Najgorzej, gdy te najbliższe osoby, właśnie te, których wsparcia najbardziej potrzebujesz, bagatelizują problem, twierdząc, że się nad sobą rozczulasz. Bardzo wartościowy film, trzeba o tym mówić. Pozdrawiam ciepło.
Nieważne kto, ważne że są ludzie którzy mogą pomóc :) Najbliżsi może nie wiedzą jak pomóc, może się boją, może oceniają przez własne soczewki, nie miejmy im za złe. Złość na bliskich uderza w nas samych.
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka Powiedz proszę jak się uwolnić od złości ..gniewu..kiedy TWOJE granice wytrzymalosci. .psychicznej ..fizycznej byłaś silaczkacałe zycie mąż ..który miał być OK..okazał się narcyzem...który odwraca FAKTY robi z CIEBIE nie halo..nie wyciąga... wniosków...... uparty..zawziety. Na zew.wygladajak anioł..stoi pod figura .a diabła za skora..tylko ty wiesz..że jest nieprzewidywalny... niestabilny..nie liczy się z TWOIMI POTRZEBAMI. SERDECZNIE POZDRAWIAM....
Mam depresję, moja matka mimo ze mamy ogólnie dobre relacje twierdzi że żadnej depresji nie mam, bo jak sie ma depresję to się płacze non stop, a ja się i pośmiać potrafię ;) Ludzie nie rozumieją, że depresja nie znaczy, że nie potrafimy zażartować czy się chwile powygłupiac.
Iwonko jesteś niesamowita osoba , jak Ciebie słuchał to mam ciarki na ciele ! Nigdy nie wiedziałam ze to tak może objawiać się depresja ! Rzeczywiście tu się zgodzę z Twoja opinia , nie zawsze ludzie uśmiechnięci są szczęśliwi !! Ja mam bardzo często takie symptomy , nie wychodzę do ludzi , zamykam się w domu i płacze. Jestem zła na cały świat ! Jak się wyryczę to mi przechodzi , i nie myślę o skutkach. Pozdrawiam Cię kochana , jesteś szczera , pokorną osobą.Życzę pogodnych dni w życiu . 😘🙋⛅
Też miałem depresję.Ponad 2 miesiące ostrej schizy, unikania ludzi.Wszystkich ludzi.Znajomych już w szczególności.Niewiadomo skąd to przyszło.Byłem nad morzem, praciwałem tam, fajna atmosfera, fajni ludzi, praca a po pracy imprezowanie i tak codziennie... Bajka.Aż pewnego dnia obudziłem się z tym dziwnym uczuciem, które nie opóściło mnie już potem przez te ponad 2 miesiące.Bardzo dziwne uczucie, pamiętam to jak dziś a było to 10 lat temu.Otwierasz oczy rano i czujesz lęk, strach...Jakbyś wiedział, że stało się coś potwornego ale noe wiedział komu i gdzie.Może tobie ale widzisz, że jesteś jednak w jednym kawałku...Niczego nie rozumiesz i nie woesz jak sobie pomóc...Coś strasznego.W najgorszym momencie zaczłłem się jąkać i nie mogłem formuować własnych myśli... Wyszedłem z tego też nie wiem jak...Pewnogo dnia się obudziłem i czułem się już lepiej, tak poprostu...Horror:(
Też miałem depresję, jednak jako że mam dość samotniczą naturę, popadłem w to i zatraciłem się w tym. Miałem nawet próbę samobójczą i pobyt w szpitalu. Zacząłem brać leki, jakiś czas uspokoiło się, ale ww efekcie jeszcze bardziej wycofałem się z kontaktów z ludźmi, pojawiła się apatia, smutek. Pomagałem sobie sam spacerami, hobby, ćwiczeniami, pasjami, i tak to trwa, ale ciągle czegoś brak. Może najzwyklej w świecie potrzebuję kontaktu z innymi. Obecnie jest lepiej, bez paniki i lęków, ale są te smutne, puste dni.
Dziękuję słońce. Ja w 2012 wpadłem w takę depresję, zę już szukałem sposobu jak sobie odebrać życie. Czułem sie przez nikogo nie zrozumiany, czułęm się tak, że jkby ktokolwiek się dowiedziałt o powiwedziałby że jestem pscholem i on już mnie nie chce w swoim życiu. czułęm się winny za wszystko i doszło do tego, że ałem się pić wody bo obawiałem się, że to może powodować to samopoczucie. Najważniejsze co możemy dać osbie z depresą to... Miłość. we wszystkich jej formach... pomózcie w takich chwilach uwierzyć takiej osobie, że ma po co żyć, że ktoś NAPRAWDĘ JĄ KOCHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Doskonale znam to uczucie Iwonko i wiem o czym mówisz... Rozumiem... też miałam takie myśli nie jeden raz, twoje filmiki bardzo pomagają. Dziękuję, to wielkie szczęście mieć takiego Motywatora jakim Ty jesteś. Jesteś kochana, szczera, prawdziwa. Dużo zdrówka i siły życzę. Pozdrawiam
Dobrze, że są Pani filmy. Bardzo mi Pani pomaga, każdy film jest bardzo cenny. Zadziwiające ale akurat trafiam na taki temat, który akurat jest mi potrzebny. Jest Pani aniołem, robi Pani dużo dobra ❤️🍀🌷😊
Kiedy mialam trudne stany psychiczne bo ciagle cos dochodzilo, poszłam do psychiiatry ktory byl beznadziejny. Tragilam do innego u ktorego poczulam sie slydzana sluchana i rozumiana . Dostalam keki po ktorych moja glowa odpoczęła bo tam juz sie nic nie miescilo. Po 3 miesiaca brania kekow dotarło do mnie ze skoro czuje sie dobrze nie potrzebuje juz lekow bo potrzebuje już z wolna glowa zaczac porzadkowac swoje zycie aby znowu ono mnie nie przeroslo. Zaczęłam korzystac z warsztatów, terapi i grupy o programie 12 Krokowym Al-Anon. Dostslam szanse na nowe lepsze życie. Warunek ze to ja nad tym pracuje.
Ja w depresji tkwiłam wiele lat,aż uświadomiła mi to moja przyjaciółka,że tak naprawdę,to w depresję wchodzi się samemu i tylko samemu można z niej wyjść.I wtedy pomoc jest jak najbardziej potrzebna. Myślę,że dzisiejsze młode kobiety są przemodelowane na pracownice i nie są przygotowane do roli mam,bo nikt z nimi na ten temat nie rozmawia. Zresztą one same nie wykazują specjalnego zainteresowania tym tematem.Nie mają wiedzy na temat ciąży i karmienia piersią i uważają to za uciążliwe. Osobiście karmiłam moje dzieci dość długo,jedno nawet do 4 roku życie i karmienie bardzo sobie chwalę.Jest to wygoda i można się poprostu wyspać.Byłam przez cały czas osobą aktywną,bo w razie czego dziecko miałam pod ręką i mogłam dać mu piersi i przytulić. Takie maleństwo rośnie szybko i ten okres absolutnego wyłączenia się kobiety z aktywności zawodowej,to zaledwie 8-12 miesięcy.Póżniej dziecko karmi się tylko "na dobranoc"przed zaśnięciem.I to nie zawsze,jeśli się nie da. Kobieta jest kreatywna i genialna i potrafi pogodzić wiele spraw naraz.Ja okres ciąży i karmienia potraktowałam jako nowy,inny etap mojego życia.Wszystko ma swój kres i ten etap również się zakończył.Ale ile zyskałam?O ile się zmieniło moje życie? Jeśli nie mamy wiedzy,to wydaje nam się, że zostałyśmy właśnie zaprzągnięte do kieratu i depresja g o t o w a.Serdecznie pozdrawiam!
