ciekawa teoria lecz jest jedno ale... generalnie części które wyparowały przez jakiś atak zamieniają się w gaz więc jest duże prawdopodobieństwo że buu to przetrwałby.
U Ciebie widać serio zainteresowanie DB i za to szacun, nie jak bożyszcze nastolatków Adacho, ogólnie to ma wyjebane na DB ale odsłony się zgadzają ale pamiętajcie One Price niebo lepsze, no ale wiadomo. Nagrywaj dalej, momentami mów wolniej, a serio będziesz numero uno.
@@OtwarteKarty Nie znam w ogóle One Price ale jak byś coś nagrał to jestem skłonny się tym zainteresować, bardziej chodzi mi o te fałszywe zainteresowanie i prowadzeniem kanału dla wyświetleń. Wiadomo nic za darmo i zarabiaj na tym ile możesz ale bądź szczery, wiarygodny i nie owijaj w bawełnę. Na śmieszki przyjedzie czas, a u Ciebie progres widać przeokuratny.
Nie zarabiam na tym ani grosza :D jest to typowa zajawa i chęć podzielenia się swoją opinią i jakimiś przemyśleniami co siedziały od ponad 20 lat w głowie :D Jak kiedyś będzie profit to super, bardzo fajny dodatek ale jednak bardziej zależy mi na stworzenie społeczności opartej właśnie na zajawce a nie bagna które obecnie istnieje w fandomie, których jara typowa pajacerka. Wiesz co mam na myśli
Kolejny fajny materiał, oby tak dalej. Nie do końca się zgodzę z Tobą co do SSJ2 u Vegety. Wydaje mi się że jego 7 letni trening i boost od Babiego(sorka że edytuje, chodziło mi o Babidiego; pod kontrolą Babiego to on dopiero będzie :D) są od siebie zależne, tzn owszem bez treningu tyle czasu Vegeta nie mógłby odpalić SSJ2, ale to właśnie kontrola umysłu i boost od czarnoksiężnika były takim decydującym "enterem na klawiaturze" by go włączyć, bez niego z samym treningiem by tego nie zrobił, no chyba że włączyłby SSJ2 na poziomie Gohana z Cell Games, no ale kto wie
No wlasnie powiem Ci ze przez pół życia to myślałem ze Vege ssj2 otrzymał z praniem mózgu ale im częściej oglądałem DB i jak zacząłem rozumieć pare kwestii w inny sposób plus przeczytałem databooki to jakoś tak klarowne się dla mnie zrobiło ze wcześniej :D ale to ze wcześniej nie znaczy ze był on silny czy coś
Zniszczenie wszystkich kawałków buu po jego zniszczeniu niewiele by pomogło. Gotenks z piccolo to zrobili w komnacie ducha i czasu a i tak buu odrodził się z dymu
W scenariuszu podanym w filmiku, skończyłoby się tak samo jak w oryginalne. Czyli Buu by przeżył, bo był potrzebny dalej fabule. W autodestrukcji Vegety problemem nie była moc, zasięg czy czas trwania, bo to wszystko było na wystarczającym poziomie (w sensie długo, daleko i mocno). No ale różowy musiał być ostatecznym zagrożeniem, więc nie mógł paść w 1/4 arcu. Tak samo by przeżył jakby Vegeta wysadził całą Ziemię (w sumie Kid Buu to zrobił i właśnie przetrwał). Dlatego też tego typu rozkminy nie mają za bardzo sensu, przy przeciwnikach z regeneracją na takim poziomie. Niestety.
Dlatego to jest teoria zgodna z what if :D Nie ma zagrożenia w formie Super Buu czy Kid Buu a ostatnim bossem DB jest Vegeta i mamy pojedynek z Goku jako kończący całą sagę - lub jakiegoś innego złodupa czekającego gdzieś żeby zaatakować
Fajny odcinek, zwrócę tylko uwagę ze Gohan w turnieju wszedł na ssj2. Tylko ze już z Daburą nie wszedł na ten poziom. Nawet w mandze nie było aury/ wyładowań. Potwierdza to skupienie i wściekłość po zmasakrowaniu Videl. Ale potem już takiego momentu nie było.
