A ja - obserwując Lando od samego początku jego obecności w F1 - przyznam, że po raz pierwszy od dawna przy jego decyzji o pozostaniu na slickach poczułem ciary, zupełnie jak przy oglądaniu dawnej F1. Wiemy, jak to się skończyło. Ale gdyby deszcz jednak nie przybrał na sile i to, co przekazał mu zespół, się spełniło, Lando miał realne szanse utrzymania Lewisa przez te kilka okrążeń za sobą. Wtedy okrzyknęlibyśmy go bohaterem - jak kiedyś robiliśmy to choćby z Villeneuve'm. Nie wyszło, ok - ale wziął to na klatę, przeprosił, przyznał się do błędu, a poza tym nikt poza nim na tej decyzji nie ucierpiał. Ok, punkty dla zespołu. Mimo to jakoś rozumiem jego decyzję, granica między odwagą a brawurą bywa cienka. Zagrał wysoko, gdyby wyszło - to byłoby coś. I przy całym zrozumieniu dla skali błędu i jego, i zespołu - uważam, że Lando pokazał już wiele razy swoją dojrzałość, a ten wyścig bynajmniej jej nie kwestionuje. To mój zdecydowanie ulubiony kierowca w obecnej stawce, obok Maxa. A na jego zwycięstwa czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam :)
Pytanie do Pana Maćka. Jeśli to nie tajemnica to czemu nie ma już Pana w Eleven Sport? Gdzie będzie można Pana usłyszeć w najbliższym czasie? Pozdrawiam.
Osobiście nie rozumiem doszukiwania się jakiejkolwiek winy Lando tylko dlatego, że podejmował decyzję w oparciu o nieprawidłowe/nieaktualne informacje od zespołu. Skoro zespół pyta "co sądzisz o zmianie opon na najbliższe kilka okrążeń" to aby uzyskać miarodajną informację zwrotną, wydaje się kluczowe, by wspomnieć mu też, że przez te okrążenia sytuacja pogodowa ulegnie zmianie. Inaczej to oczywiste, że kierowca nie jest w stanie podjąć trafnej decyzji, bo nie ma potrzebnych danych. To samo było u Leclerc'a - inż. pytal się go " czy da radę utrzymać się na torze". No kurde, pewnie że da, ale w obecnych(!!!) warunkach, a Leclerc ani nie wie jak będzie padać, ani też nie wie, czy i przy jakim deszczu będzie jeszcze w stanie się utrzymywać bo tych warunków jeszcze nie ma. Zwyczajna w świecie niemoc decyzyjna i spychanie odpowiedzialności za ich podejmowanie na nieświadomych kierowców. Jedyna wina Lando to, że w ferworze walki nie był w stanie przyjmować zbyt wielu komunikatów od zespołu(i to jeszcze podawanych w nietrafionych momentach - w krętej części toru, w trakcie jazdy na granicy), ale kto tu w końcu ma bardziej nerwową sytuację - ten, kto siedzi za biurkiem i analizuje dane, czy ten kto siedzi w bolidzie i walczy o resztki przyczepności?
Lando po prostu nie wytrzymał ciśnienia. Chciał za wszelką cenę wygrać i nie myślał racjonalnie. Ale w sumie ciężko mu się dziwić. To dla niego nowa sytuacja i na pewno bardzo chciał wygrać. Musi się nauczyć na własnych błędach. Oby miał więcej okazji na lepsze rozegranie
06:50 No wszystko spoko, ale moim zdaniem dajesz zły przykład, albo nie mówisz całości. Lewis nie zastosował się od razu do tego co mówi zespół, pierwsze wezwanie do boxu po prostu zignorował o czym sam z resztą później mówił po wyścigu, także ta komunikacja w Mercedesie nie była taka bajkowa jak mówisz.
Tu się właśnie pojawia brak doświadczenia oraz zbyt wielka pewność siebie. Ale w końcu człowiek uczy się na błędach prawda? Troche mi to przypomniało sytuacje z bajki Auta kiedy Zygzak nie chciał zminić opon bo był pewny że dojedzie i na końcu opony poszły trochę lustrzane odbicie z tym że tutaj spadł deszcz.
Tak czy siak wielkie brawa dla Lando Norrisa. W sobotę wygrał w tym kasynie, w niedzielę odrobinę zabrakło... a gdyby z Lewisem nie mieli tak wielkiej przewagi nad resztą? Ciekawe jak te 40 sekund wpłynęłoby na decyzje. To naprawdę musiała być cholernie trudna decyzja! Oby McLaren i Ferrari dobrze podawało w przyszłym roku to będziemy mieli naprawdę pyszną walkę o mistrzostwo. George, Lewis, Max, Lando, Charles, Carlos, Daniel... ależ to byłoby piękne :,)
Jak dla mnie wina leży po środku. Z jednej strony Lando, który czuł już zwycięstwo i dał ponieść się emocjom (nie ma w tym nic dziwnego) + brak tak dużego doświadczenia w porównaniu z niektórymi kierowcami. Wiadomo mógł zachować zimną krew, ale na szali leżało jego pierwsze zwycięstwo w F1. Z drugiej strony zespół, który mógł o wiele lepiej odczytać nadchodzące warunki pogodowe, ale również mógł bardziej naciskać na zmienę opon na przejściowe. W tym przypadku także trzeba dodać do tego emocje wywołane wizją zwycięstwa. Skończyło się to wszystko tak jak się skończyło. Przykro się na to patrzyło. Bolesna lekcja dla Lando jak i całego zespołu. Jeszcze nadejdzie jego czas. Mam nadzieje, że już niedługo.
