Hel przez 50 lat był zamkniętym ośrodkiem wojskowym , wstęp był na kartę mieszkańca bądź pracownika .Szkoda że nie byliscie w Muzeum Helu, Museum Obrony Wybrzeże, Fokarium , Muzeum Kolei Wąskotorowej i wielu , wielu innych miejscach krore są mega ciekawe
Pamientam jak opowiadała mi babcia kiedy jeździła z dziadkiem w latach 60-80 na Hel to co chwile były punkty kontrolne z wojskiem. A do miasta nie było szansy wjechać. Polecam zobaczyć wszystkie atrakcje ktore wymienił pan Paweł. Na prawdę warto. Albo odszukać wszystkie bunkry, transzeje i wieże obserwacyjne, które są rozsiane po półwyspie.
no w sumie mu się nawet nie chciało pójść na początek polski, a do muzeum to miał jeszcze dalej, zauważyłem już to jak zwiedział Gdynie/Gdańsk - zresztą był tam dwie noce, i nie poszedł nad otwarte morze, bo zimno było 😉
Głupstwa opowiadasz, wielokrotnie byłem w Helu w dzieciństwie, jeszcze w komunistycznych czasach, jedyny punkt kontrolny był koło Jastarni, do Helu wjeżdżało się bez problemu.
@Marek Marecki OnLine a może Ty wymagasz od obcego człowieka,który się tu nie urodził ani nie wychował wiedzy naukowca? Co najmniej jakiegoś historyka czy etnografa zawodowego który wie,co tzn. "początek Polski"?.. Do Ciebie : Polska i odmiany piszemy DUŻĄ literą. Może Ci się nie chciało zapoznać z ortografią i jej zasadami. Zauważyłem to,jak tylko napisałeś ten post. A z praktyki: jeżeli oczekujemy więcej od innych,to dobrze by było wpierw samemu pokazać,jak to się robi lepiej. Gdzie znajdę Twój lepszy film niż ten?
Hel to piekne miejsce na wakacje, kiedy się tylko odpoczywa ale do mieszkania to już znacznie gorzej. Większe zakupy to wycieczka do Trójmiasta. Kiedyś do Gdyni pływały wodoloty, podróż trawała godzinę. Teraz pociąg to 2 godziny, a samochodem czasem dłużej przez korki. Miasto zasypia jesienią i budzi się wiosną. Ale wspomnienie z wakacji sa bezcenne
A mi się podoba Krynica Morska już bliżej Obwodu Kaliningradu bo nie raz tam bywałem z żoną która z tamtych stron pochodzi tzn od strony zalewu z Tolkmicka bo wyspa Krynica jest od morza ale nie daleko statkiem na drugi brzeg super letnie wspmnienia
We Francji ok, natomiast w Niemczech jest ich naprawdę niewiele - szczególnie na terenach byłych Niemiec Zachodnich. Niestety ale urbanistyka Niemiec i ogólny porządek przestrzeni wspólnych bije nas na głowę do dzisiaj. Poza tym, nie ma co porównywać do złych wzorców. Reklamy, parkingi, ogólny chaos w przestrzeni publicznej i bloki otynkowane w pastelowe kolory to przykłady najbardziej paskudnej polskiej estetyki. Pracujmy nad tym żeby to poprawić :) Szczególnie, że natura w Polsce ma naprawdę dużo do zaoferowania i jest mnóstwo sposobów żeby naszą przestrzeń zagospodarować estetycznie i funkcjonalnie!
@@adamwensierski1738 To zależy od landu. W Badenii krajobrazy jak w bajce, ale już w sąsiedniej Szwabii bajzel jak w Polsce. Widziałem w Augsburgu dom bliźniak z dwiema różnymi elewacjami, zupełnie jak w Polsce.
Haha ten płot na chodniku przypomina mi identyczną drogę rowerową w Czechach pod Beroun przecietą płotem. Okropność te płoty. Fajny filmik i fajnie opowiadasz 😉
Ten system z butelek... Tego jeszcze nie widziałem😂 Zgadzam się z tymi wadami. Kiedyś w większości polskich miast to była prawdziwa plaga reklam i billboardów. Jeszcze kilka lat temu tak samo wyglądał Gdańsk, ale w niektórych dużych miastach wprowadzono ustawę krajobrazową i teraz o wiele lepiej to wygląda. Z płotami tak samo. One są bardzo popularne przy nowszych osiedlach, ale też dla mnie to jest nienormalne. Nawet w Gdańsku są takie miejsca gdzie czułem się jak w labiryncie, bo chciałem przejść przez jedno osiedle, a okazało się, że nie mogłem znaleźć przejścia, bo wszędzie płoty. Ale Hel to jeszcze nic. Pojedź do Zakopanego, to jest prawdziwe polskie piekiełko. 😆 Super materiał. Lubię jak ktoś szczerze wyraża swoje opinie, a nie tylko w superlatywach. 👍
@@przasnik4141 W Zakopanem zabudowa miejska ma inny rodzaj. Jednak obskurnych ogrodzeń też nie brakuje. Ale zakopiańska szmira bije na głowę wszystko.
Prawidłowo to nie są płoty tylko OGRODZENIA terenu, mogą być tymczasowe lub stałe. Może w sezonie jest za dużo przypadkowych gości.? Zwiedzałam trochę Europę i większość ma ogrodzenia wybranych terenów specyficznie dla danego kraju .😉🙋
@@przasnik4141 Ile razy widziało się płot w połowie trasy zjazdowej gdzie siedział góral i kasował za przejazd przez swoją ziemie ? x100 - 500x w ciągu 2 tygodni, coś koło tego będzie jak pamiętam ?
Hejo Viachesław! Fajny filmik ale trzeba wyjaśnić sporo rzeczy :D Hel to tak na prawdę wielkie koszary wojskowe, które powoli zmieniają się w miasteczko turystyczne. Wszystko co na Helu się znajduje, przypomina o wojennej przeszłości. Wielka szkoda, że żadnego muzeum, bunkrów nie odwiedziliście. Jest tu na prawdę sporo atrakcji niż bloki i ogrodzenia. No ale rozumiem, nie jesteście typowymi turystami a obserwujecie bardziej jak żyją ludzie. Co do ogrodzeń. Gdy zaczyna się sezon turystyczny, to ludzie są w stanie zaparkować nawet na drzewach, żeby być blisko plaży. Ogrodzenia te chronią tereny mieszkańców przed tłumami turystów. Wiem, że nie wygląda to dobrze ale nie wpadli tam na lepszy pomysł. Co do parkingów. Jak wiesz, miejsca turystyczne żyją z turystyki i każdy kto ma jakiś kawałek ziemi na własność, próbuje jakoś zarobić. Tacy ludzie udostępniają swój teren i kasują 20zł za godzinę na turystach, którzy szukają parkingu. Nie spotkałem kraju na zachodzie gdzie w miejscach turystycznych by tak nie robiono. Dlatego tam gdzie są turyści, są też ludzie zapraszający do atrakcji.
Gdyby chodziło tylko o samochody, to wystarczyłyby klasyczne słupki, a nie ogrodzenia. Budują ogrodzenia, bo ludzie w europie od dawna polubili życie jak w klatce :P
Hel jest perełka na skale europejska ale u nas jak to zwykle trzeba wszystko zajeździć, zadeptać i zniszczyć. Ruch samochodowy powinien być ograniczony na całym półwyspie już ze 20 lat temu.
Znacznie lepsze wrażnia z wyjazdu na Hel, są kiedy płynie się tramwajem wodnym z Gdańska np. pod koniec sierpnia, do tego zabierając rower. Ja tak właśnie zrobiłem wcześnie rano, płynie się 1,5h po czym najlepiej przejść się plażą i kiedy nie ma jeszcze ludzi wykąpać się. Gorąco polecam Viaczeslav, znacznie wtedy fajniej :). Poza tym, nie wiem czy Hel można rozpatrywać w kategorii miasta do mieszkania, to jest typowo turystyczne miejsce. Jest mnóstwo wsi, które mają więcej mieszkańców niż sam Hel jako miasto. Ale odcinek i tak fajny.
Dla mnie Hel ma swój urok, choć te wszystkie płoty i reklamy ogromnie szpecą. Natomiast też wczoraj ukazał się film: ruclips.net/video/E_3dQ6NX7SI/видео.html pokazujący piękne strony Helu. Polecam.
Mam rodzinę na Helu i z tego co kojarzę (jeśli ktoś tam mieszka i ma aktualniejsze to można poprawić ;) ) to ta ilość płotów która się tam znajduje jest z inicjatywy mieszkańców i spółdzielni mieszkaniowych. Turyści, którzy licznie przyjeżdżają do miasta latem inaczej parkowali na każdym kawałku trawnika i "wyganiali" mieszkańców z miejsc parkingowych pod ich blokami. Te bloki to w większości mieszkania dla wojskowych i ci starsi ludzie też niezbyt byli zadowoleni z imprez całonocnych pod ich blokami. Reklamy wszędzie to nieststety problem w każdej turystycznej miejscowości w Polsce.
Dziekuję Ci za zwrócenie uwagi na dużą ilość reklam. Boli mnie to nie tylko w Polsce ale czuję, że jestem w mniejszości. Wiele osób po prostu nie zwraca na to uwagi nie wzbudza w nich to emocji.
W Gdańsku, Sopocie (w Gdynie niestety wciąż nie) i kilku innych miastach w Polsce obowiązuje ustawa krajobrazowa która ściśle określa wielkość, ilość i wygląd reklam, dlatego mieszkając w Gdańsku przyzwyczaiłeś się że nie ma reklam co krok, ale w większości miast, a zwłaszcza turystycznych ilość reklam woła o pomstę do nieba. Strasznie oszpecają krajobraz i kompletnie nie da sie ich przeczytać ze względu na ich ilość więc nie wiem jaki jest ich sens.
Ludzie depczą trawę i wyprowadzają zwierzęta które załatwiają się na trawie i rzadko kto to sprząta. Zatem: 1. Płoty po to by chronić przed dewastacją 2. Wspólnota mieszkaniowa może stawiając płot wyznaczyć granicę swojej działki zgodnie z systemem informacji przestrzennej 3. Turyści... są wstanie zaparkować auta dosłownie wszędzie i często blokują dojazd do posesji właścicielom. Ja to rozumiem nawet jeśli jest to jakieś utrudnienie. A poza tym Hel to cudowne miasteczko, w którym uwielbiam przebywać i odpoczywać. Nawet taka ilość płotów nie jest w stanie popsuć mi przyjemności odpoczywania tam.