Materiał na bardzo wysokim poziomie i całkowicie zgadzam się, że nasz piękny księciunio wszystkich czterech czysto-krwistych saiyan (w tamtym momencie czterech) mógł zniszczyć tą różową gumę balonową przy pomocy Final Flasha, chociaż przyznaję dałeś mi nie złą rozkminę co stało się dalej w tym What if. Wątpię byś kontynuował historię z tej linii czasowej, więc podzielę się tutaj moją "skróconą" wersje historii "Co gdyby Majin Vegeta zabił by Majin Buu". Zakładając śmierć Vegety w ewentualnym rewanżu z Goku: Vegeta i Goku są martwi i nie zostają wskrzeszeni; Gohan nie dostaje poziomu mystic (jakby miało to znaczenie w przyszłości xd); Starszy Kaioshin nie zostaje uwolniony z Miecza Z; nie powstaje Kibitoshin (znowu, jakby ta postać miała jakiekolwiek znaczenie double xd); Goten i Trunks nie znają techniki fuzji; nie istnieje ktoś taki jak Uub; saga Beerusa: kociak budzi się i szuka Boskiego Saiyanina; walka Goku i Beerusa na planecie Króla Kaio jest bez zmian; Beerus przybywa na Ziemię i mówi "Dajcie mi Boskiego Super Saiyanina albo rozdupie waszą planete"; Bulma przyzywa Shenrona i pyta się "E, smoku! A kim jest ten Saiyański Bóg?"; Shenron opowiada o rytuale i później wskrzesza Goku i Vegete; ci walczą w kamień, popier, nożyce by zdecydować kto ma walczyć z łysym, anorektycznym furrasem; wygrywa Goku, rytuał i reszta sagi bez zmian; Saga Golden Friezy bez zmian; w sadze turnieju U6 i U7 zamiast Buu jego miejsce zajmuje Gohan, ale reszta sagi jest bez większych zmian; saga Zamasu też bez zmian poza faktem, że to Gowasu po raz pierwszy opowiada o mocy Kolczyków Potara i po raz pierwszy rodzi się Vegito; saga turnieju mocy: w walkach pokazowych zamiast Buu walczy na przykład Piccolo; Piccolo i Gohan przegrywają swoje walki, ale Goku pokonóje Bergamo i walka z Toppo jest nie dokończona; w zbieraniu drużyny skoro nie ma Buu do drużyny od razu dołącza Frieza; na turnieju skoro Gohan jest słabszy to odpada wcześniej i niektóre walki są inne, ale reszta jest bez zmian, Ultra instynkt, Blue Evolution, MVP C17 i wskrzeszenie wszechświatów; kinówka z Brolym bez zmian poza tym, że Goku po raz pierwszy mówi o tańcu fuzji; saga Moro wydarzyła się przez to, że Galaktyczny Patrol potrzebował Buu, więc Goku i Vegeta nie słyszą o Moro, a jeśli nawet to w finalnym pojedynku gdzie Moro staje się Ziemią Goku nie ma wystarczająco energi do walki, ponieważ nie ma Uuba, Moro eksploduje, wszyscy giną i tak historia się kończy (wszystko przez Goku i jego cholerną fasolke). Jeżeli moja historia ma dziury, to chciałem napisać ją jak najkrótszą, nie chciałem pisać większych debat co mogłoby się zdarzyć, a co nie, a i tak pisałem to przez 2 godziny. Jeszcze raz świetny film
Haha wiesz co w Twojej teorii powinien jeszcze znaleźć się Broly wcześniej gdy Beerus szuka SSJ goda :D ale no na propsie :D a jakby nie chce kończyć what if (może poza krillinem) bo chciałbym dać widzom okazje do pobudzenia wyobraźni co by działo się dalej właśnie jak w Twoim przypadku :) tacy widzowie to złoto
@@OtwarteKarty W sumie faktycznie, zapomniałem, że Beerus pytał Whisa jacy saiyanie jeszcze żyją we wszechświecie i w takim wypadku byli by to Broly, Paragus i Tarble, chociaż hybrydowi saiyanie też powinni się liczyć więc przymknijmy na to oko
Tak teraz myśle ze zamiast Friezy na turnieju widzieli byśmy chłopaków wedle Twojego fan ficka :D jakoś tak bardziej mi pasują ponieważ to czy Buu by zginął nie wpłynęło na to ze Goku znał fusion dance przez 7 letni trening w zaświatach
@@OtwarteKarty Jak mówiłem nie chciałem dawać większych debat co z jakiego powodu mogłoby się zdarzyć. Poza tym gdyby Goten i Trunks mieliby wejść do teamu to było by 11 zawodników, więc trzeba by było wywalić albo Roshi'ego, albo Tiena, albo Krilina bo według mnie oni są najsłabsi z naszej drużyny