Moim zdaniem większa wina Lando. Ekipa dawała komunikat o warunkach na torze i gdy się zaczęły zmieniać, to znowu inżynier zaczął dawać komunikaty na co Lando powiedział żeby się zamknął. (Może team chciał mu pokazać na przyszłość że oni jednak w trakcie wyscigu widzą więcej i nie są targani emocjami? Ale wątpię bo jednak szansa na zwycięstwo) Moim zdaniem w realnej walce o zwycięstwo w tych nagłych trudnych warunkach i z 7 krotnym mistrzem świata za plecami Norris się zwyczajne spalił psychicznie. Nie winie go za to, bo to jego pierwsza taka sytuacja, gdyby taka sytuacja zdążyła się komuś kto regularnie walczy o zwycięstwa to inna sprawa, ale tutaj to nowa sytuacja w mega stresujących i atmosferyczne zawiłych warunkach. Team mógł ponowić komunikat, spróbować wymusić box, ale to jednak kierowca zawsze będzie miał decydujący głos, zjedzie lub nie. Myślę że była tutaj też jakaś taka niewypowiedziana kwestia zwycięstwa Daniela na monzie gdzie Lando był zawiedziony po tym jak się spisuje cały sezon i że to nie on wygrał. Teraz Mclaren i LN bardzo chcieli tego zwycięstwa. Szkoda, było mi przykro, ale jestem pewien że teraz w przyszłości w podobnej sytuacji Lando bardziej zaufa inżynierowi, a ekipa bardziej będzie stawiać na swoim. Bolesna to lekcja, ale z takim talentem to myślę że nie jedna wygrana przed nim. PS. Carlos jest niesamowity w Ferrari. Kiedyś myślałem że będzie jak obecny stroll, że czasem coś tam ugra. Ale on z sezonu na sezon udowadnia że nie jest tylko synem swego znanego ojca, ale sam jest wybitnym kierowca! Aż żałuję że w stawce jest tylko 20 foteli bo młodzi kierowcy z roku na rok są co raz bardziej niesamowici!
To zespól decyduje o tym kiedy ściągnąć kierowcę. Zespół ma sztab ludzi, analizujących różne warunki na torze, mozliwe strategie. Kierowca jedyne co wie to jakie jest jego aktualne tempo i nie posiada wielu kluczowych informacji. Dlatego nigdy nie jest tak, że kierowca decyduje - kierowca co najwyżej może wyrazić swoją opinię, a zespół może ją uwzględnić(lub nie) przy podejmowaniu odpowiedniej decyzji.
Byłam pewna że dasz przykład Verstappena jako wzoru. Verstappen ma stalowe nerwy. Ale Lando ma chyba po prostu inny temperament / relacje z drugą osobą. Inaczej by zabrzmiało shut up ze strony Kubicy który jest typowym profesjonalistą i osobą zdystansową, a inaczej od Lando który po prostu lubi przesadzić chociażby w żartach. Oni nigdy nie byli jako zespół pod taką presją i dopiero się tego nauczą. Wina Lando czy nie, zapłacił wysoką cenę. Chciał dobrze i przedobrzył.