Miałam depresję kilkukrotnie oraz w czasach nastoletnich ugotowałam na anoreksje.swietnie wiem o czym mowa i mogę jedynie powiedzieć że szczerze podpisuje się pod tym filmem ..dokladnie takie myśl i i uczucia kotluja się wtedy w głowie
Płakałam przez cały film, podobne myśli , strach przed powrotem depresji i tak mam do dziś ze to powróci nikt nie zrozumie depresji jeśli sam tego nie przeżył. Nie rozumiałam jak Siostra miała depresję, nie wiedziałam jak pomóc. Teraz jak sama przeszłam 2 lata temu depresję wiem jakie to straszne uczucie. Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko jesteś niesamowitą osobą. 😇
Przestań się bać. Mysli pesymistyczne zawsze wywołują lęk, obawę i inne zle emocje. Zamień myśli pesymistyczne na optymistyczne i nie wróci ci depresja. Pozdrawiam
Droga Iwono,pozwolilam sobie przejsc na Ty,ale temat ktory poruszasz tego wymaga.Niestety wszystko co mowisz wczesniej czy pozniej dotyka kazdego,ale ludzie ugaja ,ze wszystko jest dobrze i nie prosza o pomoc.Ja przezylam to wszystko o czym opowiadasz i za najwiekszy moj sukces uwazam moment w ktorym poprosilam o pomoc.....rozpoczelam wtedy podroz pod tytulam : powrot do siebie samej,do wlasnych emocji.Ja pochodze z rodziny alkoholowej i dysfunkcyjnej...chodze na terapie,czytam,zyje w koncu moim zyciem,mam dwoch synow i staram sie jak moge ,bo warto,czasem dni sa lepsze czasem gorsze,ale po kazdej burzy wychodzi slonce.To bardzo wazne,ze mowi sie publicznie o tych sprawach,bo nasze spoleczenstwo ich unika,traktujac to jak tabu,cos,zlego,gorszego...a to sa sprawy i stany,ktorych przecietny Kowalski nie rozumie ,bo i skad? Skoro czegos nie rozumiemy to sie tego boimy i udajemy,ze tego nie ma,tymczasem wszyscy potrzebuja pomocy.Dziekuje za ten program,podnosi na duchu😁👏🌹
Dziękuję, że się ze mną i z innymi tym dzielisz. Mówienie o własnych doświadczeniach jest ważne, bo tak jak wspominasz to temat tabu. Wile osób cierpi, przeżywa dramat we własnym świecie nie wiedząc, że pomoc jest tak blisko
Ajwen Dietetyka Kliniczna Program 12 kroków i Modlitwa o pogodę ducha powinny być przerabiane w szkole.Mnie to też bardzo pomogło.To powinien każdy znać i stosować.
Miałam podobnie, ale to jest lęk uogólniony/nerwica itp. Ty bałaś się że coś sobie zrobisz (czyli byś tego nie zrobiła) ludzie z depresją zazwyczaj mówią że nie potrzebują pomocy a samobójstw się nie boją
Nie wiem, nie jestem w tej kwestii specjalistką, ale jeśli z wesołej, pełnej życia osobą staję się taką która woli zostać w domu to nawet jeśli to nerwica to dla mnie i tak coś w rodzaju depresji... a taka osoba potrzebuje pomocy
Bardzo fajny filmik :) Ja cierpie na depresje od lat zwykle udawalo mi sie ja ukrywac ale ostatnie kilka lat juz nie potrafilam . Milalam kilku bardzo dobrych przyjaciol ( tak wtedy myslalam) przez te lata ktorzy znali mnie od strony zbawnej i rozrywkowej i zawsze wspierajacej osoby.. Jednak kiedy otwarcie przyznalam kazdej z nich ze walcze z depresja i po prostu nie bylam w stanie poswiecac tyle czasu kazdemu i naprawde potrzebowalam wsparcia wszyscy sie odsuneli i jest tak do dzis tylko moja cudowna rodzina wspiera mnie od lat :) Wiec jestes szczesciara ze masz takich cudownych przyjaciol . Pozdrawiam
Znalazłam wsparcie u obcej osoby, najbliżsi wtedy nie rozumieli, a znajomi... również, bo przecież w ich mniemaniu miałam wszystko. Masz cudowną rodzinę, a to jest największy skarb. Ludzie przychodzą i odchodzą :)
Pani Iwono, wiele rzeczy, o których Pani mówi przeżyłam na własnej skórze. Jak urodziłam pierwszego syna to nawet kanapki nie byłam w stanie sobie zrobić, umyć głowy itd. Na szczęście drugi syn był mniej absorbujący... jednakże różnica wieku 2 lata miedzy dziećmi tez dała mi mocno w kość...
Nie mam odwagi, żeby sie zabić, a bardzo bym ją chciał mieć. Nawet alkohol nie pomaga. Chodziłem do psychiatry i brałem od niego 14 różnych antydepresantów, chodziłem na psychoterpię i wydałem łącznie około 25k zł i nic nie pomogło.
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka Dzwoniłem i nic nie pomogły. Kazali mi iśc do lekarza. Ja już sie niczego nie boje, na niczym mi nie zależy, moge walić flakke krokodyla crack kokejn i domestos do oka i jak kitne to tylko statystayka pyknie i elo.
Wlasnie. Ja marze o macierzynstwie o bobasku a nie moge miec ale chyba musze zajac sie zyciem bo jak widac to tez nie jest takie latwe. To cudowny okres ale ta depresja jest czesta
zjawa1964...tez tak wlasnie robimy zostawiamy malego z siostra mojego partnera,ale nie zawsze jest to mozliwe.Zakupy robimy na caly miesiac,to raczej we dwoje bo pozniej okazuje sie ze albo jedno,albo drugie kupilo to co nie trzeba hiihii.Dziekuje i pozdrawiam.
