SPIS TREŚCI: 00:00 - Rozgrzewka. 5:38 - Weekend Gwiazd. Nowy format, stare mankamenty? 52:16 - Dygresje. Cofamy się w czasie do naszej dziennikarskiej młodości. 58:51 - Na chwilę wracamy do kraju. Puchar Polski wkracza w decydującą fazę. 1:05:31 - Kto wygranym trade deadline? Thunder, Celtics, a może Knicks? 1:39:50 - Nowi liderzy w wyścigu po MVP. 1:43:21 - Holmgren czy Wemby? Kto najlepszym debiutantem? 1:47:26 - Zaglądamy do Cleveland. Cavaliers mogą zaskoczyć. 1:56:02 - Dogrywka i kilka słów o Brandinie Podziemskim.
Fajnie się słucha jak ktoś wspomina jak to kiedyś było. Ja pamietam początek Nba w tvp, z kilkumiesięcznym bodajże opóźnieniem finały Bulls - Portland i pierwsze na żywo (choć nie wszystkie mecze) finały Bulls - Suns. Wtedy też zaczęła się moja miłość do Suns, a miesiąc temu udało mi się zrealizować kiedyś nierealne marzenie i być tam na miejscu.
Fajne wspominki o meczu gwiazd. Dobry pomysł z konkursem wsadów. Bo ostatnio trudno doszukać się kto startował a gwiazdy dodałyby renomy. 1985 to ten mecz gwiazd jeśli koajrze kiedy wlasnie Isiah namawiał zeby nie podawać do MJa.
Ja to bym formułę All-Star Game przekształcił w turniej w stylu Rising Star's. 4 gwiazdy wybierają w drafcie swoje drużyny i gra każdy z każdym do X punktów, a potem 2 najlepsze teamy idą do finału :)
Można. Taką próbą jakiejś zmiany i zwiększenia rywalizacji były pomysły na cześć Kobego - że do 24 punktów itd. Mi się wydaje, że sami zawodnicy tego nie chcą, bo traktują Weekend Gwiazd jak zabawę - okazję do resetu 😎
Moja corka chodzila na koszykowke w Toruniu. Nazywa sie to Basketboom i bardzo jej sie tam podobalo. Bylo to kilka lat temu i bylo naprawde super. Pozniej sie przeprowadzilismy i nie bylo gdzie kontynuowac
Panowie ja się zastanawiam jak po tylu latach wciąż można stawiać przeciwko parze Butler-Spoelstra. Przez ostatnie cztery lata tylko jedna wpadka. Poza tym finały konferencji i finały NBA. W zeszłym roku pokonali Giannisa, byczków z Nowego Jorku i jaśków z Bostonu. Upadli dopiero pod naporem profesora Jokica a to głównie dlatego, że pan Butler rozsypał się we wcześniejszych rundach. W tym roku Butler jest zamrażany w komorze regeneracyjnej by w play offach znów zabrać NBA na lekcje gry w kosza.
Rozumiem że to byl ostatni mecz gwiazd który pan Krzysztof obejrzał.Nawet wynik prawie przewidzial.Ja już się nie dałem nabrac.Skonczylo się na 10 minutowym skrócie.Dziwie się ludzią że jeszcze płacą dużo żeby obejrzeć na żywo.
Skoro gracze lubią pieniążki (jak pokonało śródsezonium) i lubią odpoczywać, to może by tak sprawić, by opłacało się wygrać i nie opłacało przegrać. Zatem 😈 Wygrani dostają kasę, która schodzi z kont przegranych. Przy czym im gorszy dany gracz ma +/- tym więcej płaci. Graczom z wygranej drużyny obniżamy limity do nagród z 65 do 60 meczów.