Skoro McLaren bierze od Mercedesa silniki, to w ramach wsparcia powinni wysłać również Williama Josepha na krótkie szkolenie do Petera Bonningtona pt "Jak okiełznać gorącego lidera w warunkach bojowych" ;)
Land w rozmowie dla oficjalnego kanału F1 na YT powiedział - "podjeliśmy decyzję", po czym poprawił się na "ja podjąłem decyzję" wiec i tak czapki z głów za przyjęcie tego na klatę... ruclips.net/video/59-8HSLZPdM/видео.html&ab_channel=FORMULA1
Wydaje mi się, że oceny mówiące o braku doświadczenia, bucie i tym, że Lando trzeba było siłą ściągać na pit stop, są trochę krytyką "z perspektywy po fakcie" i nie uwzględniają tego jak wyglądała sytuacja "tam i wtedy". Na kilka okrążeń przed końcem Norris był w sytuacji w której od co najmniej 10 okrążeń utrzymywał Hamiltona w DRS za sobą i oboje mieli darmowy pit stop. Kiedy zaczęło padać, kierowcy na inter byli 2-3 sekundy szybsi od slickow. Wobec tego jedyne scenariusze w których można wygrać wyścig to albo dojechać cały na slick (z HAM lub bez), albo zjechać po inter na tym samym okrążeniu co Hamilton (jeżeli HAM zjedzie pierwszy to automatycznie wyprzedza przez undercut). Również ewentualny SC pomógłby wygrać wyścig NOR. Strategicznie, pit stop w takiej sytuacji dla NOR to dużo bardziej ryzykowna decyzja, niż dla HAM, dla którego najlepszą szansą na wygranie było zrobienie czegoś innego od NOR (poza tym dla niego ważnym celem było dojechanie przed Verstappenem, który zjechał wcześniej po inter więc bycie na tej samej oponie gwarantowało skończenie przed VER). Warto zwrócić uwagę, że HAM tuż przed zjazdem do boksu mówi, że "przestaje padać". Dlatego myślę, że bardzo trudno było przewidzieć że w ciągu akurat 4 minut przed końcem wyścigu warunki zmienią się z "3sek wolniej od inter" na "nie da się jechać". I z perspektywy czasu decyzja McL była zła (oczywiście...) i lepiej było wziąć P2 niż ryzykować, ale w tamtych okolicznościach podjęcie innej decyzji nie było "oczywiste" ;). Ot taki urok wyścigów! Warto obejrzeć np film J Palmera na kanale F1!
Smutne że kanał ma małe zasięgi. Myślę że znalazlem perełkę youtubowa. Fajnie by było jakbyś robil odcinki podcastowe z innymi ekspertami/kierowcami duzo częściej bo widziałem ze takie filmy się pojawiły. Wiadomo jak to z czasem gdy trzeba pracować jednak fajnie było by zobaczyć cos takiego w przyszłości. Keep up the good work.
Czy Hamilton za każdym razem gdy wygra teraz wyścig dostaje kasę za pobicie rekordu świata i nowy certyfikat? Bo np w lekkiej tak jest ze biją swój rekord o 1 cm jak ten młody ma tyczce🤔
Wielu mówi, że Lando kazał inżynierowi się zamknąć. Jednak łapmy kontekst. Dostał komunikat o innych kierowcach, co go to obchodzi? A druga rzecz, że walczył już z bolidem, więc nie czas na pogawędki.
@Mr4hitch W punkt. Bardzo zdziwiłem się że takie opinie powstały po GP, przecież to było widać jak na dłoni. Inż rozpraszał go nic nie wnoszącymi do sprawy komunikatami, a nie wypowiedział najważniejszego - "Lando, box box. Otherwise You will get into big trouble at the end". ;)
Bottasowi to się nie dziwię. Traktują go instrumentalnie, przez co jest kompletnie wypluty z jakichkolwiek aspiracji. Nie ma motywacji, jest wkurwiony - odchodzi po sezonie. Myślę, że w bardzo kulturalny sposób odgrywa się na zespole. Jakim profesjonalista byś nie był, masz ludzką psychikę. Tego nie da się wyłączyć.
Ale co jest takiego dziwnego w tym, że jako 2 kierowca w zespole ma pomagać Hamiltonowi. Bot nie ma podjazdu do Lewisa. A, że w tym sezonie Red Bull jest bardzo mocny to teraz trzeba współpracować.
1.Dajcie znać jak wy odbieracie to, co stało się w końcówce? Lando zabrakło doświadczenia, czy to zespół zawalił sprawę? 2. Link do szarży Alonso - twitter.com/mjermakow/status/1442402540352643073 3. Ale mi brutalnie zakole tu wyszło!!!!!
Wydaje mi się, że jednak trochę większą winę ponosi zespół w przypadku Lando. Skoro mają tak doświadczonego kierowcę jak Daniel, który komunikował, że musi zmienić opony, bo sytuacja się pogarsza to zespół mógł kazać zjechać także Norrisowi. W najgorszym wypadku zakończyło by się na 2 miejscu, a przecież punkty dla zespołu też są ważne.
Oglądałem wyścig. Moim zdaniem Lando nie zawalił. Kierowca podczas wyścigu i to jeszcze z niewielka przewaga nad rywalem nie ma czasu na wńikliwe analizy. Gdy zaczęło podać radził sobie. Gdyby komunikat od zespołu jednoznacznie uzmysłowił mu, ze to nie będzie niewielki opad, a silny deszcz to z cała pewnością by zjechał na wymianę opon. Lando jechał kapitalnie, a na "ogonie" miał Hamiltona. Tym bardziej gdy pojawił się niewielki opad musiał skupić się na prowadzeniu samochodu. Dlatego gdy inżynier zespołu zaczął z nim dialog to po prostu mu przeszkadzał i dlatego Lando tak na to zareagował. Brakło jasnej informacji ze strony zespołu i dlatego pozbawili Lando może i nie zwycięstwa, ale na pewno podium. 🤓
Mam pytanie co do Lando Norrisa. Czy nie powinien on otrzymać kary za wjazd do boksu pod koniec wyścigu. Inżynier Kimiego powiedział ze Norris ma karę ale nie mogę nigdzie znaleźć potwierdzenia.
