Szanowny Panie, jestem absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie, koncertującym organistą. Chciałbym wyrazić wielki szacunek i podziw dla Pana działalności. Wyjątkowo chyba tylko spotyka się tak zafascynowanych organami (głównie pod względem funkcjonalnym) młodych ludzi. To jest autentyczna pasja i to widać. Aby prowadzić działalność taką, jak Pańska, trzeba się po prostu poświęcić. W wolnym czasie można robić tyle innych rzeczy, a Pan - jak się spodziewam bez żadnej korzyści materialnej, a dla samej satysfakcji - postanowił zapoznawać odbiorców ze stylistyką brzmieniową różnych instrumentów, obecnie tych znajdujących się w Niemczech. Bardzo brakuje tego rodzaju filmów, bo o ile znaleźć można w sieci opisy historyczne wraz z dyspozycją konkretnych organów, o tyle problemem jest zaznajomienie się z ich paletą brzmieniowo-kolorystyczną w sposób usystematyzowany, "na żywo". Koncertujący organista zaproszony do jakiegoś kościoła zawsze prosi o przesłanie dyspozycji instrumentu, na którym ma koncertować. I tak np. zdarzyło mi się, że ktoś napisał, że w organach znajduje się trąbka 8', traktura mechaniczna. Ucieszyłem się, wybrałem w miarę szybki utwór doby romantyzmu i cóż się okazało po przyjeździe na miejsce? Otóż mimo traktury mechanicznej, trąbka odzywała się ze znacznym opóźnieniem, przez co trzeba było z zaplanowanego utworu zrezygnować (był to Choral n° 3 en la mineur - Quasi allegro, C. Francka). Zmierzam do tego, że dzięki Pana prezentacjom, można nie tylko zapoznać się z dyspozycją organów na papierze, ale usłyszeć realne brzmienie konkretnego głosu w konkretnym instrumencie. Pana nagrania zapewne będą miały z czasem znaczną wartość historyczną. Jest to bowiem rodzaj dokumentacji, inwentarza brzmieniowego, utrwalonego w formie audio i video. Dziś być może nie rozważa Pan tego w tych kategoriach, ale za 20-30 lat te filmy będą po prostu cennym dokumentem. Dany instrument zostanie poddany np. zupełnej przebudowie, fundamentalnej reintonacji, nie daj Boże spali się, a stan na rok 2021 pozostanie uwieczniony za Pana sprawą. To wielka rzecz i wspaniała robota. Gratuluję Panu i wyrażam raz jeszcze mój szacunek. Oby więcej młody ludzi znajdowało tak szlachetne sposoby spędzania wolnego czasu.
Serdecznie Panu dziękuję za tak cenną i budującą opinię! To bardzo motywujące i budujące na duchu. Tym komentarzem uświadomił mi Pan kilka rzeczy, właśnie tych zawartych w Pańskiej wypowiedzi!
Tak naprawdę jestem laikiem, nie znam się ani na sekcjach, ani na innych terminach muzycznych, ale po prostu kocham brzmienie organów. Slysze w nich cala orkiestrę. Dziekuje za te wszystkie dzwieki, które Pan z nich wydobywa.🥰🌹
Zgadzam się z opinią pana organisty koncertmistrza z Krakowa i dodam jeszcze, że gra na organach jest arcytrudna sztuką,do której nie każdy jest zdolny. Pan Hubert ma talent i pasję oraz wyjątkową zdolność przekazywania wiedzy zdobytej w tej dziedzinie. Wydaje się ,jakby gra dla Niego była igraszką
Chłopie! Coś czuję, że za jakieś 5-6 lat zobaczę ciebie za kontuarem w Oświęcimiu na koncercie. Przy okazji zapraszam ciebie do odwiedzenia świątyni św. Maksymiliana w Oświęcimiu. A jak tam będzie dla ciebie za mało, to zapraszam do Maksymiliana w Bielsku-Białej...Aleksandrowicach.