No tak, obecny sezon NBA jest kolejnym sezonem w historii tej Organizacji, który ,,za każdym razem zdaje mi się, że jest najdziwniejszy od lat". To co się dzieje w tej lidze jest po prostu tak samo kuriozalne jak i wręcz niesamowicie pozytywnie inspirujące. Tak, na naszych oczach NBA z roku na rok ewoluuje w coraz bardziej nieprzewidywalny sposób. Luka, Embiid, Curry, rzucający kosmiczne zdobycze punktowe na kosmicznej skuteczności, bez ,,obrony" przeciwnej drużyny. LeBron, który gra ,,enty" sezon w swojej karierze, jakby był nieśmiertelny albo najadł się gumijagód, i w ogóle żadnego ,,postępu wieku" po nie widać. No i jest pięknie, no i... dziwnie. Nieoczekiwani liderzy konferencji, nieoczekiwanie słabe zespoły, które tak słabe być nie powinny. No i jedno: kolejny sezon z rzędu (i jeszcze chyba bardziej intensywniejszy, z większą ilością wbitych punktów przez wszystkich graczy jak do tej pory, w całej lidze), w którym najlepsi zawodnicy rzucają średnio powyżej 30 pkt na mecz. Ha, przynajmniej format Meczu Gwiazd wraca powoli do w miarę normalnego formatu.
SPIS TREŚCI:
00:00 - Rozgrzewka.
5:38 - Weekend Gwiazd. Nowy format, stare mankamenty?
52:16 - Dygresje. Cofamy się w czasie do naszej dziennikarskiej młodości.
58:51 - Na chwilę wracamy do kraju. Puchar Polski wkracza w decydującą fazę.
1:05:31 - Kto wygranym trade deadline? Thunder, Celtics, a może Knicks?
1:39:50 - Nowi liderzy w wyścigu po MVP.
1:43:21 - Holmgren czy Wemby? Kto najlepszym debiutantem?
1:47:26 - Zaglądamy do Cleveland. Cavaliers mogą zaskoczyć.
1:56:02 - Dogrywka i kilka słów o Brandinie Podziemskim.
Super sie słuchało. Dziękuje!
Jak ktoś uwielbia NBA to Probasket jest obowiązkową lektuą. Robicie dobrą robotę 👍💪😊 Boom shaka laka 🏀
🏀💪🏻🥇
Fajnie się słucha jak ktoś wspomina jak to kiedyś było. Ja pamietam początek Nba w tvp, z kilkumiesięcznym bodajże opóźnieniem finały Bulls - Portland i pierwsze na żywo (choć nie wszystkie mecze) finały Bulls - Suns. Wtedy też zaczęła się moja miłość do Suns, a miesiąc temu udało mi się zrealizować kiedyś nierealne marzenie i być tam na miejscu.
Pięknie :) dzięki za komentarz i gratulujemy 🙌
Bardzo miło się słucha w podróży autokarem do Pragi. Polecam.
Fajne wspominki o meczu gwiazd.
Dobry pomysł z konkursem wsadów. Bo ostatnio trudno doszukać się kto startował a gwiazdy dodałyby renomy.
1985 to ten mecz gwiazd jeśli koajrze kiedy wlasnie Isiah namawiał zeby nie podawać do MJa.
najlepszy basket to PROBASKET 🏀
Jeden z lepszych odcinków, te krótkie fragmenty o koszykówce też spoko ;D
Się spotkali. Pogadali. Pośmiali się i nawet kilka razy coś o NBA wspomnieli 😀
Moi ulubieni boomerzy wrócili. Ja rocznik 81, także czuję się tu jak w domu. Pozdro :))
hahaha LOL ROTFL 😝
Fajnie się słucha. Pozdrawiam
Muzeum Historii Polski, Wojenn Historie, Radio Naukowe, Probasket - tylko to mam na Spotify. Również ogromnie polecam.
Super się słuchało wuluzowanegp Krzyśka w tym odcinku 😊
Czyli naszym chłopakom nie zawsze brakuje luzu 😀🫣
@@PROBASKETLIVE widzę jak się ruszacie i luzu nie brakuje 🤣
Ja to bym formułę All-Star Game przekształcił w turniej w stylu Rising Star's. 4 gwiazdy wybierają w drafcie swoje drużyny i gra każdy z każdym do X punktów, a potem 2 najlepsze teamy idą do finału :)
Można. Taką próbą jakiejś zmiany i zwiększenia rywalizacji były pomysły na cześć Kobego - że do 24 punktów itd.