Norris….- ciekawy kierowca. Ale jego druga twarz mnie nie zaskoczyła. Po prostu nie było dotychczas okazji do jej poznania. Ta sytuacja była lekcją i tyle.
Zespół winien, nie powinni pytać co młody chce zrobić tylko go zdjąć z toru na wymianę, gdyby zrobił samowolę i jechał dalej to wtedy byłaby jego wina, Norris jest zbyt młodym i niedoświadczonym kierowca by samemu podjąć decyzję o zjechaniu lub pozostaniu, tak jak zrobił to Kimi, sam zjechał nie pytając nikogo. Proste. Wina zespołu. Oczywiście to tylko moje zdanie.
Nie wiadomo co inżynier przekazałby Lando gdyby ten nie kazał mu się zamknąć. Może by się zreflektował i zapowiedziałby mu większy deszcz. Nie ma co gdybać teraz czasem trzeba zaliczyć wielbłąda aby się czegoś nauczyć. Młody poczul smak szampana za zwycięstwo i się zagrzał. Zabrakło chłodnej kalkulacji.
Lando nie kazał mu się zamknąć tak jak to się mówi do kogoś, by go obrazić czy poniżyć, bo to nie była towarzyska rozmowa. Chciał skutecznie dać do zrozumienia inżynierowi, że ten go po prostu rozprasza zbędnymi informacjami o tym kto gdzie i jak wypadł, albo ilu już kierowców zjechało po opony pośrednie. To samo gdy dostał to dziwne pytanie o potwierdzenie "czy chcesz intery?". Przecież przejechał wcześniej okrążenie i był zadowolony z tempa, więc po co ciągle o to pytać? Wszystkie te komunikaty były mało konkretne, niewiele wnosiły do sytuacji i były takim "nagabywaniem"niż przekazywaniem kluczowych informacji.
Pewnie tak, a moze lepiej się stało? To nawet może się okazać bardziej "wychowawcze" ;) Dali Kierowcy podjąć jego decyzje z całym dobrodziejstwem inwentarza - Lando, jak się okazało podjął zła decyzję i będzie miał nauczkę na długo. Ja się tylko zastanawiam, czemu McLaren nie dał mu kompletu informacji
Żarty? Miał wygrać Murzyn to wygrał. Od tygodni piszę o tym a wy jak dziewice!!! Takie czasy. Kasa i lewactwo oraz ży... eskimosi. To było nakazane. Murzyn ma wygrać. Kim trzeba być aby udawać coś innego i że niby wszystko dzieje się sprawiedliwie. No dobra... kasa dla dziennikarzy też musi być...
Moim zdanie dobrze, że teraz to się stało z Lando (że zbiera doświadczenie) a nie w momencie kiedy będzie walczył o mistrzostwo z Russellem
To jest wina Lando a nie McLarena.
Chlop się zagotowal i tyle.
Wyciągnie wnioski z tego błędu i będzie mocniejszy
brytyjska f1
A ja - obserwując Lando od samego początku jego obecności w F1 - przyznam, że po raz pierwszy od dawna przy jego decyzji o pozostaniu na slickach poczułem ciary, zupełnie jak przy oglądaniu dawnej F1. Wiemy, jak to się skończyło. Ale gdyby deszcz jednak nie przybrał na sile i to, co przekazał mu zespół, się spełniło, Lando miał realne szanse utrzymania Lewisa przez te kilka okrążeń za sobą. Wtedy okrzyknęlibyśmy go bohaterem - jak kiedyś robiliśmy to choćby z Villeneuve'm. Nie wyszło, ok - ale wziął to na klatę, przeprosił, przyznał się do błędu, a poza tym nikt poza nim na tej decyzji nie ucierpiał. Ok, punkty dla zespołu. Mimo to jakoś rozumiem jego decyzję, granica między odwagą a brawurą bywa cienka. Zagrał wysoko, gdyby wyszło - to byłoby coś. I przy całym zrozumieniu dla skali błędu i jego, i zespołu - uważam, że Lando pokazał już wiele razy swoją dojrzałość, a ten wyścig bynajmniej jej nie kwestionuje. To mój zdecydowanie ulubiony kierowca w obecnej stawce, obok Maxa. A na jego zwycięstwa czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam :)
Pytanie do Pana Maćka. Jeśli to nie tajemnica to czemu nie ma już Pana w Eleven Sport? Gdzie będzie można Pana usłyszeć w najbliższym czasie? Pozdrawiam.