Tez bylam na psychotropach leczylam sie 3 lata psychistra wysłała mnie do psychologa i czego sie dowiedzialam?! Masz ogrodek?! Wez motyczke i w grzadki to ci samo przejdzie.Kiedy powiedzialam ze mam momenty ze mam wrazenie ze umieram odpowiedź pani doktor.. Skad mozesz wiedziec jak to jest jak sie umiera. To byl pierwszy i ostatni raz kiedy odwiedzilam psychologa. Na szczescie odstawilam powoli leki i teraz juz jest dobrze prosze Boga zeby już sie to nie nawrócilo bo to nic przyjemnego wsparcia tez nie mialam zbytniego bo kazdy z podejsciem ze chyba sobie wymyslam bardziej pomogla mi kolezanka która chociaz na odleglosc ale byla i mnie potrafiła zrozumieć bo sama przez to przeszla.
hej, pozwole sobie skomentowac. Nie bez powodu wpisałam fraze w youtube depresja, ponieważ być może szukałam tego typu filmiku. Ja mam 33 lata i depresja towarzyszy mi od wielu lat. Nie powiem, że depresja może byc uwarunkowana genetycznie, czy masz może do tego jakieś odniesienie.. Najgorzej było gdy wiele lat nie miałam pracy. Ataki paniki, wyrzuty sumienia braku pracy, strachu. Mowisz że sami budujemy samotność. Co jeśli nie ma się znajomych, gdyż zostaje się odrzucony w każdej grupie poprzez to że ma się małe ubogie słownictwo, braki mentalne, jest się mało skoncentrowanym, a w pracy *obecnie pracuję, popełnia sie nieraz może niewielkie blędy wynikające własnie z braku koncentracji . W moim przypadku, ponieważ jestem pracoholiczką, gdy popełnie bląd jest mi to od razu wypominane, a ja wtedy mam pustke w głowie i tylko spuszczam głowe i tłumacze się że nie chciałam popelnić blędu. Każdy robi blędy jednak moje są jakby zawsze komentowane. Wtedy czuję zlość, niesprawiedlowość ze innym jest szef i pracownicy bardziej przychylni, a dla mnie nie. W każdej pracy jestem jakby z boku, nieraz przysłuchuję sie rozmową, ale nie potrafie nic od siebie dodać co mnie spycha na margines. Mam już myślę taką łatke, że ze mną nikt nie rozmawia a jeśli to tylko tonem zrób to, tamto, to trzeba poprawić. Nikt nigdy również nie pyta mnie jak mi minął weekend a gdy próbuje zagadywać miło to jakoś na mnie dziwnie patrzą, a gdy są miedy sobą to sami opowiadają sobie o prywatnych sprawach, a nie tylko sprawy związane z pracą. Moja depresja jest niedo jakby zatrzymania, nie potrafię inaczej reagować niż tym że nawet pomimo dobrych chęci rano gdy tylko widze że ktoś nie zagada nawet od razu na mnie to działa tak, że czuje się pokrzywdzona. W Depresji człowiek nie ma przyjaciół bo w tym stanie nie można nic powiedzieć zabawnego, tak by móc kogoś rozsmieszyć, zaciekawić. Odczuwam jakby zatamowanie myśli to jest najgorsze, czasem myśle że już oszalałam, skoro nikt nie chce się ze mna zadawać. Od wielu lat spędzam czas samotnie w domu, podejmując pracę chciałam wszystko zmienić, poznać ludzi, a czuję sie dużo gorzej, bo potwierdza mi się to, ze już nic sie nie zmieni i gdziekolwiek pójdę, pójdę sama. Często rownież w pracy starałam sie pomagać innym, a gdy ja o coś poprosiłam np dokończenie zadania to nikt nie zrobił tego, choć też poprosiłam o coś. Czuję się w pracy tak, że wiem że nie mogę nic wskórać by praca przebiegała lepiej, gdyż nie mam żadnego poważania, nikt mnie nie posłucha. Nieraz wyobrażam sobie co by bylo np gdybym np potrzebowała pomocy typu np holowanie auta gdyby mi sie zepsuło, cokolwiek czy znalazła by się choć 1 osoba, która by wyciągnęła do mnie ręke. Myśle, ze nie ponieważ nawet nikt mnie dobrze nie zna, nic o mnie nie wie, poza tym że tam pracuje, a prywatnie nie mam ani jednej znajomej. Gdy o tym pomyśle chce mi sie płakać, już zresztą wiele wylanych łez. Czasem chciałabym powiedzieć, komuś jak bardzo czuje się samotnie, jednak wtedy dopiero poczułabym sie pod lupą, plotkowano by o mnie. W dzisiejszych czasach nikt już nikogo nie obchodzi tak naprawdę. Zauważyłam rownież że ciężko było mi przyjąc coś miłego od kogokolwiek ponieważ nie wiem jak się odwdzięczyć. Osoby do mnie miłe napoczątku , juz takie nie są. Są do mnie wrogo nastawione, tak jak gdybym im coś zrobiła. Może nie lubią mojej postawy, a może brakiem umiejętności czy empati czymś sie naraziłam a trudno mi ocenić sytuacje. Depresja może zmieniać postrzeganie, a nie tylko to że płaczesz i nic sie nie chce. Leki brałam ale nie pomogły. Jak więc siebie ratować. Jak działac skoro moge nie mieć racji, a jestem przekonana że mam rację. Czasem coś mi mówi idź sie zabij i odganiam te myśli i wiem że tego nie zrobie, ale jednak mam w sobie lek, ze jestem niezaradna, bo nie umie budować relacji interpersonalnych i przez to kiedykolwiek bede mieć problem, nikt nie stanie po mojej stronie, od tak nagle. Gdy pytałam koleżanki co u niej ona u mnie dobrze a jak u ciebie to czuje że to odpowiedzi takie na odczep, że nikt nie chce sie przedemną otworzyć, zaprosić na kawę, bądź przyjąc moje zaproszenie * nieraz proponowałam ale bez konkretnej daty tylko słowami a może pojdziemy kiedys na kawe raczej nie pytając lecz stwierdzając oczekując odpowiedzi, reakcji. Nie wiem co na to mogłabyś mi napisać.
Droga Aniu, serdecznie Cię ściskam. Jesteś bardzo wartościową osobą. Radze Ci poszukaj w swojej miejscowości lub okolicy jakiegos zajecia/kursu na który możesz chodzic, cokolwiek. Siatkówka, kurs szycia na maszynie, zumba, teatr amatorski, coś gdzie bedziesz z innymi ludzmi(nie z ludzmi z pracy). A może jakiś wolentariat? W schronisku, w domu opieki seniorów, w szpitalu dziecięcym(czytanie bajek), nawet na basenie czy bibliotece przyjmują wolentariuszy, nawet tylko w weekendy mogłabyś chodzić, na 2-3h. Wierz mi, takie społeczne relacje poza pracą są bardzo ważne. Wyjdziesz z tego Anka, tylko najpierw sama spróbuj sobie pomóc, poszukaj miejsca dla siebie poza pracą.
Witam i mam pytanie do Pani .Czy wieksze wartosci alatu i aspatu czyli alat53 aspat70 są spowodowane załą dietą czy może sa związane z depresją .Pozdrawiam
No dzień dobry. Moje życie nie jest najlepsze. Jestem w ciężkiej depresji. Krótko mówiąc - pasożyt, bezrobotny, nie jestem w stanie podjąć zadowalającej pracy, aspołeczny i pełen strachu. Nie posiadam żadnego wsparcia u osób bliskich, ba, nawet nie mam bliskich. Mieszkam na odludziu, przez co to mnie jeszcze przytłacza. aaa szkoda słów.