Mi się wydaje, że sami zawodnicy tego nie chcą, bo traktują Weekend Gwiazd jak zabawę - okazję do resetu 😎
Moja corka chodzila na koszykowke w Toruniu. Nazywa sie to Basketboom i bardzo jej sie tam podobalo. Bylo to kilka lat temu i bylo naprawde super. Pozniej sie przeprowadzilismy i nie bylo gdzie kontynuowac
I takimi doświadczeniami warto się dzielić 🤝 dzięki
"jest 15 grudnia, dzień po Walentynkach" 🫣😂
11:14 najlepszy moment😂😂😂
Nareszcie mój ulubiony podcast o NBA. Niestety nie na żywo ale i tak sztos.
34:34 - to ja proponuję konkurs piękności zawodników, na których Doc Rivers zrzucił winę po przegranej serii playoff ;)
🏀
Panowie ja się zastanawiam jak po tylu latach wciąż można stawiać przeciwko parze Butler-Spoelstra. Przez ostatnie cztery lata tylko jedna wpadka. Poza tym finały konferencji i finały NBA. W zeszłym roku pokonali Giannisa, byczków z Nowego Jorku i jaśków z Bostonu. Upadli dopiero pod naporem profesora Jokica a to głównie dlatego, że pan Butler rozsypał się we wcześniejszych rundach. W tym roku Butler jest zamrażany w komorze regeneracyjnej by w play offach znów zabrać NBA na lekcje gry w kosza.
:) czyli po prostu - starzy, a gupi 🙃
we will see :)
Okc sciagneli pod kosz kogoś, chyba Biyombo
Rozumiem że to byl ostatni mecz gwiazd który pan Krzysztof obejrzał.Nawet wynik prawie przewidzial.Ja już się nie dałem nabrac.Skonczylo się na 10 minutowym skrócie.Dziwie się ludzią że jeszcze płacą dużo żeby obejrzeć na żywo.
Skoro gracze lubią pieniążki (jak pokonało śródsezonium) i lubią odpoczywać, to może by tak sprawić, by opłacało się wygrać i nie opłacało przegrać.
Zatem 😈
Wygrani dostają kasę, która schodzi z kont przegranych. Przy czym im gorszy dany gracz ma +/- tym więcej płaci.
Graczom z wygranej drużyny obniżamy limity do nagród z 65 do 60 meczów.
Zaje podcast👊✌🤌👌👐👍
🙏🏻♥️🏀
No tak, obecny sezon NBA jest kolejnym sezonem w historii tej Organizacji, który ,,za każdym razem zdaje mi się, że jest najdziwniejszy od lat". To co się dzieje w tej lidze jest po prostu tak samo kuriozalne jak i wręcz niesamowicie pozytywnie inspirujące. Tak, na naszych oczach NBA z roku na rok ewoluuje w coraz bardziej nieprzewidywalny sposób. Luka, Embiid, Curry, rzucający kosmiczne zdobycze punktowe na kosmicznej skuteczności, bez ,,obrony" przeciwnej drużyny. LeBron, który gra ,,enty" sezon w swojej karierze, jakby był nieśmiertelny albo najadł się gumijagód, i w ogóle żadnego ,,postępu wieku" po nie widać. No i jest pięknie, no i... dziwnie. Nieoczekiwani liderzy konferencji, nieoczekiwanie słabe zespoły, które tak słabe być nie powinny. No i jedno: kolejny sezon z rzędu (i jeszcze chyba bardziej intensywniejszy, z większą ilością wbitych punktów przez wszystkich graczy jak do tej pory, w całej lidze), w którym najlepsi zawodnicy rzucają średnio powyżej 30 pkt na mecz. Ha, przynajmniej format Meczu Gwiazd wraca powoli do w miarę normalnego formatu.
.