Niby przegrana na życzenie, ale serce pozostaje złamane 💔
Osobiście nie rozumiem doszukiwania się jakiejkolwiek winy Lando tylko dlatego, że podejmował decyzję w oparciu o nieprawidłowe/nieaktualne informacje od zespołu. Skoro zespół pyta "co sądzisz o zmianie opon na najbliższe kilka okrążeń" to aby uzyskać miarodajną informację zwrotną, wydaje się kluczowe, by wspomnieć mu też, że przez te okrążenia sytuacja pogodowa ulegnie zmianie. Inaczej to oczywiste, że kierowca nie jest w stanie podjąć trafnej decyzji, bo nie ma potrzebnych danych. To samo było u Leclerc'a - inż. pytal się go " czy da radę utrzymać się na torze". No kurde, pewnie że da, ale w obecnych(!!!) warunkach, a Leclerc ani nie wie jak będzie padać, ani też nie wie, czy i przy jakim deszczu będzie jeszcze w stanie się utrzymywać bo tych warunków jeszcze nie ma. Zwyczajna w świecie niemoc decyzyjna i spychanie odpowiedzialności za ich podejmowanie na nieświadomych kierowców.
Jedyna wina Lando to, że w ferworze walki nie był w stanie przyjmować zbyt wielu komunikatów od zespołu(i to jeszcze podawanych w nietrafionych momentach - w krętej części toru, w trakcie jazdy na granicy), ale kto tu w końcu ma bardziej nerwową sytuację - ten, kto siedzi za biurkiem i analizuje dane, czy ten kto siedzi w bolidzie i walczy o resztki przyczepności?
I taki materiał aż miło się ogląda i napisałbym, że teraz czas na filmik od pani Aldony. Niestety pani Aldona poszła w złym kierunku :(
Lando po prostu nie wytrzymał ciśnienia. Chciał za wszelką cenę wygrać i nie myślał racjonalnie. Ale w sumie ciężko mu się dziwić. To dla niego nowa sytuacja i na pewno bardzo chciał wygrać. Musi się nauczyć na własnych błędach. Oby miał więcej okazji na lepsze rozegranie
06:50 No wszystko spoko, ale moim zdaniem dajesz zły przykład, albo nie mówisz całości.
Lewis nie zastosował się od razu do tego co mówi zespół, pierwsze wezwanie do boxu po prostu zignorował o czym sam z resztą później mówił po wyścigu, także ta komunikacja w Mercedesie nie była taka bajkowa jak mówisz.
Tu się właśnie pojawia brak doświadczenia oraz zbyt wielka pewność siebie. Ale w końcu człowiek uczy się na błędach prawda? Troche mi to przypomniało sytuacje z bajki Auta kiedy Zygzak nie chciał zminić opon bo był pewny że dojedzie i na końcu opony poszły trochę lustrzane odbicie z tym że tutaj spadł deszcz.
Tylko, że w Autach kazali mu zjechać, a Zygzak zignorował. Tutaj wyglądało to inaczej ;)
@@JasiekOlejniczak z ignorował inżyniera
Liczę że tak jak w autach będzie mistrzem
@@MsMrKacper inżynier sugerował mu zmianę opon, ale nie powiedział, że będzie padało mocniej. To team zjeb@ł sprawę.
Tak czy siak wielkie brawa dla Lando Norrisa. W sobotę wygrał w tym kasynie, w niedzielę odrobinę zabrakło... a gdyby z Lewisem nie mieli tak wielkiej przewagi nad resztą? Ciekawe jak te 40 sekund wpłynęłoby na decyzje. To naprawdę musiała być cholernie trudna decyzja! Oby McLaren i Ferrari dobrze podawało w przyszłym roku to będziemy mieli naprawdę pyszną walkę o mistrzostwo. George, Lewis, Max, Lando, Charles, Carlos, Daniel... ależ to byłoby piękne :,)
Jak dla mnie wina leży po środku. Z jednej strony Lando, który czuł już zwycięstwo i dał ponieść się emocjom (nie ma w tym nic dziwnego) + brak tak dużego doświadczenia w porównaniu z niektórymi kierowcami. Wiadomo mógł zachować zimną krew, ale na szali leżało jego pierwsze zwycięstwo w F1. Z drugiej strony zespół, który mógł o wiele lepiej odczytać nadchodzące warunki pogodowe, ale również mógł bardziej naciskać na zmienę opon na przejściowe. W tym przypadku także trzeba dodać do tego emocje wywołane wizją zwycięstwa. Skończyło się to wszystko tak jak się skończyło. Przykro się na to patrzyło. Bolesna lekcja dla Lando jak i całego zespołu. Jeszcze nadejdzie jego czas. Mam nadzieje, że już niedługo.