Tomek Przytarski , wiem ze to niewiele znaczy, ale chciałabym napisać żebyś nie tracił nadziei - tezcprzechodzilam depresję wiem jak to jest, jestem osobą nadwrazliwa że sklonnosciami do smutku i niskiej samooceny - ale walczę z tym, bo WIERZĘ, że do dobrego i z Miłości jestem stworzeni! Proszę Cię nie trać nadziei, nie oceniaj swojego życia jako nieudanego, KAŻDE życie jest bardzo ważne, wartościowe, potrzebne. TY jesteś potrzebny. Jeśli dasz radę wyjdź na zewnątrz zacznij pomagać-wokół nas jest pełno ludzi (czy zwierząt !) cierpiących potrzebujących pomocy, zostań wolontariuszem w schronisku czy szpitalu ,cokolwiek. JESTEŚ POTRZEBNY! Twoje życie nie jest przypadkiem, masz coś do zrobienia - co jest ważne tu i teraz - może to inny człowiek mieszkający obok, może zwierzęta czy przyroda potrzebują Twojej pomocy... Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wszystkiego dobrego, i pomodle się za Ciebie :) - bo Bóg jest. I jest dobry.
Z depresją jest taki problem że ten kto jej nie przeszedł nie jest w stanie zrozumieć jak czuje się osoba chora i jak ten mechanizm działa. Żadne słowa nie są w stanie tego opisać. Ludzie opierają się na stereotypach że płacz itp. a to jest takie wewnętrzne paskudne uczucie którego z zewnątrz nie widać. Pozdrawiam.
Witam, czy mogę prosić o nagranie filmiku (kiedyś w niedalekiej przyszłości) jak Pani poradziła sobie w okresie szkolnym z odbudowaniem poczucia własnej wartości i wiary w siebie? Nieśmiałe osoby często siedzą cichutko w kącie i niewiele się odzywają. Unikają też kontaktu z ludźmi a co dopiero mówić o byciu instruktorem? Co się takiego stało w Pani życiu, że nastąpiła taka zmiana? Ktoś wtedy Pani pomógł (rodzina, przyjaciółka/ciel, rodzeństwo, psycholog) czy wpłynęło na to jakieś szczególne wydarzenie, sytuacja?
Proszę sobie zobaczyć ostatnie filmy z playlisty Vlog: 1. Jaka byłam: ruclips.net/video/PxhH_wdtGQ8/видео.html, 2. Byłam pracoholikiem: ruclips.net/video/arnQGM_sRvQ/видео.html Może tam będzie troszkę rozwiązania
Ajwen Dietetyka Kliniczna nie pamiętam dokładnie, zapytałam Panią w którymś komentarzu o nabiał fermentowany i podlinkowała Pani artykuł, nie wiem co w nim było, miałam zajrzeć później a potem jakoś mi umknęło....
Koja koleżanka popełniła samobójstwo z powodu depresji. Być może też była perfekcjonistka bo miała stypendium naukowe na studiach. Pogrzeb był 2 m-ce temu.
taka Zosia samosia... skąd ja to znam? :-/ dobrze, że znalazła się ta jedna osoba... jedna to już dużo. mi nie pomógł nikt, musiałam podnieść się sama. Sercem jestem z Tobą Iwonka
Boze....wlasnie to samo mi sie obecnie dzieje. Wielka depresja z ktora przestaje sobie radzic. No wlasnie, dlugo juz tkwie w zaprzeczeniu myslac ze samo przejdzie ale czy przejdzie? Pani Iwono, czy uwaza pani ze pomoc psychiatryczna i leki psychotropowe to dobra droga czy absolutnie nie. Bo mowi Pani ze odrzucila te leki. Co robic?
Helena Kurcewiczówna Pan Bóg wyleczy z depresji i każdej choroby! Wystarczy tylko zaufać i uwierzyć Bogu! Rozmawiać z Nim. Po prostu mieć i żywą relację z Panem Bogiem! To prawda i naprawdę działa o czym dowiedziała się też sama Pani Iwona! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
Ja mam depresję od dziecka i dowiedziałem się nie dawno z internetu i z tv że to co mnie tak męczy to depresja mam 50 lat i nigdy nie byłem z tym u lekarza i nigdy tego nie leczyłem nauczyłem się z tym żyć i nauczyłem sobie z tym radzić wszystko to jest w głowie życzę pani i wszystkim chorym na depresję Zdrowia
Anders Brevik Trzeba mieć jakąś pasję np.gotowanie-najlepiej z naturalnych produktów,języki obce,muzyka,sport,wędrówki po górach,fotografika....I nie ma czasu na depresję.Pozdrawiam!
@@wieslawakostur1446 Kto tu mowi o pasji w depresji ten musi miec zero pojecia o tej chorobie nazywam ja zyciem za szyba Ale dziekuje za te pomysly bo milo jezeli druga osoba stara sie pomoc ...
@@melodie5093 W depresje wchodzi sie samemu i tylko samemu mozna z niej wyjsc.Powiedziala mi to moja przyjaciolka,kiedy mialam depresje.I pomoglo! Trzeba miec jakies zainteresowania,pasje i wtedy nie ma czasu na uzalanie sie nad soba. Depresja to ucieczka od prawdziwego zycie,takie zycie obok zycia.Serdecznie pozdrawiam !
Najgorzej, gdy te najbliższe osoby, właśnie te, których wsparcia najbardziej potrzebujesz, bagatelizują problem, twierdząc, że się nad sobą rozczulasz. Bardzo wartościowy film, trzeba o tym mówić. Pozdrawiam ciepło.
Nieważne kto, ważne że są ludzie którzy mogą pomóc :) Najbliżsi może nie wiedzą jak pomóc, może się boją, może oceniają przez własne soczewki, nie miejmy im za złe. Złość na bliskich uderza w nas samych.
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka Powiedz proszę jak się uwolnić od złości ..gniewu..kiedy TWOJE granice wytrzymalosci. .psychicznej ..fizycznej byłaś silaczkacałe zycie mąż ..który miał być OK..okazał się narcyzem...który odwraca FAKTY robi z CIEBIE nie halo..nie wyciąga... wniosków...... uparty..zawziety. Na zew.wygladajak anioł..stoi pod figura .a diabła za skora..tylko ty wiesz..że jest nieprzewidywalny...
niestabilny..nie liczy się z TWOIMI POTRZEBAMI. SERDECZNIE POZDRAWIAM....
Mam depresję, moja matka mimo ze mamy ogólnie dobre relacje twierdzi że żadnej depresji nie mam, bo jak sie ma depresję to się płacze non stop, a ja się i pośmiać potrafię ;) Ludzie nie rozumieją, że depresja nie znaczy, że nie potrafimy zażartować czy się chwile powygłupiac.