Ja tam Hel lubię. Szczególnie ze względu na liczne fortyfikacje poukrywane po lasach. Dla fana historii XX-wieku to wręcz obowiązkowe miejsce do odwiedzenia. Dodatkowo jeśli ktoś szuka mniej zatłoczonych plaż w sezonie wakacyjnym to na Helu je znajdzie. Właściwie cały półwysep jest nimi otoczony, więc miejsca jest sporo i nie trzeba leżeć w dużym skupisku ludzi. Wystarczy choćby pójść kawałek w stronę Juraty i miejsca jest do wyboru, do koloru. Pozdrawiam. PS. Na Helu byłem wiele razy, ale jakoś nigdy nie zwracałem uwagi na te ogrodzenia :P
Viacheslav - dobrze, że jesteś komunikatywny i wyjaśniłeś, po co objeżdżacie te miasta poza sezonem. Teraz widać sens tych wyjazdów przy złej pogodzie. Płotoza ;) na Helu rzeczywiście źle wygląda. Pozdrawiam. Ps. Nie ma takiego słowa "płotoza" - to jest żartobliwy neologizm z końcówką "-oza", wskazującą na chorobę lub inny negatywny stan :)
Slava, relikty dawnego reżimu znajdziesz wszędzie, w jednych miejscach wiecej w innych mniej w zalezności gdzie się zapuścisz. A bloki znajdziesz w turcji, w niemczech we Francji (mieszkam w takim).
Uwielbiam Hel jestem tam co roku, ale je nie wchodzę między bloki i nie zaglądam jak ludzie mieszkają, tylko jadę korzystać z plaży i się kąpać , Rano po śniadaniu z żonką wychodzimy na plażę, wracamy na obiad po obiedzie spacer z pieskami 🐕🐕 po spacerku powrót na plażę i w morzu do kolacji i tak codziennie przez dwa tygodnie , ale w tym jeden cały dzień wybieramy sobie na zwiedzanie Helu muzea i różne atrakcje turystyczne i tak cały dzień na zwiedzanie, a też w drugim tygodniu to też jeden dzień na zwiedzanie , ale to jedziemy do innego miasteczka na cały dzień i tak co roku gdzie indziej Gdynia , Rewa , Gdańsk, Jastarnia , Jurata itd itd. Ale nocleg tylko na Helu i tak co roku Pozdrawiam
Na pół wyspie Helskim, jest pięknie latem. Rok temu cały półwysep objechałam rowerem. Przyroda, krajobrazy są niesamowite. W sezonie Hel tętni życiem, poza sezonem tego typu miejscowości wymierają. Miło wspominam ubiegłoroczny urlop w połowie sierpnia. Byłam również na Helu, dwa lata wcześniej we wrześniu. Przebywanie w ty miejscu, poza sezonem przy ładniej pogodzie również ma swój urok. Pozdrawiam.
Wberw pozorom w Helu można robić bardzo wiele rzeczy nawet po za sezonem. Nie jest to jednak miejsce dla wszystkich, kariery w korpo raczej tu nie zrobisz. Praca jest w turystyce, rybołóstwie lub wojsku tak z grubsza. Jeśli pasjonują Cię militaria, sporty wodne, nurkowanie, bieganie, rowery, taniec, zwierzęta np. foki lub po prostu kochasz przyrodę to znajdziesz coś dla siebie na cały rok. Jeśli to nie twoje zainteresowania to nie będziesz widział dla siebie perspektyw. Po za tym Hel to fajne miejsce do wychowania dzieci jest spokojnie i bezpiecznie a w sezonie jest tak duzo atrakcji i plaża, że nie musisz wyjeżdżać ze swojej miejscowości na wakacje jeśli nie masz na to czasu lub kasy. Całe życie wychowywałam się w Helu i kocham to miasteczko mimo, że już tam nie mieszkam. Nie żałuje, że tam się urodziłam, tęsknie ale też wiem, że to nie miejsce dla mnie pod względem zawodowym. Pozdro dla wszystkich mieszkańców ❤
@@Karol-qu1oe Kiedy opiekujesz się dzień i noc najbliższą osobą, patrzysz jak powoli przegrywa z chorobą i towarzyszysz jej w umieraniu - nic nie jest już takie samo. Wtedy szczęśliwe wspomnienia nabierają szczególnej wartości
Co do płotów wokół powierzchni mieszkalnych: Jakiś czas temu była bardzo duża moda na odgradzanie się, dopóki ludzie nie zorientowali się, że źle to wygląda i utrudnia poruszanie się (trzeba wychodzić za każdym razem z osiedla zamiast przechodzić między budynkami). Powoli od tego się odchodzi, ale powoli :(
Z tym „odchodzeniem” to bym się nie spieszył. Ostatnio nadziałem się 2 razy na osiedla, które kiedyś nie miały ogrodzeń, a teraz mają bramy na PIN. Raz nawet musiałem dzwonić w nocy do operatora, bo przy odwożeniu znajomych po imprezie, dałem się zamknąć na osiedlu :) Nienawidzę grodzenia osiedli i parawanozy.
@@wielblad1344 od czego jest sluzba porzadkowa aby pilnowac porzadku, bo ta instytucja powstala za pieniadze podatnika, bo mam wrazenie jakby to bylo ZOO, milego dnia
Na Hel w sezonie przyjeżdża tak duża ilość ludzi że mieszkańcy nie mają wyjścia i odgradzają co można płotami inaczej turyści rozdeptaliby każdy skrawek zieleni, a przypominam że cały Hel to praktycznie wielka łacha piachu i jest tam trudno cokolwiek wychodować. Dla samochodów są robione specjalnie utrudnienia bo inaczej byłyby na Helu tylko auta i piasek.
Płoty są dlatego, ponieważ latem, kiedy przyjeżdża Warszawa i jest tysiące turystów na półwyspie, wszyscy parkują na tych terenach samochodami i we wrześniu po sezonie ten teren wygląda jak po wojnie. Poza tym dzikie imprezy przy muzyce z samochodu zakłócają mój spokój i nie mogę się wyspać. Nawet nie ma gdzie psa wyprowadzić. Pozdrawiam
Jak przyjedziesz latem na Hel to dopiero wtedy dowiesz się dlaczego wszędzie są płoty. Turyści są jak stonka ziemniaczana, są wszędzie i parkują wszędzie i jakby mogli to by ci zaparkowali w salonie. Co do reklam to od pewnego czasu samorządy walczą z tą reklamozą i pomału zaczyna się to zmieniać, choć tak jest lepiej do tego co było wcześniej. Parę lat tego zrobiła się z tego ogólnopolska afera i media o tym bardzo dużo pisały, aż się za to wzięto na poważnie.
Szkoda, że nie byliście w Fokarium, w Muzeum czy w jakimś kościele. Ale troche widać jeszcze stare, przedwojenne budynki (sprzed 1945 r.). Można je poznać między innymi po tak zwanym "pruskim murze" , czyli ceglany mur, pomalowany na biało z elementami drewnianych, ciemnych belek. Być może takie są też w Kaliningradzie, nie byłam. Ale na pewno jeszcze można je zboczyć w starszej części Gdańska.
Wiaczesław, te płoty to wynik podziału większych organizacji (jakimi były spółdzielnie mieszkaniowe) na mniejsze kawałki. Powstały "wspólnoty mieszkaniowe" często obejmujące tylko 1 blok, które chciały odgrodzić się od reszty. Powstało więc setki płotów.
Bylam na Helu parę lat temu,piekny półwysep z 3 stron otoczony morzem,piekne,szerokie plaże, port,my szliśmy przez plażę do najbardziej wysuniętego punktu,cyplu na Helu,jest tam słup,który odznacza koniec Polski na półwyspie Helskim.Dziwne zachowanie mają ludzie ze wschodu,zawsze chodzą do miejsc nieciekawych,a te najładniejsze, najbardziej atrakcyjne omijają. Np.Fokarium,rybacka,stylowa uliczka,stylowe restauracje, mentalność rosyjska, u siebie niech siedzą, po co tu przyjeżdżają?Mieszkać na Helu, jak się mieszka w bardzo dużym mieście Gdańsku?😅
Hel to piękne miejsce geograficzne, ale podobnie jak Zakopane i Giewont - zmasakrowane pseudo-turystyczno- komercyjnie. Jesteś szczęściarzem, będąc tam niemal samotnie. Tam warto bywać tylko dla podziwiania przyrody - wyłącznie poza sezonem. Pozdrawiam.
Proponuję zrobić odcinek o dzielnicy w której teraz mieszkasz. Pospacerować po Nowym Porcie ,między uliczkami... Ta dzielnica jest bardzo ciekawa,ma swój klimat. Pozdrawiam z Gdańska.
Oooo restauracja Kutter💪👍 pracowałem przy niej od samego początku do końca. Bardzo miło wspominam ekipę właściciela Darka i ten czas na Helu coś pięknego.
@@wiolettaowczarzak6550 Nie, brak wszystkiego. Owszem dziś w erze kurierów i paczkomatów to nie jest aż taki wielki problem, ale nadal większość rzeczy dobrze zobaczyć przed zakupem. Do tego bardzo ograniczona oferta edukacyjna i duże odległości do jakiejś bliższej cywilizacji. W zasadzie każdy wyjazd po cokolwiek to całodzienna wyprawa. To miasto ma naprawdę niewiele zalet, a bardzo dużo wad. Może dlatego od 11 lat utrzymuje się stała tendencja spadkowa populacji (z 3860 w 2011r do 3123 w 2021r) i to w czasach już po tąpnięciu związanym z likwidacją bazującej tam do 2006 roku 9. Flotylli Obrony Wybrzeża. Jeśli ktoś chce siedzieć na fotelu i relaksować się lub ma tam turystyczny biznes to Hel jest dla niego OK, ale świadomość, że latem niecałe sto kilometrów do Gdyni można pokonywać samochodem nawet przez 5 godzin (alternatywą są bardzo zatłoczone szynobusy, a dla nieco bogatszych i nie ciepiących na chorobę morską to nawet statki) raczej średnio zachęca kogoś do zamieszkania tam. Jak ktoś przy okazji zobaczy kilka depresyjnych jesiennych sztormów w Helu to też może mu się odechcieć przeprowadzki tam. Plusem jest jakoś jeszcze kuśtykający szpital, ale już z przychodnią nie jest tak różowo, bo nie jest łatwo znaleźć lekarza POZ któremu pasowałyby wielogodzinne dojazdy, a na chętnych na zamieszkanie w Helu to raczej bym nie liczył (wprawdzie przyjmuje jeszcze ostatnia Helanka, ale uzyskała prawo do wykonywania zawodu w 1974 roku, więc jak długo?). Proszę mi wierzyć, to miasto nie jest za specjalnie atrakcyjne do zamieszkania na stałe.
@@PlopperPlopper Zapomniałam jeszcze dodac,ze mielismy problem z wodą.Woda nie byla zdatna do picia,jakas zolta leciała,wiec czesto wozilismy z Gdyni w duzych butelkach.Dziekuje za komentarz
@@wiolettaowczarzak6550 Już od gruuubo ponad dekady (może nawet od dwóch) woda w Helu jest bardzo dobrej jakości. Wcześniej faktycznie miała żółtawe zabarwienie (nadmiar żelaza?) i zostawiała "piękne" rdzawe zacieki. Jeśli ostatnimi czasy komuś trafiłaby się zabarwiona woda to tylko na skutek jakiejś czasowej awarii.