Nie jest to bez sensu, w dawnych instrumentach klawiaturę ruckpositif-u zawsze budowano jako pierwszą, drugi był główny, trzeci odpowiadał za oberwerk, a czwarta za brustwerk i organiści byli do tego przyzwyczajeni. W dużych instrumentach jako pierwszy sekcję grand orgue regularnie umieszczał w pierwszym manuale dopiero Ardiste Cavalli-Coll, nawet jeśli organy posiadały positif, a to połowa XIX wieku, więc kiedy budowano te organy, takie umieszczenie Hauptwerku, na drugim manuale nikogo nie dziwiło. Można taki układ zauważyć na organach zachowanych w Polsce np. organy główne w kościele św. Floriana w Wąchocku, organy główne w bazylice św. Andrzeja w Olkuszu, organy w kościele św. Bartłomieja w Pasłęku Warto dodać, że w organach mechanicznych próbowano robić ruckpositif na drugim, ale zwykle kończyło się to zawieszaniem, niedokładną pracą i szybkim niszczeniem traktury, dlatego zostano przy układzie 1 manuał-ruckpositief, a Cavalli-Coll budował instrumenty wykorzystując dźwignię Barkera, dzięki której wyeliminował problemy z trakturą.
@@Blady_gra Ale nie jest to normalne w romantycznych organach. Swoją drogą jestem bardzo wdzięczny dla Cavaeilla Coll za koncepcję 1. man. jako głównego.
@@jannowak4977 proszę zauważyć, ze większość organów romantycznych o 2 manuałach ma jako drugą sekcję schwellwerk, oberwerk, recit, recit expresif a nie rückpositiv, positief, więc ,,automatycznie" hauptwerk/grand orgue ,,przesuwa się" na pierwszą klawiaturę, gdy nie ma rückpositiv'u. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku, bazując na organach Cavaillé-Coll'a większość organmistrzów przeszła na Jego koncepcję. A co ciekawe sam Cavaillé-Coll w pierwszych instrumentach np. w kościele w Saint-Denis zbudowanym w 1841 roku budował positif w pierwszym manuale
Szanowny Panie, jestem absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie, koncertującym organistą. Chciałbym wyrazić wielki szacunek i podziw dla Pana działalności. Wyjątkowo chyba tylko spotyka się tak zafascynowanych organami (głównie pod względem funkcjonalnym) młodych ludzi. To jest autentyczna pasja i to widać. Aby prowadzić działalność taką, jak Pańska, trzeba się po prostu poświęcić. W wolnym czasie można robić tyle innych rzeczy, a Pan - jak się spodziewam bez żadnej korzyści materialnej, a dla samej satysfakcji - postanowił zapoznawać odbiorców ze stylistyką brzmieniową różnych instrumentów, obecnie tych znajdujących się w Niemczech. Bardzo brakuje tego rodzaju filmów, bo o ile znaleźć można w sieci opisy historyczne wraz z dyspozycją konkretnych organów, o tyle problemem jest zaznajomienie się z ich paletą brzmieniowo-kolorystyczną w sposób usystematyzowany, "na żywo". Koncertujący organista zaproszony do jakiegoś kościoła zawsze prosi o przesłanie dyspozycji instrumentu, na którym ma koncertować. I tak np. zdarzyło mi się, że ktoś napisał, że w organach znajduje się trąbka 8', traktura mechaniczna. Ucieszyłem się, wybrałem w miarę szybki utwór doby romantyzmu i cóż się okazało po przyjeździe na miejsce? Otóż mimo traktury mechanicznej, trąbka odzywała się ze znacznym opóźnieniem, przez co trzeba było z zaplanowanego utworu zrezygnować (był to Choral n° 3 en la mineur - Quasi allegro, C. Francka). Zmierzam do tego, że dzięki Pana prezentacjom, można nie tylko zapoznać się z dyspozycją organów na papierze, ale usłyszeć realne brzmienie konkretnego głosu w konkretnym instrumencie. Pana nagrania zapewne będą miały z czasem znaczną wartość historyczną. Jest to bowiem rodzaj dokumentacji, inwentarza brzmieniowego, utrwalonego w formie audio i video. Dziś być może nie rozważa Pan tego w tych kategoriach, ale za 20-30 lat te filmy będą po prostu cennym dokumentem. Dany instrument zostanie poddany np. zupełnej przebudowie, fundamentalnej reintonacji, nie daj Boże spali się, a stan na rok 2021 pozostanie uwieczniony za Pana sprawą. To wielka rzecz i wspaniała robota. Gratuluję Panu i wyrażam raz jeszcze mój szacunek. Oby więcej młody ludzi znajdowało tak szlachetne sposoby spędzania wolnego czasu.