Hm, to by było ciekawe w kwestii dalszych historii DB. O ile w GT jeszcze takie przedwczesne zwycięstwo Vegety niewiele by zmieniło, o tyle w Super już owszem. Brak Vegety (załóżmy, że Goku by go potem pokonał i zabił w trakcie ich wznowionej walki po unicestwieniu grubaska) > Nasi by nie mogli odblokować SSJG > Beerus byłby ugoszczony puddingiem (Brak grubaska, brak wojny o żarcie) > Nasi by sobie żyli błogo, aż do Złotego Freezera > Powiedzmy, że Whis niemiałby takich relacji z naszymi i nie trenowałby naszych > Brak Blue, więc zwycięstwo Freezera. Potem długo długo nic. Wiadomo, brak turniejów, brak zdrady Zamasu u Gowasu, ale potem Zen'O nie zrobiłby tego turnieju i usunął wszystkie światy za wyjątkiem tych z najwyższym poziomem rozwoju śmiertelników. The end. :p
@@OtwarteKarty Oj są są i to nie małe. ;) Zadebiutowała jako transformacja mogąca ,,kruszyć'' planety (w anime dosłownie rozsypywały się w tandetnej animacji, jakby były z mąki), a potem to w sumie okazało się takim niewielkim buścikiem mocy. :D No ale chętnie rzucę okiem na materiał, pewnie!
tu bardziej chodzi o samą kwestię rytuału - otóż uwaga dusza Yamoshiego pojawia się i pomaga Goku w osiągnięciu boskiego stanu lub wedle innego tłumaczenia zezwala mu na osiągnięcie SSJ G :D To normalnie info jest oficjalne
@@OtwarteKarty Serio jest tam coś o Yamoshim? Bo z tego co mi wiadome, było tylko powiedziane, że on był wcześniejszym ,,Boskim Supersajaninem'', jak to tłumaczył smok. Nie było nic o jakichś boskich reinkarnacjach Saiyan. Chociaż jak tutaj zaraz głos Bardocka z nagrania przywróci Goku pamięć i osiągnie on po tym jakiegoś ,,pałer busta'' to nic mnie już w tej serii nie zdziwi.
To teraz chciałbym poznać odpowiedź na pytanie które trapi mnie od lat... Skoro Vegeta sam osiągnął ciężką pracą poziom ssj2 to w takim razie dlaczego później po przybyciu z zaświatów na ziemię ( w celu udzielenia pomocy Goku w starciu z buu) ani razu takowej formy nie osiąga, walczyli przez chwilę z buu już po wchłonięciu Gohana i w zasadzie ani jeden ani drugi nie transformowali się w ssj2, dopiero później Goku to zrobił walcząc z kid buu walcząc najpierw jako ssj2 a potem ssj3, ale Vegeta od momentu poświęcenia do końca serii ani razu nie przeszedł w ta formę mimo że przecież walczył z buu, z czego to wynika?? Mi się nasuwa myśl ze poprostu nie mógł i że ssj2 osiągnął dzięki babidiemu, jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi... 🤔
Każda walka Vege po powrocie z zaświatów była w formie ssj2. Toei animation tworząc odcinki po prostu nie dorabiała mu piorunów a czemu to tylko oni wiedza. Forma ssj2 poza piorunami wizualnie nie różni się niczym w sumie. Ma trochę więcej kosmyków włosów. No i podczas walki z Beerusem już pioruny są ponownie
@@OtwarteKarty No to na to bym nie wpadł, bo biorąc pod uwagę kosmyki włosów chociażby Goku w chwili kiedy razem z Vegeta walczył przeciwko buu to widać było że to forma ssj... Kosmyki włosów u Goku między forma ssj a ssj2 różnią się... No ale biorąc pod uwagę twoje wyjaśnienia to strasznie to dziwne, jak mogli nie przywiązać uwagi do tak istotnych ( przynajmniej dla mnie jako zagorzałego fana serii) elementów
final atonement jest silniejsze niz final flash a mimo to nie wymazalo buu pole razenia tego ataku bylo gigantyczne wiec to nie chodzi o zasieg final flash nie zniszczylo by buu 0% szans
Imo Vege musiał zginąć tak czy inaczej - w końcu był Majinem i no jednak zabił dużo niewinnych ludzi ale jednak smierć podczas walki to dalej nie poświęcenie :D ale dzięki !