Płoty są wszędzie przed blokami aby ludzie obcy nie chodzili, pod balkonami, aby nie parkowali samochodami przed balkonami koło bloków to zacżęło by się parkowanie turystów a wyglądało by to wszędzie tak jak w 16:00. tereny prywatne ludzie sobie zagradzzają a bloki to zależy od spółdzielni mieszkaniowej oraz mieszkańców jak sobie zażyczą takie płoty :) Pozdrawiam
Hel jest mąlym miastem ,które to miasto my Polacy je lubimy bo tam są piękne plaże ,jedna jest nad zatoka ,a druga na pełnym morzu ,nam z centrum Polski stale się tam podoba.Rojanin zapewne ma inne skojarzenia.
Też mieszkam w małym miasteczku na Śląsku, około 4tys mieszkańców, mamy żłobek, przedszkole i 2 szkoły, poza tym mamy fast foody, restauracje, 2 hotele, 4 supermarkety, szpital i atrakcje turystyczne, myślę że większość małych miejscowości w Polsce wygląda podobnie, przynajmniej większość w których byłem 😉
proponuje jechac w lato do miasta Zator , miesci sie tam duzy park rozrywki "Energylandia" z konkretnymi rollercoasterami ,parkiem wodnym i strefa extreme z pokazami kaskaderskimi aut ,motorow ,quadow ciagle rozbudowywany i byc moze juz niedlugo najwiekszy w Europie
Byłam dzieckiem, kiedy byłam na Helu, ale mam pewne spostrzeżenia co do innych miejscowości nadmorskich. Większość jest po prostu kiczowata, developerka stawia domki, domeczki, blaszane budy wszędzie, tak, żeby upchać ludzi jak bydło. Natomiast kocham nadmorskie lasy i możliwość poznawania terenu rowerem.
Budynek stacji kolejowej Hel istnieje od zawsze poprostu w dobie obecnej jest modernizowany. Szynobusy do miasta Hel kursują poza sezonem. W trakcie sezonu letniego do miasta Hel dociera pociąg kolei Czeskich z Bohumina, także wiele pociągów PKP oraz nadzwyczajny pociąg Polregio z wagonami piętrowymi
Domy z wielkiej płyty inaczej panelowe to wynalazek brytyjski, pierwsze bloki z gotowych prefabrykatów powstały na wyspach brytyjskich. Płoty na Helu... hmm tak to jest jak się gdzieś jedzie po za sezonem, pomyśl, że w sezonie liczba mieszkańców Helu się zwiększa kilkakrotnie, te płoty są po to by Jessica z Sebixem nie rozbili namiotu pod twoim oknem.
Zaraz obok tych ogrodzonych (ul. Steyera) są nieogrodzone (ul. Żeromskiego - też pokazane na filmie). Nikt tam nie rozbija namiotów. Powtarzam: NIKT. No i można spokojnie przejść miedzy blokami z ulicy Żeromskiego na Wiejską. Nie ma to żadnego negatywnego wpływu.
Cześć Wiaczesław dziękuję Ci za odwiedzenie Helu i za cały opis filmu chciałbym Cię jednak uświadomić i jednak zaprosić w to miejsce ponownie w sezonie, obiecuję że zrozumiesz, o co chodzi z tymi płotami, osobiście byłem kilka razy z rodziną w sezonie tutaj raz nawet promem sprubój z Sopotu lub Gdyni na Hel różnica co najmniej w czasie o połowę szybciej wrażenia nieporuwnywalne z podróży a i w czasie sezonowym inny świat tam wtedy wszędzie są ludzie jest poprostu tłok dlatego płoty pozdro Wiechu trzymamy za Ciebie kciuki żebyś już tu u nas został to przecież widisz różnice nikt tu nie nawiedzi Rosjan tylko polityki jaka jest prowadzona
Dzięki za kolejny film. 17:20 Odpowiadam : no z tymi płotami to powodów jest kilka, np : 1) chociażby auta tam nie parkowały na tych trawnikach. Byłeś tam na Helu poza sezonem, ale w pełni lata tam jest ogrom ludzi i pełno aut, że aż są korki. Pewnie by stawali tam na trawnikach 2) Ludzie nie chodzą na skróty przez te trawniki do chodnika dzięki czemu ocaleją bez wydeptanych ścieżek. I są ładniejsze. 3) Psy z chodnika też raczej nie będą tam wchodzić 4) Małe dzieci z okolicznych bloków mogą się tam bawić jak na prawie zamkniętych placach zabaw. I rodzicie są spokojniejsi bo im nie uciekną w dowolną stronę. Z drugiej strony słusznie zauważasz, że przejścia są jednak otwarte, więc jak ktoś chce to może sobie wypocząć na trawie. Czyli taki kompromis by jednoczesnie zadbać o trawnik ale zostawić jednak wejścia jak komuś mocno zależy skorzystać.
Hel to dziwne miasteczko. Za PRL to było miasto zamknięte. Mieszkali tam głównie wojskowi i ich rodzina. Miasteczko wyglądało fatalnie. Teraz trochę zadbano o te stare bloki i powstało sporo nowych apartamentowców. Jest Polomarket, hala sportowa, no i ulica wiejska :-) Na Helu bywam od czasu do czasu. Pierwszy raz chyba w latach 70-tych. A po 1990 to już regularnie.
Priviet Viacheslav. Nie wiem czy słyszałeś ale blisko Gdańska masz miasto Malbork i największy zamek w Europie - warto zobaczyć. Zwiedzanie to prawie cały dzień. Pozdrawiam
Panie Viacheslav. Na wstepie powiem, że bardzo elegancki i rzetelny film jak zawsze :) Już czytając tytuł, wiedziałem, że miasto nie przypadnie Ci do gustu, jako że miasto od zawsze było miastem typowo turystycznym, bez przemyslenia. Każdy chcie zarobić na swoim kawałku, na miejscu temu też każdy dzieli swój teren jak tylko może. Osobiscie uwazam, że najlepszym miastem w jakim mozna jednocześnie mieszkać, i miec dużo ciekawych zajęć jest Wrocław. Wszystko tam jest na topowym poziomie, praca na wysokim poziomie i dostepna, infrastruktura i komunikacja miejska jedna z najlepszych i najwygodniejszych w Polsce, masa miejsc gdzie miasto tetni kulturą i zyciem. Choć sam mieszkam w Bielsku-Białej, które równiez uwazam za świetne miejsce, które powinieneś odwiedzić ( jeżeli tak postanowisz to pisz chętnie coś zawsze podpowiem ) to Wrocław, bije je w kazdym aspekcie na głowe i chyba jest to jedyne miejsce poza Bielskiem-Biała do którego mógłbym sie przeprowadzić. Jedyną wadą Wrocławia, która jednak mocno odstrasza... to wszechobecna drożyzna... wszedzie i wszystko jest drogie... ale dla chcącego wszystko można ogarnąc :) Pozdrawiam :)
Viaczesławie! Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Wszechobecne płoty są nie eleganckie, i mogą wywoływać skojarzenia z rosyjską totalitarną rzeczywistością, jednak Hel jest miejscowością turystyczną i jej stali mieszkańcy jakoś muszą egzystować. W "sezonie" czyli latem zjeżdża się na Hel naprawdę więcej ludzi niż tych, którzy tam mieszkają na stałe. Większość to normalni, kulturalni turyści, jednak nie wszyscy... Często, gdy ktoś sobie pofolguje z alkoholem, tak zwana "ułańska fantazja" zmienia go (na ogół zwykłego Bogu ducha winnego "Kowalskiego") w Thora Allmighty'ego, albo Iwana Groźnego (Иван Грозный), a wtedy taki płot to tylko dodatkowe wyzwanie... ale tak łatwo się go nie sforsuje z zaburzeniami motoryki. Poza sezonem Hel jest zwykłym miasteczkiem z większą ilością reklam i płotami ale latem jest nie do zniesienia dlatego nie polecam go jako miejsca do osiedlenia się na stałe, chyba że nie przeszkadza nam muzyka do dziesiątej wieczór i tabuny turystów... Pozdrowienia!
Ja brałem namiot i spałem na dzikich plażach na Helu ...teraz jezdze miejscowość Piaski za Krynica Morską ,tam podoba mi sie bardziej spokój cisza ładne widoki atmosfera ...itd
Zapraszam do Olsztyna tylko za jakiś czas narazie ostre remonty całe miasto rozkopane ;) ale jak już ogarną bardzo ładne miasto moim zdaniem może też się tobie spodoba ;) pozdrawiam
A ciekawe czy Słupsk by Ci się spodobał? To małe a jednak jedno z dwóch największych pomiędzy Gdynią a Szczecinem. W skali lokalnej jest to metropolia. Pod Warszawą są miasta tego rzędu wielkości, w których nic ciekawego się nie dzieje bo ,,niedaleko" jest Warszawa. Tu mamy wszędzie blisko i życie kulturowe i oferta zajęciowa na wolny czas i tereny podmiejskie, fajne place zabaw dla dzieci, zewsząt blisko do centrum, nawet mały deptak jest, restauracje i kawiarnie. Władze się starają, żeby miasto wyglądało przyjemnie, dbają o zieleń miejską, remontują kamienice, wyremontowali np. najbrzydszą ulicę tak, że teraz jest to atrakcyjne miejsce do zamieszkania (ul. Długa). Są teatry, jest aquapark, pod miastem lodowisko, a miasto nie ma nawet 100 tys mieszkańców. Mniejsze miasto to też tańsze życie. Poza tym mamy ok. 20 km nad morze do Ustki (jakbyś był w Słupsku to też koniecznie odwiedź bo Słupszczanie często tu bywają). Od południa pojezierze, jeziorka, gdzie Słupszczanie często spędzają czas latem. Bo miasto to nie tylko komunikacja miejska ;)
O , jak sie robi taka fajna animacje na mapie?!? Ja bylem pare lat temu na Helu poza sezonem. Troche naciagaja z parkingiem, i poza sezonem prawie wszystko zamkniete, ale i tak mi sie podobalo pospacerowac. Zgadzam sie ze reklamy w miejscu turystycznym czesto klimat psuja, no ale kazdy chce przyciagnac swoja uwage. A ploty domyslam sie ze sa bo w glownym sezonie by szaleni turysci autami itd nie pchali na trawnik. Przyjedz do niemiec - tu nie tylko sa ploty, tu poza miastem przy kazdej drozce jest znak zakaz wjazdu :D
Reklamy to są chyba we wszystkich polskich miastach 😉 A płoty w Helu to chyba są po to, żeby turyści w sezonie letnim pod domami nie parkowali (chyba?😉)
Akurat, nieprawda. Nie powinno się mówić ,,na Helu". Nie mówi sią na Wrocławiu, na Warszawie , czy na Poznaniu, tylko w Poznaniu, w Warszawie itp. On był na Półwyspie Helskim, w mieście Hel, a więc w Helu.
Mowienie, ze wiesz ze to miasto wyglada tak poza sezonem, ale ty chcesz je ocenic ze wzgledu na mieszkanie tam przez lata jest troche bledne, bo w czasie sezonu nie wyprowadzisz sie z tego miejsca tylko bedziesz tam dalej, wiec powinienes to tez brac pod uwage.