Iwonko jesteś niesamowita osoba , jak Ciebie słuchał to mam ciarki na ciele ! Nigdy nie wiedziałam ze to tak może objawiać się depresja ! Rzeczywiście tu się zgodzę z Twoja opinia , nie zawsze ludzie uśmiechnięci są szczęśliwi !! Ja mam bardzo często takie symptomy , nie wychodzę do ludzi , zamykam się w domu i płacze. Jestem zła na cały świat ! Jak się wyryczę to mi przechodzi , i nie myślę o skutkach. Pozdrawiam Cię kochana , jesteś szczera , pokorną osobą.Życzę pogodnych dni w życiu . 😘🙋⛅
Też miałem depresję.Ponad 2 miesiące ostrej schizy, unikania ludzi.Wszystkich ludzi.Znajomych już w szczególności.Niewiadomo skąd to przyszło.Byłem nad morzem, praciwałem tam, fajna atmosfera, fajni ludzi, praca a po pracy imprezowanie i tak codziennie... Bajka.Aż pewnego dnia obudziłem się z tym dziwnym uczuciem, które nie opóściło mnie już potem przez te ponad 2 miesiące.Bardzo dziwne uczucie, pamiętam to jak dziś a było to 10 lat temu.Otwierasz oczy rano i czujesz lęk, strach...Jakbyś wiedział, że stało się coś potwornego ale noe wiedział komu i gdzie.Może tobie ale widzisz, że jesteś jednak w jednym kawałku...Niczego nie rozumiesz i nie woesz jak sobie pomóc...Coś strasznego.W najgorszym momencie zaczłłem się jąkać i nie mogłem formuować własnych myśli... Wyszedłem z tego też nie wiem jak...Pewnogo dnia się obudziłem i czułem się już lepiej, tak poprostu...Horror:(
dość szybko sobie z tym poradziłes, inni nie mogą się z nią uwinąć w ciagu roku
2 miesiące to chuj nie depresja
Też miałem depresję, jednak jako że mam dość samotniczą naturę, popadłem w to i zatraciłem się w tym. Miałem nawet próbę samobójczą i pobyt w szpitalu. Zacząłem brać leki, jakiś czas uspokoiło się, ale ww efekcie jeszcze bardziej wycofałem się z kontaktów z ludźmi, pojawiła się apatia, smutek. Pomagałem sobie sam spacerami, hobby, ćwiczeniami, pasjami, i tak to trwa, ale ciągle czegoś brak. Może najzwyklej w świecie potrzebuję kontaktu z innymi. Obecnie jest lepiej, bez paniki i lęków, ale są te smutne, puste dni.
PRawda nas wyzwoli. Gratuluję odwagi. Życzę siły i zdrowia.
Dziękuję i wzajemnie!
Dziękuję słońce. Ja w 2012 wpadłem w takę depresję, zę już szukałem sposobu jak sobie odebrać życie. Czułem sie przez nikogo nie zrozumiany, czułęm się tak, że jkby ktokolwiek się dowiedziałt o powiwedziałby że jestem pscholem i on już mnie nie chce w swoim życiu. czułęm się winny za wszystko i doszło do tego, że ałem się pić wody bo obawiałem się, że to może powodować to samopoczucie. Najważniejsze co możemy dać osbie z depresą to... Miłość. we wszystkich jej formach... pomózcie w takich chwilach uwierzyć takiej osobie, że ma po co żyć, że ktoś NAPRAWDĘ JĄ KOCHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Doskonale znam to uczucie Iwonko i wiem o czym mówisz... Rozumiem... też miałam takie myśli nie jeden raz, twoje filmiki bardzo pomagają. Dziękuję, to wielkie szczęście mieć takiego Motywatora jakim Ty jesteś. Jesteś kochana, szczera, prawdziwa. Dużo zdrówka i siły życzę. Pozdrawiam
Fajnie, że poszłaś po pomoc. Pozdrawiam serdecznie Gosia.
Jest Pani kochaną podziwiam PANIĄ więcej takich ludzi
ściskam!
Dobrze, że są Pani filmy. Bardzo mi Pani pomaga, każdy film jest bardzo cenny. Zadziwiające ale akurat trafiam na taki temat, który akurat jest mi potrzebny. Jest Pani aniołem, robi Pani dużo dobra ❤️🍀🌷😊
Dziękuję 😊
POZDRAWIAM SERDECZNIE CIĘ KOCHANA I CAŁUJĘ PIĘKNIE
Pozdrowienia!
Jesteś Słoneczkiem którego wielu brakuje...dziękuję za ten filmik..
Dziękuję
Przytulam! Swietny film! Bardzo wazny!
Kiedy mialam trudne stany psychiczne bo ciagle cos dochodzilo, poszłam do psychiiatry ktory byl beznadziejny. Tragilam do innego u ktorego poczulam sie slydzana sluchana i rozumiana . Dostalam keki po ktorych moja glowa odpoczęła bo tam juz sie nic nie miescilo. Po 3 miesiaca brania kekow dotarło do mnie ze skoro czuje sie dobrze nie potrzebuje juz lekow bo potrzebuje już z wolna glowa zaczac porzadkowac swoje zycie aby znowu ono mnie nie przeroslo. Zaczęłam korzystac z warsztatów, terapi i grupy o programie 12 Krokowym Al-Anon. Dostslam szanse na nowe lepsze życie. Warunek ze to ja nad tym pracuje.
Bardzo pomógł mi ten filmik. Dziękuję Pani
ściskam!
Masz rację osoby które zbyt łatwo się uśmiechają często mają depresję. Gratuluję odwagi.
Ja w depresji tkwiłam wiele lat,aż uświadomiła mi to moja przyjaciółka,że tak naprawdę,to w depresję wchodzi się samemu i tylko samemu można z niej wyjść.I wtedy pomoc jest jak najbardziej potrzebna.
Myślę,że dzisiejsze młode kobiety są przemodelowane na pracownice i nie są przygotowane do roli mam,bo nikt z nimi na ten temat nie rozmawia. Zresztą one same nie wykazują specjalnego zainteresowania tym tematem.Nie mają wiedzy na temat ciąży i karmienia piersią i uważają to za uciążliwe.
Osobiście karmiłam moje dzieci dość długo,jedno nawet do 4 roku życie i karmienie bardzo sobie chwalę.Jest to wygoda i można się poprostu wyspać.Byłam przez cały czas osobą aktywną,bo w razie czego dziecko miałam pod ręką i mogłam dać mu piersi i przytulić.
Takie maleństwo rośnie szybko i ten okres absolutnego wyłączenia się kobiety z aktywności zawodowej,to zaledwie 8-12 miesięcy.Póżniej dziecko karmi się tylko "na dobranoc"przed zaśnięciem.I to nie zawsze,jeśli się nie da.
Kobieta jest kreatywna i genialna i potrafi pogodzić wiele spraw naraz.Ja okres ciąży i karmienia potraktowałam jako nowy,inny etap mojego życia.Wszystko ma swój kres i ten etap również się zakończył.Ale ile zyskałam?O ile się zmieniło moje życie?
Jeśli nie mamy wiedzy,to wydaje nam się, że zostałyśmy właśnie zaprzągnięte do kieratu i depresja g o t o w a.Serdecznie pozdrawiam!
Karmienie piersią to był mój najcudowniejszy czas :)
Świetny film. Pozdrawiam.
Dziękuję :)
Dziękuje Ci za ten filmik...dreszcz mnie przeszedł...... Pozdrawiam...
Ściskam!