Chyba najlepszy materiał jesłi chodzi o montaż :o
Potwierdzam montaż najlepszy 😀 ale poprzednie też były na wysokim poziomie
ciekawa teoria lecz jest jedno ale... generalnie części które wyparowały przez jakiś atak zamieniają się w gaz więc jest duże prawdopodobieństwo że buu to przetrwałby.
Świetny kanał, oby dalej się rozwijał!
dzięki wielkie !
I właśnie tego mi brakowało , ten kanał to kopalnia złota na temat DB 👌
Dzięki wielkie ! Wasz feedback naprawdę dużo znaczy !
U Ciebie widać serio zainteresowanie DB i za to szacun, nie jak bożyszcze nastolatków Adacho, ogólnie to ma wyjebane na DB ale odsłony się zgadzają ale pamiętajcie One Price niebo lepsze, no ale wiadomo. Nagrywaj dalej, momentami mów wolniej, a serio będziesz numero uno.
No osobiście One Piece to dla mnie top jeśli chodzi o fabułę, tworzenie świata i spójność. Ale jednak DB to ma pierwsze miejsce w serduszku
@@OtwarteKarty Nie znam w ogóle One Price ale jak byś coś nagrał to jestem skłonny się tym zainteresować, bardziej chodzi mi o te fałszywe zainteresowanie i prowadzeniem kanału dla wyświetleń. Wiadomo nic za darmo i zarabiaj na tym ile możesz ale bądź szczery, wiarygodny i nie owijaj w bawełnę. Na śmieszki przyjedzie czas, a u Ciebie progres widać przeokuratny.
Nie zarabiam na tym ani grosza :D jest to typowa zajawa i chęć podzielenia się swoją opinią i jakimiś przemyśleniami co siedziały od ponad 20 lat w głowie :D Jak kiedyś będzie profit to super, bardzo fajny dodatek ale jednak bardziej zależy mi na stworzenie społeczności opartej właśnie na zajawce a nie bagna które obecnie istnieje w fandomie, których jara typowa pajacerka. Wiesz co mam na myśli
Jak zwykle materiał na poziomie 😁
Sztos tylko tyle powiem 🫡
Kozacki film, niech kanał się rozwija
Fajne, oby więcej takich filmów i oby kanał się rozwinął :)
Serducho dla Ciebie i mam nadzieje ze słyszymy się w kolejnym odcinku
Oczywiście, w następnym i każdym kolejnym :)
Dobry kanał polecam serdecznie
Kolejny fajny materiał, oby tak dalej.
Nie do końca się zgodzę z Tobą co do SSJ2 u Vegety. Wydaje mi się że jego 7 letni trening i boost od Babiego(sorka że edytuje, chodziło mi o Babidiego; pod kontrolą Babiego to on dopiero będzie :D) są od siebie zależne, tzn owszem bez treningu tyle czasu Vegeta nie mógłby odpalić SSJ2, ale to właśnie kontrola umysłu i boost od czarnoksiężnika były takim decydującym "enterem na klawiaturze" by go włączyć, bez niego z samym treningiem by tego nie zrobił, no chyba że włączyłby SSJ2 na poziomie Gohana z Cell Games, no ale kto wie
No wlasnie powiem Ci ze przez pół życia to myślałem ze Vege ssj2 otrzymał z praniem mózgu ale im częściej oglądałem DB i jak zacząłem rozumieć pare kwestii w inny sposób plus przeczytałem databooki to jakoś tak klarowne się dla mnie zrobiło ze wcześniej :D ale to ze wcześniej nie znaczy ze był on silny czy coś
Dobre dobre :) Czekaj na następny:)
Soon !