Sezon trwa w sumie od czerwca do września. Poza nim życie w tym miasteczku przypomina życie na kole podbiegunowym. Z punktu widzenia stałego mieszkańca sezon jest męczący (głównie e względu na straszny tłok, a także na korki w przypadku dojazdów poza półwysep), a czas poza sezonem jest depresyjny. Mieszkałem tam wiele lat i z ogromną radością wyjechałem gdy tylko mogłem. To absolutnie nie jest miejsce na stałe zamieszkanie, chyba że dla emerytów ceniących spokój.
Haha! Love your visit to Hel. I stayed there with my cousin few years ago. Those ads around are so annoying and messy. Good for holidays only ... Enjoy your trip 👍
Jest to kurort😊 W lato wszyscy piją piwo bo jest cieplo😊 I lejaaaa gdzie popadnie😄 Pod balkonem troche słabe,dlatego pewnie płoty Pozdrawiam Rosjanina w Polsce💪
Masz trafne spostrzeżenia, że miasto wyglada jakby bylo samowystarczalne pod wzgledem infrastruktury, bo przez wiele lat bylo to miasto garnizonowe, o znaczeniu strategicznym i wstęp był ograniczony, tylko dla obywateli polskich.
PŁOTY W MIEŚCIE HEL są potrzebne. Niestety. W sezonie na Hel każdego dnia wjeżdża kilka tysięcy samochodów. Znaczna część z nich jedzie do końca i chce GDZIEŚ zaparkować. Nieważne gdzie. Płoty wokół budynków i prywatnych parkingów są formą obrony przed "zajechaniem" miasteczka przez turystów. Ochrony interesów stałych mieszkańców, którzy jakoś muszą funkcjonować w sezonie. Ich dzieci muszą się gdzieś bawić a auta parkować. Kiedyś tych płotów nie było. Przyznam się, że sam parkowałem swój samochód między blokami. Stąd rozumiem mieszkańców. Każdy chce żyć w jakimś tam komforcie. Policja miejska nie była wstanie tego zagwarantować, więc mieszkańcy wzięli sprawę w swoje ręce. Tak więc porównywanie Helu do jakiegokolwiek miasta w Rosji nie ma sensu. Tych płotów nie było w XX wieku. Nie było w PRL (za komuny). Tak więc sorry, ale muszę napisać, że ten materiał o Helu jest chyba najsłabszy z całego cyklu o Polsce. Pozdrawiam.
Ja ostatnio wróciłam znad morza z tym, że w drugim końcu Polski - Świnoujście. Miasto przepiękne, bardzo polecam zobaczyć. Pozostałe nadmorskie miejscowości również oreklamowane gdzie się tylko da i też wzbudza to mój niesmak. Cieszę się, że w Krakowie wyzbylismy się tych paskudnych reklam. Czekam na filmik stąd i mam nadzieje, ze miasto Wam się spodobało ❤😊
Nad polskie morze tylko latem, w Świnoujściu mieszkam ,zimą poprostu zimno wietrznie i częściej deszczowo, natomiast latem zielono i piękna plaża, jednak turysci to przede wszystkim emeryci Niemcy, więc dla młodych nudno, to jest uzdrowisko tak więc ulicznych imprez wieczorami nie ma. Ale dla spacerów i wypoczynku super miejsce, plaża piękna
Domy wielorodzinne nazywasz panelowymi, u nas mówi się ,że to budynki z wielkiej płyty lub z prefabrykatów. Wielka płyta czyli prefabrykaty to nie pomysł ani projekt rosyjski.Pierwszy budynek z prefabrykatów powstał w Holandii w latach 1923-1925. Jest to pomysł francuskich projektantów. Hel to moje kochane i ulubione miejsce nad morzem, w Polsce.Gdybym mogła,tu bym zamieszkała. Chętnie tu wracam.Faktycznie reklamy zaśmiecają miasto ale może trudno się dziwić,bo każdy chce by miejsce było widoczne dla turystów. Ale to prawda,że powinny być bardziej uporządkowane.Jak wiesz, w mieście nie ma przemysłu,miasto żyje z turystyki. Ogrodzeń faktycznie jest dużo,powiedziałabym za dużo.Jednak jeśli przyjedziesz tu latam,zobaczysz ogrom ludzi na tak małym obszarze i mieszkańcy chcą mieć trochę miejsca dla siebie.
kurde czemu dopiero teraz to oglądam ? mieszkam na Helu i chętnie bym sie z Tobą przywitał :) widze ze nawet wynająłeś mieszkanie obok mojego mieszkania :D
Powinieneś pamiętać, że wszystkie bardziej znane miejscowości turystyczne, cierpią na mnóstwo problemów. Dla mieszkańców nie są zbyt przyjazne, póki nie masz mnóstwo kasy na biznes związany z turystyką. W sezonie zatykane przez turystów, poza sezonem zamiera.
Mieszkam w Helu bardzo długo czemu są płoty trzeba się dowiedzieć mamy takie zwieżątka jak dziki które wszystko dewastują nie uważam ze HEL jest nie ciekawy trzeba być naprawdę nie obeznanym by wiedzieć co kolwiek lokalna ludność by wyjaśniła drugie jakoś my tu nie mamy depresji , i niema tu nic rosyjskiego o prócz pierogów są pyszne
Jeśli szukasz najlepszego miejsca do zamieszkania w Polsce mieszkając w Gdańsku czyli miejscu z TOP 3 to czarno to widzę ) zostaje Kraków i Wrocław . Pozdrawiam
Hel przez 50 lat był zamkniętym ośrodkiem wojskowym , wstęp był na kartę mieszkańca bądź pracownika .Szkoda że nie byliscie w Muzeum Helu, Museum Obrony Wybrzeże, Fokarium , Muzeum Kolei Wąskotorowej i wielu , wielu innych miejscach krore są mega ciekawe
Pamientam jak opowiadała mi babcia kiedy jeździła z dziadkiem w latach 60-80 na Hel to co chwile były punkty kontrolne z wojskiem. A do miasta nie było szansy wjechać. Polecam zobaczyć wszystkie atrakcje ktore wymienił pan Paweł. Na prawdę warto. Albo odszukać wszystkie bunkry, transzeje i wieże obserwacyjne, które są rozsiane po półwyspie.
Jego interesuje tylko infrastruktura
no w sumie mu się nawet nie chciało pójść na początek polski, a do muzeum to miał jeszcze dalej, zauważyłem już to jak zwiedział Gdynie/Gdańsk - zresztą był tam dwie noce, i nie poszedł nad otwarte morze, bo zimno było 😉
Głupstwa opowiadasz, wielokrotnie byłem w Helu w dzieciństwie, jeszcze w komunistycznych czasach, jedyny punkt kontrolny był koło Jastarni, do Helu wjeżdżało się bez problemu.
@Marek Marecki OnLine a może Ty wymagasz od obcego człowieka,który się tu nie urodził ani nie wychował wiedzy naukowca? Co najmniej jakiegoś historyka czy etnografa zawodowego który wie,co tzn. "początek Polski"?.. Do Ciebie : Polska i odmiany piszemy DUŻĄ literą. Może Ci się nie chciało zapoznać z ortografią i jej zasadami. Zauważyłem to,jak tylko napisałeś ten post. A z praktyki: jeżeli oczekujemy więcej od innych,to dobrze by było wpierw samemu pokazać,jak to się robi lepiej. Gdzie znajdę Twój lepszy film niż ten?
Hel to piekne miejsce na wakacje, kiedy się tylko odpoczywa ale do mieszkania to już znacznie gorzej. Większe zakupy to wycieczka do Trójmiasta. Kiedyś do Gdyni pływały wodoloty, podróż trawała godzinę. Teraz pociąg to 2 godziny, a samochodem czasem dłużej przez korki. Miasto zasypia jesienią i budzi się wiosną. Ale wspomnienie z wakacji sa bezcenne
A ja byłem na Helu tylko raz - rok temu w czerwcu i mega mi się podobało. Ludzi niewielu, plaża duża, wszędzie blisko, na pewno wrócę :)
I powietrze z jodem które chciałoby się złapać do butelki i wdychać cały czas... ;)
A mi się podoba Krynica Morska już bliżej Obwodu Kaliningradu bo nie raz tam bywałem z żoną która z tamtych stron pochodzi tzn od strony zalewu z Tolkmicka bo wyspa Krynica jest od morza ale nie daleko statkiem na drugi brzeg super letnie wspmnienia
@@zbigniewjeziorek8385 Ja z Krynicy mam bardzo podobne wrażenia jak z Helu, podobny klimat tylko jakoś odczuwałem, że w Krynicy mniej ludzi trochę
Umiesz skakać przez płoty,Bolek też czułby się jak ryba w wodzie.
Hel to aktycznie nudne zadupie na końcu Polski, gdzie wrony i mewy zawracają... W sezonie ok, tak jak mowisz, a poza sezonem dziura, nudna dziura.
We Francji i Niemczech tez masz betonowe bloki / domy, które wyglądają jak klocki z ZSSR
We Francji ok, natomiast w Niemczech jest ich naprawdę niewiele - szczególnie na terenach byłych Niemiec Zachodnich. Niestety ale urbanistyka Niemiec i ogólny porządek przestrzeni wspólnych bije nas na głowę do dzisiaj. Poza tym, nie ma co porównywać do złych wzorców. Reklamy, parkingi, ogólny chaos w przestrzeni publicznej i bloki otynkowane w pastelowe kolory to przykłady najbardziej paskudnej polskiej estetyki. Pracujmy nad tym żeby to poprawić :) Szczególnie, że natura w Polsce ma naprawdę dużo do zaoferowania i jest mnóstwo sposobów żeby naszą przestrzeń zagospodarować estetycznie i funkcjonalnie!
Przecież jemu nie chodziło o bloki - brzydkie fakt - tylko o płoty.
@@adamwensierski1738 To zależy od landu. W Badenii krajobrazy jak w bajce, ale już w sąsiedniej Szwabii bajzel jak w Polsce. Widziałem w Augsburgu dom bliźniak z dwiema różnymi elewacjami, zupełnie jak w Polsce.
Owszem ale lepsze bloki w pastelowych kolorach niż szare, ponure i depresyjne jak to kiedyś miało miejsce...
Budownictwo z wielkiej plyty to zachodnia stara technologia ktora zwiazek sowiecki od nich przejol, tam so sukcesywnie wyburzane te wysokie .
Haha ten płot na chodniku przypomina mi identyczną drogę rowerową w Czechach pod Beroun przecietą płotem. Okropność te płoty. Fajny filmik i fajnie opowiadasz 😉
Ten system z butelek... Tego jeszcze nie widziałem😂 Zgadzam się z tymi wadami. Kiedyś w większości polskich miast to była prawdziwa plaga reklam i billboardów. Jeszcze kilka lat temu tak samo wyglądał Gdańsk, ale w niektórych dużych miastach wprowadzono ustawę krajobrazową i teraz o wiele lepiej to wygląda. Z płotami tak samo. One są bardzo popularne przy nowszych osiedlach, ale też dla mnie to jest nienormalne. Nawet w Gdańsku są takie miejsca gdzie czułem się jak w labiryncie, bo chciałem przejść przez jedno osiedle, a okazało się, że nie mogłem znaleźć przejścia, bo wszędzie płoty. Ale Hel to jeszcze nic. Pojedź do Zakopanego, to jest prawdziwe polskie piekiełko. 😆
Super materiał. Lubię jak ktoś szczerze wyraża swoje opinie, a nie tylko w superlatywach. 👍
Gdzie w Zakopanem masz płoty w przestrzeni publicznej?
