale on mial to gdzieś i uciekał przez okno do kolegów. Aż się wierzyć nie chce ze takie małe dziecko..
Trafiłem jak było 666 wyświetleń, będzie diebelnie dobry odcinek czy coś 😁
Wygląda na to ze "ktos" dał dzieciom pieniądze zeby "zrobili zakupy" na dłuzszą podróż tzn dzieci zostały uprowadzone na sprzedaż albo na handel organami
Witwj Kamil i znów chistoria takie jak lubię I uwielbiam z zeszłego wieku i czasy PRL super co tu mówić fachowo perfekcyjnie i tajemniczo i jsk zawsze wciągająco
Kolejny znakomity materiał na tym podkaście. Ma Pan bardzo ciekawy głos. Nic dodać, nic ująć. W latach 60. i 70. ub.wieku, w krajach anglojęzycznych, była to, obok sprawy Alice Crimmins, najgłośniejsza sprawa kryminalna dot.dzieci. Nakręcono o tym bardzo ciekawy film, który był emitowany także w tvp jeszcze za czasów PRL.
Jak zwykle: świetne!
Łapka w górę poszła 👍👍 . Uwielbiam pana programy . 🙂🙂🙂👏👏👏
👈
A kto nie uwielbia 🙂😉
Nagraj coś o slynnym "zlotym pociągu", który nigdy nie dotarl do Wałbrzycha. Bardzo ciekawy i tajemniczy temat.
Taki głos to jest coś! ♡♡♡
Bardzo przykra historia nieopisany bol rodzicow tego nie da sie opisac zadnymi slowami
Smutna historia 😢
Czy może się rodzicom przydarzyć coś gorszego?
Nie może. Stracić wszystkie dzieci.. i nie znać nawet ich losu.To dodatkowa podła zagrywka potwora, który chciał mieć "władzę" nad rodzicami dzieci.
Kara śmierci dla każdego pedofila i już. Każdego.
Dziękuję za ciekawie opowiedzianą historię ❤
Niesamowita i smutna historia.Nawet nie wyobrazam sobie bólu rodziców.Dziękuję Kamilu...jestes WIELKI...wspaniale się sluchac historii o których opowiadasz a Twój glos jest fenomenalny😘😘😘
Łapka w górę i zamieniam się w sluch.
Dbamy o zasiegi👍
10 września, 11 listopada, 12 lipca, widzicie to?
To nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, ale jestem zdania, że ktoś zaczaił się na dzieci i wielce prawdopodobne, że wcześniej znał ich zwyczaje. Kraj może być bezpieczny lub sprawiać takie wrażenie, ale ruch szaleńca może być trudno przewidzieć lub wykryć, a zwłaszcza w takich okolicznościach. Niby ładnie, pięknie, a potem zaskoczenie, że dochodzi do czegoś takiego.
Dzieciaki miały wydać rzekomo więcej pieniędzy niż dostały od rodziców. To już mówi samo za siebie. Ktoś je podszedł i zbajerował. Znał maluchy lub wykorzystał panujące warunki w tym kontekście, że obywatele nie spodziewali się podobnych spraw.
Nekrolog ojca - mocna rzecz, nie powiem.
Pozdrawiam :)
Klasa!
Bardzo dziękuję.
Jak zwykle bardzo profesjonalnie przygotowany materiał. Dziękuję
Siema świetne odcinki.....
Książka już zamówiona, będzie w czwartek ❤
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam.
Dziękuję
Dziękuję za kolejny interesujący podcast pozdrawiam serdecznie ❤
Bardzo hcialam doslucjac' tej hystoriji, lecz jest cos' w glosie pana Kamila ze powoduje u mnie dziwny niespokoj i dostalam bol' serdca...( Jaki tajemniczy jest swiat naszych emocyj i uczuci!)
Zycze wszystkim sluchaczy powidzenia i Spokoju!🌹
P.S. Moj bol' serdca ustapil teraz, ze postawilam na pauze, zeby napisac' ten coment...
Nigdy nie słyszałem o tym zaginieciu
Cześć, dziękuje za podcast. Pozdrawiam
Co za rodzice puscic samemu tak male dzieci????? bez opieki..........!!!!!!!!. Bezmyslnosc
Dawniej tak było, biegaliśmy sami po ulicach, starsze dzieci opiekowały się młodszymi.
Naj lepszy lektor
ciekawe jest to że mimo stresu, nerwów, wiecznego niepokoju byli w stanie dożyć takiego wieku. Czyli jak się okazuje naprawdę stres nie zabija i nie prowadzi do zawału...
A może poszukiwanie dzieci oczekiwanie na ich powrót trzymało ich przy życiu.
Historia dla mnie nowa. Super podklad do słuchania i szydelkowania. Miłego, słuchacze
co wydziergałaś??
@@juri2001 ocieplacze na ręce
@@RastaMagda84 będzie zima?
Takie byly czasy lata 60/70/80 calymi dniami bylo sie poza kontrola rodzicow Codzilo sie wszedzie i wchodzilo sie do kazdej dziury , jedynie dzieci straszono Czarna Wolga
Kolejna wyjatkowa historia opowiedziana wyjątkowo!
Dzisiaj nikt nie zostawiłby na plaży takie małe dzieci.