Miałam depresję kilkukrotnie oraz w czasach nastoletnich ugotowałam na anoreksje.swietnie wiem o czym mowa i mogę jedynie powiedzieć że szczerze podpisuje się pod tym filmem ..dokladnie takie myśl i i uczucia kotluja się wtedy w głowie
Płakałam przez cały film, podobne myśli , strach przed powrotem depresji i tak mam do dziś ze to powróci nikt nie zrozumie depresji jeśli sam tego nie przeżył. Nie rozumiałam jak Siostra miała depresję, nie wiedziałam jak pomóc. Teraz jak sama przeszłam 2 lata temu depresję wiem jakie to straszne uczucie. Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko jesteś niesamowitą osobą. 😇
Przestań się bać. Mysli pesymistyczne zawsze wywołują lęk, obawę i inne zle emocje. Zamień myśli pesymistyczne na optymistyczne i nie wróci ci depresja. Pozdrawiam
Droga Iwono,pozwolilam sobie przejsc na Ty,ale temat ktory poruszasz tego wymaga.Niestety wszystko co mowisz wczesniej czy pozniej dotyka kazdego,ale ludzie ugaja ,ze wszystko jest dobrze i nie prosza o pomoc.Ja przezylam to wszystko o czym opowiadasz i za najwiekszy moj sukces uwazam moment w ktorym poprosilam o pomoc.....rozpoczelam wtedy podroz pod tytulam : powrot do siebie samej,do wlasnych emocji.Ja pochodze z rodziny alkoholowej i dysfunkcyjnej...chodze na terapie,czytam,zyje w koncu moim zyciem,mam dwoch synow i staram sie jak moge ,bo warto,czasem dni sa lepsze czasem gorsze,ale po kazdej burzy wychodzi slonce.To bardzo wazne,ze mowi sie publicznie o tych sprawach,bo nasze spoleczenstwo ich unika,traktujac to jak tabu,cos,zlego,gorszego...a to sa sprawy i stany,ktorych przecietny Kowalski nie rozumie ,bo i skad? Skoro czegos nie rozumiemy to sie tego boimy i udajemy,ze tego nie ma,tymczasem wszyscy potrzebuja pomocy.Dziekuje za ten program,podnosi na duchu😁👏🌹
Dziękuję, że się ze mną i z innymi tym dzielisz. Mówienie o własnych doświadczeniach jest ważne, bo tak jak wspominasz to temat tabu. Wile osób cierpi, przeżywa dramat we własnym świecie nie wiedząc, że pomoc jest tak blisko
Ajwen Dietetyka Kliniczna Program 12 kroków i Modlitwa o pogodę ducha powinny być przerabiane w szkole.Mnie to też bardzo pomogło.To powinien każdy znać i stosować.
wieslawa kostur to prawda a szczegolnie na lekcjach religii,a moze sie myle....?Pozdrawiam
Margo Vlog
Kochana wszystko o czym mówisz znam przeżyłam ale teraz już sobie radzę. Trzymaj się Pozdrawiam
ściskam!
Dziękuję za ten film 😘
Ściskam!
Moc w słabości się doskonali życzę dużo dużo zdrowia🤗
Wzajemnie, wszystkiego dobrego!
Miałam podobnie, ale to jest lęk uogólniony/nerwica itp. Ty bałaś się że coś sobie zrobisz (czyli byś tego nie zrobiła) ludzie z depresją zazwyczaj mówią że nie potrzebują pomocy a samobójstw się nie boją
Nie wiem, nie jestem w tej kwestii specjalistką, ale jeśli z wesołej, pełnej życia osobą staję się taką która woli zostać w domu to nawet jeśli to nerwica to dla mnie i tak coś w rodzaju depresji... a taka osoba potrzebuje pomocy
Dziękuję Ci za ten film🙏 🙏
Bardzo fajny filmik :) Ja cierpie na depresje od lat zwykle udawalo mi sie ja ukrywac ale ostatnie kilka lat juz nie potrafilam . Milalam kilku bardzo dobrych przyjaciol ( tak wtedy myslalam) przez te lata ktorzy znali mnie od strony zbawnej i rozrywkowej i zawsze wspierajacej osoby.. Jednak kiedy otwarcie przyznalam kazdej z nich ze walcze z depresja i po prostu nie bylam w stanie poswiecac tyle czasu kazdemu i naprawde potrzebowalam wsparcia wszyscy sie odsuneli i jest tak do dzis tylko moja cudowna rodzina wspiera mnie od lat :) Wiec jestes szczesciara ze masz takich cudownych przyjaciol . Pozdrawiam
Znalazłam wsparcie u obcej osoby, najbliżsi wtedy nie rozumieli, a znajomi... również, bo przecież w ich mniemaniu miałam wszystko. Masz cudowną rodzinę, a to jest największy skarb. Ludzie przychodzą i odchodzą :)
Pani Iwono, wiele rzeczy, o których Pani mówi przeżyłam na własnej skórze. Jak urodziłam pierwszego syna to nawet kanapki nie byłam w stanie sobie zrobić, umyć głowy itd. Na szczęście drugi syn był mniej absorbujący... jednakże różnica wieku 2 lata miedzy dziećmi tez dała mi mocno w kość...
świetnie sobie Pani poradziła!!
40 lat??? no chyba to jakiś żart! myślalam że masz z dwadzieścia. pozdrawiam :)
Dziękuję :) 27.06.1976
Magda Magdalena 33 34 wiecej bym nie dala:)
Nie mam odwagi, żeby sie zabić, a bardzo bym ją chciał mieć. Nawet alkohol nie pomaga. Chodziłem do psychiatry i brałem od niego 14 różnych antydepresantów, chodziłem na psychoterpię i wydałem łącznie około 25k zł i nic nie pomogło.
Nie rezygnuj z szukania dalszej pomocy: forumprzeciwdepresji.pl/wazne-telefony-antydepresyjne
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka Dzwoniłem i nic nie pomogły. Kazali mi iśc do lekarza. Ja już sie niczego nie boje, na niczym mi nie zależy, moge walić flakke krokodyla crack kokejn i domestos do oka i jak kitne to tylko statystayka pyknie i elo.
Wlasnie. Ja marze o macierzynstwie o bobasku a nie moge miec ale chyba musze zajac sie zyciem bo jak widac to tez nie jest takie latwe. To cudowny okres ale ta depresja jest czesta
Dziękuję ❣️
zjawa1964...tez tak wlasnie robimy zostawiamy malego z siostra mojego partnera,ale nie zawsze jest to mozliwe.Zakupy robimy na caly miesiac,to raczej we dwoje bo pozniej okazuje sie ze albo jedno,albo drugie kupilo to co nie trzeba hiihii.Dziekuje i pozdrawiam.
:)
Tez bylam na psychotropach leczylam sie 3 lata psychistra wysłała mnie do psychologa i czego sie dowiedzialam?! Masz ogrodek?! Wez motyczke i w grzadki to ci samo przejdzie.Kiedy powiedzialam ze mam momenty ze mam wrazenie ze umieram odpowiedź pani doktor.. Skad mozesz wiedziec jak to jest jak sie umiera. To byl pierwszy i ostatni raz kiedy odwiedzilam psychologa. Na szczescie odstawilam powoli leki i teraz juz jest dobrze prosze Boga zeby już sie to nie nawrócilo bo to nic przyjemnego wsparcia tez nie mialam zbytniego bo kazdy z podejsciem ze chyba sobie wymyslam bardziej pomogla mi kolezanka która chociaz na odleglosc ale byla i mnie potrafiła zrozumieć bo sama przez to przeszla.
hej, pozwole sobie skomentowac. Nie bez powodu wpisałam fraze w youtube depresja, ponieważ być może szukałam tego typu filmiku. Ja mam 33 lata i depresja towarzyszy mi od wielu lat. Nie powiem, że depresja może byc uwarunkowana genetycznie, czy masz może do tego jakieś odniesienie..