@@przasnik4141 W Zakopanem zabudowa miejska ma inny rodzaj. Jednak obskurnych ogrodzeń też nie brakuje.
Ale zakopiańska szmira bije na głowę wszystko.
Prawidłowo to nie są płoty tylko OGRODZENIA terenu, mogą być tymczasowe lub stałe. Może w sezonie jest za dużo przypadkowych gości.? Zwiedzałam trochę Europę i większość ma ogrodzenia wybranych terenów specyficznie dla danego kraju .😉🙋
@@przasnik4141 Ile razy widziało się płot w połowie trasy zjazdowej gdzie siedział góral i kasował za przejazd przez swoją ziemie ? x100 - 500x w ciągu 2 tygodni, coś koło tego będzie jak pamiętam ?
Hejo Viachesław! Fajny filmik ale trzeba wyjaśnić sporo rzeczy :D
Hel to tak na prawdę wielkie koszary wojskowe, które powoli zmieniają się w miasteczko turystyczne. Wszystko co na Helu się znajduje, przypomina o wojennej przeszłości. Wielka szkoda, że żadnego muzeum, bunkrów nie odwiedziliście. Jest tu na prawdę sporo atrakcji niż bloki i ogrodzenia. No ale rozumiem, nie jesteście typowymi turystami a obserwujecie bardziej jak żyją ludzie.
Co do ogrodzeń. Gdy zaczyna się sezon turystyczny, to ludzie są w stanie zaparkować nawet na drzewach, żeby być blisko plaży. Ogrodzenia te chronią tereny mieszkańców przed tłumami turystów. Wiem, że nie wygląda to dobrze ale nie wpadli tam na lepszy pomysł.
Co do parkingów. Jak wiesz, miejsca turystyczne żyją z turystyki i każdy kto ma jakiś kawałek ziemi na własność, próbuje jakoś zarobić. Tacy ludzie udostępniają swój teren i kasują 20zł za godzinę na turystach, którzy szukają parkingu. Nie spotkałem kraju na zachodzie gdzie w miejscach turystycznych by tak nie robiono. Dlatego tam gdzie są turyści, są też ludzie zapraszający do atrakcji.
Gdyby chodziło tylko o samochody, to wystarczyłyby klasyczne słupki, a nie ogrodzenia. Budują ogrodzenia, bo ludzie w europie od dawna polubili życie jak w klatce :P
@@VediziYTsłupki! 😅Musiałbyś ich tyle nastawiać, że spokojnie można byłoby zmienić nazwę na Słupsk.
@@bubahel1 do zbudowani płotów trzeba jeszcze wiecej materialow i pracy ;)
@@VediziYT Słupek nie wystarczy, żeby zapobiec rozłożeniu kocyka i rozstawieniu grilla... 😜
Tam wojska juz dawno nie ma,ani tej jednostki.Ludzie przeniesli sie do Gdyni w wiekszosci.
Hel jest perełka na skale europejska ale u nas jak to zwykle trzeba wszystko zajeździć, zadeptać i zniszczyć. Ruch samochodowy powinien być ograniczony na całym półwyspie już ze 20 lat temu.
Znacznie lepsze wrażnia z wyjazdu na Hel, są kiedy płynie się tramwajem wodnym z Gdańska np. pod koniec sierpnia, do tego zabierając rower. Ja tak właśnie zrobiłem wcześnie rano, płynie się 1,5h po czym najlepiej przejść się plażą i kiedy nie ma jeszcze ludzi wykąpać się. Gorąco polecam Viaczeslav, znacznie wtedy fajniej :). Poza tym, nie wiem czy Hel można rozpatrywać w kategorii miasta do mieszkania, to jest typowo turystyczne miejsce. Jest mnóstwo wsi, które mają więcej mieszkańców niż sam Hel jako miasto. Ale odcinek i tak fajny.
Dla mnie Hel ma swój urok, choć te wszystkie płoty i reklamy ogromnie szpecą. Natomiast też wczoraj ukazał się film: ruclips.net/video/E_3dQ6NX7SI/видео.html pokazujący piękne strony Helu. Polecam.
Mam rodzinę na Helu i z tego co kojarzę (jeśli ktoś tam mieszka i ma aktualniejsze to można poprawić ;) ) to ta ilość płotów która się tam znajduje jest z inicjatywy mieszkańców i spółdzielni mieszkaniowych. Turyści, którzy licznie przyjeżdżają do miasta latem inaczej parkowali na każdym kawałku trawnika i "wyganiali" mieszkańców z miejsc parkingowych pod ich blokami. Te bloki to w większości mieszkania dla wojskowych i ci starsi ludzie też niezbyt byli zadowoleni z imprez całonocnych pod ich blokami. Reklamy wszędzie to nieststety problem w każdej turystycznej miejscowości w Polsce.
Dziekuję Ci za zwrócenie uwagi na dużą ilość reklam. Boli mnie to nie tylko w Polsce ale czuję, że jestem w mniejszości. Wiele osób po prostu nie zwraca na to uwagi nie wzbudza w nich to emocji.
W Gdańsku, Sopocie (w Gdynie niestety wciąż nie) i kilku innych miastach w Polsce obowiązuje ustawa krajobrazowa która ściśle określa wielkość, ilość i wygląd reklam, dlatego mieszkając w Gdańsku przyzwyczaiłeś się że nie ma reklam co krok, ale w większości miast, a zwłaszcza turystycznych ilość reklam woła o pomstę do nieba. Strasznie oszpecają krajobraz i kompletnie nie da sie ich przeczytać ze względu na ich ilość więc nie wiem jaki jest ich sens.
Przyzwyczili się do zdziczenia.
Dobrze, że u mnie w Krakowie ograniczyli bilboardy...
W Krakowie zakazali i od razu jest lepiej
Ludzie depczą trawę i wyprowadzają zwierzęta które załatwiają się na trawie i rzadko kto to sprząta.
Zatem:
1. Płoty po to by chronić przed dewastacją
2. Wspólnota mieszkaniowa może stawiając płot wyznaczyć granicę swojej działki zgodnie z systemem informacji przestrzennej
3. Turyści... są wstanie zaparkować auta dosłownie wszędzie i często blokują dojazd do posesji właścicielom.
Ja to rozumiem nawet jeśli jest to jakieś utrudnienie.
A poza tym Hel to cudowne miasteczko, w którym uwielbiam przebywać i odpoczywać. Nawet taka ilość płotów nie jest w stanie popsuć mi przyjemności odpoczywania tam.
Przejechałem trasę z Helu do Gdyni rowerem. Bardzo przyjemna - polecam.
Ja tam Hel lubię. Szczególnie ze względu na liczne fortyfikacje poukrywane po lasach. Dla fana historii XX-wieku to wręcz obowiązkowe miejsce do odwiedzenia. Dodatkowo jeśli ktoś szuka mniej zatłoczonych plaż w sezonie wakacyjnym to na Helu je znajdzie. Właściwie cały półwysep jest nimi otoczony, więc miejsca jest sporo i nie trzeba leżeć w dużym skupisku ludzi. Wystarczy choćby pójść kawałek w stronę Juraty i miejsca jest do wyboru, do koloru. Pozdrawiam. PS. Na Helu byłem wiele razy, ale jakoś nigdy nie zwracałem uwagi na te ogrodzenia :P
Viacheslav - dobrze, że jesteś komunikatywny i wyjaśniłeś, po co objeżdżacie te miasta poza sezonem. Teraz widać sens tych wyjazdów przy złej pogodzie.
Płotoza ;) na Helu rzeczywiście źle wygląda. Pozdrawiam.
Ps. Nie ma takiego słowa "płotoza" - to jest żartobliwy neologizm z końcówką "-oza", wskazującą na chorobę lub inny negatywny stan :)
Slava, relikty dawnego reżimu znajdziesz wszędzie, w jednych miejscach wiecej w innych mniej w zalezności gdzie się zapuścisz. A bloki znajdziesz w turcji, w niemczech we Francji
(mieszkam w takim).
Rosjanin na Helu. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
😂😂😂😂😂
Uwielbiam Hel jestem tam co roku, ale je nie wchodzę między bloki i nie zaglądam jak ludzie mieszkają, tylko jadę korzystać z plaży i się kąpać , Rano po śniadaniu z żonką wychodzimy na plażę, wracamy na obiad po obiedzie spacer z pieskami 🐕🐕 po spacerku powrót na plażę i w morzu do kolacji i tak codziennie przez dwa tygodnie , ale w tym jeden cały dzień wybieramy sobie na zwiedzanie Helu muzea i różne atrakcje turystyczne i tak cały dzień na zwiedzanie, a też w drugim tygodniu to też jeden dzień na zwiedzanie , ale to jedziemy do innego miasteczka na cały dzień i tak co roku gdzie indziej Gdynia , Rewa , Gdańsk, Jastarnia , Jurata itd itd. Ale nocleg tylko na Helu i tak co roku
Pozdrawiam
Na pół wyspie Helskim, jest pięknie latem. Rok temu cały półwysep objechałam rowerem. Przyroda, krajobrazy są niesamowite. W sezonie Hel tętni życiem, poza sezonem tego typu miejscowości wymierają. Miło wspominam ubiegłoroczny urlop w połowie sierpnia. Byłam również na Helu, dwa lata wcześniej we wrześniu. Przebywanie w ty miejscu, poza sezonem przy ładniej pogodzie również ma swój urok. Pozdrawiam.
...na półwyspie helskim... Helskim to zwykły przecież przymiotnik, rzeczownikiem jest Hel.
@@10kunegunda *na Półwyspie Helskim, bo to nazwa własna.
@@misiek_xp4886 Sprawdziłem = jest tak, jak piszesz. Natomiast "półwysep Hel" piszemy nieco inaczej, od małej litery.