Moim zdaniem większa wina Lando. Ekipa dawała komunikat o warunkach na torze i gdy się zaczęły zmieniać, to znowu inżynier zaczął dawać komunikaty na co Lando powiedział żeby się zamknął. (Może team chciał mu pokazać na przyszłość że oni jednak w trakcie wyscigu widzą więcej i nie są targani emocjami? Ale wątpię bo jednak szansa na zwycięstwo) Moim zdaniem w realnej walce o zwycięstwo w tych nagłych trudnych warunkach i z 7 krotnym mistrzem świata za plecami Norris się zwyczajne spalił psychicznie. Nie winie go za to, bo to jego pierwsza taka sytuacja, gdyby taka sytuacja zdążyła się komuś kto regularnie walczy o zwycięstwa to inna sprawa, ale tutaj to nowa sytuacja w mega stresujących i atmosferyczne zawiłych warunkach. Team mógł ponowić komunikat, spróbować wymusić box, ale to jednak kierowca zawsze będzie miał decydujący głos, zjedzie lub nie. Myślę że była tutaj też jakaś taka niewypowiedziana kwestia zwycięstwa Daniela na monzie gdzie Lando był zawiedziony po tym jak się spisuje cały sezon i że to nie on wygrał. Teraz Mclaren i LN bardzo chcieli tego zwycięstwa. Szkoda, było mi przykro, ale jestem pewien że teraz w przyszłości w podobnej sytuacji Lando bardziej zaufa inżynierowi, a ekipa bardziej będzie stawiać na swoim. Bolesna to lekcja, ale z takim talentem to myślę że nie jedna wygrana przed nim. PS. Carlos jest niesamowity w Ferrari. Kiedyś myślałem że będzie jak obecny stroll, że czasem coś tam ugra. Ale on z sezonu na sezon udowadnia że nie jest tylko synem swego znanego ojca, ale sam jest wybitnym kierowca! Aż żałuję że w stawce jest tylko 20 foteli bo młodzi kierowcy z roku na rok są co raz bardziej niesamowici!
To zespól decyduje o tym kiedy ściągnąć kierowcę. Zespół ma sztab ludzi, analizujących różne warunki na torze, mozliwe strategie. Kierowca jedyne co wie to jakie jest jego aktualne tempo i nie posiada wielu kluczowych informacji. Dlatego nigdy nie jest tak, że kierowca decyduje - kierowca co najwyżej może wyrazić swoją opinię, a zespół może ją uwzględnić(lub nie) przy podejmowaniu odpowiedniej decyzji.
Byłam pewna że dasz przykład Verstappena jako wzoru. Verstappen ma stalowe nerwy. Ale Lando ma chyba po prostu inny temperament / relacje z drugą osobą. Inaczej by zabrzmiało shut up ze strony Kubicy który jest typowym profesjonalistą i osobą zdystansową, a inaczej od Lando który po prostu lubi przesadzić chociażby w żartach. Oni nigdy nie byli jako zespół pod taką presją i dopiero się tego nauczą. Wina Lando czy nie, zapłacił wysoką cenę. Chciał dobrze i przedobrzył.
Skoro McLaren bierze od Mercedesa silniki, to w ramach wsparcia powinni wysłać również Williama Josepha na krótkie szkolenie do Petera Bonningtona pt "Jak okiełznać gorącego lidera w warunkach bojowych" ;)
Land w rozmowie dla oficjalnego kanału F1 na YT powiedział - "podjeliśmy decyzję", po czym poprawił się na "ja podjąłem decyzję" wiec i tak czapki z głów za przyjęcie tego na klatę...
ruclips.net/video/59-8HSLZPdM/видео.html&ab_channel=FORMULA1
Wydaje mi się, że oceny mówiące o braku doświadczenia, bucie i tym, że Lando trzeba było siłą ściągać na pit stop, są trochę krytyką "z perspektywy po fakcie" i nie uwzględniają tego jak wyglądała sytuacja "tam i wtedy".
Na kilka okrążeń przed końcem Norris był w sytuacji w której od co najmniej 10 okrążeń utrzymywał Hamiltona w DRS za sobą i oboje mieli darmowy pit stop. Kiedy zaczęło padać, kierowcy na inter byli 2-3 sekundy szybsi od slickow. Wobec tego jedyne scenariusze w których można wygrać wyścig to albo dojechać cały na slick (z HAM lub bez), albo zjechać po inter na tym samym okrążeniu co Hamilton (jeżeli HAM zjedzie pierwszy to automatycznie wyprzedza przez undercut). Również ewentualny SC pomógłby wygrać wyścig NOR. Strategicznie, pit stop w takiej sytuacji dla NOR to dużo bardziej ryzykowna decyzja, niż dla HAM, dla którego najlepszą szansą na wygranie było zrobienie czegoś innego od NOR (poza tym dla niego ważnym celem było dojechanie przed Verstappenem, który zjechał wcześniej po inter więc bycie na tej samej oponie gwarantowało skończenie przed VER).