Najgorzej było gdy wiele lat nie miałam pracy. Ataki paniki, wyrzuty sumienia braku pracy, strachu.
Mowisz że sami budujemy samotność. Co jeśli nie ma się znajomych, gdyż zostaje się odrzucony w każdej grupie poprzez to że ma się małe ubogie słownictwo, braki mentalne, jest się mało skoncentrowanym, a w pracy *obecnie pracuję, popełnia sie nieraz może niewielkie blędy wynikające własnie z braku koncentracji . W moim przypadku, ponieważ jestem pracoholiczką, gdy popełnie bląd jest mi to od razu wypominane, a ja wtedy mam pustke w głowie i tylko spuszczam głowe i tłumacze się że nie chciałam popelnić blędu. Każdy robi blędy jednak moje są jakby zawsze komentowane. Wtedy czuję zlość, niesprawiedlowość ze innym jest szef i pracownicy bardziej przychylni, a dla mnie nie.
W każdej pracy jestem jakby z boku, nieraz przysłuchuję sie rozmową, ale nie potrafie nic od siebie dodać co mnie spycha na margines. Mam już myślę taką łatke, że ze mną nikt nie rozmawia a jeśli to tylko tonem zrób to, tamto, to trzeba poprawić. Nikt nigdy również nie pyta mnie jak mi minął weekend a gdy próbuje zagadywać miło to jakoś na mnie dziwnie patrzą, a gdy są miedy sobą to sami opowiadają sobie o prywatnych sprawach, a nie tylko sprawy związane z pracą.
Moja depresja jest niedo jakby zatrzymania, nie potrafię inaczej reagować niż tym że nawet pomimo dobrych chęci rano gdy tylko widze że ktoś nie zagada nawet od razu na mnie to działa tak, że czuje się pokrzywdzona. W Depresji człowiek nie ma przyjaciół bo w tym stanie nie można nic powiedzieć zabawnego, tak by móc kogoś rozsmieszyć, zaciekawić. Odczuwam jakby zatamowanie myśli to jest najgorsze, czasem myśle że już oszalałam, skoro nikt nie chce się ze mna zadawać.
Od wielu lat spędzam czas samotnie w domu, podejmując pracę chciałam wszystko zmienić, poznać ludzi, a czuję sie dużo gorzej, bo potwierdza mi się to, ze już nic sie nie zmieni i gdziekolwiek pójdę, pójdę sama. Często rownież w pracy starałam sie pomagać innym, a gdy ja o coś poprosiłam np dokończenie zadania to nikt nie zrobił tego, choć też poprosiłam o coś. Czuję się w pracy tak, że wiem że nie mogę nic wskórać by praca przebiegała lepiej, gdyż nie mam żadnego poważania, nikt mnie nie posłucha. Nieraz wyobrażam sobie co by bylo np gdybym np potrzebowała pomocy typu np holowanie auta gdyby mi sie zepsuło, cokolwiek czy znalazła by się choć 1 osoba, która by wyciągnęła do mnie ręke. Myśle, ze nie ponieważ nawet nikt mnie dobrze nie zna, nic o mnie nie wie, poza tym że tam pracuje, a prywatnie nie mam ani jednej znajomej. Gdy o tym pomyśle chce mi sie płakać, już zresztą wiele wylanych łez. Czasem chciałabym powiedzieć, komuś jak bardzo czuje się samotnie, jednak wtedy dopiero poczułabym sie pod lupą, plotkowano by o mnie. W dzisiejszych czasach nikt już nikogo nie obchodzi tak naprawdę. Zauważyłam rownież że ciężko było mi przyjąc coś miłego od kogokolwiek ponieważ nie wiem jak się odwdzięczyć. Osoby do mnie miłe napoczątku , juz takie nie są. Są do mnie wrogo nastawione, tak jak gdybym im coś zrobiła. Może nie lubią mojej postawy, a może brakiem umiejętności czy empati czymś sie naraziłam a trudno mi ocenić sytuacje. Depresja może zmieniać postrzeganie, a nie tylko to że płaczesz i nic sie nie chce. Leki brałam ale nie pomogły. Jak więc siebie ratować. Jak działac skoro moge nie mieć racji, a jestem przekonana że mam rację.
Czasem coś mi mówi idź sie zabij i odganiam te myśli i wiem że tego nie zrobie, ale jednak mam w sobie lek, ze jestem niezaradna, bo nie umie budować relacji interpersonalnych i przez to kiedykolwiek bede mieć problem, nikt nie stanie po mojej stronie, od tak nagle.
Gdy pytałam koleżanki co u niej ona u mnie dobrze a jak u ciebie to czuje że to odpowiedzi takie na odczep, że nikt nie chce sie przedemną otworzyć, zaprosić na kawę, bądź przyjąc moje zaproszenie * nieraz proponowałam ale bez konkretnej daty tylko słowami a może pojdziemy kiedys na kawe raczej nie pytając lecz stwierdzając oczekując odpowiedzi, reakcji.
Nie wiem co na to mogłabyś mi napisać.
Droga Aniu, serdecznie Cię ściskam. Jesteś bardzo wartościową osobą. Radze Ci poszukaj w swojej miejscowości lub okolicy jakiegos zajecia/kursu na który możesz chodzic, cokolwiek. Siatkówka, kurs szycia na maszynie, zumba, teatr amatorski, coś gdzie bedziesz z innymi ludzmi(nie z ludzmi z pracy). A może jakiś wolentariat? W schronisku, w domu opieki seniorów, w szpitalu dziecięcym(czytanie bajek), nawet na basenie czy bibliotece przyjmują wolentariuszy, nawet tylko w weekendy mogłabyś chodzić, na 2-3h. Wierz mi, takie społeczne relacje poza pracą są bardzo ważne. Wyjdziesz z tego Anka, tylko najpierw sama spróbuj sobie pomóc, poszukaj miejsca dla siebie poza pracą.
Witam i mam pytanie do Pani .Czy wieksze wartosci alatu i aspatu czyli alat53 aspat70 są spowodowane załą dietą czy może sa związane z depresją .Pozdrawiam
raczej dietą, albo toksynami, albo jakąś chorobą
No dzień dobry. Moje życie nie jest najlepsze. Jestem w ciężkiej depresji. Krótko mówiąc - pasożyt, bezrobotny, nie jestem w stanie podjąć zadowalającej pracy, aspołeczny i pełen strachu. Nie posiadam żadnego wsparcia u osób bliskich, ba, nawet nie mam bliskich. Mieszkam na odludziu, przez co to mnie jeszcze przytłacza. aaa szkoda słów.