Filmu o Helu się nie spodziewałem
Wberw pozorom w Helu można robić bardzo wiele rzeczy nawet po za sezonem. Nie jest to jednak miejsce dla wszystkich, kariery w korpo raczej tu nie zrobisz. Praca jest w turystyce, rybołóstwie lub wojsku tak z grubsza. Jeśli pasjonują Cię militaria, sporty wodne, nurkowanie, bieganie, rowery, taniec, zwierzęta np. foki lub po prostu kochasz przyrodę to znajdziesz coś dla siebie na cały rok. Jeśli to nie twoje zainteresowania to nie będziesz widział dla siebie perspektyw. Po za tym Hel to fajne miejsce do wychowania dzieci jest spokojnie i bezpiecznie a w sezonie jest tak duzo atrakcji i plaża, że nie musisz wyjeżdżać ze swojej miejscowości na wakacje jeśli nie masz na to czasu lub kasy. Całe życie wychowywałam się w Helu i kocham to miasteczko mimo, że już tam nie mieszkam. Nie żałuje, że tam się urodziłam, tęsknie ale też wiem, że to nie miejsce dla mnie pod względem zawodowym. Pozdro dla wszystkich mieszkańców ❤
hel jest najlepszym miejscem wypoczynku nad morzem! kocham to miejsce
Kocham Hel - ale ten sprzed trzydziestu lat. Lata młodości, szaleństw, wakacyjnych miłości. Te wspomnienia sprawiają, że znów jestem szczęśliwa❤
Oj …cudowne wspomnienia…zapach sosen ,dzikich róż ,biały piasek,wydmy,szczęśliwe chwile ..wzruszające .
?
Współczuje życia w permanentnej nieszczęśliwości.
Ktoś tu był markietanką😉
@@Karol-qu1oe Kiedy opiekujesz się dzień i noc najbliższą osobą, patrzysz jak powoli przegrywa z chorobą i towarzyszysz jej w umieraniu - nic nie jest już takie samo. Wtedy szczęśliwe wspomnienia nabierają szczególnej wartości
Co do płotów wokół powierzchni mieszkalnych: Jakiś czas temu była bardzo duża moda na odgradzanie się, dopóki ludzie nie zorientowali się, że źle to wygląda i utrudnia poruszanie się (trzeba wychodzić za każdym razem z osiedla zamiast przechodzić między budynkami). Powoli od tego się odchodzi, ale powoli :(
Z tym „odchodzeniem” to bym się nie spieszył. Ostatnio nadziałem się 2 razy na osiedla, które kiedyś nie miały ogrodzeń, a teraz mają bramy na PIN. Raz nawet musiałem dzwonić w nocy do operatora, bo przy odwożeniu znajomych po imprezie, dałem się zamknąć na osiedlu :) Nienawidzę grodzenia osiedli i parawanozy.
tu jest zapewne problem z turystyką... wolisz płot czy wc pod oknem???
@@wielblad1344jaka kultura turystów taki i płot obszczany. A zamkniętych osiedli bedzie wiecej niestety.
@@wielblad1344 od czego jest sluzba porzadkowa aby pilnowac porzadku, bo ta instytucja powstala za pieniadze podatnika, bo mam wrazenie jakby to bylo ZOO, milego dnia
Ja zaczynam odgradzać problem z dziadostwem turystycznym które ma gdzieś że pole czy gospodarstwo są moją własnością a nie drogą czy placem zabaw
Kraków
Kraków
Kraków!
Serdecznie zapraszam Cię do Krakowa. Wydaje mi się, że bardzo Wam podpasuje!
+ taki, że nasze wioski i miasteczka podkrakowskie są piękne i jest w nich wszystko 👍
@@Gregor_Zielinski Generalnie cała Jura Krakowsko-Częstochowska jest warta do zobaczenia :)
Jak dla mnie półwysep to najlepsza miejscówka w Polsce, obok trójmiasto i duzo się dzieje nie sposób się nudzić ale jak kto lubi 😂
Na Hel w sezonie przyjeżdża tak duża ilość ludzi że mieszkańcy nie mają wyjścia i odgradzają co można płotami inaczej turyści rozdeptaliby każdy skrawek zieleni, a przypominam że cały Hel to praktycznie wielka łacha piachu i jest tam trudno cokolwiek wychodować. Dla samochodów są robione specjalnie utrudnienia bo inaczej byłyby na Helu tylko auta i piasek.
Płoty są dlatego, ponieważ latem, kiedy przyjeżdża Warszawa i jest tysiące turystów na półwyspie, wszyscy parkują na tych terenach samochodami i we wrześniu po sezonie ten teren wygląda jak po wojnie. Poza tym dzikie imprezy przy muzyce z samochodu zakłócają mój spokój i nie mogę się wyspać. Nawet nie ma gdzie psa wyprowadzić. Pozdrawiam
Dokładnie , myśmy zamontowali oprócz tego kamerę, z każdym sezonem coraz gorzej.
Zabieram się za oglądanie
Uwielbiam hel i cały półwysep
Ja tam czesto jezdze na wakacje z Wegier. Mi sie tam bardzo podoba.
Mieszkam w Świnoujściu i byłem na Helu dwa lata temu i mega mi aie podobało
Jak przyjedziesz latem na Hel to dopiero wtedy dowiesz się dlaczego wszędzie są płoty. Turyści są jak stonka ziemniaczana, są wszędzie i parkują wszędzie i jakby mogli to by ci zaparkowali w salonie. Co do reklam to od pewnego czasu samorządy walczą z tą reklamozą i pomału zaczyna się to zmieniać, choć tak jest lepiej do tego co było wcześniej. Parę lat tego zrobiła się z tego ogólnopolska afera i media o tym bardzo dużo pisały, aż się za to wzięto na poważnie.
Szkoda, że nie byliście w Fokarium, w Muzeum czy w jakimś kościele. Ale troche widać jeszcze stare, przedwojenne budynki (sprzed 1945 r.). Można je poznać między innymi po tak zwanym "pruskim murze" , czyli ceglany mur, pomalowany na biało z elementami drewnianych, ciemnych belek. Być może takie są też w Kaliningradzie, nie byłam. Ale na pewno jeszcze można je zboczyć w starszej części Gdańska.
Toć mówił, że chuj go obchodzą turystyczne atrakcje.
Raczej w Niemczech.Z tego co widzialam na vlogu rosjanki z USA,to tam sa nowe bloki i apartamenty.wyglądalo bardzo europejsko..
Wiaczesław, te płoty to wynik podziału większych organizacji (jakimi były spółdzielnie mieszkaniowe) na mniejsze kawałki. Powstały "wspólnoty mieszkaniowe" często obejmujące tylko 1 blok, które chciały odgrodzić się od reszty. Powstało więc setki płotów.
@Viacheslav Zarutskii taki mam pomysł a może skoro TATAREM jesteś może coś o polskich tatarach nakręcisz. Nie ma ich dużo ale są i to super.
Bylam na Helu parę lat temu,piekny półwysep z 3 stron otoczony morzem,piekne,szerokie plaże, port,my szliśmy przez plażę do najbardziej wysuniętego punktu,cyplu na Helu,jest tam słup,który odznacza koniec Polski na półwyspie Helskim.Dziwne zachowanie mają ludzie ze wschodu,zawsze chodzą do miejsc nieciekawych,a te najładniejsze, najbardziej atrakcyjne omijają. Np.Fokarium,rybacka,stylowa uliczka,stylowe restauracje, mentalność rosyjska, u siebie niech siedzą, po co tu przyjeżdżają?Mieszkać na Helu, jak się mieszka w bardzo dużym mieście Gdańsku?😅
Ja kocham Hel...polecam latem❤️🌞🌞🌞
Ja też kocham Hel…❤
Hel to piękne miejsce geograficzne, ale podobnie jak Zakopane i Giewont - zmasakrowane pseudo-turystyczno- komercyjnie. Jesteś szczęściarzem, będąc tam niemal samotnie. Tam warto bywać tylko dla podziwiania przyrody - wyłącznie poza sezonem. Pozdrawiam.
Proponuję zrobić odcinek o dzielnicy w której teraz mieszkasz. Pospacerować po Nowym Porcie ,między uliczkami... Ta dzielnica jest bardzo ciekawa,ma swój klimat. Pozdrawiam z Gdańska.
Oooo restauracja Kutter💪👍 pracowałem przy niej od samego początku do końca. Bardzo miło wspominam ekipę właściciela Darka i ten czas na Helu coś pięknego.
A ja byłem na Helu i bardzo mi się podobało! Pozdrawiam
Ja niestety mieszkałem w Helu i bardzo mi się nie podobało. Pozdrawiam.
@@PlopperPlopper Pewnie brak pracy,a moze zwiazek z wojskiem...to moge zrozumiec.Mialam tam nawet mieszkac,ale zycie sie inaczej potoczylo...
@@wiolettaowczarzak6550 Nie, brak wszystkiego. Owszem dziś w erze kurierów i paczkomatów to nie jest aż taki wielki problem, ale nadal większość rzeczy dobrze zobaczyć przed zakupem. Do tego bardzo ograniczona oferta edukacyjna i duże odległości do jakiejś bliższej cywilizacji. W zasadzie każdy wyjazd po cokolwiek to całodzienna wyprawa. To miasto ma naprawdę niewiele zalet, a bardzo dużo wad. Może dlatego od 11 lat utrzymuje się stała tendencja spadkowa populacji (z 3860 w 2011r do 3123 w 2021r) i to w czasach już po tąpnięciu związanym z likwidacją bazującej tam do 2006 roku 9. Flotylli Obrony Wybrzeża.
Jeśli ktoś chce siedzieć na fotelu i relaksować się lub ma tam turystyczny biznes to Hel jest dla niego OK, ale świadomość, że latem niecałe sto kilometrów do Gdyni można pokonywać samochodem nawet przez 5 godzin (alternatywą są bardzo zatłoczone szynobusy, a dla nieco bogatszych i nie ciepiących na chorobę morską to nawet statki) raczej średnio zachęca kogoś do zamieszkania tam. Jak ktoś przy okazji zobaczy kilka depresyjnych jesiennych sztormów w Helu to też może mu się odechcieć przeprowadzki tam. Plusem jest jakoś jeszcze kuśtykający szpital, ale już z przychodnią nie jest tak różowo, bo nie jest łatwo znaleźć lekarza POZ któremu pasowałyby wielogodzinne dojazdy, a na chętnych na zamieszkanie w Helu to raczej bym nie liczył (wprawdzie przyjmuje jeszcze ostatnia Helanka, ale uzyskała prawo do wykonywania zawodu w 1974 roku, więc jak długo?). Proszę mi wierzyć, to miasto nie jest za specjalnie atrakcyjne do zamieszkania na stałe.
@@PlopperPlopper Zapomniałam jeszcze dodac,ze mielismy problem z wodą.Woda nie byla zdatna do picia,jakas zolta leciała,wiec czesto wozilismy z Gdyni w duzych butelkach.Dziekuje za komentarz
@@wiolettaowczarzak6550 Już od gruuubo ponad dekady (może nawet od dwóch) woda w Helu jest bardzo dobrej jakości. Wcześniej faktycznie miała żółtawe zabarwienie (nadmiar żelaza?) i zostawiała "piękne" rdzawe zacieki. Jeśli ostatnimi czasy komuś trafiłaby się zabarwiona woda to tylko na skutek jakiejś czasowej awarii.
