Fajna creepypasta, ale jedna rzecz mi się w niej nie podobała. To że główny bohater i jego koleżanka pracuje w jakiś tajnym ośrodku który zajmuje się produkcją broń biologicznej. Psuje mi to trochę to opowiadanie, bo na początku mamy tajemniczą chorobę wywołaną przez pasożytujące robaki zjadające kości, a później okazuje się że to jedna z broni biologicznej opracowanych przez tych "na górze".
W czym nie dokończył opowiadania? [Spoilery] Cały zarys działania choroby został przedstawiony od początku do końca, po czym dowiadujemy się, że podmiot zaraził się przez ranę na swojej klatce piersiowej. Stało się to przez roztrzaskaną na jego piersi probówkę z krwią pacjenta. Co więcej można tutaj dodać? Szczerze? Uważam, że to opowiadanie prowadzi widza za rączkę od początku do końca. Pozdrawiam
Nie ma kości? Szkiele-wzro powinno załatwić sprawę.😂
Fajna creepypasta, ale jedna rzecz mi się w niej nie podobała.
To że główny bohater i jego koleżanka pracuje w jakiś tajnym ośrodku który zajmuje się produkcją broń biologicznej.
Psuje mi to trochę to opowiadanie, bo na początku mamy tajemniczą chorobę wywołaną przez pasożytujące robaki zjadające kości, a później okazuje się że to jedna z broni biologicznej opracowanych przez tych "na górze".
dziesiąta! zabieram się do słuchania!!! 😊🎉
Melduje sie 🍻🫡
Genialna pasta❤
Auuu, rewelacja ❤
Niezle to było 👍
Pozdrawiam 😊
Brzmi dość normalnie w porównaniu z posiadaniem wielu kłów.
Przesłuchane 😊
Po 3 minutach stwierdzam że będzie dobre
Świetnia napisane
💪💪💪
108 melduje u Mistrza ☻
❤
🎉
🥰💞
Muszę niestety powiedzieć, że słabe. Jakby ktoś miał pomysł ale go nie dokończył
W czym nie dokończył opowiadania? [Spoilery]
Cały zarys działania choroby został przedstawiony od początku do końca, po czym dowiadujemy się, że podmiot zaraził się przez ranę na swojej klatce piersiowej. Stało się to przez roztrzaskaną na jego piersi probówkę z krwią pacjenta. Co więcej można tutaj dodać? Szczerze? Uważam, że to opowiadanie prowadzi widza za rączkę od początku do końca. Pozdrawiam