Zniszczenie wszystkich kawałków buu po jego zniszczeniu niewiele by pomogło. Gotenks z piccolo to zrobili w komnacie ducha i czasu a i tak buu odrodził się z dymu
W scenariuszu podanym w filmiku, skończyłoby się tak samo jak w oryginalne. Czyli Buu by przeżył, bo był potrzebny dalej fabule.
W autodestrukcji Vegety problemem nie była moc, zasięg czy czas trwania, bo to wszystko było na wystarczającym poziomie (w sensie długo, daleko i mocno). No ale różowy musiał być ostatecznym zagrożeniem, więc nie mógł paść w 1/4 arcu. Tak samo by przeżył jakby Vegeta wysadził całą Ziemię (w sumie Kid Buu to zrobił i właśnie przetrwał). Dlatego też tego typu rozkminy nie mają za bardzo sensu, przy przeciwnikach z regeneracją na takim poziomie. Niestety.
Dlatego to jest teoria zgodna z what if :D Nie ma zagrożenia w formie Super Buu czy Kid Buu a ostatnim bossem DB jest Vegeta i mamy pojedynek z Goku jako kończący całą sagę - lub jakiegoś innego złodupa czekającego gdzieś żeby zaatakować
🔥🔥🔥
Dobre :-)
Fajny odcinek, zwrócę tylko uwagę ze Gohan w turnieju wszedł na ssj2. Tylko ze już z Daburą nie wszedł na ten poziom. Nawet w mandze nie było aury/ wyładowań. Potwierdza to skupienie i wściekłość po zmasakrowaniu Videl. Ale potem już takiego momentu nie było.
Nie zawsze pojawiały się te wyładowania, jakby zapominano o nich. Słabszy Gohan od tego z Turnieju Cella w formie SSJ zostałby rozbity przez Dable.
Pytanie czy będzie też o innych anime
Nie mam nawet tysiąca widzow i dywersyfikacja kontentu no nie jest teraz dobrym pomysłem ale w perspektywie długofalowej jak najbardziej chciałbym :)
Materiał na bardzo wysokim poziomie i całkowicie zgadzam się, że nasz piękny księciunio wszystkich czterech czysto-krwistych saiyan (w tamtym momencie czterech) mógł zniszczyć tą różową gumę balonową przy pomocy Final Flasha, chociaż przyznaję dałeś mi nie złą rozkminę co stało się dalej w tym What if. Wątpię byś kontynuował historię z tej linii czasowej, więc podzielę się tutaj moją "skróconą" wersje historii "Co gdyby Majin Vegeta zabił by Majin Buu".
Zakładając śmierć Vegety w ewentualnym rewanżu z Goku: Vegeta i Goku są martwi i nie zostają wskrzeszeni; Gohan nie dostaje poziomu mystic (jakby miało to znaczenie w przyszłości xd); Starszy Kaioshin nie zostaje uwolniony z Miecza Z; nie powstaje Kibitoshin (znowu, jakby ta postać miała jakiekolwiek znaczenie double xd); Goten i Trunks nie znają techniki fuzji; nie istnieje ktoś taki jak Uub; saga Beerusa: kociak budzi się i szuka Boskiego Saiyanina; walka Goku i Beerusa na planecie Króla Kaio jest bez zmian; Beerus przybywa na Ziemię i mówi "Dajcie mi Boskiego Super Saiyanina albo rozdupie waszą planete"; Bulma przyzywa Shenrona i pyta się "E, smoku! A kim jest ten Saiyański Bóg?"; Shenron opowiada o rytuale i później wskrzesza Goku i Vegete; ci walczą w kamień, popier, nożyce by zdecydować kto ma walczyć z łysym, anorektycznym furrasem; wygrywa Goku, rytuał i reszta sagi bez zmian; Saga Golden Friezy bez zmian; w sadze turnieju U6 i U7 zamiast Buu jego miejsce zajmuje Gohan, ale reszta sagi jest bez większych zmian; saga Zamasu też bez zmian poza faktem, że to Gowasu po raz pierwszy opowiada o mocy Kolczyków Potara i po raz pierwszy rodzi się Vegito; saga turnieju mocy: w walkach pokazowych zamiast Buu walczy na przykład Piccolo; Piccolo i Gohan przegrywają swoje walki, ale Goku pokonóje Bergamo i walka z Toppo jest nie dokończona; w zbieraniu drużyny skoro nie ma Buu do drużyny od razu dołącza Frieza; na turnieju skoro Gohan jest słabszy to odpada wcześniej i niektóre walki są inne, ale reszta jest bez zmian, Ultra instynkt, Blue Evolution, MVP C17 i wskrzeszenie wszechświatów; kinówka z Brolym bez zmian poza tym, że Goku po raz pierwszy mówi o tańcu fuzji; saga Moro wydarzyła się przez to, że Galaktyczny Patrol potrzebował Buu, więc Goku i Vegeta nie słyszą o Moro, a jeśli nawet to w finalnym pojedynku gdzie Moro staje się Ziemią Goku nie ma wystarczająco energi do walki, ponieważ nie ma Uuba, Moro eksploduje, wszyscy giną i tak historia się kończy (wszystko przez Goku i jego cholerną fasolke).