Warto zwrócić uwagę, że HAM tuż przed zjazdem do boksu mówi, że "przestaje padać". Dlatego myślę, że bardzo trudno było przewidzieć że w ciągu akurat 4 minut przed końcem wyścigu warunki zmienią się z "3sek wolniej od inter" na "nie da się jechać". I z perspektywy czasu decyzja McL była zła (oczywiście...) i lepiej było wziąć P2 niż ryzykować, ale w tamtych okolicznościach podjęcie innej decyzji nie było "oczywiste" ;). Ot taki urok wyścigów!
Warto obejrzeć np film J Palmera na kanale F1!
Smutne że kanał ma małe zasięgi. Myślę że znalazlem perełkę youtubowa. Fajnie by było jakbyś robil odcinki podcastowe z innymi ekspertami/kierowcami duzo częściej bo widziałem ze takie filmy się pojawiły. Wiadomo jak to z czasem gdy trzeba pracować jednak fajnie było by zobaczyć cos takiego w przyszłości. Keep up the good work.
Czy Hamilton za każdym razem gdy wygra teraz wyścig dostaje kasę za pobicie rekordu świata i nowy certyfikat? Bo np w lekkiej tak jest ze biją swój rekord o 1 cm jak ten młody ma tyczce🤔
Wielu mówi, że Lando kazał inżynierowi się zamknąć. Jednak łapmy kontekst. Dostał komunikat o innych kierowcach, co go to obchodzi? A druga rzecz, że walczył już z bolidem, więc nie czas na pogawędki.
@Mr4hitch W punkt. Bardzo zdziwiłem się że takie opinie powstały po GP, przecież to było widać jak na dłoni. Inż rozpraszał go nic nie wnoszącymi do sprawy komunikatami, a nie wypowiedział najważniejszego - "Lando, box box. Otherwise You will get into big trouble at the end". ;)
Gdyby nie deszcz to Lewis i tak by dopadł Lando. Tak przynajmniej chłopak ma naukę.
02:21 zaczynasz mówić o Norisie. Reakcja Psa ... bezcenna.
brak studia po wyscigu tylko wywiady to juz na stale w eleven ? szczerze zdecydowanie wolalem studio
No i czemu lado nie zjehal było boks boks boks a on sobie pojechał dalej sam sobie jest winien kurutko
Mclaren ma radary jak w NASA....i co nie wiedzieli że bedzie lać?
nw jak to lud widzi. ale brytania nawet w williamsie wygra ......
Bottasowi to się nie dziwię. Traktują go instrumentalnie, przez co jest kompletnie wypluty z jakichkolwiek aspiracji. Nie ma motywacji, jest wkurwiony - odchodzi po sezonie. Myślę, że w bardzo kulturalny sposób odgrywa się na zespole. Jakim profesjonalista byś nie był, masz ludzką psychikę. Tego nie da się wyłączyć.
Ale co jest takiego dziwnego w tym, że jako 2 kierowca w zespole ma pomagać Hamiltonowi. Bot nie ma podjazdu do Lewisa. A, że w tym sezonie Red Bull jest bardzo mocny to teraz trzeba współpracować.
1.Dajcie znać jak wy odbieracie to, co stało się w końcówce? Lando zabrakło doświadczenia, czy to zespół zawalił sprawę?
2. Link do szarży Alonso - twitter.com/mjermakow/status/1442402540352643073
3. Ale mi brutalnie zakole tu wyszło!!!!!
Jak się powiększa obraz wypełniając ekran to nie widać tego zakola. 😂
Mysle, ze nawet na dobre to wyjdzie Norrisowi.
Dobry wąs, dobry stajl, dobry kontent:)
Ten wąąs... Niejedną trząąsł 😂🦁😂
@@jack_strong_woodworks proste 😂
Czy mi się wydaję ze ubrał bluzę tył na przód
Hamilton chciał zrobić to samo co Norris
f1 brytyjskia... nic wiecej
Wydaje mi się, że jednak trochę większą winę ponosi zespół w przypadku Lando. Skoro mają tak doświadczonego kierowcę jak Daniel, który komunikował, że musi zmienić opony, bo sytuacja się pogarsza to zespół mógł kazać zjechać także Norrisowi. W najgorszym wypadku zakończyło by się na 2 miejscu, a przecież punkty dla zespołu też są ważne.
Lando sam sobie zawinił.
Ciekawa analiza, ale odnośnie Bottasa, to jechał ze skrzydłem o zwiększonym docisku i brakowało mu prędkości na prostych.
Trochę zabrakło doświadczenia. Mercedes miał w szachu Norrisa. Wątpię że mercedes by taki błąd popełnił
Chciałem zapytać już jakiś czas temu, ale ten prlowski wystrój to umyślnie, czy przez przypadek wyszlo?
Wielka szkoda Lando.
Ale na pewno wygra jeszcze wiele wyścigów. Jest naprawdę niesamowity.