Wlasnie kilka godzin temu stamtąd wróciłem. Fajnie zobaczyc teraz Twoj filmik o tym
Płoty są wszędzie przed blokami aby ludzie obcy nie chodzili, pod balkonami, aby nie parkowali samochodami przed balkonami koło bloków to zacżęło by się parkowanie turystów a wyglądało by to wszędzie tak jak w 16:00. tereny prywatne ludzie sobie zagradzzają a bloki to zależy od spółdzielni mieszkaniowej oraz mieszkańców jak sobie zażyczą takie płoty :)
Pozdrawiam
Hel jest mąlym miastem ,które to miasto my Polacy je lubimy bo tam są piękne plaże ,jedna jest nad zatoka ,a druga na pełnym morzu ,nam z centrum Polski stale się tam podoba.Rojanin zapewne ma inne skojarzenia.
Też mieszkam w małym miasteczku na Śląsku, około 4tys mieszkańców, mamy żłobek, przedszkole i 2 szkoły, poza tym mamy fast foody, restauracje, 2 hotele, 4 supermarkety, szpital i atrakcje turystyczne, myślę że większość małych miejscowości w Polsce wygląda podobnie, przynajmniej większość w których byłem 😉
O panie to wy tam bogato macie
proponuje jechac w lato do miasta Zator , miesci sie tam duzy park rozrywki "Energylandia" z konkretnymi rollercoasterami ,parkiem wodnym i strefa extreme z pokazami kaskaderskimi aut ,motorow ,quadow ciagle rozbudowywany i byc moze juz niedlugo najwiekszy w Europie
Byłam dzieckiem, kiedy byłam na Helu, ale mam pewne spostrzeżenia co do innych miejscowości nadmorskich. Większość jest po prostu kiczowata, developerka stawia domki, domeczki, blaszane budy wszędzie, tak, żeby upchać ludzi jak bydło. Natomiast kocham nadmorskie lasy i możliwość poznawania terenu rowerem.
Na Helu bylem jakies 35 lat temu...Pozdrowienia dla Sałtanat no i dla ciebie Viacheslaw.
To mi sie podoba, ze w Polsce adresy domów sa widoczne z daleka, u nas na Wegrzech nie ma czesto wodocznych nr domów, niektóre maja niektóre nie.
Mam dokładnie takie same odczucia i przemyślenia odnośnie płotów, reklam i parkingów! Pozdrawiam ;)
Służyłem tam w Wojsku nic oprócz tych płotów się nie zmieniło po tylu latach, ale najpiękniejszych miejsc nie widziałeś niestety .
Budynek stacji kolejowej Hel istnieje od zawsze poprostu w dobie obecnej jest modernizowany. Szynobusy do miasta Hel kursują poza sezonem. W trakcie sezonu letniego do miasta Hel dociera pociąg kolei Czeskich z Bohumina, także wiele pociągów PKP oraz nadzwyczajny pociąg Polregio z wagonami piętrowymi
Domy z wielkiej płyty inaczej panelowe to wynalazek brytyjski, pierwsze bloki z gotowych prefabrykatów powstały na wyspach brytyjskich.
Płoty na Helu... hmm tak to jest jak się gdzieś jedzie po za sezonem, pomyśl, że w sezonie liczba mieszkańców Helu się zwiększa kilkakrotnie, te płoty są po to by Jessica z Sebixem nie rozbili namiotu pod twoim oknem.
Zaraz obok tych ogrodzonych (ul. Steyera) są nieogrodzone (ul. Żeromskiego - też pokazane na filmie). Nikt tam nie rozbija namiotów. Powtarzam: NIKT. No i można spokojnie przejść miedzy blokami z ulicy Żeromskiego na Wiejską. Nie ma to żadnego negatywnego wpływu.
Co ciekawe, na wyspach zbudowano dawno temu mnóstwo domów jednorodzinnych z takich płyt.
Cześć Wiaczesław dziękuję Ci za odwiedzenie Helu i za cały opis filmu chciałbym Cię jednak uświadomić i jednak zaprosić w to miejsce ponownie w sezonie, obiecuję że zrozumiesz, o co chodzi z tymi płotami, osobiście byłem kilka razy z rodziną w sezonie tutaj raz nawet promem sprubój z Sopotu lub Gdyni na Hel różnica co najmniej w czasie o połowę szybciej wrażenia nieporuwnywalne z podróży a i w czasie sezonowym inny świat tam wtedy wszędzie są ludzie jest poprostu tłok dlatego płoty pozdro Wiechu trzymamy za Ciebie kciuki żebyś już tu u nas został to przecież widisz różnice nikt tu nie nawiedzi Rosjan tylko polityki jaka jest prowadzona
Cieszę się że to Ty jesteś na Helu a nie Putin Życzę Błogosławionego Dnia Tobie oraz wszystkim którzy szanują Twoje zasady Stary Baca Dzięki
putin mógłby przyjechać, odtransportowałoby się go do Hagi.
@@malkontentniepoprawny6885 po co Putinowi to zadupie?
Że stary to ok, normalna sprawa, ale dlaczego głupi?
@@jasnowidze8158 Jasno widzę że to Ty jesteś głupi Pozdrawiam Serdecznie Stary Baca
@@baca6445 Z pewnością 🤣 Również pozdrawiam 😉
No to wspolczuje tej Heli.
Hela jest ok 😁
Dzięki za kolejny film.
17:20 Odpowiadam : no z tymi płotami to powodów jest kilka, np :
1) chociażby auta tam nie parkowały na tych trawnikach. Byłeś tam na Helu poza sezonem, ale w pełni lata tam jest ogrom ludzi i pełno aut, że aż są korki. Pewnie by stawali tam na trawnikach
2) Ludzie nie chodzą na skróty przez te trawniki do chodnika dzięki czemu ocaleją bez wydeptanych ścieżek. I są ładniejsze.
3) Psy z chodnika też raczej nie będą tam wchodzić
4) Małe dzieci z okolicznych bloków mogą się tam bawić jak na prawie zamkniętych placach zabaw. I rodzicie są spokojniejsi bo im nie uciekną w dowolną stronę.
Z drugiej strony słusznie zauważasz, że przejścia są jednak otwarte, więc jak ktoś chce to może sobie wypocząć na trawie. Czyli taki kompromis by jednoczesnie zadbać o trawnik ale zostawić jednak wejścia jak komuś mocno zależy skorzystać.
Hel to dziwne miasteczko. Za PRL to było miasto zamknięte. Mieszkali tam głównie wojskowi i ich rodzina. Miasteczko wyglądało fatalnie.
Teraz trochę zadbano o te stare bloki i powstało sporo nowych apartamentowców. Jest Polomarket, hala sportowa, no i ulica wiejska :-)
Na Helu bywam od czasu do czasu. Pierwszy raz chyba w latach 70-tych. A po 1990 to już regularnie.
Fajny wyjazd i poza sezonem jest lepiej moim zdaniem bo nie ma tłoku :) Ale polecam odwiedzić Kraków :)
Byłem tam w 2022 na wakacje i podobało mi się, w sumie jak to nad polskim morzem są plusy i minusy ale ogólnie było super 😊
Moje klimaty co roku od 18 lat jadę kilka razy w roku na półwysep Helski
Latem to pływa statek z Gdyni na Hel , kilka lat temu bylismy z synem
22:00 Butelkami oznaczyli kamienie, jak trawa wysoka, aby nie uszkodzic auta przy parkowaniu
kocham Hel , corocznie jestem tam na wakacjach w Kuznicy, cudna plaza, spokoj , malo turydtow, bo niewiele miejsc noclegowych. ceny b rosna
Priviet Viacheslav. Nie wiem czy słyszałeś ale blisko Gdańska masz miasto Malbork i największy zamek w Europie - warto zobaczyć. Zwiedzanie to prawie cały dzień. Pozdrawiam
Największy z cegły.
Panie Viacheslav. Na wstepie powiem, że bardzo elegancki i rzetelny film jak zawsze :) Już czytając tytuł, wiedziałem, że miasto nie przypadnie Ci do gustu, jako że miasto od zawsze było miastem typowo turystycznym, bez przemyslenia. Każdy chcie zarobić na swoim kawałku, na miejscu temu też każdy dzieli swój teren jak tylko może. Osobiscie uwazam, że najlepszym miastem w jakim mozna jednocześnie mieszkać, i miec dużo ciekawych zajęć jest Wrocław. Wszystko tam jest na topowym poziomie, praca na wysokim poziomie i dostepna, infrastruktura i komunikacja miejska jedna z najlepszych i najwygodniejszych w Polsce, masa miejsc gdzie miasto tetni kulturą i zyciem. Choć sam mieszkam w Bielsku-Białej, które równiez uwazam za świetne miejsce, które powinieneś odwiedzić ( jeżeli tak postanowisz to pisz chętnie coś zawsze podpowiem ) to Wrocław, bije je w kazdym aspekcie na głowe i chyba jest to jedyne miejsce poza Bielskiem-Biała do którego mógłbym sie przeprowadzić. Jedyną wadą Wrocławia, która jednak mocno odstrasza... to wszechobecna drożyzna... wszedzie i wszystko jest drogie... ale dla chcącego wszystko można ogarnąc :) Pozdrawiam :)
Wrocław syf - wiecznie zakorkowany i drogi dziurawe!
Witaj Viatcheslav. Zauważyłeś też, że nigdzie nie ma opon? W Rosji bardzo często właśnie w pewnym sensie zastępują płoty.
W Polsce idą do pieca.
@@666marq chyba u ciebie
@@666marq hahaha zgodnie z wola krasnoluda
@@ewasemenowicz1095 a ty spisz czy masz PrOblemy mentalne ...?Nikt nie pali opon,patola chyba jakas to tak
😂😂😂😂
Viaczesławie! Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Wszechobecne płoty są nie eleganckie, i mogą wywoływać skojarzenia z rosyjską totalitarną rzeczywistością, jednak Hel jest miejscowością turystyczną i jej stali mieszkańcy jakoś muszą egzystować. W "sezonie" czyli latem zjeżdża się na Hel naprawdę więcej ludzi niż tych, którzy tam mieszkają na stałe. Większość to normalni, kulturalni turyści, jednak nie wszyscy... Często, gdy ktoś sobie pofolguje z alkoholem, tak zwana "ułańska fantazja" zmienia go (na ogół zwykłego Bogu ducha winnego "Kowalskiego") w Thora Allmighty'ego, albo Iwana Groźnego (Иван Грозный), a wtedy taki płot to tylko dodatkowe wyzwanie... ale tak łatwo się go nie sforsuje z zaburzeniami motoryki. Poza sezonem Hel jest zwykłym miasteczkiem z większą ilością reklam i płotami ale latem jest nie do zniesienia dlatego nie polecam go jako miejsca do osiedlenia się na stałe, chyba że nie przeszkadza nam muzyka do dziesiątej wieczór i tabuny turystów... Pozdrowienia!
Ja brałem namiot i spałem na dzikich plażach na Helu ...teraz jezdze miejscowość Piaski za Krynica Morską ,tam podoba mi sie bardziej spokój cisza ładne widoki atmosfera ...itd
Reklama dźwignią handlu 😂😂😂a tak serio z tego co widać na filmie piękne miejsce i zadbane osiedla. Fajne miejsce na wypoczynek ❤pozdrowionka
Zapraszam do Olsztyna tylko za jakiś czas narazie ostre remonty całe miasto rozkopane ;) ale jak już ogarną bardzo ładne miasto moim zdaniem może też się tobie spodoba ;) pozdrawiam
To tak jak w Poznaniu.