Jeżeli moja historia ma dziury, to chciałem napisać ją jak najkrótszą, nie chciałem pisać większych debat co mogłoby się zdarzyć, a co nie, a i tak pisałem to przez 2 godziny. Jeszcze raz świetny film
Haha wiesz co w Twojej teorii powinien jeszcze znaleźć się Broly wcześniej gdy Beerus szuka SSJ goda :D ale no na propsie :D a jakby nie chce kończyć what if (może poza krillinem) bo chciałbym dać widzom okazje do pobudzenia wyobraźni co by działo się dalej właśnie jak w Twoim przypadku :) tacy widzowie to złoto
@@OtwarteKarty W sumie faktycznie, zapomniałem, że Beerus pytał Whisa jacy saiyanie jeszcze żyją we wszechświecie i w takim wypadku byli by to Broly, Paragus i Tarble, chociaż hybrydowi saiyanie też powinni się liczyć więc przymknijmy na to oko
Tak teraz myśle ze zamiast Friezy na turnieju widzieli byśmy chłopaków wedle Twojego fan ficka :D jakoś tak bardziej mi pasują ponieważ to czy Buu by zginął nie wpłynęło na to ze Goku znał fusion dance przez 7 letni trening w zaświatach
@@OtwarteKarty Jak mówiłem nie chciałem dawać większych debat co z jakiego powodu mogłoby się zdarzyć. Poza tym gdyby Goten i Trunks mieliby wejść do teamu to było by 11 zawodników, więc trzeba by było wywalić albo Roshi'ego, albo Tiena, albo Krilina bo według mnie oni są najsłabsi z naszej drużyny
Vegeta nie sprzedał duszy tylko oddał kontrolę nad ciałem (wolą).
wiesz to taka przenośnia "sprzedać dusze diabłu" to można rozumieć na różne sposoby :D Plus funimation dubbing Vegeta mówi "I sold my soul to Babidi"
@@OtwarteKarty a to ok.
moim zdaniem vegeta miał 2 dzięki babidiemu sam przyznał że tylko dla tego dał się omamić i mugł powalczyć na prawie równi z gogu nie licząc 3 u goku
Hm, to by było ciekawe w kwestii dalszych historii DB. O ile w GT jeszcze takie przedwczesne zwycięstwo Vegety niewiele by zmieniło, o tyle w Super już owszem.
Brak Vegety (załóżmy, że Goku by go potem pokonał i zabił w trakcie ich wznowionej walki po unicestwieniu grubaska) > Nasi by nie mogli odblokować SSJG > Beerus byłby ugoszczony puddingiem (Brak grubaska, brak wojny o żarcie) > Nasi by sobie żyli błogo, aż do Złotego Freezera > Powiedzmy, że Whis niemiałby takich relacji z naszymi i nie trenowałby naszych > Brak Blue, więc zwycięstwo Freezera.