Serdecznie Panu dziękuję za tak cenną i budującą opinię! To bardzo motywujące i budujące na duchu. Tym komentarzem uświadomił mi Pan kilka rzeczy, właśnie tych zawartych w Pańskiej wypowiedzi!
Tak naprawdę jestem laikiem, nie znam się ani na sekcjach, ani na innych terminach muzycznych, ale po prostu kocham brzmienie organów. Slysze w nich cala orkiestrę. Dziekuje za te wszystkie dzwieki, które Pan z nich wydobywa.🥰🌹
Piękne zdjęcia i dobre nagłośnienie, oświetlenie zrobione również profesjonalnie i z fantazją
Zgadzam się z opinią pana organisty koncertmistrza z Krakowa i dodam jeszcze, że gra na organach jest arcytrudna sztuką,do której nie każdy jest zdolny. Pan Hubert ma talent i pasję oraz wyjątkową zdolność przekazywania wiedzy zdobytej w tej dziedzinie. Wydaje się ,jakby gra dla Niego była igraszką
Hej Hubert nieźle szalejesz po tych niemczech👍🙂
Witam kochany synu i z calego serca blogoslawie
Już miałem pisać, że nagranie z kościoła św. Wawrzyńca w święto św. Wawrzyńca, po czym spojrzałem na datę realizacji w opisie 😆 ale i tak rewelacja 😃
Świetna prezentacja, szczególnie ciekawe brzmienie głosów 8' w 20:50
Cieszy mnie to bardzo! :)
Podoba mi się ten wakacyjny Tour 😁
Masz serce do grania 👍
Dobra robota Herr Hubert!😎
15:54 w Katedrze w Kielcach zrobili jeszcze mocniejszy :)
Chłopie! Coś czuję, że za jakieś 5-6 lat zobaczę ciebie za kontuarem w Oświęcimiu na koncercie. Przy okazji zapraszam ciebie do odwiedzenia świątyni św. Maksymiliana w Oświęcimiu. A jak tam będzie dla ciebie za mało, to zapraszam do Maksymiliana w Bielsku-Białej...Aleksandrowicach.
Super, a będzie u Św. Tomasza w Lipsku ? 😂
Balint Karlosi nagrał prezentację ;)
Dlaczego tak kompletnie bez sensu zrobiono 2 manuał głównym? To denerwuje podczas gry :/
Nie jest to bez sensu, w dawnych instrumentach klawiaturę ruckpositif-u zawsze budowano jako pierwszą, drugi był główny, trzeci odpowiadał za oberwerk, a czwarta za brustwerk i organiści byli do tego przyzwyczajeni. W dużych instrumentach jako pierwszy sekcję grand orgue regularnie umieszczał w pierwszym manuale dopiero Ardiste Cavalli-Coll, nawet jeśli organy posiadały positif, a to połowa XIX wieku, więc kiedy budowano te organy, takie umieszczenie Hauptwerku, na drugim manuale nikogo nie dziwiło. Można taki układ zauważyć na organach zachowanych w Polsce np. organy główne w kościele św. Floriana w Wąchocku, organy główne w bazylice św. Andrzeja w Olkuszu, organy w kościele św. Bartłomieja w Pasłęku
Warto dodać, że w organach mechanicznych próbowano robić ruckpositif na drugim, ale zwykle kończyło się to zawieszaniem, niedokładną pracą i szybkim niszczeniem traktury, dlatego zostano przy układzie 1 manuał-ruckpositief, a Cavalli-Coll budował instrumenty wykorzystując dźwignię Barkera, dzięki której wyeliminował problemy z trakturą.
@@Blady_gra Ale nie jest to normalne w romantycznych organach.
Swoją drogą jestem bardzo wdzięczny dla Cavaeilla Coll za koncepcję 1. man. jako głównego.
@@jannowak4977 proszę zauważyć, ze większość organów romantycznych o 2 manuałach ma jako drugą sekcję schwellwerk, oberwerk, recit, recit expresif a nie rückpositiv, positief, więc ,,automatycznie" hauptwerk/grand orgue ,,przesuwa się" na pierwszą klawiaturę, gdy nie ma rückpositiv'u. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku, bazując na organach Cavaillé-Coll'a większość organmistrzów przeszła na Jego koncepcję. A co ciekawe sam Cavaillé-Coll w pierwszych instrumentach np. w kościele w Saint-Denis zbudowanym w 1841 roku budował positif w pierwszym manuale