Oglądałem wyścig. Moim zdaniem Lando nie zawalił. Kierowca podczas wyścigu i to jeszcze z niewielka przewaga nad rywalem nie ma czasu na wńikliwe analizy. Gdy zaczęło podać radził sobie. Gdyby komunikat od zespołu jednoznacznie uzmysłowił mu, ze to nie będzie niewielki opad, a silny deszcz to z cała pewnością by zjechał na wymianę opon. Lando jechał kapitalnie, a na "ogonie" miał Hamiltona. Tym bardziej gdy pojawił się niewielki opad musiał skupić się na prowadzeniu samochodu. Dlatego gdy inżynier zespołu zaczął z nim dialog to po prostu mu przeszkadzał i dlatego Lando tak na to zareagował. Brakło jasnej informacji ze strony zespołu i dlatego pozbawili Lando może i nie zwycięstwa, ale na pewno podium. 🤓
Mam pytanie co do Lando Norrisa. Czy nie powinien on otrzymać kary za wjazd do boksu pod koniec wyścigu. Inżynier Kimiego powiedział ze Norris ma karę ale nie mogę nigdzie znaleźć potwierdzenia.
Kierowca Brytyjczyk oni żądzą
Co ty masz z tymi brytami XD?
ja nie słyszałem potyczki słownej, lando kazał się zamknąć inżynierowi (chyba wszyscy słyszeli ) wiec tutaj widać czyja to wina,...
Norris….- ciekawy kierowca. Ale jego druga twarz mnie nie zaskoczyła. Po prostu nie było dotychczas okazji do jej poznania. Ta sytuacja była lekcją i tyle.
Zespół winien, nie powinni pytać co młody chce zrobić tylko go zdjąć z toru na wymianę, gdyby zrobił samowolę i jechał dalej to wtedy byłaby jego wina, Norris jest zbyt młodym i niedoświadczonym kierowca by samemu podjąć decyzję o zjechaniu lub pozostaniu, tak jak zrobił to Kimi, sam zjechał nie pytając nikogo. Proste. Wina zespołu. Oczywiście to tylko moje zdanie.
Co do Norrisa na koniec,to zespół ponosi winę że nie ma wpływu na decyzje.
Masz zjechać i tyle...
Wiem, że to jest banalne, ale następny razem Lando postąpi lepiej, a zespół "ściągnie go siłą" do boksu :)
Dziękuję za komentarz do tego fascynującego wyścigu
idealna linia włosów Macieju
No jak dobrze się słucha Twoich analiz 👍👍👍😎
Dlaczego od czerwca 2020 nie ma 8 biegu na Spotify?
Nie wiadomo co inżynier przekazałby Lando gdyby ten nie kazał mu się zamknąć. Może by się zreflektował i zapowiedziałby mu większy deszcz. Nie ma co gdybać teraz czasem trzeba zaliczyć wielbłąda aby się czegoś nauczyć. Młody poczul smak szampana za zwycięstwo i się zagrzał. Zabrakło chłodnej kalkulacji.
Lando nie kazał mu się zamknąć tak jak to się mówi do kogoś, by go obrazić czy poniżyć, bo to nie była towarzyska rozmowa. Chciał skutecznie dać do zrozumienia inżynierowi, że ten go po prostu rozprasza zbędnymi informacjami o tym kto gdzie i jak wypadł, albo ilu już kierowców zjechało po opony pośrednie. To samo gdy dostał to dziwne pytanie o potwierdzenie "czy chcesz intery?". Przecież przejechał wcześniej okrążenie i był zadowolony z tempa, więc po co ciągle o to pytać? Wszystkie te komunikaty były mało konkretne, niewiele wnosiły do sytuacji i były takim "nagabywaniem"niż przekazywaniem kluczowych informacji.
Kiedy live?
Miniaturke złą dałeś ;) Trzeba było taką samą jak koledzy youtuberzy hah
Nie mogłem im tego zrobić!
Moim zdaniem powinni bardziej przycisnąć Lando żeby zjechał po przejściówki.
Pewnie tak, a moze lepiej się stało? To nawet może się okazać bardziej "wychowawcze" ;) Dali Kierowcy podjąć jego decyzje z całym dobrodziejstwem inwentarza - Lando, jak się okazało podjął zła decyzję i będzie miał nauczkę na długo. Ja się tylko zastanawiam, czemu McLaren nie dał mu kompletu informacji
@@gos1690 Może i racja, trochę Go to nauczy na przyszłość. :)
Gratulacje 😊
Czy odcinki będą się pojawiać na platformach podcastowych? Super robota. Pozdrawiam!
Żarty? Miał wygrać Murzyn to wygrał. Od tygodni piszę o tym a wy jak dziewice!!! Takie czasy. Kasa i lewactwo oraz ży... eskimosi. To było nakazane. Murzyn ma wygrać. Kim trzeba być aby udawać coś innego i że niby wszystko dzieje się sprawiedliwie. No dobra... kasa dla dziennikarzy też musi być...
Szanowny Panie, trochę kulturki dla innych nigdy za wiele ;)