Potem długo długo nic. Wiadomo, brak turniejów, brak zdrady Zamasu u Gowasu, ale potem Zen'O nie zrobiłby tego turnieju i usunął wszystkie światy za wyjątkiem tych z najwyższym poziomem rozwoju śmiertelników. The end. :p
Z SSJ god to w ogóle jaja są :D niedługo materiał o tym temacie to zobaczysz
@@OtwarteKarty
Oj są są i to nie małe. ;) Zadebiutowała jako transformacja mogąca ,,kruszyć'' planety (w anime dosłownie rozsypywały się w tandetnej animacji, jakby były z mąki), a potem to w sumie okazało się takim niewielkim buścikiem mocy. :D
No ale chętnie rzucę okiem na materiał, pewnie!
tu bardziej chodzi o samą kwestię rytuału - otóż uwaga dusza Yamoshiego pojawia się i pomaga Goku w osiągnięciu boskiego stanu lub wedle innego tłumaczenia zezwala mu na osiągnięcie SSJ G :D To normalnie info jest oficjalne
@@OtwarteKarty
Serio jest tam coś o Yamoshim? Bo z tego co mi wiadome, było tylko powiedziane, że on był wcześniejszym ,,Boskim Supersajaninem'', jak to tłumaczył smok. Nie było nic o jakichś boskich reinkarnacjach Saiyan. Chociaż jak tutaj zaraz głos Bardocka z nagrania przywróci Goku pamięć i osiągnie on po tym jakiegoś ,,pałer busta'' to nic mnie już w tej serii nie zdziwi.
Reinkarnacja to to nie jest - bardziej taki trigger pozwalający na transformacje :D
Algorytm yt kto go tam wie
To teraz chciałbym poznać odpowiedź na pytanie które trapi mnie od lat... Skoro Vegeta sam osiągnął ciężką pracą poziom ssj2 to w takim razie dlaczego później po przybyciu z zaświatów na ziemię ( w celu udzielenia pomocy Goku w starciu z buu) ani razu takowej formy nie osiąga, walczyli przez chwilę z buu już po wchłonięciu Gohana i w zasadzie ani jeden ani drugi nie transformowali się w ssj2, dopiero później Goku to zrobił walcząc z kid buu walcząc najpierw jako ssj2 a potem ssj3, ale Vegeta od momentu poświęcenia do końca serii ani razu nie przeszedł w ta formę mimo że przecież walczył z buu, z czego to wynika?? Mi się nasuwa myśl ze poprostu nie mógł i że ssj2 osiągnął dzięki babidiemu, jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi... 🤔
Każda walka Vege po powrocie z zaświatów była w formie ssj2. Toei animation tworząc odcinki po prostu nie dorabiała mu piorunów a czemu to tylko oni wiedza. Forma ssj2 poza piorunami wizualnie nie różni się niczym w sumie. Ma trochę więcej kosmyków włosów. No i podczas walki z Beerusem już pioruny są ponownie
@@OtwarteKarty No to na to bym nie wpadł, bo biorąc pod uwagę kosmyki włosów chociażby Goku w chwili kiedy razem z Vegeta walczył przeciwko buu to widać było że to forma ssj... Kosmyki włosów u Goku między forma ssj a ssj2 różnią się... No ale biorąc pod uwagę twoje wyjaśnienia to strasznie to dziwne, jak mogli nie przywiązać uwagi do tak istotnych ( przynajmniej dla mnie jako zagorzałego fana serii) elementów
Polecam daizenshuu i databooki :D rozwiązują wszystkie kwestie. Dużo wyjaśnień tam jest ale czy logicznych czy nje to co innego
Mozliwe ale samobujcy wybuch miał najwiećej jseli chodzio h9ajnka
final atonement jest silniejsze niz final flash a mimo to nie wymazalo buu
pole razenia tego ataku bylo gigantyczne wiec to nie chodzi o zasieg
final flash nie zniszczylo by buu 0% szans
5:59 kto to jest? XD Porownajcie sobie z 4:50
Goku po roku w Rosji
@@Wroganin Chodzi mi o tragicznie narysowana postac.
@@gijoe8708 mi też :D
Najleprza forma Vegety nie liczac SSJ4
Rozwijasz się.
Oglądam oglądam a na końcu i tak Vegeta ginie trochę mylny tytuł
Pzdr
Imo Vege musiał zginąć tak czy inaczej - w końcu był Majinem i no jednak zabił dużo niewinnych ludzi ale jednak smierć podczas walki to dalej nie poświęcenie :D ale dzięki !