Pozdrawiam:)
Ciekawa historia
Dla zasiegu
Cześć! Czy planujesz zrealizować odcinek o morderstwie Popiełuszki?
Ja też Super aby tak dalej
bardzo ciekawe zaginelo rodzenstwo
👍 x2.
Suuuper głos
Zmień te przewijające się taśmy jako tło tych opowiadań! straszne i nic nie wnoszące .. Dodawaj zdjęcia ze spraw!
Tragiczne. Nie wiesz gdzie są i czy żyją. Jak żyć.
"Afery i skandale" są świetne. Jak wszystko Kopra
Rodzice dożyli pięknego wieku ale co to było za życie , ciągle w nadziei , że ich ukochane dzieci w końcu się odnajdą , smutna ta historia
Niewyobrażalna tragedia rodziców 💔
Jeśli budynek "został poddany ponownej rozbiórce po 30 latach",to nie mógł być rok 1966,a 1996.
👍👍👍💜
Przypuszczalnie dzieci zostały pożarte przez rekina ludojada😢. Pozdrawiam Autora i słuchaczy. ❤
Nie wiem, jakim cudem całą trójkę mógłby zjeść jeden rekin. W dodatku przebywały na dość zaludnionej plaży, gdzie można było nie zauważyć, że troje dzieci odchodzi z kimś obcym, ale ataku rekina nie przeoczyłby nikt. Nie znaleziono żadnej z rzeczy, które dzieci miały ze sobą - a zatem rekin zeżarł także ręczniki, buty i egzemplarz "Małych kobietek"? 🤨
Witaj KAMILU 😍😍😍
UWIELBIAM TEMAT ZAGINIĘĆ, WSZELAKICH SPRAW NIEROZWIĄZANYCH💥
Zatem dziękuję podwójnie❤️❤️
Zabieram się za odsłuch 🎧🥰przy ☕🥰
Jak można uwielbiać temat zaginięć i na dodatek nierozwiązanych? Masz chyba coś nie tak pod deklem!
@@urpasternakja również uwielbiam ,przy całej świadomości( i empatii) ,że historię dotyczą prawdziwych ludzi ,sprawy zaginięć są po prostu wyzwaniem intelektualnym,pobudzają do myślenia ,snucia własnych teorii ,robienia dalszego własnego reaserchu ,dyskusji etc
@@paulabialas2963 reaserch = badanie, poszukiwanie w języku polskim bo jesteśmy w Polsce a nie u angoli!
@@urpasternak jesteśmy na YT 😉😅YT nie ma narodowości 🎃
@@paulabialas2963 Skoro chcesz pisać po angielsku to dlaczego cały komentarz twój nie jest w tym języku? Może chcesz się popisać że coś tam umiesz?"...Iż Polacy nie gęsi iż swój język mają"!!!!!
Szkoda że sprzedawczyni nie spytała skąd mają tyle pieniędzy
❤❤❤
👌
❤
👍
Z miasteczka chodzilismy z kuzynem polami łąkami nad strumyk a potem aż pod las. Mieliśmy po 8 czy 9 lat. Wczesne lata 70te. Mama zawsze opowiadała że nosiła braciszka jak chodziły dzieci razem się bawić. Raz bawili się w kółeczko graniaste wszyscy upadali i szybko wstawali i łapali się za ręce. Tak mój wujek nauczył się chodzić. Dzisiaj dzieci są cały czas kontrolowane, czasu się zmieniły.
Serce peka
Dobrze ze w tych czasach coraz rzadziej rodzice puszczają dzieci samopas bez mozliwosci kontaktu. Dobrze ze mamy coraz większą wiedze na temat zagrożeń
👏👋👍
Sam mam troje dzieci i nie wyobrażam sobie,jak można być tak nieodpowiedzialnym i lekkomyslnym rodzicem
💚🖤💙
Wszystko super tylko nie dziewieńset ale dziewięćset czyli dziewięć setek.
No, ale 'jasnowidz' wskazal miejsce pochowku.....
No i dzisiaj sprawa została wyjaśniona.
OMG ! Współczuję rodzicom 😢 !!!
O.k
A może się utopili? I woda zabrała ciała ?
Strasznie nie lubię nierozwiązanych historii. Już wolę te z tragicznym zakończeniem, ale lepiej jest wiedzieć co się stało. Najgorsze to jest dla rodzin ofiar
Ewidentnie wina rodziców,jak można pozwalać dzieciom na samotną wycieczkę?🤔🤔
A co jak oni po prostu sie utopili? Kto puszcza czterolatki dzieci nad morze samych?!
Ocean a morze to dwie różne rzeczy.
@@Andrew_Hunter874 no oczywiście 😅😅 w morzu jest woda słodka, a w oceanie słona. No i oczywiście morze nie jest częścią jakiegoś oceanu najczęściej. Zresztą, głupia ja. Nad morze dzieci samych nie powinno się puszczać, nad ocean można 😅 przecież w oceanie się nie utopią
Gdyby ekspedientka zadala tylko jedno pytanie skąd masz tyle pieniędzy ze tak dużo kupujecie jedzenia😴 może dziewczynka by się przyznala i ekspedientka by zareagowała.Myślę że do dziś dnia ma wyrzuty 😪
30 lat później, to 1996 a nie 1966