A ciekawe czy Słupsk by Ci się spodobał? To małe a jednak jedno z dwóch największych pomiędzy Gdynią a Szczecinem. W skali lokalnej jest to metropolia. Pod Warszawą są miasta tego rzędu wielkości, w których nic ciekawego się nie dzieje bo ,,niedaleko" jest Warszawa. Tu mamy wszędzie blisko i życie kulturowe i oferta zajęciowa na wolny czas i tereny podmiejskie, fajne place zabaw dla dzieci, zewsząt blisko do centrum, nawet mały deptak jest, restauracje i kawiarnie. Władze się starają, żeby miasto wyglądało przyjemnie, dbają o zieleń miejską, remontują kamienice, wyremontowali np. najbrzydszą ulicę tak, że teraz jest to atrakcyjne miejsce do zamieszkania (ul. Długa). Są teatry, jest aquapark, pod miastem lodowisko, a miasto nie ma nawet 100 tys mieszkańców. Mniejsze miasto to też tańsze życie. Poza tym mamy ok. 20 km nad morze do Ustki (jakbyś był w Słupsku to też koniecznie odwiedź bo Słupszczanie często tu bywają). Od południa pojezierze, jeziorka, gdzie Słupszczanie często spędzają czas latem. Bo miasto to nie tylko komunikacja miejska ;)
O , jak sie robi taka fajna animacje na mapie?!? Ja bylem pare lat temu na Helu poza sezonem. Troche naciagaja z parkingiem, i poza sezonem prawie wszystko zamkniete, ale i tak mi sie podobalo pospacerowac. Zgadzam sie ze reklamy w miejscu turystycznym czesto klimat psuja, no ale kazdy chce przyciagnac swoja uwage. A ploty domyslam sie ze sa bo w glownym sezonie by szaleni turysci autami itd nie pchali na trawnik.
Przyjedz do niemiec - tu nie tylko sa ploty, tu poza miastem przy kazdej drozce jest znak zakaz wjazdu :D
Reklamy to są chyba we wszystkich polskich miastach 😉
A płoty w Helu to chyba są po to, żeby turyści w sezonie letnim pod domami nie parkowali (chyba?😉)
"Na Heli" means that you were on a woman named Helena (Hela for short). If you meant the city name, it should be "na Helu". :)
Może Viacheslav ma dodatkowy odcinek dla nas o którym jeszcze nie wiemy a to tylko zwiastun do bardziej pikantnego odcinka? 😂
Mam nadzieję, że Hela była pełnoletnia. ;)
@@PierreDollec takie odcinki tylko na pomarańczowym youtube.
Akurat, nieprawda. Nie powinno się mówić ,,na Helu". Nie mówi sią na Wrocławiu, na Warszawie , czy na Poznaniu, tylko w Poznaniu, w Warszawie itp. On był na Półwyspie Helskim, w mieście Hel, a więc w Helu.
O Hela O Hela
Twoje ciało mnie onieśmiela 🤣
Ps. Wiem, że to zdrajca, ale jednak piosenka dobra 😉
Mowienie, ze wiesz ze to miasto wyglada tak poza sezonem, ale ty chcesz je ocenic ze wzgledu na mieszkanie tam przez lata jest troche bledne, bo w czasie sezonu nie wyprowadzisz sie z tego miejsca tylko bedziesz tam dalej, wiec powinienes to tez brac pod uwage.
Sezon trwa w sumie od czerwca do września. Poza nim życie w tym miasteczku przypomina życie na kole podbiegunowym. Z punktu widzenia stałego mieszkańca sezon jest męczący (głównie e względu na straszny tłok, a także na korki w przypadku dojazdów poza półwysep), a czas poza sezonem jest depresyjny. Mieszkałem tam wiele lat i z ogromną radością wyjechałem gdy tylko mogłem. To absolutnie nie jest miejsce na stałe zamieszkanie, chyba że dla emerytów ceniących spokój.
@@PlopperPlopper *ceniacych spokoj poza sezonem :P
Polecam Ustkę! Jak dla mnie najpiękniejsza miejscowość na Polskim wybrzeżu 🥰 urokliwe uliczki, dobre jedzenie, port, piękna plaża 🥰❤️
Blokowisko z wieżowcami z czasów komuny.
Dzekuje wam za Ten filmik, pozdrawiam
Najlepsza rzecz na Helu.
To że widać z niego Gdynie
Haha! Love your visit to Hel. I stayed there with my cousin few years ago. Those ads around are so annoying and messy. Good for holidays only ... Enjoy your trip 👍
"Rosjanin na Heli" Brzmi jak tytuł z Ph
To samo pomyślałem😂.
Żona była zszokowana!
Jest to kurort😊
W lato wszyscy piją piwo bo jest cieplo😊
I lejaaaa gdzie popadnie😄
Pod balkonem troche słabe,dlatego pewnie płoty
Pozdrawiam Rosjanina w Polsce💪
Rosjanin na HELU.
Mógł być Napoleon na św Heli to i Rosjanin może🤣🤣🤣
Ale jaki Rosjanin? Ten człowiek w zasadzie wyparł się własnej ojczyzny 🙂
Kuźwa drugi Jackowski się znalazł.
Kocham Twój styl opowiadania i poczucie humoru :D Zapraszamy, zapraszamy, wszędzie ryby :D I ta wystawa płotów - czarny, zielony, z desek, no no :D
Masz trafne spostrzeżenia, że miasto wyglada jakby bylo samowystarczalne pod wzgledem infrastruktury, bo przez wiele lat bylo to miasto garnizonowe, o znaczeniu strategicznym i wstęp był ograniczony, tylko dla obywateli polskich.
Tu był garnizon wojskowy także przed 1939. W 1939 bronił sie najdłużej w całej Polsce.
PŁOTY W MIEŚCIE HEL są potrzebne. Niestety.
W sezonie na Hel każdego dnia wjeżdża kilka tysięcy samochodów. Znaczna część z nich jedzie do końca i chce GDZIEŚ zaparkować. Nieważne gdzie. Płoty wokół budynków i prywatnych parkingów są formą obrony przed "zajechaniem" miasteczka przez turystów. Ochrony interesów stałych mieszkańców, którzy jakoś muszą funkcjonować w sezonie. Ich dzieci muszą się gdzieś bawić a auta parkować.
Kiedyś tych płotów nie było. Przyznam się, że sam parkowałem swój samochód między blokami. Stąd rozumiem mieszkańców. Każdy chce żyć w jakimś tam komforcie. Policja miejska nie była wstanie tego zagwarantować, więc mieszkańcy wzięli sprawę w swoje ręce.
Tak więc porównywanie Helu do jakiegokolwiek miasta w Rosji nie ma sensu. Tych płotów nie było w XX wieku. Nie było w PRL (za komuny). Tak więc sorry, ale muszę napisać, że ten materiał o Helu jest chyba najsłabszy z całego cyklu o Polsce.
Pozdrawiam.
Ja ostatnio wróciłam znad morza z tym, że w drugim końcu Polski - Świnoujście. Miasto przepiękne, bardzo polecam zobaczyć. Pozostałe nadmorskie miejscowości również oreklamowane gdzie się tylko da i też wzbudza to mój niesmak. Cieszę się, że w Krakowie wyzbylismy się tych paskudnych reklam. Czekam na filmik stąd i mam nadzieje, ze miasto Wam się spodobało ❤😊
Blisko granicą masz niemiecką
Nad polskie morze tylko latem, w Świnoujściu mieszkam ,zimą poprostu zimno wietrznie i częściej deszczowo, natomiast latem zielono i piękna plaża, jednak turysci to przede wszystkim emeryci Niemcy, więc dla młodych nudno, to jest uzdrowisko tak więc ulicznych imprez wieczorami nie ma. Ale dla spacerów i wypoczynku super miejsce, plaża piękna
Domy wielorodzinne nazywasz panelowymi, u nas mówi się ,że to budynki z wielkiej płyty lub z prefabrykatów. Wielka płyta czyli prefabrykaty to nie pomysł ani projekt rosyjski.Pierwszy budynek z prefabrykatów powstał w Holandii w latach 1923-1925. Jest to pomysł francuskich projektantów. Hel to moje kochane i ulubione miejsce nad morzem, w Polsce.Gdybym mogła,tu bym zamieszkała. Chętnie tu wracam.Faktycznie reklamy zaśmiecają miasto ale może trudno się dziwić,bo każdy chce by miejsce było widoczne dla turystów. Ale to prawda,że powinny być bardziej uporządkowane.Jak wiesz, w mieście nie ma przemysłu,miasto żyje z turystyki. Ogrodzeń faktycznie jest dużo,powiedziałabym za dużo.Jednak jeśli przyjedziesz tu latam,zobaczysz ogrom ludzi na tak małym obszarze i mieszkańcy chcą mieć trochę miejsca dla siebie.
Reklamy na RUclips są bardziej wkurzające niż na płocie, a w Twoim filmiku też są 🤣
Viaczeslaw, bez przesady i tak idziesz na spacer , masz po prostu wiecej tlenu w plucach jesli dluzej idziesz do lasu.
Istnieją wspólnoty mieszkaniowe. Mieszkańcy chcieli , żeby zachować ich prywatność. Turyści bardzo często przekraczają strefę komfortu
Prywatnosć w bloku? co ty bredzisz.
kurde czemu dopiero teraz to oglądam ? mieszkam na Helu i chętnie bym sie z Tobą przywitał :) widze ze nawet wynająłeś mieszkanie obok mojego mieszkania :D
Powinieneś pamiętać, że wszystkie bardziej znane miejscowości turystyczne, cierpią na mnóstwo problemów. Dla mieszkańców nie są zbyt przyjazne, póki nie masz mnóstwo kasy na biznes związany z turystyką. W sezonie zatykane przez turystów, poza sezonem zamiera.
Polecam Hel i okolice jestem z Poznania co roku kilka razy jadę na półwysep Helski
Mieszkam w Helu bardzo długo czemu są płoty trzeba się dowiedzieć mamy takie zwieżątka jak dziki które wszystko dewastują nie uważam ze HEL jest nie ciekawy trzeba być naprawdę nie obeznanym by wiedzieć co kolwiek lokalna ludność by wyjaśniła drugie jakoś my tu nie mamy depresji , i niema tu nic rosyjskiego o prócz pierogów są pyszne
Zdecydowanie wolę Władysławowo niż Hel byłem 2 razy ale już tam nie mam zamiaru się wybierać. Tam nic nie ma.
Nie obraż się.
Pierwszy tytuł Twojego filmu mnie rozbawił😂
Rosjanin na Heli😅
Jak się Hela czuje???
Spokojnie to żart.
Uwielbiam Twoje relacje...
welcome to hel
"Abandon all hope, ye who enter in Russia."
Jeśli szukasz najlepszego miejsca do zamieszkania w Polsce mieszkając w Gdańsku czyli miejscu z TOP 3 to czarno to widzę ) zostaje Kraków i Wrocław . Pozdrawiam