Tomek Przytarski , wiem ze to niewiele znaczy, ale chciałabym napisać żebyś nie tracił nadziei - tezcprzechodzilam depresję wiem jak to jest, jestem osobą nadwrazliwa że sklonnosciami do smutku i niskiej samooceny - ale walczę z tym, bo WIERZĘ, że do dobrego i z Miłości jestem stworzeni! Proszę Cię nie trać nadziei, nie oceniaj swojego życia jako nieudanego, KAŻDE życie jest bardzo ważne, wartościowe, potrzebne. TY jesteś potrzebny. Jeśli dasz radę wyjdź na zewnątrz zacznij pomagać-wokół nas jest pełno ludzi (czy zwierząt !) cierpiących potrzebujących pomocy, zostań wolontariuszem w schronisku czy szpitalu ,cokolwiek. JESTEŚ POTRZEBNY! Twoje życie nie jest przypadkiem, masz coś do zrobienia - co jest ważne tu i teraz - może to inny człowiek mieszkający obok, może zwierzęta czy przyroda potrzebują Twojej pomocy... Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wszystkiego dobrego, i pomodle się za Ciebie :) - bo Bóg jest. I jest dobry.
Z depresją jest taki problem że ten kto jej nie przeszedł nie jest w stanie zrozumieć jak czuje się osoba chora i jak ten mechanizm działa. Żadne słowa nie są w stanie tego opisać. Ludzie opierają się na stereotypach że płacz itp. a to jest takie wewnętrzne paskudne uczucie którego z zewnątrz nie widać.
Pozdrawiam.
Tak, jeszcze wiele stereotypów krąży wokół tego tematu. Pozdrawiam!
depresja dotyka nie tylko osoby na wysokich stanowiskach...
każdego
Witam, czy mogę prosić o nagranie filmiku (kiedyś w niedalekiej przyszłości) jak Pani poradziła sobie w okresie szkolnym z odbudowaniem poczucia własnej wartości i wiary w siebie? Nieśmiałe osoby często siedzą cichutko w kącie i niewiele się odzywają. Unikają też kontaktu z ludźmi a co dopiero mówić o byciu instruktorem? Co się takiego stało w Pani życiu, że nastąpiła taka zmiana? Ktoś wtedy Pani pomógł (rodzina, przyjaciółka/ciel, rodzeństwo, psycholog) czy wpłynęło na to jakieś szczególne wydarzenie, sytuacja?
Proszę sobie zobaczyć ostatnie filmy z playlisty Vlog: 1. Jaka byłam: ruclips.net/video/PxhH_wdtGQ8/видео.html, 2. Byłam pracoholikiem: ruclips.net/video/arnQGM_sRvQ/видео.html Może tam będzie troszkę rozwiązania
Zajrzę na pewno. Dziękuję :)
Super film
Czy mogę prosić o link do artykułu o nabiale fermentowanym? podała mi go raz Pani na Fb, ale gdzieś mi zaginął....
Chyba nie mamy takiego, a o co konkretnie chodziło? O rodzaj czy właściwości?
Ajwen Dietetyka Kliniczna nie pamiętam dokładnie, zapytałam Panią w którymś komentarzu o nabiał fermentowany i podlinkowała Pani artykuł, nie wiem co w nim było, miałam zajrzeć później a potem jakoś mi umknęło....
mega , kolejny koment na plus, dodałbym do tego alkoholizm i inne holizmy o których mówisz, mega Iwona mega , mega , mega , mega !
Wszystkie je miałam na myśli również :) Dziękuję :)
Podziwiam Pani mądrość i odwagę, łatwość mówienia o trudnych sprawach.
Dziękuję!
Nerwica lękowa. 😪
Rozumiem jako mama
czesto witamina B12 pomaga
B-complex, Lit, probiotyki, Mood Support, pozbycie się pasożytów - to wszystko na pewno pomaga, ale nie zawsze jest jedynym rozwiązaniem
Ja pamiętam jak brałam dziecko wszędzie i na fitness.... Nie znam tego
Ale współczuje... Musi to być straszne.
Wyglada pani duuuuzo młodziej! Wow ( a teraz oglądam dalej! )
dziękuję :) 27.06.1976
Koja koleżanka popełniła samobójstwo z powodu depresji. Być może też była perfekcjonistka bo miała stypendium naukowe na studiach. Pogrzeb był 2 m-ce temu.
:/
taka Zosia samosia... skąd ja to znam? :-/ dobrze, że znalazła się ta jedna osoba... jedna to już dużo. mi nie pomógł nikt, musiałam podnieść się sama. Sercem jestem z Tobą Iwonka
ruclips.net/video/qKf37FnnCgY/видео.html tu fajny wyklad o perfekcjonizmie.
Iwonka..... Skąd ja to znam.
Boze....wlasnie to samo mi sie obecnie dzieje. Wielka depresja z ktora przestaje sobie radzic. No wlasnie, dlugo juz tkwie w zaprzeczeniu myslac ze samo przejdzie ale czy przejdzie? Pani Iwono, czy uwaza pani ze pomoc psychiatryczna i leki psychotropowe to dobra droga czy absolutnie nie. Bo mowi Pani ze odrzucila te leki. Co robic?
Szukać pomocy u psychologa, dietetyka, na grupie wsparcia, wszystko razem
Dziekuje bardzo serdecznie za odpowiedz. Boje sie troche psychotropow.
Helena Kurcewiczówna Pan Bóg wyleczy z depresji i każdej choroby! Wystarczy tylko zaufać i uwierzyć Bogu! Rozmawiać z Nim. Po prostu mieć i żywą relację z Panem Bogiem! To prawda i naprawdę działa o czym dowiedziała się też sama Pani Iwona! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
@@bysiapysia3110 Co za bzdury!!! Opowiadając takie brednie nie pomagasz. Wiem o czym mówię bo sama choruję na depresję.
Ja mam depresję od dziecka i dowiedziałem się nie dawno z internetu i z tv że to co mnie tak męczy to depresja mam 50 lat i nigdy nie byłem z tym u lekarza i nigdy tego nie leczyłem nauczyłem się z tym żyć i nauczyłem sobie z tym radzić wszystko to jest w głowie życzę pani i wszystkim chorym na depresję Zdrowia
Proszę walczyć o siebie!
Anders Brevik Trzeba mieć jakąś pasję np.gotowanie-najlepiej z naturalnych produktów,języki obce,muzyka,sport,wędrówki po górach,fotografika....I nie ma czasu na depresję.Pozdrawiam!
laszlö huzarš
@@wieslawakostur1446
Kto tu mowi o pasji w depresji ten musi miec zero pojecia o tej chorobie nazywam ja zyciem za szyba
Ale dziekuje za te pomysly bo milo jezeli druga osoba stara sie pomoc ...
@@melodie5093 W depresje wchodzi sie samemu i tylko samemu mozna z niej wyjsc.Powiedziala mi to moja przyjaciolka,kiedy mialam depresje.I pomoglo!
Trzeba miec jakies zainteresowania,pasje i wtedy nie ma czasu na uzalanie sie nad soba.
Depresja to ucieczka od prawdziwego zycie,takie zycie obok zycia.Serdecznie pozdrawiam !
Jak ja bym chciał być pracoholikiem a ja jestem leniem
Anders Brevik Raczej brak pasji,ideałów.
@@wieslawakostur1446 bardzo mądre słowa
Mysle ze mialas wtedy depresje bo bylas brzydka.
Nigdy nie byłam brzydka :)
@@Ajwendieta_Iwona_Wierzbicka zgadza sie .pszepraszam za moj glupi komentarz.milej niedzieli .